Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 709/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 5 maja 2017 roku w sprawie o sygnaturze akt VI K 558/14 Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej uznał oskarżonego K. P. za winnego tego, że w dniu 22 marca 2014 roku w R. na skrzyżowaniu ulic (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że prowadząc samochód marki A. (...) nie zachował należytej ostrożności w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo z ul. (...) w ul. (...), nienależycie obserwował przedpole jazdy i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu z przeciwnego kierunku jazdy motocykliście G. P. prowadzącemu motocykl marki K., przez co doprowadził do zderzenia obu pojazdów powodując nieumyślnie wypadek, w wyniku którego kierujący motocyklem G. P. odniósł obrażenia ciała w postaci: podbiegnięcia krwawego powłok miękkich głowy w okolicy skroniowo-potylicznej lewej, krwotoku podpajęczynkówkowego, ogniska stłuczeń mózgu, silnego przekrwienia i obrzęku mózgu, obustronnego złamania żeber, cech stłuczenia płuc, podbiegnięć wnęk płucnych, złamania kości ramieniowej lewej, złamania kości przedramienia lewego, złamania kości śródręcza lewego, rany tłuczonej biodra lewego, złamania kości podudzia lewego, stłuczenia nerki lewej, powierzchownego pęknięcia miąższu kopuły wątroby z ograniczonym krwotokiem do jamy otrzewnowej oraz otarć naskórka na kończynach górnych i dolnych, które to obrażenia doprowadziły do jego śmierci w dniu 27 marca 2014 roku. Zachowanie oskarżonego ocenione zostało jako realizujące znamiona przestępstwa z art. 177 § 2 k.k., za które na mocy art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 37 a k.k. sąd I instancji skazał go na karę grzywny w wymiarze 300 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 25 złotych. W oparciu o art. 46 § 2 k.k. sąd orzekł wobec oskarżonego środek kompensacyjny w postaci obowiązku zapłaty kwot po 30 000 złotych tytułem nawiązki na rzecz oskarżycieli posiłkowych D. P. i J. P.. Oskarżonego obciążono kosztami sądowymi.

Apelacje od wyroku wywiedli obrońcy oskarżonego oraz prokurator.

Obrońcy w swoich jednobrzmiący apelacjach zaskarżyli wyrok w całości na korzyść oskarżonego i zarzucili:

1.  naruszenie prawa materialnego, a to:

1.  art. 177 § 1 i 2 k.k. i art. 2 pkt 23 ustawy Prawo o ruchu drogowym i art. 25 ust. 1 tej ustawy poprzez błędne zastosowanie, polegające na zaniechaniu ustalenia istotnych parametrów ruchu pojazdów uczestniczących w zdarzeniu i przyjęciu na postawie stwierdzeń o charakterze ogólnym, że oskarżony nieprawidłowo obserwował przedpole jazdy, naruszył reguły ostrożności i wymusił pierwszeństwo przejazdu motocykliście, w sytuacji gdy wydanie trafnego rozstrzygnięcia wymagało ustalenia w sposób ścisły parametrów ruchu pojazdów, gdyż było to niezbędne, aby ocenić zachowanie kierowcy zarówno na płaszczyźnie bezprawności jak i winy, albowiem dla przyjęcia realizacji dyspozycji art. 177 § 1 i 2 k.k. niezbędne jest wskazanie przez sąd konkretnych parametrów ruchu, z którymi ustawa wiąże odpowiedzialność za naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu,

