Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 858/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2017 roku

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Renata Folkman

Protokolant: staż. Małgorzata Bednarek, st. sekr. sąd. Joanna Kotala

przy udziale Prokuratora: xxx

po rozpoznaniu w dniach 8 marca 2017 roku, 28 kwietnia 2017 roku, 11 lipca 2017 roku sprawy

T. G.

s. M. i A. z domu G.

ur. (...) w P. (...)

oskarżonego o to, że:

w dniu 11 maja 2016 r. w P. (...) działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 12.000 złotych A. S. w ten sposób, że będąc właścicielem PPHU (...) z siedzibą w P. (...) zawarł z nim umowę kupna-sprzedaży samochodu marki S. (...) o nr rej. (...), numer nadwozia (...), rocznik (...) wprowadzając go w błąd poprzez zatajenie rzeczywistego stanu licznika przejechanych kilometrów samochodu wskazując przebieg 158000, gdzie na dzień 11.09.2014 r. ww samochód posiadał przebieg 356792 km oraz faktu, iż auto uczestniczyło w kolizji drogowej, a także przekazał A. S. jako autentyczną uprzednio podrobioną umowę i podpisaną przez A. K. z dnia 24.04.2016 r. zawartą pomiędzy F. T. (1) a A. K. w której nie było informacji o stanie przebiegu kilometrów ww pojazdu czym działał na szkodę A. S.,

tj. o czyn z art. 286§1 kk w zb.z art. 270§1 kk w zw. z art. 11§2 kk

orzeka:

1.  oskarżonego T. G. uznaje za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu i za to na podstawie art. 286§1 kk w zw. z art. 11§3 kk wymierza mu karę 9 (dziewięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 46§1 kk orzeka od oskarżonego T. G. na rzecz oskarżyciela posiłkowego A. S. kwotę 4000 (czterech tysięcy) złotych;

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 455,01 zł (czterystu pięćdziesięciu pięciu złotych, jednego grosza) tytułem zwrotu wydatków postępowania oraz wymierza mu opłatę w kwocie 180 (stu osiemdziesięciu) złotych.

UZASADNIENIE

W dniu 11 maja 2016 roku pokrzywdzony A. S. wraz ze swoimi rodzicami: T. S. i W. S. udał się na ulicę (...) w P. (...). w celu obejrzenia i zakupu samochodu marki S. (...), rok produkcji (...), nr rejestracyjny (...). Oferta sprzedaży samochodu umieszczona była na portalu internetowym (...), pod numerem ogłoszenia (...), termin obejrzenia samochodu został ustalony telefonicznie przez ojca pokrzywdzonego, który skontaktował się w tym celu z oskarżonym T. G..

(dowód: zeznania świadka A. S. k. 204-205, k. 35v-36v, k. 77-78, zeznania świadka T. S. k. 205v-206, k. 115-116)

W ogłoszeniu zamieszczonym przez oskarżonego w internecie, w parametrach samochodu podano następujące: marka samochodu - S., model - (...), moc silnika - 100 KM, pojemność - 1400 cm3, stan techniczny - nieuszkodzony, rok produkcji - (...), przebieg 158 000 km.

(dowód: ogłoszenie załączone do zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa k. 9)

Pokrzywdzony obejrzał wraz z ojcem samochód. Następnie razem z oskarżonym T. G., udali się na jazdę próbną, kierowcą był ojciec pokrzywdzonego. Jazda samochodem przebiegała poprawnie, nie dawał on oznak uszkodzonego czy niesprawnego, mimo, że początkowo nie chciał odpalić, bowiem zbyt długo stał nieużytkowany. Po jeździe próbnej, wszyscy, w tym matka pokrzywdzonego, udali się do mieszkania oskarżonego w celu podpisania umowy sprzedaży. Oskarżony zapewnił pokrzywdzonego, że samochód jest sprawny, nie brał udziału w kolizji, a stan licznika został potwierdzony. Oskarżony zapewniał, że to on jest właścicielem pojazdu, natomiast w dowodzie widnieje firma (...) Sp. z o.o., ponieważ ktoś z tejże firmy dojeżdżał samochodem do pracy, a on jeszcze nie zdążył go przerejestrować. Przy rozmowie była obecna również A. K. – konkubina oskarżonego. Oskarżony sporządził umowę sprzedaży, uzupełnił ją o dane osobowe stron, po czym przekazał pokrzywdzonemu kartę pojazdu oraz dowód rejestracyjny. W §1 umowy stan licznika określono na 158 000 km, w §5 znalazło się oświadczenie oskarżonego, w którym stwierdził, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego. Pokrzywdzony zapłacił oskarżonemu 12.000 złotych, na tym ich spotkanie się zakończyło.

