Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 631/17

Dnia 10 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący:

SSO Jacek Małodobry

SSO Urszula Kapustka

SSO Katarzyna Kwilosz-Babiś – sprawozdawca

Protokolant:

prot. sąd. Katarzyna Gołyźniak

po rozpoznaniu w dniu 28 grudnia 2017 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko A. S. (1), R. S.

o ochronę posiadania

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Targu

z dnia 19 czerwca 2017 r., sygn. akt I C 442/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 160 zł
(sto sześćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

(...)

Sygn. akt III Ca 631/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 19 czerwca 2017 r. Sąd Rejonowy w Nowym Targu w sprawie z powództwa M. S. przeciwko A. S. (1) i R. S. o ochronę posiadania zakazał pozwanym wykonywania jakichkolwiek aktów posiadania naruszających spokojne posiadanie przez powódkę pasa gruntu położonego we W. graniczącego od strony północnej z drogą gminną nr (...) w kierunku południowym do zabudowań gospodarczych powódki, a od strony wschodniej z działką należącą do pozwanych oraz od strony zachodniej z działką powódki na długości ok. 35 m i szerokości ok. 1 m obejmującego grunt o podłożu kamienistym i porośnięty trawą oraz na długości ok. 4,8 m i szerokości ok. 50 cm obejmującego grunt o podłożu gliniastym oraz słupek metalowy na podmurówce betonowej (pkt I), nakazał pozwanym przywrócenie stanu poprzedniego gruntu opisanego w punkcie I poprzez zamontowanie i osadzenie słupka na podmurówce betonowej w miejscu poprzednio usuniętego, usunięcie deski i wykonanie prac ziemnych polegających na nawiezieniu ziemi w miejscu wybranej przez pozwanych w pasie gruntu na długości ok. 4,8 m i szerokości 50 cm, rozplantowanie ziemi i zasianie trawy oraz usunięcie nawiezionego żwiru i zasianie trawy na długości ok. 35 m i szerokości ok. 1 m, w terminie 7 dni od uprawomocnienia orzeczenia, z tym, że w przypadku niewypełnienia tego obowiązku przez pozwanych w terminie Sąd upoważnił powódkę do wykonania czynności opisanych wyżej na koszt i ryzyko pozwanych (pkt II) i zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki 610,60 zł tytułem kosztów procesu (pkt III).

Sąd Rejonowy ustalił, że przedmiot sporu to pas gruntu położony między działkami ewid. nr (...) i nr (...) we W. na szerokości ok. 0,5 m i długości ok. 4,8 m od drogi publicznej w kierunku południowym do narożnika zabudowań gospodarczych pozwanych, a następnie na szerokości ok. 1 m i długości ok. 35 m do zabudowań gospodarczych powódki. Od drogi publicznej do narożnika zabudowań gospodarczych pozwanych jest to grunt nieutwardzony porośnięty trawą i obniżony o około 30 cm w kierunku nieruchomości posesji powódki, a równy z gruntem na nieruchomości pozwanych, jest częściowo wysypany drobnym kamieniem. W kierunku południowym od narożnika zabudowań pozwanych przedmiot sporu to pas gruntu z wykoszoną trawą i wysypanym kamieniem na podłożu nieutwardzonym.

A. S. (1) i R. S. we wrześniu 2015 r. usunęli słupek metalowy przy drodze publicznej i ogrodzenie od słupka do narożnika swoich zabudowań gospodarczych- zakładu blacharskiego, a kilka dni później wybrali ziemię na głębokości ok. 30 cm, szerokości ok. 50 cm i długości ok. 4,80 m od miejsca, gdzie stał poprzednio słupek metalowy, a następnie przed 28 marca 2017 r. umocowali w tym miejscu deskę o szerokości ok. 25 cm. Jesienią 2015 r. ocieplali ścianę swoich zabudowań i wówczas pod nieobecność i bez zgody powódki korzystali z jej posesji wzdłuż granicy od strony wschodniej, a później nawieźli w tym miejscu żwir na szerokość ok. 30-50 cm i długość ok. 28 m wzdłuż ściany swoich zabudowań w kierunku południowym. Latem 2016 r. pozwani wykosili trawę od drogi gminnej aż do stodoły powódki na szerokość ok. 50 cm od wyżej wskazanego pasa gruntu i miejsce to spryskali płynem chwastobójczym.

