Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 240/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Tomasz Pawlik (spr.)

Sędzia SO Roman Troll

Sędzia SR (del.) Maryla Majewska – Lewandowska

Protokolant Beata Michalak

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2017 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa D. S.

przeciwko G. C.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 25 października 2016 r., sygn. akt I C 339/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda 62.401 zł (sześćdziesiąt dwa tysiące czterysta jeden złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

a)  od kwoty 59.941 zł (pięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset czterdzieści jeden złotych) od dnia 28 grudnia 2013 r.,

b)  od kwoty 2.460 zł (dwa tysiące czterysta sześćdziesiąt złotych) od dnia 15 maja 2014 r.;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym;

4.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 103,80 zł (sto trzy złote osiemdziesiąt groszy) tytułem poniesionych tymczasowo wydatków na wynagrodzenie biegłego.

SSR (del.) Maryla Majewska - Lewandowska SSO Tomasz Pawlik SSO Roman Troll

sygn. akt III Ca 240/17

UZASADNIENIE

Powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego kwoty 69.280 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 24 grudnia 2013 r. oraz kosztów procesu.

W pozwie wyjaśnił, że pozwany, w ramach łączącej strony umowy o dzieło, miał wykonać na nieruchomości powoda nawierzchnię z kostki brukowej. Powód udzielił pozwanemu przedpłaty w kwocie 66.820 zł na co nie otrzymał pokwitowania. Prace zostały zrealizowane z istotnymi wadami, w związku z czym powód ostatecznie nie odebrał dzieła, a następnie oświadczeniem z dnia 10 grudnia 2013 roku odstąpił od umowy.

Na dochodzoną w pozwie kwotę należności głównej składały się równowartość udzielonej pozwanemu przedpłaty oraz równowartości poniesionych przez powoda kosztów sporządzenia prywatnej opinii technicznej w kwocie 2.460 zł, na podstawie której powód, nie będący profesjonalistą, mógł ocenić rodzaj wad w dziele wykonanym przez pozwanego i ich skutków decydujących o wyborze roszczeń sformułowanych wobec pozwanego.

Powód wzywał pozwanego do zwrotu dochodzonej w niniejszym postępowaniu kwoty oraz doręczenia brakujących mu dokumentów, jednak ten ostatecznie przedłożył mu jedynie kopię faktury VAT wystawionej przez pozwanego z poświadczeniem częściowej zapłaty.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości
i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.

Przeczył by prace były wykonane w sposób nienależyty. Twierdził też, że ewentualne usterki były niewielkie i dotyczyły niewielkiej powierzchni nawierzchni, a zatem powód mógł się jedynie domagać dokonania naprawy w rozsądnym terminie. Nie doszło więc do powstania istotnej niezgodności wykonanych prac z łączącą strony umową. Co więcej, wady dzieła były spowodowane ukształtowaniem terenu nieruchomości powoda i panującymi na niej warunkami hydrologicznymi. Co także istotne, powód, wbrew sugestiom i wskazówkom pozwanego, stanowczo nalegał na prowadzenie prac przy użyciu określonej technologii i w określony sposób, a także przy użyciu materiałów wybranych przez powoda.

Pozwany wskazał, że wbrew twierdzeniom powoda, powód zapłacił pozwanemu dotychczas kwotę 65.000 zł, a nie kwotę 66.820 zł, a wypłata tych środków nastąpiła po wykonaniu przedmiotu umowy. Powód nadal nie uregulował w całości umówionego wynagrodzenia, z którego do zapłaty pozostała kwota 14.950 zł.

Pozwany przyznał, że pierwsze zgłoszenie reklamacyjne otrzymał od powoda drogą mailową i choć nie podzielał opinii powoda co do jego zasadności, wyrażał wolę dokonania żądanych przez powoda poprawek. Mimo tego, jako że powód ostatecznie nie sprecyzował
w jaki sposób życzy sobie usunięcia wad dzieła, a propozycje prac poprawkowych zgłaszane przez pozwanego negował, do żadnych prac zmierzających do usunięcia wad nie doszło.

Pozwany zakwestionował także prawidłowość i rzetelność opinii dołączonej do pozwu.

Na rozprawie w dniu 30 maja 2014 roku (k. 163 – 165) powód wyjaśnił, że strony łączyła umowa o dzieło, która mimo iż została podpisana przez powoda, ostatecznie nie została potwierdzona w formie pisemnej.

Podał, że po otrzymaniu wyceny przez powoda i jej akceptacji na kwotę 61.080 zł, pozwany przystąpił do wykonywania prac, które miały w całości stanowić prace brukarskie
i obejmować podbudowę i położenie bruku na posesji powoda.

Wskazał, że umowa określała jaki bruk ma zostać wykorzystany do prac, a także wskazywała na termin ich rozpoczęcia i przewidywany termin zakończenia (4 tygodni).

