Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 550/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 grudnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie, Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Sławomir Noga

Sędziowie: SO Jadwiga Żmudzka (spr.)

SR del. Małgorzata Tyndel

Protokolant: st. prot. Teresa Orlik

przy udziale Doroty Brzegowy Prokuratora Prokuratury Okręgowej,

po rozpoznaniu w dniu 4 grudnia 2013 roku,

sprawy F. C.

oskarżonego o przestępstwo z art. 284 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa - Krowodrzy w Krakowie

z dnia 1 marca 2013r. sygn. akt II K 1378/12/K

zaskarżony wyrok zmienia w całości w ten sposób, że na zasadzie art. 414 § 1 kpk w zw. z art. 17 § 1 pkt 2 kpk uniewinnia oskarżonego F. C. od zarzutu popełnienia przestępstwa przedstawionego mu aktem oskarżenia, kwalifikowanego jako występek z art. 284 § 1 kk, a na zasadzie art. 632 pkt 2 kpk kosztami procesu za obie instancje obciąża Skarb Państwa.

SSO Jadwiga Żmudzka SSO Sławomir Noga SSR Małgorzata Tyndel

Sygn. akt IV Ka 550/13

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego z dnia 4 grudnia 2013 roku

F. C. oskarżony o to, że:

w dniu 27 sierpnia 2012 roku w miejscowości B. woj. (...) dokonał przywłaszczenia dwóch psów rasy wyżeł krótkowłosy wartości 2400 zł na szkodę W. N.,

tj. o przestępstwo z art. 284 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie wyrokiem z dnia 1 marca 2013r. sygn. II K 1378/12/K orzekł następująco:

I. orzekając w granicach czynu zarzuconego aktem oskarżenia oskarżonego F. C. uznaje za winnego tego, że w dniu 27 września 2012 roku w miejscowości B. woj. (...) dokonał przywłaszczenia jednego psa rasy wyżeł krótkowłosy o wartości 1200 (tysiąc dwieście) zł na szkodę W. N., co stanowi występek z art. 284 § 1 k.k. i za to na mocy art. 284 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 58 § 3 k.k. wymierza oskarżonemu karę 80 (osiemdziesiąt) stawek dziennych grzywny ustalając na mocy art. 33 § 3 k.k. wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) zł;

II. na zasadzie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r. nr 49 poz. 223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, na które składają się opłata w kwocie 80 (osiemdziesiąt) zł oraz wydatki w kwocie 90 (dziewięćdziesiąt) zł.

Od powyższego wyroku apelację złożył obrońca oskarżonego zaskarżając wyżej wymieniony wyrok w całości na korzyść oskarżonego i podnosząc następujące zarzuty:

A.  Zarzut obrazy prawa materialnego (art. 438 pkt 1 k.pk.) poprzez naruszenie przepisu art. 284 § 1 k.k., polegające na jego nieprawidłowym zastosowaniu, wyrażającym się w przypisaniu F. C. odpowiedzialności za popełnienie przestępstwa typu podstawowego opisanego w przepisie art. 284 § 1 k.k., podczas gdy oskarżony swoim działaniem nie zrealizował znamion typu czynu zabronionego penalizowanego w/wym. przepisem.

B.  Zarzut obrazy prawa materialnego (art. 438 pkt 1 k.pk.) poprzez naruszenie przepisu art. 461 § 1 k.c. polegające na pominięciu tego przepisu w procesie orzekania przedmiotowej sprawie, w sytuacji, gdy oskarżonemu przysługiwało prawo zatrzymania rzeczy (psa rasy wyżeł krótkowłosy), które to prawo winno wyłączyć odpowiedzialność kamą oskarżonego co do zarzucanego mu czynu.

C.  Zarzut obrazy przepisów postępowania (art. 438 pkt 2 k.p.k.), w postaci przepisu art. 7 k.p.k. wyrażającej się w nieuwzględnieniu ewidentnych sprzeczności w relacjach świadków zdarzenia z dnia 27 września 2012 r., które w swej istocie stało się podstawą oceny zachowania oskarżonego jako zmierzającego do przywłaszczenia psa rasy wyżeł krótkowłosy, a także nieuwzględnieniu okoliczności poprzedzających to zdarzenie lub mu towarzyszących, których prawidłowa ocena, chroniona normą powołanego przepisu, powinna prowadzić do wykluczenia możliwości przypisania oskarżonemu odpowiedzialności z art 284 § 1 k.k.

D.  Zarzut obrazy przepisów postępowania (art. 438 pkt 2 k.p.k.), która miała wpływ na treść orzeczenia, poprzez naruszenie przepisu art. 410 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k., poprzez nieprawidłowe zastosowanie polegające na przypisaniu oskarżonemu F. C. sprawstwa czynu opisanego wyroku, podczas gdy całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej nie pozwalał na ustalenie, aby oskarżony kierował się zamiarem przywłaszczenia.

W związku z podniesionymi zarzutami, na podstawie przepisu art. 437 § 1 i § 2 k.p.k. w związku z art. 438 k.pk. skarżący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i odmienne orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, względnie:

2.  przypadku nie uwzględnienia wniosku wskazanego wyżej w pkt 1, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania - zaznaczając jednak, że wniosek niniejszy zostaje zgłoszony wyłącznie z ostrożności, albowiem w niniejszej sprawie zachodzą pełne podstawy do zreformowania wyroku przez Sąd odwoławczy.