(dowód: zeznania świadka A. S. k. 204-205, k. 35v-36v, k. 77-78, zeznania świadka T. S. k. 205v-206, 115-116; zeznania świadka W. S. k. 205v, 124v; umowa k. 87)

W dniu 18 maja 2016 roku, pokrzywdzony chciał zarejestrować zakupiony samochód w Wydziale Komunikacji w K.. Otrzymał wówczas informację, że jest to niemożliwe z uwagi na fakt, że w posiadanej przez niego dokumentacji brakuje umowy potwierdzającej przejście własności pojazdu z firmy (...) Sp. z o.o. widniejącej w dowodzie - na oskarżonego T. G.. Wówczas ojciec pokrzywdzonego próbował skontaktować się z oskarżonym, ten jednak nie odbierał telefonu. Pokrzywdzony zadzwonił więc ze swojego numeru telefonu, nieznanego oskarżonemu i ten obiecał, że dośle wymagane dokumenty. Po tej sytuacji, pokrzywdzony postanowił sprawdzić parametry samochodu na stronie historiapojazdu.gov.pl. Okazało się, że stan licznika nie zgadza się ze stanem z momentu kupna. Stan wprowadzony do systemu internetowego na dzień 19 kwietnia 2016 roku wskazywał na 358 452 przejechanych kilometrów, zaś w ogłoszeniu, fizycznie na liczniku oraz na umowie sprzedaży przebieg został określony na 158 000 km.

(dowód: zeznania świadka A. S. k. 204-205, k. 35v-36v, k. 77-78, raport ze strony historiapojazdu.gov.pl k. 43-44)

W dniu 22 maja 2016 roku, pokrzywdzony wraz ze swoimi kolegami udał się na miejsce zamieszkania oskarżonego, pod pretekstem obejrzenia kolejnego samochodu przez niego wystawionego. Wówczas pokrzywdzony zarzucił oskarżonemu, że stan licznika samochodu, który mu sprzedał jest zaniżony i zażądał zwrotu pieniędzy. Oskarżony negował, aby doszło do przekręcenia licznika, odmówił również zwrotu pieniędzy. Pokrzywdzony domagał się wydania mu dokumentów potwierdzających przejście własności na oskarżonego, oskarżony zobowiązał się, na piśmie, że zostaną one przesłane do 26 maja, a w razie niedotrzymania terminu, zwróci pokrzywdzonemu pieniądze. Pokrzywdzony otrzymał zdjęcia dokumentów na pocztę elektroniczną, nie uzyskał jednakże ich oryginałów.

(dowód: zeznania świadka A. S. k. 204-205, k. 35v-36v, k. 77-78, kopia oświadczenia oskarżonego k. 89)

Pokrzywdzony na własną rękę próbował ustalić poprzednich właścicieli pojazdu, w tym celu udał się do firmy (...), gdzie dowiedział się, że pojazd uległ wypadkowi, a kolejnym właścicielem samochodu był jeden z pracowników firmy.

