Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 540/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 września 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Baran

Sędziowie:

SSA Zbigniew Ducki

SSA Andrzej Struzik (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 27 września 2017 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. P.

przeciwko T. A. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 23 września 2016 r. sygn. akt I C 149/15

1. oddala apelację;

2. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4 050zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

3. przyznaje od Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Krakowie na rzecz adwokata M. C. kwotę 3 321 zł (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden złotych), w tym 621 zł podatku, od towarów i usług, tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanemu z urzędu

w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Zbigniew Ducki SSA Barbara Baran SSA Andrzej Struzik

Sygn. akt I ACa 540/17

UZASADNIENIE

Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 13 maja 2014 r. Sąd Okręgowy w Krakowie nakazał pozwanemu T. A. (1) zapłatę na rzecz powódki kwoty 196.000 zł oraz kwoty 6.067 zł tytułem kosztów postępowania. Podstawę wydania nakazu stanowił weksel własny wystawiony przez pozwanego, stanowiący zabezpieczenie zwrotu pożyczki udzielonej mu przez powódkę stosownie do umowy z dnia 10 stycznia 2012 r.

Od powyższego nakazu pozwany wniósł zarzuty wnosząc o oddalenie powództwa i przecząc jakoby kiedykolwiek zawierał z pozwaną umowę pożyczki i otrzymał od niej jakiekolwiek pieniądze. Pozwany twierdził, że pod wpływem alkoholu i narkotyków praktycznie stracił świadomość i przez mgłę jedynie pamięta, że został zmuszony do podpisania jakichś dokumentów. W późniejszym okresie był zastraszany przez powódkę i jej partnera M. J. (1) w celu zwrotu rzekomo otrzymanej od powódki pożyczki. W toku dalszego postępowania pozwany podnosił, że był namawiany przez M. J. (1) do zainwestowania pieniędzy w firmę budowlaną, a następnie został przez tegoż oraz powódkę groźbami zmuszony do podpisana przygotowanych dokumentów. Od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem groźby pozwany się uchylił. Pozwany kwestionował też, jakoby powódka posiadała kwotę 196.000 zł, którą rzekomo miała mu pożyczyć.

Wyrokiem z dnia 23 września 2016 r. Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał w całości w mocy nakaz zapłaty z dnia 13 maja 2014 r., zasądził od pozwanego na rzecz powódki ustawowe odsetki od kwoty 196.000 zł od dnia 2 sierpnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowe odsetki za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz przyznał pełnomocnikowi pozwanego od Skarbu Państwa wynagrodzenie za pomoc prawną udzieloną z urzędu.

Uzasadniając powyższy wyrok Sad Okręgowy poczynił następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 10 stycznia 2012 r. pomiędzy powódką – A. P., a pozwanym T. A. (1) zawarta została umowa pożyczki, na mocy której powódka pożyczyła pozwanemu kwotę 196.000 zł z terminem spłaty na dzień 10 stycznia 2013 r. Kwota pożyczki została pożyczkobiorcy wydana. Tytułem zabezpieczenia zwrotu pożyczki pożyczkobiorca zobowiązał się wystawić weksel na kwotę 196.000 zł z terminem płatności na dzień 10 stycznia 2013 r. zwrotny z chwilą zapłaty całej kwoty pożyczki wraz z należnymi odsetkami. Oświadczeniem z dnia 10 stycznia 2012 r. T. A. (2) potwierdził że odebrał kwotę 196.000 zł, czyli całą kwotę udzielonej pożyczki. Dnia 10 stycznia 2012 r. w S. wystawiony został przez pozwanego weksel własny bez protestu. Weksel został uzupełniony na kwotę 196.000 zł, datę płatności wskazano na dzień 10 stycznia 2012 r.

Wezwaniem z dnia 24 lipca 2013 r. powódka wezwała pozwanego do wykupu weksla w ciągu 3 dni na rachunek bankowy powódki wskazany w wezwaniu. Przedmiotowe wezwanie zostało powodowi doręczone w dniu 29.07.2013 r.

W dniu 13 maja 2014 r. tut. Sąd wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z weksla.

