Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 523/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Bożena Wiklak

Sędziowie SA Anna Cesarz

SO (del.) Marta Witoszyńska (spr.)

Protokolant: sekretarz sądowy Lidia Milczarek

po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2017 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa W. R., A. M. i M. R.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 14 lutego 2017 r., sygn. akt II C 387/15

I. zmienia zaskarżony wyrok:

a) w stosunku do W. R. w punktach: 1., 2., 3. i 4. w ten tylko sposób, że:

- obniża zasądzoną w punkcie 1. kwotę 19.000 zł do kwoty 10.000 (dziesięć tysięcy) zł;

- podwyższa zasądzoną w punkcie 3. tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 3.090 zł do kwoty 3.363,81 (trzy tysiące trzysta sześćdziesiąt trzy i 81/100) zł;

- obniża w punkcie 4. kwotę 1.022 zł do kwoty 491,96 (czterysta dziewięćdziesiąt jeden i 96/100) zł;

b) w stosunku do A. M. w punktach 1., 2., 3. i 4. w ten tylko sposób, że:

- obniża zasądzoną w punkcie 1. kwotę 56.000 zł do kwoty 38.000 (trzydzieści osiem tysięcy) zł oraz zasądzoną kwotę 2.006 zł do kwoty 239,32 (dwieście trzydzieści dziewięć i 32/100) zł;

- podwyższa podlegającą ściągnięciu z zasądzonego roszczenia w punkcie 3. kwotę 960 zł do kwoty 1.664 (tysiąc sześćset sześćdziesiąt cztery) zł;

- obniża w punkcie 4. kwotę 2.240 zł do kwoty 1.536 (tysiąc pięćset trzydzieści sześć) zł;

c) w stosunku do M. R. w punktach 1., 2., 3. i 4. w ten tylko sposób, że:

- obniża zasądzone w punkcie 1.: kwotę 68.000 zł tytułem zadośćuczynienia do kwoty 43.000 (czterdzieści trzy tysiące) zł, kwotę 21.000 zł tytułem odszkodowania do kwoty 18.000 (osiemnaście tysięcy) zł i kwotę 3.122 zł tytułem kosztów pogrzebu do kwoty 2.676 (dwa tysiące sześćset siedemdziesiąt sześć) zł;

- podwyższa zasądzoną w punkcie 3. tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 1.877 zł do kwoty 3.024 ( trzy tysiące dwadzieścia cztery) zł;

- obniża w punkcie 4. kwotę 4.088 zł do kwoty 3.204,21 (trzy tysiące dwieście cztery i 21/100) zł;

II. oddala apelację w pozostałej części;

III. znosi wzajemnie pomiędzy stronami: (...) Spółką Akcyjną V. (...) z siedzibą w W. oraz pomiędzy (...) Spółką Akcyjną V. (...) z siedzibą w W. koszty postępowania apelacyjnego i nie obciąża A. M. kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygnatura akt I ACa 523/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 lutego 2017 r. Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie z powództwa W. R., A. M. i M. R. przeciwko (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. o zapłatę :

a) w odniesieniu do W. R.:

- w punkcie 1. zasądził od (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz W. R. kwotę 19.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 13 marca 2015r. tytułem zadośćuczynienia;

- w punkcie 2. oddalił powództwo w pozostałej części;

- w punkcie 3. zasądził od W. R. na rzecz (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. kwotę 3.090 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w punkcie 4. nakazał pobrać od (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 1.022 zł tytułem należnych kosztów sądowych;

- w punkcie 5. zwrócił na rzecz (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. ze Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego Włodzimierza kwotę 1.549,50 zł tytułem nadpłaconej zaliczki na wydatki;

- w punkcie 6. ściągnął z zasądzonego na rzecz W. R. w punkcie 1. wyroku roszczenia rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 5.000zł tytułem należnych kosztów sądowych i w pozostałej części nie obciążył powoda należnymi Skarbowi Państwa kosztami;

b) w odniesieniu do A. M.:

-w punkcie 1. zasądził od (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz A. M. kwotę 56.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 13 marca 2015r. tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 2.006 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w punkcie 2. oddalił powództwo w pozostałej części;

- w punkcie 3. ściągał z zasądzonego w punkcie 1. wyroku roszczenia od A. M. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 960 zł tytułem należnych kosztów sądowych;

- w punkcie 4. nakazał pobrać od (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego kwotę 2.240 zł tytułem należnych kosztów sądowych;

c) w odniesieniu do M. R.:

- w punkcie 1. zasądził od (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz M. R. kwotę 68.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 13 marca 2015r. tytułem zadośćuczynienia, kwotę 21.000zł z odsetkami ustawowymi od dnia 13 marca 2015r. tytułem odszkodowania oraz kwotę 3.122 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 13 marca 2015r. tytułem kosztów pogrzebu;

- w punkcie 2. oddalił powództwo w pozostałej części;

- w punkcie 3. zasądził od M. R. na rzecz (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. kwotę 1.877 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w punkcie 4. nakazał pobrać od (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 4.088 zł tytułem należnych kosztów sądowych;

- w punkcie 5. ściągnął z zasądzonego na rzecz M. R. w punkcie 1. wyroku roszczenia na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 5.000 zł tytułem należnych kosztów sądowych i w pozostałej części nie obciążył powódki należnymi Skarbowi Państwa kosztami.

Sąd Okręgowy dokonał następujących ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podziela w całości i uznaje za własne.

W dniu 20 sierpnia 2014 roku około godziny 14:55 w Ł., kierujący samochodem osobowym marki P. (...) o nr rej. (...) P. M. jechał środkowym pasem ruchu wschodniej jezdni ulicy (...) od ulicy (...) w kierunku ulicy (...). Na wysokości posesji nr (...) zmieniając pas ruchu z środkowego na prawy doprowadził do zderzenia z kierującym motocyklem marki H. (...) o nr rej. (...), którego kierujący B. R. jechał prawym wyznaczonym i oznakowanym (...) pasem w tym samym kierunku. W wyniku zderzenia kierujący motocyklem utracił panowanie nad jednośladem, przewrócił się wraz z motocyklem na prawą stronę, następnie przemieszczając się po jezdni motocykl uderzył w stojący na środkowym pasie ruchu pojazd marki L. (...) o nr rej. (...) kierowany przez W. D., natomiast motocyklista przemieszczając się po jezdni uderzył w słupek znaku drogowego F-10, który usytuowany był na wschodnim poboczu.