( dowód: zeznania świadka A. S. k. 204-205, k. 35v-36v, k. 77-78)

Samochód marki S. (...), którego zakupu dokonał pokrzywdzony od oskarżonego miał kilku właścicieli. Pierwszym właścicielem pojazdu była spółka (...) S.A., następnie (...) (...)” Sp. z o.o. We wrześniu 2014 roku samochód uległ wypadkowi, na skutek czego nie nadawał się do dalszej jazdy. Uszkodzono w nim podwozie, karoserię, koszt jego naprawy przewyższał jego realną wartość. Pracownik zakładów – J. W. (1)zakupił od firmy uszkodzony pojazd, współwłaścicielem był jego syn. Samochód nie został naprawiony, wystawiono go na sprzedaż. Na kilka dni przed wypadkiem, w trakcie przeglądu w autoryzowanym serwisie, przebieg samochodu wynosił 356 792 km.

(dowód: zeznania świadka W. W. k. 286-287, 277; zeznania świadka J. W. (1) k. 247v, k. 71-72; zdjęcie karty pojazdu k. 50-51, faktura nr (...) k. 62)

Kolejnym nabywcą samochodu był M. W., od którego z kolei samochód zakupił F. T. (1). Samochód został przez niego naprawiony, następnie wystawił go na sprzedaż podając stan licznika wynikający z książki serwisowej, około 365 000 km oraz informację, iż jest on powypadkowy. Do F. T. (1) zgłosił się wówczas oskarżony wraz z A. K., którzy chcieli dokonać zakupu pojazdu. Oskarżony znał się z F. T. (1), współpracowali wcześniej. W dniu 24 kwietnia 2016 roku sporządzona została umowa, w której jako kupującą wpisano A. K., w jej treści znalazły się dane co do przebiegu samochodu. Oskarżony przekazał F. T. (1) kwotę 8 tys. złotych za przedmiotowy samochód, ten zaś wydał mu wszystkie dokumenty, w tym książkę serwisową i umowę zawartą uprzednio z M. W.. Po zakupie, w samochodzie została naprawiona klimatyzacja, zajmował się tym oskarżony. W tydzień po transakcji, oskarżony zamieścił ofertę sprzedaży samochodu.

( dowód: zeznania F. T. (1) k. 294v -295, k.109v-110, k.179; zeznania A. K. k. 295, k. 95v-96, ksero umowy k.111, ogłoszenie załączone do zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa k. 9)

Od A. K. oskarżony nabył samochód za kwotę 8 tys. złotych. W treści zawartej umowy nie uzupełniono stanu licznika pojazdu.

(dowód: umowa k. 86; wyjaśnienia oskarżonego w części k. 203, zeznania A. K. k. 295, k. 95v-96)

Wśród dokumentów, których zdjęcia oskarżony przesłał pokrzywdzonemu znajdowała się umowa, w której jako strony wskazani zostali F. T. (1) i A. K., w jej treści nie wypełnione zostało pole: przebieg. W rzeczywistości, nie była to umowa faktycznie sporządzona przez strony, a sporządzona przez oskarżonego, który dał ją do podpisu A. K., a następnie przesłał jej zdjęcie pokrzywdzonemu.

(dowód: zdjęcie umowy k. 85, wyjaśnienia oskarżonego w części k. 203v)

Oskarżony T. G. ukończył 31 lata. Kawaler, ojciec 9-letniego dziecka. Wykształcenie średnie. Bez majątku. Z zawodu technik budowlany. Właściciel firmy. Karany.

(dane osobo poznawcze – k. 202v, protokół przesłuchania podejrzanego k. 163v-164, karta karna k. 153-154)

Oskarżony T. G. w postępowaniu przygotowawczym przyznał się w części do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że to on wypełnił umowę sprzedaży między F. T. (1), a A. K., jednakże nie składał na niej podpisu w imieniu sprzedającego, uczyniła to A. K.. Jedyne co zrobił, to przekazał ją A. K., aby się podpisała jako kupująca, zrobił to po to, żeby klient nie nachodził go i mógł zarejestrować samochód. Oskarżony nie przyznał się do tego, że cofnął licznik w sprzedawanym samochodzie.

