Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 402/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Robert Kirejew

SSA Iwona Hyła (spr.)

SSO del. Marcin Schoenborn

Protokolant:

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Bielsko – Biała Północ w Bielsku – Białej Zbigniewa Długosza

po rozpoznaniu w dniu 26 października 2017 roku sprawy

K. B. c. J. i A.

ur. (...) w S.

oskarżonej z art. 286 § 1 k.k., art. 294 § 1 k.k., art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku - Białej z dnia 31 maja 2017 roku

sygn. akt III K 194/16

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Bielsku - Białej) na rzecz adwokata A. Ł. – Kancelaria Adwokacka w B. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23 % VAT,
z tytułu obrony z urzędu udzielonej oskarżonej K. B.
w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

SSO del. Marcin Schoenborn SSA Robert Kirejew SSA Iwona Hyła

Sygn. akt II AKa 402/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Bielsku - Białej, wyrokiem z dnia 31 maja 2017 r. w sprawie o sygn. akt III K 194/16, uznał oskarżoną K. B. za winną popełnienia występku z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., polegającego na tym, że w dniu 30 kwietnia 2014 r. w B. w celu osiągniecia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z C. F. i S. G. doprowadzili firmę (...) Sp. z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 240.683,60 zł z tytułu zawarcia umowy pożyczki numer (...) z firmą (...) Sp. z o.o. wiedząc, że kwota pożyczki zostanie przeznaczona na inny cel, niż wskazany w umowie, posługując się stwierdzającą nieprawdę co do rzeczywistego właściciela niżej wymienionych maszyn budowlanych polisą ubezpieczeniową zawartą z (...) SA numer (...), czym wprowadzili (...) Sp. z o.o. w błąd, co do rzeczywistego celu udzielenia i faktu zabezpieczenia umowy pożyczki numer (...) poprzez przewłaszczenie maszyn budowlanych w tym wozidła V. (...) oraz koparki gąsiennicowej C. model (...) rocznik 2000 o numerze rejestracyjnym (...), podczas gdy maszyny te stanowiły własność innego podmiotu gospodarczego, za co na mocy art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. i art. 33 § 2 i 3 k.k. Sąd Okręgowy skazał ją na karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności i karę grzywny w kwocie 200 stawek dziennych po 10 złotych. Następnie na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres lat 4 tytułem próby. Na mocy art. 72 § 1 pkt 8 k.k. zobowiązano oskarżoną do wykonania prawomocnego nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Okręgowy w Krakowie w dniu 31 sierpnia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I Nc761/16 w terminie dwóch lat od uprawomocnienia się wyroku.

Sąd Okręgowy zwolnił oskarżoną od kosztów sądowych i zasądził od Skarbu Państwa na rzecz reprezentującego ją obrońcy z urzędu wynagrodzenie z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej przed Sądem I instancji.

Apelacja wniesiona została przez obrońcę z urzędu, który zaskarżył wyrok w całości i postawił następujące zarzuty:

1.  błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia poprzez przyjęcie, że oskarżona dopuściła się popełnienia zarzucanego jej czynu, podczas gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, zwłaszcza w postaci zeznań świadków i wyjaśnień oskarżonych, prawidłowo oceniony nie potwierdza tej tezy, a oskarżona konsekwentnie nie przyznawała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła na okoliczności objęte zarzutem spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniające wyjaśnienia,

2.  naruszenia przepisów postępowania karnego w stopniu mającym wpływ na treść orzeczenia, a to:

a)  art. 7 k.p.k. poprzez przeprowadzenie przez Sąd Okręgowy dowolnej oceny dowodów przejawiającej się w:

- uznaniu za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonej K. B., podczas gdy oskarżona konsekwentnie w toku postępowania nie przyznawała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła na tę okoliczność szczegółowe wyjaśnienia, które były logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego,

