Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 317/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

przewodniczący SSO Rafał Kubicki

protokolant:

st. sekr. sądowy Agnieszka Grandys

po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2018 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa małoletniej P. S., reprezentowanej przez przedstawiciela ustawowego – W. S.

przeciwko (...) S.A. V. (...) w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. na rzecz powoda P. S., reprezentowanej przez przedstawiciela ustawowego – W. S., kwotę 122.300 (sto dwadzieścia dwa tysiące trzysta) złotych z ustawowymi odsetkami za okres od 22 lipca 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie
od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

II.  umarza postępowanie w pozostałym zakresie,

III.  nakazuje zwrócić ze Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Olsztynie) powodowi P. S., reprezentowanej przez przedstawiciela ustawowego – W. S. kwotę 788,31 zł (siedemset osiemdziesiąt osiem złotych trzydzieści jeden groszy) tytułem niewykorzystanej części zaliczki poz. 50000939145,

IV.  zasądza od pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. na rzecz powoda P. S., reprezentowanej przez przedstawiciela ustawowego – W. S., kwotę 16.151,69 zł (szesnaście tysięcy sto pięćdziesiąt jeden złotych sześćdziesiąt dziewięć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSO Rafał Kubicki

Sygn. akt I C 317/16

UZASADNIENIE

Powódka P. S., reprezentowana przez przedstawiciela ustawowego – matkę W. S., wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. zadośćuczynienia w kwocie uzupełniającej 123.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 22.07.2014 r. do dnia zapłaty. Nadto domagała się zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych. Uzasadniając swoje stanowisko, wskazała, że 3.11.2013 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, którego sprawcą był kierujący pojazdem przewożącym powódkę (ojciec powódki) ubezpieczony u pozwanego w zakresie ubezpieczenia obowiązkowego OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Ojciec powódki spłonął w palącym się samochodzie ciężarowym, a powódkę w ostatniej chwili z niego wyciągnięto. W wyniku wypadku powódka doznała wymienionych w pozwie uszkodzeń ciała, czemu towarzyszyły dolegliwości bólowe o zmiennej lokalizacji oraz zaburzenia zachowania (rozchwiany nastrój, zaburzenia snu, dolegliwości psychomatyczne), skutkujące koniecznością leczenia psychiatrycznego i konsultacji neurologicznych. Pozwany przyjął odpowiedzialność i wypłacił zadośćuczynienie w kwocie 27.000 zł. Kwota ta nie odpowiada jednak w ocenie powódki rzeczywistej skali cierpień i powinna być uzupełniona o dalszą kwotę 123.000 zł.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, że kwestionuje roszczenie co wysokości. Wypłacił powódce kwotę 27.700 zł, która jest jej zdaniem adekwatna do krzywdy w zakresie jej cierpień fizycznych oraz psychicznych.

Na rozprawie powódka cofnęła pozew o kwotę 700 zł, przyznając, że pomyliła się przy obliczeniach w zakresie kwoty otrzymanej przed procesem. Pozwany wyraził zgodę na to częściowe cofnięcie pozwu.

Sąd ustalił, co następuje:

Okoliczności wypadku komunikacyjnego są bezsporne – w znacznej części wynikają one z uzasadnienia pozwu, które w tym zakresie nie było przez pozwanego kwestionowane, a w dalszej części zostały doprecyzowane wiarygodnymi dowodami: pismami przedprocesowymi (k. 37) i zeznaniami matki powódki.

W dniu 3.11.2013 r. rodzina poruszała się dwoma samochodami w niewielkiej od siebie odległości (20-30 m). Pierwszym (ciężarowym) jechała powódka (wówczas 9-letnia) z ojcem A. S. jako kierowcą, a drugim (osobowym) - matka i siostra powódki. Wszystko odbyło się na ich oczach. A. S., ubezpieczony w ramach samochodu ciężarowego u pozwanego w zakresie ubezpieczenia obowiązkowego OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierowany przez niego zestaw utracił stateczność ruchu i zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie zderzył się z prawidłowo jadącym zestawem ciężarowym. Ojciec spłonął w palącym się samochodzie, a powódkę w ostatniej chwili z niego wyciągnięto. Bezpośrednio po zdarzeniu powódka została przewieziona do szpitala w P., gdzie przyjęto ją na oddział chirurgii dziecięcej, a wypisano ją 5.11.2013 r.

