Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI K 46/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 sierpnia 2017r.

Sąd Rejonowy w Lesku, Zamiejscowy Wydział VI Karny z siedzibą w Ustrzykach Dolnych w składzie:

Przewodniczący SSR Lidia Różycka-Sroka

Protokolant Izabela Malinowska

po rozpoznaniu w dniach 18.05., 27.06., 20.07., 31.08.2017r. w Ustrzykach Dolnych, na rozprawie

sprawy

W. J. (1) s. Z. i L. z domu P. ur. (...) w K., zam. U. ul. (...), obywatelstwa polskiego, nie karanego, PESEL (...)

oskarżonego o to, że:

w okresie od 20 do 23 listopada 2016r. posługiwał się urządzeniem podsłuchowym model W-11, który to zamontował w zabawce dziecięcej, a następnie podarował go synowi F. celem uzyskania informacji w postaci prywatnych rozmów jego byłej konkubiny D. R. (1), do których nie był uprawniony, czym działał na szkodę ww.

tj. o czyn z art. 267 §3 kk

I.  uznaje oskarżonego W. J. (1) za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia a stanowiącego przestępstwo z art. 267 §3kk i za to na podstawie art. 267 §3 kk w związku z art. 267 §1 kk w zw. z art. 33 §1 i §3 kk

skazuje

go na kare grzywny w liczbie 100 (stu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 30 (trzydziestu) złotych,

II.  na podstawie art. 44 §2 kk orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci urządzenia elektronicznego koloru czarnego o wymiarach około 2,5 cm x 5 cm x 1 cm znajdującego się w dziecięcej zabawce w postaci autka koloru bordowego – poprzez pozostawienie w aktach sprawy,

III.  na podstawie art. 627 kpk zasądza od oskarżonego W. J. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego D. R. (1) poniesiony przez niego wydatek w postaci ustanowienia jednego pełnomocnika w sprawie w kwocie 576,00 (pięćset siedemdziesiąt sześć) złotych,

IV.  na podstawie art. 627 kpk oraz art. 17 ust. 1 ustawy „o opłatach w sprawach karnych” z dnia 23.06.1973 r. (Dz.U. z 1983r. Nr49, poz.223 z zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 548,20 (pięćset czterdzieści osiem 20/100) złotych i zwalnia od uiszczenia opłaty sądowej.

Sygn. akt. VI K 46/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 31 sierpnia 2017r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

D. R. (1) przez około trzy lata pozostawała w związku z W. J. (1). Ze związku tego urodził się im syn F. . W lecie 2016r. para rozstała się . Pomiędzy D. R. (1) a W. J. (1) doszło do nieporozumień na tle sprawowania opieki nad ich dzieckiem. W. J. (1) chciał, aby syn w dalszym ciągu mieszkał z nim. D. R. (1) nie chciała zostawić dziecka u ojca. W konsekwencji Sąd Rodzinny ustalił, iż dziecko będzie mieszkać z matką D. R. (1) w mieszaniu jej rodziców. W. J. (1) miał prawo zabierać dziecko na weekendy oraz dwa razy w tygodniu. Pomimo ustalenia takich kontaktów poprzez zawarcie ugody przed sądem, W. J. (1) nie był z tego do końca zadowolony. Chciał opieki naprzemiennej nad dzieckiem. Informował o tym D. R. (1), jednak ta nie wyraziła na to zgody. Wtedy to W. J. (1) zaczął nagrywać dziecko, gdy odprowadzał je do mieszkania matki. Robił to dlatego, że jego syn F. przeważnie w tym czasie płakał. D. R. (1) i jej matka A. R. po niedługim czasie zorientowały się, że są nagrywane przez W. J. (1) lub jego brata T. J. (1).

