Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 75/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2017 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie, I Wydział Cywilny,

w składzie:

Przewodniczący: SSR Katarzyna Błesińska-Kozłowska

Protokolant: stażystka Aleksandra Skorynko

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2017 r., w O., na rozprawie,

sprawy z powództwa A. A.

przeciwko S. K., A. K. (1) i M. T.,

o zapłatę

I  odrzuca pozew w stosunku do pozwanej M. T. co do kwoty 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych;

II  w pozostałej części oddala powództwo co do pozwanej M. T.;

III  oddala powództwo co do pozwanych S. K. i A. K. (1);

IV  nie obciąża powoda kosztami procesu na rzecz pozwanych.

SSR Katarzyna Błesińska-Kozłowska

Sygn. akt I C 75/16

UZASADNIENIE

Powód A. A. wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych S. K. i M. T. kwoty 63 350 zł tytułem krzywdy – jak to określił – za straty materialne związane m.in. z koniecznością ponoszenia kosztów sądowych w sprawach.

Powód w toku procesu różnie motywował swoje roszczenie. W uzasadnieniu wskazał, że pozwani doprowadzili go do niedostatku. Wprowadzili go w błąd zapewniając, że przysługuje mu waloryzacja ceny mieszkania i że sprawa, z którą zgłosił się do kancelarii, jest do wygrania. Ostatecznie jednak powód przegrał wszystkie sprawy prowadzone przez pozwanych. W wyniku ich działania oraz przekazywanych przez nich błędnych informacji, powód poniósł znaczne straty materialne, w tym także wysokie koszty sądowe. Wskutek działań pozwanych powód obecnie pozostaje bez środków do życia i bez mieszkania. Pomimo skierowanych wezwań do zapłaty, pozwani nie zapłacili żądanej kwoty. Na rozprawie w dniu 16 grudnia 2016 r. powód podnosił, że poniósł straty moralne i żyje w niedostatku. Podniósł, że pozwana M. T. wniosła w jego imieniu kasację w sprawie I C 196/09, na którą on nie nalegał. Sprawa została przegrana. Powód wyjaśnił również, że pozwany S. K. sporządził mu odpowiedź na wniosek w sprawie I Ns 1477/01. Później napisał pozew i apelację w sprawie I C 33/08, pozew w sprawie I C 196/09, I C 653/09 i I C 964/09. Powód podnosił, że pozwy były dobrze napisane, że był zadowolony z usług pozwanych, jednakże źle oni prowadzili te sprawy, skory zostały one przegrane. Zachowanie pozwanych było niewłaściwe, ponieważ byli oni nieskuteczni.

W piśmie z dnia 20 czerwca 2017 r. powód wskazał na inne pisma poza pozwami, które sporządzić miał pozwany S. K. w wyżej wymienionych sprawach (k. 276).

Na rozprawie w dniu 29 września 2017 r. powód wyjaśnił, że na kwotę dochodzoną pozwem składa się kwota 60.000 zł, która powinna była mu zgodnie z umową zapłacić żona z tytułu rozliczeń z podziału majątku wspólnego oraz kwota 3.350 zł jako wstępnie oszacowane koszty w sprawach prowadzonych przez pozwanych. Podnosił, że należy mu się zadośćuczynienie za wprowadzenie go przez pozwanych w błąd (k. 382).

Pozwani w odpowiedziach na pozew wnieśli o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na ich rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

S. K. w uzasadnieniu wskazał, że w 2003 lub 2004 r. prowadził sprawę karną powoda. Od tego momentu wymieniony jest dla niego uciążliwy. Zaprzeczył jakoby kiedykolwiek miał wprowadzić powoda w błąd. Wskazał nadto, że oprócz sprawy karnej z 2003/2004 r. nie prowadził żadnej innej sprawy z udziałem powoda. Pozwana M. T. wskazała zaś, że roszczenie kierowane przez powoda było już przedmiotem sprawy toczącej się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie i zostało prawomocnie oddalone jako niezasadne. Wskazała, że powód po raz trzeci pozwał ją w związku ze świadczoną na jego rzecz w 2010 r. pomocą prawną z urzędu. W ocenie pozwanej powód nie chce zrozumieć, że działanie adwokata nie jest działaniem rezultatu i adwokat nie ponosi odpowiedzialności za wynik sprawy. Zastrzeżenia powoda były przedmiotem rozpoznania Okręgowej Rady Adwokackiej w O., Sądu Rejonowego i Okręgowego w O. (dwukrotnie) i żaden z tych organów nie stwierdził po stronie pozwanej jakichkolwiek uchybień czy nieprawidłowości.

