Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 499/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Krzysztof Górski

Sędziowie:

SA Mirosława Gołuńska

SO del. Robert Bury (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Emilia Startek

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2017 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. S.

przeciwko (...) Funduszowi (...) w W.

przy udziale interwenienta ubocznego

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 31 marca 2017 roku, sygn. akt I C 1262/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I. i II. w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 350.000 zł (trzystu pięćdziesięciu tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 3 czerwca 2011 roku, oddalając powództwo w pozostałym zakresie;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Robert Bury Krzysztof Górski Mirosława Gołuńska

Sygn. akt I ACa 499/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 31 marca 2017 roku zasądził od pozwanego (...) Funduszu (...) w W. na rzecz powoda G. S. kwotę 180.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 31 marca 2017 roku, oddalając powództwo w pozostałym zakresie i znosząc pomiędzy stronami koszty procesu.

Wyrok zapadł w sprawie, w której powód żądał od pozwanego zapłaty kwoty 500.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczynienia oraz renty w wysokości 2.000 zł miesięcznie, płatnej z góry do dnia 10. każdego miesiąca począwszy od dnia wniesienia pozwu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności którejkolwiek z rat.

Powód podał, że 10 lutego 2004 roku uległ wypadkowi komunikacyjnemu, na skutek którego doznał licznych, poważnych obrażeń ciała. Postępowanie przygotowawcze zostało zakończone postanowieniem o umorzeniu śledztwa z uwagi na niewykrycie sprawcy, który zbiegł z miejsca zdarzenia. Poddany leczeniu i długotrwałej rehabilitacji nie odzyskał zdrowia, stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu określono na poziomie 79%, decyzją lekarza orzecznika ZUS uznany został za osobę całkowicie niezdolną do pracy i samodzielnej egzystencji. Kwota 500.000 zł tytułem zadośćuczynienia ma odpowiadać intensywności i okresowi trwania cierpień fizycznych i psychicznych. Powód utracił możliwość wykonywania pracy zarobkowej, przed wypadkiem pracował jako cieśla i murarz, aktualnie nie może świadczyć pracy, pracując w zawodzie uzyskiwałby wynagrodzenie w wysokości 2.500 zł miesięcznie.

Pozwany (...) Fundusz (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa wskazując, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu. Zdarzenie powodujące szkodę nastąpiło 10 lutego 2004 roku i zgodnie z art. 422 k.c. (w poprzednim brzmieniu) zastosowanie znajduje 3 - letni termin przedawnienia liczony od dnia 8 lipca 2004 roku, od dnia następującego po upływie terminu tygodniowego od wydania postanowienia umorzeniu śledztwa. Zastosowanie 10-letniego terminu przedawnienia, odnoszącego się do szkód powstałych w wyniku zbrodni lub występku jest niemożliwe, gdyż w przypadku postępowań, które zostały umorzone na skutek niewykrycia sprawcy, brak jest podstaw do uznania, że szkoda wynikła ze zbrodni lub występku. W celu przypisania sprawstwa konkretnej osobie niezbędne jest ustalenie znamion podmiotowych czynu. Na wypadek nieuwzględnienia przez Sąd zgłoszonego zarzutu przedawnienia pozwany wskazał, że żądana przez powoda kwota zadośćuczynienia jest wygórowana, a żądanie zasądzenia tytułem renty kwoty 2.000 zł miesięcznie jest nieuzasadnione, gdyż brak jest dowodu, że powód jest osobą całkowicie niezdolną do pracy i informacji na temat wysokości dochodów uzyskiwanych przez powoda przed wypadkiem.

Wyrokiem wydanym przy pierwszym rozpoznaniu sprawy (I C 548/11) w dniu 26 kwietnia 2012 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo ustalając, że roszczenie uległo przedawnieniu.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyrokiem z 17 sierpnia 2012 roku (I ACa 427/12) uchylił wyrok Sądu Okręgowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania temu sądowi. Sąd II Instancji wskazał, że zindywidualizowane cechy sprawcy, wskutek których nie doszło do jego skazania przez sąd karny, nie stoją na przeszkodzie dokonywaniu przez sąd cywilny własnych ustaleń i oceny, czy okoliczności zdarzenia mogą być w ten sposób kwalifikowane jako zbrodnia lub występek. W razie braku prawomocnego wyroku skazującego, sąd cywilny jest władny samodzielnie ustalić, czy czyn sprawcy szkody stanowił przestępstwo, jeśli jest to potrzebne do oceny zasadności zarzutu przedawnienia roszczenia, nawet gdy sprawca szkody nie został zindywidualizowany. Polecono rozważenie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków dla poczynienia ustaleń w zakresie bytu czynu zabronionego, który podlegał ściganiu i byłby karalny po zindywidualizowaniu sprawcy, tj. ustaleniu, czy sprawca kierujący pojazdem dostawczym naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu pojazdów i ponosi winę w sensie obiektywnej nieprawidłowości swojego zachowania na drodze, a tym samym, czy szkoda w postaci uszczerbku na zdrowiu powstała na skutek zbrodni lub występku, czy też może nieprawidłowości podczas tego zdarzenia wystąpiły w zachowaniu samego powoda.

Pozwany w piśmie z dnia 22 marca 2013 roku wniósł o oddalenie powództwa z powodu wystąpienia jednej z trzech przesłanek egzoneracyjnych w postaci wyłącznej winy powoda, skutkującej uwolnieniem się pozwanego od odpowiedzialności. Z ostrożności wniósł o ustalenie przyczynienia powoda do zaistnienia wypadku w stopniu nie mniejszym niż 90 %. Podniósł, że odsetki powinny być zasądzone od dnia ogłoszenia wyroku. W odniesieniu do żądania renty wskazał, że powód nie udowodnił roszczenia.

Sąd Okręgowy ustalił, że 10 lutego 2004 roku ok. godz. 8:45, na odcinku drogi wojewódzkiej numer (...) o szerokości 6,2 metra obejmującej dwa pasy ruchu, pomiędzy S., a miejscowością W., doszło do wypadku komunikacyjnego, w trakcie którego sprawca zdarzenia, kierowca samochodu dostawczego jadący w kierunku S., wykonując manewr wyprzedania pieszego prowadzącego rower, z dużą prędkością i na śliskiej nawierzchni, zjechał na sąsiedni pas ruchu w kierunku P., po wyjściu z łuku skręcającego w prawo, którym powód G. S. poruszał się samochodem osobowym marki P. (...) o numerze rejestracyjnym (...). G. S. w celu uniknięcia zderzenia wykonał gwałtowny manewr odbicia kierownicą w prawą stronę i zjechał na prawe nieutwardzone, trawiasto - ziemne pobocze, na którym poruszał się ruchem niekontrolowanym (poślizgowym), uderzając przodem pojazdu w przydrożne drzewo znajdujące się ok. 6 metrów od prawej krawędzi jezdni, natomiast sprawca wypadku i pieszy oddalili się z miejsca zdarzenia. Do wypadku doszło w porze dziennej, podczas niewielkiego zachmurzenia, przy temperaturze powietrza 0°C, przy gruncie -1 °C. Na jezdni, na torze ruchu powoda nie ujawniono żadnych śladów wskazujących na niekontrolowany ruch pojazdu w postaci śladów hamowania lub śladów zarzucania. Pojazd na jedni nie wpadł w poślizg, ani nie zarzuciło go na lewą stronę drogi. Powód pokonując łuk w prawo, panował nad pojazdem, a dopiero przy wyjściu z łuku zjechał w kierunku prawego pobocza. Na trawiastym poboczu pojazd powoda przemieszczał się częściowo bokiem. Powód w chwili zdarzenia poruszał się z szacunkową prędkością ok. 79 km/h, dostosowaną do panujących warunków drogowych. Do zdarzenia doszło w obszarze niezabudowanym, przy obowiązującym ograniczeniu prędkości jazdy do 90 km/h, przy dobrej widoczności i wilgotnej oraz śliskiej nawierzchni jezdni.

