Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 605/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj (spr.)

Sędziowie:

SO Sławomir Krajewski

SO Agnieszka Tarasiuk - Tkaczuk

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 listopada 2017 roku w S.

sprawy z powództwa G. Z.

przeciwko Skarbowi Państwa – Państwowemu Gospodarstwu Leśnemu Lasy Państwowe Nadleśnictwo G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Gryficach z dnia 20 lutego 2017 roku, sygn. akt I C 1096/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a/ w punkcie I zasądza od pozwanego Skarbu Państwa – Państwowego Gospodarstwo Leśnego Lasy Państwowe Nadleśnictwo G. na rzecz powódki G. Z. kwotę 33.200 [trzydziestu trzech tysięcy dwustu] złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 listopada 2013 roku i oddala powództwo w pozostałej części;

b/ w punkcie III zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1637,31 zł [jednego tysiąca sześciuset trzydziestu siedmiu złotych trzydziestu jeden groszy] tytułem kosztów procesu;

c/ w punkcie IV nakazuje pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gryficach kwotę 1474,90 zł [jednego tysiąca czterystu siedemdziesięciu czterech złotych dziewięćdziesięciu groszy] tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

d/ w punkcie V nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gryficach kwotę 1682,30 zł [jednego tysiąca sześciuset osiemdziesięciu dwóch złotych trzydziestu groszy] tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego Skarbu Państwa – Państwowego Gospodarstwo Leśnego Lasy Państwowe Nadleśnictwo G. na rzecz powódki G. Z. kwotę (...) [jednego tysiąca dwustu dwudziestu czterech] złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

4.  nakazuje pobrać od powódki G. Z. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gryficach kwotę 314 [trzystu czternastu] złotych tytułem części nieuiszczonej opłaty od apelacji.

SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Sobieraj SSO Agnieszka Tarasiuk - Tkaczuk

Sygn. akt II Ca 605/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Gryficach po rozpoznaniu sprawy z powództwa G. Z. przeciwko Skarbowi Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe Nadleśnictwo G. o zapłatę wyrokiem z dnia 20 lutego 2017 roku:

- w punkcie pierwszym zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 39.252,33 złotych wraz odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 29 listopada 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

- w punkcie drugim w pozostałej części oddalił powództwo;

- w punkcie trzecim zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.164 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w punkcie czwartym nakazał ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gryficach kwotę 1.078,60 złotych;

- w punkcie piątym nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gryficach kwotę 2.578,60 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższy wyrok Sąd Rejonowy wydał na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań:

Skarb Państwa Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe Nadleśnictwa G. ogłosił przetarg nieograniczony w trybie przepisów „Prawo zamówień publicznych” na wybudowanie budynku mieszkalnego jednorodzinnego w miejscowości B., działka nr (...), gmina G., w oparciu o projekt budowalny opracowany przez (...) z R. oraz w oparciu o przedmiar sporządzony przez te pracownię. Kosztorys ofertowy miał być sporządzony na podstawie projektu budowlano-wykonawczego i kosztorysu ślepego, zawierać obowiązkowo wszystkie pozycje z kosztorysu ślepego z wyliczeniem ceny jednostkowej dla każdej pozycji katalogowej wraz z narzutami dla każdej z nich. J. Z. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą P.H.U. i Z.B. (...) Zakład Usług (...) w trakcie procedury przetargowej wystąpił do Nadleśnictwa G. z zapytaniem o to, czy wynagrodzenie przewidziane w § 3 wzoru umowy ma charakter wynagrodzenia ryczałtowego oraz czy w kosztorysie ofertowym należy ująć pozycje, które nie są ujęte w inwestorskim przedmiarze, a które wynikają z projektów budowlanych, wskazując na przykłady takich prac. W odpowiedzi na pytanie wyjaśniono, że we wzorze umowy wynagrodzenie ma charakter ryczałtowy, a kalkulację oferty należy sporządzić na podstawie przedmiaru robót budowlanych oraz dokumentacji budowlanej. Wzór umowy został opublikowany na stronie internetowej. J. Z. wystąpił ze swoją ofertą, sporządzając kosztorys ofertowy w oparciu o projekt budowlany i przedmiar robót – kosztorys ślepy. Tak sporządzony kosztorys ofertowy określał cenę. Oferta J. Z., opiewająca na kwotę 487.673,82 z została wybrana jako najkorzystniejsza. J. Z. zawarł z zamawiającym umowę o roboty budowlane nr (...) na kwotę 487.673,82 złotych brutto. W projekcie umowy, sporządzonym przez pozwanego, strony umówiły się na wynagrodzenie kosztorysowe. Zgodnie z § 3 ust. 3.1 umowy, maksymalne wynagrodzenie wykonawcy z tytułu przedmiotu umowy, zgodnie z ofertą wykonawcy złożoną w przetargu, miało wynieść 451.549,83 złotych netto. Zgodnie z § 3 ust. 3.2 umowy wynagrodzenie mogło być płatne za zrealizowanie całości zamówienia lub jego części, a należność za prace odebrane stanowić będzie iloczyn wskazanych w kosztorysie ofertowym, stanowiącym załącznik do umowy, stawek za poszczególne rodzaje prac zaoferowanych przez wykonawcę w przetargu oraz ilości faktycznie wykonanych usług. W toku realizacji inwestycji okazało się, że dostarczony przez pozwanego projekt budowalny oraz przedmiar robót zawierają odmienne ilości prac koniecznych do zrealizowania i wymiary poszczególnych elementów robót muszą ulec zmianie. W związku z tym podjęto decyzje o konieczności wykonania prac nie ujętych w projekcie i przy udziale autora projektu określono zakres prac dodatkowych. Ujawnienie braków skutkowało zawarciem między inwestorem i wykonawcą, w oparciu o protokół konieczności nr (...) z dnia 22 lipca 2011 roku, umowy z dnia 26 sierpnia 2011 roku nr (...), w której w § 3 ust. 3.1 i 3.2 strony ustaliły, iż maksymalne wynagrodzenie wykonawcy z tytułu wykonania przedmiotu umowy, zgodnie z protokołem konieczności wykonania robót dodatkowych i ich wycena przez wykonawcę złożoną w zamówieniu z wolnej ręki, na zasadach określonych w § 1 wyniesie 10/704,79 złotych netto plus podatek VAT w wysokości 8%, tj. 11.561,17 złotych, wynagrodzenie może być płatne za zrealizowanie całości zamówienia, należność za prace odebrane stanowić będzie iloczyn wskazanych w kosztorysie ofertowym, stanowiącym załącznik do umowy, stawek za poszczególne rodzaje prac zaoferowanych przez wykonawcę w zamówieniu z wolnej ręki oraz ilości faktycznie wykonanych usług. Prace objęte umową, dotyczącą prac dodatkowych, zostały zrealizowane i zostały odnotowane w dzienniku budowy do dnia 5 września 2011 roku. Prace zostały rozliczone metodą kosztorysową. J. Z., w wykonaniu zapytania o uzasadnienie wykonania pokrycia dachu deskami, gdy dach ma pokrycie z dachówki, posłużył się zapisem „przy charakterze umowy ryczałtowej” zwracając w ten sposób uwagę na to, iż zaoferowana przez niego kwota wynagrodzenia odnosiła się do kosztorysu ofertowego stanowiącego załącznik do umowy, który uwzględnia przedmiar robót, zaś pokrycie dachu deskami nie jest ujęte w zaoferowanej cenie. Inwestor nie odstąpił od deskowania dachu. W dniu 8 września 2011 roku zakończono montaż więźby dachowej i wówczas okazało się, że pomiar z natury wskazuje na większą powierzchnię połaci we stosunku do projektu. G. Z. sformułowała pytanie o rozbieżności, a w odpowiedzi inspektor nadzoru wskazał, że roboty te mieszczą się w zakresie podstawowej umowy. Kierownik budowy stanął na stanowisku, iż umowa nie ma charakteru ryczałtowego. Kierownik budowy odnotował w dzienniku budowy, iż wykonano dużą ilość prac, które przekroczyły koszty z kosztorysu ofertowego. Zaistniałe rozbieżności były zgłaszane również przez J. Z.. W związku z informacjami od wykonawcy inwestor konsultował rozbieżności z autorem projektu. W ostateczności poinformował wykonawcę, iż według niego wynagrodzenie za realizację robót ma charakter ryczałtowy i zgłaszane rozbieżności nie będą uwzględniane przy wynagrodzeniu.

