Pełny tekst orzeczenia

(...)

(...)

Sygn.akt III APa 4/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Teresa Suchcicka (spr.)

Sędziowie: SA Bożena Szponar – Jarocka

SA Alicja Sołowińska

Protokolant: Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 listopada 2017 r. w B.

sprawy z powództwa P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2), P. K. (2), Z. K.

przeciwko Powiatowi (...) reprezentowanemu przez Starostę Powiatowego w Z.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2), P. K. (2), Z. K. oraz Powiatu (...) reprezentowanego przez Starostę Powiatowego w Z.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 marca 2017 r. sygn. akt III P 4/16

I.  oddala obie apelacje,

II.  koszty postępowania za II instancję pomiędzy stronami wzajemnie znosi.

Sygn. akt III APa 4/17

UZASADNIENIE

Powodowie Z. K., P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2) i P. K. (2) po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa pod względem podmiotowym wystąpili o zasądzenie od Powiatu (...) na każdego z powodów po 110.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu żądania podali, że 26 maja 1999 r. B. K., żona i matka powodów, zatrudniona w pralni Szpitala (...) w Z., zginęła w skutek wypadku przy pracy. Sąd Rejonowy w Zambrowie wyrokiem z 27 listopada 2000 r. sygn. akt II K 314/00 uznał kierownika sekcji technicznej szpitala i kierowniczkę pralni za winnych nieumyślnego spowodowania śmierci i wymierzył im kary po roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z 31 stycznia 2002 r. sygn. akt VI P 6/01 zasądził od Szpitala (...) w Z. tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej uprawnionych w rozumieniu art. 446 § 3 kodeksu cywilnego na rzecz Z. K. 25.630 zł, a na rzecz P., M., P. i M. K. (1) po 19.712 zł z odsetkami za zwłokę. Poza tym na rzecz P., M., P. i M. Sąd zasądził odpowiednie renty. Zadośćuczynienie za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej nie zostało w tym postępowaniu zasądzone. Dlatego powołując art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. domagali się zadośćuczynienia za krzywdę w wysokości wskazanej wyżej.

Pozwany Powiat (...) wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łomży wyrokiem z 29 lutego 2016 r. sygn. akt III P 3/15 zasądził od Powiatu (...) na rzecz P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2), P. K. (2), Z. K. kwoty po 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 11 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty; w pozostałej części oddalił powództwo, zasądził od Powiatu (...) na rzecz Z. K. i M. K. (1) kwoty po 5.860 złotych, a na rzecz P. K. (1), M. K. (2) i P. K. (2) kwoty po 360 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego; nakazał pobrać od Powiatu (...) na rzecz Skarbu Państwa (Kasa Sądu Okręgowego w Łomży) 15.000 tytułem opłaty od pozwu od której powodowie byli zwolnieni.

Na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego, Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z 28 czerwca 2016 r. sygn. akt III APa 7/16 uchylił zaskarżony wyrok, zniósł postępowanie przed Sądem Okręgowym w Łomży i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łomży pozostawiając temu Sądowi rozstrzygniecie o kosztach postępowania za II instancję, wskazując na stwierdzoną z urzędu nieważność postępowania.

Wyrokiem z 9 marca 2017 r. Sąd Okręgowy w Łomży zasądził od Powiatu (...) na rzecz P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2), P. K. (2) i Z. K. kwoty po 20.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 11 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2), zasądził od powodów Z. K. i M. K. (1) na rzecz Powiatu (...) po 4.107,20 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3), zasądził od powodów P. K. (1), P. K. (2) i M. K. (2) na rzecz Powiatu (...) po 5.007,20 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 4) i nakazał pobrać od Powiatu (...) na rzecz Skarbu Państwa (Kasa Sądu Okręgowego w Łomży) 3.418 złotych tytułem nieziszczonych kosztów sądowych (pkt 5).

Sąd Okręgowy, po ponownym rozpoznaniu sprawy ustalił, że B. K. była pracownikiem pralni Szpitala (...) w Z.. W dniu 28 maja 1999 r. obsługiwała wirówkę pralniczą WR-30, z niesprawną blokadą pokrywy (możliwe było jej otwarcie w trakcie pracy), zacinający się hamulec oraz inne usterki powodujące, że nie odpowiadała ona wymogom zawartym w Dokumentacji Techniczno-Ruchowej. Urządzenie to nie było poddawane wymaganym przeglądom technicznym. Zmarła, prawdopodobnie chcąc sprawdzić czy odzież jest sucha, w czasie pracy bębna, podczas hamowania wirówki włożyła rękę do środka urządzenia i została wciągnięta do wirówki doznając rozległych obrażeń ciała skutkujących śmiercią. Odpowiedzialnymi za to zdarzenie byli kierownik Sekcji (...) Szpitala (...) w Z. M. K. (3) oraz bezpośrednia przełożona kierowniczka pralni H. K.. Zostali oni uznani winnymi popełnienia przestępstwa z art. 155 k.k. i skazani na kary po 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata wyrokiem Sądu Rejonowego w Zambrowie z 27.11.2000 r. wydanym w sprawie sygn. akt II K 314/00.

Dalej Sąd pierwszej instancji ustalił, iż w chwili śmierci B. K. pozostawiła męża Z. K. oraz czworo małoletnich dzieci. Z. i B. K. od 1985 r. tworzyli udane, szczęśliwe małżeństwo. Powód Z. K. w maju 1999 r. miał 35 lat (ur. (...)). M. K. (2) miał wówczas 3,5 roku (ur. (...)). Z racji wieku jego rozumienie sytuacji w chwili śmierci i w 2001 r. było ograniczone. Był skryty, uparty, zamknięty w sobie. Przerwał studia na Wydziale H.-Socjologicznym (...) w B.. Pracował poza granicami kraju. Rozpoczął studia na (...) w W.. Z kolei, P. K. (1) w chwili śmierci matki miała 6 lat (ur. (...)). Po śmierci matki pojawiły się zaburzenia zachowania i emocji. Potem dolegliwości te uległy względnej równowadze. Obecnie studiuje na IV roku Akademii (...) Wydział Sztuki Lalkarskiej. P. K. (2) miał 9 lat (ur. (...)). Po śmierci mamy zamknął się w sobie, zaczął się bardziej jąkać. W szkole korzystał z pomocy psychologa. Po skończonych studiach prawniczych rozpoczął aplikację radcowską. W 2001 r. nie zaobserwowano u niego zaburzeń emocjonalnych, uczył się dobrze, swobodnie rozmawiał o matce. M. K. (1) miał niespełna 12 lat (ur. (...)). Uczęszczał do V klasy szkoły podstawowej. Był najstarszym z grona rodzeństwa, najbardziej dojrzałym i rozwiniętym emocjonalnie. Po jej śmierci zamknął się w sobie, doznał szoku psychicznego, stał się nerwowy. Dwukrotnie zmieniał studia. Obecnie pracuje jako instruktor pływania i zaocznie studiuje na (...).

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynikało, iż po śmierci matki u dzieci pojawiły się zaburzenia emocjonalne, które stanowiły następstwo pourazowe, zwłaszcza że wypadek matki była zaskoczeniem. Z upływem lat reakcje te ulegały wyciszeniu. Dzieci nie były poddawane leczeniu psychologicznemu, nie stwierdzono też skutków szoku z powodu śmierci matki w postaci nerwicy, zaburzeń nerwicowych czy lękowych.

Dalej Sąd ustalił, iż przed Sądem Okręgowym w Białymstoku w sprawie VI P 6/01 toczyło się postępowanie o odszkodowanie z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej wszczęte przez Z. K. z udziałem małoletnich dzieci. Zakończone zostało wyrokiem z 31.01.2001 r., sygn. akt VI P 6/01, na mocy którego zasądzono na rzecz męża zmarłej kwotę 25.630 zł, a na rzecz dzieci kwoty po 19.712 zł z ustawowymi odsetkami w wysokości 30% od dnia 7.06.2001 r. do 14.12.2001 r. i w wysokości 20 % od dnia 15.12.2001 r. do dnia zapłaty. Jednocześnie na rzecz dzieci Sąd ten zasądził renty wyrównawcze. Z uzasadnienia wyroku wynikało, że Sąd ustalił, iż pracodawca ( Szpital (...) w Z.) i pracownica przyczynili się w połowie do powstania wypadku. Apelacje obu stron od tego wyroku zostały oddalone wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 4 czerwca 2002 r. sygn. akt III APa 14/02. Z. K. w własnym imieniu i w imieniu dzieci m.in. kwestionował przyjęcie, że zmarła przyczyniła się do śmierci. Sąd Apelacyjny opierając się na sporządzonych w sprawie opiniach biegłych i zeznaniach świadków podtrzymał stanowisko, że zmarła przyczyniła się do wypadku w 50%. Uznał też, że Szpital ponosi odpowiedzialność na zasadzie winy. Uchwałą Nr XI/63/04 Rady Powiatu (...) z 30 stycznia 2004 r. Szpital (...) w Z. został zlikwidowany. Zdecydowano w niej również o przejęciu majątku zlikwidowanego Szpitala (...) w Z. (§ 5) oraz o przejęciu zobowiązań i należności zlikwidowanego Szpitala (...) w Z. (§ 4). Wykonywanie zobowiązania z tytułu rent po likwidacji Szpitala (...) w Z. przejęło Starostwo Powiatowe (okoliczność bezsporna). Wysokość świadczeń była aktualizowana w drodze ugody sądowej zawartej przez Powiat z osobami uprawnionymi w 2010 r. w sprawie IV P 56/10 Sądu Rejonowego w Zambrowie oraz ugody pozasądowej zawartej w 2013 r. Łączna kwota wypłat dokonanych na rzecz Z. K. i jego dzieci w związku ze śmiercią B. K. na dzień 15 grudnia 2015 r. wyniosła 352.976,24 zł, w tym dokonana przez Powiat (...) 142.570 zł.

Powodowie Z., M., M., P. i P. K. (2) potwierdzili zeznania złożone na rozprawie w dniu 17 lutego 2016 r. Z zeznań świadka Ł. K. (matki powoda Z. K.) wynikało, że małżeństwo jej syna ze zmarłą B. K. było udane. Natomiast po tym jak doszło do nieszczęśliwego wypadku, w którym zginęła jej synowa wszystko się rozsypało. Syn nie chodził do pracy, zajmował się dziećmi. Dzieci bardzo to przeżyły. Nie było wówczas pomocy psychologa, ani fachowej opieki. Najstarszy wnuk M. przeżył to bardzo, nie mógł sobie darować, że nie ma mamy. Dodatkowo zeznała, że M. nie pamięta matki, bo miał 2-3 lata kiedy ona zmarła. Nie mógł sobie wyobrazić, że nie ma mamy, chciał do mamy. P. do dziś brakuje matki. Z. K. tę tragedię przeżywał bardzo długo i przeżywa do dziś. Dla dzieci był zawsze dobry i opanowany. Zajmuje się on tylko dziećmi i pracą, wykonywał wszelkie domowe obowiązki. Po śmierci żony nie założył nowego związku.

