Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 940/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2018 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj (spr.)

Sędziowie:

SO Marzenna Ernest

SO Zbigniew Ciechanowicz

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 26 stycznia 2018 roku w S.

sprawy z powództwa J. J.

przeciwko H. C.

o rozwiązanie umowy dożywocia

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 8 czerwca 2017 roku, sygn. akt I C 1164/16

1.  oddala apelację;

2.  odstępuje od obciążenia powódki kosztami postępowania apelacyjnego;

3.  przyznaje adwokatowi R. M. od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Goleniowie kwotę 1.476 (jeden tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć) złotych, w tym podatek od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSO Marzenna Ernest SSO Tomasz Sobieraj SSO Zbigniew Ciechanowicz

Sygn. akt II Ca 940/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Goleniowie po rozpoznaniu sprawy z powództwa J. J. przeciwko H. C. o rozwiązanie umowy dożywocia wyrokiem z dnia 8 czerwca 2017 roku:

I. oddalił powództwo,

II. przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Goleniowie na rzecz adwokata R. M. kwotę 2.952 złotych, w tym 23 % podatek VAT tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu powódce;

III. ustalił, że nieuiszczone w sprawie koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

J. J. oraz H. C. mieszkają od wielu lat w G. w bezpośrednim sąsiedztwie. H. C. z okien swego mieszkania widzi okna mieszkania J. J. oraz działkę przynależną do tego mieszkania.

Ww. pozostawały w dobrych i bliskich kontaktach od około 14 lat, tj. od czasu kiedy zmarł mąż J. J..

H. C. codziennie zaglądała do J. J., rozmawiała z nią przy płocie, interesowała się jej sprawami i problemami. Otoczyła ją opieką. To ona namówiła ją do tego aby wykupiła na własność zajmowane mieszkanie przy ulicy (...) od gminy co miało miejsce w 2008 roku, a nadto udzieliła jej na ten wykup pomocy finansowej albowiem J. J. ani jej najbliższa rodzina nie mieli na ten cel wystarczających środków.

J. J. i H. C. umówiły się, że w zamian za tą pomoc finansową, J. J. ww. mieszkanie później przekaże H. C.. Niezwłocznie zatem po wykupie mieszkania J. J. udała się z H. C. do notariusza, gdzie sporządziła testament celem przekazania mieszkania na rzecz H. C., ponieważ żadne z jej dzieci nie było zainteresowane jego wykupem oraz opieką nad nią, nie mieszkały bowiem blisko matki. Któregoś razu J. J. przyszła do H. C. i jej męża i powiedziała, że jej syn rozwodzi się i może być problem z tym jej mieszkaniem w przyszłości; dlatego też sąsiadki poszły znowu do notariusza podpisać umowę o dożywocie po to aby J. J. mogła w tym mieszkaniu dalej mieszkać.

W dniu 15 grudnia 2010 roku pomiędzy J. J., a H. C. zawarta została umowa o dożywocie dotycząca ww. lokalu mieszkalnego należącego do J. J. położonego w G. przy ulicy (...) o powierzchni użytkowej 39,60 m2,dla którego Sąd Rejonowy w Goleniowie, V Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW nr (...) i związanego z lokalem udziału wynoszącego 24/100 wspólnej części budynków i prawie wieczystego użytkowania działki nr (...) o powierzchni 867m2 objętych księgą wieczystą KW nr (...).

Na podstawie ww. umowy J. J. przeniosła na rzecz H. C. prawo własności opisanego wyżej lokalu mieszkalnego, zaś H. C. oświadczyła, że przeniesienie to przyjmuje i w zamian za to zobowiązuje się zapewnić J. J. dożywocie polegające na: przyjęciu jej jako domownika, dostarczeniu jej wyżywienia, ubrania mieszkania, zapewnieniu jej odpowiedniej pomocy i pielęgnowaniu w chorobie oraz sprawieniu jej własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym.

Po zawarciu umowy, J. J. pozostała w ww. mieszkaniu, a H. C. również odwiedzała sąsiadkę i pomagała jej w razie potrzeby, w zależności od bieżących potrzeb J. J., czy to przy pracach wokół domu takich jak sprzątanie, przygotowanie opału, koszenie trawy, czy też finansowo. Wzajemne stosunki stron układały się dobrze.

J. J. jest osobą samodzielną i zaradną jak na swój wiek (obecnie 81 lat). Często, kiedy H. C. proponowała jej pomoc w zrobieniu zakupów, sprzątaniu, gotowaniu, to J. J. odmawiała tłumacząc, że sama jest w stanie to sobie zrobić i nie potrzebuje pomocy. Kiedy H. C. kupiła jej któregoś dnia ubranie i buty, to J. J. nie przyjęła tego chętnie, podziękowała i powiedziała, że „niepotrzebnie, bo i tak nie będzie w tym chodzić”, później tego nie nosiła.