Pojazd, którym poruszał się powód miał aktualne do dnia 6 maja 2004 roku badania techniczne, był sprawny technicznie i nie miał wpływu na zaistnienie zdarzenia. Powód jechał z zamkniętymi pasami bezpieczeństwa i w chwili zdarzenia był trzeźwy.

Sprawcą wypadku kwalifikowanego jako przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. była osoba kierująca samochodem dostawczym jadącym w kierunku S.. Kierujący tym pojazdem naruszył przepisy i zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu drogowym wykonując manewr wyprzedzania pieszego pchającego rower z wózkiem, w ten sposób, że zjechał częściowo na przeciwległy pas ruchu, wymuszając na powodzie jadącym z naprzeciwka, podjęcie manewru obronnego, umożliwiającego uniknięcie zderzenia czołowego z samochodem dostawczym. Wykonując manewr wyprzedzania kierujący samochodem dostawczym nie zachował szczególnej ostrożności, przystąpił do jego wykonania nie mając dostatecznego pola do jego podjęcia, bez jednoczesnego utrudnienia ruchu nadjeżdżającemu z naprzeciwka powodowi. Nieprawidłowe było również zachowanie pieszego pchającego rower z prawej strony, gdyż powinien iść lewą stroną drogi (poboczem), a jeśli nie było to możliwe - iść po jezdni i widząc nadjeżdżający pojazd zejść na pobocze ustępując pierwszeństwa.

G. S. nie przyczynił się do powstania zdarzenia wywołującego szkodę i rozmiarów szkody. Nie miał obowiązku ustępowania pierwszeństwa wyprzedającemu nieustalonemu pojazdowi, gdyż poruszał się prawidłowo, przeznaczonym dla jego kierunku jazdy pasem ruchu.

Manewr zjechania na pobocze, na prostym odcinku drogi może świadczyć o tym, że był to manewr obronny w związku z zagrożeniem wywołanym zjechaniem pojazdu poruszającego się z naprzeciwka, na pas ruchu, po którym poruszał się powód. Irracjonalnym byłoby zjeżdżanie bez uzasadnionej przyczyny w istniejących warunkach drogowych, na prostym odcinku drogi z jezdni na pobocze.

W konsekwencji powyższego zdarzenia powód doznał licznych, poważnych obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala, w którym przebywał od dnia wypadku do 27 lutego 2004 roku Początkowo trafił do Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w S., skąd po uzgodnieniach został przekazany do Oddziału Ortopedycznego Szpitala w Z.. W (...)Szpitalu (...) został skierowany do Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu, skąd został przyjęty do Działu Intensywnego Nadzoru Pooperacyjnego. Trafił tam w stanie wstrząsu w przebiegu urazu wielonarządowego.

W trakcie hospitalizacji u powoda rozpoznano uraz wielonarządowy, wstrząs krwotoczny, niewydolność krążeniowo - oddechową, złamanie żeber, krwiaka opłucnej po stronie prawej, rozerwanie przepony po stronie lewej, złamanie miednicy, złamanie szyjki prawej i kości udowej oraz złamanie końca dalszego kości udowej prawej.

W związku z rozpoznanymi urazami i po wyprowadzeniu ze wstrząsu u powoda przeprowadzono następujące zabiegi operacyjne: 11 lutego 2004 roku nastawienia i stabilizacji części dalszej uda prawego, 13 lutego 2004 roku laparotomii z resekcją części jelita krętego i zszycia przepony po stronie lewej, po uprzednim odprowadzeniu jelit z obrębu klatki piersiowej do jamy brzusznej, 18 lutego 2004 roku repozycji i stabilizacji miednicy, 25 lutego 2004 roku repozycji i zespolenia złamania szyjki kości udowej prawej. W trakcie leczenia powód miał również wykonany drenaż jamy opłucnowej po stronie lewej oraz drenaż jamy otrzewnowej. Powód wymagał wielodniowego wsparcia oddechu na Oddziale Intensywnej Terapii przy pomocy respiratora, tlenoterapii, leczenia przeciwbólowego, profilaktyki przeciwzakrzepowej, żywienia dożylnego, leczenia krwią i preparatami krwiopochodnymi.

Został wypisany do domu z zaleceniem kontynuowania rehabilitacji i profilaktyki przeciwzakrzepowej w iniekcjach podskórnych jeden raz dziennie przez 6 tygodni. Ze względu na złamanie wielomiejscowe zalecono leżenie przez 6 tygodni. Gips założony na dolną kończynę miał utrzymywać również przez 6 tygodni.

Doznane przez powoda obrażenia ciała naruszyły czynności dotkniętych urazem narządów na okres powyżej trzech miesięcy, do pół roku. Obrażenia, których doznał G. S., zalicza się do ciężkich urazów ciała w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

W związku ze zdarzeniem zostało wszczęte, pod sygn. akt Ds. 424/04, w Prokuraturze Rejonowej w Pyrzycach postępowanie przygotowawcze, śledztwo o przestępstwo określone w art. 177 § 2 k.k. Okoliczności wypadku nie pozwoliły na ustalenie sprawcy, postępowanie zakończone zostało 21 czerwca 2004 roku postanowieniem o umorzeniu śledztwa, w oparciu o art. 322 k.p.k., czynności podjęte w toku postępowania (oględziny pojazdu, przesłuchania środków, dowód z opinii biegłego) nie doprowadziły do ustalenia sprawcy przestępstwa. Postanowienie o umorzeniu postępowania zostało powodowi doręczone w dniu 2 lipca 2004 roku.

