Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 819/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Joanna Walentkiewicz - Witkowska (spr.)

Sędziowie:

SSA Krzysztof Depczyński

SSA Tomasz Szabelski

Protokolant:

st. sekr. sądowy Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2013 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 5 kwietnia 2013 r. sygn. akt I C 746/11

I. zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1b, 2 i 5 w ten tylko sposób, że:

- w punkcie 1b datę początkową biegu odsetek ustawowych ustala na 23 grudnia 2010 roku, w miejsce 1 października 2010 roku,

- w punkcie 2 zasądzoną kwotę 31.384,52 złotych obniża do kwoty 31.373,59 (trzydzieści jeden tysięcy trzysta siedemdziesiąt trzy 59/100) złotych,

- w punkcie 2 c) odsetki ustawowe od 2 maja 2011 roku zasądza od kwoty 22.623,68 (dwadzieścia dwa tysiące sześćset dwadzieścia trzy 68/100) złotych;

II. oddala apelację w pozostałej części.

Sygn. akt I ACa 819/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2013r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie z powództwa J. S. przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W. o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę :

1. zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda J. S. kwotę 60.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia:

a)  od kwoty 35.000,00 zł od dnia 8 maja 2009r. do dnia zapłaty,

b)  od kwoty 25.000,00 zł od dnia 1 października 2010r. do dnia zapłaty;

2. zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda J. S. kwotę 31.384,52 zł tytułem odszkodowania z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia

a)  od kwoty 97,56 zł od dnia 20 lipca 2009r. do dnia zapłaty,

b)  od kwoty 8.652,35 zł od dnia 26 czerwca 2010r. do dnia zapłaty;

c)  od kwoty 22.634,61 zł od dnia 2 maja 2011r. do dnia zapłaty;

3.  zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda J. S. kwotę po 805,00 zł miesięcznie tytułem renty za okres od dnia 1 kwietnia 2011r. do dnia 31 stycznia 2013r., płatną w terminie do dnia 10-tego każdego miesiąca z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

4.  zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda J. S. kwotę po 500,00 zł miesięcznie tytułem renty, poczynając od dnia 1 lutego 2013r., płatną w terminie do dnia 10-tego każdego miesiąca z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

5.  nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności co do kwoty 3.040,89 zł;

oraz orzekł o kosztach postępowania.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, z których wynika co następuje:

W dniu 24 sierpnia 2008 roku w miejscowości P. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym poszkodowany został powód - doznał ciężkiego urazu wielonarządowego, był hospitalizowany w Oddziale (...) (...) Szpitala Wojewódzkiego im. (...) (...) w B., gdzie przebywał od 24 sierpnia 2008r. do 29 sierpnia 2008r. Zastosowano leczenie w postaci drenażu lewej jamy opłucnowej, szycia ran głowy i farmakoterapii. Złamania kończyn zaopatrzono wyciągami.

Następnie powód został umieszczony w Oddziale (...) (...) tego samego szpitala, gdzie przebywał od 29 sierpnia 2008r. do 30 września 2008r. Zastosowano leczenie w postaci zespolenia złamania uda gwoździem śródszpikowym ChM z blokowaniem bliższym, leczenie czynnościowe na wyciągu Gruccy 6-2 kg biodra lewego, farmakoterapii. Przy wypisie zalecono dalsze leczenie w poradni chirurgii urazowo-ortopedycznej, kontrolę ortopedyczną za 4 tygodnie, ćwiczenia wg instrukcji, farmakoterapię.

W dniach od 9 kwietnia do 17 kwietnia 2009r. powód przebywał w Wojewódzkim Centrum (...) w Ł., gdzie rozpoznano pourazowe skrócenie kończyny dolnej prawej o 5 cm. W dniu 10 kwietnia 2009r. powód przeszedł operację usunięcia gwoździa śródszpikowego, osteotomii kości udowej i założenia aparatu orthofix. W siódmej dobie po zabiegu rozpoczęto wydłużanie kończyny. Przy wypisie zalecono powodowi chodzenie z pomocą kul łokciowych, bez obciążania operowanej kończyny, kontynuowanie profilaktyki przeciwzakrzepowej i kontrolę w poradni przyklinicznej.

W dniach od 12 listopada do 16 grudnia 2009r. powód przebywał w Klinice (...) w Ł.. W czasie hospitalizacji wyrównano skrócenie kończyny dolnej prawej o 8 mm, wzmocniono siłę mięśni kończyn dolnych. W wyniku zastosowanej indywidualnie kinezyterapii i fizykoterapii uzyskano zmniejszenie dolegliwości bólowych i poprawę zakresu ruchów w prawym stawie biodrowym, poprawę siły mięśniowej i sprawności ogólnej.

Powód leczył się ponadto w poradni neurologicznej z powodu zawrotów głowy. Obecnie zgłasza zaburzenia pamięci i sporadyczne występowanie zawrotów głowy.

W okresie od 24 lutego do 19 marca 2009r. powód przebywał w (...) w ramach prewencji rentowej ZUS. Rozpoznano u niego dysfunkcję ruchową stawu biodrowego lewego po przebytym złamaniu głowy kości udowej lewej z przemieszczeniem i zespół bólowy stawu kolanowego w przebiegu pourazowej niestabilności tylno-bocznej stawu.

Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie ortopedii i traumatologii wynosi łącznie 55%, w zakresie neurologii wynosi łącznie 15 %. W zakresie narządu ruchu rokowania są stabilne co do uzyskania przez powoda zdolności do samodzielnego poruszania się i samodzielnej egzystencji. Rokowania są niepewne co do pourazowych skutków w obrębie uda i kolana kończyny dolnej prawej, niedomogi nerwu strzałkowego lewego oraz zmian zwyrodnieniowych biodra lewego. Rokowania co do odzyskania pełnej sprawności są wątpliwe i niemożliwe.

Obecnie powód może podjąć pracę lekką, bez wysiłków fizycznych, nie wymagającą dłuższego chodzenia i przebywania w pozycji stojącej. Do pracy fizycznej i wysiłkowej powód jest trwale niezdolny.