(protokół przesłuchania podejrzanego k.163v-164v)

Na rozprawie oskarżony podtrzymał wcześniejsze stanowisko. Dodał, że to A. K. podpisała się na umowie sprzedaży za F. T. (1). Wyjaśnił, że prowadzi komis samochodowy i przyjmując samochody do niego nie zwraca uwagi na stan licznika tylko stan faktyczny pojazdu. Stwierdził, że pierwszy raz od 13 lat zdarzyła mu się taka sytuacja, kiedy klient zwrócił uwagę na stan licznika. Przyznał, że pokrzywdzony A. S. przyjechał do niego i awanturował się, chciał zwrotu pieniędzy z uwagi na inny niż rzeczywisty stan licznika. Wyjaśniał, że dogadał się z pokrzywdzonym, że jeśli zostaną mu dosłane wszystkie dokumenty, tj. poprzednie umowy dokumentujące wcześniejsze sprzedaże samochodu, to sprawa zostanie załatwiona. Oskarżony wyjaśnił, że wysłał – zgodnie z umową – te dokumenty do pokrzywdzonego drogą poczty elektronicznej. Przyznał, że samochód miał 4 właścicieli przed pokrzywdzonym. Wyjaśniał, że nie ma pojęcia kto dokonał przestawienia licznika, natomiast A. K. pomogła mu przy sfałszowaniu umowy, bo chciała mieć z głowy klienta - pokrzywdzonego.

W ocenie Sądu, wyjaśnienia oskarżonego jedynie w niewielkim zakresie, bo odnoszącym się do udziału oskarżonego w sfabrykowaniu umowy sprzedaży samochodu między F. T. (1), a A. K., zasługują na wiarę. W pozostałej, przeważającej części, Sąd uznał je za niewiarygodne i nie mogące stanowić podstawy czynionych ustaleń faktycznych.

Przede wszystkim, wyjaśnienia oskarżonego pozostają sprzeczne z dowodem z zeznań pokrzywdzonego A. S. oraz świadków T. S. oraz W. S., które Sąd uznał za w pełni wiarygodne, logiczne i spójne. Z zeznań wymienionych osób wyłania się tożsamy obraz przebiegu transakcji między pokrzywdzonym, a oskarżonym, w toku której zapewniał o bezwypadkowości samochodu oraz rzeczywistym stanie licznika. Zeznania pokrzywdzonego i jego rodziców były szczere i spontaniczne, nie negowali oni faktu, że pokrzywdzony nie dochował należytej staranności i nie sprawdził stanu technicznego pojazdu w momencie zawierania umowy. Dodatkowo, pokrzywdzony przedstawiał taką wersję wydarzeń, która koresponduje z innymi dowodami w sprawie w postaci: ogłoszenia umieszczonego na portalu (...)jak i treścią zawartej między nim a oskarżonym umowy. Z powyższych jasno wynika, iż stan licznika został zaniżony przez oskarżonego o blisko 200 tys. Km, a wprowadzenie w błąd potencjalnego nabywcy zaczynało się już na etapie zamieszczania oferty sprzedaży w internecie, po czym znalazło odzwierciedlenie w umowie sprzedaży w §1 i §5.

Również zeznania pozostałych świadków – F. T. (1), J. W. (2) jak i W. W. zasługują w ocenie Sądu na wiarę. Zeznania tychże świadków były niezbędne dla ustalenia historii pojazdu i jego poszczególnych właścicieli. W szczególności, na podstawie zeznań F. T. (1) Sąd zdołał ustalić, iż do zaniżenia przebiegu samochodu doszło na etapie jego odsprzedaży przez oskarżonego, a nie poprzednich właścicieli. Ponadto, ich zeznania są spójne ze znajdującymi się w aktach sprawy kopiami umów dokumentujących przejścia własności pojazdu.