Kierujący pojazdem marki P. (...) w czasie zmiany pasa ruchu nie zachował wymaganej ostrożności, tj. nie zwiększył swojej uwagi i nie dostosował swojego zachowania do sytuacji zmieniających się na drodze w sposób umożliwiający odpowiednio szybkie reagowanie, w skutek czego nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem i wprowadził stan zagrożenia w ruchu drogowym. Kierujący samochodem marki P. (...) naruszył trzy istotne zasady ruchu drogowego tj. brak zachowania szczególnej ostrożności przy zamiarze zmiany pasa ruchu, naruszenie obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu oraz podjęcie działania powodującego zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Natomiast kierujący motocyklem naruszył zasady ruchu drogowego, poruszał się z prędkością przekraczającą administracyjnie dozwoloną (około 107 km/h) oraz nie stosował się do istniejącego oznakowania poruszając się pasem ruchu przeznaczonym dla innego rodzaju pojazdów. W ocenie biegłego ds. rekonstrukcji wypadków, przy prędkości administracyjnie dozwolonej byłoby możliwe nawet pełne zatrzymanie motocykla przed przeszkodą. Poruszanie się po niewłaściwym pasie, jest uchybieniem formalnym, które pozostaje bez związku z wypadkiem. Po tym pasie ruchu jest dopuszczalny ruch innych pojazdów, dlatego kierujący samochodem miał obowiązek zakładać, że tym pasem ruchu będzie poruszał się jakiś pojazd.

Wskutek obrażeń doznanych w wypadku B. R. zmarł. Pojazd P. M. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Zakładzie (...).

P. M. został oskarżony o to, że w dniu 20 sierpnia 2014 roku w Ł. na ulicy (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że jadąc samochodem marki P. (...) o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu na prawy i nie ustąpił pierwszeństwa, czym doprowadził do zderzenia z motocyklem marki H. (...) o nr rej. (...) kierowanym przez B. R., który jechał prawym pasem ruchu oznakowanym (...) w tym samym kierunku, czym nieumyślnie spowodował wypadek drogowy, w którym na skutek odniesionych obrażeń w postaci szyjnego odcinka rdzenia kręgowego, B. R. zmarł na miejscu, to jest o czyn z art. 177 § 2 k.k.. Wyrokiem z dnia 14 stycznia 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt VI K 1344/14 uznał P. M. za winnego dokonania zarzuconego mu czynu.

B. R. w chwili śmierci miał 29 lat, pracował w N.. W 2010 r. wziął ślub z K. R.. Przed śmiercią mieszkał wraz z żoną w domu swojej matki - M. R..

Matka z synem byli bardzo zżyci, B. R. planował mieszkać w jej domu do końca życia. Razem z żoną opiekował się domem – kosił trawę, sprzątał. M. R. uiszczała jedynie część opłat. Syn zawoził i odwoził matkę do pracy.

A. M. – siostra zmarłego - wyprowadziła się z domu w 2005 r. często odwiedzała matkę i brata, natomiast on odwiedzał ją dwa razy w miesiącu. B. R. był chrzestnym jej córki. Pomiędzy nią, a bratem były dwa lata różnicy, byli ze sobą od dzieciństwa bardzo bliscy.

Ojciec zmarłego - W. R., zostawił rodzinę i opuścił żonę z dziećmi dwukrotnie. Po raz pierwszy jak B. R. miał około 7 lat. Po kilku latach wrócił, a następnie już definitywnie opuścił rodzinę w chwili, gdy B. R. miał około 12-14 lat. Początkowo utrzymywał kontakt z dziećmi, a następnie urwał się on całkowicie. Powód nie był na ślubie syna. W. R. ma około 20.000 zł zaległości alimentacyjnych wobec swoich dzieci, w tym zmarłego syna.

Ponownie relacje z synem W. R. nawiązał w styczniu 2014 r., w S. R. zadzwonił do niego. Od tego czasu widywali się 2-3 razy w tygodniu. B. R. odwiedzał ojca z żoną.

Powód planował założenie z synem zakładu instalacji elektrycznej.

Po wypadku M. R. zamknęła się w sobie. W tym samym okresie umarł również jej ojciec. Była pod opieką psychiatry od listopada 2014 r. Terapia skończyła się w czerwcu 2016 r.

Koszty pogrzebu ojca i syna wyniosły łącznie kwotę 8.830 zł, w tym koszty pogrzebu syna wyniosły: kompleksowa usługa pogrzebowa – 2.800 zł; opłata na cmentarzu – 1.260 zł wieniec - 400 zł.

M. R. pracuje od 17 lat w hipermarkecie, w logistyce i zarabia około 1.500 zł miesięcznie. Obecnie mieszka sama, pół roku po śmierci B. R., synowa wyprowadziła się z domu. Koszty utrzymania domu wynoszą około 500 zł miesięcznie. Dom wymaga remontu, były plany zrobienia dwóch osobnych wejść.

A. M., ma 34 lata, po śmierci brata zaczęła chodzić do psychiatry i psychologa, ponad pół roku była na lekach. Obecnie jest w trakcie rozwodu z mężem. Wyjechała za granicę do pracy.

W. R. obecnie mieszka w wynajmowanym lokalu, jest koordynatorem firmy ochroniarskiej, koordynuje ruch pracowników na danych posterunkach.

Po śmierci syna leczył się psychiatrycznie od listopada 2014 r. Powód leczy się również kardiologicznie.

Pismem, doręczonym w dniu 6 listopada 2014 r., M. R. i A. M. zgłosiły szkodę (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W..

M. R. wniosła o zapłatę na swoją rzecz: - kwoty 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna B. R. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności roszczenia do dnia zapłaty; - kwoty 100.000 zł tytułem odszkodowania za śmierć syna B. R. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności roszczenia. Ostatecznie w toku postępowania likwidacyjnego przyznano M. R. tytułem zadośćuczynienia kwotę 2.000 zł, przy uwzględnieniu 90% przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody.

A. M. wniosła o zapłatę na swoją rzecz kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć brata B. R. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności roszczenia do dnia zapłaty.

Pismem, doręczonym w dniu 9 lutego 2015 r., W. R. zgłosił szkodę (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.. Powód wniósł o zapłatę na swoją rzecz: - kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna B. R. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności roszczenia do dnia zapłaty; - kwoty 50.000 zł tytułem odszkodowania za śmierć syna B. R. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności roszczenia.

Ostatecznie w toku postępowania likwidacyjnego przyznano W. R. tytułem zadośćuczynienia kwotę 2.000 zł, przy uwzględnieniu 90% przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy uznał, że powództwa są zasadne jedynie w części.

Żądania wszystkich powodów, w zakresie zadośćuczynienia oparte zostały o art. 446 § 4 k.c. Zgodnie z tym przepisem, w zw. z art. 446 §4 k.c., jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Natomiast na podstawie art. 446 § 1 k.c. powódka M. R. domagała się zwrotu kosztów pogrzebu.