( odpis skrócony aktu urodzenia powódki k. 10, małżeństwa rodziców k. 11, karta informacyjna leczenia w (...) i na Oddziale (...) Szpitala (...) w P. k. 12-14)

Jest też bezsporne, że na skutek zgłoszenia szkody pismem z 8.06.2014 r. pozwany podjął decyzję z dnia 2.10.2015 r. o wypłacie zadośćuczynienia w kwocie 27.700 zł ( odpisy pism k. 38-39).

Powódka była leczona przez lekarza medycyny rodzinnej z powodu nawracających dolegliwości bólowych o zmiennej lokalizacji (z przewagą bólów brzucha) oraz zaburzenia zachowania (rozchwiany nastrój, zaburzenia snu, dolegliwości psychomatyczne), skutkujące koniecznością konsultacji psychologicznych, leczenia psychiatrycznego i konsultacji neurologicznych.

( dowód: zaświadczenia lekarskie z 30.04.2014 r., 17.04.2015 r. k. 15-16)

Powódka była w dniu wypadku uczennicą klasy (...) SP Nr (...)w O.. Po wypadku została tam objęta wsparciem wychowawcy u psychologa w związku ze stwierdzeniem nawracających wspomnień, napięć emocjonalnych i wzmożonej reaktywności w sytuacjach subiektywnie trudnych (wcześniej nie obserwowanych), lęku przed jazdą samochodem, bólów brzucha i nogi (wcześniej nie zgłaszanych). Również wiosną 2015 r. obserwowano u powódki te objawy i zachowania. Przed wypadkiem P. była uczennicą bardzo grzeczną, spokojną i obowiązkową, dobrze czuła się wśród rówieśników, była koleżeńska i miła, posłuszna i aktywna, przygotowana do zajęć, sprawna fizycznie i chętnie uczestnicząca w zajęciach sportowych. Była bardzo odważna, lubiła wystąpienia publiczne, brała udział w zajęciach dodatkowych. Po wypadku ma problemy z koncentracją na zajęciach lekcyjnych, wymaga powtarzania jej poleceń, często nie rozumie i nie zapamiętuje raz przeczytanego tekstu, kilkakrotnie zaczyna budować to samo zdanie od początku, zdecydowanie spadła jej aktywność
w klasie, nie uczestniczy w grach i zabawach, skarżąc się na bóle i dolegliwości, skarży się na nadmierny hałas w klasie, często zwalnia się do domu z uwagi na różne bóle, miewa krwotoki z nosa, rzadko i biernie uczestniczy w zajęciach proponowanych przez nauczycieli, straciła kontakt z koleżankami i kolegami mimo wcześniejszych bardzo dobrych relacji, stała się bardzo nerwowa i rozdrażniona, cechuje się postawą lękową, płaczliwością, rzadko się śmieje, jest wycofana i przygnębiona. Niezależnie od tematu zajęć na plastyce rysowała tatę i serca. Trzyma się tylko z jedną koleżanką,
z innymi niechętnie. Z badania biegłych w procesie wynika, że ma też jednego przyjaciela. Wg stanu obecnego wyraźnie spadły jej wyniki w nauce od czasu wypadku. Stała się uczennicą średnią, w opinii wychowawcy byłaby nadal bardzo dobra gdyby nie wypadek. W szkole korzystała kilkanaście razy z pomocy psychologa. Po wypadku przestała wychodzić na podwórko, chowa się za opiekuna, widząc samochód ciężarowy, bywa wręcz agresywna, nie pozwala się do siebie czasem zbliżyć, bywa, że przychodzi do domu z płaczem, mówi, żeby się do niej nie odzywać. Przez 2-3 miesiące po wypadku odmawiała jedzenia, płakała wychodząc ze szkoły – czemu tata po nią nie przyszedł, początkowo odmawiała chodzenia do psychologa. O. się po ok. 5 wizycie, mówiła, że jej smutno, że tata nie żyje. Można było dojść do wniosku, że ma pretensje, że to ona przeżyła. Z powodu rozciętego czoła nad łukiem brwiowym (bliznę ma do dzisiaj) zasłaniała to miejsce włosami, bojąc się, że dzieci będą się z niej śmiały. Przed wypadkiem 2 lata chodziła do szkoły tańca towarzyskiego, jeździła nawet na zawody. Po wypadku przestała i po próbie uczestniczenia w zajęciach cheerleaders do teraz nie chodzi na żadne zajęcia dodatkowe.