Pozwani wcześniej nigdy nie korzystali z tego pasa gruntu, albowiem nieruchomości powódki i pozwanych były rozgrodzone. Powódka korzystała ze swojej posesji wraz z przedmiotem sporu do ogrodzenia i ściany zabudowań mieszkalnych i gospodarczych pozwanych przez wykaszanie trawy, do której to pracy wynajmowała osoby trzecie, a mianowicie świadka P. K. (1), który wydzierżawiał jej gospodarstwo rolne.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy, powołując się na treść art. 478 k.p.c. i art. 344 §1 k.c. stwierdził, że powódka posiadała spokojnie przedmiot sporu do września 2015 r., a pozwani samowolnie naruszyli ją w tym posiadaniu poprzez demontaż ogrodzenia wraz ze słupkiem metalowym, zniwelowanie terenu i wysypanie go żwirem, wykoszenie trawy i użycie środka chwastobójczego we wrześniu i październiku 2015 r. oraz latem 2016 r.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Wyrok ten zaskarżyli apelacją pozwani, zarzucając:

- naruszenie przepisów postępowania, a to art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i art. 316 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. przez oparcie orzeczenia na protokole skróconym, tj. pisemnym, bez odniesienia się do całego zgromadzonego materiału dowodowego zawartego w protokołach z nagrań w systemie audio-video dot. pełnych protokołów z rozpraw, w tym w szczególności z 13 czerwca 2017 r. dot. przesłuchania pozwanych przez pominięcie istotnych części ich zeznań zawartych w protokołach w systemie audio-video, co w konsekwencji doprowadziło do uwzględnienia powództwa, mimo braku przesłanek ku temu,

- naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, a to art. 321 § 1 k.p.c. przez orzeczenie ponad żądanie, albowiem kolejne precyzowanie żądania pozwu nazwane jego „sprecyzowaniem” było faktycznie nowym roszczeniem i w tym zakresie nastąpiło przedawnienie roszczenia o ochronę naruszonego posiadania,

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez ustalenie, iż posiadaczem spornego pasa gruntu była powódka, a nie pozwani, mimo iż prawidłowa i pełna ocena zebranego materiału dowodowego zgodna z zasadami doświadczenia i swobodna jego ocena prowadzi do wniosku, iż jego posiadaczami byli A. i R. S. i dlatego nie naruszyli powódki w posiadaniu,

- naruszenie prawa materialnego, a to art. 344 § 2 k.c. przez jego niezastosowanie, mimo wystąpienia do tego przesłanek z uwagi na nowe roszczenie wynikające z kolejnych pism tytułowanych sprecyzowaniem pozwu oraz zastosowanie art. 344 § 1 k.c. w zakresie sformułowania powództwa, który to pozew wpłynął do Sądu Rejonowego w Nowym Targu 24.09.2015 r., I C 442/15 przez jego uwzględnienie, mimo braku do tego przesłanek w zebranym materiale dowodowym przez odmowę dania wiary zeznaniom świadków naprowadzonym przez pozwanych oraz samych pozwanych wskazujących na to, że to pozwani byli w posiadaniu przedmiotowego pasa gruntu, a nie powódka i dlatego nie doszło do naruszenia jej w posiadaniu.

Wskazując na powyższe, apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku
i oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na ich rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Nowym Targu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanych na jej rzecz kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanych podniósł dodatkowo, że rozszerzenie żądania pozwu przez powódkę nie było skuteczne, albowiem pismo zawierające dodatkowe żądania zostało doręczone bezpośrednio pełnomocnikowi pozwanych. Nadto sprecyzował, że istotny dowód pominięty przez Sąd Rejonowy to protokół z oględzin ze sprawy Ns 501/15.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem zarzuty w niej zawarte okazały się niezasadne.

W sprawie nie zaszły uchybienia skutkujące nieważnością postępowania,
a których wystąpienie sąd odwoławczy ma obowiązek brać pod uwagę z urzędu – art. 378 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia dotyczące wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności. Ustalenia te znajdują potwierdzenie w materiale dowodowym zebranym w sprawie, a ich ocena dokonana została właściwie
i wszechstronnie, nie budzi zastrzeżeń Sądu Okręgowego i mieści się
w granicach swobodnej oceny dowodów. Sąd Okręgowy podziela wszystkie ustalenia Sądu I instancji, przyjmując je za podstawę własnych rozważań, jak również podziela wyprowadzone z tych ustaleń wnioski natury prawnej.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do podniesionych w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego oraz zarzutu „sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego”, ponieważ zebranie dowodów, ich ocena i ustalenie faktów poprzedza ocenę prawną żądania pozwu.

