Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1901/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2017r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Piotr Jarmundowicz (spr.)

Sędziowie: Sędzia SO Agnieszka Hreczańska-Cholewa

Sędzia SR del. Iwona Popiołek-Sikora

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2017r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. P.

przeciwko (...) Sp. z o.o. (...)Sp. K. we W. i (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej

z dnia 28 czerwca 2016r.

sygn. akt I C 217/14

I.  oddala apelację;

II.  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

Sędzia SO Piotr Jarmundowicz Sędzia SO Agnieszka Hreczańska-Cholewa Sędzia SR del. Iwona Popiołek-Sikora

II Ca 1901/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2016 r. Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej w punkcie
I oddalił powództwo M. P. przeciwko (...) sp. z o.o. (...)sp. k. z siedzibą we W. i (...) S.A. w W.,
w punkcie II zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej (...) sp. z o.o. S. sp. k. we W. kwotę 2.417,00 zł zwrotu kosztów procesu, w punkcie III zasądził od powódki na rzecz (...) S.A. w W. kwotę 2.417,00 zł zwrotu kosztów procesu i w punkcie IV nakazał powódce, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej kwotę 1.632,81 zł tytułem wydatków w sprawie.

Sąd Rejonowy swoje rozstrzygnięcie wydał w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Strona pozwana, spółka komandytowa (...) posiadała obowiązkowe ubezpieczenie medyczne w (...) spółka akcyjna
w W.. W dniu 27 marca 2013 r. powódka zgłosiła się do przychodni stomatologicznej prowadzonej przez (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (...) spółka komandytowa z siedzibą we W. z ostrym bólem zęba numer 26. Ząb został zakwalifikowany do leczenia kanałowego ze względu na duże nieszczelne wypełnienie
i próchnicowe otwarcie komory zęba. Decyzja o sposobie leczenia podjęta została wówczas na podstawie wykonanego we wcześniejszym okresie panoramicznego zdjęcia rentgenowskiego, nie zostało wykonane aktualne zdjęcie rentgenowskie, z uwagi na okoliczność, że w tej dacie powódka była w ciąży. Po wykonaniu zabiegu usunięcia zmienionej zapalnie miazgi komorowej, ze względu na występującą znaczną bolesność oraz krwawienie założona została wkładka dewitalizująca i zalecono powódce, aby zgłosiła się do kontroli za tydzień. W dniu następnym, czyli 28 marca 2013 r. powódka zgłosiła się do przychodni z powodu utrzymujących się silnych dolegliwości bólowych, podczas tej wizyty usunięto miazgę kanałową, wykonano płukanie kanałów i założono lekarstwo do światła kanału. Jeszcze tego samego dnia w godzinach wieczornych powódka ponownie zgłosiła się do przychodni z bólem, dodatkowo pojawił się obrzęk pod lewym okiem. Wówczas to,
w czasie tej wizyty usunięto wypełnienie tymczasowe i usunięto lekarstwo z kanału, ząb pozostawiono do obserwacji, zalecono stosowanie antybiotykoterapii oraz dostępnych ciężarnym środków przeciwbólowych, to znaczy paracetamolu. Kolejnego dnia, to jest 29 marca wykonano płukanie kanałów solą fizjologiczną, powódka nadal była poddana antybiotykoterapii. Kolejna wizyta miała miejsce w dniu 2 kwietnia, kiedy to w znieczuleniu miejscowym nacięto ropień. Ponieważ w dniu następnym, 3 kwietnia bóle nadal utrzymywały się wykonana została punkcja, zalecona dalsza terapia antybiotykowa. W dniu 4 kwietnia nastąpiła poprawa stanu zdrowia powódki, obrzęk uległ wówczas zmniejszeniu. Również kolejne kontrole w dniach 8 i następnie 11 kwietnia wykazywały poprawę i ustąpienie dolegliwości bólowych. Kolejna wizyta powódki w przychodni prowadzonej przez pozwaną spółkę (...) miała miejsce już po jej terminie porodu, w dniu 9 lipca. Powódka nie zgłaszała wówczas żadnych dolegliwości, a celem tej wizyty było zakończenie leczenia kanałowego, wówczas tego dnia wymienione zostało lekarstwo w kanałach, ząb został pozostawiony jeszcze na 2 dni do obserwacji. W dniu 11 lipca zakończono leczenie kanałowe, powódka w tym czasie nie zgłaszała żadnych dolegliwości bólowych. W dniu 18 lipca 2013 r. powódka zgłosiła się do innego gabinetu stomatologicznego, ponieważ w tym czasie