W stosunku do pozwanego T. A. (1) toczyło się kilka postępowań egzekucyjnych z wniosku wierzyciela (...) S.A. w W., na podstawie Bankowych Tytułów Egzekucyjnych zaopatrzonych w klauzule wykonalności.

Pozwany T. A. (1) jest kolegą M. J. (1) (partnera powódki). Pozwany był zaprzyjaźniony z powódką i M. J. (1) do tego stopnia, że pomieszkiwał u nich w domu, zostawiali mu własny klucz do mieszkania, traktowali jak dobrego przyjaciela. Pozwany z M. J. (1) znali się od dziecka i razem wyjeżdżali za pracą najpierw do Norwegii, a następnie do Anglii. Przed wyjazdem za granicę M. J. (1) z pozwanym razem planowali budowę hali i wspólną działalność gospodarczą, co jednak zakończyło się niepowodzeniem. Pozwany miał plan otwarcia firmy budowlanej w Anglii, twierdził że odłożył już 40-50 tysięcy zł i może myśleć o otwarciu własnej działalności, jednak brakuje mu jeszcze pieniędzy. Powódka i jej ojciec byli w dobrej sytuacji finansowej, a że mieli do pozwanego zaufanie zawarli umowę o której mowa w pozwie, to były pieniądze pożyczone powodowi z przeznaczeniem na otwarcie firmy w Anglii. Kwota pożyczki została wypłacona w momencie podpisania umowy, były to banknoty w nominałach po 100 i 200 zł. Umowa została spisana w kuchni u powódki. Pozwany otrzymane pieniądze miał wpłacić do banku.

Pożyczka została sfinansowana ze środków jakie ojciec powódki podarował jej na rozpoczęcie prowadzenia działalności gospodarczej, pieniądze te ojciec powódki podarował jej w gotówce. Ojciec chciał pomóc córce w otwarciu własnej firmy i przekazał jej wtedy na tę działalność 200.000 zł w gotówce – biznesem tym miała być firma budowlana w Anglii – produkcja kostki brukowej lub budowanie parkingów, dróg, autostrad. Działalność miała być prowadzona wspólnie z pozwanym, który w Anglii przebywał już od dawna, znał język oraz tamtejszy rynek. Ojciec powódki ofiarując jej pieniądze na rozpoczęcie własnej działalności był w posiadaniu odpowiednich środków finansowych pochodzących z prowadzonej przez niego działalności gospodarczej tj. usług sprzętem ciężkim. W tamtym okresie ojciec powódki osiągał roczny dochód rzędu 400.000 – 600.000 zł i stać go było na wsparcie finansowe córki. Później okazało się, że biznesu razem z pozwanym nie będzie, ani też pozwany nie zamierzał zwrócić pożyczonych pieniędzy, bowiem pozwany zabrał pieniądze i wyjechał za granicę, przestał odbierać telefony i urwał się z nim jakikolwiek kontakt.

Kiedy kontakt się urwał powódka poszukiwała łączności z pozwanym u rodziców pozwanego, domagała się od pozwanego zwrotu pieniędzy. Poinformowała rodziców pozwanego o zaciągniętej przez pozwanego pożyczce oraz sugerowała by rodzice wpłynęli na syna by pożyczkę oddał, zostawiła swój numer telefonu mamie pozwanego. Powódka nigdy nie groziła pozwanemu ani jego rodzinie utratą życia i zdrowia, kiedy matka pozwanego poprosiła powódkę by ta nie dzwoniła i nie pisała do rodziców pozwanego w sprawie zwrotu pieniędzy, tak się stało, powódka przestała dzwonić.

Pozwany miewał różne długi. W 2012 r. musiał sprzedać mieszkanie, a z pieniędzy ze sprzedaży kwotę 70.000 zł oddał firmie lichwiarskiej, resztę zabrał do Anglii. Następnie przybywając już w Anglii prosił rodziców o pieniądze, tłumacząc, że potrzebne mu są na leczenie szpitalne, rodzice przekazali pozwanemu wtedy 30.000 zł. Pozwany dzwonił także do matki i prosił o pieniądze, podając że jak matka nie da tych pieniędzy to sobie coś zrobi albo sprzeda nerkę, matka powoda przekazała mu w związku z tym 4-5 tyś zł. W 2013 r. pozwany prosił matkę, by ta powiedziała komuś kto zadzwoni telefonicznie że sprzedaje pole, na co matka pozwanego przystała, następnie o godz. 21.00 pozwany poinformował że wyjeżdża do Anglii, pozwany pożyczył od matki 300 zł na bilet.

