Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1049/17

II Cz 1868/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lutego 2018 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj (spr.)

Sędziowie:

SO Violetta Osińska

SO Sławomir Krajewski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Izabela Bączalska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 lutego 2018 roku w S.

sprawy z powództwa S. S.

przeciwko Gminie K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Kamieniu Pomorskim z dnia 5 czerwca 2017 roku, sygn. akt I C 53/17

oraz na skutek zażalenia pozwanej na postanowienie zawarte w punkcie II wyroku Sądu Rejonowego w Kamieniu Pomorskim z dnia 5 czerwca 2017 roku, sygn. akt I C 53/17

1.  oddala apelację;

2.  oddala zażalenie;

3.  odstępuje od obciążenia powódki kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanej.

SSO Violetta Osińska SSO Tomasz Sobieraj SSO Sławomir Krajewski

Sygn. akt II Ca 1049/17, II Cz 1868/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim po rozpoznaniu sprawy z powództwa S. S. przeciwko Gminie K. o zadośćuczynienie i odszkodowanie wyrokiem z dnia 10 lutego 2017 roku:

I. uchylił wyrok zaoczny z dnia 13 marca 2017 roku i oddalił powództwo,

II. nie obciążył powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwaną.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach i rozważaniach prawnych:

W dniu 24 maja 2015 roku fotoradar Straży Miejskiej w K. zarejestrował wykroczenie, polegające na tym, że osoba prowadząca samochód marki F. (...) o nr rej. (...) w miejscowości J., jadąc z szybkością 83 km/h, przekroczyła dozwoloną prędkość, która w tym miejscu ograniczona była do 70 km/h tj. wykroczenie o którym mowa w przepisie art. 92 a kw.

Współwłaścicielami wymienionego wyżej pojazdu w dacie popełnienia wykroczenia byli powódka, jej siostra B. S. i ojciec A. S..

W związku z ustaleniami co do właścicieli samochodu, funkcjonariusz Straży Miejskiej w K. wezwał A. S. do osobistego stawiennictwa w komendzie Straży Miejskiej w K. w dniu 8 lica 2015roku w charakterze świadka. W trakcie przesłuchania ojciec powódki oświadczył, że na podstawie przepisu art. 182 k.p.c. odmawia składania zeznań. Następnie ojca powódki wezwano na dzień 5 sierpnia 2015roku w charakterze sprawcy wykroczenia i w podanej dacie przedstawiono mu zarzut popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 k.w., który stanowi, że karze grzywny podlega ten kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie.

Powódka została wezwana przez Straż Miejską w K. do osobistego stawiennictwa w charakterze świadka w sprawie o wykroczenie z art. 92a k.w. w dniu 5 sierpnia 2015roku Przesłuchiwana w podanej dacie powódka zeznała, że data 24 maja 2015roku nie jest dla niej szczególna datą i nie pamięta czy w tym dniu korzystała z samochodu F. (...) nr rej. (...). Oświadczyła również, że okazane jej zdjęcie (wykonane przez fotoradar) osoby kierującej samochodem w dniu 24.05.2015 roku jest niewyraźne i w związku z czym rozpoznaje ona jedynie, że osobą kierująca pojazdem była kobieta jednak nie jest w stanie rozpoznać kto jest widoczny na zdjęciu.

Przesłuchujący powódkę funkcjonariusz Straży Miejskiej przedstawił jej zarzut popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 k.w., do którego popełnienia powódka się nie przyznała i odmówiła składania wyjaśnień.

W dniu 27 sierpnia 2015 roku Straż Miejska w K. skierowała do Sądu rejonowego w Kamieniu Pomorskim wniosek o ukaranie powódki za wykroczenie z art. 96 §3 kw. Wyrokiem nakazowym z 15 września 2015 roku S. S. została uznana za winną popełniania zarzucanego jej czynu i ukarana grzywna w wysokości 200 złotych. Jednocześnie obciążono ja kosztami postępowania w łącznej kwocie 80 złotych.

Powódka wniosła sprzeciw od opisanego wyżej wyroku nakazowego w związku z czym na dzień 4 grudnia 2015 roku sąd wyznaczył rozprawę na która wezwał ja do osobistego stawiennictwa w charakterze obwinionej.

Po przeprowadzeniu rozprawy w dniu 4 grudnia 2015 roku, w trakcie której powódka oświadczyła, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego jej czynu i wyjaśniła, że jest jednym z kilku współwłaścicieli samochodu, przy czym każdy ze współwłaścicieli może w takim samym stopniu korzystać z pojazdu, również bee jej zgody. Dodatkowo wskazała, że w dniu 24.05.2015roku nikomu pojazdu nie powierzyła.

Wyrokiem z dnia 4 grudnia 2015roku powódka została uniewinniona od zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 kw. Postanowieniem z tej samej daty powódce przyznano od Skarbu Państwa kwotę 88 złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdu oraz kwotę 81,26 złotych tytułem wynagrodzenia za utracony zarobek.

Od czerwca 2015 roku S. S. jest zatrudniona na stanowisku asystenta sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie. W grudniu 2015roku wysokość jej wynagrodzenia wynosiła 150 złotych brutto za jeden dzień.

Powódka w celu stawienia się na rozprawie w dniu 4 grudnia 2015 roku zmuszona była uzyskać dzień wolny w miejscu pracy co wiązało się z koniecznością przedstawienia w miejscu pracy wezwania wystosowanego do niej przez sąd oraz uzyskania zgody przełożonego – Przewodniczącego Wydziału, który odbył z nią tzw. rozmowę dyscyplinującą. Ze strony innych pracowników powódka odczuła natomiast pewnego rodzaju dezaprobatę i zauważyła, że pracownicy zachowują w stosunku do niej zwiększony dystans, a niektórzy z nich interesują się jej sytuacją. Również w K., gdzie zamieszkuje matka powódki i gdzie odbierała ona korespondencję z sądu, część osób, które znały ją samą lub jej rodziców dowiedziała się, iż przeciwko niej toczy się jakieś postepowanie sądowego i próbowała w tym zakresie pozyskać jakieś informacje, m.in. pytając matkę powódki o zaistniałą sytuację.