W ocenie sąsiadów J. J. jest taka, że sama chce wszystko robić, a w tym sprzątać i chodzić po zakupy, gotować. Nie wymaga opieki osoby trzeciej, bo samodzielnie daje sobie radę. Jest energiczna i żywa. Nie jest zaniedbana. Jej mieszkanie również jest zadbane i ładnie zrobione. Nigdy nie skarżyła się, że brakuje jej pieniędzy. Dobrze się odżywia i nie skarży się, że nie ma co jeść. Samodzielnie przygotowuje sobie posiłki. Skarży się tylko na to, że nie ma łazienki w budynku i musi wychodzić na zewnątrz do wychodka. Zazdrości sąsiadom, że oni sobie taką zrobili w mieszkaniu kilka lat temu.

H. C. wielokrotnie, okresowo przekazywała J. J. kwoty pieniężne na utrzymanie, od 100 do 500 złotych, co odnotowywała w zeszycie.

H. C. otrzymywała decyzje co do obowiązku uiszczenia podatku od nieruchomości w której zamieszkiwała J. J. i to ona pokrywała ten wydatek.

Rachunki za media przychodzą na H. C. jednakże płaci za nie J. J..

K. H. C. zapewniła sąsiadce opał (drewno) na zimę, które przywoził jej zięć, a kiedy J. J. nie była zadowolona z jakości tego drewna, to uczestniczyła w kosztach zakupu opału przez J. J., kiedy ta zamówiła go we własnym zakresie. Syn J. J. przyjeżdża od czasu do czasu i rąbie jej drewno.

Kiedy J. J. skręciła nogę w kostce, to H. C. zawiozła ją do szpitala. Razem z nią chodziła do lekarza, umawiała na wizyty, wykupowała leki.

H. C. także pomogła sąsiadce spłacić zaciągniętą przez nią pożyczkę na wymianę okien w zajmowanym przez nią mieszkaniu. Pomagała jej załatwiać różne formalności, sprawy urzędowe, a w tym uczestniczyła w staraniach J. J. o to, aby nie musiała zwracać bonifikaty udzielonej przy wykupie mieszkania od gminy.

H. C. wraz z mężem, kiedy ten jeszcze był sprawny fizycznie, przeprowadziła w mieszkaniu zajmowanym przez J. J. remonty w zakresie ocieplenia ściany zewnętrznej budynku, wymiany stolarki okiennej. Wymieniła drzwi wejściowe do budynku wielorodzinnego, gdzie mieściło się mieszkanie zajmowane przez J. J. starając się o dofinasowanie z gminy będącej udziałowcem w częściach wspólnych budynku z uwagi na to, że znajdował się tam jeszcze lokal socjalny. Starała się o wykonanie przyłącza gazowego i łazienki na klatce schodowej (tj. części wspólnej budynku), która byłaby do wyłącznego korzystania dla J. J. albowiem ta wciąż w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych musiała wychodzić do wychodka na zewnątrz. Wykonanie łazienki nie powiodło się choć H. C. robiła już pomiary korytarza i zdążyła zakupić już część armatury.

J. J. w czerwcu 2016 roku nie przyszła na imieniny męża H. C. pomimo, że zawsze przychodziła z wizytą na tego typu okazje, w miesiącu lipcu i sierpniu 2016 roku zaczęła zaś skarżyć się do sąsiadów na H. C., że nie ma opieki takiej, jaką miała mieć zapewnioną, bo nie ma zrobionej łazienki, bo nie miała przyniesionego drewna.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne.

Sąd Rejonowy wskazał, że powódka wniosła o rozwiązanie umowy o dożywocie zawartej w dniu 15 grudnia 2010 roku w formie aktu notarialnego przez wzgląd na fakt, iż umowa ta nie jest wykonywana przez pozwaną w żadnym zakresie, a jej zawarcie służyło jedynie wzbogaceniu się pozwanej poprzez zwiększenie posiadanego przez nią majątku o nieruchomość należącą do powódki.

Natomiast pozwana zaprzeczyła zarzutom stawianym przez powódkę pod jej adresem zaznaczając, że powódka nie tylko nie wykazała aby w sprawie między powódką, a pozwaną wytworzyły się stosunku, o których mowa w art. 913 § 1 k.c. ale także aby ziścił się wyjątkowy wypadek uzasadniający rozwiązanie umowy dożywocia. Dlatego też pozwana wniosła o oddalenie powództwa, a nadto złożyła propozycję udostępnienia powódce innego lokalu do zamieszkania, który należy do jej córki i również mieści się w G., z tym że jest wyposażone w łazienkę, toaletę.

Sąd Rejonowy ustalił, że strony w dniu 15 grudnia 2010 roku zawarły umowę o dożywocie, na podstawie której powódka J. J. przeniosła na rzecz pozwanej H. C. prawo własności należącego do niej lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ulicy (...), w zamian za co pozwana H. C. zobowiązała się zapewnić powódce dożywocie polegające na: przyjęciu jej jako domownika, dostarczeniu jej wyżywienia, ubrania mieszkania, zapewnieniu jej odpowiedniej pomocy i pielęgnowaniu w chorobie oraz sprawieniu jej własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym.

