Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 258/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2017 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Żelewska

Protokolant:

protokolant Agnieszka Bronk - Marwicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 listopada 2017 r. w G.

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) SA w W. na rzecz powoda M. C. kwotę 9.873,09 zł (dziewięć tysięcy osiemset siedemdziesiąt trzy złote 09/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 16.01.2015r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1798,52 zł (tysiąc siedemset dziewięćdziesiąt osiem złotych 52/100) tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

IV.  nakazuje ściągnąć od powoda M. C. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 664,66 zł (sześćset sześćdziesiąt cztery złote 66/100) tytułem zwrotu kosztów opinii biegłego wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa Sąd Rejonowy w Gdyni;

V.  nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) SA w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 209,90 zł (dwieście dziewięć złotych 90/100) tytułem zwrotu kosztów opinii biegłego wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa Sąd Rejonowy w Gdyni.

Sygnatura akt: I C 258/16

UZASADNIENIE

Powód M. C. wniósł pozew przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. domagając się od pozwanego zapłaty kwoty 40.849,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 39.865,16 zł od dnia 16 stycznia 2015r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 984 zł od dnia 7 marca 2015r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że w wyniku kolizji drogowej z dnia 12 grudnia 2014r. uszkodzeniu uległ samochód marki A. o numerze rejestracyjnym (...), należący do powoda. W chwili kolizji samochód kierowany przez sprawcę był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. W dniu 16 grudnia 2014r. dokonano zgłoszenia szkody. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił powodowi odszkodowanie za szkodę w wysokości 29.426,91 zł. Nie zgadzając się z wysokością odszkodowania powód skierował odwołanie, jednak pozwany podtrzymał swoje pierwotne stanowisko. Wysokość szkody została wyliczona na zlecenie powoda metodą kosztorysową przez profesjonalnego rzeczoznawcę. Zgodnie z tym kosztorysem koszt naprawy samochodu powoda wynosi 69.292,07 zł. Powód zarzucił pozwanemu zaniżenie stawek za prace naprawcze, nieuwzględnienie oryginalnych części zamiennych. W niniejszej sprawie powód domaga się zasądzenia odszkodowania w wysokości 39.865,16 zł stanowiącego różnicę pomiędzy kosztami naprawy wyliczonymi według zasad wynikających z przepisu art. 361 § 2 k.c. a kwotą wypłaconego już odszkodowania oraz zwrotu kosztów poniesionych w postępowaniu przedsądowym w wysokości 984 zł.

(pozew k. 2-5)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa, wskazując, że poniesiona przez powoda szkoda jest szkodą całkowitą i odszkodowanie powinno stanowić różnicę pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą (65.400 zł) a wartością pozostałości (26.600 zł). Pozwany wskazał, że pełnomocnik powoda wcześniej przyznał, że szkoda jest całkowita i pojazd został sprzedany w stanie uszkodzonym za kwotę 5.000 zł. Pozwany zwrócił uwagę na sprzeczność oświadczeń poszkodowanego i składanych przez niego dokumentów i zakwestionował podaną przez powoda wartość pozostałości, wskazując, że ustalenie ceny sprzedaży w umowie nie wiąże pozwanego. Jak wskazał pozwany z oferty sprzedaży wynika, że cena wywoławcza wynosiła 30.000 zł, pojazd był bogato wyposażony ze szklanym dachem, w pełni sprawny przed kolizją, stąd pozwany podejrzewa, że umowa sprzedaży może być umową pozorną. Z ostrożności procesowej pozwany podniósł, że powód nie wykazał wysokości stawek za prace blacharsko – lakiernicze, zasadności ani też szczególnego interesu w użyciu nowych i oryginalnych części producenta. Pozwany zakwestionował również co do zasady i wysokości koszt 948 zł za analizę dokumentacji i sporządzenie kosztorysu. Zdaniem ubezpieczyciela powyższy koszt był nieuzasadniony, gdyż zakład ubezpieczeń prowadzi postępowania likwidacyjne samodzielnie i poszkodowany nie musi posiadać wiedzy specjalistycznej, aby dowiedzieć się co się dzieje w sprawie, poznać decyzję zakładu czy napisać wezwanie do zapłaty. Nadto, całkowicie nieuzasadniony i zbędny jest koszt sporządzenia kalkulacji, gdyż wobec szkody całkowitej wyliczenia zawarte w kalkulacji pozostają bez wpływu na postępowanie. Pozwany zakwestionował także datę początkową roszczenia o odsetki.

