Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 412/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 października 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski (spr.)

Sędziowie:

SSA Agnieszka Bednarek - Moraś

SSA Tomasz Żelazowski

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Piotr Tarnowski

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2017 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa A. W.

przeciwko „(...)” spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 23 lutego 2017 roku, sygn. akt I C 141/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Agnieszka Bednarek – Moraś Artur Kowalewski Tomasz Żelazowski

Sygn. akt I ACa 412/17

UZASADNIENIE

Powód A. W. domagał się zasądzenia od pozwanej – (...) sp. z o.o. w K. kwoty 153.824 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty i kosztami procesu. Na należność główną składały się następujące kwoty: 116.288 zł - tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntu działki nr (...), położonej w obrębie ewidencyjnym D., dla której prowadzona jest księga wieczysta numer (...) przez Sąd Rejonowy w Kołobrzegu V Wydział Ksiąg Wieczystych za okres ostatnich ośmiu lat, 14.536 zł - tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z wyżej opisanej działki - za rok 2013, 15.000 zł tytułem naprawienia szkody w postaci zniszczenia istniejącej sieci drenażowej na tej działce i 8.000 zł z tytułu bezumownego zajęcia części opisanej wyżej działki pod budowę oczyszczalni ścieków i wybudowania ogrodzenia na tej działce. Ponadto powód domagał się nakazania pozwanej przywrócenia stanu zgodnego z prawem i zakazanie dalszych naruszeń prawa własności ww. działki, przez zobowiązanie do usunięcia z niej instalacji wodociągowej i kanalizacyjnej, które naruszają realizację przysługującego powodowi prawa własności.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa zaprzeczając, że korzysta bezumownie z nieruchomości powoda i że ponosi odpowiedzialność za rzekomo powstałą szkodę w mieniu powoda w postaci zniszczenia istniejącej na działce powoda sieci drenażowej.

Na rozprawie w dniu 9 lutego 2017 r. powód cofnął powództwo w zakresie roszczenia o zapłatę kwoty 8.000 zł z tytułu bezumownego zajęcia części jego działki pod budowę oczyszczalni ścieków i wybudowania ogrodzenia na tej działce oraz w zakresie nakazania pozwanemu przywrócenia stanu zgodnego z prawem i zakazanie dalszych naruszeń prawa własności powoda. Pozwana wyraziła zgodę na cofnięcie pozwu, domagając się jednak na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu również w tym zakresie.

Wyrokiem z dnia 23 lutego 2017 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił powództwo w części dotyczącej żądania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie i odszkodowania, umorzył postępowanie w pozostałym zakresie, zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 3.857,70 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu, oraz nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.259,15 zł. tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i ich ocenie prawnej.

Powód jest właścicielem nieruchomości – działki gruntu nr (...), położonej w obrębie ewidencyjnym D., dla której prowadzona jest księga wieczysta numer (...).

Przez działkę powoda przebiega odcinek sieci kanalizacji sanitarnej PCV, której właścicielem jest pozwana. Urządzenia kanalizacyjne zostały posadowione na nieruchomości powoda w oparciu o prawomocną decyzję Kierownika Urzędu Rejonowego w K. z dnia 4 czerwca 1998 r. - zatwierdzającą projekt budowlany i udzielającej pozwolenia na budowę sieci kanalizacji sanitarnej w miejscowości D.. Inwestorem w procesie budowlanym była Gmina D. a prace realizowane były w ramach projektu „Kanalizacja sanitarna dla miejscowości D.". W dniu 5 lutego 1998 r. powód podpisał formularz uzgodnień w którym powód wyraził zgodę na przejście projektowanej sieci sanitarnej przez swoją działkę, zgodnie z załączonym szkicem. Inwestycja została zrealizowana w dniu 30 czerwca 2000 roku. W dniu 27 kwietnia 2006 r. Gmina D. wniosła aportem do pozwanej Spółki m.in. sieć kanalizacyjną przebiegającą przez działkę powoda.

