Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: III C 721/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2018 roku

Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie w III Wydziale Cywilnym w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Szymon Stępień

Protokolant: apl.sąd. Beata Małyszko

po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2018 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa H. M.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powoda H. M. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) Spółki akcyjnej w W. kwotę 1.217 zł (tysiąc dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

III.  nakazuje pobrać od powoda H. M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 115,51 zł (sto piętnaście złotych pięćdziesiąt jeden groszy) tytułem nieuiszczonych wydatków.

Sygn. akt III C 721/16

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 23 stycznia 2018 roku

wydanego w postępowaniu zwykłym

Pozwem z 21 kwietnia 2016 roku powód H. M. zażądał zasądzenia od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki akcyjnej w W. na swoją rzecz kwoty 5.100 złotych wraz z odsetkami oraz rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

W uzasadnieniu podał, że 8 lipca 2015 roku doszło do uszkodzenia pojazdu marki L. (...) o nr rej. (...), stanowiącego jego własność. Sprawca szkody legitymował się umową ubezpieczenia OC zawartą z pozwanym, wobec czego pozwany ponosi odpowiedzialność za powstałą szkodę. Podniósł, że pozwany przyznał mu odszkodowanie w wysokości 15.500 złotych, podczas gdy różnica w wartości pojazdu przed szkodą oraz po jej zaistnieniu wynosiła 25.800 złotych.

Nakazem zapłaty z 10 maja 2016 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie orzekł o obowiązku zapłacenia przez pozwanego na rzecz powoda kwoty 5.100 złotych z odsetkami oraz kosztami procesu.

Powyższemu nakazowi zapłaty pozwany sprzeciwił się, zaskarżając go w całości. Wniósł o oddalenie powództwa oraz podniósł, że wypłacona przez niego kwota stanowiła pełną likwidację szkody.

W toku procesu obie strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 8 lipca 2015 roku doszło do kolizji drogowej. Sprawca tej kolizji był ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności cywilnej u pozwanego.

Okoliczność bezsporna

W wyniku tego zdarzenia doszło do uszkodzenia pojazdu marki L. (...) o nr rej. (...), stanowiącego własność powoda. Koszt naprawy uszkodzeń tego pojazdu przekraczał jego wartość sprzed szkody.

Okoliczność bezsporna

Przed zdarzeniem z 8 lipca 2015 roku pojazd powoda przedstawiał wartość 19.900 złotych.

Dowód:

-

opinia biegłego, k. 222-240 w zw. z k. 288;

Powód sprzedał ten pojazd za kwotę 5.000 złotych.

Dowód:

-

zeznania świadka T. Z., k. 198;

-

przesłuchanie powoda, k. 211;

Dnia 9 lipca 2015 roku powód zgłosił pozwanemu szkodę. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność i przyznał powodowi odszkodowanie w wysokości 15.500 złotych.

Okoliczność bezsporna, a nadto:

-

potwierdzenie zgłoszenia szkody, k. 42;

-

informacja o wysokości szkody w pojeździe, k. 14;

-

pismo z 8 lutego 2016 roku, k. 21-22;

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się nieuzasadnione.

Zostało oparte na treści art. 436 § 2 k.c., zgodnie z którym odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi również samoistny posiadacz, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. Jednocześnie zgodnie z treścią art. 822 § 1, 2 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o których mowa w §1, będące następstwem przewidzianego w umowie wypadku, który miał miejsce w okresie ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

Mając na uwadze powyższe okoliczności powód winien wykazać, że powstała szkoda, która została wywołana wskutek ruchu mechanicznego środka komunikacji innej osoby, będącej jego posiadaczem samoistnym, a szkoda stanowiła normalne następstwo tej działalności, zaś osoba ta zawarła z zakładem ubezpieczeń umowę odpowiedzialności cywilnej obejmującym to zdarzenie.

W ocenie sądu powyższe okoliczności powód wykazał. Bezsporne było to, że dnia 8 lipca 2015 roku doszło do zdarzenia, w którym posiadacz pojazdu, ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności cywilnej, uszkodził pojazd marki L. (...) o nr rej. (...), należący do powoda. Tym samym poza sporem było to, że miało miejsce zdarzenie, które miało być przyczyną powstałej szkody. Poza sporem było także i to, że koszt naprawy pojazdu przekraczał jego wartość sprzed szkody, co czyniło naprawę nieopłacalną. Z dowodu z opinii biegłego wynikało, że w chwili zdarzenia pojazd powoda przedstawiał wartość 19.900 złotych. Wprawdzie biegły stwierdził, że istnieje możliwość uzyskania zarówno wyższej, jak i niższej ceny sprzedaży, zaś przedstawiona w opinii jest wartością szacunkową, a zatem zbliżoną do cen średnich, uwzględniającą zarówno możliwość uzyskania ceny wyższej, jak i niższej. Ma to o tyle istotne znaczenie, że w związku z tym że pojazd został ostatecznie zbyty jako nienaprawiony, ustalenie jego wartości sprzed kolizji musi mieć charakter szacunkowy. W toku procesu powód podniósł również, że biegły nie doszacował wartości ponadstandardowego wyposażenia pojazdu. Zwrócić jednak należy uwagę na to, że w opinii biegły przeanalizował wartość pojazdu uwzględniając wszystkie zadeklarowane przez powoda elementy wyposażenia, zarówno będących wyposażeniem standardowym, jak i dodatkowym.

