Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 586/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Lucyna Świderska-Pilis

Sędziowie :

SA Anna Bohdziewicz (spr.)

SO del. Tomasz Ślęzak

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2013 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa I. K., W. Z. i L. K.

przeciwko J. K.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 26 lutego 2013 r., sygn. akt I C 49/12,

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od każdego z powodów na rzecz pozwanego po 900 (dziewięćset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 586/13

UZASADNIENIE

Powodowie: I. K., W. Z. i L. K. domagali się nakazania pozwanemu J. K. złożenia oświadczenia woli powrotnego przeniesienia na rzecz I. K. w 4/6 części, W. Z. w 1/6 części i L. K. w 1/6 części prawa własności lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w K. w budynku nr (...) przy ul. (...), bliżej opisanego w pozwie, będącego przedmiotem umowy darowizny zawartej między stronami w dniu 14 listopada 2003 r., a następnie odwołanej z powodu dopuszczenia się przez obdarowanego rażącej niewdzięczności względem darczyńców. W uzasadnieniu pozwu powodowie podali, iż przyczyną odwołania darowizny z dnia 14 listopada 2003 r. był fakt, że od 20 października 2011 r. zachowanie pozwanego wobec darczyńców, w szczególności wobec babci obdarowanego - I. K. (będącej jednocześnie matką dla W. Z. i L. K.) nosi znamiona rażącej niewdzięczności. Powodowie podnieśli, iż pozwany w dniu 20 października 2011 r. oświadczył powódkom, że babcia powinna się wyprowadzić do swojej córki, gdyż on zamierza sprzedać darowane mieszkanie osobie trzeciej, np. swojej dziewczynie. Ponadto, oświadczył, że w przypadku nieopuszczenia mieszkania do końca grudnia 2011 r. będzie obdarowaną gnębić w taki sposób, że nie wytrzyma i się wykończy. Tegoż dnia obdarowany ostentacyjnie zabrał babci jedyny komplet kluczy do mieszkania, jak również dokumenty dotyczące przedmiotowego lokalu Dał w ten sposób do zrozumienia, że swoje groźby zamierza zrealizować bez zbędnej zwłoki. W dniu 29 października 2011 r. powódka I. K. udała się do miejsca zamieszkania obdarowanego celem odebrania kluczy i urwania w ogrodzie zielonego przybrania (bukszpanu) do wiązanki, którą miała zawieźć na grób męża, a dziadka obdarowanego. Pozwany uniemożliwił jej zerwanie tych gałązek. Ponadto źle życzył powódce, pytał w sposób naglący, kiedy się wyprowadzi oraz ubliżał jej obraźliwymi słowami. Nie zawiózł jej też na cmentarz, który oddalony jest ok. 2,5 km. W dniu 31 października 2011 r. pozwany zablokował powódce telefon komórkowy, który był jej niezbędny z uwagi na stan jej zdrowia i częstą potrzebę kontaktu z lekarzami. Postępowanie obdarowanego naraziło powódkę na duży stres. W dniu 3 listopada 2011 r. lekarz stwierdził u niej wysokie ciśnienie i stan po stresie. Zdaniem powodów pozwany, który wprawdzie zgodnie ze zobowiązaniem ustanowił na rzecz babci służebność mieszkania, od 20 października 2011 r. przestał respektować to prawo.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Zaprzeczył, aby kiedykolwiek dopuścił się rażącej niewdzięczności względem darczyńców. Pozwany podniósł, iż zawsze służył pomocą swojej babci i wskazał przyczyny, które w jego ocenie doprowadziły do pogorszenia stanu zdrowia babci, wywołanego stresem. Pozwany stwierdził, że nigdy nie miał zamiaru sprzedaży darowanego mieszkania. Odnośnie do zdarzenia z dnia 29 października 2011 r., pozwany przedstawił swoją wersję jego przebiegu różniącą się od podanej przez powodów. Pozwany wyjaśnił, że zgodnie z sugestią samej babci nie przedłużył abonamentu na telefon komórkowy po upływie okresu umowy, na jaki została zawarta. Ponadto przytoczył przykłady pomocy świadczonej babci. Zaprzeczył, aby miał wszczynać awantury. Stwierdził, że nigdy jej nie gnębił ani nie oświadczał, że będzie ją gnębił. Pozwany podniósł, iż nie zabrał jedynego klucza do mieszkania powódki, gdyż istnieją trzy komplety kluczy. Zdaniem pozwanego, powodem nieporozumień było skazanie powoda prawomocnym wyrokiem karnym z dnia 17 maja 2011 r.. Powód wielokrotnie wywierał wpływ na swoją matkę twierdząc, że pozwany nie zdoła poprowadzić firmy i komornik zajmie jej mieszkanie. W ocenie pozwanego, można domniemywać, iż powódka I. K. chce odzyskać swoje mieszkanie i później przekazać je swojej córce W. Z.. Pozwany podniósł, iż jego zachowaniom nie sposób przypisać działań spełniających wymóg rażącej niewdzięczności względem powodów.

