Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 5 lutego 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 1340/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Anna Zawadka

Sędziowie: SO Małgorzata Bańkowska

SO Remigiusz Pawłowski (spr.)

protokolant: p.o. protokolanta sądowego Katarzyna Pawelec

przy udziale prokuratora Mariusza Ejflera

po rozpoznaniu dnia 5 lutego 2018 r.

sprawy E. W. córki Z. i Z. ur. (...) w W.

oskarżonej o przestępstwo z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 272 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Wołominie

z dnia 2 sierpnia 2017 r. sygn. akt V K 16/15

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

SSO Małgorzata Bańkowska SSO Anna Zawadka SSO Remigiusz Pawłowski

Sygnatura akt VI Ka 1340/17

UZASADNIENIE

Apelacja nie jest zasadna w żadnym stopniu i nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem nie zawiera takich argumentów, które winny skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku. Postawione zarzuty z jednej strony stanowią polemikę z prawidłowo zebranym i ocenionym materiałem dowodowym, z drugiej opierają się na błędnym postrzeganiu pewnych instytucji, zarówno prawa materialnego, jak i procesowego, o czym dalej. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszystkie niezbędne elementy, odnosi się do istoty sprawy wykazując, dlaczego Sąd Rejonowy nie podzielił założeń aktu oskarżenia. Jest zwięzłe, co stanowi jego walor i odpowiada treści znowelizowanego art. 424§1 kpk w brzmieniu po dniu 8 kwietnia 2015r.

Podstawowy zarzut formułowany w apelacji sprowadza się do wskazania, iż Sąd Rejonowy nie dostrzegł sprzeczności między opinią pisemną biegłej, a jej „zeznaniami” złożonymi przed Sądem. Dla usunięcia wątpliwości należy zauważyć, że zgodnie z art. 200§3 kpk osoba, która tworzyła opinię pisemną jest przesłuchiwana w charakterze biegłego, a nie świadka, a zatem nie składa zeznań, lecz ustną opinię biegłego, co do zasady równą tej pisemnej, pod względem wartości dowodowej. Pomijając jednak tę kwestię, zdaniem Sądu Okręgowego postawiony zarzut jest całkowicie chybiony. Warto przypomnień fragment opinii pisemnej, w którym biegła wskazała, że „niewielka ilość cech występująca w tym podpisie pozwala jedynie na ustosunkowanie się co do kwestii autentyczności w zestawieniu z podpisami osoby uprawnionej do jego złożenia, a mianowicie z K. K., która przy potwierdzeniu będzie równoznaczna z nakreśleniem podpisu przez daną osobę. Natomiast w innym przypadku takiej możliwości nie wyklucza, ograniczając się do sformułowania nie jest autentycznym podpisem „x” osoby. Autentyczny podpis, tj. taki, który zamysłem kompozycyjnym i zestawem elementów graficznych nie odbiega od podpisów używanych do sygnowania dokumentów, bez zamiaru nakreślenia konstrukcji przypadkowej (jednostkowej)” (k 91).

Identyczne stanowisko zawarła biegła w opinii ustnej (k 347), wskazując że kategoryczny charakter mogłoby mieć jedynie potwierdzenie nakreślenia tego podpisu przez świadka, co miałoby miejsce jedynie w razie potwierdzenia autentyczności podpisu, w rozumieniu przedstawionym przez biegłą. W odmiennym razie nie można wykluczyć, że to świadek ów podpis nakreślił, z uwagi na skąpość samego zapisu i niewielką ilość cech wyróżniających. W nawiązaniu do powyższych wywodów nie można podzielić argumentów, przedstawionych przez autora apelacji, a odnoszących się krytycznie do dokonanej przez Sąd oceny obu opinii biegłej. Przede wszystkim Sąd nie podziela zarzutu, iż opinie te pozostają ze sobą w sprzeczności. Trudno nawet przyznać, że ustna opinia cokolwiek doprecyzowywała, bowiem w istocie biegła powtórzyła to, co zostało przez nią uprzednio zapisane, z pewnymi rozszerzeniami, dotyczącymi choćby znaczenia warunków, w jakich pobierany był materiał wpływowy.