Po opuszczeniu szpitala G. S. zmuszony był kontynuować leczenie i poddawać się rehabilitacji. W dniach od 5 do 9 kwietnia 2004 roku ponownie został przyjęty na Oddział Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu (...) Szpitala(...). Był leczony z powodu otwartego złamania kości udowej prawej, złamania kości łonowej i kulszowej po stronie prawej z pęknięciem spojenia łonowego po stronie prawej. Wypisano go z zaleceniem kontynuowania rehabilitacji, stopniowej pionizacji bez obciążania lewej kończyny dolnej i dalszego leczenia usprawniającego w warunkach Oddziału Rehabilitacyjnego Szpitala w C.. W okresie od 28 kwietnia do 3 czerwca 2004 roku powód rehabilitowany był na Oddziale Rehabilitacyjnym Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w C., gdzie zdrożone zostały kinezyterapia oraz fizykoterapia, przez co uzyskano ogólną poprawę sprawności ruchowej oraz niewielkie zwiększenie zakresu ruchów w stawie kolanowym prawym. Został wypisany z zaleceniem leczenia w POZ, kontroli w Poradni Ortopedycznej w S. i ze wskazaniem dalszego leczenia usprawniającego. W dniach od 20 do 23 września 2005 roku powód był hospitalizowany na Oddziale Urazowo - Ortopedycznym Szpitala w S., gdzie wykonano u niego zabieg usunięcia mechanicznych implantów kości w kolanie, co spowodowało polepszenie komfortu związanego z brakiem wystających elementów metalowych z kolana, jednak nie zwiększyło zakresu ruchomości tego stawu.

Orzeczeniami Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 30 czerwca 2004 roku, 7 stycznia 2005 roku oraz 23 lutego 2007 roku G. S. został uznany przez lekarza orzecznika ZUS za osobę okresowo, całkowicie niezdolną do pracy i samodzielnej egzystencji. Ostatnia decyzja obejmowała okres do marca 2009 roku Decyzją z dnia 11 marca 2009 roku powód został uznany za osobę częściowo niezdolną do pracy do dnia 31 marca 2011 roku Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. z dnia 26 marca 2009 roku powodowi na okres do dnia 31 marca 2011 roku przyznano rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w kwocie po 519,30 zł miesięcznie. Lekarz specjalista chirurg (...) S.A. w opinii lekarskiej z dnia 4 stycznia 2011 roku ustalił stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda na poziomie 79%.

G. S. w chwili wypadku miał ukończone 29 lat, był ogólnie zdrowy i zamieszkiwał wspólnie z narzeczoną w mieszkaniu jej rodziców. Po wypadku rozstał się z partnerką i wycofał się z życia towarzyskiego. Obecnie powód ma ukończone 41 lat. Urazy, jakich doznał wiązały się z występowaniem poważnych dolegliwości zdrowotnych, które miały charakter długotrwały. Przez 6 miesięcy po wypadku powód nosił usztywnienie gipsowe, był osobą leżącą i korzystał z pomocy innych osób przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych, cierpiał z powodu odleżyn. Przez okres do około dwóch lat po wypadku poruszał się przy pomocy kul łokciowych oraz korzystał z pomocy innych osób. Przez okres kilku lat od zdarzenia ujawniał skłonności do nadużywania alkoholu. Do dnia dzisiejszego powód wykazuje zaburzenia w zakresie motoryki chodu związane z wyraźnym (ok. 7 cm) skróceniem prawej kończyny dolnej; samodzielnie może przejść odcinek około 1 kilometra, jego kolano zgina się wyłącznie 90°. Uskarża się na problemy trawienne, co wiąże z wycięciem części jelita. U powoda występują blizny na głowie, skórze klatki piersiowej, brzucha i kończynach dolnych, po wypadku nie odzyskał pełni zdrowia.

Do dnia dzisiejszego odczuwa żal i smutek z powodu swojej niepełnosprawności, miewa spadki nastroju oraz bóle w okolicy miednicy i prawej kończyny dolnej, które to bóle nasilają się przy podejmowaniu wysiłku oraz przy nagłych zmianach atmosferycznych. W związku z odczuwanymi dolegliwościami powód zażywa leki przeciwbólowe dostępne bez recepty, sporadycznie co 3 - 4 miesiące przyjmuje zastrzyki przeciwbólowe. Nie kontynuuje rehabilitacji i nie ponosi żadnych kosztów z nią związanych, gdyż nie wierzy w jej skuteczność a poza tym nie spowoduje ona, że cofną się następstwa wypadku.

G. S. w dalszym ciągu doznaje ograniczeń w zakresie podejmowania aktywności życiowej; może wykonywać lekkie prace, w ograniczonym wymiarze godzinowym, niewymagające podejmowania większego wysiłku fizycznego i długotrwałego stania. Nie podjął działań zmierzających do przekwalifikowania.

Sporadycznie (raz - dwa razy w roku) korzysta z wizyt lekarskich u ortopedy K. W., do którego jeździ do S.. Według jego sugestii powód może wykonać endoprotezę prawej nogi. Powód korzysta również z usług lekarza pierwszego kontaktu. Do innych lekarzy powód nie chodzi. Nie zgłaszał się do psychiatry, czy psychologa. Nie uczęszczał na terapię dla osób uzależnionych od alkoholu. Uważa, że z tym problemem poradził sobie sam.

Powód legitymuje się wykształceniem zawodowym, jest absolwentem Technikum Robót Wykończeniowych. Powtarzał siódmą klasę szkoły podstawowej. Po zakończeniu nauki obywał służbę wojskową przez 3 miesiące, po czym został zwolniony. Przez okres roku był zarejestrowany jako osoba bezrobotna i pobierał zasiłek. Przed zdarzeniem nieregularnie podejmował prace w zawodzie cieśla - murarz za wynagrodzeniem średnio 2.000 zł miesięcznie, przy czym nie był zatrudniony nigdzie na stałe, a dodatkowo jego zatrudnienie nie miało charakteru legalnego; pracował bez umów o pracę. Często zmieniał firmy, na rzecz których świadczył usługi, nadto pracował sezonowo tj. zazwyczaj w okresie jesienno - zimowym pozostawał bez żadnego zatrudnienia. Jedynym udokumentowanym zatrudnieniem powoda jest praca wykonywana w okresie od 5 maja 2003 roku do 18 czerwca 2003 roku Zatrudniony był w (...) S.A. za wynagrodzeniem 2.379,10 zł. Przez okres 1,5 miesiąca pracował w branży budowlanej na terenie Niemiec, w tym jako murarz.

Powód rentę z ZUS otrzymywał od 2004 roku do 2015 roku W styczniu 2017 roku zarejestrował się w Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna i otrzymuje zasiłek dla osoby bezrobotnej w kwocie ok. 510 zł miesięcznie. Zasiłek został mu przyznany na okres jednego roku.

Po dacie zdarzenia ok. 5 - 6 lat temu, z uwagi na prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, powodowi odebrany został dokument prawa jazdy na czas określony, który upłynął. Powód nie przystąpił ponownie do egzaminu na prawo jazdy.

Zamieszkuje w mieszkaniu ojca, przy czym ma wygospodarowane w nim własne lokum. Ojcu pomaga w jego gospodarstwie rolnym, zajmuje się również zbieraniem złomu, wykonuje drobne naprawy w przydomowym garażu. Od 6 - 7 lat podejmuje zatrudnienie na budowach. Pracuje dorywczo i zarabia w przedziale 700 - 1000 zł miesięcznie. Ma kontakty z kolegami pracującymi na budowach jeszcze z czasu, kiedy był sprawny i to oni czasem powierzają mu wykonywanie różnych drobnych rzeczy. Zatrudnienie to nie ma charakteru legalnego.