Świadek E. C. również zeznała że do dnia śmierci B. K. tworzyli wspólnie z jej bratem Z. K. szczęśliwą rodzinę. Po jej śmierci wszystko się zmieniło. Dzieci przeżyły ogromną traumę. Najstarszy syn M. był do dnia tragedii wzorowym uczniem, miał świadectwo z czerwonym paskiem, grał na instrumencie klawiszowym. Po śmierci matki stał się skryty i małomówny, nie miał motywacji do nauki i rozwoju osobistego. Również P. stał się skryty i małomówny, a był otwartym dzieckiem. P. do dnia tragedii była radosnym dzieckiem. Brakuje jej matki w różnych sferach życia. Najmłodszy syn M. miał 3,5 roku, potrzebował matki. W jej ocenie, straty matki nie udało im się zapełnić dzieciom brata (powoda Z. K.). Jej brat bardzo się zmienił. Podupadł na zdrowiu, jest osobą skrytą i małomówną. Pogorszenie zdrowia brata wynikało z ogromnego stresu, na skutek którego miał on wylew do oka, a w konsekwencji bardzo pogorszył mu się wzrok. Natomiast problemy z kręgosłupem związane były z tym, że brat wykonywał wszelkie prace domowe, nosił najmłodszego syna. P. natomiast chciała mieć ojca wyłącznie dla siebie, cofnęła się w rozwoju. Próbowano rozmawiać z dziećmi, ponieważ nie było pomocy psychologa. Wszyscy starali się otoczyć opieką brata i jego dzieci, lecz w domu zawsze brakowało kobiecej ręki. Brat również nie związał się z inną kobietą na stałe.

Zdaniem Sądu zeznania świadków i stron były składane w atmosferze szczerości wypowiedzi, autentyczności emocji i wzajemnej spójności treści, przekonując Sąd o ich wiarygodności. W żadnym też punkcie nie były podważane przez stronę pozwaną. W ocenie Sądu mogły więc stanowić podstawę miarodajnych ustaleń.

Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu psychologii na okoliczność rozmiaru krzywdy i skutków śmierci B. K. w życiu powodów, zwłaszcza w sferze psychicznej. Biegła z zakresu psychologii, na podstawie akt sprawy, ze szczególnym zwróceniem uwagi na przesłuchania powodów i świadków w sprawie oraz w wyniku badania psychologicznego powodów sporządziła w dniu 26.01.2017 r. opinię. Z jej treści wynikało, że powodowie byli w bardzo pozytywnych, zażyłych relacjach ze swoją żoną, matką, które na skutek śmierci zostały przerwane. W tym przypadku bowiem śmierć matki – żony nastąpiła nagle, dlatego też stała się trudnym doświadczeniem. Naruszone bowiem zostało najwyższe dobro osobiste członków rodziny zmarłego, jakim jest prawo do niezakłóconego życia rodzinnego, obejmujące szeroko rozumiane więzi łączące zwłaszcza rodziców i dzieci. Emocjonalnie powodowie byli bardzo silnie związani ze swoja żoną i matką. Łączyła ich głęboka miłość, wzajemne zrozumienie i bliska więź uczuciowa. Zmarła zapewniała małym jeszcze dzieciom poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji. Nagła, niespodziewana śmierć tak bliskiej osoby była dla powodów wydarzeniem niezwykle traumatycznym. Powód Z. K. przytłoczony śmiercią żony, wychowaniem dzieci i nadmiarem pracy, podupadł na zdrowiu, pojawiły się problemy z kręgosłupem. Pogorszyło się funkcjonowanie M. K. (1) oraz jego oceny. Śmierć matki dla powoda P. K. (2) była tak silną traumą, że pojawił się problem jąkania, który utrzymywał się ze zmiennym nasileniem przez wiele lat, co stanowiło dużym dyskomfortem. Dla powódki P. K. (1) śmierć matki była czymś nienaturalnym i ten fakt dotarł do niej po roku. Czuła się kimś gorszym, zazdrościła innym dzieciom, że mają matki. Czuła się osamotniona, pomimo tego, że w późniejszym okresie skupiła się na nauce, zajęciach sportowych. Powód M. K. (2) nie pamięta matki, zna ją tylko ze zdjęć. Brak matki odcisnął się na sferze emocjonalnej, zamknął się w sobie, stał się nerwowy. Wszyscy powodowie nie mogą się pogodzić, że ich rodzina się rozsypała, stała się niepełna. Wyrażają wiele obaw, lęków co do swego dalszego życia. Po śmierci matki nie korzystali z opieki specjalistycznej, psychologicznej, psychiatrycznej co było wskazane, albowiem w wyniku przeżyć związanych z jej stratą doszło do powstania rozstroju zdrowia pod postacią zaburzeń adaptacyjnych o typie reakcji depresyjno-lękowej.

Sąd uznał niniejszą opinię za rzeczową, logiczną i spójną. Biegła oceniała aktualny stan powodów, wiele lat po śmierci matki, stąd wniosek dowodowy o uzupełnienie opinii został oddalony. Pozwany argumenty i oceny biegłej odnosił do opinii sporządzonej w 2001 r., która też w ocenie Sądu jawi się jako wiarygodna, ale dotyczy stanu dzieci w 2001 r. – dwa lata po śmierci matki.

W świetle tak ustalonych okoliczności Sąd zważył, iż stosownie do art. 300 k.p. w sprawach nie unormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio Przepisy Kodeksu cywilnego, jeżeli nie są sprzeczne z zasadami prawa pracy. Rolą tej normy jest uzupełnienie regulacji o część pominiętą przez ustawodawcę w przepisach kodeksu pracy. Norma ta jest swoistym „wentylem bezpieczeństwa" w tym znaczeniu, iż wypełnianie luk ma następować nie poprzez stosowanie właściwych przepisów Kodeksu cywilnego, ale stosowanie odpowiednie i zawsze niesprzeczne z zasadami prawa pracy, czyli tak aby nie została naruszona istota i specyfika stosunku pracy.

Powodowie jako podstawę prawną swojego żądania wskazali przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Jako dobro podlegające ochronie na podstawie tych przepisów podali prawo do życia w rodzinie.

Sąd Okręgowy podzielił pogląd Sądu Najwyższego zawarty w uchwale z 27.10.2010 r. III CZP 76/10 (OSNC-ZD 2011/nr B/42), zgodnie z którym najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Krzywdą dla strony powodowej jest naruszenie dobra osobistego jaką jest zerwanie więzi emocjonalnej, szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych. Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego ma na celu zrekompensować krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i zmniejszyć ból spowodowany utratą najbliższej osoby. Zadośćuczynienie to pełni funkcję kompensacyjną, przyznana bowiem suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek straty matki i żony. Prawo do życia w pełnej rodzinie i utrzymania więzi emocjonalnej stanowi dobro osobiste podlegające ochronie prawnej. W ocenie Sądu, jednak nie każdą więź emocjonalną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy. Oceniając zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy, Sąd uznał, że śmierć B. K. doprowadziła do naruszenia dóbr osobistych w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie, utrzymania więzi ze zmarłą oraz prawa do opieki i pomocy w przyszłości z jej strony.

Odnosząc się do zarzutu przedawnienia roszczenia podniesionego przez pozwanego w trakcie procesu, w którym pozwany powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 19.11.2009 r. sygn. akt IV CSK 257/09, Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 442 1 § 1 i 2 k.c. po czym podniósł, iż kluczowym problemem wymagającym wyjaśnienia była ocena, czy szkoda będąca skutkiem wypadku (śmierć B. K.) "wynikła ze zbrodni lub występku" w rozumieniu art. 442 1 § 2 k.c. Następnie, wskazał pogląd wyrażony w licznym orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej przez bank deliktem własnym (art. 415 k.c.) przedawnia się w terminie określonym w art. 442 § 1 k.c., a nie w art. 442 § 2 k.c. (obecnie art. 442 1 § 1 i 2 k.c.) także wtedy, gdy pracownik tego banku wyrządził kontrahentowi szkodę w wyniku popełnienia przestępstwa. Sąd pierwszej instancji uznał, iż w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy przedstawiony sposób wykładni nie ma zastosowania, gdyż pozwany nie odpowiada za własny delikt, lecz za zachowanie swojego pracownika – cudzy delikt. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 21 listopada 1967 r., III PZP 34/67 (OSNCP 1968 nr 6, poz. 94) przyjęto, iż dla stwierdzenia, że roszczenie o naprawienie szkody, której pracownik doznał w zatrudnieniu, wynikło ze zbrodni lub występku i ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu (wówczas art. 442 § 2 k.c.) niezbędne jest ustalenie przedmiotowych i podmiotowych znamion zbrodni lub występku oznaczonych w prawie karnym. Nie jest natomiast konieczne imienne wskazanie sprawcy przestępstwa. Wystarcza ustalenie, że sprawcą jest organ zakładu pracy albo którykolwiek z jego pracowników bądź osoba, z której postępowanie zakład pracy jest odpowiedzialny w myśl art. 429 i 430 k.c.

Sąd wskazał, iż w przedmiotowej sprawie pracownicy Szpitala (...) w Z. M. K. (3) i H. K. zostali skazani za nieumyślne spowodowanie śmierci B. K., tj. za czyn z art. 155 k.k. Wątpliwości Sądu nie budziło, iż uchybienia pracowników Szpitala (...) w Z., tj. brak właściwego nadzoru nad eksploatacją sprzętu, brak przeglądów, dopuszczenie pracownika do obsługi niesprawnej maszyny, brak zapewnienia pracownikowi bezpiecznej i higienicznej pracy stanowią podstawę do uznania, że szkoda „wynikła z występku”. Sąd Okręgowy przyznał rację pozwanemu, że odpowiedzialność pracodawcy jest ukształtowana zasadą winy, co zostało przesądzone wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku III APa 14/02. Jest to odpowiedzialność dwojaka i na zasadzie art. 415 k.c. – uchybienia w zakresie bhp skutkujące śmiercią pracownika i na zasadzie art. 430 k.c.