Jeśli chodzi o zeznania A. K., to nie ma powodu, aby kwestionować ich wiarygodność. Z zeznań świadka wynikało, iż nie interesowała się ona stanem technicznym pojazdu, nie dopytywała o szczegóły związane z jego eksploatacją, nie obchodziła ją również jego naprawa. Jej zeznania wskazują, że w istocie rzeczy, była jedynie figurantem, kolejną osobą włączoną do łańcuszka właścicieli samochodu, co było celowym działaniem oskarżonego. O powyższym świadczą również inne okoliczności, jak fakt, że to oskarżony wyszukał ogłoszenie sprzedaży samochodu, oskarżony przekazał gotówkę F. T. (1) i to on zajmował się potem jego dalszą odsprzedażą. Niewykluczone, że początkowo samochód miała użytkować A. K., do czasu jego zbycia, jednakże zamysłem oskarżonego była jego dalsza odsprzedaż, o czym świadczy chociażby to, że ogłoszenie sprzedaży pojawiło się tydzień po zakupie samochodu przez A. K. od F. T. (1), wówczas, gdy w samochodzie naprawiono już klimatyzację.

Co do oskarżonego - motywem jego działania była chęć uzyskania jak najwyższej ceny za oferowany samochód. Z doświadczenia życiowego wiadomym jest, że im niższy przebieg samochodu, nawet wieloletniego, tym wyższa jest jego cena. Już zupełnie oczywistym jest zaś to, że cena za samochód bezwypadkowy będzie o wiele wyższa niż za samochód, który brał udział w kolizjach – tym bardziej, gdy kolizje są tak poważne jak w przypadku pojazdu wystawionego na sprzedaż przez oskarżonego. Wersja, którą próbował forsować oskarżony w swoich wyjaśnieniach jakoby to nie on dokonał zaniżenia stanu licznika, w świetle przyznanego wszak przez oskarżonego, sfabrykowania umowy między F. T. (1), a A. K. jawi się jako zupełnie niewiarygodna. To nie kto inny, ale oskarżony dokonał sporządzenia „nowej” umowy, po to, aby zataić stan licznika samochodu, jaki został wpisany do umowy sprzedaży zawartej między F. T. (1), a A. K.. Zupełnie oderwanym od wszelkiej logiki i doświadczenia życiowego są również wyjaśnienia oskarżonego, w których próbował przekonać Sąd, iż jako doświadczony przedsiębiorca, prowadzący komis od 13 lat, nie zwraca uwagi na stan liczników samochodów przyjmowanych do komisu. Jak już zostało zaznaczone to powyżej, powszechnie wiadomym jest, że jednym z najważniejszych wyznaczników ceny i stanu pojazdu jest właśnie jego przebieg. Trudno uznać, że doświadczony przedsiębiorca pozwoliłby sobie na taką lekkomyślność i jawne niedbalstwo przy prowadzeniu takiego rodzaju działalności jak nieprzeprowadzanie kontroli podstawowych parametrów używanych samochodów przyjmowanych i skupowanych przez komis.

