Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II A Ka 306/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 października 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSA Zbigniew Kapiński

Sędziowie SSA Ewa Leszczyńska-Furtak (spr.)

SSO (del.) Grzegorz Miśkiewicz

Protokolant st. sekr. sąd. Katarzyna Rucińska

przy udziale Prokuratora Leszka Woźniaka

po rozpoznaniu w dniu 20 października 2017 r.

sprawy:

M. I. urodz. (...) w W., syna M. i D. z domu R.

oskarżonego o czyn z art. 62 ust. 2 i z art. 53 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 31 § 2 kk oraz z art. 180a kk w zw. z art. 31 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 26 maja 2017 r., sygn. akt XII K 243/16

I.  zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że:

- w ramach czynu przypisanego w punkcie II (drugim) przyjmuje, iż przypisaną amfetaminę zasadową oskarżony posiadał w ilości 750 ml, z których można wytworzyć około 0,6 kg siarczanu amfetaminy;

II.  obniża wymierzoną oskarżonemu w punkcie IV (czwartym) karę łączną pozbawienia wolności do wymiaru 3 (trzech) lat i 8 (ośmiu) miesięcy;

III.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

IV.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. H. P., Kancelaria Adwokacka w W., kwotę 738 (siedmiuset trzydziestu ośmiu) złotych, w tym 23 % podatku VAT, za obronę oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

V.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. I. został oskarżony o to, że:

1.  w dniu 15 grudnia 2015 r. w W. przy ul. (...) mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 2 k.k. posiadał wbrew przepisom ustawy znaczną ilość środków odurzających w postaci marihuany (ziele konopi innych niż włókniste) o łącznej masie netto 259,27 grama

tj. o czyn z art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 31 § 2 k.k.,

2.  w bliżej nieustalonym czasie, jednakże nie później niż do dnia 15 grudnia 2015 r. w W. przy ul. (...) mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 2 k.k., wbrew przepisom ustawy przetwarzał znaczne ilości substancji psychotropowych w postaci amfetaminy, w ten sposób, że w nieustalonym miejscu i czasie wszedł w posiadanie amfetaminy zasadowej o wysokim stężeniu, a następnie w mieszkaniu przetwarzał amfetaminę zasadowa w substancje psychotropowe zawierające amfetaminę w postaci soli o łącznej masie netto 949,43 grama, przy czym w dniu 15 grudnia 2015 r. posiadał amfetaminę zasadową w ilości 1250 ml, z której można wytworzyć około 7 kg siarczanu amfetaminy

tj. o czyn z art. 53 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 31 § 2 k.k.,

3.  w dniu 30 czerwca 2015 roku o godz. 14.40 mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 2 k.k. na drodze publicznej w W. na ul. (...) prowadził samochód osobowy M. (...) o nr rej. (...) nie stosując się w ten sposób do decyzji dotyczącej cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami kategorii B wydane przez Siedzibę Organu (...) tj. o czyn z art. 180a k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem w dniu 26 maja 2017 r. sygn. akt XII K 243/16:

I.oskarżonego M. I. uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt 1 aktu oskarżenia i za to na podstawie art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 31 § 2 k.k. skazał go, a na podstawie art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,

II.oskarżonego M. I. uznał za winnego czynu zarzucanego mu w pkt 2 aktu oskarżenia i za to na podstawie art. 53 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 31 § 2 k.k. skazuje go, a na podstawie art. 53 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 3 (trzech) lat i 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności,

III.oskarżonego M. I. uznał za winnego czynu zarzucanego mu w pkt. 3 aktu oskarżenia i za to na podstawie art. 180a k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. skazał go, a na podstawie art. 180a k.k. wymierzył mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,

IV.na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k., art. 86 § 1 k.k. połączył wymierzone w pkt I, II, III kary jednostkowe pozbawienia wolności i wymierzył oskarżonemu M. I. karę łączną 4 (czterech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,

V.na podstawie art. 93c pkt 2 k.k. w zw. z art. 93g § 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. I. środek zabezpieczający w postaci pobytu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym,

VI. na podstawie art. 70 ust. 1 i 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii orzekł przepadek dowodów rzeczowych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych k. 293 Nr 921-929 poz. 1-9 oraz z wykazu dowodów rzeczowych Nr 930-957 poz. 10-20, 23-37 k. 295-296,

VII.na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. orzekł zwrot dowodów rzeczowych wymienionych w wykazie dowodów rzeczowych k. 295 pod poz. 21, 22 M. I.,

VIII.zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. H. P. kwotę 1620 (jeden tysiąc sześćset dwadzieścia) złotych plus podatek VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu,

IX.zwolnił oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych i przejął je na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego.