(odpowiedź na pozew k. 30-33)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 12 grudnia 2014r. w miejscowości C. doszło do kolizji drogowej w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód osobowy marki A. o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność powoda M. C.. Sprawca – kierujący pojazdem marki H. o numerze rejestracyjnym (...) – miał zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W..

(okoliczności bezsporne o druk zgłoszenia szkody nr (...) k. 46-50 akt szkody, informację o zdarzeniu drogowym k. 16 tamże)

W dniu 16 grudnia 2014r. powód zgłosił szkodę pozwanemu. W toku postępowania likwidacyjnego szkody na mocy decyzji z dnia 15 stycznia 2015r. pozwany przyznał powodowi odszkodowanie za szkodę w wysokości 29.426,91 zł. Pismem z dnia 19 marca 2015r. powód odwołał się od decyzji pozwanego za pośrednictwem pełnomocnika (...) Centrum Pomocy (...) i wezwał pozwanego do dopłaty odszkodowania za uszkodzony samochód w kwocie 35.973,09 zł oraz refundacji kosztów pełnomocnika (zgromadzenie i analiza dokumentacji szkody, wykonanie kosztorysu, korespondencja, telefony). W toku postępowania likwidacyjnego poszkodowany przedłożył pozwanemu kalkulację naprawy, zgodnie z którą koszt naprawy pojazdu wynosił 69.292,07 zł, a także umowę sprzedaży pojazdu z dnia 19 stycznia 2015r. za kwotę 5.000 zł. Decyzją z dnia 17 kwietnia 2015r. pozwany podtrzymał swoje pierwotne stanowisko.

(okoliczności bezsporne ustalone w oparciu o druk zgłoszenia szkody k. 46-50 akt szkody nr (...), decyzję pozwanego z dnia 15 stycznia 2015r. k. 19-20 tamże, przedsądowe wezwanie do zapłaty z dnia 19 marca 2015r. k. 5 tamże, umowę sprzedaży z dnia 19 stycznia 2015r. k. 6 tamże, kalkulację naprawy nr (...) tamże, decyzję z dnia 17 kwietnia 2015r. k. 1 tamże)

Niezbędny i celowy koszt naprawy uszkodzeń w pojeździe A. o numerze rejestracyjnym (...) przy zastosowaniu stawek za prace blacharskie i mechaniczne w wysokości 121,60 zł/rbg i prace lakiernicze w wysokości 137,39 zł/rbg oraz przy zastosowaniu części nowych i oryginalnych wynosi 69.883,83 zł brutto. Wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 68.000 zł, natomiast wartość pozostałości 28.700 zł.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego M. Z. k. 53-90 wraz z pisemnymi opiniami uzupełniającymi k. 123-147 i 182-214)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z rzeczoznawcy samochodowego M. Z..

Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, iż dowody z dokumentów w postaci akt szkody są wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, ani też żadna ze stron nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod tymi pismami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych. Natomiast, za pozbawioną znaczenia dowodowego Sąd uznał kalkulację naprawy przedstawioną przez powoda, albowiem kwestia wysokości szkody była sporna pomiędzy stronami i w tym zakresie, dopuścił dowód z opinii biegłego i sporządzoną przez biegłego opinię uznał za w pełni wiarygodną i stanowiącą podstawę rozstrzygnięcia.