Powódka w związku z zaistniała sytuacją, a w szczególności w związku z koniecznością ujawnienia faktu wezwania jej w charakterze obwinionej o wykroczenie w miejscu pracy i wyjaśnienia przyczyn tego wezwania przełożonym obawiała się utraty pracy oraz czuła się upokorzona. Ponadto przykrość sprawiało jej zainteresowanie jej problemami, jakie okazywali inni pracownicy oraz znajomi jej rodziców i wrażenie dezaprobaty ze strony tych osób.

Sąd Rejonowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał powództwo za bezzasadne.

Wskazał, że stan faktyczny w przedstawionym powyżej zakresie nie był sporny i został ustalony zgodnie z twierdzeniami powódki, którym strona pozwana nie zaprzeczała, a nadto został on także udokumentowany dołączonymi do pozwu kopiami wezwań i orzeczeń wydanych w postępowaniu wykroczeniowym, a także zeznaniami J. B., który jako funkcjonariusz Straży Miejskiej w K. przeprowadzał czynności z udziałem powódki a także zeznaniami samej powódki. Z kolei na podstawie nie kwestionowanych przez pozwaną zeznań powódki ustalono charakter i zakres ujemnych przeżyć psychicznych, których doznała w związku z prowadzonym przeciwko niej postepowaniem w sprawie o wykroczenie z art. 96 §3 kw.

Sąd Rejonowy odwołał się do treści art. 417 k.c. oraz przytoczył stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z 14 października 2016 roku wydanym w sprawie oznaczonej sygn.. akt I CSK 707/15.

Sąd Rejonowy uznał, że nie może budzić wątpliwości, że działalność powołanej przez Gminę K. Straży Miejskiej, a szczególnie działalność polegająca na prowadzeniu postepowań o wykroczenie oraz kierowaniu do sądu wniosków o ukaranie sprawcy wykroczenia, stanowi wykonywanie władzy publicznej w rozumieniu przepisu art. 417 §1 k.c., gdyż wiąże się z możliwością władczego kształtowania sytuacji jednostki. Dla oceny zasadności żądania zgłoszonego przez powódkę konieczne zatem było dokonanie oceny, czy przy wykonywaniu władzy publicznej przez pozwaną (powołaną przez pozwaną Straż Miejską) wobec powódki doszło do działań o charakterze bezprawnym w opisanym wyżej ujęciu. Powyższe zaś wymagało ustalenia, czy wskazywane przez powódkę, jako krzywdzące, czynności były wobec niej podejmowane w wykonaniu ustawowych obowiązków organów, które czynności tych dokonywały czy też stanowiły one naruszenie tychże obowiązków.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z przepisem art. 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia postępowanie w sprawach o wykroczenia toczy się według przepisów tegoż kodeksu, a w wypadkach wyraźnie w nim przewidzianych stosuje się przepisy kodeksu postepowania karnego. Jednym z przepisów przewidujących stosowanie przepisów kodeksu postepowania karnego jest przepis art. 8, który stanowi, że w postępowaniu uregulowanym w kodeksie (w postepowaniu o wykroczenia) stosuje się odpowiednio przepisy art. 2, art. 4, art. 5, art. 7-9, art. 13, art. 14, art. 15 § 2 i 3, art. 16, art. 18 § 2, art. 20, art. 23 i art. 23a kodeksu postępowania karnego. Powołane przepisy kodeksu postepowania karnego kolejno stanowią m.in. o tym, że przepisy k.p.k. mają na celu takie ukształtowanie postepowania, aby sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba niewinna nie poniosła tej odpowiedzialności, że podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustalenia faktyczne, że organy prowadzące postępowanie karne są obowiązane badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (obwinionego w postepowaniu wykroczeniowym), że oskarżonego (obwinionego) uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem, a niedające się usunąć wątpliwości należy rozstrzygać się na jego korzyść, że organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, że organy procesowe prowadzą postępowanie i dokonują czynności z urzędu, chyba że ustawa uzależnia je od wniosku określonej osoby, instytucji lub organu albo od zezwolenia władzy, że wszczęcie postępowania sądowego następuje na żądanie uprawnionego oskarżyciela lub innego uprawnionego podmiotu.