Powód od rodziców otrzymał ziemię o powierzchni 2,18 ha, którą sprzedał ok. 5 lat temu za 70.000 zł, z czego ok. 15.000 zł przeznaczył na spłatę pożyczek i kredytów zaciągniętych u kolegów i ojca. Kiedy był osobą samotną, brakowało mu kwoty ok. 500- 600 zł do utrzymania. Korzystał wówczas z finansowej pomocy ojca i zapożyczał się u kolegów.

Obecnie pozostaje w stałym związku. Ma 34 - letnią partnerkę oraz 2,5 - letnią córkę. Wychowują wspólnie również 12 - letnią córkę z pierwszego związku konkubiny. Otrzymują świadczenie wychowawcze na oboje dzieci w kwocie 1000 zł, a dodatkowo konkubina otrzymuje alimenty z Funduszu Alimentacyjnego. Ponoszą miesięczne koszty utrzymania mieszkania.

Pismem z dnia 10 listopada 2010 roku powód, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, zwrócił się do pozwanego z żądaniem zapłaty kwoty 500.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwoty po 2.000 zł miesięcznie tytułem renty. Pozwany (...) Fundusz (...) w W. odmówił wypłaty świadczenia, zarówno tytułem zadośćuczynienia, jak i tytułem renty, z uwagi na przedawnienie roszczeni, upływ 3 - letniego terminu przedawnienia. Powód nie podzielił stanowiska pozwanego, czego wyrazem są jego kolejne pisma z dnia 15 lutego 2011 roku i ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty z dnia 12 kwietnia 2011 roku.

Sąd Okręgowy przyjął, że roszczenie o zadośćuczynienie w stosunku do pozwanego nie uległo przedawnieniu. Kierując się wytycznymi Sądu Apelacyjnego, rozpoznającego apelację od uprzedniego wyroku Sądu Okresowego, ustalono, że zdarzenie drogowe z 10 lutego 2004 roku stanowiło przestępstwo wypadku drogowego z art. 177 § 2 k.k., popełnione przez nieustalonego sprawcę. Roszczenie o zadośćuczynienie, jako wynikające z czynu niedozwolonego, nie uległo przedawnieniu w dniu 10 sierpnia 2007 roku, więc w dacie wejścia w życie art. 442 1 k.c., skoro objęte było 10-letnim okresem przedawnienia. Sąd I instancji odwołał się do uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2013 roku (III CZP 50/13) gdzie przyjęto, że roszczenie pokrzywdzonego, przy okolicznościach rozpoznawanej sprawy, przedawnia się na podstawie art. 442 1 § 2 k.c. Na skutek tego zdarzenia powód doznał licznych, poważnych obrażeń ciała, które zostały zaliczone się do ciężkich urazów ciała w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k.; przyjęto, że powód nie ponosi winy za zdarzenie oraz że nie przyczynił się do niego.

Sąd I instancji, po szczegółowym rozważeniu faktów świadczących o rozmiarze cierpień psychicznych i fizycznych powoda przyjął, że odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę stanowi 180.000 zł.

Sąd Okręgowy odwołał się do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku (I CSK 243/10) i stwierdził, że powód nie udowodnił, że odsetki od kwoty zadośćuczynienia należą się od dnia wniesienia pozwu. W rezultacie odsetki za opóźnienie zasądzono od dnia wyrokowania.

Żądanie zasądzenia renty wyrównawczej w kwocie po 2.000 zł miesięcznie Sąd I instancji uznał za nieudowodnione.

Wyrok został zaskarżony apelacją przez stronę powodową w części oddalającej żądanie kwoty 320.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 3 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty, renty po 2.000 zł miesięcznie, odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty 180.000 zł za okres od dnia 3 czerwca 2011 roku do dnia 30 marca 2017 roku, w konsekwencji także w części rozstrzygającej o kosztach procesu.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie:

1.  art. 445 § 1 k.c. polegające na jego oczywiście błędnej wykładni wyrażającej się w:

a.  przyjęciu, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia jest 180 000 zł, kiedy ustalenia sądu dotyczące rozmiaru krzywdy nie uzasadniają takiej tezy;

b.  pominięciu, pomimo ustaleń faktycznych w tym zakresie, niektórych kryteriów ustalania sumy odpowiedniej, stopnia winy sprawcy, postawy i zachowania podmiotu odpowiedzialnego za szkodę po wypadku, w trakcie procesu, cierpień powoda na przyszłość (w części);

c.  nieuprawnione uwzględnienie przy określaniu wysokości zadośćuczynienia upływu czasu od zdarzenia do dnia wyrokowania, co doprowadziło do naruszenia zasady zupełności zadośćuczynienia za krzywdę tj. jego jednorazowego i kompleksowego, w sytuacji, gdy doznane przez poszkodowanego cierpienia fizyczne i psychiczne stanowią samodzielny element krzywdy i istnieją one również wówczas, nawet gdyby poszkodowany został całkowicie wyleczony;

2.  art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez ich błędną wykładnię i przyznanie powodowi odsetek od zasądzonej kwoty od daty wyrokowania, podczas gdy zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia z art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy;

3.  art. 446 § 2 k.c. w zw. z art. 322 k.p.c. przez jego niezastosowanie i brak zasądzenia odpowiedniej sumy tytułem renty z tytułu utraty zdolności do pracy i pogorszenia się widoków powoda na przyszłość, według własnej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy;

4.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. polegające na dowolnej, a nie swobodnej, sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenie zgromadzonego materiału dowodowego, wyrażające się w odmowie wiarygodności zeznaniom powoda i bezpodstawnym przyjęciu, iż powód nie wykazał okoliczności dotyczących pogorszenia jego stanu zdrowia psychicznego.

Powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części przez zasądzenie od pozwanego tytułem zadośćuczynienia dodatkowo kwoty 320.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 3 czerwca 2011 roku, zasądzenie od pozwanego odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty 180.000 zł od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 3 czerwca 2011 roku, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda tytułem renty kwoty po 2.000 zł miesięcznie płatnej z góry do dnia 10 każdego miesiąca począwszy od dnia wniesienia pozwu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, zmiany orzeczenia o kosztach przez zasądzenie na rzecz powoda kosztów procesu. Ewentualnie powód wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania. W postępowaniu apelacyjnym żądał zasądzenie od pozwanego kosztów procesu za II instancję.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

1.  Apelacja jest częściowo zasadna. Ponowne rozpoznanie sprawy w postępowaniu apelacyjnym, wyrażające się w ponownym ustaleniu stanu faktycznego i ocenie zasadności roszczenia na podstawie prawa materialnego prowadzi do wniosków częściowo odmiennych, niż przedstawione przez Sąd I instancji. Sąd Odwoławczy przyjmuje ustalony przez Sąd I Instancji stan faktyczny za własne ustalenia, bez konieczności ponownego jego przytaczania. Sąd Apelacyjny w ramach merytorycznego rozpoznania sprawy ustalił na podstawie zeznań powoda fakty pozwalające w pełni ocenić uszczerbek na jego zdrowiu psychicznym, co zostało niżej wyjaśnione.