Przechodząc do oceny żądania Sąd Okręgowy zauważył, iż strona pozwana co do zasady nie kwestionowała podstaw odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 20 sierpnia 2014 roku, kwestionowała jednakże jej zakres, podnosząc zarzut 90% przyczynienia, który rzutuje na wysokości zgłoszonych roszczeń. Strona powodowa negowała nieprawidłowość zachowania się zmarłego B. R..

Odnosząc się do podstawowego zarzutu strony pozwanej tj. – przyczynienia się poszkodowanego w 90% do powstania szkody, Sąd Pierwszej instancji wskazał, że bezspornym jest, że odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego posiadacza pojazdu. Na wysokość odszkodowania, do którego uiszczenia zobowiązana jest osoba odpowiedzialna do naprawienia szkody, wpływa ewentualne przyczynienie się poszkodowanego do jej powstania. Zgodnie bowiem z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności. Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka (art. 436 § 1 k.c.) nie jest odpowiedzialnością absolutną, dlatego nałożenie obowiązku naprawienia szkody w pełnym zakresie na posiadacza pojazdu mechanicznego (ubezpieczyciela), po którego stronie nie wystąpiła żadna lub nieznaczna nieprawidłowość, naruszałoby społeczne poczucie sprawiedliwości. Nakazuje ono, aby każdy, kto tylko dysponuje odpowiednim rozeznaniem, ponosił, choćby częściowe, konsekwencje własnego nieprawidłowego zachowania (por. wyrok z dnia 21 sierpnia 2009 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku I ACa 326/09).

Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako adekwatna współprzyczyna powstania lub zwiększenia szkody. U podłoża tej konstrukcji tkwi założenie, że jeżeli sam poszkodowany swoim zachowaniem wpłynął na powstanie lub zwiększenie szkody, słusznym jest, by poniósł konsekwencje swego postępowania. Jak podkreśla Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie, przyczynienie się w ujęciu art. 362 k.c., oznacza, że pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowy. Wina lub oczywista nieprawidłowość (albo ich brak) po stronie poszkodowanego podlegają uwzględnieniu przy ocenie, czy i w jakim stopniu przyczynienie się uzasadnia obniżenie odszkodowania (por. wyrok SN z 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, niepubl.).

Sąd Okręgowy uznał, że taka sytuacja miała miejsce w przedmiotowej sprawie, jak bowiem ustalono w toku procesu zachowanie B. R., który poruszał się z prędkością przekraczającą administracyjnie dozwoloną oraz nie stosował się do istniejącego oznakowania poruszając się pasem ruchu przeznaczonym dla innego rodzaju pojazdów, było współprzyczyną powstania szkody. Niewątpliwie prędkość, z jaką jechał bezpośrednio poszkodowany – ponad 100 km na godzinę - na terenie zabudowanym, miała wpływ na powstanie wypadku. Gdyby bowiem poruszał się on z prędkością administracyjnie dozwoloną, to byłoby możliwe nawet pełne zatrzymanie motocykla przed przeszkodą. Nadto B. R. popełnił też ten błąd w technice jazdy, który polegał na hamowaniu motocykla, aż do chwili zderzenia pojazdów, co skutkowało utratą możliwości zmiany toru jazdy. Nie bez znaczenia jest również to, że poszkodowany jechał tzw. „buspasem”. Jednakże powyższa okoliczność jest jedynie naruszeniem formalnym i pozostaje bez związku przyczynowego z powstaniem wypadku. Pas ruchu, po którym poruszał się motocykl był przeznaczony bowiem dla ruchu określonego rodzaju pojazdów, co pozwala wnioskować że obecność innego uczestnika ruchu w tym miejscu nie powinna stanowić zaskoczenia dla kierującego pojazdem marki P. (...).

Ocena stopnia przyczynienia musi także uwzględniać wiek i doświadczenie stron oraz ciążące na nich obowiązki oraz stopień świadomości poszkodowanego. Poszkodowany w dacie wypadku miał 29 lat, w związku z czym uznać należy, iż znał zasady ruchu drogowego dotyczące obowiązku przestrzegania prędkości w terenie zabudowanym, a także tego, że nie powinien poruszać się po pasie ruchu przeznaczonym dla autobusów. Zachowanie bezpośrednio poszkodowanego było nieprawidłowe jednakże w tym przypadku główną przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie się kierowcy samochodu marki P. (...), który naruszył trzy istotne zasady ruchu drogowego tj. brak zachowania szczególnej ostrożności przy zamiarze zmiany pasa ruchu, naruszenie obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu oraz podjęcie działania powodującego zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Reasumując to działanie kierowcy samochodu, który następnie został skazany prawomocnym wyrokiem karnym, zdeterminowało przebieg całego zdarzenia, a zachowanie B. R. miało znacznie mniejszy wpływ na zaistnienie wypadku. Stąd też Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż przyczynienie należy określić w odpowiedniej proporcji. W konsekwencji, Sąd ustalił ostatecznie przyczynienie się bezpośrednio poszkodowanego do zaistnienia szkody na poziomie 30%, która to ocena pozostaje w zgodzie z oceną stopnia przyczynienia zaproponowaną przez biegłego. Ocena Sądu ma tu oczywiście charakter uznaniowy. Wynika jednak z całokształtu okoliczności sprawy oraz doświadczenia życiowego i jurydycznego. Nadto sam ustawodawca nakazał sądowi przyjmowanie kryterium ocennego wskazując w art. 362 k.c., na odpowiednie zmniejszenie odszkodowania.

Przechodząc do oceny zasadności zgłoszonego żądania zasądzenia zadośćuczynienia oraz jego wysokości Sąd pierwszej instancji stwierdził, że celem tego roszczenia, będącego dodatkowym obok odszkodowania z art. 446 § 3 k.c., jest kompensata doznanej krzywdy, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny. W literaturze zwraca się uwagę, że na rozmiar krzywdy mają wpływ przede wszystkim dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia, roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał znaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy oraz wiek pokrzywdzonego.

Dodać należy, że zadośćuczynienie określone w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, a ta w istocie nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Rozmiar zadośćuczynienia może być natomiast odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która, mając charakter tylko uzupełniający i może ograniczać wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawić zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego wymiar. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 10 października 2012 r., sygn. akt I ACa 439/12, opubl. w LEX nr 1223149; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 maja 2012 r., I ACa 301/12 , opubl. w LEX nr 1213847; Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012 r., IV CSK 416/11, opubl. w LEX nr 1212823).

Podkreślenia wymaga, że niewątpliwie śmierć osoby bliskiej jest jednym z najcięższych doświadczeń i powodować może poważne cierpienia. Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne związane ze śmiercią osoby bliskiej, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć związanych z nagłą stratą najbliższej osoby. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną (podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 20 kwietnia 2016 r. I ACa 1535/15, Legalis Numer 1470110).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności zauważył, iż niewątpliwie powodowie: W. R., A. M. i M. R. byli najbliższymi członkami rodziny zmarłego B. R.. W orzecznictwie przyjmuje się, że o tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, czy ewentualnie z powinowactwa (zob. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10 opubl. w LEX nr 898254).