Na mocy decyzji Starosty Powiatowego w K. z dnia 24 października 2008 r. zatwierdzającej projekt budowlany i udzielającą pozwolenia na budowę sieci wodociągowej w miejscowości D. została wybudowana sieć wodociągowa przebiegająca m.in. przez nieruchomość powoda. Roboty budowlane były realizowane w ramach programu „Zintegrowana Gospodarka Wodno-Ściekowa w Dorzeczu P. - Rejon II -Kontrakt XVIII, zadanie 7". Wykonawcą prac było konsorcjum firm: (...) S.A. z siedzibą w S., (...) S.A. z siedzibą w W. i Przedsiębiorstwa Produkcyjno- Usługowego (...). Przed uzyskaniem decyzji udzielającej pozwolenia na budowę pozwana dokonała uzgodnień z właścicielami nieruchomości, przez które miała przebiegać projektowana sieć celem uzyskania zgody na wykonanie prac budowlanych na ich gruntach. Protokół uzgodnień dotyczący lokalizacji przebiegu projektowanej sieci wodociągowej na jego nieruchomości podpisał również powód. W dniu 27 sierpnia 2010 roku podpisano protokół odbioru końcowego i przekazania do użytkowania całości robót objętych Kontraktem XVIII, w tym zadania obejmującego budowę sieci wodociągowej w D.. W dniu 30 listopada 2009 r. powód podpisał protokół zdawczo-odbiorczy dotyczący kontraktu XVIII potwierdzając w nim, że teren został uporządkowany i doprowadzony do stanu pierwotnego.

Strony nie zawarły żadnej umowy, czy to w formie pisemnej, czy ustnej, regulującej zasady korzystania przez pozwaną z sieci sanitarnej i wodociągowej w części przebiegającej przez nieruchomość powoda.

Działka gruntu o nr (...), będącą własnością powoda, graniczy z działką o numerze ewidencyjnym (...) będącą własnością pozwanej, na której jest posadowiona przepompownia - oczyszczalnia ścieków, wraz z ogrodzeniem. Przez nieruchomość powoda przebiegają również inne sieci, m.in. gazowa i telekomunikacyjna.

Przed wniesieniem pozwu powód nie domagał się od pozwanej należności w związku z wykorzystywaniem jego gruntu.

W toku niniejszego procesu, pismem z 17 listopada 2015 r., pozwana złożyła w Sądzie Rejonowym w Kołobrzegu wniosek o ustanowienie na jej rzecz odpłatnej służebności przesyłu polegającej na prawie korzystania z części nieruchomości powoda w związku z eksploatacją sieci sanitarnej i wodociągowej.

W takich uwarunkowaniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne. W jego ocenie, pozwana korzysta z gruntów powoda na prawnych warunkach posiadania zależnego służebności gruntowej (art. 337 i 352 k.c.), gdyż bezspornie do dnia wyrokowania w niniejszej sprawie nie ustanowiono formalnie na rzecz strony pozwanej służebności przesyłu, która to prawo uregulowane jest w przepisach art. 305 1 -305 4 k.c. od dnia 3 sierpnia 2008 r.

Sąd Okręgowy podkreślił, że do roszczeń powoda o wynagrodzenie za korzystanie z jego gruntu w zakresie, w jakim czyni to pozwana, stosować należy odpowiednio na podstawie art. 352 § 2 k.c, przepisy o tzw. roszczeniach uzupełniających właściciela wobec posiadacza, które mogą być dochodzone niezależnie od roszczenia windykacyjnego (art. 224 - 227 k.c.).

W oparciu o treść przepisów 224 § 1 i 2 k.c. oraz art. 225 k.c. Sąd I instancji wskazał, że podstawową przesłanką domagania się wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy jest zła wiara posiadacza podkreślając – na tle dyspozycji art. 341 k.c. i art. 7 k.c. – istnienie ustawowego, wzruszalnego domniemania istnienia dobrej wiary. Przymiot dobrej wiary w zakresie roszczeń uzupełniających musi obejmować cały okres eksploatacji urządzeń. Oznacza ona stan psychiczny określonej osoby polegający na błędnym, ale usprawiedliwionym w danych okolicznościach przeświadczeniu o istnieniu jakiegoś prawa podmiotowego lub stosunku prawnego. Natomiast zła wiara zachodzi wówczas, gdy określona osoba wie o nieistnieniu określonego prawa podmiotowego lub stosunku prawnego albo też nie wie, ale ta niewiedza jest nieusprawiedliwiona. Dobrą wiarę posiadacza wyłącza więc już zwykłe niedbalstwo, czyli brak należytej staranności.