Wbrew twierdzeniom apelacji brak podstaw do przyjęcia, by Sąd Rejonowy oparł rozstrzygnięcie bez analizowania całego zgromadzonego materiału dowodowego zawartego w protokołach z nagrań w systemie audio-video. Z pisemnych motywów rozstrzygnięcia nie wynika bowiem, aby ustalenia faktyczne poczynione na podstawie zeznań świadków i stron Sąd Rejonowy instancji oparł jedynie na adnotacjach protokołu uproszczonego, nie zaś na zapisie rozprawy utrwalonym w formie protokołu elektronicznego. Tezie tej przeczy treść uzasadnienia wyroku, w którym Sąd Rejonowy odwołując się do osobowych źródeł dowodowych wyraźnie wskazał, iż analizował całokształt zeznań świadków S. M., P. K. (1), D. G., A. S. (2), E. S. (1), powódki i pozwanych oraz wyjaśnił, dlaczego zeznania poszczególnych świadków uznał za wiarygodne, a części z nich przymiotu tego odmówił. Ponadto Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że sama okoliczność, iż w protokołach pisemnych z rozpraw znajdują się jedynie fragmenty zeznań poszczególnych świadków, nie prowadzi do wniosku, iż tylko na tych fragmentach Sąd rozpoznający sprawę się opierał. Z treści art. 158 k.p.c. wynika bowiem, że w protokole uproszczonym nie będzie zapisywany przebieg całej rozprawy, lecz jednie najważniejsze zdarzenia zaistniałe podczas rozprawy. Sąd Okręgowy zapoznał się z nagraniami zeznań świadków i stron i nie stwierdził, aby zapisy w protokole skróconym były sprzeczne z tym co poszczególne osoby zeznawały. Sprzeczności tych nie wykazują także apelujący. Faktem jest, że protokoły skrócone nie oddają 100 % wypowiedzi przesłuchiwanych osób, niemniej jednak w apelacji nie wykazano, aby pominięte w protokole skróconym fragmenty wypowiedzi dawały podstawę do odmiennej oceny dowodów i odmiennych ustaleń faktycznych.

W niniejszej sprawie, jak w wielu innych, dowody osobowe zaoferowane przez powódkę potwierdzały jej wersję stanu faktycznego, natomiast dowody osobowe zaoferowane przez pozwanych potwierdzały ich wersję stanu faktycznego. Zadaniem Sądu była ocena wiarygodności tych dowodów i ustalenie faktów. Należy w tym miejscu przypomnieć, że zasady oceny dowodów określa art. 233 k.p.c., zgodnie z którym sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Do skutecznego podważenia prawidłowości oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy może dojść tylko i wyłącznie wtedy, gdy w środku odwoławczym zostanie wykazane, które z zasad doświadczenia życiowego lub reguł logicznego myślenia sąd pierwszej instancji naruszył i na czym konkretnie to naruszenie polegało, bądź zostanie wykazane, że sąd pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów. Apelacja pozwanych wymogu tego nie spełnia i w istocie stanowi polemikę z ocenę dowodów i ustaleniami Sądu pierwszej instancji, która nie może odnieść zamierzonego skutku.

Podkreślić w tym miejscu trzeba, że okoliczności faktyczne przytoczone przez powódkę zostały potwierdzone przez zgodne i logiczne zeznania świadków S. M. i P. K. (2), którzy są osobami obcymi w stosunku do stron niniejszego i nie mają interesu w tym by zeznawać niezgodnie z prawdą, a w każdym razie interes taki nie został wykazany. Wiarygodność zeznań świadków potwierdzają zdjęcia przedmiotu sporu sprzed rozpoczęcia remontu zabudowań pozwanych i później. Przed remontem teren pomiędzy budynkiem powódki a zabudowaniami pozwanych stanowił jednorodny użytek porośnięty trawą i nic nie wskazywało na to, że grunt obecnie sporny jest wykorzystywany przez pozwanych. Sytuacja na gruncie zmieniła się dopiero po rozpoczęciu remontu zabudowań pozwanych.

