Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II A Ka 277/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSA Ewa Plawgo

Sędziowie SSA Marek Motuk

SSA Ewa Leszczyńska-Furtak (spr.)

Protokolant st. sekr. sądowy Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Leszka Woźniaka i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego G. Ł. (1)

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2017 r. sprawy:

1.  J. N. (1), urodz. (...) w W., syna L. i M. z domu S., oskarżonego o czyny z art. 280 § 2 kk, oraz z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk;

2.  Ł. B. (1), urodz. (...) w W., syna J. i R. z domu D., oskarżonego o czyny z art. 280 § 2 kk;

3.  D. W., urodz. (...) w W., syna S. i B. z domu K., oskarżonego o czyny z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk oraz z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 57a § 1 kk;

4.  M. G. (1), urodz. (...) w W., córki S. i A. z domu K., oskarżonej o czyn z art. 280 § 2 kk;

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych J. N. (1), Ł. B. (1) i D. W. oraz przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego G. Ł. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 kwietnia 2017 r., sygn. akt XVIII K 263/16

I.  zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że:

- orzeczoną wobec D. W. karę łączną grzywny obniża do 170 (stu siedemdziesięciu) stawek dziennych, przy przyjęciu jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

II.  uzupełnia prawną podstawę orzeczenia o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności wobec oskarżonej M. G. (1), przyjmując art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 2 kk;

III.  uchyla oparte na podstawie art. 72 § 1 pkt 6b kk zobowiązanie oskarżonej M. G. (1) do uczestnictwa w oddziaływaniach terapeutycznych;

IV.  uchyla oparte na podstawie art. 46 § 1 kk orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w kwocie 150 (stu pięćdziesięciu) złotych przez J. N. (1) i Ł. B. (1) na rzecz M. N.;

V.  za podstawę zaliczenia okresów rzeczywistego pozbawienia wolności na poczet orzeczonych J. N. (1) i Ł. B. (1) łącznych kar pozbawienia wolności przyjmuje art. 63 § 1 kk;

VI.  uchyla oparte na podstawie art. 44 kk orzeczenie o przepadku dowodów rzeczowych;

VII.  zasądza dodatkowo od Skarbu Państwa na rzecz adw. D. U. kwotę 76 (siedemdziesięciu sześciu) złotych tytułem zwrotu wydatków za obronę z urzędu oskarżonego Ł. B. (1);

VIII.  obniża zasądzone od M. G. (1) wydatki w postępowaniu przed Sądem I instancji z kwoty 100 (stu) złotych do kwoty 70 (siedemdziesięciu) złotych oraz zasądzoną od D. W. opłatę z kwoty 400 (czterystu) złotych do kwoty 340 (trzystu czterdziestu) złotych;

IX.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. T. S. kwotę 720 (siedemset dwadzieścia) złotych, podwyższoną o 23% podatku VAT, za pomoc prawną udzieloną z urzędu oskarżycielowi posiłkowemu G. Ł. (1) w postępowaniu przed Sądem I instancji;

X.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

XI.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. P. i adw. D. U., Kancelarie Adwokackie w W., kwoty po 720 (siedemset dwadzieścia) złotych, a na rzecz adw. K. W., Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 600 (sześćset) złotych podwyższone o 23 % stawki podatku VAT, za pomoc prawną udzieloną oskarżonym z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

XII.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. T. S., Kancelaria Adwokacka w W., kwotę 720 (siedemset dwadzieścia) złotych, podwyższoną o 23 % stawki podatku VAT, za pomoc prawną udzieloną z urzędu oskarżycielowi posiłkowemu G. Ł. (1) w postępowaniu odwoławczym;

XIII.  zasądza od D. W. na rzecz Skarbu Państwa opłatę za obie instancje w kwocie 340 (trzystu czterdziestu) złotych oraz wydatki za postępowanie odwoławcze w części na niego przypadającej;

XIV.  zwalnia oskarżonych J. N. (1), Ł. B. (1) oraz oskarżyciela posiłkowego G. Ł. (1) od zapłaty przypadających na nich kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

J. N. (1) został oskarżony o to, że:

1.  w dniu 8 lipca 2016 roku około godziny 19.00 w W. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. B. (1), grożąc M. N. natychmiastowym użyciem przemocy w postaci pałki oraz stosując przemoc polegającą m.in. na szarpaniu i przytrzymywaniu pokrzywdzonego, pryskaniu mu gazem pieprzowym w twarz oraz uderzeniu i kopaniu go w twarz i głowę, zabrał w celu przywłaszczenia dwa telefony komórkowe maki: N. (...) o numerze abonenckim (...), (...), wartości ok. 1.500,00 zł i A. o numerze abonenckim (...), (...), wartości około 600,00 zł,

tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k., 

2. w dniu 19 maja 2016 roku w W. w tramwaju linii (...) na trasie przejazdu od przystanku S. do przystanku „Plac (...)" przy użyciu noża działając publicznie i bez powodu okazując rażące lekceważenie porządku prawnego wypowiadał w kierunku K. K. (1) groźby karalne pozbawienia życia, które wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadniona obawę, że zostaną spełnione,

tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 57A § 1 k.k.,

3. w dniu 08 lipca 2016 roku przy ul. (...) w W. działając wspólnie i w porozumieniu z M. G. (1) i Ł. B. (1) dokonał kradzieży torby termicznej z zawartością 4 sztuk pizzy o łącznej wartości 570,00 złotych na szkodę (...)poprzez użycie środka obezwładniającego wobec G. Ł. (1) w postaci spryskania w/w ręcznym miotaczem gazu w oczy oraz użyciem innego niebezpiecznego narzędzia w postaci pałki i zadanie nią ciosów w plecy,

tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k.,

Ł. B. (1) został oskarżony o to, że:

4. w dniu 8 lipca 2016 roku około godziny 19.00 w W. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z J. N. (1), grożąc M. N. natychmiastowym użyciem przemocy w postaci pałki teleskopowej oraz stosując przemoc polegającą m.in. na szarpaniu i przytrzymywaniu pokrzywdzonego, pryskaniu mu gazem pieprzowym w twarz oraz uderzeniu i kopaniu go w twarz i głowę, zabrał w celu przywłaszczenia dwa telefony komórkowe marki: N. (...) o numerze abonenckim (...), (...), wartości ok. 1.500,00 zł i A. o numerze abonenckim (...), (...), wartości około 600,00 zł,

tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k.,

5. w dniu 08 lipca 2016 roku przy ul. (...) w W. działając wspólnie i w porozumieniu z M. G. (1) i J. N. (1) dokonał kradzieży torby termicznej z zawartością 4 sztuk pizzy o łącznej wartości 570,00 złotych na szkodę (...) poprzez użycie środka obezwładniającego wobec G. Ł. (1) w postaci spryskania w/w ręcznym miotaczem gazu w oczy oraz użyciem innego niebezpiecznego narzędzia w postaci pałki i zadanie nią ciosów w plecy,

tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k.,

D. W. został oskarżony o to, że:

6. w dniu 19 maja 2016 roku w W. w tramwaju nr (...) na trasie przejazdu od przystanku (...) do przystanku „Plac (...)" przy użyciu noża działając publicznie i bez powodu okazując rażące lekceważenie porządku prawnego wypowiadał w kierunku K. K. (1) groźby karalne pozbawienia życia, które wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadniona obawę, że zostaną spełnione,

tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 57A § 1 k.k.,

7. w dniu 19 maja 2016 roku w W. w tramwaju nr (...) na trasie przejazdu od przystanku (...) do przystanku „Plac (...)" publicznie i bez powodu okazując rażące lekceważenie porządku prawnego spowodował naruszenie czynności narządu ciała K. K. (1) w ten sposób, iż uderzył w/w pięścią w twarz w okolicę oka lewego oraz ugryzł w lewe przedramię, czym spowodował rozstrój zdrowia w postaci zaczerwienienia pod lewym okiem oraz zasinienia i otarcia naskórka na lewym przedramieniu trwający poniżej 7 dni,

tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57A § 1 k.k.,

M. G. (1) została oskarżona o to, że:

8. w dniu 08 lipca 2016 roku przy ul. (...) w W. działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. B. (1) i J. N. (1) dokonała kradzieży torby termicznej z zawartością 4 sztuk pizzy o łącznej wartości 570,00 złotych na szkodę (...) poprzez użycie środka obezwładniającego wobec G. Ł. (1) w postaci spryskania w/w ręcznym miotaczem gazu w oczy oraz użycia innego niebezpiecznego narzędzia w postaci pałki i zadanie nią ciosów w plecy,

tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 3 kwietnia 2017 r. sygn. akt XVIII K 263/16:

J. N. (1) uznał za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów:

- za czyn z pkt 1, przy przyjęciu iż wyczerpuje on znamiona przestępstwa z art. 280 § 1 k.k., na podstawie art. 280 § 1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 3 (trzy) lat pozbawienia wolności,

- za czyn z pkt 2 na podstawie art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57 A § 1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności,

- w ramach zarzucanego mu w pkt 3 czynu uznał za winnego tego, że w dniu 08 lipca 2016 roku przy ul. (...) w W. działając wspólnie i w porozumieniu z M. G. (1) i Ł. B. (1) używając wobec G. Ł. (1) przemocy w postaci pryskania mu gazem w oczy oraz zadawania ciosów w plecy pałką, zabrał w celu przywłaszczenia torbę termiczną z zawartością 4 sztuk pizzy o łącznej wartości 570,00 złotych na szkodę (...), to jest przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 3 (trzy) lat pozbawienia wolności,

na podstawie art. 85 § 1 kk i art. 86 § 1 k.k. wymierzył mu karę łączną 4 (cztery) lat pozbawienia wolności;

Ł. B. (1) uznał za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów:

- za czyn z pkt 4, przy przyjęciu iż wyczerpuje on znamiona przestępstwa z art. 280 § 1 k.k., na podstawie art. 280 § 1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 3 (trzy) lat i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności,

- w ramach zarzucanego mu w pkt 5 czynu uznał za winnego tego, że w dniu 08 lipca 2016 roku przy ul. (...) w W. działając wspólnie i w porozumieniu z M. G. (1) i J. N. (1) używając wobec G. Ł. (1) przemocy w postaci pryskania mu gazem w oczy oraz zadawania ciosów w plecy pałką, zabrał w celu przywłaszczenia torbę termiczną z zawartością 4 sztuk pizzy o łącznej wartości 570,00 złotych na szkodę (...), to jest przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 3 (trzy) lat i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności, na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 kk wymierzył mu karę łączną 4 (cztery) lat i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

D. W. uznał za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów:

- za czyn z pkt 6 na podstawie art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57A § 1 kk skazał go i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 100 (sto) stawek dziennych po 20 (dwadzieścia) złotych każda,

