Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 447/17

UZASADNIENIE

S. K. został oskarżony o to, że:

1)  w dniu 13 listopada 2015 roku, pomiędzy godz. 22:15 a godz. 22:45 w S. przy ul. (...), pow. (...), woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z P. K., dokonał kradzieży z włamaniem do domu mieszkalnego, w ten sposób, że telefonując do pokrzywdzonego W. N. z telefonu komórkowego o nr (...), z kartą o numerze abonenckim (...), powiadomił go o fikcyjnym pożarze na nieruchomości w P., przez co doprowadził do opuszczenia przez pokrzywdzonego zamieszkiwanego domu, tym samym umożliwiając drugiemu sprawcy w tym czasie dokonanie włamania poprzez wybicie szyby w oknie domu a następnie po dostaniu się do jego wnętrza zaboru w celu przywłaszczenia 20 sztuk monet o nominale 20 dolarów amerykańskich każda wykonanych ze złota, złotego sygnetu oraz złotego zegarka marki (...) S. z paskiem skórzanym koloru brązowego, dwóch złotych kopiejek, damskiej bransolety o grubym wzorze ogniwek w kształcie kwadratów lub prostokątów, dwóch sztab złota, w tym jedna o wymiarach około 5cm x 3 cm i grubości 1 cm, a druga o wymiarach około 5 cm x 3 cm i grubości około 0,8 cm, powodując tym samym straty w łącznej wysokości około 90.000 złotych na szkodę W. N.,

tj. o czyn z art. 279 § 1 kk

2)  w dniu 04lutego 2016 roku, w Ł. przy ul. (...) w miejscu zamieszkania bez wymaganego zezwolenia posiadał amunicję różnego kalibru w postaci: naboju centralnego zapłonu (...) z pociskiem przeciwpancerno-zapalającym kaliber 12,7 x 108 mm, czterech sztuk nabojów z nabitymi oznaczeniami na spodzie łuski (...)kaliber 7,65 (...), trzech sztuk nabojów z nabitymi oznaczeniami na spodzie łuski „S&B 7,65 Br 11", kaliber 7,65 (...), jednej sztuki naboju z nabitymi oznaczeniami na spodzie łuski(...)" kaliber 7,62 x 39 mm, jednej sztuki naboju z nabitymi oznaczeniami na spodzie łuski (...), jednej sztuki naboju z nabitymi oznaczeniami na spodzie łuski (...)kaliber 6,35 (...),

tj. o czyn z art. 263 § 2 kk

P. K. został oskarżony o to, że:

w dniu 13 listopada 2015 roku, pomiędzy godz. 22:15 a godz. 22:45 w S. przy ul. (...), pow. (...), woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z S. K., dokonał kradzieży z włamaniem do domu mieszkalnego, w ten sposób, że po wykonaniu przez S. K. telefonu do pokrzywdzonego W. N. z telefonu komórkowego o nr (...), z kartą o numerze abonenckim (...) powiadamiającego pokrzywdzonego o fikcyjnym pożarze na nieruchomości w P. przez co doprowadził do opuszczenia rzez pokrzywdzonego zamieszkiwanego domu, tym samym umożliwiając sobie w tym czasie dokonanie włamania poprzez wybicie szyby w oknie domu, a następnie po dostaniu się do jego wnętrza zaboru w celu przywłaszczenia 20 sztuk monet o nominale 20 dolarów amerykańskich każda wykonanych ze złota, złotego sygnetu oraz złotego zegarka marki (...) S. z paskiem skórzanym koloru brązowego, dwóch złotych kopiejek, damskiej bransolety o grubym wzorze ogniwek w kształcie kwadratów lub prostokątów, dwóch sztab złota, w tym jedna o wymiarach około 5cm x 3 cm i grubości 1 cm, a druga o wymiarach około 5 cm x 3 cm i grubości około 0,8 cm, powodując tym samym straty w łącznej wysokości około 90. 000 złotych na szkodę W. N.,

tj. o czyn z art. 279 §1 kk

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim wyrokiem z dnia 01 marca 2017 r., w sprawie o sygn. akt II K 246/16:

oskarżonego S. K.:

1. uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego w punkcie I aktu oskarżenia, z tym, że zmienił jego opis, przyjmując, że ilość kopiejek wynosiła trzy sztuki, wymiary sztabek złota wynosiły: 5 cm x 2 cm x 0,8 cm oraz 5 cm x 2 cm x 1 cm, zaś łączna wartość skradzionego mienia wyniosła 169.830 złotych i za to na podstawie art. 279 § 1 kk wymierza mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności;

2. uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego w punkcie II aktu oskarżenia, z tym że przyjął, że wymienioną amunicję posiadał od nieustalonego dnia do dnia 04 lutego 2016 roku i za to na podstawie art. 263 § 2 kk wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności;