Ostatecznie, za w pełni wiarygodny dowód w sprawie Sąd uznał także dowód z pisemnej opinii biegłego sądowego M. Z.. Sąd miał na uwadze, że przedmiotowa opinia została sporządzona przez osobę dysponującą fachową wiedzą z zakresu techniki samochodowej, na podstawie całego zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci akt szkody oraz dokumentów zawartych w aktach sprawy. W ocenie Sądu przedstawiona przez biegłego opinia jest jasna, logiczna, nie zawiera żadnych luk czy sprzeczności, ani też nie budzi wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego czy wiedzy powszechnej. Nadto, w opiniach uzupełniających biegły w sposób rzeczowy odniósł się do wszystkich zarzutów zgłoszonych przez strony. W tym stanie rzeczy nie było żadnych podstaw do kwestionowania wiarygodności i mocy dowodowej opinii przedstawionej przez biegłego M. Z..

Podstawę prawną powództwa stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2013r., poz. 392) wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Nadto, na względzie należy mieć również treść art. 361 § 1 k.c., który stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła, oraz treść art. 363 § 1 k.c. który stanowi, że co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jednocześnie z treści art. 361 § 2 k.c. wynika, iż naprawienie szkody obejmuje straty, które poniósł poszkodowany.

Przechodząc do szczegółowych rozważań wskazać należy, iż pomiędzy stronami nie było sporu ani co do okoliczności kolizji drogowej z dnia 12 grudnia 2014r., winy kierowcy posiadającego obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń ani tego, że odpowiedzialność za szkodę co do zasady ponosi pozwany w związku z zawartą ze sprawcą umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Nadto, należało mieć na uwadze, iż w toku postępowania likwidacyjnego pozwany zakład ubezpieczeń przyjął co do zasady odpowiedzialność za poniesioną przez powoda szkodę i przyznał mu odszkodowanie w wysokości 29.426,91 zł. Kwestiami spornymi pomiędzy stronami były charakter szkody poniesionej przez poszkodowanego wskutek kolizji z dnia 12 grudnia 2014r., a w konsekwencji wysokość szkody.

Swoje ustalenia w powyższym zakresie Sąd poczynił przede wszystkim na podstawie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej M. Z.. Jeśli chodzi o koszty przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody, to biegły koszt naprawy pojazdu określił na kwotę 69.883,83 zł brutto. Szacując koszty naprawy biegły uwzględnił stawki za prace blacharskie i mechaniczne w wysokości 121,60 zł/rbg i prace lakiernicze w wysokości 137,39 zł/rbg oraz ceny części nowych i oryginalnych. Zdaniem biegłego z akt szkody nie wynika, aby przed kolizją w pojeździe powoda były zamontowane części inne aniżeli oryginalne. Jednakże za uzasadnione biegły uznał dokonanie potrąceń amortyzacyjnych dotyczących wartości błotnika tylnego prawego i lakierowania zderzaka przedniego o 50 %, gdyż elementy te nosiły ślady wcześniejszych uszkodzeń, co wynika z dokumentów zawartych w aktach szkody (dokumentacja fotograficzna, protokoły pomiarów grubości powłoki lakierniczej). Strony nie kwestionowały opinii biegłego w tym zakresie. Z tych względów przyjąć należało, że niezbędny i uzasadniony koszt naprawy uszkodzeń pojazdu powoda stanowił kwotę rzędu 69.883,83 zł brutto.

