Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ua 136/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 października 2017 roku, Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, oddalił odwołania J. W. od decyzji pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł. z dnia 10 czerwca 2016 roku odmawiającej prawa do zasiłku chorobowego w wysokości 100% podstawy wymiaru w związku z wypadkiem przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej, z powodu braku przyczyny zewnętrznej oraz od decyzji z dnia 29 września 2016 roku odmawiającej prawa do świadczenia rehabilitacyjnego .

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

J. W., od 1983 roku, prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą P.H.U. (...) z siedzibą w Ł., której przedmiotem jest transport ciężarowy. Wnioskodawca nie przystąpił do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego.

W dniu 22 marca 2016 roku ubezpieczony, w ramach zlecenia ze spółki (...), wykonywał czynności rozładunkowe około 10 palet towaru, który dostarczył z mleczarni Ł. do sklepu (...), w miejscowości L.. Na miejscu, rozładunku dokonywał odbiorca -wózkowy ze sklepu, natomiast wnioskodawca miał zabrać puste palety. Chcąc zabezpieczyć, aby słupek palet nie przewrócił się na pozostały towar w czasie hamowania, wnioskodawca zaczął przerzucać palety, dostarczone windą towarową. Kilka z nich ułożył z przodu, resztę położył na krawędź samochodu ciężarowego – chłodni, którym dysponował. Wnioskodawca odczuł niewielkie zmęczenie. Po wrzuceniu ostatniej palety, odwrócił się, aby zejść i wówczas doznał zawrotów głowy, zachwiał się i spadł z wysokości około 1 metra. Nie miał wcześniej podobnych dolegliwości.

Podłoga, na której pracował była ceramiczna, chropowata. Miał buty robocze na twardej podeszwie, typu traktory. Wnioskodawca jest odporny na wysiłek. Bardzo rzadko się przemęczał. Powyższe czynności wykonywał codziennie.

Wnioskodawca został, za pomocą zespołu (...), przetransportowany do poradni chirurgii urazowo – ortopedycznej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w L., gdzie rozpoznano złamanie nasady dalszej piszczeli wieloodłamowe typu "pilon". Założono gips goleniowo - stopowy. Wnioskodawca nie wyraził zgody na leczenie operacyjne w L..

J. W., od dnia 22 marca 2016 roku, przebywał w Oddziale O. - Urazowym Szpitala w S.. W dniu 31 marca 2016 roku ubezpieczony został poddany zabiegowi operacyjnemu.

W wyniku wypadku, w dniu 22 marca 2016 roku, J. W. doznał złamania wieloodłamowego nasady dalszej kości piszczelowej prawej z przemieszczeniem leczonego otwartą repozycją i zespoleniem. Złamanie, stwierdzone u wnioskodawcy, powstało w wyniku działania dużej siły, której wektor skierowany jest od strony podeszwowej (pięty) i przebiega ku górze, wzdłuż długiej osi goleni. Upadek z wysokości na stopę, mógł być przyczyną, uszkodzenia jak u wnioskodawcy. Wnioskodawca nie mógł świadczyć pracy w kolejnych dniach. W okresie rekonwalescencji korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych. Do chwili obecnej ubezpieczony odczuwa ból okolicy skokowej prawej kończyny dolnej, ma duże trudności lokomocyjne. Chodzi z asekuracją kuli łokciowej, w domu bez kuli. Ma trudności w chodzeniu po schodach, zwłaszcza podczas schodzenia. Obecnie także jest niezdolny do pracy fizycznej, wymagającej chodzenia na dłuższe dystanse, dźwigania ciężarów.

Wnioskodawca, uprzednio, leczył się ortopedycznie, w związku z bólami stawowymi, nie leczył się kardiologicznie. Po wypadku nie miał żadnych dolegliwości kardiologicznych. Transport palet należał do normalnych czynności zawodowych wnioskodawcy. Wnioskodawca był dobrego ogólnego stanu, nie był obciążony poważnymi schorzeniami kardiologicznymi, nie leczył się przewlekle. Z punktu widzenia kardiologicznego, brak bezpośredniego związku między stanem zdrowia, a wypadkiem dnia 22 marca 2016 roku. Z uwagi na przebyte złamanie, nie mógł świadczyć pracy w kolejnych dniach. Wymagał rehabilitacji i czasu na leczenie po złamania.

Z punktu widzenia neurologicznego, jako bezpośrednią przyczynę upadku, należy uznać chwilowe zaburzenia równowagi. Brak jest danych, że u wnioskodawcy rozpoznawano choroby neurologiczne, mogące powodować takie zaburzenia. Nie było przyczyny zewnętrznej, mogącej powodować upadek wnioskodawcy.

W sporządzonej karcie wypadku zdarzenie nie zostało uznane za wypadek przy prowadzeniu działalności gospodarczej.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, Sąd Rejonowy uznał, iż wniesione odwołania nie są zasadne.