Na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. wyrokowi zarzucił:

1)  obrazę przepisów postępowania, mająca wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 366 § 1 k.p.k., art. 167§ 1 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k., polegającą na oddaleniu dowodu z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów na okoliczność ustalenia, czy w okresie poprzedzającym zatrzymanie t.j. w okresie objętym zarzutami u M. I. występowały objawy psychotyczne tzw. pozytywne objawy schizofrenii lub objawy psychotyczne wynikające z zażywania substancji psychoaktywnych w postaci kokainy i amfetaminy, a jeżeli tak to - jakie to były objawy, czy i jaki miały one wpływ na jego zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, co ma istotny wpływ na ustalenie stopnia poczytalności oskarżonego i jego winę;

2) obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 366 k.p.k. oraz 410 k.p.k. poprzez niewyjaśnienie stanu poczytalności oskarżonego M. I. i oparcie ustaleń faktycznych o opinii biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa z Oddziału Psychiatrii Sądowej Aresztu Śledczego W. M. co do stanu poczytalności oskarżonego, podczas gdy wnioski opinii co do występowania u oskarżonego objawów psychotycznych wynikające z tej opinii pozostają w sprzeczności z innymi dowodami zgromadzonymi w niniejszej sprawie: zeznaniami świadka A. K. (1), zapisami w książeczce zdrowia skazanego, protokołem zatrzymania M. I. , dokumentacją medyczną ze Szpitala (...), wypisem ze Szpitala Aresztu Śledczego W. M., wypisem ze Szpitala Oddziału Aresztu Śledczego w S., opinią Aresztu Śledczego w S.;

3) obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art.4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 366 k.p.k. oraz 410 k.p.k. polegającą na ustaleniu, że M. I. w nieustalonym czasie i miejscu przetwarzał znaczną ilość substancji psychotropowych w postaci amfetaminy, w ten sposób, że w nieustalonym miejscu i czasie wszedł w posiadanie amfetaminy zasadowej o wysokim stężeniu, a następnie w mieszkaniu przetwarzał amfetaminę zasadową w substancje psychotropowe zawierające amfetaminę w postaci soli o łącznej masie netto 949,43 grama, przy czym w dniu 15 grudnia 2015 roku posiadał amfetaminę zasadową w ilości 1250 ml, z której można wytworzyć około 7 kg siarczanu amfetaminy, podczas gdy nie potwierdza tego żaden dowód w sprawie.

Na podstawie art. 438 pkt. 1 k.p.k. zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił obrazę prawa materialnego, a mianowicie art. 53§ 1 k.k. w zw. z art. 31§ 2 k.k., polegającą na nieuwzględnieniu przy wymiarze kary stopnia winy, wynikającego z ograniczonej poczytalności oskarżonego, co miało wpływ na wymierzenie kary rażąco surowej, przekraczającej stopień zawinienia oskarżonego.

Wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów na okoliczność ustalenia:

1) czy w okresie poprzedzającym zatrzymanie t.j. w okresie objętym zarzutami u M. I. występowały objawy psychotyczne tzw. pozytywne objawy schizofrenii, a jeżeli tak to - jakie to były objawy, czy i jaki miały one wpływ na jego zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem?

2) czy w okresie poprzedzającym zatrzymanie t.j. w okresie objętym zarzutami oskarżenia u M. I. występowały objawy psychotyczne wynikające z zażywania substancji psychoaktywnych w postaci kokainy i amfetaminy , a jeżeli tak - jakie były to objawy, czy i jaki miały one wpływ na jego zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem?

3) czy i jaki wpływ miało zażywanie substancji psychoaktywnych i sterydów anabolicznych przez oskarżonego M. I. w okresie poprzedzającym zatrzymanie t.j. w okresie objętym zarzutami aktu oskarżenia na występowanie i wielkość objawów psychotycznych schizofrenii paranoidalnej stwierdzonej u M. I. oraz czy okoliczność ta wpływa na jego zdolność rozpoznania znaczenia postępowania.?

4) jakie czynniki mają wpływ na ustalenie wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia czynów przez oskarżonego w przyszłości i w jakich warunkach powinien odbywać karę pozbawienia wolności?

Wniósł o zmianę lub o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku doprowadziła do zgodnej z kierunkiem wniesionego środka odwoławczego korekty zaskarżonego wyroku w zakresie orzeczonej oskarżonemu kary łącznej, której wymiar został obniżony przez Sąd Apelacyjny. W pozostałym zakresie apelacja obrońcy oskarżonego jest niezasadna, podnosząc nietrafne zarzuty i nieprzekonującą na ich poparcie argumentację.

Wbrew stanowisku autora apelacji wyrok Sądu I instancji nie jest dotknięty naruszeniem art. 167 § 1 kpk, art. 366 § 1 kpk i art. 201 kpk, którego skarżący upatruje w braku powołania przez Sąd Okręgowy innych biegłych lekarzy psychiatrów, niż opiniujący w sprawie.

Trzeba przypomnieć, że zgodnie z regulacją art. 201 kpk, powołanie nowego zespołu biegłych celem opiniowania odnośnie okoliczności objętych opinią już wcześniej wydaną, byłoby dopuszczalne wyłącznie przy wykazaniu takich wad dotychczasowej opinii, o jakich mowa w tym przepisie. Tym samym byłoby to zasadne wyłącznie w sytuacji, gdyby dotychczasowa opinia okazała się niepełna, niejasna albo dotknięta sprzecznością, co w przedmiotowych realiach nie miało wszak miejsca.

Dodatkowo podnieść trzeba, iż przepis art. 201 kpk nawet w przypadku stwierdzenia tego rodzaju wadliwości opinii, przewiduje dwojaki sposób rozwiązania problemu jej niejasności, niepełności, czy sprzeczności, pozostawiając decyzję co do wyboru metody organowi procesowemu przeprowadzającemu postępowanie dowodowe. Zatem w postępowaniu jurysdykcyjnym, to Sąd orzekający decyduje, czy wezwać ponownie tych samych biegłych, czy też powołać innych w zależności od tego, które z tych rozwiązań uzna w konkretnych realiach za celowe.