2.  art. 177 § 1 i 2 k.k. i art. 2 pkt 23 ustawy Prawo o ruchu drogowym i art. 25 ust. 1 tej ustawy poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że oskarżony wymusił pierwszeństwo przejazdu w sytuacji, gdy skoro sąd miał na uwadze, że według twierdzeń biegłego K. K. do zdarzenia by nie doszło, gdyby w momencie zaistnienia stanu zagrożenia motocyklista chociażby zwolnił, nie mówiąc o hamowaniu, to skoro zachowanie kierowcy pojazdu A. nie zmuszało motocyklisty do istotnej zmiany prędkości lub kierunku ruchu, to nie można przyjąć, że doszło do wymuszenia pierwszeństwa przejazdu w rozumieniu art. 2 pkt 23 ustawy – Prawo o ruchu drogowym, gdyż o wymuszeniu pierwszeństwa można mówić tylko w sytuacji zmuszania innego kierowcy mającego pierwszeństwo przejazdu do istotnej zmiany prędkości lub kierunku ruchu,

3.  art. 177 § 1 i 2 k.k. i art. 2 pkt 23 ustawy Prawo o ruchu drogowym i art. 25 ust. 1 tej ustawy poprzez błędną wykładnię polegającą na niedostrzeżeniu, że nie jest prawnie relewantne przyspieszenie pojazdu posiadającego pierwszeństwo przejazdu, a wyłącznie jego prędkość i kierunek ruchu, wobec czego zmuszenie kierowcy posiadającego pierwszeństwo przejazdu do zaprzestania gwałtownego przyspieszania nie jest wymuszeniem pierwszeństwa w rozumieniu art. 2 pkt 23 ustawy – Prawo o ruchu drogowym,

4.  177 § 1 i 2 k.k. i art. 2 pkt 23 ustawy Prawo o ruchu drogowym i art. 25 ust. 1 tej ustawy poprzez błędną wykładnię polegająca na przyjęciu, że stanowi naruszenie zasady szczególnej ostrożności brak przewidywania, że kierowca motocykla znajdującego się w odległości 90-100 metrów od skrzyżowania, zechce ze startu zatrzymanego przejechać przez skrzyżowanie w terenie zabudowanym z prędkością 120-140 km/h, w sytuacji gdy reguły zachowania szczególnej ostrożności nie obejmują przewidywania możliwości nagłego rażącego naruszenia przez innego zachowującego się dotychczas prawidłowo kierowcę reguł bezpieczeństwa w ruchu drogowym,

5.  art. 46 k.k. w brzemieniu obowiązującym w dacie inkryminowanego zdarzenia poprzez błędne zastosowanie polegające na przyznaniu nawiązki członkom rodziny pokrzywdzonego w sytuacji gdy przyznanie nawiązki mogło nastąpić wyłącznie na rzecz pokrzywdzonego, wobec czego przepis ten w brzmieniu obowiązującym w dacie zdarzenia wyłączał przyznania nawiązki członkom rodziny pokrzywdzonego;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający istotny wpływ na jego treść polegający na:

- nieuwzględnieniu, że z materiału dowodowego sprawy – zeznań A. Ł. i opinii biegłych stowarzyszenia (...) – wynikało, że gdyby motocyklista poruszał się z taką prędkością, jaką miał w momencie ruszenia pojazdu A., to pojazd A. opuściłby skrzyżowanie zanim tory ruchu pojazdów przecięłyby się, a gdyby sąd okoliczność tę uwzględnił, dostrzegłby, że zachowanie oskarżonego nie byłoby bezprawne ani tym bardziej zawinione, ani nie miało wpływu na zaistnienie wypadku,

- niedostrzeżeniu, że do zderzenia doprowadziło wyłącznie gwałtowne przyspieszanie nadjeżdżającego z naprzeciwka motocykla, wobec czego brak jest adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zderzeniem, a zachowaniem się kierowcy pojazdu, który rozpoczął manewr, gdy motocyklista zachowywał się prawidłowo,

- przyjęciu, że motocyklista po przepuszczeniu pieszych ruszył z pasa ruchu przeznaczonego do jazdy na wprost w sytuacji, gdy należało uwzględnić, że motocyklista mógł, przepuszczając pieszych, zatrzymać się na pasie ruchu dla jadących w prawo i dopiero tuż przed zderzeniem zmienił pas ruchu;