Sąd Rejonowy przywołując treść art. 908 § 1 k.c., wskazał iż strony w taki właśnie ustawowy sposób ukształtowały w treści umowy wprost obowiązki nabywcy (pozwanej) względem zbywcy (powódki). Sąd ustalił także, że ustnie pozwana obiecywała powódce przed zawarciem ww. umowy, także to, że wykona w przedmiotowym lokalu remont, a w tym łazienkę. Pozwana skuszona tymi obietnicami przyjęła od pozwanej pieniądze na wykup prawa własności do mieszkania i w zamian za opiekę podjęła decyzję o przeniesieniu własności lokalu na rzecz pozwanej, przy czym najpierw w formie testamentu, a następnie umową o dożywocie. Po kilku latach od podpisania umowy (około 6 latach) wzajemne relacje stron pogorszyły się, powódka bowiem nie była zadowolona z opieki jaką roztoczyła nad nią pozwana, a przede wszystkim z tego, że pozwana nie zdołała wykonać w mieszkaniu łazienki, dlatego powódka podjęła decyzję, że chce wycofać się z tej umowy i odzyskać prawo własności do nieruchomości. W tym celu wystąpiła do sądu z przedmiotowym roszczenie o rozwiązanie umowy o dożywocie.

Sąd Rejonowy wskazał, że roszczenie określone w art. 913 §1 k.c. i w art. 913 §2 k.c. wzajemnie się wykluczaj, a wybór między nimi należy do powoda, który musi stanowczo zdecydować, czy zamierza nadal pozostawać w stosunku dożywocia, dążąc jedynie do zmiany formy zaspokajania swoich uprawnień, czy też chce rozwiązać umowę o dożywocie.

Powódka wybrała roszczenie opisane w art. 913 § 2 k.c., tj. rozwiązanie umowy o dożywocie. Sąd wskazał, że z redakcji art. 913 § 2 k.c. wynika wniosek, że rozwiązanie umowy o dożywocie jest środkiem stosowanym w ostateczności, gdy nie jest możliwe zapewnienie w inny sposób ochrony prawnej podmiotowi, który na jej udzielenie zasługuje Podstawą dla takiego wniosku jest uzależnienie możliwości dochodzenia roszczenia o rozwiązanie umowy o dożywocie od wyjątkowych wypadków. Rozwiązanie umowy o dożywocie, jak wynika z ww. przepisu, wymaga bowiem ponadto (poza wytworzeniem się między dożywotnikiem, a zobowiązanym takich stosunków, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności) wystąpienia szczególnych okoliczności uzasadniających zakwalifikowanie wypadku jako wyjątkowy.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, zgodnie z którym cechą wspólną wszystkich zaszłości, jakie kwalifikują wypadek unormowany w art. 913 § 2 k.c. jako wyjątkowy, nie jest samo negatywne nastawienie dożywotnika do kontrahentów. Wypadek wyjątkowy ma miejsce wtedy, gdy dochodzi do krzywdzenia dożywotnika i złej woli nabywcy nieruchomości, o której to sytuacji z oczywistych względów nie może być mowy w okolicznościach sprawy mając na uwadze ustalony powyżej stan faktyczny. W doktrynie i orzecznictwie wskazuje się, że wyjątkowe wypadki uzasadniające rozwiązanie umowy o dożywocie przez sąd muszą przybierać szczególną postać i intensywność, wyjątkowość wypadku może zachodzić też np. razie naruszania nietykalności cielesnej dożywotnika, czy popełniania wobec niego innych czynów karalnych, do czego także nie dochodziło w niniejszej sprawie. W wyroku z 13 kwietnia 2005 roku, IV CK 645/04, Sąd Najwyższy uznał, że wyjątkowość wypadku, o jakim mowa w art. 913 § 2 k.c., nie może sprowadzać się tylko do drastycznych przejawów uniemożliwiających bezpośrednia styczność stron umowy. Taki wypadek może zaistnieć także wtedy, jeżeli zobowiązany z umowy dożywocia porzuca nieruchomość bez zamiaru powrotu, pozostawiając dożywotników bez opieki i bez świadczeń, których zakres określa umowa, niwecząc w ten sposób społeczny i gospodarczy sens umowy. Do takiej sytuacji również nie doszło w okolicznościach sprawy.

Sąd Rejonowy dodał, że niekiedy złą wolę można przypisać także lub tylko dożywotnikowi, który w drastyczny sposób uniemożliwia nabywcy korzystanie z nieruchomości. Jeżeli przyczyna całkowitego zerwaniem więzi osobistej leży wyłącznie po stronie dożywotnika, uwzględnienie roszczenia z art. 913 § 2 k.c. oznaczałoby przyznanie mu uprawnienia do jednostronnego rozwiązania umowy w każdym czasie, bez liczenia się z interesem zobowiązanego i to także w sytuacji, w której zobowiązany jest gotowy wywiązywać się z nałożonych umową obowiązków.