Sąd I instancji, na pisemny wiosek obrońcy (k. 1025), postąpił zgodnie z powołanymi procedurami, wzywając na rozprawę główną biegłych psychiatrów i psychologa, którzy wydali opinię, celem jej uzupełnienia, a dodatkowo ponownie wezwał psychologa, zapewniając stronom, w tym obronie, możliwość wyjaśnienia w drodze indagowania biegłych wszelkich wątpliwości i zastrzeżeń odnośnie złożonej opinii.

W konsekwencji wydana opinia w swym całokształcie nie jest niepełna, gdyż udziela odpowiedzi na wszystkie postawione biegłym pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionych materiałów dowodowych mogli oni udzielić odpowiedzi oraz uwzględnia wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności, zawierając logiczne uzasadnienie wyrażonych w niej ocen i poglądów. Sformułowania je prezentujące w pełni pozwalają natomiast na zrozumienie jednoznacznych wniosków oraz sposobu dochodzenia do nich, co wyklucza niejasność kwestionowanego dowodu. Jednocześnie tożsamość ustaleń co do tych samych, istotnych okoliczności, brak odmiennych ocen, czy wykluczających się konkluzji, decyduje o braku sprzeczności w samej opinii.

Pozbawiony jakiegokolwiek uzasadnienia jest natomiast zawarty w uzasadnieniu apelacji zarzut naruszenia art. 202 § 4 kpk, skoro nie ujawniły się okoliczności świadczące o pozostawaniu biegłych w jakiejkolwiek z wymienionych tam relacji, mogących wywołać uzasadnioną wątpliwość co do ich samodzielności, a i skarżący tego rodzaju okoliczności nie przytacza.

W takim stanie rzeczy brak było uzasadnienia dla uwzględnienia wniosku obrońcy o powołanie innych biegłych do wydania nowej opinii. Warto przy tym podkreślić, iż sugestie apriorycznego braku aprobaty dla opinii uzupełniającej jeszcze zanim ta została wydana, skarżący zawarł w pisemnym wniosku na karcie 1025 akt sprawy, co samo w sobie wskazuje, że kwestionowanie stanowiska biegłych ma charakter raczej instrumentalny, niż merytoryczny.

Prosta lektura obszernego opracowania biegłych lekarzy psychiatrów, sporządzonego przy udziale biegłego psychologa, w oparciu o bogatą, skrupulatnie zebraną i przeanalizowaną dokumentację medyczną oskarżonego z okresu kilkunastu lat (od czasu wystąpienia u M. I. problemów natury psychicznej) oraz ośmiotygodniową jego obserwację w warunkach zakładu leczniczego, uzupełnionego następnie ustnie na rozprawie głównej, nie pozostawia wątpliwości, iż biegli odpowiedzieli na wszystkie pytania postulowane we wniosku o powołanie innych biegłych oraz w apelacji.

We wnioskach opinii jednoznacznie wskazano, iż oskarżony w dacie czynów miał zniesioną w znacznym stopniu zdolność do rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem, co stanowiło wynik negatywnych objawów stwierdzonej u niego przewlekłej choroby psychicznej w postaci schizofrenii. Jednocześnie treść opinii nie pozostawia wątpliwości, iż zaprezentowana w niej ocena stanu psychicznego oskarżonego odnosi się do stawianych oskarżonemu zarzutów, których czas i okoliczności zostały we wnioskowaniu specjalistów uwzględnione.

W świetle klarownie zaprezentowanego stanowiska biegłych oczywistym pozostaje rozpoznanie u oskarżonego schizofrenii paranoidalnej oraz uzależnienia mieszanego od środków psychoaktywnych, przy czym opiniujący stwierdzili, iż jego zachowanie w czasie czynów nie nosiło objawów zespołu paranoidalnego, a relacjonowane przez M. I. doznania omamowe wynikały z instrumentalnie przyjętej postawy obronnej, pozostając w sferze werbalnej, bez oznak ich przeżywania w zachowaniu.

Biegli wyraźnie wskazali, iż znaczne ograniczenie poczytalności oskarżonego tempore criminis wynikało z zaburzeń innych funkcji psychicznych, niż wytwórcze objawy psychotyczne będące pozytywnymi objawami schizofrenii, jak omamy, urojenia, zaburzenia nastroju. Według specjalistów jego stan psychiczny warunkowany był negatywnymi objawami procesu chorobowego pod postacią bladości afektywnej, spłycenia uczuciowości, obniżonego krytycyzmu. Jednocześnie w opinii podkreślono, iż istota czynów nie współgrała z objawami choroby psychicznej.

Należy przy tym zaznaczyć, że wnioski wyprowadzone z wykonanych w czasie długotrwałej obserwacji badań oraz analizy kompletnej dokumentacji medycznej, pozostają w koherencji z wynikami opinii sądowo-psychiatrycznych uzyskanych w odniesieniu do oskarżonego w innych postępowaniach karnych, a rozpoznanie odpowiada diagnozom postawionym w czasie kolejnych hospitalizacji M. I., jakie miały miejsce w okresie przed zatrzymaniem.

Natomiast wniosek o celowym agrawowaniu przez oskarżonego objawów psychotycznych stanowi potwierdzenie podejrzeń powziętych przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy zetknęli się z oskarżonym w bardzo krótkim czasie po popełnieniu dwóch ostatnich chronologicznie (wedle daty) z zarzucanych przestępstw, bo 19 stycznia 2016 r. podczas badania ambulatoryjnego.