Sąd zwrócił również uwagę na regulację art. 120 § 1 k. p., który wyłącza osobistą odpowiedzialność pracownika - sprawcy szkody wobec osoby trzeciej na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu czynów niedozwolonych, a jednocześnie nie stanowi odrębnej od przepisów prawa cywilnego odpowiedzialności pracodawcy wobec osoby trzeciej. Przepis art. 120 § 1 k. p. o tyle tylko wkracza w unormowania prawa cywilnego o ile ustanawia wyłączną legitymację bierną zakładu pracy wobec poszkodowanej osoby trzeciej, nie określając ani podstawy prawnej roszczenia poszkodowanego, ani podstawy prawnej oznaczenia szkody, którą powinien zakład pracy naprawić przy zaistnieniu stanu faktycznego odpowiadającego hipotezie art. 120 § 1 k. p. Sąd Okręgowy podniósł, iż w świetle przytoczonego przez ten Sąd licznego orzecznictwa Sądu Najwyższego znajduje on również zastosowanie, w sytuacji gdy poszkodowanym - jak w rozpoznawanej sprawie - jest inny pracownik tego samego pracodawcy. W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się, że art. 120 § 1 k. p. znajduje zastosowanie jedynie w tych stanach faktycznych, w których przepisy prawa cywilnego łączą z wyrządzoną szkodą obowiązek jej naprawienia przez pracodawcę, a za szkodę tę byłby solidarnie z zakładem pracy odpowiedzialny pracownik (art. 415 i 441 § 1 k.c.). Następnie Sąd odniósł się ponownie do stanowiska Sądu Najwyższego, zgodnie z którym wyłączenie odpowiedzialności pracownika na podstawie art. 120 § 1 k. p. nie znajdzie natomiast zastosowania w razie wyrządzenia szkody z winy umyślnej oraz przy okazji (sposobności) wykonywania obowiązków pracowniczych. Sąd wskazał, iż ratio legis art. 120 § 1 k. p. ma na celu nie tylko ochronę pracownika, przed surowymi skutkami odpowiedzialności z uwagi na związane z procesem pracy ryzyko popełnienia uchybień bądź zaniedbań, z którymi związane jest niejednokrotnie powstanie wysokiej szkody, ale również lokalizację odpowiedzialności odszkodowawczej w podmiocie, który z ekonomicznego punktu widzenia daje większą gwarancję zaspokojenia roszczeń odszkodowawczych poszkodowanego. W uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 7 czerwca 1975 r. (III CZP 19/75, OSNC rok 1976, nr 2, poz. 20) mającej moc zasady prawnej, wskazano, że wyłączna odpowiedzialność zakładu pracy odnosi się do sytuacji typowych, gdy pracodawca sprawcy, może (ze względu na swoją kondycję finansową) naprawić szkodę osoby trzeciej. Natomiast odpowiedzialność pracodawcy wobec poszkodowanego ma swoje źródło w art. 430 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k. p.

Powołując treść art. 430 k.c., Sąd pierwszej instancji wskazał, iż za wystarczające do kwalifikacji relacji w kategoriach zwierzchnik-podwładny uznaje się ogólne podporządkowanie organizacyjne sprawcy szkody powierzającemu, który czerpie korzyści z jego aktywności i nawet wykonywanie działalności niezależnej nie wyklucza podporządkowania prawnego, charakterystycznego dla umowy o pracę. Zwierzchnikiem określonego wykonawcy w rozumieniu art. 430 k.c. nie jest osoba, która jest jego bezpośrednim przełożonym w hierarchii wynikającej ze struktury organizacyjnej danej osoby prawnej, a która wydaje mu bezpośrednio lub pośrednio polecenia. W takich sytuacjach jako zwierzchnik powinna być traktowana osoba prawna, w której strukturze organizacyjnej działa wykonawca. Sąd zauważył, iż w orzecznictwie i doktrynie wypracowano w tym zakresie stanowisko zgodnie, z którym nawet niezależność zawodowa pracowników nie wyłącza istnienia podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c., mimo znacznej dozy samodzielności i wymogu stosowania się do swojej wiedzy fachowej oraz podejmowania decyzji na podstawie specjalistycznej wiedzy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 1999 r., II CKN 325/98; z dnia 26 stycznia 2011 r., IV CSK 308/10, OSNC rok 2011, nr 10, poz. 112). Dla przypisania odpowiedzialności pozwanemu jako pracodawcy nawet nie jest konieczne przypisanie mu winy, w tym wykazanie nieprawidłowej organizacji pracy, ponieważ odpowiada on za szkodę wyrządzoną przez pozwanego na zasadzie ryzyka, a przepis ten nie określa żadnych okoliczności egzoneracyjnych zwierzchnika, a tylko brak winy osoby, której powierzył wykonywanie czynności, może zwolnić go od odpowiedzialności (tak w wyroku wyrok Sądu Apelacyjny w Łodzi - I Wydział Cywilny z dnia 9 sierpnia 2016 r. I ACa 169/16). Zdaniem Sądu, w niniejszej sprawie taka sytuacja nie ma miejsca. Uznając zatem, że dochodzone przez powodów roszczenia wynikają z występku Sąd Okręgowy przyjął , że ulegają dwudziestoletniemu przedawnieniu na podstawie art. 442 1 § 2 KC.

Sąd nie zgodził się również z pozwanym, że roszczenie o zadośćuczynienie nie istniało w chwili likwidacji Szpitala (...) w Z., zatem odpowiedzialność Powiatu (...) nie może się rozciągać na roszczenia przyszłe, wynikające z przepisów, które weszły w życie znacznie później po tej dacie. Pozwany przywołał jako argument uchwałę Sądu Najwyższego wydaną 14.07.2005 r. w sprawie III CZP 34/05. W ocenie Sądu Okręgowego uchwała III CZP, a także jej uzasadnienie nie mogą prowadzić do wniosków wyprowadzonych przez pozwanego. Z treści samej uchwały wynika, że zobowiązania i należności postawionego w stan likwidacji samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej stają się zobowiązaniami i należnościami jego organu założycielskiego z dniem zakończenia czynności likwidacyjnych, określonych w uchwale o likwidacji. Problem postawiony przed Sądem Najwyższym sprowadzał się więc nie do tego, co ma istotne znaczenie w sprawie niniejszej, czy po likwidacji zakładu opieki zdrowotnej możliwe jest zgłaszanie kolejnych roszczeń związanych z jego uprzednią działalnością, lecz od kiedy wierzyciele zakładu mogą zaspokajać się kosztem organu założycielskiego. W ocenie Sądu Okręgowego, likwidacja Szpitala nie stoi na przeszkodzie dochodzeniu roszczeń powodów. Oparte one są na przepisach art. 448 k.c. i art. 24. k.c. w brzmieniach obowiązujących w dniu wypadku (nadanych ostatnio ustawą z 23.08.1996 r.- dz. U. Nr 114, poz. 542). Wyprowadzenie roszczeń z tych przepisów było więc jedynie kwestią odpowiedniej ich interpretacji. Żadnych ograniczeń w zakresie odpowiedzialności organów założycielskich za zobowiązania likwidowanych jednostek opieki zdrowotnej nie można wyprowadzić z wymienionej ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Zdaniem Sądu, materialnoprawną podstawą odpowiedzialności Powiatu (...) w sprawie niniejszej jest (dla zdarzenia sprzed 3.08.2008 r.), przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Powiat odpowiada za zobowiązanie byłego Szpitala (...) z Z. na podstawie art. 60 ust. 6 ustawy z 30.08.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr 91, poz. 408 z późn. zm.). Wymieniony przepis stanowi, że zobowiązania i należności samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej po jego likwidacji stają się zobowiązaniami i należnościami Skarbu Państwa lub właściwej jednostki samorządu terytorialnego lub odpowiednio państwowej uczelni medycznej albo państwowej uczelni prowadzącej działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych. W przypadku zobowiązań i należności Szpitala (...) w Z. przejęcie nastąpiło przez Powiat (...), czego wyrazem była treść §4 i 5 Uchwały Nr XI/63/04 Rady Powiatu (...). Powiat Z. przejął wszelkie zobowiązania Szpitala (...) w Z. w tym zobowiązania z tytułu wypadków przy pracy.

Sąd zważył, iż w konsekwencji należało ocenić żądanie powodów i ustalić wysokość zadośćuczynienia, po czym przypomniał, że w rozpoznawanej sprawie miał zastosowanie stan prawny sprzed zmiany dokonanej przez art. 1 pkt 3 ustawy z 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116, poz. 731), w wyniku której treść art. 446 k.c. została uzupełniona z dniem 3 sierpnia 2008 r. o § 4 przewidujący możliwość przyznania najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Odnosząc się do utrwalonej wykładni Sądu Najwyższego, Sąd wskazał, że możliwe jest przyznanie najbliższym członkom rodziny zmarłego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c., także wtedy, gdy śmierć nastąpiła przed dniem 3 sierpnia 2008 r. wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (uchwały z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10, OSNC-ZD 2011 nr B, poz. 42; OSP 2011 nr 9, poz. 96, z glosą M. Wałachowskiej, z glosą M. Łolika, z glosą B. Lackorońskiego, LEX/el. 2011, z glosą K. Pachnika oraz z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012 nr 1, poz. 10; OSP 2012 nr 3, poz. 32, z glosą B. Lackorońskiego i glosą M. Łolika oraz wyrok z dnia 11 maja 2011 r., I CSK 621/10). W ocenie Sądu, nie można jednak tracić z pola widzenia, że w okresie kiedy jeszcze nie przyznawano prawa do żądania zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej na zasadzie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c. orzecznictwo, przy ocenie żądań związanych ze śmiercią, posiłkowało się art. 446 § 3 k.c., zgodnie z którym członkowie rodziny zmarłego maja prawo do odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Jednoznacznie wskazał to Sąd Najwyższy w wyroku z 22.07.2004 r. II CK 479/03 czy wyroku z 15.10.2002 r. II CKN 985/00 czy wyroku z 01.02.2000 r. III CKN 572/98. „Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskutek śmierci” interpretowano jako zdarzenia zawierające w sobie elementy szkody materialnej ale i cierpień psychicznych, które osłabiają aktywność życiową, ograniczają plany życiowe, wpływają na rozwój osobowości, obniżają motywację. Następstwa te kwalifikowano jako element krzywdy moralnej pozostającej w sferze subiektywnych przeżyć, rekompensowanej zadośćuczynieniem, ale także czynnik obiektywnego pogorszenia sytuacji na przyszłość, po śmierci najbliższych. Przepis art. 446 § 3 k.c. znajdował zatem zastosowanie także do szkód niematerialnych, polegających na obiektywnym pogorszeniu pozycji życiowej poszkodowanego w świecie zewnętrznym. Krzywda spowodowana śmiercią osoby bliskiej kwalifikowana była jako element pogorszenia sytuacji życiowej (tak SN w wyr. z 8.5.1969 r., II CR 114/69, OSNC 1970, Nr 7–8, poz. 129; por. też komentarz do art. 446 § 3 KC – pkt D). Sąd podniósł, iż jednorazowe świadczenie pieniężne, przyznawane na podstawie art. 446 § 3 k.c., do czasu zmiany przepisów było swoistym odszkodowaniem, które obejmowało nie tylko niekorzystne zmiany w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego, ale także zmiany w sferze dóbr niematerialnych, które rzutują na ich sytuację materialną. Norma ta była stosowana bardzo elastycznie pozwalając do pewnego stopnia na rekompensatę uszczerbku niematerialnego, zatem w ocenie sądu należało mieć na uwadze, że jakaś bliżej nieuchwytna kwota zadośćuczynienia została uwzględniona w odszkodowaniu zasądzonym wyrokiem z 31.01.2002 r. Sądu Okręgowego w Białymstoku. Odszkodowanie to obejmowało również krzywdę niemajątkową co jednoznacznie wynika z treści uzasadnienia wyroku. Odszkodowanie zostało wyliczone na 250.000 zł. (po 50.000 zł. dla każdego z powodów). Od kwoty tej odjęto odszkodowanie wypłacone przez pozwanego 52.879,40 zł. i zasądzono połowę różnicy z uwagi na ustalone 50% przyczynienie tj. po 19.712,06 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego, skoro jednak z treści uzasadnienia wyroku z 31.01.2002 r. nie wynikało, aby odszkodowanie zaspokajało wszelkie krzywdy, roszczenie powodów należało uznać za częściowo zasadne.