Z końcem 2011 r. pozwany miał liczne telefony, matka pozwanego zauważyła wtedy że miał dużą ranę na ręce - cała dłoń była spalona, miał podciętą część ucha, był wychudzony. W 2012 r. u matki pozwanego był komornik, celem egzekucji wierzytelności banku, gdyż pozwany pobrał chwilówki, zaciągnął kredyty na sprzęt RTV, laptop, telefon i kredytów tych nie spłacił. W 2012 r. przychodziły do pozwanego pisma komornicze i w dalszym ciągu przychodzą.

Jako podstawę powyższych ustaleń sąd I instancji powołał dokumenty, a to umowę pożyczki, pokwitowanie odbioru przez powoda pożyczonej kwoty, weksel, wezwanie do wykupu weksla z potwierdzeniem odbioru oraz zawiadomienie o wszczęciu i umorzeniu egzekucji. Nadto sąd oparł się na zeznaniach świadków M. J. (2), C. P., M. A. i J. A., a także deklaracjach podatkowych C. P. za lata 2009-2011. Oceniając materiał dowodowy sąd wskazał, że pozwany nie kwestionował swych podpisów na umowie, pokwitowaniu i wekslu, a dokumenty te są dowodem, że pozwany złożył oświadczenia w nich zawarte. Zeznania świadków i stron sąd uznał za wiarygodne za wyjątkiem zeznań pozwanego i jego matki M. A.. W szczególności niewiarygodna jest część zeznań pozwanego jakoby nigdy nie proponował powódce wspólnych interesów, nie pożyczał od niej dochodzonej w niniejszym procesie kwoty i pieniędzy tych nie otrzymał, umowę i weksel podpisał będąc pod wpływem środków odurzających, pożyczkę częściowo spłacił w sprzęcie RTV i pieniądzach, które otrzymał od rodziców oraz że był bity i zastraszany przez M. J. (1), a to wobec sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd dostrzegł także wewnętrzną sprzeczności samych oświadczeń pozwanego. Także zeznania matki pozwanego w zakresie dotyczącym zastraszania pozwanego i gróźb były sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym i z tej przyczyny zostały uznane za niewiarygodne.

W swych rozważaniach prawnych sąd odniósł się do zarzutu nieważności weksla, mającej wynikać z tożsamości daty jego wystawienia i płatności i uznał, że w rzeczywistości datą płatności miał być dzień 10 stycznia 2013 r., a nie 10 stycznia 2012 r. wskazany na wekslu, a będący w istocie dniem wystawienia weksla. Jednak podanie nieprawdziwej daty płatności nie powoduje nieważności weksla, a nieważnym jest jedynie weksel, w którym data wystawienia jest późniejsza od daty płatności. Materiał dowodowy dał podstawę do ustalenia, że umowa pożyczki została zawarta i pieniądze w niej wymienione pozwany otrzymał. Pozwany nie wykazał, że powoływane przez niego groźby w rzeczywistości miały miejsce, a trudna sytuacja finansowa pozwanego jeszcze w 2011 roku i długi zaciągnięte przez niego u licznych wierzycieli mogły powodować naciski i telefony w celu skłonienia do oddania tych pieniędzy pochodzące także od innych osób. Sad wskazał na niekonsekwencję stanowiska pozwanego, który z jednej strony twierdził, że dokumenty podpisał pod wpływem groźby, a z drugiej strony, że działał nieświadomie, pod wpływem środków odurzających. Skoro ciężar dowodu wykazania, że oświadczenie pozwanego było dotknięte wadami spoczywał na pozwanym, a ten nie wykazał takiej okoliczności, to powództwo podlegało uwzględnieniu. Jako podstawę orzeczenia o odsetkach sąd powołał przepisy art. 481 § 1 i 2 w zw. z art. 455 k.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

