Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II AKa 381/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Bogusław Tocicki (spr.)

Sędziowie: SSA Tadeusz Kiełbowicz

SSA Stanisław Rączkowski

Protokolant: Iwona Łaptus

przy udziale prokuratora Prokuratury Regionalnej Dariusza Szyperskiego

po rozpoznaniu w dniu 29 grudnia 2017 r.

sprawy M. S. (1)

oskarżonej z art. 148 § 1 kk w związku z art. 31 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i oskarżycielkę posiłkową

od wyroku Sądu Okręgowego w Świdnicy

z dnia 26 września 2017 r. sygn. akt III K 153/16

I.  uchyla zaskarżony wyrok i sprawę oskarżonej M. S. (1) przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Świdnicy;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. Z. (1) 600 zł tytułem kosztów nieopłaconej obrony z urzędu oskarżonej w postępowaniu odwoławczym oraz 138 zł z tytułu zwrotu VAT, a także 106 , 98 zł tytułem kosztów dojazdu.

UZASADNIENIE

Prokurator Rejonowy w Świdnicy oskarżył M. (...) o to, że: w dniu 10 kwietnia 2016r. w W., woj. (...), działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia J. S., zadała mu w klatkę piersiową jeden cios nożem o długości ostrza 13 cm, powodując w ten sposób obrażenia w postaci rany kłutej klatki piersiowej, drążącej do jamy opłucnowej i przerywającej worek osierdziowy, a następnie ściany mięśnia serca skutkującej masywną utratę krwi do jamy opłucnowej i do worka osierdziowego w efekcie czego doszło do śmierci pokrzywdzonego, przy czym czynu tego dopuściła się mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem

- tj. o przestępstwo z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 26 września 2017 r. sygn. akt III K – 1 53/16 Sąd Okręgowy w Świdnicy orzekł następująco:

I.  na podstawie art. 25 § 1 k.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. uniewinnił oskarżoną M. S. (1) od popełnienia zarzucanego jej czynu;

II.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata P. Z. (1) z Kancelarii Adwokackiej w Ś. kwotę 1.402.20 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu;

III.  na podstawie art. 632 ust. 2 k.p.k. koszty postępowania zaliczył na rachunek Skarbu Państwa.

Powyższy wyrok zaskarżył Prokurator Rejonowy w Świdnicy, w całości na niekorzyść oskarżonej M. S. (1) . Powołując się na przepisy art. 427 § 1 i 2 k.p.k., art. 437 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k., wyrokowi temu zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, a polegający na błędnym przyjęciu, że oskarżona M. S. (1), zadając pokrzywdzonemu J. S. jeden cios nożem o długości ostrza 13 cm w klatkę piersiową i powodując w ten sposób obrażenia w postaci rany kłutej klatki piersiowej, drążącej do jamy opłucnowej i przerywającej worek osierdziowy, a następnie ściany mięśnia serca, skutkujące masywną utratę krwi do jamy opłucnowej i do worka osierdziowego, w następstwie czego J. S. zmarł, działała w warunkach obrony koniecznej, podczas gdy prawidłowa analiza zebranego w toku śledztwa i postępowania sądowego materiału dowodowego, a w szczególności fakt zainicjowania kolejnego, konfrontacyjnego zdarzenia przez oskarżoną, która będąc pod wpływem alkoholu – 0,95 promila w wydychanym powietrzu, chciała uderzyć ręką w twarz wyzywającego ją słowami wulgarnymi również nietrzeźwego konkubenta – 2,9 promila alkoholu, jej impulsywny charakter, nadto użycie przez nią noża w sytuacji, gdy zdarzenie nie miało charakteru „koniecznego" z uwagi na wielość tego rodzaju scysji rodzinnych, a więc „przygotowanie" do nich obu stron i przewidywalny przebieg oraz fakt przełożenia noża z lewej ręki do prawej ręki, tuż przed zadaniem ciosu pokrzywdzonemu w serce, a nadto przedstawienie bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa odmiennego od ustalonego, przebiegu zdarzenia dyspozytorowi Pogotowia (...) i poinformowanie, że pokrzywdzony „ wbił się na nóź ... , uderzyłam go nożem, bo nachylił się na mnie i trafiłam go niechcący koło serca", nadto przedstawienie w dniu 11.04.2016r. kolejnej odmiennej wersji zdarzenia, podczas badania przez lekarza medycyny sądowej, któremu oskarżona podała, że zadała uderzenie pokrzywdzonemu nożem w klatkę piersiową, gdy ten klęczał na niej kolanami – w kontekście wybiórczej oceny wyjaśnień oskarżonej (4 wersje zdarzenia), w oderwaniu od wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów, prowadzą do wniosku, że oskarżona nie działała w ramach kontratypu obrony koniecznej;

II.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 410 k.p.k., polegającą na niewyjaśnieniu rozbieżności wynikających z wyjaśnień złożonych przez oskarżoną przed Sądem oraz z ujawnionego na rozprawie nagrania rozmowy telefonicznej M. S. (1) z dyspozytorem Pogotowia (...) w Ś., a dotyczących odmiennego, od złożonych w toku śledztwa i postępowania sądowego wyjaśnień w zakresie przedstawionego przez oskarżoną przebiegu zdarzenia i okoliczności powstania obrażeń u pokrzywdzonego J. S., z treści których wynika, że oskarżona nie działała w ramach kontratypu obrony koniecznej.

Podnosząc powyższy zarzut, Prokurator Rejonowy w Świdnicy, na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. i art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wniosła o: uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Świdnicy do ponownego rozpoznania.