Zaskarżonym wyrokiem z 26 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie oddalił powództwo i zasądził od każdego z powodów na rzecz pozwanego po 1217 złotych tytułem kosztów procesu, a wyrok został wydany w oparciu o następująco ustalony stan faktyczny:

W dniu 14 listopada 2003 r. doszło do zawarcia w formie aktu notarialnego umowy darowizny, na podstawie której powodowie darowali pozwanemu przysługujące im udziały we własności lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w K. w budynku nr (...) przy ul. (...), wraz ze związanym z własnością lokalu udziałem w nieruchomości wspólnej.

W tym samym akcie notarialnym pozwany ustanowił na rzecz swojej babci - I. K. służebność osobistą dożywotniego bezpłatnego mieszkania w wyżej opisanym lokalu mieszkalnym. Pozwany w dacie darowizny miał 19 lat. Decyzja o darowiźnie była wynikiem uzgodnień pomiędzy jego ojcem L. K. i powódkami. Zarówno przed zawarciem umowy, jak i później powódka I. K. samodzielnie prowadziła swoje gospodarstwo domowe i nie wymagała pomocy przy czynnościach życia codziennego. Była i jest osobą sprawną fizycznie. Od 2003 r. powódka leczy się z powodu nadciśnienia tętniczego. Pozwany nigdy nie zamieszkiwał z babcią, gdyż mieszka w domu należącym do jego rodziców, znajdującym się przy ulicy (...) w K.. Powódka I. K. zawsze sama ponosiła koszty związane z bieżącym utrzymaniem mieszkania, tj. czynsz i opłaty eksploatacyjne. Pozwany w latach od 2004 do 2010 roku studiował, najpierw w K., a potem w W.. Pozostawał wówczas na utrzymaniu swoich rodziców. Relacje między powódką I. K. a jej wnukiem były bardzo dobre do października 2011r.. Powódka odwiedzała pozwanego i jego rodziców w domu przy ul. (...) w K.. Bywała u nich na obiadach w niedziele. Pozwany również odwiedzał powódkę, gdy przebywał w K.. Powódka uważała pozwanego za dobrego wnuczka, wypowiadała się o nim serdecznie i zwracała do niego przy użyciu pieszczotliwych zdrobnień. Nie domagała się od pozwanego, aby otaczał ją jakąś dodatkową, szczególną opieką czy partycypował w kosztach utrzymania zajmowanego przez nią mieszkania. Powódka sama dbała na bieżąco o swoje mieszkanie. Natomiast pozwany, poproszony przez babcię, udzielał jej pomocy przy takich czynnościach, jak zawieszanie firan, malowanie ścian, położenie wykładziny na podłodze. Podwoził powódkę na cmentarz na grób jej męża, tj. dziadka pozwanego. W maju 2011 r. pozwany z narzeczoną byli u powódki na imieninach, we wrześniu 2011 r. pozwany pożyczył samochód i pojechał z kolegą po babcię na dworzec PKP w C., aby odwieźć ją do domu.

Powódka I. K. dysponowała jednym kompletem kluczy do swojego mieszkania, drugi powierzyła na przechowanie swojej sąsiadce U. M., a trzeci - dla bezpieczeństwa powódki - znajdował się u rodziców pozwanego w domu przy ul. (...) w K..

Do października 2011 r. powódka W. Z. bywała u swojej mamy I. K. bardzo rzadko. Nie utrzymywała też ściślejszych relacji z pozwanym, czy jego rodziną. Na początku 2012 r. powódka W. Z. i jej mąż przeprowadzili ze środków finansowych I. K. w przedmiotowym mieszkaniu remont łazienki, malowanie i wymianę podłogi.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Częstochowie z dnia 17 maja 2011 r., sygn. akt XI K 1196/10 powód został uznany winnym popełnienia przestępstwa z art. 230§1 k.k. i skazany na pozbawienia wolności. Wyrok ten jest prawomocny. W związku z tą sprawą karną, jak również problemami w firmie (...) stanowiącej od lutego 2009r. własność pozwanego, a prowadzonej faktycznie przez jego ojca, zaistniał konflikt w małżeństwie rodziców pozwanego, a także nieporozumienia między ojcem i synem. Powód nie akceptował również narzeczonej syna. Żona powoda i pozwany uważali, iż powód jest agresywny, narzuca im swoją wolę.

