Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 301/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2017 r.

Sąd Rejonowy w Kętrzynie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Katarzyna Cichocka

Protokolant: st. sekr. sąd. Małgorzata Grabowska

Prokurator Prokuratury Rejonowej: D. P.

po rozpoznaniu w dniach: 15.11.2017r. i 29.11.2017r. sprawy:

M. N.

s. P. i H. z domu Ś.

ur. (...) w K.

oskarżonego o to, że:

w dniu 13 czerwca 2017r. w K. na ul. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, powodując nieumyślnie wypadek drogowy w ten sposób, że kierując samochodem marki F. (...) o nr rej. (...), podczas zbliżania się do oznakowanego przejścia dla pieszych, nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa znajdującej się na tym przejściu pieszej B. O. (1), doprowadzając do jej potrącenia, wynikiem czego doznała ona obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z raną tłuczoną okolicy potylicznej, stłuczenia prawego łokcia z raną szarpaną o długości 14 cm, urazu prawego podudzia ze złamaniem poprzecznym kości strzałkowej oraz otarciem naskórka okolicy przedrzepkowej, które to obrażenia powodują naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni

tj. o czyn z art.177§1 kk

I.  oskarżonego M. N. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego czynu i za to z mocy art.177§1 kk skazuje go na karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności,

II.  na podstawie art.69§1 kk, art.70§1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby 2 (dwóch) lat,

III.  na podstawie art.46§2 kk orzeka wobec oskarżonego nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej B. O. (1) w wysokości 3000 (trzy tysiące) złotych,

IV.  na podstawie art.627 kpk zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej B. O. (1) kwotę 804 (osiemset cztery) złote tytułem zwrotu poniesionych wydatków w związku z ustanowieniem pełnomocnika,

V.  na podstawie art.624§1 kpk zwalnia oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Sygn. akt. II K 301/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 13 czerwca 2017 r. około godz.17.00 B. O. (1) wraz ze swoją córką K. O. (1) wracały z zakupów ze Sklepu (...) w K.. Szły chodnikiem wzdłuż ulicy (...) (od strony M.) i w rejonie skrzyżowania z ul. (...) postanowiły przejść przez wyznaczone przejście dla pieszych. Przed przejściem zatrzymały się, upewniając się czy mogą bezpiecznie wejść na pasy.Z lewej strony od strony G. nadjeżdżał samochód marki N. (...) prowadzony przez A. S., który zatrzymał się przed przejściem i przepuścił kobiety. Kobiety widziały jadący z drugiej strony, od miasta samochód, jednak był na tyle daleko, że mogły bezpiecznie przejść przezprzejście dla pieszych.

Kobiety weszły na przejście, K. O. (2) za B. O. (1), szłynormalnym, spokojnym krokiem.W momencie, gdy B. O. (1) była za połową przejścia, usłyszała krzyk córki, która w ostatniej chwili cofnęła się, widząc jadący od strony miasta samochódmarki F. (...) nr rej. (...), który nie zwalniał przed przejściem. K. O. (1) próbując uciec przed nadjeżdżającym samochodem kilka kroków przebiegła.

Kierowcą pojazdu był M. N.. M. uniknąć potrącenia B. O. (1),odbił lekko w prawą stronę. B. O. (2) uderzona lewym przednim narożnikiem samochodu.Wpadła na maskę auta, a następnie spadła na jezdnie około 2 metry za przejściem. Leżała na środku jezdni na prawym boku.

M. N. przed przejściem nie hamował. Po zdarzeniu zatrzymał się kilka metrów za przejściem.

B. O. (2) przewieziona do Szpitala (...) w K., gdzie przebywała do dnia 14.06.2017 r.

W wyniku zdarzenia pokrzywdzona doznała: powierzchownego urazu obejmującego liczne okolice ciała: stłuczenia głowy z raną tłuczoną okolicy potylicznej, stłuczenia prawego łokcia z rana szarpaną dł. 14 cm, urazu podudzia prawego ze złamaniem poprzecznym kości strzałkowej oraz otarcia naskórka okolicy przedrzepkowej. Skutkiem powyższym obrażeń było naruszenie prawidłowej czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dniu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny na podstawie: opinii sądowo –lekarskiej k. 32, protokołu oględzin pojazdu k. 5-6, protokołu oględzin miejsca wypadku drogowego wraz z dokumentacją fotograficzną k. 8-11, planu sytuacyjnego dotyczący zdarzenia drogowego k. 16, zeznań świadków: K. O. (1) k. 19v,96-96v, A. S. k.22, 95v-96, B. O. (1) 27v, 94v-95, J. W. k. 46v-47,96v-97, dokumentacji medycznej B. O. (1) wraz z dokumentacją fotograficzną k.71-89.