Przez okres dwóch lat od urazu powód był osobą całkowicie niezdolną do pracy. Obecnie jest trwale częściowo niezdolny do pracy z powodu nieodwracalnych pourazowych odchyleń w obrębie narządu ruchu. Aktywność życiowa powoda jest trwale ograniczona. Niepełnosprawność ma charakter umiarkowany i trwały. Przez okres półtora roku po wypadku wskazana była dieta wysokobiałkowa - koszt ok. 20 zł dziennie.

Powód wymaga kontynuacji rehabilitacji z powodu dysfunkcji bólowo- ruchowej wielomiejscowej w obrębie narządu ruchu oraz uszkodzenia nerwu strzałkowego lewego. Wymaga systematycznej rehabilitacji ambulatoryjnej oraz może korzystać z rehabilitacji szpitalnej i sanatoryjnej.

Przez okres ok. roku po wypadku powód wymagał opieki innych osób w wymiarze ok. 8 godzin dziennie. Przez kolejne pół roku wymagał opieki w wymiarze ok. 2 godzin dziennie. Obecnie nie wymaga opieki osób trzecich w podstawowych czynnościach samoobsługi, nie jest osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji.

Uraz kolana i biodra lewego w przyszłości mogą skutkować nasilonym rozwojem zmian zwyrodnieniowych z powodu niestabilności i złamań śródstawowych.

W wyniku wypadku komunikacyjnego, zaistniałego w dniu 24 sierpnia 2008r. powód doznał złamania ściany zatoki szczękowej prawej, złamania żeber II, III i IX po stronie lewej, odmy opłucnowej i stłuczenia miąższu płuca lewego, rozedmy podskórnej, płatowej rany tłuczonej potylicy.

Całkowity trwały uszczerbek na zdrowiu powoda, spowodowany obrażeniami chirurgicznymi wynosi 18%.

Powód w czasie wypadku komunikacyjnego w dniu 24 sierpnia 2008r. nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

W dacie wypadku powód miał 21 lat. Był osobą w pełni sprawną, pracował zawodowo. Był aktywny fizycznie, grał w piłkę nożną, jeździł konno. Po wypadku nie może już uprawiać żadnych sportów, nie może biegać, nawet szybko chodzić. Nie może długo pozostawać w pozycji stojącej, ani zbyt długo chodzić. Jeździ rowerem, choć lekarze odradzają mu taką formę ruchu. Jeździ samochodem, choć do chwili obecnej odczuwa lęk.

Powód po wypadku był w bardzo złym stanie fizycznym i psychicznym.

Po tym, jak powód mógł już się sam poruszać, okazało się że ma krótszą o 8cm prawą nogę, pojawiły się także problemy z lewą stopą, w której pojawił się niedowład, powód nie mógł utrzymać równowagi i się przewracał. Po ośmiu miesiącach od wypadku w szpitalu w Ł. miał wydłużaną prawą nogę. Przez pół roku musiał chodzić ze specjalnym aparatem, który musiał podkręcać cztery razy dziennie, tak, aby kość wydłużała się o 1 mm dziennie. Udało się wydłużyć nogę o 5cm. Obecnie powód musi chodzić w specjalnych wkładkach do butów. Prawa noga jest bowiem nadal krótsza o ok. 2-3 cm. Przez okres 1,5 roku powód poruszał się przy pomocy kul.

Powód od dnia wypadku poniósł koszty leczenia w łącznej kwocie 2.085 zł. Pozwany wypłacił z powyższego tytułu na rzecz powoda świadczenie w wysokości 480,14 zł.

W okresie od 20 listopada 2011r. do 9 kwietnia 2009r. koszty związane z dojazdem rodziny do powoda do szpitali, a także z dojazdem powoda do placówek medycznych wyniosły łącznie 1.069,82 zł.

Pozwany wypłacił z powyższego tytułu na rzecz powoda świadczenie w wysokości 166,39 zł.

Powód ma wykształcenie średnie. Ukończył technikum elektryczne. Przed wypadkiem powód był zatrudniony w Zakładzie (...) Spółka Cywilna w B. od dnia 2 listopada 2006r. na stanowisku konserwatora dźwigów. W okresie od 1 lutego 2008r. do 31 lipca 2008r. miesięczne wynagrodzenie powoda wynosiło 861,02 zł netto. Przewidywane miesięczne wynagrodzenie po podniesieniu przez powoda kwalifikacji na stanowisku konserwatora dźwigów wyniosłoby 1.300 zł netto w 2009r. Powód przechodził szkolenie specjalistyczne, aby uzyskać uprawnienia konserwatora dźwigów. Z uwagi na wypadek nie mógł przystąpić do egzaminu.

W 2011r. średnie wynagrodzenie pracowników zatrudnionych na stanowisku konserwatora dźwigów w Zakładzie (...) Spółka Cywilna w B. wynosiło od 2.300 do 2.700 zł netto miesięcznie.

W 2011r. powód ukończył Policealną Szkołę Zawodową (...) w specjalności biomasażysty. Równolegle rozpoczął naukę w tej samej szkole na kierunku technik administracji. Ponieważ zajęcia na obu kierunkach częściowo odbywały się w tym samym czasie, po pierwszym zaliczonym semestrze zrezygnował z zajęć na kierunku technika administracji. W grudniu 2012r. wznowił naukę na tym kierunku. Jest to nauka w systemie zaocznym. Powód poniósł koszty związane z dokształcaniem w łącznej kwocie 826,80 zł.

Powód ma uprawnienia kierowcy samochodów ciężarowych.

Powód w okresie od 26 września 2008r. do 28 lutego 2009r. pobrał ogółem sumę 3.994,43 zł z tytułu zasiłku chorobowego.

Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 10 lutego 2009r. powód został uznany za całkowicie niezdolnego do pracy do dnia 31 stycznia 2010r. Następnie orzeczeniem z dnia 30 grudnia 2009r. został uznany za częściowo niezdolnego do pracy do dnia 30 kwietnia 2010r. Powód był uznany przez ZUS za częściowo niezdolnego do pracy do 30 stycznia 2013r.