W październiku 2011 r. pozwany i jego matka informowali powódkę I. K., iż w ich domu źle się dzieje. W dniu 28 października 2011 r. doszło do awantury w domu przy ul. (...) i w tym samym dniu pozwany złożył zawiadomienie w Komendzie Powiatowej Policji w K. w sprawie gróźb karalnych pozbawienia życia, kierowanych przez L. K. pod jego adresem oraz pod adresem jego matki i narzeczonej. W dniu 29 października 2011 r. powód przebywał u swojej matki, a następnie razem z nią pojechał do domu przy ulicy (...) w K.. Pozwany wpuścił babcię na posesję i zamknął bramę przed nadjeżdżającym samochodem powodem. Z uwagi na zaistniałą nerwową atmosferę, krzyki powoda, wezwano Policję. Przed przyjazdem Policji, powód odjechał. Powódka I. K. po wejściu do domu przy ul. (...) najpierw twierdziła, że chciałaby urwać w ogrodzie gałązki z krzewu mahonii na grób męża (dziadka pozwanego), na co matka pozwanego stwierdziła, że nie ma problemu. Potem, jednak powódka zaczęła upominać się o klucze do swojego mieszkania. W czasie wizyty Policji starała się bronić syna. Twierdziła, że nic się nie stało. Po odjeździe Policji, pozwany zaproponował babci odwiezienie do domu, ale odmówiła twierdząc, że chce się przejść.

Powódka I. K. miała dwa telefony komórkowe: jeden od pozwanego i drugi od powódki W. Z.. Telefon pozwanego posiadany przez powódkę został zablokowany w związku z zakończeniem okresu abonamentowego. Od 3 listopada 2011 r. powódka przebywała w W. u swojej córki. W mieszkaniu przy ul. (...) wymieniła zamek do drzwi wejściowych i odmówiła wydania jednego kompletu kluczy pozwanemu.

Pismem z dnia 28 listopada 2011 r., doręczonym pozwanemu w dniu 5 grudnia 2011 r., powodowie odwołali darowiznę dokonaną umową z dnia 14 listopada 2003 r. z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego. W uzasadnieniu odwołania podali, iż obdarowany oświadczył babci i ciotce, że babcia powinna wyprowadzić się do niej, bo on zamierza sprzedać darowane mu mieszkanie osobie trzeciej, tj. swojej narzeczonej E. K.. Nadto oświadczył, że w przypadku nieopuszczenia mieszkania do końca grudnia b.r. będzie obdarowaną gnębić. Obdarowany odebrał też babci w sposób ostentacyjny jedyny komplet kluczy do mieszkania. Podali również, iż w dniu 29 października 2011 r. I. K. udała się do miejsca zamieszkania obdarowanego na ul. (...), celem odebrania zabranych jej kluczy oraz urwania w ogrodzie zielonego przybrania (bukszpanu) do wiązanki, którą miała zawieść na grób swojego męża, a dziadka obdarowanego. Obdarowany uniemożliwił jej zerwanie tych zielonych gałązek, źle jej życzył i pytał w sposób naglący, kiedy się wyprowadzi i ubliżał jej obraźliwymi słowami, nie zawiózł również babci na cmentarz. W dniu 31 października 2011 r. obdarowany zablokował babci telefon komórkowy. W dniu 3 listopada 2011 r. powódka zachorowała i udała się do lekarza, który stwierdził u niej wysokie ciśnienie i stan po stresie. Powodowie wskazali w odwołaniu, iż obdarowany od początku nie interesował się babcią, nie regulował żadnych opłat za mieszkanie, które regulowała w całości jego babcia, nadto wywołał u niej rozstrój zdrowia, co pozostałych darczyńców naraziło na uzasadniony niepokój związany z przyszłością i bezpieczeństwem ich matki (jako najbliższej dla nich osoby) oraz pogorszeniem się jej stanu zdrowia.

Przechodząc do rozważań prawnych zasadności dochodzonego roszczenia Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że stosownie do art.898 §1 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Wskazał, iż pojęcie rażącej niewdzięczności, zgodnie z utrwalonymi poglądami w orzecznictwie i doktrynie, odnosi się do takiego zachowania obdarowanego, które było skierowane przeciwko darczyńcy świadomie i w nieprzyjaznym zamiarze. Wyłączone są zatem krzywdy wyrządzone darczyńcy w sposób niezamierzony przez czyny popełnione w uniesieniu bądź rozdrażnieniu np. spowodowanym zachowaniem się lub działaniem darczyńcy. Same zewnętrzne przejawy zachowania obdarowanego nie są wystarczającą podstawą do ustalenia przesłanki rażącej niewdzięczności, gdyż w każdym przypadku istotne są motywy oraz intencja postępowania obdarowanego. Dlatego też nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego (rodzinnych) w określonym środowisku. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem za rażącą niewdzięczność należy uznać tylko takie działanie obdarowanego, którym zmierza on w sposób świadomy i celowy do wyrządzenia darczyńcy poważnej krzywdy.