Strony w toku realizacji umowy rozliczały się częściowo. Dokonywano oceny procentowego zaawansowania prac w stosunku do kosztorysu ofertowego i protokół z wykonania praw był zatwierdzany przez inwestora. po akceptacji, wykonawca wystawiał fakturę VAT. W piśmie z dnia 9 marca 2012 roku inwestor oświadczył, że nie może się przychylić do zaproponowanego sposobu rozliczenia, bowiem wynagrodzenie zostało określone ryczałtowo. W międzyczasie J. Z. i pozwany podpisali aneks nr (...) do umowy pierwotnej, przygotowany przez pozwanego, zmieniający § 1 umowy w związku z dostarczeniem wykonawcy przez zamawiającego na poczet wykonania umowy własnego materiału w postaci cegły klinkierowej, co skutkowało umniejszeniem należnego wykonawcy wynagrodzenia o kwotę brutto 11.368,92 złotych. Podpisanie aneksu poprzedziło przedstawienie J. Z. przez pracownika nadleśnictwa G., S. C. do podpisania aneksu, który poza zmianą § 1 umowy, zawierał zapis dotyczący zmiany § 3 pkt 3.1 umowy w ten sposób, że po słowach „maksymalne wynagrodzenie” dodać miano słowo „ryczałtowe”, zaś § 3 pkt 3.2 miano zmienić w ten sposób, że chciano wykreślić w nim zdanie drugi. J. Z. odmówił podpisania aneksu w tej formie.

Roboty zostały zakończone 9 stycznia 2012 roku. W dniu 24 marca 2012 roku zmarł J. Z., a spadek po nim nabyła żona G. Z.. Dnia 12 kwietnia 2012 roku zebrała się komisja, w skład której weszli pracownicy Nadleśnictwa G., a jej celem było zainwentaryzowanie robót budowlanych i nieodebranych do umowy z dnia 20 czerwca 2011 roku. Po przeprowadzonej inwentaryzacji sporządzono z udziałem przedstawicieli Nadleśnictwa G., inspektora nadzoru oraz przedstawicieli wykonawcy protokół. w protokole znajduje się zapis „2) po wykonaniu inwentaryzacji prac przedstawiciele zamawiającego i Wykonawcy w ilościach faktycznie wykonanych (kosztorys nr 059 z dnia 10.04.2012 roku – w załączeniu) załącznik nr 1”. Wskazany załącznik obejmuje odebrane roboty, wynagrodzenie należne wykonawcy za odebrane roboty, a dotychczas nie wynagrodzone oraz oświadczenie wykonawcy, że wszelkie wykonane dodatkowo i niedoszacowane roboty będą rozliczone kosztorysem powykonawczym i stanowią odrębną sprawę. W dniu 9 maja 2012 roku między powódką a pozwanym doszło do zawarcia porozumienia, które określało warunki rozliczenia między stronami robót budowlanych przez J. Z., a nie odebranych. Strony zgodnie oświadczyły, iż umowa wygasła, a spadkobierczyni wykonawcy nie jest w stanie realizować jej w dalszym ciągu. Strony rzeczowo określiły zakres robót wykonanych przez J. Z. do dnia 24 marca 2012 roku, ustaliły jaki jest zakres robót i na jaką kwotę został wykonany, odebrany i zapłacony, jaki za zakres robót został wykonany, odebrany i nie zapłacony oraz zakres robót niewykonanych. Strony uzgodniły, że wynagrodzenie należne powódce za roboty wykonane przez J. Z., odebrane, a do dnia 24 marca 2012 roku nie zapłacone wynosi 45.209,74 złotych oraz 7.739,98 złotych i określiły termin zapłaty, przyjmując jednocześnie, iż przedmiotowe rozliczenie nie obejmuje kwot spornych, wynikających z rozbieżnych stanowisk stron odnośnie sposobu obliczania wynagrodzenia za zrealizowanie prac zgodnie z § 3 ust 3.1 i 3.2 umowy. Prace wykończeniowe związane z ogrodzeniem terenu wykonał inny podmiot. Między przedmiarem robót a projektem istniały rozbieżności. Niejednokrotnie przedmiar nie zawierał pozycji ujętych w projekcie lub zawierał mniejszą ilość prac w stosunku do projektu. Sąd Rejonowy ustalił szczegółowo jakie prace dodatkowe, nie ujęte w dokumentacji przetargowej i ofertowej, a niezbędne w procesie budowlanym wykonał J. Z.. Powódka uznała, że pozwany w zakresie robót dodatkowych zamówionych przez inwestora i nieoszacowanych, winien jest jej kwotę 72.587,10 złotych. Skierowała do pozwanego wezwanie do zapłaty, które pozostało bez odpowiedzi.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy uznał powództwo za częściowo zasadne.

Sąd Rejonowy wskazał, że G. Z. wskutek dziedziczenia po J. Z. weszła w ogół praw i obowiązków wykonawcy umowy. Spór między stronami wyniknął na tle charakteru wynagrodzenia należnego wykonawcy za realizację zadania inwestycyjnego. Problem w tym zakresie powstał na tle dodatkowych prac budowalnych. Sąd wskazał na przepisy regulujące umowę o roboty budowlane. Wskazał również, że wynagrodzenie kosztorysowe istnieje wtedy, gdy strony określiły wynagrodzenie na podstawie zestawienia planowanych prac i przewidywanych kosztów, natomiast wynagrodzenie ryczałtowe za wykonanie dzieła określone jest w całkowitej wartości. Nie można stosować domniemania wynagrodzenia ryczałtowego.

Sąd Rejonowy podzielił stanowisko powódki, że umowa łącząca strony miała charakter kosztorysowy. Wskazał na treść przepisu art. 65 § 1 i § 2 k.c. oraz na zapisy umowy łączącej strony, tj. na § 3 ust. 3.1 oraz ust. 3.2. Stwierdził, że określenie wynagrodzenia w taki sposób (w treści powyższych zapisów umowy) nie może prowadzić do wniosku, że miało charakter ryczałtowy. Nie sposób zaakceptować przypuszczenie, iż pozwany, przygotowując treść umowy o roboty budowlane, korzystając z pomocy prawnej, nie działał starannie i z należytym rozeznaniem i posłużyło się w treści umowy zamiast oznaczeniem wynagrodzenia jako „ryczałtowe”, oznaczeniem „maksymalne”. Wskazane zapisy umowy jednoznacznie świadczą o tym, że rozliczenie miało być kosztorysowe, stanowiące wynik mnożenia ilości faktycznie wykonanych prac i stawek za poszczególne rodzaje prac zaoferowanych przez wykonawcę w przetargu. Podkreślił, iż stanowisko Nadleśnictwa G. nie było konsekwentne. Zdaniem Sądu I instancji pozwany nie był przekonany o ryczałtowym charakterze umowy z dnia 20 czerwca 2011 roku i nie traktował zapisów w § 3 ust. 3.1 i 3.2 jako wskazujących na to, że strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, bowiem w umowie dotyczącej prac dodatkowych identyczny zapis prowadził do rozliczenia kosztorysowego, a rozmiar dodatkowych i nie ujętych w dokumentacji projektowej robót, a ujawnionych w trakcie prac, tak dalece wzbudził niepokój pozwanego, iż podjął próbę aneksowania zapisów umowy podstawowej w zakresie charakteru wynagrodzenia na „ryczałtowe”. Sąd Rejonowy wskazał również na zeznania świadka G. G., pracownika pozwanego, który po okazaniu mu treści umowy przyznał, iż „ sposób określenia wynagrodzenia w tej umowie wskazuje na to, iż miało ono charakter kosztorysowy, ponieważ jest mowa o tym, że zostanie zapłacone za ilość faktycznie wykonanych usług”. Jako dodatkowy argument przemawiający za kosztorysowym charakterem wynagrodzenia Sąd Rejonowy wskazał fakt udostepnienia i związania kosztorysu ofertowego przygotowywanego przez wykonawcę z projektem, ale również z przedmiarem robót. Przedmiar robót przygotowywany jest przez inwestora lub dla inwestora, dla oceny zakresu prac i możliwości ustalenia należnego wykonawcy wynagrodzenia. Co do zasady jest to dokument pomocniczy, a zbędny w przypadku, gdy wynagrodzenie ma charakter ryczałtowy, o czym świadczy § 4 rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 2 września 2004 roku w sprawie szczegółowego zakresu i formy dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oraz programu funkcjonalno-użytkowego, wskazującego, iż dokumentacja niezbędna obejmuje projekt budowlany i projekty wykonawcze. Sąd Rejonowy zaznaczył, że gdyby pozwany z góry założył, iż wynagrodzenie ma charakter ryczałtowy, to wystarczyłoby udostępnienie oferentom jedynie projektu budowlanego i projektów wykonawczych. Zauważył również, że pozwany nie uznawał przedmiaru robot za dokument mający charakter pomocniczy, gdyż w specyfikacji istotnych warunków zamówienia wskazał, iż szczegółowy kosztorys oferty i formularz oferty ma być sporządzony na podstawie projektu budowlano-wykonawczego i kosztorysu ślepego, zawierać obowiązkowo wszystkie pozycje z kosztorysu ślepego z wyliczeniem ceny jednostkowej dla każdej pozycji katalogowej wraz z narzutami dla każdej z nich. Związanie oferenta przedmiarem robót, który był niedokładny, oznaczało, iż oferent nie mógł w ofercie – nawet przy dostrzeżeniu rozbieżności – ująć w kosztorysie ofertowym niezbędnych prac, bowiem oferta nie spełniałaby wymogów i nie mogłaby zostać uwzględniona. Sąd Rejonowy zaznaczył, że nie można jednoznacznie oceniać zapisu J. Z. w zapytaniu o uzasadnienie wykonania pokrycia dachu deskami: „przy charakterze umowy ryczałtowej”. Z innych okoliczności wynika bowiem, że J. Z. zwracał uwagę na to, że zaoferowana przez niego kwota wynagrodzenia odnosiła się do kosztorysu ofertowego, który uwzględnia przedmiar robót, zaś pokrycie dachu deskami nie jest ujęte w zaoferowanej cenie. Również w piśmie, przygotowanym w związku ze zbliżającym się terminem zakończenia prac J. Z. wskazywał na kosztorysowy charakter wynagrodzenia. Sąd Rejonowy podkreślił również, że kosztorysowemu rozliczeniu inwestycji nie stoi na przeszkodzie częściowe procentowe rozliczanie inwestycji w zakresie rzeczowym w odniesieniu do projektu, bowiem umowa przewidywała końcowe rozliczenie ilości faktycznie wykonanych usług i stawek jednostkowych zaproponowanych w kosztorysie ofertowym.