W toku postępowania powód wniósł o wezwanie w charakterze pozwanego A. K. (1) i domagał się od niego zapłaty kwoty 63 350 zł solidarnie z pozostałymi pozwanymi (k. 318).

W związku z powyższym Sąd na podstawie art. 194 § 3 k.p.c. wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego A. K. (1).

W odpowiedzi na pozew (k. 332) pozwany A. K. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Uzasadniając swoje stanowisko, podniósł, że w prowadzeniu sprawy powoda z urzędu (I C 76/13) wykazał się on należytą starannością wykonując na rzecz powoda obowiązki w sposób prawidłowy i rzetelny. Zaprzeczył jakoby miał wprowadzić go w błąd i narazić na koszty sądowe w wysokości 60 000 zł. Wskazał, że powód w siedzibie kancelarii został o wszystkim poinformowany, w tym został uprzedzony o wysokości ewentualnych kosztów postępowania przed Sądem II instancji. Powód był zdecydowany i chciał, aby pozwany A. K. (1) wniósł apelację i w toku postępowania nie miał żadnych zastrzeżeń ani uwag co do sposobu wykonywania przez niego obowiązków służbowych.

Sąd ustalił, co następuje:

Powód A. A. zgłosił się w 2001 roku do pozwanego S. K., aby ten sporządził na jego rzecz pismo procesowe. Powód był zadowolony z usług (...). Pozwany S. K. sporządził powodowi również apelację oraz pismo procesowe w sprawie I Ns 1477/01, dwa pisma procesowe w sprawie I C 33/08, pozwy w sprawach I C 196/09, I C 653/09, I C 964/09 oraz apelację w sprawie I C 964/09. Pozwany nie podpisywał się pod niniejszymi pismami, powód podpisywał je osobiście. Pisma pozwanego zostały sporządzone rzetelnie, w sposób należyty i zgodny z wytycznymi powoda. Pozwany S. K. nie prowadził powodowi powyższych spraw, a jedynie sporządzał określone przez powoda pisma procesowe. Powód przedstawiał stan faktyczny, na podstawie którego pisane były pisma.

(dowód: zeznania powoda – k. 263, zeznania S. K. – k. 416)

Pozwana M. T. została przyznana powodowi jako pełnomocnik z urzędu w celu sporządzenia skargi kasacyjnej w sprawie I C 196/09. Skarga kasacyjna została sporządzona przez pozwaną z należytą starannością. Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi do rozpoznania. Od A. A. Sąd Najwyższy zasądził na rzecz strony przeciwnej koszty procesu w wysokości 2.700 zł. Dodatkowo w sprawie I C 964/09 adw. M. T. jako pełnomocnik z urzędu A. A. sporządziła opinie o braku podstaw do sporządzenia kasacji.

(bezsporne)

W związku ze świadczoną na rzecz powoda pomocą prawną z urzędu, toczyła się już przed Sądem Rejonowym w Olsztynie sprawa o sygnaturze I C 955/11, w której A. A. pozwał M. T. o zapłatę kwoty 2.700 zł. W sprawie powyższej A. A. podnosił, że M. T. sporządziła kasację, która nie została przyjęta do rozpoznania, zaś on został obciążony kosztami w wysokości 2.700 zł, co naraziło go na szkodę. Powództwo powoda zostało prawomocnie oddalone.

(dowód: pozew w sprawie I C 955/11, k. 5 akt I C 955/11; wyrok wraz z uzasadnieniem w sprawie I C 955/11, k. 119, k. 123-126 akt I C 955/11)

Następnie w sprawie I C 795/12 Sądu Rejonowego w Olsztynie A. A. ponownie pozwał M. T. o zapłatę kwoty 5.400 zł. W uzasadnieniu podnosił, że pozwana skrzywdziła go, narażając na straty materialne. Wprowadziła go w błąd, wskakując, że sprawa jest do wygrania prze Sądem Najwyższym. W toku procesu rozszerzył żądanie do kwoty 63 350 zł, domagając się kwoty 2.700 zł tytułem odszkodowania i 60. 6650 zł tytułem zadośćuczynienia. Powództwo we wskazanej sprawie zostało oddalone.