Powyższy wyrok zaskarżył także pełnomocnik z wyboru oskarżycielki posiłkowej W. S., adw. P. D.. Powołując się na przepisy art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k., wyrokowi temu zarzucił:

1)  obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k., poprzez błędną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a polegającą na:

a)  sprzecznym z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym uznaniu za w pełni wiarygodne wyjaśnień oskarżonej M. S. (1), w szczególności co do przebiegu zdarzenia z dnia 10 kwietnia 2016r., które począwszy od pierwszego rozpytania oskarżonej na miejscu zdarzenia ewoluują i ulegają zmianom w kierunku całkowitej ekskulpacji oskarżonej i przeniesienia uwagi na zachowanie pokrzywdzonego J. S., przed którego rzekomo bezprawnym zamachem oskarżona miała się bronić, podczas gdy wnikliwa analiza materiału dowodowego, w szczególności zaś wniosków opinii biegłych i wyników badań specjalistycznych, nie pozwala na wykluczenie całkowicie odmiennego przebiegu zdarzenia;

b)  bezkrytycznym daniu wiary zeznaniom świadków, w szczególności A. S. (1) i D. K. (1), w zakresie w jakim relacjonowali oni przebieg relacji między oskarżoną a pokrzywdzonym, akcentując niepożądane zachowania J. S. i tłumacząc niejako oskarżoną w sytuacji, gdy ich zeznań nie sposób traktować inaczej jako subiektywne, nacechowane nieukrywaną niechęcią do J. S. i przerzucające na niego wyłączną winę za dramatyczną sytuację bytową rodziny stron, podczas gdy nie znajduje to żadnego oparcia w pozostałym ujawnionym w sprawie materiale dowodowym;

c)  bezpodstawnym i niezrozumiałym umniejszeniu znaczenia zeznań W. S. dla prawidłowej oceny relacji miedzy oskarżoną a pokrzywdzonym, jak również całkowitym zaniechaniu ustalenia istotnych dla sprawy faktów z punktu widzenia rodziny i przyjaciół J. S., na podstawie ich własnych spostrzeżeń oraz rozmów z pokrzywdzonym, co czyni ustalenia faktyczne w tym zakresie wyjątkowo pobieżnymi i jednostronnymi;

2)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający istotny wpływ na treść tego orzeczenia, a polegający na:

a)  nieuprawnionym i nieuzasadnionym ustaleniu, że oskarżona podejmowała w stosunku do pokrzywdzonego działania motywowane odpieraniem zamachu lub koniecznością obrony w sytuacji, gdy ujawniony w sprawie materiał dowodowy równie dobrze daje podstawy do zrekonstruowania innego przebiegu zdarzenia, w którym to zachowanie oskarżonej ma charakter pierwotny w stosunku do działania pokrzywdzonego, a której to okoliczności nie wykluczono ponad wszelką wątpliwość;

b)  nietrafnym uznaniu, że to oskarżona była wyłącznie ofiarą przemocy domowej, a pokrzywdzony był „agresorem" w ich związku, podczas gdy wszechstronna analiza relacji panujących w rodzinie, zachowań opisywanych przez świadków oraz utrwalonych w dokumentacji organów ścigania i pomocy społecznej potwierdza, że dochodziło pomiędzy J. S. a M. S. (1) do obopólnych prowokacyjnych zachowań i aktów przemocy, nie pozwalających w istocie na uznanie, że to oskarżona była ofiara znęcania się przez oskarżonego.

Podnosząc powyższy zarzut, pełnomocnik z wyboru oskarżycielki posiłkowej W. S., adw. P. D., na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 2 k.p.k. wniosła o: uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Świdnicy do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik z wyboru oskarżycielki posiłkowej W. S., adw. P. D. wniósł także o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków: S. K. – kolegi pokrzywdzonego J. S. oraz I. P. i T. S. – ciotki i szwagra pokrzywdzonego J. S., na okoliczność ustalenia sytuacji rodzinnej stron, charakteru i intensywności wzajemnych zachowań oskarżonej M. S. (1) i pokrzywdzonego J. S., skarg i zarzutów wypowiadanych przez pokrzywdzonego co do zachowania oskarżonej i najbliższych członków jej rodziny w stosunku do jego osoby, jak również zaświadczenia lekarskiego oraz niezrealizowanej recepty na okoliczność podejmowanych przez pokrzywdzonego J. S. prób poddania się terapii odwykowej oraz wpłynięcia na poprawę sytuacji w rodzinie. Dowody te przeprowadzono na rozprawie odwoławczej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje Prokuratora Rejonowego w Świdnicy oraz pełnomocnika z wyboru oskarżycielki posiłkowej W. S., adw. P. D. zasługiwały na uwzględnienie, a podniesione w nich zarzuty obrazy prawa procesowego (art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k.) przez Sąd I instancji oraz błędu w ustaleniach faktycznych, mających wpływ na treść zaskarżonego wyroku, były w całości zasadne. Prowadziło to do uwzględnienia w całości wspomnianych apelacji oraz uchylenia w całości zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Świdnicy.

I. Warunkiem uznania za prawidłowe ocen materiału dowodowego jest respektowanie zasady swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.). Jak wielokrotnie podkreślano w doktrynie i orzecznictwie, przekonanie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), jest wyczerpujące i logiczne – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.). Akcentuje to szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3.09.1998r. sygn. V KKN 104/98 – Prokuratura i Prawo 1999, nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20.03.2002r. sygn. II AKa 49/02 – Prokuratura i Prawo 2004, nr 6, poz. 29).

II. Odnosząc się do odpowiedzialności karnej oskarżonej M. S. (1), należy jednoznacznie stwierdzić, że ocena materiału dowodowego przeprowadzona przez Sąd Okręgowy w Świdnicy nie jest pełna i nie wyjaśnia szeregu aspektów zdarzenia, w tym także zachowania pokrzywdzonego J. S. oraz oskarżonej M. S. (2), jak również sposobu życia obojga konkubentów przed zdarzeniem. W postępowaniu zaistniały bowiem zasadnicze wątpliwości co do kilku niezwykle ważnych aspektów, które mogły przemawiać za tym, że oskarżona M. S. (1) nie działała w warunkach obrony koniecznej (art. 25 § 1 k.k.), ani nawet w warunkach przekroczenia obrony koniecznej (art. 25 § 2 i 3 k.k.), zaś rękoczyny stanowiły dla niej typową i zaakceptowaną formę rozwiazywania konfliktów z konkubentem i to oskarżona, jako pierwsza, zaatakowała pokrzywdzonego J. S.. Gdyby tak było, to nie można by mówić o działaniu w obronie koniecznej, ponieważ w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych wielokrotnie wyrażano poglądy, że celowe sprowokowanie zamachu po to, by zaatakować sprowokowanego, nie mieści się w granicach obrony koniecznej (por. wyrok SN z dnia 31.08.1979r., sygn. III KR – 257/79, OSNPG 1980, nr 12, poz. 12), jak również jeżeli w starciu, polegającym na wzajemnym zadawaniu ciosów, uczestniczą dwie osoby, które dobrowolnie podjęły wzajemną walkę, to żadna z nich nie znajduje się w sytuacji uzasadniającej obronę konieczną (por. wyrok SN z dnia 9.06.1988r., sygn. I KR – 168/88, OSP 1990, z. 8, poz. 304 oraz wyrok SA w Krakowie z dnia 5.12.2003r., sygn. II AKa – 256/03, KZS 2004, z. 1, poz. 26). Wątpliwości te dotyczyły następujących kwestii:

1)  rzekomego znęcania się pokrzywdzonego J. S. nad oskarżoną M. S. (1) podczas wspólnego pożycia;

2)  powodów konfliktów i awantur miedzy pokrzywdzonym J. S. a oskarżoną M. S. (1) przed krytycznym zdarzeniem, a także przebiegu tych awantur i zachowania oskarżonej M. S. (3), w tym szczególnie wyjaśnienia, czy sposobem rozwiazywania konfliktów były wzajemne rękoczyny obojga konkubentów i był to sposób zaakceptowany i realizowany przez oskarżoną M. S. (1);

3)  rzekomego istnienia porozumienia obojga konkubentów, że oskarżona M. S. (3), w wypadku zbyt agresywnego zachowania pokrzywdzonego J. S., może go uderzyć otwartą dłonią w twarz, co miało być dla niego sygnałem, że ma się powstrzymać od agresji wobec konkubiny;

4)  zachowania i wypowiedzi oskarżonej M. S. (2) bezpośrednio po zadaniu pokrzywdzonemu J. S. śmiertelnego ciosu nożem, w tym wobec policjantów przybyłych na interwencję oraz wobec dyspozytora pogotowia ratunkowego, w których nie podawała swojego działania w obronie przed konkubentem, lecz twierdziła, że nadział się on na trzymany przez nią nóż i że uderzyła go niechcąco;

5)  przełożenia przez oskarżoną M. S. (1) noża z lewej do prawej ręki, co miałoby świadczyć o przemyślanym działaniu;

6)  cech osobowości oskarżonej M. S. (1), zwłaszcza jej podatności do działań impulsywnych, które mógł pogłębiać alkohol wypity przed zdarzeniem (0,95 promila w wydychanym powietrzu), co mogło być powodem uderzenia nożem konkubenta, a nie działanie w warunkach obrony koniecznej i braku jednoznacznego wyjaśnienia przez biegłych psychologa i lekarzy psychiatrów, czy to stan nietrzeźwości oskarżonej był wynikiem podjęcia przez nią, jako pierwszej, rękoczynów wobec pokrzywdzonego J. S., co mogło wykluczać działanie w obronie koniecznej, a także czy stan nietrzeźwości nie ma znaczenia dla wykluczenia działania oskarżonej w stanie silnego wzburzenia i w warunkach ograniczonej poczytalności z art. 31 § 2 k.k.;

7)  zachowania oskarżonej M. S. (1) po zdarzeniu mogącego świadczyć o braku jakiegokolwiek poczucia winy, co może mieć znaczenie dla ustalenia jej osobowości przez biegłych psychologa i lekarzy psychiatrów (braku motywacji do podjęcia opieki nad dziećmi ze związku z J. S., a także związania się z innym mężczyzną zaledwie po dwóch miesiącach od śmierci konkubenta i zajściu w ciążę oraz urodzeniu dziecka, które także nie jest wychowywane przez oskarżoną).

Ad. 1

Absolutnie nie można się zgodzić z jednoznacznym i dość bezkrytycznym przyjęciem przez Sąd Okręgowy w Świdnicy ustaleń faktycznych, że w okresie wspólnego pożycia, pokrzywdzony J. S. znęcał się nad oskarżoną M. S. (1). Kwestia ta nie była bowiem tak jednoznaczna, jak to przedstawił Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy widział podstawę do takich ustaleń przede wszystkim w relacjach osób z najbliższej rodziny oskarżonej M. S. (1) lub mieszkańców jej rodzinnej miejscowości – W., związanych z oskarżoną towarzysko. Chodziło o wyjaśnienia samej oskarżonej M. S. (1) (k. 52-53, 55, 61-62, 172-173, 432-434, 453), a także zeznania świadków: matki oskarżonej – A. S. (1) (k. 20-22, 436-437), brata oskarżonej – P. S. (k. 145-147, 438), szwagierki oskarżonej – R. A.-S. (k. 219-220, 438-439), a także matki chrzestnej dziecka oskarżonej – W. Ś. (k. 143-144, 437-438) i jej matki – G. Ś. (k. 189-190, 439) oraz sąsiada oskarżonej – A. S. (2) (k. 217-218), przy czym ten ostatni, z niezrozumiałych powodów, nie został przesłuchany bezpośrednio na rozprawie głównej, chociaż Sąd Okręgowy widział taką potrzebę i nawet stosował wobec niego środki przymusu z art. 285 § 1 i 2 k.p.k. Jednocześnie, Sąd I instancji powoływał się na to, że z prowadzonego przeciwko oskarżonej M. S. (1) śledztwa wyłączono do odrębnego postępowania materiały dotyczące psychicznego i fizycznego znęcania się nad M. S. (1) przez J. S., w tym spowodowania u niej obrażeń w dniu 10 kwietnia 2016r. w postaci skupiska śródskórnych wybroczyn krwawych mocno wysyconych o wymiarach 6x5 cm na powierzchni bocznej szyi po stronie prawej (k. 373), a następnie postanowieniem z dnia 30 grudnia 2016r. sygn. akt 3 Ds. 272.2016 odmówiono wszczęcia dochodzenia w tej sprawie wobec śmierci sprawcy (k. 430-431).

