Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 1149/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 grudnia 2017 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Przemysław Dominik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach : 3.10, 14.12.2017 roku sprawy, przeciwko P. J. s. Z. i W. z domu D. ur. (...) w S.

obwinionego o to że:

1) W dniu 21 października 2016 r. ok. godz. 9:45 w W. na drodze publicznej skrzyżowaniu ulic (...). (...) - Ż. naruszył zasady przewidziane w art. 24 ust.1 pkt. 1 P. w ten sposób, że kierując motocyklem marki S. nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności i nie upewnił się, czy ma dostateczne miejsce do wyprzedzania, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z samochodem marki S. nr rej. (...), czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

tj. o czyn z art. 86§1KW w zw. z art. 24 ust. 1 pkt. 1 Ustawy z dnia 20.06 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, (Dz. U. z 2012 r., poz. 1137, zm.)

2) W miejscu i czasie jak w punkcie pierwszym wykroczył przeciwko przepisom o porządku w ruchu drogowym określonym w art. 44 ust 1 P., w ten sposób, że kierując motocyklem m-ki S. nr rej. (...) i uczestnicząc w wypadku drogowym, w którym nie było osób rannych, oddalił się z miejsca zdarzenia.

tj. o wykroczenie z art. 97 KW w zw. art. 44 ust. 1 Ustawy z dnia 20.06.1997r "Prawo o ruchu drogowym". (Dz. U. z 2012 r., poz. 1137, zm.).

orzeka

I.  Obwinionego P. J. uznaje za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i za to na podstawie art. 86 par 1kw. w zw z art. 9 par 2 kw. wymierza karę grzywny w wysokości 600 ( sześćset) złotych.

II.  Zasądza od obwinionego 60 ( sześćdziesiąt ) złotych tytułem opłaty , obciąża go kosztami postępowania w sprawie w kwocie 1409,02 zł ( tysiąc czterysta dziewięć złotych , dwa grosze)

Sygn. akt V W 1149/17

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 21 października 2016 roku około godz. 9:45 R. P. kierował samochodem marki S. o numerze rejestracyjnym (...) i jechał Al. (...) od strony (...) w kierunku O.. Dojeżdżając do skrzyżowania z ul. (...), zatrzymał się ze względu na czerwony sygnał wyświetlany dla jego kierunku jazdy. Pojazd na skrzyżowaniu stał jako pierwszy. Z uwagi na zbliżający się motocykl marki S. o numerze rejestracyjnym (...) przejeżdżający pomiędzy samochodami, kierujący samochodem S. zjechał na lewą stronę pasa ruchu, ustępując miejsca motocyklowi. Oczekując na zmianę świateł motocykl znajdował się częściowo przed samochodem S., w jego bliskiej odległości. Po wyświetleniu sygnału zielonego, oba pojazdy ruszyły. Bezpośrednio po ruszeniu z miejsca, silnik motocykla zgasł, zmniejszając znacznie jego prędkość. Na skutek powyższego, kierujący samochodem S. nie zdążył wyhamować przed motocyklem i doszło do otarcia prawej strony zderzaka samochodu przez stopkę motocykla. Kierowca motocykla – P. J., po stwierdzeniu, że na motocyklu nie znajdują się żadne ślady kolizji odjechał nie wyjaśniając z kierowcą samochodu S. okoliczności zdarzenia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

1.  częściowo zeznań świadka R. P. – k. 6, 67-68

2.  protokołu oględzin pojazdu marki S. – k. 11

3.  częściowo wyjaśnień obwinionego – k. 25, 67

4.  opinii biegłego – k. 72-86, 92-95

Obwiniony P. J. w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu - spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, na skutek niezachowania należytej ostrożności. Wyjaśnił, iż dojeżdżając do świateł, podczas gdy te wyświetlały sygnał czerwony, przejechał miedzy samochodami i zatrzymał się przed samochodem S.. Po zapaleniu się zielonego światła ruszył, po czym zgasł mu silnik. W następstwie powyższego kierowca samochodu S. nie wyhamował i lekko najechał na motocykl. Obwiniony przyznał, że po wystąpieniu kolizji nie zatrzymał się w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Po stwierdzeniu, że na motocyklu nie znajdują się żadne ślady zdarzenia P. J. odjechał, tłumacząc swoje zachowanie tym, że nie chciał robić niepotrzebnego zamieszania. Obwiniony podniósł, że sytuacja wydarzyła się z winy pokrzywdzonego, gdyż to on najechał na motocykl.