Sąd Rejonowy wskazał, że z ustalonego w sprawie stanu faktycznego zdaje się właśnie wynikać, że powódka będąc po sugestiach sąsiadów, dąży do bezzasadnego zerwania więzi z pozwaną bez wyraźnego powodu, w sytuacji kiedy pozwana jest gotowa w miarę posiadanych możliwości, wywiązać się ze wszystkich złożonych powódce obietnic, i nie tylko tych które zostały wyszczególnione w umowie o dożywocie. Pozwana dała temu także wyraz w trakcie postępowania sądowego, które było dla niej zaskoczeniem i zaproponowała powódce mieszkanie zastępcze z łazienką, czy też korzystanie przez powódkę z łazienki u niej w domu; nie złożyła nadto wniosku o zwrot kosztów procesu z uwagi na charakter sprawy i po to aby nie pogarszać wzajemnych relacji stron, licząc na to, że relacje te odnowią się i będą takie jak wcześniej, a były bardzo dobre, powódka była z nich zadowolona, czemu dała także wyraz w treści pisma z 2011 roku składanego do Burmistrza, kiedy starała się o to aby nie stracić bonifikaty. Sąd dodał, że z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika również, że przeważająca część świadczeń określonych w umowie przez pozwaną nie była w zasadzie wykonywana, lecz także i to, iż powódka nie zgłaszała żądań wobec pozwanej o ich spełnianie, przy czym większość potrzeb powódka zaspakajała we własnym zakresie i nie chciała by ją jeszcze wyręczać, wyraźnie oświadczała, że jeszcze nie potrzebuje pomocy w bieżących sprawach życia codziennego. Potwierdzili to zgodnie w zasadzie wszyscy świadkowie zeznający w sprawie. Sąd podkreślił, że pozwana w razie zaistnienia potrzeby, której zaspokoić powódka samodzielnie nie mogła, wyręczała ją i służyła pomocą, np. zawiezienie do lekarza, na cmentarz, załatwianie formalności, przywiezienie drewna, pomoc finansowa.

Zdaniem Sądu taki stan sprawy, przy braku jakichkolwiek drastycznych zdarzeń wykluczających bezpośrednią styczność stron, w zasadzie nie podlega subsumcji pod normę wynikającą z art. 913 § 2 k.c.

Sąd Rejonowy zwrócił także uwagę, że przy ocenie wyjątkowości wypadku należy także rozważać, czy rozwiązaniu dożywocia nie sprzeciwiają się inne ważne względy. Z tego punktu widzenia nie bez znaczenia jest dokonanie przez pozwaną, już po zawarciu umowy prac remontowych w budynku pochłaniającego nakłady finansowe pozwanej oraz jej znaczny wkład finansowy w wykup tego mieszkania na własność przez powódkę, który był główną i w zasadzie jedyną przyczyną i powodem zawarcia przez strony umowy o dożywocie, nie mającym zdaniem Sądu jakiegokolwiek wpływu na ważność tej umowy, gdyby i to miało być przedmiotem postępowania.

Mając zatem powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy powództwo o rozwiązanie umowy o dożywocie oddalił, o czym orzeczono w pkt I wyroku.

Sąd Rejonowy zaznaczył ponownie, że wprawdzie roszczenia z art. 913 § 1 k.c. i art. 913 § 2 k.c. są roszczeniami wzajemnie się wykluczającymi i wybór pomiędzy nimi należy do powoda, niemniej oddaleniu podlega roszczenie o rozwiązanie umowy, gdy interes dożywotnika mógłby zostać zaspokojony, gdyby wystąpił z mniej daleko idącym żądaniem. W sprawie o rozwiązanie umowy sąd nie może, w razie uznania bezzasadności powództwa, orzec z urzędu o zamianie świadczeń z umowy dożywocia na dożywotnią rentę.

Stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o złożone w sprawie przez powódkę i pozwaną dokumenty, których treść nie była przez żadną ze stron kwestionowana. Sąd dał wiarę zeznaniom wszystkich świadków zawnioskowanych przez powódkę i pozwaną będących sąsiadami stron i bliskimi pozwanej albowiem zeznania te wzajemnie się zazębiały i w zasadzie nie wykluczały się wzajemnie; drobne rozbieżności w zeznaniach świadków, co do tego jak często widywali pozwaną na nieruchomości u powódki wiązały się z tym, że sąsiedzi: M. O., T. P. (1), M. G., E. G., O. S. opowiadali to co przekazała im powódka i to jak aktualnie wygląda sytuacja, a poza sporem było to, że sytuacja ta popsuła się w 2016 roku na skutek tego, że powódka nie mogła doczekać się łazienki, bo pozwana twierdziła, że nie da się jej wykonać, tymczasem sąsiedzi taką łazienkę w domu sobie wykonali. Powódka nie dostrzegała i wciąż nie dostrzega jednak, że jej łazienka miałaby zostać wykonana w korytarzu, czyli zająć część wspólną budynku i przeprowadzenie takiej inwestycji jest znacznie bardziej trudne, niż wykonana łazienka u sąsiadów w obrębie własnego lokalu.