Sąd Rejonowy zauważył, że umowa została podpisana przez obie strony bez zastrzeżeń, a dopiero po przystąpieniu do jej realizacji kwestionowano treść § 3 umowy. Wymownym zachowaniem pozwanego była próba zmiany zapisu umowy w zakresie wynagrodzenia poprzez umieszczenie w nim słowa „ryczałtowe”. Interpretacja § 3 ust. 3.2 umowy, wskazująca na kosztorysowy charakter wynagrodzenia pozostaje w zgodzie z uznaniem kosztorysu ofertowego jako załącznika do umowy o roboty budowlane. Sąd Rejonowy wskazał również, że w razie wątpliwości interpretacyjnych, umowę interpretować należy przeciwko oświadczającemu, a z uwzględnieniem racji drugiej strony, bowiem to twórca umowy jest odpowiedzialny wobec drugiej strony za negatywne skutki niejasnego lub niepełnego jej zredagowania.

Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa, w celu ustalenia rozbieżności pomiędzy zakresem prac uwzględnionych w przedmiarze robót, a zakresem prac faktycznie wykonanych. W oparciu o opinię, opinie uzupełniającą, dokumentację kosztorysową, pisma oraz zeznania świadków, Sąd Rejonowy ustalił, jakie prace dodatkowe, nie ujęte w dokumentacji przetargowej i ofertowej, faktycznie wykonał J. Z. i określił rodzaje tych prac.

Sąd Rejonowy podkreślił, że kwota zasądzona na rzecz powódki obejmuje sumę wartości prac i materiałów wykonanych, dodatkowo objętych szczegółowym wyliczeniem, zawartym w opinii biegłego, pomniejszona o wycenę różnicową między kominem murowanym a prefabrykowanym, o wycenę różnicową między dachem ze ścianką kolankową, o roboty ziemne, zbrojenie słupków murowanych, betonowanie zbrojenia w słupkach, o zawyżony obmiar za słupki stalowe i o zwiększoną ilość nakryw słupków murowanych – 34.683, 04 złotych, powiększoną o zwiększoną ilość wykopów o wartości 215,32 złotych i wartość ścianki murowanej na poddaszu – 1.445,97 złotych oraz powiększoną o podatek od towarów i usług (...) 8%. W ocenie Sądu Rejonowego niezasadnym było przyznanie powódce wynagrodzenia za wycenę różnicową między kominem murowanym a prefabrykowanym, wynagrodzenia za wycenę różnicową między dachem ze ścianką kolankową, za roboty ziemne przy ogrodzeniu, zbrojenie słupków murowanych, betonowanie zbrojenia w słupkach, zawyżony obmiar za słupki stalowe i zwiększoną ilość nakryw słupków murowanych. Sąd Rejonowy zasądził kwotę 39.252,33 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2013 roku, bowiem nie został przedstawiony przez powódkę dowód doręczenia wezwania do zapłaty. Stąd data odsetek została oznaczona na dzień następny po upływie 7 dni od doręczenia odpisu nakazu zapłaty, wraz z odpisem pozwu i wezwania do zapłaty, co miało miejsce 21 listopada 2013 roku. W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy oddalił powództwo.

Sąd Rejonowy nie uznał zasadności zarzutu potrącenia uczynionego przez stronę pozwaną. Zaznaczył, iż nie ma wątpliwości, co do możliwości podejmowania czynności o charakterze dyspozycji materialnej przez pełnomocnika prawidłowo ustanowionego w sprawie. Sąd Rejonowy wskazał na treść przepisu art. 498 § 1 i 2 k.c. oraz art. 499 k.c. Pozwany wywodził istnienie swojej wierzytelności z nadpłaty za roboty wykonane przez J. Z. w rzeczywiście mniejszym rozmiarze, powołując się na nienależne świadczenia. Sąd Rejonowy uznał, że po pierwsze zapłaty jaką uczynił pozwany nie można uznać za świadczenie nienależne, bowiem takie świadczenie musiałoby być uczynione bez podstawy prawnej. Podstawą powstania świadczenia nienależnego jest sytuacja, w której otrzymał je bez podstawy prawnej, bowiem ten kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył., albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Żadna z powyższych przesłanek nie została wykazana przez stronę pozwaną. Podstawą świadczenia była umowa o roboty budowlane zawarta pomiędzy Nadleśnictwem G. a J. Z., który wywiązał się z realizacji umowy, w związku z czym pozwany był zobowiązany wypłacić wynagrodzenie wykonawcy. Po drugie, Sąd Rejonowy zauważył, że między pozwanym a powódką istniało porozumienie z dnia 9 maja 2012 roku, które określało warunki rozliczenia między stronami robót budowlanych wykonanych przez J. Z., a nie odebranych. Zatem również w przypadku wypłaty wynagrodzenia za prace wykonane, odebrane, a nie uregulowane do chwili śmierci J. Z. istniała podstawa prawna, a wypłaty wynagrodzenia nie można uznać za świadczenie nienależne.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny w oparciu o opinię biegłego, dowody z dokumentów, zeznania świadków i przesłuchanie stron. O kosztach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. O nakazaniu ściągnięcia od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gryficach kwoty 2.578,60 złotych i od powódki kwoty 1.078,60 złotych Sąd Rejonowy orzekł kierując się treścią art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od wyroku wniósł pozwany Skarb Państwa - Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe - Nadleśnictwo G. w części co do punktów I, III i V. Wyrokowi temu zarzucił:

- obrazę prawa materialnego, tj. art. 65 § 1 i 2 k.c. przez dokonanie błędnej wykładni oświadczeń woli stron złożonych w dniu 20 czerwca 2011 roku w umowie w sprawie zamówienia publicznego, polegającej na przyjęciu (głównie na podstawie okoliczności zaistniałych w kilka miesięcy po złożeniu oświadczeń woli), że zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy o roboty budowlane rozliczanej kosztorysem powykonawczym, podczas gdy w kontekście sytuacyjnym bezpośrednio poprzedzającym zawarcie umowy, jak również bezpośrednio następującym po zawarciu umowy i wobec treści samej umowy, bezsprzecznie zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy o roboty budowlane rozliczanej wynagrodzeniem ryczałtowym,

- obrazę prawa materialnego tj. art. 410 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przepis ten wymaga dla istnienia świadczenia nienależnego całkowitego nieistnienia lub odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia, wykluczając tym samym z zakresu normowania przepisu przypadki zapłaty świadczenia w nadmiernej wysokości, co w niniejszej sprawie doprowadziło do stwierdzenia, że wobec istnienia umowy o roboty budowlane, świadczenie zapłacone w nadmiernej wysokości za roboty w ogóle nie wykonane, nie jest świadczeniem nienależnym, a co za tym idzie, pozwanemu nie przysługuje jego zwrot od powoda, i tym samym potrącenie nie może być uwzględnione.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części poprzez orzeczenie o oddaleniu powództwa również w zakresie objętym zaskarżeniem i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych przed sądem I instancji oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postepowanie przed sądem II instancji.