w przychodni prowadzonej przez pozwaną spółkę (...) z uwagi na sezon urlopowy akurat nie było lekarzy stomatologów, z powodu pojawiającego się na nowo bólu zęba numer 26. Wówczas wykonane zostało badanie, prześwietlenie rentgenowskie, które stwierdziło duże zmiany przy szczycie korzenia oraz w świetle korzenia fragment narzędzia endodontycznego. W dniu 19 lipca 2013 r. w gabinecie prowadzonym przez doktora A. B. wykonano ekstrakcję zęba numer 26 oraz skierowano powódkę do ponownego leczenia endodontycznego zęba numer 24 pod mikroskopem. W miesiącu listopadzie 2013 r. powódka trzykrotnie leczona była w gabinecie prowadzonym przez doktora M. J., wówczas podczas tych trzykrotnej wizyty wykonano leczenie zęba numer 24 i podczas tego leczenia pojawił się wysięk ropny z kanału podniebiennego. Na podstawie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu stomatologii i protetyki, doktora habilitowanego J. K. Sąd ustalił, że powódka w trakcie leczenia w przychodni prowadzonej przez spółkę (...) była w ciąży, co bardzo utrudniało diagnostykę, ponieważ w tym stanie u kobiety nie można wykonywać jej badań radiologicznych, które to badania są podstawową metodą diagnostyki zmian okołowierzchołkowych. Na zdjęciu rentgenowskim wykonanym w dniu 1 października 2007 r., a zatem 6 lat przed opisywanymi wydarzeniami widoczna jest zmiana w postaci torbieli o średnicy ponad 10 milimetrów zlokalizowana pomiędzy korzeniami zębów numer 24 i 26, która to torbiel może pochodzić od źle przeleczonego kanałowo zęba numer 24 lub może być pozostałością po usuniętym również wcześniej zębie numer 25. Powódka w dniu 27 marca 2013 r. zgłosiła się do przychodni prowadzonej przez pozwaną spółkę (...) z powodu ostrego bólu zęba 26, który to został zakwalifikowany wówczas do leczenia kanałowego, z uwagi na duże nieszczelne wypełnienie i próchnicowe otwarcie komory zęba. Podczas podjętego leczenia przez okres od 27 marca 2013 roku do 8 kwietnia 2013 roku dolegliwości bólowe u powódki utrzymywały się mimo prawidłowo prowadzonego leczenia, które w tym okresie było utrudnione z powodu ciąży pacjentki. Po urodzeniu dziecka powódka zgłosiła się do doktor A. H., która w dniu 11 lipca 2013 roku zakończyła leczenie kanałowe zęba 26. Leczenie to przeprowadzono zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej, natomiast
w trakcie leczenia doszło do złamania narzędzia kanałowego w kanale mezjalnym zęba 26
i niewielkiego przepełnienia kanału podniebiennego. Tym ułamanym narzędziem była igła lentulo, która jest używana w ostatnim etapie już sterylnym leczenia kanałowego, a zatem nie ma potrzeby jej usuwania. Złamanie narzędzia tego rodzaju jest powikłaniem, a nie błędem
w sztuce lekarskiej. Ostatecznie ząb numer 26 został usunięty, natomiast nie ma obecnie możliwości jednoznacznej oceny prawidłowości podjętej decyzji, decyzji o usunięciu zęba numer 26 bez opisu badania klinicznego wykonanego przed usunięciem zęba, a jedynie na podstawie niepełnej dokumentacji medycznej. Niestety przed usunięciem zęba numer 26 taki opis badania klinicznego nie został przez doktora A. B. sporządzony. Istnieje potencjalnie kilka metod, które pozwalały uratować ząb utrzymując go w jamie ustnej, natomiast w chwili obecnej, po już ekstrakcji tego zęba nie ma możliwości stwierdzenia, czy w tym konkretnym stanie można było zastosować którąś z tych metod.