Wskazał, że pozwany w zasadniczym zakresie wykonał prace określone umową, pozostawiając niewybrukowaną powierzchnię 9 m 2 przed posesją, zaś za wykonaną pracę powód zapłacił pozwanemu 65.650 zł, określoną na podstawie pomiarów powykonawczych, oraz dodatkową kwotę 1.170 zł za materiał i wybrukowanie dodatkowych 9 m 2 powierzchni nieruchomości, która ostatecznie nie została wybrukowana.

Podał, że pod koniec października powód zaczął dostrzegać wady dzieła – zapadanie się kostki i przebarwianie jej, przebijanie czerwonego żużlu w okolicach palisad, które objęły około 20 % wykonanych bruków.

Wyjaśnił, że powód zaczął zgłaszać reklamacje pozwanemu, który po początkowym pozostawianiu ich bez odpowiedzi, zadeklarował chęć naprawy nawierzchni posesji powoda; ostatecznie, mimo wielokrotnie powielanych prób ustalenia spotkania, pozwany nie stawił się u powoda celem usunięcia wad dzieła.

W konsekwencji, powód wystosował do pozwanego pismo wzywające go do usunięcia usterek w wyznaczonym przez niego terminie pod rygorem odstąpienia od umowy. Jako że wezwanie te pozostało bez odpowiedzi, powód złożył pozwanemu oświadczenie
o odstąpieniu od umowy.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda 67.460 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie :

– od kwoty 65.000 zł (sześćdziesiąt pięć tysięcy złotych) od dnia 28 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty,

– od kwoty 2.460 zł (dwa tysiące czterysta sześćdziesiąt złotych) od dnia 15 maja 2014 roku do dnia zapłaty.

Jednocześnie oddalił powództwo w pozostałym zakresie i zasądził od pozwanego na rzecz powoda 8.581 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Nakazał też pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Gliwicach 2.507,38 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

U podstaw tego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne

W 2012 roku powód zawarł z pozwanym, prowadzącym działalność gospodarczą umowę o wykonanie nawierzchni z kostki brukowej na nieruchomości. Umowa obejmowała wykonanie podbudowy pod kostkę brukową i położenie bruków na podjeździe do garażu, alejkach, miejscu na wiatę, tarasie i wejściu do budynku ze schodkiem. Wedle przedstawionej powodowi przez pozwanego wyceny koszt prac miał wynieść 61.080 zł.

Kosta brukowa została zakupiona przez pozwanego według wyboru powoda.

Pozwany wykonał zleconą mu pracę w przeważającym zakresie – niewybrukowana została jedynie powierzchnia 9 m 2 położona przed posesją, która miała zostać dokończona w późniejszym terminie z uwagi na toczące się już wówczas prace związane z budową płotu .

Za wykonaną pracę w pierwszej połowie miesiąca października 2012 roku powód zapłacił pozwanemu 65 000 zł.

Pod koniec października 2012 roku kostka brukowa ułożona na posesji powoda zaczęła się zapadać i odbarwiać. Między stronami nie doszło do podpisania protokołu odbioru technicznego robót. Taki protokół został sporządzony przez pozwanego i przesłany powodowi, który dokumentu tego nigdy nie podpisał. W krótkim czasie po zauważeniu przebarwień na kostce brukowej i rozchodzenia się bruku, powód zaczął zgłaszać reklamacje dotyczące wad wykonanego przez pozwanego dzieła. Wielokrotnie kontaktował się z pozwanym drogą elektroniczną celem ustalenia sposobu usunięcia wad wykonanego dzieła. Powód zgłaszał żądania usunięcia wad robót brukarskich zgodnie z warunkami dostawców kostki brukowej określonymi w piśmie (...) spółki z o.o. w C. z dnia 23 lipca 2013 roku oraz w piśmie firmy S. z dnia 08 lipca 2013 roku, zarzucając brak wykonania właściwej podbudowy oraz błędy w zabudowie kostki brukowej.

Pozwany proponował częściową wymianę kostki i naprawy we wskazanym zakresie „w trosce o satysfakcję klienta”, gdyż w jego ocenie dzieło wykonane zostało poprawnie, bez wad. Ostatecznie między stronami nie doszło do spotkania, w wyniku którego ustaliłyby one w sposób wiążący sposób załatwienia sprawy.

W związku z zastrzeżeniami powoda, pozwany wystąpił z reklamacją do producentów kostki brukowej, która została zakupiona i użyta na potrzeby wykonania umówionego z powodem dzieła. Reklamacje nie zostały uwzględnione wobec uznania przez sprzedawców materiałów, iż wady kostki zostały wywołane nieprawidłowym jej ułożeniem.

Celem określenia wad dzieła powód zlecił sporządzenie prywatnej opinii technicznej. Z jej treści wynikało, że prace brukarskie nie zostały wykonane prawidłowo. Koszt sporządzenia prywatnej opinii wyniósł 2.460 zł.