Z dalszych zważań Sądu pierwszej instancji wynikało, iż zasadniczą funkcją zadośćuczynienia jest funkcja kompensacyjna, gdyż jego celem jest złagodzenie cierpienia wywołanego utratą osoby bliskiej. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku ze śmiercią matki i żony. Zadośćuczynienie za krzywdę jest swoistą postacią odszkodowania, którego celem jest rekompensowanie uszczerbku na dobrach osobistych (szkody niemajątkowej), w takim zakresie, w jakim taka rekompensata, ze względu na szczególny charakter tych dóbr, jest możliwa za pomocą świadczeń pieniężnych. W każdej sprawie występują szczególne, właściwe tylko dla niej, okoliczności faktyczne. Natężenie doznanych krzywd zależy od indywidualnych cech poszkodowanych. Dlatego, zdaniem Sądu Okręgowego, okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, podobnie jak kryteria ich oceny, powinny być rozważane indywidualnie wobec konkretnej osoby pokrzywdzonego. Świadczenie to musi stanowić odczuwalną wartość ekonomiczną, skoro śmierć osoby bliskiej to ogromna dolegliwość psychiczna dla członka rodziny zmarłego, a jej skutki rozciągają się na całe jego dalsze życie. Sąd miał jednak na uwadze, że świadczenie z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę winno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach - I Wydział Cywilny z dnia 10 sierpnia 2016 r. I ACa 168/16).

Sąd Okręgowy podniósł, iż nie ulega wątpliwości, że rodzina jako związek najbliższych osób, jest dobrem osobistym podlegającym ochronie. W sprawie istotnym jest, co wynika z materiałów dowodowych i zasadniczo nie było zaprzeczane przez pozwanego, że B. i Z. K. wraz z czworgiem dzieci stanowili zgodną i kochająca się rodzinę. Powodowie emocjonalnie byli związani z matką i żoną bardzo silnie, łączyła ich miłość, wsparcie i zrozumienie. Pozostawali w bliskich, zażyłych relacjach, więziach emocjonalnych, nagle urwanych. Zmarła zapewniała dzieciom poczucie bezpieczeństwa, była troskliwą matką. Nagła i niespodziewana śmierć matki i żony to przeżycie traumatyczne i wstrząsające. Od tego dnia życie całej rodziny zmieniło się, powodom trudno było odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Utrata matki dla dziecka jest najbardziej traumatycznym przeżyciem. Natomiast utrata żony oprócz cierpień z tym związanych postawiła przed Z. K. nowe zadania – konieczność samotnej opieki nad czworgiem dzieci i to w obliczu bólu i krzywdy wynikających ze śmierci najbliższej osoby. Zdaniem Sądu, niezależnie od pełnionych ról w rodzinie każdy ma prawo do doskonalenia swoich kompetencji społecznych, kształtowania postaw, czerpania z poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa jakie daje rodzina. Każdy z powodów silnie i na swój sposób odczuł śmierć B. K.. Dzieci miały poczucie, że są gorsze, inne, a pamięć sierocego dzieciństwa wraca przy okazji świąt i uroczystości rodzinnych.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy, zdając sobie sprawę, że ból będący konsekwencją śmierci bardzo bliskiej osoby jest właściwie niemożliwy do oszacowania, zadośćuczynienie należne od Powiatu (...) na rzecz P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2), P. K. (2) i Z. K. ustalił w wysokości po 40.000,00 zł (łącznie 200.000 zł).

Końcowo Sąd Okręgowy stwierdził, iż roszczenie o zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego w postaci szczególnej więzi rodzinnej na skutek śmierci osoby bliskiej mające oparcie w art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. choć ma samodzielny charakter, to jest ściśle związane z osobą zmarłego i dlatego jego przyczynienie się do powstania szkody nie może pozostać bez wpływu na wysokość tego roszczenia. Skoro przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody może stanowić, stosownie do art. 362 k.c., podstawę do obniżenia odszkodowania należnego bezpośrednio poszkodowanemu, to tym bardziej jest to uzasadnione wobec osób jedynie pośrednio poszkodowanych, którym ustawa przyznaje prawo dochodzenia określonych roszczeń odszkodowawczych. W realiach niniejszej sprawy w sprawie o odszkodowanie wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku sygn. akt VI P 6/01, przyczynienie się B. K. do powstania tragicznego w skutkach wypadku zostało ustalone na poziomie 50%. Sąd Okręgowy ustalił, że B. K. obciąża niewłaściwy sposób obsługi wirówki, tj. włożenie ręki do obracającego się bębna. W ocenie Sądu pierwszej instancji, uwzględniając powyższe, kwotę 40.000 zł należało pomniejszyć o stopień przyczynienia się B. K., czyli o kwotę 20.000 zł. dla każdego z powodów. Sąd Okręgowy nie dostrzegł żadnych podstaw do nieuwzględnienia przyczynienia się na zasadach współżycia społecznego, jak o to wnioskował pełnomocnik P. K. (2). Przepis art. 5 k.c. może być stosowany wyjątkowo tylko w takich sytuacjach, w których wykorzystywanie uprawnień wynikających z przepisów prawnych prowadziłoby do skutku nieaprobowanego w społeczeństwie ze względu na przyjętą w społeczeństwie zasadę współżycia społecznego. W tym zakresie Sąd zwrócił uwagę, że aktualna wykładnia art. 448 k.c. ma swoje źródło w zasadach współżycia społecznego, z czego powodowie korzystają w niniejszym procesie. Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia powstaje w chwili wyrządzenia krzywdy czynem niedozwolonym i staje się wymagalne, zgodnie z dyspozycją art. 455 k.c., niezwłocznie po wezwaniu do zapłaty. Poprawiony pozew z właściwie oznaczoną stroną pozwaną do Starosty Powiatowego w Z. wysłany został drogą pocztową przez pełnomocnika powodów 9.12.2015 r. Ponieważ siedziba kancelarii pełnomocnika powodów i siedziba Starostwa znajdują się w tej samej miejscowości, zdaniem Sądu pierwszej instancji, istniała podstawa do przyjęcia, że do urzędu ostateczna wersja pozwu wpłynęła 10.12.2015 r. Od dnia następnego Powiat był więc już w zwłoce. Z tych względów od tej daty pozostaje w opóźnieniu z wypłatą zadośćuczynienia i Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od kwot po 20.000 zł od dnia 11.12.2015 r. roku do dnia zapłaty. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c.

O kosztach procesu rozstrzygnięto na zasadzie art. 100 k.p.c. rozdzielając je stosunkowo przy uwzględnieniu, że pozwany przegrał w około 18%. W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy obliczył, że każda ze stron poniosła koszty zastępstwa procesowego za dwie instancje w kwocie 7.087,50 zł. obliczonej na podstawie § 2 pkt 6, § 9 ust 1 pkt 2 i § 10 ust 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Przy ustaleniu kosztów zastępstwa procesowego w jednej wysokości Sąd Okręgowy miał na względzie stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z 08.10.2015 r. III CZP 58/15, a dotyczące zasad rozliczania kosztów w przypadku współuczestnictwa formalnego, reprezentowania stron przez jednego pełnomocnika i konieczności obniżenia wynagrodzenia z uwagi na nakład pracy, czynności pełnomocnika i charakter sprawy. Sąd zauważył, iż wprawdzie na ostatniej rozprawie stawił się drugi pełnomocnik P. K. (2), ale nie zgłosił wniosku o zwrot kosztów procesu. A zatem przy rozliczeniu kosztów zastępstwa procesowego Sąd przyjął, że pozwany winien zwrócić powodom 1.275,75 zł., a powodowie pozwanemu 5.811,75 zł., co dało na rzecz pozwanego 4.536 zł. Od każdego z powodów zasądzono tym samym po 907,20 zł. tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Pozwany poniósł koszty opłaty od apelacji 25.000 zł., powodowie winni zatem zwrócić 20.500 zł., po 4.100 zł. od każdego z nich. Stąd od P., P. i M. K. (2) zasądzono na rzecz pozwanego po 5.007,20 zł (4.100 zł + 907,20). W przypadku Z. i M. K. (1) kwotę tę pomniejszono o należy im procent uiszczonej opłaty sądowej od pozwu.

O kosztach sądowych orzeczono na zasadzie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych obciążając pozwanego częścią kosztów opinii biegłej (418 zł) oraz częścią opłaty sądowej od powództwa P., P. i M. K. (2), którzy byli zwolnieni od jej uiszczenia.