Oskarżony M. N. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił, iż w dniu 13.06.2017 r. około godz.17.00 jechał samochodem marki F. (...) nr rej. (...) należącym do jego rodziców ulicą (...) w K.,e w stronę K.. Poruszał się z prędkością 50 km/h. Gdy zauważył dwie kobiety idące chodnikiem, które były około 2-3 m od pasów przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu z ul. (...), zaczął gwałtowanie hamować. Zablokowały się koła i auto wpadło w poślizg. W momencie, gdy zauważył te kobiety na chodniku, był około 50 m do przejścia dla pieszych. W tym czasie na przeciwnym pasie ruchu, przed samym przejścia dla pieszych (od jego strony) jechał w jego kierunku samochód osobowy. On jechał od strony K. i minął już to przejście dla pieszych. Drugi samochód osobowy stał przed przejściem dla pieszych, od strony K. i przepuszczał zbliżające się dwie piesze.

Oskarżony dalej wyjaśnił, iż jego samochód w tym czasie jechał w poślizgu i cały czas poruszał się prosto – nie zarzuciło nim. Jego samochód nie posiada systemów (...) i koła miał zblokowane. W momencie, gdy piesze przeszły przez środek lewego pasa ruchu (patrząc z jego strony), zwolniły, a następnie młodsza się zatrzymała, a starsza zaczęła biec. Ta kobieta zaczęła biec w momencie, gdy był około 3-4 m od przejścia dla pieszych. On w ostatnim momencie puścił hamulec i odbił kierownicą w prawą stronę. Do uderzenia w pieszą doszło w okolicy środka jego pasa ruchu. Uderzył w pieszą lewym przednim narożnikiem samochodu. Piesza przetoczyła się po lewym boku jego auta. Upadła na jezdni, około 2 m za przejściem dla pieszych, na środku jezdni. On zatrzymał samochód około 10 m za przejściem dla pieszych, częściowo na jezdni, a prawymi kołami na poboczu. Samochód do czasu przyjazdu policji nie był przemieszczany. Po zdarzeniu wyszedł z samochodu i widział, że przy poszkodowanej był jakiś mężczyzna lub dwóch, którzy udzielali jej pomocy. Kobieta była przytomna, ale on do niej nie podochodził, zszedł na krawężnik i czekał. Oskarżony wskazał, iż od 2014 r. posiada prawo jazdy kat. B i od tego czasu jeździł samochodem, ale nie za często. Dodał, iż wcześniej nie uczestniczył w wypadku drogowym. Samochód, który jechał miał aktualne badania techniczne i był całkowicie sprawny. Oskarżony wskazał, iż w czasie tego zdarzenia było pochmurnie, przed zdarzeniem padał deszcz, więc jezdnia była mokra, widoczność jednak nie była ograniczona. Przed wypadkiem nie używał klaksonu. Na jezdni widział tylko rozsypane zakupy pieszej, nie zauważył innych śladów, ale słyszał jak policjant mówił, że widział ślady hamowania. Oskarżony wyjaśnił, iż zna przepisy ruchu drogowego. Zdaniem oskarżonego to starsza pani poprzez biegnięcie po jezdni naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i to ona przyczyniła się do tego zdarzenia. Oskarżony wskazał, iż nie widzi swojej winy w tym zdarzeniu. (wyjaśniania oskarżonego k.38)

Na rozprawienie potwierdził wyjaśnień z postępowania przygotowawczego. Podniósł, że przesłuchujący go policjant źle go zrozumiał. Nie czytał protokołu przed podpisaniem, bo byłbardzozdenerwowany.