3.  naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to:

1.  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 193 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. polegające na:

- dowolnej ocenie zgormadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w postaci opinii biegłych stowarzyszenia (...) poprzez bezkrytyczne przyjęcie twierdzeń biegłych co do nienależytego obserwowania przez oskarżonego przedpola jazdy, naruszenia reguł ostrożności i wymuszenia pierwszeństwa przejazdu, skoro wyrażona przez biegłych ocena prawna w tym zakresie była nieuprawniona oraz pozostawała w sprzeczności z ustaleniami biegłych co do parametrów ruchu pojazdów, w szczególności stwierdzającymi dla przyjętych założeń, że gdyby motocyklista w momencie powstania stanu zagrożenia nieznacznie zwolnił, nie mówiąc już o hamowaniu, do zdarzenia by nie doszło,

- zaniechaniu dopuszczenia dowodu z opinii innych biegłych w sytuacji przyjęcia, że wyniki dotychczasowego postępowania dowodowego prowadza do stwierdzenia, że kierowca pojazdu A. nienależycie obserwował przedpole jazdy, naruszył reguły ostrożności i wymusił pierwszeństwo przejazdu w sytuacji, gdy niewątpliwie biegli nie rozważyli wszystkich możliwych i koniecznych do uwzględnienia wariantów przebiegu zdarzenia, gdyż biegli w sposób nieuprawniony przyjęli założenia co do pokonanej drogi i przyspieszenia pojazdu A. a opinia w tym zakresie była wewnętrznie sprzeczna, stwierdzając, że „wolne” o „normalne” ruszanie, to ruszanie o takich samych parametrach, co obligowało sąd do zasięgnięcia opinii innych biegłych, którzy przy przyjęciu innego parametru przyspieszenia pojazdu A. mogli ustalić, że motocykl stał lub wolno się toczył w momencie, gdy pojazd A. ruszał, względnie, że oba pojazdy ruszyły jednocześnie,

2.  art. 5 k.p.k. i art. 7 k.p.k. poprzez prowadzoną z naruszeniem zasad logicznego rozumowania ocenę dowodów z zeznań A. W. i D. K. oraz B. P. i Ł. K., prowadzącą do przyjęcia, że motocyklista zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszych na lewym pasie jezdni przeznaczonym do jazdy na wprost w sytuacji, gdy właściwa ocena dowodów powinna prowadzić sąd do przyjęcia, że nie da się wykluczyć sytuacji tej, że motocyklista zatrzymał się na pasie jezdni przeznaczonym dla pojazdów skręcających w prawo.

W apelacjach obrońcy wnieśli o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych ds. rekonstrukcji zdarzeń drogowych, który to wniosek został oddalony w toku rozprawy apelacyjnej, a nadto wnieśli o przeprowadzenie dowodu z opinii prywatnej na okoliczność ustalenia wpływu przyjętych parametrów co do przyspieszenia i drogi pokonanej przez pojazd A. na ustalenia opinii biegłych, który to dowód został ujawniony w toku rozprawy.

Obrońcy oskarżonego wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego.

Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze na niekorzyść oskarżonego, zarzucając rażącą niewspółmierność kary poprzez wymierzenie oskarżonemu kary grzywny w wymiarze 300 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 25 złotych, pomimo że charakter przestępstwa, okoliczności jego popełnienia, znaczny stopień społecznej szkodliwości a w szczególności rodzaj i charakter naruszonych dóbr przemawiały za wymierzeniem kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz dodatkowo kary grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych w wysokości 50 złotych każda, co sprawie, że kara ta nie spełni swojej funkcji w zakresie prewencji ogólnej.