Przenosząc powyższe rozważania na kanwę rozpoznawanej sprawy, Sąd Okręgowy stwierdził w oparciu o zebrany materiał dowodowy, iż zachowanie pozwanego nie nosiło cech, rozumianej w sposób przedstawiony powyżej, „rażącej niewdzięczności” w stosunku do powodów jako darczyńców, tj. zachowania, w którym w sposób wyraźny pojawiałby się zamiar wyrządzenia powodom poważnej krzywdy lub szkody majątkowej. W ocenie Sądu pierwszej instancji, zebrany materiał dowodowy daje podstawę do stwierdzenia, iż pozwany nie wyrządził powodom, w szczególności I. K. żadnej krzywdy, tym bardziej „poważnej” krzywdy. Poczynione w sprawie ustalenia pozwalają na stwierdzenie, iż relacje pomiędzy powódką I. K. a jej wnukiem były do października 2011 r. bardzo dobre, serdeczne. Ochłodzenie relacji pomiędzy pozwanym i jego babcią, a potem zerwanie przez nią stosunków z wnukiem, było wynikiem wyłącznie określonego podejścia przez powódkę do problemów rodzinnych zaistniałych w domu syna L. K.. Powódka nie próbowała nawet zrozumieć racji M. K. i wnuka. Wątpliwości Sądu Okręgowego budziły intencje powódki związane z jej zachowaniem podczas wizyty w dniu 29 października 2011 r. w domu przy ul. (...). Z jednej strony powódka, według twierdzeń jej i powoda, miała już wcześniej doznać przykrości od wnuka, a z drugiej strony udała się do jego domu po gałązki mahonii na grób męża i aby podwiózł ją na cmentarz. Z jednej strony zarzuca pozwanemu, iż używał wulgarnych wyzwisk wobec ojca, a z drugiej strony twierdzi, że nie było wówczas powodu do wzywania Policji, bo nikt się tam nie awanturował.

Odnosząc się do zeznań powodów Sąd pierwszej instancji ocenił je jako niewiarygodne, ponieważ w przeważającej mierze zawierały negatywne oceny pozwanego, a nie przedstawiały faktów. Powodowie generalnie starali się dodać dramatyzmu swoim wypowiedziom, nieadekwatnego do przedstawianych treści. Sąd Okręgowy stwierdził, że niewątpliwie pozwany jest skonfliktowany ze swoim ojcem, a w konflikcie tym obydwie strony prezentują swoje racje i zajmują odmienne stanowiska na tematy związane z obecną kondycją firmy, przyczynami powstania zadłużeń, itp. Konflikt jest dwustronny i nie można twierdzić, że pozwany uczestnicząc w nim dopuścił się rażącej niewdzięczności wobec powoda. Nieporozumienia wynikają raczej z impulsywności, wzajemnych pretensji i żalów, niż chęci wyrządzenia przez którąkolwiek ze stron rzeczywistej poważnej krzywdy drugiej stronie. Konflikt między ojcem i synem nie stanowił również przyczyny odwołania darowizny. Sąd pierwszej instancji akcentował, że powodowie wielokrotnie w toku procesu podkreślali, iż przyczyną odwołania darowizny były zdarzenia dotyczące I. K., a pozostali powodowie kierowali się jedynie chęcią zapewnienia bezpieczeństwa matce.

Sąd Okręgowy zauważył, iż na tle poważnych problemów, które pojawiły się w tej rodzinie dotyczących małżeństwa powoda, załamania w firmie, perspektywy odbywania kary pozbawienia wolności przez powoda, nadawanie olbrzymiej rangi mało istotnym kwestiom, jak niemożność zerwania gałązek mahonii w ogrodzie, zablokowanie telefonu, zwłaszcza w sytuacji posiadania drugiego, czy zameldowanie narzeczonej w mieszkaniu powódki, jawi się jedynie jako pretekst do odwołania darowizny. Tym bardziej, mając na uwadze aktualne próby deprecjacji przez powodów poprzedniej pomocy udzielanej przez pozwanego babci poprzez ocenę tej pomocy nie ze względu na intencje, ale z punktu widzenia rozmiarów wykonanych prac, a nawet wielkości położonej przez niego wykładziny na podłodze w darowanym mieszkaniu. Sąd pierwszej instancji dodał, iż powodowie nie udowodnili w toku procesu w żaden sposób, aby pozwany zabrał babci klucze do mieszkania. W ocenie Sądu pierwszej instancji takie zachowanie pozwanego byłoby pozbawione sensu, biorąc pod uwagę, że w domu pozwanego przy ul. (...) znajdował się od wielu lat komplet kluczy do mieszkania przy ul. (...).