Natomiast spór pomiędzy stronami dotyczył wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym oraz wartości pozostałości. Strona powodowa wywodziła bowiem, iż przy określenia wartości przedmiotowego pojazdu nie znajduje zastosowania ujemna korekta z tytułu indywidulanego zakupu pojazdu za granicą, gdyż zgodnie z nową Instrukcją wyceny pojazdów nr (...) do pojazdów znajdujących się na rynku polskim dłużej niż 3 lata takich korekt się nie stosuje. Ponadto, powód podnosił, iż wartość wraku pojazdu powinna być ustalona na podstawie ceny, za jaką powód zbył pojazd w stanie uszkodzonym. Jak argumentował pojazd został wystawiony na aukcję za kwotę 30.000 zł, lecz nie znalazł nabywcy, stąd uzyskana przez powoda kwota 5.000 zł z tytułu sprzedaży odpowiada cenie rynkowej. W ocenie Sądu zarzuty powoda do opinii biegłego nie zasługiwały na uwzględnienie. Przede wszystkim zważyć należy, iż obowiązująca w dacie szkody Instrukcja określenia wartości pojazdów nr (...) z dnia 9 grudnia 2004r. przewidywała korektę z tytułu pochodzenia pojazdu spoza Unii Europejskiej. Jak wyjaśnił w opinii podstawowej biegły M. Z. w przypadku importu prywatnego pojazdów istnieje ryzyko wcześniejszych uszkodzeń powypadkowych, niskiej wiarygodności dokumentów pochodzenia czy nieznanego okresu eksploatacji i przebiegu. Powyższe czynniki sprawiają, że wartość rynkowa pojazdów sprowadzanych indywidualnie jest często niższa od wartości pojazdów zakupionych po raz pierwszy w Polsce i tu eksploatowanych. Z dokumentów zawartych w aktach szkody wynika, że pojazd powoda pochodzi z importu prywatnego i został zakupiony na rynku amerykańskim. Wysokość korekty z tego tytułu biegły ustalił na 6,5 % uwzględniając czas jaki upłynął pomiędzy datą pierwszej rejestracji w Polsce a datą szkody. Jednocześnie, jak wynika z opinii uzupełniającej zmiany zawarte w kolejnej instrukcji nr 1/2016 z dnia 17 maja 2016r. dotyczyły wyłącznie określenia rynkowej wartości pojazdów pochodzących z importu prywatnego z krajów Unii Europejskiej, natomiast zmiany nie obejmowały korekty w przypadku sprowadzania pojazdów spoza Unii. W ocenie Sądu w przypadku spornej korekty nieuzasadnione są zarzuty powoda dotyczące nierównego traktowania nabywców pojazdów z krajów UE oraz spoza niej. Nie budzi bowiem wątpliwości, w przypadku sprowadzenia pojazdu z innego kraju członkowskiego UE historia pojazdu jest niemal pewna z uwagi na daleko idące zharmonizowanie i ujednolicenie przepisów unijnych oraz wzajemną wymianę informacji pomiędzy organami krajów członkowskich i pomiędzy ubezpieczycielami.

Sąd nie znalazł również podstaw do uwzględnienia zarzutu powoda dotyczącego wartości pozostałości. Podkreślić bowiem należy, iż wartość rynkowa pojazdu to najbardziej prawdopodobna kwota jaką należy zapłacić na wolnym rynku w ramach wymiany towarowo – pieniężnej i w warunkach konkurencji. Taka wartość jest możliwa do uzyskania przy zachowaniu takich warunków jak: złożenie oferty publicznej, niezależność od siebie stron wymiany, racjonalność działania stron, zgodnie ze swoim interesem, dysponowanie przez strony pełną informacją co do przedmiotu wymiany, świadomość współistniejących okoliczności występujących na rynku i mających wpływ na wartość przedmiotu wymiany a także nie pozostawanie przez strony w sytuacji przymusowej. W ocenie Sądu cena uzyskana przez powoda z tytułu sprzedaży przedmiotowego pojazdu nie została uzyskana w powyżej opisanych warunkach. Jak wynika z treści ogłoszenia zamieszczonego przez powoda na portalu internetowym (...) (k. 3 akt szkody) przedmiotowy pojazd został wystawiony przez niego do sprzedaży w stanie uszkodzonym za kwotę 30.000 zł, niemniej w ogłoszeniu powód zaznaczył, że cena jest do negocjacji, gdyż zależy mu na czasie. Zatem, należało uznać, że zbywca działał w sytuacji przymusowej, chcąc jak najszybciej sprzedać pojazd, godził się na obniżenie ceny. Zwrócić należy uwagę, że ogłoszenie zostało przez powoda zamieszczone w dniu 17 stycznia 2015r., a już dwa dni później doszło do sprzedaży przedmiotowego pojazdu. Nie można wykluczyć, że w przypadku, gdyby ogłoszenie widniało na portalu przez dłuższy okres to cena sprzedaży byłaby wyższa. Bez wątpienia zatem cena uzyskana w takich warunkach nie może zostać uznana za rynkową. Wobec powyższego za wiarygodną wartość rynkową pozostałości pojazdu Sąd uznał wartość wskazaną w opinii biegłego, a ustaloną metodą zredukowanego kosztu naprawy, która daje najbardziej prawdopodobny wynik.

