Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt 66/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 22 stycznia 2016 roku, skierowany przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W., J. U. wniósł o zasądzenie kwoty 168.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 sierpnia 2015 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu,
w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wyjaśniono, że roszczenie wywodzone jest z umowy ubezpieczenia, jaką objęty był syn powoda – P. U.. Ubezpieczony zmarł w wyniku wypadku komunikacyjnego, do którego doszło w dniu 7 czerwca 2015 roku. Jednak zakład ubezpieczeniowy odmówił wypłaty odszkodowania zarzucając,
że ubezpieczony w chwili wypadku pozostawał pod wpływem działania amfetaminy, co wyłącza ochronę ubezpieczeniową.

(pozew k. 2- 6)

W odpowiedzi na pozew (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przewidzianych.

W uzasadnieniu przyznano, że w dacie wypadku zmarły objęty był umową ubezpieczenia. Podniesiono, iż odmowa wypłaty świadczenia była spowodowana stwierdzeniem obecności amfetaminy w organizmie zmarłego. Wywodząc, że każda ilość narkotyku w organizmie człowieka ma wpływ na jego zachowanie,
w szczególności w chwili prowadzenia pojazdu, odwołano się do zapisów, które znoszą odpowiedzialność ubezpieczyciela. Drygą okolicznością wyłączającą odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń był fakt, że kierujący pojazdem P. U. nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.

Nadto wskazano, iż J. U. zgłosił wniosek o wypłatę roszczenia z tytułu śmierci – z ubezpieczenia podstawowego. Świadczenia z dwóch umów dodatkowych zostały zgłoszone dopiero w pozwie.

(odpowiedź na pozew k. 45- 49)

W piśmie z dnia 29 kwietnia 2016 roku strona powodowa zarzuciła, iż nie zostało wykazane, aby ogólne warunki ubezpieczenia kod (...) i kod (...) zostały doręczone przed przystąpieniem do umowy.

(pismo k. 89-90)

W odpowiedzi strona pozwana podniosła, że ani J. U. ani P. U. nie byli stroną umowy grupowego ubezpieczenia – ubezpieczyciel nie miał obowiązku dostarczenia im OWU. Jednocześnie, zgodnie z § 8 ust. 3 OWU kod (...) i pkt VI deklaracji przystąpienia do ubezpieczenia grupowego, przystępujący złożyły oświadczenie o zapoznaniu się z OWU.

(pismo 96-97 )

Pismem złożonym na rozprawie w dniu 18 października 2017 roku pozwany, w odniesieniu do dodatkowego ubezpieczenia na wypadek śmierci powodowanej wypadkiem komunikacyjnym podniósł, iż zakres tego ubezpieczenia obejmuje śmierć w wypadku komunikacyjnym. Natomiast definicja wypadku komunikacyjnego zawarta w § 2 ust. 2 pkt 1 OWU kod (...) odnosi się do pojęcia kierowcy, czyli osoby uprawnionej do kierowania pojazdem. Ubezpieczenie więc nie obejmuje osoby nie posiadającej uprawnień do kierowania pojazdami.

(pismo k. 223-224)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 26 lutego 2015 roku P. U. przystąpił do grupowego ubezpieczenia pracowniczego Typ P (...) i (...) dodatkowych (polisa numer (...)). Umowę zawarto na okres od dnia 1 marca 2015 roku do dnia
29 lutego 2016 roku. P. U. przystąpił do ubezpieczenia jako pełnoletnie dziecko J. U. – pracownika szpitala, który odprowadzał składki.

W deklaracji zostało zawarte oświadczenie przystępującego o zapoznania się
z warunkami ubezpieczenia. Warunki te zostały określone w potwierdzeniu polisy, która wskazywała wszystkie OWU dotyczące zawartej umowy.

(deklaracja k. 13, potwierdzenie polisy k. 15-18)

Do umowy ubezpieczenia miały zastosowanie: Ogólne warunki ubezpieczenia pracowniczego typ P (...) kod (...), Ogólne warunki dodatkowego grupowego ubezpieczenia na wypadek śmierci ubezpieczonego spowodowanej nieszczęśliwym wypadkiem kod (...) oraz Ogólne warunki dodatkowego grupowego ubezpieczenia na wypadek śmierci ubezpieczonego spowodowanej wypadkiem komunikacyjnym kod (...).