( dowód informacje szkoły z 30.04.2014 r., 21.04.2015 r., opinie wychowawcy z 18.04.2014 r, 27.04.2015 r. i 21.03.2016 r. k. 17-18, 33-35, zeznania świadka A. Z. k. 80-81)

Skutki w zachowaniu trwają do dzisiaj. Im bliżej listopada każdego roku, tym gorzej. Nieco lepiej jest w czerwcu. Lekarze nie potrafią znaleźć przyczyn zgłaszanych bólów. W ubiegłym roku P. miała napady kaszlu rodzące obawę uduszenia. Pojawił się ból pleców okupiony płaczem. Nie zdiagnozowano przyczyn. Przed wypadkiem nie leczyła się specjalistycznie. Powódka z matką i siostrą uczestniczą
w terapii psychologicznej i pozostaje pod opieką psychiatry od 13.02.2014 r., który
w dniu 14.01.2016 r. stwierdził przedłużoną reakcję adaptacyjną i przepisał S., który P. brała kilka miesięcy. W dniu 2.07.2015 r. powódka była konsultowana neurologicznie w związku z bólami głowy, ponadto w dniu 10 maja 2016 r. otrzymała od lekarza specjalisty rehabilitacji medycznej skierowanie do poradni neurologicznej oraz na zabiegi fizjoterapeutyczne w związku z zespołem bólowym odcinka L, podejrzenie dyskopatii i bólów psychogennych. Od 4.04.2016 r. P. odbywa rehabilitację w (...) w O.. Od 6.04.2016 r. jest zwolniona przez Dyrekcję szkoły z zajęć wychowania fizycznego.

( dowód: zaświadczenie z 10.02.2016 r. - k. 19, dokumentacja z konsultacji psychiatrycznych od 13.02.2014 r. k. 20-29, zaświadczenie z 14.01.2016 r. - k. 30, z 2.07.2015 r. - k. 31, skierowania k. 76-77, dokumentacja medyczna k. 88-90, 105-107, zaświadczenie k. 91, zeznania matki powódki – k. 82, decyzja z 6.04.2016 r. k. 92)

W dniu 15.03.2016 r. orzeczono wobec powódki niepełnosprawność – powódka wymaga korzystania z systemu środowiskowego wparcia w samodzielnej egzystencji oraz stałego współudziału na co dzień opiekuna w procesie jej leczenia, rehabilitacji oraz edukacji ( dowód: orzeczenie o niepełnosprawności k. 36).

W pisemnej łącznej opinii biegłych: psychiatry, neurologa, psychologa
i specjalisty medycyny sądowej trwały uszczerbek na zdrowiu powódki w wyniku wypadku komunikacyjnego wynosi 30% - nie doszło do trwałego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, ale w wyniku przeżycia sytuacji ekstremalnej doszło do trwałych zmian w strukturach kształtującej się dopiero osobowości. Na skutek zdarzenia rozwinęły się u powódki objawy stresu pourazowego, który w nieodwracalny sposób zaburzył jej procesy rozwojowe. Doszło do trwałej zmiany w funkcjonowaniu. Nie doszło do kompensacji skutków urazu. Powódka doznała: stłuczenia głowy, rany tłuczonej okolicy czołowej prawej, stłuczenia i otarć naskórka ręki prawej, podudzia lewego, stopy prawej. Powierzchowne obrażenia powłok ciała wygoiły się bez trwałych następstw poza obecnością blizny po ranie tłuczonej w okolicy czołowej prawej. Obecne dolegliwości bólowe mają charakter psychomatyczny. Do tego biegli doliczają trwały uszczerbek na zdrowiu powódki 2% z powodu blizny w okolicy czołowej. Łączny trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 32% ( dowód: opinia biegłych k. 125-133)

Sąd zważył, co następuje:

Sąd oparł rozstrzygnięcie w kwestiach spornych na powołanych odpowiednio dokumentach, zeznaniach świadków i zeznaniach powódki – jej przedstawiciela ustawowego (za zgodą obu stron Sąd ograniczył ich przesłuchanie do powoda). Dowody te nie były kwestionowane i nie budzą żadnych zastrzeżeń Sądu. Zeznania świadków i przedstawiciela powódki są zupełnie zgodne z sobą i z dokumentacją medyczną, zaświadczeniami i pismami złożonymi przez stronę powodową, a co więcej – znalazły pełne potwierdzenie w pisemnej opinii zespołu biegłych. Opinia biegłych nie była zaś - podobnie jak i pozostałe dowody - kwestionowana przez strony. Sąd uznał ją za zupełną, logiczną i wiarygodną, a tym samym niewymagającą uzupełnienia.

Stanowisko pozwanego w procesie ograniczyło się tylko do zakwestionowania wysokości zadośćuczynienia, a zakwestionowanie to w istocie nie było sporem o fakty, lecz stanowiło przejaw odmiennej oceny wymiaru pieniężnego krzywdy doznanej przez powódkę.

Co do samej krzywdy, należy podkreślić stanowczo, że z uzasadnienia pozwu, jak też z treści korespondencji przedprocesowej wymienionej między stronami, wynika, że powódka nie dochodzi w tym postępowaniu żadnych roszczeń powstałych wskutek utraty osoby bliskiej. Krzywda będąca przedmiotem zgłoszenia szkody, a następnie powództwa, dotyczy cierpień fizycznych i psychicznych powódki jako osoby małoletniej (9-letnie dziecko) powstałych wskutek obrażeń ciała i traumy przeżytej wskutek uczestniczenia w wypadku samochodowym. Powództwo nie koncentrowało się na osobie ojca powódki, na relacji ich łączącej, ani na braku w sferze emocjonalnej z tego wynikłym, zatem kwestie te były poza sferą rozważań Sądu, nie były też badane przez biegłych. Czym innym jest natomiast wskazane w pozwie i będące przedmiotem ustaleń i rozważań przeżycie powódki związane z uczestnictwie w wypadku, w którym powódka siedziała obok ojca, została wyciągnięta z kabiny pojazdu w ostatniej chwili przez wujka, po czym kabina ta z ojcem natychmiast spłonęła, a także następstwa fizyczne i psychiczne. Uwzględniając zmiany w przepisach, należy powołać się na dwa orzeczenia. Okoliczność, że dwa zdarzenia nastąpiły w wyniku jednego wypadku komunikacyjnego, nie ma wpływu ani na zasadę, ani na wysokość roszczeń dochodzonych przez poszkodowanego. Roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę, wyrządzoną mu przez spowodowanie uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia (art. 445 § 1 k.c.), oraz roszczenie o odszkodowanie w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej wskutek śmierci ojca są roszczeniami odrębnymi i od siebie niezależnymi (wyrok SN z dnia 1974.08.09 II CR 396/74 OSNC 1975/5/86). W razie wstrząsu psychicznego wywołanego śmiercią osoby bliskiej w wypadku komunikacyjnym, przesłanką roszczeń odszkodowawczych z art. 444 k.c. i roszczenia o zadośćuczynienie pieniężne z art. 445 § 1 k.c. jest wykazanie, iż poszkodowany - wskutek śmierci osoby bliskiej - doznał rozstroju zdrowia kwalifikowanego
w kategoriach medycznych jako choroba psychiczna, nie jest natomiast wystarczające wykazanie takich następstw w sferze psychicznej poszkodowanego, które zazwyczaj łączą się ze śmiercią osoby bliskiej: uczucie smutku, przygnębienia, żalu i innych negatywnych emocji (wyrok S.A. w Krakowie z dnia 2000.11.29 I ACa 882/00 (...)). Przedmiotem oceny Sądu w tej sprawie nie były następstwa w sferze psychicznej poszkodowanej, które zazwyczaj łączą się ze śmiercią osoby bliskiej: uczucie smutku, przygnębienia, żalu i innych negatywnych emocji, lecz rozstrój zdrowia kwalifikowany w kategoriach medycznych. Biegli wyraźnie stwierdzili w swych wnioskach (s. 16 opinii), że oceniali w zakresie psychiki powódki fakt, że powódka doświadczyła zdarzenia, w którym ktoś poniósł śmierć, a wobec niej istniała groźba śmierci, poważnych obrażeń albo utraty fizycznej integralności, co powoduje intensywny strach, bezradność lub zgrozę. Ani w tezie dowodowej, ani we wnioskach końcowych opinii biegłych, nie pojawiła się kwestia straty osoby najbliższej.