W pkt II sentencji orzeczenia Sąd Rejonowy przyznał pełnomocnikowi powódki wyznaczonemu z urzędu, zgodnie z jego wnioskiem i oświadczeniem wynagrodzenie za pomoc świadczoną z urzędu w wysokości 2.400,00 złotych powiększoną o podatek VAT w wysokości 23% w oparciu o § 4 ust. 1 w zw. z § 8 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu w brzmieniu obowiązującym w dniu wszczęcia postępowania.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka i zaskarżając go w części tj. co do punktu I. wyroku wniosła o jego zmianę i rozwiązanie umowy dożywocia łączącej strony, zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych oraz o przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu (zastępstwa procesowego), jako że nie zostały uiszczone w całości ani w części.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

1) obrazę przepisów prawa materialnego, które mogło mieć istotny wpływ na rozstrzygnięcie, a mianowicie art. 913 §2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, w której z całokształtu okoliczności sprawy wynika, że pozwana nie wykonywała obowiązków wynikających z umowy dożywocia i nie miała zamiaru powyższych obowiązków wykonywać, zaś zamiarem pozwanej było przejęcie nieruchomości należącej do powódki w formie uniemożliwiającej bądź znacznie utrudniającej dochodzenie roszczeń spadkowych przez członków rodziny powódki,

2) obrazę przepisów prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na rozstrzygnięcie, a mianowicie art. 233 §2 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, a to poprzez:

- ustalenie przez Sąd, że pozwana pomagała powódce przy czynnościach życia codziennego, tj. zakupie żywności, ubrań, opału, podczas gdy brak jest jednoznacznego materiału dowodowego a wyjaśnienia stron stoją we wzajemnej sprzeczności w tym zakresie,

- ustalenie przez Sąd, że pozwana starała się wyremontować mieszkanie powódki poprzez zainstalowanie w nim łazienki z toaletą, podczas gdy pozwana zaprzeczała, by umowa takiej treści łączyła strony, a ponadto pozwana nie wykazała ażeby składała w powyższym zakresie jakiekolwiek wnioski do Urzędy Gminy.

W uzasadnieniu podniesiono, że z okoliczności zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że zamiarem pozwanej, od roku 2008, było przejęcie nieruchomości należącej do powódki. Świadczą o tym niejasne wyjaśnienia pozwanej w zakresie wykupu nieruchomości przez powódkę oraz kwot przekazanych powódce przez pozwaną na powyższą transakcję. Pozwana nie była w stanie sprecyzować jaką kwotę przekazała powódce wskazując na kwotę 2.000,00 złotych, 3.000,00 złotych, 5.000,00 złotych etc. W ślad za wykupem nieruchomości przez powódkę sporządzono testament notarialny, w którym do całości spadku powołana została pozwana. Powyższy testament mógł nie zabezpieczać interesu pozwanej w sposób należyty, dlatego też w roku 2010 strony zawarły umowę dożywocia. Nie polegają na prawdzie twierdzenia pozwanej, że przed zawarciem umowy wielokrotnie strony gościły u notariusza, który wskazywał na istotne elementy między innymi tej umowy. Powódka twierdziła, że u notariusza była raz, w dniu podpisania aktu notarialnego i cały czas żyła w przekonaniu, że własność nieruchomości przejdzie na pozwaną po śmierci powódki. Co istotne dla podnoszonego zarzutu, pozwana nie była w stanie wyjaśnić dlaczego pomiędzy stronami została zawarta umowa o dożywocie, a nie np. umowa darowizny czy też sprzedaży. Skoro pozwana podnosiła w toku postępowania, że powódka jest osobą bardzo zaradną i samodzielną, to o ileż bardziej była taką osobą w roku 2010 będąc młodszą o 7 lat. Ponadto pozwana nie wykonywała żadnego z obowiązków wskazanych w umowie - nie przyjęła powódki jako domownika, nie zapewniała jej wyżywienia i ubrań. Strony, po zawarciu umowy, żyły w sposób identyczny jak przed jej zawarciem i to do tego stopnia, że powódka do dnia dzisiejszego samodzielnie reguluje wszelkie opłaty związane z nieruchomością. Okoliczności ujawnione w toku postępowania mogą prowadzić i prowadzą do przekonania, że wybór umowy nie był przypadkowy i zmierzał do tego, by uniemożliwić ewentualnej rodzinie i bliskim powódki dochodzenie od pozwanej roszczeń spadkowych, tj. roszczeń o zachowek. Taki sposób przejęcia nieruchomości był w ocenie skarżącej o tyle intratny, że nieruchomość wykupiona została przy zastosowaniu bonifikaty, zaś samo jej położenie znacząco wpływa na jej wartość.

W świetle powyższej przedstawionych okoliczności, a także podnoszonych w toku postępowania zarzutów co do kwestii ważności umowy łączącej strony, wskazano, że w ocenie skarżącej jest ona sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i winna zostać przez Sąd rozwiązana.

Dodano, że okoliczności podnoszone w toku postępowania, jakoby pozwana wykonywała część obowiązków umownych nie polegają na prawdzie. Ponadto zwrócono uwagę na fakt, że powódka niejako kuszona była przez pozwaną możliwością zaadoptowania w mieszkaniu łazienki z toaletą, z którego to zobowiązania pozwana wycofała się i któremu zaprzeczała, pomimo, że okoliczność powyższą potwierdził słuchany w charakterze świadka mąż pozwanej. Pozwana nie czyniła żadnych starań by łazienkę u powódki zainstalować, zarówno przed Urzędem Gminy jak i przed pozostałymi sąsiadami powódki. W aktach sprawy brak jest jakichkolwiek dokumentów w powyższym zakresie.