W związku z powyższym Sąd uznał, iż szkoda poniesiona przez powoda ma charakter szkody całkowitej, albowiem koszt naprawy pojazdu (69.883,83 zł) jest wyższy od wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym (68.000 zł). Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 stycznia 2006r., III CZP 76/05, LEX nr 175463, nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Zważyć należy, że w sytuacjach, w których zniszczeniu uległa rzecz, a pozostałości po niej prezentują jednak pewną wartość, wartość ta podlega odliczeniu od należnego poszkodowanemu odszkodowania. W tym wyraża się działanie zasady compensatio lucri cum damno (por. wyrok SN z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 557/03, LEX 585672). Zatem kwota należnego powodowi odszkodowania stanowi różnicę pomiędzy wartością rynkową pojazdu przed szkodą (68.000 zł) a wartością rynkową pozostałości (28.700 zł) i wynosi 39.300 zł. Zważyć jednak należało, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał i wypłacił już powodowi odszkodowanie w wysokości 29.426,91 zł, a zatem do skompensowania pozostała tylko część szkody w wysokości 9.873,09 zł.

W niniejszej sprawie strona powodowa domagała się również zwrotu wydatków poniesionych na etapie przedprocesowym tj. kwoty 984 zł z tytułu kosztów pomocy prawnej w postępowaniu likwidacyjnym. Powództwo w tym zakresie nie zasługiwało na uwzględnienie. Zważyć bowiem należało, iż wydatki na pełnomocnika oraz na ekspertyzę zostały poniesione przez powoda dobrowolnie, bez dostatecznych podstaw do uznania ich za normalne następstwa zdarzenia wywołującego szkodę (uszkodzenie samochodu). Postępowanie powoda, powodujące poniesienie określonych wydatków, było wynikiem jego decyzji, a uszczerbek ten nie został poniesiony wbrew jego woli i w konkretnych okolicznościach sprawy nie pozostawał w ramach normalnego związku przyczynowego z uszkodzeniem samochodu. Jak wskazuje się w orzecznictwie w normalnym związku pozostaje natomiast sięgnięcie po pomoc prawną w okolicznościach, w których stan zdrowia, kwalifikacje osobiste lub sytuacja życiowa poszkodowanego usprawiedliwiają stanowisko o niezbędności takiej pomocy w celu sprawnego, efektywnego i ekonomicznie opłacalnego przebiegu postępowania likwidacyjnego. Tego rodzaju koszty będą poniesione wprawdzie także zgodnie z wolą poszkodowanego, jednak decyzja o konieczności wydatków nie będzie swobodna, lecz wymuszona przez zdarzenie sprawcze, usunięcie skutków którego wymaga skorzystania z pomocy pełnomocnika (por. uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 13 marca 2012 r., III CZP 75/11, OSNC 2012/7-8/81, LEX nr 1119650, Prok.i Pr.-wkł. (...), (...) Biul.SN 2012/3/9, G.Prawna (...)). W świetle przywołanego powyżej stanowiska judykatury gdy strona korzysta z pomocy prawnej przed wytoczeniem powództwa wyłącznie z wygody to poniesione przez nią koszty wynagrodzenia pełnomocnika nie podlegają kompensacie. W niniejszej sprawie bez wątpienia nie zachodzą okoliczności uzasadniające zasądzenie od pozwanego kosztów pomocy prawnej świadczonej przez niefachowego pełnomocnika na etapie przedprocesowym wymienione w przywołanym powyżej orzeczeniu. Nadto, nie wykazano jaki był konkretny koszt poszczególnych czynności. Podkreślić przy tym należy, iż możliwość uzyskania dostępu do akt szkody nie wiąże się dla poszkodowanego z żadnymi kosztami i może je uzyskać nieodpłatnie. Sąd nie uwzględnił także żądania zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej opinii. W wyroku z dnia 30 lutego 2002r., V