W niniejszej sprawie, w ocenie Sądu Okręgowego, przeprowadzone dowody potwierdzają, że pozwana korzystała z gruntu powoda w dobrej wierze. Przede wszystkim świadczą o tym dokumenty podpisane własnoręcznie przez powoda w których wyraził on zgodę na przejście zarówno sieci kanalizacyjnej, jak i sanitarnej przez jego grunt. Wprawdzie druk podpisanej zgody dotyczący sieci wodociągowej przedstawiony przez pozwaną różni się nieco od dokumentu przedstawionego przez powoda, jednakże sformułowania zawarte na obu egzemplarzach takie jak: „Wodociąg-zadanie XVIII Uzgodnienie Dotyczy obiektu: Sieci wodociągowej w ramach programu „Zintegrowana Gospodarka Wodno-Ściekowa w Dorzeczu P.. Rejon II Kontrakt XVIII” oraz zeznania świadka A. S. – pracownika projektanta sieci wodociągowej, która odbierała oświadczenia woli od właścicieli nieruchomości przez które miała przebiegać sieć wodociągowa nie pozostawiają wątpliwości, że zgoda udzielona przez powoda, która znalazła wyraz w omawianym piśmie dotyczyła lokalizacji przebiegu trasy sieci wodociągowej w ramach ww. programu, skutkującej uzyskaniem przez pozwaną pozwolenia na budowę tej sieci mocą decyzji Starosty Powiatowego w K. z dnia 24 października 2008 r. Powód bezspornie wiedział, że przez jego grunt instalacja sanitarna już przebiega, skoro stosownej zgody w tym zakresie udzielał jeszcze w roku 1998 i na jego gruncie były wykonywane prace budowlane. Brak jest przy tym podstaw do wnioskowania, że zgoda na posadowienie instalacji nie oznacza również zgody na jej użytkowanie. Przeciwny wniosek byłby sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Z żadnego dokumentu, poza wezwaniem z dnia 7 maja 2013 r., nie wynika, że powód nie godził się na bezpłatne korzystanie z nieruchomości powoda. Jak zeznał brat powoda M. W., powód wyrażał zgodę na istnienie w jego gruncie instalacji kanalizacyjnych ze względu na dobro społeczne i przed wniesieniem pozwu nie domagał się od pozwanego żadnego wynagrodzenia. Potwierdził te okoliczności również powód wskazując, że swoje roszczenia wobec pozwanej zgłosił dopiero w pozwie inicjującym niniejsze postępowanie. Dodał, że fragment instalacji przebiegający przez jego grunt stał się dla niego problemem, gdy pojawili się chętni na zakup jego gruntów. Wprawdzie w czasie tego samego przesłuchania powód stwierdził również, że w roku 2006 rozmawiał z prezesem pozwanego w sprawie odszkodowania, jednakże zeznania te są odosobnione, sprzeczne z innymi twierdzeniami powoda, zeznaniami M. W. i prezesa pozwanej P. H., który zaprzeczył, by przez procesem powód wysuwał wobec pozwanej jakieś roszczenia. W ocenie Sądu I instancji, wyrażenie zgody przez powoda na posadowienie instalacji przesyłowych w jego gruncie a następnie jego bierne zachowanie się, ujawniało jego wolę nieodpłatnego znoszenia działalności pozwanego przedsiębiorstwa przesyłowego na jego gruncie. Okoliczności sprawy pozwalają wręcz uznać, że istniała między stronami dorozumiana umowa zezwalająca pozwanej na bezpłatne korzystanie z nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności przesyłowej.