Tymczasem świadkowie powołani przez pozwanych to najbliższa rodzina pozwanych ( dotyczy A. S. (2) i E. S. (1)) oraz bliski kolega pozwanego R. S. ( dotyczy D. G.). A. i E. S. (1) to osoby bezpośrednio i osobiście zaangażowane w konflikt, jaki powstał między stronami po okazaniu granic gruntów przez geodetę. Istotne jest to, że w zeznaniach świadków pozwanych są sprzeczności z innymi dowodami podważające wiarygodność zeznań. I tak np. świadek E. S. (2) twierdziła, że słupek metalowy pomiędzy posesjami stron stoi do dziś ( co jest oczywistą nieprawdą) oraz, że teren ( przy słupku), który zniwelowali pozwani i wysypali kamieniem wcześniej był porośnięty trawą wykaszaną przez A. S. (1) i z którego pozwana nie korzystała. Tymczasem sami pozwani przyznali, że naruszyli powódkę w posiadaniu pasa gruntu wzdłuż ogrodzenia i przy słupku. Z kolei świadek A. S. (2) twierdziła, że powódka nigdy nie korzystała z pasa gruntu o szerokości około 70 cm wzdłuż zabudowań, że na tym pasie były kamienie nawiezione jeszcze przez poprzedników pozwanych, podczas gdy ze zdjęć przedmiotu sporu wykonanych przed remontami budynków pozwanych wynika jednoznacznie, że teren trawiasty powódki sięgał do ścian zabudowań pozwanych i nie było tam żadnego innego użytku, w szczególności pasa kamieni. Taki pas pojawił się dopiero po ociepleniu budynku. Warto dodać, że twierdzenia pozwanych i ich świadków o tym, że istniała bramka prowadząca na teren powódki pozostały gołosłowne, albowiem bramki tej nie widać na żadnym ze zdjęć. Z kolei pozwany A. S. (1) zeznając o wykaszaniu trawy na działce powódki w czasie przed powstaniem konfliktu podał, że powódka zostawiała u nich klucze do jej bramy. Wydaje się, że gdyby pozwani mieli własną bramkę, to nie musieliby dysponować kluczami do bramy powódki, po to by pod jej nieobecność wykaszać trawę.

Wbrew temu co wywodzili pozwani, zdjęcia dołączone do pisma ich pełnomocnika z dnia 26 września 2016r., wcale nie dowodzą faktu, że bezpośrednio przed wrześniem 2015r. posiadaczami spornego gruntu byli pozwani. Po pierwsze na zdjęciach brak daty ich wykonania. Po drugie na zdjęciach 2 i 3 ( k. 62) widać wzdłuż budynku pozwanych wysoką nieskoszoną trawę, podobnie jak przy ścianie budynku powódki. Z kolei zdjęcia 4 i 5 ewidentnie były wykonane po wrześniu 2015r. bo widać na nich już ocieplenie budynku i żwir wzdłuż ściany.

Nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia fakt, że świadkowie powódki nie widzieli osobiście faktu spryskiwania trawy przez pozwanych a jedynie efekt tych czynności widoczny na przedłożonych przez powódkę zdjęciach. Niewątpliwym bowiem jest, że zarówno remonty jak i prace porządkowe wykonywali pozwani a zatem fakt, że to oni spryskali trawę może być ustalony na zasadzie domniemania faktycznego przewidzianego w art. 231 k.p.c.

Jeśli chodzi o podkreślaną w apelacji i wynikającą też z protokołu oględzin ze sprawy o rozgraniczenie okoliczność, że dach budynku pozwanych wystaje poza ściany ich budynku, to wbrew wywodom apelacji fakt ten, nie dowodzi posiadania gruntu. Fakt wystawania okapu dachu dowodzi co najwyżej posiadania określonej przestrzeni nad gruntem a nie samego gruntu. Możliwym jest, że grunt wzdłuż budynku posiada inna osoba niż ta, która mieszka w budynku.

Podobnie zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 321 § 1 k.p.c. jest bezzasadny. Przepis ten, określając granice wyrokowania, wskazuje, że sąd nie może wyrokować co do rzeczy, która nie była przedmiotem żądania, czyli zasądzić coś innego, niż strona żądała. Żądanie powództwa określone jest przez jego przedmiot oraz podstawę faktyczną. Oznacza to, że sąd nie może uwzględnić roszczenia w oparciu o inną podstawę faktyczną, niż wskazana w pozwie. Jeżeli natomiast przedmiot żądania i jego podstawa faktyczna są te same, to nie dochodzi do naruszenia zakazu określonego w art. 321 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 października 2010 r., III UK 20/10).