3. na podstawie art. 85 § 1 i 2 kk, art. 86 § 1 kk jednostkowe kary pozbawienia wolności wymierzone w punktach 1 i 2 wyroku połączył i wymierzył oskarżonemu S. K. karę łączną 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności;

oskarżonego P. K.:

4. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu w punkcie III aktu oskarżenia, z tym, że zmienił jego opis przyjmując, że ilość kopiejek wynosiła trzy sztuki, wymiary sztabek złota wynosiły: 5 cm x 2 cm x 0,8 cm oraz 5 cm x 2 cm x 1 cm, zaś łączna wartość skradzionego mienia wyniosła 169.830 złotych i za to na podstawie art. 279 § 1 kk wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności;

5. na podstawie art. 46 § 1 kk zasądził od oskarżonych na rzecz pokrzywdzonego W. N. środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia szkody w postaci zapłaty:

- od S. K. kwoty 82.415 złotych,

- od P. K. kwoty 84.915 złotych;

6. na podstawie art. 44 § 6 kk w związku ze skazaniem S. K. za przestępstwo z punktu II aktu oskarżenia orzekł przepadek i zarządził zniszczenie dowodów rzeczowych oznaczonych numerami 5-11 szczegółowo opisanych na karcie 392 akt sprawy;

7. na podstawie art. 63 § 1 kk zaliczył oskarżonemu S. K. na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania w sprawie od dnia 04 lutego 2016 roku godz. 08:05 do dnia 19 maja 2016 roku godz. 16:40, uznając, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności jest równy jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

8. zasądził od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 500 złotych, tytułem częściowego zwrotu wydatków, zwalniając ich od pozostałych wydatków i opłaty.

Postanowieniem z dnia 24 kwietnia 2017 r., Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim uzupełnił w/w wyrok w zakresie kosztów, w ten sposób, że zasądził od S. K. i P. K. na rzecz W. N. kwoty po 756,00 złotych tytułem poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego kosztów procesu.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacjami przez obrońców oskarżonych.

Obrońca oskarżonegoSzymona K. zaskarżył wyrok w zakresie dotyczącym w/w oskarżonego - w całości, zarzucając mu:

1. naruszenie przepisów postępowania, mogących mieć wpływ na treść orzeczenia, a to:

- art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk i art. 424 § 1 i 2 kpk poprzez rażąco dowolne, sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego przyjęcie, że oskarżony S. K. dokonał, na szkodę oskarżyciela posiłkowego, kradzieży z włamaniem mienia o wartości 169 830 złotych, w sytuacji gdy okoliczność ta nie została w toku całego postępowania dostatecznie udowodniona a prawidłowość i wiarygodność dowodów osobowych budzi uzasadnione wątpliwości;

- art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk i art. 424 § 1 i 2 kpk poprzez dowolną, wybiórczą ocenę zeznań oskarżyciela posiłkowego i świadka M. M., pomimo sygnalizowanych przez obronę nieprawidłowości dotyczących sposobu odebrania od w/w zeznań, już na etapie postępowania przygotowawczego, przy czym wady te nie dały się usunąć i budzą uzasadnione wątpliwości tak co do wiarygodności, jak i przydatności złożonych przez W. N. i świadka M. M. zeznań;

- art. 193 § 1 kpk i art. 201 kpk poprzez czynienie istotnych w sprawie ustaleń w oparciu o dowód nieprzydatny, to znaczy niepełną i budzącą uzasadnione wątpliwości, tak co do metodologii, jak i kategoryczności wniosków opinię biegłego P. G., wydaną bez zapoznania się przez opiniującego ze zdeponowanymi przedmiotami, ich rzeczywistym wyglądem, wagą, zużyciem, ewentualnymi uszkodzeniami i wszelkimi cechami fizyko-chemicznymi mającymi bezpośredni wpływ na rzeczywistą wartość zdeponowanych w sejfie przedmiotów, co mogło mieć wpływ na treść orzeczenia i przypisanie oskarżonemu S. K. sprawstwa czynu opisanego w art. 279 § 1 kk, co do mienia o wartości 169 830 złotych, na szkodę W. N., w szczególności wbrew normie wynikającej z art. 5 § 2 kpk, ,

2. rażącą niewspółmierność (surowość) wymierzonej oskarżonemu bezwzględnej kary pozbawienia wolności przekraczającą swoją dolegliwością stopień winy i społecznej szkodliwości czynu jakiego dopuścił się oskarżony, niedającą się usprawiedliwić względami wychowawczymi i zapobiegawczymi, mając w szczególności na uwadze postawę oskarżonego S. K.; z jednej strony uprzednią niekaralność, szczególną sytuację motywacyjną sprawcy, wyrażoną skruchę i czynienie aktywnych starań zmierzających do naprawienia szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu, z drugiej szczególnie trudną sytuację osobistą oskarżonego, która poddaje w wątpliwość sens i zasadność wymierzenia oskarżonemu kary izolacyjnej;