Zgodnie z treścią art. 361 § 2 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Z tego wynika, że odszkodowanie winno odpowiadać rzeczywistemu uszczerbkowi w majątku poszkodowanego, a nie tylko abstrakcyjnej, ustalonej w oderwaniu od rzeczywistych kosztów naprawie pojazdu. Celem naprawienia szkody w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. jest zapewnienie funkcji kompensacyjnej odszkodowania i uniknięcie wzbogacenia poszkodowanego. Wyrównanie korzyści z uszczerbkiem nie oznacza zmniejszenia odszkodowania ani jego miarkowania tylko stanowi element ustalania zakresu prawnie relewantnego uszczerbku w mieniu poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 2013 roku, wydany w sprawie o sygn. akt II CSK 681/12, Lex nr 1365638, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 2002 roku, sygn. akt IV CKN 619/00, Lex nr 559979). Przy obowiązywaniu zasady pełnej kompensacji, podkreśla się, że zdarzenie będące źródłem szkody nie może prowadzić do wzbogacenia się poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2004 roku, sygn. akt I CK 557/03, Lex nr 585672). Wysokość odszkodowania winna wyrównywać różnicę pomiędzy obecnym stanem majątkowym poszkodowanego, a tym stanem, jaki by istniał, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 maja 2015 roku, sygn. akt I ACa 1780/14, Lex 1771048). Bezsporne w niniejszym procesie było to, że powód sprzedał sporny pojazd w stanie uszkodzonym. Z tego względu nie sposób przyjąć, by ustalenie wartości szkody mogło nastąpić według kosztów jego naprawy. W majątku powoda nie dojdzie do utraty wartości o koszt naprawy pojazdu. W takim stanie rzeczy ustalenie wysokości szkody w ogóle nie może odnosić się do kosztów naprawy, a co najwyżej do utraty wartości pojazdu na skutek uszkodzenia pojazdu. Z dowodu z opinii biegłego wynikało, że pojazd powoda przed zdarzeniem z 8 lipca 2015 roku przedstawiał wartość 19.900 złotych. Z dowodu z zeznań pozwanego wynikało, że po kolizji sprzedał ten pojazd za 5.000 złotych. Z żadnego dowodu nie wynikało natomiast, by do czasu sprzedaży dokonał jakichkolwiek napraw. W takim stanie rzeczy różnica w wartości pojazdu wynosiła zatem 14.900 złotych. Zwrócić przy tym należy uwagę na to, że celem odszkodowania jest wyrównanie różnicy pomiędzy obecnym stanem majątkowym poszkodowanego, a tym stanem, jaki by istniał, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Oznacza to zatem, że do porównania stanu majątkowego nie można przyjąć wartości pozostałości oszacowanych przez pozwanego na kwotę 2.200 złotych, skoro ostatecznie powód sprzedał pojazd za 5.000 złotych. Innymi słowy nie doszło zatem do faktycznego obniżenia wartości pojazdu do kwoty 2.200 złotych, lecz do 5.000 złotych. Tymczasem bezsporne było to, że pozwany wypłacił na rzecz powoda kwotę 15.500 złotych. Tym samym pozwany spełnił swoje świadczenie z tego tytułu w całości.

Mając na uwadze powyższe okoliczności sąd winien był powództwo oddalić, o czym orzekł jak w pkt I sentencji.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na poniesione przez pozwanego koszty procesu składały się: zastępstwo procesowe w wysokości 1.200 złotych oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych. W takim stanie rzeczy sąd orzekł jak w pkt II sentencji.

O nieuiszczonych kosztach sąd orzekł stosując takie same zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Do kosztów tych należał koszt opinii biegłego w wysokości przekraczającej uiszczoną zaliczkę. W takim stanie rzeczy sąd, działając na podstawie art. 130 3 § 2 k.p.c., nakazał pobrać od przegrywającego proces powoda na rzecz Skarbu Państwa tę kwotę, o czym orzekł jak w pkt III sentencji.