W tak zakreślonych granicach rozpoznania sprawy roszczenie powódki – po jego modyfikacji dokonanej na rozprawie w zakresie kwoty 700 zł - wymagało pełnego uwzględnienia. Wstępnie należy zauważyć, że ograniczenie powództwa nie było połączone ze zrzeczeniem się roszczenia, ponadto wynikało z przyznania się do drobnego błędu matematycznego przez profesjonalnego pełnomocnika, zatem nie wymagało zgody Sądu rodzinnego jako czynność przedstawiciela ustawowego przekraczająca zakres czynności zwykłego zarządu osoby małoletniej.

Podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego za następstwa wypadku komunikacyjnego stanowi art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 2 k.c. i art. 19 ust. 3 w zw. z art. 123 pkt 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Spór między stronami postępowania sprowadza się do oceny wysokości żądania pozwu.

W myśl przyjętego w doktrynie i ugruntowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, zadośćuczynienie określane na podstawie art. 444 §1 k.c. w zw. z art. 445 §1 k.c. winno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny. Jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną. Zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiaru krzywdy i szkody niemajątkowej. Na krzywdę poszkodowanego składają się cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku
z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi
i nieodwracalnymi. Kwota zadośćuczynienia nie może być jednak nadmierna, winna być należycie wyważona i utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1985 r., II CR 94/85). Tak więc z jednej strony zadośćuczynienie musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, z drugiej zaś powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej. Pogląd, że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane, zapoczątkowany wyrokiem Sądu Najwyższego z 24 czerwca 1965 r.,
I PR 203/65, podtrzymywany w późniejszym orzecznictwie, zachował aktualność również w obecnych warunkach społeczno-ekonomicznych. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00). W judykaturze podkreśla się przy tym, że stopa życiowa ma uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Powołanie się na nią przez Sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03). Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może również oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna,
a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny, muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego
i sytuacją życiową, w której się znalazł (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2007r., I CSK 384/07, LEX nr 351187).

Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd miał na uwadze zatem rodzaj doznanych przez powódkę obrażeń, nasilenie i czas trwania cierpienia oraz skutki w zakresie ogólnej zdolności do funkcjonowania w społeczeństwie. Nie bez znaczenia był przy tym stwierdzony u powódki w toku postępowania sądowego uszczerbek na zdrowiu.

Przy ocenie rozległości urazów, jakich powódka doznała w wyniku zdarzenia drogowego, Sąd posłużył się – jak to już wyżej wskazano – opiniami ekspertów poszczególnych specjalności. Procentowe ustalenie uszczerbku na zdrowiu w oparciu o przepisy Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 18 grudnia 2002 r.
w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania
o wypłatę jednorazowego odszkodowania
ma charakter jedynie pomocniczy. Kwestia istnienia uszczerbku na zdrowiu, co prawda, warunkuje istnienie odpowiedzialności odszkodowawczej, czy zadośćuczynieniowej z art. 445 §1 k.c., ale głównym kryterium wysokości przyznanego zadośćuczynienia jest miara doznanej przez stronę krzywdy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 października 2004 r., I ACa 530/04). Krzywda zaś jest kategorią niewymierną, niepozwalającą się skatalogować za pomocą procentowych tabel. Na brak możliwości szeregowania przyznawanych zadośćuczynień w oparciu jedynie o procentowy uszczerbek na zdrowiu ustalony
w myśl ww. rozporządzenia wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy i sądy powszechne (wyrok SN z 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07; wyrok SA w Katowicach z 2 kwietnia 2015 r., I ACa 909/1).