Analizując ustalony w przedmiotowej sprawie stan faktyczny nie sposób nie zauważyć, iż mimo że powodowie byli w sprawie reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, uchylili się od obowiązku przedstawienia sądowi dowodów na okoliczność łączących małżonków i dzieci więzi rodzinnych, sposobu funkcjonowania rodziny. Przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron, ograniczone zostało do przesłuchania powódki A. M.. Zatem w sprawie niniejszej w dużej mierze sąd musiał opierać się na doświadczeniu życiowym pokazującym jak wyglądają typowe stosunki w polskich rodzinach. Fakt, że syn mieszkał wraz z żoną i matką – M. R., z którą prowadzili wspólne gospodarstwo domowe, pozwala na ocenę, że pomiędzy powódką M. R., a zmarłym istniała więź emocjonalna. Podobnie sytuacja ma się z siostrą – A. M.. Zmarły spędził wspólnie z nią dzieciństwo w jednym domu pozbawionym ojca, a po wejściu w dorosłe życie nadal utrzymywał bliski kontakt. Powyższe wykazuje na istnienie związku emocjonalnego pomiędzy rodzeństwem. Nawiązanie przez B. R. kontaktu z ojcem, które nastąpiło po wielu latach, nie oznacza automatycznego powstania więzi, lecz świadczy o przyzwoitym zachowaniu syna, mimo szkód emocjonalnych wyrządzanych mu przez ojca przez większość jego życia. Fakt rozwodu powoda z M. R., w żadnej mierze nie determinował odcięcia się powoda od własnych dzieci, ale o braku potrzeby utrzymania łączności emocjonalnej a nimi. Powód, gdyby miał potrzebę utrzymywania ścisłych relacji z dziećmi, gdyby wynikało to z jego potrzeb wewnętrznych, znalazłby sposób na budowanie relacji mimo rozwodu, a przede wszystkim na utrzymywanie stałego kontaktu z nimi. Brak osobistej styczności powoda z synem przez wiele lat, świadczy o braku jakikolwiek potrzeb ze strony powoda w utrzymywaniu kontaktu z własnym dzieckiem. Powyższe przekłada się na ocenę, iż ze strony powoda nie istniała wieź emocjonalna. Powód przez większość swojego życia, nie był zainteresowany budowaniem jakichkolwiek więzi z synem. W przypadku rozwodu, niezwykle rzadko zdarza się, aby rodzic całkowicie zerwał kontakt z własnym dzieckiem. Powyższe decyduje o ocenie, że po stronie powoda nie istniała więź emocjonalna, która łączyłaby go z synem.

W ocenie Sądu Okręgowego, co do zasady żądanie zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią B. R. jest zatem uzasadnione.

Jak wyżej wspomniano, wysokość zadośćuczynienia została pozostawiona przez ustawodawcę uznaniu sądu, z pomocniczym uwzględnieniem stosunków majątkowych w społeczeństwie, winna odzwierciedlać rozmiar i intensywność krzywdy. Przy czym jakkolwiek krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej trudno jest ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, to jednak ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych. Przyjęcie powyższego założenia oznacza, że miarą cierpienia wywołanego nagłą śmiercią osoby najbliższej mogą być tylko okoliczności zewnętrzne, które dadzą się w jakiś sposób zweryfikować i ocenić.

W przedmiotowej sprawie Sąd określił kwoty zadośćuczynienia, mając na uwadze naturalną bliskość relacji powodów z B. R.. Nie ulega bowiem wątpliwości, że oceniając według kryteriów obiektywnych, trzeba stwierdzić, iż krzywda wywołana śmiercią syna, czy brata jest jedną z najbardziej dotkliwych z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz rolę pełnioną w rodzinie. Krzywda jest tym bardziej dotkliwa, gdy śmierć następuje nagle, nieoczekiwanie, na skutek zawinionego zachowania się innej osoby i dotyka osobę młodą. Zmarły będąc 29 letni mężczyzną, który założył własną rodzinę, wciąż otaczał opieką i dawał oparcie matce i siostrze.

Niemniej jednak szczególna więź łączyła matkę z synem. To matka samotnie wychowała B. R. po opuszczeniu rodziny przez ojca. Od chwili, kiedy B. R. stał się dojrzałym mężczyzną, miała w nim oparcie w codziennym życiu. W przeciwieństwie, do ojca, który dopiero na 8 miesięcy przed śmiercią syna nawiązał z nim ponownie kontakt i to z inicjatywy syna B.. Również siostra była blisko związana z bratem, w którym miała oparcie i z którym się wychowała. Różnica wieku między nimi była minimalna.

Różnicując wysokość należnych powodom zadośćuczynień, Sąd Okręgowy brał pod uwagę, że syn w chwili śmierci miał bliskie, serdeczne i głębokie relacje z matką i siostrą. Przez wiele lat, kiedy powód porzucił rodzinę, był jedynym mężczyzną w środowisku domowym. Zapewne starał się przejąć cześć odpowiedzialności za rodzinę, którą zwykle przyjmuje ojciec. Świadczyć może o tym, choćby decyzja o pozostaniu w rodzinnym domu po zawarciu związku małżeńskiego. To, że zmarły odzyskał kontakt z ojcem, nie oznacza, że zostały odbudowane relacje pomiędzy synem i ojcem. Pamiętać należy, że powód przez wiele lat w ogóle nie dążył do jakiegokolwiek kontaktu z synem. Spotkania, które czasem miały miejsce, były przypadkowe, na ulicy i nawet to nie wzbudzało u ojca potrzeby odbudowania więzi z dziećmi. Powód od chwili rozwodu, nie miał potrzeby uczestniczenia w życiu syna. Powyższe świadczy o tym, że nie nawiązał z synem żadnych więzi emocjonalnych, nie miał potrzeby podtrzymywania i budowania z nim relacji. Gdyby było inaczej dążyłby do systematycznych spotkań z synem, nie lekceważył swoich obowiązków alimentacyjnych.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, wysokość zadośćuczynienia winna być dla każdego z powodów zróżnicowana.

Wysokość zadośćuczynienia ustala sąd, mając na uwadze indywidualne okoliczności danej sprawy oraz porównując je do spraw podobnych i przeciętnej stopy życiowej (podobnie-wyrok SA w Łodzi z dnia 12 maja 2016 r. w sprawie I ACa 1688/15, Legalis 1473217).

Mając na uwadze powyższe kryteria za adekwatne zadośćuczynienie Sąd uznał kwotę 100.000 zł dla matki zmarłego, 80.000 zł dla siostry zmarłego i kwotę 30.000 zł dla ojca zmarłego.