W przypadku zęba numer 24 w przychodni prowadzonej przez pozwaną spółkę (...) wykonywano tylko leczenie zachowawcze, czyli wymianę wypełnienia w dniu 12 lutego 2013 r., nie było wykonywane leczenie kanałowe tego zęba, ponieważ ząb ten był leczony kanałowo wcześniej, w całkiem innym gabinecie. Natomiast w dniu 4 listopada 2013 r. doktor A. B. skierował powódkę do leczenia endodontycznego pod mikroskopem, jednakże w skierowaniu nie podał rozpoznania, czyli w chwili obecnej nie jest wiadomo,
z jakiego powodu to skierowanie zostało wystawione. W listopadzie 2013 r. powódka trzykrotnie zgłaszała się do gabinetu doktora M. J., gdzie wykonane zostało leczenie reendo zęba numer 24, jednakże z uwagi na brak dokumentacji, niekompletność dokumentacji medycznej nie są znane w chwili obecnej przyczyny wykonania tego leczenia, w dokumentacji nie zostało wpisane rozpoznanie, co uniemożliwia w chwili obecnej ustalenie przyczyny wykonania ponownego leczenia reendo zęba numer 24. Jednakże leczenie to nie było związane z zabiegiem wymiany wypełnienia w zębie 24, czyli z zabiegiem wykonanym w pozwanej spółce (...), a z wcześniejszym leczeniem kanałowym wykonanym
w innym gabinecie stomatologicznym. W trakcie leczenia zęba numer 26 doszło do powikłań w postaci złamania części narzędzia, jednakże to powikłanie nie powinno być przyczyną usunięcia zęba numer 26, ponieważ w trakcie leczenia kanałowego tego zęba nie było
z kanałów zęba wysięku ropnego, a więc przyczyny zapalenia okostnej należy poszukiwać gdzie indziej. Podczas powtórnego leczenia kanałowego zęba numer 24 w gabinecie doktora M. J. już po ekstrakcji zęba numer 26 pojawił się wysięk ropny z kanału podniebiennego zęba 24, co może świadczyć, że przyczyną zapalenia okostnej był nie ząb numer 26, lecz ząb numer 24. W trakcie leczenia stomatologicznego powódki w przychodni prowadzonej przez pozwaną spółkę (...) nie doszło do popełnienia błędu w sztuce lekarskiej, natomiast doszło do powikłań. Zastosowanie antybiotykoterapii na etapie leczenia zęba numer 26 w pozwanej spółce (...) było celowe z powodu występującego wówczas stanu zapalnego, to znaczy bólu i obrzęku przez okres około 5-7 dni. Nie ma
w dokumentacji medycznej potwierdzenia dalszego zlecenia stosowania antybiotyku, co potwierdza również brak celowości takiej dalszej terapii. Antybiotyki w stomatologii stosuje się wspomagająco przy równoczesnych zabiegach stomatologicznych. Nie było również konieczności wykonania zdjęcia rentgenowskiego w lipcu 2013 r. przed wypełnieniem kanałów, ponieważ niebyło wówczas żadnych objawów klinicznych, które nasuwałyby jakiekolwiek wątpliwości, co do możliwości wypełnienia kanałów. Ząb numer 26 był wówczas zamknięty, bez dolegliwości bólowych, w kanałach było sucho, brak było jakiegokolwiek wysięku, a to kwalifikowało tenże ząb do wypełnienia kanałów. Wykonanie zdjęcia rentgenowskiego i zauważenie zmiany okołowierzchołkowej nie koniecznie skutkowałoby odroczeniem wykonania zabiegu, ponieważ ząb przez dłuższy czas miał czasowe tylko wypełnienie kanałów i w tym okresie nie wykazywał żadnych dolegliwości bólowych. W przypadku złamania igły letulo tak, jak w niniejszej sprawie, dostępna literatura medyczna dopuszcza pozostawienie złamanego narzędzia w kanale zęba. To narzędzie ma długość około 35 milimetrów i przy tak małym odłamku złamania jest możliwe niezauważenie tego. Natomiast narzędzie to stosowane jest w absolutnie ostatnim etapie leczenia kanałowego, w etapie sterylny, etapie wypełniania kanałów i pozostawienie kawałka złamanej igły lentulo nie może skutkować zapaleniem okostnej. W chwili obecnej nie jest możliwe jednoznaczne, kategoryczne określenie pierwotnej przyczyny zapalenia okostnej, natomiast nietypowy przebieg leczenia zęba numer 26 przy jednoczesnym uwzględnieniu obecności torbieli pomiędzy korzeniami zębów 24 i 26 na zdjęciu rentgenowskim z lipca 2007 r. te okoliczności sugerują, że zębem przyczynowym tego stanu zapalnego okostnej mógł być ząb numer 24 leczony kanałowo wcześniej w innym gabinecie stomatologicznym, nie w gabinecie prowadzonym przez pozwaną spółkę (...).