Mając na uwadze treść art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tj. Dz. U. z 2015 roku, poz. 1242) Sąd podniósł, iż w niniejszej sprawie, organ rentowy nie negował przebiegu, ani skutków zdarzenia z dnia 22 marca 2016 roku. Kwestią sporną, w przedmiotowej sprawie, było wystąpienie, czy też brak przyczyny zewnętrznej – warunkującej zakwalifikowanie zdarzenia jako wypadku przy pracy. Zdaniem orzecznika ZUS przyczyna zewnętrzna nie wystąpiła, zatem nie zostały wypełnione wszystkie przesłanki ustawowe zaistnienia wypadku przy pracy.

Odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego (wyroku SN z dnia 18 sierpnia 1999 roku w sprawie sygn. akt II UKN 87/99, OSNAP 2000/20/760) Sąd Rejonowy wskazał, że, w przedmiotowej sprawie, wnioskodawca doznał urazu w postaci złamania wieloodłamowego nasady dalszej kości piszczelowej prawej z przemieszczeniem. Organ rentowy odmówił uznania, iż zdarzenie to jest wypadkiem przy pracy, bowiem nie została spełniona przesłanka wystąpienia, w jego przebiegu , przyczyny zewnętrznej.

Sąd I instancji , posiłkując się orzecznictwem Sądu Najwyższego (wyrok SN z dnia 14 grudnia 2001 roku w sprawie II UKN 673/00, Legalis 343164, wyrok SN z dnia 24 listopada 2010 roku w sprawie I UK 181/10, Legalis 315468, teza 2 postanowienia SN z dnia 22 października 2012 roku w sprawie I PK 137/12, Legalis 644608; wyrok SN z dnia 23 września 1999 roku w sprawie II UKN 128/99, Legalis 48739,wyrok SN z dnia 21 czerwca 2016 roku w sprawie I UK 236/15, Legalis 1508289; wyrok SA w Poznaniu z dnia 23 maja 2013 roku w sprawie III AUa 1503/12, Legalis 743318), podniósł, że w dniu zdarzenia wnioskodawca, który wcześniej nie leczył się ani kardiologicznie ani neurologicznie, czuł się dobrze, nie odczuwał żadnych dolegliwości. Wykonywał przy tym zwykłe, codzienne czynności polegające na podnoszeniu pustych palet, przerzucaniu ich i układaniu z windy towarowej do samochodu ciężarowego. Sąd podkreślił, iż nie wykonywał on uprzednio rozładunku palet – te czynności należały do obsługi sklepu (...). Wnioskodawca w swobodnej wypowiedzi wskazywał, iż jest odporny na wysiłek, bardzo rzadko się przemęczał. Początkowo twierdził ; „…„w trakcie rozładunku palet czułem się jednakowo, tyle tylko że się trochę się zmęczyłem”, potem dopiero na szczegółowe pytania pełnomocnika określał swoje zmęczenie jako „średnie”.

W niniejszej sprawie nie wystąpił element takiego natężenia wysiłku fizycznego, aby można było w tych konkretnych okolicznościach uwzględniając dobry stan zdrowia wnioskodawcy stwierdzić bezpośrednią korelację z doznanymi przez niego zawrotami głowy. O powyższym, świadczą również biegli, których opinie nie były w żaden sposób kwestionowane przez wnioskodawcę, w szczególności kardiologa i neurologa. Biegły kardiolog, oceniając wydolność wysiłkową wnioskodawcy, wprost podkreślił, iż brak podstaw do przyjęcia, iż to wysiłek fizyczny spowodował omdlenie i upadek, wskazując, iż czynności fizyczne i przenoszenie palet , należały do normalnych, codziennych czynności.

Z punktu widzenia neurologicznego, jako bezpośrednią przyczynę upadku, biegły podał, natomiast, chwilowe zaburzenia równowagi, które, jak stwierdził, mogły być zarówno skutkiem zmęczenia, jak i wystąpić w innych okolicznościach, gdyby wnioskodawca wykonywał ciężką pracę fizyczną. Biegły ten wprost stwierdził, iż nie było przyczyny zewnętrznej, mogącej powodować upadek wnioskodawcy.

W związku z powyższym, Sąd wskazał, iż w niniejszej sprawie nie wystąpiły nadzwyczajne okoliczności, które uzasadniałyby wystąpienie przyczyny zewnętrznej, która z kolei spowodowała powstanie urazu. Nie można bowiem upatrywać tej przyczyny w zwykłym pełnieniu obowiązków polegających na układaniu pustych palet, tj. czynności których wnioskodawca, nie mający żadnych zaburzeń wysiłkowych wykonywał codziennie.

Sąd Rejonowy uznał, iż w zdarzeniu z dnia 22 marca 2016 roku powodującym uraz w postaci wieloodłamowego nasady dalszej kości piszczelowej prawej z przemieszczeniem brak było przyczyny zewnętrznej warunkującej zakwalifikowanie tego zdarzenia jako wypadek przy pracy.