Oceniając postepowanie Straży Miejskiej w K. wobec powódki w sprawie, w której zarzucono jej popełnienie wykroczenia z art. 96 § 3 k.w., Sąd Rejonowy uznał, że czynności, które podjęto wobec powódki, mimo iż obwinienie jej o popełnienie tego wykroczenia i skierowanie do sądu wniosku o ukaranie, były merytorycznie wadliwe (niezasadne), o czym świadczy prawomocny wyrok uniewinniający powódkę od postawionego jej zarzutu, stanowiły wypełnianie ustawowych obowiązków wymienionego podmiotu, zaś powódka nie zdołała udowodnić, aby czynności, o których mowa obowiązki te naruszały. Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z przepisem art. 1 ust. 1 ustawy o strażach gminnych do ochrony porządku publicznego na terenie gminy może być utworzona samorządowa umundurowana formacja - straż gminna, zwana „strażą”. Stosownie do przepisu art. 6 straż jest jednostką organizacyjną gminy, której, po myśli przepisu art. 11 ust. 1 pkt. 2 mogą zostać powierzone obowiązki czuwania nad porządkiem i kontrolą ruchu drogowego - w zakresie określonym w przepisach o ruchu drogowym. Przepis art. 11 ust. 2 powołanej ustawy stanowi, że w związku z realizowanymi zadaniami określonymi w ust. 1 i art. 10, straży przysługuje m.in. prawo do obserwowania i rejestrowania przy użyciu środków technicznych obrazu zdarzeń w miejscach publicznych w przypadku, gdy czynności te są niezbędne do wykonywania zadań oraz w celu utrwalania dowodów popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Ponadto w art. 12 k.p.w. ustawodawca wskazał, że strażnik (funkcjonariusz straży) wykonując zadania, o których mowa w art. 10 i 11 ma m.in. prawo do: legitymowania osób w uzasadnionych przypadkach w celu ustalenia ich tożsamości, nakładania grzywien w postępowaniu mandatowym za wykroczenia określone w trybie przewidzianym przepisami o postępowaniu w sprawach o wykroczenia oraz do dokonywania czynności wyjaśniających, kierowania wniosków o ukaranie do sądu; oskarżania przed sądem i wnoszenia środków odwoławczych - w trybie i zakresie określonych w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia. Uprawnienia straży miejskich w zakresie czuwania nad porządkiem i kontroli ruchu drogowego precyzuje przepis art. 129 b ust. 2 i 3 ustawy prawo o ruchu drogowym, gdzie w pkt. 7 ust. 3 wskazano, że w ramach wykonywania kontroli ruchu drogowego w zakresie, o którym mowa w ust. 2, strażnicy gminni (miejscy) są upoważnieni do żądania od właściciela lub posiadacza pojazdu wskazania komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie. Obowiązek udzielania przez właściciela pojazdu informacji o tym komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie przewiduje przepis art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Biorąc wszystko powyższe pod uwagę stwierdzić należy, że funkcjonariusz Straży miejskiej w K. wzywając powódkę do osobistego stawiennictwa w charakterze świadka w sprawie, której przedmiotem było wykroczenie, polegające na przekroczeniu dozwolonej szybkości, przesłuchując ją, a następnie przedstawiając jej zarzut popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 k.w. i kierując w tej sprawie do sądu wniosek o ukaranie S. S. działał formalnie w granicach ustawowych uprawnień i obowiązków przysługujących funkcjonariuszom straży gminnych. W ocenie Sądu, samo w sobie nie przesądza to jednak o tym, czy działanie te nie były bezprawnymi w rozumieniu przepisu art. 417 §1 k.c., gdyż, jak już wyżej zaznaczono, nieprawidłowości w działaniu władzy publicznej mogą przybrać różną formę, a w tym taką w której działania władzy publicznej, pozostające formalnie w zgodzie z przepisami prawa, w istocie rzeczy stanowią jednak naruszenie tychże przepisów. Powyższe mogłoby mieć miejsce, gdyby czynności organów władzy publicznej np. w ramach postepowania wykroczeniowego lub karnego, wykonywane przez uprawniony do tego organ i w granicach przewidzianych przepisami prawa, w rzeczywistości nie miały na celu i nie zmierzały do wykrycia i ukarania sprawcy wykroczenia (przestępstwa), a jedynie miały na celu wyrządzenie określonej dolegliwości (szykanowanie) osobie czynnościom tym poddanej, innymi słowy, gdyby czynności takie były wykonywane bez rzeczywistej potrzeby, bez merytorycznego uzasadnienia bądź tez w taki sposób, który nie znajdowałby uzasadnienia w okolicznościach sprawy a nakierowany był jedynie na spowodowanie jak najbardziej dolegliwych następstw dla osoby, wobec której działania takie byłby podejmowane. W niniejszej sprawie powódka formułowała twierdzenia o takim właśnie charakterze czynności podjętych wobec niej jednak, zdaniem Sądu, twierdzeń tych nie zdołała udowodnić. W szczególności Sąd nie podzielił zapatrywania powódki, iż wezwanie jej w charakterze świadka niemiało na celu ustalenia sprawcy wykroczenia z art. 92 a k.w., a jedynie służyło jako pretekst do wytworzenia sytuacji, w której wobec niej możliwe stało się przedstawienie zarzut popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 k.w. Skoro powódka była w chwili popełnienia wykroczenia jedynym ze współwłaścicieli samochodu, który został przez fotoradar zarejestrowany jako pojazd przekraczający dozwoloną prędkość, jak najbardziej uzasadniony i naturalny było założenie, że może wiedzieć, kto samochód ten prowadził, w chwili popełnienia wykroczenia, zwłaszcza iż nawet na zdjęciu załączonym do pozwu osobę, prowadzącą wówczas samochód, można rozpoznać jako kobietę. Treść zeznań powódki, która twierdziła, że nie pamięta dnia 24 maja 2015roku gdyż nie jest to dla niej żadna szczególna data i nie wie, komu mógł zostać wtedy powierzony samochodu a osoby widocznej na zdjęciu wykonanym przez fotoradar nie rozpoznaje, mogły zostać uznane przez funkcjonariusza Straży Miejskiej za niezgodne z prawdą nie tylko dlatego, że powódka była jednym ze współwłaścicieli pojazdu, ale również dlatego, że pomiędzy datą zdarzenia (24.05.2015 roku), a datą jej przesłuchania (05.08.2015 roku) upłynęło zaledwie 2,5 miesiąca, zaś kobietą widoczną na zdjęciu mogła być również siostra powódki, która również była współwłaścicielem pojazdu. W opisanej sytuacji brak jest podstaw, aby przyjmować, że powódkę wezwano w charakterze świadka jedynie uzyskać pretekst do postawienia jej zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 96 §3 kw. Należy podkreślić, iż, jak powódka sama wskazała zdjęcie, którym w czasie przesłuchania dysponowała Straż Miejska było na tyle niedokładne, iż nawet biegły powołany przez sąd w sprawie o wykroczenie z art. 92 a kw stwierdził, że osoby na nim widocznej nie można zidentyfikować. Zdaniem Sądu, w sytuacji, gdy jedynym pozostającym w posiadaniu organu bezpośrednim dowodem było zdjęcie nie pozwalające na identyfikację sprawcy wykroczenia, oczywistym i wręcz niezbędnym w świetle przytoczonych wyżej przepisów regulujących postepowanie wykroczeniowe było poszukiwanie przez organ prowadzący postępowanie innych dowodów, które mogły pozwolić na ustalenie tożsamości sprawcy wykroczenia. Z kolei złożenie przez powódkę zeznań o treści, jaką wyżej przedstawiono, mogło rodzić, uzasadnione podejrzenie, iż faktycznie wie ona, kto prowadził pojazdu w dniu 24 maja 2015 roku jednak świadomie nie chce ujawnić tożsamości tej osoby, nie chcąc zaszkodzić siostrze, która została obwiniona o popełnienie wykroczenia z art. 92a kw i prawomocnie za ten czyn ukarana. Sąd Rejonowy dodał, że przedstawiana przez powódkę wersja wydarzeń opiera się na założenie, iż funkcjonariusz Straży Miejskiej antycypował jej zachowanie, z góry zakładając, że odmówi ona wskazania tożsamości osoby, która prowadziła pojazd 24 maja 2015 roku. Gdyby przyjąć, że rzeczywiście tak było oznaczałoby to, że następujące po przesłuchaniu powódki postawienie jej zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 96 §3 kw i skierowanie w tej sprawie do sądu wniosku o ukaranie było wyrazem rzeczywistego, opartego na ocenie zgromadzonego w sprawie materiału, przekonania, że powódka wie, kto prowadził pojazd w dacie zdarzenia i, choćby przekonanie to i leżąca u jego podstawy ocena dowodów, były błędne jednocześnie nie można by przyjmować, że organ prowadzący postępowanie będąc przeświadczonym o braku merytorycznych podstaw kierował wniosek o ukaranie powódki przez sąd, jedynie po to aby wywołane w ten sposób postępowanie sprawiło jej dolegliwość. Okoliczność, iż wobec ojca powódki i jej siostry nie skierowano analogicznych wniosków o ukaranie za wykroczenie z art. 96 §3 k.w. niczego w powyższej ocenie nie zmienia, gdyż należy wziąć pod uwagę, że siostra powódki została ostatecznie obwiniona o popełnienie wykroczenia z art. 92a k.w., co w świetle przepisu art. 20 § 3 k.w. w związku z art. 74 §.1 k.p.k. , oznacza, że nie można jej było przedstawić zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 k.w., zaś co do ojca powódki o nie postawieniu mu zarzutu z art. 96 §3 k.w. zdecydować mogły inne względy, np. przeświadczenie organu prowadzącego postepowanie, iż z uwagi na złą jakość zdjęcia wykonanego przez fotoradar faktycznie nie jest on w stanie, która z jego córek prowadziła wówczas samochód.