Pismem z dnia 5 grudnia 2013 r. powód wezwał pozwanego do usunięcia zgłoszonych mu uprzednio wad w przedmiocie umowy zawartej między stronami, wyznaczając w tym celu 3 – dniowy termin pod rygorem odstąpienia od umowy. Kolejnym pismem z dnia 10 grudnia 2013 r. powód odstąpił od umowy wobec nieusunięcia wad, a następnie - pismem z dnia 16 grudnia 2013 r.- wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 66.820 zł stanowiącej równowartość świadczenia spełnionego na rzecz pozwanego.

Pismem z dnia 20 grudnia 2013 r. pozwany odmówił wypłacenia żądanej kwoty przecząc by dzieło było wykonane nieprawidłowo. Wraz z kolejnym pismem doręczył powodowi opiewającą na 79 950 zł fakturę VAT.

Dzieło w postaci ułożenia kostki brukowej na posesji D. S. zostało wykonane w sposób wadliwy, jest niskiej jakości, posiada wady i usterki kwalifikujące je do wymiany (czyli rozebrania nawierzchni i podbudowy, ułożenia nowej podbudowy i ponownego położenia nawierzchni). Podbudowa pod podjazd do garażu, schody i wejście do budynku, chodniki i placyki gospodarcze wokół budynku oraz taras została wykonana niezgodnie ze sztuką budowlaną i z zaleceniami producentów materiałów, przy użyciu których brukowano nawierzchnię. K. nie została w sposób wystarczający zasypana piaskiem, ułożono ją ze zbyt głębokimi odstępami, co spowodowało jej wybrzuszanie i „klawiszowanie”. Spadki poprzeczne i podłużne nawierzchni są niejednorodne, odbiegają od dopuszczalnych norm.

Na terenie nieruchomości D. S. nie występuje wysoki poziom wód gruntowych. Jeśli w dacie układania kostki brukowej w pobliżu nieruchomości istniało pole, z którego wysokie wody gruntowe czyniły teren ułożenia kostki podmokłym, wykonawca winien zastosować warstwę rozsączającą z piasku pod podkładem konstrukcyjnym, co nie zostało wykonane.

Wartość usunięcia wad dzieła wykonanego przez G. C. wynosi 59.941 zł brutto.

Powyższe ustalenia Sąd Rejonowy poczynił w oparciu o dowody z zeznań świadków: I. S., S. K., A. T., M. C., W. L., A. L. A. C. (1), A. C. (2), Z. G., W. S., A. C. (3), M. S., na podstawie przesłuchania stron oraz w oparciu o prowadzoną przez strony korespondencję w tym odczyty z poczty elektronicznej. Uwzględnił także okoliczności, które były między stronami bezsporne.

Jakość wykonanych prac i koszt usunięcia wad dzieła ustalił na podstawie opinii biegłego sądowego oraz uzupełniającej opinii tego biegłego. Opinie te Sąd uznał za wiarygodne i rzetelne, wskazując na szczegółowość i fachowość analizy sposobu wykonania umowy.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd I instancji uznał powództwo za zasadne w przeważającej części. Ocenił, że między stronami doszło do zawarcia ustnej umowy o dzieło, której zakres jednoznacznie wynikał z treści przesłuchania stron i zeznań świadków. Jednocześnie wskazał, że do jej umowy zastosowanie znajduje art. 637 § 1 k.c., w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy między stronami (przed październikiem 2012 roku), zgodnie z którym jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów. Zapis § 2 stanowi zaś, że gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego.

Mając na uwadze wyniki postępowania dowodowego Sąd Rejonowy ocenił, że powód skutecznie odstąpił od umowy o dzieło gdyż w wyznaczonym pozwanemu terminie nie usunął on wad wykonanego przez siebie dzieła, mimo wielokrotnych wezwań do jego usunięcia, w tym ostatecznie pismem z dnia 5 grudnia 2013 r. pod rygorem odstąpienia od umowy. Podkreślił jednocześnie, że wady dzieła miały charakter istotny i czyniły dzieło niezdatnym do użytku.

W ocenie Sądu Rejonowego bez znaczenia pozostawała okoliczność jakoby wady dzieła mogły powstać w związku z wykonywaniem przez pozwanego zleconemu mu dzieła wedle wyraźnych żądań i wskazówek powoda. W tym kontekście Sąd ten zauważył, że w stosunku zobowiązaniowym łączącym strony to pozwany legitymował się przymiotem profesjonalisty, który powinien dbać o wykonanie dzieła zgodnie ze sztuką budowlaną. Wykonawca dzieła nie może w sposób bezkrytyczny wykonywać dzieło wedle wskazówek i życzeń zamawiającego, jeżeli zastosowanie się do nich będzie prowadziło do uczynienia dzieła niezdatnym do umówionego użytku.

Zdaniem Sądu Rejonowego, oceniając czy wyznaczony wykonawcy dzieła termin do usunięcia wad był odpowiedni, należało uwzględnić całość toczącego się między stronami długotrwałego postępowania reklamacyjnego. W tej sytuacji pismo powoda z 5 grudnia 2013 r. stanowiło wyraz jego ostatecznego stanowiska w sprawie.