Apelacje od powyższego wyroku wniósł zarówno pozwany Powiat (...), jak i powodowie: P., P., M., M. i Z. K..

Pełnomocnik Powiatu (...) zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w części, tj. w punkcie 1, 3, 4, 5 zarzucając mu:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 120 § 1 k. p. polegające na błędnej wykładni pojęcia „naprawienia szkody” w rozumieniu tego przepisu, a w konsekwencji przyjęciu, iż zakład pracy posiada wyłączną legitymację bierną wobec poszkodowanej osoby trzeciej, w sytuacji gdy przepis ten wskazuje na odpowiedzialność pracodawcy jednakże wyłącznie w zakresie roszczeń o naprawienie szkody, a tymczasem odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych i niemajątkowe roszczenia zmierzające do usunięcia skutków naruszenia wywodzone z art. 24 § 1 k.c. nie mieszczą się w reżimie odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej czy też kontraktowej, nie sposób zatem zasadnie wywodzić, że powołana norma 120 § 1 k. p. wskazuje na legitymację bierną pracodawcy w zakresie roszczeń niemajątkowych zmierzających do ochrony dóbr osobistych osoby trzeciej naruszonych przez pracownika, lecz wskazuje na odpowiedzialność pracownika,

- art. 430 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przypisanie odpowiedzialności pozwanego na zasadzie ryzyka jako za czyn cudzy pracownika, w sytuacji, gdy od czasu wejścia w życie przepisu art. 120 k. p., przepis art. 430 k.c. nie może mieć zastosowania jako samodzielna podstawa odpowiedzialności pracodawcy za szkodę wyrządzoną nieumyślnie przez pracownika, a jedyną podstawę odpowiedzialności może stanowić przepis art. 415 k.c. jako odpowiedzialność na zasadzie winy za czyn własny poprzednika prawnego,

- art. 442 1 § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeksu cywilnego w zw. z art. 442 § 1 i 2 k.c. (w brzmieniu przed 10 sierpnia 2007 r.) polegające na nieuwzględnieniu zgłoszonego zarzutu przedawnienia roszczeń wskutek uznania, że do przedawnienia skierowanego przeciwko pozwanemu roszczenia ma zastosowanie dwudziestoletni termin przewidziany w art. 442 1 § 2 k.c. w sytuacji, gdy odpowiedzialność pozwanego jest odpowiedzialnością za własny czyn niedozwolony jego poprzednika prawnego, a w konsekwencji do przedawnienia tego roszczenia ma zastosowanie trzyletni termin przedawnienia w art. 442 § 1 k.c. (w brzmieniu przed 10.08.2007 r.) rozpoczynający bieg od dnia, w którym powodowie dowiedzieli się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia,

- art. 60 ust. 6 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (w brzmieniu poprzedzającym wejściem w życie ustawy nowelizującej) poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż po likwidacji zakładu opieki zdrowotnej możliwe jest zgłaszanie kolejnych roszczeń związanych z jego uprzednią działalnością, w sytuacji, gdy analiza przepisu jednoznacznie wskazuje, że odpowiedzialność Powiatu (...) nie może rozciągać się na roszczenia przyszłe, które nie istniały w chwili zakończenia likwidacji ZOZ,

Z ostrożności procesowej zarzucił również:

2) naruszenie przepisów prawa materialnego art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. polegające na zasądzeniu na rzecz powodów zadośćuczynienia, które jest rażąco wygórowane, gdy uwzględni się skutki naruszenia ich dóbr osobistych, upływ czasu jaki nastąpił od chwili naruszenia, częściowego uwzględnienia roszczeń powodów o charakterze niemajątkowym w poprzednio toczącej się sprawie o odszkodowanie za pogorszenie się sytuacji życiowej,

3) naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj.

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, wybiórczą, niezgodną z zasadami doświadczenia i prawidłowego rozumowania ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego - dowodu z przesłuchania stron, dowodu z opinii biegłej sądowej H. P. oraz biegłej M. S., polegającą na dokonaniu nieodpowiedniego wartościowania przyjętych kryteriów ustalenia wysokości zadośćuczynienia w odniesieniu do ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia skutkującą uznaniem, iż łączna kwota 40.000 zł (bez uwzględnienia przyczynienia) jest odpowiednia do zakresu doznanej przez powoda krzywdy, w sytuacji, gdy prawidłowa ocena tych kryteriów prowadzi do wniosku, iż zakres doznanej przez powodów krzywdy nie wskazuje na zasadność ustalenia zadośćuczynienia na takim poziomie albowiem w szczególności znaczny upływ czasu przynajmniej częściowo złagodził żal i rozpacz po śmierci,

- art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego z uzupełniającej opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii zmierzających do udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla sprawy, tj. czy w wyniku przeżyć związanych ze stratą matki i żony u powodów doszło do powstania rozstroju zdrowia pod postacią zaburzeń adaptacyjnych o typie depresyjno-lękowych, w wyniku dowolnego uznania, iż pierwotna pisemna opinia biegłej jest spójna, logiczna, rzeczowa i nie wymaga uzupełnienia o konfrontację z wnioskami opinii biegłej M. S. sporządzonej trzy lata po śmierci B. K. wskazującą na brak zaburzeń nerwicowych lub lękowych u powodów, co w konsekwencji doprowadziło do błędnych ustaleń w zakresie istnienia, wysokości i charakteru szkody,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów z uchybieniem zasadzie wszechstronności nakazującej poddać ocenie całość zebranego w sprawie materiału dowodowego i pominięcie w toku dokonywanej ceny dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy VI P 6/01, w szczególności opinii biegłego M. S., będącej tak właściwie jedyną dokumentacją psychologiczną do momentu wszczęcia sprawy o zadośćuczynienie obrazującą stan psychiczny powodów po śmierci matki i żony, sporządzoną w 2001 r. i stwierdzającą brak zaburzeń reakcji lękowych u powodów objawiających się brakiem koncentracji, zaburzeniami snu i łaknienia, lękami, wysoką neurotycznością i obniżoną tolerancją stresu, co w konsekwencji doprowadziło do błędnych ustaleń w zakresie istnienia, wysokości i charakteru szkody.

Wskazując na powyższe zarzuty wniósł o:

1) zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 poprzez oddalenie powództw P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2), P. K. (2), Z. K. w całości,

2) zmianę wyroku w punkcie 3, 4, 5 poprzez zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

3) zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych za II instancję.

W wywiedzionej apelacji powodowie P., P., M., M. i Z. K. zaskarżyli wyrok Sądu Okręgowego w części dotyczącej wszystkich powodów, tj. w punktach 2-4 wyroku, zarzucając mu naruszenie:

1. przepisów prawa materialnego, to jest:

a) art. 448 k.c. w zw. z art. 23 k.c. i 24 § 1 k.c. poprzez ustalenie kwoty zadośćuczynienia w sposób rażąco zaniżony i niewłaściwą ocenę rozmiaru krzywdy wyrządzonej powodowi wskutek śmierci matki z pominięciem kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia,

b) art. 448 k.c. w zw. z art. 24 §1 k.c. i art. 446 § 3 k.c. poprzez błędne zastosowanie wyrażające się w pomniejszeniu zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia o kwotę uprzednio zasądzonego odszkodowania w sprawie VI P 6/01 Sądu Okręgowego w Białymstoku,

c) art. 362 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na bezkrytycznym odniesieniu określeniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego w 50% do wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, podczas gdy miarkowanie na podstawie tego przepisu jest dopiero ostatnim etapem jego stosowania i wymaga rozważenia wszelkich liczności sprawy, także tych wykraczających poza samo zdarzenie,

2. przepisów prawa procesowego, to jest:

a) art. 109 § 1 zd. 1 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię zwrotu „najpóźniej przed zamknięciem rozprawy" i uznanie, że w razie zmiany pełnomocnika procesowego w toku sprawy wniosek o zwrot kosztów zastępstwa procesowego zgłoszony w pozwie przez powoda staje się bezskuteczny i musi być ponowiony przez nowego pełnomocnika,

b) art. 109 § 2 k.p.c. poprzez jego zastosowane obniżenie wynagrodzenia pełnomocnika powodów do wysokości jednokrotnej stawki minimalnej, podczas gdy okoliczności sprawy nie uzasadniały odstąpienia od zasady, że współuczestnikom formalnym, reprezentowanym przez jednego pełnomocnika będącego radcą prawnym, należy się zwrot kosztów procesu obejmujących jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika.

c) art. 100 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy okoliczności sprawy dotyczące subiektywnego przekonania powoda o zasadności jego roszczenia o zadośćuczynienie w chwili wystąpienia z pozwem, uznaniowy charakter zadośćuczynienia oraz odczuwana przez powoda duża krzywda związana ze śmiercią najbliższej mu osoby w powiązaniu z jego trudną sytuacją materialną dawały podstawę do przyjęcia, że w niniejszej sprawie zachodziły szczególne okoliczności, które pozwalały - mimo przegrania przez powoda procesu w większej części - do nie obciążania go kosztami należnymi stronie pozwanej z tytułu kosztów zastępstwa procesowego i wcześniejszej opłaty od apelacji.

Wskazując na powyższe zarzuty wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku:

- w punkcie 2 i zasądzenie od Powiatu (...) na rzecz P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2), Z. K. i P. K. (2) dalszej kwoty po 79.000 (siedemdziesiąt dziewięć tysięcy) złotych na rzecz każdego z nich tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 11 grudnia 2015 roku do dnia zapłaty,

- w punkcie 3 i 4 i zasądzenie od Powiatu (...) na rzecz powodów Z. K., M. K. (1) P. K. (1), M. K. (2) i P. K. (2) zwrotu kosztów procesu;

- zasądzenie od Powiatu (...) na rzecz powodów Z. K., M. K. (1) P. K. (1), M. K. (2) i P. K. (2) zwrotu kosztów procesu za postępowanie apelacyjne.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje nie są zasadne i podlegają oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy ocenić zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego, podniesiony w apelacji pozwanego albowiem zarzut naruszenia prawa materialnego może być prawidłowo oceniony wyłącznie na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, za całkowicie chybiony należy uznać zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów z uchybieniem zasadzie wszechstronności nakazującej poddać ocenie całość zebranego w sprawie materiału dowodowego i pominięcie w toku dokonywanej ceny dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy VI P 6/01, w szczególności opinii biegłego M. S., będącej tak właściwie jedyną dokumentacją psychologiczną do momentu wszczęcia sprawy o zadośćuczynienie obrazującą stan psychiczny powodów po śmierci matki i żony, sporządzoną w 2001 r. i stwierdzającą brak zaburzeń reakcji lękowych u powodów objawiających się brakiem koncentracji, zaburzeniami snu i łaknienia, lękami, wysoką neurotycznością i obniżoną tolerancją stresu, co w konsekwencji doprowadziło do błędnych ustaleń w zakresie istnienia, wysokości i charakteru szkody.