Mając na uwadze powyższe Sąd, na podstawie art. 477 14 §1 k.p.c. oddalił oba odwołania.

Apelacje od powyższego orzeczenia wniósł pełnomocnik powoda.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego art. 3 ust 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. ( Dz. U. Nr 199 poz. 1673 z póżn zm.) o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że niespełnione zostały wymienione w nim warunki do uznania zdarzenia z dnia 22 marca 2016 roku, za wypadek przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej;

2. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, tj. art. 233 § 1 k.p.c. polegającego na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego w zakresie wszystkich opinii biegłych lekarzy a nie tylko lekarza neurologa, który wbrew ocenie sądu podzielił stanowisko wnioskodawcy - potwierdził wysiłek fizyczny, jako okoliczność przyczyniającą się do upadku. Nie wzięcia pod uwagę orzeczenia o stopniu niepełnosprawności;

3. sprzeczność ustaleń faktycznych ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym polegającą na przyjęciu, że nie wystąpił element takiego wysiłku fizycznego, by można było uznać w tych konkretnych okolicznościach uwzględniając dobry stan zdrowia wnioskodawcy, bezpośrednie powiązanie z doznanymi przez wnioskodawcę zawrotami głowy ze zdarzeniem, o czym mają świadczyć opinie biegłych, które pomimo charakteru ogólnikowego nie wykluczają wysiłku fizycznego, jako przyczyny omdlenia - zachwiania i upadku. Zdaniem skarżącego można zgodzić się, iż przenoszenie palet, co do zasady może należeć do normalnych czynności wnioskodawcy pod warunkiem, że chodzi o palety suche ich niewielką liczbę i codzienność, a nie jak w tym przypadku o palety mokre w znacznej ilości, przenoszone niecodziennie. Wnioskodawca nie rozładowywał palet z ładunkiem, czyniła to zawsze firma odbierająca towar. Nie zawsze dokonywał też załadunku palet pustych, w związku, z czym nie ma podstaw do przyjęcia, iż załadunek palet za każdym razem był identyczny - wykonywał go wnioskodawca w sposób ciągły;

4. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 § 1 k p c w skutek dokonania przez Sąd I instancji oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny i wybiórczy z pominięciem zeznań wnioskodawcy i opinii pozostałych biegłych. Można spierać się o stopniowalność i nasilenie wysiłku fizycznego, jako przyczyny upadku z wysokości z kolei nie do przyjęcia i nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której, na poparcie danego stanowiska dochodzi do wyrwania niektórych treści z kontekstu, interpretowanie treści wypowiedzi w sposób inny niż powiedział to wypowiadający. Żaden z biegłych nie potwierdził tego, co podaje na stronie 7 uzasadnienia wyroku Sąd I instancji. Biegły neurolog dr n. m. J. Z. w uzasadnieniu opinii z dnia 30 maja 2017 roku, podaje: „Za bezpośrednią przyczynę upadku należy zdaniem biegłego uznać chwilowe zaburzenie równowagi. Mogły być one skutkiem zmęczenia. Mogły również wystąpić w innych okolicznościach, gdyby wnioskodawca wykonywał ciężka pracę fizyczną. Brak jest danych, że u wnioskodawcy rozpoznawano choroby neurologiczne mogące powodować takie zaburzenia. Zmęczenie zdaniem biegłego było, więc jedyną przyczyną usprawiedliwiającą wystąpienie takich zaburzeń był wysiłek fizyczny. Użyte przez biegłego sformułowanie braku przyczyny zewnętrznej może być rozpatrywane w kategoriach innej przyczyny, a nie w ogóle przyczyny. Przeciwnie niż Sąd Rejonowy - biegły potwierdził wykonywanie przez wnioskodawcę pracy fizycznej, za przyczynę skutkującą upadkiem z wysokości. Biegły nie stwierdził braku podstaw do uznania, że wysiłek fizyczny nie spowodował omdlenia i upadku. Skoro nie było innej przyczyny poza wysiłkiem fizycznym nie należy kombinować i szukać czegoś, czego nie da się znaleźć. Inny biegły dr n. m. R. G. nie potrafił znaleźć możliwości wystąpienia skutków i powiązać je ze stanem zdrowia wnioskodawcy. Zasłaniając się brakiem danych dla stwierdzenia medycznej przyczyny zdarzenia, biegły wymiguje się od odpowiedzi na zasadnicze pytanie Sądu, co nie oznacza, że wyklucza wysiłek fizyczny, jako przyczynę upadku wnioskodawcy. Ześlizgnięcie się wnioskodawcy z platformy i upadek z wysokości stanowi przyczynę zewnętrzną, ale nie medyczną. Gdyby nie omdlenie i zachwianie nie byłoby poślizgnięcia i upadku. W sytuacji dobrego stanu zdrowia wnioskodawcy, braku danych co do ewentualnej przyczyny zdrowotnej zdarzenia, nie można wykluczyć wysiłku fizycznego jako przyczyny upadku z wysokości 1 m. Kolejny biegły dr n. m. J. F. także nie wyklucza tego, że opisywany uraz mógł powstać w okolicznościach podanych przez wnioskodawcę.” Upadek „z wysokości na stopę może być przyczyna uszkodzenia jak u wnioskodawcy. Okoliczności i przyczyna wypadku, mogły być takie jak podaje wnioskodawca”, chociaż Sąd I instancji nie bierze tego w ogóle pod uwagę, dokonując własnej oceny kwestii czysto medycznych.