- uznaniu za wiarygodne zeznań świadka M. J. co do braku wiedzy pokrzywdzonego o rzeczywistym celu udzielonej pożyczki, podczas gdy zeznania te są sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonych, z zeznaniami świadka I. M., zwłaszcza co do sytuacji firmy (...) sp. z o.o. przez świadka przed zawarciem umowy pożyczki, przedstawieniu przez oskarżoną jako przedmiotu zabezpieczenia maszyn mających stanowić własność firmy (...) Sp. z o.o.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonej wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie K. B. od popełnienia zarzucanego jej czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wniesiony w sprawie środek odwoławczy nie zasługiwał na uwzględnienie a postawione zaskarżonemu wyrokowi zarzuty okazały się bezzasadne.

Na wstępie wskazać trzeba, że Sąd Okręgowy procedował w niniejszej sprawie prawidłowo, nie naruszając podstawowych zasad procesu karnego oraz poczynił trafne ustalenia faktyczne co do sprawstwa i winy oskarżonej K. B., zaś swoje stanowisko w sposób jasny i przekonujący uzasadnił w pisemnych motywach, sporządzonych zgodnie z wymogami art. 424 § 1 k.p.k. Lektura uzasadnienia wskazuje, iż sąd orzekający miał w polu widzenia wszystkie dowody zebrane w toku postępowania, zarówno te dla oskarżonej niekorzystne, jak i te, przemawiające na jej korzyść. Wskazać również trzeba, że właściwa była prawno karna ocena przypisanego oskarżonej czynu. Sąd I instancji prawidłowo ustalił także stan faktyczny, wywodząc logiczne wnioski z właściwie przeprowadzonej oceny wszystkich dowodów zebranych w sprawie. Jak wynika z pisemnych motywów zaskarżonego wyroku sąd meriti zapoznał się ze wszystkimi dowodami, jakie strony mu przedstawiły, rozważył je wnikliwie oraz dokonał wyboru, którym z nich daje wiarę, a którym tej wiary odmawia i z jakiego powodu, stąd o naruszeniu normy z art. 7 k.p.k. nie może być mowy.

Sąd Apelacyjny zbadał tę ocenę przez pryzmat zarzutów przedstawionych w środku odwoławczym wniesionym przez obrońcę, nie znajdując podstaw do jej zakwestionowania. Przedmiotowa apelacja nie przedstawiła bowiem żadnych argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć zasadność stanowiska wyrażonego w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku w zakresie odpowiedzialności karnej K. B.. Nie może bowiem odnieść zamierzonego skutku skarga odwoławcza, która nie wykazuje błędu w rozumowaniu sądu I instancji, a przedstawia wyłącznie własną ocenę dowodów i własną wersję wydarzeń, jak to miało miejsce w wywiedzionej apelacji.

W środku odwoławczym pojawił się zarzut naruszenia normy prawa procesowego zawartej w art. 7 k.p.k., mający polegać na dokonaniu dowolnej oceny dowodów z wyjaśnień oskarżonej oraz skazanych C. F. i S. G., nadto zeznań M. J. i I. M.. Twierdzenia skarżącego są w sposób oczywisty nieuprawnione, a na poparcie swych tez autor apelacji nie przedstawia jakiejkolwiek skutecznej argumentacji poza tą, która koncentruje się na wykazywaniu, iż wyjaśnienia oskarżonej były konsekwentne i że od początku postepowania nie przyznawała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Otóż o wiarygodności dowodu z wyjaśnień, czy też zeznań, nie zawsze musi świadczyć ich konsekwencja, jest to cecha która równie dobrze może charakteryzować nieprawdziwe depozycje procesowe, jak i te odzwierciedlające faktyczny przebieg wydarzeń. Słusznie zatem w tym kontekście sąd I instancji uznał wyjaśnienia oskarżonej za niewiarygodne, bo choć konsekwentne, były one po prostu pozbawione logiki i sprzeczne z doświadczeniem życiowym, jak również z zeznaniami świadka M. J., Z. S. czy w końcu z dowodami z dokumentów, znajdującymi się w aktach.