3. naruszenie art. 46 § 1 kk poprzez jego bezzasadne zastosowanie, w sytuacji, gdy wbrew stanowisku Sądu I instancji oskarżyciel posiłkowy nie udowodnił rozmiaru rzekomo poniesionej szkody, przez co brak było podstaw do nałożenia na oskarżonego obowiązku naprawienia szkody, w szczególności w rozmiarze niemal dwukrotnie przenoszącym wartość szkody ustaloną na etapie postępowania przygotowawczego i znajdującej odzwierciedlenie w skardze prokuratorskiej;

4. naruszenie art. 86 § 1 kk poprzez jego niewłaściwe zastosowania, w sytuacji gdy z uwagi na bliskość czasową poszczególnych czynów zarzucanych oskarżonemu S. K., niewątpliwie mniejszą rolę w popełnieniu czynu objętego aktem oskarżenia, przy wymiarze kary łącznej zastosowanie winna znaleźć zasada pełnej absorpcji, nie zaś asperacji, jak przyjął to Sąd I instancji.

Obrońca oskarżonego S. K. wniósł o:

1. uchylenia orzeczenia o karze łącznej (pkt 3 wyroku),

2. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

- zmianę opisu czynu przypisanego oskarżonemu w pkt. 1 wyroku poprzez wskazanie, że oskarżony dopuścił się przywłaszczenia mienia o nieustalonej wartości,

- odstąpienie od nałożenia na S. K. obowiązku naprawienia szkody na rzecz W. N.;

- wymierzenie oskarżonemu kar jednostkowych pozbawienia wolności w dolnych granicach zagrożenia ustawowego, umożliwiających warunkowe zawieszenie jej wykonania na okres próby, ewentualnie zastosowanie wobec oskarżonego kary mieszanej - na zasadzie art. 37b kk.

Obrońca oskarżonego P. K. zaskarżył wyrok w zakresie dotyczącym w/w oskarżonego – również w całości, zarzucając mu:

1. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 7, 410 oraz 424 § 2 pkt 1 kpk poprzez:

bezzasadne odmówienie wiary wyjaśnieniom oskarżonego złożonym w zakresie w jakim oskarżony odniósł się do składników przedmiotu zaboru, w sytuacji kiedy nie mógł on dokonać zaboru mienia w ilości przyjętej przez Sąd I instancji, zaś w sprawie brak jest niebudzących wątpliwości dowodów przeciwnych. W szczególności w ocenie apelującego bezpodstawne jest w tej materii oparcie się na dowodach z opinii biegłych, którzy wydali je na podstawie błędnych ustaleń co do składników przedmiotu zaboru, gdyż Sąd I instancji wadliwie i jednostronnie dał w tym zakresie wiarę twierdzeniom strony pokrzywdzonej;

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę rozstrzygnięcia, a polegający na niewłaściwym przyjęciu, iż wartość skradzionego mienia wyniosła 169.830 zł, w sytuacji gdy dokładna ilość oraz rzeczywista wartość mienia nie została w obiektywny sposób zweryfikowana;

3. rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary - w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika iż kara w takim wymiarze narusza podstawowe dyrektywy jej wymiaru, a nadto nie uwzględnia sytuacji osobistej i rodzinnej oskarżonego;

Obrońca oskarżonego P. K. wniósł o:

- zamianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary w jej ustawowo najniższym wymiarze, a także zastosowanie instytucji probacyjnych;

- ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 17 listopada 2017 r. uzupełniająco przesłuchano oskarżyciela posiłkowego W. N..

Po zamknięciu przewodu sądowego obrońcy oskarżonych S. K. i P. K. popierali wniesione apelacje i wnioski w nich zawarte.

Oskarżony P. K. także popierał wniesioną przez obrońcę apelację.

Prokurator wnosił o nieuwzględnienie obu apelacji i utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wnosił o nieuwzględnienie obu apelacji i utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku. Ponadto wnosił o zasądzenie od każdego z oskarżonych na rzecz oskarżyciela posiłkowego kosztów zastępstwa adwokackiego za postępowanie odwoławcze.

Oskarżyciel posiłkowy przyłączył się do stanowiska swojego pełnomocnika.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje obrońców oskarżonych S. K. i P. K. okazały się częściowo zasadne i w wyniku ich uwzględnienia w tym zakresie zaistniały podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku w odniesieniu do obu oskarżonych.