- za czyn z pkt 7 na podstawie art. 157 § 2 kk w zw. z art. 57A § 1 kk skazał go i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 100 (sto) stawek dziennych po 20 (dwadzieścia) złotych każda,

na podstawie art. 85 § 1 kk i art. 86 § 1 i 2 k.k. wymierzył mu karę łączną grzywny w wysokości 200 (dwieście) stawek dziennych po 20 (dwadzieścia) złotych każda;

M. G. (1) - w ramach zarzucanego jej w pkt 8 czynu uznał za winną tego, że w dniu 08 lipca 2016 roku przy ul. (...) w W. działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. B. (1) i J. N. (1) używając wobec G. Ł. (1) przemocy w postaci pryskania mu gazem w oczy oraz zadawania ciosów w plecy pałką, zabrała w celu przywłaszczenia torbę termiczną z zawartością 4 sztuk pizzy o łącznej wartości 570,00 złotych na szkodę (...), to jest przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 1 k.k. skazał ją a na podstawie art. 280 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 60 § 1 i § 6 pkt 3 kk wymierzył jej karę 1 (jeden) roku pozbawienia wolności,

na podstawie art. 69 kk i art. 70 § 2 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności zawiesił warunkowo na okres próby wynoszący 5 (pięć) lat, na podstawie art. 73 § 2 k.k. oddał oskarżoną na okres próby pod dozór kuratora sądowego,

na podstawie art. 72 § 1 pkt 6b k.k. zobowiązał oskarżoną w okresie próby do uczestnictwa w oddziaływaniach terapeutycznych;

na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę solidarnie:

- przez J. N. (1) i Ł. B. (1) na rzecz M. N. kwoty 150 (sto pięćdziesiąt) złotych,

- przez J. N. (1), Ł. B. (1) i M. G. (1) na rzecz (...) kwoty 570 (pięćset siedemdziesiąt) złotych;

na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł zadośćuczynienie za doznaną krzywdę poprzez zapłatę:

- na rzecz M. N. przez J. N. (1) i Ł.

A. B. po 1000 (jeden tysiąc) złotych,

- na rzecz K. K. (1) przez J. N. (1) i D. W.

po 1000 (jeden tysiąc) złotych,

- na rzecz G. Ł. (1) przez M. G. (1), J. N. (1) i Ł. B. (1) po 1000 (jeden tysiąc) złotych;

na podstawie art. 83 § 1 k.k. na poczet orzeczonych łącznych kar pozbawienia wolności zaliczył okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie: J. N. (1) od dnia 19.05.2016 r. godz. 13.50 do dnia 4.07.2016 r. godz. 16.15, od dnia 11.07. 2016 r. godz. 6.45 do dnia 19.01.2017 r. godz. 6.45, od dnia 24.01.2017 r. godz. 6.45. do dnia 1.03.2017 r. godz. 6.45, od dnia 3.03.2017 r. godz. 6.45 do dnia 3.04.2017 r.,

Ł. B. (1) od dnia 11.07. 2016 r. godz. 6.30 do dnia 26.10.2016 r godz. 6.30;

na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. nakazał zwrot D. W., jako zbędnych dla postępowania, dowodów rzeczowych wymienionych w wykazie dowodów rzeczowych DRZ 1/312/16/P pod pozycjami 1 i 2;

na podstawie art. 44 k.k. orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa poprzez pozostawienie w aktach sprawy dowodów rzeczowych wymienionych w wykazie dowodów rzeczowych DRZ 1/312/16/P pod pozycjami 3-5;

na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. zasądził od Skarbu Państwa tytułem nieopłaconej obrony z urzędu na rzecz kancelarii adwokackich adwokatów: R. P., D. U. i K. W. kwoty po 1020 (jeden tysiąc dwadzieścia) złotych plus VAT;

na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził na rzecz Skarbu Państwa tytułem zwrotu kosztów sądowych: od M. G. kwotę 100 (sto) złotych plus 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem opłaty a od D. W. kwotę 1512,27 (jeden tysiąc pięćset dwanaście 27/100) złotych plus 400 (czterysta) złotych tytułem opłaty, 

na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił J. N. (1) i Ł. B. (1) w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Apelacje od wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

Obrońca J. N. (1) wyrokowi zarzucił:

II. W zakresie czynu z pkt. 1 przypisanego oskarżonemu w zaskarżonym wyroku:

1. na podstawie art. 438 pkt. 1 k.p.k. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 280 § 1 k.k. poprzez jego zastosowanie, a w konsekwencji skazanie oskarżonego J. N. (1) za czyn opisany w pkt. I aktu oskarżenia, którego istota polega na zaborze w celu przywłaszczenia dwóch telefonów komórkowych marki N. (...) oraz A., podczas gdy:

• jak prawidłowo ustalił sam Sąd I instancji na str. 2 uzasadnienia zaskarżonego wyroku: „następnego dnia po zdarzeniu (...) sprawcy zwrócili skradzione telefony co świadczy o braku zamiaru po stronie oskarżonego J. N. (1), ukierunkowanego na przywłaszczenie przedmiotowych telefonów oraz włączenie ich do swojego majątku, albowiem jak słusznie podkreśla się w literaturze przedmiotu (por. Kodeks Krany Komentarz, red. Stefański, wyd. 3, Legalis) - rozbój jako kwalifikowana, szczególna postać kradzieży, może być popełniony tylko z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim kierunkowym, gdzie celem sprawcy jest zamiar przywłaszczenia cudzej rzeczy, zaś samo dokonanie zaboru cudzej rzeczy, nie przesądza jednocześnie o zamiarze traktowania tej rzeczy jako swojej własnej;

• zgodnie ze stanowiskiem prezentowanym w orzecznictwie (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 maja 2011 r., sygn. II AKa 104/11), do istoty przywłaszczenia należy osiągnięcie celu w postaci uczynienia z cudzej rzeczy swojej własności przez jej zatrzymanie lub rozporządzenie nią. Sprawca przestępstwa przywłaszczenia musi działać w ściśle określonym celu, którym jest przywłaszczenie cudzej rzeczy. W zamiarze tym, nie mieści się więc jedynie czasowe uniemożliwienie dysponowania rzeczą przez jej właściciela, tak jak miało to miejsce w okolicznościach niniejszej sprawy, co zaakcentował sam Sąd I instancji na kanwie zaskarżonego wyroku.

III. W zakresie czynu z pkt. 2 przypisanego oskarżonemu w zaskarżonym wyroku:

1. Na podstawie art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k., obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. naruszenie art. 7 k.p.k., poprzez dokonanie przez Sąd I instancji dowolnej oraz wybiórczej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nieodpowiadającej kryteriom rzetelnej oceny opartej na zasadach logicznego rozumowania, wskazaniach wiedzy, doświadczenia życiowego, oraz wzajemnym skonfrontowaniu i ocenie wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie, co doprowadziło do przeprowadzenia przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób wybiórczy, cząstkowy, tendencyjny i dowolny, oraz przejawiało się następującymi uchybieniami:

a) dokonaniem dowolnej, a nie swobodnej oceny zeznań świadka (pokrzywdzonego) K. K. (1), poprzez obdarzenie ich przymiotem wiarygodności w zakresie uznania, iż słowa wypowiadane przez oskarżonych, w tym oskarżonego J. N. (1) wobec K. K. (1) stanowiły groźby pozbawienia życia oraz wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę ich spełnienia, jak również zaniechaniem skonfrontowania treści tych zeznań z całokształtem materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, podczas gdy:

• jak wynika z zeznań świadka R. W. - kolegi pokrzywdzonego oraz bezpośredniego uczestnika zdarzenia w tramwaju, złożonych w toku przesłuchania w ramach postępowania sądowego - świadek ten nie był w stanie wskazać czy poza wulgarnymi sformułowaniami, pod adresem pasażerów tramwaju w tym pokrzywdzonego, były kierowane jakieś groźby, zaś pokrzywdzony przesiadł się bliżej motorniczego dopiero po 3-4 minutach od wejścia oskarżonych do tramwaju;

• jak wynika z zeznań świadka P. G. - motorniczego tramwaju, w którym doszło do inkryminowanego zdarzenia, złożonych w toku przesłuchania w ramach postępowania sądowego - świadkowi temu nie było wiadome, ażeby jakiś pasażer zgłaszał, że w tramwaju wypowiadane są groźby pozbawienia życia lub uszkodzenia ciała;

• jak wynika z zeznań świadka T. G. (1) - jadącego tramwajem jako patrol motorniczy, złożonych w toku przesłuchania w ramach postępowania sądowego

- świadek ten podróżując tramwajem w czasie inkryminowanego zdarzenia nie czuł się zagrożony, jak również nie słyszał żadnych gróźb wypowiadanych przez oskarżonych, obserwując jedynie szarpaninę;

• jak wynika z zeznań samego pokrzywdzonego K. K. (1), złożonych w toku przesłuchania w ramach postępowania sądowego - pokrzywdzony aktywnie blokował drogę do wyjścia z tramwaju oskarżonym, nie podjął próby ucieczki z tramwaju, jak również nie powiadomił motorniczego o przedmiotowym zdarzeniu;

- zaś fakty te, ocenione w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego oraz kryteriami logicznego rozumowania, prowadzą do wniosku, iż słowa wypowiadane przez oskarżonych w kierunku pokrzywdzonego, nie stanowiły gróźb pozbawienia życia, jak również nie wzbudziły w nim uzasadnionej obawy, iż zostaną spełnione;

b) dokonaniem dowolnej, a nie swobodnej oceny zeznań świadków R. W., P. G. oraz T. G. (1), poprzez zaniechanie ich wzajemnego skonfrontowania, co doprowadziło Sąd I instancji do wadliwego uznania, iż słowa wypowiadane przez oskarżonych, w tym oskarżonego J. N. (1) wobec K. K. (1) stanowiły groźby pozbawienia życia oraz wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę spełnienia, podczas gdy:

• jak wynika z zeznań świadka R. W. - kolegi pokrzywdzonego oraz bezpośredniego uczestnika zdarzenia w tramwaju, złożonych w toku przesłuchania w ramach postępowania sądowego - świadek ten nie był w stanie wskazać czy poza wulgarnymi sformułowaniami, pod adresem pasażerów tramwaju w tym pokrzywdzonego, były kierowane jakieś groźby, zaś pokrzywdzony przesiadł się bliżej motorniczego dopiero po 3-4 minutach od wejścia oskarżonych do tramwaju;

• jak wynika z zeznań świadka P. G. - motorniczego tramwaju, w którym doszło do inkryminowanego zdarzenia, złożonych w toku przesłuchania w ramach postępowania sądowego - świadkowi temu nie było wiadome, ażeby jakiś pasażer zgłaszał, że w tramwaju wypowiadane są groźby pozbawienia życia lub uszkodzenia ciała;

• jak wynika z zeznań świadka T. G. (1) - jadącego tramwajem jako patrol motorniczy, złożonych w toku przesłuchania w ramach postępowania sądowego

- świadek ten podróżując tramwajem w czasie inkryminowanego zdarzenia nie czuł się zagrożony, jak również nie słyszał żadnych gróźb wypowiadanych przez oskarżonych, obserwując jedynie szarpaninę;

- zaś fakty te, ocenione w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego oraz kryteriami logicznego rozumowania, prowadzą do wniosku, iż słowa wypowiadane przez oskarżonych w kierunku pokrzywdzonego, nie stanowiły gróźb pozbawienia życia, jak również nie wzbudziły w nim uzasadnionej obawy, iż zostaną spełnione.