Sąd Odwoławczy rozważył, co następuje:

Część zarzutów podniesionych przez skarżącego było trafnych, skutkując zmianą zaskarżonego orzeczenia.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że obrońca podnosi zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez naruszenie przepisu art. 284 § 1 k.k., w sytuacji, gdy w istocie kwestionuje ustalenia faktyczne polegające na przyjęciu, że oskarżony przywłaszczył sobie psa.

Podniesiony przez obrońcę zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. nie był trafny. Co do naruszenia reguły określonej w powołanym przepisie, wskazać należy, iż jej zastosowanie wchodzi w grę dopiero wówczas, gdy wątpliwości powzięte przez organ procesowy co do sposobu rozstrzygnięcia określonej kwestii nie dadzą się usunąć, pomimo podjęcia wszelkich dostępnych działań zmierzających do dokonania jednoznacznych ustaleń faktycznych. Dlatego dla oceny, czy został naruszony zakaz wynikający z art. 5 § 2 k.p.k., nie są istotne wątpliwości tego rodzaju zgłaszane w apelacji, ale wyłącznie to, czy Sąd meriti rzeczywiście podjął wątpliwość co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości jej usunięcia rozstrzygnął ją na niekorzyść oskarżonego albo też czy w świetle materiału dowodowego danej sprawy wątpliwość taką powinien powziąć (vide: postanowienie SN z dnia 23.02.2006 r., sygn. akt III KK 335/05, Lex nr 180797, postanowienie SN z dnia 10.10.2012 r., sygn. akt V KK 61/12, Lex nr 1228657, wyrok SA w Krakowie z dnia 5.09.2012 r., sygn. akt II AKa 118/12, KZS 2012/10/40, wyrok SA w Krakowie z dnia 24.07.2012 r., sygn. akt II AKa 114/12, KZS 2012/9/41,wyrok SA we Wrocławiu z dnia 09.05.2012 r., sygn. akt II AKa 113/12, Lex nr 1164208, wyrok SA we Wrocławiu z dnia 11.04.2012 r., sygn. akt II AKa 89/12, Lex nr 1162858). Przyjęcie przez Sąd I instancji, że oskarżony dokonał przywłaszczenia psa nie było skutkiem naruszenia dyspozycji art. 5 § 2 k.p.k., ale skutkiem błędnej oceny niektórych dowodów i dokonania częściowo błędnych ustaleń faktycznych. W niniejszej sprawie niedające się usunąć wątpliwości nie zachodzą. Sąd Odwoławczy ustalił, że oskarżony nie przywłaszczył sobie psa, o czym szerzej poniżej, bez konieczności sięgania do reguły wymienionej w art. 5 § 2 k.p.k., co skutkowało zmianą wyroku i uniewinnieniem oskarżonego.

Częściowo zasadny okazał się zarzut obrazy art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. W pierwszej kolejności należy jednak wskazać, że nie ma racji skarżący twierdząc, iż na przyjęcie przez Sąd zamiaru przywłaszczenia psa miało wpływ nieuwzględnienie sprzeczności w zeznaniach świadków, tj. W. N. (k. 1-2, 58-59) i M. C. (1) (k. 17-18, 60). Sąd Odwoławczy stwierdza, że prawidłowo Sąd Rejonowy przyjął, iż suka nie rozpoznała W. N. w dniu 27.09.2012 roku, co wynikało z wyjaśnień oskarżonego (k. 57) oraz zeznań W. N. (k. 58). Wbrew temu, co zarzuca skarżący, świadek M. C. (1) w toku postępowania przygotowawczego nie zeznał, że suka rozpoznała W. N. (k. 18). Passus z jego zeznań z etapu dochodzenia „Wtedy pan W. wszedł i zaczął głaskać swojego psa którego od razu poznał”, oznacza, że to właściciel rozpoznał swoje zwierzę, a nie zwierzę swojego właściciela. Faktem jest, że w toku postępowania jurysdykcyjnego świadek M. C. (1) (k. 60) zeznał „… Pan F. C. przyszedł z tym psem pod ogrodzenie (…) Ta suczka przyleciała i dała się głaskać i dlatego myślę, iż pana W. N. poznała” (k. 60), jednakże takie stwierdzenie jest jego subiektywnym przekonaniem, zresztą niezgodnym z zasadami doświadczenia życiowego, jako że młode psy często pozwalają się głaskać nawet osobom, których nie znają. Z tych względów nie sposób doszukać się sprzeczności w zeznaniach pokrzywdzonego i świadka M. C. (1).

Nie ma racji skarżący, wywodząc, że Sąd Rejonowy błędnie ustalił, że w dniu 27 września 2012 r., gdy pokrzywdzony przyjechał do niego z towarzyszącymi mu W. K. i M. C. (1), oskarżony nie miał pewności, że pokrzywdzony jest właścicielem suki. Otóż istotnie, jak wywodzi apelujący, w tym dniu pokrzywdzony nie okazał oskarżonemu żadnego dokumentu na okoliczność wykazania, że jest właścicielem psa, co wynika ze zgodnych w tym zakresie wyjaśnień oskarżonego i zeznań pokrzywdzonego oraz świadków M. C. (1) i W. K., niemniej ze zbieżnych w tym zakresie wyjaśnień oskarżonego i zeznań tych trzech świadków wynika, że pokrzywdzony oświadczył w tym dniu oskarżonemu, iż jest właścicielem suki, która była u oskarżonego na posesji i którą wszyscy czterej mężczyźni mieli wówczas w zasięgu wzroku i oskarżony przyjął do wiadomości oraz zaakceptował takie oświadczenie pokrzywdzonego, uznając je za prawdziwe i w żadnej mierze nie kwestionował tego, że pokrzywdzony jest właścicielem tejże suki. Twierdzenia apelującego, że oskarżony w tym dniu nie miał pewności, że W. N. jest właścicielem psa, nie znajdują potwierdzenia w żadnym z przeprowadzonych dowodów, w tym w wyjaśnieniach oskarżonego.