W oparciu o tak postawiony zarzut prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1. odnośnie kary poprzez wymierzenie oskarżonemu na podstawie przepisów obowiązujących w dacie czynu kary 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby 5 lat oraz kary grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych w wysokości 50 złotych każda.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Za zasadne uznać należało apelacje obu obrońców oskarżonego, choć nie wszystkie ze sformułowanych w nich zarzutów zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy swoje ustalenia oparł w istotnym zakresie na opinii biegłych stowarzyszenia (...), którzy uznali, iż brak w sprawie dowodów pozwalający na wykonanie poprawnej analizy czasowo-przestrzennej wobec nieujawnienia śladów hamowania oraz powypadkowego położenia motocyklisty. Biegli w związku z tą okolicznością punktem wyjścia dla swoich rozważań na temat możliwych wariatów zdarzenia uczynili takie wartości jak: czas katalogowy i rozpędzania motocykla do 100 km/h. Wobec braku precyzji w zeznaniach świadków A. W. oraz D. K. biegli przyjęli również różne warianty odległości pomiędzy miejscem zderzenia pojazdów a miejscem, w którym motocykl pokrzywdzonego miał zatrzymać się, aby przepuścić przechodzących przez jezdnię świadków.

W ocenie sądu odwoławczego rezygnacja wskazanych biegłych z dokonania poprawnej analizy czasowo-przestrzennej zdarzenia w oparciu o brakujący parametr w postaci powypadkowego położenia motocyklisty była co najmniej przedwczesna. Prawdą jest oczywiście, że brak było oznaczenia tego miejsca na wykonanym przez funkcjonariuszy Policji szkicu miejsca wypadku, niemniej nie oznacza to, że ustalenie tego miejsca nie jest możliwe. Poza oskarżonym świadkami zdarzenia było przecież 8 osób. W postępowaniu przygotowawczym świadek A. Ł. wskazała nawet, że motocyklista upadł po zderzeniu na trawnik „na jej wysokości”. W takiej sytuacji za oczywistą uznać należało konieczność uzupełnienia zeznań świadków o wskazaną okoliczność, jak też przesłuchanie na nią policjantów z Wydziału (...) KMP R.. Bez wątpienia dla uzyskania bardziej precyzyjnych relacji należało posłużyć się szkicem miejsca zdarzenia bądź też jego zdjęciem w celu umożliwienia świadkom wskazania miejsca powypadkowego położenia motocyklisty.

Podobnie dziwić musi brak starań sądu I instancji o ograniczenie liczby wariantów zdarzenia analizowanych przez biegłych stowarzyszenia (...) z uwagi na brak pewności biegłych co do miejsca, w którym motocykl pokrzywdzonego miał zatrzymać się, aby przepuścić przechodzących przez jezdnię świadków A. W. oraz D. K.. Świadków należało najzwyczajniej wezwać na rozprawę, okazać zdjęcia miejsca zdarzenia sporządzone przez biegłych i poprosić o możliwie precyzyjne wskazanie miejsca przekraczania przez nich jedni.

Wskazane wyżej zaniechania prowadzą do sytuacji, w której opinia biegłych stowarzyszenia (...) nosi znamiona dużej spekulatywności nie odpowiadając w sposób możliwie precyzyjny na pytania dotyczące okoliczności najistotniejszych dla oceny samego naruszenia przez oskarżonego zasad ostrożności, jak też stopnia ich naruszenia, co uniemożliwia również ocenę poziomu winy oskarżonego poprzez ustalenie na ile prędkość i położenie motocykla utrudniały oskarżonemu właściwą ocenę sytuacji drogowej. Najistotniejszą okolicznością, którą musi ustalić sąd posiłkując się opinią biegłych, jest odległość dzieląca samochód oskarżonego od motocykla pokrzywdzonego w momencie rozpoczęcia przez oskarżonego manewru skrętu w lewo. Istotne jest również ustalenie prędkości motocykla w tym momencie i możliwości dokonania przez oskarżonego oceny tej prędkości i to nie tylko w chwili rozpoczynania manewru skrętu w lewo, ale i później przez czas kontynuowania tego manewru.

