Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI W 1550/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21-11-2017 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia VI Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Izabella Gabriel

Protokolant: Justyna Tsaykler

po rozpoznaniu w dniu 21-11-2017 r.

sprawy przeciwko J. D.

synowi M. i J. z domu H.

urodzonemu (...) we W.

obwinionemu o to, że

w dniu 21 maja 2017 roku około godziny 20:10 we W. na ul. (...), kierował pojazdem marki S. o nr rej. (...), który to pojazd był niesprawny technicznie- uszkodzone światło postojowe przednie prawe, nie zastosował się do znaku B-36-zakaz zatrzymywania się oraz publicznie używał słów nieprzyzwoitych

tj. o czyn z art. 97 kw i art. 92 § 1 kw i art. 141 kw w związku z art. 9 § 1 kw

******************

I.  uznaje obwinionego J. D. za winnego popełnienia czynu opisanego w części wstępnej wyroku i za to na podstawie art. 92 § 1 kw w związku z art. 9 § 1 kw wymierza mu karę grzywny w wysokości 200 (dwustu) zł;

II.  na podstawie art. 118 § 1 kpw i art. 616 § 2 kpk w zw. z art. 119 kpw obciąża obwinionego kosztami postępowania w wysokości 100 zł oraz wymierza mu opłatę w kwocie 30 zł.

Sygn. akt VI W 1550/17

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku postępowania jurysdykcyjnego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 21 maja 2017r., ok. godz. 20:10, obwiniony J. D., pracujący jako taksówkarz w ramach własnej działalności gospodarczej, kierując samochodem (...), m-ki S. (...) o nr rej. (...), jechał z pasażerem ul. (...) we W.. Wymieniony zatrzymał się w zatoce przy kinie (...), za znakiem B-36 zakaz zatrzymywania się z tabliczką T-24 informującą, ze pojazd zostanie usunięty na koszt wlasciciela (który to znak usytuowany jest przed w/w zatoką, niemal tuż za skrętem z ul. (...) w prawo w ul. (...), przy początku pasa jezdni, którym dojeżdża się do zatoki, na samym początku skweru zieleni oddzielającego chodnik od jezdni), a przed znakiem B-35, tj. zakaz postoju - na czas ponad 5 min. z tabliczką K. & R.. Zauważyli to przejeżdżający obok funkcjonariusze Policji, którzy podjęli interwencję, w wyniku której stwierdzili nadto, że samochód, którym kierował obwiniony jest niesprawny technicznie – uszkodzone było przednie prawe światło postojowe. Obwiniony nie poczuwał się do popełnienia wskazanych wykroczeń, twierdził, że policjanci się czepiają, i że dalej będzie tak robił, używał przy tym w miejscu i czasie interwencji słów nieprzyzwoitych i wulgarnych, w związku z czym policjanci odstąpili od postępowania mandatowego.

dowód:

- notatka urzędowa k. 2

- zeznania św. R. W. k. 8 i z dnia 16 listopada 2017r.

- zeznania św. Ł. J. k. 20 i z dnia 16 listopada 2017r.

- zeznania św. S. S. k. 23 i z dnia 17 października 2017r.

- częściowo wyjaśnienia obwinionego z dnia 17 października 2017r.

- szkic oznakowania k. 39

J. D. ma 60 lat, jest stanu wolnego, ma troje dzieci, pracuje jako taksówkarz w ramach własnej działalności gospodarczej, z czego uzyskuje przychów ok. 3000 zł miesięcznie, na dom o pow. 220m 2 i samochód m-ki s. (...), wcześniej był karany za wykroczenia drogowe.

dowód:

- załącznik do notatki urzędowej k. 4

- oświadczenie obwinionego k. 35

- informacja o wpisach w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu

drogowego k. 14

W toku rozprawy obwiniony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił m.in., że w dniu 21 maja 2017r. ok. godz. 20;00 kierował samochodem m-ki S. (...) o nr rej. (...) na ul. (...), i że według jego wiedzy samochód miał pełne sprawne oświetlenie, przy czym w trakcie interwencji Policji okazało się, że nie świeci przednie światło pozycyjne w prawym reflektorze. Dodał jednak, że kilka minut przed tym widział, że światło to świeciło się – widział jasność reflektora w odbiciu samochodów jadących przed nim, a nadto właściwa kontrolka nie wskazywała niesprawności tego światła, chociaż po interwencji wskazywała uszkodzenie żarówki, w związku z czym - jak podał - jest prawdopodobne, że żarówka spaliła się w trakcie interwencji. Nadto obwiniony wyjaśnił, że ani w trakcie interwencji, ani też później w tym miejscu nie używał słów nieprzyzwoitych. Dalej obwiniony wskazał, że jechał z klientem, którego miał wysadzić przed kinem (...) i zatrzymał się w zatoce, która jest przed tym kinem, i w której w części obowiązuje zakaz zatrzymywania się i postoju, natomiast w części tej zatoki jest możliwość zatrzymania samochodu i postoju przez czas 5 min. Obwiniony podał, że zatrzymał swój samochód na granicy znaku B-36, znak ten znajdował się wówczas na długości między przednim a tylnym zderzakiem jego samochodu. Dodatkowo stwierdził, że przy wjeździe do tej zatoki ustawiony jest znak zakazujący zatrzymania się i postoju, a w odległości kilku metrów od niego ustawiony jest znak zakaz postoju z informacją, że dopuszczalny jest czas postoju 5 min. Obwiniony wyjaśnił, że kiedy wjechał do tej zatoki strefa, w której można się zatrzymać i przebywać 5 min. była zajęta, i że zatrzymał swój samochód bezpośrednio za samochodem pozostającym w tej strefie, w taki sposób, że przedni zderzak znajdował się za znakiem dopuszczającym zatrzymanie, natomiast tylny zderzak przed nim.

Oceniając wyjaśnienia obwinionego Sąd doszedł do wniosku, że są one wiarygodne tylko w części dot. tego gdzie i kiedy oraz jakim samochodem się on poruszał, że była to taksówka, i że zatrzymał auto w zatoce przy ul. (...) przed kinem (...), do której w części odnosi się znak B-36, a w części znak B-35 (na czas ponad 5 min.). W tym zakresie bowiem jego relacja znajduje potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. Jednocześnie Sąd uznał, że wyjaśnienia obwinionego odnoszące się do stanu technicznego jego pojazdu, tj. uszkodzenia przedniego prawego światła postojowego, jak też zatrzymania samochodu w miejscu obowiązywania znaku B-36 zakaz zatrzymywania się i wreszcie używania w miejscu i czasie przeprowadzanej wobec niego kontroli słów nieprzyzwoitych, Sąd uznał za niewiarygodne. Po pierwsze wyjaśnienia obwinionego dot. uszkodzenia światła, które – jak sam przyznał – w czasie kontroli nie działało, wobec zeznań policjantów, zwłaszcza tych, którzy wysiedli z radiowozu i przeprowadzali tę kontrolę, tj. S. S. (2) i R. W. należy uznać za nieprzekonujące i sprzeczne z przeciętnym doświadczeniem życiowym. W sprzeczności z zeznaniami świadków pozostaje też ta część wyjaśnień obwinionego, w której odnosi się on do tego, w którym dokładnie miejscu zatrzymał on wówczas auto, tym bardziej, że sam obwiniony podał, że zatrzymał pojazd na granicy znaku B-36, po czym dodał, że gdy się zatrzymał znak B-36 znajdował się miedzy przednim a tylnym zderzakiem jego samochodu, a następnie dodał, że gdy wjechał do zatoki strefa, w której można się zatrzymać i przebywać w czasie do 5 min. była zajęta, ale że zatrzymał on swój samochód bezpośrednio za samochodem pozostającym w tej strefie tak, że przedni jego zderzak znajdował się za znakiem dopuszczającym zatrzymanie, natomiast tylny zderzak był przed tym znakiem (k. 36). W zestawieniu z jednoznacznymi i spójnymi zeznaniami policjantów, stanowczo twierdzących, że obwiniony zatrzymał swój pojazd w obszarze obowiązywania znaku B-36, nie zaś w strefie znaku B-35 (na czas ponad 5 min.) wersja przedstawiona przez obwinionego, który dodatkowo zdaje się uważać, że taksówka czasami działa w warunkach wyższej konieczności (vide stanowisko końcowe obwinionego – k. 43) nie wytrzymuje konfrontacji.