Nie przekonuje prezentowane w apelacji własne rozumienie słowa „autentyczny”, rozbieżne co do treści z tym, jakie przedstawiła biegła. W ocenie Sądu językowy sens tego określenia, zaczerpnięty ze słownika języka polskiego jest nieistotny, bowiem opinia biegłego nie jest wymagającym wykładni tekstem normatywnym. Biegła przedstawiła czytelną definicję tego słowa, użytą na potrzeby sporządzonej opinii i zastosowanie tego instrumentu do odcyfrowania wniosków opinii, zgodnie z intencją jej autora nie może w tej sprawie budzić wątpliwości. Sąd Okręgowy nie jest również przekonany, co do trafności innych wywodów, dotyczących kwestionowanej przez prokuratora opinii. Dla przykładu, autor apelacji podkreślił cytat, iż „wnioski kategoryczne, stuprocentowe byłyby możliwe wówczas, gdyby ten podpis został nakreślony przez pana K. K.”. Trudno ocenić, w jakim celu cytat ten w apelacji został podkreślony, ale wyrywając go z kontekstu poprzedniego zdania można uznać, że biegła w ten sposób wyklucza nakreślenie przez świadka rzeczonego podpisu, co nie jest właściwym rozumieniem sensu tej wypowiedzi. W poprzednim zdaniu bowiem biegła wyklucza możliwość konfrontowania podpisu z zapisami nakreślonymi przez inne osoby, niż K. K., bowiem z uwagi na skromność graficzną zapisu taki proces nie mógłby być produktywny. Innymi słowy, zdaniem biegłej, kategoryczne wnioski mogą pojawić się jedynie w badaniu, czy podpis ten nakreślił wskazany świadek, nie zaś inne osoby. Cytując biegłą: „gdyby był podpisem rozbudowanym, to mógłby on być zestawiany z innymi osobami”.

Zarzut obrazy art. 366 kpk jest również nietrafiony, bowiem w ocenie sądów obu instancji, wszelkie istotne dla sprawy okoliczności, w tym autentyczność podpisu konkubenta oskarżonej, zostały wyjaśnione. Brak możliwości udzielenia jednoznacznej odpowiedzi na zadane pytanie nie oznacza, że opinia biegłego jest niepełna i wymaga uzupełnienia lub dopuszczenia opinii innego biegłego. Sąd nie dostrzega braków w kwalifikacjach biegłego, wadliwego warsztatu, czy wad metodyki badań, a już z pewnością sprzeczności, o jakich mowa w apelacji. Należy zatem przyjąć, że taka właśnie odpowiedź na zadane pytanie, iż brak jest materiału by jednoznacznie wykluczyć autorstwo świadka, co do badanego podpisu, ma ostateczny i pełny charakter. Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko sądu pierwszej instancji o oddaleniu wniosku dowodowego o dopuszczeniu dowodu z opinii kolejnego biegłego, bowiem w świetle treści art. 201 kpk jest ona niedopuszczalna. Należy podkreślić, że mnożenie opinii w procesie karnym jest dopuszczalne w ściśle określonych warunkach, które w niniejszej sprawie nie zaistniały. Na marginesie należy zauważyć, że urząd prokuratorski analogicznego wniosku nie złożył, pozostawiając wniosek obrońcy do uznania Sądu, co czyni niezrozumiałym stawianie takiego zarzutu w apelacji.

Autor apelacji, w ocenie Sądu odwoławczego przykłada nadmierne znaczenie kalendarium zdarzeń, jakie w tej sprawie zaistniały. Okoliczności nabycia i rejestracji auta, związane z pozbawieniem wolności konkubenta oskarżonej i postawienia mu zarzutów, z którymi może być związane zajęcie składników jego majątku stanowią jedynie poszlakę, która jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy jest przydatna zarówno dla poparcia tezy oskarżenia, jak i ustaleń uczynionych przez Sąd. Przecież właśnie chęć uniknięcia zajęcia auta mogła pchnąć K. do podpisania z oskarżoną umowy sprzedaży, choć jednocześnie mogło być tak, że pozbawienie go wolności miało niespodziewany charakter, a umowa została podpisana przez inną osobę dopiero później. Rozważania na ten temat nie prowadzą jednak do żadnych doniosłych i kategorycznych wniosków i pozostawiają organy procesowe z wątpliwościami, których nie sposób rozstrzygnąć w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, a już z pewnością nie można ich rozstrzygać na niekorzyść oskarżonej. Co istotne, Sąd podziela argumenty nakreślone niejako na marginesie uzasadnienia wyroku, że pewność, co do ustaleń faktycznych daje jedynie opinia biegłego potwierdzająca, że to K. podpisał rzeczoną umowę. Ustalenie przeciwne, wykluczające jego autorstwo nie pozwala na ustalenie strony wolutywnej oskarżonej i stwierdzenie z całą stanowczością, jakie znamiona czynów zabronionych obejmowała swoim zamiarem. Nie pomaga w tym również analiza spójności relacji oskarżonej i jej konkubenta w pobocznych kwestiach. Prokurator zarzuca oskarżonej, że jej wyjaśnienia zawierają sprzeczności, które w jego ocenie winny mieć przełożenie na ocenę linii obrony, co do istoty. Z takim stanowiskiem nie można się zgodzić, gdyż to, czy oskarżona „nie miała głowy” by zajmować się sprawą auta z uwagi na ciążę, czy też z powodu pobytu w szpitalu w związku z urodzeniem niepełnosprawnego dziecka, jak zeznał jej konkubent (k 297), ma znaczenie zdaniem Sądu co najmniej drugorzędne.