Sąd pozytywnie ocenił nieosobowy materiał dowodowy w postaci wydruków umów, faktur, historii pojazdu, danych o karalności oskarżonego, gdyż brak było jakichkolwiek powodów, aby kwestionować ich formę czy też treść.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 286 § 1 kk, kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Natomiast w myśl art. 270 § 1 kk kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Istota przestępstwa określonego w art. 286 § 1 kk jako doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem, odnosi się do trzech wymienionych w tym przepisie sposobów: wprowadzenia w błąd, wyzyskania błędu, wyzyskania niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. W sytuacji wprowadzenia w błąd sprawca wywołuje w świadomości pokrzywdzonego fałszywe wyobrażenie, zaś w przypadku wyzyskania błędu ta rozbieżność już istnieje, a sprawca nie koryguje jej, lecz korzysta z tego błędu dla uzyskania przez siebie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, niekorzystnej dla pokrzywdzonego decyzji majątkowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02.12.2002 r. sygn. IV KKN 135/00).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, oskarżony, zawierając z pokrzywdzonym umowę sprzedaży samochodu, podał mu sprzeczny z rzeczywistym przebieg pojazdu, a także zataił okoliczność, iż był wcześniej uszkodzony. Tym samym oskarżony wprowadził pokrzywdzonego w błąd, który przełożył się na niekorzystną dla niego decyzję o zakupie powypadkowego i z dużo wyższym przebiegiem samochodu. Oskarżony przy tym działał świadomie, w celu uzyskania jak najwyższej ceny za oferowany samochód, zdawał sobie sprawę z faktu, iż informacja o przebiegu samochodu jaką wskazał w ofercie znacznie różni się od rzeczywistej, o czym świadczą jego późniejsze działania. Oskarżony posiadał również wiedzę i co do tego, że samochód uległ wcześniej wypadkowi, był bowiem przy zawieraniu umowy między F. T. (1), a A. K., podczas której sprzedający F. T. (2) informował o tym fakcie. Co znamienne, oskarżony kupił samochód od A. K. za cenę 8 tys. złotych, taką samą za jaką kupiła samochód od F. T. (1), zaś sprzedał za 12 tys. złotych. Różnica w cenie za jaką wystawił pojazd na sprzedaż w porównaniu do ceny realnie uiszczonej przez oskarżonego wynikała właśnie z tego, że po pierwsze, oskarżony zaniżył przebieg samochodu, a po drugie, oferował samochód jako bezwypadkowy. Oskarżony na tej transakcji zyskał 4.000 złotych kosztem pokrzywdzonego. Tym samym, zachowanie oskarżonego wypełniło znamiona przestępstwa oszustwa.

Poza przestępstwem oszustwa, czyn oskarżonego wypełnił znamiona drugiego z występków – kwalifikowanego z art. 270 § 1 kk. W myśl powołanego artykułu, przestępcze działanie sprawcy może polegać m.in. na używaniu "sfałszowanego" (czyli "podrobionego" albo "przerobionego") dokumentu. Dla stwierdzenia, że sprawca wypełnił swym zachowaniem wszystkie znamiona ww. przestępstwa niezbędne jest ustalenie, że po pierwsze, dokument został podrobiony lub przerobiony, a w drugiej kolejności ustalenie, czy doszło do użycia tegoż dokumentu. Nie jest przy tym wymagane, aby osoba używająca dokumentu była również sprawcą podrobienia czy jego przerobienia. Samo użycie dokumentu jako autentycznego jest już karalne. "Użycie za autentyczny" to przedstawienie lub przedłożenie podrobionego czy przerobionego dokumentu osobie prywatnej albo instytucji, czyli wykorzystywanie funkcji, jakie może pełnić taki podrobiony czy przerobiony dokument. Jak podkreślił Sąd Najwyższy "wprowadzenie dokumentu do obrotu prawnego to posłużenie się tym dokumentem, rozumiane jako jego przedłożenie władzy, osobie fizycznej lub prawnej, dla wykazania wynikających z dokumentu swoich praw, istnienia stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne" (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2002 r., III KKN 90/00).

Oskarżony przyznał się, że sporządził drugą umowę, tożsamą co do przedmiotu, na nazwisko F. T. (1) i A. K., która różniła się od pierwotnej i prawdziwej tym, że nie zawierała danych co do przebiegu samochodu. Oskarżony nie podpisał się na niej, bowiem zlecił to A. K., jednakże przesłał zdjęcie sfałszowanej umowy pokrzywdzonemu po to, aby wykazać, że doszło do przejścia własności samochodu na ww. wymienioną i zataić przebieg samochodu. Zachowanie to wypełniło znamię „użycia dokumentu jako autentyczny”. Nie ma przy tym znaczenia, że oskarżony wysłał pokrzywdzonemu zdjęcie umowy, nie zaś jej oryginał czy kopię, bowiem zgodnie z definicją zawartą w art. 115 § 14 kk dokumentem jest każdy przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji, z którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne. Zgodnie również z poglądem wyrażonym w doktrynie, dla przestępstwa z art. 270 kk bez znaczenia jest to, czy atakuje ono oryginał dokumentu, jego kopię czy też kserokopię (Kodeks karny część szczególna, Komentarz pod red. Jacka Giezka, art. 270 kk, wyd. Lex a Wolters Kluwer business).