W ocenie Sądu Okręgowego analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż Sąd I instancji w trakcie rozpoznania sprawy dopuścił się tego rodzaju obrazy przepisów prawa procesowego, która mogła mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Chodzi tu mianowicie o naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, a dokładnie zeznań pokrzywdzonego W. N.. Obraza przepisu art. 7 kpk spowodowała w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, w zakresie rzeczy ruchomych, które były przedmiotem kradzieży z włamaniem jakiej dopuścili się wspólnie i w porozumieniu oskarżeni, a o których pokrzywdzony partiami zawiadamiał organ ścigania oraz tym samym w zakresie rozmiaru szkody wyrządzonej przestępstwem i wysokości należności zasądzonych od oskarżonych na rzecz pokrzywdzonego tytułem naprawienia szkody.

Sąd Okręgowy zważył, że nieprawidłowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w powyżej podanym zakresie, jak słusznie zarzucali w apelacjach obrońcy oskarżonych, polegała na błędnym, bezkrytycznym uznaniu za w pełni wiarygodne zeznań pokrzywdzonego W. N..

Mając na uwadze zasady swobodnej oceny dowodów wyrażone w art. 7 kpk, nie sposób zgodzić się z oceną osobowego dowodu w postaci zeznań pokrzywdzonego, jaką dokonał Sąd I instancji. A mianowicie słusznie Sąd I instancji uznał, że brzmią wiarygodnie i nie budzą wątpliwości zeznania W. N. złożone tuż po feralnym zdarzeniu, tj. 14 listopada 2015 r., o godz. 00.50, kiedy podał funkcjonariuszom Policji, iż skradziono mu złote dwudziesto dolarówki w ilości dwudziestu sztuk, złoty sygnet i złoty zegarek i że w kradzież tą jest zamieszany P. K. z uwagi na to, że o skrytce, w której schowane były kosztowności wiedział tylko on. W tym zakresie zeznania pokrzywdzonego są konsekwentne w toku całego postępowania w sprawie. Rację należy także przyznać Sądowi I instancji, iż pokrzywdzony w tym dniu był wzburzony w związku ze zdarzeniem jakie miało miejsce w jego domu i okolicznościami jakie mu towarzyszyły, a mianowicie podstępne wywabienie go z domu, w porze nocnej i następnie dokonanie kradzieży z włamaniem pod jego nieobecność w domu i zabranie mu cennych i wartościowych także z punktu emocjonalnego rzeczy. Tym samym słusznie Sąd Rejonowy uznał, że w stanie wzburzenia emocjonalnego pokrzywdzony mógł nie pamiętać o wszystkich schowanych w skrytce przedmiotach, nawet tych bardzo wartościowych, a mianowicie dwóch sztabkach złota i zaraz po zdarzeniu nie poinformować Policji o ich kradzieży. Jednakże Sąd I instancji dokonując kompleksowej oceny zeznań pokrzywdzonego nie podaje żadnej argumentacji w celu wyjaśnienia przyczyn późniejszego, tj. dopiero w dniu 10 lutego 2016 r. (zdarzenie miało miejsce w dniu 13 listopada 2015 r.), rozszerzenia przez pokrzywdzonego kręgu zabranych przedmiotów, tj. iż dodatkowo zabrano mu dwie sztabki złota, złotą bransoletę i dwie złote kopiejki. Sąd rejonowy podaje jako usprawiedliwienie późniejszego zgłoszenia dodatkowo zabranych przedmiotów, konsultację z siostrą M. M. (2), która widziała jakie przedmioty brat ukrył w skrytce w swoim domu. Z protokołu rozprawy z dnia 09 sierpnia 2016 r., na której miało miejsce przesłuchanie W. N., sąd I instancji nie dążył jednak w ogóle do ustalenia przyczyn tak późnego zawiadomienia o dodatkowo zabranych przedmiotach, w tym tych najbardziej wartościowych tj. dwóch sztabek złota. Pokrzywdzony lakonicznie podał wtedy, iż konsultował się z siostrą po kradzieży, ale nikt nie dopytał go kiedy miała miejsce ta konsultacja. A przecież w wyniku tej konsultacji pokrzywdzony rozszerzył krąg przedmiotów skradzionych i zrobił to dopiero w dniu 10 lutego 2016 r., czyli prawie 3 miesiące po zdarzeniu w sytuacji, kiedy miał kontakt z Policją w dniu 12 stycznia 2016 r. (dodatkowe przesłuchanie pokrzywdzonego) oraz czego dowodzą akta sprawy w okolicy dnia 14 grudnia 2015 r., kiedy wskazał Policji wygląd zabranego mu zegarka, celem rozesłania stosownych informacji do Komend Policji i sprawdzenia w punktach skupu złota i lombardach, czy nie doszło do sprzedaży skradzionych pokrzywdzonemu rzeczy (k. 11 – 16). Nie wzbudziło także żadnych