Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III APa 20/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Małgorzata Pasek

Sędziowie:

SA Barbara Hejwowska

SA Małgorzata Rokicka-Radoniewicz (spr.)

Protokolant: sekretarz sądowy Krzysztof Wiater

po rozpoznaniu w dniu 7 grudnia 2017 r. w Lublinie

sprawy z powództwa(...)Spółki Jawnej M. L. i J. L.
w S.

przeciwko J. R. i M. R.

o odszkodowanie

na skutek apelacji J. R.

od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu

z dnia 22 czerwca 2017 r. sygn. akt VI P 4/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od J. R. na rzecz (...)Spółki Jawnej M. L. i J. L. w S. kwotę 6.075 (sześć tysięcy siedemdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Małgorzata Rokicka-Radoniewicz Małgorzata Pasek Barbara Hejwowska

Sygn. akt III APa 20/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 13 stycznia 2012 r. (...)Spółka Jawna M. L. i J. L. w S. wniosła o zasądzenie od J. R. kwoty 418.122,55 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew J. R. podniósł zarzut przedawnienia terminu dochodzenia roszczenia o odszkodowanie z tytułu materialnej odpowiedzialności pracownika i wniósł o oddalenie powództwa w całości, odnosząc się merytorycznie do żądania pozwu wskazał, że jego zdaniem jest ono niezasadne i winno zostać oddalone.

Pismem z dnia 18 lutego 2013 r. pełnomocnik powoda wniósł o wezwanie na podstawie art. 194 § 3 k.p.c. M. R. do wzięcia udziału w postępowaniu w charakterze pozwanego.

W odpowiedzi na pozew M. R. wniósł o oddalenie powództwa podnosząc zarzut przedawnienia dochodzonych roszczeń, a nadto ich bezzasadność.

W trakcie procesu pełnomocnik strony powodowej wskazał, że na kwotę 418.122,55 zł składa się kwota 397.926,61 zł z tytułu niedokonywanych wpłat pieniędzy za sprzedane towary na konto Spółki oraz kwota 20.195,94 zł tytułu niedoborów towarów w sklepie.

Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2017 r. Sad Okręgowy w Radomiu zasądził od J. R. na rzecz(...)spółki jawnej M. L., J. L. kwotę 397926,61 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 kwietnia 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt I); w pozostałej części powództwo wobec J. R. oddalił (pkt II); oddalił powództwo wobec M. R. w całości (pkt III); zasądził od J. R. na rzecz(...)spółki jawnej M. L., J. L. kwotę 30124 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt IV); zasądził od (...)spółki jawnej M. L., J. L. na rzecz M. R. kwotę 7217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt V); nakazał ściągnąć od J. R. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Radomiu kwotę 1430,04 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo na rzecz Skarbu Państwa (pkt VI).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących podstawach faktycznych i rozważaniach prawnych.

J. R. został zatrudniony w(...) Spółce jawnej M. L. i J. L. w S. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 16 lutego 1998 r., w pełnym wymiarze czasu pracy, jako kierownik sklepu w L.. W jego pisemnym zakresie obowiązków z 23 stycznia 1999 r. wymieniono przestrzeganie regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie porządku, jak i dbanie o dobro zakładu pracy oraz chronienie jego mienia. U pracodawcy obowiązywał od stycznia 2004 r. regulamin pracy, który nakładał na pracowników m.in. obowiązek rzetelnego i efektywnego wykonywania pracy, stosowania się do poleceń przełożonych oraz dbania o dobro zakładu pracy i jego mienie.

W dniu 1 marca 2006 r. w sklepie, w którym pracował J. R., został zatrudniony na stanowisku sprzedawcy M. R..

W sklepie tym w 2009 r. pracował oprócz J. R. i M. R. P. C., który był kierowcą i rozwoził zakupiony przez nabywców towar. W dniu 2 stycznia 2007 r. J. R. i M. R. podpisali ze Spółką umowę o wspólnej odpowiedzialności materialnej za mienie powierzone, w której podjęli się łącznie sprawować pieczę nad powierzonym im mieniem, znajdującym się w sklepie w L., położonym przy ul. (...) oraz mieniem, które zostanie dostarczone przez pracodawcę w czasie trwania umowy, z obowiązkiem wyliczenia się z tego mienia, a także przyjęli wspólną odpowiedzialność materialną za szkody spowodowane powstaniem niedoboru w powierzonym im łącznie mieniu Spółki.

Na koniec każdego roku w sklepie prowadzonym przez pozwanego przeprowadzana była inwentaryzacja, która wykazywała małe niedobory, a które to pozwany J. R. regulował z własnych poborów. Na koniec 2008 r. również przeprowadzona była taka inwentaryzacja w sklepie w L., w związku z czym pozwani znali stan i wartość towarów znajdujących się w ich posiadaniu. W sklepie w L. dostęp do komputera posiadali wyłącznie pozwani – J. i M. R.. Od stycznia 2009 r. w komputerach, należących do Spółki, został zainstalowany nowy program, odpowiadający za wystawianie faktur i paragonów za sprzedane towary, który miał usprawnić pracę oraz pozwalał na większą kontrolę władz powodowej spółki nad dokonywanymi transakcjami. Program (...) W. został zainstalowany przez B. K., w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. W tym okresie potrzebny towar pozwani zamawiali telefonicznie i po złożeniu zamówienia był on dostarczany do sklepu w L.. Dostarczony towar był zaopatrzony w tzw. dokument Mp (magazyn przyjmie) wystawionym w dwóch egzemplarzach – jednym dla sklepu, drugim dla kierowcy oraz dodatkowo wykaz zamówionych towarów był przesyłany do sklepu drogą internetową. Po otrzymaniu towaru pozwani zobowiązaniu byli do sprawdzenia, czy dostarczony towar zgadza się ilościowo i jakościowo z zamówieniem, a tym samym z dokumentacją papierową i elektroniczną, po czym podpisywali dokument Mp, oddawali jeden dokument kierowcy, a następnie musieli zaakceptować dokument w formie elektronicznej, gdyż w przeciwnym razie dostarczonego towaru nie mogliby sprzedać – nie znalazłby się on bowiem w systemie komputerowym i w magazynie sklepu.
W innym wypadku powstałaby jego nadwyżka, która zostałaby ujawniona podczas remanentu rocznego. W przypadku niezgodności dostarczonego towaru pozwanyJ. R.informował o tym telefonicznie pracowników magazynu, którzy następnego dnia dosyłali brakujący towar.