Również fakt, iż oskarżony wyrażał gotowość wydania psa pokrzywdzonemu, co deklarował, ale pod warunkiem spełnienia swoich żądań, oznacza, iż uważał go za prawowitego właściciela. Z żadnego z dowodów przeprowadzonych w niniejszej sprawie nie wynika, że podstawę odmowy zwrotu w tym dniu psa przez oskarżonego stanowiła jego wątpliwość co do osoby właściciela zwierzęcia. Takie twierdzenia apelującego są gołosłowne, niczym nie poparte i wprost kłócą się ze wszystkimi dowodami zgromadzonymi w sprawie.

Sąd Rejonowy, dokonując oceny dowodów, wyciągnął błędne wnioski, że zeznania świadków W. N., M. C. (2) i W. K., jak również reguły logicznego rozumowania, dają podstawę do przyjęcia, iż oskarżony działał z zamiarem przywłaszczenia psa. Wskazać w szczególności należy, iż świadek W. K. jednoznacznie i konsekwentnie zeznawał „Pomiędzy panem W. N. a panem F. C. doszło do słownej sprzeczki. Pan F. C. powiedział żeby pan W. N. oddał mu 7 kur i 2 kaczki, które zagryzł mu jego pies oraz aby oddał mu pieniądze za jedzenia. Pan W. N. zgodził się chciał też zapłacić panu F. C. za jedzenie i za kury i kaczki na co pan F. C. odpowiedział że musi mu odkupić kury i kaczki to wtedy dopiero odda mu psa (podkreślenie SO). Na tym się sprawa zakończyła. Ja wraz z panem W. N. i panem M. C. (2) wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy bez psa gdyż pan F. C. go nie oddał” (k. 15-16, 59-60). Powyższe zeznania W. K. spójne są z wersją, którą przedstawiał w swoich wyjaśnieniach oskarżony (k. 28-29, 34-35, 57-58), a także zgodne są z zeznaniami pokrzywdzonego. Również świadek M. C. (1) zeznał, zbieżnie, iż oskarżony domagał się odkupienia kur i kaczek, W. N. oświadczył, że odda mu pieniądze i pokryje wszystkie straty jak odda mu jego dwa psy, oskarżony twierdził, że ma tylko sukę, a pies mu uciekł. Dokonując oceny wyjaśnień oskarżonego, Sąd Rejonowy nie uwzględnił tego, że jego twierdzenia, iż w trakcie rozmowy w dniu 27 września 2012r. z pokrzywdzonym, ten ostatni zarzucał mu, dowiedziawszy się, że na posesji oskarżonego nie ma drugiego, starszego psa i że jest tylko suka, iż zastrzelił mu tego starszego psa. Takie wyjaśnienia oskarżonego potwierdzone są zeznaniami pokrzywdzonego, który podawał w swoich zeznaniach, że z tłumaczeń oskarżonego wywnioskował, że najprawdopodobniej jego pies został zlikwidowany (k. 2). Na rozprawie pokrzywdzony utrzymywał, że choć wprost nie powiedział oskarżonemu w krytycznym dniu, iż zastrzelił jego psa, to mówił, iż być może przy suce oskarżony do czegoś strzelał, stąd wniosek oskarżonego, że pokrzywdzony zarzucał mu wówczas, że zastrzelił jego psa, jest racjonalny i znajduje uzasadnienie w zachowaniu pokrzywdzonego w tym dniu. Sąd Rejonowy przy ocenie wyjaśnień oskarżonego nie uwzględnił w dostatecznym stopniu, że jeszcze przed dniem 27 września 2012r. między oskarżonym a pokrzywdzonym był ostry konflikt, obaj wzajemnie zarzucali sobie niewłaściwe zachowania w związku z polowaniami (oskarżony zarzucał pokrzywdzonemu, że na polowaniach zbiorowych używał broni niezgodnie z regulaminem, zagrażał bezpieczeństwu na tych polowaniach, zaś pokrzywdzony miał do oskarżonego pretensje o polowanie bez wpisania do książki polowań, co uznawał za największe przewinienie w ramach Polskiego Związku (...)).