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy w żadnym razie nie przekroczył granic orzekania zakreślonych dyspozycją art. 321 § 1 k.p.c. Powódka domagała się ochrony posiadania nieruchomości a swoje żądania zgłosiła w kilku pismach a to w pozwie i w pismach procesowych zgłaszanych w toku sprawy. Pozew wniesiony 24 września 2015r. dotyczył naruszenia posiadania z początku września 2015r. i dotyczył obszaru obok słupka i ogrodzenia pozwanych dochodzącego do ich budynku. W piśmie z dnia 11 lipca 2016r. powódka rozszerzyła żądanie pozwu o obszar położony wzdłuż zabudowań pozwanych i to żądanie dotyczyło naruszenia z końca września 2015r., kiedy to pozwani wzdłuż ścian swoich budynków wysypali kamyczek oraz naruszenia z czerwca 2016r., kiedy to pozwani spryskali pas trawy wzdłuż zabudowań. Zarówno pozew jak i jego rozszerzenie zostały zgłoszone przed upływem roku od daty naruszenia posiadania. Z kolei sprecyzowanie żądania pozwu, zawarte w pismach powódki z 5 i 11 kwietnia 2017 r. było konsekwencją działań pozwanych podjętych w toku procesu i zobrazowanych na zdjęciu k. 79/2. Jak zeznał pozwany R. S. była to próba załagodzenia konfliktu, która jednakże nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, albowiem pozwani przywrócili posiadanie powódki na części przedmiotu sporu.

W ocenie Sądu Okręgowego nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia fakt, że zarówno pismo z dnia 7 lipca 2016r. jak i pismo 11 kwietnia 2017r. nie zostało doręczone pełnomocnikowi pozwanych przez Sąd, lecz bezpośrednio przez pełnomocnika powódki. Nie kwestionując zasadności uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 95/15 należy zauważyć, że pozwani wdali się w spór także w zakresie rozszerzonego a później sprecyzowanego żądania. Sąd prowadził dowody odnośnie obu fragmentów przedmiotu sporu i dla wszystkich było oczywiste, że rozszerzenie pozwu Sąd Rejonowy uznał za skuteczne. Na żadnym etapie procesu pełnomocnik pozwanych nie zarzucił ani nie zgłosił zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c., że doszło do naruszenia art. 132 §1 1 k.p.c. i że Sąd prowadzi postępowanie również w zakresie rozszerzonego żądania. W związku z treścią art. 162 zdanie drugie k.p.c. podniesiony dopiero w postępowaniu apelacyjnym zarzut naruszenia art. 132 §1 1 k.p.c. nie może odnieść zamierzonego skutku.

Przechodząc do oceny zarzutu naruszenia prawa materialnego, stwierdzić należy, że powódka wykazała, że do września 2015r. była posiadaczką terenu porośniętego trawą pomiędzy jej budynkiem a budynkiem pozwanych a jej posiadanie sięgało do ogrodzenia i zabudowań pozwanych. Powódka wykazała też, że w posiadaniu tym została samowolnie naruszona przez pozwanych. Warto podkreślić, że fakt naruszenia posiadania w części dotyczącej fragmentu gruntu przy słupku i ogrodzeniu został ostatecznie przez pozwanych przyznany.

Zgodnie z treścią art. 344 § 1 k.c., przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem. W myśl zaś § 2 tego przepisu, roszczenie wygasa, jeżeli nie będzie dochodzone w ciągu roku od chwili naruszenia.

Z powyższego wynika, że Kodeks cywilny statuuje pełną ochronę prawną posiadania i wprowadza zakaz samowolnego naruszania posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze (art. 342 k.c.). W przypadku dokonania takiego naruszenia, posiadaczowi przysługuje roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń, które może być skierowane przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło. Celem restytucyjnego roszczenia posesoryjnego („o przywrócenie stanu poprzedniego”) jest przywrócenie posiadaczowi władztwa nad rzeczą w dotychczasowym rozmiarze. Zmierza ono do usunięcia zmian dokonanych przez naruszającego cudze posiadanie, jeżeli takie zmiany powodują stan trwałego naruszenia posiadania. Natomiast roszczenie o zaniechanie naruszeń występuje zasadniczo obok żądania przywrócenia poprzedniego stanu posiadania i jest uzasadnione w razie realnego zagrożenia dalszymi naruszeniami.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy zasadnie uwzględnił powództwo.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w pkt 1 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 5 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800).

(...)

(...)