W OWU (...) w § 26 pkt 4 wprowadzono wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, w przypadku śmierci ubezpieczonego w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy prowadził on pojazd będąc w stanie nietrzeźwości, pod wpływem narkotyków, środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii, o ile okoliczności te miały wpływ na zajście zdarzenia.

W OWU (...) w § 14 pkt 3 a i b wprowadzono wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za zdarzenia powstałe w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy ubezpieczony prowadził pojazd nie mając uprawnień określonych w stosownych przepisach prawa do prowadzenia danego pojazdu lub będąc w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości, pod wpływem narkotyków, środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii, o ile okoliczności te miały wpływ na zajście zdarzenia.

W OWU (...) w § 2 ust. 1 pkt 2 zawarto definicję wypadku komunikacyjnego określając, że jest to nieszczęśliwy wypadek wywołany m.in. ruchem pojazdów na drodze, w którym ubezpieczony brał udział jako uczestnik ruchu bądź kierowca,
z tym, że „pojazd”, „droga”, „uczestnik ruchu” i „kierowca” rozumiane są zgodnie
ze znaczeniami nadanymi przez obowiązujące przepisy o ruchu drogowym. W § 16 pkt 3 zawarto wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za skutki wypadku komunikacyjnego, gdy ubezpieczony prowadził pojazd nie mając uprawnień określonych w stosownych przepisach prawa do prowadzenia danego pojazdu lub będąc w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości, pod wpływem narkotyków, środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii, o ile okoliczności te miały wpływ na zajście zdarzenia.

(potwierdzenie polisy k. 17 (56-57) , owu (...) k. 19-22 (58-60) , owu (...)
k. 61-62 odwr . , owu (...) k. 63-64)

W dniu 7 czerwca 2015 roku doszło do wypadku drogowego na przejeździe kolejowym w Ł. przy ul. (...). Kierującym pojazdem marki R. (...) P. U. nie zachował szczególnej ostrożności, nie zatrzymał pojazdu
i wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy, doprowadzając do zderzenia ze składem kolejowym. W wyniku zdarzenia kierujący pojazdem zmarł na miejscu zdarzenia.

(akt zgonu k. 80, protokół sekcji zwłok k. 23-26)

Przejazd kolejowy był niestrzeżony, ale opatrzony znakami drogowymi. Dodatkowo przed przejazdem figurował znak STOP. Widoczność niebyła ograniczona.

P. U. winien był (zgodnie z oznakowaniem) zatrzymać pojazd w odległości 10 m od pierwszej szyny kolejowej, upewnić się o braku zagrożenia i dopiero wówczas kontynuować jazdę.

Kierujący pojazdem poruszał się ruchem ciągłym, nie zatrzymał się przy znaku STOP i wjechał na obszar przejazdu, czego skutkiem było zderzenie ze składem kolejowym.

(opinia biegłego z zakresu techniki drogowej i ruchu drogowego k. 169- 179, 200)

Pociąg poruszał się z dozwoloną prędkością 98,88 km/h, która powodowała, że hamowanie nie mogło być skuteczne.

Wypadek był spowodowany wyłącznie zachowaniem kierowcy pojazdu, naruszeniem przez niego nakazów wynikających ze znaków drogowych. Nie była to kwestia techniki samochodowej.

(opinia biegłego z zakresu techniki drogowej i ruchu drogowego k. 169- 179 , opinia ustna k. 225 odwr . adnotacje 00:02:59, 00:06:44 )

W chwili wypadku kierujący pojazdem P. U. nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów, nie miał prawa jazdy.

(niesporne; okoliczność przyznana – pismo k. 89 odwr .)

W chwili wypadku P. U. był trzeźwy, znajdował się pod wpływem amfetaminy. Stężenie amfetaminy we krwi w chwili wykonywania sekcji zwłok
(w dniu 10 czerwiem 2015 roku) w wynosiło 7,4 ng/ml.

(protokół sekcji k. 23-26, sprawozdania z badań k. 27, 28, 29)

W opiniowaniu skutków zażycia środków narkotycznych na organizm kierowcy dokonano interpretacji pojęć „stan po użyciu” – 25-50 ng/ml we krwi
i „stan pod wpływem” – powyżej 50 ng/ml we krwi.