Wbrew treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, podstawą do ustaleń o rzekomym znęcaniu się pokrzywdzonego J. S. nad oskarżoną M. S. (1) nie mogły być dalsze dowody powołane przez Sąd Okręgowy, a mianowicie zeznania świadków: pracownika socjalnego – D. K. (1) (k. 191-192, 440) i społecznego kuratora sądowego – D. K. (2) (k. 193-195, 439-440), którzy sprawowali nadzór nad rodziną oskarżonej, a także raport o interwencjach Policji (k. 24-28), dokumentacja z akt Sądu Rejonowego w Świdnicy o sygnaturach: III Nsm – 342/16, III Nsm – 251/16, III Opm – 23/13 (k. 95-141) i dokumentacja z Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w Ś. (k. 292-344). Z tych danych nie wynika, aby oskarżona M. S. (1) skarżyła się na znęcanie ze strony konkubenta, zarówno policjantom, jak i pracownikom opieki społecznej, jak również, aby wzywała policjantów na interwencje w związku z agresywnym zachowaniem J. S.. Co więcej, z raportu Komendy Powiatowej Policji w Ś. (k. 24-28) oraz notatki urzędowej dzielnicowego (k. 67-68) wynika jednoznacznie, że rodzina oskarżonej pozostawała pod stałym nadzorem pracowników Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w Ś., społecznego kuratora sądowego i dzielnicowego z KPP w Ś.. W ramach tego nadzoru nie odnotowano żadnych przekonujących i jednoznacznych przesłanek dla przyjęcia, że pokrzywdzony J. S. stosował przemoc psychiczną lub fizyczną wobec oskarżonej M. S. (1). Rodzina nie wymagała także założenia tzw. niebieskiej karty, co byłoby obowiązkiem pracowników socjalnych, kuratora sądowego lub policjantów w wypadku zaistnienia przesłanek w tym zakresie, na podstawie ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (tekst jednolity: Dz.U. z 2015r. poz. 1390).

Jedyną interwencją, zgłoszoną w stosunku do J. S. było wezwanie policji przez matkę oskarżonej A. S. (1) w dniu 16.05.2015r. około godz. 21.02., kiedy to doszło do awantury między A. S. (1) a J. S. podczas grilla. J. S. miał wprosić się na grilla, a w trakcie imprezy zdenerwować się i podnieść nóż na A. S. (1). Przed przybyciem policjantów J. S. się oddalił, a A. S. (1) znajdowała się pod silnym działaniem alkoholu (k. 26). W innych wypadkach wezwania policjantów przez A. S. (1) okazywały się bezzasadne i to właśnie wzywająca była w silnym stanie nietrzeźwości lub wywoływała awantury (k. 24-28). Już taka analiza raportu z interwencji Komendy Powiatowej Policji w Ś. (k. 24-28) oraz notatki urzędowej dzielnicowego (k. 67-68) wskazuje, że nie potwierdzały one tezy o rzekomym znęcaniu się J. S. nad oskarżoną M. S. (1), natomiast jasno pokazywały, jak negatywnie była nastawiona do J. S. matka oskarżonej – A. S. (1). Taki motyw, w połączeniu z potrzebą udzielenia pomocy zagrożonej odpowiedzialnością karną oskarżonej M. S. (1), mógł być także powodem złożenia wyjaśnień i zeznań o rzekomym znęcaniu się J. S. nad oskarżoną M. S. (1) przez członków najbliższej rodziny oskarżonej M. S. (1) oraz przez mieszkańców jej rodzinnej miejscowości – W., związanych z oskarżoną towarzysko.

Poważnym mankamentem zaskarżonego wyroku było to, że na skutek pasywności oskarżyciela publicznego, a także pewnej nieporadności oskarżycielki posiłkowej W. S. – matki nieżyjącego pokrzywdzonego J. S., nie zostali przesłuchani w postępowaniu przed Sądem I instancji świadkowie z kręgu rodziny i znajomych J. S., których zeznania odebrał dopiero Sąd Apelacyjny. Mowa o świadkach: koledze pokrzywdzonego – S. K. (k. 540-541, 543-543v), ciotce pokrzywdzonego – I. P. (k. 541-541v) oraz szwagrze pokrzywdzonego, który wraz z żoną pełni obowiązki rodziny zastępczej dla dzieci oskarżonej i J. T. S. (k. 541v-543). Zeznania tych świadków rzucały nowe światło na pożycie pokrzywdzonego i oskarżonej i uzupełniały znacząco zeznania świadka W. S. (k. 30-31, 450-453).

Zeznania wskazanych świadków nie tylko wykluczały jakiekolwiek znęcanie się pokrzywdzonego J. S. nad oskarżoną M. S. (1), brak jakichkolwiek skarg ze strony oskarżonej, śladów pobicia lub inne przesłanki ku temu, lecz wskazywały wręcz na oskarżoną M. S. (1) jako osobę, która była inicjatorką awantur i konfliktów, poniżała i wyzywała konkubenta, a także pierwsza dopuszczała się wobec niego rękoczynów bijąc go bez powodu po twarzy. Taki opis zachowania oskarżonej M. S. (1) korespondował z wnioskami wynikającymi z opinii biegłej psycholog (k. 196-201, 435), która wskazywała, że oskarżona jest impulsywna, zależy jej na aprobacie społecznej, uznaniu, szacunku, ma niezaspokojoną potrzebę miłości, bezpieczeństwa, stabilnych i harmonijnych relacji, czułości. Czuje się niepotrzebna, niezrozumiana, doświadcza pustki, poczucia, że dzieli ja przepaść od innych, że nie radzi sobie z trudnościami życia rodzinnego. Biegła psycholog stwierdziła, że oskarżona M. S. (1) doświadcza chronicznego uczucia złości, wrogości wobec matki, a ponadto ma podwyższony poziom napięcia, niepokoju, dyskomfortu psychicznego, chaosu. Ma problemy z nawiązywaniem i utrzymywaniem głębokiej, trwałej intymnej więzi z drugim człowiekiem. Ujawnia skłonności do picia alkoholu oraz powieliła styl życia i funkcjonowania swoich rodziców, czyli alkohol, agresję, mieszkanie w brudzie (k. 200-201).