wątpliwości po stronie Sądu I instancji przy ocenie zeznań pokrzywdzonego i jego siostry M. M. (2), która będąc przesłuchiwana po raz pierwszy w sprawie dopiero przed sądem w dniu 03 października 2016 r. podała, że była przy tym co brat powiedział policjantom do protokołu w dniu zdarzenia. Świadek nie została dopytana w zakresie przedmiotów jakie brat wtedy zgłosił Policji i przyczyn braku jakiegokolwiek zainteresowania się tą kwestią, skoro wiedziała, jakie przedmioty brat schował w swoim domu, a skradzione przedmioty tj. sztabki złota, monety i bransoletka stanowiły ich współwłasność po dziadkach i rodzicach. Pomimo tak nieprecyzyjnego zebrania dowodów na okoliczność zabranych przedmiotów w wyniku zdarzenia z dnia 13 listopada 2015 r., Sąd I instancji ocenił zarówno zeznania W. N., jak i siostry pokrzywdzonego M. M. (2) jako w pełni wiarygodne i na ich podstawie ustalił krąg skradzionych przedmiotów odpowiadający temu o którym zawiadomił pokrzywdzony.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez sąd rejonowy ocena zeznań pokrzywdzonego jako w pełni wiarygodnych i tym samym stanowiących podstawę ustaleń faktycznych w zakresie zabranych przedmiotów, nie jest do zaakceptowania z punktu zasad prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Sąd Okręgowy oceny zeznań W. N. w zakresie zawiadomienia o dodatkowo skradzionych przedmiotach, jako niewiarygodnych, także nie zmienił po dosłuchaniu go na rozprawie apelacyjnej w dniu 17 listopada 2017 r. Pokrzywdzony W. N. nie potrafił w sposób logiczny i odpowiadający doświadczeniu życiowemu wyjaśnić dlaczego tak późno zgłosił kradzież dodatkowych przedmiotów, a w szczególności chodzi o dwie wartościowe sztabki złota. Pokrzywdzony zeznał, że sam nie poczynił żadnych kroków odnośnie uzupełnienia zeznań, czekał na wezwanie na Policję, a składając dodatkowe zeznania w dniu 12 stycznia 2016 r., „czekał na reakcję Policji, jakieś uzupełniające dane, wynik śledztwa, dodatkowe pytania Policji”. Nadto pokrzywdzony podał, że składając zeznania w dniu 12 stycznia 2016 r. wiedział, jakie przedmioty zgłosił jako skradzione w nocy z 13 na 14 listopada 2015 r. Pokrzywdzony zeznał także, iż w tydzień po zdarzeniu konsultował się z siostrą odnośnie skradzionych przedmiotów. Skoro więc pokrzywdzony konsultował się z siostrą kilka dni po kradzieży i ten powód rozszerzenia kręgu zabranych rzeczy podał podczas składania zeznań w dniu 10 lutego 2016 r., to dziwi fakt dlaczego składając zeznania w dniu 12 stycznia 2016 r., nie poinformował Policji o kradzieży dodatkowych rzeczy – wiedząc, jakie przedmioty podał w dniu zdarzenia. Zachowanie pokrzywdzonego w tym zakresie nie znajduje uzasadnienia z punktu doświadczenia życiowego człowieka, który posiada elementarną wiedzę i wyrobienie społeczne w tego rodzaju sytuacjach. Poinformowanie Policji o skradzionych przedmiotach ma bowiem na celu podjęcie czynności zmierzających do ich poszukiwania i w przypadku ich zatrzymania - zidentyfikowania, czy nie stanowią one przedmiotu własności danego pokrzywdzonego. Dlatego też pokrzywdzony niezwłocznie zgłasza Policji o skradzionych przedmiotach, opisuje ich wygląd, a Policja, jak miało miejsce także w niniejszej sprawie, w przypadku rzeczy zgłoszonych przez pokrzywdzonego w dniu zdarzenia, wszczyna czynności poszukiwawcze.

Ponadto wątpliwości budzą zeznania pokrzywdzonego dotyczące tego, że w zakresie skradzionych przedmiotów musiał skonsultować się z siostrą, skoro jak podał w dniu 10 lutego 2016 r. kosztowności te przewiózł z domu na ulicy (...) w P. do domu w S. w połowie 2015 roku, a na rozprawie apelacyjnej temu nie zaprzeczył, choć podał też, że mogło to być pod koniec 2014 r. Pomimo tak sprecyzowanego czasu umieszczenia kosztowności w skrytce w domu w S., pokrzywdzony jako osoba dorosła i aktywna zawodowo, musiał pamiętać jakie przedmioty umieścił w skrytce i sam ten fakt potwierdził na rozprawie apelacyjnej. Dlatego także i ta okoliczność powinna decydować o tym, iż pokrzywdzony niedługo po zdarzeniu posiadając wiedzę w kwestii schowanych w skrytce kosztowności, powinien udać się na Policję i doprecyzować krąg zabranych przedmiotów.