Stężenie we krwi P. U. na poziomie 7,4 ng/ml w badaniu pośmiertnym, wykonanym trzy dni po zgonie, dowodziło zażycia amfetaminy. Jednak brak jakichkolwiek innych danych uniemożliwia określenie, czy miało to jakikolwiek wpływ na zdolności psychomotoryczne kierowcy.

(opinia biegłego z zakresu toksykologii klinicznej k. 114-116 , 138-139 )

W dniu 15 czerwca 2015 roku J. U. zgłosił do zakładu ubezpieczeń zgon ubezpieczonego P. U., wnosząc o wypłatę świadczenia.
W zgłoszeniu wskazano numer polisy, którą objęto ubezpieczenie podstawowe
i ubezpieczenia dodatkowe.

( druk zgłoszenia k. 65)

Przeprowadzone postępowanie likwidacyjne wykazało przyczyny i okoliczności śmierci ubezpieczonego, w tym fakt zaistnienia wypadku komunikacyjnego. W dniu 28 sierpnia 2015 roku zakład ubezpieczeń odmówił wypłaty świadczenia. Na skutek odwołania, decyzją z dnia 16 października 2015 roku, ubezpieczyciel podtrzymał swoje stanowisko.

(pisma k. 11 (71 odwr ) ,12 (74), odwołanie k. 72 odwr . )

Podstawę poczynionych ustaleń faktycznych stanowiły opinie biegłych sądowych.

Biegła z zakresu toksykologii podkreśliła niedobory w materiale dowodowym. Wprost wywiodła, że brak jest danych pozwalających na ustalenie kiedy, w jakiej dawce amfetamina została zażyta przez P. U.. Nie jest możliwym określenie, czy było to zażycie jednorazowe, okazjonalne, czy wielokrotnie powtarzane. Brak jakiegokolwiek postępowania dowodowego uniemożliwiał określenie, czy stwierdzona we krwi amfetamina była w okresie spadku stężenia skutek metabolizmu i wydalania. Biegło podkreśliła także brak informacji na temat objawów klinicznych i zachowania P. U. przed wypadkiem.

Ponieważ strona pozwana wnioskowała o sprecyzowanie opinii, w uzupełniającej opinii pisemnej biegła ponownie, wprost podkreśliła niedobory w materiale dowodowym: brak informacji, np. wywiadów rodzinnych, środowiskowych dotyczących zażywania narkotyków przez zmarłego, brak dowodów pozwalających na ustalenie, kiedy środki zostały zażyte (godziny, dni przed wypadkiem). Czy było to powtarzalne. Wprost podał, że dostarczenie takiego materiału dowodowego pozwoli na określenie, czy do wypadku doszło w okresie wchłaniania czy wydalania amfetaminy – że wówczas można to zrobić z dużym prawdopodobieństwem.
W przeciwnym razie, w tym stanie sprawy, nie jest możliwe stwierdzenie jaki (czy
w ogóle) wpływ na zdolności psychomotoryczne P. U. miała stwierdzona we krwi amfetamina.

Pomimo takiej treści opinii strona pozwana nie zgłosiła jakichkolwiek wniosków dowodowych. W szczególności nie wniesiono o przesłuchania osób, bliskich zmarłemu, brak jest ustaleń, czy zmarły był wcześniej notowany, czy miał kontakt z narkotykami. Nie podstaw do czynienia jakichkolwiek ustaleń, jak wyglądały okoliczności przed tym, jak P. U. zdecydował się poprowadzić pojazd – z kim przebywał, co robił, jak wyglądał jego wieczór przed wypadkiem. Samej opinii biegłej natomiast nie kwestionowano.

Biegły z zakresu techniki drogowej i ruchu drogowego wskazał, że przyczyną wypadku było zachowanie kierującego pojazdem, który naruszył przepisy ruchu drogowego, nie dostosowując się do znaków drogowych. Z opinii biegłego wynika, jakie zasady zostały naruszone oraz brak podstaw do stwierdzenia umyślności
w działaniu kierowcy. Na rozprawie dodatkowo biegły podał, że brak uprawnień zmarłego P. U. nie jest kwestią techniki samochodowej; brak uprawnień winien skutkować powstrzymaniem się od prowadzenia pojazdu w ogóle. Natomiast brak jest w sprawie dowodów wskazujących na umyślność zmarłego, nie stwierdzono także, aby przebieg wypadku wskazywał na brak umiejętności
z zakresu techniki jazdy.