Kwoty zadośćuczynienia zostały odpowiednio pomniejszone, o przyczynienie się poszkodowanego do zwiększenia szkody w 30%, a także o kwoty wypłacone na rzecz powodów w toku postępowania likwidacyjnego.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy tytułem zadośćuczynienia po śmierci B. R. zasądził od pozwanego:

- na rzecz powoda W. R. kwotę 19.000 zł (30.000 zł – 30% przyczynienia = 21.000 zł; 21.000 zł – 2.000 zł – wypłata przez pozwanego)

- na rzecz A. M. (R.) kwotę 56.000 zł (80.000 zł – 30% przyczynienia = 56.000 zł);

- na rzecz M. R. kwotę 68.000 zł (100.000 zł – 30% przyczynienia = 70.000 zł; 70.000 zł – 2.000 zł = 68.000 zł).

W pozostałym zakresie Sąd roszczenia powodów z tego tytułu, jako wygórowane, oddalił.

Przechodząc do żądania zwrotu kosztów pogrzebu, Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że w toku postępowania strona powodowa wskazywała, iż poniesione przez M. R. koszty pogrzebu wyniosły 20.960 zł. Powyższa kwota nie została jednak w żaden sposób wykazana przez powódkę, która była reprezentowana przez fachowego pełnomocnika (art. 6 k.c.). Koszty pochówku syna wyniosły łącznie kwotę 4.460 zł, co wynika z przedłożonego przez powódkę pisma firmy pogrzebowej, złożyły się na nie: kompleksowa usługa pogrzebowa – 2.800 zł, opłata na cmentarzu – 1.260 zł, wieńce – 400 zł (jeden wieniec). Zasadność poniesienia wskazanych wyżej kosztów nie była kwestionowana przez stronę pozwaną. Kwota powyższa winna być pomniejszone stosownie do stopnia przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanego – 30%. Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem zwrotu kosztów pogrzebu kwotę 3.122 zł (4.460 – 30% przyczynienia = 3.122 zł). W pozostałym zakresie, Sąd powództwo, z tego tytułu jako nieudowodnione oddalił. W szczególności nie mogły być zasądzone koszty postawienia nagrobka, ponieważ nie zostały poniesione.

Przechodząc do żądania powodów M. R. i W. R. odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej. Wskazać należy, że podstawą tego roszczenia stanowi art. 446 § 3 k.c., zgodnie z którym Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Z chwilą zmiany obowiązujących przepisów, wprowadzeniem do kodeksu cywilnego, samodzielnej instytucji zadośćuczynienia, przyjmuje się, iż odszkodowanie z tytułu pogorszenia się sytuacji uprawnionego po śmierci osoby bliskiej, podlega ścisłemu udowodnieniu w zakresie dochodzonego odszkodowania.

W zakresie żądania odszkodowania przez powoda W. R., Sąd uznał jego roszczenie za niezasadne w całości, albowiem nie została w sprawie spełniona przesłanka znacznego pogorszenia sytuacji życiowej po śmierci syna. Sąd Okręgowy miał na względzie, że powód, reprezentowany przez fachowego pełnomocnika nie wykazał w żaden sposób tej okoliczności (art. 6 k.c.). Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). A zatem w rozpoznawanej sprawie – powodowie dochodząc określonej kwoty winien udowodnić nie tylko sam fakt, że świadczenie się mu co do istoty należy, ale także i jego wysokość. Reasumując, zgodnie z ogólną regułą wyrażoną przez przepis art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Odpowiednio regułę tę należy stosować do obowiązku przytoczenia w procesie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia: ciężar przytoczenia faktów spoczywa na tej stronie, która z danego faktu wywodzi skutki prawne. Procesową konsekwencją reguły wyrażonej w art. 6 k.c. jest przepis art. 232 k.p.c., według którego strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne; sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez stronę. Sformułowanie tego przepisu nie pozostawia żadnych wątpliwości, że polska procedura cywilna, opierająca się o zasadę kontradyktoryjności i równości stron, właśnie stronom pozostawia inicjatywę dowodową i na nie wkłada obowiązek prezentowania sądowi orzekającemu wniosków dowodowych. Jeśli zaś strona nie przedstawia dowodów, albo też przedstawia dowody nieprzydatne dla udowodnienia zasadności i wysokości wysuwanego roszczenia to uznać należy, iż dany fakt nie został wykazany - udowodniony (por. orzeczenia SN: wyrok z 24. 10. 1996 r., III CKN 6/96, OSNC 1997/3/29, wyrok z 25. 03. 1998 r., II CKN 656/97, OSNC 1998/12/208, wyrok z 5. 11. 1997 r., III CKN 244/97, OSNC 1998/3/52, postanowienie z 7. 12. 2000 r., II CKN 1322/00, nie publ., wyrok z 14. 12. 2000 r., I CKN 661/00, nie publ., wyrok z 11. 07. 2001 r., V CKN 406/00, Prok. i Prawo (...)).

Jak wcześniej wskazano, powód W. R. od wielu lat nie miał osobistego kontaktu z synem. To syn kilka miesięcy przed śmiercią nawiązał z nim kontakt i dzięki temu powód w ogóle miał z nim jakiekolwiek osobiste relacje. Dlatego, też należy uznać, iż pomiędzy powodem a synem nie było żadnych relacji o trwałym charakterze. Nie było perspektywy udzielania przez syna powodowi w przyszłości pomocy. Nie zostały wypracowane w ramach wzajemnych relacji wzorce, które pozwalałyby na twierdzenie, że powód mógłby liczyć w przyszłości na jakąkolwiek pomoc syna. Pamiętać należy, że syn nie mógł przez całe swoje życie liczyć na pomoc ojca, mimo że ojciec był zobowiązany do uczestniczenia w jego wychowaniu i utrzymaniu. To, że powód rozmawiał z synem o tym żeby w przyszłości rozpocząć jakaś działalność nie zmienia tej oceny, ponieważ działalność zawodowa nie może być przedmiotem rozważań w zakresie oceny pogorszenia się sytuacji po śmierci osoby bliskiej. Podlega ona ogólnym zasadom rozliczeń biznesowych. Wydaje się, że powód, który miał wielotysięczny dług alimentacyjny, nie znalazłby środków na wspólne prowadzenie działalności. Z całokształtu materiału dowodowego wynika, że syn nie miał żadnego wpływu sytuację materialną i życiową ojca, a zatem śmierć syna nie miała wpływu na znaczne pogorszenie się jego sytuacji życiowej. Powyższe oznacza, iż jego zgon nie mógł wpłynąć na jakiekolwiek pogorszenie sytuacji materialnej powoda.