W związku ze skutecznym odstąpieniem od umowy łączącej strony, zgodnie
z dyspozycją przepisu art. 494 § 1 k.c., to co strony dotychczas świadczyły sobie nawzajem ulega zwrotowi. Pozwany powinien zwrócić powodowi przekazaną dotychczas kwotę 65 000 zł. Wysokość takiej zaliczki nie była kwestionowana przez pozwanego, powód nie wykazał natomiast, że uiścił wyższą zaliczkę

Zdaniem Sądu Rejonowego bez znaczenia pozostawał oszacowany przez biegłego sądowego koszt usunięcia wad dzieła wykonanego przez pozwanego i ewentualne kwestie dotyczące rozliczeń związanych z zakupem przez pozwanego materiałów wykorzystanych do jego wykonania. Przedmiotem rozpoznania Sądu w niniejszej sprawie było żądanie zwrotu wypłaconej pozwanemu kwoty na skutek odstąpienia od umowy przez powoda, a nie rozliczenia stron z tytułu wynagrodzenia za dzieło.

W ocenie Sądu, pozwany winien zwrócić powodowi także poniesione przez niego koszty na sporządzenie opinii technicznej, w oparciu o którą powód sformułował swoje roszczenia wobec pozwanego, w wysokości 2.460 zł. Sąd ocenił to roszczenie jako zasadne, w oparciu o art. 471 k.c. Zdaniem Sądu, poniesienie tego kosztu było w okolicznościach sprawy niezbędne, by powód, niebędący profesjonalistą, mógł ocenić, czy dzieło wykonane przez pozwanego zostało wykonane prawidłowo, a jeśli nie – jaki charakter mają wady dzieła (istotne, nieistotne). Ta wiedza była powodowi zaś niezbędna celem sformułowania wobec pozwanego żądań co do usunięcia wad dzieła. Wydatek w tym zakresie stanowi szkodę powoda będącą skutkiem niewłaściwego wykonania zobowiązania przez pozwanego.

Z podanych względów i w oparciu o wskazane przepisy Sąd ostatecznie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 67.460 zł, na którą to składają się kwota 65.000 zł tytułem należności przekazanej pozwanemu za wykonanie dzieła w związku z umową, od której powód skutecznie odstąpił, oraz kwota 2.460 zł tytułem poniesionych przez powoda kosztów opinii technicznej.

Powództwo w zakresie przewyższającym zasądzoną kwotę zostało oddalone.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c.

Co do wymagalności roszczenia o zapłatę kwoty 65.000 zł, powód wezwał pozwanego do zwrotu kwoty uiszczonej na jego rzecz w związku z wydaniem dzieła pismem
z dnia 16 grudnia 2013 roku k. 75, które zostało wysłane pozwanemu w dniu 17 grudnia 2013 roku, zaś z odpowiedzi na to wezwanie datowanej na dzień 20 grudnia 2013 r. k. 76 wnioskować należy, że najpóźniej z tą datą doręczone zostało pozwanemu.

Upływ wyznaczonego pozwanemu 7 – dniowego terminu na zapłatę dochodzonej należności przypadał na dzień 27 grudnia 2013 roku, a zatem od dnia następującego
(28 grudnia 2013 roku), pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą.

Jeśli chodzi o wymagalność roszczenia o zapłatę kwoty 2.460 zł - na etapie przedsądowym powód nie wzywał pozwanego do zapłaty w tym zakresie. Tym samym Sąd uznał, że takie wezwanie stanowił dopiero pozew złożony w niniejszej sprawie, który został doręczony pozwanemu z dniem 7 maja 2014 roku.

Przyjmując, że zapłata tej kwoty – na skutek wezwania – winna nastąpić w terminie
7 dni, roszczenie o zapłatę odsetek za opóźnienie w zapłacie tej kwoty jest uzasadnione od dnia 15 maja 2014 roku,

W pozostałym zakresie ( za okresy wcześniejsze) roszczenie o zapłatę odsetek zostało oddalone.

O kosztach procesu Sąd orzekł z mocy przepisu art. 100 zd. 2 k.p.c. w całości obciążając nimi pozwanego, albowiem powód uległ jedynie co do nieznacznej części swojego żądania (1.820 zł i nieznaczny okres odsetkowy).

Na poniesione przez powoda koszty procesu, w łącznej kwocie 8.581 zł, złożyły się opłata od pozwu (3.464 zł), wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika (3.600 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz w całości wykorzystana zaliczka na wynagrodzenie biegłego sądowego (1.500 zł).

W punkcie 4. sentencji wyroku, na podstawie art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c., Sąd orzekł o obowiązku pobrania od pozwanego kwoty wydatkowej tymczasowo z budżetu Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gliwicach na pokrycie kosztów wynagrodzenia biegłego sądowego w części, która nie znalazła pokrycia w uiszczonej na ten cel zaliczce.

Od opisanego wyroku apelację wniósł pozwany, który domagał się jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenia od powoda kosztów postępowania odwoławczego.

Skarżący zarzucił Sądowi Rejonowemu naruszenie art.233 § 1 k.p.c. oraz art.560 § 2, art.494 i art.496 k.c.