Również w tym zakresie nie zostało przeprowadzone żadne postępowanie dowodowe dotyczące umiejętności prowadzenia pojazdu przez P. U.. Nie wiadomo, czy zachowania kierowcy na drodze wskazywało w jakikolwiek sposób na brak takich umiejętności, z jakich przyczyn powód nie posiadał prawa jazdy.
Z załączonych akt karnych wynika, że zmarły prowadził ten pojazd już wcześniej,
ze był jego właścicielem, często nim kierował. W niniejszej sprawie jednak postępowanie dowodowe w tym zakresie w ogóle nie było prowadzone.

Żadna z opinii nie była kwestionowana przez strony, Sad także nie miał podstaw do ich podważenia. Fakt braku uprawnień do prowadzenia pojazdów oraz pozostawania pod wpływem środków narkotycznych były bezsporne. Ich wpływ na wyłączenie odpowiedzialności pozwanego pozostawał kwestią prawną opartą na przepisach umowy ubezpieczenia.

W odniesieniu do warunków dotyczących umów dodatkowych strona powodowa podnosiła, że nie zostały doręczone.

Z deklaracji przystąpienia do ubezpieczenia, podpisanej przez P. U., wynika jednak, że ubezpieczony zapoznał się z OWU. Potwierdza to także dostarczona mu polisa. Okoliczność ta nie była nigdy przez ubezpieczonego kwestionowana, a w niniejszym postępowaniu nie przeprowadzono żadnego postępowania dowodowego, które choćby uprawdopodobniło, że ubezpieczony mógł nie znać OWU, czy nie mieć możliwości zapoznania się z nimi – nie podważono pisemnego oświadczenia przystępującego do umowy. W szczególności brak jest informacji ze strony pracodawcy o tym, jak wyglądało udostępnianie OWU, czy też jak to się odbyło w okolicznościach niniejszej sprawy. Zapisom umowy i polisy nie przedstawiono jakiekolwiek kontrdowodu. Należy również zwrócić uwagę, że to ich zapisy regulowały de facto treść dodatkowych umów ubezpieczenia – stanowiły essentialia negotii łączących strony umów. Ich zapisy stanowiły więc podstawę dochodzonych pozwem roszczeń.

W powyższym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

J. U. wywodził roszczenie z umowy ubezpieczenia, mocą którego P. U. objęty był grupowym ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków. Podstawę prawną roszczenia stanowił art. 805 k.c.

Ochrona ubezpieczeniowa wynikała z umowy ubezpieczenia pracowniczego oraz umów dodatkowych. Przystąpienie do ubezpieczenia oraz polisa dotyczyły każdej
z umów: podstawowej i dwóch dodatkowych (dotyczących następstw nieszczęśliwych wypadków i śmierci spowodowanej wypadkiem komunikacyjnym) – w obu przypadkach jeden dokument dotyczył trzech ubezpieczeń. Jedynie ogólne warunki umów były dla każdego z ubezpieczeń odmienne ( (...), (...), (...))
i umowa obejmowała każde z tych warunków (czego potwierdzeniem była polisa). Jak wskazano w ocenie materiału dowodowego, w ocenie Sądu doszło do skutecznego zawarcia wszystkich trzech umów, a w ramach tych umów strony łączyły także zapisy wszystkich trzech OWU. Dodatkowo jedynie należy zauważyć,
iż w art. 17 ust. 1 pkt 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1170), w przypadku umowy ubezpieczenia grupowego, zakład ubezpieczeń przekazuje wskazane informacje za pośrednictwem ubezpieczającego (zakład pracy), osobie zainteresowanej, przed przystąpieniem do takiej umowy, na piśmie lub na innym trwałym nośniku. W niniejszej sprawie natomiast brak jest jakiegokolwiek dowodu, aby pracodawca nie umożliwił ubezpieczonemu zapoznanie się z ich treścią.

Istotą sporu w niniejszej sprawie stanowiła interpretacja OWU oraz ich zastosowanie w odniesieniu do okoliczności wypadku ubezpieczeniowego (zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową pozwanego), które miałyby stanowić o wyłączeniu odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń.

Strona pozwana podniosła dwa zarzuty w tym zakresie.