W dniu 20 listopada 2016r. była to niedziela W. J. (1) odprowadził syna F. do mieszkania matki. Dziecko przyniosło ze sobą zabawkę. Mały samochodzik z tworzywa sztucznego, koloru bordowego. D. R. (1) zdziwiła się, gdyż do tej pory syn nie przynosił ze sobą żadnych zabawek od ojca. Dziecko bawiło się tym samochodem praktycznie cały czas, brało go nawet do kąpieli. Dwa dni później we wtorek po południu W. J. (1) miał zabrać syna na całe popołudnie. Przed przyjściem W. J. (1) D. R. (1) powiedziała do swojej matki A. R., że skoro syn tak chętnie bawi się tym samochodzikiem to zostawią go w domu. W obecności matki D. R. (1) wzięła samochodzik do ręki. Stwierdziła, że ma pomalowane na czarno szyby, co według niej było dziwne, ponadto był dość ciężki jak na takie małe autko. Postanowiła sprawdzić czy nie ma czegoś w tym autku. Przy pomocy noża otworzyła ten samochodzik. W środku znajdowało się urządzenie elektroniczne w obudowie koloru czarnego zasilane dwiema bateriami (...). Na urządzeniu było zaznaczone „on” i „off”. D. R. (1) uznała, iż jest to oznaczenie „włącz” i „wyłącz” i przycisnęła przycisk „off”. Podejrzewała, że może to być urządzenie podsłuchowe tzw. „pluskwa”. W miedzy czasie W. J. (1) przyszedł po syna F.. D. R. (1) przekazała mu dziecko, bez zabawki. Ponieważ nie była pewna co za urządzenie znalazła w samochodziku zadzwoniła do chłopaka swojej koleżanki K. K. (1). Zapytała, czy może przyjść do niego wieczorem . K. K. (1) zgodził się. Tego samego dnia około godziny 19:00 W. J. (1) odprowadził syna z powrotem do mieszkania matki. Następnie po kilku minutach zadzwonił do D. R. (1) i zapytał czy nie mogłaby oddać mu autko, z którym syn F. przyszedł do nich. Powiedział, że samochodzik ten należy do syna ich sąsiadki K. i K. jest u niego i domaga się zwrotu autka. D. R. (1) powiedziała do W. J. (1), że nie wie o jakie autko chodzi i że może odkupić nowe. Na co W. J. (1) odpowiedział, że chodzi o to autko, które F. wziął ostatnio ze sobą i że nie musi go oddawać od razu, że może go oddać w czwartek. Wtedy to D. R. (1) odpowiedziała, że kupi nowe autko i w czwartek mu odda. Treść tej rozmowy D. R. (2) nagrała. Następnie tego samego wieczoru D. R. (1) udała się do K. K. (1), który był w mieszkaniu razem z jej koleżanką N. O.. D. R. (1) pokazała mu autko razem ze znajdującym się w nim urządzeniem. Powiedziała, że jej syn cały czas bawił się tym samochodzikiem, i że dostał go od ojca W. J. (1). K. K. (1) sprawdził to urządzenie i powiedział, że jest to podsłuch kwarcowy. Ustalił producenta tego typu uprzedzeń za pomocą Internetu. Stwierdził ponadto, że urządzenie to było sprawne i że było wyłączone w tym czasie jak D. przyniosła je do niego. Po wyjściu od K. K. (1) D. R. (1) udała się na Komendę Policji w U., poinformować o całym zdarzeniu, ponieważ były to późne godziny wieczorne, pouczono ją, aby następnego dnia zgłosiła się ponownie celem złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Następnego dnia rano D. R. (1) udała się do Prokuratury Rejonowej w Lesku w tym celu, aby spowodować szybkie przeszukanie mieszkania W. J. (1) celem odnalezienia uprzedzenia rejestrującego. Dopiero po dwóch dniach doszło do przeszukania mieszkania na ulicy (...) w U., gdzie W. J. (1) jest zameldowany. Nie znaleziono tam jednak uprzedzenia rejestrującego. Po kilku dniach D. R. (1) zadzwoniła do K. S. (1) i zapytała ją czy jej syn K. bardzo chce odzyskać autko, które F. przyniósł ze sobą. Na co K. S. (1) stwierdziła, że jej syn zostawił to autko do zabawy F. oraz że ma inne zabawki, którymi się bawi. Powiedziała również, że nie chce wtrącać się w sprawy D. i W.. Wtedy to D. R. (1) poinformowała ją, że w tym autku znalazła podsłuch i że może w związku z tym spodziewać się, że będzie przesłuchiwana na policji. K. S. (1) odpowiedziała, że o żadnym podsłuchu nic nie wie i że samochodzik ten jej syn K. na pewno zostawił u rodziny J. w domu na ulicy (...) około jednego roku wcześniej.