Zdaniem apelującego Sąd I instancji dokonał fragmentarycznej i wybiórczej analizy materiału dowodowego, poprzez przyjęcie, że sprawa nie dotyczy wzajemnego rozliczenia stron. Apelujący zarzucił też, że Sąd Rejonowy dokonał niewłaściwej analizy opinii technicznej i opinii biegłego. Nie uwzględnił też ten Sąd należycie-wedle skarżącego-przyczyn, dla których pozwany użył wybranych przez powoda materiałów i technik do zrealizowania dzieła.

W uzasadnieniu apelacji skarżący polemizował z wnioskami opinii biegłego. Podniósł też, że Sąd Rejonowy nie uwzględnił, że powód wzbogacił się o kosztem pozwanego o materiał, za który zapłacił pozwany, a który nie został pozwanemu zwrócony. W tym kontekście zwrócił uwagę, że zgodnie z art.494 k.c. obowiązkiem odstępującego od umowy jest zwrócić drugiej stronie wszystko co otrzymała od niej na mocy umowy. Podkreślił też, że z opinii biegłego wynika, iż dostarczony materiał nie nosi wad i nadaje się – poza nieuchronnymi ubytkami w czasie demontażu- do ponownego wykorzystania. Przynajmniej w tej części odstąpienie od umowy nie powinno być zatem skuteczne i rodzić skutków finansowych dla pozwanego.

W wywodzie apelacji podniesiono też, że wobec treści art.496 k.c., powód nie mógł się domagać odsetek za opóźnienie dopóki nie zaoferował pozwanemu zwrotu świadczenia wzajemnego, co powinno obejmować co najmniej żądanie odebrania materiałów zabudowanych na nieruchomości. Wskazał w tym kontekście, że prowadzonej korespondencji powód takiego żądania nie sformułował.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym. W odpowiedzi na apelację wskazał, że zarzut naruszenie art.233 § 1 k.p.c. jest bezzasadny a nadto nie nadaje się do uwzględnia już choćby ze względu na jego wadliwe sformułowanie. Nie zgodził się też z zarzutem naruszenia art.560 § 2 i art.494 k.c., wskazując, że pozwany nie zgłosił stosownego powództwa wzajemnego ani zarzutu potrącenia odnośnie swoich roszczeń.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja okazała się zasadna jedynie w niewielkiej części, w pozostałym natomiast zakresie nie mogła być uwzględniona.

Nie można zgodzić się ze skarżącym, że Sąd Rejonowy dokonał niewłaściwej oceny materiału dowodowego, przyjmując że wykonane przez pozwanego dzieło ma istotne wady czyniące je niezdatnym do umówionego użytku. Podniesiony w tym zakresie zarzut naruszenia art.233 § 1 k.p.c. jest bezzasadny.

W tym miejscu należy zauważyć, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak np. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.). Por. również wyrok SN z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00 OSNC 2000, nr 10, poz. 189; wyrok SN z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99 OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732.

W tym kontekście okazała się nietrafiona argumentacja skarżącego, w której przeciwstawiał fachowej wiedzy biegłego z zakresu budownictwa własne poglądy co do tego w jaki sposób prace powinny być wykonane. Nie zasługuje zwłaszcza na akceptację twierdzenie, że wymogi określone przez biegłego z powołaniem na ogólną wiedzę z zakresu budownictwa i instrukcje producentów kostki brukowej są nadmiernie wygórowane i nie dotyczącą konkretnego wypadku. Logiczna, fachowa, przejrzysta i przekonująca opinia biegłego, wytykająca wykonawcy naruszenie podstawowych zasad wykonania prac brukarskich i obrazująca skutki tych uchybień, czyniące dzieło niezdatnym do umówionego użytku, nie została zatem skutecznie podważona, a dokonane na jej podstawie ustalenia Sądu Rejonowego, co do wadliwości wykonania dzieła, Sąd Okręgowy w pełni akceptuje i przyjmuje za własne

Nie zasługiwała także na akceptację, idąca w innym kierunku argumentacja skarżącego, który twierdził, że określone czynności warunkujące poprawność wykonanie dzieła nie zostały wykonane z uwagi na postawę i wyraźne żądania powoda.

Przede wszystkim twierdzenia te nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Jak wynika z opinii biegłego zasadniczą wadą wykonawczą było zastosowanie przez pozwanego niewłaściwych materiałów do podbudowy. Tymczasem jak wynika z oświadczenia pozwanego złożonego na rozprawie w dniu 5 września 2014 r. to właśnie pozwany wybierał materiały na podbudowę i powód w to nie ingerował. Z tego samego oświadczenia wynika także, że powód nie ingerował w rozwiązania dotyczące grubości i jakości podbudowy, które okazały się wadliwe. Z faktu natomiast, że –jak to określił pozwany- powód widział stosowanie tych rozwiązań i ich nie kwestionował nie można wyciągnąć wniosku, że zostały zastosowane na jego żądanie i ryzyko.