Mając powyższe na uwadze, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uwzględnienie odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. z dnia 10 czerwca 2016 roku, poprzez przyznanie wnioskodawcy prawa do wypłaty zasiłku chorobowego z tytułu wypadku przy prowadzeniu działalności za okres od dnia 22 marca 2016 roku do dnia 13 czerwca 2016 roku w wysokości 100 % podstawy wymiaru oraz uwzględnienia również decyzji z dnia 29 września 2016 roku poprzez przyznanie wnioskodawcy prawa do świadczenia rehabilitacyjnego związanego z wypadkiem z dnia 22 marca 2016 roku przy prowadzeniu działalności gospodarczej na własny rachunek, ewentualnie o uchylenie powyższego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu, z jednoczesnym zakreśleniem niezbędnych do prawidłowego rozpoznania niniejszej sprawy czynności.

Ponadto skarżący wniósł:

- w trybie art. 290 § 1 k.p.c. o zwrócenie się do Instytutu z zakresu medycyny pracy o wydanie opinii w przedmiocie ustalenia przyczyny zewnętrznej rozpoznawanego zdarzenia, wypowiedzenia się, co do natężenia pracy fizycznej przy rozładunku i załadunku palet, stopniowalności zmęczenia i jego skutków, czy powyższe czynności mogą być uznane za ciężką pracę fizyczną w sytuacji wyraźnego uchylania się od odpowiedzi powołanych przez Sąd biegłych, wezwanie lekarzy biegłych na rozprawę apelacyjną w celu uściślenia opracowanych przez nich opinii, potwierdzenia wysiłku fizycznego, jako przyczyny zewnętrznej lub jej wykluczenia;

- dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentu w postaci karty informacyjnej Oddziału Chirurgicznego ZOZ w Ł. z dnia 23 marca 2016 roku na okoliczność hospitalizacji żony wnioskodawcy w dacie zdarzenia, dysfunkcji psychicznej i fizycznej wnioskodawcy;

- dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentu w postaci zaświadczenia lekarskiego z dnia 28 września 2017 roku o stanie zdrowia wnioskodawcy na okoliczność znacznego ograniczenia ruchu, pozbawiającego wnioskodawcę możliwości świadczenia pracy.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 22 lutego 2018 roku pełnomocnik wnioskodawcy poparł apelację i zawarte w niej wnioski zaś pełnomocnik organu rentowego wniósł o oddalenie apelacji ubezpieczonego.

Postanowieniem z dnia 22 lutego 2018 roku Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił wnioski dowodowe zawarte w apelacji.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy na brak podstaw do uwzględnienia wniosku strony powodowej o dopuszczenie dowodów zgłoszonych w apelacji.

Zgodnie z art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Ta strona, która twierdzi, że określona okoliczność miała miejsce obowiązana jest zatem zgłosić dowód lub dowody wykazujące jej istnienie. Natomiast w art. 217 § 1 k.p.c. został zakreślony przez ustawodawcę termin przedstawienia faktów i dowodów. W świetle tego przepisu, strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, z zastrzeżeniem niekorzystnych skutków, jakie według przepisów niniejszego kodeksu mogą dla niej wyniknąć z działania na zwłokę. Podczas całego postępowania strona pozwana nie była ograniczona w możliwości przedstawienia swych twierdzeń i dowodów w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia. Dodatkowo w świetle uregulowań art. 381 k.p.c. strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym nowe fakty lub dowody powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona powinna zatem przynajmniej uprawdopodobnić wystąpienie okoliczności, o których mowa w art. 381 k.p.c. Przepis ten został wprowadzony głównie w celu dyscyplinowania stron przez skłonienie ich do przedstawiania całego znanego im materiału faktycznego i dowodowego już przed sądem pierwszej instancji. Jednocześnie tym sposobem ustawodawca zapobiega także przewlekłości postępowania. Obostrzenia zawarte w omawianym przepisie są wyrazem dążenia do koncentracji materiału procesowego, a nie ograniczania rozpoznawczych i kontrolnych funkcji apelacji. Dla strony zapobiegliwej i dbającej należycie o swoje procesowe interesy, obostrzenia te nie stanowią przeszkody w zrealizowaniu celu procesowego, w szczególności polegającego na ujawnieniu prawdy materialnej. Chodzi o to, aby na skutek obostrzeń przewidzianych w omawianym przepisie, ustanowionych zasadniczo w celach pragmatycznych, nie ucierpiało prawidłowe rozstrzygnięcie sprawy.