Z doświadczenia życiowego i orzeczniczego wynika jednoznacznie, że negatywne cechy osobowości oskarżonej M. S. (1) mogły zostać uwypuklone w związku z wypitym alkoholem, który działał odhamowująco. Niewątpliwie, treść zeznań świadków: S. K. (k. 540-541, 543-543v), I. P. (k. 541-541v) i T. S. (k. 541v-543), nie była znana biegłej psycholog i biegłym lekarzom psychiatrom, natomiast może rzucać nowe światło na motywy zachowania oskarżonej M. S. (1) w inkryminowanym czasie. Rzecz bowiem w tym, czy to oskarżona, jako pierwsza, rozpoczęła rękoczyny, czy też motywem jej działania była wyłącznie obrona przed agresywnym konkubentem.

Ad. 2

Na tle przedstawionego wyżej materiału dowodowego, w tym także nieznanych Sądowi I instancji dowodów w postaci zeznań świadków z kręgu rodziny i znajomych J. S., których zeznania odebrał dopiero Sąd Apelacyjny: kolegi pokrzywdzonego – S. K. (k. 540-541, 543-543v), ciotki pokrzywdzonego – I. P. (k. 541-541v) oraz szwagra pokrzywdzonego, który wraz z żoną pełni obowiązki rodziny zastępczej dla dzieci oskarżonej i J. T. S. (k. 541v-543) i które rzucały nowe światło na pożycie pokrzywdzonego i oskarżonej i uzupełniały znacząco zeznania świadka W. S. (k. 30-31, 450-453), można wyprowadzić wniosek, że Sąd Okręgowy dość pobieżnie ocenił powody konfliktów i awantur miedzy pokrzywdzonym J. S. a oskarżoną M. S. (1) przed krytycznym zdarzeniem. Dość pobieżnie został także oceniony przebieg tych awantur i zachowanie oskarżonej M. S. (3). Opisywane przez wymienionych świadków okoliczności nakazywały potrzebę wyjaśnienia, czy sposobem rozwiazywania konfliktów były wzajemne rękoczyny obojga konkubentów oraz czy był to sposób zaakceptowany i realizowany przez oskarżoną M. S. (1).

Nie można uciec od tego, że z opinii biegłej psycholog (k. 196-201, 435) daje się wyprowadzić wniosek, że impulsywna oskarżona stale znajdowała się w stanie podenerwowania, podwyższonego poziomu napięcia, niepokoju, dyskomfortu psychicznego, chaosu, z poczuciem wrogości wobec matki, mającą problemy z nawiązywaniem i utrzymywaniem głębokiej, trwałej intymnej więzi z drugim człowiekiem oraz ujawniała skłonności do picia alkoholu. W takim stanie, jak wynika z doświadczenia życiowego i orzeczniczego, oskarżona M. S. (1) była skłonna do działań agresywnych, co mógł potęgować wypity alkohol, obniżający kontrolę intelektualną nad zachowaniami sprawczyni.

Nie jest zatem wykluczone, że rację mieli świadkowie: S. K. (k. 540-541, 543-543v), I. P. (k. 541-541v), T. S. (k. 541v-543) i W. S. (k. 30-31, 450-453), że pokrzywdzony J. S. wiernie opisał przebieg awantur z oskarżoną podając, iż to ona poniżała konkubenta i odnosiła się do niego wulgarnie oraz dopuszczała się wobec niego rękoczynów, jako pierwsza. To kwestia o kapitalnym znaczeniu dowodowym, wymagająca uzupełniającego odniesienia się do tych relacji przez biegłą psycholog i biegłych lekarzy psychiatrów.

Na tle zeznań świadka I. P. (k. 541-541v) wyłaniała się także potrzeba ustalenia, czy pokrzywdzony J. S. miał podejrzenia wobec oskarżonej M. S. (1) o niewierność i czy miał ku temu postawy oraz czy był to powód awantur między stronami.

Ad. 3

Kolejną kluczową kwestią jest potrzeba obiektywnego i przekonującego ustalenia, czy rzeczywiście istniało porozumienie oskarżonej M. S. (1) i jej konkubenta, J. S., że oskarżona M. S. (3), w wypadku zbyt agresywnego zachowania pokrzywdzonego J. S. wobec niej, może go uderzyć otwartą dłonią w twarz, co miało być dla niego sygnałem, że ma się powstrzymać od agresji wobec konkubiny. Interesujące jest to, że relację co do tego złożyła w swoich wyjaśnieniach wyłącznie oskarżona M. S. (1) (k. 52-53, 55, 61-62, 172-173, 432-434, 453), a także jej brat – P. S. (k. 145-147, 438), zaś świadek T. S. jedynie nie wykluczył, że mógł coś takiego słyszeć, lecz nie potrafił podać w jakich okolicznościach (k. 543).

Wydaje się, że na ten temat powinni być przesłuchani wszyscy świadkowie, zarówno z kręgu rodziny i znajomych oskarżonej: matka oskarżonej – A. S. (1) (k. 20-22, 436-437), szwagierka oskarżonej – R. A.-S. (k. 219-220, 438-439), a także matka chrzestna dziecka oskarżonej – W. Ś. (k. 143-144, 437-438) i jej matka – G. Ś. (k. 189-190, 439) oraz sąsiad oskarżonej – A. S. (2) (k. 217-218), jak również świadkowie z kręgu rodziny i znajomych J. S.: S. K. (k. 540-541, 543-543v), I. P. (k. 541-541v), T. S. (k. 541v-543) i W. S. (k. 30-31, 450-453).

Wprawdzie Sąd Okręgowy w Świdnicy przyjął, że oskarżona miała „przyzwolenie” pokrzywdzonego, że w sytuacji gdy ten będzie ją wyzywał, to ona ma do niego podejść i „strzelić z liścia", żeby się opamiętał, gdyż tracił nad sobą kontrolę i o takim „porozumieniu" miał wiedzieć także brat oskarżonej, jednak już na pierwszy rzut oka widać pewien dysonans między takim ustaleniem Sadu I instancji, a przyjęciem, że oskarżona M. S. (1) ukrywała przed otoczeniem, także członkami najbliższej rodziny, że J. S. znęca się nad nią psychicznie i fizycznie. Powinno być wręcz odwrotnie, takie przyzwolenie powinno być jasne dla wszystkich najbliższych, skoro miało hamować pokrzywdzonego J. S. od zachowań agresywnych, a te wedle osób z najbliższej rodziny oskarżonej, miały być normą w zachowaniu J. S. po wypicia alkoholu.