2. Konsekwencją wyżej wskazanych uchybień Sądu w zakresie oceny zgromadzonego materiału dowodowego jest błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, iż słowa wypowiadane przez oskarżonych, w tym oskarżonego J. N. (1) wobec K. K. (1) stanowiły groźby pozbawienia życia oraz wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę spełnienia, podczas gdy całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, poddanego kompleksowej ocenie odpowiadającej kryteriom logicznego rozumowania, wskazaniom wiedzy, doświadczenia życiowego, jak również opartego na wzajemnym skonfrontowaniu i ocenie wszystkich przeprowadzonych dowodów, prowadzi do wniosku, iż słowa wypowiadane przez oskarżonych w kierunku pokrzywdzonego, nie stanowiły gróźb pozbawienia życia, jak również nie wzbudziły w nim uzasadnionej obawy, iż zostaną spełnione.

IV. W zakresie czynu z pkt. 3 przypisanego oskarżonemu w zaskarżonym wyroku:

1. Na podstawie art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k., obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. naruszenie art. 7 k.p.k., poprzez dokonanie przez Sąd I instancji dowolnej oraz wybiórczej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nieodpowiadającej kryteriom rzetelnej oceny opartej na zasadach logicznego rozumowania, wskazaniach wiedzy, doświadczenia życiowego, oraz wzajemnym skonfrontowaniu i ocenie wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie, co doprowadziło do przeprowadzenia przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób wybiórczy, cząstkowy, tendencyjny i dowolny, oraz przejawiało się następującymi uchybieniami:

a) dokonaniem dowolnej, a nie swobodnej, wewnętrznie sprzecznej oceny zeznań świadka (pokrzywdzonego) G. Ł. (2), poprzez obdarzenie ich przymiotem wiarygodności oraz uznaniem przez Sąd, iż zeznania świadka G. Ł. (2) miały zdaniem Sądu największe znaczenie i pozwoliły w najpełniejszy sposób odtworzyć rzeczywisty przebieg zdarzenia”, co w konsekwencji doprowadziło Sąd do ustalenia, iż: „J. N. (1) zabrał z samochodu torbę termiczną, w której znajdowały się cztery pizze”, podczas gdy:

• jak wynika z zeznań pokrzywdzonego G. Ł. (2) - dostawcy pizzy, złożonych w toku przesłuchania w ramach postępowania sądowego - świadek ten nie uchwycił momentu zaboru pizzy, albowiem „widział jak przez mgłę”, jak również świadek nie wskazał kategorycznie czy i jakie ciosy zostały mu zadane bezpośrednio przez J. N. (1);

- a zatem sam pokrzywdzony potwierdził w swych zeznaniach, iż brak jest podstaw faktycznych mogących stanowić podstawę tezy, jakoby to oskarżony J. N. (1) dokonał zaboru torby termicznej wraz z jej zawartością w postaci czterech sztuk pizzy, bądź też stosował przemoc wobec pokrzywdzonego.

2. Konsekwencją wyżej wskazanych uchybień Sądu w zakresie oceny zgromadzonego materiału dowodowego jest błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, iż oskarżony J. N. (1) działając wspólnie i w porozumieniu z M. G. (1) i Ł. B. (1), stosując przemoc wobec G. Ł. (2), zabrał w celu przywłaszczenia torbę termiczną z zawartością czterech sztuk pizzy na szkodę podmiotu (...), podczas gdy całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, poddanego kompleksowej ocenie odpowiadającej kryteriom logicznego rozumowania, wskazaniom wiedzy, doświadczenia życiowego, jak również opartego na wzajemnym skonfrontowaniu i ocenie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ze szczególnym uwzględnieniem zeznań świadka G. Ł. (2), prowadzi do wniosku, iż oskarżony J. N. (1) był jedynie biernym uczestnikiem przedmiotowego zdarzenia, nie podejmując wobec pokrzywdzonego G. Ł. (2) jakichkolwiek zachowań nacechowanych przemocą oraz ukierunkowanych na zabór mienia w postaci torby termicznej z zawartością pizzy.

V. Mając na uwadze całokształt przedstawionych powyżej zarzutów, na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. w zw. z art. 437 § 1 i 2 k.p.k., wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości (tj. w zakresie odnoszącym się do rozstrzygnięć dotyczących oskarżonego J. N. (1)) i uniewinnienie oskarżonego od wszystkich zarzucanych mu czynów.

Obrońca Ł. B. (1) zaskarżył wyrok na korzyść oskarżonego w części:

1) dotyczącej czynu przypisanego w pkt 4 tego wyroku w zakresie winy oskarżonego;

2) dotyczącej orzeczenia o karze pkt 4 i 5 tego wyroku;

3) dotyczącej zasądzenia od Skarbu Państwa tytułem nieopłaconej obrony z urzędu kwoty 1020 złotych plus VAT; 

4) dotyczącej niezasądzenie zwrotu uzasadnionych kosztów związanych z obroną w wysokości 76,00 zł uiszczonych w znakach opłaty sądowej tytułem opłat za kopie akt sprawy.

Na podstawie art. 427§2 k.p.k., art. 438 k.p.k. powołanemu rozstrzygnięciu zarzucił:

1) mające wpływ na treść orzeczenia naruszenie prawa procesowego, tj. art. 410 K.p.k. polegające na pominięciu przy dokonywaniu ustaleń faktycznych istotnego dowodu świadczącego na korzyść oskarżonego w postaci zeznań świadka K. K. (2) posiadającej wiedzę na temat długu jaki posiadał M. N. w stosunku do oskarżonego,

- i w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę pkt 4 zaskarżonego wyroku, który jest konsekwencją naruszenia art 410 k.p.k.;

2) mające wpływ na treść orzeczenia naruszenie prawa procesowego, tj. art 7 k.p.k. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów (błąd "dowolności") i przyjęciu, że oskarżony kierował się chęcią zaboru gotówki oraz zaboru zamówionej pizzy dostawcy - podczas gdy dowodów na tą okoliczność nie przedstawiono zaś zarówno z faktu, że oskarżeni (w 1 rozboju gotówki nie uzyskali) pili alkohol do późnych godzin nocnych i jak sami (M. G., Ł. B., J. N.) od początku zeznawali - posiadali własne środki na alkohol a tym samym w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego nie można uznać, że w zdarzeniach kierowali się chęcią zaboru w obu rozbojach,

- i w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych dotyczących stopnia winy sprawcy co spowodowało orzeczenie kary niewspółmiernie surowej;

3) mający wpływ na treść orzeczenia błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, iż zaangażowanie obrońców i stopień skomplikowania sprawy uzasadniają przyznanie stawki podstawowej 600,00 zł za udział w rozprawie w toku postępowania sądowego oraz kwotę 300,00 zł za postępowanie przygotowawcze,

podczas gdy obszerność materiału procesowego, udział w czynnościach postępowania przygotowawczego, widzenia z oskarżonym zamkniętym w zakładzie karnym, udział w rozprawie dot. przedłużenia stosowania środka zapobiegawczego, udział w rozprawie w toku postępowania sądowego - uzasadnia przyjęcia stawki w maksymalnej wysokości określonej w §11 ust 1 pkt 2 i ust 2 pkt 5 w zw. z §17 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie;

4) obrazę prawa materialnego, tj. art 29 ust 1 ustawy - Prawo o adwokaturze, poprzez niezasądzenie zwrotu uzasadnionych kosztów związanych z obroną w wysokości 76,00 zł uiszczonych w znakach opłaty sądowej tytułem opłat za kopie akt sprawy, podczas gdy wydatek ten był zarówno niezbędny jak i udokumentowany.

Na podstawie art. 427 k.p.k., w tak przedstawionych granicach zaskarżenia:

1) wniósł na podstawie art. 437 k.p.k. o uchylenie pkt 4 orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania;

2) na podstawie art. 437 k.p.k. o zmianę wysokości kary odnoszącej się do pkt 5 wyroku i wymierzenie oskarżonemu kary 2 lat pozbawienia wolności;

3) alternatywnie w przypadku nieuznania pkt 1 wniosku

- na podstawie art. 437 k.p.k. o zmianę wysokości kary odnoszącej się do pkt 4 wyroku i wymierzenie oskarżonemu kary 2 lat pozbawienia wolności,

- na podstawie art. 437 k.p.k. o zmianę wysokości kary łącznej;

4) wniósł na podstawie art. 437 k.p.k. o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzonej na rzecz kancelarii adwokackiej (...) kwoty obrony z urzędu przed Sądem I instancji na wysokość 2040,00 zł plus VAT;

5) wniósł na podstawie art. 437 k.p.k. o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na rzecz kancelarii adwokackiej (...) zwrotu uzasadnionych kosztów związanych z obroną w wysokości 76,00 zł uiszczonych w znakach opłaty sądowej tytułem opłat za kopie akt sprawy;

6) wniósł o zasądzenie na rzecz kancelarii adwokackiej (...) kosztów obrony z urzędu w postępowaniu przed Sądem II instancji według norm przepisanych - z uwagi na fakt, iż oskarżony nie poniósł tych kosztów ani w całości ani w części.

Obrońca D. W. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1. co do czynów zarzucanych oskarżonemu, opisanych w pkt. 6 wyroku błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego w niniejszej sprawie i przyjęcie, iż oskarżony w dniu 19 maja 2016 r. swoim zachowaniem, mając bezpośredni kontakt z pokrzywdzonym wypełnił znamiona czynu wyczerpującego dyspozycję art. 190 § 1 k.k. w sytuacji, kiedy brak jest podstaw, aby zachowanie oskarżonego można uznać za kierowanie gróźb pozbawienia życia i zdrowia, które mogłoby wywołać uzasadnioną obawę u pokrzywdzonego K. K. (1), że groźba zostanie spełniona;.

2. co do czynu zarzucanego oskarżonemu, opisanego w pkt. 7 rażącą surowość orzeczonej wobec oskarżonego kary i przyjęcie iż orzeczona kwota grzywny w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy, spełniać będzie cele kary, w sytuacji kiedy osiągany przez oskarżonego dochód, skutkuje tym, iż nie jest on w stanie jej pokryć.

3. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, poprzez przyjęcie, iż kwota 1000 (słownie: tysiąc złotych), orzeczona tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na rzecz K. K. (1) jest adekwatna do poniesionej przez niego krzywdę, podczas gdy miesięczny dochód oskarżonego, skutkuje tym, iż nie jest on w stanie jej pokryć.

4. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, poprzez przyjęcie, iż oskarżony jest w stanie pokryć koszty postępowania w kwocie 1512,27 (słownie: jeden tysiąc pięćset dwanaście złotych 27/100), podczas gdy miesięczny dochód osiągany przez oskarżonego, skutkuje tym, iż nie jest on w stanie pokryć zasądzonych kosztów postępowania bez uszczerbku dla kosztów swojego utrzymania.

oraz

Na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. oraz art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej zarzucanych oskarżonemu czynów opisanych w pkt. 6 i 7 poprzez:

1. uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów wyczerpujących dyspozycję art. 190 § 1 k.k.;

2. orzeczenie kary grzywny w minimalnej wysokości co do czynu zarzucanego oskarżonemu, opisanego w pkt. 7;

3. Orzeczenie w stosunku do oskarżonego kwoty zadośćuczynienia w wysokości realnie poniesionej krzywdy przez poszkodowanego i możliwości zarobkowych oskarżonego;

4. zwolnienie oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów postępowania.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego G. Ł. (1) orzeczeniu zarzucił rażącą niewspółmierność wymiaru orzeczonego obowiązku naprawienia szkody poprzez nałożenie na oskarżonych M. G. (1), J. N. (1) i Ł. B. (1) na rzecz G. Ł. (1) obowiązku zapłaty solidarnie po 1000 złotych, podczas gdy w realiach sprawy, przy uwzględnieniu sposobu działania oskarżonych oraz zadanych oskarżycielowi posiłkowemu krzywd fizycznych i psychicznych, wymiar kwotowy orzeczonego obowiązku naprawienia szkody winien był wyższy. 

Wyrokowi Sądu I Instancji zarzucił również naruszenie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. poprzez niezasądzenie pełnomocnikowi oskarżyciela posiłkowego G. Ł. (1) kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Mając na uwadze powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

A) orzeczenie obowiązku zapłaty na rzecz G. Ł. (1) przez oskarżonych M. G. (1), J. N. (1) i Ł. B. (1) solidarnie po 3000 złotych tytułem naprawienia szkody;

B) przyznanie adw. T. S., pełnomocnikowi oskarżyciela posiłkowego G. Ł. (1) kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przez Sądem I Instancji w kwocie 720 zł + VAT, które to koszty nie zostały przyznane ani w części ani w całości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wszystkie wniesione apelacje są niezasadne, a co za tym idzie nie mogły osiągnąć skutków postulowanych w ich petitum.

Mając na uwadze różne konfiguracje osobowe przy popełnianiu poszczególnych przestępstw, Sąd Apelacyjny, dla klarowności motywacji, odniesie się do zarzutów apelacyjnych w aspekcie skonkretyzowanych czynów.

Analizując najpierw zarzuty podniesione w apelacjach obrońców oskarżonych D. W. i J. N. (1) co do czynów popełnionych w dniu 19 maja 2016 r. na szkodę K. K. (1) , Sąd Apelacyjny w żadnej mierze nie może ich podzielić.

Wbrew stanowisku wyrażonemu w apelacji wniesionej na korzyść J. N. (1), ustalając winę tego oskarżonego w zakresie czynu z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk, Sąd Okręgowy nie naruszył dyrektyw art. 7 kpk, wszak należycie skompletowane i ujawnione dowody poddał ocenie respektującej w pełni wskazania wiedzy, logicznego rozumowania i życiowego doświadczenia. W świetle konfrontacji dowodów, które legły u podstaw rekonstrukcji faktów z całokształtem okoliczności ujawnionych w sprawie, to nie dokonana przez Sąd meriti ocena, ale zarzut apelacji jawi się tendencyjnym i nierzetelnym.

Kontestowanie bowiem wiarygodności pokrzywdzonego, który konsekwentnie twierdził, że słowa wypowiadane i powtarzane przez napastników („ zaraz ci wj…bię tę kosę w plecy”, „ chcesz, to ja mu zaraz wj…bię tę kosę” - k. 172, 625), przy jednoczesnym posługiwaniu się nożem o długości ostrza około 15 cm, stanowiły wywołujące obawę spełnienia groźby pozbawienia życia, jest dalekie nie tylko wiedzy, doświadczeniu życiowemu i logicznemu rozumowania, ale wręcz urąga zdrowemu rozsądkowi w jego elementarnym pojęciu.

Trzeba zatem przypomnieć, co skarżący tendencyjnie pomija w swych wywodach, że nawet sami oskarżeni N. i W., choć wzajemnie twierdzili, że nóż należał do drugiego z nich, zgodnie przyznawali się do osobistego posługiwania się nim, nie kwestionując także faktu kierowania gróźb pod adresem pokrzywdzonego.

J. N. (1), twierdząc: „ wypowiadałem do pokrzywdzonego groźby karalne pozbawienia go życia”, koherentnie do zeznań R. K. przytoczył nawet ich ogólny sens ( „że ich zaj…bie”) , wyjaśniając jednocześnie, że wyjął przy tym nóż, był pod wpływem alkoholu, że pokrzywdzonego uderzono w twarz, a wszystko to zostało poprzedzone jego i D. W. przekleństwami, niszczeniem kasowników i siedzeń oraz kopaniem w siedzenia zajmowane przez pokrzywdzonego i jego kolegę oraz podążeniem za nimi, kiedy odeszli w kierunku przodu tramwaju (k. 1068, 223).

Zgodnie z powyższym wyjaśniał również D. W. utrzymując, że oskarżony N. wymachiwał nożem w kierunku siedzących przed nimi mężczyzn „ z tego co pamiętam, to J. wulgarnie im groził, że im zaj…bie” (k. 675).

Jakkolwiek zatem obrońcy nie przekonują zeznania pokrzywdzonego, to nie wskazał w apelacji powodów, dla których zdaje się podważać również wiarygodność własnego klienta, który dobitnie zapewniał przed Sądem, że wymachiwał nożem i „ Na pewno groziłem ludziom i używałem wulgaryzmów w stosunku do ludzi” (k. 230) i którego wyjaśnienia korespondują z relacjami współoskarżonego D. W. przyznającego, że sam wymachiwał i uderzał w siedziska tramwaju nożem, który przekazał N., ten zaś wymachiwał nim w kierunku pasażerów mówiąc, „ że ich zaje…ie” (k. 305 i 311).

Nie jest natomiast prawdą, jakoby R. W. słyszał tylko wulgaryzmy, nie znajdując w nich powodów do obaw. Świadek ten zeznał, że przesiadł się z końca wagonu bliżej motorniczego z tego właśnie powodu, że oskarżeni uderzali nożem w siedzenie K. K. (1), grożąc im przy tym słowami przytoczonymi przez pokrzywdzonego (k. 178 verte i 1141). Świadek ten jednoznacznie stwierdził „ czułem się zagrożony jeżeli chodzi o życie i zdrowie”, a jako powód zmiany miejsca w tramwaju podał „ nie chcieliśmy dostać tym nożem” (k. 1141). R. W. zeznał na rozprawie, iż wraz z pokrzywdzonym bali się nawet zatelefonować na Policję, aby nie prowokować napastników do większej agresji. Klarownie i logicznie wyjaśnił również powody, dla których nie poinformowali o zdarzeniu motorniczego, podnosząc, że nawet nie zdążyli, bowiem gdy doszli do środka wagonu, oskarżeni zaczęli szarpaninę i musieli się bronić (k. 1141).

Niedostrzeżenie przytoczonych treści przez obrońcę oskarżonego N. w zeznaniach świadka R. W. wynikać zatem musi bądź to z nazbyt pobieżnej ich lektury, bądź to z zamierzonego pominięcia.

W podobnie wybiórczy sposób materiał dowodowy traktuje także obrońca oskarżonego D. W., twierdząc w apelacji, jakoby nożem posługiwał się wyłącznie J. N. (1) i wywodząc stąd, że groźby nieuzbrojonego D. W. nie mogły wzbudzać obawy ich spełnienia. Skarżący odnosząc się do tego etapu zajścia, kiedy doszło do przecięcia marynarki pokrzywdzonego przez J. N. (1), pomija jednak cały szereg zachowań sprawców poprzedzających tę fazę. Tymczasem nie tylko K. K. (1), ale również obaj oskarżeni zgodnie twierdzili, iż wcześniej sprawcy wymieniali się nożem, podając go sobie nawzajem, a sam D. W. szczegółowo opisując to narzędzie przyznawał, że nie tylko je trzymał, ale wymachiwał nim i uderzał w siedzenia tramwaju. Opisując zachowanie własne i współoskarżonego, D. W. stwierdził: „ byliśmy agresywni i używaliśmy do nich wulgarnych słów” i jakkolwiek powoływał się na niepamięć ich szczegółowego brzmienia, to nie miał wątpliwości co do sensu wypowiedzi, jakim była możliwość użycia noża wobec napastowanych pasażerów. Oskarżony przyznawał i to, że wraz ze swoim kompanem poszli za nimi, gdy tamci w reakcji na widok noża opuścili zajmowane siedzenia, a on sam uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz i chciał ponowić cios, przed czym został powstrzymany.

Wyjaśnienia w tym zakresie pozostają spójne z depozycjami pokrzywdzonego, który słyszał groźby powtarzane przez podążających za nim napastników a wymowa wszystkich dowodów odnoszących się do zajścia z dnia 19 maja 2016 r., w ich wzajemnym powiązaniu, dywagacje autora apelacji odnośnie roli oskarżonego W. i jej karnoprawnej oceny, czyni wręcz abstrakcyjnymi. Niemiej nawet w sytuacji, gdyby oskarżony W. osobiście nożem się nie posługiwał, to pozostałe elementy jego aktywności w zajściu w danym kontekście sytuacyjnym, byłyby w pełni wystarczające dla realizacji znamion przestępstwa z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk.

Jakkolwiek zatem odwaga obu skarżących obrońców, którzy nie upatrują zagrożenia w wynikającym z relacji świadków, jak i samych oskarżonych, zachowaniu sprawców, choć godna podziwu, opiera się wyłącznie na dalece subiektywnych przesłankach.

Obawa spełnienia groźby podlega tymczasem ocenie wedle kryteriów obiektywnych, a w tym kontekście nie sposób uznać za przekonujące wywody autorów obu apelacji, że niczym niesprowokowane grożenie pozbawieniem życia osobie przypadkowo napotkanej w środku masowej komunikacji, przy jednoczesnym wymachiwaniu nożem i rekomendowaniu go jako narzędzia ( kosy ) służącego do realizacji owych pogróżek, jest niewystarczające do wywołania stanu obawy przed spełnieniem groźby u przeciętnego człowieka.

Mając na uwadze, że groźba karalna w rozumieniu art. 190 § 1 kk może przybierać zarówno postać werbalną, jak i być wyrażona gestem, czy w sposób dorozumiany, już samo poprzedzone wulgarnymi okrzykami uderzanie ostrzem noża w oparcie siedzenia pokrzywdzonego, winno być w zaistniałych warunkach rozpatrywane na płaszczyźnie dyspozycji tej normy karnej. Zważywszy, iż temu zachowaniu towarzyszyły wulgarne słowa, immanentnie oddające groźbę pozbawienia życia, oczywistość posłużenia się przez oskarżonych J. N. (1) i D. W. groźbą karalną, która wzbudziła u K. K. (1) uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, znalazła słuszne odzwierciedlenie w wyroku skazującym każdego ze sprawców.