Wyjaśnił, iż podczas zbliżania się do przejścia nie widział tej pani, dopiero po minięciu samochodu stojącego na przeciwnym pasie ruchu, który sygnalizował zamiar skrętu w jego prawą stronę w ul. (...), zauważył dwie kobiety na pasach. Z tych kobiet jedna się zatrzymała, a druga zaczęła biec. Zahamował, odbił w prawo, żeby uniknąć czołowego zderzenia z tą kobietą. Zatrzymał się kilka – kilkanaście metrów za pasami, nie hamował po uderzeniu, żeby nie wpaść do rowu. Ta pani naruszyła zasady ruchu drogowego, bo jak go zauważyła, to jeszcze przyśpieszyła. Oskarżony potwierdził, iż na przejściu dla pieszych pierwszeństwo mają piesi.

Oskarżony dodał, iż przed dojazdem do przejścia dla pieszych, widok blokowały mu inne pojazdy, znajdujące się na przeciwnym pasie ruchu. W związku z tym jechał z nogą na hamulcu, zawsze tak robi przed pasami. Przygotował się do hamowania. Zdaniem oskarżonego piesza powinna zrobić to samo co jej córka. Widział 5-10 m przed przejściem osoby znajdujące się na środku drogi. Zahamował od razu, jak tylko te kobiety zauważył, jak wyszły zza samochodu. Oskarżony potwierdził, iż widział znak „przejście dla pieszych” oraz zachował należytą ostrożność.

Podniósł, że pokrzywdzona miała możliwość zatrzymania się na wydzielonej części przejścia dla pieszych, zaś on nie miał możliwości uniknięcia uderzenia w pieszą.

Zaczął hamować przed pasami. Było mokro, dlatego na drodze nie widać śladów hamowania. (wyjaśniania oskarżonego k. 93-94)

Sąd zważył, co następuje:

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego. Były one w toku postępowania zmienne, nie znalazły żadnego potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym i żadną miarą nie dadzą pogodzić się z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Twierdzenia oskarżonego o nieprawidłowym zachowaniu pokrzywdzonej, tj. przebiegnięciu przez przejście dla pieszych,którą prezentował konsekwentnie w swych wyjaśnieniach, sąsprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, przede wszystkim w postaci zeznań świadków A. S., B. O. (1) i K. O. (1).

W ocenie Sądu powyższe wyjaśnienia oskarżonego stanowiły jedynie nieudolną linię obrony w celu uniknięcia odpowiedzialności.

Przede wszystkim są sprzeczne z zeznaniami naocznego świadka A. S..Wymieniony jadąc od strony K., a więc z przeciwnego kierunku zatrzymał pojazd bezpośrednio przed przejściem dla pieszych,przepuszczając pokrzywdzoną oraz jej córkę. Świadek zeznał, że kobiety weszły na przejście i szły normalnym krokiem. Po przekroczeniu osi jezdni, młodsza zawahała się i cofnęła, starsza przyśpieszyła.W tym momencie z naprzeciwka zauważył jadący samochód osobowy F. (...) koloru buraczkowego, który był w odległości około 15-20 m od przejścia. Świadek wskazał, iż samochód ten jechał z normalną prędkością (do 60 km/h) i wydawało mu się, że przed samymi pasami lekko przyspieszył, na pewno nie hamował.Przed samymi pasami lekko odbił w prawo, uderzył w pieszą, gdy ta była na środku przeciwnego pasa ruchu. W ocenie świadka piesze prawidłowoweszły na jezdnie i nie naruszyły przepisów w żadensposób. Pojazd oskarżonego uderzył w pokrzywdzoną bez hamowania. Ten pojazd hamowanie rozpoczął dopiero po uderzeniu. Piesza znajdowała się już w połowie drugiego pasa ruchu. Za przejściem stały pojazdy na lewo - skręcie, przepuszczały pojazd jadący z naprzeciwka, czyli pojazd oskarżonego. Oskarżony mógł mieć w związku z tym ograniczoną widoczność całego przejścia dla pieszych. Tego dnia była bardzo dobra widoczność, kropić zaczęło 5 minut po zdarzeniu, jezdnia była wilgotna, ale na pewno nie umożliwiała hamowania.

Świadek nie słyszał, aby oskarżony używał klaksonu. W ocenie świadka gdyby oskarżony podjął manewr hamowania, to mógłby się spokojnie zatrzymać. Zeznał, że pokrzywdzona była na środku pasa, jej przyspieszenie było reakcją na to, że zobaczyła pojazd.