Już wtedy deklarowane przez M. I. objawy wytwórcze budziły wątpliwości specjalistów co do faktycznego ich występowania, co legło u podstaw wnioskowania o poddaniu oskarżonego badaniu połączonemu z obserwacją. Nie korelowały one bowiem z widocznym i opisanym w opinii stanem badanego, który był spokojny, zorientowany w sytuacji życiowo-prawnej, w rzeczowym kontakcie, bez cech rozkojarzenia i treści urojeniowych, i który samorzutnie mówiąc o objawach słuchowych, pytany nie podawał ich treści.

Również w opinii biegłego psychologa oskarżony podczas badania przyjął celową postawę zniekształcania wyników testów, tendencyjnie ukierunkowaną na przypisanie sobie objawów klinicznych.

Wbrew stanowisku skarżącego, biegli lekarze psychiatrzy, sporządzając opinię stanowiącą podstawę ustaleń faktycznych w zakresie poczytalności oskarżonego, uwzględnili w swoim wnioskowaniu również konsultacje lekarskie oraz leczenie w szpitalu Aresztu Śledczego W. M., w szczególności, że obserwację i opinię wykonali biegli z Oddziału Psychiatrii Sądowej tegoż Aresztu, a twierdzenie jakoby wyniki ich badań pozostawały w sprzeczności z innymi dowodami jest nieuprawnione.

W szczególności nie zachodzi kontradykcja pomiędzy opinią a zeznaniami świadka A. K. (2), który na rozprawie jednoznacznie zeznał, że diagnozę oparł jedynie na wywiadzie od oskarżonego, wskazując przy tym na hospitalizację lub obserwację, jako miarodajne metody badawcze, zdolne usunąć wątpliwości co do jej słuszności.

Przeprowadzona obserwacja w istocie pozwoliła na wyjaśnienie kwestii związanej z deklarowanymi omamami, prowadząc do przyjęcia, że nie znalazły one odzwierciedlenia w zachowaniu oskarżonego i były przez niego powoływane w instrumentalny sposób, dla celów obrony.

Należy w tym kontekście podnieść, iż opiniowanie psychiatryczne nie jest diagnozowaniem stanu zdrowia człowieka, ale oceną poczytalności sprawcy czynu zabronionego, czyli oceną rozumienia przezeń znaczenia tego czynu i pokierowania postępowaniem. Dokumentacja medyczna, niezależnie od jej źródła, choć może być pomocna, nie jest wystarczająca do realizacji takiego celu opinii. Wynika to wprost z unormowań art. 193 § 1 kpk i art. 202 § 1 kpk, w których ustawodawca dla dokonania takiej oceny wprost wprowadza wymóg powołania co najmniej 2 biegłych lekarzy psychiatrów, dopuszczając w art. 203 kpk możliwość połączenia badania oskarżonego z obserwacją w zakładzie leczniczym.

Tym bardziej zatem nie sposób podzielić poglądu skarżącego, który przeciwstawia profesjonalnej, kompleksowej opinii specjalistycznej, doraźne konsultacje lekarskie oskarżonego w areszcie, i to w sytuacji, gdy nawet prowadzący je lekarz, postawionej w ich wyniku diagnozy nie przyjmował za pewną, odsyłając do jej weryfikacji poprzez obserwację psychiatryczną w zakładzie leczniczym.

Niemniej oparcie przez świadka A. K. (2) rozpoznania występujących omamów na wywiadzie od oskarżonego, bynajmniej nie podważa wniosków opinii, wszak biegli tożsamej treści wywiad zweryfikowali w ramach obserwacji i gruntownej analizy dokumentacji jego choroby, uwzględniając jej specyfikę, postawę badanego względem powinności brania leków, a konkretnie przerywanie leczenia po opuszczeniu szpitala, okresy jego hospitalizacji oraz uzależnienia. Biegli uwzględnili również deklarowane przez oskarżonego przyjmowanie sterydów oraz jego uzależnienie mieszane od środków psychoaktywnych, jasno zaznaczając w ustnej opinii uzupełniającej, że okoliczności te pozostawały bez wpływu na ustalenie braku u oskarżonego w okresie zarzutów, objawów psychotycznych. Tym samym twierdzenie autora apelacji o brakach opinii w tym zakresie wynikać musi z nie dość wnikliwej jej analizy.

Jednocześnie wnioski wyprowadzone w opinii pozostają w koherencji z wynikającym z zeznań świadka K. Ś. opisem zachowania oskarżonego podczas zatrzymania. Wskazuje on na logiczne w aspekcie obrony, podanie pierwotnie policjantom przez oskarżonego adresu matki, jako miejsca zamieszkania oraz przyznanie, że faktycznie zamieszkuje na ul. (...) dopiero po tym, gdy policjanci dopasowali znaleziony przy nim klucz do właściwych drzwi. Natomiast udzielenie policjantom odpowiedzi na pytanie o ujawnione podczas przeszukania narkotyki, iż są tym, czego szukają, potwierdza orientację zatrzymanego w sytuacji. Nadto z relacji funkcjonariusza wynika, że oskarżony zachowywał się w sposób nie odbiegający od normy, wykonując polecenia policjantów.