Powód pobierał rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w okresie od 1 marca 2009r. do 31 stycznia 2010r. w wysokości 591,34 zł.

Wysokość pobieranej przez powoda renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w okresie od 1 lutego 2010r. do 28 lutego 2011r. wynosiła 485,39 zł, zaś od 1 marca 2011r. - 498,72 zł. Rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy powód pobierał do 30 stycznia 2013r.

Od lutego 2013r. powód jest zarejestrowany w Powiatowym Urzędzie Pracy w B. jako osoba bezrobotna. Do chwili obecnej pozostaje bez pracy. Nie uzyskuje żadnych własnych dochodów.

Pozwany wypłacił powodowi kwotę 47.500 zł tytułem zadośćuczynienia, kwotę 2.160 zł z tytułu zwrotu kosztów opieki, kwotę 166,39 zł - z tytułu kosztów dojazdu do palcówek medycznych oraz kwotę 480,14 zł - z tytułu kosztów leczenia.

W świetle powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki odpowiedzialności Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego – jak wynika z postanowienia Prokuratora Rejonowego w Bełchatowie z dnia 27 grudnia 2008r. w sprawie Ds. 1882/08 w przedmiocie umorzenia dochodzenia w sprawie wypadku drogowego z dnia 24 sierpnia 2008 roku sprawca tegoż zdarzenia nie został ustalony, a powód nie popełnił żadnego błędu w technice ani taktyce jazdy, który pozostawałby w związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem. Pozwany przyjął swą odpowiedzialność w toku likwidacji szkody i stanowisko to podtrzymywał w pismach procesowych. Sąd Okręgowy uznał, iż zakres przyczynienia powoda do powstania szkody wynosi 30%.

Rozważając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd meriti uznał, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, że kwota 107.500zł stanowić będzie odpowiednie i nie wygórowane zadośćuczynienie za doznaną przez powoda krzywdę, przy uwzględnieniu 30% przyczynienia powoda do powstania szkody, a skoro pozwany wypłacił już kwotę 47.500 zł należało zasądzić 60.000,00 zł z tego tytułu.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od pierwotnie żądanej w pozwie kwoty 35.000 zł od dnia 8 maja 2009r., tj. upływie 30 dni od zgłoszenia roszczenia pozwanemu, zaś od kwoty 25.000 zł - od dnia 1 października 2010r. Data ta została wskazana omyłkowo. Prawidłowa data winna być 23 grudnia 2010r. jako data złożenia pisma rozszerzającego powództwo w zakresie.

Za zasadne Sąd uznał żądanie zasądzenia na rzecz powoda odszkodowania w łącznej kwocie 31.384,52 zł.

Na zasądzoną z tego tytułu kwotę składa się m.in. kwota 979,88 zł z tytułu poniesionych przez powoda kosztów leczenia. Z załączonych dokumentów w postaci faktur VAT wynika, iż powód poniósł koszty leczenia w łącznej kwocie 2.085 zł. Kwota ta została pomniejszona o 30%, w związku z ustalonym przyczynieniem powoda oraz o kwotę 480,14 zł - wypłaconą przez pozwanego. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od kwoty 31,88 zł od dnia 20 lipca 2009r., tj. po upływie 30 dni od zgłoszenia roszczenia pozwanemu, od kwoty 264 zł - od dnia 26 czerwca 2010r, tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu oraz od kwoty 684 zł od dnia 2 maja 2011r., tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo w tym zakresie.

Na zasądzoną kwotę odszkodowania składa się także kwota 582,49 zł z tytułu kosztów dojazdu do placówek medycznych. W okresie od 20 listopada 2008r. do 9 kwietnia 2010r. w związku z dojazdami do szpitala powód poniósł koszty w łącznej kwocie 1.069,82 zł (1280 km x 0,8358 zł - stawka ryczałtowa na kilometr). Kwota ta została pomniejszona o 30 % z tytułu przyczynienia oraz o kwotę 166,39 zł uiszczoną przez pozwanego. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od kwoty 66,56 zł od dnia 20 lipca 2009r., tj. po upływie 30 dni od zgłoszenia roszczenia pozwanemu, zaś od kwoty 515,93 zł - od dnia 26 czerwca 2010r., tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu.

Zasądzając na rzecz powoda odszkodowanie Sąd uwzględnił także roszczenia o zwrot kosztów opieki osoby trzeciej w kwocie 10.080 zł., uznając że powód przez okres pół roku po wypadku, tj. przez 180 dni wymagał opieki w wymiarze średnio 8 godzin na dobę, zaś przez okres następnych 180 dni - w wymiarze 2 godzin dziennie. Przyjmując koszt jednej godziny opieki, zgodnie ze wskazaniem powoda na kwotę 8,00 zł, należne z tego tytułu odszkodowanie wynosi 10.080 zł, przy uwzględnieniu przyczynienia powoda -30% oraz faktu uiszczenia przez pozwanego z tego tytułu kwoty 2.160 zł.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od kwoty 3.888 zł od dnia 26 czerwca 2010r., tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu oraz od kwoty 6.192 zł od dnia 2 maja 2011r., tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo w tym zakresie.

Sąd uznał także za zasadne żądanie powoda zasądzenia na jego rzecz kwoty 15.384,42 zł z tytułu zwrotu utraconych dochodów za okres od 1 marca 2009r. do 31 marca 2011r. W okresie od 1 marca 2009r. do 31 stycznia 2010r. powód był uznany za całkowicie niezdolnego do pracy. Pobierał w tym czasie rentę w wysokości 589,92 zł, zaś spodziewane wynagrodzenie w tym okresie, jakie mógłby osiągnąć, zwłaszcza iż podnosił swoje kwalifikacje i mógłby wykonywać pracę jako konserwator dźwigu, mogło wynosić ok. 1.300 zł netto miesięcznie. Różnica pomiędzy faktycznie uzyskiwanymi dochodami, a spodziewanymi i możliwymi do uzyskania pomniejszona o 30% daje kwotę 5.467,62 zł. Kwotę tę należy zaś pomniejszyć jeszcze o kwotę 1.483,20 zł wypłaconą przez pozwanego. Wobec powyższego należne powodowi odszkodowanie za wskazany okres z tytułu utraconych dochodów wynosi 3.984,42 zł.