Pozwany twierdził, że zła jakość dzieła (rozchodzenie się płytek) spowodowana jest zaniechaniem wykonania sugerowanego powodowi odwodnienia terenu. Twierdzenie to także nie znalazło potwierdzenia. Z opinii biegłego, opartej także o badania geologiczne wynika bowiem, że takie dodatkowe prace były zbędne, a przyczyny wadliwości dzieła wynikały z błędów technologicznych leżących po stronie pozwanego.

Zgodzić się też należało z Sądem Rejonowym, że wykonawca dzieła nie może w sposób bezkrytyczny wykonywać dzieło wedle wskazówek i życzeń zamawiającego, jeżeli zastosowanie się do nich będzie prowadziło do uczynienia dzieła niezdatnym do umówionego użytku

W tej sytuacji logiczna, fachowa, przejrzysta i przekonująca opinia biegłego, wytykająca wykonawcy naruszenie podstawowych zasad wykonania prac brukarskich i obrazująca skutki tych uchybień, czyniące dzieło niezdatnym do umówionego użytku, nie została zatem skutecznie podważona, a dokonane na jej podstawie ustalenia Sądu Rejonowego, co do wadliwości wykonania dzieła, Sąd Okręgowy w pełni akceptuje i przyjmuje za własne

Mając na uwadze, że wady dzieła były istotne i czyniły go niezdatnym do umówionego użytku oraz uwzględniając długotrwałość procesu reklamacyjnego zainicjowanego przez powoda, które nie odebrał dzieła, prawidłowa była także – dokonana na bazie znajdującego zastosowanie do umowy, obowiązującego w dacie jej zawarcia art.637 k.c.- ocena Sądu Rejonowego, że powód skutecznie odstąpił od umowy.

Zgodnie z art.494 § 1 k.c. strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Trafnie zatem na podstawie powyższej regulacji Sąd Rejonowy ocenił, że pozwany winien zwrócić powodowi otrzymaną od niego na poczet wynagrodzenia kwotę 65 000 zł (taka kwota na etapie postępowania odwoławczego była bezsporna). Z drugiej jednak strony nie można było pominąć, że pozwany wykonał dzieło z zakupionych przez siebie materiałów, z których część będzie można wykorzystać przy ponownym wykonaniu prac.

Powód zgłaszając roszczenie z tytułu odstąpienia od umowy wzajemnej powinien bowiem jednocześnie zaoferować zwrot wzajemnego świadczenia. W przypadku uwzględnienia powództwa Sąd orzekający winien natomiast w sentencji orzeczenia dać wyraz obowiązkowi powoda jednoczesnego zwrotu wzajemnego świadczenia na rzecz pozwanego, mimo że ten żadnych własnych roszczeń w trybie procesowym nie dochodził (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 2 czerwca 2010 r. I ACa 334/10). Nie może przy tym powód zarzucać, że nie jest już bezpodstawnie wzbogacona, w tym bowiem zakresie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu nie mają zastosowania. Wynika to z tego jeśli chodzi o zwrot świadczeń, to art. 494 k.c. stanowi jedyną i wystarczającą podstawę prawną dochodzenia tych roszczeń. Zasadę tę przypomniał Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 27 września 2005 r V CK 165/05 niepubl., LEX nr 369417.

Inną cechą zwrotu świadczeń na podstawie art.494 k.c. k.c. jest to, że zwrot ten następuje ex tunc. W związku z odstąpieniem jednej ze stron od umowy wzajemnej i wystąpieniem przez nią z roszczeniem o zwrot tego, co sama świadczyła, rodzi się pytanie związane z realizacją obowiązków tej strony, w świetle dyspozycji art.494 k.c.. Rozwiązując ten problem, zgodzić się należy z zapatrywaniem prezentowanym w judykaturze, że zgodnie zart.494 k.c. strona, która odstępuje od umowy wzajemnej obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko to co otrzymała od niej na mocy umowy. Obie strony czynności prawnej są wzajemnie względem siebie wierzycielami i dłużnikami o ile odstąpienie od umowy było skuteczne. O ile strony nie postanowią inaczej, zwrot świadczeń wzajemnych powinien nastąpić równocześnie, przy czym nie ma potrzeby by pozwany w takiej sytuacji realizował własne roszczenia czy to w odrębnym procesie, w drodze powództwa wzajemnego bądź też poprzez zgłoszenie zarzutu zatrzymania. Mimo, że zwrot wadliwej rzeczy stanowi realizację uprawnień pozwanego, powód zgłaszając roszczenia z tytułu odstąpienia od umowy wzajemnej w ramach własnego roszczenia powinien zaoferować zwrot wzajemnego świadczenia. W przypadku uwzględnienia powództwa z umowy wzajemnej Sąd winien w sentencji orzeczenia dać wyraz obowiązkowi powoda jednoczesnego zwrotu wzajemnego świadczenia na rzecz pozwanego, mimo że ten żadnych własnych roszczeń w trybie procesowym nie dochodził" (por. postanowienie SA w Łodzi z dnia 12 września 1997 r., IACz 397/97, OSAŁ 1997/4/154).