„Na marginesie” warto zauważyć, iż z ujawnionych na rozprawie głównej okoliczności wynika, że ostatni przed zatrzymaniem pobyt M. I. w szpitalu psychiatrycznym w dniach od 19 do 24 kwietnia 2015 r., zbiegł się w czasie z faktem wydania w dniu 12 marca 2015 r. wyroku skazującego przez Sąd Okręgowy w Warszawie (sygn. VIII K 15/16) oraz z wyznaczeniem na dzień 29 maja 2015 r. posiedzenia odwoławczego w przedmiocie zarządzonego postanowieniem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie z dnia 24 listopada 2014 r., wykonania wobec skazanego kary 1 roku pozbawienia wolności (sygn. III K 1076/11) oraz staraniami M. I. o jej odroczenie ze względu na stan zdrowia psychicznego.

Nie znajdując żadnych podstaw do zakwestionowania rozpoznania u oskarżonego choroby psychicznej pod postacią schizofrenii paranoidalnej oraz uzależnienia od środków psychoaktywnych, przypomnieć należy, iż pierwszy chronologicznie (według daty) z zarzucanych oskarżonemu czynów, datowany 30 czerwca 2015 r., miał miejsce około dwa miesiące po przywołanym wyżej leczeniu szpitalnym, zaś sama treść wyjaśnień oskarżonego, który przyznał, że pomimo utraty uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych, jechał na działkę, aby odebrać stamtąd swoją matkę, świadczy o należytym rozeznaniu sprawcy we własnej sytuacji oraz ukierunkowanym, logicznym działaniu, co koreluje z przywołanymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zeznaniami świadka A. R..

Trudno natomiast odmówić logiki stanowisku biegłych, iż sama specyfika czynu polegającego na przetwarzaniu narkotyków nie współgra z objawami psychotycznymi choroby psychicznej, wszak tego rodzaju działań nie wywołują urojenia i omamy. Złożoność czynności niezbędnych w ramach tego procederu, jak też aktywność oskarżonego w relacji ze świadkiem K. S. i jego postawa w związku z zatrzymaniem, potwierdzają trafność powyższej konstatacji w zakresie obu pozostałych, zbieżnych w czasie czynów.

Konkludując, opinia sądowo-psychiatryczna stwierdzająca, że oskarżony, który cierpi na schizofrenię paranoidalną, w czasie czynów nie znajdował się pod wpływem objawów psychotycznych wytwórczych, natomiast był pod działaniem negatywnych objawów choroby, co skutkowało znacznym ograniczeniem jego poczytalności, nie może być obiektywnie uznana za wadliwą w rozumieniu art. 201 kpk, zaś dokonana przez Sąd I instancji jej ocena nie narusza dyrektyw art. 7 kpk, jak i art. 410 kpk.

Przeciwnie, to odmienne stanowisko obrońcy oskarżonego stanowi jedynie przejaw polemiki pozostającej w opozycji do, korespondujących z całokształtem okoliczności ujawnionych w sprawie, wniosków opinii, będąc przejawem subiektywnego oglądu skarżącego.

Nie jest nie tylko obowiązkiem, ale nie jest nawet prawem Sądu orzekającego, ani tym bardziej Sądu odwoławczego, powielanie opinii na wniosek obrony aż do czasu jej uzyskania w takim kształcie, który usatysfakcjonuje wnioskodawcę.

Sąd I instancji należycie wyjaśnił zatem kwestię poczytalności oskarżonego w czasie czynów oraz podczas postępowania, ustalając w oparciu o opinię specjalistyczną, iż była ona znacznie ograniczona.

Należy przy tym podkreślić, że ocena stanu psychicznego tempore criminis odnosi się do skonkretyzowanych zachowań i jakkolwiek to biegli opiniują o powiązaniach pomiędzy stwierdzoną chorobą psychiczną a charakterem tych działań, to do Sądu orzekającego należy ustalenie, czy oskarżony je zrealizował,

W przedmiotowych realiach ustalenia poczynione przez Sąd I instancji także należy ocenić, jako prawidłowe.

Skarżący, poza zarzutami dotyczącymi ustaleń w zakresie poczytalności, nie kwestionuje przy tym rekonstrukcji faktów w odniesieniu do czynów z art. 180a kk oraz z art. 62 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (nie budzą one również zastrzeżeń Sądu odwoławczego), a jedyne kontestuje prawidłowość ustaleń w zakresie czynu z punktu II (drugiego) zaskarżonego wyroku.

Tymczasem trudno podważyć logikę rozumowania, iż oskarżony wszedł w posiadanie zasadowej amfetaminy, przetwarzając ją następnie w substancję psychotropową w postaci soli amfetaminy, skoro w miejscu swojego zamieszkania przechowywał zarówno powyższy półprodukt, jak i produkt finalny, co wynika nie tylko z przyznania się oskarżonego do popełnienia zarzucanego jemu czynu, ale również z protokołu przeszukania lokalu, zeznań świadka K. Ś. oraz wyników opinii fizykochemicznej. Podczas tegoż przeszukania w miejscu zamieszkania M. I. ujawniono także przyrządy noszące ślady używania (resztki narkotyku) i substancje potrzebne w procesie przetwarzania amfetaminy, ujawniając na szklanym opakowaniu jednego z nich ślad daktyloskopijny pozostawiony przez oskarżonego, a po gotowy produkt przyszedł podczas interwencji Policji, umówiony telefonicznie nabywca. W kuchni przeszukiwanego mieszkania ujawniono dwie około półkilogramowe paczki soli amfetaminy, co pozostaje w koherencji z logicznie ustalonym przez Sąd meriti telefonicznym zamówieniem K. S., który wyraził zapotrzebowanie na pół kilograma narkotyku, posiadając przy sobie kwotę 4000 złotych, stanowiącą odpowiednik ceny „rynkowej” takiej ilości danej substancji. Wreszcie z relacji świadka K. Ś. jasno wynika, że interwencja w mieszkaniu zajmowanym przez oskarżonego wynikała z pozyskania informacji o produkcji w tym miejscu narkotyków oraz mającej się tam odbyć transakcji, które zostały dowodowo pozytywnie zweryfikowane.