Z opinii pisemnej biegłego sądowego W. T. wynika , iż zabezpieczone w dniu 23 listopada 2016r. od D. R. (1) urządzenie elektroniczne jest pełnym, autonomicznym, profesjonalnym urządzeniem podsłuchowym, z własnym zasilaniem bateryjnym umieszczonym wewnątrz obudowy. Wynika, iż zasięg podsłuchu zależy od zastosowanej częstotliwości pracy, mocy nadajnika i warunków przestrzennych lokalizacji podsłuchowej. Z opinii wynika ponadto, że do odbioru sygnału emitowanego przez badany podsłuch, nazywany potocznie wśród branżowców jako „Pluskwa W11” służy urządzenie odbierające w paśmie zawierającym częstotliwość, na której nadaje podsłuch 418,104 MHz, np. radiotelefon dostrojony do częstotliwości podsłuchu lub dowolny skaner np. krótkofalarski z modulacją częstotliwościową, również dostępny na rynku. Z opinii wynika również, iż badany podsłuch jest mechanicznie i elektrycznie w pełni sprawny. Urządzenie takie jest powszechnie dostępne w sieci handlowej zajmującej się tego typu tematyką. ( opinia techniczna k- od 70 do 72).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie protokołu zatrzymania rzeczy (k-5,7), opinii technicznej biegłego W. T. ( k-70,71,72), protokołu odtworzenia utrwalonego zapisu rozmowy telefonicznej D. R. (1) z W. J. (1) (k-45a) oraz D. R. (1) z K. S. (1) (k- 45a, 46,47) oraz zeznań świadków D. R. (k- 106a, 107,108), K. K. (1) (k 108a, 109), K. S. (1) (k- 109), N. O. (k-118a,119), A. R. (k-122a,123,124), a także w części na podstawie zeznań świadków L. J. (1) (k- 124), T. J. (1) (k- 124a,125), W. J. (2) (k-125), Z. J. (1) (k- 131a,132), w części na podstawie nagrań odtworzonych z płyty CD (k- 121) oraz w części na podstawie wyjaśnień i oświadczeń oskarżonego W. J. (1) (k- 105a, 106 i k- 123a,124)

Oskarżony W. J. (1) nie przyznał się do popełnienia czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia. W swoich wyjaśnieniach podał, że o podsłuchu umieszczonym w samochodzie dowiedział się od policji podczas przeszukania jego mieszkania, że spawa ta została wszczęta na wniosek jego byłej partnerki, z którą ma trzyletniego syna F.. Wyjaśnił , że od (...) syn zamieszkał z matką ,a on mógł go zabierać na weekendy oraz w tygodniu we wtorki i czwartki. Podał, że była taka sytuacja, że syn K. K. (2) przyszedł do nich i bawił się z jego synem autami oraz że jego syn zabrał K. jego autka. Podał, iż przyszedł do niego K. i powiedział, że chce swoje autko. Wyjaśnił, iż następnie przypomniał sobie, że autko to jego syn F. zabrał do matki, że było to wtedy jak on już odprowadził dziecko do matki, dlatego zadzwonił do D. R. (1) w sprawie tego autka. Podał, że jego syn F. wziął to autko z domu przy ulicy (...) w U., że on często tam przebywał z synem, ponieważ jest to jego miejsce pracy, że w tym domu mieszka jego brat T. oraz jego rodzice. Podał, iż nie wie kto mógł mieć dostęp do tego autka, że nie wie kto mógł podłożyć podsłuch w tym autku, że nie wie kto miał interes w tym, aby podsłuchiwać D. R. (1). Wyjaśnił, iż nie jest mocno skonfliktowany z D. R. (1), że nie nękał jej, nie śledził, nie jeździł za nią, że nie miał powodów, żeby ją podsłuchiwać. Podał ponadto, że w sądzie doszło do ugody dotyczącej ustalenia kontaktów z synem. ( wyjaśnienia oskarżonego W. J. k- 105a,106) W swoim oświadczeniu oskarżony podał ponadto, iż nie nagrywał, każdego oprowadzenia dziecka do domu D., że nagrał tylko 3-4 sytuacje, które następnie przedłożył w Sądzie Rodzinnym i że sam czuje się obserwowany przez koleżanki D. R. (1) ( oświadczeniem oskarżonego W. J. K- 123a,124)

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, co do tego, iż to nie on umieścił urządzenie podsłuchowe w samochodziku - zabawce, którym następnie bawił się jego syn F. w domu matki D. R. (1).