Strona, która dopuszcza się zaniedbania, w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej, w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni (zob. wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2002 r., IV CKN 980/00, LEX nr 53922).

Zauważyć należy, że pełnomocnik wnioskodawcy nie wykazał w sposób przekonujący, że dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy czy też z uzupełniających opinii biegłych sądowych kardiologa, neurologa i ortopedy, w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, nie było możliwe, ani że potrzeba powołania się nań, wynikła później. Nie może przy tym umknąć uwadze, że stronę powodową reprezentował zawodowy pełnomocnik, który winien czuwać nad prawidłowym i terminowym zgłaszaniem twierdzeń i dowodów.

Dodatkowo wskazać należy, że negatywne rozstrzygnięcie, nie może być impulsem do poszukiwania nowych czy dodatkowych dowodów. Jak wynika z akt sprawy, pełnomocnik wnioskodawcy otrzymał wszystkie opinie biegłych i do żadnej nie składał uwag czy też zastrzeżeń. Co należy rozumieć, że wnioski końcowe wynikające z opinii biegłych nie były przez stronę kwestionowana na etapie postępowania pierwszoinstcyjnego, kiedy to był na to czas. Strona powodowa, żadnej aktywności , we wskazanym kierunku nie przedsięwzięła. W związku z tym nie może , obecnie, oczekiwać, przy braku przekonujących argumentów, że Sąd II instancji, postępowanie dowodowe we wskazanym zakresie uzupełni. Dlatego też, zgłoszenie przedmiotowych wniosków dowodowych, na tym etapie, nie może odnieść zamierzonego skutku procesowego, w związku z tym należało je oddalić, jako spóźnione.

Odnośnie do dokumentów tj. karty informacyjnej z Oddziału Chirurgicznego ZOZ w Ł. z dnia 23 marca 2016 roku czy też zaświadczenia lekarskiego z dnia 28 września 2017 roku, które nie był dotychczas załączone do akt sprawy, pochodzą w całości z okresu sprzed wydania wyroku. Nie było więc przeszkód, aby je załączyć w czasie gdy toczyło się jeszcze postępowanie pierwszoinstancyjne. Natomiast obecnie apelujący nie wykazał w sposób przekonujący, że powołanie rzeczonych dowodów w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji nie było możliwe ani że potrzeba powołania się nań wynikła później. W ocenie Sądu Okręgowego, apelujący mógł powołać wskazane dowód już przed sądem pierwszej instancji. Z tych też względów również i powyższy wniosek jako spóźniony należało oddalić.

Przechodząc do meritum wskazać należy, że zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne, zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji, i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

Przede wszystkim zauważyć należy, że Sąd Rejonowy, dokonując w sprawie ustaleń faktycznych, wskazał w sposób dokładny, na jakich konkretnie dowodach się oparł. Podstawę poczynionych w niniejszej sprawie ustaleń stanowiły zeznania wnioskodawcy oraz załączona do akt dokumentacja w postaci: karty medycznej czynności ratunkowych, dokumentacja medyczna, karta wypadkowa oraz opinie biegłych. To zaś oznacza, że te właśnie dowody zostały uznane za wiarygodne i nie było potrzeby dodatkowego akcentowania w uzasadnieniu tej oceny . Zauważyć należy, że w procedurze cywilnej obowiązuje zasada, że uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa (art. 328 § 2 k.p.c.). Zatem, zgodnie z wymogami przytoczonego przepisu – którego naruszenie bezzasadnie zarzuca apelacja - uzasadnienie wyroku powinno zawierać m.in. wskazanie dowodów, na których oparł się sąd czyniąc ustalenia faktyczne oraz wskazanie przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Obowiązkiem Sądu byłoby więc podanie jedynie przyczyn, dla których odmówił dowodom wiarygodności i mocy dowodowej. Skoro Sąd czyni ustalenia na podstawie konkretnego dowodu, to w oczywisty sposób ocenia ten dowód za wiarygodny, co nie wymaga szczegółowego uzasadniania i przedstawiania argumentacji. Zatem nie było potrzeby, aby Sąd Rejonowy zawarł, w uzasadnieniu, dodatkowo wyjaśnienie, dlaczego dowód z przesłuchania wnioskodawcy czy też wymienionych dowodów został uznany za wiarygodny. Brak było zaś dowodów, które tego przymiotu by nie posiadały. W związku z tym, nie było możliwe, aby w uzasadnieniu wyroku takie rozważania się znalazły. To zaś oznacza, że zeznania wnioskodawcy zostały uznane za wiarygodne i tworzyły jedną spójną całość. Natomiast skarżący, jedynie na podstawie tych samych dowodów, wyprowadza odmienne wnioski niż Sąd meriti. Co nie jest jednoznaczne z dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych czy też nieprawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego.