Sąd Rejonowy nie uwzględnił w dostateczny sposób, że z racji zadawnionego, ostrego konfliktu w związku z łowiectwem, obaj mężczyźni czuli do siebie niechęć, co niejako tłumaczy to, że rozmowa miała nieprzyjemny, niekulturalny przebieg, oskarżony był wobec pokrzywdzonego wulgarny po sformułowaniu swoich żądań odkupienia przez niego żywego inwentarza, w sytuacji, gdy pokrzywdzony deklarował zapłatę w gotówce za poniesione przez oskarżonego straty z tytułu wyżywienia dwóch psów i zagryzienia kur oraz kaczek nie godząc się wówczas na przekazanie żywego drobiu, a następnie oskarżony domagał się opuszczenia przezeń posesji. Sąd Rejonowy nie uwzględnił i tego, że jak wynika z zeznań pokrzywdzonego, już po tym, gdy oskarżony obrzucił go stekiem inwektyw, pokrzywdzony odjechał stamtąd, informując jeszcze oskarżonego, że przyjedzie z Policją uznając, że dalsza rozmowa nie ma sensu.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że oskarżony w dniu zdarzenia nie wytłumaczył W. N., dlaczego nie przyjmie od niego pieniężnej równowartości zagryzionych kur i kaczek. Sformułował natomiast żądanie odkupienia 7 kur i 2 kaczek, które wcześniej zostały zagryzione przez starszego psa pokrzywdzonego, bez przedstawienia szczegółowo racji stojących za tym stanowiskiem. Błędny jest jednak wniosek Sądu, iż odmowa przyjęcia pieniędzy za wyżywienie psów i równowartości za zagryziony drób, w świetle gotowości pokrzywdzonego do zapłaty tych pieniędzy, świadczy o istnieniu u oskarżonego zamiaru przywłaszczenia suki. Sąd Rejonowy nie uwzględnił bowiem przy ocenie tego zasad doświadczenia życiowego. Otóż istnieje różnica między zapłatą równowartości utraconego, zagryzionego drobiu a uzyskaniem w naturze żywego inwentarza. Różnica ta polega m.in. na tym, że zakup dwóch gatunków zwierząt (kur i kaczek) oraz ich transport do gospodarstwa oskarżonego wiązałaby się z niemałym nakładem czasu i pracy oraz z koniecznością dojazdu do punktów sprzedaży żywego drobiu. Tego rodzaju żywy inwentarz nie jest przecież dostępny do sprzedaży w każdej wsi i to codziennie. Nie ulega zatem wątpliwości, iż uzyskanie przez oskarżonego żywych kur i kaczek, zamiast równowartości zagryzionych, byłoby rozwiązaniem wygodniejszym dla oskarżonego, któremu zależało na posiadaniu tego rodzaju inwentarza, zaś bardziej uciążliwym dla pokrzywdzonego. Zasady logiki i doświadczenia życiowego wskazują, że skoro pokrzywdzony chciał zapłacić oskarżonemu równowartość wyżywienia dwóch psów i równowartość zagryzionego inwentarza i nie wyrażając tego dnia zgody na odkupienia kaczek i kur, sam uznawał takie rozwiązanie za niekorzystne dla siebie, łączące się, poza wyłożeniem pieniędzy na zakup drobiu w odpowiednim punkcie sprzedaży, z koniecznością poświecenia swojego czasu i starań na zakup tego inwentarza. Sąd Rejonowy, niekorzystnie dla oskarżonego oceniając jego odmowę przyjęcia gotówki od pokrzywdzonego, nie zwrócił uwagi i na to, że pokrzywdzony nie domagał się od oskarżonego kontynuowania rozmowy w tym dniu i wyłożenia przez oskarżonego szczegółowych racji, dlaczego nie chce gotówki, a interesuje go tylko odkupienie żywych kur i kaczek, natomiast po wulgaryzmach oskarżonego i nakazaniu mu opuszczenia posesji, uznał, że kontynuowanie rozmowy nie ma sensu.

Trafnie Sąd Rejonowy uznał, że w niniejszym przypadku oskarżonemu nie przysługiwało uprawnienie z art. 431 § 1 kodeksu cywilnego, jako że w chwili, gdy oskarżony przyjął oba psy pokrzywdzonego na teren swojej nieruchomości, dał im schronienie i utrzymanie, to stał się osobą, która te psy chowała, zaś okoliczność, że straszy pies pokrzywdzonego zagryzł na tej posesji należące do niego kury i kaczki było wynikiem niewłaściwego zabezpieczenia inwentarza przez oskarżonego, a nie wynikiem wtargnięcia tych psów na teren jego posesji, czego miał on świadomość. Dodać należy, że ustawowe określenie „kto zwierzę chowa”, odrywające się od prawa własności, w doktrynie prawa cywilnego nastręczało trudności interpretacyjnych, za właściwą przyjąć należy interpretację, że pojęcie to należy rozumieć szeroko, jako obejmujące wszelkie przypadki władztwa faktycznego nad zwierzęciem, władztwo to może wynikać z jakiegoś tytułu prawnego, jak również przybierać taką formę władania, za którym nie stoi żadne uprawnienie, brak jest wymogu, by chowający zwierzę był jego właścicielem lub miał do niego jakieś inne prawo. Chowającym jest więc ten, kto jest jego posiadaczem, samoistnym lub zależnym, w dobrej lub złej wierze (zob. Agnieszka Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 431 Kodeksu cywilnego, Lex i powołana tam obszerna literatura). To, że kodeks cywilny nie nakładał na pokrzywdzonego obowiązku naprawienia szkody powstałej na skutek zagryzienia drobiu, nie oznacza tym samym, że oskarżony działał z zamiarem przywłaszczenia zwierzęcia, jako że oskarżony nie jest prawnikiem, ma wykształcenie zawodowe, z zawodu jest kierowcą, pokrzywdzony wówczas także nie był świadomy treści art. 431 § 1 k.c., wykluczającej przyznanie oskarżonemu prawa do naprawienia szkody wyrządzonej przez psa, a powstałej na skutek zagryzienia kur i kaczek, skoro przecież chciał wtedy zapłacić oskarżonemu równowartość zagryzionego drobiu, na co wszak oskarżony nie przystał.