Wszyscy pracownicy powodowej spółki, odpowiadający za sprzedaż towaru, zostali przeszkoleni, jak odpowiednio obsługiwać nowy program komputerowy. Takim szkoleniem zostali objęci również pracownicy zatrudnieni w sklepie w L.. Szkolenie odbyło się w końcu grudnia 2008 r. i trwało około 2 godzin. Każdy z pracowników miał możliwość przeprowadzenia próbnej transakcji handlowej. Na komputerach Spółki zainstalowane były wersje testowe programu(...) W., które służyły do ćwiczenia właściwej obsługi programu. Na programie tego typu w Polsce pracuje od 50 do 80 tysięcy przedsiębiorstw i żadne z nich nie zgłaszało problemu z jego działaniem. Różnica w działaniu pomiędzy programem funkcjonującym w powodowej spółce do 2009 r. a nowo zainstalowanym oprogramowaniem sprowadzała się do innej szaty graficznej tych programów oraz tego, że do zatwierdzania niektórych funkcji służyły inne klawisze. Procedura wystawiania poszczególnych dokumentów była taka sama w nowym programie, jak i w programie działającym do końca 2008 r. Oprogramowanie wprowadzone w 2009 r. nie dopuszczało możliwości dokonania przy zatwierdzaniu transakcji sprzedaży pomyłki poprzez dwukrotne zarejestrowanie tej samej faktury za sprzedany towar, zaś paragon za dokonaną transakcję sprzedaży mógł być wydrukowany tylko raz, ponieważ program posiadał wbudowaną blokadę przed ponownym wydrukowaniem tego samego paragonu. Ponadto program ten wyposażony był we wszystkie niezbędne funkcje służące do kompleksowej obsługi magazynów. Nowością było natomiast, że każda zawierana transakcja w sklepie w L. była automatycznie księgowana w centrali, znajdującej się w siedzibie Spółki w S.. Wszystkie dane, które zostały wprowadzane do systemu (...)dla W., były gromadzone na tzw. serwerze baz danych. Serwer ten służył również do tego, żeby w razie zaistnienia awarii odbudował integralność danych i kontynuował bezpieczną pracę systemu. Dzięki nowemu oprogramowaniu, za pośrednictwem serwera, osoby zarządzające sprawami Spółki mogły w czasie rzeczywistym kontrolować prowadzoną w sklepie w L. sprzedaż towarów. Ponadto gdyby komputer uległ awarii, zawiesił się lub przerwano transmisję danych to po przywróceniu zasilania program wracał do miejsca, w którym zakończono wprowadzanie danych i umożliwiał kontynuowanie wystawienia faktury. Jeżeli natomiast wystawiano faktury z odroczonym terminem płatności, to program odnotowywał to w stanie magazynowym. Nie było zaś możliwości odroczenia płatności na podstawie paragonu i za taką transakcję trzeba było zapłacić od razu. Gdyby natomiast pracownik pomylił się i na konkretny sprzedany towar na podstawie paragonu fiskalnego przy wystawianiu faktury nie odnotował, że jest to faktura do paragonu, a faktura sprzedażowa, to program na serwerze i tak nie spowodowałby podwójnego obciążenia. W przypadku anulowania faktury lub paragonu towar z powrotem wracał „na magazyn”. System uniemożliwiał sprzedaż towarów poniżej stanu magazynowego. W sytuacji gdyby ktoś nie dokonał wystawienia korekty faktury czy zwrotu paragonu, to stan magazynowy musiałby wskazać nadwyżkę na koniec roku. Warunkiem sprzedaży towaru było ujęcie go w systemie – towar musiał być na magazynie, aby go sprzedać.

Po wprowadzeniu nowego oprogramowania J. R. został zobowiązany do wpłat codziennego utargu na konto bankowe należące do Spółki tego samego dnia, z czego się nie wywiązywał. Sporadycznie wpłat utargu, na jego polecenie, dokonywał M. R.. Już od stycznia 2009 r. pozwany J. R. nie dokonywał regularnych wpłat na konto Spółki. Różnicę w utargu za miesiąc styczeń 2009 r. w wysokości 14 559,81 zł rozliczył dopiero dnia 23 lutego 2009 r., dopłacając brakującą kwotę. Nie wpłacił gotówki do banku w kwocie 21911,26 zł również w miesiącu lutym 2009 r., rozliczając się z niej w dniu 13 marca 2009 r., przy czym nadpłacił kwotę 1155,90 zł. W miesiącu marcu 2009 r. nie rozliczył kwoty 17 676,09 zł, podobnie w kwietniu 2009 r., kiedy różnica wyniosła 144242,83 zł. W maju 2009 r. różnica stanowiła kwotę 49754,53 zł, w czerwcu 2009 r. 73915,77 zł, w lipcu 2009 roku 39.762,22 zł, w sierpniu 2009 r. 18372,60 zł, we wrześniu 2009 r. 7878,05 zł, w październiku 2009 r. J. R. nadpłacił 2.080,55 zł, w listopadzie 2009 r. nie rozliczył 7.581,24 zł, zaś w grudniu 2009 r. 4452,76 zł. Łączny utarg sklepu w 2009 r. wyniósł 1877510,10 zł, zaś pozwany J. R. wpłacił na jej konto jedynie 1.478.583,49 zł.

Główna księgowa powoda D. K. dokonując przeglądu dokumentacji księgowej już w lutym 2009 r. ujawniła, że wpłaty, jakich powinien dokonywać pozwany na rachunek bankowy firmy, wynikające z zainkasowanych przez niego utargów, powinny być wyższe niż te, które faktycznie wpłaca. Poinformowała o tym J. R. i M. L.. Pozwany J. R. następnego dnia dopłacił brakującą kwotę. W lipcu 2009 r. brak gotówki sięgnął kwoty kilkuset tysięcy złotych. J. R. tłumaczył brak wpłat w gotówce błędem programu komputerowego. Powód wierzył w te wyjaśnienia, ponieważ J. R. był długoletnim pracownikiem Spółki. Nadto na początku spłacał zadłużenie z miesiąca poprzedniego. W dniu 30 grudnia 2009 r. Spółka przeprowadziła inwentaryzację w sklepie, którym kierował pozwany J. R.. Podczas niej ujawniono braki gotówki za sprzedane towary na łączną kwotę 397.926,61 zł oraz niedobór towarów, które powinny się w nim znajdować o łącznej wartości 20.195,94 zł. W dniu 31 sierpnia 2009 r. M. R. złożył oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, tj. od dnia 30 listopada 2009 r. Faktycznie jednak umowę rozwiązano z nim dopiero w dniu 31 grudnia 2009 r.

Od 1 stycznia 2010 r. do dnia 15 stycznia 2010 r. J. R.
i M. R. sprawdzali w siedzibie Spółki w S. dokumenty, które - w ich ocenie - miały potwierdzić błędy w systemie komputerowym, z których wynikał brak gotówki za sprzedany towar. W tym samym czasie informatycy B. K. i D. N., na polecenie powoda M. L. również szukali błędów w oprogramowaniu, na które powoływali się pozwani. Błędów nie znaleziono, zarówno w używanym przez Spółkę programie, jak i w dokumentach księgowych. Wtedy M. L. upewnił się, że ujawnione niedobory są wynikiem działania J. R., ponieważ nie ma ich innego wytłumaczenia.

W dniu 15 stycznia 2010 r. powód(...)Spółka jawna M. L. i J. L. z siedzibą w S. rozwiązała z pozwanym J. R. umowę o pracę bez wypowiedzenia. Jako przyczynę wskazano brak wpłat gotówki za sprzedany towar pracodawcy (zabór mienia). Tego samego dnia wydano J. R. świadectwo pracy, w którym jako podstawę ustania stosunku pracy wpisano „art. 52 par. 1 pkt 1 - ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych”.