W tym miejscu wypada także zauważyć, że Sąd Rejonowy - wbrew zrzutom apelacji - oparł się na całości materiału dowodowego, nie pomijając żadnego z przedstawionych przez strony dowodu. Dokładna analiza uzasadnienia wyroku, pozwoliłaby, stronie skarżącej, dostrzec, iż Sąd I instancji, uwzględnił w poczynionych przez siebie ustaleniach faktycznych, dokument w postaci karty wypadku. To, że nie doszedł - po jego analizie - do podobnych wniosków co strona powodowa nie powoduje, że taki dokument został nie uwzględniony. Można natomiast zgodzić się z apelującym, że Sąd I instancji nie odniósł się do dokumentu w postaci orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, o którego zaliczenie w poczet materiału dowodowego wnosiła strona powodowa w piśmie procesowym z dnia 28 czerwca 2017 roku (k. 84). Powyższe uchybienie jednak nie miało istotnego znaczenia dla prawidłowości przedmiotowego rozstrzygnięcia. Zauważyć jedynie należy, że orzeczenie (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Ł. pochodzi z dnia 24 maja 2017 roku, a zatem stwierdza stan zdrowia już po wypadku i to około roku później. Ponadto takie orzeczenie jest wydawane przez inny organ oraz dla innych celów. Zatem ustalenie określonego - w przypadku wnioskodawcy umiarkowanego - stopnia niepełnosprawności dokonywane jest na podstawie oceny stanu zdrowia zaistniałego po wypadku i dalszej możliwości bycia aktywnym zawodowo bądź nie z powodu stwierdzonych ograniczeń. W żadnym razie, podmiot ten nie przesądza o przyczynie wypadku, ale jego konsekwencjach w zakresie możliwości kontynuowania zatrudnienia. Natomiast kwestia, że wypadek miał miejsce i jakie konsekwencje zdrowotne dla wnioskodawcy z tego zdarzenia wynikły, nie były w niniejszej sprawie sporne, ponieważ z załączonej i zaliczonej w poczet materiału dowodowego dokumentacji wynika to w sposób nie budzący wątpliwości. Dlatego też fakt pominięcia wskazanego dowodu nie miał większego znaczenia dla sprawy, skoro istotne w niniejszej sprawie okoliczności zostały wykazane na podstawie dowodów załączonych przez strony do sprawy.

Wbrew wywodom apelacji Sąd Rejonowy nie uchybił treści art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych w zakresie wykonywanych w dniu zdarzenia czynności. Skarżący w apelacji stara się wyeksponować okoliczności, że palety mogą być suche lub mokre, że nie zawsze była taka sama ilość palet do przeniesienia oraz, że nie zawsze w ogóle miało miejsce przenoszenie palet. Jednak tak przedstawionego stanu faktycznego - zdecydowanie alternatywnego do poczynionego przez Sąd Rejonowy - nie da się wyprowadzić z dowodów zabranych w sprawie. Ze złożonych na rozprawie w dniu 3 października 2017 roku zeznań samego wnioskodawcy wprost wynika, że tego dnia wykonywał standardowe czynności. A zatem nie zaistniałe jakieś nietypowe okoliczności mogące czynić ten dzień innym - jak próbuje to wykazać apelujący - bez wskazania na podstawie jakich dowodów do powyższej tezy doszedł. W tej sytuacji Sąd Okręgowy wbrew zarzutom apelacji ustalenia faktyczne we wskazanym były jak najbardziej prawidłowe.

Nie znajdują instancyjnej akceptacji również zarzuty dotyczące braku wszechstronnego zaważenia przez Sąd Rejonowy ustaleń wynikających z opinii biegłych sądowych.

Zauważyć należy, że w apelacji skarżący odnosi się do opinii biegłych poprzez przytoczenie ich treści i wskazywanie jakie - w jego przekonaniu - wypływają z nich wnioski. Jednak - jak już podniesiono powyżej - skarżący wyprowadza jedynie korzystne dla siebie tezy nie mające umocowania w treści wskazanych dowodów. Przede wszystkim zwrócić należy uwagę, że wszyscy biegli jednomyślnie wskazali, iż brak jest przyczyny zewnętrznej. Końcowych wniosków opinii nie dyskwalifikuje czy też nie zmienia fakt, że biegli podzielili przedstawiony przez wnioskodawcę opisu zdarzenia w czasie zebranego od niego wywiadu. Istotnym było to, że biegli mieli się wypowiedzieć się czy taka przyczyna zewnętrzna zaistniała a jeśli tak to jaka. Natomiast wnioskodawca utożsamia zaakceptowany przebieg zdarzenia z podzieleniem również jego tezy co do zewnętrznej przyczyny wypadku. Taka analogi jest zdecydowanie nie uprawniona zwłaszcza w kontekście wniosków końcowych. Dodatkowo Sąd Okręgowy pragnie zwrócić uwagę, że biegły neurolog, którego treść opinii została zacytowana w apelacji faktycznie stwierdził, że „Zmęczenie zdaniem biegłego było, więc jedyną przyczyną usprawiedliwiającą wystąpienie takich zaburzeń.” Akcentowana przez apelującego okoliczność zmęczenia - jako przyczyna zewnętrzna zdarzenia - sama w sobie nie stanowi automatycznie przyczyny zewnętrznej, ponieważ istotne są okoliczności mu towarzyszące i doprowadzające do takiego stanu.