Wskazać należy, że aby zarzucić skutecznie naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c., skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i nie mający mocy dowodowej, i w czym przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów (zob. wyrok SN z 18.01.2002 r., I CKN 132/01, LEX). Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie SN z 10.01.2002 r., II CKN 572/99, LEX). Stwierdzić też należy, iż jeżeli z materiału dowodowego, sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. wyrok SN z 27.09.2002 r., II CKN 817/00,LEX).

Apelacja pozwanego tak wymaganych zarzutów nie przedstawia i nie wykazuje, aby ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd I instancji oraz oparte na niej wnioski były dotknięte powyższymi uchybieniami. W uzasadnianiu zaskarżonego wyroku - w przekonaniu Sądu II instancji - Sąd Okręgowy dokonał wszechstronnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów i ustosunkował się do wyniku postępowania dowodowego, a wyprowadzone przez Sąd wnioski są logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, nie naruszają zasad swobody dowodów określonej w art. 233 k.p.c. Wbrew twierdzeniom strony pozwanej, Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w tym na treści zeznań powodów i opinii biegłego psychologa. Sąd I instancji nie dopuścił się w tym zakresie błędów w logicznym rozumowaniu, nie przekroczył też granic swobodnej oceny dowodów. W sposób prawidłowy określił, że B. i Z. K. wraz z czworgiem dzieci stanowili zgodną i kochająca się rodzinę. Powodowie emocjonalnie byli związani z matką i żoną bardzo silnie, łączyła ich miłość, wsparcie i zrozumienie. Pozostawali w bliskich, zażyłych relacjach, więziach emocjonalnych, nagle urwanych. Zmarła zapewniała dzieciom poczucie bezpieczeństwa, była troskliwą matką. Nagła i niespodziewana śmierć matki i żony to przeżycie traumatyczne i wstrząsające. Od tego dnia życie całej rodziny zmieniło się, powodom trudno było odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Utrata matki dla dziecka jest najbardziej traumatycznym przeżyciem. Natomiast utrata żony oprócz cierpień z tym związanych postawiła przed Z. K. nowe zadania – konieczność samotnej opieki nad czworgiem dzieci i to w obliczu bólu i krzywdy wynikających ze śmierci najbliższej osoby. Zdaniem Sądu, niezależnie od pełnionych ról w rodzinie każdy ma prawo do doskonalenia swoich kompetencji społecznych, kształtowania postaw, czerpania z poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa jakie daje rodzina. Każdy z powodów silnie i na swój sposób odczuł śmierć B. K.. Dzieci miały poczucie, że są gorsze, inne, a pamięć sierocego dzieciństwa wraca przy okazji świąt i uroczystości rodzinnych. Sąd I instancji prawidłowo dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu psychologii na okoliczność rozmiaru krzywdy i skutków śmierci B. K. w życiu powodów, zwłaszcza w sferze psychicznej. Biegła z zakresu psychologii sporządziła opinię, z której wynikało, że powodowie byli w bardzo pozytywnych, zażyłych relacjach ze swoją żoną, matką, które na skutek śmierci zostały przerwane. W tym przypadku bowiem śmierć matki – żony nastąpiła nagle, dlatego też stała się trudnym doświadczeniem. Emocjonalnie powodowie byli bardzo silnie związani ze swoja żoną i matką. Łączyła ich głęboka miłość, wzajemne zrozumienie i bliska więź uczuciowa. Zmarła zapewniała małym jeszcze dzieciom poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji. Nagła, niespodziewana śmierć tak bliskiej osoby była dla powodów wydarzeniem niezwykle traumatycznym. Powód Z. K. przytłoczony śmiercią żony, wychowaniem dzieci i nadmiarem pracy, podupadł na zdrowiu, pojawiły się problemy z kręgosłupem. Pogorszyło się funkcjonowanie M. K. (1) oraz jego oceny. Śmierć matki dla powoda P. K. (2) była tak silną traumą, że pojawił się problem jąkania, który utrzymywał się ze zmiennym nasileniem przez wiele lat, co stanowiło dużym dyskomfortem. Dla powódki P. K. (1) śmierć matki była czymś nienaturalnym i ten fakt dotarł do niej po roku. Czuła się kimś gorszym, zazdrościła innym dzieciom, że mają matki. Czuła się osamotniona, pomimo tego, że w późniejszym okresie skupiła się na nauce, zajęciach sportowych. Powód M. K. (2) nie pamięta matki, zna ją tylko ze zdjęć. Brak matki odcisnął się na sferze emocjonalnej, zamknął się w sobie, stał się nerwowy. Wszyscy powodowie nie mogą się pogodzić, że ich rodzina się rozsypała, stała się niepełna.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, chybiony jest podnoszony przez pozwanego zarzut naruszenia przez Sąd I instancji - art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego z uzupełniającej opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii zmierzających do udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla sprawy, tj. czy w wyniku przeżyć związanych ze stratą matki i żony u powodów doszło do powstania rozstroju zdrowia pod postacią zaburzeń adaptacyjnych o typie depresyjno-lękowych, w wyniku dowolnego uznania, iż pierwotna pisemna opinia biegłej jest spójna, logiczna, rzeczowa i nie wymaga uzupełnienia o konfrontację z wnioskami opinii biegłej M. S. sporządzonej trzy lata po śmierci B. K. wskazującą na brak zaburzeń nerwicowych lub lękowych u powodów, co w konsekwencji doprowadziło do błędnych ustaleń w zakresie istnienia, wysokości i charakteru szkody.

Sąd I instancji zasadnie oddalił przedmiotowy wniosek uznając opinię za rzeczową, logiczną i spójną. Podnieść należy, że biegła oceniała aktualny stan powodów, wiele lat po śmierci matki, stąd wniosek dowodowy o uzupełnienie opinii został oddalony. Pozwany argumenty i oceny biegłej odnosił do opinii sporządzonej w 2001 r., która też w ocenie Sądu I instancji jawiła się jako wiarygodna, ale dotyczyła stanu dzieci w 2001 r. – dwa lata po śmierci matki. W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy zasadnie uznał, iż nie ma potrzeby dopuszczania dowodu z uzupełniającej opinii biegłego gdyż ta, którą Sąd I instancji dysponował była wystarczająca wobec dochodzenia przez powodów roszczeń z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z naruszeniem dobra osobistego na podstawie przepisu art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 442 1 § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeksu cywilnego w zw. z art. 442 § 1 i 2 k.c. (w brzmieniu przed 10 sierpnia 2007 r.) polegający na nieuwzględnieniu przez Sąd Okręgowy zgłoszonego zarzutu przedawnienia roszczeń wskutek uznania, że do przedawnienia skierowanego przeciwko pozwanemu roszczenia ma zastosowanie dwudziestoletni termin przewidziany w art. 442 1 § 2 k.c. w sytuacji, gdy odpowiedzialność pozwanego jest odpowiedzialnością za własny czyn niedozwolony jego poprzednika prawnego, a w konsekwencji – zdaniem pozwanego - do przedawnienia tego roszczenia ma zastosowanie trzyletni termin przedawnienia w art. 442 § 1 k.c. (w brzmieniu przed 10.08.2007 r.) rozpoczynający bieg od dnia, w którym powodowie dowiedzieli się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 7 lipca 2017 r. (V CSK 607/16 publ. Legalis) iż, prawidłowe jest uwzględnienie krzywdy wynikającej z zerwania więzi rodzinnej na skutek śmierci osób najbliższych jako samoistnej szkody o charakterze niemajątkowym. Szczególny charakter naruszonych w tym wypadku praw osób poszkodowanych mieści się w kategorii dóbr osobistych w rozumieniu art. 23 k.c. Za krzywdę powstałą wskutek śmierci poszkodowanego, spowodowanej czynem niedozwolonym popełnionym przed dniem 3 sierpnia 2008 r., najbliższemu członkowi rodziny przysługuje zadośćuczynienie na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c. W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy również przyjął jako podstawę prawną zasądzenia zadośćuczynienia art. 448 w zw. z art. 24 k.c., słusznie nie podzielił zarzutu przedawnienia wskazując, że na podstawie art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 80, poz. 538) do roszczeń o naprawienie szkody, wynikających ze zbrodni, powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 Kodeksu cywilnego. Sąd zasadnie uznał, że roszczenie ulegnie przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, a powództwo w rozpoznawanej sprawie zostało wytoczone wcześniej.

