Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII GC 122/13

WYROK

W I M I E N I U R Z E C Z Y P O S P O L I T E J P O L S K I E J

Dnia 4 czerwca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Krzysztof Górski

Protokolant sekretarz sądowy Agnieszka Grygiel

po łącznym rozpoznaniu w dniu 21 maja 2013 roku, w Szczecinie, na rozprawie

spraw:

1)  z powództwa (...). (...) Spółki Akcyjnej w Z. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej Zakładom (...) w S.

o ustalenie i zapłatę,

2)  Z powództwa (...) Spółki Akcyjnej Zakładów (...) w S. przeciwko (...). (...) Spółce Akcyjnej w Z.

o zapłatę,

orzeka:

1)  w sprawie z powództwa (...). (...) Spółki Akcyjnej w Z.

I.  oddala powództwo w całości;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 32.400 zł (trzydziestu dwóch tysięcy czterystu złotych) tytułem kosztów procesu;

2)  w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej Zakłady (...) w S. o zapłatę:

I.  zasądza pozwanego (...). (...) Spółki Akcyjnej w Z. na rzecz powoda (...) Spółki Akcyjnej Zakładów (...) w S. kwotę 232069,68 zł z ustawowymi odsetkami od kwot:

- 16.720 (szesnastu tysięcy siedmiuset dwudziestu złotych) od dnia 15 października 2008;

- 92.720 (dziewięćdziesięciu dwóch tysięcy siedmiuset dwudziestu złotych) od dnia 15 listopada 2008;

- 92.720 (dziewięćdziesięciu dwóch tysięcy siedmiuset dwudziestu złotych) od dnia 13 grudnia 2008;

- 29909,68 (dwudziestu dziewięciu tysięcy dziewięciuset dziewięciu złotych sześćdziesięciu ośmiu groszy) od dnia 15 stycznia 2009 ;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 31018,44 (trzydziestu jeden tysięcy osiemnastu złotych, czterdziestu czterech groszy) tytułem kosztów procesu.

Sygn. akt VIII GC 122/13

UZASADNIENIE

Stanowiska stron:

Pozwem z dnia 27 stycznia 2009 roku powódka (...). (...) spółka akcyjna w Z. wniosła o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku zawartej z (...) spółką akcyjną Zakłady (...) w S. z siedzibą w S., zasądzenie kwoty 76.000 zł oraz o orzeczenie o kosztach procesu. W uzasadnieniu powódka podała, że zawarła z pozwaną umowę o świadczenie usług przeładowczych i wynajmu zbiorników. W ocenie powódki umowa była nieważna, bowiem nie posiadała ona koncesji i nie mogła wykonywać żadnej działalności związanej z obrotem paliwami płynnymi, w tym korzystać ze zbiorników na paliwa i usług przeładunkowych świadczonych przez pozwaną. Powódka dodała, że nie posiadała zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego, a więc świadczenie usług przez pozwaną jest świadczeniem niemożliwym. Z tych powodów umowa jest sprzeczna także z ustawą o swobodzie gospodarczej, o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, o podatku akcyzowym oraz prawem energetycznym. Powódka podniosła, że zawarta umowa jest także sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, bowiem zawiera zapis o gwarantowanych wielkościach przeładunku, a jest to dla niej niekorzystne. Nadto powódka wskazała, że uchyliła się od skutków prawnych oświadczenia woli o zawarciu umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku, jako złożonego pod wpływem błędu, co było wynikiem tego, że zbiorniki zostały wymienione we wniosku pozwanej o rozszerzenie koncesji i tym samym powódka nie mogła się wykazać przed organem koncesyjnym, że posiada możliwości techniczne prawidłowego wykonywania działalności. Dochodzona kwota stanowi kaucję uiszczoną na poczet umowy.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i orzeczenie o kosztach procesu. W uzasadnieniu zarzuciła brak interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie. Zaprzeczyła, jakoby miała świadomość co do tego, że oświadczenie powódki o posiadaniu koncesji jest nieprawdziwe. Pozwana wskazała, że świadczenie powódki miało charakter pieniężny, nie zachodzi zatem niemożliwość świadczenia. To od powódki zależało, czy będzie ze zbiorników korzystać, czy nie. Pozwana miała jedynie zapewnić zdolność przeładunkową. Pozwana wskazała, że ocena umowy jako niekorzystnej nie prowadzi do uznania jej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. Pozwana stwierdziła nadto, że błąd, na który powołuje się powódka, nie dotyczy treści czynności prawnej.

Pozwem z dnia 2 lutego powódka (...) spółka akcyjna Zakłady (...) w S. z siedzibą w S. wniosła o zasądzenie od (...). (...) spółki akcyjnej w Z. kwoty 292.880 złotych z ustawowymi odsetkami od poszczególnych kwot oraz o orzeczenie o kosztach procesu. W uzasadnieniu powódka podała, że prowadzi działalność w zakresie przeładunku, magazynowania i przechowywania towarów oraz wspomagającą transport wodny. Powódka wskazała, że w dniu 15 sierpnia 2008 roku zawarła z pozwaną umowę o świadczenie usług przeładowczych i wynajmu zbiorników, zaś w umowie przewidziano, że gwarantowana minimalna wielkość przeładunku wyniesie 4.000 ton. Wynagrodzenie powódki z tytułu świadczenia usług miało wynieść 19 zł za tonę. Pozwana nie dokonała żadnego przeładunku, tym samym powódka wystawiła jej 4 faktury na kwoty po 92.720 zł za 4 miesiące. Pozwana wynagrodzenia nie uiściła.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o odrzucenie pozwu, a w przypadku nieuwzględnienia tego wniosku o oddalenie powództwa i orzeczenie o kosztach procesu. W uzasadnieniu pozwana wskazała, że umowa jest nieważna, bowiem pozwana nie posiadała koncesji i nie mogła wykonywać żadnej działalności związanej z obrotem paliwami płynnymi, w tym korzystać ze zbiorników na paliwa i usług przeładunkowych świadczonych przez powódkę. Pozwana dodała, że nie posiadała też zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego, a więc świadczenie usług przez powódkę było świadczeniem niemożliwym. Z tych powodów umowa jest sprzeczna także z ustawą o swobodzie gospodarczej, o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, o podatku akcyzowym oraz prawem energetycznym. Pozwana podniosła, że zawarta umowa jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, bowiem zawiera zapis o gwarantowanych wielkościach przeładunku, a jest to dla pozwanej niekorzystne. Pozwana stwierdziła także, że uchyliła się od skutków prawnych oświadczenia woli o zawarciu umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku, jako złożonego pod wpływem błędu co było wynikiem tego, że zbiorniki zostały wymienione we wniosku powódki o rozszerzenie koncesji i tym samym pozwana nie mogła się wykazać przed organem koncesyjnym, że posiada możliwości techniczne prawidłowego wykonywania działalności. Pozwana wskazała, że pozostawała w tym zakresie pod wpływem błędu wywołanego przez powódkę. Pozwana zarzuciła także, że poszczególne faktury opiewają na zawyżone kwoty.

Postanowieniem z dnia 17 sierpnia 2009 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie zarządził połączenie sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej Zakładów (...) w S. ze sprawą z powództwa (...). (...) Spółki Akcyjnej w Z. w celu ich łącznego rozpoznania.

Dotychczasowy przebieg postępowania:

Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2010 roku w sprawie z powództwa (...). (...) Spółki Akcyjnej w Z. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej Zakładom (...) w S. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo oraz zasĄdził od powódki na rzecz pozwanej 7.200 zł tytułem kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2010 roku w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej Zakładów (...) w S. przeciwko (...). (...) Spółce Akcyjnej w Z. Sąd Okręgowy w Szczecinie zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 294.880 zł z ustawowymi odsetkami od kwot: 16.720 zł od dnia 15 października 2008 roku, od kwoty 92.720 zł – od dnia 13 grudnia 2008 roku, od kwoty 92.720 zł – od dnia 15 stycznia 2009 roku oraz zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 26.443 zł tytułem kosztów procesu.

Na skutek apelacji spółki (...) od obu wyroków, wyrokiem z dnia 7 kwietnia 2011 roku Sąd Apelacyjny w Szczecinie w sprawie o sygn. akt I ACa 147/11 uchylił zaskarżone wyroki Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 10 grudnia 2010 roku i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania temu Sądowi, pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zalecił w szczególności, aby Sąd ponownie rozpoznający sprawę dokonał wykładni umowy, w razie potrzeby uzupełniając postępowanie dowodowe, ustalił co oznacza zapis umowy o „uprawomocnieniu umowy”, jakie konsekwencje dla zakresu obowiązku zapłaty wynagrodzenia za najem miała data uiszczenia kaucji i nieprzedstawienie gwarancji bankowej, a także zweryfikowanie czy spółka (...) wypełniła obowiązek wydania zbiorników do wyłącznej dyspozycji spółki (...).

Po ponownym rozpoznaniu sprawy wyrokami z dnia 24 sierpnia 2012 roku: w sprawie z powództwa (...). (...) Spółki Akcyjnej w Z. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej Zakładom (...) w S. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej 19.800 tytułem kosztów procesu, zaś w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej Zakładów (...) w S. przeciwko (...). (...) Spółce Akcyjnej w Z. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 294.880 zł z ustawowymi odsetkami od kwot: 16.720 zł od dnia 15 października 2008 roku, od kwoty 92.720 zł – od dnia 13 grudnia 2008 roku, od kwoty 92.720 zł – od dnia 15 stycznia 2009 roku oraz zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 39.043 zł tytułem kosztów procesu.

Na skutek apelacji (...). (...) Spółki Akcyjnej od ww. wyroków, wyrokiem z dnia 7 lutego 2013 roku Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił oba zaskarżone wyroki i przekazał sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Szczecinie, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny przypomniał wskazania co do dalszego postępowania oraz ocenę prawną wyrażoną przez Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu kasatoryjnego wyroku wydanego w dniu 7 kwietnia 2011 roku (sygn. akt I ACa 147/11).

Sąd wskazał, że nie zachodziła możliwość wydania orzeczenia reformatoryjnego z uwagi na ponowne nierozpoznanie przez Sąd Okręgowy istoty sprawy. Uzasadnienia zaskarżonych orzeczeń nie czynią zadość wymogom określonym w art. 328 § 2 k.p.c.

Analiza uzasadnień sporządzonych przez Sąd I instancji wskazuje, nie odpowiadają one powyższym wymogom, uniemożliwiając odtworzenie toku rozumowania Sądu Okręgowego, w tym nie zawierają pełnych ustaleń faktycznych oraz wskazania dowodów, na których Sąd oparł swoje orzeczenie. I tak m.in: nie wskazano na podstawie jakich dowodów Sąd uznał, że zawarta przez strony umowa z dnia 15 sierpnia 2008 roku była ważna, w szczególności, że nie zachodziła niemożliwość świadczenia oraz, że spółka (...) wykonała obowiązek wydania do wyłącznego korzystania przez spółkę (...).W. B. określonych w umowie stron zbiorników. Sąd Apelacyjny wskazał przy tym, że argumentacja Sądu Okręgowego w powyższym przedmiocie jest zbyt lakoniczna. Nadto wskazał, że Sąd Okręgowy nie odniósł się do tej części zeznań świadka M. S. (które w istotny sposób wpływały na ocenę wiarygodności i przydatności tych zeznań do formułowania oceny żądań strony powodowej), w której świadek ten wskazał, że po zawarciu umowy przez strony zbiorniki stały puste, prawdopodobnie do końca obowiązywania umowy oraz, że jest on o tym przekonany, gdyż inaczej po prostu nie można (k. 131). Sąd nie ocenił czy przedłożone przy ponownym rozpoznaniu sprawy przez spółkę (...) dowody w postaci kartotek i ewidencji zbiorników były objęte prekluzją dowodową.

Sąd pierwszej instancji w żaden sposób nie odniósł się do tego, że wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentacji księgowej spółki (...) związanych z zbiornikami został po raz pierwszy zgłoszony przez spółkę (...).W. B. w odpowiedzi na pozew z dnia 27 lutego 2009 roku akt VIII GC (...), podczas gdy ciężar wykazania wykonania obowiązku przekazania zbiorników spoczywał na spółce (...), która dopiero w piśmie z dnia 9 czerwca 2011 roku złożyła wniosek o przeprowadzenie stosownego dowodu. Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 7 kwietnia 2011 roku wskazał, że Sąd pierwszej instancji powinien odnieść się do pominiętego wniosku dowodowego spółki (...).W. B. z dokumentacji spółki (...) na okoliczność braku przekazania zbiorników do jej wyłącznej dyspozycji i dopuścić ten dowód odpowiednio do potrzeb.

Sąd nie odniósł się również do tego, że pozwana w wykonaniu zobowiązania z dnia 19 września 2001 roku przedłożyła oświadczenie z dnia 18 października 2011 roku o braku dokumentów oraz fakturę VAT z dnia 29 sierpnia 2008 roku wystawionej na (...) (...) sp. z o.o. tytułem usługi ważenia towaru w części dotyczącej przeładunku ze zbiornika nr 7.

Sąd Okręgowy oddalając wniosek spółki (...).W. B. o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego nie ustosunkował się do argumentacji (...). B. wskazanej w piśmie z dnia 2 kwietnia 2012 roku, że konieczność powołania powyższego dowodu powstała w związku z przedstawieniem przez (...) S.A. w piśmie z dnia 18 października nowych dowodów.

Sąd Okręgowy błędnie przyjął, że jest związany stanowiskiem Sądu Apelacyjnego wyrażonym w wyroku z dnia 7 kwietnia 2011 roku, sygn. akt I ACa 147/11 w zakresie zarzutu nieważności umowy, w zakresie możliwości czy też niemożliwości świadczenia. Sąd pierwszej instancji powinien odnieść się do zarzutów i twierdzeń stron dotyczących ważności umowy, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w toku ponownego rozpoznania sprawy.

Sąd pierwszej instancji nie dokonał analizy przedłożonych do akt sprawy dokumentów dotyczących postępowania koncesyjnego z wniosku spółki (...), a ponadto zaniechał zbadania zarzutów stron, w tym zarzutu niemożliwości świadczenia, w aspekcie przedmiotu i warunków wykonywania koncesji na magazynowanie paliw ciekłych udzielonej spółce (...) decyzją Prezes Urzędu Regulacji Energetyki z dnia 2 sierpnia 2001 roku, zmienionej decyzjami z dnia 28 maja 2004 r. z dnia 14 lutego 2006 r., z dnia 8 stycznia 2007 r. oraz decyzją z dnia 28 listopada 2008 roku.

Sąd Okręgowy nie ocenił treści umowy oraz zasadności żądań stron w świetle przepisów regulujących działalność koncesyjną. Nadto nie zbadał jakie znaczenie dla oceny możliwości świadczenia miał fakt, że w chwili zawarcia umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku zbiorniki nr 7, 10, 11, 12, i 13 stanowiące przedmiot umowy były objęte koncesją udzieloną spółce (...), a wycofanie tych zbiorników nastąpiło dopiero decyzją Prezesa URE z dnia 28 listopada 2008 roku. Sąd Okręgowy nie odniósł się do tego, że spółka (...) nie wykazała, w jakiej dacie decyzja z dnia 28 listopada 2008 roku stała się ostateczna.

Sąd Okręgowy w szczególności nie ocenił postanowień umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku w świetle przedmiotu i warunków koncesji udzielonej spółce (...), zgodnie z którymi Koncesjonariusz miał obowiązek zapewnić, że prowadzona przez niego działalność inna niż objęta niniejszą koncesją nie będzie zagrażać ani nie wpłynie negatywnie na warunki prowadzenia działalności objętej niniejszą koncesją, w szczególności poprzez pogorszenie jakości świadczonych usług (punkt 2.1.6 decyzji z dnia 2 sierpnia 2001 roku).

Sąd Okręgowy nie odniósł się do tego, że spółka (...) nie przedłożyła do akt sprawy decyzji z dnia 2 sierpnia 2001 r. Nr (...), z dnia 28 maja 2004 r. Nr (...) (...) (...), z dnia 14 lutego 2006 r. Nr (...) oraz z dnia 8 stycznia 2007 roku zmieniających decyzję z dnia 2 sierpnia 2001 roku o udzieleniu koncesji.

Sąd pierwszej instancji nie odniósł się do okoliczności, że koncesja udzielona spółce (...) określała łączną pojemność magazynową zbiorników należących do Koncesjonariusza, oraz czy w związku z tym spółka (...) mogła w dniu 15 sierpnia 2008 roku wynająć zbiorniki nr 7, 10, 11, 12, i 13 objęte udzieloną jej koncesją.

Sąd pierwszej instancji uznając, że spełnione zostały przesłanki z § 10 umowy uprawniające spółkę (...) do wynagrodzenia, nie wykonał wiążącego go wskazania Sądu Apelacyjnego poprzednio orzekającego w sprawie, co do zbadania okoliczności dotyczącej sprzeczności w zakresie pojemności zbiorników wskazanej w umowie z ich faktyczną wielkością w kontekście zasadności i wysokości zgłoszonego przez spółkę (...) żądania zapłaty wynagrodzenia. Nie odniósł się tym samym do zastrzeżeń spółki (...).W. B., że wynagrodzenie powinno odpowiadać faktycznej pojemnością zbiorników, która nie odpowiadała pojemności zbiorników wskazanych w umowie stron.

Sąd pierwszej instancji nawet nie podjął próby wyjaśnienia jakie znaczenie dla zasadności żądania spółki (...) o zapłatę wynagrodzenia miał fakt, że umowa z dnia 15 sierpnia 2008 roku została zawarta w przedmiocie świadczenia usług przeładowczych i wynajmu zbiorników. Sąd Okręgowy nie zbadał, czy wynagrodzenie określone w § 10 umowy dotyczyło usług przeładowczych nierozerwalnie związanych z wynajmem zbiorników na paliwo, czy też świadczenie usług przeładowczych stanowiło odrębny przedmiot umowy.