Wbrew stanowisku zarówno obrońcy J. N. (1), jak i obrońcy D. W., trudno bowiem o okoliczności bardziej uzasadniające obawę spełnienia wypowiadanych gróźb, niż trafnie zrekonstruowane przez Sąd Okręgowy w zaskarżonym wyroku.

Zachowania podejmowane jednoczasowo przez obu sprawców manifestowały ich lekceważenie dla przyjętych norm społecznych i porządku prawnego oraz poczucie bezkarności, których przejawem był bezpodstawny atak na przypadkowe osoby w miejscu publicznym, świadczący o braku zahamowań sprawców i stwarzający asumpt do wnioskowania o ich gotowości do realizacji słownych zapowiedzi.

Trzeba przy tym podkreślić, że obaj sprawcy przemieścili się za pokrzywdzonym, który wraz z towarzyszącym mu świadkiem W. zdecydował zmienić swoją pozycję, co realnie obawy te potęgowało. Wreszcie fakt użycia przez D. W. przemocy wobec K. K. (1) dowodzi, iż nie były to tylko puste pogróżki.

Prawidłowości ocen i wnioskowania Sądu Okręgowego nie dezawuuje fakt, że adresaci agresji oskarżonych nie od razu opuścili zajmowane siedzenia w tramwaju. Oczywistym jest wszak, że uczynili to na skutek zachowań oskarżonych, którzy eskalowali napastliwość, ukierunkowując ją i potęgując poczucie zagrożenia. Z czysto logicznego punktu widzenia świadkowie K. K. (1) i R. W. nie mieli powodu, aby opuszczać swoje miejsca w tylnej części tramwaju dopóki oskarżeni nie usiedli za nimi i nie zaczęli grozić im w sposób bezpośredni.

Taki stan rzeczy wprost potwierdzają wyjaśnienia samego J. N. (1), który podnosił, że początkowo, kiedy obaj z D. W. tylko wykrzykiwali wulgarne hasła, mężczyźni nie reagowali, natomiast przeszli do przodu dopiero, kiedy obaj zaczęli kopać w ich siedzenia.

Podważanie wiarygodności relacji pokrzywdzonego i kontestowanie jego poczucia zagrożenia, wywodzone przez obrońcę oskarżonego N. z faktu, że zarówno K. K. (1), jak i żaden z pasażerów nie zgłosili motorniczemu incydentu z użyciem gróźb, jest zabiegiem z gruntu skazanym na klęskę.

W istocie bowiem motorniczy P. G. nie słyszał i słyszeć nie mógł tego, co działo się w tramwaju, bo jak sam zeznał „ kabina jest bardzo szczelna i jeszcze działał mi klimatyzator” (k. 196). Nie przeszkodziło to natomiast świadkowi zobaczyć szarpaniny sprowokowanej przez oskarżonych, którzy wedle jego obserwacji byli agresywni i mieli nóż, co spowodowało, że zawiadomił centralę ruchu (...).

Równie nieskuteczny jest zabieg autora apelacji wniesionej na korzyść oskarżonego N., podważania oceny relacji pokrzywdzonego odwoływaniem się do braku poczucia zagrożenia przez świadka T. G. (2) oraz do faktu, że nie słyszał on gróźb. Świadek ten przede wszystkim podkreślał, że nie widział początku zdarzenia, a zauważył je dopiero na etapie szamotaniny, widząc jak jeden z napastników wykonywał ruchy nożem w kierunku pasażerów, co – nawet samoistnie - też stanowi postać groźby. Nie słysząc gróźb świadek z oczywistych względów nie miał powodu czuć się zagrożony a zważywszy, że groźby miały innego, jasno sprecyzowanego adresata, nawet słysząc je nie miałby podstawy do obaw o własne bezpieczeństwo. Nie może natomiast dziwić fakt, że siedząc bliżej przodu tramwaju, świadek nie słyszał kwestii wypowiadanych w jego tylnej części, zwłaszcza, że jako patron P. G., prowadził wówczas nadzór nad motorniczym w ramach tzw. jazdy obserwowanej, a co za tym idzie musiał koncentrować się na sposobie kierowania tramwajem, zamiast na obserwacji jego wnętrza. Nie przeszkodziło mu to jednak w dokonaniu jednoznacznej oceny, kto w tym zajściu był ofiarą, a kto napastnikiem.

Warto w tym kontekście dodać, że według R. W., oskarżony J. N. (1) podczas tej szamotaniny wykonał wiele pchnięć nożem w kierunku K. K. (1). Pokrzywdzony natomiast klarownie opisywał, że został wówczas uderzony w okolice lewego oka, a następnie ugryziony w rękę przez D. W. podczas, gdy N. nadal powtarzał groźby, machając nożem, którym przeciął mu marynarkę na wysokości klatki piersiowej.

Wbrew logice i życiowemu doświadczeniu jest też oczekiwanie od pokrzywdzonego, aby w przedmiotowych okolicznościach zawiadamiał kierującego tramwajem motorniczego, zwłaszcza w sytuacji, gdy zdążył on dojść zaledwie do środka pojazdu, kiedy został zaatakowany przez D. W.. Przytrzymywanie napastnika nie stanowiło zatem przejawu braku obaw pokrzywdzonego przed spełnieniem kierowanych do niego gróźb, ale wynikało z konieczności podjęcia obrony przed realizacją gróźb przez sprawców.

Motorniczy natomiast sam zareagował dostrzegłszy zdarzenie, które przyciągnęło uwagę nie tylko pasażerów, z których jeden pomógł pokrzywdzonemu w obronie, ale też przypadkowego przechodnia. W wyniku tego, zawiadomiono Policję a podejmujący interwencję świadkowie M. L. i K. P. otrzymali jej zlecenie z informacją, że ktoś groził pasażerom nożem i niszczył tramwaj (k. 189 verte i 186 verte), co dodatkowo dezawuuje oderwane od treści dowodów supozycje obrońcy oskarżonego N., jakoby groźby stanowiły wytwór wyobraźni pokrzywdzonego.

W konsekwencji to właśnie logiczna, kompleksowa ocena przeprowadzonych na rozprawie dowodów i należyte uwzględnienie całokształtu ujawnionych w jej toku okoliczności, dały Sądowi I instancji asumpt do ustalenia takiego stanu faktycznego, jaki przyjęto w zaskarżonym wyroku, przypisując oskarżonym czyny odpowiednio im zarzucane i opisane w punktach 2, 6 i 7 jego części wstępnej. Ustalenia te znajdują umocowanie w dowodach, którym Sąd orzekający dał wiarę, pozostając przy tym w koherencji co do zasadniczych okoliczności czynów również z wyjaśnieniami oskarżonych N. i W., których skarżący przecież nie kwestionowali.

Nie sposób również zgodzić się z obrońcą oskarżonego D. W., jakoby orzeczona temu oskarżonemu za czyn z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 57 a § 1 kk kara grzywny raziła swą surowością. Przede wszystkim przypomnieć trzeba, że czyn ten zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, co oznacza, że Sąd Okręgowy orzekł najłagodniejszą rodzajowo spośród kar przewidzianych w sankcji przepisu art. 157 § 2 kk. Jednocześnie chuligański charakter czynu oskarżonego obligował do wymierzenia kary nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Mając na uwadze szereg okoliczności obciążających wynikających z samego ustalonego przez Sąd I instancji sposobu działania i okoliczności popełnienia czynu, orzeczona zań kara 100 stawek dziennych grzywny w istocie może w odczuciu społecznym jawić się niewspółmierną do jego społecznej szkodliwości i zawinienia sprawcy, ale jedynie poprzez jej daleko idąca łagodność, która zdaje się być raczej przejawem łaskawości Sądu, aniżeli wypadkową okoliczności przedmiotowo-podmiotowych mających wpływ na jej wymiar, zwłaszcza, gdy się uwzględni uprzednią karalność oskarżonego.

Jeśli zważyć przy tym, iż z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Okręgowy orzekł karę grzywny kierując się faktem pozostawania oskarżonego w stosunku pracy i chcąc go realne obciążyć, to podnosząc w apelacji, iż dochody sprawcy są niewystarczające na jej pokrycie, skarżący zdaje się polemizować z wolnościowym charakterem orzeczonej kary.

Tymczasem oskarżony wymaga oddziaływań wychowawczych, a orzeczona kara musi stanowić dla niego realną dolegliwość, wymuszając jednocześnie zaangażowanie sprawcy w jej wykonanie. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że dolegliwość wynikająca z konieczności zorganizowania swoich zarobków i wydatków w sposób pozwalający na zapłatę grzywny, pozytywnie przyczyni się do zmiany jego przyszłych postaw.

Oskarżony swoim zachowaniem wykazał bowiem brak poszanowania elementarnych wartości i zupełne wypaczenie ich gradacji. W tym kontekście dostrzec trzeba, że D. W., będąc odziany w charakterystyczny element garderoby w postaci bluzy z powstańczym emblematem symbolizującym Polskę Walczącą i napisem „63 dni chwały 1944”, atakował słowem i czynem, nie najeźdźców bynajmniej, i nie w obronie jakichkolwiek dóbr prawem chronionych.

Oskarżony jest człowiekiem młodym, nie udokumentował i nie powoływał się na jakiekolwiek problemy zdrowotne, zamieszkuje w stolicy, gdzie dostępność do rynku pracy pozwala na osiąganie stałych dochodów.

Ustalona przez Sąd I instancji na kwotę 20 zł stawka dzienna grzywny jest zbliżona do minimalnej i wbrew logice byłoby przyjąć, że warunki osobiste oskarżonego nie pozwalają mu osiągnąć dochodów wystarczających na zapłatę zarówno grzywny, jak i kosztów sądowych.

Tożsame uwagi odnieść należy do kary 100 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu jednej stawki na kwotę 20 zł, orzeczonej D. W. za czyn z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57 a § 1 kk.

Korekty nie wymaga również, orzeczona J. N. (1) za przestępstwo groźby karalnej o charakterze chuligańskim, kara 6 miesięcy pozbawienia wolności, która należycie uwzględnia takie okoliczności łagodzące, jak młodociany wiek sprawcy oraz przyznanie się do czynu. Jednocześnie zobrazowana w przedmiotowym postępowaniu częstotliwość łamania norm prawa karnego przez oskarżonego, chuligański charakter czynu, sposób działania sprawcy, w tym pod wpływem alkoholu oraz uprzednia karalność, nie stwarzają podstaw do złagodzenia wymierzonej kary.

Nałożony na obu oskarżonych obowiązek solidarnego zadośćuczynienia pokrzywdzonemu za doznaną krzywdę nie budzi zastrzeżeń.