Świadek zeznał, iż dźwięk hamowania usłyszał dopiero po uderzeniu, najpierw był huk, a potem dźwięk hamowania. (k. 95v-96, k.22)

Z zeznaniami powyższego świadka korespondowały zeznania pokrzywdzonej B. O. (1), która potwierdziła, iż samochód jadący od strony G. zatrzymał się przed przejściem, ustępując jej i córce pierwszeństwa. Świadek podkreśliła, iż rozglądała się przed wejściem na pasy, widziała samochód oskarżonego jadący od strony miasta, przed wejściem na pasy. Ten samochód był wówczas daleko,dlatego weszła na jezdnię. Szła pewnym, jednostajnym krokiem przez przejście. Gdy przeszła większość jezdni, była już za jej środkiem, córka krzyknęła „mamo, nie”. Nie zdążyła jej zapytać o co jej chodzi, tylko poczuła uderzenie. W ostatniej chwili spojrzała w prawo i widziała już tuż przy sobie czerwony samochód, który w nią uderzył. Zauważyła pojazd, który w nią uderzył, praktycznie już kiedy była 2-3 kroki przed wejściem na chodnik po drugiej stronie. W momencie zauważenia tego pojazdu próbowała uciekać w stronę chodnika, chciała przyspieszyć, ale się nie udało. Przebyła na pewno więcej niż pół przejścia, a gdy została uderzona była za środkiem jezdni. Do zdarzenia doszło na pasie, po którym jechał samochód, który ją potrącił, na pewno za środkiem jezdni. Nie słyszała wcześniej hamowania ani pisku opon.Pisk opon usłyszała, gdy samochód był już przy niej. Oskarżony nie używał klaksonu. W ocenie świadka, oskarżony zauważyłby ją, gdyby patrzył na drogę tym bardziej, że ubrana byłana jasno.

Świadek zeznała, iż znajdowała się za środkiem jezdni, jak zauważyła pojazd oskarżonego. Nie przypomina sobie, aby za przejściem stały jakieś pojazdy skręcające w ul. (...). Chcąc uniknąć wypadku przyspieszyła, zaczęła troszeczkę biec. Świadek zeznała, iż nie uznała za stosowne, żeby zostać na tym środku przejścia, podjęła decyzję, że szybciej będzie uciec na chodnik.

Świadek w swoich zeznaniach odniosła się również do obrażeń, których doznała tj. miała stłuczenie głowy, miała założone 2 szwy, złamanie kości strzałkowej z otarciem naskórka na kostce. Świadek podkreśliła, iż do tej pory noga ją boli, jest w miejscu uderzenia twarda. Nosiła szynę przez 4 tygodnie, a po zdjęciu szyny bardzo długo trwało, zanim noga wróciła do takiego stanu, żeby mogła wrócić do pracy. Odczuwa ból nogi i łokcia, głównie przy zmianie pogody. Na skutek tego urazu miała krwiaka na nodze. (k.94v-95, 27v)

Relacje pokrzywdzonej potwierdziła K. O. (1) (córki pokrzywdzonej), która była bezpośrednim świadkiem zdarzenia.Świadek zeznała, iż przed przejściem dla pieszych zatrzymały się razem z mamą, ale gdy zatrzymał się samochód jadący od strony G., weszły na pasy. Obserwowały drogę iona widziała ten pojazd, który uderzył w jej mamę, ale był daleko i oceniła, że spokojnie przejdą na drugą stronę. Świadek podkreśliła, iż samochód wjechał na przejście, kiedy mama była już przy zejściu z pasów. W ocenie świadka jechał ponad 60 km/h. Świadek zobaczyła go w ostatniej chwili, kiedy była na środku drogi idąc zaraz za mamą. Odskoczyła i krzyknęła „mamo nie”, alepokrzywdzona nie zdążyła się do niej odwrócić i już było uderzenie. Świadek dodała, iż ten samochód nie hamował,kierowca zachowywał się tak jakby pokrzywdzonej nie było na jezdni. B. O. (3) jednostajnym krokiem, możliwe, że próbowała uciec przed tym pojazdem. (k.96-96v, k. 19v)

Sąd dał wiarę zeznaniom wszystkich wskazanych świadków, bowiem ich relacje są zbieżne, logiczne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają. Świadek A. S. jako osoba postronna, nie jest w żaden sposób zaineresowany rozstrzygnięciem w sprawie. Wymieniony szczegółowo opisał przebieg zdarzenia, mając możliwość zaobserwowania go w całości. Natomiast relacje pokrzywdzonej i jej córki, z oczywistych względów mogą zawierać luki i nieścisłości, co spowodowane jest dramatycznymi przeżyciami i emocjonalnym zaangażowaniem, jednak co do istoty pozostają całkowicie zbieżne z relacjami A. S..