Powodowie nie udowodnili także, aby pozwany miał zamiar sprzedać mieszkanie przy ulicy (...) swojej narzeczonej czy innej osobie. Bezspornym jest, że pozwany wyraził zgodę na zameldowanie tam narzeczonej i nie postąpił właściwie nie informując powódki o tym wcześniej. Sąd Okręgowy uznał, że zamiarem pozwanego nie było jednak szykanowanie powódki. Natomiast sama administracyjna czynność w postaci zameldowania narzeczonej pozwanego w mieszkaniu przy ul. (...) nie skutkowała żadną krzywdą dla powódki. Poza sporem pozostawało, iż pozwany nigdy nie próbował „wprowadzić” innej osoby do mieszkania powódki. Powodowie nie udowodnili również, aby pozwany ubliżał obraźliwymi słowami powódce I. K..

Na koniec Sąd Okręgowy podkreślił, iż stosownie do art. 899 §3 k.c. darowizna nie może być odwołana po upływie roku od dnia, w którym uprawniony do odwołania dowiedział się o niewdzięczności obdarowanego. Zgodnie natomiast z art. 900 k.c., odwołanie darowizny następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie. Wyjaśniono, że termin z art. 899 §3 k.c. ma charakter terminu zawitego prawa materialnego, nie jest to termin przedawnienia, a jego upływ powoduje wygaśnięcie uprawnienia do odwołania darowizny. Termin ten został oparty na założeniu, że jeśli nie dochodzi do odwołania darowizny to dzieje się tak dlatego, że darczyńca nie odczuł niewdzięczności, przebaczył obdarowanemu lub też zrzekł się prawa do odwołania darowizny. Termin ten zawsze biegnie od daty dowiedzenia się przez niego o niewdzięczności obdarowanego. Sąd uwzględnia upływ tego terminu z urzędu nawet bez powołania się strony na ten fakt. W świetle art. 899 §3 k.p.c. przyjmuje się, że każdy wypadek nagannego zachowania obdarowanego, kwalifikowany jako rażąca niewdzięczność, umożliwia odwołanie darowizny i do każdego ma zastosowanie termin przewidziany w tym przepisie prawa. Bezskuteczny upływ terminu rocznego powoduje wygaśnięcie uprawnienia do powoływania się na dane zdarzenie. Tolerowanie pewnego stanu przez czas dłuższy niż rok nie może być racjonalnie łączone z rażącą niewdzięcznością (por.: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2010r., II CSK 68/10, LEX nr 852539). W rozpoznawanej sprawie rozpatrywane w kontekście podstawy do odwołania darowizny mogły być więc te okoliczności, które zaistniały od 5 grudnia 2010 r.. Z zebranych dowodów wynika, że powodowie od momentu darowizny godzili się z takim stanem rzeczy, iż to powódka I. K. ponosi koszty utrzymania mieszkania przy ulicy (...). W sprawie powodowie chcieli wykorzystać te same okoliczności faktyczne, na które godzili się od wielu lat i nie traktowali ich w kategoriach krzywdy darczyńcy, jako podstawę odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności. Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż wyłącznie powódka I. K. korzystała z przedmiotowego lokalu mieszkalnego i ponoszenie przez nią kosztów bieżących opłat nie może być kwalifikowane jako krzywdzące dla niej (por. per analogiam art. 713 k.c., art. 260§1 k.c. w związku z art. 302§2 k.c.).

Z wyżej przytoczonych względów, nie stwierdzając przesłanki „rażącej niewdzięczności” po stronie pozwanego, Sąd Okręgowy oddalił powództwo.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 §1 i 3 k.p.c. i art. 105 §1 k.p.c. zdanie pierwsze. Na zasądzone na rzecz pozwanego koszty procesu złożyły się koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3 600 złotych, opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych i opłata kancelaryjna w kwocie łącznie 34 złotych. W związku z powyższym, Sąd Okręgowy zasądził od każdego z powodów na rzecz pozwanego po 1 217 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższy wyrok Sądu pierwszej instancji został w całości zaskarżony przez powodów. Powodowie zarzucili następujące uchybienia:

1)  naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w szczególności art. 898 § 1 i 3 k.c., art. 900 k.c. poprzez przyjęcie w oparciu o zebrany materiał dowodowy, że zachowanie pozwanego nie nosiło cech rażącej niewdzięczności w stosunku do darczyńców, a nadto uznanie, iż „roszczenie jest przedawnione, albowiem podstawą odwołania darowizny mogły być okoliczności, które zaistniały od 5 grudnia 2010 r., a z zebranych dowodów wynika, że powodowie od momentu darowizny godzili się ze stanem rzeczy, iż to powódka ponosi koszty utrzymania mieszkania przy ul. (...)”;

2)  naruszenie prawa procesowego mające wpływ na wynik sprawy, a to:

-

art. 328 § k.c. poprzez nieodniesienie się przez Sąd do wszystkich dowodów i twierdzeń strony powodowej oraz niewskazanie przyczyn, dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej dowodom wyszczególnionym w apelacji

-

art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów, bowiem dokonane ustalenia przez Sąd pierwszej instancji nie znajdują potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym sprawy

-

art. 229 k.p.c., art. 230 k.p.c. i art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z faktami przyznanymi przez strony, dodatkowo też sprzecznych z niektórymi dowodami, poprzez brak prawidłowej, wszechstronnej oceny materiału dowodowego, oparcie ustaleń na wybranych i oderwanych od całego kontekstu fragmentach dowodów, w szczególności uznanie zeznań powodów i świadków powodów za spójne i logiczne, przy jednoczesnym odmówieniu przymiotów spójności i wewnętrznej logiki zeznaniom powodów i ich świadków

-

art. 386 §4 k.p.c. poprzez nierozpoznanie istoty sprawy.