W dniu 18 stycznia 2010 r. pozwany J. R. zawarł przed notariuszem W. K. umowę majątkową małżeńską ustanawiającą od tego dnia rozdzielność majątkową pomiędzy nim a jego żoną T. R..

Dnia 4 lutego 2010 r. powód złożył do Prokuratury Rejonowej w L. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez J. R. i M. R., którzy działając wspólnie i w porozumieniu w okresie od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r. dokonali na szkodę Spółki przywłaszczenia powierzonego im mienia w łącznej kwocie 418.122,55 zł. Postanowieniem z dnia 31 sierpnia 2010 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej w L. w sprawie (...)umorzył śledztwo w sprawie przywłaszczenia mienia o łącznej wartości 418.122,55 zł na szkodę (...) Sp. j. M. L. i J. L. w okresie od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r. w L., tj. o przestępstwo określone w art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. Postanowienia to zostało zaskarżonego przez pokrzywdzoną Spółkę zażaleniem. Postanowieniem z 9 lutego 2011 r., w sprawie II Kp 518/10, Sąd Okręgowy w Radomiu II Wydział Karny nie uwzględnił zażalenia pokrzywdzonej i zaskarżone postanowienie utrzymał w mocy.

Pozwem z dnia 27 stycznia 2010 r. powód J. R. wniósł o przywrócenie go do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy w pozwanej(...) Spółce jawnej M. L. i J. L. w S., zasądzenie na jego rzecz wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy, a także kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 24 września 2013 r. Sąd Rejonowy w Radomiu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w punkcie I oddalił powództwo J. R., w punkcie II nakazał pobrać od J. R. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Radomiu kwotę 4.239,70 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa w związku z opiniami biegłych sądowych, zaś w punkcie III zasądził
od J. R. na rzecz (...) M. L.,J. L.Spółki jawnej w S. kwotę 1.050 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Na skutek wniesionej przez J. R. apelacji Sąd Okręgowy w Radomiu w sprawie o sygn. akt VI Pa 7/14 wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2014 r. oddalił apelację, zaś w punkcie II zasądził od J. R. na rzecz (...) M. L., J. L.Spółki jawnej w S. kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sąd Okręgowy w stosunku do J. R. podzielił argumentację powoda w części dotyczącej niedoborów spowodowanych brakiem wpłat pieniędzy do banku za sprzedany towar pracodawcy, a w związku z tym uznał roszczenie powoda w tym zakresie za uzasadnione.

W ocenie Sądu Okręgowego podstawą odpowiedzialności w sprawie był art. 125 § 2 k.p. w zw. z art. 124 k.p.

Odpowiedzialność z art. 124 k.p. dotyczy każdego mienia pracodawcy, powierzonego tylko jednemu pracownikowi z obowiązkiem zwrotu lub do wyliczenia się. Natomiast koniecznymi przesłankami odpowiedzialności pracownika są prawidłowe powierzenie mienia w warunkach umożliwiających jego strzeżenie oraz nierozliczenie się przez niego z tego mienia.

Prawidłowe powierzenie musi zapewniać udział pracownika przy ustalaniu ilości i jakości przekazanego mu mienia. Z reguły wymagane jest pisemne potwierdzenie tych okoliczności przez pracownika. Jeżeli pracodawca nie wykaże prawidłowego powierzenia mienia, nie może skutecznie dochodzić odszkodowania na podstawie art. 124 k.p. Nie wyłącza to jednakże możliwości ponoszenia przez pracownika odpowiedzialności według art. 114–122 k.p.

Natomiast zgodnie z art. 125 k.p. na zasadach określonych w art. 124 k.p. pracownicy mogą przyjąć wspólną odpowiedzialność materialną za mienie powierzone im łącznie z obowiązkiem wyliczenia się. Podstawą łącznego powierzenia mienia jest umowa o współodpowiedzialności materialnej, zawarta na piśmie przez pracowników z pracodawcą. Pracownicy ponoszący wspólną odpowiedzialność materialną odpowiadają w częściach określonych w umowie. Jednakże w razie ustalenia, że szkoda w całości lub w części została spowodowana przez niektórych pracowników, za całość szkody lub za stosowną jej część odpowiadają tylko sprawcy szkody.

Przepisy tego artykułu regulują szczególny rodzaj odpowiedzialności za mienie powierzone z obowiązkiem wyliczenia się, różniący się od odpowiedzialności z art. 124 k.p. tym, że dotyczy ona co najmniej dwóch pracowników. Szczegółowe zasady tej odpowiedzialności określiła Rada Ministrów w rozporządzeniu z dnia 4 października 1974 r. w sprawie wspólnej odpowiedzialności materialnej pracowników za powierzone mienie (tekst jedn.: Dz.U.1996.143.663). Podstawą tej odpowiedzialności jest umowa o wspólnej odpowiedzialności za mienie łącznie powierzone pracownikom z obowiązkiem wyliczenia się, zawarta przez grupę pracowników z pracodawcą. Umowę zawiera się na piśmie i powinna określać, w jakiej części poszczególni pracownicy odpowiadają za niedobór. Należy przyjąć, że w razie nieokreślenia tego w umowie pracownicy ponoszą odpowiedzialność w częściach równych. Jeżeli jednak można ustalić związek przyczynowy między zawinionym zachowaniem jednego lub kilku pracowników, a całością lub częścią szkody, to za całość szkody lub stosowną jej część odpowiadają tylko sprawcy szkody (art. 125 § 2 k.p.).

Przepis art. 124 § 3 k.p. wprowadza domniemanie odpowiedzialności pracownika. Pracodawcę obciąża bowiem dowód tylko dwóch okoliczności wskazanych w § 1: prawidłowego powierzenia mienia oraz nierozliczenia się z niego przez pracownika, czyli szkody i jej wysokości. Chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, pracownik musi wykazać, czyli udowodnić, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych. Jeżeli zawinione zachowanie pracownika było zasadniczą przyczyną powstania szkody, to nie może się on bronić, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem przy ustalaniu odpowiedzialności za mienie powierzone na podstawie art. 124 k.p. pracodawca nie musi wykazywać winy pracownika w spowodowaniu szkody, a wystarczy, że udowodni prawidłowe powierzenie mienia i jej powstanie. Zatem to pracownik winien wykazać, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych.