Po pierwsze, powołała się na interpretację OWU dotyczących wypadku komunikacyjnego wywodząc, że w tym zakresie pozwany nie objął ochroną ubezpieczeniową przedmiotowego zdarzenia. W odwołaniu do definicji wypadku komunikacyjnego zawartego w OWU oraz art. 2 pkt 21 ustawy Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1260) wskazywała, iż P. U. nie był kierowcą w rozumieniu przepisów o ruchu drogowym, z uwagi na brak uprawnień.

Nie negując tej argumentacji, należy jednak zauważyć, iż zgodnie z art. 2 ust. 17 powołanej ustawy, był on natomiast uczestnikiem ruchu nie jako kierowca, a jako kierujący pojazdem.

Drugi zarzut dotyczył wyłączenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń
z uwagi na okoliczności, w jakich doszło do wypadku.

W OWU dotyczących umów dodatkowych wprowadzono wyłączenie odpowiedzialności w sytuacji, gdy ubezpieczony prowadził pojazd pod wpływem narkotyków, o ile okoliczność ta miała wpływ na zajście zdarzenia.

W sprawie było niespornym, że P. U. w chwili zdarzenia pozostawał pod wpływem amfetaminy. Jej poziom w organizmie został określony w dacie sekcji zwłok, trzy dni po wypadku.

Jednak przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło na poczynienie jakichkolwiek ustaleń dotyczących wpływu stwierdzonego we krwi środka na zdolności psychomotoryczne kierowcy, a co za tym idzie – wpływu na zajście zdarzenia. Biegła wyjaśniła, że nie ma możliwości postawienia takich wniosków. Jednocześnie jednak wprost wskazała, jaki materiał dowodowy jest potrzebny, aby postawienie takich wniosków i to z dużą dozą prawdopodobieństwa, było możliwe. Mimo to, żadne wnioski dowodowe nie zostały złożone. Tymczasem sam fakt pozostawania pod wpływem narkotyku w chwili wypadku nie wyłącza odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Dzieje się tak, zgodnie z OWU, tylko wówczas, gdy fakt ten ma wpływ na zajście zdarzenia. Ten element wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczycie nie został jednak wykazany.

Kolejna sytuacja wyłączenia odpowiedzialności dotyczy wszystkich trzech umów. Jest to przypadek, gdy ubezpieczony prowadził pojazd nie mając uprawnień określonych w stosownych przepisach prawa do prowadzenia danego pojazdu. Również w tym wypadku odpowiedzialność zostaje wyłączona tylko wówczas, gdy miało to wpływ na zajście zdarzenia.

Także w tym zakresie poza sporem pozostawał fakt nie posiadania uprawnień do kierowania pojazdu przez P. U.. Jednak również w tym zakresie nie przeprowadzono żadnego postępowania dowodowego, które wykazałoby, czy i jak wpłynęło to na przebieg wypadku.

W wyroku z dnia 27 października 2016 r., sygn. akt I ACa 510/16, Sąd Apelacyjny w Łodzi badał istnienie związku przyczynowego pomiędzy powstaniem szkody a zachowaniem się poszkodowanego. Ustalając, że kierowca, który spowodował wypadek nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów, wywiódł: „Oczywiście można budować teorie, że A.K. z racji braku uprawnień, (…) nie powinny w ogóle być uczestnikami ruchu drogowego, co wykluczyłoby wystąpienie szkody. Takie powiązanie przyczynowe pomiędzy wskazanymi faktami oznacza,
że apelujący automatycznie utożsamia samo zachowanie A.K. polegające na tym,
że nie posiadając wymaganych uprawnień włączyła się do ruchu drogowego, stało się przyczyną wypadku drogowego, w wyniku którego powódka doznała znacznych obrażeń ciała. Można przyjąć, że podjęcie się przez A.K. prowadzenia samochodu było niewątpliwie warunkiem powstania szkody (…), jednak w okolicznościach niniejszej sprawy nie można przyjąć, że szkoda była "normalnym" typowym jego następstwem. W zwykłym porządku rzeczy nie występuje bowiem powiązanie kauzalne pomiędzy uczestniczeniem w ruchu drogowym kierowcy pojazdu mechanicznego nie posiadającego wymaganych uprawnień, a wypadkiem komunikacyjnym. Powiązanie to miałoby miejsce tylko wtedy, gdyby brak uprawnień do prowadzenia pojazdu miał wpływ na zaistnienie wypadku (…). Takiego wpływu w stanie faktycznym niniejszej sprawy dopatrzeć się jednak nie można. Brak jest bowiem materiału dowodowego, który miałby jednoznacznie przemawiać za uznaniem, że A.K. nie miała wystarczających umiejętności
do prowadzenia samochodu i w związku z ich brakiem spowodowała wypadek.”