Sąd Okręgowy dodatkowo wskazał, że wskutek wejścia w życie nowelizacji Kodeksu cywilnego z dnia 30 maja 2008 r., nastąpiła istotna zmiana stanu prawnego., a obowiązujące od 3 sierpnia 2008r. przepisy normujące służebność przesyłu dotyczą nie tylko budowy nowych instalacji przesyłowych, ale również urządzeń już istniejących, co wynika z treści art. 305 1 k.c. W obecnym stanie prawnym strony mają prawo dochodzenia w postępowaniu nieprocesowym ustanowienia służebności przesyłu w oparciu o art. 305 2 § 2 k.c., określającej zakres, w jakim przedsiębiorca przesyłowy może korzystać z cudzej nieruchomości. Z treści tego przepisu wynika, że od dnia 3 sierpnia 2008 r. dochodzenie wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości przez przedsiębiorcę do którego należą urządzenia przesyłowe, uwarunkowane jest ustanowieniem służebności przesyłowej („... w zamian za ustanowienie służebności przesyłu ..."). Zdaniem Sądu Okręgowego, na co wskazują poglądy prawne przedstawione przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 14 października 2010 r., III CZP 66/10 oraz w wyroku z dnia 20 sierpnia 2009 r., II CSK 137/09, nie jest dopuszczalne wystąpienie o zasądzenie wynagrodzenia bez jednoczesnego ustanowienia służebności. W konsekwencji zatem, skoro powód z żądaniem takim nie wystąpił, także i tego względu jego roszczenie za okres po 3 sierpnia 2008 r. nie mogło zostać uwzględnione.

Niezależnie od powyższego, odnośnie żądania powoda dotyczącego okresu od doręczenia pozwanemu pisma z 7 maja 2013 r., zawierającego wezwanie do zapłaty, do dnia wniesienia pozwu w dniu 30 listopada 2013 r. (czyli za okres około pół roku), Sąd Okręgowy podzielił zarzut pozwanej – do którego powód w toku procesu się nie ustosunkował - że autor tego pisma adwokat E. S. nie posiadał umocowania do jego sporządzenia w imieniu powoda, skutkiem czego czynność ta, stosownie do art. 104 k.c. była nieważna.

Końcowo w omawianym zakresie Sąd I instancji wskazał, że powód nie udowodnił również swojego roszczenia co do wysokości. Na rozprawie w dniu 9 lutego 2017 r. Sąd oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność m.in. wyliczenia wysokości wynagrodzenia powoda z tytułu bezumownego korzystania przez pozwanego z nieruchomości powoda uznając, mając na względzie dotychczasowe argumenty, że przeprowadzenie tego dowodu nie będzie miało istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Ta decyzja nie została jednak zakwestionowana przez żadną ze stron w trybie art. 162 k.p.c., co każe przyjąć, że uznały one stanowisko Sądu w tym zakresie za słuszne.

Odnośnie żądania odszkodowania za zniszczoną sieć drenażową Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w piśmie procesowym z 5 sierpnia 2014 r. pozwana podała, iż instalację sanitarną wykonywała Gmina D. i to ten podmiot był w początkowym okresie po wykonaniu instalacji jej właścicielem, a wykonanie instalacji wodociągowej pozwana zleciła profesjonalnym wykonawcom – spółkom: (...) S.A. z siedzibą w S., (...) S.A. z siedzibą w W. i (...) w związku z czym, na podstawie art. 429 k.c., nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną szkodę. Również do tego zarzutu powód się nie ustosunkował, w związku z czym Sąd podniesione przez pozwaną okoliczności w tym zakresie uznał za przyznane. Skutkiem powyższego jest konstatacja, że pozwana nie jest legitymowana biernie w zakresie roszczenia odszkodowawczego dotyczącego budowy sieci kanalizacyjnej, skoro czynności te wykonywała Gmina D.. Odnośnie zaś ewentualnych zniszczeń powstałych przy wykonywaniu sieci wodociągowej powód powinien kierować roszczenia wobec profesjonalnych wykonawców – spółek wchodzących w skład konsorcjum. Zgodnie bowiem z art. 429 k.c., na który pozwana się powołała, kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. Ponadto powód, po wykonaniu prac wykonawczych sieci wodociągowej, podpisał dokument potwierdzając w nim, że teren został uporządkowany i doprowadzony do stanu pierwotnego. W ocenie Sądu Okręgowego, brak jest podstaw, by kwestionować wiarygodność tego dokumentu. Nie dają takich podstaw inne dowody, jak zeznania świadków powołanych przez powoda i samego powoda, zwłaszcza, że wynika z nich, że przez grunt powoda przebiegają również inne instalacje – w tym gazowe i telekomunikacyjne i przesłuchiwane osoby nie potrafiły precyzyjnie wskazać, że to właśnie wskutek wykonywania prac związanych z montażem sieci sanitarnej, czy wodociągowej nastąpiło ewentualne uszkodzenie sieci drenażowej istniejącej w gruncie powoda.