W związku ze sformułowanymi zarzutami powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na ich rzecz „kosztów postępowania” ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem zarzuty w niej zawarte nie są zasadne.

Na wstępie wypada zwrócić uwagę, że apelacja powodów - jakkolwiek bardzo obszerna - zawiera liczne powtórzenia tych samych zarzutów, a nadto przytacza bardzo obszerne fragmenty uzasadnienia Sądu pierwszej instancji, co niekorzystnie odbija się na przejrzystości i zrozumiałości formułowanych zarzutów oraz ich uzasadnienia.

W pierwszej kolejności należy się odnieść do zarzutów naruszenia prawa procesowego, gdyż ewentualne uchybienia w tym zakresie mogą się przełożyć na prawidłowości ustaleń faktycznych stanowiących podstawę orzekania o żądaniu pozwu. Jako najdalej idący należy ocenić zarzut nierozpoznania istoty sprawy, chociaż nie jest prawidłowe odwołanie do art. 386 § 4 k.p.c., którego Sąd pierwszej instancji nie może naruszyć. Przepis art. 386 § 1 - 4 k.p.c. jest adresowany do Sądu drugiej instancji i określa, jakiego rodzaju orzeczenia może wydać sąd odwoławczy w wyniku rozpoznania apelacji. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 stycznia 1936 r., C 1839/36, Zb. Orz. 1936, poz. 315; postanowienia Sądu Najwyższego z 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, Nr 1, poz. 22; z 15 lipca 1998 r., II CKN 838/97, Lex nr 50750; z 3 lutego 1999 r., III CKN 151/98, Lex nr 519260; wyroki Sądu Najwyższego z 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP 2003 Nr 3, poz. 36; z 21 października 2005 r., III CK 161/05, Lex nr 178635.; z 12 listopada 2007 r., I PK 140/07, OSNP 2009, nr 1-2, poz. 2). Oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, nie zaś na podstawie ewentualnych wad postępowania wyjaśniającego. Powodowie domagali się w pozwie zobowiązania pozwanego do złożenia oświadczenia woli określonej treści w związku z odwołaniem przez nich darowizny na skutek rażącej niewdzięczności pozwanego, jako obdarowanego. Takie też żądanie było przedmiotem oceny Sądu Okręgowego, po uprzednim dokonaniu ustaleń faktycznych w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, przy uwzględnieniu norm prawa materialnego, mającego zastosowanie w rozpoznawanej sprawie. W konsekwencji zarzut ten należy uznać za całkowicie chybiony.