Nie mogą okazać się skuteczne w jakimkolwiek stopniu twierdzenia zawarte w apelacji zmierzające do wykazania, że M. J., jako przedstawiciel pokrzywdzonej firmy wiedziała o rzeczywistym celu udzielenia pożyczki. Jako argument na wykazanie tej tezy wykorzystuje skarżący wyłącznie treść wyjaśnień K. B. i C. F., podczas gdy M. J. podczas składania zeznań w toku postepowania przygotowawczego, jak i sądowego, za każdym razem podkreślała, że gdyby pokrzywdzony miał wiedzę o faktycznym przeznaczeniu udzielonej pożyczki to z całą pewnością nie zostałaby ona udzielona. O prawdziwości jej twierdzeń świadczy także dokumentacja związana z pożyczką, a mianowicie treść wniosku o wsparcie finansowe, gdzie jako cel wpisane zostały bieżące potrzeby działalności związane z remontem i modernizacją pomieszczeń biurowych oraz zagospodarowaniem terenu, a pod wnioskiem tym podpis złożyła oskarżona K. B.. Podobnie z paragrafu 10 umowy wynika wprost – co także potwierdziła swym podpisem oskarżona – że z kwoty pożyczki nie mogą być finansowane wydatki o innym przeznaczeniu, niż deklarowany cel gospodarczy. W końcu także logicznym byłoby, że gdyby spółka (...) Sp. z o.o. chciała takie dofinansowanie uzyskać, to nie było jakichkolwiek przeszkód, aby to jej przedstawiciele bezpośrednio wystąpili z wnioskiem o pożyczkę. Co istotne jednak, istniało duże prawdopodobieństwo, a niemalże pewność, że z uwagi na krytyczną sytuację finansową spółki, ich wniosek musiałby się spotkać z negatywnym rozpoznaniem przez (...). Stąd właśnie wynikała konieczność udzielenia pożyczki innemu podmiotowi, który uzyskane w ten oszukańczy sposób pieniądze przekazałby na rzecz (...) Sp. z o.o. Logicznym zatem jest, że skoro wiedzę o rzeczywistym powodzie udzielenia pożyczki miałby posiadać przedstawiciel pokrzywdzonego – jak twierdzi apelujący - a oskarżona i skazani nie mieli zamiaru ukryć jej przeznaczenia, to nic nie stało na przeszkodzie, aby w dokumentacji związanej z pożyczką wpisane zostało inne jej przeznaczenie – tj. pomoc w dofinansowaniu (...) Sp. z o.o. Tego wszak nie uczyniono. W tym miejscu po raz kolejny przypomnieć trzeba – na co trafnie zwraca uwagę sąd meriti - że C. F. był jednocześnie prezesem (...) Sp z o.o., jak również wiceprezesem(...). Z kolei oskarżona jak i C. F. pozostawali w związku konkubenckim od ponad dwudziestu lat, mają wspólne dorosłe już dzieci, prowadzili do czasu zdarzenia jedno gospodarstwo domowe, mieszkali pod tym samym adresem. Dodać trzeba także do tego, że to właśnie oskarżona miała największy interes w poprawie i ustabilizowaniu sytuacji majątkowej (...) Sp. z o.o. Otóż w przeważającej mierze działalność (...) koncentrowała się na sprzedaży wydobytego przez (...) żwiru, a w sytuacji gdyby ten podmiot gospodarczy nie mógł prowadzić swej działalności, doprowadziłoby to do upadku także firmy prowadzonej przez K. B..