Również w omawianym zakresie aktualny pozostawał wniosek, że powód nie udowodnił swojego roszczenia także co do wysokości. Na rozprawie w dniu 9 lutego 2017 r. Sąd oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, który to dowód miał być przeprowadzony również na okoliczność wyliczenia wysokości szkody związanej ze zniszczeniem istniejącej sieci drenażowej na nieruchomości powoda uznając, mając na względzie przedstawione rozważania, że przeprowadzenie tego dowodu nie będzie miało istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Strony nie złożyły zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c.

Wobec skutecznego cofnięcia powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę kwoty 8.000 zł z tytułu bezumownego zajęcia części działki pod budowę oczyszczalni ścieków i wybudowania ogrodzenia na tej działce oraz w zakresie nakazania pozwanej przywrócenia stanu zgodnego z prawem i zakazanie dalszych naruszeń prawa własności powoda, Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w tym zakresie, na podstawie art. 355 § 1 k.p.c..

Sąd Okręgowy dał wiarę będącym podstawą ustaleń faktycznych dowodom – zwłaszcza z dokumentów, które nie były kwestionowane przez strony, poza uzgodnieniem dotyczącym lokalizacji sieci wodociągowej, w zakresie którego - z przyczyn wcześniej wskazanych - uznał za wiarygodną treść dokumentu przedstawionego przez pozwaną. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wiarygodności zgodnych opinii biegłych geodetów, a także zeznań świadka A. S. i przedstawiciela pozwanej P. H.. Zeznania te są logiczne, wyczerpujące, zgodne ze sobą i dowodami z dokumentów. Za wiarygodne uznał też zgodne z nimi zeznania M. W. i powoda, gdzie zeznali oni, że do dnia wniesienia pozwu powód nie występował z żadnymi żądaniami wobec pozwanej. Za niewiarygodne, jako sprzeczne z tymi dowodami, jak również z powodu wewnętrznej sprzeczności, ocenił zeznania powoda w tej części, w której stwierdził, że w roku 2006 rozmawiał z przedstawicielem pozwanej w sprawie odszkodowania. Zeznania świadka M. W. w pozostałym zakresie oraz zeznania J. H. i M. K. nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 §1 i §3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, zaś obowiązek pokrycia przez powoda nieuiszczonych kosztów sądowych w postaci różnicy pomiędzy wydatkami poniesionymi na koszty stawiennictwa świadków i opinii biegłych, a uiszczoną przez niego zaliczką, wynikał z treści art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Powyższy wyrok, za wyjątkiem orzeczenia w przedmiocie umorzenia postępowania, zaskarżył apelacją powód A. W., zarzucając:

I. naruszenie prawa materialnego, tj.

a.art. 305 2 § 1 i 2 w związku z art. 224 i art. 225, art. 230 i art. 352 § 2 k.c. przez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że powód (właściciel nieruchomości) może żądać zapłaty wynagrodzenia, jedynie przy jednoczesnym ustanowieniu służebności, w związku z tym, iż takie żądanie nie było zgłaszane, to z tego powodu Sąd I instancji uznał, że roszczenie za okres po 3 sierpnia 2008 roku nie mogło zostać uwzględnione, podczas gdy mając na uwadze orzecznictwo Sądu Najwyższego należy uznać, że nie można ograniczać właściciela nieruchomości w jego uprawnieniach wynikających z Konstytucji, a rozwiniętych w art. 140 k.c.;

b.art. 429 k.c. przez jego błędne zastosowanie, albowiem pierwotny inwestor tj. gmina D. nie uzyskała zgody powoda na zajęcie terenu i wybudowanie instalacji, a tym samym jest odpowiedzialna z tego tytułu za wszelkie szkody, które wynikły z bezprawnego rozpoczęcia robót i ich wykonania, a nadto bezsporne jest, że pozwany jest następcą prawnym gminy D. odnośnie kanalizacji i wodociągów;