Uwzględniając powyższe, w świetle przepisu art. 417 k.c. i pozostałych przytoczonych wyżej regulacji dotyczących uprawnień straży gminnych oraz zasad rządzących postępowaniem w sprawach o wykroczenia, Sąd Rejonowy uznał, że działania funkcjonariuszy Straży miejskiej w K. wobec powódki, podjęte w ramach postepowania w sprawie o wykroczenie prowadzonej pod sygn. II W 129/15 nie nosiły znamion bezprawności, a co za tym idzie nie rodzą po stronie Gminy K. obowiązku naprawienia jakiejkolwiek szkody, która powódka mogła ponieść w ich wyniku, w tym również nie powodują obowiązku naprawienia krzywdy, której powódka mogła doznać.

Przedstawiona konstatacja prowadzić musiała do oddalenia powództwa, a jednocześnie bezzasadnym czyniła ustalenie czy powódka rzeczywiście doznała krzywdy i jaki był jej rozmiar.

W opisanym stanie rzeczy, na podstawie powołanych przepisów, orzeczono o oddaleniu powództwa w całości.

Mimo wyniku postępowania, w którym żądanie powódki nie zostało uwzględnione chociażby w części, Sąd Rejonowy uznał, że ze względu na okoliczności sprawy zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek, o jakim mowa w przepisie art. 102 k.p.c. i na podstawie tego przepisu nie obciążył powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwaną. Rozstrzygając w ten sposób Sąd miał na uwadze, że powódka ostatecznie została prawomocnie uniewinniona od zarzutu, który został jej postawiony, zaś przebieg postępowania w sprawie, w której jej siostrze zarzucono popełnienie wykroczenie z art.. 92 a kw, w tym szczególności fakt, iż powołany w tej sprawie biegły, oceniając zdjęcie, które do identyfikacji okazano również powódce, ocenił iż jest ono na tyle niewyraźne, że nie pozwala na identyfikację widocznej na nim osoby, mogły w uzasadniony sposób, budzić w niej poczucie skrzywdzenia i niesłusznego potraktowania przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej w K.. W tych okolicznościach obciążenie powódki kosztami procesu oznaczałoby dodatkową dolegliwość, która wykraczałaby poza ustawowo przewidziany obowiązek ponoszenia konsekwencji finansowych zbędnie zainicjowanego procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka S. S., zaskarżając go w zakresie punktu I orzeczenia.

Wyrokowi temu zarzuciła błąd w ustaleniach faktycznych mający istotny wpływ na treść orzeczenia, a polegający na błędnym uznaniu, iż działania funkcjonariusza Straży Miejskiej w K. wobec powódki podjęte w ramach postępowania w sprawach o wykroczenie prowadzonej pod sygn. akt II W 129/15 nie nosiły znamion bezprawności, w sytuacji gdy wniesienie wniosku o ukaranie powódki było pozbawione podstaw zarówno faktycznych, jak i prawnych, co w konsekwencji doprowadziło do oddalenia powództwa i braku dokonania ustaleń co do wysokości wyrządzonej szkody i rozmiaru doznanych krzywd.