Przedmiotem żądania w rozpoznawanej sprawie był niedobór powstały w placówce sklepowej, w której zatrudniony był pozwany w związku z brakiem wpłat do banku utargu z kasy i niedoborem w mieniu stwierdzonym po inwentaryzacji przeprowadzonej w dniu 30 grudnia 2009 r. Zdaniem Sądu Okręgowego w tym zakresie strona powodowa wykazała prawidłowe powierzenie mienia oraz szkodę w postaci braku wpłat do banku kwot wynikających ze sprzedaży towaru za które pozwany przyjął odpowiedzialność. Jednocześnie pozwany nie wykazał w żaden sposób, by szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia, czy w wyniku błędów programu komputerowego.
Jak wynika z zeznań świadków D. N. i B. K. – odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie programu w Spółce, a także opinii biegłego z zakresu informatyki P. W., stosowane w Spółce oprogramowanie wprowadzone w 2009 r. nie dopuszczało możliwości dokonania przy zatwierdzaniu transakcji sprzedaży pomyłki poprzez dwukrotne zarejestrowanie tej samej faktury za sprzedany towar, zaś paragon za dokonaną transakcję sprzedaży mógł być wydrukowany tylko raz, ponieważ program posiadał wbudowaną blokadę przed ponownym wydrukowaniem tego samego paragonu. Każda transakcja dokonywana w sklepie w L., w którym zatrudniony był pozwany była nadto automatycznie księgowana w centrali, znajdującej się w siedzibie Spółki w S.. Wszystkie dane, które zostały wprowadzane do systemu (...)dla W., były gromadzone na tzw. serwerze baz danych, który służył również do tego, żeby w razie zaistnienia awarii odbudował integralność danych i kontynuował bezpieczną pracę systemu. Gdy zatem komputer uległ awarii, zawiesił się lub przerwano transmisję danych, to po przywróceniu zasilania program wracał do miejsca, w którym zakończono wprowadzanie danych i umożliwiał kontynuowanie wystawienia faktury. Jeżeli natomiast wystawiano faktury z odroczonym terminem płatności, to program odnotowywał to w stanie magazynowym. Nie było możliwości odroczenia płatności na podstawie paragonu i za taką transakcję trzeba było zapłacić od razu. Gdyby natomiast pracownik pomylił się i na konkretny sprzedany towar na podstawie paragonu fiskalnego przy wystawianiu faktury nie odnotował, iż jest to faktura do paragonu, a faktura sprzedażowa,
to program na serwerze i tak nie spowodowałby podwójnego obciążenia. Nadto jak wynika z akt sprawy, na każdy sprzedawany towar był wystawiany paragon, po jego wystawieniu od razu ilość sprzedanego towaru pomniejszana była na stanie magazynowym sklepu a więc nie było możliwe sprzedanie większej ilości towarów niż towar znajdujący się w magazynie. Zdaniem Sądu zeznania tych świadków należy uznać za wiarygodne, obiektywne i stanowiące miarodajny dowód w sprawie.

Sąd Okręgowy podzielił opinie biegłego P. W., uznając je za wyczerpujące, stanowcze i poparte znajomością przedmiotu. Z opinii biegłego P. W. jednoznacznie wynika, że przyczyną niedoborów
nie mogło być wadliwe działanie systemu (...)dla W.. Oprogramowanie takie było zainstalowane również w innych sklepach powodowej Spółki, w których nikt nie zgłaszał problemów z jego działaniem i w których nie odnotowano różnicy pomiędzy faktycznym utargiem a utargiem odnotowanym w tym oprogramowaniu, a tym bardziej różnicy pomiędzy utargami a wpłatami na konto spółki. Wszyscy w całej firmie pracowali na tej samej bazie danych, więc niemożliwe jest, aby wyłącznie u pozwanego zaistniał taki problem. Nadto niedobór nie wynikał z niedoboru towarów, bo w wyniku remanentu ustalono, że ilość dostarczonego towaru i ilość sprzedanego towaru się zgadzała. Za wydany klientowi towar pozwany pobierał zapłatę, co było ewidencjonowane za pomocą wydruku komputerowego i drukarki fiskalnej. Zapisy z raportów z drukarki fiskalnej i programu komputerowego są zbieżne, co świadczy o prawidłowym ewidencjonowaniu sprzedaży przez pozwanego. Nieprawidłowości powstały więc dopiero na etapie podliczenia zainkasowanej od klientów gotówki i wpłat utargów do banku.

Pozwany w żaden sposób nie wykazał winy w działaniu powoda. Podczas całego procesu oprócz powoływania się na nieprawidłowo działający program komputerowy oraz wydane orzeczenie przez Sąd Okręgowy w sprawie II K 518/10, nie składał wniosków, które zmierzałyby do wykazania, że wina pozwanego miała charakter nieumyślny. Pozwany nie wykazał w żaden sposób, by szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych.

W ocenie Sądu Okręgowego na umyślną winę pozwanego wskazuje nie tylko samo zachowanie pozwanego, który po monitach ze strony księgowości Spółki spłacał początkowo zadłużenie, jednak po pewnym czasie zaprzestał tych czynności, ale także zawarcie przez pozwanego i jego małżonkę T. R., umowy majątkowej małżeńskiej w dniu 18 stycznia 2010 r., tj. po upływie kilku dni od przeprowadzonej inwentaryzacji i zażądaniu przez Spółkę zwrotu brakujących pieniędzy. Nadto na powyższą okoliczność wskazuje niepodejmowanie przez niego żadnych czynności w ciągu roku zmierzających do wyjaśnienia braków pomiędzy stanem wskazywanym przez program a wpłatami gotówkowymi do banku. Pozwany miał możliwość odpowiedniej reakcji, w tym wypowiedzenia umowy o odpowiedzialności za powierzone mienie, bowiem wiedział, że kwoty wpłacane przez niego na konto spółki są niższe niż utargi, drukował bowiem dzienny raport kasowy,
a zatem wiedział, ile w danym dniu wynosił utarg, a ile gotówki posiada w kasie. J. R. tłumaczył się wprawdzie, że utarg wpłacał do banku około godziny 15-ej każdego dnia, a następnie wracał do sklepu, gdzie dalej prowadził sprzedaż, jednak oprócz raportów dziennych drukował także raporty miesięczne, na podstawie których po zauważeniu nieprawidłowości pomiędzy wpłaconą kwotą utargów do banku a faktycznym utargiem wynikającym z raportu miesięcznego okoliczność taką powinien niezwłocznie zgłosić pracodawcy i żądać wyjaśnienia przyczyn. Jego reakcja natomiast ograniczała się do zgłaszania sporadycznie problemów w działaniu systemu komputerowego (zawieszania się połączeń), jednakże wpływało to jedynie na komfort pracy, natomiast nie miało związku na wykazywane utargi. Nadto gdyby pozwany omyłkowo sprzedał ten sam towar kilka razy (co było niemożliwe), powstałaby nadwyżka towarów na sklepie i magazynie, która wykazana by była przy inwentaryzacji na koniec roku. Tymczasem inwentaryzacja wykazała niedobór.

Sąd Okręgowy przyjął zatem, że pozwany ponosi odpowiedzialność za powstały niedobór na podstawie art. 125 § 2 k.p. w zw. z art. 124 k.p.

Odnosząc się do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, Sąd Okręgowy stwierdził bezzasadność tego zarzutu.

Zgodnie z art. 291 § 2 k.p. roszczenia pracodawcy o naprawienie szkody, wyrządzonej przez pracownika wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych, ulegają przedawnieniu z upływem 1 roku od dnia, w którym pracodawca powziął wiadomość o wyrządzeniu przez pracownika szkody, nie później jednak niż
z upływem 3 lat od jej wyrządzenia. Natomiast jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, do przedawnienia roszczenia o naprawienie tej szkody stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego (§ 3).