Zdaniem Sądu Okręgowego w związku ze śmiercią B. R., nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej jego matki. Przed śmiercią zmarły mieszkał z nią w jednym domu. Uczestniczył w kosztach utrzymania domu. Wykonywał drobne prace remontowe na nieruchomości, cięższe prace w ogrodzie. Świadczył w razie potrzeby matce codzienną pomoc. Po śmierci syna, powódka M. R. sama ponosi koszty utrzymania domu. Nikt nie pomaga jej w trudach codziennego życia, pracach niezbędnych do utrzymania nieruchomość w dobrym stanie. Synowa, która z nią mieszkała, wyprowadziła się po sześciu miesiącach od chwili zgonu męża. Powyższe prowadzi do wniosku, że sytuacja powódki uległa znacznemu pogorszeniu. Skoro młodzi małżonkowie, wiązali przyszłość z miejscem zamieszkania matki, w sposób naturalny powódka otrzymywałaby codzienną pomoc w mniejszym lub większym zakresie, zarówno, gdy chodzi o utrzymanie domu, jak i pomoc osobistą. Z uwagi na wszystkie przytoczone wyżej okoliczności Sąd uznał, że M. R. z tego tytułu należy się kwota 30.000 zł. Kwotę tą z uwagi na przyczynienie się poszkodowanego, Sąd pomniejszył o 30% i ostatecznie zasądził od pozwanego kwotę 21.000 zł (30.000 zł – 30% przyczynienia = 21.000 zł)

W pozostałym zakresie Sąd roszczenia powódki M. R. z tego tytułu, jako zbyt wygórowane, oddalił.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 481 § 1 w zw. z art. 455 k.c. Termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest zakład ubezpieczeń, w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, oznaczony jest przez przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (DZ. U. 2003, nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) – zakład wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o szkodzie. W przedmiotowej powodowie zgłosili szkodę pozwanemu zakładowi ubezpieczeń w dniu 9 lutego 2015 r., a zatem zakreślony ustawowo 30 – dniowy termin na spełnienie świadczenia upływał w dniu 10 marca 2015 r. Nie spełniwszy do tego czasu świadczenia, począwszy od dnia następnego, tj. 11 marca 2015 r. pozwany pozostawał w opóźnieniu. Wobec powyższego Sąd zasądził odsetki od zasądzonej kwot od dnia 13 marca 2015 r. do dnia zapłaty, zgodnie z żądaniem pozwu.

Z uwagi na to, że żądanie powodów nie zostało uwzględnione w całości, Sąd o kosztach procesu rozstrzygnął na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. rozdzielając je stosunkowo, rozliczając je osobno w stosunku do każdego ze współuczestników procesu.

Powód W. R. wygrał w 12,70%, z uwagi na powyższe Sąd zasądził od niego na rzecz pozwanego kwotę 3.090 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powódka A. M. wygrała w 70%, na jej koszty procesu złożyła się kwota 3.617 zł (koszty pełnomocnika wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa oraz kwota 800zł opłaty. Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego na jej rzecz kwotę 2.006 zł.

Powódka M. R. wygrała w 37%, wobec powyższego Sąd zasądził od niej na rzecz pozwanego kwotę 1.877 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

O nieuiszczonych kosztach (m.in. zaliczki na wynagrodzenie biegłego; nieuiszczona części opłat od pozwów) sąd orzekł na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.05.167.1398 ze zm.) z zastosowaniem w/w art. 100 k.p.c.

W zakresie postępowania z powództwa W. R., nieuiszczone koszty procesu wyniosły łącznie kwotę: 7.028 zł. Z uwagi na wynik procesu obciążają one pozwanego w kwocie 1.022 zł, a powoda w pozostałym zakresie.

W zakresie postępowania z powództwa A. M., nieuiszczone koszty procesu wyniosły łącznie kwotę: 3.200 zł (opłata od pozwu). Z uwagi na wynik procesu obciążają one powódkę w kwocie 960 zł, a pozwanego w kwocie 2.240 zł.

W zakresie postępowania z powództwa M. R. nieuiszczone koszty procesu wyniosły łącznie kwotę: 11.049 zł. Z uwagi na wynik procesu obciążają one pozwanego w kwocie 4.088 zł, a powódkę w kwocie 6.961 zł.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwoty 1.022 zł, 2.240 zł i 4.088 zł. W przypadku powoda i powódki M. R., Sąd obciążył ich tylko częściowo - ściągnął kwoty po 5.000 zł z zasądzonego w punktach 1. wyroku roszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi, a w przypadku A. M. kwotę 960 zł.

O kosztach sądowych, których pozwany nie miał obowiązku uiścić (niewykorzystana część zaliczki na wynagrodzenie biegłego) Sąd orzekł na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2010.90.594 j.t. ze zm.), nakazując zwrócić ze Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi na rzecz pozwanej kwotę 1.549,50 zł.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, zaskarżając wyrok w stosunku do W. R. w pkt 1. w zakresie kwoty 19.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz pkt 3.,4. i 6.; w stosunku do A. M. w pkt 1. ponad kwotę 8.000 zł tytułem zadośćuczynienia, w pkt 3. i 4.; w stosunku do M. R. pkt 1. ponad kwotę 8.000 zł tytułem zadośćuczynienia, ponad kwotę 3.000 zł tytułem odszkodowania ponad kwotę 446 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu oraz pkt 3.,4. i 5..

Skarżący wniósł o :

1.  zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w zaskarżonej części: w stosunku do W. R. w zakresie kwoty 19.000 w pkt 1., w stosunku do A. M. ponad kwotę 8.000 zł w pkt 1. oraz w stosunku do M. R. ponad kwotę 8.000 zł w pkt 1. oraz ponad kwotę 3.000 zł i 446 zł ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania;

2.  zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

Zaskarżonemu wyrokowi skarżący zarzucił:

1.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że kwotą stosowną dla powoda W. R. jest zadośćuczynienie w łącznej wysokości 30.000 zł (bez uwzględnienia stopnia przyczynienia się), podczas gdy - w ocenie pozwanego - powód W. R. nie powinien otrzymać zadośćuczynienia, ponieważ brak jest więzi ze zmarłym, która uzasadniałby przyznanie takiej kwoty, a jego żądanie jest nadużyciem prawa podmiotowego; przez przyznanie na rzecz powódki A. M. kwoty 80.000, na rzecz powódki M. R. kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia, podczas gdy zdaniem pozwanego kwotą odpowiednią dla powódek jest kwota w wysokości 50.000 zł;

2.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż stopień przyczynienia się zmarłego do wypadku komunikacyjnego wynosi 30%, podczas gdy materiał dowodowy zebrany w sprawie uzasadnia przyjęcie 90% przyczynienia się B. R. do szkody;

3.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 481 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przez zasądzenie odsetek za opóźnienie w zakresie zadośćuczynienia od dnia 13 marca 2015 r. zamiast od daty wyrokowania.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o oddalenia apelacji w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Apelacja była zasadna w części.