Przy tak poczynionych ustaleniach faktycznych, Sąd Rejonowy uznał, że żądanie pozwu nie zasługiwało na uwzględnienie.

Podstawą prawną żądania, wskazaną przez powódkę i wynikającą z samej treści roszczenia pozwu była norma artykułu 415 k.c., przepis ten normuje podstawową zasadę odpowiedzialności opartej na winie sprawcy szkody. Za szkodę odpowiada osoba, której zawinione zachowanie jest źródłem powstania tej szkody. Czyn sprawcy pociągający za sobą odpowiedzialność cywilną musi wykazywać pewne cechy odnoszące się zarówno do strony przedmiotowej, jak i podmiotowej, chodzi tutaj o znamiona niewłaściwości postępowania od strony przedmiotowej, co określane jest mianem bezprawności czynu i od strony podmiotowej, co określane jest, jako wina w znaczeniu subiektywnym, przy czym dominujący jest pogląd wskazujący na konieczność rozdzielenia zakresów obu tych pojęć, to znaczy bezprawności i winy. Jest jednak oczywiste, że dopiero czyn bezprawny może być oceniany w kategoriach czynu zawinionego w rozumieniu artykułu 415 k.c. Sąd I instancji wskazał nadto, że kwestia odpowiedzialności strony pozwanej, spółki (...) musi być także rozpatrywana przez pryzmat przepisu ustawy z dnia 6 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Art. 6 ust. 1 tejże ustawy stanowi, że pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej, natomiast art. 8 ww. ustawy wskazuje, że pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym. Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych osoby wykonujące zawód medyczny kierują się zasadami etyki zawodowej, określonymi przez właściwe samorządy zawodów medycznych, a zatem ocena prawidłowości działań pozwanej spółki (...) w kontekście podstaw i ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej bez wątpienia wymagała w niniejszej sprawie wiadomości specjalnych i Sąd Rejonowy w toku postępowania dowodowego dowód taki, z opinii biegłego sądowego z zakresu stomatologii przeprowadził.

Sąd Rejonowy opierając się na dokumentacji medycznej i przede wszystkim opinii biegłego sądowego, ale również zeznaniach świadków, które to zeznania były spójne, rzeczowe, współgrały ze sobą nie dopatrzył się w działaniu lekarzy strony pozwanej, spółki (...) winy, ani w zakresie elementu obiektywnego, czyli niezgodności postępowania z obowiązującymi normami postępowania, ani w zakresie elementu subiektywnego, mogącego się wyrażać w niewiedzy, nieostrożności, nieuwadze lub niedbalstwie polegającym na nie dołożeniu należytej staranności. Jak wyjaśnił w swojej opinii biegły w trakcie leczenia powódki nie doszło do błędów w sztuce medycznej, lecz wyłącznie do powikłania, którym to było pozostawienie w kanale ułamanego fragmentu igły lentulo. Ponieważ jest to narzędzie używane w ostatniej, sterylnej już fazie leczenia kanałowego nie skutkuje powstaniem w przyszłości stanu zapalnego. Nie wystąpiły również przed zakończeniem leczenia kanałowego w lipcu 2013 r. żadne okoliczności, które wskazywałyby na celowość wykonania diagnostyki rentgenowskiej, która to siłą rzeczy nie jest obojętna dla zdrowia pacjenta. W tym momencie ustąpiły już wszelkie dolegliwości bólowe, w kanałach zębowych było sucho, nie było żadnych wysięków, a tym samym decyzja o wypełnieniu kanałów i zakończeniu leczenia była w tym momencie w pełni uzasadniona i zgodna z wszelkimi medycznymi procedurami. Sąd I instancji wskazał też, że należy zauważyć, że nietypowy przebieg leczenia zęba numer 26 przy jednocześnie stwierdzonej w badaniu obrazowym z lipca 2007 r. torbieli między korzeniami zębów 24 i 26 wskazują na to, że tak naprawdę pierwotną przyczyną zapalenia okostnej przypuszczalnie był ząb numer 24 ząb, który był leczony znacznie wcześniej i przez zupełnie inny podmiot medyczny, a zatem procedura leczenia została wykonana przez lekarzy spółki (...) właściwie i prawidłowo, nie popełniono żadnych błędów, w tym również zaniechań w diagnostyce powódki. Niemożliwe było również wykonanie tej diagnostyki w okresie, kiedy występowały jeszcze dolegliwości bólowe, kiedy występował obrzęk twarzy. Sąd Rejonowy podkreślił też, że zarzut niedbalstwa jest uzasadniony tylko wtedy, gdy sprawca szkody zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. W ocenie Sądu orzekającego w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie sposób przypisać stronie pozwanej, spółce (...) jakiegokolwiek zawinienia, postępowanie lekarzy było w pełni prawidłowe, nie odbiegało w żaden sposób od ustalonego wzorca. W momencie, kiedy podejmowali leczenie, kiedy występowały dolegliwości bólowe, kiedy występował obrzęk nie było możliwości przeprowadzenia diagnostyki rentgenowskiej, w momencie, kiedy powódka zgłosiła się już po terminie porodu nie było potrzeby przeprowadzenia takiej diagnostyki, ponieważ dolegliwości wówczas już ustąpiły. A zatem trudno tutaj przypisać postępowaniu lekarzy jakiekolwiek zawinienie, jakąkolwiek niezgodność z procedurami, z zasadami wiedzy medycznej. To samo dotyczy, jak wcześniej wskazano już na podstawie opinii biegłego, pozostawienia w kanale zębowym fragmentu ułamanej igły lentulo.