Sąd zważył, co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę P. J. w odniesieniu do przypisanych mu czynów.

W ocenie Sądu wyjaśnienia obwinionego P. J. niemal w pełni zasługują na obdarzenie ich wiarą. Sąd uznał wyjaśnienia obwinionego za wiarygodne w zakresie dotyczącym okoliczności zbliżania się do skrzyżowania, jego opuszczenia oraz przebiegu zdarzenia - potwierdzających fakt zaistnienia kolizji przy skrzyżowaniu Al. (...) z ul. (...), będącej następstwem wyłączenia się silnika motocykla. Są one potwierdzone innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, tj. ujawnionymi w toku przewodu sądowego dokumentami, zeznaniami świadka oraz sporządzoną opinią biegłego.

Sąd odmówił przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom obwinionego w pozostałej części, w której zaprzeczał on swojemu sprawstwu. Stanowisko obwinionego, że zatrzymał się on przed samochodem marki S. i w związku z tym to nie on był sprawcą kolizji, stanowi jedynie linię obrony przyjętą przez obwinionego w celu uniknięcia ukarania za popełnione wykroczenia. Sposób interpretacji zdarzenia prezentowany przez obwinionego zmierza do przerzucenia winy na pokrzywdzonego i tym samym uniknięcia odpowiedzialności.

Przeprowadzone na rozprawie głównej dowody w postaci dokumentów, ze względu na swój charakter i rzeczowy walor, nie budziły wątpliwości co do ich wiarygodności oraz faktu, na którego okoliczność zostały sporządzone oraz ze względu na okoliczności, które same stwierdzały. Sąd nie znalazł powodów, które podważałyby ich wiarygodność. W związku z powyższym uczynił je podstawą dokonanych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych.

Sąd w części dał wiarę zeznaniom świadka R. P. , który w toku niniejszego postępowania występował w charakterze pokrzywdzonego. Rozbieżności w zeznaniach świadka R. P. z wersją obwinionego P. J. dotyczą nie samej kolizji, a jedynie przyczyny jej zaistnienia, mechanizmu zdarzenia oraz położenia pojazdów względem siebie. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka dotyczących okoliczności kontaktu pojazdów w zakresie w jakim zeznał, iż to obwiniony zachwiał się, a następnie otarł stopką o zderzak samochodu, uszkadzając jego prawe naroże.

Zeznania świadka R. P. należy oceniać w kontekście roli procesowej w jakiej występował w niniejszym postępowaniu, tj. pokrzywdzonego. Świadek być może z obawy przed przeniesieniem winy na jego osobę i skierowaniu przeciw niemu wniosku o ukaranie nie podniósł, iż to on, jako że znajdował się za motocyklem, nie wyhamował w odpowiednim czasie i doprowadził do kontaktu pomiędzy pojazdami.

W ocenie Sądu sam przebieg zdarzenia, nie był w sprawie sporny, z relacji wszystkich źródeł dowodowych płynie bowiem wspólna relacja, co do miejsca gdzie doszło do kolizji oraz zachowań poszczególnych użytkowników ruchu podczas zdarzenia. Kwestią sporną natomiast, biorąc pod uwagę wyjaśnienia obwinionego i zeznania świadka R. P. było to, który z użytkowników ruchu ponosi odpowiedzialność za niezastosowanie się do obowiązujących go zasad ruchu drogowego w postaci niezachowania szczególnej ostrożności. Jednakże według zgodnych oświadczeń uczestników zdarzenia stan zagrożenia bezpieczeństwa wystąpił na skutek niespodziewanego i niezamierzonego zakłócenia ruchu motocykla.