Przepis art. 291 § 2 k.p. dotyczy nieumyślnie wyrządzonych przez pracownika szkód w mieniu niepowierzonym i powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu lub do wyliczenia się, dotyczy roszczeń z tytułu niewyliczenia się lub niezwrócenia mienia powierzonego pracownikowi.

Zdaniem Sądu Okręgowego datą „powzięcia przez pracodawcę wiadomości o wyrządzonej przez pracownika szkodzie" w rozumieniu art. 291 § 2 k.p. jest data, w której zakład pracy uzyskał wiadomość o faktach, z których, przy prawidłowym rozumowaniu można i należy wyprowadzić wniosek, że szkoda jest wynikiem zawinionego działania lub zaniechania pracownika, a nie data, w której wniosek taki został rzeczywiście przez zakład pracy z faktów tych wyprowadzony, względnie w której został przedstawiony zakładowi pracy przez inną osobę. W ocenie Sądu do rozpoczęcia biegu rocznego terminu z art. 291 § 2 k.p. niezbędna jest wiedza pracodawcy o szkodzie i osobie ją wyrządzającej, nie jest natomiast konieczna znajomość dokładnej wysokości tej szkody.

Niezależnie od dowiedzenia się przez pracodawcę o wyrządzeniu mu szkody i jej sprawcy roszczenie o jej naprawienie przedawnia się z upływem 3 lat od wyrządzenia szkody, tj. od powstania skutku w postaci uszczerbku w majątku pracodawcy, będącego następstwem zachowania się pracownika. W razie umyślnego wyrządzenia szkody przez pracownika roszczenie pracodawcy o jej naprawienie przedawnia się według art. 442 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

W ocenie Sądu Okręgowego strona powodowa
w stosunku do niedoboru wynikającego z braku wpłat gotówki do banku wykazała, że pozwany działał umyślnie z zamiarem ewentualnym. Przy czym w tym zakresie nie ma znaczenia, że postępowanie przygotowawcze toczące się w związku z tym niedoborem zostało umorzone. Sąd Okręgowy w Radomiu rozpoznając w tym zakresie zażalenie na postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej w L. o umorzeniu postępowania nie wykluczył odpowiedzialności pozwanego za powstały niedobór, wskazał jedynie, że właściwym dla rozpoznania sprawy w tym zakresie jest sąd cywilny.

W niniejszej sprawie Sąd dysponował dodatkowo opiniami biegłych i mając je na uwadze oraz pozostały zebrany w sprawie materiał uznał, że w stosunku do niedoboru wynikającego z braku wpłat pieniędzy do banku na konto pracodawcy za sprzedany towar zastosowanie znajdzie art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 291 § 3 k.p.

Sąd Okręgowy podkreślił, że z zeznań powoda M. L.,
i jego księgowej D. K. wynika, że o pierwszych niedoborach powodowa Spółka dowiedziała się już w lutym 2009 r., jednak niedobory te były regulowane przez pozwanego J. R.. Z kolei pewność o powstaniu kolejnych niedoborów M. L. uzyskał w lipcu 2009 r., jednak w tym czasie był chory i nie podejmował żadnych czynności związanych z tą wiedzą. W ocenie Sądu, jako datę powzięcia przez pracodawcę wiadomości o wyrządzonej przez pracownika szkodzie w rozumieniu art. 291 § 2 k.p. należy zatem przyjąć dzień 1 lipca 2009 r. Roszczenie powoda o naprawienie szkody przedawniłoby się dopiero w dniu 1 lipca 2012 r. (w myśl art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 291 § 3 k.p.), a pozew w tym zakresie został złożony w dniu 16 stycznia 2012 r. Nawet gdyby przyjąć, że pracodawca o niedoborze dowiedział się w dniu 1 lutego 2009 r. (kiedy to uzyskał pierwsze informacje od księgowej), to przedawnienie roszczenia nastąpiłoby w dniu 1 lutego 2012 r., a zatem niewątpliwie w zakresie niedoboru gotówki przedawnienie roszczenia nie nastąpiło.

Z uwagi na powyższe rozważania Sąd uznał powództwo w w/w zakresie (niedobór spowodowany brakiem wpłat pieniędzy do banku za sprzedany towar pracodawcy) za uzasadnione i na podstawie art. 125 § 2 k.p. w zw. z art. 124 k.p. zasądził od J. R. na rzecz (...)Spółki Jawnej M. L., J. L. kwotę 397.926,61 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 kwietnia 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r.
i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, o czym orzekł jak w punkcie I wyroku. Zasądzając odsetki ustawowe od należności przypadających od pozwanego, Sąd miał na uwadze brzmienie art. 455 k.c. i art. 481 § 1 k.c. Sąd przyznał odsetki dopiero od dnia 7 kwietnia 2012 r., tj. następnego dnia od którego pozwany dowiedział się o roszczeniu (odpis pozwu doręczono mu w dniu 6 kwietnia 2012 r.).

Odnośnie niedoboru mienia w towarze, stwierdzonego remanentem z dnia 30 grudnia 2009 r., w tym zakresie powód nie wykazał umyślności działania pozwanego. Niedobór mógł powstać bowiem w wyniku kradzieży mienia bądź w wyniku błędnego nabicia kodu. Wprawdzie towar przywożony był na plac zabezpieczony ogrodzeniem, zliczany i odbierany przez pozwanego, jednakże podczas otwarcia sklepu mogła na plac dostać się osoba postronna i dokonać kradzieży towaru. Nadto, jak wynika z zeznań pozwanego J. R. oraz świadka S. F., w sezonie ogrodniczym oraz dni targowe było w sklepie bardzo dużo osób i nie można wykluczyć, że ktoś mógł ukraść towar z półki, gdy sprzedawca wychodził ze sklepu do magazynu po towar. Pozwany J. R. podnosił także, że w remanencie został uwzględniony towar, który był napoczęty lub uszkodzony, a jego wartości nie odliczono od wartości niedoboru. Sąd dał wiarę tym zeznaniom.

Ponieważ nie wykazano winy umyślnej pozwanego w powstałym niedoborze w mieniu zastosowanie co do okresu przedawnienia znajduje art. 291 § 2 k.p. Skoro zatem remanent został przeprowadzony w dniu 30 grudnia 2009 r., a do dnia 15 stycznia 2010 r. trwało postępowanie wyjaśniające, w którym pozwany starał się udowodnić brak swojej winy zakończone jego niepowodzeniem, przyjąć należy, że termin przedawnienia rozpoczął swój bieg w dniu 15 stycznia 2010 r., bowiem w tym dniu powodowa Spółka uzyskała pewność co do osoby odpowiedzialnej za niedobór, zaś zakończył swój bieg w dniu 15 stycznia 2011 r. A zatem pozew wniesiony w dniu 16 stycznia 2012 r. został wniesiony po upływie terminu przedawnienia tego roszczenia. Pozwany nie zrzekł się zarzutu przedawnienia.