II.naruszenie prawa procesowego tj. art. 227 k.p.c. oraz 233 k.p.c. przez brak wszechstronnej oceny zebranego materiału dowodowego i ustalenie stanu faktycznie niezgodnego z rzeczywistym stanem sprawy, w szczególności poprzez pominięcie okoliczności, że powód poniósł szkodę bowiem w trakcie prac przy budowie instalacji wodociągowych i kanalizacyjnych uległa zniszczeniu istniejąca sieć instalacji drenażowej, co w konsekwencji powoduje zalewanie nieruchomości i utratę jej wartości, dlatego też powodowi należy się odszkodowanie za zniszczoną sieć drenażową od właściciela i posiadacza tych urządzeń tj. od pozwanej;

III.  naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. poprzez bezpodstawne przyjęcie w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, że powodowi nie należy się wynagrodzenie z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości przez pozwaną, podczas gdy pozwana od ponad 10 lat korzysta bez podstawy prawnej z nieruchomości, której właścicielem jest A. W.;

IV.  błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku:

a. przejawiający się w ustaleniu przez Sąd, że pozwany nie jest legitymowany biernie w zakresie roszczeń odszkodowawczego dotyczącego budowy sieci kanalizacyjnej, podczas gdy przed Sądem I instancji pozwany twierdził, że jest następcą prawnym sieci
kanalizacyjnej;

b. przejawiający się w ustaleniu przez Sąd I instancji, że pozwany korzysta z gruntów powoda na prawnych warunkach posiadania zależnego służebności gruntowej, podczas gdy powód ani jego poprzednicy prawni nigdy nie wyrażali pozwanej zgody na korzystanie z gruntu w zakresie z jakim z gruntu pozwana korzysta;

c. przez pominięcie, że teren zieleni parkowej utracił możliwość zagospodarowania i korzystania z dopłat unijnych na zalesienia, gdyż wykluczone jest obsadzanie terenu pod którym przebiegają instalacje, a nadto cześć działki o powierzchni 3,6 ha w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczona jest na przemysł i usługi i nie może być wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem terenu w części w której przebiegają instalacje;

d. pozwana jest posiadaczem w dobrej wierze i nie jest obowiązana do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i nie jest odpowiedzialna ani za jej zużycie, ani za jej pogorszenie lub utratę, podczas gdy pozwana była posiadaczem w zlej wierze, albowiem powód nie wyrażał zgody na korzystanie z jego gruntu w zakresie, w jakim z niego korzystała, nadto powód podejmował negocjacje z pozwaną i informował ją o niedogodnościach z jakimi się boryka, poza tym, proponował pozwanej aby kupiła zajęty teren za kwotę 8.000,00 zł, mimo to pozwana dopiero podczas wytoczenia niniejszego powództwa zainteresowała się sprawą, a w konsekwencji dnia 17 listopada 2015r. złożyła wniosek o ustanowienie odpłatnej służebności przesyłu;

e. przejawiający się w ustaleniu przez Sąd, że powód w protokole z dnia 30.11.2009 r. wyraził zgodę jako właściciel gruntu działki nr. 350 w obrębie D. na przeprowadzoną inwestycję w sytuacji, gdy treść tego protokołu odnosi się jedynie do potwierdzenia uporządkowania terenu tj. faktycznie do zasypania instalacji i wyrównania terenu a brak jest jakiegokolwiek potwierdzenia, iż powód wyrażał zgodę na rozpoczęcie prac, sposobu ich wykonania oraz, że godził się na użytkowanie jego gruntu w jakikolwiek sposób.

Wskazując na te zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwot:

- 116.288 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntu działki nr (...), położonej w obrębie ewidencyjnym D., dla której prowadzona jest księga wieczysta numer (...) przez Sąd Rejonowy w Kołobrzegu V Wydział Ksiąg Wieczystych za okres ostatnich ośmiu lat;

-

14.536 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z ww. gruntu za rok 2013;

- 15.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty tytułem naprawienia szkody w postaci zniszczenia istniejącej sieci drenażowej na tej działce.

Wniósł nadto o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu.