W sprawie nie ustalono okoliczności wyłączających winę oskarżonego.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd kierował się dyrektywami z art. 53 kk.

Stopień szkodliwości czynu jakiego się dopuścił, w ocenie Sądu, kształtuje się na wysokim poziomie. Oskarżony wykazał się natężeniem złej woli. Nie jest akceptowalnym takie prowadzenie działalności, które w sposób oczywisty godzi w interesy nabywców. Oskarżony działał umyślnie, z zamiarem bezpośrednim kierunkowym, zdawał sobie sprawę z tego, że jego działanie jest nieuczciwe. Nie przesłał pokrzywdzonemu dokumentacji niezbędnej do rejestracji samochodu, nie odbierał telefonu od ojca pokrzywdzonego, bowiem spodziewał się reakcji ze strony pokrzywdzonego. Działał w sposób zaplanowany, o czym świadczy to, że nie przekazał pokrzywdzonemu prawdziwej umowy zawartej między F. T. (1), a A. K., bowiem na ich podstawie, pokrzywdzony mógłby szybko zorientować się, że samochód nie jest w takim stanie, w jakim prezentował go oskarżony.

Na korzyść oskarżonego Sąd zważył okoliczność, iż w części przyznał się do zarzuconego mu czynu. Z kolei po stronie okoliczności obciążających oskarżonego Sąd uwzględnił uprzednią karalność.

Mając na względzie powyższe Sąd wymierzył oskarżonemu - za przypisany czyn - karę 9 miesięcy pozbawienia wolności, jako adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu. Mimo, że formalny warunek zastosowania instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary, a więc fakt, iż w momencie popełnienia przestępstwa oskarżony nie był skazany na karę pozbawienia wolności, był spełniony, to oskarżony nie mógł skorzystać z instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary, bowiem nie spełnia kryterium jakim jest pozytywna prognoza kryminologiczna. Oskarżony mimo wcześniejszego konfliktu z prawem, niespełna rok po skazaniu, ponownie dopuścił się czynu zabronionego, co wskazuje na jego lekceważący stosunek do wymiaru sprawiedliwości i stopień demoralizacji.

Mając na uwadze, iż pokrzywdzony doznał szkody Sąd, przy zastosowaniu art. 46 § 1 kk orzekł obowiązek naprawienia szkody w wysokości 4.000 złotych na rzecz pokrzywdzonego. Co prawda, pokrzywdzony domagał się zasądzenia na jego rzecz 15 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia, jednakże w ocenie Sądu było to żądanie wygórowane, ponadto, pokrzywdzony nie wykazał w żaden sposób iż doznał jakiejkolwiek szkody niematerialnej na skutek działań oskarżonego. Dlatego też, biorąc pod uwagę różnicę między ceną jaką zapłacił pokrzywdzony za samochód – 12 tys. złotych a jego deklarowaną wartością rynkową – 8 tys. złotych, Sąd uznał, iż zasadnym jest zasądzenie różnicy wynikających z tych kwot, tytułem częściowego naprawienia szkody, na rzecz pokrzywdzonego. Wskazać jednak należy, że niniejsze rozstrzygnięcie nie zamyka pokrzywdzonemu możliwości dochodzenia swych dalszych roszczeń na drodze postępowania cywilnego.

W oparciu o art. 627 kpk Sąd obciążył oskarżonego kosztami sądowymi, na które m.in. złożyły się: opłata w wysokości 180 złotych ustalona na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 3 (180 złotych) ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych ( Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm. ); ryczałt za doręczenia w postępowaniu przygotowawczym i przed sądem I instancji w wysokości – łącznie 40 złotych na podstawie art. 618 § 1 pkt 1 kpk i §1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18.06.2003 roku w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym ( Dz. U. z 2003 roku, Nr 108, poz. 1026 ); koszt konwojowania oskarżonego oraz należności świadków.

W sprawie nie ustalono okoliczności przemawiających za zwolnieniem podsądnego z ponoszenia kosztów sądowych.