W oparciu o powyższe zarzuty powódka wniosła o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

W odpowiedzi na apelację powódki strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Strona pozwana wniosła zażalenie na zawarte w punkcie II wyroku postanowienie o kosztach procesu.

Pozwana zarzuciła zaskarżonemu orzeczenie naruszenie art. 102 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w niniejszej sprawie zachodziły szczególne okoliczności uzasadniające odstąpienie od zasądzenia od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Na podstawie tak sformułowanego zarzutu pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kwoty 52 złotych tytułem kosztów procesu oraz kwoty 900 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego, a nadto o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zarówno apelacja, jak i zażalenie nie zasługiwały na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać trzeba, że ustalenia faktyczne poczynione w tej sprawie przez sąd pierwszej instancji są prawidłowe i zasługują na pełną akceptację. W tej sytuacji sąd odwoławczy podziela je i przyjmuje za własne czyniąc integralną częścią swojego stanowiska i uznając za zbędne ich ponowne szczegółowe przytaczanie w tym miejscu. W wyczerpującym i sporządzonym zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnieniu wyroku, Sąd Rejonowy określił dowody, na których się oparł, wyjaśnił podstawę prawną wyroku i przytoczył w tym zakresie przepisy prawa. Z takich ustaleń sąd pierwszej instancji wywiódł w pełni zasadne wnioski, a sposób rozumowania prowadzący do tych wniosków i przyjęty w uzasadnieniu wyroku jest rozważny i obejmuje także wszystkie twierdzenia podniesione przez strony w toku postępowania przed Sądem I instancji.

Odnosząc się do zarzutu błędnej oceny stanu faktycznego w pierwszej kolejności przypomnieć należy, że zakres kognicji sądu odwoławczego, stosownie do art. 378 § 1 k.p.c., wyznaczają granice apelacji. W tych granicach, sąd ten zobowiązany jest do merytorycznej, kompleksowej oceny zaskarżonego wyroku. Obowiązek ten nie ma wszakże charakteru absolutnego, wyabstrahowanego od treści wyartykułowanych przez skarżącego zarzutów. O ile bowiem, w zakresie naruszenia prawa materialnego treść tych zarzutów ma znaczenie marginalne, o tyle – co się tyczy zarzutów naruszenia prawa procesowego – sąd drugiej instancji jest nimi związany [tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 roku, III CZP 49/07]. Innymi słowy, jeśli apelujący zarzutów tego rodzaju nie zgłosi, zagadnienie naruszenia przepisów procesowych pozostawać musi poza sferą zainteresowania tego sądu (za wyjątkiem tych przepisów, które przełożyć się mogą na stwierdzenie nieważności postępowania, a co w niniejszej sprawie niewątpliwie nie miało miejsca). Podkreślenia wymaga nadto, że zarzut wadliwych ustaleń faktycznych, niewątpliwie stanowi konsekwencję naruszenia zasad oceny materiału procesowego przewidzianych w kodeksie postępowania cywilnego w tym zwłaszcza w jego art. 233 § 1. Chcąc zatem skutecznie stanowisko sądu pierwszej instancji w przedmiocie dokonanych przez niego ustaleń faktycznych w zakresie materialnoprawnych przesłanek roszczenia poddać ocenie sądu odwoławczego, skarżący winien wyraźnie sformułować stosowny zarzut apelacyjny, co polega nie tylko na powołaniu odpowiedniego przepisu prawa, który w jego ocenie został naruszony, ale przede wszystkim na takim jego sformułowaniu w sposób opisowy, który wskazuje na zgodność wskazanej normy z treścią samego zarzutu. Zarzut taki, zgodnie z art. 368 § 1 k.p.c., jest wyodrębnionym konstrukcyjnie elementem apelacji (pkt 2), wyraźnie przeciwstawionym jego uzasadnieniu (pkt 3). Stąd też jurydycznie poprawny jest wyłącznie taki pogląd, który dyskwalifikuje możliwość wyinterpretowywania zarzutów apelacyjnych z treści jej uzasadnienia. Uzasadnienie to służy bowiem jedynie przedstawieniu argumentacji popierającej już uprzednio zgłoszone zarzuty. Przedstawione wyżej rozważania posiadają istotne znaczenie dla kierunku rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, bowiem brak sformułowania w apelacji jakiegokolwiek skutecznego zarzutu naruszenia prawa procesowego, w szczególności w zakresie zasad oceny materiału procesowego dotyczących okoliczności faktycznych mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oznaczać musiał, że podstawę weryfikacji zaskarżonego wyroku stanowiły ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy. Na marginesie zaznaczyć jednak trzeba, że ustalone przez sąd pierwszej instancji okoliczności faktyczne znajdują pełne oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, którego ocena została dokonana zgodnie z kryteriami zawartymi w art. 233 § 1 k.p.c.

Zgodnie bowiem z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku [I ACa 180/08, LEX nr 468598], jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Powódka formułując zarzut błędnego ustalenia stanu faktycznego w żaden sposób tego zarzutu nie uzasadniła, w szczególnie nie wskazała, które z przeprowadzonych dowodów zostały wadliwie ocenione i jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie tych dowodów. Z tego względu brak podstaw do konstruowania na tej podstawie twierdzenia, że ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji była wadliwa, jak również negowania prawidłowości wyprowadzonych z tak ocenionego materiału dowodowego ustaleń faktycznych.

Sąd Okręgowy nie stwierdził także, aby sąd pierwszej instancji wydając zaskarżony wyrok dopuścił się naruszenia prawa materialnego.