Zaznaczono, że podstawową kwestią i zagadnieniem, na które w toku postępowania nie uzyskano odpowiedzi jest to, w jakim celu została zawarta umowa o dożywocie. Pozwana nie potrafiła do czasu zakończenia postępowania udzielić odpowiedzi na powyższe pytanie, co jedynie świadczy o tym, że nie powinna zostać ona w ogóle zawarta, a w chwili obecnej winna zostać przez Sąd wyeliminowana.

Odpowiedź na apelację powódki złożyła pozwana wnosząc o oddanie apelacji w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem II instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki jest niezasadna.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne i ocenę prawną dokonaną przez sąd pierwszej instancji, który prawidłowo uznał, iż w sprawie nie zachodzą przesłanki uzasadniające rozwiązanie umowy dożywocia.

Apelacja powódki sprowadzała się przede wszystkim do kwestionowania przyjętego przez sąd pierwszej Instancji braku wystąpienia wyjątkowego przypadku, będącego jedyną dopuszczalną w myśl art. 913 § 2 k.c. przyczyną rozwiązania umowy dożywocia. W ocenie Sądu Okręgowego argumenty podniesione przez stronę skarżącą nie podważają trafności oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy, a tym samym nie uzasadniają zmiany zaskarżonego wyroku.

Istotne znaczenie w prawie cywilnym ma zasada pewności obrotu i stabilności wykształconych stosunków prawnych. Przejawia się ona m.in. w ograniczeniach, jakie ustawodawca stwarza dla żądania zmierzające do zmiany tych stosunków. Stąd np. odwołanie darowizny może nastąpić tylko w wypadku rażącej niewdzięczności obdarowanego (art. 898 k.c.) zaś rozwiązanie umowy dożywocia tylko w przypadkach wyjątkowych ( art. 913 § 2 k.p.c.).

Art. 913 k.c. stanowi, że jeżeli z jakichkolwiek powodów wytworzą się między dożywotnikiem a zobowiązanym takie stosunki, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, sąd na żądanie jednej z nich zamieni wszystkie lub niektóre uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień (§ 1). W wypadkach wyjątkowych sąd może na żądanie zobowiązanego lub dożywotnika, jeżeli dożywotnik jest zbywcą nieruchomości, rozwiązać umowę o dożywocie (§ 2).

Niewątpliwie podstawowym uprawnieniem stron umowy dożywocia jest możliwość żądania zmiany świadczeń na dożywotnią rentę. Przesłanką wystąpienia z żądaniem takiej zamiany jest wytworzenie się między dożywotnikiem a zobowiązanym takich stosunków, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, przy czym nie mają istotnego znaczenia przyczyny wytworzenia się złych stosunków między stronami, jak również to, która ze stron ponosi tego winę a tylko samo rzeczywiste ich powstanie, co wyraźnie formułuje art. 913 § 1 k.c.

Natomiast znacznie większymi rygorami obwarowana jest możliwość dalej idącej ingerencji w zawartą skutecznie umowę dożywocia w postaci rozwiązania tej umowy. Bowiem ustawodawca wymaga w takim przypadku, poza wystąpieniem okoliczności z art. 913 § 1 k.c., które stanowią warunek konieczny, ale niewystarczający, aby sytuacja między stronami miała charakter „wyjątkowy”. Zwrot „wyjątkowy wypadek” jest pojęciem niedookreślonym, ogólnym i nie sposób przedstawić wszystkich stanów faktycznych, jakie mogą jego dyspozycję wypełniać. Niemniej analiza wypowiedzi nauki, a zwłaszcza orzecznictwa dostarcza całego szeregu przykładów, które można skatalogować według powyższego kryterium. Cechą wspólną wszystkich zaszłości, jakie kwalifikują wypadek z art. 913 § 2 k.c. jako „wyjątkowy”, jest krzywdzenie dożywotnika, agresja i zła wola po stronie jego kontrahenta, a nie samo negatywne nastawienie dożywotnika do kontrahenta (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 kwietnia 1997 roku, III CKN 50/97; w wyroku z dnia 15 lipca 2010 roku IV CSK 32/10, w wyroku z dnia 9 listopada 2010 roku, II CKN 342/00; w wyroku z dnia 9 maja 2008 roku, III CSK 359/07; w wyroku z 24 grudnia 2002 roku, I CK 18/02; w wyroku z 09 listopada 2000 roku, II CKN 342/00, czy w wyroku z 28 stycznia 1999 roku, III CKN 324/98).