Należy jeszcze raz wspomnieć, iż jak wynika z akt sprawy, W. N. miał kontakt z Policją w grudniu 2015 r., albowiem wtedy wskazywał Policji wygląd zegarka, skoro Policja w dniu 14 grudnia 2015 r. rozesłała po Komendach Policji informację o złotym zegarku maki (...) S., w celu sprawdzenia punktów skupu złota i lombardów (k. 11 – 16). Tym samym także wtedy pokrzywdzony mógł dodatkowo wspomnieć funkcjonariuszom Policji o tym, że dodatkowo skradziono mu także inne cenne przedmioty. Natomiast tego nie uczynił.

Istotne także z punktu oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonego, jest także to, że zeznał on na rozprawie apelacyjnej, że w dniu 10 lutego 2016 r., był wezwany na Policję w celu przesłuchania na okoliczność wyglądu skradzionego zegarka. Nie sposób dać wiary tym zeznaniom pokrzywdzonego w świetle powyższych ustaleń i treści protokołu zeznań pokrzywdzonego z tego właśnie dnia, kiedy w ogóle podczas przesłuchania nie wspomina o zegarku i tym bardziej nie opisuje jego wyglądu. W tym dniu pokrzywdzony zeznał, że po rozmowie z siostrą, która widziała jakie przedmioty przewoził do skrytki w swoim domu, poza tymi przedmiotami, które podał w zawiadomieniu były tam jeszcze dwie inne rosyjskie ze złota kopiejki lub ruble, na pewno były mniejsze od tych monet o nominale 20 dolarów, poza tym była tam na pewno damska bransoleta złota o grubym wzorze ogniwek w kształcie kwadratów lub prostokątów, dwie sztabki złota jedna o przybliżonych wymiarach 5cm x 3 cm i grubości 1 cm, duga trochę cieńsza o grubości około 0,8 cm. Pokrzywdzony nadmienił jeszcze, że nie pamięta czy były tam jeszcze inne wyroby ze złota, gdyż od momentu ukrycia tych przedmiotów w połowie 2015 r. nie zaglądał do tej skrytki. W. N. pomimo rozszerzenia ilości skradzionych przedmiotów ocenił szkodę tak jak pierwotnie, na kwotę 90 000 zł.

Nie sposób także nie zauważyć sprzeczności w zeznaniach pokrzywdzonego, a mianowicie tych z dnia 10 lutego 2016 r., kiedy podał, że rozszerzył krąg zabranych przedmiotów po rozmowie z siostrą, z tymi złożonymi w postępowaniu apelacyjnym, w dniu17 listopada 2017 r., kiedy zeznał, że na gorąco nie pamiętał o sztabkach złota, dopiero na spokojnie to mu się „utrwaliło” i zeznał w momencie, kiedy wyniknęło pytanie ze strony Policji. Jak wynika jednak z protokołu przesłuchania pokrzywdzonego z dnia 10 lutego 2016 r., pokrzywdzony nie był pytany czy skradziono mu dodatkowe rzeczy, ale sam ten fakt zgłosił, gdyż, jak podał, rozmawiał w tej kwestii z siostrą.

Dodatkowo jeszcze budzi wątpliwości, także z punktu doświadczenia życiowego, relacja pokrzywdzonego odnośnie obecności siostry M. M. (2) w jego domu, po kradzieży z włamaniem, kiedy funkcjonariusze Policji wykonywali czynności służbowe, a mianowicie W. N. stwierdził, że siostra przyjechała do niego zaraz po zdarzeniu, ale nie rozmawiali na ten temat skradzionych rzeczy - co również bardzo dziwi. Siostra według relacji pokrzywdzonego siedziała w samochodzie, a on w domu rozmawiał z Policjantami. Tak jak już wyżej Sąd Okręgowy wspomniał, świadek M. M. (2) zeznała, że słyszała jakie przedmioty skradzione podawał pokrzywdzony interweniującym Policjantom. Oznacza to, że była wewnątrz domu pokrzywdzonego. Poza tym nie brzmi zgodnie z doświadczeniem życiowym, aby siostra pokrzywdzonego siedziała w samochodzie, kiedy doszło do tak poważnego i spektakularnego zdarzenia w miejscu zamieszkania jej brata.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne zeznania W. N., którymi rozszerzył krąg zabranych przedmiotów. Konsekwencją tego stało się zweryfikowanie zakresu zabranych rzeczy i ustalenie, iż przedmiotem kradzieży z włamaniem dokonanej przez oskarżonych S. K. i P. K. były następujące rzeczy ruchome: 20 sztuk monet o nominale 20 dolarów amerykańskich, każda wykonana ze złota, męski złoty sygnet z niebieskim oczkiem, zegarek marki (...) S. w złotej kopercie, z oryginalnym skórzanym paskiem koloru brązowego.