W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że w ocenie Sądu Apelacyjnego zachodziły podstawy do uznania, że ustalone przez Sąd Okręgowy kwoty zadośćuczynienia w odniesieniu do powodów były rażąco wygórowane i jako takie powinny ulec zmniejszeniu, uznając tym samym, że zarzut naruszenia art. 446 § 4 k.c. był częściowo zasadny.

Zgodnie z utrwaloną już linią orzeczniczą określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi uprawnienie sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, który - przeprowadzając w sposób bezpośredni postępowanie dowodowe - może dokonać wszechstronnej oceny okoliczności sprawy, a korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego już zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 r. III PRN 39/70, OSNCP 1971 Nr 3, poz.53). Powyższy pogląd, ukształtowany na gruncie postępowania rewizyjnego, nie stracił na aktualności pod rządem przepisów o postępowaniu apelacyjnym, aczkolwiek winien być stosowany z uwzględnieniem roli sądu drugiej instancji jako sądu rozpoznającego sprawę po raz drugi jako sąd merytoryczny, w granicach apelacji. Oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia jako „odpowiedniej”, sąd korzysta z daleko idącej swobody, niemniej jednak nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzanych w analogicznych przypadkach. Natomiast korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jawi się ono jako niewspółmiernie nieodpowiednie w stosunku do rozmiaru krzywdy. Ustawa nie formułuje przy tym czynników, jakimi winien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego zadośćuczynienia. Podstawowe znaczenie ma oczywiście rozmiar krzywdy, sąd winien rozpatrzyć więc wszelkie czynniki, które mogą przełożyć się na zwiększenie lub zmniejszenie jej rozmiaru.

W orzecznictwie przyjęło się, że o wysokości przyznanego zadośćuczynienia decydują zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość. Jeśli chodzi o zadośćuczynienie po śmierci osoby bliskiej, to często wskazuje jeszcze na inne dodatkowe przesłanki jak: dramatyzm doznań osób bliskich, poczucie osamotnienia, rola, jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień, w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

Sąd Okręgowy zasadniczo w sposób prawidłowy przeanalizował sytuację powodów zaistniałą wskutek śmierci B. R., uwzględniając powyższe kryteria. W ocenie Sądu Apelacyjnego należało jednak także wziąć pod uwagę fakt, wskutek jego śmierci ani powódka M. R., ani też A. M. nie pozostały samotne, bez rodziny, w szczególności mają siebie nawzajem, mogą więc liczyć na wzajemne wsparcie. W odniesieniu do M. R. trzeba zauważyć, że kwota zadośćuczynienia zasądzona przez Sąd I instancji znajdowałaby uzasadnienie, w sytuacji roszczenia rodziców, którzy utracili ostatnie dziecko i nie będą mogli już mieć własnych dzieci. W przeciwnym razie zasądzona przez Sąd I instancji kwota 100.000 zł jawi się jako rażąco wygórowana. Także w przypadku siostry zmarłego - A. M. należy wziąć pod uwagę, że jest osobą młodą i zdrową, która założyła swoją rodzinę, ma dzieci. Utrzymuje także kontakt z matką oraz z ojcem. Pomimo śmierci brata nadal pozostają więc wokół niej osoby, z którymi tworzy więź rodzinną. Z zaoferowanych przez stronę powodową dowodów nie wynika, aby przebieg żałoby miał u któregoś z powodów charakter nietypowy. Tym samym także w przypadku powódki A. M. zasądzona przez Sąd I instancji kwota zadośćuczynienia jest w ocenie Sądu Apelacyjnego rażąco wygórowana.

Sąd Apelacyjny nie podzielił argumentu apelującego, że w tej sprawie powód W. R. powinien był w ogóle pozbawiony zadośćuczynienia. Wprawdzie, przez większość czasu nie było więzi między nim a zmarłym synem, to jednak w trakcie ostatnich kilku miesięcy przed śmiercią do zawiązania tej więzi doszło. Ustalenia Sądu Okręgowego w zakresie rozmiaru krzywdy powoda W. R. zostały ustalone prawidłowo. Sąd Apelacyjny uznał za gołosłowne i niemające oparcie w zebranym materiale dowodowym twierdzenia apelującego, jakoby okoliczność nawiązania tych relacji została przez powoda W. R. zaprezentowana jedynie na potrzeby uzyskania korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia w tej sprawie. Tym nie mniej w okolicznościach tej sprawy, z racji na długoletnią nieobecność W. R. w życiu zmarłego będącą zresztą skutkiem decyzji podjętych przez samego powoda, kwota zadośćuczynienia za śmierć syna w wysokości 30.000 zł jest rażąco wygórowana.

Mając na uwadze powyższą część rozważań Sąd Apelacyjny uznał, że „wyjściowe” kwoty zadośćuczynienia należne powodom powinny przedstawiać się następująco: dla W. R. – 20.000 zł, dla A. M. – 63.000 zł, dla M. R. – 75.000 zł.

Sąd Apelacyjny podzielił także częściowo zarzut art. 362 k.c. uznając, że stopień przyczynienia się zmarłego do powstania szkody wynosi 40%, nie zaś 30 % - jak to uznał Sąd Okręgowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego należało w większym stopniu wziąć pod uwagę okoliczność znacznego przekroczenia prędkości przez zmarłego B. R.. Jak wynika z bezspornych ustaleń faktycznych, kierujący motocyklem naruszył zasady ruchu drogowego, bowiem poruszał się w terenie zabudowanym, w miejscu o wzmożonym ruchu, z prędkością około 107 km/h, przekraczającą administracyjnie dozwoloną na danym odcinku drogi prawie dwukrotnie. Podkreślić trzeba, ze według biegłego ds. rekonstrukcji wypadków, przy prędkości administracyjnie dozwolonej byłoby możliwe nawet pełne zatrzymanie motocykla przed przeszkodą. Ponadto, Sąd Apelacyjny, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, doszedł do przekonania, że okoliczność poruszania się motocyklem kierowanym przez zmarłego po pasie ruchu nieprzeznaczonym do ruchu tego rodzaju pojazdów wpłynęła na to, że w większym stopniu aniżeli ustalony przez Sąd pierwszej instancji należało uznać przyczynienie się B. R. do powstania szkody.