Za niewystarczające i niespełniające wymogów uzasadnienia z art. 328 § 2 k.p.c. uznać należy rozważania Sądu Okręgowego, że spółka (...) może domagać się wynagrodzenia za okres po rozwiązaniu umowy, gdyż w § 7 umowy przewidziano gwarantowaną miesięczną wielkość przeładunku, a zatem, bez względu na to, do którego dnia grudnia obowiązywać miała umowa, pozwana winna zapłacić równowartość ilości nie dostarczonych miesięcznie ton pomnożonych przez stawkę 19 zł za tonę plus VAT (§ 10 pkt 2 umowy) oraz, że ten sposób zakończenia współpracy stanowić mógł zaskoczenie dla powódki.

Sąd nie rozważył również zarzutów powoda, że B. w § 6 umowy zobowiązała się potwierdzać dostawy towaru z 5 dniowym wyprzedzeniem, co już było zabezpieczeniem interesów (...) – i jak ma się do tego jej twierdzenie o konieczności nieustannej gotowości do świadczenia usług i związanego z tym wynagrodzenia.

Obowiązkiem Sądu Okręgowego będzie analiza innych zapisów tej koncesji jak i innych decyzji oraz składanych w postępowaniu koncesyjnym wniosków aspekcie wykładni zgodnego, umownego zamiaru stron.

W wytycznych co do dalszego toku postępowania Sąd Apelacyjny wskazał, że odnosząc się do istoty sprawy, Sąd powinien ocenić całość zgromadzonego w sprawie, nie objętego prekluzją, materiału dowodowego, przez pryzmat wszystkich twierdzeń i zarzutów zgłoszonych przez strony i ocenić zasadność żądań stron w aspekcie właściwych przepisów prawa materialnego, następnie zaś sporządzić w sposób prawidłowy, wynikający z uregulowań art. 328 § 2 k.p.c. pisemne motywy wydanego rozstrzygnięcia.

Ustalenia faktyczne:

(...). (...) spółka akcyjna w Z. została zawiązana w dniu 8 lipca 2008 roku, zaś wpisana do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego w dniu 4 sierpnia 2008 roku. Zamiarem spółki było m.in. prowadzenie działalności związanej z biopaliwami. W początkowym okresie działalności spółki prezesem zarządu był G. Ś., natomiast od 17 października 2008 roku jest nim N. K. (1).

Dowód: zeznania N. K. (1) – k. 266, płyta k. 753, odpis KRS, k. 6-11, zeznania świadka G. Ś. k. 530

(...) spółka akcyjna Zakłady (...) w S. prowadzi działalność gospodarczą m.in. w zakresie przeładunku, magazynowania i przechowywania towarów.

W dniu 2 sierpnia 2001 roku Prezes Urzędu Regulacji Energetyki udzielił spółce (...) koncesji na magazynowanie paliw ciekłych na okres od 10 sierpnia 2001 roku do 10 sierpnia 2011 roku. Zgodnie z treścią koncesji przedmiot objętej nią działalności stanowiła wykonywana przez koncesjonariusza zawodowo we własnym imieniu, w sposób zorganizowany i ciągły działalność gospodarcza polegająca na magazynowaniu paliw ciekłych w postaci olejów napędowych i olejów opałowych w przystosowanych do przechowywania tych paliw zbiornikach należących do koncesjonariusza o łącznej pojemności magazynowej wynoszącej 6.400 m 3. W decyzji stwierdzono, że koncesjonariusz zapewni, iż prowadzona przez niego działalność inna niż objęta koncesją nie będzie zagrażać ani nie wpłynie negatywnie na warunki prowadzenia działalności objętej koncesją w szczególności poprzez pogorszenie jakości świadczonych usług.

Pismem z dnia 23 sierpnia 2006 roku spółka (...) poinformowała Urząd Regulacji Energetyki o wykonaniu w ramach inwestycji rozwojowych 4 zbiorników na magazynowanie (...) klasy niebezpieczeństwa pożarowego i wniosła o rozszerzenie wydanej koncesji na powyższe zbiorniki oznaczone numerami 10,11,12 i 13, wskazując przy tym, że po rozszerzeniu koncesji łączną objętość zbiorników objętych koncesją będzie wynosiła 13.440 m 3. W piśmie tym B. wskazała również, ze dysponuje jak dotąd min, dwa zbiorniki o pojemności 3200 m 3.

Dowód: odpis KRS, k. 12 -18, koncesja, k. 90 – 98, pismo z dnia 23 sierpnia 2006 roku – k.99 – 100

Pismem z dnia 8 lutego 2008 roku (...) S.A. wniosła o rozszerzenie koncesji na magazynowanie produktów ropopochodnych z 13.440 m 3 na 15.440 m 3.

Dowód: pismo z dnia 8 lutego 2008 roku – k. 126

W dniu 15 sierpnia 2008 roku strony zawarły umowę, której przedmiotem było świadczenie usług przeładowczych i wynajmu zbiornika nr 7 o pojemności 3600 m 3 i zbiorników nr 10, 11, 12, 13 o łącznej pojemności 1120 m 3 mających status miejsca czasowego składowania, będących własnością (...) S.A. W umowie ustalono, że (...) S.A. przekaże ww. zbiorniki do wyłącznej dyspozycji J. B. do dnia 31 sierpnia 2008 roku.

W § 2 umowy zawarto stwierdzenie, że J. B. oświadcza, że posiada koncesję na obrót pawiami ciekłymi. Nie wskazano przy tym numeru koncesji, lecz pozostawiono wolne miejsce na jego dopisanie. Ponadto wskazano, że J. B. na podstawie niniejszej umowy wystąpi do właściwego Naczelnika Urzędu Celnego z wnioskiem o uzyskanie zezwolenia na prowadzenie Składu (...).

Na podstawie umowy spółka (...) zobowiązała się min., do przeładunku towaru ze statku do zbiornika lub cystern kolejowych, ze wskazaniem, że prace rozładowcze statków morskich, z pewnymi wyłączeniami są prowadzone całą dobę. Nadto zobowiązała się do załadunku towaru na transport kolejowy w dni robocze przez całą dobę i załadunku towaru na transport samochodowy w dniu robocze w godzinach od 6.00 do 22.00. Ustalono przy tym, że za dodatkową opłatą B. może wykonywać prace załadowczo – rozładowcze w czasie wyłączonym.

Strony ustaliły minimalną gwarantowaną miesięczną wielkość przeładunku na 4000 ton.

Dowód: umowa z dnia 15.08.2008 roku, k. 13-15, zeznania ……………..

W odniesieniu do wynagrodzenia strony ustaliły, że wynagrodzenie m.in. za przeładunek w relacji statek - zbiornik - autocysterny będzie wynosiło 19 zł/t, zaś w przypadku niewywiązywania się J. B. z gwarantowanych minimalnych ilości J. B. miała zapłacić (...) S.A. kwotę stanowiącą równowartość ilości niedostarczonych miesięcznie ton pomnożonych przez stawkę 19 zł/t (§ 10 pkt 2). W § 11 pkt 2 ustalono, że umowa nabiera mocy prawnej od dnia wpłynięcia kaucji w kwocie 76.000 zł na rachunek bankowy B.. W § 11 pkt 3 wskazano, że w okresie 3 miesięcy po uprawomocnieniu się umowy J. B. dostarczy B. gwarancję bankową na zabezpieczenie należności B. wynikających z § 10 na kwotę 400.000 złotych.

W § 12 ustalono, że umowa wchodzi w życie od dnia 15 sierpnia 2008 roku i obowiązuje do 1 sierpnia 2017 roku, przy czym zobowiązania J. B. w zakresie wynagrodzenia obowiązują od 1 września 2008 roku. Umowa wygasać miała automatycznie w sytuacji niedostarczenia gwarancji bankowej przez J. B. zgodnie z § 11 pkt 3.

(...). B. w dniu 10 września 2008 roku uiściła kaucję w kwocie 76.000 złotych. Nie złożyła jednak gwarancji bankowej.

Dowód: umowa z dnia 15.08.2008 roku – k. 13 - 15, wyciąg z rachunku bankowego, k. 34;

Powyższa umowa była negocjowana z ramienia (...) S.A. przez R. Ż. (1), zaś z ramienia (...) S.A. początkowo z B. S., a następnie z G. Ś.. Umowa zosta przygotowana w oparciu o wzór umowy pochodzący od spółki (...) S.A., jednak jeszcze w dniu jej podpisania do umowy wprowadzono poprawki, sygnowane parafkami przedstawicieli stron. Poprawki dotyczyły daty zawarcia umowy, wysokości wynagrodzenia za usługę zestawienia towarów na podstawie instrukcji technologicznej oraz terminu zapłaty kaucji.

W toku negocjacji oraz na etapie podpisywania umowy przedstawiciele J. B. zapewniali R. Ż. (1), że posiadają koncesję na obrót paliwami ciekłymi. G. Ś. oświadczył R. Ż. (1), że dośle mu numer koncesji, jak tylko wróci do W. po zawarciu umowy, jednak tego nie uczynił. R. Ż. (1) nie upominał się o dosłanie numeru koncesji. Przed zawarciem umowy nie sprawdzał spółki (...), w tym również pod kątem daty jej powstania. G. Ś. był osobą znaną w środowisku podmiotów prowadzących działalność gospodarczą związaną z obrotem paliwami.

Dowód: zeznania R. Ż. (1) – k…………….. , płyta k. 573

J. B. nie posiadała w chwili zawarcia umowy koncesji na obrót paliwami ciekłymi. Zawarła powyższą umowę z zamiarem wykazania w postępowaniu koncesyjnym możliwości technicznych gwarantujących prawidłowe wykonywanie działalności, jednak informowała swojego kontrahenta, iż posiada koncesję na obrót paliwami ciekłymi. Spółka zamierzała, po uzyskaniu koncesji prowadząc działalność gospodarczą z wykorzystaniem zbiorników objętych umową z dnia 15 sierpnia 2008 roku. W października 2008 roku G. Ś. został odwołany ze stanowiska członka zarządu J. B.. Po jego odwołaniu nikt nie interesował się kwestią wykonania umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku, a spółka ostatecznie nie uzyskała koncesji na obrót paliwami ciekłymi.

Dowód: zeznania świadka G. Ś., k. 239 - 241; k. 530, umowa z dnia 15 sierpnia 2008 roku, k.19 - 23; zeznania N. K. (1) – k. 266, płyta k. 753

Prezes zarządu (...) S.A. polecił swojemu pracownikowi M. S. opróżnienie zbiorników wskazanych w umowie numer (...) w połowie sierpnia 2008 roku. Przedstawiciel J. B. oglądał zbiorniki i nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do ich stanu. Po opróżnieniu zbiorników sporządzono kartoteki zbiorników, dokumenty podpisywał M. S.. Tak postąpiono przed udostępnieniem zbiorników J. B. oraz po rozwiązaniu umowy z tą spółką. Zbiorniki pozostawały otwarte i nie można ich było zalać do czasu kontroli przez pracowników Urzędu Celnego. Do kontroli nie doszło, gdyż J. B. nie ustanowiła składu podatkowego. (...) S.A. przekazała J. B. dokumenty niezbędne do założenia składu podatkowego.

W kartotekach wejść/wyjść ze zbiorników numer 7,10,11,12 i 13 w dacie 20 sierpnia 2008 roku zaznaczono, że waga znajdującego się w nich towaru wynosi „0”. Kartoteki podpisał M. S..

Dowód: zeznania świadka M. S., k. 131 - 133, k. 421 - 429, zeznania świadka G. Ś., k. 239 - 241, k. 530, zeznania R. Ż. (1), k. 267 - 269, k. 543 - 547, wydruki z kartotek zbiorników oraz oświadczenia k. 393 - 402, k. 444 - 470

Po zawarciu umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku objęte nią zbiorniki zostały oddane do wyłącznej dyspozycji (...). B. i nie były w żaden sposób wykorzystywane przez (...) S.A., w tym również nie były wykorzystywane do doraźnych przeładunków. W czasie trwania umowy część pracowników (...) S.A. pozostawała w stałej gotowości do ewentualnego przeładunku. W okresie trwania umowy spółka (...).W. B. nie podstawiła żadnego towaru do przeładunku.

Zawarta w umowie klauzula o gwarantowanej miesięcznej ilości przeładunku jest standardową klauzulą umieszczoną we wszystkich tego typu umowach zawieranych przez (...) S.A. i ma na celu uniknięcie sytuacji, w której podmiot uprawniony na podstawie umowy do dysponowania zbiornikami, nie podstawi żadnego towaru, blokując w ten sposób zbiorniki.

Zbiorniki pozostawały do dyspozycji (...) S.A. do wiosny 2009 roku, kiedy to (...) S.A. sama założyła w nich skład podatkowy i zalała je paliwem.

W kartotekach wejść/wyjść ze zbiorników numer 7,10,11,12 i 13 w dacie 1 września 2009 roku zaznaczono, że są to zbiorniki wolne po B.. Kartoteki podpisał M. S..

Dowód: zeznania M. S. - k. 131 - 133, k. 421 - 427, wydruki kartotek wejść-wyjść do zbiorników nr 7 oraz zbiorników 10,11,12 i 13 - k. 393 - 402

Pismem z dnia 1 października 2008 roku (...). B. złożyła wniosek do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o udzielenie koncesji na wytwarzanie, obrót i magazynowanie paliw ciekłych. W uzasadnieniu wniosku wskazała, że zamierza rozpocząć działalność w zakresie wytwarzania, obrotu oraz magazynowania paliw ciekłych niezwłocznie po uzyskaniu koncesji oraz, że występuje do Urzędu Celnego w S. z wnioskiem o udzieleniu zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego na zbiornikach będących przedmiotem umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku.

Pismem z dnia 14 października 2008 roku Prezes Urzędu Regulacji Energetyki wezwał (...). B. do nadesłania szeregu dokumentów i wyjaśnień, dotyczących wniosku, informując przy tym, że możliwości techniczne gwarantujące prawidłowe wykonywanie działalności koncesjonowanej będą przedmiotem dalszego postępowania, z uwagi na to, że zbiorniki wskazane przez powódkę zostały już przedstawione do wniosku (...) S.A. o rozszerzenie koncesji.

Dowód: pismo z dnia 1 października 2008 roku, k. 24 – 25, pismo z dnia 14 października 2008 roku, k. 26 - 31,

Pismem z dnia 22 października 2008 roku Prezes Urzędu Regulacji Energetyki wezwał spółkę (...) do złożenia informacji, czy spółka ta podtrzymuje wniosek w sprawie zmiany koncesji, w związku z powzięciem informacji o podpisaniu umowy ze spółką (...) S.A. w zakresie wynajmu zbiorników nr 7, 10,11,12,13 .

W odpowiedzi na powyższe (...) S.A, pismem z dnia 31 października 2008 roku zwróciła się z prośbą o wycofanie zbiorników objętych wnioskiem J. W (...) S.A z udzielonej na rzecz B. koncesji.

W efekcie w decyzji z dnia 28 listopada 2008 roku o zmianie decyzji o udzieleniu (...) SA koncesji, wydanej w związku z wnioskiem (...) S.A. z dnia 8 lutego 2008 roku o rozszerzenie koncesji Prezes Urzędu Regulacji Energetyki nie orzekał w przedmiocie wniosku B. o rozszerzenie koncesji na zbiorniki objęte umową z dnia 15 sierpnia 2008 roku.

Dowód: pismo Prezesa URE z dnia 22 października 2008 roku – k. 81-82, pismo (...) S.A. z dnia 31 października 2008 roku – k. 83, decyzja z dnia 28 listopada 2008 roku – k. 103 - 106

W dniu 30 września 2008 roku (...) S.A. wystawiała (...). B. fakturę VAT (...) na kwotę 92.720 zł za niedostarczenie do terminalu masy przeładunkowej. Termin płatności oznaczono na 14 października 2008 roku.

W dniu 31 października 2008 roku (...) S.A. wystawiała (...). B. fakturę VAT (...) na kwotę 92.720 zł tytułem opłaty zgodnie z § 10 pkt 2 umowy. Termin płatności oznaczono na 14 listopada 2008 roku.

Kolejna faktura została wystawiona w dniu 28 listopada 2008 roku (faktura VAT (...)) i opiewała na kwotę 92.720 zł tytułem opłaty zgodnie z § 10 pkt 2 umowy. Termin płatności oznaczono na 12 grudnia 2008 roku.

Ostatnia faktura wystawiona przez (...) S.A. pochodziła z dnia 31 grudnia 2008 roku (faktura VAT (...)) i opiewała na kwotę 92.720 zł tytułem opłaty zgodnie z § 10 pkt 2 umowy. Termin płatności oznaczono na 14 stycznia 2009 roku.

Dowód: faktury VAT z dowodami nadania, k. 74 – 77

W dniach 12 i 26 listopada 2008 roku (...) S.A. wzywała (...). B. do zapłaty. Wreszcie pismem nadanym w dniu 16 stycznia 2009 roku wezwała (...). B. do zapłaty kwoty 294.880 zł wynikającej z faktur (...), (...), (...), (...), informując jednocześnie, że wpłacona przez spółkę przy zawarciu umowy kaucja została zaliczona na poczet pierwszej faktury. W odpowiedzi na powyższe N. K. (1) działając w imieniu (...). B. oświadczył, że kwestionuje zasadność płatności jakiejkolwiek faktury, jak również zasadność potrącenia wpłaconej kaucji.

Dowód: wezwania do zapłaty z dnia 12, 26 listopada 2008 roku i 16 stycznia 2009 roku, k. 25 – 30, koperta, k. 42, pisma z dnia 28 stycznia 2009 roku – k. 43 - 44

W piśmie z dnia 26 stycznia 2009 roku (...). B. złożyła (...) S.A. oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli o zawarciu umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku, jako złożonego pod wpływem błędu, tj. przeświadczenia (...). B., że na podstawie tej umowy będzie mogła wykazać w postępowaniu koncesyjnym możliwości techniczne gwarantujące prawidłowe wykonywanie działalności. W oświadczeniu wskazano, że zbiorniki nie zostały przekazane (...). B. do wyłącznej dyspozycji, gdyż także (...) S.A. wskazała je we wniosku o rozszerzenie koncesji.