Apelujący zarzuca, że Sąd Rejonowy naruszył prawo materialne, poprzez nieuwzględnienie art. 461 § 1 kodeksu cywilnego. Sąd Rejonowy nie zastosował tego przepisu i w ogóle go nie rozważył, niemniej nie stanowi to o naruszenia prawa materialnego, jako że przepis ten w niniejszej sprawie nie ma zastosowania. Otóż w myśl art. 461 § 1 k.c. zobowiązany do wydania cudzej rzeczy może ją zatrzymać aż do chwili zaspokojenia lub zabezpieczenia przysługujących mu roszczeń o zwrot nakładów na rzecz oraz roszczeń o naprawienie szkody przez rzecz wyrządzonej, (prawo zatrzymania). Gdy idzie o drugą część tego przepisu, to już wcześniej powiedziano, że oskarżonemu nie przysługiwało roszczenie w trybie art. 431 k.c. o naprawienie szkody wyrządzonej przez psa wynikłej z zagryzienia drobiu, a skoro tak, to nie przysługiwało mu prawo zatrzymania psa. Gdy idzie o prawo zatrzymania z tytułu roszczenia o zwrot nakładów na rzecz, to i w tym przypadku prawo zatrzymania oskarżonemu nie przysługiwało. Kwestia ta jest złożona. Otóż niewątpliwie oskarżony poniósł nakłady na dwa psy pokrzywdzonego w postaci kosztów ich utrzymywania od chwili ich zabrania na swoją posesję, o jakich mowa w art. 226 § 1 kodeksu cywilnego. W myśl § 1 art. 226 k.c., samoistny posiadacz w dobrej wierze może żądać zwrotu nakładów koniecznych o tyle, o ile nie mają pokrycia w korzyściach, które uzyskał z rzeczy. Zwrotu innych nakładów może żądać o tyle, o ile zwiększają wartość rzeczy w chwili jej wydania właścicielowi. Jednakże gdy nakłady zostały dokonane po chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, może on żądać zwrotu jedynie nakładów koniecznych. Samoistny posiadacz w złej wierze może żądać jedynie zwrotu nakładów koniecznych, i to tylko o tyle, o ile właściciel wzbogaciłby się bezpodstawnie jego kosztem (§ 2). Natomiast zgodnie z art. 461 § 1 kodeksu cywilnego, zobowiązany do wydania cudzej rzeczy może ją zatrzymać aż do chwili zaspokojenia lub zabezpieczenia przysługujących mu roszczeń o zwrot nakładów na rzecz oraz roszczeń o naprawienie szkody przez rzecz wyrządzonej (prawo zatrzymania). § 2. Przepisu powyższego nie stosuje się, gdy obowiązek wydania rzeczy wynika z czynu niedozwolonego albo gdy chodzi o zwrot rzeczy wynajętych, wydzierżawionych lub użyczonych. Prawo zatrzymania, zwane prawem retencji ( ius retentionis) to uprawnienie do odmówienia spełnienia świadczenia do czasu, aż wierzyciel nie zaspokoi lub nie zabezpieczy roszczenia, jakie dłużnik (retencjonista, zwany także zatrzymującym lub uprawnionym z tytułu prawa zatrzymania) ma w stosunku do wierzyciela (Agnieszka Rzetecka-Gil, Komentarz do art.461 Kodeksu cywilnego, W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 22; A. Ohanowicz, Zobowiązania..., s. 171; W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania..., s. 313). Prawo zatrzymania charakteryzuje się tym, iż uprawnionemu, w sytuacjach określonych przepisami prawa, służy prawo posiadania rzeczy, a ściślej: prawo utrzymania się w posiadaniu rzeczy, która znajduje się już w dyspozycji uprawnionego, usprawiedliwionej prawem (zob. G. Sikorski, Przewłaszczenie na zabezpieczenie w polskim systemie prawnym, PPH 1996, nr 10, s. 29). Dla zaistnienia prawa zatrzymania konieczne jest złożenie wierzycielowi stosownego oświadczenia woli i faktyczne zatrzymanie jego rzeczy. Prawo to nie powstaje nigdy z mocy samego prawa, choć, jak się zauważa, wynika z ustawy. Oświadczenie to ma charakter jednostronny i prawokształtujący (prowadzi do zmiany dotychczasowej sytuacji prawnej obu stron). Oświadczenie woli nie wymaga szczególnej formy, a nawet może zostać złożone w sposób konkludentny (wyrok SN z dnia 10 września 1993 r., I CRN 115/93, OSNCP 1994, nr 7-8, poz. 161, OSP 1994, z. 6, poz. 113) i ma do niego zastosowanie art. 61 k.c. (por. E. Klat-Górska, Instytucja prawa zatrzymania, NZS 2007, nr 6, s. 92; T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 502; tenże, Glosa do uchwały SN z dnia 29 listopada 1991 r., III CZP 124/91..., poz. 207; W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 24; wyrok SN z dnia 26 czerwca 2003 r., V CKN 417/2001, niepubl.). Prawo zatrzymania ma charakter akcesoryjny i trwa tak długo, jak długo istnieje niezabezpieczona wierzytelność osoby zobowiązanej do wydania rzeczy. Jest ono więc każdorazowo sprzężone z zabezpieczanym roszczeniem, a byt prawa zatrzymania jest ściśle uzależniony od losu wierzytelności stanowiącej jego podstawę. Prawo to wygasa, gdy wygasa roszczenie, w szczególności gdy dłużnik zostaje zaspokojony lub gdy wierzyciel zabezpieczył wykonanie roszczenia (por. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania..., s. 335; W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 23; W.J. Kocot, Prawo zatrzymania..., s. 54; wyrok SN z dnia 10 września 1993 r., I CRN 115/93, OSNCP 1994, nr 7-8, poz. 161, OSP 1994, z. 6, poz. 113). Akcesoryjność prawa zatrzymania ma więc znaczenie, zarówno gdy chodzi o powstanie prawa zatrzymania, jak i jego trwanie oraz ustanie (zob. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania..., s . 27; K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 834). Prawo zatrzymania, o którym mowa w art. 461 k.c. polega na tym, że osoba zobowiązana do wydania cudzej rzeczy może ją zatrzymać do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia przysługujących jej roszczeń o zwrot nakładów na rzecz oraz o naprawienie szkody przez rzecz wyrządzonej (por. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania..., s. 334). Celem prawa zatrzymania jest zabezpieczenie ustawowo określonych wierzytelności przysługujących uprawnionemu do zatrzymania. Jak się wskazuje, prawo zatrzymania daje retencjoniście, biorąc pod rozwagę, że jego wzajemne wierzytelności są związane z podlegającą wydaniu rzeczą, oparte na względach słusznościowych większe szanse zaspokojenia przysługujących mu wierzytelności. W konsekwencji pośrednim celem prawa zatrzymania jest realizacja roszczenia, a retencjonista występuje w podwójnej roli: dłużnika i wierzyciela (zob. T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 500; por. wyrok SA w Katowicach z dnia 29 lipca 2005 r., I ACa 445/2005, Wokanda 2006, nr 7-8, s. 81). Ius retentionis stanowi rodzaj dozwolonej samopomocy, w wyniku której retencjonista ma możliwość psychicznego oddziaływania na swego dłużnika poprzez wywieranie na nim presji (nacisku) w tym celu, by ten zaspokoił lub zabezpieczył wykonanie roszczenia (podkreślenie SO, zob. T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 501; K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 833; W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 22; W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania..., s. 313). Ponieważ prawo zatrzymania nie jest sposobem zaspokojenia retencjonisty, lecz środkiem zmierzającym do wymuszenia zaspokojenia (podkreślenie SO) – możliwość stosowania tego środka przymusu w stosunku do wierzyciela jest ograniczona w czasie do chwili rzeczywistego zaspokojenia bądź udzielenia zabezpieczenia (zob. M.H. Koziński, Glosa do wyroku SN z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, PS 2003, nr 10, s. 127). Obowiązek wydania cudzej rzeczy może wynikać ze stosunku obligacyjnego, ale również ze stosunków prawa rzeczowego, spadkowego i rodzinnego (zob. T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 501; W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 24). Obojętny jest więc dla możliwości zastosowania art. 461 k.c. tytuł prawny, z jakiego wynika obowiązek wydania cudzej rzeczy, z wyjątkiem sytuacji gdy obowiązek wydania rzeczy wynika z czynu niedozwolonego albo gdy chodzi o zwrot rzeczy wynajętych, wydzierżawionych lub użyczonych (art. 461 § 2 k.c.). Podstawą prawną roszczenia o zwrot może być roszczenie windykacyjne, tzw. roszczenie o zwrot (w stosunkach obligacyjnych, w razie uprzedniego oddania rzeczy w wykonaniu obowiązku umownego) – W.J. Kocot, Prawo zatrzymania..., s. 54; T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 501 i n.; wyrok SN z dnia 15 kwietnia 1948 r., Po. C. 107/48, Przegląd Notarialny 1949, nr III-IV, s. 319). Podstawowym warunkiem prawa zatrzymania jest istnienie po stronie retencjonisty ściśle określonych podmiotowo i przedmiotowo wierzytelności. Jednak, jak się podkreśla, sam art. 461 k.c. nie stanowi źródła roszczenia o nakłady, wskazuje jedynie na możliwość zatrzymania cudzej rzeczy. Źródło roszczenia o nakłady stanowią natomiast przepisy dotyczące stosunku prawnego, z którego wynika zabezpieczone roszczenie (zob. T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 501). W orzecznictwie mówi się o istnieniu uzasadnionym prawnie roszczeniu o zwrot nakładów (wyrok SN z dnia 15 maja 2001 r., I CKN 354/00, LEX nr 52670). Wierzytelności zabezpieczone prawem zatrzymania powinny być wymagalne i zaskarżalne. Retencjonista powinien dokładnie oznaczyć swoją wierzytelność pod względem wysokości (orzeczenie SN z dnia 9 lutego 1946 r., C.I. 3/46, OSN 1945/46, nr 1, poz. 29). Również obojętna jest okoliczność, czy roszczenia uprawnionego z tytułu prawa zatrzymania ustalone zostały wyrokiem sądowym (wyrok SN z dnia 15 kwietnia 1948 r., Po. C. 107/48, Przegląd Notarialny 1949, nr III-IV, s. 319; K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 834). Prawo zatrzymania przysługuje bez względu na stosunek między wartością zatrzymanej rzeczy a wysokością zabezpieczanej wierzytelności (por. K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 833; W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 24). Z prawa zatrzymania może skorzystać podmiot, który jest posiadaczem rzeczy w dobrej lub złej wierze, bowiem nie jest to prawo uzależnione od kwalifikacji posiadania (E. Klat-Górska, Instytucja..., s. 92; wyrok SN z dnia 10 września 1993 r., I CRN 115/93, OSNCP 1994, nr 7-8, poz. 161, OSP 1994, z. 6, poz. 113). Realizacja prawa zatrzymania pozbawia właściciela władztwa nad jego rzeczą w wąskim jedynie zakresie, ponieważ rzecz zatrzymana nie wychodzi ze sfery pozostałych uprawnień majątkowych właściciela, a zatrzymujący nie nabywa żadnych uprawnień do rzeczy (zob. T. Wiśniewski, Prawo..., s. 27). Z prawa zatrzymania płynie dla dłużnika wyłącznie uprawnienie do wstrzymania się ze spełnieniem świadczenia należnego wierzycielowi, aż do zaspokojenia (zabezpieczenia) przez wierzyciela własnego roszczenia dłużnika – żadne dalej idące uprawnienia nie są z prawem zatrzymania związane (zob. W.J. Kocot, Prawo zatrzymania..., s. 54; uchwała SN z dnia 11 listopada 1977 r., III CZP 75/77, OSNCP 1978, nr 5-6, poz. 86). Natomiast przewidziane w art. 222 § 1 k.c. skuteczne wobec właściciela uprawnienie do władania rzeczą nie obejmuje prawa zatrzymania (zob. W.J. Kocot, Glosa do postanowienia sądu apelacyjnego z dnia 5 listopada 2007 r., I Acz 1707/07, Glosa 2008, nr 2, s. 70). Ponieważ przepis art. 461 k.c. nie precyzuje, czy chodzi w nim o nakłady konieczne, czy też nakłady użyteczne, wobec tego przyjąć należy, że chodzi o wszelkie rodzaje nakładów (por. M.H. Koziński, Glosa do wyroku SN z dnia 31 stycznia 2002 r..., s. 127). Prawo zatrzymania przy roszczeniu o naprawienie szkody wyrządzonej przez rzecz skuteczne będzie tylko wówczas, gdy roszczenie o naprawienie szkody znajduje podstawę w przepisach o odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych lub nienależytego wykonania umowy (art. 415 i art. 471 k.c.). Wynika z tego dodatkowy wymóg, aby szkoda powstała z winy wierzyciela (A. Rembieliński (w:) Kodeks..., s. 449). Prawo zatrzymania wygasa przede wszystkim w razie zaspokojenia zabezpieczonej nim wierzytelności. Może także wygasnąć w następstwie wygaśnięcia wierzytelności z innych powodów (np. wobec potrącenia) lub na skutek zrzeczenia się tego prawa przez retencjonistę (zob. T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 503).