Przyczynę zewnętrzną należy pojmować szeroko. Stanowisko to wynika z utrwalonego orzecznictwa. Jednocześnie jednak zwracają uwagę rozbieżności co do klasyfikacji takiej przyczyny w przypadku takich chorób samoistnych jak np. zawał serca czy udar mózgu. W nawiązaniu do tego zagadnienia w uzasadnieniu wyroku 28 marca 2012 r. II PK 182/2011 Sąd Najwyższy wyjaśnił m.in., iż w orzecznictwie przyjmuje się, że uszczerbek na zdrowiu pracownika spowodowany chorobą samoistną (zawał serca, udar mózgu, perforacja żołądka), wywołany nadmiernym w okolicznościach danego wypadku wysiłkiem (stresem) pracownika może stanowić wypadek przy pracy. Wypowiadane są w szczególności poglądy, że nadmierny wysiłek (stres) powinien być oceniany przy uwzględnieniu indywidualnych właściwości pracownika (aktualnego staniu zdrowia, sprawności ustroju) i okoliczności, w jakich wykonywana jest praca. Dopuszcza się więc, że codzienne nawet czynności wykonywane w normalnych warunkach przez pracownika o zmniejszonej sprawności, czy to na skutek choroby, czy też w wyniku postępujących z wiekiem zmian w organizmie, mogą być - w zależności od całokształtu okoliczności - uznane za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku (uzasadnienie wskazanej wyżej uchwały oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1991 r. II PRN 3/91 OSP 1992/11-12 poz. 263 z glosą I. Jędrasik-Jankowskiej; z dnia 8 listopada 1994 r. II PRN 7/94 OSNAPiUS 1995/9 poz. 108; z dnia 5 lutego 1997 r. II UKN 85/96 OSNAPiUS 1997/19 poz. 386; z dnia 21 maja 1997 r. II UKN 130/97 OSNAPiUS 1998/7 poz. 219 i z dnia 15 czerwca 1999 r. II UKN 2/99 OSNAPiUS 2000/17 poz. 663 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15 grudnia 1994 r. III APr 41/94 OSA 1995/2 poz. 16; a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 1964 r. III PU 30/63 OSNCP 1965/1 poz. 8; z dnia 25 października 1994 r. II URN 38/94 OSNAPiUS 1995/4 poz. 52; z dnia 29 października 1997 r. II UKN 304/97 OSNAPiUS 1998/15 poz. 464 i z dnia 22 listopada 2000 r. II UKN 63/2000 OSNAPiUS 2002/13 poz. 316).

Kontynuując swe wywody, Sąd Najwyższy stwierdził dalej, że zdecydowanie jednak przeważa (zwłaszcza w ostatnim okresie) pogląd, że wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne) przez pracownika, który doznał zawału serca (sprawa rozstrzygana była na kanwie zawału serca, w wyniku którego pracownik zmarł) w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy (por. uchwałę z dnia 6 maja 1976 r. III PZP 2/76 OSNCP 1976/11 poz. 239, Nowe Prawo 1978/1 str. 154 z glosą J. Mazurka oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1977 r. III PRN 12/77 OSNCP 1977/12 poz. 248; z dnia 7 października 1986 r. II URN 166/86 OSNCP 1988/2-3 poz. 37; Praca i Zabezpieczenie Społeczne 1988/7 str. 63 z glosą J. Cholewińskiej-Trzcianki; z dnia 27 marca 1987 r. II PRN 3/87 OSPiKA 1988/3 poz. 50 z glosą J. Logi; z dnia 14 lutego 1996 r. II PRN 2/96 OSNAPiUS 1996/17 poz. 252; z dnia 16 kwietnia 1997 r. II UKN 66/97 OSNAPiUS 1998/2 poz. 53; z dnia 16 grudnia 1997 r. II UKN 407/97 OSNAPiUS 1998 nr 21 poz. 644; z dnia 25 stycznia 2000 r. II UKN 347/99 OSNAPiUS 2001/11 poz. 395 i z dnia 4 października 2000 r. I PKN 70/2000 OSNAPiUS 2002/11 poz. 262), a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 lutego 2000 r. III AUa 864/99 OSA 2001/10 poz. 71.