Ze względu na charakter sprawy, kluczową rolę w ocenie działania poszczególnych użytkowników ruchu i na tej podstawie ustalenia przyczyn zaistnienia kolizji miała opinia biegłego J. K. , którą Sąd w całości podzielił. Opinia ta jest wszakże jasna, pełna, wewnętrznie spójna, a nadto została przygotowana przez osobę posiadającą wiadomości specjalne o wieloletnim stażu zawodowym. Biegły przede wszystkim wskazał, że wystąpienie przedmiotowego zdarzenia było konsekwencją błędnej taktyki jazdy realizowanej przez obwinionego P. J.. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością biegły wskazał, że do przedmiotowego zdarzenia nie doszłoby, gdyby po rozpoczęciu nadawania zielonego sygnału świetlnego motocykl przyspieszał zgodnie z zamiarem obwinionego. Kierujący samochodem nie miał możliwości skutecznego zareagowania na nagłe i niczym nie uzasadnione istotne zmniejszenie prędkości motocykla. Wobec wniosków opinii uznać należy, że to obwiniony, podczas opuszczania skrzyżowania nie wypełnił ciążącego na nim obowiązku zachowania szczególnej ostrożności - wynikającego z zasady ruchu drogowego zapisanej w art. 25 ust. 1 Prawa o Ruchu Drogowym.

Z relacji przebiegu zdarzenia wiadomo, że obwiniony po zbliżeniu się do sygnalizatora stanął częściowo przed samochodem S. – wynika to z przeprowadzonej przez biegłego symulacji oraz oględzin miejsc kontaktu na obydwu pojazdach. W sytuacji, której dotyczy sprawa, polegającej na bardzo małej odległości między pojazdami oraz zbliżonej chwili wznowienia przez nich ruchu, jak również nagłego i niczym nieuzasadnionego zmniejszenia prędkości motocykla, nie było możliwości, aby kierowca samochodu mógł skutecznie zareagować na zaistniałe zdarzenie drogowe.

Sąd uznał, iż do przedmiotowej kolizji doszło w warunkach przedstawionych przez obwinionego. Nie oznacza to jednak, ażeby owe okoliczności mogły być interpretowane w sposób jaki zaprezentował P. J.. Jak biegły przekonująco wyjaśnił, bezpieczeństwo ruchu drogowego zależy od trzech grup czynników, określanych jako „uczestnik ruchu – pojazd – droga”. W niniejszej sprawie najbardziej prawdopodobnym jest, że to pojazd marki S. fizycznie najechał na motocykl. Jednak nawet wówczas nie można stwierdzić, że zdarzenie wystąpiło na skutek błędnego działania kierującego tym samochodem. Zgodnie z art. 3 (...), świadek R. P. miał prawo zakładać, że obwiniony będzie przestrzegał zasad ruchu drogowego. Oczywistym jest również, iż nie można przypisać obwinionemu świadomego zmniejszenia prędkości motocyklu, gdyż nie istnieje żadna przesłanka, wskazująca, że obwiniony zamierzał rozpocząć manewr hamowania. Jednocześnie, biorąc pod uwagę stan, wiek i przebieg motocykla oraz obecny poziom niezawodności pojazdów, w szczególności wyrobów japońskich, wykluczyć należy, iż zaistniała sytuacja powstała na skutek defektu urządzenia. Analiza przedmiotowego stanu faktycznego daje podstawy do tego, aby stwierdzić, że do zdarzenia doszło z powodu błędu w posługiwaniu się urządzeniami sterującymi i nie zachowania przez obwinionego ostrożności podczas kierowania motocyklem, co stanowi naruszenie zasady z art. 3 (...). Należy wskazać, że wobec rodzaju motocykla, błąd ten wcale nie musiał być prymitywny. Jednak nawet gdyby uznać, że bezpośrednim powodem zgaśnięcia silnika było uaktywnienie się jakiegoś systemu kontroli, to taka okoliczność również jest traktowana jako błąd techniki jazdy motocyklem.

Biegły ponadto nie znalazł żadnych przesłanek, wskazujących na to, że to kierujący samochodem S. doprowadził do kolizji. Nie ma bowiem żadnych podstaw do negatywnej oceny taktyki i techniki jazdy świadka R. P. przed wystąpieniem niniejszego zdarzenia. Biegły dokładnie opisał również proces wznawiania ruchu przez kierujących pojazdami. Wyjaśnił, iż każdy następny pojazd rusza nie w momencie nadawania dla niego sygnału zielonego ale wtedy gdy widzi, że poprzedzający go pojazd wznowił ruch. Pokrzywdzony był zatem przygotowany do ruszania i przystąpił do niego po rozpoznaniu położenia motocykla. Hamowanie było natomiast wynikiem zidentyfikowania sytuacji zagrożenia, nie było w tej sytuacji działaniem spodziewanym, naturalnym i prawidłowym. Gdyby nie doszło do zmniejszenia prędkości motocykla, niniejsze zdarzenie w ogóle nie miałoby miejsca. Analizowana sytuacja nie jest naturalną, wobec czego pokrzywdzony nie miał obowiązku jej przewidzieć. Brakuje ponadto jakichkolwiek przesłanek wskazujących na to, aby pokrzywdzony ruszał zbyt gwałtownie, próbował wyprzedzić motocyklistę. Wartym zaznaczenia jest również fakt, że nie jest fizycznie możliwe, aby przy dwóch pojazdach ruszających niemal jednocześnie istniała możliwość takiej reakcji, która umożliwiłaby uniknięcie kolizji.