W uzasadnieniu wskazał, że wbrew twierdzeniom pozwanego zawartych w sprzeciwie od nakazu zapłaty oraz podtrzymywanych w toku procesu, sąd pierwszej instancji uznał, że strony sporu łączyła umowa o roboty budowlane, w której wynagrodzenie określono jako kosztorysowe.

Po pierwsze podkreślił, że w umowie nie ma mowy o rozliczeniu kosztorysem powykonawczym, a § 3 pkt 3.2. umowy został wyjęty przez Sąd z szerokiego kontekstu. Jako elementy charakterystyczne dla wynagrodzenia ryczałtowego wskazał stwierdzenie, że cena powinna obejmować wszystkie koszty i składniki związane z wykonaniem zamówienia oraz określenie wynagrodzenia jako „maksymalne”, z uwagi na to, że wynagrodzenie kosztorysowe nie może być ograniczone górna kwotą. Skarżący podkreślił, że kluczowe znaczenie dla prawidłowej wykładni oświadczeń woli ma fakt poinformowanie w dniu 3 czerwca 2011 roku wszystkich oferentów w przetargu, że umowa o roboty budowlane będzie miała charakter ryczałtowy, w związku z czym wola zamawiającego została wyrażona w sposób czytelny i jednoznaczny. kosztorys miał jedynie na celu ułatwienie rozliczeń stron, w sytuacji, gdy wynagrodzenie jest wypłacane częściami lub odstąpienia od umowy. Zaznaczył, że ani przedmiar robót, ani kosztorys ofertowy sporządzony przez wykonawcę nie przesądzają o kosztorysowym charakterze wynagrodzenia za roboty budowlane. Wskazał, że ich pomocniczy charakter podkreślano wielokrotnie w orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej. W ocenie skarżącego dokonywanie wykładni oświadczeń woli powinno być dokonywane na podstawie okoliczności, które bezpośrednio poprzedzają złożenie oświadczenia woli, względnie te, które zaistniały bezpośrednio po złożeniu oświadczenia woli. Wskazał również, że próba podpisania aneksu do umowy nie jest przydatny do wykładni oświadczeń woli zawartych w umowie podstawowej stron, z uwagi na znaczną odległość czasową aneksu oraz fakt, że jego celem nie była zmiana charakteru wynagrodzenia, a jedynie jego doprecyzowanie. Najistotniejsze dla oceny umowy stron powinno być pismo pozwanego z dnia 3 czerwca 2011 roku informujące oferentów o ryczałtowym charakterze wynagrodzenia, natomiast pomocniczo powinny być brane pod uwagę okoliczności, które wystąpiły bezpośrednio po zwarciu umowy.

Uzasadniając drugi zarzut skarżący wskazał, że sąd pierwszej instancji błędnie stwierdził, że przepis art. 410 § 2 k.c. wymaga dla istnienia świadczenia nienależnego całkowitego nieistnienia lub odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia, wykluczając przy tym z zakresu jego normowania przypadku zapłaty świadczenia w nadmiernej wysokości. Pozwany będąc w przekonaniu o ryczałtowym charakterze wynagrodzenia pozostawał w błędzie, że prace zostały wykonane. Skoro w niniejszej sprawie powód oraz Sąd I instancji uznał, że wynagrodzenie miało charakter kosztorysowy, to niewątpliwie pozwany nadpłacił powodowi za prace, które realnie nie zostały wykonane.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazał, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny, zastosował właściwe przepisy prawa oraz dokonał właściwej subsumpcji ustalonych faktów pod obowiązujący stan prawny. Odnosząc się do pierwszego zarzutu apelacji wskazał, że Sąd Rejonowy przedstawił wiele argumentów przemawiających za przyjęciem kosztorysowego charakteru wynagrodzenia, przytaczając kilka z nich. Podkreślił, że teza skarżącego, o jedynie uzupełniającym charakterze aneksu do umowy jest błędna, gdyż na doprecyzowanie treści umowy było dużo czasu przed jej podpisaniem, a zachowanie pozwanego można uznać za racjonalne jedynie wtedy, gdyby przyjąć, ze aneksem do umowy chciał wymusić zmianę charakteru umowy z kosztorysowego na ryczałtowy.Za błędne również uznał powoływanie się przez skarżącego na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej.

Odnosząc się do drugiego zarzutu skarżącego pełnomocnik powódki podkreślił, że podstawa prawną spełnienia świadczenia było porozumienie z dnia 9 maja 2012 roku, które w istocie miało charakter ugody, na podstawie którego strony dokonały uregulowania wzajemnych relacji z wyłączeniem podnoszonych przez powódkę kwot spornych. Aby pozwany mógł podważyć rozliczenia finansowe dokonane przedmiotowym porozumieniem musiałby w pierwszej kolejności podważyć jego ważność, czego nie uczynił w związku z czym kwoty wypłacone i rozliczone na podstawie tego porozumienia nie mogą być uznane za świadczenia nienależne.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, że powódka w rozpoznawanej sprawie domagała się zasądzenia wynagrodzenia za wykonanie dodatkowych prac budowlanych nie objętych przedmiarem robót, będących podstawą sporządzenia kosztorysu ofertowego przez wykonawcę robót, w oparciu o który doszło do zawarcia przez poprzednika prawnego powódki i pozwanego umowy o roboty budowlane z dnia 20 czerwca 2011 roku.

W rozpoznawanej sprawie jest bezsporne, że pomiędzy pozwanym Skarbem Państwa jako zamawiającym a J. Z. jako wykonawcą została zawarta w formie pisemnej umowa numer (...) z dnia 20 czerwca 2011 roku, której przedmiotem było wykonanie robót budowlanych w ramach projektu pod nazwą „Budowa budynku mieszkalnego jednorodzinnego w miejscowości B., działka nr (...), gmina G.”. Treść powyższej czynności prawnej została utrwalona w formie pisemnej i znajduje odzwierciedlenie w przedstawionych przez stronę powodową dokumentach w postaci „umowy w sprawie zamówienia publicznego numer (...)” i załączników do tej umowy, których autentyczności strona pozwana nie kwestionowała. Zgodnie z tą umową – J. Z. zobowiązał się do wykonania na rzecz pozwanego robót budowlanych polegających na budowie budynku mieszkalnego jednorodzinnego w miejscowości B., działka nr (...), gmina G. zgodnie z projektem budowlanym oraz specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót budowlanych, natomiast pozwany zobowiązał się do zapłaty na rzecz wykonawcy wynagrodzenia, przy czym ustalono, że maksymalne wynagrodzenia wykonawcy wyniesie – zgodnie z ofertą złożoną w przetargu – kwotę 451549,83 złotych powiększoną o podatek VAT w wysokości 8 %, to jest 487673,82 złotych brutto. Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, że analiza treści umowy z dnia 20 czerwca 2011 roku prowadzi do wniosku, że powyższą czynność prawną należy zakwalifikować jako umowę o roboty budowlane w rozumieniu art. 647 k.c., albowiem przedmiotem zobowiązania poprzednika prawnego powódki było wykonanie przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej, natomiast pozwana zobowiązała się do wykonania wymaganych przez przepisy czynności związane z przygotowaniem robót, w tym do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.

Sąd Rejonowy trafnie przyjął, że istota sporu sprowadzała się do ustalenia, czy wynagrodzenie przewidziane w powyższej umowie miało charakter kosztorysowy czy też ryczałtowy.