(dowód: pozew w sprawie I C 795/12, k. 2, wyrok wraz z uzasadnieniem w sprawie I C 795/12, k. 139, k. 144-145 akt I C 795/12)

Zastrzeżenia powoda w stosunku do usług świadczonych na jego rzecz przez pozwanych adwokatów były również trzykrotnie przedmiotem rozpoznania Okręgowej Rady Adwokackiej w O. oraz dwukrotnie Sądu Rejonowego i Okręgowego w O.. Żaden z tych organów nie stwierdził po stronie pozwanej uchybień.

(dowód: zeznania powoda – k. 263, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2010 r. wraz z uzasadnieniem – k. 256-258, wyrok Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 11 stycznia 2013 r. – k. 127)

Pozwany A. K. (1) został przyznany powodowi jako pełnomocnik z urzędu w sprawie I C 76/13 (IX Ca 236/15). Sprawa tocząca się przed sądem odwoławczym pomimo należytej staranności ze strony pozwanego, została przegrana przez powoda.

(dowód: zeznania pozwanego – k. 386v., zeznania A. K. (1) – k. 388)

Powód złożył do Okręgowej Rady Adwokackiej skargę na adwokata A. K. (1). Naczelna Rada Adwokacka stwierdziła brak podstaw do przyjęcia, że wymieniony adwokat naruszył przepisy kodeksu etyki adwokackiej i godności zawodu adwokata i tym samym uznała skargę za bezzasadną.

(dowód: pismo (...) 418/15 z dnia 30 listopada 2015 r. – k. 255)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd dokonał ustaleń faktycznych na podstawie zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów, zarówno prywatnych jak i urzędowych. Dokumenty będące podstawą ustalenia stanu faktycznego nie były przez strony kwestionowane. Stan faktyczny w przeważającej mierze nie był miedzy stronami sporny, jednakże powód z określonych faktów wywodził odmienne od pozwanych skutki prawne. Powód i poznany S. K. nie byli jedynie zgodni co do tego, które z pism miał sporządzić pozwany na zamówienie powoda. Okoliczność ta była trudna do stwierdzenia, albowiem pozwany sporządzał powodowi jedynie projekty pism, nigdy nie prowadził jego spraw i pod P. się nie podpisywał. Stąd też wobec dostatecznych odwód, by stwierdzić, które pisma rzeczywiście zostały sporządzone przez pozwanego S. K., Sąd oparł się na w tym zakresie jedynie na zgodnych twierdzeniach stron. Pozwany bowiem wskazał, które pisma z całą pewnością sporządził, które zaś sporządzić mógł, jednocześnie był w stanie po zapoznaniu się z aktami i pismami, które wskazywał powód, jednoznacznie stwierdzić, których pism nie jest autorem. Okoliczności te wyjaśnił na ostatniej rozprawie. W ocenie Sądu okoliczności podane przez S. K. polegają na prawdzie. Sam bowiem powód zmieniał swoje stanowisko odnośnie do tego, które pisma pisał dla niego pozwany. Trzeba wziąć przy tym upływ czasu oraz wielość spraw toczących się z udziałem powoda.

Na wstępie należy też podkreślić, że w niniejszej sprawie pomimo tego, iż powód A. A. w licznych pismach domagał się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, to wyraźnie podkreślał, że chodzi mu w istocie o odszkodowanie za straty materialne. Analiza okoliczności sprawy i treści przedmiotowych pism pozwala na przyjęcie, że powód domagał się odszkodowania za poniesioną szkodę majątkową. Wskazywał on bowiem, że wskutek działań pozwanych poniósł on znaczne straty materialne, w tym między innymi wysokie koszty sądowe i z tego powodu pozostaje obecnie bez mieszkania i środków do życia. W toku przesłuchania w charakterze strony sprecyzował, że na dochodzoną kwotę składa się 60.000 zł, które obiecała mu wypłacić jego żona K. A., a czego ostatecznie nie uczyniła oraz kwota 3.3650 zł jako częściowo i wstępnie wyliczona kwota strat związanych z kosztami poniesionymi w sprawach na skutek niewłaściwego działania pozwanych. Zadośćuczynienia za poniesioną krzywdę można natomiast skutecznie domagać się w przypadku zaistnienia szkody o charakterze niemajątkowym, tzw. krzywdy, która wyraża się w ujemnych następstwach ściśle powiązanych z daną jednostką zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej, przykładowo bólu, cierpieniu, przeżyciach psychicznych. W niniejszej sprawie powód nie powoływał się na tego rodzaju straty, nadto charakter sprawy w sposób oczywisty prowadzi do przyjęcia, że działania powoda zmierzały do naprawienia doznanej przez niego szkody o charakterze majątkowym. Nawet, gdyby jednak gdyby w jakiejś części zmienne żądanie powoda wiązało się ze stratami niemajątkowymi, to nie sprecyzował on powyższego, nie potrafił podać, na czym konkretnie mają one polegać i nie zawnioskował na powyższą okoliczność żadnych dowodów.