Dowód: pismo z dnia 26 stycznia 2010 roku, k. 32

Pismem z dnia 28 stycznia 2009 roku J. B., w odpowiedzi na wezwania zakwestionowała zasadność żądania, jednocześnie wskazała, że umowa wygasła po 3 miesiącach od wejścia jej w życie, zaś w dniu 26 stycznia 2009 roku złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli o zawarciu umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku ze względu na zawarcie jej pod wpływem błędu.

Dowód: pismo z dnia 28 stycznia 2009 roku, k. 43 – 44, w aktach VIII GC 28/09;

W dniu 30 kwietnia 2009 roku spółka (...) S.A. uzyskała zezwolenie na prowadzenie składu podatkowego w miejscu prowadzenia działalności, które obejmowało zbiorniki 6,7,10,11,12,13.

Dowód: zezwolenie na prowadzenie składu podatkowego wraz z protokołem urzędowego sprawdzenia – k. 403 - 406

Ocena dowodów:

Punktem wyjścia dla oceny dowodów zebranych w aktach sprawy musi stać się wyjaśnienie kwestii zakresu materiału dowodowego, z którego korzystał Sąd Okręgowy przy wydawaniu przedmiotowego orzeczenia.

W pierwszym rzędzie konieczne jest zaznaczenie, że Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 kwietnia 2011 roku wskazał, że odmowa uznania za prawdziwe twierdzeń spółki (...), że nie miała możliwości dysponowania zbiornikami, przed rozpatrzeniem wniosku dowodowego tej spółki o przeprowadzenie dowodów z dokumentacji spółki (...) zgłoszonych na okoliczność braku przekazania zbiorników do wyłącznej dyspozycji jest nieuprawniona, a następnie we wskazanych co do dalszego postępowania stwierdził, że rolą Sądu Okręgowego ponownie rozpoznającego sprawę będzie odniesienie się do pominiętego wniosku dowodowego spółki (...) i odpowiednio do potrzeb dopuszczenie tego dowodu.

W wyniku związania wskazaniami co do dalszego postępowania sąd pierwszej instancji ma obowiązek wykonać wszystkie zawarte w pisemnych motywach wskazówki co do uzupełnienia postępowania dowodowego oraz zweryfikowania poddanych w wątpliwość ustaleń faktycznych. Jakkolwiek więc Sąd Apelacyjny posłużył się w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 kwietnia 2011 roku sformułowaniem „dopuści w razie potrzeby” omawiane dowody, to jednak z całokształtu pisemnych motywów tego wyroku wynika w sposób jest zalecenie tego Sądu przeprowadzenia powyższych dowodów.

Zatem analizując kontekst, w którym spółka (...) złożyła przedmiotowy wniosek dowodowy trzeba zwrócić uwagę, na to, że wniosek ten został złożony w odpowiedzi na pozew złożony przez spółkę (...), przy czym odpowiedź na pozew została złożona w ciągu 14 dni od dnia doręczenia J. B. pozwu, a zatem z zachowaniem terminu, o którym mowa w art. 479 14 § 2 k.p.c. W piśmie tym J. B. wniosła o zobowiązanie (...) S.A. do dostarczenia dokumentacji skierowanej tej spółki zwianej z jakimkolwiek rozporządzeniem zbiornikami numer 7, 10,11,12,13 oraz dokumentacji związanej ze zmianą koncesji na obrót paliwami. Jednocześnie spółka nie wskazała w uzasadnieniu odpowiedzi na pozew, na jakie konkretnie okoliczności, dowody powyższe miały zostać przeprowadzone, choć z jej stanowiska można wnioskować, że dotyczyły kwestii przekazania jej zbiorników do wyłącznego używania. W odpowiedzi na powyższe w pismem z dnia 23 kwietnia 2009 roku (...) S.A. zakwestionowała konieczność składania takiej dokumentacji i w związku z twierdzeniami J. B., że nie przekazał jej zbiorników do wyłącznej dyspozycji, zawnioskowała o przeprowadzenie na tę okoliczność dowodów z zeznań M. S. i R. Ż. (1) (k.117).

Następnie Sąd Okręgowy w Szczecinie postanowieniem z dnia 20 sierpnia 2012 roku dopuścił przedmiotowe dowody, nie wskazując przy tym okoliczności, które przedmiotowymi dowodami miałyby zostać wykazane. Rozpoznając sprawę ponownie po wydaniu wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 7 lutego 2013 roku, Sąd Okręgowy nie miał podstaw by wskazane wyżej postanowienie dowodowe zmienić lub tym bardziej uchylić. Nie zachodziły przesłanki opisane w art. 359 § 1 k.p.c., gdyż nie doszło do zmiany okoliczności sprawy. Wniosek dowodowy spółki (...) nie był sprekludowany, zaś wniosek spółki (...), złożony w dniu 9 czerwca 2011 roku był ściśle powiązany z wytycznymi zawartymi w wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 7 kwietnia 2011 roku. Skoro zaś nie było podstaw do uchylenia lub zmiany wydanego postanowienia, to również Sąd Okręgowy obecnie rozpoznający sprawę, dysponował przedmiotowymi dokumentami jako już włączonymi w poczet materiału dowodowego.

Należy przy tym zaznaczyć, że Kodeks postępowania cywilnego wprowadza zasadę wszechstronnej oceny dowodów. Oznacza to, że w sytuacji dopuszczania określonego dowodu na okoliczności bardzo ogólnie wskazane przez stronę, nie obowiązuje reguła, zgodnie z którą dany dowód może zostać oceniony jedynie w interesie strony wnoszącej o jego przeprowadzenie. Jeżeli z zawnioskowanego dowodu płynie wniosek nawet przeciwny do zamierzonego przez stronę, Sąd ma obowiązek okoliczność tę uwzględnić.

W konkluzji należy stwierdzić, że nie było podstaw na obecnym etapie postępowania do oddalenia wniosków dowodowych (...) S.A. zgłoszonych w piśmie z dnia 9 czerwca 2011 roku, jako sprekludowanych. Co do dopuszczalności włączenia tych dokumentów w poczet materiału dowodowego wypowiedział się już Sąd Okręgowy w postanowieniu z dnia 20 sierpnia 2012 roku, a nie zachodziła podstawa do zmiany lub uchylenia przedmiotowego postanowienia.

W tym miejscu należy również wskazać, że nie zaważyło na ocenie powyższych dowodów stanowisko (...) S.A. co do potrzeby ich przeprowadzenia. Spółka ta w piśmie z dnia 23 kwietnia 2009 roku zakwestionowała konieczność składania takiej dokumentacji i w związku z twierdzeniami J. B., że nie przekazała jej zbiorników do wyłącznej dyspozycji, zawnioskowała o przeprowadzenie na tę okoliczność dowodów z zeznań M. S. i R. Ż. (1) (k.117). W piśmie tym wskazała, że dokumentacja księgowa dotycząca tych zbiorników nie istnieje. Stanowisko to konsekwentnie podtrzymywała w toku dalszego postępowania, o czym świadczą złożone do akt sprawy z pismem z dnia 18 października 2011 roku oświadczenia członka zarządu B., o nieistnieniu takiej dokumentacji (k. 440 i następne). Co do dokumentacji koncesyjnej wskazała zgodnie z prawdą, że złożyła ją do akt sprawy.

W piśmie z dnia 9 czerwca 2011 roku zawnioskowała o przeprowadzenie dowodów z kartotek „wejść/wyjść”, zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego i protokołu urzędowego sprawdzenia. Sąd Okręgowy zauważa, że dokumenty te nie są dokumentami księgowymi, nie obrazują żadnych zdarzeń o charakterze gospodarczym, lecz raczej zdarzenia wewnątrzorganizacyjne w spółce, takie jak opróżnienie czy napełnienie zbiorników (kartoteki) i administracyjne (zezwolenie na założenie składu podatkowego wraz z protokołem). W tej sytuacji Sąd Okręgowy nie dopatrzył się zmienności w stanowisku spółki, która wywodząc w dniu 23 kwietnia 2009 roku, że dostarczenie dokumentów księgowych jest niemożliwe, a następnie wnosiła o przeprowadzenie dowodów z dokumentów wyżej wymienionych.

Kolejną kwestią, która wymaga rozstrzygnięcia przed zaprezentowaniem właściwej oceny dowodów jest kwestia zgłoszenia przez pełnomocnika (...) S.A. wniosku zawartego w piśmie z dnia 21 maja 2013 roku o przeprowadzenie dowodu ze świadectwa legalizacji pierwotnej, tablicy objętości zbiornika pomiarowego, umowy z dnia 1 maja 2010 roku, umowy z dnia 6 marca 2007 roku oraz umowy z dnia 6 czerwca 2011 roku.

Sąd Okręgowy oddalił przedmiotowy wniosek dowodowy, gdyż był on spóźniony w rozumieniu art. 479 14 § 2 k.p.c.. W ocenie Sądu nie uzasadnia złożenia wniosku o przeprowadzenie dowodów niezawnioskowanych w pozwie lub odpowiedzi na pozew okoliczność zawarcia w wyroku kasatoryjnym sądu odwoławczego wytycznych co do dalszego postępowania, z których nie wynika konieczność przeprowadzenia nowych dowodów, a jedynie dokonania oceny okoliczności faktycznych wynikających z analizy materiału dowodowego. (...) S.A. złożyła przedmiotowe wnioski powołując się na zalecenie Sądu Apelacyjnego zbadania przy ponownym rozpoznaniu sprawy czy stosowanie zapisów zawartych w umowie z dnia 15 sierpnia 2008 roku było powszechne przy tego rodzaju umowach, jak również na zalecenie ustosunkowania się przez sąd ponownie rozpoznający sprawę do tego, że w umowie wskazano, iż zbiornik numer 7 ma pojemność 3600 m 3, zaś w dokumentacji koncesyjnej omyłkowo wskazano pojemność 3200 m 3.

Twierdzenia co do powszechności stosowania zapisów ujętych w umowie z dnia 15 sierpnia 2008 roku były podnoszone już na wcześniejszym etapie postępowania, podobnie jak i kwestie różnic w oznaczeniu pojemności zbiorników. Nic nie stało na przeszkodzie by spółka (...) wcześniej wykazała się stosowną inicjatywą dowodową. W tej sytuacji można uznać, że potrzeba powołania wskazanych wyżej dowodów powstał w związku z treścią uzasadnienia Sądu Apelacyjnego.

Nadto po zgłoszeniu przez pełnomocnika B. zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. po oddaleniu przez Sąd przedmiotowych dowodów, Sąd nie znalazł podstaw do zmiany swojej decyzji. Pełnomocnik wskazał bowiem jedynie lakonicznie, że dowody powołane w tym piśmie są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, ale już nie wskazał, jakie normy procesowe naruszył Sąd Okręgowy ani nawet nie opisał w sposób ogólny na czym naruszenie polegało. Bez tego zaś podjęcie próby naprawienia ewentualnego uchybienia nie było możliwe.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw by dokonać odmiennej, aniżeli to uczynił Sąd poprzednio rozpoznający sprawę, oceny terminowości (w płaszczyźnie art.479 12 i art. 479 14 k.p.c.) złożenia przez spółkę (...) wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia czy pozwana przekazała jej zbiorniki do wyłącznej dyspozycji.

Należy zauważyć, że wnosząc o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w piśmie z dnia 2 kwietnia 2012 roku, pełnomocnik spółki (...) wskazała, że konieczność powołania tego dowodu powstała w związku z przedstawieniem przez (...) S.A. w piśmie z dnia 18 października 2011 roku nowych dowodów, których ocena wymaga posiadania wiadomości specjalnych. Należy przy tym podkreślić, że pismo (...) S.A. zostało nadane na adres korespondencyjny spółki (...) w dniu 18 października 2011 roku.

Spółka ta miała zatem dwa tygodnie od chwili doręczenia pisma na powołanie nowych dowodów. Biorąc pod uwagę czas potrzebny na obieg korespondencji (maksymalnie dwa tygodnie, a zwyczajowo nie dłużej niż 5 -7 dni) otrzymała ona pismo B. wcześniej aniżeli dopiero w kwietniu 2012 roku. Należy przy tym podkreślić, że pełnomocnictwo dla radcy prawnego reprezentującego w toku dalszego postępowania spółkę (...) zostało udzielone dopiero w dniu 12 grudnia 2011 roku, a zatem nadanie przez B. pisma z dnia 18 października 2011 roku bezpośrednio na adres spółki (...) było prawidłowe. Wstąpienie pełnomocnika do sprawy również nie konwalidowało uchybienia terminu, zresztą pełnomocnik ten składając wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, nawet się na to nie powoływał. To zaś na wnioskodawcy spoczywał obowiązek wykazania, że składa wniosek dowodowy (poza pozwem lub odpowiedzią na pozew) z zachowaniem zasad prekluzji procesowej. Zatem wniosek ten był z całą pewnością spóźniony i jako taki niedopuszczalny w świetle art. 479 14 k.p.c.

Przystępując do oceny dowodów zgromadzonych w sprawie rozpocząć wypada od przedstawionych przez strony dowodów z dokumentów.

Ustalając stan faktyczny Sąd posłużył się w zasadzie wszystkimi zgromadzonymi w sprawie dowodami, które na mocy postanowień Sądów poprzednio rozpoznających niniejszą sprawę zostały włączone w poczet materiału dowodowego.

Sąd uznał za wiarygodne dowody w postaci umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku, dokumentów związanych z postępowaniem koncesyjnym obu stron (wniosków o udzielenie i rozszerzenie koncesji) korespondencji stron, faktur, wezwań do zapłaty i odpowiedzi na nie, oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu (w zakresie treści oświadczenia, nie zaś jego zasadności i skuteczności, co kwalifikuje się w kategorii oceny prawnej), kartotek wejść i wyjść oraz oświadczeń R. Ż. (1) i M. S. z dnia 18 października 2011 roku.

Żadna ze stron nie kwestionowała treści dokumentów prywatnych, a jedynie każda z nich odmiennie oceniała ich znaczenie dla sprawy, a z niektórych dokumentów strony wyciągały odmienne wnioski w zakresie interpretacji zawartych w nich treści, co jednak należy już do sfery oceny prawnej (złożonych oświadczeń woli oraz ich wykładni) i nie podlega ocenie w trybie art. 233 k.p.c. Zdaniem Sądu Okręgowego nie ma podstaw do zakwestionowania prawdziwości kartoteki wyjść i wejść ocenianej w powiązaniu z zeznaniami M. S., jedynie z tego powodu, że to ten właśnie świadek podpisywał kartoteki. Jest on zatrudniony w spółce (...) i tego rodzaju czynności należą do jego obowiązków, nie budzi zatem zastrzeżeń fakt podpisania przez niego kartotek. Co prawda dokumenty prywatne stanowią jedynie dowód tego, że osoba która je podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, jednak uwzględniając całokształt materiału dowodowego, zeznania świadka M. S., a także biorąc pod uwagę, że dokumenty te powstały na długo przed zawiśnięciem sporu, nie zawierają żadnych poprawek, skreśleń, nadto spółka (...) nigdy nie twierdziła, że zapełniła lub choćby chciał kiedykolwiek zapełnić zbiorniki objęte umową, a jej to uniemożliwiono – uznać należało powyższe dokumenty za pełnowartościowe źródło dowodowe.

Brak jest nade wszystko dowodów podważających walor wiarygodności wspomnianych wyżej dowodów (zeznań i dokumentów). W szczególności nie przedstawiono twierdzeń faktycznych (i dowodów), z których wynikałoby, że w jakimkolwiek momencie czasowym objętym sporem doszło do napełnienia zbiorników lub ich wykorzystywania przez (...) SA w sposób sprzeczny z umową między stronami.

W ocenie Sądu Okręgowego z dokumentów w postaci koncesji z dnia 2 sierpnia 2001 roku, pisma z dnia 23 sierpnia 2006 roku do Prezesa URE, pisma z dnia 8 lutego 2008 roku do (...), pisma B. z dnia 1 października 2008 roku o udzielenie koncesji, umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku, pisma Prezesa URE z dnia 14 października 2008 roku i z dnia 22 października 2008 roku, pisma B. do (...) z dnia 31 października 2008 roku, decyzji Prezesa URE z dnia 28 listopada 2008 roku – należy wyinterpretować, że zbiorniki numer 7,10,11,12 i 13 stanowiące przedmiot umowy były objęte koncesją udzieloną spółce (...) S.A. w chwili zawarcia umowy. Tym niemniej nie wpływa to w ocenie Sądu na możliwość świadczenia ze strony spółki (...) i należytego wykonania przez nią umowy.

Za wiarygodne uznano także zgromadzone w sprawie dowody z dokumentów urzędowych w postaci pism Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, kierowanych do obu stron, w danych przez ten organ decyzji, decyzji Naczelnika Urzędu Celnego o zezwoleniu na prowadzenie składu podatkowego dla (...) S.A. wraz z protokołem sprawdzenia. Dokumenty te stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone (art. 244 § 1 k.p.c.).

Sąd nie czynił ustaleń faktycznych w oparciu o dowody w postaci faktur VAT z dnia 29 sierpnia 2008 roku oraz dowodów ważenia i raportów na k. 449 - 452, 454, 456 - 457, 459 - 461, k. 463 - 464, k. 467 – 468, k. 470 oraz oświadczeń z dnia 16 maja 2008 roku k. 465, 469, gdyż dowody te nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Dotyczyły one bowiem zdarzeń zaistniałych jeszcze przed zawarciem umowy z dnia 15 sierpnia 208 roku i częściowo miały obrazować współpracę spółki (...) ze spółką (...), powiązaną osobowo ze spółką (...). Z perspektywy zgłoszonych w połączonych sprawach roszczeń stron - ustalenia nieistnienia stosunku prawnego oraz roszczeń o zapłatę (z tytułu wykonania umowy oraz z tytułu zwrotu kaucji wyłożeń przy zawarciu umowy), kwestie te nie mogą zostać zakwalifikowane do faktów mających istotne znaczenia dla sprawy (art. 227 k.p.c.).