Prawidłowo w postępowaniu pierwszoinstancyjnym przyjęto, że sprawcą wypadku kwalifikowanego jako przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. była osoba kierująca samochodem dostawczym jadącym w kierunku S., powód nie przyczynił się do powstania zdarzenia i rozmiarów szkody. Trafnie również przyjęto, że zgłoszone przez powoda roszczenia nie uległy przedawnieniu, co wskutek zaskarżenia wyroku przez powoda nie wymaga wyjaśnienia.

2.  W odniesieniu do roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia istota rozstrzygnięcia sprowadza się do oceny cierpień fizycznych i psychicznych powoda przez pryzmat faktów i ustalenia sumy odpowiedniej do tych cierpień. Sąd Okręgowy prawidłowo wskazał w tej sprawie zdarzenia wyznaczające granice roszczenia o zadośćuczynienie. Dowody przedstawione przez powoda, dokumentacja medyczna pochodząca wyłącznie z okresu bezpośrednio po zdarzeniu, zeznania powoda i opinia Instytutu dotycząca stanu zdrowia powoda są wystarczające dla ustalenia rozmiaru roszczenia. Ocena faktów, których ustalenie jest możliwe na podstawie materiału dowodowemu, dokonana przez Sąd Apelacyjny prowadzi do wniosku, że zadośćuczynieniem adekwatnym do cierpień fizycznych i psychicznych powoda jest 350.000 zł.

Zadośćuczynienie ma na celu kompensatę cierpień fizycznych i niekorzystnych następstw zdarzenia w sferze psychiki poszkodowanego, w rezultacie powinno zmierzać do przywrócenia równowagi emocjonalnej. Nabycie dóbr materialnych ma być źródłem poprawy stanu emocjonalnego poszkodowanego w sposób dążący do zrekompensowania ujemnych następstw wywołanych zdarzeniem, ułatwiać przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych. W tym znaczeniu suma zadośćuczynienia powinna być postrzegana jako ekwiwalent cierpień.

3.  Przy takim ujęciu istoty zadośćuczynienia elementem wyznaczającym wysokość roszczenia jest także ogólny poziom życia społeczeństwa. Jest to punkt odniesienia dla wysokości zadośćuczynienia, ponieważ pozwala określić wynikające z zasądzonej sumy możliwości nabywcze uprawnionego. Małżowości nabycia dóbr mają być źródłem kompensaty, satysfakcji, zmierzać do powrotu do równowagi emocjonalnej. W zamożniejszym społeczeństwie osiągnięcie celu zadośćuczynienia - skompensowanie krzywdy przez użycie zasądzonej sumy na zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych - uzasadnia zasądzanie wyższych sum niż w społeczeństwie uboższym (por. przykładowo uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2017 roku, V CSK 448/16).

4.  Zadośćuczynienie ma charakter fakultatywny, jednak jeżeli zostaje uwzględnione, to jego wysokość powinna być znacząca, umożliwiać nabycie dóbr w taki sposób, aby poprawa stanu emocjonalnego poszkodowanego dążyła do zniwelowania ujemnych następstw psychicznych zdarzenia. Na kanwie interpretacji art. 446 § 4 k.c. Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że przyznane świadczenie pieniężne musi być wyraźnie w swej kwocie znaczące, dopiero wtedy stanowiąc o odpowiedniej sumie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2016 roku, IV CSK 389/15). W zakresie celu zadośćuczynienia - dążenia do rekonstrukcji równowagi emocjonalnej poszkodowanego, kryteria ustalenia wysokości tego roszczenia z art. 446 § 4 k.c. i 445 § 1 k.c. są analogiczne, ponieważ obie normy wyznaczają granice roszczenia posługując się terminem „odpowiedniość”.

5.  Postępowanie przed sądem II Instancji ma charakter merytoryczny, więc ponownemu rozważaniu przy ocenie wysokości zadośćuczynienia podlegały okoliczności ustalone przez Sąd I instancji. Za przyznaniem zadośćuczynienia w wyższej granicy przemawia znaczny czas trwania i rozmiar cierpień poszkodowanego, wyznaczony elementami wskazywanymi przez Sąd I instancji i dodatkowo tymi, które za istotne uznał Sąd Odwoławczy w postepowaniu apelacyjnym:

-.

-

intensywnością obrażeń wskutek zdarzenia - powód doznał wstrząsu krwotocznego, niewydolności krążeniowo - oddechowej, złamania żeber, krwiaka opłucnej po stronie prawej, rozerwania przepony po stronie lewej, złamania miednicy, złamania szyjki prawej i kości udowej oraz złamania końca dalszego kości udowej prawej.

-

bezpośrednio po zdarzeniu – hospitalizacją, kilkoma operacjami i zabiegami polegającymi na nastawieniu i stabilizacji części dalszej uda prawego, laparotomii z resekcją części jelita grubego, zszyciu przepony po stronie lewej po uprzednim odprowadzeniu jelit z obrębu klatki piersiowej do jamy brzusznej, repozycji i stabilizacji miednicy, repozycji i zespolenia złamania szyjki kości udowej prawej, drenażu jamy opłucnowej po stronie lewej oraz drenażu jamy otrzewnowej, wielodniowym wsparciu oddechu na Oddziale Intensywnej Terapii przy pomocy respiratora, tlenoterapii, leczeniu przeciwbólowym, profilaktyce przeciwzakrzepowej - po zdarzeniu aplikowano zastrzyki w iniekcjach podskórnych jeden raz dziennie przez 6 tygodni, żywieniu dożylnym, leczeniu krwią i preparatami krwiopochodnymi.

-

dalszym leczeniem – przez 6 miesięcy po wypadku powód nosił usztywnienie gipsowe, leżał i korzystał z pomocy innych osób przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych, cierpiał z powodu odleżyn. Przez okres do około dwóch lat po wypadku poruszał się przy pomocy kul łokciowych oraz korzystał z pomocy innych osób. Przez okres kilku lat od zdarzenia ujawniał skłonności do nadużywania alkoholu. Kontynuował rehabilitację, przez cały czas od wypadku zażywa leki przeciwbólowe, przyjmuje zastrzyki co 3 - 4 miesiące w kręgosłup, długotrwałe kontynuował leczenie w poradniach specjalistycznych. Zabiegi rehabilitacyjne zostały przez powoda zaniechane po pewnym okresie czasu z uwagi na brak ich efektów.