Sąd Rejonowy trafnie wskazał, że przepisy regulujące umowę o roboty budowlane nie wskazują żadnych szczególnych sposobów ustalenia wysokości wynagrodzenia należnego wykonawcy. Takowe regulacje zawarte są natomiast w art. 628 – 632 k.c., przy czym powyższe przepisy są zawarte w części kodeksu cywilnego regulującej umowę o dzieło i tym samym mają zastosowanie do tego typu umów. Tym niemniej w judykaturze [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2011 roku, III CSK 143/10, LEX nr 785535 i orzeczenia powołane w uzasadnieniu tego wyroku] trafnie przyjmuje się, że przepisy te mogą mieć zastosowania w drodze analogii do umowy o roboty budowlane i stanowić podstawę do modyfikacji wynagrodzenia wykonawcy.

Ustawodawca w tym zakresie w zasadzie przewiduje dwa rodzaje wynagrodzenia, to jest wynagrodzenie kosztorysowe [o którym mowa w art. 630 k.c.] i wynagrodzenie ryczałtowe [przewidziane w art. 632 k.c.]. Zaznaczyć jednak trzeba, że strony w ramach zasady swobody umowy mogą ukształtować w odmienny sposób zasady ustalenia wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane.

Termin wynagrodzenia kosztorysowego wiąże się z pojęciem kosztorysu. W doktrynie i judykaturze prawa cywilnego wskazuje się, że kosztorys jest pisemnym zestawieniem potrzebnych do wykonania dzieła materiałów i nakładów pracy wraz z podaniem ich cen jednostkowych. Jednocześnie przyjmuje się, że typowy kosztorys, inaczej niż ryczałt nie ma charakteru ostatecznego, wiążącego dla stron. Stanowi orientacyjny preliminarz przewidywanych kosztów i dlatego ustalenie wynagrodzenia następuje dopiero na podstawie tzw. kosztorysu wykonawczego, sporządzonego przez przyjmującego zamówienie po ukończeniu dzieła, które może wskazywać wynagrodzenie niższe lub wyższe od określonego w kosztorysie umownym. Ustawodawca w art. 630 k.c. reguluje wynagrodzenie kosztorysowe w sposób węższy, przyjmując, że jest to wynagrodzenie określone na podstawie zestawienia planowanych prac i przewidywanych kosztów, co oznacza, że kosztorys powinien być sporządzony przed lub przy zawarciu umowy, a nie po jej wykonaniu i na żadnej ze stron umowy nie spoczywa obowiązek sporządzenia kosztorysu powykonawczego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 lipca 2003 roku, II CKN 361/01, LEX nr 479310]. Od wynagrodzenia kosztorysowego należy odróżnić wynagrodzenie ryczałtowe, które polega na umówieniu z góry wysokości wynagrodzenia w kwocie absolutnej, przy wyraźnej lub dorozumianej zgodzie stron na to, że wykonawca nie będzie się domagać zapłaty wynagrodzenia wyższego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 1998 roku, II CKN 913/97, LEX nr 139655].

W niniejszej sprawie sąd pierwszej instancji dokonując wykładni postanowień umowy z dnia 20 czerwca 2011 roku doszedł do wniosku, że strony przyjęły wariant wynagrodzenia ryczałtowego. W ocenie sądu odwoławczego powyższy wniosek Sądu Rejonowego nie znajduje jednak oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym, zaś sąd pierwszej instancji w tym zakresie dopuścił naruszenia przepisu art. 65 k.c. Zgodnie z tym przepisem „§ 1. Oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. § 2. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu”. Na gruncie powyższego przepisu przyjmuje się tzw. kombinowaną metodę wykładni, której normatywne zakorzenienie w przedmiotowym przepisie potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29 czerwca 1995 roku, sygn. akt: III CZP 66/95. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym w tym orzeczeniu, i akceptowanym powszechnie w doktrynie i judykaturze, stosowanie kombinowanej metody wykładni do czynności prawnych inter vivos obejmuje dwie fazy. W pierwszej fazie sens oświadczenia woli ustala się mając na uwadze rzeczywiste ukonstytuowanie się znaczenia między stronami. Oznacza to, że uznaje się za wiążący sens oświadczenia woli, w jakim zrozumiała go zarówno osoba składająca, jak i odbierająca to oświadczenie. Decydująca jest zatem rzeczywista wola stron. Podstawę prawną do stosowania w tym wypadku wykładni subiektywnej stanowi art. 65 § 2 k.c. który, choć mowa w nim o umowach, odnosi się w istocie do wszystkich oświadczeń woli składanych innej osobie. Przy tym rzeczywistą wolę stron ustala się nie tylko na podstawie ich oświadczeń, co do przejawiania takiej woli, ale na podstawie wszystkich dostępnych materiałów dowodowych w sprawie. Zastosowanie tej reguły wymaga wyjaśnienia jak strony rzeczywiście zrozumiały złożone oświadczenie woli, a w szczególności, jaki sens łączyły z użytym w oświadczeniu woli zwrotem lub wyrażeniem. W razie ustalenia, że były to te same treści myślowe, pojmowany zgodnie sens oświadczenia woli trzeba uznać za wiążący. Jeżeli okaże się natomiast, że strony nie przyjmowały tego samego znaczenia oświadczenia woli, konieczne jest przejście do drugiej, obiektywnej fazy wykładni, w której właściwy dla prawa sens oświadczenia woli ustala się na podstawie przypisania normatywnego, czyli tak, jak adresat sens ten rozumiał i rozumieć powinien. Za wiążące uznać trzeba w tej fazie takie rozumienie oświadczenia woli, które jest wynikiem starannych zabiegów interpretacyjnych adresata. Decydujący jest normatywny punkt widzenia odbiorcy, który z należytą starannością dokonuje wykładni zmierzającej do odtworzenia treści myślowych osoby składającej oświadczenie woli. Przeważa tu ochrona zaufania odbiorcy oświadczenia woli nad wolą, a ściślej nad rozumieniem nadawcy. Nadawca bowiem formułuje oświadczenie woli i powinien uczynić to w taki sposób, aby było ono zgodnie z jego wolą zrozumiane przez odbiorcę. Wykładnia obiektywna sprzyja pewności stosunków prawnych, a tym samym i pewności obrotu prawnego. W procesie interpretacji treści czynności prawnej podstawowa rola przypada językowym regułom znaczeniowym. Wykładni poszczególnych wyrażeń dokonuje się z uwzględnieniem kontekstu, w tym także związków treściowych występujących między zawartymi w tekście postanowieniami. Uwzględnieniu podlegają również okoliczności, w jakich oświadczenie woli zostało złożone, jeżeli dokument obejmuje takie informacje, a także cel oświadczenia woli wskazany w tekście lub zrekonstruowany na podstawie zawartych w nim postanowień.

W okolicznościach niniejszej sprawy uzasadniony jest wniosek, że wynagrodzenie przewidziane w umowie z dnia 20 czerwca 2011 roku zostało ustalone w sposób mieszany, łącząc elementy wynagrodzenia kosztorysowego i wynagrodzenia ryczałtowego. Z jednej strony w umowie wynagrodzenie zostało określone kwotowo jako maksymalna wartość świadczenia należnego wykonawcy za wykonanie całego przedmiotu zamówienia. Z drugiej strony wysokość powyższego wynagrodzenia została ustalona na podstawie oferty wykonawcy sporządzonej w formie kosztorysu obejmującego wykaz planowanych prac i ceny tych jednostkowych prac na podstawie przedmiaru prac przygotowanego przez zamawiającego, zaś w samej umowie wskazano, że należność za prace odebrane stanowiąc będzie iloczyn wskazanych w kosztorysie ofertowym, stanowiącym załącznik do umowy stawek za poszczególne rodzaje prac zaoferowanych przez wykonawcę w przetargu oraz ilości faktycznie wykonanych usług. Podkreślić jednak trzeba, że taki sposób ustalenia wynagrodzenia związany był z charakterem postępowania prowadzonego w trybie zamówienia publicznego wymagającego przedstawienia szczegółowej specyfikacji prac stanowiących przedmiot zamówienia i odpowiadającej temu oferty wykonawcy, a ponadto z faktu, że w warunkach umowy przewidziano, że wynagrodzenie może być płatne za zrealizowanie całości zamówienia lub jego części. W ocenie sądu decydujące znaczenie należy przypisać jednak faktowi, że strony umówiły się, że wysokość wynagrodzenia należnego wykonawcy za wykonanie zobowiązania nie może przekroczyć kwoty wskazanej w § 3 ust. 1 umowy, które tym samym miało stanowić maksymalne świadczenie należne wykonawcy za realizację zamówienia rozumianego jako wykonanie określonego obiektu budowlanego. W konsekwencji powyższe wynagrodzenie zakwalifikować należy jako wynagrodzenie o dominującym elemencie wynagrodzenia ryczałtowego. Za takim stanowiskiem przemawia także okoliczność, że na etapie prowadzenia postępowania przetargowego w odpowiedzi na zapytanie J. Z. zamawiający wprost wskazał, że wynagrodzenie przewidziane w umowie ma charakter ryczałtowy, co jednoznacznie wskazuje na zamiar zamawiającego jako strony umowy co do takiego rozumienia odpowiedniego postanowienia umowy zawartego następnie w § 3 ust. 1 umowy. Biorąc pod uwagę, że wykonawca znając takie stanowisko zamawiającego nie domagał się dalszych wyjaśnień i złożył ofertę, a następnie zawarł umowę z zamawiającym, uznać trzeba, że zgodnym zamiarem stron było ustalenie wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy w sposób zryczałtowany. Okoliczność, że wykonawca na etapie wykonywania umowy zaczął odmiennie interpretować postanowienia umowy nie może wpływać na ocenę, jaki był zgodny zamiar stron w chwili jej zawierania. Do odmiennego wniosku nie może wpływać fakt, że zamawiający w toku wykonywania umowy przygotował projekt aneksu, w którym wprost określono wynagrodzenie jako ryczałtowe przy jednoczesnym wykreśleniu postanowienia, zgodnie z którym „należność za prace odebrane stanowić będzie iloczyn wskazanych w kosztorysie ofertowym, stanowiącym załącznik do umowy stawek za poszczególne rodzaje prac zaoferowanych przez wykonawcę w przetargu oraz ilości faktycznie wykonanych usług”. Zawarcie powyższego aneksu miało bowiem służyć usunięciu rozbieżności pomiędzy stronami, które pojawiły się już w toku wykonywania robót budowlanych i tym samym przygotowanie jego projektu nie świadczy o tym, że pozwany kiedykolwiek traktował umówione wynagrodzenie jako kosztorysowe.