Przystępując do oceny osobowych źródeł dowodowych w ocenie Sądu Okręgowego zeznania M. S. były wiarygodne, gdyż świadek ten zeznawał spójnie, logicznie, a jego zeznania korespondowały z dokumentarnym materiałem dowodowym. Ponadto w dniu 19 wrzesnia 2011 roku złożył zeznania harmonizujące z wcześniejszymi zeznaniami z dnia 13 października 2009 roku, jedynie nieco je rozwinął, z uwagi na kierunek przesłuchania podyktowany pytaniami zadawanymi świadkowi.

Świadek ten wskazywał na okoliczności towarzyszące zawarciu umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku i zwyczaje panujące w zakresie zawierania podobnych umów w spółce (...). Podał on, że zbiorniki będące przedmiotem umowy zostały przekazanie do dyspozycji B. w dniu podpisania umowy i stały puste prawdopodobnie do końca trwania umowy, jak również zwrócił uwagę na pozostawanie pracowników B. w gotowości do przeładunku w wykonaniu umowy.

Zeznania świadka znajdują potwierdzenie w kartotece wyjść i wejść do zbiorników (k. 393-402 akt), z której wynika, że bezpośrednio po zawarciu umowy z J. B. objęte nią zbiorniki zostały opróżnione, zaś pierwsze zapisy świadczące o ich zapełnieniu pochodzą dopiero z 2009 roku. Dokumenty te zatem wspierają wiarygodność świadka w zakresie, w jakim wskazywał na opróżnienie zbiorników i pozostawieni ich w dyspozycji B..

Nie wpływa na ocenę stopnia wiarygodności zeznań tego świadka stwierdzenie, że „po zawarciu umowy przez strony, zbiorniki te stały puste prawdopodobnie do końca obowiązywania umowy; jest dużo tych zbiorników, ale jestem o tym przekonany, gdyż inaczej po prostu nie można”.

Okoliczność, że zbiorniki te pozostawały puste w czasie trwania umowy nie była sporna między stronami. (...). B. w szczególności nie przedstawiła żadnych twierdzeń faktycznych z których wynikałoby, że strona przeciwna zapełniła zbiorniki paliwem uniemożliwiając korzystanie z nich. Kwestionowała jedynie przekazanie jej zbiorników do wyłącznej dyspozycji, co wiązała jedynie z faktem zgłoszenia objętych umową zbiorników we wniosku B. rozszerzenie koncesji lub brakiem protokołu zdawczo – odbiorczego. Nie mogło to skutkować uznaniem, że do przekazania nie doszło. Nadto w ocenie Sądu Okręgowego okoliczność, że M. S. zeznał, iż jest pewien, że zbiorniki stały puste, a z treści jego zeznania wynika, że okoliczność tę wydedukował, również świadczy o jego wiarygodności.

W toku drugiego zeznania świadek wskazywał co prawda bardziej szczegółowo okoliczności opróżniania zbiorników i ich stanu w okresie trwania umowy J. B., jednak w ocenie Sądu Okręgowego miało to związek z udostępnieniem dokumentów w postaci kartotek, w oparciu o które świadek zorientował się co do rzeczywistego stanu faktycznego.

Zeznania świadka G. Ś. są wiarygodne w części. Ich treść nie może wpływać na ocenę stanu wiedzy B. co do posiadania przez J. B. koncesji w chwili zawarcia umowy. Świadek ten, przesłuchany w dniu 11 sierpnia 2010 roku (k. 239) oraz w dniu 22 czerwca 2012 roku (k. 530), wskazał, że nie informował (...) S.A., iż spółka (...) nie posiada koncesji, jednak jak twierdził, informował tę spółkę, iż umowa zostaje zawarta w celu uzyskania koncesji, a skoro tak, to – jak wywiódł – przedstawiciel B. musieli wiedzieć, iż J. B. nie posiada koncesji. Zatem z zeznań świadka wynika jedynie jego przypuszczenie co do stanu wiedzy strony przecziwnej w zakresie posiadania koncesji oparte na twierdzeniach o „oczywistości” pewnych spostrzeżeń.

W świetle materiału procesowego nie ma wątpliwości, iż spółka (...) zawarła umowę z dnia 15 sierpnia 2008 roku nie posiadając koncesji i przy wykorzystaniu tejże umowy o koncesję taką chciała dopiero występować. Z materiału dowodowego wynika jednak w ocenie Sądu obecnie rozpoznającego sprawę, że swego zamiaru w tym zakresie nie ujawniła stronie przeciwnej przed zawarciem umowy. Ujawniony przez nią na zewnątrz zamiar co do zawarcia umowy obejmował zobowiązanie stron opisane w umowie, w której nie ma ani słowa, o tym, że umowa ma na celu umożliwienie J. B. uzyskania koncesji a mowa jedynie o wystąpieniu do władz skarbowych celem uzyskania prawa prowadzenia składu podatkowego.

Nie zmienia tej oceny podnoszona przez świadka okoliczność, że spółka (...) została zawiązana na krótko przed zawarciem umowy, gdyż fakt ten w dalszym ciągu nie wskazuje na ujawnienie przezeń spółce (...), że spółka (...) nie posiadała koncesji. Nie można w tym zakresie tracić z pola widzenia, podkreślanej przez (...) S.A. okoliczności, że zawierający umowę w imieniu spółki (...) był osobą znaną w środowisku związanym z wytwórstwem i obrotem paliwami, a nadto wcześniej współpracował ze spółką (...) z ramienia innej spółki - (...). Z zeznań świadka Ś. wynika zaś, że uzyskanie koncesji nie było zabiegiem skomplikowanym i mogło według jego wiedzy nastąpić nawet w okresie dwóch tygodni. W tym kontekście powstanie (zarejestrowanie) spółki w niedługim czasie przed zawarciem umowy nie może świadczyć o tym, że oczywistym powinno być dla kontrahentów, iż spółka ta koncesji jeszcze nie posiada.

Ponadto oceniając przedmiotową kwestię nie należy tracić z pola widzenia, że twierdzenie R. Ż. (1) odnośnie nieinformowania go o braku koncesji, znajduje wsparcie w treści umowy stron, w której wskazano, że koncesja taka jednak istnieje, zaś twierdzenie G. Ś. nie znajduje wsparcia w żadnym innym dowodzie. (...) takiego nie należy poszukiwać w zeznaniach N. K. (1), gdyż nie uczestniczył on w negocjacjach i przygotowaniu ani podpisaniu umowy, nie ma zatem tym zakresie żadnej wiedzy pochodzącej z własnych obserwacji. Sam fakt zawarcia takiej informacji w umowie nie może wskazywać też na to, iż strony zgodnie potwierdzały nieprawdę. Przeciwnie – oświadczenie w umowie jako pochodzące od J. B. wskazuje, że to osoba działająca za ten podmiot składając oświadczenie zawarte w umowie starała się utwierdzić kontrahenta o posiadaniu koncesji, której nie okazała w momencie podpisywania umowy.

W pozostałym zakresie zeznania świadka G. Ś. są wiarygodne, gdyż są spójne z pozostałym materiałem dowodowym, w tym dowodami z dokumentów.

Zeznania N. K. (1) także są wiarygodne jedynie częściowo, przy czym w ocenie Sądu silniejszy walor dowodowy mają jego pierwsze zeznania, w których podał spójnie i zwięźle, że nie przypomina sobie, aby G. Ś. mówił mu o tym, że (...) S.A. wiedziała o braku koncesji, a także zeznał, że w jego ocenie zbiorniki nie zostały przekazane, gdyż nie widział protokołów ich przekazania. Wreszcie wskazał również, iż nieudzielenie koncesji związane było z nieuzupełnieniem przez spółkę (...) braków formalnych wniosku, do których usunięcia spółka ta była wzywana przez Prezesa URE. Wskazał on wyraźnie, że nie był w stanie uzupełnić przedmiotowych braków (k.266).

Z kolei w toku przesłuchania z dnia 21 maja 2013 roku N. K. (1) zeznawał w sposób wskazujący na to, że przygotował wcześniej konkretną wypowiedź. Przede wszystkim w ocenie Sądu wskazywało na to wielokrotne powtarzanie w toku przesłuchania, że spółka (...) nie miała odpowiedniego przygotowania do rozpoczęcia działalności (co miałoby potwierdzać tezę, iż umowa została zawarta w celu uzyskania koncesji) i przede wszystkim przedstawienie tego twierdzenia pomimo zadania stronie wyraźnego pytania czy spółka zamierza prowadzić działalność faktycznie przy użyciu obiektów objętych umową.

Nadto na niewiarygodność zeznań prezesa zarządu J. B. wskazuje jego niekonsekwencja. Mianowicie w trakcie pierwszego przesłuchania, wskazując na przyczyny nieuzyskania koncesji przez J. B. podał, że nie był w stanie dostarczyć zaświadczenia o niekaralności G. Ś., ani podać szczegółów dotyczących procesu produkcyjnego, a co więcej wskazał, że uzyskał nawet przedłużenie terminu na złożenie tych dokumentów i w tym przedłużonym terminie również ich nie złożył. Z kolei na rozprawie w dniu 21 maja 2013 roku podał, że przyczyną nieudzielenia koncesji był spór z (...) S.A. (co z kolei stoi w sprzeczności z pierwszymi zeznaniami G. Ś., który wskazywał, że wiedział o złożeniu wniosku o objęcie koncesją zbiorników wskazanych w umowie i wiedział o tym, że spółka (...) wycofała wniosek w tym zakresie), a także okoliczność, że po odejściu G. Ś. nie miał się kto zająć kwestią udzielenia koncesji. Należy zatem zauważyć, że w toku pierwszego przesłuchania w ogóle nie podnosił kwestii nie wydania zbiorników, a o niewydaniu zbiorników wnioskował jedynie z faktu braku protokołów na tę czynność. W drugim przesłuchania wskazywał już, że przyczyną nieudzielenia koncesji był spór z B. (jak należy się domyślać co do dysponowania zbiornikami). Niekonsekwencja N. K. (1) nie pozwala zatem uznać jego zeznań za w pełni wiarygodne.

Przy ocenie zeznań N. K. (1) w zakresie celu zwarcia umowy Sąd miał na uwadze również i to, że w chwili jej zawierania nie był on członkiem zarządu J. B., nie negocjował umowy, nie podpisywał jej, nie oglądał zbiorników i w ogóle w żaden sposób nie uczestniczył w procesie organizacji działalności spółki i organizacji współpracy ze spółką (...). Wiedzę co do zamiaru spółki w zakresie zawarcia umowy posiadał tylko i wyłącznie z informacji pochodzących od innych osób. Zatem w zakresie tych okoliczności faktycznych, należało ocenić zeznania N. K. (1) przy uwzględnieniu faktu, że posiadał tym zakresie wiadomości jedynie z innych źródeł, a sam do dnia 17 października 2008 roku nie uczestniczył w sprawie i nie miał możliwości samodzielnego zaobserwowania okoliczności, które mogłyby mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia. Jeśli zaś dodatkowo weźmie się pod uwagę, że zeznania jego nie korespondują w pełni z zeznaniami świadka G. Ś., który właśnie w tychże zdarzeniach uczestniczył, należy poddać w wątpliwość przydatność dowodową tych zeznań w zakresie w jakim pozostają w sprzeczności z resztą materiału procesowego.

Sąd uznał z kolei za w pełni wiarygodne zeznania R. Ż. (1), gdyż korespondowały z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a nadto osoba ta w toku całego procesu, zeznawała konsekwentnie i spójnie.

W szczególności Sąd dął wiarę R. Ż. (1), iż oświadczono mu, że spółka (...) posiada koncesję, a nadto, ze kwestia dotyczą koncesji w ogóle nie była negocjowana. Wiarygodność tego zeznania wspiera ustalenie przez strony w dniu 15 sierpnia 2008 roku, że umowa wchodzi w życie w dniu 1 września 2008 roku, a zatem po upływie czasu odpowiadającego czasowi koniecznemu na uzyskanie zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego, którego uzyskanie było uzależnione od posiadania koncesji.

Z zeznań R. Ż. wynika także inna istotna dla sprawy okoliczność – że zapis o wynagrodzeniu za niedostarczenie odpowiedniej ilości przeładunków jest w każdej umowie, gdyż B. ponosi koszty utrzymania zbiorników, załogi i w związku z tym ustala się minimalne ilości przeładunków, co pozwala na utrzymanie infrastruktury i załogi. Nadto wskazał on, że spółka pozostawała w gotowości do świadczenia usług, a według umowy miała udostępnić pracowników do przeładunki i obsługi. Zeznanie to jest logiczne, w przeciwieństwie do twierdzeń N. K. (1), który wręcz sugerował, że nawet gdyby do 2017 roku spółka (...) nie podstawiła żadnych towarów do przeładunku, to i tak nie byłaby w całym tym okresie obowiązywania do zapłaty wynagrodzenia na rzecz B., mimo iż spółka ta nie mogłaby dysponować zbiornikami z uwagi na związanie umową z której wynikało, że przekazuje je do wyłącznej dyspozycji B.. W tej sytuacji zeznania R. Ż. (1) Sąd ocenia jako wiarygodne, gdyż zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i znajdujące oparcie w pozostałym materiale dowodowym w tym także częściowo zeznaniach G. Ś. (który de facto wyraźnie wskazał, że nie informował spółki (...), iż spółka (...) nie posiada koncesji).

Ocena prawna:

W ocenie Sądu Okręgowego ponownie rozpoznającego sprawę powództwo (...) S.A. Spółki Akcyjnej Zakładów (...) w S. (dalej powoływanej jako B.) przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Z. (J. B.) w przeważającej części zasługiwało na uwzględnienie, zaś powództwo (...) Spółki Akcyjnej przeciwko (...) S.A. Spółce Akcyjnej Zakładom (...) podlegało oddaleniu w całości.

Dokonując kwalifikacji prawnej zgłoszonych roszczeń stwierdzić należy, że powództwo J. B. w zakresie żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy z dnia 15.08.2008 roku, oparte jest na przepisie art. 189 k.p.c., który stanowi, że powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Żądanie J. B. w zakresie zwrotu uiszczonej kaucji oparte jest na przepisach art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. Pierwszy z tych przepisów stanowi, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. W art. 410 § 1 k.c. przewidziano zaś odpowiednie stosowanie tego przepisu do świadczenia nienależnego. Zgodnie z § 2 świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Natomiast połączone do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia powództwo spółki (...) o zapłatę oparte jest na przepisie art. 354 §1 k.c, który stanowi, że dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom.

Dokonując kwalifikacji prawnej zawartej przez strony procesu umowy stwierdzić należy, że jest to umowa nienazwana, której treścią była stała współpraca (kooperacja) gospodarcza prowadzona w oparciu o wyspecjalizowaną infrastrukturę służącą do przechowywania i przetwarzania paliw płynnych.

Treść umowy nie pozwala na jej kwalifikację jako którejkolwiek z umów stypizowanych w kodeksie cywilnym. Dostrzec bowiem należy, że obok świadczeń sugerujących możliwość kwalifikowania umowy jako najem (świadczenie B. w postaci udostępnienia zbiorników kontrahentowi do korzystania), umowa zawiera postanowienia dotyczące zobowiązania do wykonywania wyspecjalizowanych usług przez B. na rzecz B., w zakresie dostosowanym do aktualnych potrzeb (żądań) B. zgłaszanych kontrahentowi w toku współpracy. W relacji do wielkości tychże usług ustalane miało być bieżące wynagrodzenie należne miesięcznie spółce (...). W ocenie Sądu zatem o kwalifikacji umowy poddanej pod osąd decydować muszą dwa kwantyfikatory – po pierwsze fakt zobowiązania się B. do świadczenia wyspecjalizowanych usług dotyczących przeładunku i konfekcjonowania paliw płynnych, a po wtóre uzyskanie przez B. prawa doprowadzenia działalności w oparciu o wyodrębnioną infrastrukturę (zbiorniki z urządzeniami pomocniczymi) z wyłączeniem innych kontrahentów (...) SA – w szczególności prowadzenia w tym miejscu składu podatkowego. Drugi aspekt umowy wiąże się z wynikającą z materiału procesowego szczególną charakterystyką urządzeń objętych kontraktem. Nie jest spore między stronami, że urządzenia te są wysoce wyspecjalizowane i podobna infrastruktura znajduje się w niewielu miejscach w Polsce a zatem w momencie zawarcia umowy J. B. mógł mieć problem ze znalezieniem innego usytuowania własnej działalności z uwagi na ograniczoną w stosunku do potrzeb rynku podaż tego rodzaju infrastruktury. Zatem dostęp do możliwości prowadzenia działalności przy wykorzystaniu zbiorników B. miał niewątpliwie istotne znaczenie gospodarcze dla J. B. jako spółki powołanej właśnie po to, by rozwijać przedsięwzięcia gospodarcze na rynku paliw.

W kodeksie cywilnym nie stypizowano umowy odpowiadającej treści umowy między stronami. Dopuszczalność ukształtowania treści stosunku prawnego w taki sposób dopuszcza jednak art. 353 1 k.c. Umowa poddana pod osąd nie narusza granic zasady swobody umów.

Umowy kooperacyjne mogą przybrać rożną postać, jednak w nauce wyróżnia się kilka cech charakterystycznych dla wszystkich umów tego typu.

Po pierwsze – po obu stronach tego stosunku prawnego występują samodzielni przedsiębiorcy, prowadzący co do zasady działalność produkcyjną i to wyspecjalizowaną. Po drugie stosunek kooperacyjny opiera się na zaufaniu i lojalności partnerów. Współpraca zakłada zacieśnianie więzi i w pewien sposób podporządkowuje wzajemne interesy. Po trzecie kooperacja zakłada trwałość współpracy. Bez względu na to, jak daleko sięgają postanowienia stron co do organizacji i wykonania zobowiązania, ma ono charakter ciągły. Po czwarte – co istotne, kooperacja nie jest z prawnego punktu widzenia pojęciem w pełni samodzielnym. Występuje łącznie z tym, czemu służy.

W niniejszej sprawie treścią kooperacji było dostarczenie określonych towarów przez J. B. i ich przeładowywanie przez B. z użyciem należącej do niej infrastruktury i zatrudnionych u niej pracowników. Obowiązki stron umowy były rozbudowane i obejmowały szereg czynności różnego rodzaju.