W tym miejscu należy zauważyć, iż Sąd Okręgowy uznał, że pokrzywdzonemu oprócz w/w przedmiotów, zabrano także złotą bransoletę, wykonaną z segmentów, albowiem fakt ten znajduje potwierdzenie w wyjaśnieniach obu oskarżonych. Zarówno S. K., jak i P. K. w swoich wyjaśnieniach składanych w sprawie kilkakrotnie nie podali, że zabrali sztabki złota, ale fakt, iż w zabranych przedmiotach była bransoletka czy też bransoletki, podają konsekwentnie obaj oskarżeni. Tym samym uznając, że jest to fakt potwierdzony przez oskarżonych, należało uwzględnić w zakresie zabranych rzeczy także złotą bransoletę o opisie podanym zarówno przez pokrzywdzonego, jak i jego siostrę.

Stąd zmiana zaskarżonego wyroku odnośnie kręgu zabranych rzeczy ruchomych, o której stanowi punkt 1 podpunkt a) wyroku Sądu Okręgowego.

Sąd Okręgowy ustalił wartość poszczególnych skradzionych rzeczy i następnie łączną wartość zabranych przedmiotów na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny ruchomości P. G., którą wbrew twierdzeniom apelujących, należało uznać jako fachową, jasną i wyczerpująco uargumentowaną. Należy zauważyć, iż w sprawie brakowało obiektywnych dowodów odnośnie opisu skradzionych rzeczy, np. dowodów zakupu, materiału zdjęciowego. Biegły dokonał wyceny zabranych rzeczy m.in. na podstawie opisów podanych przez pokrzywdzonego oraz jego siostrę. W tym zakresie zeznania tychże świadków nie wzbudziły wątpliwości, zarówno Sądu I instancji, jak i Sądu Okręgowego, gdyż były jasne, szczere i spójne. Nadto jak podał biegły sądowy, oszacowania ruchomości w postaci biżuterii, dokonał przy wykorzystaniu informacji uzyskanych z (...) sklepów jubilerskich, zakładów złotniczych oraz komisów i lombardów handlujących wyrobami ze złota. W przypadku braku informacji o jakości złota, z którego została wykonana biżuteria, biegły przyjął, że był to kruszec próby 585, czyli najpopularniejsza próba występująca w Polsce. Ustalając wartość numizmatów biegły korzystał z informacji uzyskanych od specjalistycznych firm działających na terenie Polski. Biegły szacował przedmiotowe ruchomości według średnich cen wolnorynkowych (zgodnie z obowiązującymi go standardami). W ocenie Sądu Okręgowego wnioski opinii należało zaakceptować i przyjąć jako miarodajne do ustalania wartości skradzionych rzeczy.

Sąd Okręgowy ustalił więc, iż wartość 20 sztuk monet o nominale 20 dolarów amerykańskich, każda wykonana ze złota wynosiła 90 000 zł. (20 x 4 500 zł.), męskiego złotego sygnetu z niebieskim oczkiem – 700 zł., zegarka marki (...) S. w złotej kopercie, z oryginalnym skórzanym paskiem koloru brązowego – 2 500 zł., a złotej bransolety wykonanej z segmentów – 1 680 zł., zaś łączna wartość zabranych przedmiotów kwotę nie mniejszą niż 94 880 zł. - z uwagi na to, że wycena skradzionych rzeczy została dokonana w oparciu o opisy podane przez świadków i z uwzględnieniem średnich cen wolnorynkowych.

W związku z ustaleniem odmiennej niż Sąd I instancji ilości i wartości zabranych rzeczy, konieczna stała się zmiana zaskarżonego wyroku odnośnie orzeczonego w punkcie 5 środka kompensacyjnego w postaci obowiązku naprawienia szkody. Sąd Okręgowy z uwagi na to, że apelacje pochodziły od obrońców oskarżonych, związany był zasadą przyjętą przez Sąd rejonowy w zakresie naprawienia szkody, tj. w równych częściach. Dlatego też należało zasądzić na rzecz pokrzywdzonego tytułem naprawienia szkody od oskarżonego S. K. kwotę 44 940 zł. – z uwzględnieniem uiszczonej na rzecz pokrzywdzonego kwoty 2 500 zł., a od oskarżonego P. K. - kwotę 47 440 zł. zł.