Ze stanowiska powoda wynika, że zawarł on z pełnomocnikiem S. K. ustną umowę o dzieło na sporządzenie pism procesowych w 2001, 2008 i 2009 r., zaś adwokat M. T. została ustanowiona przez sąd jako pełnomocnik powoda z urzędu celem sporządzenia skargi kasacyjnej w sprawie IX Ca 856/09. Pozwany A. K. (1) został natomiast przyznany powodowi jako pełnomocnik z urzędu w sprawie I C 76/13 (IX Ca 236/15). Okoliczności te są w zasadzie bezsporne.

W realiach niniejszej sprawy należy przyjąć, że powoda i pozwanych M. T. i A. K. (2) łączyła umowa zlecenia na podstawie art. 734 § 1 k.c. w zw. z art. 118 § 1 k.p.c. Ustanowienie adwokata lub radcy prawnego przez sąd jest równoznaczne z udzieleniem pełnomocnictwa procesowego.

Istota umowy zlecenia, wyraża się w tym, że przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie (art. 734 § 1 k.c.). Co niezwykle istotne w niniejszej sprawie, umowę zlecenia zalicza się do zobowiązań starannego działania, a nie zobowiązań rezultatu. Chociaż sama definicja zakłada dążenie do osiągnięcia określonego rezultatu – dokonania czynności prawnej, to w razie jego nieosiągnięcia, ale jednoczesnego dołożenia wszelkich starań w tym kierunku, przy zachowaniu należytej staranności, zleceniobiorca nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania ( K. Kołakowski (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. II, 2006, s. 387). Z twierdzeń powoda wynika, że zasadniczo był on zadowolony z prowadzenia sprawy przez adwokata A. K. (1), podobnie jak z usług świadczonych przez M. T.. W trakcie toczącej się sprawy nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do działań pozwanego. Wielokrotnie powód podkreślał, że był zadowolony ze sporządzanych pism i nie miał zastrzeżeń co do sposobu komunikowania się z nim. Wielokrotnie w toku postępowania stwierdzał, że najwyraźniej sprawy były przez nich źle prowadzono, skoro przegrał je. Jedynym uchybieniem jakiego się dopatrywał, był brak skuteczności sprowadzający się do ostatecznego negatywnego rozstrzygnięcia w sprawie powoda. Innymi słowy powód zarzucał pozwanemu, że w wyniku jego działań przegrał swoją sprawę na etapie postępowania apelacyjnego.

Biorąc pod uwagę charakter umowy łączącej powoda z pozwanymi A. K. (1) i M. T. brak było podstaw do uznania odpowiedzialności pozwanego za szkodę, którą poniósł powód. Z uwagi na to, że umowa łącząca strony była umową starannego działania, nie zaś umową rezultatu, odpowiedzialność pozwanego powstałaby wówczas, gdyby przy wykonaniu zlecenia nie zachował on wymaganej staranności, niezależnie od tego, czy oczekiwany przez dającego zlecenie rezultat nastąpił, czy nie. W związku z tym należało rozważyć, czy pozwani A. K. (1) i M. T., prowadząc sprawę powoda, działali z należytą starannością.