Mogło być także inaczej, a mianowicie, że dopiero po śmierci J. S. i w obliczu tymczasowego aresztowania i zagrożenia odpowiedzialnością karną, oskarżona M. S. (1) opracowała taką linię obrony, która zaakceptowały osoby z jej najbliższej rodziny. Rozumowanie mogło być bowiem proste: skoro nie można już nic zrobić dla zmarłego pokrzywdzonego, to należy chociaż starać się pomóc oskarżonej. Kwestię tę powinien wyjaśnić wnikliwie Sąd Okręgowy w Świdnicy podczas ponownego procesu w tej sprawie.

Ad. 4

Jak słusznie podnoszono w obu apelacjach wniesionych przez oskarżycieli: publicznego i posiłkowego, wnikliwego i krytycznego wyjaśnienia wymaga zachowanie i wypowiedzi oskarżonej M. S. (2) bezpośrednio po zadaniu pokrzywdzonemu J. S. śmiertelnego ciosu nożem, w tym wobec policjantów przybyłych na interwencję oraz wobec dyspozytora pogotowia ratunkowego. Na podstawie dostępnego w tym zakresie materiału dowodowego, w tym notatek służbowych policjantów z KPP w Ś. (k. 1-2, 3, 19), a także zapisu nagrania rozmowy M. S. (1) z dyspozytorem pogotowia ratunkowego na płycie CD (k. 92) wynika, że oskarżona M. S. (1) absolutnie nie wskazywała, iż to ona została zaatakowana przez konkubenta i zadała mu cios nożem w obronie własnej.

W obecności szeregu policjantów z KPP w Ś. przybyłych na miejsce przestępstwa, w tym: P. Z. (2), M. W. (1) oraz lekarza pogotowia (...) (k. 1-2, 3), jak również w rozmowie z dyspozytorem pogotowia ratunkowego (k. 92) oskarżona M. S. (1) powiedziała, że konkubent nachylił się nad nią, gdy kroiła chleb i nadział się na ostrze trzymanego przez nią noża. Co więcej, w trakcie rozmowy z dyspozytorem pogotowia ratunkowego, której zapis został utrwalony na płycie CD (k. 92), oskarżona M. S. (1) wypowiedziała słowa: „ chłopak wbił się na nóź (...) uderzyłam go nożem, bo nachylił się na mnie i trafiłam go niechcący koło serca (...) dostał nożem, bo się nachylił mi na nóż". Gdyby pokrzywdzony J. S. zaatakował M. S. (1) i dusił ją na tyle intensywnie, że odczuła zagrożenie życia, w wyniku czego broniąc się, uderzyła konkubenta nożem, to nie było żadnego powodu, aby nie powiedzieć o tym dyspozytorowi pogotowia, a następnie przybyłym na miejsce policjantom. Jeśli oskarżona M. S. (1) tak nie powiedziała, to może świadczyć o tym, że obliczu tragedii nie kalkulowała jeszcze treści swoich wyjaśnień, tylko w poczuciu bezradności i odpowiedzialności za śmierć konkubenta, powiedziała prawdę, co się stało. Taka treść relacji oskarżonej M. S. (1), jak słusznie zarzucili w apelacjach oskarżyciele: publiczny i posiłkowy, może świadczyć o popełnieniu przez oskarżoną M. S. (1) zbrodni z art. 148 § 1 k.k., a także nakazuje zweryfikować krytycznie treść opinii sądowo-psychologicznych (k. 196-201, 435) i opinii sądowo-psychiatrycznych (k. 208-212, 435-436). Jeżeli bowiem nie było ataku ze strony pokrzywdzonej J. S., to może się okazać, że nieaktualne będą wnioski biegłych o tym, że w momencie popełnienia zarzucanego czynu oskarżona M. S. (1) działała w stanie silnego wzburzenia, który to stan miał zasadniczy wpływ na ocenę przez nią swojego postępowania i ze względu na to miała zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu, natomiast ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, co wynikało z silnego wzburzenia, z powodu bardzo silnego lęku przed śmiercią, ponieważ była duszona, a zatem zachodzą warunki z art. 31 § 2 k.k.

Należy bowiem zadać biegłym pytania, jakie byłyby wnioski opinii co do poczytalności oskarżonej M. S. (1) i co do jej działania w stanie silnego wzburzenia, z powodu bardzo silnego lęku przed śmiercią (w związku z duszeniem), gdyby materiał dowodowy doprowadził do ustaleń faktycznych, że pokrzywdzony J. S. najpierw został uderzony nożem w okolice serca przez oskarżoną, a następnie przewrócił ją na łóżko i dopiero wtedy dusił, pozostawiając ślady obrażeń na szyi pokrzywdzonej. Wydaje się zatem, że opinie biegłych muszą uwzględniać wskazane okoliczności wariantowo, a nie czynić założenia, że na pewno cios nożem padł już po duszeniu oskarżonej przez konkubenta.

Ad. 5

Już na pierwszy rzut oka widać, że treść wypowiedzi oskarżonej M. S. (1) wobec policjantów przybyłych na miejsce przestępstwa i wobec lekarza pogotowia ratunkowego (k. 1-2, 3, 19) oraz podczas rozmowy M. S. (1) z dyspozytorem pogotowia ratunkowego na płycie CD (k. 92) jest całkowicie sprzeczna z wyjaśnieniami oskarżonej M. S. (1) nie tylko co do tego, że została zaatakowana przez konkubenta i zadała mu cios nożem w obronie własnej, a także w odniesieniu do tego, że podawała, iż podczas duszenia wzięła z mebli nóż lewą ręką, a następnie – jako osoba praworęczna – przełożyła go do prawej ręki i zadała w obronie cios konkubentowi.