Z tych samych powodów nie polegają na prawdzie zdaniem Sądu wyjaśnienia obwinionego, jakoby nie używał on w czasie i miejscu zdarzenia słów nieprzyzwoitych, przeczą temu opisy zachowania obwinionego przedstawione przez świadków.

Ostatecznie więc wyjaśnienia J. D. we wskazanych wyżej fragmentach Sąd uznał za przyjętą przez niego linię obrony.

Zeznania świadków, zwłaszcza S. S. (2) i R. W., ale także Ł. J., z uwagi na ich wzajemną spójność i konsekwencję, Sąd ocenił jako wiarygodne. Świadkowie ci relacjonowali zdarzenie w sposób jasny i logiczny, obiektywnie przekazując posiadane informacje, które znalazły potwierdzenie w sporządzonej w dniu zdarzenia notatce urzędowej.

Pozostałe dowody, takie jak notatka urzędowa (k. 2), załącznik do notatki urzędowej (k.4) oraz informacja o wpisach do ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego (k.14) oraz schemat oznakowania obowiązujący w miejscu zdarzenia (k. 39), których treści żadna ze stron nie kwestionowała, i które zostały sporządzone w sposób prawidłowy przez powołane do tego osoby, Sąd ocenił jako wiarygodne.

Sąd zważył co następuje:

W świetle dokonanych ustaleń faktycznych i przeprowadzonej oceny dowodów Sąd uznał, że wina i sprawstwo obwinionego nie budzą wątpliwości, i że zachowaniem swym zrealizował on wszystkie znamiona przypisanego mu wykroczenia, przewidzianego w art. 97 kw, art. 92 § 1 kw i w art. 141 kw w zw. z art. 9 § 1 kw

Wykroczenie z art. 97 kw popełnia uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie.

Natomiast czyn z art. 92 § 1 kw popełnia ten, kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego.

Wreszcie wykroczenie z art. 141 kw popełnia ten, kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych.

Na obwinionym, który ma prawo jazdy i kieruje samochodem, przy czym robi to na co dzień zawodowo, ciąży domniemanie, że zna on wszelki przepisy w/w ustawy prawo o ruchu drogowym, do respektowania których jest zobowiązany kierując pojazdem. Tymczasem w dniu 21 maja 2017r., obwiniony kierował samochodem m-ki S. (...) o nr rej. (...), który był niesprawny technicznie, gdyż miał uszkodzone światło postojowe przednie prawe. Co więcej samochód ten zatrzymał w miejscu obowiązywania znaku „B-36” zakaz zatrzymywania się, do czego jednak nie był uprawniony. Zaprezentowane w ostatnim słowie obwinionego przekonanie, że taksówka czasami działa w warunkach wyższej konieczności, nie jest uzasadnione, w związku z czym nie może stanowić żadnego usprawiedliwienia dla tego rodzaju zachowania. Nadto w czasie i miejscu zdarzenia, a zatem w miejscu publicznym, w którym przeprowadzana była wobec niego kontrola przez policjantów, obwiniony używał słów nieprzyzwoitych.

W związku z tym, że czyn przypisany obwinionemu wyczerpał znamiona wykroczeń określonych w kilku przepisach, jako podstawę kary sąd wskazał jeden z nich, przy czym winien powołać art. 141 kw, nie zaś art. 92 § 1 kw, jako że pierwszy z nich jest przepisem przewidującym surowszą karę.

Wymierzając obwinionemu karę Sąd uwzględnił jako okoliczność obciążającą uprzednią karalność obwinionego za wykroczenia drogowe. Innych okoliczności obciążających, jak też łagodzących Sąd nie stwierdził.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, jak też dyrektywy wymiaru kary, Sąd wymierzył obwinionemu wskazaną karę grzywny, uznając z jednej strony, że w tym konkretnym przypadku taki właśnie rodzaj kary jest najbardziej celowy i to zarówno z uwagi na swój rozmiar, jak też związany z tym stopień dolegliwości, z drugiej zaś bacząc, by dolegliwość ta nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze kary, które ma ona osiągnąć tak w zakresie prewencji ogólnej, jak i szczególnej.

Działając w oparciu o wskazane przepisy, nie znajdując podstaw do zwolnienia obwinionego z ponoszenia kosztów postepowania, w tym opłaty, należnościami tymi Sąd obciążył obwinionego.