Konkludując, sąd odwoławczy doszedł do wniosku, że co do zasady wynagrodzenie ustalone w umowie z dnia 20 czerwca 2011 roku miało charakter ryczałtowy w tym znaczeniu, że określało górną wysokość świadczenia należnego wykonawcy za wykonanie całości przedmiotu umowy , natomiast było możliwe zmniejszenie tego wynagrodzenia, gdyby okazało się, że zakres faktycznie wykonanych prac jest mniejszy niż przewidziano w kosztorysie ofertowym. W konsekwencji do umowy łączącej stron co do zasady zastosowanie ma art. 632 k.c.

W myśl art. 632 § 1 k.c. przyjmujący zamówienie w zasadzie nie może żądać podwyższenia wynagrodzenia ryczałtowego. Wyjątek od tej zasady przewiduje art. 632 § 2 k.c., zgodnie z którym - w razie zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, gdy wykonanie dzieła naraziłoby przyjmującego zamówienie na rażącą stratę, może on wytoczyć powództwo o podwyższenie ryczałtu lub nawet o rozwiązanie umowy. Powództwo z art. 632 § 2 k.c. występuje w dwóch postaciach: a) powództwa o zmianę prawa - podwyższenie ryczałtu, b) powództwo o zniesienie stosunku prawnego - rozwiązanie umowy o dzieło. W tym pierwszym wypadku wyrok ma jednocześnie charakter wyroku konstytutywnego i wyroku zasądzającego, gdyż dopiero sąd nakłada na zamawiającego obowiązek zapłacenia podwyższonego ryczałtu.

W rozpoznawanej sprawie strona powodowa nie domagała się jednak podwyższenia umówionego wynagrodzenia o równowartość prac dodatkowych, a co więcej nie wykazała zaistnienie przesłanek określonych w art. 632 § 2 k.c., uzasadniających podwyższenie wynagrodzenie ryczałtowego.

Po pierwsze, nie zostało wykazane, że po zawarciu umowy doszło do takiej zmiany stosunków, której wykonawca jako strona umowy nie mógł przewidzieć. Poprzednik prawny powódki, będący podmiotem wykonującym od wielu lat obiekty z zakresu budownictwa lądowego, powinna mieć świadomość, że na etapie projektowania danej inwestycji nie zawsze można przewidzieć wszystkich prac koniecznych do jej realizacji, zaś dokumentacja sporządzona dla potrzeb postępowania o zamówienia publiczne może zawierać błędy. J. Z. powinien być tego świadoma i w odpowiedni sposób skalkulować swoją ofertę w postępowaniu o udzieleniu zamówienia publicznego ewentualnie uznając ryzyko w tym zakresie za zbyt wysokie nie decydować się na zawarcie niekorzystnej dla siebie umowy. Tym samym składając ofertę i zawierając umowę mogła przewidywać, że dla wykonania przedmiotu zamówienia może zaistnieć potrzeba wykonania także innych robót lub robót w większym zakresie niż wynikające z dokumentacji przetargowej i w odpowiedni sposób skalkulować ryzyko z tym związane, co mieści się w ramach zwykłego ryzyka umownego. Niezależnie od tego wskazać trzeba, że powódka nie naprowadziła żadnych dowodów wskazujących na to, że wykonanie robót budowlanych za umówione wynagrodzenie ryczałtowe naraziłoby jej poprzednika na rażącą stratę przy uwzględnieniu całości wykonanego dzieła i wynagrodzenia za to dzieło. Odwołanie się w przepisie art. 632 § 2 k.c. do rażącej straty podkreśla, że chodzi o stratę, która niweczy przeprowadzoną przez wykonawcę kalkulację, z uwzględnieniem zwykłego ryzyka kontraktowego. Nie musi to być strata zagrażająca kondycji finansowej wykonawcy albo grożąca mu upadłością [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2006 roku, V CSK 251/06 ; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2012 roku, V CSK 366/12 ; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2013 roku, V CSK 2/13 ,]. Do zakresu tego uregulowania nie należy utrata dochodu, ale strata związana z konkretnym stosunkiem prawnym uwzględniająca zarówno kryterium obiektywne, jak i subiektywne, odwołujące się do rozmiarów prowadzonej przez wykonawcę działalności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2006 roku, V CSK 251/06 ]. Dla ustalenie, czy na skutek konieczności wykonania przez powódkę dodatkowych prac, zwłaszcza robót ziemnych w ilości nieprzewidzianej w wycenionym przedmiarze robót, poniosła ona stratę, konieczne byłoby ustalenie przewidywanych i faktycznych przez nią kosztów wykonania całości robót przez wykonawcę oraz ewentualnego zysku uzyskanego z tego zamówienia. Powódka w tym zakresie nie naprowadziła jednak żadnego obiektywnego dowodu.

Nie oznacza to jednak, że żądanie strony powodowej nie zasługuje na uwzględnienie. W badanej sprawie na tym etapie poza sporem pozostaje, że poprzednik prawny powódki wykonał szereg prac budowlanych, które nie zostały przewidziane w dokumentacji przetargowej, a tym samym w kosztorysie ofertowym, a które były niezbędne do wykonania obiektu budowlanego stanowiącego przedmiot umowy z dnia 20 czerwca 2011 roku.

W judykaturze utrwalony jest zaś pogląd, iż wprawdzie wynagrodzenie ryczałtowe - uregulowane w art. 632 k.c., stosowanym w drodze analogii do umowy o roboty budowlane - zostało ukształtowane jako świadczenie niepodlegające zmianie, co oznacza, że przyjmujący zamówienie (wykonawca) w zasadzie nie może domagać się jego podwyższenia, jednak konstrukcja wynagrodzenia ryczałtowego nie wyklucza żądania przez przyjmującego zamówienie wynagrodzenia za prace nieobjęte umową. W sytuacji bowiem, gdy dochodzi do wykonania stanowiących korzyść majątkową dla zamawiającego prac dodatkowych, bez dokonania przez strony stosownej zmiany umowy, za dopuszczalne uznać trzeba żądanie przez przyjmującego zamówienie zapłaty za wykonane roboty na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2014 roku, I CSK 568/13, nie publ.,wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2011 roku, II CSK 414/10, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2007 roku, II CSK 344/07, nie publ. i wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2009 roku, V CSK 439/08, nie publ.]. Z tego względu Sąd Okręgowy przyjął, że co do zasady roszczenie strony powodowej w tym zakresie zasługuje na uwzględnienie, przy czym było ustalenie wysokości należnego powodowi z tego tytułu świadczenia powinno nastąpić na zasadach określonych w art. 405 i następnych k.c. , przy czym orzeczenie na tej podstawie prawnej nie wykracza poza zakres podstawy faktycznej powództwa, a jednocześnie z uwagi na uprzedzenie stron na rozprawie apelacyjnej o zamiarze odwołania się do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu umożliwiono pozwanemu podjęcie odpowiednio obrony przed tak skonstruowanym roszczeniem.