W okresie od 1 lutego 2010r. do 31 marca 2011r. powód był uznany za częściowo niezdolnego do pracy. Pobierał w tym czasie rentę w wysokości 485,39 zł, zaś spodziewane wynagrodzenie w tym okresie mogło wynosić ok. 1.650 zł netto miesięcznie. Różnica pomiędzy faktycznie uzyskiwanymi dochodami, a spodziewanymi i możliwymi do uzyskania pomniejszona o 30% daje kwotę 11.399,85 zł.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od kwoty 3.984,42 zł- od dnia 26 czerwca 2010r., tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu oraz od kwoty 11.399,85 zł od dnia 2 maja 2011 r., tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo w tym zakresie.

Na zasądzoną na rzecz powoda kwotę odszkodowania składa się także kwota 3.780 zł z tytułu zwrotu kosztów specjalnej diety. Jak bowiem wynika z opinii biegłego z zakresu ortopedii przez okres ok. półtora roku od wypadku powód wymagał specjalnej diety wysokobiałkowej, której koszt wynosił ok. 20 zł dziennie. Dokonując miarkowania tej kwoty i przyjmując miesięczny koszt zalecanej diety na poziomie 10 zł, należne z tego tytułu odszkodowanie winno wynosić 5.400 zł (540 dni x 10 zł). Powyższą kwotę należy pomniejszyć o 30%, czyli o 1.620 zł. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda kwotę 3.780 zł. O odsetkach i Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od dnia 2 maja 2011r., tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo w tym zakresie.

Powód żądał także zasądzenia kwoty 825 zł z tytułu zwrotu kosztów przekwalifikowania. Powyższe żądanie Sąd uznał za zasadne. Jak wynika z przedłożonych faktur VAT powód poniósł koszty związane z dokształcaniem w łącznej kwocie 826,80 zł. Kwotę tę należy pomniejszyć o 30%, wobec czego zasądzone rzecz powoda odszkodowanie z tytułu zwrotu kosztów przekwalifikowania wynosi 578,76 zł i taka też kwota została przez Sąd zasądzona. O odsetkach Sąd orzekł podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od dnia 2 maja 2011r., tj. z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo w tym zakresie.

Nie ulega zdaniem Sądu Okręgowego wątpliwości, iż zakres doznanych przez powoda obrażeń i ich następstwa w zakresie jego stanu zdrowia uzasadniają przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb w postaci kosztów lecznia, kosztów przekwalifikowania, z tytułu częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej oraz z tytułu zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 444 § 2 k.c. zasądził na rzecz powoda rentę w kwocie po 805,90 zł za okres od 1 kwietnia 2011r. do 31 stycznia 2013r. Ustalając wysokość świadczenia Sąd uwzględnił, iż w tym okresie powód miał orzeczoną częściową niezdolność do pracy, pobierał rentę w kwocie po 498,72 zł netto miesięcznie, mógłby natomiast - gdyby nie skutki wypadku otrzymywać wynagrodzenie w kwocie 1.650 zł netto miesięcznie, jak wynika z zaświadczenia pracodawcy, który zatrudniał powoda przed wypadkiem. Zatem dochody powoda są mniejsze o 1.151,28 zł miesięcznie netto. Po pomniejszeniu tej kwoty o 30%, wysokość renty za powyższy okres należy określić na poziomie 805,90 zł.

Za okres od 1 lutego 2013r. Sąd ustalił wysokość renty w kwocie po 500 zł miesięcznie. Ustalając wysokość świadczenia Sąd uwzględnił fakt, iż od tej daty powód nie ma już orzeczonej przez lekarza orzecznika ZUS częściowej niezdolności do pracy. Jednakże nie może to skutkować uznaniem, iż następstwa wypadku nie mają wpływu na zdolność powoda do pracy. Powód z uwagi na obecny stan zdrowia może podjąć tylko pracę lekką, bez wysiłków fizycznych, nie wymagającą dłuższego chodzenia i przebywania w pozycji stojącej. Do pracy fizycznej i wysiłkowej powód jest trwale niezdolny. Zważywszy na sytuację na rynku pracy powodowi znacznie trudniej będzie znaleźć pracę nie wymagającą wysiłku fizycznego, oznacza to zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość. Powód wymaga ponadto kontynuacji rehabilabilitacji z powodu dysfunkcji bólowo-ruchowej wielomiejscowej w obrębie rządu ruchu oraz uszkodzenia nerwu strzałkowego lewego. Wymaga systematycznej rehabilitacji ambulatoryjnej oraz może korzystać z rehabilitacji szpitalnej i sanatoryjnej.

Sąd Okręgowy oddalił także żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość wobec powoda za skutki wypadku z dnia 24 sierpnia 2008r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., stosując zasadę stosunkowego rozdzielenia tychże kosztów. Powód przegrał proces w 10 %, zaś pozwany - w 90 %, w takim też zakresie każda ze stron winna ponieść koszty procesu.