Warto podkreślić, sam autor apelacji alternatywnie dopuszcza możliwość, że wyjaśnienia oskarżonej opierają się na prawdzie i od początku była ona właścicielką samochodu, a zawarcie owej umowy niejako miało porządkować stan prawny. W takim ujęciu nie sposób doszukać się znamienia „wyłudzenia nieprawdy” z art. 272 kk, do którego zmierzałaby oskarżona chcąc uzyskać rejestrację własnego samochodu na własne nazwisko. Rozważania autora apelacji również w tej operacji nie pomagają. Apelacja nie wskazuje podstaw dowodowych pozwalających wykluczyć, że strony w ogóle chciały zawrzeć taką umowę przed zatrzymaniem K.. Oskarżona wyjaśniła, że nie była przy jej podpisaniu, że zostawiła ją u rodziny konkubenta i odebrała ją w późniejszym czasie, już podpisaną. Brak zatem dowodu, jak słusznie podnosi Sąd Rejonowy, że jeśli doszło do podrobienia podpisu sprzedającego, to oskarżona o tym wiedziała i świadomie posłużyła się podrobionym dokumentem. Jeśli natomiast jej wiedza ograniczała się jedynie do faktu, iż umowa ta jest nierzetelna, bowiem dokumentuje zdarzenie prawne, które nie miało miejsca, to jej zachowanie nie wyczerpało znamion ani art. 271§1 kk, ani 273 kk.

Warto w tym miejscu podkreślić, że Sąd Okręgowy w pełni podziela prezentowane w doktrynie i orzecznictwie stanowisko, co do tego kto może wyczerpać znamiona wyżej wskazanych występków. Dla przykładu wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z 2017-02-15, III KK 347/16 (opubl: Prokuratura i Prawo rok 2017, Nr 4, poz. 6): „za dokument w rozumieniu art. 271 § 1 KK nie może zostać uznana umowa cywilno-prawna ani umowa o pracę, która jest sporządzana i zawierana, a nie wystawiana. Ponadto, z uwagi na charakter powstałego w drodze tych umów stosunku zobowiązaniowego, nie występuje w nich poświadczenie, które miałoby cechę zaufania publicznego. Wobec tego za oczywiście chybione jawi się przypisanie przestępstwa tzw. fałszu intelektualnego, polegającego na poświadczeniu nieprawdy w takich dokumentach jak umowa o pracę oraz umowa zlecenia” oraz wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z 2015-05-26, IV KK 422/14 (opubl: Orzecznictwo w Sprawach Gospodarczych rok 2015, Nr 8, poz. 60, str. 3): „uprawnienie do wystawienia dokumentu” nie dotyczy ogólnej kompetencji do udziału w obrocie prawnym, a więc, że nie stanowi wystawienia dokumentu z poświadczeniem w nim nieprawdy, w rozumieniu art. 271 § 1 KK, samo zawarcie cywilnoprawnej umowy przez strony transakcji. Podkreśla się przy tym, że uprawnienie innej osoby, o jakiej mowa w art. 271 § 1 KK, do wystawiania dokumentów, jest uzupełnieniem kompetencji funkcjonariusza publicznego i nie jest równoznaczne z ogólną możliwością uczestniczenia w czynnościach prawnych i sporządzania tam różnych oświadczeń. Dokument wystawiony przez taką osobę ma zawierać w swojej treści poświadczenie, któremu przysługuje cecha zaufania publicznego, a w związku z tym domniemanie prawdziwości. Bez wątpienia cechą taką nie dysponuje (zawierana, sporządzana) umowa ujmująca nieprawdziwe okoliczności odnoszące się do zawarcia stosunku prawnego (zmiany, ustania), czy też co do niektórych jej warunków”. Na marginesie należy zauważyć, że niezależnie od woli stron, dotyczącej tego, kto miał być docelowo właścicielem auta, to skoro K. je nabył, to musiał również prawo własności na swą konkubinę przenieść.

Reasumując, skoro zgromadzony materiał dowodowy, już zresztą na etapie kierowania do Sądu Rejonowego aktu oskarżenia nie dawał podstawy do uznania winy oskarżonej, bez zarzutu obrazy art. 5§2 kpk, jedynym właściwym rozstrzygnięciem mogło być tylko jej uniewinnienie, wobec czego orzeczono, jak w sentencji.