W tym kontekście ocenić należy sposób ustalenia wynagrodzenia między stronami. Niewątpliwie wolą stron było uzależnienie wysokości wynagrodzenia należnego B. od ilości przeładowanego materiału i zakresu świadczonych w okresie obrachunkowym usług. Takie uregulowanie nie pozwala uznać umowy wyłącznie za umowę najmu (dzierżawy) i przyjąć, że wynagrodzenie B. było uzależnione wyłącznie od wydania przedmiotu umowy stronie przeciwnej. Jednocześnie strony zastrzegły minimalną wartość wynagrodzenia należnego B. w sytuacji gdy obrót (przeładunek) nie osiągnie w danym okresie obrachunkowym poziomu minimalnego zakładanego przez strony.

Oznacza to, że (po pierwsze) to na J. B. spoczywało ryzyko zapewnienia odpowiedniego wolumenu produktów wprowadzonych do zbiorników a zatem też ryzyko powodzenia zaplanowanego przedsięwzięcia. Po wtóre skutki faktycznego niepodjęcia działalności gospodarczej przy użyciu zbiorników również obciążają J. B.. Świadczy o tym fakt jednoznacznego w ocenie Sądu sformułowania daty początkowej od której aktualizował się obowiązek świadczenia pieniężnego obciążający J. B. (1 września 2008), uniezależnienie aktualizacji tego obowiązku od uzyskania zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego (skorelowany z tym dwutygodniowy termin między datą zawarcia umowy a datą początkową okresu za który obliczana była płatność). Z materiału procesowego wynika, że termin 14 dni miał służyć właśnie załatwieniu formalności przez B. umożliwiających rozpoczęcie prowadzenia składu podatkowego.

Zatem w świetle umowy J. B. ponosił ryzyko uzyskania odpowiednich zezwoleń na prowadzenie planowanej działalności – ryzyko B. było wyłączone o tyle, ze uzyskiwał prawo do żądania zapłaty również w przypadku niewykorzystania (lub niepełnego wykorzystania) postawionej do dyspozycji kontrahenta infrastruktury wraz z przygotowanym do jej obsługi personelem. B. w rezultacie mógłby uchylić się od zapłaty wynagrodzenia należnego za okres po 1 września jedynie przez wykazanie, że do podjęcia planowanej kooperacji gospodarczej nie doszło z przyczyn leżących po stronie kontrahenta. Takich okoliczności w sprawie nie wykazano.

Odnosząc się do żądań stron rozpocząć wypada od najogólniejszego żądania – ustalenia nieistnienia stosunku prawnego. Przypomnieć zatem należy, że zgodnie z art. 19 k.p.c. ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa powód może żądać gdy ma w tym interes prawny.

Interes prawny zachodzi wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie uzasadnionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, gdy stronie nie stoi otworem droga procesu o świadczenie, a strona przeciwna kwestionuje jej prawo lub stosunek prawny (zob. np. J. Bodio i in., Komentarz bieżący do art.189 kodeksu postępowania cywilnego System Informacji Prawnej LEX, i powołana tam literatura i orzecznictwo.). Interes prawny nie istnieje natomiast w takiej sytuacji, w której stronie przysługuje roszczenie o świadczenie; jest ono bowiem żądaniem dalej idącym, inkorporującym żądanie ustalenia. Skoro więc w pozwie wysunięto także żądanie zapłaty, to spółka (...) nie ma interesu w żądaniu ustalenia. Już z tych względów żądanie ustalenia podlegało oddaleniu.

Natomiast żądania stron w postaci zapłaty wynagrodzenia za usługi świadczone w ramach umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku oraz zwrotu wpłaconej w wykonaniu tej umowy kaucji powinny być ocenione w płaszczyźnie charakteru stosunku prawnego łączącego strony, treści tego stosunku i wypływających z niego wzajemnych obowiązków stron, jak również zakresu i sposobu wykonania obciążających je na mocy tej umowy zobowiązań.

Rozważanie tych kwestii byłoby jednak bezprzedmiotowe w sytuacji stwierdzenia, że zawarta przez strony umowa jest nieważna (z powodu niemożliwości świadczenia lub z powodu złożenia pozornego oświadczenia woli), bądź też, że spółka (...) skutecznie uchyliła się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu. Przypomnieć przy tym należy, że Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 lutego 2013 roku polecił Sądowi I instancji ponownie rozpoznającemu sprawę odniesienie się do zarzutów i twierdzeń stron dotyczących ważności umowy.

Zarzutem dotyczącym ważności umowy, a wysuniętym już na początku postępowania był zarzut niemożliwości świadczenia, który to zarzut okazał się całkowicie bezzasadny.

Przedstawiając argumenty o niemożliwości świadczenia J. B. twierdziła, że w świetle przepisów ustawy prawo energetyczne i ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, nie posiadając koncesji nie mogła wykonywać żadnej działalności zwianej z obrotem paliwami, w tym wykonywać przedmiotu umowy, korzystać ze zbiorników na paliwa i usług przeładunkowych świadczonych przez (...) S.A., o czym ta spółka wiedziała w chwili zawarcia umowy. W tej sytuacji (zdaniem J. B.), świadczenie przez B. usług przeładowczych i wykonywanie zobowiązań opisanych w § 4 umowy, a także ustalenie minimalnej gwarantowanej miesięcznej wielkości przeładunku na 4000 ton było i jest świadczeniem niemożliwym w rozumieniu art. 387 § 1 k.c.

Dla oceny czy świadczenie objęte umową było możliwe do spełnienia, konieczne jest określenie na czym to świadczenie miało polegać. Zgodnie z umową z dnia 15 sierpnia 2008 roku świadczenie (...) S.A. miało polegać w pierwszym rzędzie na przekazaniu zbiorników do wyłącznej dyspozycji J. B. (§ 1), a następnie m.in. na przeładunku i załadunku towaru, ewidencjonowaniu i rozliczaniu ilościowym i jakościowym przeładowanego towaru itd. (§ 4 umowy), zaś świadczenie (...). B. miało polegać na zapłacie wynagrodzenia (§10), zaś czynności wymienione w § 6 (potwierdzenie dostawy towaru, zlecenie kontroli) miały jedynie charakter towarzyszący, nie stanowiły istoty zobowiązania J. B., przede wszystkim dlatego, że nie były odpowiednikiem świadczenia B.. Umowa łącząca strony była umową wzajemną i w oparciu o nią za wykonywanie czynności przewidzianych w § 4 umowy przez B., J. B. miała zapłacić wynagrodzenie, (a nie świadczyć czynności opisane w § 6 umowy). Co oczywiste B. była również zobowiązana do przeładunku minimum 4000 ton towaru miesięcznie, przy czym zobowiązanie to nie miało charakteru bezwzględnego, gdyż w umowie przewidziano wysokość wynagrodzenia należnego B. w sytuacji niedostarczenia wskazanych minimalnych ilości.

W doktrynie podkreśla się, że niemożliwość świadczenia, o której mowa w art. 387 § 1 k.c. winna być obiektywna, co oznacza, że danego świadczenia nie jest w stanie spełnić nie tylko dłużnik, ale w ogóle nikt; pierwotna, czyli istniejąca w chwili zawarcia umowy oraz nieprzemijająca (zob. np. Stanisław Dmowski, Stanisław Rudnicki „Komentarz do kodeksu cywilnego Księga pierwsza część ogólna”, Wydawnictwo Prawnicze sp. z o.o., Warszawa 1998, str. 120 -121).

Okoliczność, iż J. W (...) S.A nie miała w chwili zawarcia umowy koncesji na obrót paliwami ciekłymi, jak również zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego, (co nie dawało jej w świetle prawa publicznego uprawnień do działalności związanej z obrotem paliwami), nie uzasadnia tezy o niemożliwości świadczenia w rozumieniu art. 387 § 1 k.c. Zauważyć trzeba, że były to okoliczności natury subiektywnej, stanowiące przeszkodę odnoszącą się jedynie do spółki (...); samej zaś realizacji umowy w sposób w niej przewidziany nie sposób uznać generalnie za niemożliwą.

Pokreślić należy, że świadczenie J. W (...) S.A polegało na uiszczeniu przewidzianego umową wynagrodzenia, zaś świadczenie (...) S.A - na usługach przeładunkowych i oddaniu do używania zbiorników na paliwo. Nie ulega zatem wątpliwości, że świadczenia obydwu stron były obiektywnie możliwe. W tym zakresie Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Apelacyjnego wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 kwietnia 2011 roku. Odnosi się to w szczególności do tej części argumentacji, w której Sąd ten wskazał, że brak wymaganej koncesji, (której uzyskanie jest uzależnione od podjęcia przez zainteresowaną stosowanej inicjatywy), nie stanowi obiektywnej przeszkody do spełnienia świadczenia przez B.. Natomiast świadczenie J. B. miało polegać na zapłacie wynagrodzenia, a więc było świadczeniem pieniężnym, które obiektywnie jest zawsze możliwe do spełnienia.

Wynikające z umowy czynności, jakie w jej wykonaniu miała podejmować J. B. (dostarczenie towarów do przeładunku itd.), nie stanowiły jej świadczenia, do spełnienia którego zobowiązywała się względem B. (a co najwyżej realizację obowiązku współdziałania przez wierzyciela – art. 354 §2 k.c.), gdyż jej świadczenie miało charakter pieniężny i z całą pewnością brak koncesji nie przesądza o niemożliwość jej świadczenia. Nie przesądza także o niemożliwości świadczenia (...) S.A. z tego powodu, że gdyby J. B. posiadała koncesję i dostarczyła towary, spółka ta wykonywałaby swoje zobowiązanie. Wreszcie brak koncesji nie może być uznany za przeszkodę nieprzemijającą, skoro J. B. o taką koncesję występował i nie uzyskał jej wyłącznie z przyczyn subiektywnych (nieuzupełnienie dokumentacji związane jak się wydaje ściśle ze zmianami personalnymi w zarządzie tej spółki (konfliktem miedzy Z. Ś. a udziałowcem spółki) i porzuceniem przez spółkę dotychczasowych planów biznesowych związanych z obrotem paliwami – na co wprost wskazują zeznania strony złożone na rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku).

Nie można zatem uznać, że niemożność uczestnictwa w rynku paliw i wykonywania umowy przez JW. B. w zakresie wykorzystywania zbiorników w swojej działalności miała charakter obiektywny, a tym bardziej, że miała charakter nieprzemijający i że brak koncesji uzaadniać może w związku z tym tezę o niemożliwości świadczenia.

Z tych samych powodów nieuzyskanie przez J. B. zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego w zbiornikach objętych umową również nie przesądza o niemożliwości świadczenia. O tym, że uzyskanie takiego zezwolenia a w konsekwencji korzystanie przez J. B. ze zbiorników było obiektywnie możliwe przesądza choćby fakt, że zezwolenie na prowadzenie składu podatkowego na tych właśnie zbiornikach uzyskała w późniejszym czasie spółka (...). W konkluzji należy stwierdzić, że w rozumieniu art. 387 k.c. świadczenia obu stron umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku były możliwie do spełnienia.

Podkreślić należy, że dokonanie oceny możliwości (niemożliwości) określonego świadczenia w płaszczyźnie regulacji opisanej w art. 387 k.c. należy do kategorii ocen prawnych i jest związane z dokonaniem subsumcji ustalonych faktów pod obowiązujące normy prawne. Przedstawienie konkluzji co do ważności lub nieważności umowy z uwagi na możliwość (niemożliwość) świadczenia jest konsekwencją ustalenia określonego stanu faktycznego i nie wywodzi się bezpośrednio z oceny dowodów, lecz z zastosowania prawa materialnego, co jest wynikiem uprzedniego ustalenia stanu faktycznego.

W orzecznictwie przyjmuje się, że prawidłowe odniesienie normy prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego, czyli właściwe skonfrontowanie okoliczności stanu faktycznego z hipotezą normy prawnej i poddanie tego stanu ocenie prawnej na podstawie treści tej normy jest zastosowaniem prawa materialnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 roku, II CSK 101/05, Lex nr 180197). Stąd też nie jest możliwe wskazanie dowodów, na podstawie których Sąd uznał, że umowa jest ważna, gdyż ocena ta została dokonana na podstawie treści i wykładni przepisu prawa. Natomiast dowody, na podstawie których Sąd Okręgowy ustalił na czym polegały świadczenia stron zostały wskazane i ocenione w części wstępnej uzasadnienia.

Nie zachodzi również w niniejszej sprawie nieważność umowy z powodu jej sprzeczności z ustawą czy zasadami współżycia społecznego. Umowa nie zmierzała także do obejścia ustawy (art. 58 k.c.).

Nieważności umowy z powodu zajścia przesłanek opisanych w art. 58 k.c., J. B. upatrywała w braku koncesji (a ściślej w zawarciu w umowie nieprawdziwego oświadczenia o istnieniu koncesji) i braku zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego. Powołując się na przepisy ustawy prawo energetyczne, ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, ustawy o podatku akcyzowym oraz ustawy o biokomponentach biopaliwach ciekłych wywodziła, iż wobec braku koncesji i zezwolenia, działalność objęta umowa w ogóle nie mogła być wykonywana.

Błąd w rozumowaniu J. B. polega w powyższym zakresie na tym, że przenosi oceną ważności umowy ze sfery treści zgodnych oświadczeń woli stron i ich zamiaru na sferę faktycznego wykonywania umowy.

Zgodnie z treścią art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.

W niniejszej sprawie czynnością prawną podlegającą ocenie na gruncie ww. przepisu była umowa z dnia 15 sierpnia 2008 roku, a ściślej treść zgodnych oświadczeń woli stron, kreujących stosunek zobowiązaniowy. Ocena tych oświadczeń w płaszczyźnie ich zgodności z ustawą prowadzi do wniosku, że umowa była ważna.

Należy zaznaczyć, że sankcję nieważności powoduje jedynie sprzeczność z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, a zatem normami imperatywnymi ( iuris cogentis) i semimperatywnymi. Jeśli norma ma charakter dyspozytywny, strony mogą inaczej ukształtować treść łączącego je stosunku.

Podstawowe znaczenie dla określenia, czy sprzeczność z ustawą w danym wypadku pociąga za sobą nieważność czynności, ma ustalenie imperatywnego (semiimperatywnego) charakteru normy prawnej nakazującej (lub zakazującej) określone zachowanie.

Obowiązek uzyskania koncesji na obrót paliwami płynnymi wprowadza art. 32 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 roku Prawo energetyczne (Dz. U. z 2006 r., Nr 89, poz. 625 t.j. ze zm.) w zw. z art. 46 ust 1 pkt 3 ustawy z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. z 2010 r., Nr 220, poz. 1147, t.j. ze zm.)

Natomiast obowiązek posiadania przez wytwórcę paliw zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego wprowadza art. 5 ust 1 pkt 3 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 roku o biokomponentach i biopaliwach ciekłych (Dz. U. z 2007 r., Nr 99, poz. 666 ze zm.).

Wszystkie wskazane wyżej przepisy mają charakter bezwzględnie obowiązujący. Nie jest zatem dopuszczalne w świetle przepisów prawa publicznego prowadzenie działalności związanej z wytwórstwem lub obrotem paliwami bez posiadania koncesji i bez zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego.

Uwypuklić trzeba, że sprzeczność czynności z ustawą polega (w najogólniejszym ujęciu) na tym, że indywidualna i konkretna norma postępowania wynikająca z czynności prawnej koliduje z normą generalną i abstrakcyjną wynikającą z ustawy. Sprzeczność taka występuje przede wszystkim wtedy, gdy czynność nie respektuje zakazu ustawowego oraz gdy nie zawiera treści lub innych elementów objętych nakazem wynikającym z normy prawnej (M. Pyziak – Szafranicka (red.) i in. „Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz.”, Lex 2009,komentarz do art. 58 k.c.).

Należy zatem ocenić czy łącząca strony umowa zawierała postanowienia zezwalające spółce (...) na wytwórstwo paliw bez koncesji i bez posiadania zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego, gdyż tylko w takim wypadku można byłoby uznać, że zachodzi sprzeczność tej czynności prawnej z ustawami wyżej wymienionymi.

Sytuacja taka w niniejszej sprawie nie zachodzi.

W odniesieniu do kwestii posiadania koncesji w umowie stron zawarto oświadczenie spółki (...), że posiada ona koncesję na wytwarzanie paliw. O posiadaniu takiej koncesji G. Ś. miał zapewniać R. Ż. (1). Z materiału procesowego wynika, że oświadczenie o posiadaniu koncesji miało przekonać B. do zawarcia umowy (z zeznań prezesa B. wynika, że nie chciał on zawrzeć mowy ze spółką nie posiadają koncesji). Brak jest innej racjonalnej przyczyny umieszczenia oświadczenia o posiadaniu koncesji w treści umowy zwłaszcza w tym kontekście, że spółka (...) już w momencie zawierania umowy wiedziała, iż dopiero w oparciu o zawartą umowę będzie wnioskowała o udzielenie koncesji.

Inną kwestią jest, że w chwili zawarcia tej umowy spółka faktycznie nie posiadała koncesji, co zataiła przed swoim kontrahentem. Dla jasności jednak należy wskazać, że i to nie przesądza o sprzeczności umowy z ustawą, przede wszystkim z tego względu, że spółka (...) nie miała zamiaru prowadzić działalności wytwarzania paliw bez koncesji.

Przeciwnie wręcz – od początku postępowania podnosiła, że zawierała tą umowę po to właśnie, by uzasadnić wniosek podstawę o koncesję (abstrahując od kwestii, że o swym zamiarze nie poinformowała drugiej strony), a na rozprawie w dniu 21 maja 2013 roku N. K. (1) wskazywał, że po uzyskaniu koncesji spółka miała zamiar rozpocząć prowadzenie działalności z wykorzystaniem infrastruktury (...) S.A., co było zresztą istotą umowy. J. B. działalność gospodarczą przy wykorzystaniu zbiorników zamierzał rzeczywiście rozpocząć lecz dopiero po zakończeniu procesu koncesyjnego. Fakt, że umową zamierzał się posłużyć w ramach procesu koncesyjnego celem wylegitymowania się tytułem prawnym do infrastruktury niezbędnej dla prowadzenia koncesjonowanej działalności nie powoduje, że umowa może być uznana za zawartą z naruszeniem ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 roku Prawo energetyczne.