Z zeznań świadka T. J. (1) wynika, iż jego brat W. walczył o widzenie z dzieckiem, że chciał zwiększyć ilość kontaktów od tych, które przyznał mu sąd, że domagał się, aby dziecko przebywało u niego przez połowę miesiąca i u matki przez pół miesiąca, jednakże D. R. (1) zawsze była stanowcza i nie pozwalała na zabieranie dziecka na okres przekraczający czas wskazany przez sąd. Świadek ten zeznał, że raz nagrywał sytuację jak jego brat odprowadzał syna do matki i zrobił to w tym celu, aby mieć dowód, że dziecko płakało i nie chciało iść do matki. Świadek ten zeznał, iż on nie obserwował D. ani, że nie robił tego jego brat, że parkowali samochód przed jej blokiem, tyko z tego powodu, że koło ich bloku nie było miejsca. Zeznał, iż nie pamięta jak wyglądał ten samochodzik, w którym odkryto podsłuch, ponieważ dziecko ma od 50 do 100 samochodzików i nie wie czy F. zabrał tą zabawkę z ulicy (...) czy z mieszkania na S.. Świadek zeznał ponadto, iż on nie podłożył podsłuchu w tym autku, i że do tego autka mieli dostęp jeszcze jego rodzice, sąsiedzi i dzieci sąsiadów. Zeznał, iż nikt z nich nie mógł podłożyć podsłuchu bo nikt nie miał powodów do tego. Zeznał, iż „trzeba mieć powód, aby kogoś podsłuchiwać”. ( zeznania świadka T. J. k-124a,125) Jak zeznali ponadto świadkowie L. J. (1) i Z. J. (1) zarówno oni jak i ich znajomi mieli dostęp do mieszkania na ulicy (...), a przez to teoretycznie też do znajdującego się tam autka, pozostawionego przez syna sąsiadki K. S. (1). Niemniej jednak świadkowie ci zaprzeczyli, aby to oni włożyli urządzenie podsłuchowe do tego autka, zeznając, iż nie mieli powodu, aby tak zrobić. Zeznali przy tym, iż nie zrobił tego również oskarżony. Chociaż Z. J. (1) zeznał, że „ jego syn pewnie mógłby założyć ten podsłuch w tym samochodziku”, po czym zeznał, że jednak myśli, że syn tego nie zrobił, bo nie miał takiej potrzeby. Wymienieni powyżej świadkowie wprost sugerowali, iż to D. R. (1) sama założyła podsłuch w samochodziku dziecięcym, gdyż wcześniej odgrażała się oskarżonemu, że go załatwi. ( zeznania świadków L. J. k-124 i Z. J. k-131a,132 )

W ocenie sądu podsłuch w samochodziku dziecięcym został założy przez oskarżonego, w tym celu jak zeznała pokrzywdzona, aby nagrywać to co dzieje się w jej mieszkaniu, a w szczególności jak D. R. (1) odnosi się do syna F.. Zapewne został założony po to, aby następnie oskarżony mógł wykorzystać to co nagrał i zmusić D. R. (1) do przyznania jemu większej opieki nad dzieckiem. Ten fakt, iż strony pozostawały w konflikcie co do sprawowania opieki na synem F. wynika bezpośrednio z zeznań D. R. (1). Potwierdzają to również zeznania jej matki A. R.. To, że D. R. czuła się obserwowana i nagrywana wynika nie tylko z jej zeznań, ale także z zeznań świadków K. K. (1) i N. O.. Świadkowie ci zeznali, iż kilkakrotnie widzieli samochód, którym jeździł oskarżany pod blokiem D. R. (1). Natomiast świadek T. J. (1) zeznał, iż zarówno on jak i jego brat parkowali tam, z tego powodu, iż przed ich blokiem na ulicy (...) ( położonym dwa bloki dalej) nie było miejsca parkingowego. W oceni sądu jest to mało wiarygodne, ponieważ z doświadczenia wiadomym jest, iż parkuje się jak najbliżej swojego miejsca zamieszkania, a nie kilka bloków dalej. Co w ocenie sadu świadczy o tym, iż D. R. (1) mogła czuć się obserwowana i nagrywana przez oskarżonego i jego brata. To, że jej syn F. był nagrywany jak był odprowadzane do matki wynika nie tylko z zeznań świadka T. J. (1) ale również z nagranej przez D. R. (1) rozmowy z oskarżonym, w czasie której oskarżony powiedział do niej, że każde odprowadzenie dziecka nagrywa. ( płyta Cd). Co oskarżony w części potwierdził w swoim oświadczeniu. (k- 123a)