Celem dokonania prawidłowej oceny w tym zakresie, należy odnieść się do miernika należytej staranności określonego w art. 355 § 2 k.c. W myśl powołanego przepisu, należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności. Bacząc na taki charakter działalności pozwanego, w ocenie Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy nie można uznać, aby pozwany A. K. (1) przy prowadzeniu sprawy powoda uchybił wymogowi należytej staranności. Powód precyzując na czym owe uchybienia w działaniu pozwanego miałyby polegać, w istocie polemizował jedynie z decyzjami podejmowanymi przez pozwanego, wskazując, że być może trzeba było podejmować inne decyzje. Samo wyrażanie odmiennego stanowiska od reprezentującego w sprawie pełnomocnika, nie może przesądzać o braku należytej staranności w działaniu takiego podmiotu. Co więcej, powód A. A. w trakcie toczącej się sprawy nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do działalności pozwanego. Zarzuty pojawiły się dopiero w momencie, kiedy przegrał on swoją sprawę. Powód wskazał, że „skoro przegrał sprawę, to pozwany chyba źle napisał”. Samo przegranie jednak sprawy nie oznacza automatycznie, że pełnomocnik sporządził pismo procesowe w sposób nierzetelny czy nieprawidłowy. Nienależnie jednak od oceny samych pism procesowych pozwanego oraz sposobu reprezentacji powoda w jego sprawie, znamiennym jest to, iż braku należytej staranności pozwanego nie można oceniać przez pryzmat ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, którą prowadzi. Jak już zostało wcześniej wskazane, nie jest on bowiem odpowiedzialny za rezultat (wynik sprawy), a jedynie za staranne dążenie do osiągnięcia rezultatu, tj. wygrania sprawy. W ocenie Sądu pozwany wykonał swoje obowiązki należycie i nie sposób doszukać się w jego działaniu uchybień i nieprawidłowości. Podobnie należy ocenić działanie pozwanej M. T., która wykazała się bardzo dużym zaangażowaniem w sprawę. Na podstawie umotywowanych poglądów doktryny zdecydowała się sporządzić kasację, widząc możliwość wygrania sprawy. W innej sprawie powoda, gdy podstaw takich w jej ocenie nie było, sporządziła opinię o braku podstaw do wniesienia kasacji. W przypadku M. T. powód również w zasadzie zarzucił to, że pozwana nie osiągnęła zamierzonego rezultatu. Pozwana nie miała żadnego interesu, by sporządzić kasację bez podstaw. Taką samą gratyfikację finansową otrzymywała bowiem z opinię o odmowie jej sporządzenia. Powód winien rozumieć, że nigdy nie można przesądzić wyniku sprawy. Niejednokrotnie o ostatecznym rozstrzygnięciu decydują niuanse, wyniki postępowania dowodowego, którego nie może przewidzieć nawet adwokat z największym doświadczaniem. Sam sąd nie może przewidzieć rozstrzygnięcia do momentu zakończenia postępowania dowodowego. Wnosząc środek odwoławczy również nie można rozstrzygnięcia przewidzieć z całą pewnością. Istotnym jest natomiast to, czy pełnomocnik dochowuje należytej staranności w prowadzaniu sprawy.

Odnosząc się do pozwanego S. K. oraz zawartych przez powoda z tym pozwanym umów o dzieło, wskazać należy, że umowa o dzieło – w przeciwieństwie do umowy zlecenia (umowy o świadczenie usług) jest umową rezultatu, nie zaś umową starannego działania. Stosownie do treści art. 627 k. c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny jak i niematerialny. Kodeks cywilny w art. 627 k.c. nie definiuje pojęcia dzieła, stwierdza jedynie, że ma to być dzieło oznaczone, przez co rozumie się bliższe określenie rezultatu pożądanego przez zamawiającego. Zamawiającemu chodzi o konkretny, indywidualnie oznaczony rezultat, będący wynikiem umiejętności, wiedzy, doświadczenia czy też osobistych właściwości przyjmującego zamówienie. Należy przyjąć, że wykonanie oznaczonego dzieła jest zwykle określonym procesem pracy lub twórczości o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu (rezultatu) przyjętego przez strony w momencie zawierania umowy ( szerzej zob. S. Buczkowski (w:) System prawa cywilnego, t. III, cz. 2, s. 416-417).