Nie przeceniając zatem, ale też nie bagatelizując konsekwentnego przyznawania się oskarżonego do popełnienia przedmiotowego czynu w zarzucanym kształcie, Sąd Okręgowy dysponował wystarczającym materiałem dowodowym, którego ocena dokonana z uwzględnieniem wskazań wiedzy, logiki i życiowego doświadczenia słusznie doprowadziła do wniosku, że oskarżony popełnił przestępstwo polegające na przetwarzaniu substancji psychotropowych.

W ten sposób Sąd orzekający należycie spełnił obowiązek kierowania się w orzekaniu zdrowym rozsądkiem, wbrew któremu byłoby zakładać, że przedmiotowe narzędzia i substancje służyły innemu celowi, czy też przypadkowo znalazły się w przedmiotowym mieszkaniu w tej specyficznej konfiguracji.

Brak jest też racjonalnych przesłanek do zanegowania, zgodnego z logiką faktów przyznania się oskarżonego do wytwarzania amfetaminy przy użyciu zabezpieczonych u niego substancji i narzędzi.

Uznane za wiarygodne dowody nie potwierdzają jedynie, bezpodstawnie przyjętych w opisie czynu z aktu oskarżenia i niezasadnie zaaprobowanych w wyroku, ilości ujawnionej u oskarżonego amfetaminy zasadowej.

Jakkolwiek wskazano tam na 1250 ml amfetaminy zasadowej, z której można wytworzyć 7 kg siarczanu amfetaminy, to zarówno z protokołu przeszukania mieszkania, jak i przede wszystkim z opinii chemicznej wynika jednoznacznie, że oskarżony przechowywał 750 ml zasadowej amfetaminy, z których można otrzymać 0,6 kg siarczanu amfetaminy, uzyskując z niej od 10000 do 60000 porcji handlowych (k. 282-291). Brak skorygowania w zaskarżonym wyroku opisu czynu zarzucanego, koliduje z adekwatnymi do treści powołanej opinii ustaleniami Sądu I instancji, poczynionymi w jego uzasadnieniu (k. 1330 verte).

W konsekwencji, niezbędnej korekty w tym zakresie dokonał Sąd Apelacyjny, wszak przyjęta wartość 1250 ml, w dodatku stwarzająca możliwość pozyskania aż 7 kg soli amfetaminy, nie znajduje żadnej podstawy dowodowej, co czyni ją zupełnie dowolną, sugerując, iż jest ona wynikiem omyłki.

Korekta ta, zgodna z kierunkiem apelacji, pozostaje jednak bez wpływu na kwalifikację karną czynu, jak też wymiar kary jednostkowej za jego popełnienie, wszak nie zmienia istoty przestępstwa ani zasadniczej oceny ładunku jego społecznej szkodliwości.

Jednocześnie, odnosząc się do argumentacji skarżącego podnieść należy, że wskazania wiedzy, poparte opinią biegłej z zakresu chemii, pozwalają skonstatować, iż wytrącanie amfetaminy nie wymaga wyjątkowych zdolności intelektualnych, ani też skomplikowanego specjalistycznego przygotowania w tej dziedzinie. Trzeba w tym kontekście podkreślić, iż wedle opinii psychologicznej ogólna sprawność umysłowa oskarżonego pozostaje w granicach normy intelektualnej (k. 938), stopień jego niepełnosprawności został ustalony na umiarkowany, zaś z opinii biegłej z zakresu chemii wynika, że sam proces wymaga jedynie połączenia i wymieszania określonych składników, opartego na prostym przepisie, bądź przyuczeniu.

Podnoszony w apelacji fakt nieujawnienia podczas przeszukania przepisu na przetwarzanie amfetaminy, nie dezawuuje poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń, wszak przebieg procesu może być przyswojony pamięciowo, opierając się na prostych, powtarzalnych czynnościach. Natomiast nie można oczywiście wykluczyć, że oskarżony w ramach tego procesu nie działał samodzielnie, ale współdziałał z inną osobą lub innymi osobami. Byłoby to jednak ustalenie po pierwsze nieznajdujące umocowania w całokształcie ujawnionych na rozprawie okoliczności, a po wtóre niekorzystne dla sprawcy i sprzeczne z kierunkiem wniesionej apelacji.

Podsumowując stwierdzić należy, że ustalając stan faktyczny Sąd I instancji nie naruszył obowiązujących procedur i poza wadliwym przyjęciem w opisie czynu ilości posiadanej w celu przetwarzania amfetaminy zasadowej, nie dopuścił się błędu mogącego mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia.

W szczególności za chybiony uznać należy zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk, skoro Sąd meriti nie powziął tego rodzaju wątpliwości, których nie zdołałby skutecznie usunąć w drodze prawidłowej oceny dowodów oraz racjonalnego na ich podstawie wnioskowania. Nie sposób też podzielić zarzut obrazy art. 366 kpk w sytuacji, gdy w obiektywnym oglądzie, w oparciu o wszelkie dostępne dowody, wyjaśniono wszystkie istotne okoliczności sprawy.