Nie ma również racji skarżący gdy twierdzi, że M. J. nie wizytowała przed rozpoznaniem wniosku o udzielenie pożyczki terenu zajmowanego przez biura (...). Przeczą temu zarówno zeznania świadka J., jak i treść wniosku sporządzonego przez nią, a podpisanego przez oskarżoną, gdzie jako miejsce jego sporządzenia wskazano W., a więc miejscowość stanowiącą siedzibę spółki oskarżonej. Jak świadek przyznała, przeprowadzenie sprawdzenia firmy ubiegającej się o kredyt jest w jej firmie procedurą standardową, wobec czego podobnie postąpiła w przypadku i tego wnioskodawcy. Nadto – wbrew temu co twierdzi apelujący – pracownica (...), tj. I. M., absolutnie nie wykluczyła faktu wizyty M. J. w siedzibie firmy. Jej zeznania ograniczają się jedynie do oświadczenia o braku wiedzy, aby przed dniem 30.04.2017 r. była przeprowadzona wizytacja (...). Równie nietrafiony jest argument zawarty w uzasadnieniu środka odwoławczego, a sprowadzający się do tego, że nawet gdyby przyjąć, iż M. J. na terenie firmy była, to musiałby zauważyć, że pomieszczenia są wyremontowane, więc pożyczka miała zostać przeznaczona na inny cel. W tym miejscu podkreślić wszak trzeba, że dla bytu przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. okoliczność, że pokrzywdzony mógł błędu uniknąć, czy też nie zachował należytej ostrożności, nie jest istotna. Podobnie nie można uznać za wiarygodne twierdzeń oskarżonej, że wiedzę o faktycznym przeznaczeniu pożyczki pokrzywdzona firma miałaby uzyskać od Z. S., ewentualnie W. K.. Otóż zarówno z zeznań tych dwóch świadków, jak i z przywoływanych już wyżej depozycji M. J. wprost wynika, że kontakty Z. S. i (...) w zakresie spółki (...) ograniczyły się wyłącznie do przekazania przez S. danych adresowych spółki (...), jako firmy, która chce uzyskać bieżące dofinansowanie. Faktyczny cel pożyczki, jak i jakiejkolwiek inne szczegóły dotyczące sytuacji finansowej spółki, nie były nigdy przedmiotem rozmów, czy uzgodnień pomiędzy M. J. i Z. S.. O ile istotnie Z. S. przygotowywał dla (...) plan mający na celu poprawę sytuacji firmy i wyjścia z zadłużenia, w tym przewidywał - z uzyskanych w wyniku kolejnego kredytu pieniędzy - dofinansowanie m.in. spółki (...) Sp. z o.o., co wiązało się z posiadaniem przez Z. S. wiedzy w tym temacie, to brak jakichkolwiek wiarygodnych dowodów, aby informacje takie przekazał przedstawicielowi (...). Chybione są także argumenty skarżącego w zakresie w jakim sugeruje, że oskarżona nie ukrywała przed przedstawicielem pokrzywdzonego faktycznego przeznaczenia uzyskanych pieniędzy, o czym miałaby świadczyć umowa pożyczki zawarta przez(...) z (...) Sp. z o.o., zawarta bezpośrednio po przelaniu kwoty kredytu na rzecz spółki należącej do oskarżonej. Taka argumentacja jest zupełnie bezzasadna i pozbawiona racjonalnych podstaw. Skoro umowa z (...) zawarta została już po udzieleniu kredytu a pokrzywdzony nie uzyskał o niej wiedzy, to okoliczność ta w żaden sposób nie ekskulpuje oskarżonej, stanowiąc jedynie potwierdzenie zasadności postawionego jej zarzutu i potwierdza faktyczny cel zawarcia umowy z (...).

Zważywszy na przywołaną wyżej argumentację, rację należy przyznać sądowi I instancji co do faktu, że oskarżona wspólnie z pozostałymi skazanymi w tej sprawie, umyślnie wprowadziła w błąd przedstawicieli (...) Sp. z o.o. co do przeznaczenia pożyczki, o której udzielenie się ubiegała.