Jak powyżej wskazano, dla zaistnienia prawa zatrzymania konieczne jest złożenie wierzycielowi stosownego oświadczenia woli i faktyczne zatrzymanie jego rzeczy. Prawo to nie powstaje nigdy z mocy samego prawa, choć wynika z ustawy. Oświadczenie to ma charakter jednostronny i prawokształtujący (prowadzi do zmiany dotychczasowej sytuacji prawnej obu stron). Oświadczenie woli nie wymaga szczególnej formy, a nawet może zostać złożone w sposób konkludentny. Oskarżony nie złożył W. N. ani w dniu 27 września 2012r., ani wcześniej oświadczenia, że zatrzymuje psa do czasu zwrotu przez niego poniesionych nakładów na zwierzęta w postaci kosztów ich wyżywienia, stąd prawo zatrzymania psa z tego tytułu nie powstało. Już uprzednio była mowa, że oskarżonemu kodeks cywilny nie przydawał uprawnienia do żądania od pokrzywdzonego naprawienia szkody z tytułu zagryzienia inwentarza, stąd i z tego tytułu prawo zatrzymania, określone w art. 461 k.c., nie powstało.

Przez przywłaszczenie z art. 284 § 1 k.k. rozumie się rozporządzenie jak swoją własnością cudzą rzeczą ruchomą lub cudzym prawem majątkowym z wykluczeniem osoby uprawnionej (por. Komentarz do art. 284 kk, teza 13 [w:] A. Zoll (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., LEX 2006). „Strona podmiotowa przestępstwa z art. 284 § 1 k.k. ma charakter umyślny i kierunkowy; sprawca musi działać w ściśle określonym celu, którym jest przywłaszczenie cudzej rzeczy (mienia). Nie wystarcza, że sprawca godził się na możliwość przywłaszczenia. Niezbędna dla przypisania mu przywłaszczenia jest, by tego chciał, by to było jego celem. Umyślność jest ściśle związana ze stanem świadomości sprawcy czynu zabronionego. O zachowaniu umyślnym można mówić jedynie wtedy, gdy sprawca obejmuje swoją świadomością wszystkie istotne elementy czynu, wszystkie jego podstawowe znamiona, a istotnym wyznacznikiem tego, że sprawca obejmuje czyn swój świadomością, a zatem i umyślnością jest jego zamiar” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 20 lipca 1999 r. II AKa 136/99 OSA 2000/5/38 40283). Jednocześnie w zamiarze przywłaszczenia nie mieści się jedynie czasowe uniemożliwienie dysponowania rzeczą przez jej właściciela (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2006 r., sygn. akt II KK 186/2006). Istotą przywłaszczenia jest bowiem zamiar nie bezprawnego władania cudzą rzeczą, nie bezprawne nią dysponowanie, czy nawet bezprawne zatrzymanie, lecz trwałe włączenie przez sprawcę przedmiotu przestępstwa do własnego majątku i jest to przestępstwo skutkowe (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 lutego 2010 r., sygn. akt II Aka 443/2009).