Powyższy wyrok strona pozwana zaskarżyła apelacją

a)  co do rozstrzygnięć zawartych w pkt 1a, b w zakresie odsetek ustawowych, zasądzonych za okres poprzedzający datę wyrokowania;

b)  co do rozstrzygnięcia zawartego w pkt 2 wyroku w zakresie kwoty 24.752,78 zł;

c)  co do rozstrzygnięć zawartych w pkt 3, 4 w całości;

d)  co do rozstrzygnięć o kosztach procesu, zawartych w pkt 7, 8 w całości.

zarzucając mu :

l. naruszenie przepisów prawa materialnego:

a)  art. 444 § 2 k.c. w zw. z art. 907 § 2 kc i 363 § 2 k.c. poprzez ustalenie wysokości odszkodowania i renty, wynikających ze zwiększonych potrzeb powoda oraz utraconych dochodów - w kwocie przekraczającej rozmiar szkody, doznanej z tego tytułu,

b)  art. 481 § 1 k.c., art. 109 ust. 1 ustawy z dnia 22 marca 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych - Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) poprzez nieprawidłową wykładnię oraz błędne zastosowanie i w konsekwencji zasądzenie odsetek od sumy zadośćuczynienia, począwszy od dat wskazanych w pkt 1. zaskarżonego orzeczenia, w miejsce daty wydania wyroku przez Sąd I instancji,

2) naruszenie przepisów prawa procesowego:

a) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń w zakresie rozmiaru opieki potrzebnej powodowi po upływie 180 dni od wypadku jedynie w oparciu o opinię biegłego ortopedy R. E., z pominięciem innych dowodów w sprawie, w tym zeznań powoda,

b)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez ustalenie, że dieta wysokobiałkowa zwiększała koszty utrzymania powoda, mimo braku w tym przedmiocie dowodów,

c)  art. 323 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 k.p.c. poprzez poczynienie błędnych ustaleń co do wysokości dochodów, które mógłby uzyskiwać powód, kontynuując zatrudnienie sprzed wypadku, jak też możliwości podjęcia przezeń zatrudnienia w ramach częściowej niezdolności do pracy,

d)  art. 318 § 2 k.c. w zw. z art. 322 k.p.c. poprzez zaniechanie wskazania i wyliczenia szkód, które kompensować ma renta zasądzona na okres po dniu 31.01.2013 roku i na przyszłość.

W konkluzji strona pozwana wniosła o:

1)  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie - w miejsce uwzględnionych w wyroku z dnia 5.04.2013 r.

a)  w pkt 1a, lb - kwot 35.000 zł i 25.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2013 roku;

b)  w pkt 2 kwoty 6632,77 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 czerwca 2010 roku;

c)  oddalenie powództwa w pozostałej części;

d)  orzeczenie o kosztach procesu za I instancję, stosownie do ostatecznego wyniku sprawy.

2)  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego.

Z uwagi na różnice matematyczne pomiędzy zakresem zaskarżenia określonym w punkcie I b petitum apelacji i uzasadnieniem apelacji w toku rozprawy apelacyjnej w dniu 13 grudnia 2013 roku pełnomocnik strony pozwanej doprecyzował, że apelacja nie obejmuje kosztów leczenia, kosztów dojazdów i kosztów przekwalifikowania powoda , a jeżeli chodzi o odszkodowanie kwestionowane przez apelującego to decyduje zakres zaskarżenia odkreślony w uzasadnieniu apelacji. Strona pozwana zakwestionowała w całości koszty diety, a także różnicę pomiędzy kwotą zasądzoną na rzecz powoda z tytułu kosztów opieki, a uznaną w apelacji oraz różnicę pomiędzy kwotą zasądzoną z tytułu utraconych dochodów, a kwotą uznaną z tego tytułu ( protokół rozprawy apelacyjnej 0:11:08 ).

Odpowiedź na apelację została złożona do akt przez radcę prawnego P. Ł. z powołaniem się na pełnomocnictwo substytucyjne adw. A. Ł., które jednak nie zostało złożone do akt ani na etapie postępowania apelacyjnego ani wcześniej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej okazała się zasadna jedynie w nieznacznej części i skutkowała wydaniem przez Sąd Apelacyjny w tym zakresie orzeczenia reformatoryjnego (art. 386 §1 k.p.c.).

Sąd Apelacyjny, podziela i przyjmuje za swoje, wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną ocenę prawną, o ile poniżej nie uznał odmiennie.

Powód sformułował w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia zarówno norm prawa materialnego, jak i norm prawa procesowego.

W pierwszym rzędzie, należało się odnieść do zarzutów formalnych, bowiem brak uchybień w tym zakresie, stwarzał możliwość dokonania oceny prawidłowości zastosowania norm prawa materialnego.

W przedmiotowej sprawie, skarżący zarzucił w apelacji naruszenie przez Sąd I instancji przepisów postępowania, obejmujących szeroko rozumianą problematykę oceny materiału dowodowego. Zatem ta kwestia wymagała analizy w pierwszym rzędzie.

Zgodnie przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena materiału dowodowego, dokonana przez Sąd I instancji, jest zatem oceną swobodną i podlega ochronie prawnej, jeśli dopowiada tym warunkom. Należy podkreślić, iż tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo - wbrew zasadom doświadczenia życiowego, innych źródeł wiedzy - nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Apelujący podniósł, że Sąd I instancji ustalił zakres opieki potrzebnej powodowi po upływie 180 dni od wypadku jedynie w oparciu o opinię biegłego ortopedy R. E., z pominięciem innych dowodów w sprawie, w tym zeznań powoda.

Sąd I instancji dokonując ustaleń faktycznych w tym zakresie odwołał się do opinii biegłych ortopedy i neurologa, natomiast przebieg leczenia ustalił także na podstawie dokumentacji medycznej przedłożonej przez powoda. Opinie biegłych uznał za wyczerpujące i wystarczające do oceny następstw wypadku dla zdrowia poszkodowanego. Apelujący zaś, oceniając zakres niezbędnej powodowi opieki przyjął, że powód wymagał jej jedynie przez 180 dni po urazie w wymiarze 6 godzin dziennie, a po wyjeździe do sanatorium do L. opieka nie była już powodowi potrzebna. Pobyt powoda w sanatorium nie został zdaniem apelującego wzięty pod uwagę, a ograniczał czasowo okres pomocy niezbędnej powodowi.