Suma negatywnych doznań, które stały się udziałem bezpodstawnie zaatakowanego groźbami pozbawienia życia K. K. (1), który nie tylko w żaden sposób nie sprowokował sprawców swoim zachowaniem, ale wręcz starał się wycofać w poczuciu zagrożenia, bezspornie nie czyni takiej kwoty wygórowaną.

Jakkolwiek Sąd Apelacyjny dostrzega nieadekwatność kar jednostkowych orzeczonych wobec D. W., który czynami swymi dowiódł demoralizacji i lekceważenia norm społeczno-prawnych w stopniu zasługującym na dalej idącą reakcję karną, to wobec braku apelacji na niekorzyść oskarżonego, zobligowany był utrzymać wyrok w mocy również w tym zakresie.

Wobec zaskarżenia wyroku na korzyść D. W., konieczne natomiast stało się skorygowanie orzeczonej temu oskarżonemu kary łącznej pozbawienia wolności, którą Sąd Okręgowy niezasadnie ukształtował w oparciu o zasadę kumulacji, sumując kary jednostkowe. Tymczasem brak było ku temu podstaw w sytuacji, gdy oba czyny zostały popełnione w tożsamym miejscu i czasie oraz na szkodę tej samej osoby pokrzywdzonej i w ramach tych samych pobudek. Owa czasowo-przestrzenna i podmiotowo-przedmiotowa bliskość przemawia na rzecz częściowego przynajmniej zastosowania reguł absorpcyjnych. Mając jednocześnie na względzie, że całkowitą absorpcję należy wykluczyć wobec naruszenia każdym z tych czynów różnych dóbr prawem chronionych (wolności i zdrowia), a także bacząc, że sytuacja motywacyjna, choć ta sama wynikała z chuligańskiej postawy sprawcy, Sąd Apelacyjny za trafne uznał ukształtowanie kary łącznej na zasadzie asperacji i obniżył ją do wymiaru 170 stawek dziennych.

Za niezasadne Sąd Odwoławczy uznał również zarzuty podniesione w apelacjach obrońców oskarżonych: J. N. (1) i Ł. B. (1) w odniesieniu do przypisanego im czynu z art. 280 § 1 kk, popełnionego na szkodę M. N. .

Oczywiście niezasadny jest podniesiony przez obrońcę J. N. (1) zarzut obrazy art. 280 § 1 kk, skoro jednocześnie skarżący nie tylko nie kwestionuje poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, ale wprost wyraża dla nich aprobatę. Tymczasem w wyroku jednoznacznie przyjęto, że oskarżeni działając wspólnie i w porozumieniu, używając przemocy oraz groźby jej natychmiastowego użycia, zabrali mu w celu przywłaszczenia dwa telefony komórkowe. Zabór w celu przywłaszczenia to nic innego, jak kradzież, a jej dokonanie w sposób określony w wyroku realizuje znamiona rozboju w typie podstawowym, co oznacza, że przyjęta kwalifikacja prawna odpowiada ustaleniom faktycznym decydując o prawidłowości subsumpcji ustalonych w wyroku faktów pod przepis art. 280 § 1 kk. To z kolei wyklucza możliwość konstruowania apelacji w oparciu o sformułowany na podstawie art. 438 pkt 1 kpk, zarzut obrazy tego przepisu.

Jakkolwiek rację ma skarżący, że w uzasadnieniu wyroku Sąd orzekający przyjął, iż sprawcy nazajutrz zwrócili „ skradzione telefony”, to nie dostrzega, że nie dezaktualizuje to ustalenia faktu ich kradzieży oraz nie oznacza bynajmniej wycofania się przez Sąd meriti z tych ustaleń. Zwrot skradzionej rzeczy nie świadczy wszak o braku zamiaru przywłaszczenia w czasie dokonywania jej zaboru i wobec zamanifestowania przez sprawców takiej intencji w czasie czynu i bezpośrednio po nim, musi być tu postrzegany w kategoriach naprawienia szkody, nie dekompletując bynajmniej znamion przestępstwa rozboju.

Rzeczywisty zamiar sprawców w czasie czynu najlepiej obrazują wyjaśnienia oskarżonego J. N. (1), który wprost przyznał, że dopiero w tramwaju, po dokonaniu rozboju, kiedy uzmysłowił sobie konsekwencje, zaczął namawiać Ł. B. (1), aby zwrócili telefony, gdyż sam B. chciał je od razu sprzedać, zdobywając w ten sposób pieniądze na narkotyki. Według oskarżonego decyzję taką podjęli jednak dopiero nazajutrz, po telefonie K. K. (2), a była ona motywowana obawą, że „ będzie przypał” (k. 69).

Jakkolwiek zatem oskarżeni istotnie dokonali zwrotu łupu, uczynili to chcąc uniknąć odpowiedzialności za popełniony czyn, w sytuacji, gdy mieli pełną świadomość swojego sprawstwa oraz ich identyfikacji.

Tymczasem to zamiar towarzyszący sprawcom w czasie dokonywania zaboru, polegającego na pozbawieniu pokrzywdzonego władztwa nad rzeczą i objęciu jej we własne władanie, decyduje o karnoprawnej ocenie ich zachowania, determinując jego kwalifikację. Dla bytu przestępstwa z art. 280 § 1 kk nie ma znaczenia kształt nowego zamiaru, jaki względem rzeczy pojawi się w zamyśle sprawcy już po dokonaniu jej kradzieży. Powzięty, a nawet zrealizowany po uprzednim zabraniu rzeczy w celu przywłaszczenia, zamiar jej zwrotu, stanowi – podobnie jak wykorzystanie, zużycie, zniszczenie, darowanie, czy porzucenie rzeczy - rodzaj rozporządzenia nią po osiągnięciu celu właściwemu kradzieży.

Dokonanie kradzieży (również w postaci kwalifikowanej z art. 280 § 1 kk) następuje bowiem z chwilą uzyskania władztwa sprawcy nad rzeczą i nie zależy od stopnia jego utrwalenia.

Na uwzględnienie nie zasługują również zarzuty podniesione w apelacji obrońcy Ł. B. (1), w tym zarzut obrazy art. 410 kpk, której skarżący upatruje w pominięciu przy ustalaniu faktów, świadczących na korzyść oskarżonego zeznań K. K. (2). Tymczasem Sąd Okręgowy dowodu tego bynajmniej nie pominął, ale wprost wskazał w pisemnym uzasadnieniu wyroku, jako jedną z podstaw rekonstrukcji faktów, przyjmując adekwatnie do treści zeznań tegoż świadka, że za jej pośrednictwem, sprawcy następnego dnia po zdarzeniu zwrócili skradzione telefony.

Analiza zeznań K. K. (2) również nie wskazuje, aby zawarto w nich niedostrzeżone przez Sąd orzekający treści, mogące mieć wpływ na kształt ustaleń faktycznych. Świadek jasno wskazała, że nie widziała zajścia i nie wie na jego temat nic poza tym, że okradziono znajomego jej ojca, więc na prośbę macochy zadzwoniła do oskarżonego, aby oddał telefony, to pokrzywdzony nie zawiadomi Policji.

Zatem ani ten dowód, ani żaden inny nie potwierdza wersji oskarżonego Ł. B. (1), jakoby pokrzywdzony miał wobec niego dług z tytułu usługi transportowej na terenie W.. Sam pokrzywdzony nie przeczy, że w przeszłości spotkał u wspólnych znajomych oskarżonego Ł. B. (1), który na prośbę znajomej podwiózł go samochodem, ale uczynił to nieodpłatnie. Według J. N. (1) pokrzywdzony od razu powiedział Ł. B. (1), „ że nie jest mu nic winien i że przesadza z narkotykami”, konsekwentnie negując jakikolwiek dług w toku postępowania.

Dając zatem wiarę zeznaniom M. N., Sąd Okręgowy logicznie przyjął, że nie był on dłużnikiem oskarżonego, który wykorzystał wyświadczoną przysługę z przeszłości, aby najpierw prośbą, a potem przemocą, domagać się pieniędzy, nie stanowiących bynajmniej wierzytelności.

Wbrew stanowisku skarżącego sprawcy pomimo spożywania alkoholu, nie dysponowali bynajmniej gotówką, skoro z wyjaśnień J. N. (1) oraz logiki zdarzeń wynika stan wprost przeciwny. Oskarżony ten wskazał, że piwa zafundował im M. C., zaś on wraz z Ł. B. (1) domagali się od pokrzywdzonego przynajmniej 20 zł na papierosy (k. 69). Spotkawszy się z odmową nakazali pokrzywdzonemu: „ wyskakuj z kasy”, po czym J. N. (1) użył gazu a oskarżony B. uderzył ofiarę kolanem w twarz i zabrał 2 telefony o wartości łącznej 2100 zł, które z pewnością żadnej wierzytelności nie stanowiły.

W tych okolicznościach faktycznych twierdzenie skarżącego, jakoby sprawcy nie kierowali się zamiarem pozyskania gotówki, pozostaje w sprzeczności z wyjaśnieniami samych oskarżonych, którzy nie negowali żądania pieniędzy. Zabór telefonów stanowił ekwiwalent tych żądań, a towarzyszący sprawcom zamiar ich przywłaszczenia w celu spieniężenia, wprost wynika z przywołanych wyżej wyjaśnień J. N. (1).

Całokształt okoliczności ujawnionych w sprawie stwarzał zatem podstawy do zrekonstruowania faktów tak, jak uczynił to Sąd I instancji i w konsekwencji do przypisania oskarżonym realizacji znamion przestępstwa z art. 280 § 1 kk, a nie z art. 191 § 2 kk, jak oczekuje autor apelacji. Nie narusza natomiast wskazań wiedzy, logiki i życiowego doświadczenia uznanie twierdzeń Ł. B. (1) o rzekomym długu za wersję obronną, obliczoną na złagodzenie odpowiedzialności karnej.

Orzeczona każdemu z oskarżonych kara za ten czyn należycie uwzględnia jego społeczną szkodliwość, jak i zawinienie sprawców. Mając na uwadze ich wspólne działanie przeciwko jednej osobie, w stanie nietrzeźwości, w miejscu publicznym, a także rodzaj użytej przemocy i uprzednią karalność oskarżonych, orzeczone im kary, zbliżone swym wymiarem do dolnej granicy ustawowego zagrożenia, nie mogą być uznane za rażąco surowe. Tym samym brak jest racjonalnych przesłanek do ich złagodzenia, a i obrońca oskarżonego Ł. B. (1), choć o to wnosi, nie przedstawia żadnych argumentów na poparcie swego postulatu.