Odnosząc się zaś do kolejnego zarzutu naruszenia art. 60 ust. 6 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (w brzmieniu poprzedzającym wejściem w życie ustawy nowelizującej) poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż po likwidacji zakładu opieki zdrowotnej możliwe jest zgłaszanie kolejnych roszczeń związanych z jego uprzednią działalnością, w sytuacji, gdy analiza przepisu jednoznacznie wskazuje, że odpowiedzialność Powiatu (...) nie może rozciągać się na roszczenia przyszłe, które nie istniały w chwili zakończenia likwidacji ZOZ – to również ten zarzut nie może odnieść zamierzonego skutku. Nie można zgodzić się z pozwanym, że roszczenie o zadośćuczynienie nie istniało w chwili likwidacji Szpitala (...) w Z., zatem odpowiedzialność Powiatu (...) nie może się rozciągać na roszczenia przyszłe, wynikające z przepisów, które weszły w życie znacznie później po tej dacie. Pozwany przywołał jako argument uchwałę Sądu Najwyższego wydaną 14.07.2005 r. w sprawie III CZP 34/05 słusznie ocenioną przez Sąd Okręgowy, iż uchwała III CZP, a także jej uzasadnienie nie mogą prowadzić do wniosków wyprowadzonych przez pozwanego. Słusznie bowiem Sąd I instancji wywiódł, iż z treści samej uchwały wynika, że zobowiązania i należności postawionego w stan likwidacji samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej stają się zobowiązaniami i należnościami jego organu założycielskiego z dniem zakończenia czynności likwidacyjnych, określonych w uchwale o likwidacji. Problem postawiony przed Sądem Najwyższym sprowadzał się więc nie do tego, co ma istotne znaczenie w sprawie niniejszej, czy po likwidacji zakładu opieki zdrowotnej możliwe jest zgłaszanie kolejnych roszczeń związanych z jego uprzednią działalnością, lecz od kiedy wierzyciele zakładu mogą zaspokajać się kosztem organu założycielskiego. Zgodzić należy się z Sądem Okręgowym, że likwidacja Szpitala nie stoi na przeszkodzie dochodzeniu roszczeń powodów. Oparte one są na przepisach art. 448 k.c. i art. 24. k.c. w brzmieniach obowiązujących w dniu wypadku (nadanych ostatnio ustawą z 23.08.1996 r.- dz. U. Nr 114, poz. 542). Wyprowadzenie roszczeń z tych przepisów było więc jedynie kwestią odpowiedniej ich interpretacji. Żadnych ograniczeń w zakresie odpowiedzialności organów założycielskich za zobowiązania likwidowanych jednostek opieki zdrowotnej nie można wyprowadzić z wymienionej ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Materialnoprawną podstawą odpowiedzialności Powiatu (...) w sprawie niniejszej jest (dla zdarzenia sprzed 3.08.2008 r.), przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Powiat odpowiada za zobowiązanie byłego Szpitala (...) z Z. na podstawie art. 60 ust. 6 ustawy z 30.08.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr 91, poz. 408 z późn. zm.). Wymieniony przepis stanowi, że zobowiązania i należności samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej po jego likwidacji stają się zobowiązaniami i należnościami Skarbu Państwa lub właściwej jednostki samorządu terytorialnego lub odpowiednio państwowej uczelni medycznej albo państwowej uczelni prowadzącej działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych. W przypadku zobowiązań i należności Szpitala (...) w Z. przejęcie nastąpiło przez Powiat (...), czego wyrazem była treść §4 i 5 Uchwały Nr XI/63/04 Rady Powiatu (...). Powiat Z. przejął wszelkie zobowiązania Szpitala (...) w Z. w tym zobowiązania z tytułu wypadków przy pracy.

Za bezzasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 120 § 1 k. p., iż Sąd I instancji dokonał błędnej wykładni pojęcia „naprawienia szkody” w rozumieniu tego przepisu, a w konsekwencji błędnie przyjął, iż zakład pracy posiada wyłączną legitymację bierną wobec poszkodowanej osoby trzeciej, w sytuacji gdy przepis ten wskazuje na odpowiedzialność pracodawcy jednakże wyłącznie w zakresie roszczeń o naprawienie szkody, a tymczasem odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych i niemajątkowe roszczenia zmierzające do usunięcia skutków naruszenia wywodzone z art. 24 § 1 k.c. nie mieszczą się w reżimie odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej czy też kontraktowej, dlatego – zdaniem pozwanego - nie sposób zasadnie wywodzić, że powołana norma 120 § 1 k. p. wskazuje na legitymację bierną pracodawcy w zakresie roszczeń niemajątkowych zmierzających do ochrony dóbr osobistych osoby trzeciej naruszonych przez pracownika, lecz wskazuje na odpowiedzialność pracownika. Podnieść należy, że norma określona w art. 120 § 1 k. p., wyłącza osobistą odpowiedzialność pracownika - sprawcy szkody wobec osoby trzeciej na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu czynów niedozwolonych, a jednocześnie nie stanowi odrębnej od przepisów prawa cywilnego odpowiedzialności pracodawcy wobec osoby trzeciej. Przepis art. 120 § 1 k. p. o tyle tylko wkracza w unormowania prawa cywilnego o ile ustanawia wyłączną legitymację bierną zakładu pracy wobec poszkodowanej osoby trzeciej, nie określając ani podstawy prawnej roszczenia poszkodowanego, ani podstawy prawnej oznaczenia szkody, którą powinien zakład pracy naprawić przy zaistnieniu stanu faktycznego odpowiadającego hipotezie art. 120 § 1 k. p. Zasadnie Sąd Okręgowy podniósł, iż w świetle licznego orzecznictwa Sądu Najwyższego znajduje on również zastosowanie, w sytuacji gdy poszkodowanym - jak w rozpoznawanej sprawie - jest inny pracownik tego samego pracodawcy. W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się, że art. 120 § 1 k. p. znajduje zastosowanie jedynie w tych stanach faktycznych, w których przepisy prawa cywilnego łączą z wyrządzoną szkodą obowiązek jej naprawienia przez pracodawcę, a za szkodę tę byłby solidarnie z zakładem pracy odpowiedzialny pracownik (art. 415 i 441 § 1 k.c.). Wyłączenie odpowiedzialności pracownika na podstawie art. 120 § 1 k. p. nie znajdzie zastosowania w razie wyrządzenia szkody z winy umyślnej oraz przy okazji (sposobności) wykonywania obowiązków pracowniczych. Ratio legis art. 120 § 1 k. p. ma na celu nie tylko ochronę pracownika, przed surowymi skutkami odpowiedzialności z uwagi na związane z procesem pracy ryzyko popełnienia uchybień bądź zaniedbań, z którymi związane jest niejednokrotnie powstanie wysokiej szkody, ale również lokalizację odpowiedzialności odszkodowawczej w podmiocie, który z ekonomicznego punktu widzenia daje większą gwarancję zaspokojenia roszczeń odszkodowawczych poszkodowanego. W uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 7 czerwca 1975 r. (III CZP 19/75, OSNC rok 1976, nr 2, poz. 20) mającej moc zasady prawnej, wskazano, że wyłączna odpowiedzialność zakładu pracy odnosi się do sytuacji typowych, gdy pracodawca sprawcy, może (ze względu na swoją kondycję finansową) naprawić szkodę osoby trzeciej. Natomiast odpowiedzialność pracodawcy wobec poszkodowanego ma swoje źródło w art. 430 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k. p. Potwierdzeniem tego stanowiska jest także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 września 2006 r. (II PK 355/05), iż w art. 430 k.c. chodzi tylko o szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu czynności powierzonej, nie zaś o szkodę wyrządzoną przy sposobności jej wykonywania, przy czym powierzenie wykonania czynności nie musi być wyraźne i odnosić się do konkretnej czynności, lecz może wynikać na przykład z rodzaju wykonywanej pracy lub zajmowanego stanowiska natomiast odpowiedzialność przełożonego wchodzi w grę tylko wtedy, gdy szkoda jest w jakiś sposób powiązana z działalnością podwładnego prowadzoną w interesie zwierzchnika, który czerpie korzyści z aktywności podwładnego, powierzając mu wykonanie czynności na własny rachunek, a nie wykonywaną w interesie własnym bezpośredniego sprawcy. Warunkiem odpowiedzialności pracodawcy na podstawie art. 120 § 1 k. p. jest istnienie związku przyczynowego szkody z czynnościami pracownika, podejmowanymi na podstawie stosunku pracy w ramach działalności pracodawcy. Inaczej rzecz ujmując, na pracodawcy spoczywa obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przez pracownika osobie trzeciej przez czynności nie wykraczające poza zakres jego obowiązków pracowniczych i zakres działalności pracodawcy, co oznacza w konsekwencji, że pracownik wyrządza szkodę przy wykonywaniu swych obowiązków pracowniczych wówczas, gdy pozostaje ona w normalnym, wewnątrzorganizacyjnym, funkcjonalnym związku przyczynowym z powierzonymi mu czynnościami, które pracownik podjął na podstawie stosunku pracy w celu wykonania zadań związanych z przedmiotem działalności pracodawcy. W przedmiotowej sprawie pracownicy Szpitala (...) w Z. M. K. (3) i H. K. zostali skazani za nieumyślne spowodowanie śmierci B. K., tj. za czyn z art. 155 k.k. Słusznie Sąd I instancji uznał, że uchybienia pracowników Szpitala (...) w Z., tj. brak właściwego nadzoru nad eksploatacją sprzętu, brak przeglądów, dopuszczenie pracownika do obsługi niesprawnej maszyny, brak zapewnienia pracownikowi bezpiecznej i higienicznej pracy stanowią podstawę do uznania, że szkoda „wynikła z występku”. Odpowiedzialność pracodawcy jest ukształtowana zasadą winy, co zostało przesądzone wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku III APa 14/02. Jest to odpowiedzialność dwojaka i na zasadzie art. 415 k.c. – uchybienia w zakresie bhp skutkujące śmiercią pracownika i na zasadzie art. 430 k.c.

Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd I instancji nie naruszył art. 430 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przypisanie odpowiedzialności pozwanego na zasadzie ryzyka jako za czyn cudzy pracownika, w sytuacji, gdy od czasu wejścia w życie przepisu art. 120 k. p., przepis art. 430 k.c. nie mógł mieć zastosowania jako samodzielna podstawa odpowiedzialności pracodawcy za szkodę wyrządzoną nieumyślnie przez pracownika. W orzecznictwie i doktrynie wypracowano w tym zakresie stanowisko zgodnie, z którym niezależność zawodowa pracowników nie wyłącza istnienia podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c., mimo znacznej dozy samodzielności i wymogu stosowania się do swojej wiedzy fachowej oraz podejmowania decyzji na podstawie specjalistycznej wiedzy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 1999 r., II CKN 325/98; z dnia 26 stycznia 2011 r., IV CSK 308/10, OSNC rok 2011, nr 10, poz. 112). Podobnie szeroko należy traktować przesłankę „wykonywania obowiązków pracowniczych” z art. 120 § 1 k. p. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, przewidziana w art. 430 k.c. odpowiedzialność zwierzchnika za podwładnego, a więc za czyn cudzy, ma charakter obiektywny i jest odpowiedzialnością za skutek. Może ona wchodzić w grę, jeżeli szkoda została wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego i nastąpiło to po pierwsze - z winy podwładnego i po drugie - przy wykonywaniu przez niego powierzonej mu czynności, przy czym konieczne jest wykazanie związku przyczynowego między zachowaniem podwładnego a szkodą (art. 361 § 1 k.c.) - tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 marca 2012 r., II CSK 343/11. Ponadto art. 430 k.c. kładzie nacisk na to, w czyim interesie działał podwładny. Powierzenie wykonania czynności musi nastąpić na własny rachunek, a zatem podwładny działać musi dla przełożonego i w jego interesie. Przełożonym jest osoba, która czerpała korzyści z aktywności pracownika, powierzając mu wykonanie czynności na własny rachunek. Skoro zatem do śmierci B. K. doszło wskutek zawinionego działania pracowników strony Szpitala, to należy przyjąć reżim odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 430 k.c.