Trzeba zwrócić uwagę na to, że w ramach ustaleń faktycznych Sąd przyjął, że przez rok po wypadku powód wymagał opieki innych osób w wymiarze 8 godzin dziennie, a przez kolejne pół roku w wymiarze dwóch godzin dziennie i to wprost wynika z opinii biegłych neurologa i ortopedy. Zasądzając na rzecz powoda kwotę 10.080 złotych Sąd podał, że jedynie przez pół roku powód wymagał opieki w wymiarze 8 godzin na dobę , a przez następne 180 dni w wymiarze 2 godzin, choć zasądzona kwota jest wyższa, niż wynikająca z tej ostatniej konstatacji, bo nie uwzględnia wypłaty dokonanej przez pozwanego. Wyliczenie dokonane przez powoda odpowiada w pełni treści opinii, a powód nie skarżył rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Zgodzić się także trzeba z apelującym, że pobyt w sanatorium stanowił granicę czasową opieki niezbędnej powodowi, został on także uwzględniony przez biegłych lekarzy. Sąd i instancji, a apelujący za Sądem przyjął jednak błędnie, że pobyt powoda w sanatorium w L. przypadał na okres od 24 lutego do 19 marca 2009 roku, podczas gdy z dokumentacji medycznej (k- 21-23 akt) wynika wprost, że przypadał na okres do 24 lutego do 19 marca 2010 roku. Wobec tego odpadł najistotniejszy zarzut apelacji w tym zakresie, a kwota zasądzona przez Sąd I instancji jest de facto niższa, niż wynikająca z poczynionych ustaleń.

Apelujący zarzucił dalej błędne ustalenie, że dieta wysokobiałkowa zwiększała koszty utrzymania powoda, mimo braku w tym przedmiocie dowodów. Znowu trzeba się odwołać do opinii biegłego ortopedy i neurologa , uzupełnianej na piśmie w tym zakresie (k- 189 oraz 220-222). Wynika z niej wprost, że to koszt samej diety wynosił 20 złotych dziennie i był związany z koniecznością dostarczenia organizmowi wszystkich niezbędnych składników mineralnych i witamin, których stosowana zwykle dieta, zwłaszcza u osób pracujących ciężko fizycznie, nie ma. Biorąc pod uwagę rodzaj zatrudnienia powoda przed wypadkiem i żądaną przez niego kwotę w tego tytułu ( 10 złotych dziennie) nie może być wątpliwości, że chodzi nie o koszt wyżywienia, ale jego wzrost w związku z koniecznością dochowania reżimu dietetycznego. Z zeznań powoda wynikało także, że był odżywiany specjalnymi preparatami białkowymi, których dzienny koszt z pewnością pochłaniał 10 złotych. W związku z tym zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art 233 k.p.c., w zw. z art. 5 k.c. okazał się niezasadny, a rozstrzygnięcie w zakresie wzrostu kosztów utrzymania powoda prawidłowe.

Właściwie zebrane dowody i prawidłowo ocenione w kontekście zasady swobodnej oceny dowodów dają podstawę do rozważenia zarzutów dotyczących sprzeczności poczynionych przez sąd orzekający ustaleń faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego. W tym zakresie apelujący zarzucił poczynienie błędnych ustaleń co do wysokości dochodów, które mógłby uzyskiwać powód, kontynuując zatrudnienie sprzed wypadku, jak też możliwości podjęcia przezeń zatrudnienia w ramach częściowej niezdolności do pracy. Apelujący wywiódł, że hipotetyczny zarobek powoda, ustalony na poziomie 1300 złotych miesięcznie, poczynając od dnia 1 marca 2009 roku nie ma żadnego uzasadnienia, bowiem z faktu, że powód zamierzał podnieść kwalifikacje, by zostać konserwatorem urządzeń nie wynika, że taki efekt udałoby się osiągnąć. Można równie prawdopodobnie założyć, że powód straciłby pracę, wobec kryzysu ekonomicznego, a ustalenie przez Sąd I instancji możliwych do osiągniecia zarobków na w/w poziomie jest spekulacją. Jeśli chodzi o dalszy okres to zdaniem apelującego powód zdobył inny zawód i nie wykazał, że podjął działania zmierzające do znalezienia stosownego zatrudnienia, być może lepiej płatnego. Nie ma też dowodu, że jego rekonwalescencja będzie pociągać za sobą jakieś koszty.

Zarzuty naruszenia prawa procesowego w w/w zakresie są całkowicie bezzasadne. W aktach sprawy ( k-120) znajduje się zaświadczenie z dnia 10 marca 2009 roku, z którego wynika wysokość hipotetycznego wynagrodzenia powoda po podniesieniu kwalifikacji. Kolejne oświadczenie pracodawcy powoda pochodzi z dnia 21 września 2009 roku (k-121) . Wynika z niego, że jako pomocnik konserwatora dźwigów powód był zatrudniony od listopada 2006 roku i odbywał praktyczną naukę zawodu zgodnie z warunkami dozoru technicznego ( brak szkoły kształcącej w tym kierunku). Wymagany okres praktyki ukończyłby w listopadzie 2008 roku i mógłby przystąpić do egzaminu, celem zdobycia uprawnień konserwatora urządzeń dźwigowych. Pracodawca powoda w toku zeznań podał, że powód przyszedł do niego do pracy po technikum, zdobył doświadczenie i był przygotowany do egzaminu, gdyby mógł dalej pracować w zawodzie miałby zwagarowane zatrudnienie w dotychczasowym zakładzie. Jeśli chodzi o kondycję firmy zatrudniającej powoda to z zeznań R. J. wynika, że w roku 2008 Zakład (...) Spółka Cywilna w B. zatrudniał 5 czy 6 pracowników i taki stan zatrudnienia utrzymywał się na moment składania zeznań ( listopad 2011 roku). Wskazał także na poziom zarobków konserwatora w roku 2011 - były to kwoty rzędu 2300-2700 złotych. Na pewno więc nie można uznać, że poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia w omawianym zakresie nie odpowiadają treści zgromadzonego materiału dowodowego, a spekulacją są wywody apelacji co do widma utraty zatrudnienia przez powoda, niezdania przez niego egzaminu, dającego uprawnienia konserwatora urządzeń dźwigowych i możliwości znalezienia lepiej płatnej pracy, jako technik administracji w relacji do pracy na stanowisku konserwatora dźwigów.