Za nietrafny musi zostać uznany również oparty na podstawie art. 438 pkt 1 kpk, zarzut obrazy art. 53 kk oraz art. 31 § 2 kk, skoro żaden z powołanych przepisów nie zawiera normy stanowczej, a zatem zakazu bądź nakazu, którego zignorowanie mogłoby naruszać prawo materialne.

Na podstawie przytoczonej w apelacji argumentacji wnioskować jednak należy, że pomimo wadliwego sformułowania zarzutu, intencją skarżącego podmiotu kwalifikowanego było zakwestionowanie wymiaru kar jednostkowych oraz kary łącznej, jako rażąco surowych. Jakkolwiek zarzut w takim wypadku należałoby formułować w oparciu o podstawę prawną art. 438 pkt 4 kpk, to zgodnie z art. 118 § 1 kpk pisemne uzasadnienie zarzutu w tym zakresie, pozwala prawidłowo ocenić jego rzeczywiste znaczenie.

Sąd Apelacyjny nie podziela jednak przekonania autora środka odwoławczego odnośnie rażącej surowości kar jednostkowych.

Przede wszystkim o surowości kary nie świadczy jej ilościowy wymiar, ale zakres wykorzystania sankcji karnej przewidzianej za dany typ przestępstwa, który w przedmiotowej sprawie jawi się nieznacznym.

Występek z art. 62 ust. 2 ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii zagrożony jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast czyn z art. 53 ust. 2 powołanej ustawy stanowi zbrodnię, gdzie dolną granicę wymiaru kary wyznacza wartość 3 lat pozbawienia wolności, a obok niej obligatoryjne jest wymierzenie kary grzywny. Za występek z art. 180a kk grozi natomiast grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do lat 2.

Nie sposób wykazać, że przy licznych okolicznościach obciążających natury przedmiotowej, wymierzone oskarżonemu odpowiednio za te czyny kary roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności oraz 6 miesięcy pozbawienia wolności, nie uwzględniają łagodzącego wpływu okoliczności podmiotowej, jaką jest działanie w warunkach znacznie ograniczonej poczytalności. Trzeba tu powtórzyć za Sądem Okręgowym, iż oskarżony w ramach pierwszego z czynów posiadał 259,27 g marihuany, w ramach drugiego zaś przetwarzał amfetaminę zasadową w sole amfetaminy w ilości 949,43 g. Trafnie ustalona przez Sąd Okręgowy liczba osób, zdolnych jednorazowo odurzyć się taką ilością narkotyków w ramach każdego z czynów, a w przypadku drugiego z nich rodzaj przetwarzanej substancji należącej do narkotyków tzw. „twardych”, uzasadnia ocenę stopnia społecznej szkodliwości obydwu, jako znaczną.

Jeśli zważyć przy tym na trzykrotną karalność oskarżonego, któremu na skutek naruszenia warunków próby, dwukrotnie zarządzano wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej z warunkowym zawieszeniem i raz zamieniono karę ograniczenia wolności na karę o izolacyjnym charakterze, orzeczone jednostkowe kary pozbawienia wolności w wymiarze nieznacznie przekraczającym dolny próg zagrożenia, nie rażą bynajmniej swą surowością, należycie uwzględniając popełnienie przestępstw w warunkach art. 31 § 2 kk.

Sąd Okręgowy orzekł oskarżonemu w granicach ustawowego zagrożenia kary łagodne, nie znajdując podstaw do nadzwyczajnego ich złagodzenia, co należycie uzasadnił, choć fakultatywność tego rozwiązania nie obligowała Sądu do pisemnego umotywowania powodów nieskorzystania zeń.

Stan ograniczonej poczytalności nie przesądza bynajmniej o konieczności zastosowania wobec sprawcy tej szczególnej instytucji materialnoprawnej, ani nie czyni skorzystania z niej regułą. Jest on natomiast jedną z okoliczności, które w procesie wymiaru kary należy mieć na uwadze, nie pomijając jednak innych elementów, także obciążających, mających wpływ na jej ukształtowanie oraz dyrektyw wymiaru kary zawartych w art. 53 kk.

W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że nadzwyczajne złagodzenie kary na podstawie art. 31 § 2 kk jest rozwiązaniem wyjątkowym, które może mieć miejsce jedynie wówczas, gdy w sprawie wystąpią szczególne okoliczności uzasadniające redukcję kary (vide: wyrok SA w Szczecinie z 8 grudnia 2016 r., II AKa 183/16, LEX 2295185; wyrok SA we Wrocławiu z 31 maja 2016 r., II AKa 125/16, LEX 2067980; wyrok SA w Katowicach z 29 maja 2014 r., II AKa 134/14, LEX 1477096; SA w Warszawie z 30 kwietnia 2014 r., II AKa 90/14, LEX 1477372).

Zgodzić należy się z Sądem Okręgowym, iż choroba psychiczna, która nie wyłącza poczytalności sprawcy nie może stanowić dla niego tarczy ochronnej, której mógłby on instrumentalnie używać dla minimalizowania odpowiedzialności karnej za popełniane przestępstwa.

W przedmiotowej sprawie nie zaistniały żadne wyjątkowe okoliczności, które pociągałyby za sobą powinność sięgania po wyjątkową instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary wobec sprawcy, który z racji choroby liczy na bezkarność. Nadzwyczajne złagodzenie kary sprzeciwiałoby się zarówno celom, jakie kara winna osiągnąć wobec oskarżonego, jak i celom w zakresie społecznego jej oddziaływania.