Powyższą wykładnię art.494 k.c. należy rozszerzyć o jeszcze jedno stwierdzenie, a mianowicie, że ten przepis nie wyłącza również wzajemnej kompensaty świadczeń podlegających zwrotowi (por. cyt. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku).

Sąd I instancji naruszył, zdaniem Sądu Okręgowego, przepis art.494 k.c. nie uwzględniając zaprezentowanej powyżej wykładni tego przepisu i nie uwzględniając przy rozliczeniu umowy wzajemnej świadczeń pozwanego w postaci nadającego się do ponownego wykorzystania materiału. Jednocześnie na podstawie zleconej przez Sąd Rejonowy opinii biegłego i opinii uzupełniającej wykonanej w postępowaniu odwoławczym możliwe było dokonanie ustaleń odnośnie wielkości uzyskanego w ten sposób przez powoda przysporzenia.

Oceniając rozmiar podlegającego zwrotowi świadczenia pozwanego Sąd Okręgowy uwzględnił, że w sytuacji, gdy nie jest możliwe dokonanie zwrotu materiałów dostarczonych i użytych przez wykonawcę dzieła (przyjmującego zamówienie) w naturze, rozliczenie między stronami umowy wzajemnej następuje przy uwzględnieniu wartości zużytych materiałów. Art. 494 k.c., nakładający na odstępującego od umowy obowiązek zwrotu tego, co otrzymał od drugiej strony na mocy umowy, ma bowiem na celu niedopuszczenie do sytuacji, w której odstępujący od umowy wzbogaciłby się kosztem kontrahenta (por. wyrok

Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2002 r. IV CKN 1451/00).

Sąd odwoławczy uznał, że nie jest realnie możliwe, aby powód zwrócił pozwanemu otrzymany materiał, co obejmowało zasadniczo nadającą się w 90-95% do ponownego wykorzystania kostkę brukową oraz niewymagające rozbiórki palisady betonowe (opinia uzupełniająca k.292). Jednocześnie ocenił, że powód nie będzie wzbogacony w zakresie w jakim będzie musiał ponieść koszty demontażu i prawidłowego wykonania dzieła. W tej sytuacji przyjął, że wartość przysporzenia powoda stanowi różnicę pomiędzy wpłaconą przez zamawiającego kwotą 65 000 zł o kosztami usunięcia usterek z wykorzystaniem w części dostarczonych przez pozwanego materiałów w wysokości 59 941 zł (opinia biegłego k.224-233 oraz opinie uzupełniające k.292 i k.363). W zakresie tej różnicy Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne.

Za bezzasadną uznano natomiast apelację, w zakresie w jakim kwestionowała ona zasądzoną przez Sąd Rejonowy kwotę 2460 zł. Rację ma Sąd Rejonowy, wobec rozstrzygnięcia dotyczącego wad dzieła, że pozwany winien zwrócić powodowi także poniesione przez niego koszty na sporządzenie opinii technicznej. Prawidłowo ocenił to roszczenie jako zasadne, w oparciu o art. 471 k.c. Poniesienie tego kosztu było w okolicznościach sprawy niezbędne, by powód, niebędący profesjonalistą, mógł ocenić, czy dzieło wykonane przez pozwanego zostało wykonane prawidłowo, a jeśli nie – jaki charakter mają wady dzieła (istotne, nieistotne). Ta wiedza była powodowi zaś niezbędna celem sformułowania wobec pozwanego żądań co do usunięcia wad dzieła. Wydatek w tym zakresie stanowi szkodę powoda będącą skutkiem niewłaściwego wykonania zobowiązania przez pozwanego.

Prawidłowe były także rozstrzygnięcia Sądu I instancji dotyczące odsetek za opóźnienie. Chociaż skutkiem odstąpienia od umowy wzajemnej jest sytuacja, w której umowę uważa się za niezawartą, to jednak przewidziany w art. 494 k.c. obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń powstaje nie z chwilą ich dokonania, tylko z momentem dotarcia do adresata oświadczenia o odstąpieniu. Od tej chwili musi się on liczyć z obowiązkiem zwrotu otrzymanego świadczenia i uczynić zadość wezwaniu do jego dokonania, co usprawiedliwia zasądzenie odsetek za opóźnienie liczonych od doręczenia wezwania do spełnienia świadczenia pieniężnego lub terminu późniejszego zakreślonego w wezwaniu dla spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.) /por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 7 listopada 2013 r. sygn. akt V Ca 558/13. W okolicznościach sprawy nie mogły być przy tym mowy o zastosowaniu art.496 k.c. poprzez przyznanie pozwanemu uprawnienia do wstrzymania się ze świadczeniem dopóki powód nie zaoferuje świadczenia wzajemnego. Z tego też względu zarzut naruszenia art.496 k.c. okazał się także bezzasadny.