Przy ustaleniu wysokości należnego powódce z tego tytułu świadczenia zaznaczyć trzeba, że w doktrynie [vide np. A. O., w: (...) prawa cywilnego, t. III, cz. 1, s. 478] i orzecznictwie [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2000 roku, III CKN 542/98, LexisNexis nr (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2001 roku, II CKN 507/2000, LexisNexis nr (...), OSP 2002, nr 1, poz. 3 z glosą M. N. oraz z glosą M. P.-S., OSP 2002, nr 11, poz. 140; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2002 roku, IV CKN 786/2000, LexisNexis nr (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 września 2005 roku, IV CK 91/2005, LexisNexis nr (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 sierpnia 2007 roku, V CSK 152/2007, LexisNexis nr (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 roku, II CSK 242/2009, LexisNexis nr (...), OSNC-ZD 2010, nr 3, poz. 74; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2009 roku, V CSK 71/2009, IC 2011, nr 5, s. 34 i 41, LexisNexis nr (...) ) tradycyjnie przyjmuje się, że zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powstaje w razie spełnienia następujących przesłanek: wzbogacenia, zubożenia, związku między wzbogaceniem i zubożeniem oraz braku podstawy prawnej wzbogacenia, choć prezentowane jest także stanowisko eliminujące zubożenie i związek między zubożeniem a wzbogaceniem) jako konieczną przesłankę roszczenia z art. 405 i n. [vide P. K., w: Kodeks cywilny, s. 286 i n.)], choć ten ostatni pogląd nie wydaje się prawidłowy.

Nie budzi wątpliwości, że podstawową przesłanką powstania zobowiązania z bezpodstawnego wzbogacenia jest uzyskanie korzyści, które jest rozumiane szeroko, jednak w każdym przypadku uznaje się, że korzyść ta musi mieć charakter majątkowy. Korzyścią majątkową jest zarówno zwiększenie aktywów, jak i zmniejszenie szeroko rozumianych obciążeń majątku wzbogaconego, w tym także zaoszczędzeniu koniecznego wydatku. W rozpoznawanej sprawie nie budzi wątpliwości, że pozwana w wyniku wykonania dodatkowych robót uzyskała tak rozumianą korzyść, albowiem zaoszczędziła na wydatkach koniecznych do wykonania zadania inwestycyjnego odpowiadających wynagrodzeniu rynkowemu, które powinna zapłacić za wykonanie powyższych prac. Z prawidłowych ustaleń sądu pierwszej instancji wynika bowiem, że umowa łącząca strony nie przewidywała części robót, jaka była konieczna do prawidłowego wykonania obiektu stanowiącego przedmiot umowy i tym samym wynagrodzenie ryczałtowe ustalone w umowie było skalkulowane z pominięciem tej zwiększonej ilości prac. Tym samym przy prawidłowym postępowaniu pozwanej gminy konieczne byłoby zawarcie przez nią umowy o roboty dodatkowe i w konsekwencji poniesienie przez nią dodatkowego wynagrodzenia za wykonanie tych prac, czego pozwana uniknęła na skutek wykonania powyższych robót przez stronę powodową [a w zasadzie jej poprzednika prawnego].

Jak wskazano wyżej - jedną z tradycyjnie wymienianych przesłanek powstania zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest zubożenie, choć w nowszej doktrynie można również spotkać stanowisko eliminujące zubożenie jako konieczną przesłankę roszczenia z art. 405 i następnych kodeksu cywilnego z uwagi na to, że ustawodawca w ogóle nie odwołuje się do zubożenia, [vide np. P. K., w: Kodeks cywilny s. 286 i n.; ; P. M., w: (...) prawa cywilnego, t. 6, s. 242, 246-247]. Prezentowany jest także pogląd, że rozstrzygnięcie tej kwestii zależy w znacznej mierze od szerszego lub węższego rozumienia pojęcia zubożenia [vide roku T., Komentarz do art.405 Kodeksu cywilnego. LexisNexis]. Mianowicie, jeżeli przyjmuje się, że zubożeniem może być także nieuzyskanie korzyści, które zubożony mógłby osiągnąć, umożliwiając odpłatnie innej osobie korzystanie ze swego dobra albo z usługi, i to niezależnie od tego, czy in concreto korzyść taka rzeczywiście zostałaby przezeń uzyskana, wówczas nie ma powodu, by kwestionować przesłankę zubożenia. Wprawdzie ustawodawca w ogóle nie odwołuje się do zubożenia, można jednak twierdzić, że jest to pojęcie, które ucieleśnia aspekt statyczny przesłanki uzyskania korzyści „kosztem innej osoby". W takim ujęciu zubożenie jest odpowiednikiem „kosztu" innej osoby, brak zarazem podstaw, by utożsamiać tak rozumiane pojęcie zubożenia z pojęciem szkody. Przeciwnie, trafnie wskazuje się, że nie jest zapewne dziełem przypadku, że art. 405 nie odwołuje się do formuły uzyskania korzyści majątkowej „ze szkodą innej osoby"; albowiem dzięki temu zubożenie może być ujmowane bardziej elastycznie i zapewniać pełniejszą ochronę. Można zarazem przyjąć, że „kosztem" innej osoby w rozumieniu art. 405 jest także nieuzyskanie majątkowego ekwiwalentu za ingerencję w jej dobro majątkowe albo osobiste lub skorzystanie z jej usługi, jeżeli dobro lub usługa może być przedmiotem zgodnej z prawem komercjalizacji. Zaznaczyć trzeba, że art. 405 nie stanowi o uzyskaniu korzyści „z majątku" innej osoby, ale o uzyskaniu jej „kosztem" innej osoby. Z tego względu w doktrynie i judykaturze przyjmuje się, że zubożenie może polegać nie tylko na tym, że określona korzyść majątkowa wyszła z majątku zubożonego i przeszła do majątku wzbogaconego (bezpośrednie przesunięcie), lecz także na tym, iż korzyść nie weszła do majątku zubożonego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2007 roku, I CSK 105/2007, LexisNexis nr (...), wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 roku, IV CSK 274/2009, LexisNexis nr (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 2012 roku, I CSK 139/2012, LexisNexis nr (...)]. Sąd Apelacyjny podziela powyższy pogląd. Kwestia ta ma zaś o tyle istotne znaczenie w okolicznościach niniejszej sprawy, że zubożenie powódki polega na tym, że do jej majątku nie weszła korzyść majątkowa za wykonanie dodatkowych robót budowlanych. Jak wskazano wyżej – w świetle przywołanych wyżej poglądów nieuzyskanie majątkowego ekwiwalentu za tego rodzaju usługę mieści się w pojęciu zubożenia.

W tym kontekście należy zwrócić na kolejną przesłankę powstania zobowiązania z bezpodstawnego wzbogacenia, jaką jest związek między zubożeniem a wzbogaceniem. Zaznaczyć trzeba, że ustawodawca wymaga, aby uzyskanie korzyści nastąpiło „kosztem innej osoby", co ma miejsce, gdy w sensie ekonomicznym można uznać, że korzyść uzyskana przez jedną osobę (wzbogacenie) pochodzi z majątku innej osoby, tzn. jest tą samą korzyścią - ewentualnie odpowiednikiem korzyści (A. Ohanowicz,w: Zarys..., s. 110) - którą utraciła druga osoba. Zgodnie więc z tradycyjnym poglądem między wzbogaceniem a zubożeniem musi zatem zachodzić związek, przy czym nie chodzi o związek przyczynowy, lecz o „dwie strony tego samego procesu przesunięcia majątkowego" [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 sierpnia 2007 roku, V CSK 152/2007, LexisNexis nr (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2013 roku, III CSK 205/2012, LexisNexis nr (...)] Związek ten zachodzi wtedy, gdy wzbogacenie i zubożenie zostały spowodowane - w sensie związku przyczynowego - tym samym zdarzeniem, mają jedną przyczynę [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2002 roku, II CKN 1045/00, niepubl.] Charakter tego zdarzenia nie ma przy tym znaczenia: uzyskanie korzyści majątkowej może być wynikiem działania wzbogaconego (jego czynności prawnej, np. bezprawnego zbycia nabywcy w dobrej wierze rzeczy należącej do zubożonego, albo faktycznej), zubożonego (przeważnie chodzi o spełnienie świadczenia), osoby trzeciej albo innego zdarzenia (np. działania sił przyrody).

