Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 25 października 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 1408/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Sebastian Mazurkiewicz

protokolant: p.o. protokolanta sądowego Renata Szczegot

przy udziale prokuratora Mariusza Ejflera

po rozpoznaniu dnia 25 października 2017 r. w Warszawie

sprawy:

R. S., syna H. i J., ur. (...) w O.

oskarżonego o czyn z art. 191 § 2 kk,

K. T., syna Z. i A., ur. (...) w O. oskarżonego o czyn z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 191 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonego R. S.

od wyroku Sądu Rejonowego w Otwocku

z dnia 4 sierpnia 2016 r. sygn. akt II K 594/14

wyrok w zaskarżonej części utrzymuje w mocy; zwalnia oskarżonego R. S. od kosztów sądowych za II instancję, wydatkami tej części postępowania obciążając Skarb Państwa; kosztami sądowymi postępowania odwoławczego w części dotyczącej K. T. obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 1408/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja prokuratora nie była zasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Dokonując kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w niniejszej sprawie nie naruszając przy tym, żadnych norm regulujących przebieg postępowania karnego. Prawidłowo też uznał, że zgromadzone w niniejszej sprawie dowody nie pozwalają na niebudzące wątpliwości ustalenie, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Tym samym sąd meriti prawidłowo zastosował jedną z podstawowych zasad w ocenie materiału dowodowego tj. zasadę domniemania niewinności wyrażoną w art. 5 kpk. W tej sytuacji brak było podstaw do uwzględnienia wniosków apelacyjnych o uchylenie wyroku, co w konsekwencji musiało doprowadzić do utrzymania w mocy zaskarżonego wyroku.

W złożonym środku odwoławczym oskarżyciel publiczny podniósł zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, który wynikać miał z błędnej oceny dowodów. Warto zatem w tym miejscu przypomnieć, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, a także stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego i jednocześnie zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 20 września 2007 roku, sygn. akt SNO 57/07, LEX nr 471827).

Podniesiony przez skarżącego zarzut w realiach niniejszej sprawy nie mógł zostać uznany za trafny. W realiach niniejszej sprawy nie udało się bowiem, poprzez inicjatywę dowodową, podważyć wersji prezentowanej przez oskarżonego K. T., w której wskazywał, iż nie ma nic wspólnego z bezprawnym egzekwowaniem należności od pokrzywdzonego R. Z. (1). Wbrew temu co postuluje prokurator brak jest podstaw aby stwierdzić, że zebrane w sprawie poszlaki tworzą nierozerwalny łańcuch wskazujący na winę K. T.. Głównym dowodem na którym opierała się teza oskarżenia były zeznania pokrzywdzonego R. Z. (1). Istota jego relacji – w zakresie sprawstwa oskarżonego K. T. – sprowadza się do wskazania, iż oskarżony R. S. domagając się od pokrzywdzonego pieniędzy wskazywał, że egzekwuje dług na poczet K. T.. Nic jednak nie wskazuje jakoby oskarżony T. w jakikolwiek sposób zlecił R. S. egzekwowanie długu. Zauważyć należy, iż z relacji pokrzywdzonego wynika, iż R. S. nie znał dokładnej kwoty egzekwowanego roszczenia – „ po wejściu do środka zapytał się mnie ile pieniędzy jestem winien K. ” (vide: zeznania pokrzywdzonego k. 4). Nie ulega zatem wątpliwości, iż wbrew zasadom doświadczenia życiowego byłoby zlecenie przez K. T. egzekucji pożyczki bez podania wykonawcom kwoty roszczenia. Zauważyć także należy, iż z relacji R. Z. (1) wynika, że oskarżony K. T. jako „główny wierzyciel” w ogóle nie uczestniczył w „negocjacjach” w zakresie terminu spłaty długu, co także pozostaje wbrew zasadom doświadczenia życiowego. Nie bez znaczenia przy tym pozostaje także, iż owa pożyczka nie była pierwszą jaką pokrzywdzony zaciągnął od oskarżonego T.. Nic jednocześnie nie wskazuje aby oskarżony kiedykolwiek w bezprawny sposób domagał się zwrotu pożyczki. Także na gruncie niniejszej sprawy pokrzywdzony wskazywał, że nikt nie upominał się o zwrot pieniędzy. Wbrew temu co twierdzi skarżący - na podstawie zeznań pokrzywdzonego, w takim kształcie nie można poczynić ustalenia o winie oskarżonego T.. Nie można pominąć, iż oskarżony K. T. pozostawał w dobrej relacji z oskarżonym R. S.. Nie można zatem wykluczyć, iż podczas koleżeńskich rozmów wspomniał mu o udzieleniu pożyczki R. Z. (1), w żadnej mierze nie zlecając mu jej egzekucji. Za możliwością takiej wersji przemawia przecież wspomniana okoliczność braku wiedzy oskarżonego R. S. o wysokości pożyczki. Akcentowany zatem przez prokuratora fakt wąskiego grona osób posiadających wiedzę o zadłużeniu pokrzywdzonego nie może automatycznie przesądzać o winie oskarżonego T.. Dowody z zeznań członków rodziny pokrzywdzonego potwierdziły jedynie fakt zaciągnięcia przez R. Z. (1) pożyczki u oskarżonego K. T.. Zważyć jednak należy, iż sam oskarżony nie negował tego, że udzielił pokrzywdzonemu pożyczki. Sam zaś fakt udzielenia pożyczki jednak nie prowadzi do wniosku o zleceniu jej bezprawnego egzekwowania. Także wyjaśnienia oskarżonego R. S. w żadnej mierze nie potwierdzają, iż oskarżony K. T. zlecił mu egzekucję należności od pokrzywdzonego.