Sąd nie kwestionował również zeznań świadkaJarosława W., który jednak nie widział samego momentu potrącenia pokrzywdzonej B. O. (1). Świadek opisał, iż pierwszy raz zobaczył pokrzywdzoną i jej córkę, kiedy przekraczały skrzyżowanie ul. (...) z ul. (...). Zbliżały się do będącego w odległości około 50 m dalej przejścia dla pieszych. Następnie zajął się swoim psem, a za moment usłyszał straszny krzyk. Obejrzał się, będąc w odległości 40-50 metrów od pasów, kiedy zobaczył, że 1-2 metry za przejściem bliżej środka prawego pasa patrząc od strony K. do G. przejściu leży ta kobieta. Zauważył, iż jeden pojazd jadący z G. stał 2 metry przed pasami, musiał ustępować przejścia tym kobietom, a drugi samochód stał kilka metrów za przejściem i za tą kobietą, blisko przejścia, miał uszkodzony lewy reflektor, lewą szybę. Świadek podał, iżnie słyszał odgłosu hamowania ani nie zauważył śladów hamowania na jezdni. Świadek wskazał, iż może wcześniej były opady deszczu, ale w momencie zdarzenia jezdnia była sucha. Odgłosu klaksonu nie słyszał, pierwszy odgłos to był bardzo głośny krzyk kobiety. Świadek podkreślił, iż zna bardzo dobrze to przejście dla pieszych, jest tam znak „przejście dla pieszych” i samochód jadący przepisowo jest w stanie zahamować, bowiem jest tam 500 metrów prostej drogi. Świadek zeznał, iż na tym przejściu nie ma wysepki rozdzielającej pasy. (k.96v-97, 46v-47)

Sąd nie kwestionował również zeznań świadka D. R., funkcjonariusza policji, który w postępowaniu przygotowawczym przesłuchiwał oskarżonego. Świadek zeznał, że samego przesłuchania dokładnie nie pamięta z uwagi na upływ czasu.Podniósł jednak, że wyjaśnienia zapisywane są zawsze zgodnie z tym, co podejrzany wyjaśnia. Świadek podkreślił, iż podejrzany nie miał zastrzeżeń do napisanego protokołu. Jakby były zastrzeżenia, byłoby to ujęte w protokole. Jako osoba przesłuchująca nie wpływałna treść wyjaśnień podejrzanego. Na pewno przed podpisaniem protokołu przez podejrzanego jego treść została odczytana albo przez samego przesłuchiwanego albo przez niego. (k.101-101v)

Sąd nie znalazł żadnych podstaw, aby podważyć wiarygodność świadka.

Biegły w opinii sądowo – lekarskie dot. obrażeń pokrzywdzonej wskazał, iż obrażenia jakich doznała pokrzywdzona mogły powstać w czasie i okolicznościach zawartych w aktach sprawy wskutek potrącenia pieszej przez samochód osobowy i upadku na twarde podłoże. Nie spowodowały one choroby długotrwałej realnie zagrażającej życiu, znacznej długotrwałej niezdolności do pracy w zawodzie, trwałego istotnego zeszpecenia bądź zniekształcenia ciała. Skutkiem obrażeń było naruszenie prawidłowej czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni.

Sąd podzielił powyższą opinię, która jest jasna, pełna, uwzględnia kompletną dokumentację z leczenia pokrzywdzonej.

W świetleomówionego materiału dowodowegonie ulega wątpliwości, iżpokrzywdzona w chwili zdarzaniaznajdowała się na oznakowanym przejściu dla pieszych, za środkiem jezdni, zaśoskarżonyprzedprzejściem nie zmniejszyłprędkości pojazdu, wjeżdżającnanie z prędkością z jaką się poruszał.