Na wstępie wskazać trzeba, że na podstawie twierdzeń zawartych w uzasadnieniu pozwu przyjąć należy, że w rozpoznawanej sprawie strona powodowa swoje roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie wywodziła z faktu naruszenia jej dóbr osobistych w postaci dobrego imienia wiążąc te żądania z faktem niezgodnego z prawem wykonywania władzy publicznej przez pozwaną Gminę K. w zakresie prowadzenia przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej w K. postępowania w sprawach o wykroczenia mającego polegać na bezzasadnym wniesieniu przeciwko powódce wniosku o ukaranie za popełnienie wykroczenia z art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń. Według powódki ten czyn niedozwolony doprowadził także do wyrządzenia jej szkody majątkowej w postaci utraty części wynagrodzenia za dzień nieobecności w pracy spowodowanej koniecznością stawienia się na rozprawie w sprawie o wykroczenia.

Stosownie do dyspozycji art. 23 k.c. „Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach”. W myśl natomiast art. 24 § 1 k.c. „Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny”.

Przepis art. 24 § 1 k.c. przewiduje, iż osoba, której dobra osobiste zostały naruszone może żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny na zasadach określonych w kodeksie cywilnym. Przepis ten odsyła między innymi do dyspozycji art. 448 k.c., który stanowi, że „w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się”.

Jak wskazano wyżej przepis ten jest niewątpliwie związany z treścią art. 24 k.c., w którym zawarto podstawową konstrukcję cywilnoprawnej ochrony dóbr osobistych. Nie budzi też wątpliwości, że przesłanką odpowiedzialności przewidzianej w art. 24 § 1 k.c. jest bezprawność działania sprawcy. Brak w art. 448 k.c. wyraźnej wzmianki o winie jako koniecznej przesłance roszczenia pieniężnego mógłby więc uzasadniać stanowisko, prezentowane w literaturze, że bezprawność naruszenia dobra osobistego jest konieczną i wystarczającą przesłanka tego roszczenia. Ten pogląd nie znalazł jednak szerszej aprobaty w piśmiennictwie. Większość autorów, wskazując na ulokowanie art. 448 k.c., wśród przepisów regulujących odpowiedzialność z tytułu czynów niedozwolonych, które zasadę winy statuują jako podstawową przesłankę odpowiedzialności deliktowej (odpowiedzialność na zasadzie ryzyka albo też na zasadach współżycia społecznego występuje tylko w wypadkach wyraźnie wskazanych w ustawie), opowiedziała się za tym, że art. 448 k.c. znajduje zastosowanie tylko w wypadku zawinionego naruszenia dóbr osobistych. Zwolennicy tego zapatrywania podnoszą, że gdyby ustawodawca chciał, aby przesłanką roszczeń przewidzianych w art. 448 k.c. była wyłącznie bezprawność naruszenia dobra osobistego, to umieściłby ten przepis w części ogólnej prawa cywilnego (w obrębie art. 24 k.c.). Tymczasem w art. 24 k.c. jest odesłanie do „zasad przewidzianych w kodeksie". W judykaturze za przytoczonym tu dominującym poglądem opowiedział się także wielokrotnie Sąd Najwyższy [między innymi w wyroku z dnia 12 grudnia 2002 roku, V CKN 1581/00, OSNC 2004/4/53, w wyroku z dnia 19 stycznia 2007 roku, III CSK 358/06, LEX nr 277289; w wyroku z dnia 1 kwietnia 2004 roku, II CK 155/03; nie publ.; w wyroku z dnia 15 czerwca 2005 roku, IV CK 805/04; nie publ., w wyroku z dnia 28 września 2005 roku, I CK 256/05, nie publ.] . Powyższy pogląd podziela także sąd orzekający w niniejszej sprawie – z tym zastrzeżeniem, że o tym, jaka zasada odpowiedzialności warunkuje możliwość dochodzenia roszczenia przewidzianego w art. 448 k.c., decydować powinien przepis szczególny regulujący w danym przypadku odpowiedzialność odszkodowawczą.

W niniejszej sprawie podstawą prawną powództwa stanowią przepisy art. 417 k.c. w związku z art. 448 k.c. w związku z art. 23 i 24 k.c.

W tym miejscu wskazać trzeba, że od 1 września 2004 roku istnieją dwa reżimy odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego. Po pierwsze, odpowiedzialność szczególna unormowana w art. 417 – 417 2 k.c., które to przepisy regulują odpowiedzialność deliktową Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego [tj. gmin, powiatów i samorządu wojewódzkiego], a także innych państwowych i komunalnych osób prawnych wyłącznie za szkodę wyrządzoną przy wykonywanie władzy publicznej i tylko w tym zakresie wyłączają stosowanie przepisów ogólnych o odpowiedzialności za cudze czyny, tj. art. 416, 427 i 429 – 430 k.c. Po drugie, odpowiedzialność oparta o ogólne zasady odpowiedzialności deliktowej osób prawnych, która obejmuje odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną w inny sposób niż przy wykonywaniu władzy publicznej.

Ten pierwszy rodzaj odpowiedzialności reguluje przede wszystkim przepis art. 417 § 1 k.c. Zgodnie z dyspozycją powyższego przepisu – „za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa”.

Podkreślić trzeba, że odpowiedzialność przewidziana w art. 417 k.c. jest odpowiedzialnością za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie „przy wykonywaniu władzy publicznej". Należy zatem ustalić, kiedy mamy do czynienia z wykonywaniem władzy publicznej. Podkreślić trzeba, że wykonywanie funkcji władzy publicznej łączy się co do zasady z możliwością władczego kształtowania sytuacji jednostki. Jednocześnie w doktrynie i judykaturze prawa cywilnego wskazuje, że tylko wówczas mamy do czynienia z wykonywaniem władzy publicznej, gdy brak jest formalnej równości stron. Wykonywanie władzy w tym sensie może mieć postać nie tylko wydania decyzji (orzeczenia), lecz także faktycznej ingerencji w sferę praw jednostki, na przykład użycia przymusu zarówno w stosunku do majątku, jak i osoby.