Uwzględniając powyższe stwierdzić należy, że rezultatem (dziełem) w umowach łączących powoda z pozwanym S. K. było sporządzenie określonych pism procesowych. Strony w żadnym razie nie mogły umówić się, że pisma te spowodują, że powód powygrywa swoje sprawy. Zwłaszcza, że powód sam prowadził sprawy, jedynie on znała wyniki postępowania dowodowego, brał udział w rozprawach, mógł zapoznawać się z aktami. S. K. nie był nigdy jego pełnomocnikiem i nie przyjął zlecania na prowadzenie jego spraw. W przypadku S. K. były to pisma procesowe sporządzone m.in. w sprawach I Ns 1477/01, I C 847/07 – I C 33/08, I C 653/09, I C 964/09. W żadnym wypadku nie można było uznać, że przedmiotem niniejszych umów było zobowiązanie się do wygrania danej sprawy. Jak mylnie twierdzi powód, nie to było określonym „dziełem” w łączących strony umowach, bowiem strony na wyraźne żądanie powoda były zobowiązane – za odpowiednim wynagrodzeniem – do sporządzenia potrzebnych jemu pism procesowych, co też zgodnie z wytycznymi uczyniły.

Ewentualnych roszczeń na podstawie umowy o dzieło można domagać się w wypadku wystąpienia wad dzieła, a zatem w sytuacji, gdyby przyjmujący zamówienie wykonał dzieło w sposób istotnie wadliwy lub nierzetelny. W niniejszej sprawie nie można uznać, aby pozwany S. K. wykonał swoje zobowiązania w sposób nieprawidłowy, obarczony wadami. Za taką oceną przemawiają chociażby same zeznania powoda, który wprost przyznaje, że „odpowiedź na wniosek była bardzo dobrze napisana”, „pozwy były dobrze napisane”. Podobnie jak w przypadku pozwanego A. K. (1), jedyną nieprawidłowością jakiej powód dopatrywał się u pozwanych, był brak skuteczności w postaci ostatecznego przegrania spraw powoda. Powód wskazywał, że „skoro przegrał, to pisał niewłaściwie”. Z taką argumentacją nie sposób się zgodzić, z przyczyn podanych uprzednio – nawet bowiem najrzetelniejsze sporządzenie pisma nie gwarantuje wygrania danej sprawy. Taka jest specyfika zawodów prawniczych, której powód zdaje się nie rozumieć. Ostateczny wynik sprawy nie zawsze musi wiązać się z konkretnymi umiejętnościami danego pełnomocnika czy jego doświadczeniem zawodowym, przy rozstrzygnięciu sprawy znamienne są okoliczności faktyczne, które stanowią podstawę wydawanych przed sądy rozstrzygnięć.

Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należało, że brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanych za doznaną przez powoda szkodę. Trzeba też wyraźnie podkreślić, że trudno doszukać jakiegokolwiek związku przyczynowego między ewentualnymi działaniami czy zaniechaniami pozwanych a powstałą szkodą, skoro znaczna część tej szkody ma wynikać z niewywiązana się ze zobowiązań przyjętych przez byłą żoną powoda. Z tego też powodu powództwo jako bezzasadne podlegało oddaleniu w całości w stosunku co do pozwanych S. K. i A. K. (1), zaś częściowo w stosunku co do pozwanej M. T. (punkt II i III wyroku).

Sąd w dalszej części – co do kwoty 2 700 zł – odrzucił pozew w stosunku do pozwanej M. T. (punkt I wyroku), albowiem uznał, że roszczenie powoda częściowo – w zakresie poniesionych przez niego kosztów postępowania, w którym adwokat ta sporządzała skargę kasacyjną – było już przedmiotem sprawy toczącej się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie o sygnaturze I C 955/11 i 795/12. Roszczenie to zostało prawomocnie osądzone.

O kosztach postepowania Sąd orzekł na zasadzie art. 102 k.p.c. i nie obciążył powoda tymi kosztami. U podstaw tej decyzji legła w szczególności ciężka sytuacja finansowa materialna powoda, ale również jego subiektywne przekonanie o zasadności swojego roszczenia, która to okoliczność zaliczana jest w orzecznictwie do przypadków szczególnie uzasadnionych z art. 102 k.p.c. (postanowienie SN z dnia 26 września 2012 roku, II CZ 95/12, wyrok SA w Białymstoku z dnia 11 kwietnia 2014 roku, I ACa 9/14, wyrok SA w Gdańsku z dnia 30 października 2012 roku, III APa 21/1).

SSR Katarzyna Błesińska-Kozłowska