Wszyscy świadkowie zgodnie zeznali bowiem, że oskarżony nie hamował przedprzejściem. P. protokół zoględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną i szkicem, z których wynika, iż pierwszy śladblokowania kół znajduje się już na przejściu. P. wersję zdarzeń prezentowaną przez oskarżonego orozpoczęciu hamownia przed przejściem dla pieszych.W., aby warunki atmosferyczne mogły mieć jakikolwiek wpływ na przebieg zdarzenia i pozostawienieśladów na jezdni. Wszyscy świadkowiezgodnie podali również, iż pokrzywdzonaniewtargnęła przed nadjeżdżającysamochód. Zdarzenie miałomiejsce już po przejściu przez pokrzywdzoną połowy jedni, pokrzywdzona szła normalnym krokiem, a jej podbiegniecie było jedynie rekcją obronną podjętą w momencie, gdy zorientowała się, że jadący z prawej strony pojazd nie hamuje, jadąc prosto na nią.

B. również do przyjęciawersjioskarżonego z postępowaniaprzygotowawczego.Oskarżony wprawdzie wycofał się w toku rozprawy ztych wyjaśnień, aczkolwiek nie znajdują one również żadnego potwierdzenie w materiale dowodowym, tj. w protokoleoględzin z miejsc zdarzenia oraz pojazdu, który był spawanytechnicznie.

W tym stanie rzeczy Sąd uznał oskarżonego za winnego tego, iż w dniu 13 czerwca 2017r. w K. na ul. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, powodując nieumyślnie wypadek drogowy w ten sposób, że kierując samochodem marki F. (...) o nr rej. (...), podczas zbliżania się do oznakowanego przejścia dla pieszych, nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa znajdującej się na tym przejściu pieszej B. O. (1), doprowadzając do jej potrącenia, wynikiem czego doznała ona obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z raną tłuczoną okolicy potylicznej, stłuczenia prawego łokcia z raną szarpaną o długości 14 cm, urazu prawego podudzia ze złamaniem poprzecznym kości strzałkowej oraz otarciem naskórka okolicy przedrzepkowej, które to obrażenia powodują naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni, tj. popełnienia czynu z art.177§1 kk.

W tym miejscu warto przywołać stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 16.10.2012 r. (V KK 423/11)zgodnie, z którym zatrzymanie się pojazdów przed przejściem dla pieszych w celu umożliwienia przejścia przez jezdnię pieszym oczekującym przy lewej krawędzi przed oznakowanym przejście dla pieszych, powinno stanowić wyraźny sygnał dla kierujących pojazdami poruszającymi się w przeciwnym kierunku niż pojazdy, które się zatrzymały przed przejściem, że piesi mogą „odczytać” taką sytuację jako zachętę ich do wejścia na przejście dla pieszych. Taka sytuacja – „dżentelmeńskie” zachowanie – powinna zatem, mając chociażby na uwadze doświadczenie życiowe, prowadzić do utraty zasady ograniczonego zaufania w odniesieniu do pieszych, skoro mogli być oni zachowaniem innym użytkowników drogi niejako „sprowokowani” do skorzystania z możliwości przejścia przez jezdnię. W takich warunkach kierowca jadący samochodem w przeciwnym kierunku winien zmniejszyć prędkość do takiej, która umożliwi mu zatrzymanie pojazdu przed przejściem.

Zebrany w przedmiotowej sprawie materiał dowodowy daje w pełni podstawy do uznania, iż oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że podczas zbliżania się do oznakowanego przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa pieszej, doprowadzając do jej potrącenia. Okoliczności w niniejszej sprawie wskazują, iż oskarżony całkowicie zlekceważył fakt, iż zbliża się do oznakowanego przejścia dla pieszych.

Zgodnie z art. 26 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem, który zbliża się do przejścia dla pieszych, ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Brak widoczności całej szerokości przejścia dla pieszych w żaden sposób nie uchyla odpowiedzialności oskarżonego. W tym miejscu należy jasno podkreślić, iż to, że inne samochodyzasłaniałyoskarżonemu widoczność całego przejścia dla pieszych, co potwierdza również świadek A. S., nie zwalniało go od zachowaniaszczególnej ostrożności. Przeciwnie, w takiej sytuacji oskarżony powinien zwolnić, aby móc zatrzymać pojazd przed przejściem.

Przyczyną zaistniałego wypadku było postępowanie oskarżonego, kierującego pojazdem, który zbliżając się do oznaczonego przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu (pokrzywdzonej) znajdującej się na przejściu dla pieszych.

W tym miejscu należy wskazać, iż pieszy ma pierwszeństwo przed kierującymi pojazdami, gdy znajduje się już na przejściu (art. 13 ust. 1in fine ustawy Prawo o ruchu drogowym).