Dlatego też zdaniem sądu oskarżony posunął się do tego, że założył podsłuch w autku, które dał dziecku do zabawy, a następnie gdy autko to dziecko nie zabrało ze sobą z powrotem zadzwonił do D. R. (1) i wymyślił historię o tym, że K. syn K. S. (1) przyszedł do niego i chce zwrotu tej zabawki. Bowiem jak wynika z zeznań D. R. (1) do rozmowy telefonicznej w tej sprawie doszło zaraz po tym jak oskarżony odprowadził dziecko około godziny 19:00 we wtorek 22 listopada 2016r. Zdaniem sądu mało prawdopodobnym jest , aby pięcioletnie dziecko przyszło do domu J. po godzinie 19:00 w listopadzie 2016r. i domagało się zwrotu zabawki, a jego matka K. S. (1) nic o tym fakcie nie wiedziała. Jak wynika bowiem z zeznań świadka K. S. (1), jej syn J. B. zostawił przedmiotowy samochodzik w domu J. na ulicy (...) w U.. Świadek ten zeznała, iż jej syn bawił się tym autkiem z dzieckiem oskarżonego F., i że ona nie pozwoliła mu zabrać tego autka, z tego powodu, iż jej syn miał dużo innych zabawek w domu, a F. bardziej cieszył się tym autkiem. Świadek K. S. (1) zeznała ponadto, iż nie było takiej sytuacji, aby jej syn płakał za tym autkiem i prosił ją, aby domagała się zwrotu tej zabawki od oskarżonego. ( zeznania świadka K. S. k- 109a,110).

Z powyższego zdaniem sądu wynika, iż oskarżony gdy zorientował się, że syn F. przyszedł z domu matki bez autka, w którym zamontował podsłuch starał się za wszelką cenę odzyskać tą zabawkę, zanim ktokolwiek zorientowałby się co zostało w niej umieszczone.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom świadka K. S. (1) ( k-109a,10), uznając iż nie miała powodu, aby podawać nieprawdę, bowiem jak sama zeznała nie chciała wtrącać się w sprawy D. R. (1) i W. J. (1), a zeznała jedynie o okolicznościach dotyczących autka pozostawianego przez jej syna w domu rodziny J. na ulicy (...) w U..

Zdaniem sądu zeznania pokrzywdzonej D. R. (1) (k- 106a, 107,108) w całości korelują z zeznaniami jej matki A. R. (k-122a,123,124). Obie kobiety zgodnie zeznały, iż D. R. (1) ujawniła podsłuch w samochodziku we wtorek, tuż przed tym jak oskarżony miał przyjść po syna. Zeznały ponadto, iż były zaskoczone i bardzo zdenerwowane tą sytuacją. Świadek A. R. zeznała, iż nie spodziewała się po oskarżonym takiego postępowania. To, że D. R. (1) była zdenerwowana i roztrzęsiona potwierdzają w swoich zeznaniach także świadkowie K. K. (1) (k -108a, 109) i N. O. (k- 118a,119). Zeznali oni, iż D. R. (1) pokazała im autko, w którym znajdował się profesjonalny podsłuch oraz, że D. powiedziała do nich, że zabawkę tą jej syn dostał od swojego ojca W. J. (1). Zeznania powyżej powołanych świadków były spontaniczne i szczere, jak również nie zawierały sprzeczności, które dyskredytowałyby ich moc dowodowa toteż sąd dał im wiarę w całości.