Odnosząc się z kolei do drugiego ze wskazanych w opisie czynu zachowań oskarżonej, które podjęte zostały w celu wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd, a mianowicie zatajenia faktycznego właściciela maszyn będących przedmiotem przewłaszczenia i służących jako zabezpieczenie udzielonej przez (...) pożyczki, to i w tym przypadku stwierdzić trzeba za sądem I instancji, iż oskarżona miała wiedzę o tym, że nie stanowią one własności (...) Sp. z o.o. O ile nie wynika z materiału dowodowego, aby można było jej przypisać świadomość tego jaka konkretnie firma dokonała zakupu wozidła i koparki, to z całą pewnością wiedziała, że maszyny nie stanowią już własności (...). Materiał dowodowy świadczy bowiem wprost o istnieniu kilka przyczyn, dla których taka teza może zostać skutecznie postawiona. Pierwszym z powodów są wyjaśnienia S. G., który w trakcie postepowania przygotowawczego wprost wskazał, że pomysł z pożyczką wyszedł od oskarżonej, że była ona obecna wraz z nimi w firmie (...) podczas podpisywania umowy, że na miejscu okazało się, iż maszyny będące przedmiotem zabezpieczenia nie są ubezpieczone i trzeba było tej czynności dopełnić, opisywał związane z tym czynności jakie musiał przedsięwziąć, gdzie się udał, aby ponownie do biura pokrzywdzonego wrócić w celu sfinalizowania umowy. Stąd też zupełnie niewiarygodne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym jest, aby oskarżona i skazani nie rozmawiali na temat statusu prawnego maszyn, czy też aby nie czynili tego wcześniej, biorąc pod uwagę, iż wspólnie ustalono, że sprzęt ten będzie stanowił zabezpieczenie pożyczki. Dodatkowo ponownie zważyć trzeba na szczególnie bliskie stosunki panujące pomiędzy oskarżoną i C. F. oraz wieloletnią znajomość i ścisłą współpracę ze S. G.. Wprawdzie żaden ze współoskarżonych nie stwierdził wprost, że oskarżona miała wiedzę o tym, że maszyny nie stanowią własności (...), a ich wyjaśnienia były dość oględne w tym temacie, niemniej jednak gdyby (...) była nadal właścicielką maszyn, to mogłaby sama wystąpić o udzielenie jej pożyczki, ewentualnie sprzedać maszyny, pieniądze przeznaczając na bieżące potrzeby, a następnie dzierżawić je, czy też odpłatnie użytkować, tak jak obaj skazani uczynili to wcześniej. Oskarżona wszak przyznała, iż (...) znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji finansowej a skoro tak, to z pewnością wiedziała, że tak cenne i wartościowe maszyny nie mogły stanowić własności firmy będącej na skraju upadłości, której chciała udzielić wsparcia finansowego. Podobnie chybiony jest argument zawarty w środku odwoławczym, mający wskazywać na rzekomy brak wiedzy oskarżonej o faktycznym statusie maszyn. Skarżący sugeruje, że gdyby oskarżona taką wiedzę posiadała, wskazałaby nieruchomości, których była właścicielką, jako zabezpieczenie umowy pożyczki. Apelujący nie zwrócił jednak uwagi na treść zeznań przedstawicieli pokrzywdzonego, tj. M. J. i Ł. G., z których wynikało, że (...) nie była zainteresowana takim zabezpieczeniem, albowiem na tych nieruchomościach ustanowione zostały już hipoteki, w tym przez Skarb Państwa, w związku z czym sytuacja ta powodowała zdecydowane zmniejszenie szans za ewentualne przyszłe zaspokojenie wierzytelności. Ponadto przypomnieć należy, że oskarżona już w tamtym czasie prowadziła negocjacje ze Z. S. nad uzyskaniem o wiele większego kredytu, którego zabezpieczeniem miały być nieruchomości do niej należące.