W niniejszej sprawie strona powodowa wiąże obowiązek naprawienia szkody przez pozwanego z jego działalnością, polegającą na wykonywaniu czynności w ramach postępowania w sprawach o wykroczenia. Stosownie do przytoczonych wyżej poglądów, które podziela sąd orzekający w niniejszej sprawie – ta sfera działalności publicznej musi być uznana za wykonywanie władzy publicznej, albowiem nie należy ona do sfery aktywności innych podmiotów i charakteryzuje ją władcze działanie funkcjonariuszy publicznych.

Z tego względu odpowiedzialność pozwanej Gminy K. za szkodę wyrządzoną w związku z wykonywaniem powyższej sfery działalności podlega ocenie z punktu widzenia art. 417 k.c.

Analiza tego przepisu w kontekście pozostałych przepisów regulujących odpowiedzialność deliktową wskazuje, że przesłankami odpowiedzialności deliktowej gminy są:

1.  powstanie szkody;

2.  wyrządzenie szkody czynem niedozwolonym polegającym na bezprawnym działaniu lub zaniechaniu podmiotu wykonującego w imieniu danej jednostki samorządu terytorialnego władzę publiczną;

3.  normalny związek przyczynowy pomiędzy tak rozumianym czynem niedozwolonym a powstaniem szkody.

Podstawową przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej z art. 417 k.c. jest szkoda, przy czym pojęcie szkody obejmuje uszczerbek zarówno w dobrach majątkowych, jak i w przypadkach określonych w ustawie – w dobrach niemajątkowych. Możliwość domagania się naprawienia szkody niemajątkowej, czyli krzywdy przewidują przede wszystkim art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 k.c. i art. 448 k.c. Z art. 445 § 1 k.c. wynika, że w wypadku spowodowania uszkodzenia ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Z kolei art. 448 k.c. stanowi, że „w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się”.

W niniejszej sprawie strona powodowa podniosła, że doszło do jej naruszenia dóbr osobistych poprzez bezzasadne złożenie wniosku o ukaranie za popełnienie wykroczenia, co doprowadziło do wyrządzenia jej krzywdy.

Na wstępie wskazać trzeba, że nie budzi wątpliwości, że cześć stanowi dobro osobiste w rozumieniu art. 23 k.c., co wynika wprost z dyspozycji tego przepisu.

Podkreślić trzeba, że cześć człowieka obejmuje dwa aspekty: dobre imię [cześć zewnętrzna] i godność [cześć wewnętrzna]. Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka [vide art. 30 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej]. Konkretyzuje się ona w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Naruszenie godności polega z reguły na ubliżeniu komuś lub obraźliwym zachowaniu wobec niego. Naruszenie dobrego imienia polega z kolei na pomówieniu o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć tę osobę w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Może tu chodzić zarówno o rozpowszechnianie wiadomości określonej treści, która stanowi zarzut pod adresem jednostki, jak i wyrażanie ujemnej oceny jej działalności. Niejednokrotnie naruszanie czci przejawiać się będzie w obu aspektach. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 1971 roku [II CR 455/71, OSNCP 1972, nr 4, poz. 77] „cześć, dobre imię, dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności".

Rozważyć w związku z tym należało, czy w badanej sprawie doszło do naruszenia przez pozwane powyższych dóbr osobistych powódki. Podkreślić jednocześnie trzeba, że przy ocenie, czy do takiego naruszenia doszło decydujące znaczenia ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ile to, jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie w kontekście wszystkich okoliczności sprawy [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 1976 roku, II CR 692/75, OSNC 1976, nr 11, poz. 251; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 roku, III CKN 33/97, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 roku, I CR 143/89, OSP 1990, z. 9, poz. 330].

W niniejszej sprawie z prawidłowych i w zasadzie bezspornych ustaleń sądu pierwszej instancji wynika, że funkcjonariusze Straży Miejskiej w K. prowadzili postępowanie w sprawie o wykroczenie z art. 92a kodeksu wykroczeń polegające na tym, że osoba prowadząca samochód marki F. (...) o nr rej. (...) w miejscowości J., jadąc z szybkością 83 km/h, przekroczyła dozwoloną prędkość, która w tym miejscu ograniczona była do 70 km/h. Bezsporne było, że współwłaścicielami wymienionego wyżej pojazdu w dacie popełnienia wykroczenia byli powódka, jej siostra B. S. i ojciec A. S.. Nie stanowiło także przedmiotu sporu, że powódka w ramach postępowania o wykroczenia została przesłuchana w charakterze świadka celem ustalenia osoby, która kierowała opisanym wyżej pojazdem w czasie inkryminowanego zdarzenia. Bezsporne jest, że powódka nie wskazała tej osoby, wskazując, że nie pamięta, był użytkownikiem pojazdu w dacie popełnienia wykroczenia oraz powołując na niemożność rozpoznania kierowcy na podstawie zdjęcia. Nie stanowi przedmiotu sporu, że przedstawiono jej wówczas zarzut popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń i następnie skierowano przeciwko niej wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Kamieniu Pomorskim, który ostatecznie prawomocnym wyrokiem z dnia 4 grudnia 2015 roku została uniewinniona od popełnienia zarzucanego jej czynu.

W ocenie sądu odwoławczego nie budzi wątpliwości, że zachowanie funkcjonariuszy pozwanej polegające na skierowanie wniosku o ukaranie powódki mogło obiektywnie naruszać jej dobra osobiste, w szczególności godność i dobre imię. Powódce zarzucono bowiem popełnienia wykroczenia, a więc takiego zachowania, które jest zabronione przez prawo. Biorąc pod uwagę, że powódka wykonuje zawód asystenta sędziego, jest oczywiste, że mogła mieć ona obiektywnie uzasadnione podstawy do przyjęcia, że skierowanie wniosku o ukaranie może ujemnie wpływać na jej postrzeganie w środowisku zawodowym, a tym samym godzić w jej dobre imię, a zarazem poczucie własnej godności.