Dlatego stopień procentowy uszczerbku na zdrowiu powódki (łącznie 32%) nie był jedyną i zasadniczą przesłanką ustalenia wysokości dochodzonego zadośćuczynienia. Sąd miał wszak również na uwadze, poza samym uszczerbkiem i jego konsekwencjami w życiu prywatnym i społecznym, szereg innych okoliczności, m.in. intensywność i czas trwania cierpień, zdecydowanie obniżających jakość życia. Wypadek komunikacyjny opisany w pozwie oraz jego zdrowotne następstwa były dla powódki doznaniem bardzo bolesnym, szczególnie w zakresie uszczerbku psychicznego. Nie budziło przy tym wątpliwości, że doznane przez powódkę urazy wiązały się z rozległymi dolegliwościami. W tej sytuacji doprawdy trudno dopatrzyć się okoliczności negatywnie wpływających na wysokość roszczenia. Pozytywnie wpływają na nią natomiast: bardzo młody wiek powódki, tym samym bardzo wczesny etap rozwoju emocjonalnego, radykalna zmiana kierunku tego rozwoju - z dziecka kształtującego się wręcz wzorowo na dziecko z obniżonym poczuciem swej wartości, dezorganizacją zachowania, trwałą groźbą przerażających snów bez rozpoznawalnego kontekstu, fizjologicznych reakcji na bodźce przypominające zdarzenie traumatyczne, potencjalnym poczuciem winy, odpowiedzialności za powstałą sytuację, możliwymi koszmarami sennymi i innymi zaburzeniami snu, niepokojami dotyczącymi bezpieczeństwa, agresją, wybuchami gniewu, strachem o innych, objawami somatycznymi (różnego rodzaju bóle), lękiem, bojaźliwością, wycofaniem, utratą zainteresowania różnymi czynnościami, utratą zdolności koncentrowania się w szkole oraz pogorszeniem wyników w nauce (patrz: wnioski biegłych na s. 16/17). W ocenie Sądu, tak nagła i trwała zmiana w osobowości powódki wynikająca
z traumatycznego wypadku będzie rzutować na całe jej życie, wpływając na wszystkie wybory życiowe, takie jak szkoła średnia, studia (w badaniu powódka interesuje się studiami medycznymi), wybór partnera życiowego, założenie rodziny i ogólna aktywność.

Mając na uwadze całokształt wyżej wskazanych okoliczności, Sąd uznał, że kwotą, która winna w pełni zaspokoić uzasadnione roszczenie powoda z tytułu należnego mu zadośćuczynienia, jest – zgodnie z pozwem - łącznie 150.000 złotych. Kwota ta zrekompensuje doznane w następstwie wypadku krzywdy. Niemniej jednak od powyższej kwoty należało odliczyć wypłacone przez pozwanego zadośćuczynienie w wysokości 27.700 zł, co daje wynik 122.300 zł. Działając na podstawie art. 445 § 1 k.c. oraz art. 19 ust. 3 w zw. z art. 123 pkt 1 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r.
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym
i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda tym samym ów wynik tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od 22 lipca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (punkt I wyroku). Wszystkie okoliczności sprawy znane były pozwanemu przed procesem – w toku postępowania likwidacyjnego, dlatego postawę pozwanego należy oceniać w kontekście nieuzasadnionego obniżenia wypłaty, co nie może negatywnie działać na odsetki należne poszkodowanemu.

Częściowe umorzenie postępowania nastąpiło na podstawie art. 355 § 1 k.p.c., zaś zakres cofniętego pozwu stanowi drobny ułamek całości.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., obciążając pozwanego kosztami procesu poniesionymi przez powódkę z uwagi na ustąpienie przez nią w niewielkim zakresie (700 zł). W skład kosztów powódki, zgodnie ze spisem (k. k. 169) wchodzą: wynagrodzenie racy prawnego wg stawki minimalnej z opłatą od pełnomocnictwa 7.217 zł, opłata od pozwu z wykorzystaną zaliczką na koszty biegłych 8.861,69 zł oraz koszty korespondencji 73 zł. Ze spisu kosztów Sąd nie uwzględnił jedynie kosztów dojazdu na rozprawę pełnomocnika powódki, ponieważ zostały obliczone wg ryczałtu 0,8358 zł za kilometr, zaś w świetle art. 98 k.p.c. powinny zostać obliczone wg wydatku faktycznie poniesionego – przede wszystkim na paliwo.

Należy też wyjaśnić kwotę do zwrotu dla powódki z zaliczki częściowo wykorzystanej – pozostało z niej 788,31 zł, a nie tyle, o ile wnioskowano w piśmie
z 16.01.2018 r.

SSO Rafał Kubicki