Z uwagi na powyższe powództwo podlegało oddaleniu w zakresie kwoty 20.195,94 zł o czym orzeczono na podstawie art. 291 § 2 k.p., jak w punkcie II wyroku.

Sąd Okręgowy w stosunku do drugiego z pozwanych M. R. wskazał, że powód roszczenie pozwu opierał na tożsamych twierdzeniach co w stosunku do ojca pozwanego, że jako pracownik materialnie odpowiedzialny za powierzone mienie odpowiada za niedobory stwierdzone podczas inwentaryzacji w niewpłaconej do banku gotówce jak i mieniu – towarze sklepowym.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że pozwany M. R.
nie ponosi odpowiedzialności za powstanie niedoborów w postaci niewpłaconej do banku gotówki. To pozwany J. R. był wyłącznie odpowiedzialny za wpłacanie gotówki z dziennego utargu do banku. Wynikało to nie tylko
z zakresu jego obowiązków, ale także z samych jego zeznań, jak i zeznań pozostałych stron postępowania i przesłuchanych w sprawie świadków. M. R. jedynie sporadycznie wpłacał pieniądze do banku w sytuacjach, gdy jego ojciec przebywał na urlopie bądź zwolnieniu lekarskim. W związku z powyższym nie sposób mu przypisać winny umyślnej w niedopełnieniu obowiązku wyliczenia się z powierzonego mienia, a ponieważ wyłącznie winnym był J. R., pozwany skutecznie ekskulpował się w całości od odpowiedzialności za niewpłaconą do banku gotówkę przewidzianej przez art. 125 § 2 k.p. w zw. z art. 124 k.p.

Ponieważ jednak nieponoszenie odpowiedzialności z art. 124 k.p. nie wyklucza odpowiedzialności przewidzianej w art. 114-122 k.p. Sąd Okręgowy rozważył kwestię winy pozwanego, nie znalazł jednak podstaw do uznania, że pozwanemu M. R. wykazano winę, czy to nieumyślną (art. 114-119 k.p.), czy umyślną (art. 122 k.p.).

Zdaniem Sądu powodowa spółka nie udowodniła przesłanek ewentualnej odpowiedzialności M. R.. Nie wykazała naruszenia przez niego obowiązków pracowniczych, winy umyślnej a nawet nieumyślnej, a także związku przyczynowego pomiędzy szkodą i działaniem lub zaniechaniem M. R.. Samą zaś odpowiedzialność pozwanego spółka wywodziła jedynie z zawartej umowy o odpowiedzialności za powierzone mienie nie przedstawiając żadnych konkretnych dowodów obciążających pozwanego.

Z uwagi na powyższe brak było, w ocenie Sądu Okręgowego, podstaw do uznania, że powód wykazał przesłanki odpowiedzialności materialnej pozwanego M. R. na podstawie art. 122 k.p, jak również na podstawie art. 114 k.p. Okoliczności te pozostają, zdaniem Sądu, i tak bez znaczenia w niniejszej sprawie. Nawet gdyby przyjąć, że pozwany nie ekskulpował się skutecznie od ponoszenia odpowiedzialności przewidzianej przez art. 125 § 2 k.p. w zw. z art. 124 k.p., a powodowa Spółka udowodniłaby, że działał umyślnie, a także wykazałaby związek pomiędzy działaniem a powstaniem szkody, to o powstaniu niedoborów powodowa Spółka dowiedziała się w dniu 1 lipca 2009 r., a zatem nawet przy zastosowaniu dyspozycji art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 291 § 3 k.p. roszczenie Spółki o naprawienie szkody przedawniło się z dniem 1 lipca 2012 r., a pozew przeciwko M. R. został wniesiony do Sądu dopiero w dniu 18 lutego 2013 r., a więc z przekroczeniem 3-letniego terminu przedawnienia roszczenia.

Odnośnie natomiast niedoboru mienia (towaru) stwierdzonego remanentem z dnia 30 grudnia 2009 r., to zdaniem Sądu Okręgowego, podobnie jak w stosunku do J. R., M. R. w tym zakresie można było przypisać odpowiedzialność przewidzianą przez art. 125 § 2 k.p. w zw. z art. 124 k.p. Niemniej jego pełnomocnik w tym zakresie podnosił zarzut przedawnienia. Skoro zatem remanent został przeprowadzony w dniu 30 grudnia 2009 r., a do dnia 15 stycznia 2010 r. trwało postępowanie wyjaśniające, w którym pozwany starał się udowodnić brak swojej winy, zakończone jego niepowodzeniem, przyjąć należało, że termin przedawnienia rozpoczął swój bieg w dniu 15 stycznia 2010 r., bowiem w tym dniu powodowa Spółka uzyskała pewność co do osoby odpowiedzialnej
za niedobór, zaś zakończył swój bieg w dniu 15 stycznia 2011 r., a zatem pozew wniesiony w dniu 18 lutego 2013 r. wniesiono po upływie rocznego terminu przedawnienia tego roszczenia.

Wobec powyższego Sąd uznał, że zasadny okazał się podniesiony zarzut przedawnienia i dlatego powództwo przeciwko M. R. oddalił, jak w punkcie III wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania Sąd Okręgowy w stosunku do J. R. oparł na podstawie art. 100 k.p.c. Ponieważ powodowa Spółka wygrała proces w przeważającej mierze – 95,2% Sąd postanowił obciążyć całością kosztów procesu pozwanego J. R.. Na zasądzone w punkcie IV wyroku koszty procesu w kwocie 30.124 zł złożyły się: opłata od pozwu w kwocie 20,907 zł, wpłacona zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 2000 zł, opłata od pełnomocnictwa w kwocie
17 zł, a także wynagrodzenie dla pełnomocnika w kwocie 7.200 zł ustalone na podstawie § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2002.163.1349 ze zm.).

W punkcie V wyroku Sąd Okręgowy orzekł o kosztach zastępstwa procesowego M. R. na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2002.163.1348 ze zm.).

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia z dnia 28 lipca 2005 r.
o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Okręgowy w pkt VI wyroku nakazał ściągnąć od pozwanego J. R. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Radomiu kwotę 1430,04 zł tytułem zwrotu wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany J. R. w zakresie pkt I oraz IV i VI wyroku.