Podkreślić jednak należy, że nie każde naruszenie dóbr osobistych uzasadnia udzielenie ochrony prawnej poszkodowanemu. Z art. 24 k.c. wynika, że naruszenie dóbr osobistych musi być bezprawne.

Sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że artykuł 24 k.c., stanowiący podstawę roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych, nie wymaga dla odpowiedzialności winy sprawcy oraz przewiduje domniemanie bezprawności jego działania naruszającego dobra osobistego, co powoduje, że dochodzący ochrony nie musi tej przesłanki udowadniać, natomiast na sprawcy ciąży obowiązek wykazania, że jego działanie było zgodne z prawem. W niniejszej sprawie oznacza to, że ciężar dowodu, że postępowanie funkcjonariuszy Straży Miejskiej było zgodne z prawem spoczywało więc na stronie pozwanej [analogicznie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 lutego 2007 roku, V CSK 431/06, LEX 255593].

Sąd Rejonowy w tym zakresie dokonał trafnej analizy przepisów kodeksu wykroczeń, kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia oraz ustawy o strażach gminnych, ustawy – Prawo o ruchu drogowym dochodząc do prawidłowego wniosku, że w świetle powyższych przepisów czynności podejmowane przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej w stosunku do powódki było zgodne z prawem. Zaznaczyć trzeba, że w judykaturze na tle regulacji zawartej w art. 417 k.c. przyjmuje się powszechnie, że niezgodność z prawem obejmuje sprzeczność z normami prawnymi zakodowanymi w konstytucyjnie określonych źródłach prawa [vide uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 2001 roku, SK 18/00, OTK 2001, nr 8, poz. 256; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2002 roku, I CKN 581/99, OSNC 2002, nr 10, poz. 128]. Sąd pierwszej instancji w obszernym uzasadnieniu, którego wywody sąd odwoławczy w pełni aprobuje, wyjaśnił, że działania funkcjonariuszy Straży Miejskiej żadnej z norm wynikających z powszechnie obowiązujących przepisów prawa nie naruszyło. Sam fakt, że powódka ostatecznie została uniewinniona od zarzutu popełnienia wykroczenia nie oznacza, że skierowanie przeciwko niej wniosku o ukaranie było zachowaniem bezprawnym.

Sąd odwoławczy podziela także stanowisko sądu pierwszej instancji, że w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie potwierdziły się zarzuty powódki, iż złożenie wniosku o ukaranie miało na celu wyłącznie jej szykanowanie. Sąd Rejonowy wyjaśnił, że funkcjonariusze Straży Miejskiej mieli obiektywne podstaw do przyjęcia, że powódka świadomie nie podała im informacji o osobie kierującej pojazdem w dniu 24 maja 2015 roku, a fakt, że sąd karny miał odmienną ocenę zachowania powódki, nie oznacza, że złożenie wniosku o ukaranie nie było działaniem zgodnym z prawem.

W tym stanie rzeczy sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że nie ziściły się przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej Gminy K. przewidziane w art. 417 k.c. w związku z art. 448 k.c. w związku z art. 23 i 24 k.c., gdyż pozwanej nie można zarzucić zachowania niezgodnego z prawne, w szczególności bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powódki.

Z tego względu apelację powódki w tym zakresie oddalono na podstawie art. 385 k.p.c., o czym rozstrzygnięto w punkcie pierwszym sentencji.

Sąd odwoławczy za bezzasadne uznał także zażalenie pozwanej na orzeczenie o kosztach procesu. Co do zasady skarżący trafnie wskazuje, że powódka była w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji stroną przegrywającą i tym samym na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. powinna zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Zgodnie jednak z art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.

W orzecznictwie powszechnie przyjmuje, że zastosowanie przepisu art. 102 k.p.c. powinno być oceniane w całokształcie okoliczności, które by uzasadniały odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Do kręgu tych okoliczności zaliczono zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i fakty leżące na zewnątrz procesu zwłaszcza dotyczące sytuacji życiowej strony. Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974 roku, sygn. akt II CZ 223/73).

W ocenie Sądu Okręgowego za zastosowaniem tego wyjątkowego uregulowanie przemawia w okolicznościach niniejszej sprawy przede wszystkim fakt, że powódka została uniewinniona od popełnienia zarzucanego jej wykroczenia, a tym samym wnosząc pozew mógł działać w uzasadnionym przekonaniu co do zasadności swego roszczenia.

Sąd Okręgowy miał również na uwadze, że artykuł 102 k.p.c. jest przejawem tzw. prawa sędziowskiego i może być stosowany wówczas, kiedy okoliczności konkretnej sprawy dają po temu podstawy. Jego celem jest zapobieżenie wydaniu orzeczenia o kosztach procesu, które byłoby niesprawiedliwe. Ocena przeprowadzana jest więc według zasad słuszności (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2013 roku, sygn. akt V CZ 89/12). Z tego też względu ingerencja w powyższe uprawnienie jurysdykcyjne sądu orzekającego, w ramach rozpoznawania środka zaskarżenia od rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, może być usprawiedliwiona jedynie w razie stwierdzenia, że dokonana w zaskarżonym postanowieniu ocena jest dowolna, oczywiście pozbawiona uzasadnionych podstaw (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2013 roku, sygn. akt V CZ 96/12, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2013 roku, sygn. akt V CZ 103/12). Taka sytuacja w niniejszym postępowaniu nie zachodzi.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zakwestionowania wydanego przez Sąd Rejonowy orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu tj. odstąpienia od obciążenia powódki kosztami procesu strony pozwanej, dlatego też na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 397 § 2 k.p.c., zażalenie należało oddalić.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. kierując się tymi samymi motywami, które legły u podstaw rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania przed sądem pierwszej instancji.

Kierując się powyższymi przepisami orzeczono jak w punkcie trzecim sentencji.

SSO Violetta Osińska SSO Tomasz Sobieraj SSO Sławomir Krajewski