Powódka w niniejszej sprawie zażądała rozwiązania umowy dożywocia i żądanie to było dla sądu orzekającego wiążące w tym znaczeniu, że bez wyraźnej woli powódki, sąd nie mógł w inny sposób zmienić istniejącego pomiędzy stronami stosunku umownego (np. na rentę). W tym stanie rzeczy pozytywną przesłankę rozstrzygnięcia o zniesieniu stosunku dożywocia pomiędzy stronami stanowiło, to czy w wytworzonej sytuacji strony mogą pozostawać w bezpośredniej styczności i czy zachodzi wyjątkowy wypadek rozumiany ogólnie rzecz ujmując jako naganne zachowanie właściciela nieruchomości wobec dożywotnika. Powódka, wbrew spoczywającemu na niej w tym zakresie ciężarowi dowodzenia nie wykazała kumulatywnego wystąpienia ww. przesłanek.

W niniejszej sprawie sytuacja stron o tyle jest wyjątkowa, że powódka oraz pozwana nie mieszkają razem i nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego. Zatem nie pozostają na co dzień w bezpośredniej styczności. Wprawdzie pozwana zobowiązała się przyjąć powódkę jako domownika ( § 3 umowy dożywocia z dnia 15.12.2010 roku), ale jak się okazuje, przed zawarciem umowy strony nie ustaliły między sobą, co to oznacza. Możliwe były dwa rozwiązania: pierwsze, że powódka przeniesie się do mieszkania pozwanej, drugie, że pozwana zamieszka z powódką w zajmowanym przez nią lokalu. Żadna ze stron nie podjęła decyzji o zmianie miejsca dotychczasowego pobytu, więc aktualnie nie można mówić o bezpośredniej styczności.

Na gruncie sprawy niniejszej zasadnie uznał sąd pierwszej instancji, że charakter wzajemnych relacji stron z całą pewnością przesłanki wyjątkowości nie wypełnia. Wprawdzie rzeczywiście, wyjątkowość wypadku, o jakim mowa w art. 913 § 2 k.c., nie może sprowadzać się tylko do zupełnie drastycznych przejawów uniemożliwiających bezpośrednią styczność stron umowy. Niemniej materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie, że relacje między stronami są trwale złe i nacechowane silnie negatywnymi emocjami. Analiza stanowiska powódki wskazuje, że nie ma ona zastrzeżeń do nastawienia emocjonalnego pozwanej względem jej osoby. Materiał dowodowy sprawy nie wskazuje, aby pozwana była wrogo nastawiona do powódki. Dowodem to potwierdzającym jest chociażby jej stanowisko zaprezentowane w toku postępowania, wyrazem którego było złożenie powódce propozycji zamiany mieszkania na wyposażone w łazienkę tudzież odstąpienie przez pozwaną od domagania się zwrotu kosztów postępowania. Analizując zagadnienie zaspokojenia potrzeb powódki wskazać należy, że brak jest podstaw do uznania, że pozwana nie dopełniła obowiązku moralnego wynikającego z umowy dożywocia w zakresie opieki nad powódką. Przede wszystkim zarówno z zeznań świadków powołanych przez powódkę jak również pozwaną w osobie M. O., T. P. (2), M. G., E. G., O. S., M. N., wynika że J. J. część z tych potrzeb zapewnia sobie sama, bo jest po prostu osobom samodzielną. Wyłaniający się w oparciu o treść tych zeznań obraz powódki wskazuje, że stosownie do swojego wieku i stanu zdrowia jest osobom sprawną fizycznie i zasadniczo nie wymagającą pomocy osób trzecich w codziennych sprawach życiowych takich jak zakupy, przygotowanie posiłku, porządku w domu czy pielęgnacji ogrodu. Powódka opisana została jako osoba żywotna, sprawna, dbająca o dom oraz ogród oraz taka, która chce wszystko zrobić sama ( vide zeznania: M. O.- „ w mojej ocenie powódka nie wymaga pomocy osób trzecich., bo samodzielnie sobie daje radę. Nie jest zaniedbana (..) mieszkanie tez jest zadbane i bardzo ładnie zrobione (…)Powódka jest energiczna i żywotna jak na swoje lata, daje sobie radę”; T. P. (2) - „ Powódka ma zadbane mieszkanie. Samodzielnie przygotowuje sobie posiłki. Chodzi do sklepu”; E. G. - „ w mojej ocenie nie wymaga pomocy przy gotowaniu. Sama chodzi po zakupy, sama sobie sprząta. Na dzień dzisiejszy raczej w tych sprawach nie trzeba jej pomagać” ; M. N.:” Pozwana jak na swój wiek jest bardzo samodzielna, naprawdę sobie radzi. Ma bardzo duży ogród, przekopuje, sadzi i pieli sama. Latem jechała rowerem jest bardzo samodzielna” ). Materiał dowody sprawy nie wskazuje, aby powódka zwracała się do pozwanej z prośbą o pomoc, której ta jej odmówiła ( vide: zeznania świadka M. G.- „ nie mogę powiedzieć aby powódka skarżyła się, że pozwana odmawia jej pomocy, kiedy ona ja o to prosi” a także zeznania W. D. oraz U. C.). Na wystąpienie tego rodzaju sytuacji nie powoływała się w złożonych przez siebie wyjaśnieniach także powódka. We wszystkich tych sprawach, w których powódka wyrażała wole udzielenia jej pomocy takowa była jej oferowana. Niewątpliwie dotyczyło to wszystkich tych sfer życia, w których z uwagi na wiek pomoc taka była niezbędna tj. zakup i przywiezienie opału na zimę, rąbanie drzewa, koszenie trawy, ocieplenie ściany zewnętrznej budynku mieszkalnego, wymiana drzwi wejściowych do budynku. Pozwana, co zostało przyznane przez powódkę a nadto znajduje potwierdzenie w znajdujących się na karcie 27 akt dowodach wpłat, spłaciła za powódkę część rat pożyczki zaciągniętej na wymianę stolarki okiennej jeszcze przed zawarciem umowy dożywocia, pokrywa opłaty publicznoprawne w postaci podatku od nieruchomości oraz za użytkowanie wieczyste. Służyła ponadto pomocom w sprawie dotyczącej zwrotu bonifikaty kierując w tej kwestii pismo do Burmistrza Gminy G. (k. 35) oraz wymiany drzwi wejściowych do budynku. Z postępowania dowodowego, przeprowadzonego przed sądem pierwszej instancji wynika, że pozwana starała się wykonywać świadczenia dożywotnie. Inna kwestią pozostaje natomiast, że pozwana w niektórych aspektach pomocy tej nie potrzebowała, nie zwracała się o nią, a nawet jej odmawiała ( np. zakup odzieży, zakup drewna na zimę).