Z przepisów prawa nie wynika zakaz zawierania umowy o kształcie objętym sporem w sytuacji, gdy strona tej umowy dopiero stara się o koncesje (zamierza się starać o koncesję). Niewątpliwie bowiem brak koncesji ogranicza jedną ze stron umowy w możliwości działania na określonym rynku. Brak ten jest jednak (jak wskazano wyżej) przyczyną subiektywną i usuwalną.

W rezultacie nie można uznać by umowa naruszała przepisy powołanej wyżej ustawy. Strony bowiem nie zobowiązywały się w jej treści do prowadzenia działalności na rynku paliw bez wymaganej przez prawo koncesji. Umowa nie została zawarta z naruszeniem prawa lub w celu obejścia przepisów prawa.

Odnośnie zaś do uzyskania zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego, w umowie zawarto zapis, że na jej podstawie spółka (...) wystąpi do Naczelnika Urzędu Celnego z wnioskiem o uzyskanie zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego. Należy zauważyć, że umowa została podpisana w dniu 15 sierpnia 2008 roku, jednak zobowiązania J. B. wynikające z jej § 10 miały obowiązywać dopiero od dnia 1 września 2008 roku, co w ocenie Sądu koreluje z założeniem, iż przez okres tych dwóch tygodni, spółka ta miała uzyskać zezwolenie na prowadzenie składu podatkowego, a dopiero następnie rozpocząć działalność. Jeszcze raz przypomnieć trzeba, że N. K. (1) zeznał, iż po uzyskaniu stosowanych zezwoleń spółka dopiero zamierzała prowadzić działalność. W toku całego postępowania J. B. nie twierdziła w żadnym momencie, że zamierza podjąć działalność pomimo braku koncesji czy zezwolenia. Nadto również jej zachowanie nie świadczy, iż taki zamiar miała. Złożono bowiem wniosek o udzielenie koncesji i nie próbowano podjąć działalności przed jej uzyskaniem.

Niezależnie zaś od powyższego ryzyko prowadzenia działalności w oparciu o koncesję i w zgodzie z jej postanowieniami obciążało J. B..

Nie ma zatem żadnych podstaw do wywodzenia, że zawarta umowa była sprzeczna z ustawą.

Te same argumenty uzasadniają tezę, że umowa nie miała na celu obejścia prawa, co J. B. również lakoniczne i bez szerszego uzasadnienia zarzucała.

W orzecznictwie przyjmuje się, że czynnością prawną podjętą w celu obejścia ustawy jest czynność, która nie jest wprawdzie objęta zakazem prawnym, lecz zostaje przedsięwzięta dla osiągnięcia skutku zakazanego przez prawo. Celem czynności prawnej jest tu skutek, jaki przez jej wykonanie strony zamierzają osiągnąć. Tak rozumiany cel powinien wynikać z treści czynności prawnej i być wspólny dla obu stron. Nie może być uważany za cel czynności prawnej ukryty zamiar, jaki jedna strona chce osiągnąć przy jej wykonaniu, jeżeli druga strona go nie tylko nie zna ale i nie akceptuje (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2004 roku, II CK 34/03, Lex nr 174159).

Wskazuje się również, że czynność prawna mająca na celu obejście ustawy zawiera pozór zgodności z ustawą, ponieważ jej treść nie zawiera elementów wprost sprzecznych z ustawą, ale skutki, które wywołuje i które objęte są zamiarem stron, naruszają zakazy lub nakazy ustawowe. Chodzi tu o zakazy lub nakazy wynikające z norm bezwzględnie obowiązujących (iuris cogentis) oraz semiimperatywnych, gdyż tylko one zabraniają kształtowania stosunków prawnych w sposób z nimi niezgodny. Funkcja art. 58 k.c. polega na tym, aby zapobiegać powstawaniu stosunków prawnych przez system prawny zakazanych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 roku, II CSK 101/15, Lex nr 180197).

Nie można w realiach mniejszej sprawy postawić tezy, iż skutki zawartej przez strony umowy, które nadto były objęte zamiarem stron, naruszały zakazy lub nakazy ustawowe. Zamiarem stron nie było bowiem objęte doprowadzenie do sytuacji, w której J. B. będzie prowadzić działalność związaną z wytwarzaniem paliw bez koncesji i bez uzyskania zezwolenia na prowadzanie składu podatkowego. Nie było to nawet zamiarem wyłącznie J. B., gdyż jak wskazano wyżej, z przywołanych wyżej zeznań jej przedstawiciela wynika, że zamierzała prowadzić działalność po uzyskaniu koncesji. R. Ż. (1) zaś zeznał, że gdyby wiedział o braku koncesji J. B., to w ogóle nie prowadziłby z tą spółką rozmów odnośnie możliwości zawarcia umowy. Zeznanie to jest przy tym o tyle logiczne, że w sytuacji braku koncesji spółka (...) nie mogłaby prowadzić działalności w zakresie wytwarzania paliw i płaciłaby ewentualnie jedynie minimalną gwarantowaną umową stawkę, co nie leżało w interesie B. (wskazywał na to R. Ż. (1)).

W świetle materiału procesowego zamiarem stron nie było więc obejście ustawy. Umowa nie została bowiem zawarta w celu prowadzenia działalności koncesyjnej bez koncesji i bez zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego. Samo uzyskanie koncesji nie było celem zawarcia umowy, a jedynie elementem (krokiem), który miał służyć osiągnięciu planowanego celu, jaki stanowiło w ostatecznym rozrachunku prowadzenie działalności gospodarczej przy użyciu infrastruktury (...) S.A. Koncesja miała jedynie temu służyć. Zatem czynność prawna stron nie zmierzała do obejścia ustawy.

Chybione są także twierdzenia J. B., że umowa jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, której (...) W (...) S.A upatrywała w niekorzystnych postanowieniach § 7 i 10 pkt 2, przewidujących wynagrodzenie za niewywiązanie się z minimalnej miesięcznej wielkości przeładunku. Trudno dopatrzyć się w szczególności braku ekwiwalentności świadczeń w tego typu uregulowaniu.

Sąd Okręgowy podziela w tym zakresie stanowisko Sądu Apelacyjnego wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 kwietnia 2011 roku. Co prawda Sąd obecnie rozpoznający sprawę, stanowiskiem tym nie był związany, jednak przeprowadzone ponownie postępowanie nie przyniosło wyników odmiennych od tych, które stały się podstawą przyjętego przez ten Sąd założenia o nieistnieniu sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego.

Przypomnieć jedynie należy, że w celu zapewnienia realizacji umowy (...) S.A pozostawiła stanowiące przedmiot umowy zbiorniki do dyspozycji kontrahenta i sama również pozostawała w gotowości do świadczenia usług. Oczywiste jest zatem, że zbiorniki te nie mogły być wykorzystane w tym czasie do innych celów; także i pracownicy spółki (...), co wyjaśnił świadek M. S. oraz jej reprezentant R. Ż. (1), musieli liczyć się z tym, że (...) S.A przystąpi do realizowania umowy, co łączyłoby się z ograniczeniem wykonywania innych obowiązków. Naturze tego stosunku prawnego nie sprzeciwia się zatem fakt ustalenia wynagrodzenia za przygotowanie infrastruktury niezbędnej dla obsługi kontrahenta i pozostawanie w gotowości do świadczenia usług.

To w gestii B. leżało uzyskanie w jak najszybszym terminie wymaganych zezwoleń i koncesji, tak, by móc realizować umowę z dnia 15 sierpnia 2008 roku. Zawarcie umowy, mimo niespełnienia w danej chwili warunków niezbędnych do jej realizowania stanowiło jej ryzyko gospodarcze. Podkreślić należy, że obowiązywanie umowy i brak jej wykonywania przez J. B. generował określone straty dla B. (niemożność innego wykorzystania infrastruktury). Zatem w tym kontekście świadczenie zastrzeżone właśnie dla zabezpieczenia interesów B. w takiej sytuacji nie może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i przyznające jednej ze storn rażąco nieuzasadnione korzyści.

Na spółce (...) spoczywał także obowiązek dokonania kalkulacji opłacalności tego przedsięwzięcia, przy uwzględnieniu czasu niezbędnego do uzyskania koncesji i zezwolenia na prowadzenie składu podatkowe. Okoliczność, iż post factum umowa ta oceniana jest przez spółkę jako „skrajnie niekorzystna”, nie oznacza, iż rzeczywiście naruszona została zasada ekwiwalentności świadczeń. Ocena ta uzależniona jest obecnie w znacznej mierze od działań (zaniechań) samej spółki, w szczególności braku jej elementarnej aktywności w zakresie uzyskania dokumentów niezbędnych do prowadzenia działalności w zakresie obrotu paliw, znacznego opóźnienia w złożeniu wniosku o koncesję i późniejszego zaniechania uzupełnienia dokumentacji oraz faktycznego porzucenia przedsięwzięcia gospodarczego. Wobec tego sprzeczności z zasadami współżycia społecznego nie mogła także uzasadniać świadomość spółki (...) co do tego, iż rozpoczęcie przez kontrahenta korzystania z jej usług może być odłożone w czasie. Jak już wcześniej wskazano, rzeczą samej spółki (...) była kalkulacja ryzyka gospodarczego z tym związanego i sprawne przeprowadzenie formalności związanych z uzyskaniem prawa do prowadzenia planowanej działalności.

Nie ma także podstaw do stwierdzenia, że umowa z dnia 15 sierpnia 2008 roku była czynnością prawną pozorną, co zarzuciła J. B. w piśmie z dnia 2 kwietnia 2012 roku (k. 497).

Zgodnie z art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności.

W doktrynie przyjmuje się, że z pozornością mamy do czynienia wówczas, gdy strony swobodnie i z rozmysłem tworzą czynność prawną ujawnioną, której treść nie stanowi odzwierciedlenia ich rzeczywistych zamiarów. Strony stwarzają pozór rzeczywistego dokonania czynności prawnej o określonej treści, podczas gdy tak naprawdę nie chcą wywołać żadnych skutków prawnych, lub też wywołać inne, niż w pozornej czynności deklarują.

Pierwszą i zasadniczą cechę czynności pozornej stanowi brak zamiaru wywołania skutków prawnych. Osoba składająca oświadczenie woli, w każdym wypadku pozorności, nie chce, aby powstały te skutki prawne, które normalnie prawo z tego typu oświadczeniem łączy, przy czym - albo nie chce wywołać w ogóle żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałyby ze złożonego przez nią oświadczenia woli. Drugim warunkiem nieodzownym dla uznania oświadczenia woli za pozorne jest wymóg, by było ono złożone drugiej stronie. Wreszcie dla uznania czynności prawnej za pozorną niezbędne jest również, aby adresat oświadczenia woli zgadzał się na pozorność. Zgoda musi być wyraźna i nie budzić żadnych wątpliwości (M. Pyziak – Szafnicka (red.) i in. „Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz.”, Lex 2009,komentarz do art. 58 k.c.). Nieważność czynności prawnej z powodu pozorności złożonego oświadczenia woli może być stwierdzona tylko wówczas, gdy brak zamiaru wywołania skutków prawnych został przejawiony wobec drugiej strony tej czynności otwarcie tak, że miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia woli i co do rzeczywistej woli jej kontrahenta i w pełni się z tym zgadza (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1998 r., II CKN 816/97, Lex, nr 56813). Warunek zgody wskazuje na konieczność porozumienia między stronami co do dokonania czynności pozornej. Nie wystarczy, że na podstawie okoliczności adresat mógł się domyślać, iż składający oświadczenie woli nie traktuje go poważnie, podobnie jak nie można by postawić mu zarzutu, że przy dołożeniu należytej staranności mógł się o tym dowiedzieć. Wymóg zgody oznacza, że adresat musi mieć pozytywną wiadomość o tym, że oświadczenie nie ma wywołać tych skutków prawnych, jakie normalnie z niego wypływają, i ponadto na stan taki musi wyrazić niebudzącą wątpliwości zgodę (M. Pyziak – Szafranicka (red.) i in. „Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz.”, Lex 2009,komentarz do art. 58 k.c.).

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy należy wskazać, że spółka (...) nie przejawiła wobec (...) S.A. zamiaru wywołania skutków prawnych innych aniżeli wynikające z treści umowy, a tym bardziej nie uczyniła tego w sposób otwarty, który powodowałby, że spółka (...) miała pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia wiedzy i co do rzeczywistej woli jej kontrahenta (w zakresie wykorzystania umowy w procedurze koncesyjnej) i w pełni się z tym zgadzała. Wynika to wyraźnie z zeznań G. Ś. złożonych na rozprawie w dniu 22 czerwca 2012 roku. Świadek ten stwierdził, że spółka (...) wiedziała o braku koncesji J. B., gdyż celem umowy było posiadanie tytułu prawnego do zbiorników, a ponadto, zeznał, że spółka ta została zawiązana około dwóch tygodni przed zawarciem umowy i nie miała szans na uzyskanie w tak krótkim czasie koncesji i była to wiedza powszechna. Również na wyraźne pytanie czy świadek pamięta by informował o braku koncesji, wskazał, że nie pamięta by informował o braku koncesji, ale informował, że zamierza zawrzeć umowę w celu uzyskania koncesji. Biorąc pod uwagę, że ta część zeznań świadka jest niewiarygodna, gdyż z pozostałego materiału dowodowego wynika, że spółka (...) nie była informowana o braku koncesji, należy zauważyć, że sam świadek Ś. wywodził jedynie, że brak koncesji po stronie B. stanowił „wiedzę powszechną” (a zatem nie ma podstaw do twierdzenia, że wprost i otwarcie spółka (...) była o tym informowana). Wskazać przy tym należy, że to spółka (...) powinna udowodnić, powołując się na nieważność umowy z powodu pozorności, że G. Ś. informował kontrahenta, iż celem zawarcia umowy było uzyskanie koncesji i że spółka (...) zgodziła się na złożenie pozornego oświadczenia woli. Inną kwestią pozostaje, że w toku całego postępowania spółka (...) nie wyjaśniła ani słowem dlaczego w umowie nie ujęto rzekomego celu jej zawarcia i jaki interes miała spółka (...) w zawarciu umowy, skoro zgodnie z twierdzeniami N. K. (1) spółka (...) w swoim mniemaniu, nie była zobowiązana do zapłaty wynagrodzenia wynikającego z umowy do czasu uzyskania koncesji, mimo, że zbiorniki zgodnie z umową miały być wydane do dyspozycji B. do dnia 31 sierpnia 2008 roku i zostały wydane.

W konkluzji należy stwierdzić, że nie ma w realiach niniejszej sprawy podstaw do wnioskowania, że umowa jest nieważna, gdyż J. B. złożyła B. za jej zgodą pozorne oświadczenie woli.

Nie może być obojętne dla oceny zobowiązania zawartego w umowie to, że dla procedury koncesyjnej J. B. mogła wykorzystać inne instrumenty prawne (np. zawrzeć umowę przedwstępną, umowę warunkową itp. uzasadniające tytuł do zbiorników po uzyskaniu koncesji).

Należy także zauważyć, że spółka (...) – skoro, jak twierdzi, zawarła umowę w celu uzyskania koncesji i dopiero następnie chciała podjąć działalność na rynku paliw, mogła też np. postarać się o uprzednie uzyskanie promesy udzielenia koncesji, a tego nie uczyniła.

Możliwość taką przewiduje art. 60 ustawy z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej, który stanowi, że przedsiębiorca, który zamierza podjąć działalność gospodarczą wymagającą uzyskania koncesji, może ubiegać się o przyrzeczenie wydania koncesji, zwane „promesą”. W promesie uzależnia się udzielenie koncesji od spełnienia warunków wykonywania działalności gospodarczej wymagającej uzyskania koncesji.

Skoro jedynym z warunków udzielenia koncesji było uwypuklane w toku całego procesu posiadanie tytułu prawnego do zbiorników, to nic nie stało na przeszkodzie zawarciu umowy odzwierciedlającej wolę stron w oparciu o promesę.

Zatem J. B. posiadała różne możliwości prawne w celu pozyskania uzasadnienia dla wniosku koncesyjnego. Zawierając umowę o kształcie poddanym pod osąd ponosiła ryzyko okresu trwania procesu koncesyjnego, zaś ekonomiczne skutki rażącego opóźnienie złożenia wniosku koncesyjnego (1 października 2008) nie mogą być obecnie przerzucane na kontrahenta z odwołaniem się do wadliwości działania poprzedniego zarządu J. B..

W tym miejscu wymaga rozważenia kwestia skuteczności uchylenia się przez J. B. od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu.

W piśmie z dnia 26 stycznia 2009 roku (k. 32) zawierającym oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu, spółka (...) wskazała, że powodem, dla którego zawarła umowę z dnia 15 sierpnia 2008 roku było przekonanie, że wynajmując wskazane w umowie zbiorniki, będzie mogła na jej podstawie w postępowaniu koncesyjnym wykazać się posiadaniem możliwości technicznych gwarantujących prawidłowe wykonywanie działalności, a przedmiotowe zbiorniki zostaną przekazane do jej wyłącznej dyspozycji. Dalej wskazała, ze (...) S.A. nie tylko nie przekazała zbiorników, ale także wskazała je we własnym wniosku o rozszerzenie koncesji.

Treść powyższego oświadczenia podlegała ocenie w płaszczyźnie art. 84 § 1 k.c., który stanowi, że w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. Przepis § 2 stanowi zaś, że można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

W ocenie Sądu Okręgowego, uchylenie się od skutków oświadczenia woli pismem J. W (...) S.A z dnia 26 stycznia 2009 roku było nieskuteczne.

Podstawą uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli może być tylko błąd co do treści czynności prawnej, który nadto jest błędem istotnym. W niniejszej sprawie J. B. nie powoływała się na taki błąd, a wskazane przez nią w treści oświadczenia okoliczności, które miałyby uzasadniać skuteczność uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia powinny być kwalifikowane jako błąd co do pobudki, na co wskazywały już Sądy poprzednio rozpoznające sprawę, włącznie z Sądem Apelacyjnym.