Dlatego Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje rozstrzygnięcie Sądu I instancji w zakresie kar jednostkowych. „Na marginesie” podnieść należy, że brak orzeczenia obligatoryjnej kary grzywny za przypisaną zbrodnię z art. 53 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, nie może zostać konwalidowany wobec braku środka odwoławczego na niekorzyść oskarżonego.

Jednocześnie w ocenie Sądu odwoławczego, trafnie oparty na regule asperacji wymiar kary łącznej, w niedostatecznym zakresie uwzględnia okoliczności przemawiające na rzecz absorpcji kar.

Wymierzając karę łączną pozbawienia wolności w granicach od 3 lat i 3 miesięcy do 5 lat i 3 miesięcy, Sąd Okręgowy orzekł ją w wymiarze 4 lat i 6 miesięcy, który jawi się zbyt wysokim.

Należy pamiętać, że wszystkie przypisane oskarżonemu czyny łączy bliskość czasowo-przestrzenna, a w przypadku przestępstw przeciwko zdrowiu publicznemu wręcz tożsamość czasu i miejsca, przy jednoczesnej tożsamości rodzaju naruszonego dobra prawnego. Wskazać trzeba również na brak konkretnych pokrzywdzonych każdym z tych czynów oraz okoliczność, że każdy z nich został popełniony w stanie znacznie ograniczonej poczytalności. Kary jednostkowe za czyny naruszające przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z przyczyn wyżej podniesionych, winny być oceniane na płaszczyźnie kary łącznej w oparciu o zasady zbliżone do pełnej absorpcji, zaś stosunkowo niższa społeczna szkodliwość występku z art. 180a kk, winna nieznacznie tylko wpływać na podwyższenie w ramach kary łącznej najwyższej z kar jednostkowych.

Kierując się tymi względami Sąd Apelacyjny orzeczoną oskarżonemu karę łączną pozbawienia wolności obniżył do wymiaru 3 lat i 8 miesięcy.

W pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymano w mocy, podzielając oparte na opinii sądowo-psychiatrycznej stanowisko Sądu I instancji o konieczności orzeczenia wobec M. I. środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Wbrew wątpliwościom autora apelacji, uznana za wiarygodną podstawę ustaleń faktycznych opinia biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa, udziela wyczerpującej i logicznej odpowiedzi również na pytanie o czynniki wpływające na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonego w przyszłości czynu o znacznej społecznej szkodliwości, jak i na pytanie o warunki, w jakich oskarżony powinien odbywać karę.

Biegli klarownie wskazali, że oskarżony tylko werbalnie negatywnie ocenia swoje postępowanie, wraca do czynów zabronionych, co potwierdzają dane o jego karalności, wskazujące na eskalację przestępczej działalności, w istocie jest zupełnie bezkrytyczny wobec zarzutów i możliwych konsekwencji prawnych, nie leczy się systematycznie. Tę ostatnią okoliczność potwierdza wywiad środowiskowy, z którego wynika, iż oskarżony wyprowadził się od matki ze względu na jej starania, aby przyjmował leki, a i sam skarżący jej nie przeczy przywołując w uzasadnieniu apelacji bezkrytyczność oskarżonego wobec choroby. Opinia z Aresztu Śledczego potwierdza natomiast, że M. I. bezkrytycznie wypowiada się także o popełnionych przestępstwach.

Ignorowanie przez oskarżonego konieczności systematycznego leczenia, przynoszącego remisję objawów chorobowych, potęgowanie symptomów choroby poprzez nadużywanie alkoholu i środków narkotycznych oraz tryb życia oskarżonego, przemawiają na rzecz potrzeby orzeczenia wobec niego środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, którego celem jest zabezpieczenie społeczeństwa przed prawdopodobnym popełnieniem przez M. I. czynu zabronionego o znacznej społecznej szkodliwości. Niebezpieczeństwo takie jest tym większe, że oskarżony takie czyny już popełniał, a jego aktywność w tym zakresie eskaluje, co obrazuje fakt dokonania zbrodni z art. 53 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Jednocześnie środek zabezpieczający ma na celu osiągnięcie w sposób wymuszony poprawy stanu zdrowia psychicznego sprawcy, którego dotychczasowa postawa nie rokuje na dobrowolne poddanie się systematycznemu leczeniu, ani na zachowanie abstynencji od środków psychoaktywnych.

Eksponując okoliczności choroby oskarżonego, skarżący popada zatem w sprzeczność argumentacji, gdy kontestuje potrzebę jej konsekwentnego leczenia, co jest możliwe w warunkach środka zabezpieczającego.

Oczywistym jest przy tym, iż zgodnie z art. 202a kkw, zadawalające wyniki leczenia będą skutkowały zwolnieniem oskarżonego z zakładu psychiatrycznego.

Nie podzielając zatem zarzutów apelacji, jak też - poza dokonanymi zmianami - nie znajdując podstaw do ingerowania w treść rozstrzygnięcia niezależnie od podniesionych zarzutów (art. 439 kpk, art. 440 kpk), zwłaszcza zgodnie z kierunkiem środka odwoławczego, Sąd Apelacyjny utrzymał zaskarżony wyrok w pozostałej części.

Wynagrodzenie obrońcy za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym ustalono zgodnie z § 17 ust. 1 pkt 5 oraz § 4 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

Mając na uwadze rodzaj i rozmiar orzeczonej kary oraz stan zdrowia oskarżonego, Sąd Apelacyjny zwolnił M. I. od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.