Analiza stanowiska powódki wskazuje, że zasadniczym powodem, jaki stanowił podstawę niezadowolenia powódki i asumpt do wystąpienia z przedmiotowym żądaniem było niespełnienie przez pozwaną obietnicy polegającej na wyodrębnieniu w mieszkaniu powódki pomieszczenia łazienki. Okoliczność ta znajduje potwierdzenie w zeznaniach świadków, według których właśnie ta kwestia zadecydowała o zawarciu umowy jak również była powodem niezadowolenia powódki i krytyki pozwanej. Wreszcie świadczą o tym dobitnie zeznania powódki, która wskazała następująco „ zdecydowałam się odwołać bo już nie wytrzymały moje nerwy. Tyle lat czekałam na te naprawy mieszkaniowe”. Analiza sytuacji w jakich dochodzi do zgłoszenia powództw o rozwiązanie umowy dożywocie, wskazuje że społecznym tłem tych powództw jest niewywiązywanie się przez nabywcę z obowiązków umownych wobec dożywotnika. Należy jednak zauważyć, że samo przez się niezaspokojenie świadczeń dożywotnika nie stanowi podstawy do rozwiązania umowy, gdyż dożywotnik może żądać zaspokojenia swych potrzeb na ogólnych zasadach (tak też Z. R. w system prawa prywatnego). In concreto, dożywotnikowi służy powództwo o zasądzenie umówionych świadczeń, względnie odszkodowanie z tytułu nienależytego wykonywania zobowiązań z tytułu umowy dożywocia (art. 471 k.c.) czy wreszcie zmiana uprawnień ( art. 913 § 2 k.c.).

W ocenie Sądu Okręgowego, obecne stosunki między stronami nie są w pełni prawidłowe. Mimo to jednak oceniając całokształt tych stosunków nie można w nich dostrzec aby zachowanie pozwanej nosiło cechy pozwalające uznać je za wypadek wyjątkowy, uzasadniający rozwiązanie umowy dożywocia. Sąd odwoławczy nie dostrzega w nim wrogości, chęci czynienia przykrości drugiej stronie, nie odnotowano także żadnych incydentów z udziałem stron.

Na uwzględnienie nie zasługiwał również zarzut naruszenia art. 5 k.c. W judykaturze funkcjonuje ugruntowany pogląd – podzielany przez Sąd Okręgowy – że uprawnienie przewidziane w tym przepisie może służyć jedynie zatamowaniu (udaremnieniu wykorzystania) roszczenia innego podmiotu, a nie stanowić podstawę normatywną żądania wykreowania lub, jak w niniejszej sprawie, zakończenia stosunku prawnego (vide wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2002 roku I CKN 934/00).

Nie znajdując zatem podstaw do uwzględnienia apelacji, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach procesu za druga instancję Sąd Okręgowy orzekł w myśl art. 102 k.p.c., uznając, że sytuacja osobista i materialna powódki. jest na tyle trudna, iż słusznym jest nieobciążanie jej obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa za II instancję, które w tym wypadku wyniosłyby 1800 złotych. Powódka ma 81 lat, jest osobą samotną, obecnie nie posiada żadnego majątku, a jedynym jej dochodem jest emerytura.

Wynagrodzenie reprezentującą powódkę adwokata ustanowionego z urzędu ustalono na podstawie § 8 pkt 5 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1 oraz § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1714).

SSO Marzenna Ernest SSO Tomasz Sobieraj SSO Zbigniew Ciechanowicz

ZARZĄDZENIE

1.  Odnotować;

2.  Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanej;

3.  Po upływie terminu do wniesienia zażalenia akta zwrócić do Sądu Rejonowego

SSO Tomasz Sobieraj 5 lutego 2018 roku