Regułą jest, że najechanie jest wynikiem działania kierującego pojazdem z tyłu. Jednak od tej reguły zdarzają się wyjątki i takim wyjątkiem jest analizowany stan faktyczny. Niniejsze zdarzenie jest charakterystyczne o tyle, że jego przyczyna wystąpiła bez żadnych uwarunkowań zewnętrznych. Hamowanie nie było spodziewane przez żadnego uczestnika ruchu. Hamowanie pojazdu poprzedzającego było na tyle gwałtowne, że pojazd znajdujący się za nim nie miał możliwości zastosowania skutecznego mechanizmu obronnego. Najistotniejszą kwestią jest w przedmiotowym przypadku rozważenie czy w danych warunkach drogowych kierujący pojazdem jadącym z tyłu powinien był uwzględnić możliwość hamowania pojazdu poprzedzającego. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje, że nie istnieje żadna przesłanka, która mogłaby wskazywać, że motocykl nie będzie przyspieszał płynnie. W związku z powyższym nie można było w sposób błędny ocenić techniki i taktyki jazdy pokrzywdzonego.

Bezsporną jest kwestia zachowania się obwinionego po zaistnieniu kolizji. Zarówno zeznania świadka R. P., jak i wyjaśnienia obwinionego wskazują, że obwiniony jedynie obejrzał się, a po stwierdzeniu, że na motocyklu nie ma śladu zdarzenia, odjechał nie wyjaśniając jego okoliczności. Relacje uczestników w tym zakresie jednoznacznie wskazują, że obwiniony nie zastosował się do obowiązującego go art. 44 ust. 1 pkt 1 (...).

Mając na uwadze powyższe, nawet uwzględnienie przez Sąd wyjaśnień obwinionego dotyczących okoliczności opuszczania skrzyżowania, tj. najechanie na motocykl przez kierującego pojazdem S., nie wyłącza odpowiedzialności obwinionego w zakresie zarzucanego mu czynu.

Biegły przekonująco wyjaśnił zasady obowiązujące uczestników ruchu oraz to jak kierujący powinni się zachowywać podczas wznawiania ruchu i opuszczania skrzyżowania. Zgodnie z zasadami ruchu drogowego obwiniony miał obowiązek zachować szczególną ostrożność oraz unikać wszelkich działań, które mogłyby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ruch ten utrudnić, zakłócić spokój lub porządek publiczny związany z ruchem, jak również narazić kogokolwiek na szkodę. Obowiązkiem obwinionego było dostosowanie prędkości w ten sposób, aby nie utrudniać jazdy innym kierującym oraz aby umożliwiała mu panowanie nad pojazdem. Ponadto, w razie uczestniczenia w wypadku drogowym, obowiązkiem kierującego jest zatrzymanie pojazdu i usunięcie go z drogi w sposób niezagrażający bezpieczeństwu oraz podanie danych wymaganych ustawą. Warunki te nie zostały więc w niniejszym stanie faktycznym spełnione przez obwinionego.

Jak już zostało podkreślone, Sąd w całości uznał opinię za zasadną i na jej podstawie poczynił ustalenia faktyczne. Konkluzje biegłego zawarte w opinii Sąd uznał za w pełni jasne i poparte materiałem dowodowym. Pozostałe zebrane w sprawie dowody w postaci dokumentów również stanowiły wiarygodny dowód w sprawie, bowiem ich autentyczność ani prawdziwość treści nie budziły wątpliwości ani nie były kwestionowane przez strony.

Obwinionemu P. J. zarzucono popełnienie wykroczeń z art. 86 § 1 i 97 kw.