Sąd Rejonowy odnosząc się do odpowiedzialności strony pozwanej, (...) stwierdził, że podstawą tej odpowiedzialności mogła być umowa obowiązkowego ubezpieczenia, zawarta w trybie przepisów artykułu 17 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej oraz Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 2011 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą. Przepisy te stanowią – art. 25 ust. 1 ustawy -że umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody będące następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych, albo niezgodnego z prawem zaniechania udzielania świadczeń zdrowotnych i z tytułu zdarzeń medycznych określonych w przepisach o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, obejmuje zdarzenia medyczne w rozumieniu tej ustawy, które miały miejsce w okresie ochrony ubezpieczeniowej. Natomiast zgodnie z § 2 ust. 1 powołanego Rozporządzenia ubezpieczeniem tym jest objęta odpowiedzialność cywilna podmiotu wykonującego działalność leczniczą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, za szkody, o których mowa w paragrafie 1 wyrządzone działaniem lub zaniechaniem ubezpieczonego, które miało miejsce w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej. Wynika z tego, że przepisy te odnoszą się do odpowiedzialności podmiotu świadczącego usługi, prowadzącego działalność medyczną, a zatem wobec braku odpowiedzialności pozwanej spółki (...) również żądanie pozwu w tym zakresie, w jakim zostało skierowane do strony pozwanej, (...) nie zasługiwało na uwzględnienie. Dlatego też, z wyżej wskazanych względów Sąd Rejonowy uznał roszczenie pozwu za bezzasadne w całości, co skutkować musiało oddaleniem powództwa.

Za podstawę orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu przyjęto normę art. 98 k.p.c. i wyrażoną w niej zasadę odpowiedzialności za wynik sporu. Ponieważ powódka w całości proces przegrała zobowiązana jest do zwrotu na rzecz pozwanych poniesionych przez nich kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła powódka, zaskarżając wyrok w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie kwoty 11.180,00 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15.01.2014 r. do dnia zapłaty ewentualnie o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje. Zaskarżonemu wyrokowi powódka zarzuciła naruszenie przepisów prawa procesowego i materialnego, a to:

- art. 299 k.p.c. w zw. z art. 302 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd I instancji dowodu z przesłuchania powódki na okoliczność leczenia zęba nr 26 u pozwanego oraz leczenie u pozostałych lekarzy, skutków tego leczenia i przesłuchanie wyłącznie w charakterze pozwanego lekarza strony pozwanej;

- art. 233 § 1 k.p.c. wskutek braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i powzięcia błędnych ustaleń faktycznych poprzez ich błędną ocenę z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego;

- art. 415 w zw. z art. 471 k.c. oraz art. 445 i 444 § 1 k.c. polegające na przyjęciu, iż po stronie pozwanej nie wystąpiło zawinione działanie, które doprowadziło do narażenia powódki na ból i krzywdę, a także, że działania po stronie pozwanej świadczą co najmniej o braku zachowania należytej staranności oraz to, że nie zachowano obowiązujących procedur przed podjęciem leczenia, w trakcie i po zakończonym leczeniu;

- art. 9 i 16 ustawy z dnia 06.11.2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta polegające na braku pisemnej zgody na leczenie kanałowe oraz niepoinformowanie powódki o pozostawieniu kawałka instrumentu medycznego.