-

dalszą kilkukrotną hospitalizacją - od 5 do 9 kwietnia 2004 roku był leczony z powodu otwartego złamania kości udowej prawej, złamania kości łonowej i kulszowej po stronie prawej z pęknięciem spojenia łonowego po stronie prawej, od 28 kwietnia do 3 czerwca 2004 roku był rehabilitowany na Oddziale szpitalnym, gdzie wdrożone zostały kinezyterapia oraz fizykoterapia, od 20 do 23 września 2005 roku przeprowadzono zabieg usunięcia mechanicznych implantów kości w kolanie, co spowodowało polepszenie komfortu związanego z brakiem wystających elementów metalowych z kolana, jednak nie zwiększyło zakresu ruchomości tego stawu.

-

skutkami zdarzenia, które są nieodwracalne i będą trwały do końca życia, powrót do zdrowia powoda jest niemożliwy. G. S. stoi w obliczu konieczności tolerowania trwałego kalectwa – prawej nogi krótszej o 7 cm, blizn na głowie, skórze klatki piersiowej, brzucha i nogach, łańcucha utrzymującego miednicę, zginania kolana jedynie do kąta 90 stopni. Usunięta część jelita wywołuje problemy gastryczne. Odczuwa bóle w okolicy miednicy i prawej kończyny dolnej, które nasilają się przy podejmowaniu wysiłku oraz przy nagłych zmianach atmosferycznych. Może wykonywać lekkie prace w ograniczonym wymiarze godzinowym, niewymagające podejmowania większego wysiłku fizycznego i długotrwałego stania.

-

wiekiem powoda i etapem życia, który został bezpowrotnie utracony. Na pogłębienie ujemnych konsekwencji zdarzenia wpływa fakt, że w chwili wypadku miał ukończone 29 lat, był ogólnie zdrowy i zamieszkiwał wspólnie z narzeczoną w mieszkaniu jej rodziców. Wypadek co najmniej przyczynił się do rozstania z narzeczoną.

-

pozbawieniem powoda korzystania z wielu aspektów życia, dostępnych wszystkim zdrowym, zaniechaniem aktywności ruchowej.

-

poczuciem nieprzydatności społecznej, omówionymi niżej: skłonnością do alkoholu, trudnościami seksualnymi, spadkami nastroju.

2.  Sąd II instancji dokonał odmiennej od Sądu Okręgowego oceny materiału dowodowego sprawy w postaci zeznań powoda wskazujących na pogorszenie zdrowia psychicznego, uznając w tym zakresie trafność zarzutu apelacji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (ujęte łącznie z tym zarzutem naruszenie art. 232 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. jest nieadekwatne do stanu sprawy). Ujemne skutki w sferze psychicznej wywierają znaczny wpływ na wysokość zadośćuczynienia, a część elementów kształtujących wysokość roszczenia w rozważanym zakresie została przez Sąd I instancji uznana za nieudowodnioną. Za wiarygodny dowód należy uznać zeznania powoda; fakty z nich wynikające potwierdzają zasady doświadczenia życiowego, zeznania nie są nielogiczne, niespójne. W stanie zdrowia G. S. po wypadku, naturalnymi i prawdopodobnymi konsekwencją mogą żal i smutek z powodu niepełnosprawności, spadki nastroju, wskutek powyższego - skłonność do alkoholu. Nie ma przyczyn, aby zeznania powoda, z których wynikają wskazane fakty, uznać za niewiarygodne. Okoliczność, że powód nie korzystał z pomocy psychologa lub psychiatry nie ma znaczenia dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Poziom samoświadomości powoda mógł być po prostu niewystarczający dla korzystania z pomocy specjalistów zajmujących się poprawą zdrowia psychicznego albo stopień pogorszenia tego zdrowia nie wymagał ingerencji. W każdej jednak sytuacji, za powszechnie znane należy przyjąć, że ogromne rozmiary cierpień fizycznych i nieodwracalność skutków zdarzenia powoduje znaczne pogorszenie zdrowia psychicznego. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny uwzględnił pogorszenie zdrowia psychicznego powoda, skłonność do alkoholu, problemy seksualne, spadki nastroju, więc okoliczności wskazywane przez apelującego, a uzasadniające zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a które nie znalazły pozytywnego skutku w zakresie wysokości zadośćuczynienia ustalonego przez Sąd I instancji. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny miał także na uwadze skutki zdarzenia w sferze psychicznej, które beż wątpienia będą nadal trwały.

3.  Sąd Apelacyjny nie podziela poglądu Sądu Okręgowego, że G. S. pomimo trwałego urazu zdołał powrócić do normalnego życia. Pełnione obecnie przez powoda role społeczne ojca i partnera nie mogą świadczyć o normalności, kiedy skutki wypadku są nieodwracalne w sferze sprawności fizycznej. Role społeczne powoda nie mogą mieć żadnego znaczenia jako element obniżający wysokość zadośćuczynienia. Fakt, że powód funkcjonuje w społeczeństwie nie oznacza, że uszczerbek na zdrowiu uległ pomniejszeniu, innymi słowy ta okoliczność w kontekście nieodwracalnych skutków zdarzenia nie może mieć żadnego znaczenia dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Podejmowanie dorywczych prac, niewymagających znacznego fizycznego zaangażowania, nie może świadczyć o aktywności zawodowej powoda, szczególnie stanowić podstawę tezy, że powód powrócił do normalnego życia w społeczeństwie. Zarzuty apelacji naruszenia art. 445 § 1 k.c. (zarzut I. c. apelacji) i art. 233 § 1 k.p.c. (zarzut II. 1.) w tym zakresie są trafne.

4.  Należy podkreślić, że Sąd I instancji szczegółowo i poprawnie rozważył większość elementów wyznaczających rozmiar roszczenia o zadośćuczynienie; te ustalone przez Sąd Apelacyjny, w ramach rozpoznania merytorycznego sprawy, mają wpływ na zwiększenie rozmiaru roszczenia. Kwestia skłonności do alkoholu, problemów seksualnych, brak pomocy psychologa i psychiatry ma jednak znaczenie drugorzędne. Decyduje odmienna od Sądu Okręgowego ocena rozmiaru krzywdy – cierpień psychicznych i fizycznych, a przede wszystkim nieodwracalnych skutków, w kontekście ogólnego poziomu życia społeczeństwa. Siła nabywcza 350.000 zł, przy obecnym standardzie, pozwoli powodowi na nabycie dóbr konsumpcyjnych w ilości zmierzającej do zrekompensowania krzywdy. Ustalając wysokość zadośćuczynienia w tej wysokości Sąd Odwoławczy miał na względzie istniejącą krzywdę oraz krzywdę, którą na podstawie dowodów zgromadzonych w aktach można przewidzieć, że nastąpi w przyszłości, zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej. Postawiony w apelacji zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię jest nieadekwatny do stanu sprawy, wykładnia przepisu dokonana przez Sąd Okręgowy jest prawidłowa, wadliwe jest jedynie zastosowanie tego przepisu przy ustalonym stanie faktycznym. W zakresie rozstrzygnięcia w przedmiocie zadośćuczynienia wyrok Sądu I instancji podlegał zmianie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., apelacja w zakresie wniosku o zmianę dalej idącą podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

5.  Bez znaczenia dla rozmiaru roszczenia o zadośćuczynienie jest postawa sprawcy po wypadku, dlatego że jego personalia nie zostały ustalone i de facto zachowanie sprawcy po wypadku nie miało miejsca. Nie są znane powody oddalenia się sprawcy z miejsca zdarzenia, dalsze zachowanie po prostu nie miało miejsca. Nie ma podstaw do twierdzenia, że poczucie krzywdy powoda uległo zwiększeniu wskutek nieustalenia sprawcy zdarzenia (por. przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2014 roku, II CSK 436/13).