W judykaturze przyjmuje się, że błąd w znaczeniu wady oświadczenia woli określany jest jako błąd postrzegania (widzenia), w odróżnieniu od błędu przewidywania i wnioskowania, które należą do sfery motywacyjnej podmiotu dokonującego czynności prawnej i tworzą pobudkę, pod wpływem której wyrażone zostało oświadczenie woli uznane następnie przez oświadczającego za błąd, gdy okazało się, że oświadczenie nie osiągnęło zamierzonego i przewidywanego celu.

W tym kontekście należy stwierdzić, że motywacja J. B. towarzysząca jej przy zawarciu umowy nie mogła stanowić skutecznej podstawy do złożenia oświadczenia.

Niezależnie jednak od tego, argumentem definitywnie przesądzającym o nieskuteczności tego oświadczenia jest okoliczność, iż koncesja nie została udzielona tej spółce nie dlatego, że B. objęła zbiorniki wskazane w umowie z dnia 15 sierpnia 2008 roku własnym wnioskiem o rozszerzenie koncesji (ani nawet okoliczność, że tej koncesji w powyższym zakresie jej udzielono), ale z tej przyczyny, że spółka (...) kardynalnie zaniedbała dopełnienia podstawowych obowiązków związanych ze złożeniem wniosku o udzielenie koncesji.

Spółka ta nie uzupełniła braków wniosku o koncesję, a po odwołaniu G. Ś. z zarządu, przestała w ogóle zajmować się tą kwestią. Należy także podkreślić z całą stanowczością, że nie można przerzucać ciężaru udowodnienia faktów, z których skutków prawne chciała wyciągnąć spółka (...) - na spółkę (...).

Skoro spółka (...) wskazywała w oświadczeniu z dnia 26 stycznia 2009 roku, że spółka (...) nie wydała jej zbiorników oraz sugerowała, że nie uzyskała koncesji z powodu objęcia zbiorników wnioskiem o rozszerzenie koncesji złożonym przez B. – powinna okoliczności te udowodnić. Tymczasem nie przedłożyła w tym zakresie żadnego dowodu, jak choćby decyzji Prezesa URE odmawiającej jej udzielenia koncesji lub umarzającej postępowanie, z której wynikałoby, że przyczyną takiej decyzji jest przyczyna wskazywana w treści oświadczenia.

Kwestia natomiast wydania zbiorników lub ich niewydania nie może być oceniana w płaszczyźnie art. 84 k.c. jako błąd co do treści czynności prawnej ani jako błąd co do pobudki. Kwestia ta może (być (i będzie w dalszej części uzasadnienia) rozważana jedynie w kategoriach wykonania zobowiązania wynikającego z umowy przez spółkę (...).

Skoro zatem brak było podstaw do stwierdzenia nieważności umowy z dnia 15 sierpnia 2008 r. i nieskuteczne okazało się oświadczenie J. B. o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli, nie zaistniały przesłanki za art. 410 § 2 k.c. pozwalające na zakwalifikowanie uiszczonej przez J. B. kaucji, jako świadczenia nienależnego. Wobec zarachowania kaucji na poczet świadczenia należnego stronie przeciwnej brak jest podstaw do żądania zwrotu tego świadczenia po wygaśnięciu umowy między stronami.

Powództwo zatem i w tym zakresie należało oddalić, co oznacza, że roszczenia J. B. w całości okazały się bezzasadne.

Przystępując natomiast do oceny treści łączącej strony umowy przez pryzmat zgodnych oświadczeń woli obu stron, przypomnieć trzeba, że Sąd Apelacyjny w obu wyrokach położył nacisk na kwestię wykonania świadczenia przez B., które polegało na przekazaniu zbiorników do wyłącznej dyspozycji J. B.. Dalsze świadczenia spółki wynikające z umowy aktualizowałyby się w sytuacji dostarczenia towaru przez B., a ponieważ to nie nastąpiło (co jest niesporne), należało rozważyć czy B. wykonała umowę w zakresie przekazania zbiorników do wyłącznej dyspozycji J. B..

W ocenie Sądu Okręgowego przekazanie takie w rozumieniu umowy niewątpliwie nastąpiło, zaś brak wykorzystania infrastruktury wynikał wyłącznie z przyczyn leżących po stronie J. B..

W tym zakresie należy po pierwsze zauważyć, że treścią zobowiązania B. wynikającego z przedmiotowej umowy było przekazanie zbiorników do wyłącznej dyspozycji (...). B.. Zbiorniki te znajdowały się na terenie (...) S.A. w S. przy ul. (...). (...). Jest przy tym oczywiste, że przekazanie to musiało polegać na udostępnieniu zbiorników wraz z towarzyszącą infrastrukturą i zapewnieniu, że w okresie trwania umowy wyłączne spółka (...) będzie mogła z przedmiotowych zbiorników korzystać.

Z dowodów zebranych w sprawie w szczególności zeznań M. S. oraz R. Ż. (1) wynika, że do udostępnienia zbiorników doszło. Świadek M. S. wskazywał na przedmiotową okoliczność zarówno w toku pierwszego przesłuchania, jak i drugiego, zaś treść jego zeznań w tym przedmiocie wspiera kartoteka wyjść i wejść, a nadto zeznania R. Ż. (1). Należy również wskazać, że w toku przesłuchania z dnia 22 sierpnia 2010 roku również G. Ś. na pytanie czy B. przekazała spółce (...) zbiorniki będące przedmiotem umowy do wyłącznej dyspozycji, odpowiedział twierdząco (k. 240). Należy przy tym zaznaczyć, że co prawda świadek uzupełnił swoją wypowiedź stwierdzeniem, że „to wchodziło w życie po uzyskaniu koncesji, bo do momentu uzyskania koncesji niemożliwa jest działalność spółki; do momentu uzyskania koncesji zbiorniki były w posiadaniu B.”, jednak w ocenie Sądu Okręgowego ta część zeznania świadka jest niewiarygodna, gdyż nie tylko jest nielogiczna, ale także sprzeczna z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego i zdaje się dotyczyć nie tyle uzyskania dostępu do zbiorników lecz możliwości prowadzenia działalności przez J. B..

Należy zaznaczyć też, że świadek ten zeznał, iż „nie pamięta czy podpisał protokół przy przekazaniu zbiorników, ze względu na to, że protokół taki podpisuje się przy zawarciu umowy”, co dodatkowo wskazuje, że do przekazania zbiorników doszło a B. miał świadomość że po uzyskaniu koncesji może przystąpić do w każdym momencie do eksploatacji infrastruktury.

Przede wszystkim podkreślić trzeba, że z treści umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku w żadnym wypadku nie wynikało, że przekazanie zbiorników jest uzależnione od uzyskania przez J. B. koncesji. Przeciwnie wręcz, w umowie zawarto zapis, że spółka ta już dysponuje koncesją. Należy ponadto podkreślić, że skoro umowa stron miała wiązać od chwili wpłacenia kaucji przez J. B., a weszła wżycie z chwilą jej zawarcia (postanowienia § 11 i 12 umowy), to nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, iż B. miała przekazać zbiorniki dopiero z chwilą uzyskania koncesji. W tym kontekście pozostawałoby również nielogiczne potwierdzenie przez świadka, że do przekazania. Świadek bowiem przestał pracować w J. B. - jak sam podał 18 października 2008 roku, a zatem niedługo po złożeniu wniosku o koncesję i jak sam zaznaczył w swoich zeznaniach, nie wypowiadał się co do okoliczności mających miejsce po jego odejściu (gdyż nie miał co do nich wiedzy). Stąd nie powinien de facto mieć również wiedzy czy J. B. ostatecznie uzyskała koncesję czy też jej nie uzyskała, a jednak mimo to potwierdził wydanie zbiorników, która to czynność rzekomo miała być uzależniona od uzyskania od uzyskania koncesji.

Należy także stwierdzić, że taka konstrukcja umowy byłaby nielogiczna z punktu widzenia interesów B.. Z jednej bowiem strony wobec wpłacenia kaucji spółka ta była związana umową i miała obowiązek wydać zbiorniki, nie mogła więc nimi dysponować i nie dysponowała. Z drugiej zaś nie mogłaby także uzyskać wynagrodzenia gwarantowanego, gdyż jak podał N. K. (1) na rozprawie w dniu 21 maja 2013 roku uzyskanie tego wynagrodzenia miałoby być również związane z uzyskaniem koncesji przez J. B.. Powstałaby więc sytuacja, w której dysponowanie przez spółkę (...) zbiornikami uzależnione byłoby wyłącznie od aktywności drugiej strony w ramach postępowania administracyjnego, na co B. nie miał żadnego wpływu (co mogło nastąpić po tygodniu lub nawet po 6 miesiącach, jak zeznał G. Ś. w dniu 22 czerwca 2012 roku). Jednocześnie w okresie oczekiwania na uzyskanie koncesji przez J. B., spółka (...) nie mogłaby dysponować zbiornikami, ale także nie otrzymywałaby za to wynagrodzenia, choćby i sytuacja taka trwała do końca obowiązywania umowy (taki sposób interpretacji umowy przez spółkę (...) wskazywał N. K. (1) na rozprawie w dniu 21 maja 2013 roku). Taka wykładnia umowy pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią zobowiązania J. B., który zobowiązał się uiszczać świadczenie pieniężne za okres od 1 września 2008 i nie uzależniał aktualizacji tego obowiązku ani od uzyskania koncesji ani nawet od uzyskania zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego.

Należy także zauważyć, że przed wniesieniem pozwów J. B. w żaden sposób nie podnosiła kwestii nieprzekazania jej zbiorników do wyłącznego korzystania. Składając w trzecim miesiącu obowiązywania umowy (1 października 2008 roku) wniosek o udzielenie koncesji na wytwarzanie, obrót i magazynowanie paliw ciekłych, J. B. wskazała w tym wniosku, że ma zawartą ze spółką (...) S.A. umowę wynajmu oraz świadczenia usług przeładowczych, a wynajmowane zbiorniki przez urządzenia przeładowcze pozwalają na bezpieczną i profesjonalną obsługę wszelkich czynności związanych zarówno z przeładunkiem, dystrybucją i magazynowaniem paliw. Z tak przedstawionego stanowiska wynika zatem, że spółka powiadomiła Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki właśnie o tym, że ma dostęp do zbiorników umożliwiających jej przeładunek, dystrybucję i magazynowanie paliw. Należy przy tym zauważyć, że z jednej strony B. twierdziła, że dysponowanie zbiornikami było uzależnione od uzyskania koncesji, a z drugiej twierdziła, że dysponowanie zbiornikami było potrzebne do uzyskania koncesji. Stanowisko tej spółki zatem, w zakresie jej zamiaru co do treści umowy zmieniało się zatem w zależności od tego, jakiej tezy zamierzała dowodzić.

Ponadto w ocenie Sądu Okręgowo, byłoby nielogicznym ze strony J. B. występowanie o koncesję w sytuacji wątpliwości co do tego, czy w dowolny i wyłączony sposób będzie mogła korzystać ze zbiorników objętych umową. Należy także wskazać, że po nadesłaniu spółce pisma Prezesa URE wzywającego do usunięcia braków wniosku o udzielnie koncesji (co nastąpiło jeszcze przed odwołaniem G. Ś. z zarządu tej spółki), z którego to pisma właśnie wynikało, że przedmiotowe zbiorniki zostały objęte wnioskiem B. o rozszerzenie koncesji, nie zareagował na to pismo w żaden sposób. Nie ma dowodu na to, że uzupełniła braki do usunięcia których była wzywana przez Prezesa URE, a ostatecznie nieudzielenie jej koncesji wskazuje, że takie braki raczej nie zostały usunięte, a przynajmniej spółka ta nie wykazała, że usunęła braki i że powodem nieudzielenia jej koncesji był – jak to podał N. K. (1) spór ze spółką (...) (rozprawa z dnia 21 maja 2013 roku). W zakresie dysponowania zbiornikami zresztą żaden spór między stronami nie istniał. B. bowiem niezwłocznie po powzięciu informacji, że J. B. zgłosiła zbiorniki we wniosku o udzielenie koncesji, wniosła o wycofanie zbiorników z udzielonej jej koncesji. Kwestia ta zatem z pewnością nie wpłynęła na nieudzielenie B. koncesji.

Po drugie, spółka (...) nie zwróciła się do (...) S.A. o wyjaśnienie kwestii przekazania jej zbiorników. Dopiero w piśmie z dnia 29 stycznia 2009 roku, w którym zawarła oświadczenie woli o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu, powołała się na nieprzekazanie jej zbiorników do wyłącznej dyspozycji, powołując się przy tym na to, że sądziła, iż umowa umożliwia jej wylegitymowanie się odpowiednim zapleczem technicznym dla uzyskania koncesji i tracąc z pola widzenia, że fakt wymienienia przez B. we wniosku o rozszerzenie koncesji (pochodzącym z lutego 2008 a więc poprzedzającym w sposób znaczny datę zawarcia umowy) dotyczących tych samych zbiorników, nie zdyskredytował wniosku J. B.. Nie doszło do sytuacji, że Prezes URE odmówił udzielenia koncesji J. B. z uwagi na objęcie zbiorników wnioskiem B.. Przeciwnie wręcz, organ ten podjął kroki w celu wyjaśnienia tej sytuacji, która de facto ostatecznie została wyjaśniona korzyść J. B. skoro B. wycofała wniosek w zakresie dotyczącym tych zbiorników. Co więcej pismo B. do Prezesa URE o wycofaniu wniosku w tym zakresie zostało wysłane 31 października 2008 roku, a więc niezwłocznie po wezwaniu spółki do wyjaśnienia tej kwestii. Z kolei oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu pochodzi z końca stycznia 2009 roku – a więc zostało złożone po trzech miesiącach od powzięcia przez J. B. informacji o objęciu zbiorników wnioskiem B. i niezwłocznym wycofaniu tego wniosku. Fakt ten, w ocenie Sądu Okręgowego świadczy o tym, że to nie wniosek B. o objęcie zbiorników koncesją wpłynął na złożenie oświadczenia, lecz raczej odwołanie G. Ś. z zarządu (w drugiej połowie października 2008 roku), które spowodowało że nikt w spółce (...) nie interesował się już dalej sprawą koncesji i zbiorników na co wyraźnie wskazywał N. K. (1) w czasie przesłuchania na rozprawie w dniu 21 maja 2013 roku.

Należy podkreślić, że wskazał on, iż po odwołaniu G. Ś. nie było w spółce osób kompetentnych do zajęcia się kwestią koncesji na obrót paliwami, a osoby zarządzające były w tym zakresie amatorami.

Zatem kwestia objęcia zbiorników wcześniejszym wnioskiem koncesyjnym jest używana obecnie przez J. B. wyłącznie instrumentalnie (dla potrzeb procesu) i nie stanowiła rzeczywistej przyczyny nieuzyskania koncesji czy też – zaniechania wykonywania umowy przez J. B. ani też nie powodowała niemożności wykonywania umowy między stronami.

Należy także zaznaczyć, że co prawda spółka (...) ani w pozwie wniesionym przeciwko J. B. ani w odpowiedzi na pozew w sprawie wniesionej przez tę spółkę nie wnosiła o przeprowadzenie dowodów z własnej dokumentacji księgowej, który to dowód zawnioskowała dopiero w piśmie z dnia 9 czerwca 2011 roku, jednakże powyższe nie oznacza, że spółka ta całkowicie zignorowała kwestię przekazania J. B. spornych zbiorników do wyłącznej dyspozycji. Należy zauważyć, że w odpowiedzi na pozew spółki (...), spółka (...) wskazała wyraźnie, że zbiorniki zostały oddane J. B. do wyłącznej dyspozycji, zaś zdolność przeładunkowa była zapewniona, niezależnie od posiadania lub nieposiadania koncesji przez spółkę (...) (k. 63). Na dowód tych okoliczności spółka (...) zawnioskowała o przesłuchanie M. S. o R. Ż. (1) i za pomocą tych dowodów w ocenie Sadu Okręgowego wykazała fakt przekazania zbiorników do dyspozycji i spółki (...).

Zbiorniki objęte umową nie zostały zatem zapełnione przez J. B., która ostatecznie, z przyczyn leżących wyłącznie po jej stronie, nie uzyskała koncesji na obrót paliwami płynnymi. Z tej przyczyny spółka (...) wystosowała żądanie zapłaty za przewidzianą w umowie - w postaci zapewnienia minimalnej gwarantowanej miesięcznej wielkości przeładunku - gotowość do wykonywania usług na rzecz J. B.. Innymi słowy o ile wykazanie udostępnienia zbiorników obciążało co do zasady B., to jednak nie można tracić z pola widzenia, że okoliczność ta w sytuacji nie skorzystania przez J. B. z prawa do prowadzenia działalności przy wykorzystaniu zbiorników, była trudna do wykazania, a przy tym niesporna przed procesem. Nadto J. B. nigdy nie przedstawiła twierdzenia, że chciała zapełnić zbiorniki i dokonywać przeładunku jednak wskutek nieudostępnienia jej zbiorników nie mogła tego uczynić.

Z tego powodu w ocenie Sądu Okręgowego okoliczność, że spółka (...) we wniosku złożonym znacznie wcześniej niż zawarto umowę, wskazała zbiorniki objęte umową we wniosku o rozszerzenie koncesji, oceniania w powiązaniu z okolicznością niezwłocznego wycofania wniosku w tym zakresie po otrzymaniu wezwania od Prezesa URE, w którym wskazano, że zbiorniki objęte są wnioskiem o koncesję pochodzącym od J. B., ewidentnie świadczy o tym, że zbiorniki zostały przekazane J. B. do wyłącznej dyspozycji. Tym samym uznać należało, że spółka (...) wypełniała swoje zobowiązanie wynikające z umowy.

Odnosząc się do kwestii znaczenia dla możliwości realizacji umowy faktu objęcia koncesją udzieloną B. zbiorników objętych umową, należy w pierwszym rzędzie wyjaśnić, w oparciu o dokumenty, których pominięcie przez Sąd Okręgowy poprzednio rozpoznający sprawę było jedną z podstaw uchylenia wyroku, czy rzeczywiście zbiorniki te były obje te koncesją udzieloną B..