Należy przy tym podkreślić, że w sprawie rozpatrywanej przez Sąd Apelacyjny
w Ł. wykazano, że kierowca nie zdał egzaminu na prawo jazdy. Sąd Apelacyjny jednak zwrócił uwagę, iż przyczyny niezdanego egzaminu także nie zostały objęte badaniem przez Sąd z uwagi na brak wniosków dowodowych w tym zakresie.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny wskazał na okoliczności wypadku: „Ponadto z samych okoliczności wypadku nie można wyprowadzić uprawnionej tezy o złych umiejętnościach A.K. w prowadzeniu samochodu. Owszem A.K. nie posiadając wymaganych uprawnień, bez zachowania prawidłowych techniki i taktyki jazdy oraz bezpiecznej prędkości w panujących ciemnościach i przy padającym deszczu, nie obserwowała drogi z należytą uwagą, przez co doprowadziła do uderzenia przodem pojazdu w konstrukcję wiaduktu kolejowego. Należy jednak zaznaczyć, że powyższe naruszenia stanowiące podstawę skazania A.K. w trudnych warunkach drogowych stanowią opis typowych wypadków z udziałem kierowców posiadających różne doświadczenie i staż w prowadzeniu pojazdów.” Zwrócono uwagę, że do wypadków dochodzi z udziałem uprawnionych kierowców, przy różnych warunkach drogowych, przy użyciu różnych samochodów, a przyczyny mogą być różne: brak uwagi, obniżona koncentracja. Sąd Apelacyjny podkreślił: „Twierdzenia zaś pozwanego opierają się jedynie na jednym odgórnym założeniu, że z braku uprawnień do prowadzenia samochodu płynie wniosek o braku umiejętności. Tymczasem to pozwany reprezentowany przez fachowego pełnomocnika winien udowodnić twierdzenia, z których wywodzi określone skutki prawne.”

Także w wyroku z dnia 11 lutego 2005 r., sygn .akt III CK 352/04, Sąd Najwyższy także wskazywał: „Sam brak dokumentu, stwierdzającego zdolność do prowadzenia pojazdu, w żadnym wypadku nie może być oceniany jako równoznaczny z brakiem tej zdolności, a tym samym z przyczyną wypadku. Przypisanie temu wyrażeniu odmiennego znaczenia ograniczałoby zakres ochrony ubezpieczeniowej w razie zaistnienia zdarzeń przypadkowych i nieprzewidywalnych.”

Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy należy wskazać, że postępowanie dowodowe w żaden sposób nie wykazało, aby przyczyną wypadku był brak umiejętności prowadzenia pojazdu przez P. U.. Nie przeprowadzono żadnego postępowania dotyczącego posiadanych przez niego umiejętności (tymczasem z akt karnych wynika, że to on był właścicielem pojazdu, prowadził samochód od jakiegoś czasu). Tymczasem sam wypadek miał typowy i często spotykany przebieg w sytuacji przejazdów niestrzeżonych. Ilość takich wypadków oraz ich skutki były przedmiotem wielu kampanii społecznych. Opisane przez biegłego przyczyny zdarzenia (nie dostosowanie się przez kierowcę do znaków przed przejazdem) nie przesądzają, aby to brak umiejętności doprowadził do wypadku.
To właśnie takie są najczęstsze przyczyny wypadków na przejazdach kolejowych. Okoliczności wypadku opisane przez biegłego nie uzasadniają tezy, że do wypadku by nie doszło w sytuacji potwierdzonych umiejętności P. U. zdanym egzaminem na prawo jazdy. Zatem podobnie, jak w przypadku zażycia środków narkotycznych – brak uprawnień kierowcy pozostawał bezsporny. Jednak
w niniejszej sprawie dla wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela – zgodnie
z OWU – koniecznym było wykazanie, że miało to wpływ na przebieg wypadku.