6.  Bez znaczenia dla rozmiaru roszczenia o zadośćuczynienie jest postawa pozwanego przed i w czasie procesu, ponieważ mieściła się w granicach prawa i nie miała charakteru nadużycia prawa. Szczególnie w toku procesu pozwany podejmował czynności w granicach wyznaczonych procedurą cywilną; z przytaczania twierdzeń dla poparcia wniosku o oddalenie powództwa nie można wyprowadzać negatywnych konsekwencji dla pozwanego, skoro działania takie przewidziano w procedurze cywilnej i nie są nadużyciem.

7.  Zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. jest zasadny. Początek terminu, od którego należy liczyć odsetki od zadośćuczynienia należy ujmować indywidualnie, zależnie od sytuacji, przez dokonywanie wyboru między dwoma możliwymi terminami: chwilą następującą po doręczeniu wezwania do zapłaty albo określeniem wysokości należnego świadczenia dopiero orzeczeniem sądu. Jeżeli powód zażądał odsetek od kwoty dochodzonej tytułem odszkodowania od konkretnego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, to odsetki te mogą być zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona kwota rzeczywiście się powodowi należała tytułem odszkodowania od wskazanego przez niego dnia. Jeżeli sąd ustali, że odszkodowanie w rozmiarze odpowiadającym kwocie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku odszkodowania mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania. Wymagalność roszczenia o odszkodowanie za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w jego zapłacie, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Może nim być zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 18 lutego 2011 roku, I CSK 243/10). Krzywda ma charakter dynamiczny, trwa w czasie z różnym natężeniem, także w toku procesu może ulegać zmianom. Zadośćuczynienie stanowi rekompensatę krzywdy więc powinno uwzględniać cierpienia poszkodowanego sprzed procesu, w toku procesu i w czasie późniejszym. Jeżeli zasadnicze okoliczności stanu faktycznego decydujące o rozmiarze krzywdy miały miejsce przed wszczęciem procesu, to roszczenie o zadośćuczynienie stało się wymagalne, a wezwanie do zapłaty przekształca roszczenie bezterminowe w terminowe i skutkuje ewentualnie powstaniem co najmniej opóźnienia po stronie dłużnika (art. 455 k.c.). Jeżeli zaś okoliczności decydujące o rozmiarze krzywdy powstały po wszczęciu procesu, roszczenie o zadośćuczynienie nie uzyskało przymiotu wymagalności przed wszczęciem procesu.

8.  W rozpoznanej sprawie zasadnicze okoliczności mające wpływ na rozmiar roszczenia o zadośćuczynienie miały miejsce przed wytoczeniem powództwa. Największy ból fizyczny powód odczuwał w związku z wypadkiem i bezpośrednio po nim, co było wołane kilkakrotnymi hospitalizacjami i operacjami. Nieodwracalne skutki wypadku w zdrowiu fizycznym powstały przed wszczęciem procesu. Pogorszenie zdrowia psychicznego miało miejsce również przed wszczęciem procesu i trwa nadal. W toku procesu nie zaszły żadne istotne wydarzenia, które pogłębiałyby cierpienia powoda wyznaczające rozmiar krzywdy i dalej decydujące o wysokości zadośćuczynienia. Roszczenie o zasądzenie zadośćuczynienia stało się wymagalne przed wszczęciem procesu, powód wezwał pozwanego do zapłaty przed wniesieniem pozwu, a odsetek za opóźnienie domaga się od dnia wniesienia pozwu. Oznacza to, że roszczenie o zadośćuczynienie jako bezterminowe zostało przekształcone w terminowe przed wniesieniem pozwu (art. 455 k.c.), więc pozwany pozostaje w opóźnieniu dnia następującego po dniu doręczenia wezwania zapłaty, a w konsekwencji roszczenie o zapłatę odsetek za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu jest zasadne. W tym zakresie zarzut apelacji naruszenia art. 481 § 1 k.c. jest słuszny i skutkuje zmianą orzeczenia Sądu I instancji w rozważanym zakresie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

9.  Trafnie także apelujący wskazuje, że zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadzi w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i jest nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres.

10.  Bez znaczenia pozostaje, że dopiero na etapie postępowania sądowego został przeprowadzony dowód z rekonstrukcji zdarzenia, na podstawie którego ustalono, że zdarzenie, w wyniku którego powód odniósł szkodę, było przestępstwem i w zachowaniu powoda nie można doszukać się jakichkolwiek nieprawidłowości. Ten przebieg wydarzeń jest charakterystyczny dla każdego procesu cywilnego, który eliminuje wątpliwości dłużnika co do istnienia długu i w którym pozwany może powoływać wszystkie twierdzenia zmierzające do oddalenia powództwa. Nie wpływa to jednak na termin wymagalności roszczenia, którego elementy decydujące o wymagalności powstały przed wszczęciem procesu.

11.  Sąd I instancji trafnie przyjął, że powód nie udowodnił okoliczności decydujących o przyznaniu renty. Uzasadniając roszczenie o rentę powód w pozwie powołał się jedynie na całkowitą albo częściową utratę zdolności do pracy. Nie zawarł twierdzeń odnoszących się do zwiększenia jego potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość. Pierwsze twierdzenia w tym zakresie pojawiają się w apelacji, co jest niedopuszczalną w postępowaniu apelacyjnym zmianą przedmiotową powództwa przez zmianę podstawy faktycznej. Pomijając powyższe, żaden z dowodów zgromadzonych sprawie nie może uzasadniać roszczenia o rentę uzasadnionego zwiększaniem potrzeb lub zmniejszeniem widoków powodzenia na przyszłość. Do rozważenia pozostaje zatem, czy strona powodowa zgodnie z twierdzeniami pozwu udowodniła elementy uzasadniające przyznanie renty z tytułu całkowitej lub częściowej utraty zdolność do pracy.