Ustalenie stopnia przyczynienia się bezpośredniego poszkodowanego w wyższym rozmiarze, aniżeli wyżej wskazany, tak jak żąda tego apelujący, musiałoby mieć oparcie w tezie, że nieprawidłowe zachowanie motocyklisty, co najmniej w równym stopniu, co zachowanie kierowcy, doprowadziło do wypadku. Takie ustalenie byłoby jednak sprzeczne z ustaleniami poczynionymi w postępowaniu karnym, w którym sąd wydał prawomocny wyrok skazujący kierowcę P. M. za spowodowanie tego wypadku komunikacyjnego, którego następstwem była śmierć motocyklisty – art.177 § 2 k.k. Wśród ustawowych znamion tego przestępstwa występuje naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Ustalenia poczynione przez sąd karny w tym zakresie natomiast wiążą sąd cywilny na zasadzie art. 11 k.p.c. Argumentacja pozwanego zmierzająca do wykazania, że w istocie takie zasady nie zostały w tej sprawie naruszone przez kierującego samochodem osobowym jest już choćby z tego powodu skazana na niepowodzenie. Powołany w niniejszym postępowaniu biegły, którego ustalenia należy w pełni podzielić, prawidłowo wskazał, że naruszenie powyższych zasad nastąpiło w ten sposób, że kierowca samochodu osobowego nie zachował szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu, nie uszanował obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu, oraz podjął działania powodujące zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Liczba i waga naruszonych obowiązków przemawia za uznaniem, że w większej mierze to nieprawidłowe zachowanie skazanego P. M. stanowiło przyczynę wystąpienia zdarzenia szkodzącego.

Wobec powyższego, Sąd Apelacyjny, po uwzględnieniu stopnia przyczynienia się do szkody oraz kwot wypłaconych przez ubezpieczyciela w postępowaniu likwidacyjnym, zasądził tytułem zadośćuczynienia za śmierci B. R. od pozwanego: - na rzecz powoda W. R. kwotę 10.000 zł; - na rzecz A. M. kwotę 38.000 zł; - na rzecz M. R. kwotę 43.000 zł.

Z uwagi na ustalenie przez Sąd Apelacyjny wyższego stopnia przyczynienia się zmarłego B. R. do powstania szkody, modyfikacji musiały także ulec rozstrzygnięcia w zakresie pozostałych świadczeń, które zasądzono na rzecz powodów. Obniżeniu podlegało zatem zasądzone na rzecz M. R. odszkodowanie - z kwoty 21.000 zł do kwoty 18.000 zł. (30.000 zł – 40% przyczynienia = 18.000 zł), a także koszty pogrzebu z kwoty 3122 zł do kwoty 2676 zł (4.460 – 40% przyczynienia = 2676 zł).

Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji art. 481 k.c., polegającego na zasądzeniu odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia w postaci zadośćuczynienia po upływie 30 dniowego terminu liczonego od momentu wezwaniu zakładu ubezpieczeń jako dłużnika, nie zaś dopiero od momentu wyrokowania, podzielając w tym względzie pogląd dominujący w orzecznictwie (por. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2016 r. IV CSK 52/16). Wyrok zasądzający zadośćuczynienie, mimo pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny, co oznacza uwzględnienie stanu istniejącego w czasie zdarzenia lub wówczas, gdy odpowiedzialny za szkodę dowiedział się o jej istnieniu i mógł ocenić jej rozmiar. Znaczenie wezwania wierzyciela z art. 455 k.c. polega na tym, że z jego chwilą na dłużnika zaczyna ciążyć obowiązek niezwłocznego spełnienia świadczenia i że nie spełniając go, popada w opóźnienie, a to uprawnia wierzyciela, do żądania odsetek za czas opóźnienia (art. 481 § 1 k.c) (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lipca 2014 r., II CSK 595/13, LEX nr 1504837). Dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie, w którym stało się ono wymagalne także wtedy, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 13 października 1993 r., I CRN 121/94, OSNC 1995/1/21, 22 października 2003 r., II CK 146/02, 13 marca 2013 roku, IV CSK 512/12, LEX nr 1324319).

Wydanie orzeczenia reformatoryjnego co do materialnej części powództwa skutkowało zmianą w zakresie orzeczenia o kosztach procesu w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, które zostały rozliczone proporcjonalnie do stopnia, w jakim żądanie powodów zostało uwzględnione, a to na podstawie art. 100 k.p.c..

Powód W. R. wygrał proces jedynie w 7 %, z uwagi na powyższe zasądzeniu od niego na rzecz pozwanego podlegała kwota 3.363,81 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powódka A. M. wygrała proces w 48%, na jej koszty procesu złożyła się kwota 3.617 zł (koszty pełnomocnika wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa oraz kwota 800zł opłaty). Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego na jej rzecz kwotę 239,32 zł.

Powódka M. R. wygrała proces w 29%, wobec powyższego Sąd zasądził od niej na rzecz pozwanego kwotę 3,024 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W oparciu o przepis art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2005r. Nr 167, poz. 1398 t.j. z późn.zm.) w zw. z art. 100 k.p.c. nakazano ściągnąć od pozwanego nieuiszczone koszty sądowe w kwotach wyliczonych proporcjonalnie do wyniku sprawy (przegranej strony pozwanej) po zmodyfikowaniu wysokości roszczeń dochodzonych przez poszczególnych powodów. Wobec powyższego Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi odpowiednio kwoty: 491,96 zł, 1536 zł i 3204,21 zł, odnoszące się do poszczególnych powództw.

Na tej samej podstawie Sąd Apelacyjny podwyższył również podlegającą ściągnięciu z zasądzonego na rzecz powódki A. M. roszczenia kwotę z 960 zł do 1664 zł - tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, pozostawiając bez zmian – w oparciu art. 113 ust. 4 ww. ustawy - rozstrzygnięcie Sądu I instancji w zakresie tych kosztów, w odniesieniu do pozostałych powodów.

W świetle powyższych okoliczności, Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację pozwanego na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zakresie punktu I. wyroku, oddalając apelację w pozostałej części na podstawie art. 385 k.p.c., jak punkcie II. wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego między powodem W. R. a pozwanym oraz między powódką M. R., a pozwanym orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., dokonując wzajemnego zniesienia kosztów pomiędzy stronami. Zastosowanie powyższej zasady wynikało z uwzględnienia wysokości kosztów, jakie poniosła każda ze stron postępowania oraz stopnia uwzględnienia apelacji strony pozwanej (w stosunku do powódki M. R. apelacja została uwzględniona w 35 %, przy łącznych kosztach postępowania apelacyjnego 12.184 zł – 2 x 4.050 zł wynagrodzenie pełnomocnika każdej ze stron + opłata od apelacji 4.084 zł, a w stosunku do powoda W. R. w 47 % przy łącznych kosztach postępowania apelacyjnego 6.350 zł – 2 x 2700 zł wynagrodzenie pełnomocnika każdej ze stron + opłata od apelacji 950 zł).

Sąd Apelacyjny odstąpił od obciążania powódki A. M. obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanego na podstawie art. 102 k.p.c., biorąc pod uwagę szczególny charakter sprawy (wysokość roszczenia uzależniona m.in. od obrachunku Sądu), uprawnione subiektywne przekonania powódki o zasadności wysokości dochodzonej kwoty zadośćuczynienia, a nadto sytuację materialną powódki.