Pokrzywdzona weszła na jezdnię w miejscu do tego przeznaczonym, nie wtargnęła na jezdnię ani też nie wbiegła na nią przed nadjeżdżający pojazd kierowany przez oskarżonego. Przebiegnięcie kilku ostatnich kroków przed uderzeniem, było normalną reakcją obronną pokrzywdzonej w momencie, gdy zauważyła jadący wprost na nią samochód. Piesza w momencie zauważenia samochodu, którym kierował oskarżony znajdowała się za połową przejścia dla pieszych, wbrew temu na co wskazywał oskarżony na wskazanym przejściu nie było wysepki rozdzielającej przejście dla pieszych.

W tym miejscu wskazać należy, iż Sąd Najwyższy przyjął, że „w warunkach nie budzącej wątpliwości obiektywnej możliwości bezpiecznego zatrzymania pojazdu przed przejściem dla pieszych, do czego kierowca był zobowiązany, nieskuteczna ucieczka pokrzywdzonej z tego przejścia nie może być traktowana jako przyczynienie się do wypadku” (postanowienie SN –Izba Karna z dnia 27 stycznia 2010 r. III K 418/09)

Uznając oskarżonego za winnego popełniania zrzucanego mu czynu Sąd wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Do okoliczności obciążających Sąd zaliczył stopień społecznej szkodliwości czynu, który, biorąc pod uwagę rodzaj i stopień naruszonych przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wagę naruszonych przez niego obowiązków, bez wątpienia należało uznać za znaczny. Wynika to z umyślnościnaruszenia przez niego zasad ruchu drogowego, co spowodowało, że w sposób całkowicie pozbawiony kontroli wjechał na przejście dla pieszych. Powrócić przy tym należy do spostrzeżenia, iż pokrzywdzona znajdowała się wówczas na przejściu dla pieszych, a więc w miejscu, gdzie powinna czuć się dobrze zabezpieczona przed ruchem pojazdów mechanicznych. Stopień zawinienia oskarżonego należało uznać za znaczny.Przy wymiarze oskarżonemu kary Sąd miał na uwadze wśród okoliczności obciążających rozmiar szkody i skutki, jakie to zdarzenie miałodla zdrowia pokrzywdzonej.Oskarżony nie wyraził skruchy, za wypadek obwiniał wyłącznie pokrzywdzoną.

Jako okoliczności łagodzące Sąd uwzględnił młody wiek oskarżonego, dotychczasowy nienaganny sposób jego życia, w tym w pierwszym rzędzie jego dotychczasową niekaralność (karta karna k.41). Sąd ocenił, że przedmiotowe zachowanie miało charakter incydentalny.

Powyższe prowadzi do przekonania, że oskarżony mimo nie wykonania kary będzie przestrzegał porządku prawnego i nie popełni ponownie przestępstwa. Ustalenie powyższe stanowiło podstawę zastosowania wobec oskarżonego środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby 2 lat.Bezwzględne pozbawienie wolności traktować bowiem należy jako środek ostateczny. W wielu wypadkach wystarczy sam fakt skazania i groźba wykonania kary oraz poddanie sprawcy próbie.

Biorąc pod uwagę obrażenia odniesione przez pokrzywdzoną, ale również brak udowodnienia dokładnej wysokości poniesionej przez nią szkody, na podstawie art. 46 § 2k.k. orzeczono od oskarżonego na rzecz B. O. (1) nawiązkę w kwocie 3.000 złotych. Niewątpliwym jest przy tym, iż pokrzywdzonej przysługuje rekompensata za doznaną krzywdę.Ustalając wysokość tegoż środka Sąd z jednej strony miał na względzie cierpienia fizyczne i psychiczne, jakie poniosła B. O. (1), zaś z drugiej strony nie tracił z pola widzenia charakteru tegoż środka karnego. Środek ten winien być odpowiedni do winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu, a także spełnić swoje role w zakresie oddziaływania na oskarżonego oraz kształtowania prawidłowych postaw społecznych. Mając na względzie te przesłanki, a także możliwości zarobkowe oskarżonego jako odpowiednią wysokość nawiązki Sąd przyjął zatem kwotę 3000 złotych.

Na podstawie art. 627 kpk Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej B. O. (1) kwotę 804 złote tytułem poniesionych wydatków w związku z ustanowieniem w sprawie pełnomocnika, zaś na podstawie art. 624 § 1 kpk Sąd zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.