W dalszej kolejności należy rozważyć zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (uzasadnienie zarzutu wskazuje na kwestionowanie dokonanej oceny przeprowadzonych dowodów, chociaż w apelacji wskazano na naruszenie art. 233 k.p.c.), a także art. 229 k.p.c. i art. 230 k.p.c.. Wszystkie przytoczone przepisy dotyczą przedmiotu i oceny dowodów dokonywanej przez Sąd pierwszej instancji, a poprzedzającej poczynienie ustaleń faktycznych. Nie sposób zgodzić się z apelującymi, że Sąd Okręgowy dokonał ustaleń w sposób wybiórczy, skupiając się na kwestiach nieistotnych, a pomijając zagadnienia istotne z punktu widzenia żądania powodów. Sąd pierwszej instancji wszechstronnie rozważył cały materiał dowodowy i przedstawił w uzasadnieniu jego wyczerpującą ocenę, podbudowaną przekonującą argumentacją. Dokonana ocena nie wykracza poza granice swobodnej oceny dowodów i nie nosi cech dowolności, ani nie jest wewnętrznie sprzeczna. Zupełnie niezrozumiały jest zarzut oparcia ustaleń na wybranych i oderwanych od całego kontekstu fragmentach dowodów, „w szczególności uznanie zeznań powodów i świadków powodów za spójne i logiczne, przy jednoczesnym odmówieniu przymiotów spójności i wewnętrznej logiki zeznaniom powodów i ich świadków” (k. 330 akt). Należy wskazać, iż jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów wyrażonych w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. W istocie apelujący polemizują z prawidłowymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji, które znajdują oparcie w trafnie ocenionym materiale dowodowym, i dążą tym samym do przeforsowania swojej wersji wydarzeń i własnych ocen. Nie sposób odnieść się rzeczowo do zarzutu naruszenia art. 229 k.p.c. i art. 230 k.p.c., ponieważ nie został uzasadniony, co zwalnia Sąd odwoławczy od rozważań w tym zakresie. Podobnie nietrafny jest zarzut sporządzenia pisemnych motywów wydanego orzeczenia w sposób nieodpowiadający wymogom wskazanym w art. 328 § 2 k.p.c.. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że sporządzenie uzasadnienia w sposób nie w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom może stanowić usprawiedliwioną podstawę zaskarżenia jedynie wtedy, gdy przedstawione w nim motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli zaskarżonego orzeczenia z uwagi na brak wszystkich koniecznych elementów lub inne kardynalne braki. Chodzi o sytuację, gdy treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania wyroku. Tylko, bowiem w takim przypadku uchybienie art. 328 § 2 k.p.c. może być uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy (por. postanowienie SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1368/00, niepubl.; wyroki SN: z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, niepubl.; z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, niepubl.; z dnia 17 marca 2006 r., I CSK 63/05, niepubl.; z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 364/06, niepubl.; z 20 lutego 2008 r., II CSK 449/07, poz. LEX 442515). Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszystkie konstrukcyjne elementy wskazane w art. 328 § 2 k.p.c.. Zostało sporządzone bardzo starannie, zawiera zarówno ustalenia faktyczne wraz z oceną dowodów, jak również rozważania prawne odnoszące się do zasadności żądania pozwu przy uwzględnieniu dorobku orzecznictwa, a w związku z tym kontrola kwestionowanego rozstrzygnięcia nie napotyka na żadne problemy. Nie wydaje się też właściwe podnoszenie w apelacji sporządzonej przez profesjonalnego pełnomocnika zarzutów tendencyjności, stronniczości w wysokim stopniu, czy też przesadnego subiektywizmu w orzekaniu sądu, zwłaszcza w sytuacji, kiedy zarzuty te są pozbawione rzetelnego uzasadniania i w istocie ujawniają jedynie emocjonalny stosunek autora apelacji do wydanego orzeczenia. Podsumowując powyższe należy wskazać, iż Sąd odwoławczy w pełni akceptuje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji i przyjmuje je za własne bez potrzeby zbędnego powielania.

Ocena prawna zasadności żądania powodów, dokonana przez Sąd pierwszej instancji, także zasługuje na akceptację. Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że darowizna jest umową, co rodzi obowiązek jej dochowania. Z uwagi jednak na specyfikę tej umowy, której skutkiem jest przysporzenie majątkowe obdarowanego kosztem majątku darczyńcy przyjmuje się, iż rodzi ona pewien stosunek natury etycznej po stronie obdarowanego wobec darczyńcy, wyrażający się w moralnym obowiązku wdzięczności. Przyjmuje się, iż godzi w ogólne poczucie etyczne sytuacja, jeżeli ktoś jest niewdzięczny wobec darczyńcy. Konsekwencją tego jest przewidziana przez ustawodawcę możliwość odwołania darowizny między innymi wówczas, kiedy obdarowany dopuści się rażącej niewdzięczności wobec darczyńcy (art. 898 k.c.). W tym wypadku dbałość o prawidłowy układ stosunków międzyludzkich, potwierdzony umową darowizny, stawiany jest wyżej niż troska o pewność i bezpieczeństwo obrotu, oparte na zasadzie pacta sunt servanda. Z drugiej strony darczyńca jest uprawiony do odwołania darowizny jedynie w przypadku rażącej niewdzięczności obdarowanego. Przepis art. 898 § 1 k.c. nie zawiera definicji pojęcia „rażącej niewdzięczności”, uzasadniającej odwołanie darowizny. Pomocne jest zatem odwołanie się w tej kwestii do stanowiska wypracowanego przez orzecznictwo, co też uczynił Sąd pierwszej instancji. Niewątpliwie też każdy przypadek należy analizować indywidualnie, przy uwzględnieniu okoliczności konkretnej sprawy. Przyjmuje się, że jako rażąco niewdzięczne zachowanie kwalifikuje się tylko takie zachowanie obdarowanego, które polega na działaniu lub zaniechaniu (nieczynieniu) skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które - oceniając rzecz rozsądnie - musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Wchodzi zatem w grę przede wszystkim popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub czci albo przeciwko majątkowi darczyńcy oraz o naruszenie przez obdarowanego spoczywających na nim obowiązków wynikających ze stosunków osobistych, w tym również rodzinnych, łączących go z darczyńcą, oraz obowiązku wdzięczności (wyrok SN z 7 maja 2003 r., IV CKN 115/01, LEX nr 137593). Rażącą niewdzięczność musi cechować znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy, szkody majątkowej. Czynami o rażącej niewdzięczności przykładowo są: odmówienie pomocy w chorobie, odmowa pomocy osobom starszym, rozpowszechnianie uwłaczających informacji o darczyńcy, pobicia czy ciężkie znieważenia. Ocenie podlegają te zachowania, czy zaniechania obdarowanego, które subiektywnie zostały odebrane przez darczyńcę jako wyraz rażącej niewdzięczności. W dalszej kolejności Sąd ma obowiązek rozstrzygnięcia, czy istotnie oceniając rzecz rozsądnie wskazane zachowania czy zaniechania winny być uznane za wysoce niewłaściwe, wyrządzające krzywdę darczyńcy.