Jeśli oskarżona M. S. (1) działałaby w obronie koniecznej, to miała do tego prawo, bo prawem osoby zaatakowanej i bezpośrednio zagrożonej przestępstwem, jest skuteczne powstrzymanie napastnika. Jeżeli jednak, oskarżona M. S. (1) sama zainicjowała rękoczyny, dążąc do starcia, polegającego na wzajemnym zadawaniu ciosów i podejmując dobrowolnie wzajemną walkę, to nie można uznać, że należy ją objąć ochroną prawną, jako osoby działającej w sytuacji uzasadniającej obronę konieczną (por. wyrok SN z dnia 9.06.1988r., sygn. I KR – 168/88, OSP 1990, z. 8, poz. 304 oraz wyrok SA w Krakowie z dnia 5.12.2003r., sygn. II AKa – 256/03, KZS 2004, z. 1, poz. 26).

W związku z tym, dla prawidłowego orzekania, absolutnie niezbędne jest przesłuchanie w charakterze świadków policjantów z KPP w Ś. przybyłych na miejsce przestępstwa: P. Z. (2), M. W. (1) oraz lekarza pogotowia (...) (k. 1-2, 3). Tylko takie czynności dowodowe pozwolą prawidłowo ocenić wyjaśnienia złożone w postępowaniu karnym przez oskarżoną.

Ad. 6

Zasadnicze wątpliwości co do prawidłowości ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy w Świdnicy budzą cechy osobowości oskarżonej M. S. (1), zwłaszcza jej podatność do działań impulsywnych, które mógł pogłębiać alkohol wypity przed zdarzeniem (0,95 promila w wydychanym powietrzu). Właśnie takie cechy osobowości oskarżonej, uwypuklone odhamowującym działaniem alkoholu, mogły być powodem uderzenia nożem konkubenta, a nie działanie w warunkach obrony koniecznej.

Jak już wyżej wskazano, zeznania świadków z kręgu rodziny i znajomych J. S.: S. K. (k. 540-541, 543-543v), I. P. (k. 541-541v), T. S. (k. 541v-543) i W. S. (k. 30-31, 450-453) wskazywały wręcz na oskarżoną M. S. (1) jako osobę, która była inicjatorką awantur i konfliktów, poniżała i wyzywała konkubenta, a także pierwsza dopuszczała się wobec niego rękoczynów, bijąc go bez powodu po twarzy. Taki opis zachowania oskarżonej M. S. (1) korespondował z wnioskami wynikającymi z opinii biegłej psycholog (k. 196-201, 435), która wskazywała, że oskarżona jest impulsywna, zależy jej na aprobacie społecznej, uznaniu, szacunku, ma niezaspokojoną potrzebę miłości, bezpieczeństwa, stabilnych i harmonijnych relacji, czułości. Czuje się niepotrzebna, niezrozumiana, doświadcza pustki, poczucia, że dzieli ja przepaść od innych, że nie radzi sobie z trudnościami życia rodzinnego. Biegła psycholog stwierdziła, że oskarżona M. S. (1) doświadcza chronicznego uczucia złości, wrogości wobec matki, a ponadto ma podwyższony poziom napięcia, niepokoju, dyskomfortu psychicznego, chaosu. Ma problemy z nawiązywaniem i utrzymywaniem głębokiej, trwałej intymnej więzi z drugim człowiekiem. Ujawnia skłonności do picia alkoholu oraz powieliła styl życia i funkcjonowania swoich rodziców, czyli alkohol, agresję, mieszkanie w brudzie (k. 200-201). Z doświadczenia życiowego i orzeczniczego wynika jednoznacznie, że negatywne cechy osobowości oskarżonej M. S. (1) mogły zostać uwypuklone w związku z wypitym alkoholem, który działał odhamowująco. Niewątpliwie, treść zeznań świadków: S. K. (k. 540-541, 543-543v), I. P. (k. 541-541v) i T. S. (k. 541v-543), nie była znana biegłej psycholog i biegłym lekarzom psychiatrom, natomiast może rzucać nowe światło na motywy zachowania oskarżonej M. S. (1) w inkryminowanym czasie. Rzecz bowiem w tym, czy to oskarżona, jako pierwsza rozpoczęła rękoczyny, czy też motywem jej działania była wyłącznie obrona przed agresywnym konkubentem.

W tej sytuacji zachodzi potrzeba jednoznacznego wyjaśnienia przez biegłych psychologa i lekarzy psychiatrów, czy to stan nietrzeźwości oskarżonej był wynikiem podjęcia przez nią, jako pierwszej, rękoczynów wobec pokrzywdzonego J. S., co mogło wykluczać działanie w obronie koniecznej, a także czy stan nietrzeźwości nie ma znaczenia dla wykluczenia działania oskarżonej w stanie silnego wzburzenia i w warunkach ograniczonej poczytalności z art. 31 § 2 k.k.;

Ad. 7

Zachodzi również potrzeba jednoznacznego wyjaśnienia przez biegłych psychologa i lekarzy psychiatrów, czy zachowania oskarżonej M. S. (1) po zdarzeniu mogą świadczyć o braku jakiegokolwiek poczucia winy, co może mieć znaczenie dla ustalenia jej osobowości przez biegłych psychologa i lekarzy psychiatrów.

Jeżeli oskarżona M. S. (1) ma problemy z nawiązywaniem i utrzymywaniem głębokiej, trwałej intymnej więzi z drugim człowiekiem, a jednocześnie biegła psycholog stwierdziła, że była związana emocjonalnie ze swoim konkubentem, ojcem dwojga dzieci i kochała go, a także odczuwa żal i poczucie winy z powodu jego śmierci (k. 200-201), to poważne wątpliwości budzi zachowanie oskarżonej po przestępstwie. Wykazała bowiem brak motywacji do podjęcia opieki nad dziećmi ze związku z J. S., związała się z innym mężczyzną zaledwie po dwóch miesiącach od śmierci konkubenta i zaszła z tym mężczyzną w ciążę po dwóch miesiącach od śmierci J. S. i urodziła dziecko, które także nie jest wychowywane przez oskarżoną.