Dalsze zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego w zakresie prawa do renty należy rozpoznać łącznie z zarzutami, obejmującymi naruszenie prawa materialnego, z tym że obejmują one także ustalenie wysokości odszkodowania w zakresie utraconych dochodów. Apelujący podnosi, że zarówno odszkodowanie, obejmujące utracone dochody, jak i renta zostały zasądzone na poziomie przekraczającym szkodę, doznaną przez powoda.

Jeśli chodzi o skapitalizowaną rentę, obejmującą utracone dochody w okresie od 1 marca 2009 roku do 31 marca 2011 roku wymagała one jedynie nieznacznej korekty .

I tak za okres od 1 marca 2009 roku do 31 stycznia 2010 roku Sąd I instancji zasądził 3984,42 złote, a należna renta wynosiła 3973,49 złotych, natomiast za okres od 1 lutego 2010 roku do 31 marca 2011 roku Sąd zasądził 11.399,85 złotych, a należna renta jest wyższa –wynosi 11.417,73 złote ( nie ma apelacji powoda ).

Jeśli chodzi o okres od 1 marca 2009 roku do 31 stycznia 2010 roku Sąd przyjął za pełnomocnikiem powoda, że spodziewany dochód powoda wyniósłby 1300 złotych miesięcznie, dochód faktyczny 589,92 złote. Z decyzji rentowej na k- 131 wynika jednak, że faktyczny dochód powoda wynosił 591,34 złote, stąd różnica w wysokości renty należnej za ten okres ( 11x1300 – 11x591,34= ( (...)- (...),74 )x70% - (...),20 =3973,49 złotych). Różnica w wyliczeniu renty za dalszy okres także dotyczy innej wysokości dochodów uzyskiwanych rzeczywiście przez powoda z przyjętymi przez Sąd I instancji za pełnomocnikiem powoda ( II 2010 do II 2011 –przyjęte 485,39 zł, rzeczywiste II 2010 - 465,56( k- 132), od marca 2010 do lutego 2011 -485,39( k- 134), marzec 2011 -498,72 ( k-216)).

Jeśli chodzi o rentę za okres od 1 kwietnia 2011 roku do 31 stycznia 2013 roku zasądzoną w kwotach po 805 złotych miesięcznie, to obejmuje ona utracone dochody w relacji do hipotetycznego wynagrodzenia na poziomie 1650 złotych, niższego niż wynikające z zeznań R. J. ( k- 350-352) , a jej wyliczenie nie może budzić żadnych wątpliwości.

Wbrew zarzutom apelacji, dotyczącym renty bieżącej po 500 złotych miesięcznie, poczynając od lutego 2013 roku Sąd I instancji wskazał, że powód może podjąć tylko lekką pracę, nie wymagającą chodzenia czy stania, a etapu przekwalifikowania jeszcze nie zakończył. Nawet jeśli go skończy będzie mu bardzo trudno znaleźć pracę, a już z pewnością nie lepiej płatną, niż wykonywałby gdyby nie wypadek. Renta ma więc rekompensować utratę widoków powodzenia na przyszłość z jednej strony, a z drugiej finansować w minimalnym zakresie konieczną rehabilitację.

Ostatni z zarzutów dotyczył naruszenia art. 481 § 1 k.c., art. 109 ust. 1 ustawy z dnia 22 marca 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych - Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) poprzez nieprawidłową wykładnię oraz błędne zastosowanie i w konsekwencji zasądzenie odsetek od zadośćuczynienia, począwszy od dat wskazanych w pkt 1. zaskarżonego orzeczenia, w miejsce daty wydania wyroku przez Sąd I instancji.

Z zarzutem tym nie sposób się zgodzić, choć rozstrzygnięcie w tym zakresie wymagało korekty z przyczyn wskazanych przez sam Sąd Okręgowy- odsetki od kwoty 25.000 złotych, o którą rozszerzone zostało powództwo o zapłatę zadośćuczynienia zostały omyłkowo zasądzone od 1 października 2010 roku, podczas gdy skuteczne rozszerzenie powództwa w tym zakresie nastąpiło w dniu 23 grudnia 2010 roku ( k- 197 akt) .

Wdając się w polemikę z apelującym w zakresie argumentacji co do daty początkowej biegu odsetek od zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny pragnie wskazać, że odsetki ustawowe wiązane ze stanem opóźnienia, a nie zwłoki w spełnieniu świadczenia nie mogą mieć kompensacyjnego charakteru względem szkody sensu stricto, jak i sensu largo. Pogląd taki mógł mieć uzasadnienie co najwyżej w sytuacji, gdy następował istotny spadek wartości pieniądza, a stopa odsetek była znacząco wyższa niż stopa inflacji. W ustabilizowanej sytuacji ekonomicznej argumentacja apelującego nie ma dostatecznego wsparcia jurydycznego. W ostatnim czasie w orzecznictwie Sądu Najwyższego zdecydowanie przyjmuje się pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r. II CKN 725/98 OSNC 2000/9 poz. 158; z dnia 8 sierpnia 2001 r. I CKN 18/99 OSNC 2002/5 poz. 64; z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/2003 OSNC 2005/2 poz. 40 i z dnia 16 lipca 2004 r. I CK 83/2004 Monitor Prawniczy 2004/16 str. 726). Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia z art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Nie ma przy tym znaczenia, że przyznanie zadośćuczynienia jest fakultatywne i zależy od uznania sądu oraz poczynionej przez niego oceny konkretnych okoliczności, poszkodowany bowiem może skierować roszczenie o zadośćuczynienie bezpośrednio do osoby ponoszącej odpowiedzialność deliktową (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 r. I CK 7/2005 LexPolonica nr 1526282). Jeżeli sprawca szkody uważa, że dochodzone przez poszkodowanego odszkodowanie jest wygórowane, to może zapłacić świadczenie w wysokości ustalonej przez siebie. W takim wypadku spełnia świadczenie z zastrzeżeniem zwrotu. Jeżeli bowiem okaże się, że odszkodowanie w ogóle nie przysługuje poszkodowanemu albo przysługuje w mniejszej wysokości, wówczas, po orzeczeniu sądu, sprawca szkody może żądać zwrotu całego świadczenia albo jego nadpłaty. Jeżeli natomiast okaże się, że zapłacone świadczenie jest w niższej wysokości od orzeczonego przez sąd, to osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek pokryć niedopłatę oraz uiścić odsetki od tej niedopłaty, o ile poszkodowany będzie ich żądał (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 r. II CSK 434/2009).