CKN 908/00 (niepublikowany) Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że ocena, czy koszty ekspertyzy powypadkowej poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu likwidacyjnym mieszczą się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego winna być dokonywana na podstawie konkretnych okoliczności sprawy, a w szczególności po dokonaniu oceny, czy poniesienie tego wydatku było obiektywnie uzasadnione i konieczne. W świetle przedstawionego stanowiska judykatury ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona jest od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a kolizją drogową, oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne także w kontekście ułatwienia prawidłowego określenia rozmiarów szkody przez zakład ubezpieczeń. W okolicznościach niniejszej sprawy – zdaniem Sądu – przedmiotowa opinia była zbędna, albowiem pozwany od początku kwestionował wysokość szkody, stąd jedynym sposobem rozstrzygnięcia sporu było wytoczenie powództwa i złożenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, co też powód uczynił w pozwie. Ponadto, sporządzona na zlecenie powoda ekspertyza była błędna, albowiem zakładała szkodę częściową, a nie całkowitą i przez to nie była przydatna do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Mając powyższe na uwadze – na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – na rzecz powoda zasądzić kwotę 9.873,09 zł. Ponadto – na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – Sąd zasądził od powyższej kwoty odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 16 stycznia 2015r. do dnia zapłaty. Zważyć bowiem należało, że szkoda pozwanemu została zgłoszona w dniu 16 grudnia 2014r. i roszczenie stało się wymagalne z upływem 30 – dniowego terminu o jakim mowa w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Jednocześnie należy przyjąć, że pozwany jako profesjonalista dysponujący fachowym zespołem rzeczoznawców samochodowych oraz niezbędnymi środkami technicznymi był w stanie w powyższym terminie ustalić zakres szkody i wysokość należnego powodowi odszkodowania.

W pozostałym zakresie – na mocy powołanych powyżej przepisów stosowanych a contrario – Sąd powództwo oddalił.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 100 k.p.c. w zw. z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Zważyć bowiem należało, iż strona powodowa wygrała niniejsze postępowanie w 24 %, zaś strona pozwana w 76 % i w takim stosunku należy się każdej ze stron zwrot kosztów od przeciwnika. Koszty strony powodowej stanowiły opłata sądowa od pozwu (2.043 zł), zaliczka na koszty opinii biegłego (900 zł), opłata za czynności fachowego pełnomocnika – radcy prawnego w stawce minimalnej (4.800 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) – w łącznej wysokości 7.760 zł, z czego należy mu się kwota 1.862,40 zł. Z kolei koszty strony pozwanej stanowiły koszty zastępstwa procesowego w kwocie 4.817, przy czym należy się jej zwrot od przeciwnika kwoty 3.660,92 zł. Po wzajemnym skompensowaniu należności stronie pozwanej należała się od powoda kwota 1.798,52 zł.

Ponadto, na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust.1 i art. 83 i 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 z późn. zm.) Sąd nakazał ściągnąć od stron w stosunku w jakim przegrały niniejszą sprawę koszty tymczasowo wyłożone przez Skarb Państwa na pokrycie wynagrodzenia biegłego w łącznej wysokości 874,56 zł. Stąd, od powoda Sąd nakazał ściągnąć kwotę 664,66 zł, zaś od pozwanego kwotę 209,90 zł.