12.  Renta z art. 444 § 2 k.c. ma charakter odszkodowawczy, i jak trafnie wskazał Sąd I instancji, szkoda odpowiada różnicy między hipotetycznymi dochodami, które poszkodowany by osiągnął, gdyby nie doszło do zdarzenia wyrządzającego szkodę, a dochodami które obecnie uzyskuje, uwzględniając także świadczenie z ubezpieczenia społecznego. Na powodzie spoczywa ciężar dowodu wysokości dochodów, jakie mógłby uzyskiwać, gdyby nie wyrządzono jemu szkody, a bez znaczenia pozostają dochody powoda sprzed powstania szkody. Dla ustalenia wysokości uszczerbku majątkowego spowodowanego utratą dochodów konieczne jest ustalenie, w jakim stopniu powód zachował zdolności zarobkowania (przy czym jest obowiązany do wykorzystania zachowanej zdolności do pracy) i jakie uzyskuje albo może uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Żadna z tych okoliczności nie została przez powoda udowodniona. Trafnie Sąd I instancji stwierdził, że nie można jednoznacznie ustalić czy powód w związku z obrażeniami odniesionymi w wyniku wypadku jest aktualnie całkowicie niezdolny do pracy. Kolejnymi decyzjami lekarza orzecznika ZUS, ostatnią z 23 lutego 2007 roku, został uznany przez za osobę okresowo, całkowicie niezdolną do pracy i samodzielnej egzystencji, a decyzją z 11 marca 2009 roku powód został uznany za osobę jedynie częściowo niezdolną do pracy. Powodowi przyznano rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w kwocie po 519,30 zł miesięcznie, jednak obecnie nie uzyskuje tego świadczenia, a jest zarejestrowany jako osoba bezrobotna i uzyskuje zasiłek z tego tytułu. Z zeznań powoda wynika, że od dłuższego czasu podejmuje prace dorywcze, które pozwalają uzyskać dochód około 1000 zł miesięcznie. Nie można zatem ustalić, w jakim zakresie powód zachował zdolności do pracy zarobkowej, jaką wysokość wynagrodzenia może uzyskać obecnie, jakiej wysokości świadczenia może uzyskać z ubezpieczenia społecznego i wreszcie, jakie zarobki uzyskałby, jeżeli nie doszłoby do zdarzenia. Powód nie czyni starań zmierzających do uzyskania renty, podejmuje pace dorywcze, twierdząc jednocześnie, że nie może podejmować zatrudnienia. Wydruki z Internetu obrazujące możliwe zarobki nie są wystarczającym dowodem dla ustalenia wskazanych okoliczności, są dowodem istnienia ofert pracy, a nie dowodem wysokości możliwych zarobków powoda.

Należy podkreślić, że przyczyną nieuwzględnienia roszczenia o rentę jest brak aktywności dowodowej powoda, nie przedstawiono dowodów dla ustalenia, jakie dochody uzyskiwałyby, gdyby nie doszło do wypadku oraz jakie dochody może uzyskiwać obecnie, przy uwzględnieniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Z powyższych przyczyn apelacja w tej części podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

13.  Zastosowanie normy art. 322 k.p.c. w opisanej sytuacji nie jest możliwe. Materialnoprawny rozkład ciężaru dowodu reguluje norma art. 6 k.c., której znaczenie przejawia się także w fazie wyrokowania; mianowicie ustalając stan faktyczny sprawy Sąd przyjmuje fakty za nieudowodnione, kiedy strona związana ciężarem dowodu nie dostarczy materiału procesowego pozwalającego na ustalenia zgodne z jej twierdzeniami. Norma art. 322 k.p.c. łagodzi materialnoprawny rozkład ciężaru dowodu w fazie wyrokowania i pozwala na przyjęcie za ustalone faktów, kiedy „ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione”. Stosowanie tej normy nie może być usprawiedliwione bezczynnością dowodową strony, prowadzić do wyeliminowania materialnoprawnego rozkładu dowodu, w rezultacie zwalniać od przedstawiania przez strony dowodów dla ustalenia wysokości roszczenia. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2015 roku (I CSK 662/14) stwierdzono, że strona, zgodnie z obciążającym ją ciężarem dowodu, powinna przedstawiać dowody także na wykazanie wysokości szkody lub wyjaśnić przyczyny braku takiej możliwości. Ma obowiązek wyczerpania wszystkich dopuszczalnych środków dowodowych i wykazania, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. W wyroku z dnia 19 grudnia 2013 roku (II CSK 179/13) Sąd Najwyższy stwierdził, że w sprawie o naprawienie szkody art. 322 k.p.c. ma zastosowanie tylko wtedy, gdy powód wykorzystał wszystkie dostępne i znane mu środki dowodowe, a mimo to ustalenie wysokości szkody jest niemożliwe lub nader utrudnione. Nie można przyjąć, że jedynym kryterium stosowania art. 322 k.p.c. jest fakt, że szkoda jest niewątpliwa. Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny nie podziela poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z 26 stycznia 2006 roku, II CSK 108/2005 (także podobne wypowiedzi, przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2007 roku, V CSK 188/07, z dnia 16 kwietnia 2008, V CSK 563/07) cytowanym przez apelującego, w którym stwierdzono, że art. 322 k.p.c. znajduje zastosowanie nie tylko wtedy, kiedy ścisłe udowodnienie wysokości szkody jest obiektywnie niemożliwe, ale także wówczas, kiedy nie da się jej dokładnie ustalić na podstawie materiału dowodowego, który został przedstawiony do oceny Sądu przez powoda.

14.  W rozpoznanej sprawie udowodnienie wysokości żądania nie jest ani niemożliwe ani trudnione. Jak wskazywano, powód powinien udowodnić dochody, które otrzymywałby, gdyby nie doszło do wypadku, dochody, które powinien uzyskiwać przy zachowaniu dotychczasowej zdolności zarobkowania oraz z tytułu ubezpieczeń społecznych. Nie ma żadnych trudności w dowodzeniu takich faktów. Zastosowanie normy art. 322 k.p.c. oznaczałoby całkowite zwolnienie powoda z ciężaru dowodzenia faktów decydujących o wysokości roszczenia, ponieważ powód, pomijając wydruki z Internetu, nie przedstawił żadnych dowodów dla ustalenia wysokości renty. W zakresie żądania zmiany wyroku Sądu I instancji i zasądzenia renty apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

15.  Kserokopia zaświadczenia lekarskiego przedstawiona wraz z apelacją nie jest wystarczająca do uwzględnienia żądania zasądzenia renty. Przeprowadzony przez Sąd II Instancji dowód z dokumentu – opinii psychologa nie ma znaczenia dla ustaleń w sprawie. Opinia ma charakter dokumentu prywatnego i zgodnie z artykułem 245 k.p.c. stanowi jedynie dowód złożenia oświadczenia przez autora pisma. Sąd II instancji wyrokując w sprawie nie poczynił żadnych ustaleń na podstawie przedstawionego dowodu twierdzeń psychologa.

16.  Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd I instancji prawidłowo zastosował normę art. 100 k.p.c. i wskutek częściowego uwzględnienia apelacji nie ma podstaw do zmiany tego rozstrzygnięcia. Określenie wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny Sądu, który ostatecznie weryfikuje ocenę powoda przedstawioną w pozwie. W rozpoznanej sprawie wysokość żądanego zadośćuczynienia w stosunku do uwzględnionego nie pozostawała w rażącej dysproporcji, co uzasadnia poniesienie przez strony kosztów we własnym zakresie. W tym zakresie apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. Te same argumenty decydują o rozstrzygnięciu o kosztach postępowania apelacyjnego.

Robert Bury (spr.) Krzysztof Górski Mirosława Gołuńska