Odnosząc się do zarzutu podnoszonego w obu apelacjach w postaci naruszenia przepisów prawa materialnego art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. stwierdzić należy, iż są one nieuzasadnione.

Zarówno w orzecznictwie, jak i w nauce prawa przyjmuje się, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, przyznana bowiem suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna ona wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, aby w ten sposób przynajmniej częściowo została przywrócona równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. W wyroku z dnia 27 kwietnia 2017 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach (I ACa 1205/16 publ. Legalis) podniósł iż, strata członka najbliższej rodziny z którą łączyły nas silne więzi uczuciowe i faktyczne, nigdy nie ulegnie zapomnieniu i nie można odmówić osobie pokrzywdzonej prawa do trwałego przeżywania żałoby, jednakże dla spełnienia przez przyznane zadośćuczynienie funkcji kompensacyjnej upływ tak znacznego okresu czasu od zdarzenia powodującego krzywdę powódki nie może pozostać bez znaczenia. Zadośćuczynienie jako swoista kompensata za ból, cierpienie i inne aspekty utraty osoby najbliższej musi odpowiadać intensywności tych negatywnych przeżyć osoby bliskiej, a ta w naturalny sposób maleje z upływem czasu.

Podnieść należy, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Więzi rodzinne mogą być bowiem uznane za dobro osobiste podlegające ochronie na gruncie art. 23 i 24 k.c., a dobro to może być naruszone przez spowodowanie śmierci osoby najbliższej. W kontekście powyższego oceniając poczucie krzywdy powodów w rozumieniu art. 448 k.c., Sąd I instancji wskazał, że B. i Z. K. wraz z czworgiem dzieci stanowili zgodną i kochająca się rodzinę. Powodowie emocjonalnie byli związani z matką i żoną bardzo silnie, łączyła ich miłość, wsparcie i zrozumienie. Pozostawali w bliskich, zażyłych relacjach, więziach emocjonalnych, nagle urwanych. Zmarła zapewniała dzieciom poczucie bezpieczeństwa, była troskliwą matką. Nagła i niespodziewana śmierć matki i żony to przeżycie traumatyczne i wstrząsające. Od tego dnia życie całej rodziny zmieniło się, powodom trudno było odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Utrata matki dla dziecka jest najbardziej traumatycznym przeżyciem. Natomiast utrata żony oprócz cierpień z tym związanych postawiła przed Z. K. nowe zadania – konieczność samotnej opieki nad czworgiem dzieci i to w obliczu bólu i krzywdy wynikających ze śmierci najbliższej osoby. Każdy z powodów silnie i na swój sposób odczuł śmierć B. K.. Dzieci miały poczucie, że są gorsze, inne, a pamięć sierocego dzieciństwa wraca przy okazji świąt i uroczystości rodzinnych. Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy, zdając sobie sprawę, że ból będący konsekwencją śmierci bardzo bliskiej osoby jest właściwie niemożliwy do oszacowania, zadośćuczynienie należne od Powiatu (...) na rzecz P. K. (1), M. K. (1), M. K. (2), P. K. (2) i Z. K. ustalił w wysokości po 40.000,00 zł (łącznie 200.000 zł). W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższa kwota – wbrew twierdzeniom apelujących – jest kwotą adekwatną i odpowiednią. Z treści art. 448 k.c. wynika, że suma zadośćuczynienia za doznaną wskutek naruszenia dobra osobistego krzywdę musi być „odpowiednia”. Ustalenie jaka kwota zadośćuczynienia w konkretnych okolicznościach sprawy jest „odpowiednia” należy zatem do sfery uznania sędziowskiego. O jej wysokości decyduje przede wszystkim sąd pierwszej instancji. Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. W kontekście przedstawionych wyżej rozważań nie zasadny był zarzut strony ani strony powodowej, ani pozwanej naruszenia prawa materialnego dotyczący rażącego zaniżenia (zawyżenia) zasądzonego na rzecz powodów zadośćuczynienia za naruszenia dóbr osobistych wskutek śmierci B. K.. Zadośćuczynienie, jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy powinno mieć charakter kompensacyjny, winno przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość i być tak ukształtowane, by stanowić odpowiedni ekwiwalent doznanej krzywdy. Z drugiej strony, wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych. Niemajątkowy charakter szkody wynagradzanej w przedmiotowym postępowaniu decyduje o jej niewymierności. Niewątpliwie strata członka najbliższej rodziny, z którą powodów łączyły silne więzi uczuciowe i faktyczne, nigdy nie ulegnie zapomnieniu i nie można odmówić osobom pokrzywdzonym prawa do trwałego przeżywania żałoby, jednakże dla spełnienia przez przyznane zadośćuczynienie funkcji kompensacyjnej upływ tak znacznego okresu czasu od zdarzenia powodującego krzywdę powodów nie może pozostać bez znaczenia. Gdyby bowiem podzielić bez zastrzeżeń logikę niewiązania rozmiaru krzywdy z upływem czasu od zdarzenia ją wywołującą można by dojść do zaprzeczenia idei i istoty zadośćuczynienia w tego rodzaju sprawach, gdyż oczywistym pozostaje, że cierpienia i żałoba po stracie osoby bliskiej nigdy nie zostaną zniwelowane przez uzyskanie określonych świadczeń pieniężnych. Raz jeszcze należy podkreślić, że zadośćuczynienie jako swoista kompensata za ból, cierpienie i inne aspekty utraty osoby najbliższej musi odpowiadać intensywności tych negatywnych przeżyć osoby bliskiej, a ta w naturalny sposób maleje z upływem czasu. Nie bez znaczenia przypomnieć należy w tym miejscu jeszcze raz, iż wypadek miał miejsce w dniu 28 maja 1999 r.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji określając wysokość zadośćuczynienia należnego powodom w związku ze śmiercią ich matki i żony prawidłowo uwzględnił skutki, jakie ta śmierć wywarła w życiu powodów.

Wskazać należy, że korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy stwierdza się oczywiste i rażące naruszenia ogólnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia z dnia 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06, z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04 z dnia 30 października 2003 r., IV CK 151/02, z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 110/03, z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70). O oczywistym i rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego” zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą.

Słusznie Sąd Okręgowy podniósł, że roszczenie o zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego w postaci szczególnej więzi rodzinnej na skutek śmierci osoby bliskiej mające oparcie w art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. choć ma samodzielny charakter, to jest ściśle związane z osobą zmarłego i dlatego jego przyczynienie się do powstania szkody nie może pozostać bez wpływu na wysokość tego roszczenia. Skoro przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody może stanowić, stosownie do art. 362 k.c., podstawę do obniżenia odszkodowania należnego bezpośrednio poszkodowanemu, to tym bardziej jest to uzasadnione wobec osób jedynie pośrednio poszkodowanych, którym ustawa przyznaje prawo dochodzenia określonych roszczeń odszkodowawczych. W sprawie o odszkodowanie wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku sygn. akt VI P 6/01, przyczynienie się B. K. do powstania tragicznego w skutkach wypadku zostało ustalone na poziomie 50%. Sąd Okręgowy ustalił, że B. K. obciąża niewłaściwy sposób obsługi wirówki, tj. włożenie ręki do obracającego się bębna. Również w ocenie Sądu Apelacyjnego kwotę 40.000 zł należało pomniejszyć o stopień przyczynienia się B. K., czyli o kwotę 20.000 zł na rzecz każdego z powodów.

Skarżący zarzucił, że zasądzona na rzecz powodów kwota nie powinna być obniżona w związku z przyczynieniem się B. K. do zdarzenia – stanowisko to należy uznać za błędne. Przepis art. 5 k.c. może być stosowany wyjątkowo tylko w takich sytuacjach, w których wykorzystywanie uprawnień wynikających z przepisów prawnych prowadziłoby do skutku nieaprobowanego w społeczeństwie ze względu na przyjętą w społeczeństwie zasadę współżycia społecznego, w istocie aktualna wykładnia art. 448 k.c. ma swoje źródło w zasadach współżycia społecznego, z czego powodowie korzystają w niniejszym procesie, co też słusznie podniósł Sąd I instancji. Zauważyć bowiem należy, iż przedmiotem rozpoznawanej sprawy jest rozmiar naruszenia dobra osobistego jakim jest prawo do życia rodzinnego i utrzymywania więzi rodzinnych. Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażony w wyroku z dnia 13 czerwca 2017 r. (VI ACa 353/16 publ. Legalis), iż stopień winy nie musi matematycznie przekładać się na wysokość odszkodowania. O miarkowaniu odszkodowania decydują bowiem różne inne czynniki. Tym niemniej, stopień winy ma znaczenie rozstrzygające i powinien być punktem wyjścia w tej ocenie, skoro został on uznany przez ustawodawcę za kryterium zasadnicze. Przepis art. 362 k.c. nakazuje wszak miarkować odszkodowanie „stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron”.

Reasumując, w realiach niniejszej sprawy godzi się zauważyć, że zasądzonemu przez Sąd I instancji zadośćuczynieniu można przypisać walor odpowiedniości. Mając na względzie wszystkie okoliczności sprawy wpływające na zakres krzywdy doznanej przez powodów, w wyniku naruszenia dobra osobistego, jakim jest prawo do życia w rodzinie i prawo do więzi emocjonalnej łączącej osoby bliskie w rodzinie, gdy śmierć najbliższych zrywa więź fizyczną, ale na poziomie emocjonalnym ona nadal istnieje, a krzywda wywołana śmiercią żony i matki jest - odwołując się do kryteriów obiektywnych - jedną z najdotkliwszych i najmocniej odczuwalnych, z uwagi na rodzaj i siłę więzi, szczególnie tak bliskich, jakie tworzą się pomiędzy rodzicem a dzieckiem, mężem i żoną. Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zasądzone kwoty na rzecz każdego z powodów są adekwatne do rozmiaru ich cierpień wywołanych przedwczesnym zerwaniem tych więzi. Jest oczywistym także, że na wysokość zadośćuczynienia będącego swoistą kompensatą za ból, cierpienie i inne aspekty utraty osoby najbliższej wpływ miał upływ czasu (18 lat), który w sposób naturalny zmniejszył intensywności tych negatywnych przeżyć.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów i art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji. W sytuacji, gdy apelacje obu stron zostały oddalone, mimo różnej jednak wartości przedmiotu zaskarżenia, koszty postępowania apelacyjnego podlegały wzajemnemu zniesieniu na podstawie art. 100 in principio k.p.c.

SSA Bożena Szponar-Jarocka SSA Teresa Suchcicka SSA Alicja Sołowińska