Już wskazane wyżej zaniechania sądu I instancji świadczące o naruszeniu normy art. 366 § 1 k.p.k., którego efektem staje się zasadność zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych muszą prowadzić do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji zgodnie z normą art. 437 § 2 zd. 2 in fine k.p.k., skoro niezbędne okazuje się przeprowadzenie na nowo przewodu w całości, tj. przesłuchanie wszystkich świadków na wskazane wyżej okoliczności, jak też przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, która uwzględni możliwie precyzyjne informacje świadków dotyczące omówionych wyżej okoliczności.

Niezależnie od konieczności ponownego rozpoznania sprawy przez sąd I instancji wypada w tym miejscu krytycznie odnieść się do sformułowanego w apelacjach obrońców zarzutu naruszenia prawa materialnego związanego z przyjęciem przez sąd, iż doszło do wymuszenie pierwszeństwa przez oskarżonego na pokrzywdzonym, choć jak twierdzić miał biegły do zdarzenia by nie doszło, gdyby w momencie zaistnienia stanu zagrożenia motocyklista chociażby zwolnił, nie mówiąc o hamowaniu. Otóż podkreślić należy, że fakt przekroczenia przez innego uczestnika ruchu drogowego dozwolonej administracyjne prędkości w żadnym razie nie uprawnia pozostałych uczestników ruchu drogowego do wykonywania manewrów, które przy uwzględnieniu nadmiernej prędkości innego pojazdu stwarzają co najmniej zagrożenie kolizji. W takiej sytuacji ocena uczestników ruchu drogowego musi uwzględniać normę art. 4 ustawy – Prawo ruchu drogowego, zgodnie z którą uczestnik ruchu drogowego ma prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość innego ich zachowania. Całkowite irrelewantne dla oceny naruszenia zasad ostrożności w tego typu sytuacjach jest powoływanie się na, że do kolizji pojazdów nie doszłoby, gdy inny uczestnik ruchu poruszał się z prędkością dozwoloną administracyjnie bądź też podjął skuteczne manewry obronne. Niewątpliwie jednak sytuacje tego typu zazwyczaj wiążą się z przyjęciem mniejszego poziomu winy sprawcy wypadku drogowego.

Za zasadny uznać należy sformułowany w apelacjach obrońców zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 4 § 1 k.k. poprzez zastosowanie wobec oskarżonego art. 46 § 2 k.k. w brzmieniu z daty wyrokowania i orzeczenie nawiązek na rzecz osób najbliższych z tytułu zadośćuczynienia, w sytuacji gdy przepis ten w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 27 września 2013 roku o zmianie kodeksu postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 1 lipca 2015 roku, pozwalał na orzeczenie nawiązki wyłącznie na rzecz pokrzywdzonego. W tym zakresie sąd odwoławczy mając na uwadze, że wyrok został zaskarżony również na niekorzyść oskarżonego, uznał, że wskazane uchybienie sprawia, ze orzeczenie staje się rażąco niesprawiedliwe w rozumieniu art. 440 k.p.k., stąd też uchylił w tym zakresie wyrok także na niekorzyść oskarżonego, co pozwoli sądowi I instancji w wypadku przypisania oskarżonemu przestępstwa na rozstrzygnięcie kwestii ewentualnego zadośćuczynienia na rzecz rodziców pokrzywdzonego jako osób uprawnionych na podstawie przepisu art. 46 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2015 roku.

Z uwagi na uchylenie zaskarżonego wyroku z przyczyn wskazanych wyżej rozpoznanie uchybienia wskazanego w apelacji prokuratora uznać należy za przedwczesne, a pozostałych uchybień wskazanych w apelacjach obrońców za bezprzedmiotowe, co pozwala sądowi odwoławczemu zgodnie z art. 436 k.p.k. ograniczyć rozpoznanie środków odwoławczych tylko do omówionych już uchybień.