Wprawdzie ustalono w sprawie, iż skradzione kosztowności w zakresie 20 złotych dolarówek amerykańskich i złotej bransolety, stanowiły przedmiot współwłasności W. N. oraz jego siostry M. M. (2), to z uwagi na treść zarówno zeznań pokrzywdzonego, jak i jego siostry, iż wolą tej ostatniej było, aby brat zajmował się tymi przedmiotami, tj. przechowywał je i fakt, iż żyją ze sobą w zgodzie, należało uznać, że doszło do upoważnienia w sposób dorozumiany W. N. przez W. M. w zakresie zarządu tymi rzeczami i zasadnym w tym stanie rzeczy było, jak też postąpił Sąd I instancji, zasądzenie tytułem naprawienia szkody, powyżej podanych należności od oskarżonych jedynie na rzecz W. N..

W ocenie Sądu Okręgowego nie zasługiwały na uwzględnienie zarzuty obrońców oskarżonych odnoszące się do wymierzonych kar, a mianowicie, iż cechują się one rażącą niewspółmiernością w odniesieniu do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów jakich dopuścili się oskarżeni.

Mając na uwadze całokształt okoliczności dotyczących obu oskarżonych stwierdzić należy, iż kary wymierzone przez Sąd I instancji nie jawią się jako surowe. W pierwszej kolejności należy zauważyć, iż zostały one wymierzone w dolnych granicach ustawowego zagrożenia przewidzianego, za każdy z czynów, a mianowicie wyczerpującego dyspozycję art. 279 § 1 kk, którego popełnienie zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat, a w przypadku czynu z art. 263 § 2 kk od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wymierzone kary jednostkowe uwzględniają stopień społecznej szkodliwości tych czynów i zawinienia, każdego z oskarżonych. Sąd I instancji nie pominął przy wymiarze kar zarówno zachowania oskarżonych przed popełnieniem przypisanych im czynów, jak i te które miały miejsce po tym fakcie. Szczególnie podkreślić należy, co również uwzględnił Sąd rejonowy, iż tak znaczna wartość skradzionych rzeczy, nadużycie stosunku zaufania, koleżeństwa i uzyskanie korzyści majątkowej w bezprawny sposób w celu zaspokojenia własnych, codziennych potrzeb, nie pozwalały w przypadku oskarżonego P. K. na wymierzenie kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i zastosowanie warunkowego zawieszenia jej wykonania, a w przypadku oskarżonego S. K. zredukowanie oceny prawno karnej jego zachowania i zastosowanie przy orzekaniu o karze łącznej pozbawienia wolności zasady pełnej absorpcji. Także okoliczności na jakie powoływali się obrońcy oskarżonych, odpowiednio stan zdrowia konkubiny oskarżonego P. K. oraz jego matki (z którą jak wynika z materiału aktowego oskarżony nie mieszka, a zajmuje się nią była żona oskarżonego!), a w przypadku S. K. częste infekcje górnych dróg oddechowych małoletniego dziecka, czy też stan zdrowia konkubiny związany ze schorzeniem kręgosłupa, nie mogły zmienić stanowiska Sądu Odwoławczego w zakresie uznania, iż zasługują oni na zmianę wyroku w zakresie orzeczonych kar i zastosowanie instytucji o charakterze probacyjnym.

W tym miejscu należy zauważyć, iż przeciwko zastosowaniu warunkowego zawieszenia kar pozbawienia wolności, przy założeniu ich doszłoby do odpowiedniego obniżenia ich wymiaru, przemawiała kwestia, iż oskarżeni nie gwarantowali w okresie próby naprawienia szkody pokrzywdzonemu, albowiem obaj nie dysponują oszczędnościami i majątkami, a źródłem ich utrzymania są stosunkowo niewielkie miesięczne dochody. Nadto należy podnieść, iż do czasu rozpoznawania sprawy przez Sąd Okręgowy jedynie oskarżony S. K. uiścił na rzecz pokrzywdzonego kwotę 2 500 zł., pomimo, że obaj oskarżeni poczuwają się do odpowiedzialności za popełniony na szkodę W. N. występek.

W ocenie Sądu Okręgowego właśnie wymierzone przez Sąd I instancji kary powinny osiągnąć cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do oskarżonych, a w przypadku innych potencjalnych sprawców tego rodzaju czynów być dostateczną przestrogą. Z tak wymierzonych kar ma płynąć jeden i oczywisty wniosek, iż uzyskanie korzyści majątkowej w bezprawny sposób, musi spotkać się z dotkliwą karą.

Z powyższych względów zaskarżony wyrok uległ odpowiednim, powyżej opisanym zmianom, a w pozostałym zakresie należało go utrzymać w mocy, jako odpowiadający prawu.

O kosztach sądowych Sąd Odwoławczy orzekł na podstawie przepisów przytoczonych w sentencji wyroku.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji wyroku.