- naruszenie art. 82 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji uznanie, że brak świadomości pozwanego w momencie podpisywania umowy pożyczki i weksla nie spowodował nieważności czynnosci, mimo że pozwany pozostawał pod wpływem środków odurzających, co wyłączało świadomość działań, które podjął;

- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego i dokonanie ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym lub nieznajdujących w nim odzwierciedlenia, poprzez błędne, dokonane wybiórczo, sprzeczne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego obdarzenie wiarygodnością w pełni zeznań powódki, M. J. (2) i C. P., mimo iż zeznania te wzajemnie się wykluczają, przy czym sąd nie podjął próby wyjaśnienia zaistniałych sprzeczności i rozbieżności, a w rezultacie bezzasadne przyjęcie, że pozwany otrzymał od powódki sumę 196.000 zł;

- naruszenie art. 233 § 1 i art. 316 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz nierozpoznanie całości zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji błędne uznanie, iż powódka przekazała pozwanemu kwotę 196.000 zł;

- naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niedostateczne wyjaśnienie w uzasadnieniu wyroku, dlaczego sąd dał wiarę niektórym dowodom, a innym odmówił wiarygodności, między innymi niewyjaśnienie dlaczego sąd uznał za w pełni wiarygodne stanowisko zaprezentowane przez powódkę z pominięciem stanowiska pozwanego.

W konkluzji pozwany domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, względnie jego uchylenia i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia kosztów pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu.

Powódka wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Oczywiście bezzasadnym jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Przepis ten wymienia obligatoryjne elementy uzasadnienia wyroku i nakazuje wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, a także wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Do naruszenia tego przepisu dojść zatem może jedynie wtedy, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera jednego z tych elementów albo element taki jest na tyle spłycony, że w istocie mamy do czynienia z pozorem jego zamieszczenia w uzasadnieniu orzeczenia. Zarzut apelacji odnosi się do zawartej w uzasadnieniu oceny wiarygodności dowodów. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku niewątpliwie ocenę taką zawiera, analizując zebrany materiał i przytaczając stosowna argumentację tak w części wprost poświęconej ocenie dowodów, jak i następnie argumentację tę uzupełniając w części stanowiącej rozważania sądu. Okoliczność, że argumentacja ta odbiega od oczekiwań pozwanego nie może stanowić o naruszeniu powołanego przepisu. Co więcej, nawet gdyby użyta argumentacja była obarczona błędami lub zbyt powierzchowna, a w konsekwencji prowadziła do nietrafnych ustaleń faktycznych, to uchybienie takie nie stanowiłoby naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., ale naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. i tylko przez zarzut naruszenia tego ostatniego przepisu ocena ta mogłaby być podważana.

Nietrafnym jest także zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. Powołany przepis stanowi o obowiązku sądu brania pod uwagę przy wyrokowaniu stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Regulacja ta nie dotyczy oceny materiału dowodowego, ale aktualności orzekania. Zatem do naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. może dojść jedynie wtedy, gdy sąd za podstawę orzekania weźmie stan rzeczy z innej chwili, niż moment zamknięcia rozprawy. W rozpoznawanej sprawie sytuacja taka nie miała miejsca, a apelujący nie stawia nawet takiego zarzutu.