W rozpoznawanej sprawie powodowie, jako darczyńcy, w oświadczeniu o odwołaniu darowizny wskazali przyczyny, jakie legły u podstaw złożenia tego oświadczenia. Tym samym wskazali na te zachowania i zaniechania pozwanego, które zostały przez nich potraktowane jako niewłaściwe, wyrządzające krzywdę przede wszystkim powódce I. K., a pośrednio także pozostałym powodom. Z ustaleń Sądu Okręgowego (podzielanych przez Sąd odwoławczy) wynika, że nie wszystkie zarzucane zachowania pozwanego miały miejsce, a w każdym razie nie zostały wykazane przez stronę powodową. Należy się zgodzić z Sądem pierwszej instancji, że w istocie powodowie starają się nadać szczególną rangę i dramatyzm okolicznościom, które nie jawią się jako szczególnie ważkie, zwłaszcza zważywszy na inne problemy występujące w tej rodzinie. Sąd Okręgowy szczegółowo odniósł się do każdego z zarzutów sformułowanych pod adresem pozwanego, a powtarzanie tej argumentacji nie jest konieczne, gdyż jest ona podzielana przez Sąd odwoławczy. Trafnie zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, że do października 2011 r. relacje między pozwanym a jego babcią układały się dobrze. Sytuacja ulegała zmianie, kiedy doszło do konfliktu między pozwanym a jego ojcem (powodem w tej sprawie), jednakże to nie te kwestie zaważyły na odwołaniu darowizny. W oświadczeniu o odwołaniu darowizny podnoszono takie okoliczności jak: zabranie kompletu kluczy, niemożność zerwania przez powódkę I. K. gałązek do wiązanki i niezawiezienie jej na cmentarz, domaganie się przez pozwanego od babci wyprowadzenia z zajmowanego mieszkania, zablokowanie jej telefonu. W części powyższe okoliczności nie zostały wykazane, a pozostałe nie zostały zakwalifikowane jako przejaw rażącej niewdzięczności, bowiem nie wykraczają one poza granice konfliktów rodzinnych, nie były nacechowane znacznym ładunkiem złej woli pozwanego, nakierowanej na wyrządzenie krzywdy powódce I. K. i pośrednio pozostałym powodom. Odnośnie do regulowania opłat za darowane mieszkanie powodowie sami popadają w sprzeczność raz twierdząc, iż ta okoliczność nie miała znaczenia dla odwołania darowizny, a raz wyraźnie ją akcentując. Kwestia ta również została wyjaśniona i przeanalizowana przez Sąd pierwszej instancji, a wyciągnięte wnioski zasługują na aprobatę. Jednocześnie należy wskazać, iż wbrew twierdzeniu apelacji Sąd Okręgowy nie przyjął przedawnienia dochodzonego roszczenia, a precyzyjnie wyjaśnił charakter terminu przewidzianego w art. 899 § 3 k.c. oraz skutki prawne jego upływu. Zgodnie z art. 899 § 3 k.c. darczyńcy nie mogą skutecznie odwołać darowizny po upływie roku od dnia, w którym dowiedzieli się o niewdzięczności obdarowanego. Skoro od daty zawarcia umowy darowizny darczyńcy akceptowali ten stan rzeczy, w którym pozwany nie ponosił opłat związanych z utrzymaniem darowanego mu mieszkania, a czyniła to zamieszkująca w tym lokalu I. K., to okoliczność ta nie może być kwalifikowana jako rażąca niewdzięczność. W konsekwencji nie było podstaw do uznania, że pozwany okazał się rażąco niewdzięczny w stosunku do darczyńców, co czyniłoby zasadnym odwołanie przez nich darowizny, a tym samym nie było podstaw do uwzględnienia powództwa.

Mając powyższe rozważania na względzie należy stwierdzić, iż nie ma podstaw do podważenia rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, ponieważ nie dopuścił się on zarzucanego mu naruszenia prawa procesowego, a zapadły wyrok stanowi wynik prawidłowo dokonanych ustaleń oraz ich trafnej oceny przy uwzględnieniu właściwych norm prawa materialnego, których wykładnia także nie budzi żadnych zastrzeżeń. Z tych przyczyn apelacja powodów, jako niezasadna, podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.. O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono w oparciu o 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 105 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c..