Z tych względów rację miał Sąd Okręgowy uznając, że oskarżona swym zachowaniem wyczerpała znamiona występku z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. W świetle ugruntowanego już w tej mierze orzecznictwa oczywistym jest, że dla bytu przestępstwa oszustwa nie ma znaczenia, że dług z tytułu umowy pożyczki był przez pewien czas spłacany, czy – co sugeruje oskarżona – pokrzywdzony mógł błędu uniknąć, albo wręcz, iż w momencie zawierania umowy miała ona zamiar z zaciągniętego zobowiązania się wywiązać. Dla zaistnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. wystarczającym jest przecież ustalenie, że pokrzywdzony nie zawarłby umowy, gdyby wiedział o okolicznościach, które były przedmiotem wprowadzenia go w błąd przez sprawcę. Dla wprowadzenia w błąd skutkującego niekorzystnym rozporządzeniem mieniem wystarczające jest celowe wywołanie błędnego wyobrażenia o okolicznościach decydujących o rozporządzeniu mieniem. Z cytowanych już wielokrotnie zeznań M. J. wynika niezbicie, że gdyby oskarżona wskazała prawdziwy cel na jaki zamierza spożytkować pożyczkę, (...) nigdy by jej(...) nie udzieliła.

Zgodnie z treścią art. 447 § 1 k.p.k., w przypadku zaskarżenia wyroku w całości, sąd odwoławczy zobowiązany jest do jego kontroli także w odniesieniu do orzeczonej kary . Odnosząc się zatem do kwestii prawidłowości orzeczenia w tym zakresie, stwierdzić należy jednoznacznie, że Sąd Okręgowy miał na uwadze wszystkie dyrektywy sądowego wymiaru kary określone w art. 53 k.k. i nie pominął w swych rozważaniach zarówno właściwości i warunków osobistych oskarżonej jak i stopnia zawinienia oraz społecznej szkodliwości przestępstwa, które popełniła. Podczas rozstrzygania o karze Sąd Okręgowy miał na uwadze uprzednią niekaralność oskarżonej, ale również wysokość szkody, jaką wyrządziła w mieniu pokrzywdzonego, stąd wymierzona kara pozbawienia wolności i kara grzywny w żadnym razie nie noszą cech rażącej niewspółmierności. Kara wymierzona przez sąd I instancji spełni swą funkcję tak w zakresie prewencji ogólnej, jak i w zakresie indywidualnego jej oddziaływania. Zważywszy dodatkowo na środek probacyjny w postaci zobowiązania oskarżonej do wykonania nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Okręgowy w Krakowie o sygn. akt I Nc 761/16, stwierdzić trzeba, że także interesy pokrzywdzonego zostały należycie zabezpieczone, w myśl zasady wyrażonej w art. 2 § 1 pkt 3 k.k.

W tym stanie rzeczy, nie znajdując podstaw do podzielenia zarzutów i wniosków apelacji w zakresie wpływu stwierdzonych uchybień na treść zaskarżonego orzeczenia, jak też do działania z urzędu niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. orzekł o utrzymaniu w mocy zaskarżonego wyroku w odniesieniu do oskarżonej K. B..

Kosztami za postępowanie odwoławcze obciążono Skarb Państwa, zwalniając oskarżoną od ich ponoszenia z uwagi na jej trudną sytuację majątkową i brak w chwili obecnej jakichkolwiek źródeł dochodu. Wszystko to czyni uzasadnionym stwierdzenie, że uiszczenie tej należności byłoby dla oskarżonej zbyt uciążliwe, o ile nie nieprawdopodobne. Ponieważ w postępowaniu odwoławczym oskarżona była reprezentowana przez obrońcę z urzędu, należało zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej koszty nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej w tej fazie postępowania.

SSO (del.) Marcin Schoenborn SSA Robert Kirejew SSA Iwona Hyła