Zarzucił:

1/ naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej analizy materiału dowodowego w postaci zeznań pozwanych, świadków S. F. i T. P. i uznanie, że pozwany J. R. wyrządził powodowi umyślnie szkodę w postaci niedoboru, co doprowadziło do naruszenia prawa materialnego, tj. art. 291 § 3 k.p. wskutek zastosowania 3 letniego terminu przedawnienia mimo, że z wymienionych dowodów wynika, że w rzeczywistości doszło do nieumyślnego wyrządzenia szkody i winno stosować się roczny termin przedawnienia;

2/ naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej analizy oraz dowolną ocenę dowodu w postaci postanowienia o umorzeniu śledztwa wobec pozwanego J. R. w sprawie przywłaszczenia mienia powodowej spółki wydanego przez Prokuraturę Rejonową wL.i utrzymującego je w mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Radomiu, przejawiającą się w pominięciu w ocenie spostrzeżeń Prokuratora i Sądu Okręgowego w nich zawartych, dotyczących okoliczności świadczących o zaniedbaniach powodów oraz braku logiki w twierdzeniach wskazujących na rzekomą winę pozwanego oraz nie ustosunkowania się do nich w kontekście przedmiotowej sprawy;

3/ naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak dostatecznej analizy materiału dowodowego w postaci:

- zeznań pozwanych i świadków, wskazujących na niewłaściwe działanie nowego programu komputerowego zainstalowanego w powodowej spółce i częste zawieszanie się komputera, przyznanych częściowo przez powodów i ich pozostałych pracowników oraz informatyka, które mogły być przyczyną zaistniałego niedoboru i świadczą o tym, że szkoda powstała z przyczyn niezależnych od pozwanego;

- zeznań świadków S. F. i T. P., z których wynika, że pozwany J. R. był niekiedy zastępowany przy sprzedaży towaru i obsłudze kasy fiskalnej przez innego pracownika, tj. P. C., co świadczy o tym, iż dostęp do pieniędzy mieli również inni pracownicy poza pozwanym;

4/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 124 § 3 k.p. poprzez jego błędną wykładnię i niezastosowanie polegające na nieuwzględnieniu, iż powodowie posiadali wiedzę o niedoborze gotówki już w lutym 2009 r., tj. tuż po zainstalowaniu nowego oprogramowania i nie poczynili żadnych kroków celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji dokonując inwentaryzacji dopiero w grudniu 2009 r. mimo, że pozwany po otrzymaniu informacji o niedoborze zwracał się do powodów z prośbą o jej przeprowadzenie oraz brak oceny tych faktów w kontekście ustalenia przyczyn powstania niedoboru, a w szczególności czy nie stanowią one o niezapewnieniu przez powodów warunków do właściwego zabezpieczenia powierzonego mienia, bądź też co najmniej przyczynienia się do powstania i zwiększenia niedoboru, a ponadto przez przyjęcie, że problemy zdrowotne M. L. w początkowym okresie powstania niedoboru usprawiedliwiają całkowity brak reakcji ze strony pracodawcy na otrzymywane wiadomości o powstaniu niedoboru już w pierwszych miesiącach 2009 r.

Wnosił o zmianę zaskarżonego orzeczenia w pkt. I poprzez oddalenie powództwa w całości względem pozwanego J. R., zasądzenie od (...)Spółki Jawnej M. L., J. L. na rzecz pozwanego J. R. kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za I i II instancję oraz zmianę orzeczenia w przedmiocie zwrotu wydatków poniesionych przez Skarb Państwa poprzez nieobciążanie nimi pozwanego.

W odpowiedzi na apelację powodowa spółka, reprezentowana pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych. Ponadto wnosiła o dopuszczenie dowodu z dokumentu prywatnego – oświadczenia złożonego przez P. C. na okoliczność wykazania, że nikt poza pozwanymi nie miał dostępu do kasy firmy i nie mógł dokonywać sprzedaży lub wydawać towaru z magazynu firmy.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest niezasadna i podlega oddaleniu.

Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Sąd Apelacyjny akceptuje w całości ustalenia faktyczne, jak i wywody prawne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, zatem nie zachodzi konieczność ich powtarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r. II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).

Odnosząc się zatem bezpośrednio do zarzutów apelacji stwierdzić należy ich bezzasadność.

W pierwszej kolejności za zupełnie niezasadny uznać trzeba zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, zdaniem skarżącego, ocenę materiału dowodowego w sprawie. W konsekwencji brak jest podstaw do przyjęcia, że Sąd w sposób nieprawidłowy ustalił stan faktyczny. Sąd Okręgowy ocenił wiarygodność zeznań stron, jak i przesłuchanych w sprawie świadków oraz dowodów z dokumentów nie naruszając przy tym zasady swobodnej oceny dowodów. Trzeba stwierdzić, że skuteczne postawienie takiego zarzutu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu, chyba że strona jednocześnie wykaże, że ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00 opubl. OSNC 2000/10/189 oraz z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99 opubl. OSNP 2000/19/732). Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie występuje. Skarżący nie wykazał bowiem, ażeby ustalając stan faktyczny w wyniku przeprowadzonej oceny dowodów, Sąd Okręgowy uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego.

W złożonej apelacji skarżący szczegółowo wskazał na błędy w ustaleniach faktycznych, jakich w jego ocenie dopuścił się Sąd I instancji. Sąd Apelacyjny nie podziela jednakże argumentacji skarżącego w tym względzie.

Wbrew twierdzeniom skarżącego ze zgromadzonego materiału dowodowego sprawy wynika, że J. R. wyrządził powodowej spółce szkodę w postaci niedoboru w mieniu umyślnie.

Skarżący powoływał się przy tym na treść zeznań własnych i syna oraz świadków – klientów sklepu: S. F. i T. P., z których wynikało, że system komputerowy zainstalowany w sklepie w 2009 r. podlegał częstym awariom, co w konsekwencji doprowadziło w okresie objętym sporem do niedoboru. Zauważyć jednak trzeba, że zeznania wskazanych świadków były pod tym względem odosobnione, a stanowisko pozwanych jest w istocie polemiką z ustaleniami i wnioskami zawartymi w opinii biegłego z zakresu informatyki P. W., która nie była kwestionowana w apelacji. Z opinii tej, jak również z zeznań licznych świadków (D. K., D. N., B. K.) wynika, że powstały niedobór nie mógł być wynikiem niewłaściwie działającego oprogramowania. Podkreślić należy, że oprogramowanie (...)dla W. było zainstalowane we wszystkich sklepach należących do powoda, a „nieprawidłowości systemu” zgłaszano jedynie w sklepie, w którym kierownikiem był skarżący. Gdyby nawet komputer uległ awarii, zawiesił się lub przerwana zostałaby transmisja danych, po przywróceniu zasilania program wracał do miejsca, w którym zakończono wprowadzanie danych. Nie była również możliwa sprzedaż towaru nieujętego w systemie.

Sąd Apelacyjny oddalił wniosek dowodowy w postaci dowodu z dokumentu prywatnego – oświadczenia P. C. na okoliczność tego, że nikt poza pozwanymi nie miał dostępu do kasy firmy i nie mógł dokonywać sprzedaży lub wydawać towaru z magazynu firmy. W ocenie Sądu powyższa okoliczność została już dostatecznie wyjaśniona. Świadek P. C. na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego wyraźnie wskazał, że jego obowiązki pracownicze nie obejmowały pracy z komputerem, nie sprzedawał i nie wydawał towaru. Wykonywał obowiązki kierowcy, tj. rozwoził towar samochodem dostawczym, między innymi do sklepu, w którym pracowali pozwani. Świadkowie: D. K. i D. N., jak i same strony zeznawali w procesie, że dostęp do komputera w sklepie mieli tylko pozwani, oni mieli stosowne hasła, uprawniające do uruchomienia komputera i dokonywania sprzedaży. Okoliczność, że świadkowie S. F. i T. P. zeznali, jakoby P. C. dokonywał czasami sprzedaży i wydania towaru, nie uzasadnia przyjęcia, że jakiekolwiek działania P. C. miały doprowadzić do powstania niedoboru w związku z brakiem wpłat do banku pieniędzy za sprzedany towar.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się również naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez „pominięcie spostrzeżeń” Prokuratora Prokuratury Rejonowej w L. i Sądu Okręgowego w Radomiu, zawartych w - odpowiednio - postanowieniu z 31 sierpnia 2010 r. o umorzeniu śledztwa wobec J. R. w sprawie przywłaszczenia mienia powodowej spółki i utrzymującego to postanowienie w mocy postanowienia Sądu z dnia 9 lutego 2011 r.