Sąd w części dał wiarę zeznaniom świadków L. J. (1) (k- 124), T. J. (1) (k- 124a,125), Z. J. (1) (k- 131a,132). Świadków ci to rodzina oskarżonego. W swoich zeznaniach starli się ukazać oskarżonego jako osobę niewinną, natomiast całą odpowiedzialność za powstałe zdarzenie zrzucić na byłą partnerkę oskarżonego D. R. (1). Co jednak nie znalazło potwierdzenia w zebranym i powyżej opisanym materiale dowodowym.

Zeznania W. J. (2) (k-125) nie maiły istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Z zeznań tego świadka wynika, iż D. R. (1) była zazdrosna o swojego partnera W. J. (1) , gdy jeszcze byli parą. Czego sąd nie wyklucza , niemniej jednak jest to w ocenie sadu za nikła podstawa do tego, aby przyjąć, iż z tego powodu następnie pokrzywdzona miałaby sam założyć podsłuch w zabawce dziecięcej, którą dziecko przyniosło od swojego ojca.

W spawie zabezpieczono dowód rzeczowy w postaci urządzenia elektronicznego - podsłuchu tzw. „pluskwy” koloru czarnego o wymiarach 2,5 cm x 5 cm x 1 cm znajdującego się w dziecięcej zabawce, autku koloru bordowego.( dowód rzeczowy k -89)

Niewątpliwie samochodzik ten, z zamontowanym urządzeniem podsłuchowym F. J. przyniósł do domu matki D. R. (1) w dniu 20 listopada 2016r. Zdaniem sądu jedynie ojciec dziecka, czyli oskarżony W. J. (1) miał powód, aby nagrywać to jak matka odnosi się do dziecka. Zapewne w tym celu, aby następnie wykorzystać to przeciwko niej. Świadczy o tym ponadto wcześniejsze zachowanie oskarżonego, filmowanie dziecka i jego matki oraz obserwowanie mieszkania pokrzywdzonej. Zdaniem sądu interpretacja jakoby podsłuch ten podłożyła sama pokrzywdzona nie jest prawdziwa. D. R. (1) poprzez sam fakt, iż przestrzegała czasu kontaktów dziecka z ojcem i nie pozwalała mu na ich zwiększoną ilość powodowała niezadowolenie u oskarżonego, z czego pokrzywdzona zdawała sobie sprawę. Toteż wymyślanie takiej karkołomnej intrygi, w tym celu, aby oskarżyć byłego partnera w ocenie sądu nie miało miejsca.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał oskarżonego W. J. (1) za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia a stanowiącego przestępstwo z art. 267 § 3 kk i za to na podstawie art. 267 § 3 kk w zw. z art. 267 § 1 kk w zw. z art. 33 §1i §3 kk skazał go na karę grzywny w liczbie 100 (stu) stawek dziennych ustalając wysokość jedej stawki dziennej na kwotę 30 ( trzydziestu) złotych.

Na podstawie art. 44 § 2 kk sąd orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci urządzenia elektronicznego koloru czarnego o wymiarach około 2,5 cm x 5 cm x 1 cm znajdującego się w dziecięcej zabawce w postaci autka koloru bordowego- poprzez pozostawienie w aktach sprawy.

Zdaniem Sądu kara wymierzona oskarżonemu jest adekwatna do winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu jakiego się dopuścił, a przede wszystkim spełni wobec niego cele zapobiegawcze i wychowawcze.

Oskarżony W. J. (1) prowadzi działalność gospodarczą, z której miesięcznie osiąga dochód w granicach 2 tyś. złotych. Jest zatem w stanie uiścić grzywnę w kwocie 3 tyś. złotych , chociażby w ratach.

Jako okoliczność łagodzącą przy wymierzaniu kary Sąd przyjął to, iż oskarżony nie był dotychczas karany (k-87) .

Jako okoliczność obciążająca przy wymierzeniu kary Sąd przyjął to, że oskarżony jest osobą bezkrytyczną i w dalszym ciągu nie widzi nic niewłaściwego we własnym postępowaniu. Nie liczą się dla niego uczucia innych, a jedynie bezwzględne dążenie do celu.

Orzeczenie o kosztach sądowych i opłacie sądowej oraz zasądzonych oskarżycielowi posiłkowemu kosztów procesu oparto na powołanych w pkt. III i IV wyroku przepisach prawa.