W okolicznościach niniejszej sprawy zachodzi tak rozumiany związek pomiędzy zubożeniem powódki a wzbogaceniem pozwanego, albowiem mają one ta samą przyczynę w postaci wykonania przez poprzednika prawnego powódki dodatkowych robót wykraczających poza zakres umowy łączącej strony, co z jednej strony doprowadziło do zaoszczędzenia wydatków, które pozwany powinien ponieść celem zapłaty wynagrodzenia za te prace, zaś z drugiej strony na nieuzyskaniu przez powódkę [a w zasadzie jej poprzednika prawnego] należnego ekwiwalentu za tą usługę.

Z tego względu nie budzi wątpliwości, że po stronie powódki powstało roszczenie o zwrot równowartości korzyści uzyskanej przez pozwanej na podstawie przepisów o bezpodstawnych wzbogaceniu. Zaznaczyć trzeba, że w doktrynie i judykaturze jednoznacznie wskazuje, że dla ustalenia wartości korzyści miarodajne są ceny rynkowe. Jednocześnie wskazuje się, że jeżeli wzbogacenie polega na zaoszczędzeniu wydatku, który miał charakter konieczny – tak w rozpoznawanej sprawie - to decyduje wysokość wynagrodzenia rynkowego, który wzbogacony powinien zapłacić za korzystanie z rzeczy albo za skorzystanie z usługi. Takie stanowisko prezentowane jest konsekwentnie przez Sąd Najwyższy i sądy powszechne także w sprawach dotyczących analogicznych stanów faktycznych, jak w badanej sprawie, a więc dotyczących roszczeń o zapłatę świadczenia za wykonane prace dodatkowe bez podstawy prawnej. W tego rodzaju przypadkach wskazywano, że jeżeli określone roboty nie zostały objęte zakresem rzeczowym umowy o roboty budowlane i zostały wykonane bez zawarcia dodatkowej umowy lub na podstawie nieważnej umowy, lecz służyły prawidłowej i kompleksowej realizacji całego zamówienia, to jakkolwiek wykonawca nie może skutecznie dochodzić roszczenia o wynagrodzenie na podstawie umowy, to nic nie stoi na przeszkodzie, by zasądzić na jego rzecz dodatkowe wynagrodzenie, odpowiadające rzeczywistej wartości robót dodatkowych - na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2011 roku II CSK 414/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 2013 roku, II CSK 9/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2013 roku IV CSK 354/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2013 roku II CSK 248/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2014 roku I CSK 568/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku IV CSK 368/14; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30 czerwca 2016 roku, I ACa 780/14].

Z drugiej strony – biorąc pod uwagę charakter bezpodstawnego wzbogacenia – przy ustaleniu wartości wzbogacenia i zubożenia stron należało w badanej sprawie uwzględnić także fakt, że wykonawca na podstawie porozumienia stron w ramach wynagrodzenia ryczałtowego otrzymał świadczenie za prace faktycznie niewykonane. Skoro rozliczamy całość wykonanych przez poprzednika prawnego powódki, to jest oczywiste, że korzyść odniesiona przez pozwaną obejmuje w takim wypadku jedynie wartość prac faktycznie wykonanych, za które musiałby zapłacić wynagrodzenie, gdyby wszystkie wykonane przez J. Z. prace były objęte umową stron. W tym zakresie zbędne jest w ogóle odwoływanie się do instytucji potrącenia, skoro z samej istoty przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu wynika, że uwzględnia przy ustaleniu wysokości należnego z tego tytułu roszczenia wartość faktycznego wzbogacenia i zubożenia stron.

Z przeprowadzonego w rozpoznawanej sprawie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa – po jej uzupełnieniu – wynika, że uzupełniające wynagrodzenie, jakie pozwana powinna zapłacić powódce w ramach rozliczenia wykonanych robót budowlanych uwzględniające także prace zamienne i prace faktycznie niewykonane przez wykonawcę [które zostały objęte oświadczeniem o potraceniu złożonym przez pozwaną], powinno wnieść kwotę 33.200 złotych. Składa się na nią kwota 31639 złotych wynikająca z opinii uzupełniającej na kartach 342 – 347 akt [z treści opinii i załączonego kosztorysu wynika bowiem, że jest to kwota brutto] oraz kwota 1446 złotych wynikająca z opinii uzupełniającej na kartach 376 – 378 akt powiększona o podatek od towarów i usług w wysokości 8 %, czyli o kwotę 115 złotych [albowiem z treści opinii wynika, że jest to kwota netto].

Z tego względu należało uwzględnić powództwo w zakresie powyższej kwoty oraz odsetek ustawowych za opóźnienie w jej zapłacie. W tym zakresie termin spełnienia świadczenia należało ustalić przy zastosowaniu dyspozycji art. 455 k.c.. Za tożsame z wezwaniem do zapłaty należało uznać doręczenie pozwanej odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 21 listopada 2013 roku, przy czym sąd odwoławczy uznał, że pozwana powinna spełnić świadczenia w terminie siedmiu dni od powyższej daty. Z tego względu odsetki ustawowe za opóźnienie należało zasądzić od dnia 29 listopada 2013 roku.

Reasumując powyższe rozważania, apelacja powoda okazała się o tyle zasadna, że na jej podstawie należało zmienić punkt I zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 33200 złotych [w miejsce kwoty 39252,33 złotych] wraz z należnymi odsetkami za opóźnienie i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie. Konsekwencją tego była także zmiana orzeczenia o kosztach procesu zawartego w punkcie trzecim i nieuiszczonych kosztach sądowych objętego punktami czwartym i piątym zaskarżonego wyroku. Stosownie do wyników postępowania uwzględniającego zmianę wyroku w wyniku postępowania apelacyjnego przyjąć należało jako zasadę, że powódka wygrał sprawę w 46 %, zaś pozwana w 54 % i stosownie do tego – zgodnie z art. 100 k.p.c. - rozdzielić koszty procesu za postępowanie przed sądem pierwszej instancji. Biorąc pod uwagę, że koszty procesu poniesione przez powódkę wyniosły 8747 złotych, 46 % z tego daje kwotę 4023,62 złotych. Analogicznie, skoro koszty procesu poniesione przez pozwanego wyniosły 4419,08 złotych, przysługiwała jemu z tego 54 %, co daje kwotę 2386,30 złotych. Po dokonaniu kompensaty tych kwot należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1637,31 złotych. Kierując się tymi sami przesłankami należało rozdzielić obowiązek poniesienia nieuiszczonych kosztów sądowych wynoszących 3657,20 złotych, obciążając jedną stronę należało tymi kosztami w 46 % [co daje kwotę 1474,90 złotych], zaś drugą stronę w 54 % [co odpowiada kwocie 1682,30 złotych].

Kierując się powyższymi przesłankami na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono zaskarżony wyrok w sposób opisany w punkcie pierwszym sentencji, natomiast w pozostałym zakresie apelacja powoda jako bezzasadna podlegała oddaleniu, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono w punkcie drugim sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Biorąc pod uwagę wynik postępowania apelacyjnego przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia, należało przyjąć, że powódka wygrała sprawę na tym etapie postępowania w 84 %, zaś pozwany w 16 % i stosownie do tego strony powinny sobie zwrócić koszty procesu. Obie strony poniosły wyłącznie koszty wynagrodzenia pełnomocników wynoszące po 1800 złotych [ustalonego na podstawie § 2 pkt 5 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 roku poz. 1804) Jak wskazano wyżej – powódka może domagać się od pozwanego zwrotu 84 % tej kwoty, czyli 1512 złotych, zaś pozwany 16 % tej kwoty, czyli 1512 złotych. Po wzajemnej kompensacie należnych kosztów procesu, należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki z tego tytułu kwotę 1224 złotych, co znalazło odzwierciedlenie w rozstrzygnięciu zawartym w punkcie trzecim sentencji.

O nieuiszczonych kosztach sądowych w postaci opłaty od apelacji wynoszącej 1963 złotych [od której uiszczenia pozwany był zwolniony z mocy ustawy] orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Kosztami tymi w 16 % - stosownie do wyników postępowania apelacyjnego - należało obciążyć powódkę, co odpowiada kwocie 314 złotych.

Z tego względu orzeczono jak w punkcie czwartym sentencji.

SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Sobieraj SSO Agnieszka Tarasiuk – Tkaczuk