Zachowanie sprawcy naruszającego wskazany przepis art. 86 § 1 kw polega na niezachowaniu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu należytej ostrożności, czego następstwem jest spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wykroczenie określone w dyspozycji art. 86 § 1 kw ma charakter powszechny i materialny, a więc może je popełnić każdy uczestnik ruchu drogowego zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie. Jego skutkiem jest realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zatem na podstawie powyższych, wiarygodnych dowodów, można bez żadnych wątpliwości przypisać winę obwinionemu, bowiem to on nie zachował szczególnej ostrożności.

W art. 97 kw ustawodawca stypizował czyn zabroniony polegający na wykraczaniu przeciwko innym przepisom regulującym bezpieczeństwo i porządek w komunikacji – między innymi na łamaniu przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisów wydanym na jej podstawie. Dyspozycja tego artykułu ma charakter typowo blankietowy, tzn. że dopełnienia znamion wykroczenia należy szukać w innych aktach prawnych określających zachowania godzące w bezpieczeństwo lub porządek ruchu. Przedmiot ochrony stanowią porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach publicznych. Jest to wykroczenie formalne. Popełnione może być zarówno w wyniku działania, jak i z zaniechania. Sprawcą omawianego wykroczenia może być przede wszystkim uczestnik ruchu, może też być każda inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu. W takim zakresie omawiane wykroczenie ma w gruncie rzeczy charakter powszechny (dopuścić się go może każdy, kto znajdzie się w miejscach określonych w tym przepisie). Strona podmiotowa, zgodnie z ogólną zasadą przyjętą w art. 5 kw, może polegać zarówno na umyślności, jak i na nieumyślności. Jednak, jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 29 czerwca 2010 r., I KZP 8/10, OSNKW 2010, nr 9, poz. 76, w sytuacji gdy z natury "innych przepisów" zawartych w aktach prawnych dotyczących bezpieczeństwa lub porządku ruchu na drogach publicznych wynika, że wymagane jest umyślne zachowanie, to wykroczenie określone w art. 97 kw może zostać popełnione tylko umyślnie.

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu należało uznać obwinionego za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów, albowiem jego zachowanie wyczerpuje znamiona wykroczeń przewidzianych w art. 86 § 1 i 97 kw. W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości w zakresie winy P. J., która została udowodniona. Obwiniony jest osobą dorosłą, poczytalną i jako kierowca obowiązaną do zaznajomienia się i przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Obwiniony winien zachowywać się na drodze zgodnie z przepisami i zasadami, które jest obowiązany przestrzegać.

Dokonując wymiaru kary Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kw. Sąd brał zatem pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do obwinionego. Sąd wziął również pod uwagę rodzaj i rozmiar szkód wyrządzonych wykroczeniem, stopień winy i zachowanie obwinionego.

Wykroczenia wskazane w art. 86 § 1 i 97 kw zagrożone są karą grzywny. Orzeczona wobec obwinionego kara grzywny w wysokości 600 zł zdaniem Sądu jest odpowiednia do stopnia społecznej szkodliwości czynu obwinionego i stopnia jego zawinienia i stanowić będzie dolegliwość o charakterze represyjno - wychowawczym, zapobiegającym w przyszłości ponownemu łamaniu przez obwinionego porządku prawnego. Sąd jest zdania, iż poprzez orzeczenie względem obwinionego kary grzywny, zrealizowane zostaną tak cele prewencji indywidualnej, która ma na celu przede wszystkim powstrzymanie sprawcy od tego typu zachowań w przyszłości, jak i prewencji generalnej, której zadaniem jest kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa i utwierdzanie jego prawidłowych postaw wobec prawa. Dodać należy, iż w sytuacji, gdy maksymalne sankcje karne za powołane wyżej wykroczenia wynoszą 3.000 zł i 5.000 zł grzywny, kara 600 zł grzywny nie jest karą surową. Należy też pamiętać, że wymierzanie kary jeszcze łagodniejszej byłoby zupełnie nieadekwatne do stopnia naruszenia jakiego dopuścił się obwiniony.

Orzeczenie o zasądzeniu od obwinionego kosztów postępowania oraz o opłacie wydano na podstawie art. 119 § 1 kpw w zw. z § 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 119 kpw w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych. Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w części w wysokości 1409,02 zł i wymierzył mu opłatę w wysokości 60 zł.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.