Zasadnie argumentowała strona powodowa w odpowiedzi na apelację, że

nie doszło w sprawie niniejszej do wyżej cytowanego naruszenia, gdyż Sąd orzekający w sprawie postąpił zgodnie z regułami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c., w zw. z art. 11 k.p.c.. Zgodnie z art. 11 k.p.c. jedynie ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. W związku z powyższym inne orzeczenia wydane w postępowaniu karnym mają walor dokumentu, który podlega ocenie tak, jak każdy inny dokument, który został dopuszczony jako dowód w niniejszej sprawie. W uzasadnieniu postanowienia z dnia 9 lutego 2011 r. Sąd Okręgowy zaakcentował, że w momencie orzekania brak było dowodów świadczących o popełnieniu przestępstwa. Zarówno Prokurator Prokuratury Rejonowej wL., jak i Sąd Okręgowy w Radomiu Wydział Karny, wydając w/w postanowienia, nie dysponowali dowodami w postaci opinii biegłego z zakresu informatyki, ani biegłej z zakresu księgowości. W sprawie niniejszej oba te dowody zostały dopuszczone, obalając jednocześnie linię obrony przyjętą przez J. i M. R. zarówno w tej sprawie, jak i w sprawie karnej, że uwidoczniony niedobór nie był rzeczywisty, a jedynie wirtualny i zaistniał na skutek błędów w działaniu systemu (...).

Podkreślić przy tym należy, że inne są przesłanki stwierdzenia popełnienia przestępstwa z art. 284 § 2 k.k. (a w takim kierunku toczyło się śledztwo), inne natomiast przesłanki do stwierdzenia odpowiedzialności materialnej pracownika za szkodę powstałą w powierzonym mu mieniu.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na treść prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu z dnia 24 kwietnia 2014 r., sygn. VI Pa 7/14, oddalającego apelację J. R. od wyroku Sądu Rejonowego w Radomiu z 24 września 2013 r., sygn. IV P 256/11, w przedmiocie odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę z J. r.przez (...)spółkę jawną M. L., J. L. w S..

W świetle utrwalonego orzecznictwa moc wiążąca prawomocnego orzeczenia zapadłego między tymi samymi stronami w nowej sprawie o innym przedmiocie polega na zakazie dokonywania ustaleń i ocen prawnych sprzecznych z osądzoną sprawą (art. 366 k.p.c.). W praktyce oznacza to, że sąd obowiązany jest uznać, że kwestia prawna, która była już przedmiotem rozstrzygnięcia w innej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w sprawie przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak to przyjęto w prawomocnym wcześniejszym wyroku.

Ze wskazanych powyżej orzeczeń Sądów w sprawie J. R. wynika, że okolicznością ustaloną jest, że przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę J. R., tj. „brak wpłat gotówki za sprzedany towar pracodawcy (zabór mienia)” zaistniała, okoliczność ta nie może być więc po raz wtóry badana w niniejszej sprawie, na obecnym jej etapie. Brak wpłat był natomiast, jak zostało ustalone w sprawie niniejszej, skutkiem działania pozwanego J. R., a nie wadliwości systemu komputerowego, jak utrzymuje skarżący.

Nie sposób również podzielić argumentacji skarżącego, że powstała szkoda w mieniu mogła być skutkiem „niewłaściwego zabezpieczenia powierzonego mienia” przez powodową spółkę. Podkreślić należy, że stwierdzona kwota niedoboru nie stanowiła równowartości braków towaru w magazynie, lecz brak gotówki, którą pozwany J. R. otrzymywał od za sprzedany i wydany klientom towar. Okoliczność, że inwentaryzacja przeprowadzona została dopiero w końcu 2009 r. świadczy wyłącznie o tym, że pracodawca ufał J. R. jako długoletniemu pracownikowi i przyjmował jego wyjaśnienia odnośnie powiększającego się w trakcie 2009 r. niedoboru do czasu aż nabrał przekonania, że niedobór ten nie mógł być wynikiem błędnego działania systemu komputerowego. W sytuacji gdy z całokształtu materiału dowodowego wynika, że niedobór powstał na skutek działań J. R., argumentacja skarżącego sprowadzająca się do twierdzenia, że powód znacznie wcześniej winien był podjąć radykalne kroki w celu wyjaśnienia sprawy, jest zupełnie chybiona. W ten sposób skarżący usiłuje przerzucić ciężar odpowiedzialności za powstały niedobór na powodową spółkę, jednakże podzielić należy ocenę Sądu I instancji, że w toku procesu pozwany nie wykazał winy w działaniu strony powodowej, prowadzącej do powstania szkody. W szczególności nie wykazał, aby powód nie zapewnił warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia, co czyni bezzasadnym zarzut naruszenia art. 124 § 3 k.p.

Nie doszło również do naruszenia przepisów prawa materialnego w postaci art. 291 § 3 k.p., gdyż jak wyżej wskazano, w procesie zostało wykazane, że doszło do umyślnego wyrządzenia szkody przez skarżącego w zakresie kwoty 397 926,61 zł. Powyższe wyklucza zastosowanie terminu przedawnienia, o jakim mowa w art. 291§ 2 k.p. Sąd Okręgowy oceniając, czy w sprawie doszło do przedawnienia roszczenia o zasądzenie kwoty 397 926,61 zł (wysokość niedoboru) zasadnie zastosował art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 291 § 3 k.p., po uprzednim ustaleniu, że J. R. wyrządził umyślnie szkodę na powyższą kwotę. Prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy, że za datę powzięcia przez pracodawcę wiadomości o wyrządzonej przez pracownika szkodzie należało przyjąć 1 lipca 2009 r. Roszczenie powoda o naprawienie szkody przedawniłoby się dopiero w dniu 1 lipca 2012 r. (w myśl art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 291 § 3 k.p.), zaś pozew w tym zakresie został złożony w dniu 16 stycznia 2012 r. A zatem niewątpliwie w zakresie niedoboru gotówki przedawnienie roszczenia nie nastąpiło.

Podsumowując, wyrok Sądu I instancji w zaskarżonej części jest prawidłowy, a apelacja nie zawiera żadnej argumentacji przemawiającej za uwzględnieniem wniesionego środka zaskarżenia.

Z tych względów, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015.1804 ze zm.).