Odwołując się następnie do uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6 grudnia 2013 roku w sprawie I ACa 736/13 należy podkreślić, że roszczenie o zadośćuczynienie ma charakter majątkowy i pieniężny. Wtórne znaczenie ma źródło jego powstania i cel w postaci kompensaty krzywdy uprawnionego. Mimo że przepis art. 445 § 1 k.c daje sądowi uprawnienie do przyznania poszkodowanemu odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia, nie oznacza ono dowolności w tym względzie. Fakultatywność należy rozumieć w ten sposób, że w razie spełnienia przesłanek ustawowych zasadą jest przyznanie odpowiedniego zadośćuczynienia, które musi być relatywne i kompensacyjne względem dających się ustalić rozmiarów krzywdy. Nie jest tak, jak to zdaje się postrzegać strona pozwana, że obowiązek zapłaty zadośćuczynienia powstaje dopiero z chwilą wydania lub uprawomocnienia się orzeczenia sądowego. Nie ma przeszkód ku temu, by co do zasady roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia były rozpoznawane i uwzględniane na drodze pozasądowej . Pozwany, jako profesjonalista wszczął postępowanie likwidacyjne i nie było przeszkód by spełnił świadczenie w takim rozmiarze, który byłby adekwatny do rozmiarów krzywdy.

Przyznanie powodowi kwoty 45.750 złotych zadośćuczynienia ( a nie 47.500 zł jak przyjął Sąd I instancji) dla wyrównania krzywdy, związanej z ciężkimi, wielonarządowymi urazami powypadkowymi żadną miarą nie mogło być uznane za kompensujące ból, cierpienie związane z samym urazem , podjętym leczeniem , rehabilitacją , wyłączeniem z dotychczasowego życia . Skutków nieuzasadnionego wdania się w spór profesjonalista nie może przerzucać na wierzyciela dochodzącego roszczenia.

Sam fakt niespełnienia świadczenia pieniężnego od chwili kiedy stało się wymagalne skutkuje powstaniem stanu opóźnienia, zwłaszcza wówczas, gdy już w dacie zgłoszenia roszczenia było ono uzasadnione tak co do zasady, jak i co do wysokości.

Wszczynając i przeprowadzając postępowanie likwidacyjne ze skutkiem częściowo pozytywnym dla powoda pozwany uznał wymagalność roszczenia także o zadośćuczynienie, w przeciwnym bowiem razie spełniłby świadczenia z roszczenia jeszcze niewymagalnego.

Zakres kognicji sądów obejmuje tylko stosunki sporne, wymagające sądowego potwierdzenia określonego obowiązku bądź prawa. Zatem wdając się w spór co do dalszego zadośćuczynienia pozwany, będący dłużnikiem ponosi ryzyko z tym związane oraz skutki stanu opóźnienia, trwające od daty zgłoszenia dochodzonych roszczeń.

Roszczenie o zadośćuczynienie ma bezterminowy charakter i staje się wymagalne niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do spełnienia świadczenia po myśli art. 455 k.c. Stan wymagalności oznacza prawo domagania się przez wierzyciela spełnienia świadczenia.

Po wypełnieniu przez powoda obowiązku określonego przepisem art. 455 k.c. miał on prawo wystąpić z powództwem, zawierającym żądanie zasądzenia określonej kwoty pieniężnej, bowiem dłużnik powinien świadczenie spełnić co do zasady w terminie trzydziestu dni licząc od daty otrzymania zawiadomienia, stosownie do art.109 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( t.jedn. Dz.U. z 2013 poz.392) lub wykazać, że wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności nie było możliwe. Wówczas obowiązek spełnienia świadczenia powstaje z chwilą wyjaśnienia tych okoliczności, o ile przeszkody w tym względzie miały obiektywne uzasadnienie.

Stosownie do art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się z dopełnieniem tego obowiązku w terminie wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Opóźnienie wszak jest stanem obiektywnym niezależnym od winy. Oceny tej nie zmienia art. 363 § 2 k.c. skoro wierzyciel dopełnił we właściwym czasie czynności pozwalających na zmianę zobowiązania bezterminowego w terminowe i dostosował swe roszczenie do rozmiarów krzywdy istniejącej już w dacie wezwania dłużnika do zapłaty.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny , na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok jedynie co do daty początkowej biegu odsetek od zadośćuczynienia w kwocie 25.000 złotych , ustalając ją na 23 grudnia 2010 roku ( w miejsce omyłkowo wskazanej daty 1 października 2010 roku), a nadto odszkodowanie objęte punktem drugim wyroku obniżył o kwotę 10,93 złote, wyliczoną wyżej w ramach korekty skapitalizowanej renty , obejmującej utracone dochody w okresie od 1 marca 2009 do 31 stycznia 2010 i konsekwentnie w punkcie 2c odsetki od 2 maja 2011 roku zasądził od kwoty 22.623,68 złotych, a nie 22.634,61 złotych.

W pozostałej części apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Mimo przegrania apelacji niemal w całości, Sąd Apelacyjny nie zasądził na rzecz przeciwnika procesowego kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym z uwagi na sygnalizowany wyżej brak pełnomocnictwa substytucyjnego dla radcy prawnego P. Ł. , będącego autorem odpowiedzi na apelację.