Musi więc, zdaniem Sądu Najwyższego, wystąpić szczególna (nadzwyczajna) okoliczność w przebiegu pracy, aby zawał serca (zawsze będący przecież skutkiem choroby samoistnej, wewnętrznej) mógł być uznany za skutek przyczyny zewnętrznej. Może to być szczególny (wyjątkowy, nadmierny) wysiłek fizyczny, np. wskutek polecenia pracownikowi, by wykonał pracę trwającą dłużej niż dopuszczalny limit godzin (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 1968 r. I PR 449/67 OSNCP 1968/12 poz. 216) albo dźwiganie lub przesuwanie ciężkiego przedmiotu w niedogodnej pozycji (uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 1968 r. III UZP 1/68 OSPiKA 1969/3 poz. 57 z glosą T. Swinarskiego i z dnia 19 maja 1980 r. III PZP 5/80 OSNCP 1980/12 poz. 228 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 10 lutego 1977 r. III PR 194/76 OSNCP 1977/10 poz. 196; z dnia 16 lutego 1977 r. III PRN 55/76 OSPiKA 1978/12 poz. 217 z glosą G. Bieńka; 29 stycznia 1997 r. II UKN 70/96 OSNAPiUS 1997/18 poz. 357; z dnia 2 października 1997 r. II UKN 281/97 OSNAPiUS 1998/15 poz. 456; z dnia 19 czerwca 2001 r. II UKN 419/2000 OSNP 2003/5 poz. 136; z dnia 12 lutego 2004 r. II UK 236/2003; 4 kwietnia 2006 r. II UK 152/2005), albo wskutek przystąpienia do pracy po okresie dłuższego urlopu, czy też wykonywania jej przez pracownika przemęczonego dotychczasową jej intensywnością i rozmiarem oraz bez odpoczynku przez dłuższy czas (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 1999 r. II UKN 22/99 OSNAPiUS 2000/18 poz. 696), a także, gdy pracodawca nakazuje pracę, nie uwzględniając treści zaświadczenia obejmującej przeciwwskazania do jej wykonywania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2006 r. I UK 192/2005 Monitor Prawa Pracy (...) str. 269).

Ta linia orzecznicza kontynuowana jest przez Sąd Najwyższy w najnowszym orzecznictwie, czego przykładem jest wyrok z dnia 4 kwietnia 2012 r. II UK 181/2011. W powołanym orzeczeniu, Sąd Najwyższy wyraził stanowisko, zgodnie z którym co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, który zmarł w wyniku zasłabnięcia w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną. Także w przytoczonym przez Sąd Rejonowy najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko jest ugruntowane i przyjmuje się, że generalnie wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne) przez pracownika nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy. (wyrok SN z dnia 21 czerwca 2016 roku w sprawie I UK 236/15, Legalis 1508289; wyrok SA w Poznaniu z dnia 23 maja 2013 roku w sprawie III AUa 1503/12, Legalis 743318).

Zdaniem Sądu Okręgowego, powyższe wywody prawne, należy odnieść analogicznie, do okoliczności niniejszej sprawy. Jak wynika z akt sprawy, praca przy załadunku palet, odbywała się w sposób standardowy dla wnioskodawcy tj. tak jak zawsze. Nie wymagała od wnioskodawcy znacznego wysiłku, nie czyniła wnioskodawcy nadmiernie zmęczonym - co sam, w ramach złożonych zeznań, przyznał , że warunki nie były, dla organizmu, wnioskodawcy obciążające, ponieważ dobrze tego dnia się czuł. Ponadto wykonywał swoje codzienne obowiązki zawodowe. A co za tym idzie, nie zaistniała - jak słusznie, na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, ustalił Sąd Rejonowy - żadna nietypowa okoliczność, które mogłyby stanowić przyczynę zewnętrzną zdarzenia. Nie można, bowiem, upatrywać tej przyczyny - jak słusznie podsumował w końcowych wywodach Sąd I instancji - w zwykłym pełnieniu obowiązków, polegających na układaniu pustych palet, tj. czynności których wnioskodawca, nie mający żadnych zaburzeń wysiłkowych, wykonywał codziennie.

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej interpretacji wskazanych norm prawnych, a poczynione ustalenia i wysnute wnioski są w pełni poprawne, logiczne i spójne. Z tych też względów, brak jest podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku. Sąd drugiej instancji zważył więc, iż zaskarżone rozstrzygnięcie w świetle zgromadzonego materiału dowodowego było oczywiście uzasadnione.

Reasumując, żaden z zarzutów apelacji, dotyczących zarówno naruszenia przepisów postępowania - art. 233 § 1 k.p.c., jak i prawa materialnego - art. 3 ust 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. ( Dz. U. Nr 199 poz. 1673 z póżn zm.) o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, nie okazał się uzasadniony.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy zgodnie z treścią art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony powodowej jako bezzasadną.

EW