W rozpatrywanej sprawie nie zaistniały podstawy do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu. Podstawę takiego rozstrzygnięcia może stanowić bądź to art.386 § 2 bądź to art.386 § 4 k.p.c.. Przesłanką zastosowania pierwszej z tych regulacji jest nieważność postępowania. W drugim natomiast wypadku przyczyną uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji może być konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości lub nierozpoznanie istoty sprawy.

Skarżący nie zarzucił w apelacji nieważności postępowania, a brak przesłanek do stwierdzenia nieważności z urzędu, gdyż nie zaistniała żadna z sytuacji wymienionych w art.379 k.p.c.. Sąd Rejonowy wydał wyrok po przeprowadzeniu obszernego postępowania dowodowego. Do rozważenia pozostawało zatem jedynie czy w sprawie nie zachodzi wypadek nierozpoznania przez Sąd I instancji istoty sprawy.

W tym miejscu wypada zauważyć, że ocenie sądu odwoławczego mogą zostać poddane zarówno dokonane przez Sąd I instancji ustalenia, jak i zastosowane prawo. Sąd odwoławczy realizując obowiązek ponownego, merytorycznego rozpoznania sprawy, jest uprawniony do dokonywania własnych ustaleń faktycznych, w oparciu o materiał dowodowy zebrany w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, bez konieczności ponawiania przeprowadzonych dowodów; może też poprzestać na dokonanych przez sąd I instancji ustaleniach, gdy uzna je za wystarczające do merytorycznego rozpoznania sprawy. Sąd odwoławczy, będąc sądem merytorycznym, powinien dążyć, w przypadku uwzględnienia apelacji, do wydania orzeczenia reformatoryjnego, a wyjątkowo może wydać orzeczenie o charakterze kasatoryjnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2017 r. I UK 212/16).

Także niewyjaśnienie okoliczności faktycznych nie jest równoznaczne z nierozpoznaniem istoty sprawy w rozumieniu art.386 § 4 k.p.c. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2017 r. ,II CZ 148/16.)

Przesłanka uchylenia wyroku, jaką jest konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości zachodzi jedynie wtedy, gdy merytoryczne rozpoznanie sporu przez sąd drugiej instancji wymagałoby przeprowadzenia przez ten sąd całego postępowania dowodowego. Jeżeli konieczne jest jedynie uzupełnienie braków postępowania dowodowego w określonej kwestii lub przeprowadzenie dowodów, które sąd pierwszej instancji bezpodstawnie pominął, nie zachodzi podstawa do uchylenia wyroku, gdyż sąd drugiej instancji, jako sąd merytoryczny, obowiązany jest na podstawie art.382 k.p.c. uzupełnić postępowanie dowodowe w niezbędnym zakresie (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2016 r. II CZ 1/16.)

W świetle powyższego, gdy okazało się, że możliwe jest wydanie orzeczenia reformatoryjnego w ramach kognicji sądu apelacyjnego, brak było podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Sprawa została rozpoznana w granicach apelacji a wydaniu reformatoryjnego orzeczenia nie stało na przeszkodzie sformułowanie przez skarżącego jedynie wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 grudnia 2001 r. sygn. akt I PKN 714/00 Sąd II instancji nie jest związany wnioskami apelacji co do sposobu rozstrzygnięcia. Granice apelacji wyznacza nie tyle sam wniosek co jego wywód i treść.

W tej sytuacji, skoro apelujący objął zakresem zaskarżenia część wyroku Sądu Rejonowego w zakresie uwzględniającym powództwo a w wywodzie apelacji zawarł także żądanie rozliczenia świadczenia wzajemnego pozwanego w postaci dostarczonych materiałów, bezzasadnie przyjmując, że wydanie rozstrzygnięcia co do tego wymaga zwrócenia sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, mieściło się w granicach apelacji także wydanie rozstrzygnięcia reformatoryjnego.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w sentencji, uwzględniając w niewielkiej części apelację na zasadzie art.386 § 1 k.p.c., w pozostałym zakresie oddalając apelację jako bezzasadną na podstawie art.385 k.p.c..

Brak było podstaw do zmiany wyroku Sądu Rejonowego w zakresie rozstrzygnięcia

o kosztów postępowania. Zmiana rozstrzygnięcia głównego nie prowadziła bowiem do korekty, prawidłowo dokonanej przez Sąd I instancji oceny, że w sprawie znajduje zastosowanie art.100 zdanie drugie k.p.c.. Przemawia z tym zarówno to, że powód utrzymał się ze swoim roszczeniem w części przewyższającej 90 % jak i fakt, że określenie należnej powodowi sumy zależało od wzajemnego obrachunku.

Z tych samych powodów obciążono pozwanego w całości kosztami postępowania odwoławczego na zasadzie art.100 zdanie drugie k.p.c. i art.108 § 1 k.p.c.

O poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym wydatkach na opinię biegłego orzeczono na podstawie art.83 ust.2 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych w związku z art.113 tej ustawy i w związku z art.100 zdanie drugie k.p.c..

SSR (del.) Maryla Majewska Lewandowska SSO Tomasz Pawlik SSO Roman Troll