W ocenie Sądu Okręgowego z dokumentów w postaci koncesji z dnia 2 sierpnia 2001 roku, pisma z dnia 23 sierpnia 2006 roku do Prezesa URE, pisma z dnia 8 lutego 2008 roku do (...), pisma B. z dnia 1 października 2008 roku o udzielenie koncesji, umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku, pisma Prezesa URE z dnia 14 października 2008 roku i z dnia 22 października 2008 roku, pisma B. do (...) z dnia 31 października 2008 roku, decyzji Prezesa URE z dnia 28 listopada 2008 roku – można wyinterpretować, że zbiorniki numer 7,10,11,12 i 13 stanowiące przedmiot umowy były objęte koncesją udzieloną spółce (...) S.A. w chwili zawarcia umowy z J. B., jednak – co wymaga podkreślenia już w tym miejscu z uwagi na charakter koncesji jako prawa podmiotowego przedsiębiorcy – nie miało to wpływu na możliwość świadczenia (...) S.A. i należytego wykonania zawartej umowy.

Analizując po kolei powyższe dokumenty należy wskazać, że z treści koncesji z dnia 2 sierpnia 2001 roku udzielonej B. na magazynowanie paliw ciekłych wynika jedynie, że obejmuje ona zbiorniki o łącznej powierzchni magazynowej wynoszącej 6400 m 3. Nie wynika z niej, jakie konkretnie zbiorniki objęte są koncesją, stąd w oparciu o dokument ten nie można wnioskować, że były nią objęte zbiorniki numer 7,10,11,12,13.

Jednakże w piśmie (...) S.A. z dnia 23 sierpnia 2006 roku do Prezesa URE (k.99-100) spółka ta wniosła o rozszerzenie koncesji na zbiorniki 10,11,12,13, wskazując, że łącznie ze zbiornikami, które eksploatowała na chwilę złożenia wniosku łączna objętość zbiorników objętych koncesją będzie wynosiła 13.440 m 3 (w tym zbiorniki 10,11,12,13). Przy tym z uwagi na to, że zbiornik numer 7 miał pojemność 3200 m 3, należy wnioskować na podstawie treści powyższego pisma, że objętość ta była już ujęta w objętości 13.440 m 3. co prawda w piśmie tym B. nie wskazywała, że eksploatuje zbiornik numer 7, jednak z uwagi na to, że wskazywała tam dwa zbiorniki o objętości 3200 m 3, zaś z tabeli zamieszczonej w piśmie z dnia 31 października 2008 roku wynika, że miała tylko dwa zbiorniki o takiej pojemności, to należy wnioskować, że objętość zbiornika numer 7 została wliczona do objętości 13,440 m 3. Ma to o tyle istotne znaczenie, że w piśmie z dnia 8 lutego 2008 roku (k. 126) spółka (...) wniosła o dalsze rozszerzenie koncesji na magazynowanie produktów ropopochodnych w bazie B. z 13.440 m 3 na 15.440 m 3.

Na posiadanie przez B. koncesji na zbiorniki objęte umową wskazuje również treść jej pisma z dnia 31 października 2008 roku, w którym wskazała, że zbiorniki do „wycofania z koncesji” to zbiorniki numer 7,10, 11, 12,13.

Tym niemniej, co wymaga podkreślenia, okoliczność posiadania przez B. koncesji na zbiorniki w chwili zawierania umowy z J. B. nie wpływała w żaden sposób na możliwość spełnienia przez tę spółkę świadczenia wynikającego z umowy – ani w kontekście treści koncesji (jej zapisu ujętego w punkcie 2.1.6 decyzji z dnia 2 sierpnia 2001 roku, zgodnie z którym koncesjonariusz miał obowiązek zapewnić, że prowadzona przez niego działalność inna niż objęta koncesją nie będzie zagrażać ani nie wpłynie negatywnie na warunki prowadzenia działalności objętej koncesją (…)), ani w kontekście przepisów prawa regulujących zasady i tryb uzyskiwania koncesji. W szczególności zaś nie sposób uznać, że posiadanie przez B. takiej koncesji czyniłoby dla J. B. umowę całkowicie nieprzydatną w zakresie postępowania o udzielenia koncesji na obrót paliwami płynnymi.

Dla wyjaśnienia podstaw przyjęcia takiego stanowiska konieczne jest przeanalizowanie charakteru prawnego koncesji.

Jak już wcześniej wskazano, konieczność uzyskania takiej koncesji regulują przepisy ustaw o swobodzie działalności gospodarczej oraz o biokomponentach i biopaliwach ciekłych.

Ustawa nie definiuje jednak pojęcia koncesji. W doktrynie powszechnie przyjmuje się, iż koncesja stanowi indywidualny akt administracyjny uchylający zakaz swobodnego podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej w danej dziedzinie i tym samym dopuszczający adresata tego aktu (koncesjonariusza) do legalnego wykonywania takiej działalności.

Koncesja jest aktem konstytutywnym. Na jej mocy przedsiębiorca uzyskuje publiczne prawo podmiotowe o treści negatywnej. Koncesjonariusz - o ile spełnia ustawowe (oraz określone w koncesji) warunki wykonywania koncesjonowanej działalności gospodarczej - jest uprawniony do tego, aby w tak wyznaczonych granicach wykonywać daną działalność w sposób swobodny, tj. bez ingerencji ze strony administracji publicznej w sferę przyznanego mu stanu prawnego. W tym przejawia się negatywny charakter prawa publicznego wynikającego z koncesji, polegający na swobodzie wykonywania koncesjonowanej działalności w ww. zakresie oraz pod kontrolą ze strony państwa (K. Kohutek i in. „Komentarz do ustawy z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej”, Lex 2011)

Na podobnym stanowisku stanął także Sąd Najwyższy uznając, iż koncesja jest publicznym uprawnieniem podmiotowym przyznanym w drodze decyzji właściwego organu administracji publicznej indywidualnie oznaczonemu podmiotowi, który spełnia ustawowo określone wymagania zarówno podmiotowe, jak i przedmiotowe wykonywania określonego rodzaju działalności gospodarczej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 1998 roku, III ARN 34/98, OSNCP 1999, nr 5, poz. 37).

W związku z tym, że koncesja inkorporuje publicznoprawne uprawnienie podmiotowe, jest ona - co do zasady - wyłączona z obrotu cywilnoprawnego ( res extra commercium) (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 1998 r. (III RN 34/98, OSNAPiUS 1999, nr 5, poz. 157). Wynikające z niej uprawnienie do prowadzenia działalności gospodarczej jest uprawnieniem osobistym ze sfery prawa publiczno-administracyjnego, a nie prywatno-cywilnego (wyrok NSA z dnia 6 lutego 1995 r., (...) SA (...), (...) 1996, nr 1, poz. 36).

Skoro wiec koncesja jest prawem podmiotowym przedsiębiorcy i wynika niej uprawnienie do prowadzenia określonego rodzaju działalności gospodarczej, to przyjąć należy, że skorzystanie z tego uprawnienia jest swobodną decyzją koncesjonariusza. Może on, ale nie musi podjąć i prowadzić koncesjonowanej działalności. Z tej konkluzji zaś nasuwa się logiczny wniosek, że posiadanie koncesji na wytwarzanie i obrót paliwami ciekłymi nie stało na przeszkodzie zawarciu umowy z dnia 15 sierpnia 2008 roku, na mocy której spółka (...) zobowiązała się m.in. do przekazania objętych koncesją zbiorników do wyłącznej dyspozycji B.. Przekazania takie nie stało w sprzeczności z warunkami koncesji, gdyż nie zagrażało ani nie wpływało negatywnie na warunki prowadzenia działalności objętej koncesją. Należy zauważyć, że spółka (...) nie miała zamiaru korzystania ze swego prawa podmiotowego prowadzenia działalności koncesjonowanej na zbiornikach objętych umową, ponieważ złożyła do Prezesa URE wniosek o wycofanie tych zbiorników z udzielonej jej koncesji.

Zatem ta część argumentacji również nie może wpływać na ocenę prawną powództw poddanych pod osąd w niniejszej sprawie .

Odnosząc się do różnic w pojemności zbiorników między dokumentacją koncesyjną oraz treścią umowy stwierdzić należy po pierwsze, że B. w toku sporu przekonująco wyjaśnił, iż błąd pojawił się w dokumentacji koncesyjnej, zaś w umowie pojemności wskazano prawidłowo. Niezależnie od tego przypomnieć należy że wysokość wynagrodzenia nie zależała od pojemności zbiorników lecz od ilości przeładowanego towaru. Ewentualne rozbieżności między umowną i rzeczywistą pojemnością zbiorników mogłyby rodzić odpowiedzialność B. z tytułu rękojmi za wady (na podstawie odpowiednio stosowanych przepisów o najmie). Okoliczność ta nie może jednak wpływać sama przez się na ocenę ważności umowy czy też powstania obowiązku zapłaty minimalnego wynagrodzenia w okresie jej obowiązywania.

Nie ma znaczenia eksponowania przez prezesa zarządu J. B. N. K. (1) okoliczność, że spółka ta nie miała zaplecza by rozpocząć działalność w zakresie obrotu paliwami płynnymi na etapie zawierania umowy. Okoliczność prawidłowego przygotowania się spółki do planowanej działalności leżała wyłącznie po stronie tej spółki i tylko ja mogła obciążać (prawne i ekonomiczne skutki zaniechania władz spółki (...) w tej płaszczyźnie nie mogą być przerzucane na stronę przeciwną .

Nie można zgodzić się też ze stanowiskiem N. K., że skoro zgodnie z § 6 umowy J. B. zobowiązała się potwierdzać dostawę towaru z 5 dniowym wyprzedzeniem, to już ten fakt (brak takiego zgłoszenia) powoduje, iż strona przeciwna nie musiała pozostawać w gotowości do świadczenia usług.

Po pierwsze obowiązek notyfikacji dostawy nie eliminował „zablokowania” objętej umową infrastruktury B. dla potrzeb B.. B. w czasie obowiązywania umowy nie posiadał prawa do innego dysponowania zbiornikami niż na cele związane z obsługą B.. Zatem świadczenie minimalne nie stanowiło wyłącznie wynagrodzenia za zapewnienie gotowości personelu B. do obsługi dostaw, lecz także wynagrodzenie za oddanie do dyspozycji określonej infrastruktury. Po wtóre wydaje się oczywistym i nie wymagającym dalszych wywodów, że wynagrodzenie na poziomie minimalnym (jak wskazano wyżej) miało także to znaczenie, że objętym nim zakresie zwalniało B. z ponoszenia ryzyka gospodarczego związanego z powodzeniem przedsięwzięcia B..

Z tych przyczyn także omawiana część argumentacji nie może wpływać na ocenę powództw.

W rezultacie uznać należało, że nie zachodzą przesłanki uzasadniające tezę powództwa B. dotyczącą nieważności umowy. Nie są też uzasadnione twierdzenia o niewykonaniu umowy przez B. i niezaktualizowaniu się jego prawa do wynagrodzenia.

Stąd też uznać należało, że powództwo B. o zwrot kaucji jest bezzasadne i powództwo to oddalono.

Odnosząc się do żądań zgłoszonych w połączonej sprawie przez (...) SA uznać należało je za częściowo uzasadnione. Jak wskazano wyżej pozwany w tej sprawie miał obowiązek spełnienia świadczenia minimalnego (zgodnie z §10 ust 2) za okres począwszy od 1 września 2009 (co zastrzeżono expressis verbis w §13 umowy).

Ustalając końcową datę tego obowiązku Sąd miał na względzie fakt, iż zgodnie z §13 umowa wygasała „automatycznie” (a więc bez konieczności jej wypowiedzenia – ze skutkiem ex nunc) w przypadku niewykonania obowiązku dostarczenia gwarancji bankowych w terminie wynikającym z §11 pkt. 3 umowy. To postanowienie z kolei obligowało B. do przedłożenia gwarancji w terminie 3 miesięcy od daty „uprawomocnienia się umowy”. Ustalić należało znaczenie zwrotu o uprawomocnieniu się umowy. W ocenie Sądu §11 ust 3 musi podlegać wykładni w kontekście §11 ust 2 zgodnie z którym umowa nabiera mocy prawnej od dnia wpłynięcia kaucji o której mowa w §11 ust 1 umowy. Kaucja ta miała być wniesiona w terminie 21 od daty zawarcia umowy.

Zwrot o nabraniu mocy prawnej umowy wykładać należy, jako sformułowanie uzależniające definitywne zawiązanie więzi obligacyjnej od uiszczenia kaucji przez B.. W tym kontekście sformułowanie o „uprawomocnieniu” pozostające w związku redakcyjnym (umieszone w kolejnej subjednostce redakcyjnej tego samego paragrafu mowy rozumieć należy jako synonim sformułowania o nabraniu mocy prawnej prze umowę. Zatem termin do złożenia gwarancji bankowych i ubezpieczeniowych rozpoczął swój bieg od daty uiszczenia kaucji. Kaucja została uiszczona w dniu 10 września 2008. Umowa wygasła zatem z upływem dnia 10 grudnia 2008 roku (art. 112 k.c.)

B. ma zatem zgodnie z §13 umowy prawo do żądania wynagrodzenia za okres od 1 września 2008 do dnia 10 grudnia 2008. Z żadnego postanowienia umownego nie wynika, by przysługiwało powodowi prawo do żądania wynagrodzenia obliczonego za pełen miesiąc niezależnie od tego, w którym dniu miesiąca umowa wygasła. Wniosku takiego nie można wywodzić z §10 ust 2 umowy, gdyż to postanowienie może stanowić co najwyżej podstawę do przyjęcia, że strony ustaliły miesięczny okres rozliczeniowy (a zatem umówiły się na dokonywanie rozliczenia bilansu wzajemnych obrotów po zakończeniu miesiąca i ustalenie wynagrodzenia bądź na podstawie rzeczywistych obrotów, bądź też w przypadku niewywiązania się przez B. z obowiązku zlecenia minimalnego miesięcznego przeładunku – na podstawie kryteriów ustalonych w §10 ust 2. Nie może to oznaczać jednak, że w przypadku gdy umowa wygasa w innym niż ostatni dniu miesiąca, powód ma prawo żądania wynagrodzenia ustalonego na podstawie §10 ust 2 za pełny miesiąc współpracy. Taka interpretacja nie znajduje potwierdzenia w innych dowodach w sprawie i prowadzi do wniosków absurdalnych bowiem przy jej przyjęciu powód miałby prawo do pełnego wynagrodzenia nawet wówczas gdyby umowa wygasła pierwszego dnia miesiąca.

W rezultacie uznać należało, że powód może w odniesieniu do miesiąca grudnia domagać się jedynie części miesięcznego minimalnego wynagrodzenia proporcjonalnej do okresu obowiązywania umowy w tym miesiącu. W celu ustalenia tej proporcji wynagrodzenie miesięczne objęte żądaniami pozwu podzielono przez 31 (jako liczbę dni kalendarzowych przypadających w grudniu) i otrzymaną w ten sposób stawkę dzienną pomnożono przez 10 (jako liczbę dni, w których obowiązywała umowa. Stąd też zasądzono za grudzień wynagrodzenie w kwocie 29.909,68 zł, oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Za pozostałe miesiące zasądzono wynagrodzenie w całości uznając, że powód prawidłowo wyliczył to wynagrodzenie jako iloczyn liczby ton oraz ceny za tonę (4000x19) a uzyskaną tak kwotę netto powiększył o należny podatek VAT (22%). Nie budzi też zastrzeżeń pomniejszenie wynagrodzenia o wpłaconą kaucję.

Z przedstawionych przyczyn orzeczono o powództwie (...) SA.

Koszty procesu:

O kosztach procesu w sprawie z powództwa J. B. orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. Powód przegrał tą sprawę w całości i jest zobowiązany do zapłaty całości kosztów procesu pozwanemu. Na koszty te składa się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego za trzykrotne postępowanie I instancyjne ustalone stosownie do wartości przedmiotu sporu na podstawie §6 pkt. 7 w zw. z §2 ust 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490 j.t.)

w kwocie 7200 zł (w sumie 21600 zł), oraz wynagrodzenie za dwukrotne postpowanie apelacyjne ustalone stosownie do wartości przedmiotu zaskarżenia według stawki 5400 zł (w sumie 10800 zł) stosownie do przepisu §12 ust 1 pkt 2 w zw. z §6 pkt.7 powołanego wyżej rozporządzenia

W sprawie z powództwa B. o kosztach rozstrzygnięto na podstawie art. 100 k.p.c. Biorąc pod uwagę stosunek uwzględnionego roszczenia do wartości przedmiotu sporu stwierdzić należy, że powód wygrał proces w 78% i ma prawo żądania takiej części poniesionych przez siebie kosztów. Pozwany zaś wygrał proces w 22% i ma prawo żądania zwrotu takiej części swoich kosztów.

Koszty powoda zamykają się kwotą 51643 zł, na którą składa się opłata od pozwu (14744 zł) opłata od pełnomocnictwa 17 oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego za dwukrotne wcześniejsze postępowanie pierwszoinstancyjne (łącznie 14400 zł), postpowanie zażaleniowe (3600) oraz dwukrotne postępowanie apelacyjne (10800) i ponowne postępowanie I instancyjne (7200 zł) a także koszty dojazdu pełnomocnika na posiedzenia w K. i W. w celu wykonania odezwy o przesłuchanie świadka Ś.. Powód ma prawo żądać 78% tej sumy a więc 40281,54 zł

Na koszty pozwanego składa się opłata od dwóch apelacji (kwoty po 14.744 zł) oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego za jedno postepowanie pierwszoinstycjne (7200 zł) i jedno postępowanie apelacyjne (5400), w których pozwany był reprezentowany przez radcę prawnego a także koszt opłaty od pełnomocnictwa (17 zł) . Łącznie koszty pozwanego wyniosły 42105 zł, z czego pozwany ma prawo żądać 22% a zatem (...),10.

Po dokonaniu wzajemnego zrachowania na podstawie art. 100 k.p.c. na rzecz powoda należało zasądzić różnicę w kwocie 31018,44 zł