Sąd Apelacyjny uchylił jedynie oparte na podstawie art. 46 § 1 kk orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w kwocie 150 (stu pięćdziesięciu) złotych przez J. N. (1) i Ł. B. (1) na rzecz M. N.. Szkoda ta wynikać miała bowiem z zaboru saszetki pokrzywdzonego wraz z dokumentami, którego wszelako Sąd Okręgowy w wyroku nie przypisał oskarżonym. W opisie czynu przypisanego każdemu ze sprawców, w sposób niebudzący wątpliwości przyjęto wyłącznie zabór dwóch telefonów o sprecyzowanych tam parametrach. Jakkolwiek w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd I instancji ustalił, że zabór tej rzeczy również miał miejsce, to pomijając nawet podyktowaną regułą reformationis in peius, niedopuszczalność dokonywania niekorzystnych dla oskarżonych zmian w wyroku, brak jest dowodowych podstaw dla dokonania takiej treści ustalenia. Oskarżeni konsekwentnie negowali fakt zaboru saszetki z dokumentami, z relacji K. K. (2) również wynika, że oskarżony B. przeczył jakiejkolwiek wiedzy o tym przedmiocie, a wskazania logicznego rozumowania i życiowego doświadczenia dyktują wniosek, że gdyby było inaczej, to sprawcy zwracając oba zabrane telefony, zwróciliby również saszetkę o znikomej proporcjonalnie wartości. Nie negując zatem utraty tego przedmiotu przez pokrzywdzonego, brak było faktycznych podstaw do przypisania oskarżonym jego zaboru, co opis czynu przypisanego w wyroku czyni zgodnym z wymową całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej, natomiast orzeczenie naprawienia szkody w tym zakresie pozostawało sprzeczne z zakresem ustalonego tam zawinienia.

Sąd Apelacyjny nie podzielił również zarzutów podniesionych w apelacjach obrońców oskarżonych J. N. (1) i Ł. B. (1) w odniesieniu do przypisanego im czynu z art. 280 § 1 kk, popełnionego na szkodę G. Ł. (1) oraz firmy (...).

Wbrew wywodom apelacji obrońcy J. N. (1) zaskarżony wyrok w tej części również nie jest dotknięty wadami proceduralnymi, jak i błędnymi ustaleniami faktycznymi, które mogłyby wpływać na jego treść.

Nie polega na dowolności w szczególności ocena zeznań pokrzywdzonego, wszak nie ujawniły się żadne racjonalne przesłanki podważające jego wiarygodność. Świadek Ł. stał się przypadkową ofiarą zajścia i nie miał żadnych obiektywnie uzasadnionych powodów, aby oskarżonych obciążać wbrew zaistniałym faktom, a w jego relacjach w sposób klarowny rozgraniczone zostały okoliczności, co do których świadek miał pewność oraz te, co do których tej pewności mu brakowało.

Z relacji pokrzywdzonego w sposób niekwestionowany wyłania się obraz współdziałania obu oskarżonych oraz M. G. (1) w wykonaniu czynu polegającego na użyciu wobec niego przemocy i zabraniu torby termicznej wraz z zawartością. Nie ma zatem znaczenia, który ze współdziałających wykonywał konkretne czynności sprawcze, bo istota współsprawstwa polega na wzajemnej akceptacji przez sprawców realizacji znamion czynu zabronionego w ramach podziału ról, który może nastąpić choćby w sposób dorozumiany.

Niemniej nie ma racji skarżący, jakoby zabrakło dowodowych podstaw do ustalenia, że to właśnie J. N. (1) własnoręcznie zabrał z pojazdu pokrzywdzonego firmową torbę z pizzami. Jakkolwiek zeznania pokrzywdzonego nie dostarczyły pewnych informacji w tym względzie, to z wyjaśnień M. G. (1) jednoznacznie wynika, że uciekając po użyciu gazu widziała, jak Ł. B. (1) szarpał się z dostawcą podczas, gdy J. N. (1) poszedł do jego samochodu, a gdy po chwili spotkali się przy ul. (...), to on niósł pizze (k. 25, 1066). Tym samym nieodparta logika faktów wskazuje, iż to właśnie oskarżony N. osobiście pozbawił pokrzywdzonego władztwa nad tymi rzeczami, przejmując je w swoje władanie, wykorzystawszy w tym celu fakt użycia przez M. G. (1) gazu łzawiącego oraz przemocy w postaci bicia ofiary pałką po plecach przez Ł. B. (1).

Zachowania sprawców uzupełniały się wzajemnie, każdy z nich miał swój wkład w realizację rozboju, a dla odpowiedzialności każdego z nich za popełnienie przestępstwa z art. 280 § 1 kk nie jest konieczne, aby każdy ze współsprawców osobiście zrealizował wszystkie czasownikowe znamiona określone w dyspozycji tej normy karnej.

Również w odniesieniu do tego czynu nie może zostać uznana za przekonującą argumentacja obrońcy Ł. B. (1), który podnosi, jakoby posiadanie przez sprawców własnych środków na alkohol miało wykluczać zamiar zaboru pizzy. Po pierwsze wszak, co do zasady posiadanie pieniędzy nie wyklucza bynajmniej chęci dalszego przysporzenia sobie korzyści (w tym wypadku uzyskania pizzy bez zapłaty za nią), po wtóre oskarżeni dokonali zaboru pizzy, którą następnie spożyli, co jednoznacznie świadczy o zamiarze jej przywłaszczenia i wreszcie po trzecie, twierdzenie skarżącego, jakoby posiadali własne środki pieniężne jest dowolne i całkowicie oderwane od całokształtu okoliczności ujawnionych w sprawie.

Trzeba bowiem przypomnieć, że według oskarżonej M. G. (1), oskarżeni tego dnia pili alkohol od godz. 15:00, zakupiwszy kilka butelek wódki. Dokonując około godziny 19:00 chronologicznie pierwszego w tym dniu rozboju na osobie M. N., pieniądze musieli już wydać, wszak piwo kupił im M. C., a oni sami żądali od pokrzywdzonego przynajmniej 20 zł na papierosy. Oskarżona M. G. (1) wyjaśniła natomiast, że w czasie zaboru pizzy jej samej zostało tylko 20 zł. Immanentnym jest zatem, że oskarżeni nie dysponowali środkami pozwalającymi opłacić zamówioną dostawę a po jej zrealizowaniu upozorowali jedynie wolę zapłaty. Świadczy o tym całokształt ich zachowań, gdy odmówiwszy propozycji G. Ł. (1) udania się do bankomatu (k. 1075), odegrali telefoniczny kontakt, po którym zapewniali dostawcę, że idą po pieniądze, a w istocie poszli po dysponującą gazem łzawiącym M. G. (1). Znamienne są tu wyjaśnienia tej oskarżonej, z których wynika, że nie była nawet pytana przez kompanów o pieniądze.

Logika faktów dyktuje zatem jedyny trafny wniosek, że sprawcy odeszli w celu zapewnienia sobie wsparcia M. G. (1) w zaborze pizzy, które polegało na potraktowaniu pokrzywdzonego gazem i osłabieniu tym samym jego oporu. W tym kontekście sytuacyjnym immanentnym jest i to, że wbrew wyjaśnieniom oskarżonych, G. Ł. (1) nie miał powodu krzyczeć, czy awanturować się w sytuacji, gdy zapewniony o zapłacie zobaczył M. G. (1) sięgającą do torebki. Zaskoczeniem był jedynie fakt, że oskarżona z torebki wyjęła gaz zamiast pieniędzy.

Konkludując stwierdzić należy, że również w odniesieniu do tego czynu Sąd Okręgowy w oparciu o prawidłowo zastosowane procedury ustalił tylko takie fakty, które znajdują umocowanie w wiarygodnym materiale dowodowym i trafnie podpisał je pod subsumpcję art. 280 § 1 kk.

Kary orzeczone każdemu z oskarżonych za ten czyn nie rażą surowością i wbrew stanowisku obrońcy Ł. B. (1) brak jest racjonalnych podstaw, aby je złagodzić do wymiaru równego ustawowemu minimum. Również skarżący, postulując o takie rozstrzygnięcie, nie przywołuje żadnej argumentacji motywującej zasadność tegoż postulatu.

Oskarżeni popełnili to przestępstwo kilka godzin po dokonaniu rozboju na osobie M. N., wspólnie ze sobą oraz z M. G. (1), używając przemocy, posługując się gazem łzawiącym i pałką, z którą przemieszczali się po mieście w stanie nietrzeźwości. Obaj oskarżeni byli karani a ich ustalone przez Sąd I instancji zachowania to w istocie obraz zaawansowanej demoralizacji.

Młody wiek sprawców nie równoważy okoliczności obciążających.

Dlatego Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok również w tej części wobec J. N. (1) oraz Ł. B. (1) utrzymał w mocy.

Orzeczone każdemu z oskarżonych kary łączne pozbawienia wolności, oparte na zasadzie asperacji, acz zbliżonej do absorpcji, są w ocenie Sądu Apelacyjnego prawidłowo ukształtowane i sprawiedliwe.

Sąd Odwoławczy dokonał jedynie korekty podstawy prawnej zaliczenia na ich poczet okresów rzeczywistego pozbawienia wolności, przyjmując przepis art. 63 § 1 kk, zamiast błędnie powołanego art. 83 § 1 kk (porównanie treści tych przepisów wskazuje na prawdopodobną omyłkę pisarską).

Sąd Apelacyjny za niezasadny uznał również podniesiony w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego G. Ł. (1) zarzut rażącej niewspółmierności orzeczenia obowiązku naprawienia szkody przez oskarżonych N., B. i G. na rzecz tegoż pokrzywdzonego.

Kwestionując orzeczenie obowiązku zapłaty przez oskarżonych solidarnie po 1000 złotych, autor apelacji nie dostrzegł zarówno tego, że orzeczenie nie dotyczy naprawienia szkody, ale zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, jak i przede wszystkim tego, że w wyroku nie orzeczono bynajmniej o solidarnej odpowiedzialności sprawców z tego tytułu.

Z prostej lektury wyroku klarownie wynika, że Sąd Okręgowy orzekł zadośćuczynienie za doznaną krzywdę poprzez zapłatę przez M. G. (1), J. N. (1) i Ł. B. (1) na rzecz G. Ł. (1) po 1000 złotych.

Mając na uwadze, że skarżący zdaje się nie dostrzegać różnicy pomiędzy zobowiązaniem sprawców do solidarnego naprawienia szkody i naprawienia jej w określonym zakresie, wskazać należy, że źródło unormowania odpowiedzialności solidarnej za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym stanowi przepis art. 441 kc, a polega ona na tym, że każdy ze współsprawców jest zobowiązany do spełnienia całości świadczenia, przy czym może być ono spełnione tylko raz.

Tymczasem Sąd Okręgowy zobligował każdego ze sprawców niezależnie, do zapłaty 1000 złotych, co oznacza, że łącznie pokrzywdzony winien otrzymać zadośćuczynienie w kwocie 3.000 złotych.

Wniosek zawarty w petitum apelacji o orzeczenie na rzecz pokrzywdzonego przez troje oskarżonych „solidarnie po 3000 złotych tytułem naprawienia szkody”, jest – delikatnie rzecz ujmując – pozbawiony sensu.