Apelująca twierdziła, iż Sąd I instancji nie przeprowadził w sposób należyty postępowania dowodowego, wydając rozstrzygnięcie w oparciu o niepełną dokumentację medyczną powódki oraz niepełną i nierzetelną opinię biegłego, a nadto nie przesłuchał powódki i dał wiarę zeznaniom lekarza wykonującego leczenie powódki. Skarżąca wskazała też, że Sąd Rejonowy przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy pominął zupełnie istotne przepisy ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, tj. art. 9 i 15.

W złożonych przez pozwanych odpowiedziach na apelację wniosły one o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

W utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego co do art. 382 k.p.c. przyjmuje się, że jeżeli Sąd II instancji w pełni podziela ocenę dowodów, jakiej dokonał Sąd I instancji, to wystarczy wówczas stwierdzenie Sądu odwoławczego, że podziela argumentację zamieszczoną w uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji, w którym poszczególne dowody zostały wyczerpująco omówione, a także iż traktuje ustalenia tego Sądu jako własne. Nie ma również przeszkód, by Sąd II instancji odwołał się nawet do oceny prawnej Sądu I instancji, jeżeli w pełni ją akceptuje i uznaje za wystarczającą (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2013 r., I CSK 639/12, LEX nr 1360162). Powyższe upoważnia Sąd Okręgowy do stwierdzenia, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych; ustalenia w tym zakresie Sąd Okręgowy przyjął za własne (art. 382 k.p.c.), jak również podzielił argumentację prawną przedstawioną przez Sąd Rejonowy.

Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55, Sąd II instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji jest związany zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego. Związanie to oznacza, że Sąd odwoławczy nie bada i nie rozważa wszystkich możliwych naruszeń prawa procesowego popełnionych przez Sąd I instancji, natomiast powinien odnieść się do wszystkich podniesionych przez skarżącego w apelacji zarzutów naruszenia przepisów postępowania. Badanie przez Sąd II instancji naruszeń prawa procesowego jest przy tym ograniczone do uchybień, które wyraźnie sformułował i zarzucił skarżący w apelacji lub w pismach procesowych złożonych w toku postępowania apelacyjnego.

Apelująca podniosła zarzut naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. i brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz powzięcia błędnych ustaleń faktycznych poprzez ich błędną ocenę z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Ponadto powódka podnosiła zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. z art. 302 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd I instancji dowodu z jej przesłuchania na okoliczność leczenia zęba nr 26 u pozwanego oraz leczenie u pozostałych lekarzy, skutków tego leczenia i przesłuchanie wyłącznie w charakterze pozwanego lekarza strony pozwanej.

W tym miejscu godzi się zauważyć, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego; to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu. Ocena dowodów przeprowadzona z zachowaniem tych reguł mieści się w granicach wyznaczonych przez zasadę swobodnej oceny dowodów wprowadzoną w art.233 k.p.c.

Podniesione przez apelującą zarzuty mogłyby być uwzględnione jedynie wówczas, gdyby wykazano, że zebrane dowody w części zostały ocenione w sposób rażąco wadliwy, sprzeczny z zasadami logiki, bądź doświadczenia życiowego. Tego zaś apelująca nie dowiodła, a jej twierdzenia, że prawidłowa ocena materiału dowodowego w sprawie prowadzi do odmiennych ustaleń jest jedynie wyrazem własnej oceny dowodów i własnej wersji stanu faktycznego korzystnego dla niej. Należy także wskazać, iż zarzuty apelującej naruszenia art. 233 k.p.c. sprowadzają się w zasadzie do odmiennej, niż przyjęta przez Sąd Rejonowy oceny dowodu z opinii biegłego sądowego, która zdaniem skarżącej była nierzetelna i niekompletna.

W doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że dowód z opinii biegłego podlega ocenie zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., jednakże w tym przypadku oceny tej należy dokonywać na podstawie właściwych dla jej przymiotu kryteriów. Należą do nich przede wszystkim poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii i sposób motywowania przez biegłego przyjętego w opinii stanowiska. Dla oceny opinii biegłego jako środka dowodowego istotne znaczenie ma także stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen oraz zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15.11.2002 r., sygn. akt V CKN 1354/00, nr LEX 77046).

W okolicznościach niniejszej sprawy to właśnie powyższe kryteria leżały u podstaw dokonanej przez Sąd I instancji oceny wartości dowodowej opinii biegłego. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu swojego stanowiska wyjaśniał, iż przeprowadzona w sprawie opinia biegłego z zakresu stomatologii dr hab. n. med. J. K. miała walor dowodowy z uwagi na poziom wiedzy jej autora, jego doświadczenie zawodowe oraz stanowczość postawionych wniosków i ich umotywowanie oraz staranne uzasadnienie. Ocenę tę podziela również Sąd Okręgowy uznając przeprowadzoną w sprawie opinię biegłego za spójną, logiczną i korespondującą z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym dokumentacją medyczną powódki oraz zeznaniami świadków.