Przeprowadzone rozważania wskazują, że przyczyny wydania wyroku uniewinniającego należy upatrywać w treści art. 5 § 1 kpk. Przepis ten określa zasadę domniemania niewinności, według której oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem. Istota domniemania niewinności sprowadza się, jak wiadomo, do tego, że oskarżony jest w procesie karnym niewinny, a "przeciwne" musi mu być udowodnione, przy czym związana ściśle z domniemaniem niewinności zasada in dubio pro reo z art. 5 § 2 kpk nakazuje rozstrzygnąć, niedające się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonemu musi być całkowite, pewne, wolne od wątpliwości.

Prawdą jest, że przepis art. 5 § 2 kpk nie może być interpretowany jako zobowiązujący do czynienia ustaleń faktycznych w oparciu o ustalenia najkorzystniejsze dla oskarżonego (przyjęcie najkorzystniejszej dla niego wersji), lecz stanowi zakaz czynienia niekorzystnych dla oskarżonego domniemań w sytuacji, gdy stan dowodów, mimo wykorzystania wszelkich przewidzianych prawem metod dochodzenia do ustaleń zgodnych z rzeczywistością, nie pozwala na przyjęcie ustaleń niewątpliwych. W tym zakresie należy odwołać się do utrwalonego w orzecznictwie poglądu, że reguła in dubio pro reo nie może być traktowana jako swoista, uproszczona metoda oceny dowodów. Oczywiste wszak jest, że w wypadku, gdy istotne dla sprawy ustalenie faktyczne może być poczynione w sposób pewny (tj. bez wypełnienia rozumowania niekorzystnymi dla oskarżonego domniemaniami), a zależne jest od dania wiary lub odmówienia wiary tej czy innej grupie dowodów (np. zeznaniom świadków będących w opozycji do oskarżonego), sąd nie może uchylić się od oceny przeprowadzonych dowodów, odwołując się do zasady wynikającej z art. 5 § 2 kpk. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że w niniejszej sprawie do naruszenia powołanego przepisu nie doszło.

Nie jest prawdą, że wydanie w tej sprawie wyroku uniewinniającego K. T. wynikało z niewłaściwej oceny dowodów, a w konsekwencji dokonania przez sąd wadliwych ustaleń faktycznych. Stan dowodowy sprawy nie pozwolił bowiem na poczynienie jednoznacznych ustaleń faktycznych, które pozwoliłyby na pełną realizację zasady prawdy materialnej określonej w art. 2 § 2 kpk w takim sensie, że istniała możliwość ustalenia sprawcy czynu objętego aktem oskarżenia. Brak możliwości jednoznacznego ustalenia, w oparciu o dostępne i ujawnione dowody, stanu faktycznego to nic innego jak stan "niedających się usunąć wątpliwości", do których nie tylko może, ale musi mieć zastosowanie reguła określona w art. 5 § 2 kpk. W tym miejscu wypada przywołać jeden z judykatów Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 28 marca 2008 r., III KK 484/07, publ. LEX nr 370249), że sformułowana w art. 2 § 2 kpk zasada prawdy materialnej wprowadza wprawdzie w procesie karnym wymóg opierania wszelkich rozstrzygnięć na zgodnych z prawdą ustaleniach faktycznych, rozumie się jednak przez nie ustalenia udowodnione, a więc takie, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzeniu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Obowiązek udowodnienia odnosić należy jednak tylko do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, jako że on sam korzysta z domniemania niewinności (art. 5 § 1 kpk), a niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na jego korzyść (art. 5 § 2 kpk). Z tych względów wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne nie tylko wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, lecz również wtedy, gdy nie udowodniono mu, że jest winny popełnienia zarzuconego mu przestępstwa.