Po pierwsze bowiem świadczenie takie może być orzeczone od więcej niż jednej osoby albo „solidarnie”, albo indywidualnie („po”), co wyklucza koniunkcję tych sposobów. Po wtóre natomiast oczywiście bezzasadne jest wnioskowanie o naprawienie szkody w sytuacji, gdy nie została ustalona wynikająca z przestępstwa materialna szkoda pokrzywdzonego (taką szkodę odniosła firma (...)), brak jest dowodowych podstaw do jej ustalenia, a sam skarżący również ich nie dostarcza.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego rozstrzygnięcie w zakresie zadośćuczynienia nie wymaga zmian, należycie uwzględniając cierpienia pokrzywdzonego w sferze zarówno emocjonalnej, jak i fizycznej. Sam skarżący podkreślił w uzasadnieniu apelacji, że „ Pokrzywdzony doznał obrażeń pleców, które na jego szczęście ograniczyły się do dolegliwości bólowych i śladów”. Tymczasem punktem odniesienia dla wysokości zadośćuczynienia jest doznana krzywda, a nie krzywda ewentualna, co z treści przepisu art. 46 § 1 kk wprost wynika.

Wniesienie przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego apelacji na niekorzyść oskarżonej M. G. (1) otworzyło natomiast Sądowi Apelacyjnemu drogę do dokonania w wyroku zmian na korzyść tej oskarżonej (art. 434 § 2 kpk).

O ile uzupełnienie prawnej podstawy orzeczenia o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności wobec oskarżonej M. G. (1) poprzez przyjęcie art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 2 kk (przepis art. 69 kk zawiera wszak paragrafy), miało charakter korekty pisarskiego pominięcia, o tyle oparte na podstawie art. 72 § 1 pkt 6b kk zobowiązanie oskarżonej M. G. (1) do uczestnictwa w oddziaływaniach terapeutycznych wymagało uchylenia, wszak jego orzeczenie za przypisany oskarżonej czyn z art. 280 § 1 kk naruszało prawo materialne.

Trzeba bowiem wskazać, iż powołany w wyroku przepis art. 72 § 1 pkt 6b kk przewiduje obowiązek w postaci uczestnictwa w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych, a nie w oddziaływaniach terapeutycznych.

Obowiązek poddania się terapii może być orzeczony na podstawie art. 72 § 1 pkt 6a kk, ale jest obwarowany wymogiem uzyskania zgody skazanej (art. 74 § 1 kk in fine).

Natomiast obowiązek poddania się oddziaływaniom korekcyjno-edukacyjnym stanowi zintegrowaną część systemu przeciwdziałania przemocy w rodzinie, będąc przeznaczonym dla sprawców stosujących przemoc w rodzinie. Został on dodany przez ustawę z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz.U. 2015/1390), a wraz z wejściem w życie nowelizacji z 10 czerwca 2010 r. uczestnictwo w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych ujęto jako odrębny obowiązek probacyjny w Kodeksie karnym.

Obowiązek przygotowania i realizacji takich programów korekcyjno-edukacyjnych w ramach Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie został wprowadzony przez art. 10 ust. 1 pkt 2 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, a ich celem jest: powstrzymanie osoby stosującej przemoc w rodzinie przed dalszym stosowaniem przemocy; rozwijanie umiejętności samokontroli i współżycia w rodzinie; kształtowanie umiejętności w zakresie wychowywania dzieci bez używania przemocy w rodzinie; uznanie przez osobę stosującą przemoc w rodzinie swojej odpowiedzialności za stosowanie przemocy; zdobycie i poszerzenie wiedzy na temat mechanizmów powstawania przemocy w rodzinie; zdobycie umiejętności komunikowania się i rozwiązywania konfliktów w rodzinie bez stosowania przemocy (zob. § 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 22 lutego 2011 r. w sprawie standardu podstawowych usług świadczonych przez specjalistyczne ośrodki wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie, kwalifikacji osób zatrudnionych w tych ośrodkach, szczegółowych kierunków prowadzenia oddziaływań korekcyjno-edukacyjnych wobec osób stosujących przemoc w rodzinie oraz kwalifikacji osób prowadzących oddziaływania korekcyjno-edukacyjne, Dz.U. 2011/50/259).

Obowiązek wynikający z art. 72 § 1 pkt 6b kk nie może być rozumiany w oderwaniu od jego etymologii, a co za tym idzie stwierdzić należy, że nie mógł on znaleźć zastosowania wobec oskarżonej M. G. (1) za przypisane jej przestępstwo.

Z tych przyczyn orzeczenie tego obowiązku należało uchylić.

Sąd Apelacyjny skorygował również na korzyść oskarżonej M. G. (1) wysokość wydatków zasądzonych od niej na rzecz Skarbu Państwa w zaskarżonym wyroku, które Sąd I instancji zawyżył bezpodstawnie o 300 złotych, lojalnie przyznając omyłkę rachunkową w pisemnym uzasadnieniu.

Zasadny okazał się również, podniesiony w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, zarzut dotyczący braku uwzględnienia wniosku pełnomocnika o przyznanie wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną z urzędu G. Ł. (1) w postępowaniu przygotowawczym. Sąd Okręgowy przyznał motywując swój wyrok, iż brak ten wynika z omyłki oraz wskazał, iż koszty winny zostać ustalone wedle tożsamych zasad, jak w przypadku wynagrodzenia obrońców oskarżonych, a zatem przy przyjęciu za ich podstawę stawki minimalnej za udział w rozprawie, jaką stanowi kwota 600 zł. Zważywszy, że rozprawa odbyła się na dwóch terminach, a wyznaczony na etapie postępowania sądowego pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego był na nich obecny, należne wynagrodzenie zgodnie z powołanymi przez Sąd I instancji przepisami wynosi 720 złotych, podwyższone o stawkę podatku od towarów i usług. Sąd Apelacyjny uzupełnił zatem rozstrzygnięcia wyroku w zakresie orzeczenia o kosztach udzielonej z urzędu pomocy prawnej, uwzględniając w pełni wniosek apelacji w tej części.

Podobnie, Sąd Apelacyjny, uwzględniając wniosek zawarty w apelacji obrońcy z urzędu oskarżonego Ł. B. (1) , dodatkowo uzupełnił orzeczenie o kosztach obrony i zasądził na rzecz adw. D. U. kwotę 76 złotych tytułem zwrotu udokumentowanych wydatków, wynikających z wykonania kserokopii materiałów z akt, niezbędnych do przygotowania się do rozprawy. Kwota ta pozostaje zgodna z faktycznym kosztem dokonanej czynności według opłaty uiszczonej w znakach opłaty sądowej.

Jednocześnie niezasadny okazał się zarzut kwestionujący zasadność ustalenia wynagrodzenia adw. D. U. w oparciu o stawki minimalne. Postulując o podwojenie zasądzonej kwoty skarżący nie przytoczył przekonujących argumentów w tym względzie.

Zasądzenie wynagrodzenia wyższego od minimalnego wymaga zaistnienia okoliczności uzasadniających takie działanie. Związane jest to z charakterem sprawy, zwiększonym nakładem pracy adwokata oraz wkładem jego pracy w przyczynienie się do wyjaśnienia sprawy i rozstrzygnięcia, które winny znaleźć udokumentowanie.

Analizując akta sprawy nie sposób podzielić stanowisko obrońcy o obszerności materiału dowodowego, który ostatecznie zamknął się w zaledwie 7 tomach, co w przypadku spraw należących do właściwości rzeczowej sądu okręgowego stanowi rzadkość. Trudno też byłoby dowieść szczególnego skomplikowania zagadnień faktycznych i prawnych, związanych z przedmiotem postępowania, jak i tego, że skala aktywności adwokata w ich wyjaśnieniu pozostawała na wyższym od przeciętnego poziomie. Udział w postępowaniu przygotowawczym, sprowadzający się głównie do odbierania pism procesowych, jak i udział w rozprawie, która odbyła się na 2 zaledwie terminach, napotkał wynagrodzenie zgodne z § 17 ust. 1 pkt 3 oraz § 17 ust. 2 pkt 5 w zw. z ust. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

W świetle tych okoliczności Sąd Okręgowy słusznie miarkował kwotę wynagrodzenia, stwierdzając brak podstaw do zasądzenia go w wyższym od podstawowego wymiarze.

Podstaw ku temu nie znalazł również Sąd Odwoławczy.

Sąd Apelacyjny uchylił również zawarte w zaskarżonym wyroku orzeczenie oparte na podstawie art. 44 kk ( nota bene i w tym wypadku wskazać należy Sądowi Okręgowemu, iż konstrukcja przepisu opiera się nie tylko na artykule, ale również na paragrafach).

Pomijając nawet okoliczność, że przepadek dowodów rzeczowych jest środkiem stanowiącym dolegliwość karną, która musi być adresowana do konkretnego sprawcy (w orzeczeniu o przepadku należy dokładnie określić osobę, wobec której ten majątkowy środek penalny jest stosowany i za jakie z przypisanych jej przestępstw), to przede wszystkim orzeczenie przepadku może dotyczyć przedmiotów pochodzących bezpośrednio z przestępstwa (art. 44 § 1 kk), takich które służyły lub były przeznaczone do jego popełnienia (art. 44 § 2 kk), bądź objętych zakazem wytwarzania, posiadania, obrotu, przesyłania, przenoszenia lub przewozu (art. 44 § 6 kk).

Opisane w powołanym wykazie pod pozycjami 3 do 5 płyty CD zawierające zapis nagrań monitoringu, nie należą do żadnej z tych kategorii i przepadkowi podlegać nie mogą. Nie są też rzeczami, którymi można dysponować stosownie do regulacji zawartej w art. 230-232 kpk. Należy je traktować jako część akt sprawy, wraz z którymi w stosownym czasie podlegać będą zniszczeniu.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł, jak w części dyspozytywnej.

O kosztach pomocy prawnej udzielonej z urzędu w instancji odwoławczej oskarżonym i oskarżycielowi posiłkowemu, Sąd Apelacyjny orzekł zgodnie z § 17 ust. 1 pkt 5 oraz § 4 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Wobec tych samych przyczyn, dla których uznano brak podstaw do podwyższenia stawki minimalnej za obronę w postępowaniu przed Sądem I instancji, nie podwyższono jej również w postępowaniu odwoławczym. Trudno wszak za przejaw aktywności wymagającej podwyższonej gratyfikacji uznać złożenie przez obrońcę oskarżonego Ł. B. (1) wniosku o uzasadnienie wyroku Sądu Odwoławczego zanim jeszcze ten został wydany.

Sąd Apelacyjny nie znalazł również racjonalnych przesłanek, aby zwolnić oskarżonego D. W. od obowiązku poniesienia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym. Inaczej rzecz się ma w przypadku oskarżonych J. N. (1) i Ł. B. (1), którzy nie zarobkują, a orzeczone kary bezwzględnego pozbawienia wolności istotnie ograniczą ich realne możliwości w tym zakresie.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji wyroku.