Pokrzywdzony deklarował w dniu 27 września 2012r. wolę zapłaty oskarżonemu równowartości poniesionych przez niego nakładów na utrzymanie suki i psa w postaci kosztów ich wyżywienia oraz równowartości zagryzionego drobiu. Oskarżony twierdził, że odda psa pokrzywdzonemu dopiero wówczas, gdy W. N. odkupi mu kury i kaczki. W tej sytuacji oskarżony mógł oczekiwać, że W. N., choć powiedział że przyjedzie z Policją, nie przystając na odkupienie żywego inwentarza, ale godząc się na zapłatę w gotówce, po przemyśleniu przystanie jednak na żądanie dostarczenia żywego drobiu. Pokrzywdzonemu zależało na odzyskaniu suki, a skoro był gotów pokryć w gotówce, poza kosztami wyżywienia swoich psów, także straty oskarżonego z tytułu zagryzionego inwentarza, to rozsądnym było oczekiwanie przez oskarżonego, że w celu odzyskania psa pokrzywdzony zdecyduje się jednak dostarczyć mu żywy inwentarz, choć byłoby to dlań bardziej uciążliwe, niż zapłata pieniędzy. Fakt, iż oskarżony, po przedstawieniu swoich żądań nie chciał kontynuować rozmowy z pokrzywdzonym i odnosił się doń wulgarnie i do porozumienia tego dnia nie doszło, w żaden sposób nie wpływa na ocenę, iż oskarżony nie miał zamiaru przywłaszczenia psa, tym bardziej, że spór między mężczyznami nie dotyczył tego, komu przysługuje prawo własności psa (czego oskarżony w żadnym momencie nie kwestionował), lecz jedynie formy rekompensaty, jaką oskarżony chciał otrzymać. Skoro zatem oskarżony, nie będący prawnikiem, uważał swoje żądania za racjonalne i uzasadnione (choć w rzeczywistości przepisy kodeksu cywilnego nie uznawały jego żądań za zasadne), to ewidentne jest, że miał zamiar zwrotu psa pokrzywdzonemu, gdy ten zgodzi się na jego żądania. Termin zwrotu psa przesuwał się na przyszłość, na dzień, w którym W. N. dostarczyłby oskarżonemu żywe kury i kaczki oraz pokrył jednocześnie koszty karmienia psów. Tym samym oskarżony nie miał zamiaru trwałego włączenia psa do swojego majątku. Oskarżony chciał tylko czasowo zatrzymać sukę na terenie swojej posesji, do momentu spełnienia przez pokrzywdzonego jego żądań. Świadek W. K. wprost zeznał „Pan F. C. powiedział żeby pan W. N. oddał mu 7 kur i 2 kaczki, które zagryzł mu jego pies oraz aby oddał mu pieniądze za jedzenia. Pan W. N. zgodził się chciał też zapłacić panu F. C. za jedzenie i za kury i kaczki na co pan F. C. odpowiedział że musi mu odkupić kury i kaczki to wtedy dopiero odda mu psa”. Zbieżną w tym zakresie relację przestawili: W. N. i M. C. (1). Z powyższych względów Sąd Odwoławczy uznał, że Sąd I Instancji dokonał błędnej oceny wyjaśnień oskarżonego w zakresie, w jakim zaprzeczał on, ażeby działał z zamiarem przywłaszczenia psa, odrzucając je w tej części. Sąd Okręgowy dał wiarę takim twierdzeniom oskarżonego, z przyczyn szeroko opisanych powyżej. Co prawda pokrzywdzony i M. C. (1) w swoich depozycjach używali określenia „przywłaszczenie psów”, niemniej jest to tylko ich odczucie, ich subiektywna ocena zachowania oskarżonego, nie wiążąca Sądu. W pozostałym zakresie ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy jest prawidłowa, zgodna z zasadami określonymi w art. 7 k.p.k.

Sąd Rejonowy błędnie ustalił, że oskarżony w dniu 27 września 2012r. przywłaszczył sobie psa, co miało istotny wpływ na treść wyroku. W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Sąd Rejonowy trafnie ustalił, że zachowanie oskarżonego w dniu 27 sierpnia 2012r. (dzień wskazany w akcie oskarżenia) nie stanowiło przywłaszczenia suki i psa, tak jak i jego zachowanie do dnia wizyty pokrzywdzonego na jego posesji (co miało miejsce w dniu 27 września 2012r.). Takie wnioski znajdują potwierdzenie także w zeznaniach świadków M. W., S. T. oraz J. K., z których wynika, że oskarżony od samego początku deklarował wolę zwrotu psów prawowitemu właścicielowi, którego personalia nie były oskarżonemu znane aż do wizyty pokrzywdzonego w dniu 27 września 2012r..

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Odwoławczego nie można oskarżonemu przypisać zamiaru przywłaszczenia psa rasy wyżeł, będącego własnością W. N.. W konsekwencji przyjąć należało, iż swoim zachowaniem oskarżony nie zrealizował znamion czynu zabronionego z art. 284 § 1 k.k., co obligowało Sąd Odwoławczy do zmiany zaskarżonego wyroku i uniewinnienia oskarżonego.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Odwoławczy na zasadzie art. 437 § 2 k.p.k. zmienił zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że na zasadzie art. 414 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. uniewinnił oskarżonego od zarzutu popełnienia przestępstwa przedstawionego mu aktem oskarżenia, kwalifikowanego jako występek z art. 284 § 1 k.k., a na zasadzie art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami procesu za obie instancje obciążył Skarb Państwa.

SSO Jadwiga Żmudzka SSO Sławomir Noga SSR Małgorzata Tyndel