Również niezasadny był zarzut naruszenia przepisów postępowania poprzez niedopuszczenie przez Sąd I instancji dowodu z przesłuchania powódki. Jak wskazywała apelująca Sąd Rejonowy w toku postępowania miał do dyspozycji niepełną dokumentację medyczną i dowody na okoliczność korzystania przez powódkę z leczenia u innych lekarzy, a mimo tego nie dopuścił dowodu z jej przesłuchania celem uzupełnienia wiedzy o jej zeznania. Pamiętać należy, że dowód ten ma charakter subsydiarny. Zdaniem Sądu Odwoławczego przeprowadzenie tego dowodu nie mogło przybliżyć Sądu Rejonowego do wyjaśnienia istotnych w sprawie okoliczności, tym bardziej, że pozostały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy był wystarczający dla ustalenia stanu faktycznego, a charakter sprawy i tak wymagał zasięgnięcia przez Sąd wiadomości specjalnych biegłego. Z tych względów przedłużanie postępowania i przeprowadzenie tego dowodu nie było w ocenie Sądu Okręgowego celowe oraz nie wniosłoby do sprawy żadnych nowych, istotnych okoliczności, które mogłyby mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Na marginesie wskazać należy, iż zarzut ten musiał być uznany za nieskuteczny również z tego powodu, że nie zostało w toku postępowania przed Sądem I instancji podniesione zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c., co do nieprzeprowadzenia dowodu z przesłuchania powódki.

Odnośnie zarzutów związanych z naruszeniem norm prawa materialnego w pierwszej kolejności wskazać należy, że nie był zasadny zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 415 w zw. z art. 471 k.c. oraz art. 445 i 444 § 1 k.c. polegającego na przyjęciu, iż po stronie pozwanej nie wystąpiło zawinione działanie, które doprowadziło do narażenia powódki na ból i krzywdę, a także, że działania po stronie pozwanej świadczą, co najmniej o braku zachowania należytej staranności oraz to, że nie zachowano obowiązujących procedur przed podjęciem leczenia, w trakcie i po zakończonym leczeniu.

Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy ewentualna odpowiedzialność pozwanej spółki (...) opiera się na zasadzie winy (art. 415 i nast. k.c.). Jednocześnie w przypadku odpowiedzialności za szkody medyczne w doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, iż może to być wina lekarza, personelu medycznego lub „wina organizacyjna”. Dla odpowiedzialności placówki medycznej wystarczy tzw. wina „bezimienna” (anonimowa), tj. wina niezidentyfikowanego pracownika wtedy, gdy zostanie dowiedzione, że popełniono zaniedbanie, na skutek którego pacjent doznał szkody, chociaż nie można ustalić, który z lekarzy leczących pacjenta lub kto z personelu medycznego dopuścił się winy.

Zdaniem Sądu Okręgowego, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, iż ani w działaniu lekarzy stomatologów, ani też innych w/w podmiotów nie można dopatrzeć się winy, ani w zakresie elementu obiektywnego, tj. działania lekarzy zgodnie z obowiązującymi normami postępowania, ani subiektywnego – wyrażającego się w niewiedzy, nieostrożności, nieuwadze lub niedbalstwie polegającym na nie dołożeniu należytej staranności. Decydujące znaczenie dla dokonania tej oceny miała opinia biegłego dr hab. n. med. J. K., z której jednoznacznie wynika, że w trakcie leczenia powódki w placówce medycznej strony pozwanej nie doszło do błędów w sztuce medycznej, a wyłącznie do powikłań w leczeniu, do których należało pozostawienie fragmentu igły w kanale zęba. Jednocześnie powikłania te nie były przyczyną wystąpienia u powódki stanu zapalnego okostnej skutkującego w ostateczności usunięciem zęba i dalszym leczeniem stomatologicznym. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje również, że w toku leczenia powódki nie doszło do błędów w zakresie diagnostyki. Zatem skoro, jak słusznie ustalił Sąd I instancji, w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie można przypisać spółce (...) jakiegokolwiek zawinienia a postępowanie lekarzy było w pełni prawidłowe i nie odbiegało od ustalonych norm, zarzuty apelującej w zakresie naruszenia przepisów prawa materialnego uznać należało za chybione.