Jeżeli więc, jak w niniejszej sprawie, dostępne i ocenione zgodnie z art. 7 kpk dowody nie dały podstaw do uznania, że sprawstwo i wina oskarżonego K. T. zostały udowodnione ponad wszelką wątpliwość, to tym samym sąd orzekający nie mógł uchylić się od zastosowania reguły in dubio pro reo, gdyż wtedy dopuściłyby się rażącej obrazy art. 5 § 2 kpk.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się, aby w sposób selektywny potraktował sąd meriti zgromadzone w sprawie dowody, bowiem podstawę wydanego wyroku stanowiły wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku procesu. Skarżący nie wskazał na luki lub braki w materiale dowodowym, który stanowił podstawę dokonanych, w zaskarżonym wyroku, ustaleń faktycznych. Nie zakwestionował również ustaleń obrazujących okoliczności, które pozostawały w bliskim związku ze zdarzeniami będącymi przedmiotem osądu w niniejszej sprawie, nie wskazano na pominięcie przez sąd jakichś dowodów, nie afirmowano błędów logicznych, ani też nie wskazano na braki empiryczne w zakresie oceny dowodów. Można natomiast odnieść wrażenie, że wad w rozstrzygnięciu sądu pierwszej instancji skarżący dopatruje się w niezgodności oceny przeprowadzonych dowodów i wyprowadzonych z nich wniosków z doświadczeniem życiowym, chociaż i ta kwestia nie znalazła wyczerpującej i stosownej argumentacji w uzasadnieniu wniesionego środka odwoławczego. Stąd też jako niezasadny Sąd Okręgowy uznał wyeksponowany w apelacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, który wynikać miał z błędnej oceny dowodów.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy dokonał wnikliwej i szczegółowej oceny zebranego materiału dowodowego, a następnie umotywował w uzasadnieniu wyroku wystarczająco, logicznie z uwzględnieniem zasad wiedzy i doświadczenia życiowego powody dla których nie znalazł podstaw do wydania wyroku skazującego. To przekonanie Sądu Rejonowego pozostaje pod ochroną art. 7 kpk. W tym miejscu należy stwierdzić, iż Sąd Rejonowy rozstrzygając sprawę prawidłowo uznał, iż dowody zgromadzone w sprawie nie są wystarczającą przeciwwagą dla wyjaśnień oskarżonego K. T., gdyż po przeprowadzeniu wszelkich dostępnych dowodów i po dokonaniu wszechstronnej analizy całego materiału dowodowego w sprawie, nie zdołano obalić wersji oskarżonego w sposób pewny i przekonujący. W takiej sytuacji niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego, co Sąd Rejonowy prawidłowo uczynił. Zaznaczyć należy, iż ułomności dowodów obciążających nie można stawiać na równi z ułomnościami dowodów odciążających. Ze względu na to, że warunkiem sine qua non skazania oskarżonego jest udowodnienie popełnienia przezeń czynu przestępnego sprzeczności w sferze dowodów odciążających nigdy nie są "równoważne" ze sprzecznościami w zakresie dowodów obciążających. Jeżeli te ostatnie są "wewnętrznie sprzeczne" to zasadnicze i samoistne znaczenie ma to, czy in concreto zakres i charakter tych sprzeczności nie wyłącza w ogóle możliwości uznania owych dowodów za podstawę skazania. Należy przecież pamiętać, że wyrok uniewinniający oskarżonego powinien zapaść zarówno wtedy, gdy wykazana została jego niewinność jak i wtedy gdy wprawdzie nie zostanie udowodniona jego niewinność ale także nie zostanie udowodniona jego wina (SN III KRN 88/95, OSNKW 1997, nr 11-12 poz 77).

Stąd też – odrzucając argumentację autora apelacji jako niezasadną – należy uznać, iż wyrok Sądu Rejonowego uniewinniający K. T. od popełnienia zarzucanego mu czynu jest prawidłowy. Mając powyższe na uwadze utrzymano w mocy zaskarżony wyrok, kosztami postępowania odwoławczego obciążając Skarb Państwa.