Można zatem zadać pytanie, na ile rzeczywiście oskarżona M. S. (1) jest zdolna do głębszych uczuć i więzi emocjonalnych oraz czy jej procesowe wyjaśnienia nie są obliczone na uniknięcie odpowiedzialności karnej.

III. Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut apelacji prokuratora, że Sąd Okręgowy w Świdnicy nie wziął pod uwagę opisu zdarzenia (wyjaśnień), przedstawionych przez oskarżoną M. S. (1) w dniu 11.04.2016r. podczas badania przez lekarza medycyny sądowej, jako kolejnej odmiennej wersji zdarzenia, któremu to biegłemu oskarżona podała, że zadała uderzenie pokrzywdzonemu nożem w klatkę piersiową, gdy ten klęczał na niej kolanami (k. 80-81). Był to zarzut niedopuszczalny przez procedurę karną, gdyż zgodnie z przepisem art. 199 k.p.k. złożone wobec biegłego albo wobec lekarza udzielającego pomocy medycznej oświadczenia oskarżonego, dotyczące zarzucanego mu czynu, nie mogą stanowić dowodu.

IV. Mając powyższe na uwadze, należało podzielić trefne zarzuty i wnioski apelacji Prokuratora Rejonowego w Świdnicy oraz pełnomocnika z wyboru oskarżycielki posiłkowej, W. S., adw. P. D., w tym podniesione w niej zarzuty obrazy prawa procesowego (art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k.) przez Sąd I instancji oraz błędu w ustaleniach faktycznych, mających wpływ na treść zaskarżonego wyroku, były w całości zasadne. Prowadziło to do uwzględnienia w całości wspomnianej apelacji i uchylenia w całości zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Świdnicy.

Podstawowym powodem uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania jest konieczność ponownego wnikliwego przeprowadzenia na nowo przewodu sądowego (art. 437 § 2 k.p.k.), w tym wnikliwego postępowania dowodowego, przy uwzględnieniu wszelkich uwag i potrzeby ujawnienia dowodów omówionych w uzasadnieniu niniejszego wyroku. Zachodzi zatem potrzeba przeprowadzenia następujących czynności dowodowych, z uwzględnieniem uwag zawartych w uzasadnieniu niniejszego wyroku:

1)  odebrania wyjaśniań oskarżonej M. S. (1), z ujawnieniem jej dotychczasowych wyjaśnień z różnych etapów postępowania karnego (k. 52-53, 55, 61-62, 172-173, 432-434, 453);

2)  przesłuchania świadka A. S. (1), z ujawnieniem jej dotychczasowych zeznań z różnych etapów postępowania karnego (k. 20-22, 436-437);

3)  przesłuchania świadka P. S., z ujawnieniem jego dotychczasowych zeznań z różnych etapów postępowania karnego (k. 145-147, 438);

4)  przesłuchania świadka R. A.-S., z ujawnieniem jej dotychczasowych zeznań z różnych etapów postępowania karnego (k. 219-220, 438-439);

5)  przesłuchania świadka W. Ś., z ujawnieniem jej dotychczasowych zeznań z różnych etapów postępowania karnego (k. 143-144, 437-438);

6)  przesłuchania świadka G. Ś., z ujawnieniem jej dotychczasowych zeznań z różnych etapów postępowania karnego (k. 189-190, 439);

7)  przesłuchania świadka A. S. (2), z ujawnieniem jego dotychczasowych zeznań ze śledztwa (k. 217-218);

8)  przesłuchania świadka D. K. (1), z ujawnieniem jej dotychczasowych zeznań z różnych etapów postępowania karnego (k. 191-192, 440);

9)  przesłuchania świadka D. K. (2), z ujawnieniem jego dotychczasowych zeznań z różnych etapów postępowania karnego (k. 193-195, 439-440);

10)  przesłuchania świadka W. S., z ujawnieniem jej dotychczasowych zeznań z różnych etapów postępowania karnego (k. 30-31, 450-453);

11)  przesłuchania świadka S. K., z ujawnieniem jego dotychczasowych zeznań przed sądem odwoławczym (k. 540-541, 543-543v);

12)  przesłuchania świadka I. P., z ujawnieniem jej dotychczasowych zeznań przed sądem odwoławczym (k. 541-541v);

13)  przesłuchania świadka T. S., z ujawnieniem jego dotychczasowych zeznań przed sądem odwoławczym (k. 541v-543);

14)  przesłuchania żony świadka T. E. S. na okoliczność wspólnego pożycia pokrzywdzonego J. S. i oskarżonej M. S. (1);

15)  przesłuchania policjantów z KPP w Ś. przybyłych na miejsce przestępstwa, w tym: P. Z. (2), M. W. (1) oraz lekarza pogotowia (...) (k. 1-2, 3), na okoliczność związaną z zachowaniem i wypowiedziami oskarżonej M. S. (1) o okolicznościach doznania obrażeń przez J. S. w wyniku ciosu nożem;

16)  ujawnienie dotychczasowych opinii sądowo-psychologicznych biegłej J. O. (k. 196-201, 435) oraz dotychczasowych opinii sądowo-psychiatrycznych biegłych: M. Ż. i M. W. (2) (k. 208-212, 435-436), a następnie uzyskanie uzupełniających opinii wymienionych biegłych, po zapoznaniu jej z całokształtem materiału, w tym zeznaniami świadków: S. K., I. P., T. S., E. S., P. Z. (2), M. W. (1) oraz P. K., jak również z zapisem rozmowy z dyspozytorem pogotowia ratunkowego (k. 92), uwzględniającej okoliczności podniesione w niniejszym uzasadnieniu wyroku.

Jeżeli chodzi o pozostałe dowodów, do których nie odnoszono się w uzasadnieniu niniejszego wyroku, to można poprzestać na ich ujawnieniu w trybie art. 442 § 2 k.p.k., gdyż nie miały wpływu na uchylenie wyroku. Mając powyższe na uwadze orzeczono, jak następie (art. 437 § 2 k.p.k.).

SSA Tadeusz Kiełbowicz SSA Bogusław Tocicki SSA Stanisław Rączkowski