Ponieważ w odniesieniu do występujących okoliczności wypadku
w przypadku żadnej z nich nie wykazano, aby miała wpływ na przebieg zdarzenia, nie można uznać, że pozwany wykazał okoliczności wyłączające jego odpowiedzialność. Tymczasem definicja umowy ubezpieczania, jak również regulacja ogólnych warunków umów (OWU), stanowiąca integralną część umowy w niniejszej sprawie, regulują także rozkład ciężaru dowodu w postępowaniu sądowym. Pozwany odwoływał się do zapisów regulujących sytuacje, gdy wyłączona jest ochrona ubezpieczeniowa. Ciężar dowodu zgodnie z art. 6 k.c. spoczywał więc
w tym zakresie na zakładzie ubezpieczeniowym.

Z tych względów Sąd zasądził należności z trzech umowy podstawowej
i umów dodatkowych, które ochroną obejmowały życie i zdrowie P. U.. Łączna kwota świadczeń wyniosła 168.000 zł.

W zakresie żądania zasądzenia odsetek Sąd zważył, iż stosownie do przepisu art. 481 § 1 k.c., stanowiącego – zgodnie z dyspozycją art. 359 § 1 k.c. – formalne, ustawowe źródło odsetek; jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia choćby nie poniósł żadnej szkody

i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Istotne jest więc ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. Termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest zakład ubezpieczeń, w ramach umowy ubezpieczenia, określa
art. 817 § 1 k.c. – zakład wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o szkodzie.

W niniejszej sprawie zgłoszenie zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową nastąpiło w dniu 15 czerwca 2015 roku. Roszczenia stało się więc wymagalne
z dniem 16 lipca 2015 roku. Żądanie zasądzenia odsetek od dnia 29 sierpnia 2015 roku jest zatem w pełni uzasadnione.

Podnoszone w tym zakresie przez stronę pozwaną zarzuty, iż powód zgłosił żądanie w ramach tylko jednej z umów nie może odnieść skutku. Zgłoszenie szkody odnosi się do numeru polisy, zdarzenie zostało opisane w taki sposób, że wynika z tego,
iż był to nieszczęśliwy wypadek o charakterze komunikacyjnym. Polisa natomiast potwierdza zawarcie wszystkich umów, co więcej – wysokość świadczeń dla poszczególnych zdarzeń ubezpieczeniowych, w tym także dla wypadku, jakiemu uległ P. U., określona została łącznie. W tej sytuacji, to ubezpieczyciel, mając dane dotyczące tej polisy oraz znając przebieg zdarzenia, obowiązany był przyjąć, że zgłoszenie dotyczy wszystkich umów objętych polisą.

Podstawę orzeczenia o kosztach procesu stanowił art. 98 k.p.c., statuujący zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Strona powodowa ostała się ze swoim roszczeniem w całości, dlatego Sąd przyznał na jej rzecz zwrot całości poniesionych kosztów sądowych. Na wydatki strony powodowej złożyły się: 200 zł opłaty od pozwu, 405,36 zł z zaliczki na wynagrodzenie biegłych w wysokości 800 zł (nadpłata została zwrócona), oraz wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 7.200 zł i opłata od pełnomocnictwa 17 zł.

Kwota wynagrodzenia pełnomocnika została określona na podstawie § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 roku (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804)
w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 27 października 2016 roku.

Zgodnie bowiem z § 2 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości zmieniające rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia
3 października 2016 roku (Dz.U. z 2016 r. poz. 1667), do spraw wszczętych
i niezakończonych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia postępowania w danej instancji. Pozew
w niniejszej sprawie został złożony w dniu 22 stycznia 2016 roku, a więc przed wejściem w życie nowelizacji.

W oparciu o art. 80 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał zwrócenie powodowi kwoty 394,64 zł nadpłaconej zaliczki na wynagrodzenie biegłych.

Na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 k.p.c. Sąd – stosownie do wyniku postępowania – nakazał pobranie od pozwanego nieuiszczonych kosztów sądowych.

Nieuiszczone koszty sądowe to część opłaty od pozwu (która wyniosła w niniejszym postępowaniu 8.400 zł, a powód został zwolniony ponad kwotę 200 zł). Kwota 8.200 zł została pomniejszona o wysokość nadpłaconej zaliczki na wynagrodzenie biegłych w wysokości 266,92 zł.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełn. stron.