Ponadto na uwzględnienie nie zasługiwał też zarzut apelującej naruszenia art. 9 i 16 ustawy z dnia 06.11.2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta polegające na braku pisemnej zgody na leczenie kanałowe oraz niepoinformowanie powódki o pozostawieniu kawałka instrumentu medycznego w kanale zębowym. Powódka w toku postępowania przed Sądem I instancji nie powoływała się na okoliczność braku wyrażenia przez nią pisemnej zgody na leczenie kanałowe zęba u strony pozwanej (...) sp. z o.o. (...) sp.k. Okoliczność ta jest nowa, a zatem powoływanie się na nią należało uznać za spóźnione, a tym samym nie mogła ona mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Stosownie do treści art. 381 k.p.c. Sąd II instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed Sądem I instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Uregulowanie zawarte w powołanym wyżej przepisie jest wyrazem dążenia do koncentracji materiału dowodowego przed Sądem I instancji. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub która nie powołuje wszystkich znanych jej faktów i okoliczności musi się liczyć z tym, że Sąd II instancji twierdzeń takich nie uwzględni. W ocenie Sądu Okręgowego w realiach rozpoznawanej sprawy nie wystąpiły żadne okoliczności uniemożliwiające powoływanie się przez powódkę na okoliczność braku pisemnej zgody na leczenie kanałowe zęba nr 26 w toku postępowania przed Sądem Rejonowym. Niewątpliwie ta okoliczność była znana powódce i istniała już na etapie postępowania rozpoznawczego, a zatem twierdzenia powódki w tym zakresie musiały zostać uznane za spóźnione.

Jednocześnie wskazać należy, iż nawet gdyby uwzględnić powyższy zarzut, to z materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania nie wynika aby leczenie kanałowe wymagało pisemnej zgody powódki. W ocenie Sądu Okręgowego, powódka otrzymała pełną informację co do wdrożonego leczenia zęba 26, miała też świadomość ograniczonych możliwości diagnostycznych spowodowanych ciążą. Ponadto istotne znaczenie miało również ustalenie, iż przeprowadzane u powódki leczenie zęba 26 nie miało charakteru operacyjnego, a stosowane metody leczenia, w tym leczenie kanałowe, nie stwarzały podwyższonego ryzyka dla powódki. Tym samym nie istniał wymóg wyrażenia pisemnej zgody na leczenie kanałowe zęba (art. 18 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta), a powyższa zgoda, tak jak i sprzeciw, mogły zostać wyrażone ustnie albo poprzez takie zachowanie, które w sposób niebudzący wątpliwości wskazywało na wolę poddania się proponowanym przez lekarza czynnościom albo brak takiej woli (art. 17 ust. 4 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta). W sytuacji natomiast, gdy powódka, swoim zachowaniem potwierdzała, iż takową zgodę wyraziła, albowiem samodzielnie usiadła na fotelu dentystycznym i pozwoliła stomatologom podjąć leczenie zęba, to niewątpliwie potwierdzała też swym zachowaniem świadome wyrażenie zgody na dokonywane zabiegi. Ponadto należy zwrócić uwagę, iż z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie wynika aby powódka takiej zgody nie wyrażała.

Mając powyższe na uwadze Sąd na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 102 k.p.c. i nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu tychże kosztów na rzecz pozwanych. Sąd Okręgowy uznał, iż zasadnym będzie zastosowanie w/w przepisu zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej sprawę tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Możliwość zastosowania z art.102 k.p.c. stanowi jedno z samodzielnych uprawnień Sądu orzekającego w danej sprawie, jednocześnie możliwość taka zależna jest od oceny tegoż Sądu sprowadzającej się do kwestii, czy w okolicznościach sprawy wystąpił szczególnie uzasadniony przypadek, który usprawiedliwia całkowite lub częściowe odstąpienie od obowiązku ponoszenia kosztów procesu. W niniejszej sprawie, z uwagi na jej charakter oraz okoliczności sprawy wskazujące, że powódka – mimo, iż błędnie - jest przekonana o słuszności swoich roszczeń i konieczności poszukiwania ochrony prawnej przed Sądem, a także biorąc pod uwagę, że powódka została w całości obciążona kosztami postępowania przed Sądem I instancji, Sąd Okręgowy uznał, iż zachodzą szczególne okoliczności uzasadniające odstąpienie od obciążania powódki kosztami postępowania apelacyjnego.