W konsekwencji stawiane zarzuty naruszenia prawa procesowego ostatecznie sprowadzają się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Niewątpliwie sąd I instancji przeanalizował całość zebranego w sprawie materiału i cały ten materiał poddał ocenie. W sprawie nie został przeprowadzony żaden dowód, który przy ocenie dokonanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zostałby pominięty. Wbrew zarzutowi apelacji ocena ta jest poprawna i prowadzi do zasadnych wniosków. Sąd wyraźnie wskazał na przyczyny, dla których odmówił wiary zeznaniom pozwanego i jego matki. Jest to zarówno sprzeczność tych zeznań z pozostałym materiałem dowodowym, jak i wewnętrzne sprzeczności w stanowisku samego pozwanego, a wreszcie sytuacja pozwanego tak w okresie poprzedzającym zaciągnięcie pożyczki u powódki, jak i w okresie po nim następującym, związana z długami u innym osób i trudnościami z ich spłatą. Niezależnie od trafności tej argumentacji trzeba nadto mieć na uwadze, że z zeznań pozwanego i jego matki wyraźnie wynika wniosek, że pozwany wprowadzał matkę w błąd i wyłudzał od niej pieniądze. Ta okoliczność w istotny sposób odbiera wiarygodność zeznaniom pozwanego. Z kolei jego matce, pomimo takiej sytuacji, wyraźnie brakuje umiejętności obiektywnego osądu i postawę oraz sytuację swego syna postrzega poprzez pryzmat uczuć macierzyńskich. Nie sposób też nie zauważyć, że zebrany materiał dowodowy wskazuje, iż pozwany był bliskim kolegą M. J. (1) od lat dziecinnych, a w okresach pobytu w Polsce często zamieszkiwał w mieszkaniu jego partnerki tj. powódki. Taka też sytuacja miała miejsce jeszcze przez pewien okres po dniu 10 stycznia 2012 r., kiedy to pozwany podpisał umowę pożyczki, pokwitowanie odbioru pieniędzy i weksel. Gdyby istotnie podpisanie tych dokumentów nastąpiło pod wpływem gróźb, jak to twierdzi pozwany, w świetle zwykłego doświadczenia życiowego oczywistym byłoby, że nie przebywałby on nadal w mieszkaniu osoby, która wymusiła na nim złożenie podpisu. Stąd, pomimo pewnych rozbieżności pomiędzy zeznaniami powódki, jej ojca C. P. oraz M. J. (1), które wskazano w apelacji, nie deprecjonują one tych zeznań, skoro twierdzenia pozwanego jawią się jako oczywiście niewiarygodne z uwagi na powołane przez sąd I instancji oraz wyżej wskazane okoliczności. Z tych zatem przyczyn Sąd Apelacyjny uznaje zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. za bezzasadny i akceptuje ustalenia faktyczne sądu I instancji przyjmując je za własne i czyniąc podstawą swego orzeczenia.

Jakkolwiek kwestia ta nie była przedmiotem odrębnego badania, a wyżej przedstawiona argumentacja jest dostateczna dla zaakceptowania ustaleń faktycznych sądu I instancji, to nie sposób nie dostrzec, że pismo, którym sporządzono pokwitowanie odbioru pożyczki oraz wypełniono weksel, jest uderzająco podobne do pisma używanego przez pozwanego w korespondencji z sądem w niniejszej sprawie (np. w piśmie procesowym z 25 września 2014 r. k.38, w oświadczeniu złożonym dla celów zwolnienia od kosztów sądowych k. 30-34), co tym bardziej czyni niewiarygodnym twierdzenie pozwanego, jakoby jedynie podpisał posunięte mu pisma.

Zarzut naruszenia prawa materialnego podniesiony w apelacji nie ma samodzielnego charakteru, a jest wyłącznie konsekwencją kwestionowania ustaleń faktycznych, gdyż przyjęcie ustaleń zgodnych z twierdzeniami apelującego aktualizowałoby zastosowanie art. 82 k.c. Stąd, w sytuacji gdy ustalenia faktyczne poczynione przez sąd I instancji były trafne, zarzut ten nie wymaga odrębnych rozważań.

Skoro apelacja okazała się bezzasadna, to podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając od pozwanego, jako strony przegrywającej sprawę, na rzecz powódki kwotę odpowiadającą wynagrodzeniu pełnomocnika będącego adwokatem ustalonemu w stawce minimalnej określonej przez przepisy § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze przyznano pełnomocnikowi pozwanego wynagrodzenie za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną z urzędu w postępowaniu apelacyjnym. Wysokość tego wynagrodzenia określono zgodnie z przepisami § 8 pkt 6 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 i z § 4 ust. 2 i ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

SSA Zbigniew Ducki SSA Barbara Baran SSA Andrzej Struzik