W odpowiedzi na apelację pozwana (...) sp. z o.o. w K. wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Podkreślenia na wstępie wymaga, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy sprowadzało się do oceny zarzutów zgłoszonych w apelacji powoda. Obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując argumentację materialnoprawną Sądu I instancji – z jednym omówionym niżej zastrzeżeniem - jak również poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne (w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody), zadość wymogowi konstrukcyjnemu niniejszego uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania. Jak słusznie bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 września 2015 r., I UK 431/14, niepubl., zakres odpowiedniego zastosowania art. 328 § 2 k.p.c. w postępowaniu przed sądem drugiej instancji (art. 391 § 1 k.p.c.) zależy od treści wydanego orzeczenia oraz, w dużym stopniu, od przebiegu postępowania apelacyjnego (np. tego, czy przed sądem apelacyjnym były przeprowadzane dowody), a także od działań procesowych podjętych przez sąd odwoławczy, dyktowanych rodzajem zarzutów apelacyjnych oraz limitowanych granicami wniosków apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2005 r., IV CK 202/05, LEX nr 173639). W przypadku, gdy sąd odwoławczy, oddalając apelację, orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów. Wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne. Także jeżeli sąd drugiej instancji podziela ocenę prawną, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, i uznaje ją za wyczerpującą, wystarczy stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji (por. wyroki Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, LEX nr 190753; z 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05, LEX nr 179977; z 8 października 1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999 Nr 3, poz. 60).

Pomimo formalnego osadzenia apelacji, w znacznej części, na zarzutach dokonania przez Sąd I instancji wadliwych ustaleń faktycznych, dostrzec na wstępie należy, że wszystkie - poza jednym, zawartym w pkt IV lit e. - tak zwerbalizowane przez skarżącego zarzuty, dotyczyły w istocie rzeczy niewłaściwego zastosowania norm prawa materialnego. Dekodując bowiem stanowisko skarżącego zauważyć trzeba, że kwestionuje on dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, wyłącznie w zakresie, w jakim Sąd ten przyjął, że powód wyraził zgodę na prowadzenie inwestycji na jego gruncie. Istota pozostałych zarzutów zawartych w pkt II, III i IV lit a-d apelacji polega zaś na wskazaniu odmiennych skutków prawnych, jakie z punktu widzenia przewidzianych w odpowiednich przepisach prawa materialnego, ustalone przez ten Sąd fakty wywołują. Dotyczy to kwestii: szkody poniesionej przez powoda w zakresie uszkodzonej instalacji drenażowej (pk II), uznania przez Sąd I instancji, że powodowi nie należy się wynagrodzenie z tytułu bezpodstawnego korzystania z jego nieruchomości przez pozwaną (pkt III), braku legitymacji biernej pozwanej w zakresie roszczenia odszkodowawczego (pkt IV lit. a), korzystania przez pozwaną z gruntów powoda na warunkach posiadania służebności gruntowej (pkt IV lit. b), kwalifikacji prawnej terenu zieleni parkowej (pkt IV lit. c), czy też wreszcie dobrej wiary pozwanej (pkt IV lit. d). Tego rodzaju sposób argumentacji, polegający na relatywizowaniu faktów – w całości zbieżnych ze stanowiskiem Sądu Okręgowego – do norm prawa materialnego, kwalifikowany być winien, na płaszczyźnie procesowej, jako zarzuty obrazy przepisów tego prawa, dotyczące - ściślej rzecz ujmując – fazy jego subsumcji do ustalonego stanu faktycznego.

Odnosząc się zatem w pierwszej kolejności do jedynego, rzeczywistego zarzutu wadliwych ustaleń faktycznych z pkt IV lit. e, Sąd Apelacyjny wskazuje, że jego skuteczność wymagała wykazania przez skarżącego, że weryfikacja materiału procesowego uzewnętrzniona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, narusza kryteria oceny dowodów przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jak trafnie przyjmuje się przy tym w orzecznictwie sądowym, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów przewidzianych w tym przepisie i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia: 27 września 2002 r., II CKN 817/00 i 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

Odnosząc przedstawione wyżej poglądy prawne do realiów niniejszej sprawy, zarzut poczynienia przez Sąd Okręgowy wadliwych ustaleń faktycznych w zakresie istnienia zgody powoda zarówno na wybudowanie, jak i dokonywanie przez pozwaną następczych czynności związanych z utrzymaniem w należytym stanie technicznym instalacji kanalizacyjnej i wodociągowej, uznać należało za sformułowany w sposób oczywiście nie odpowiadający przedstawionym wyżej wymogom. Powód w istocie rzeczy poprzestał bowiem na gołosłownym zaprzeczeniu wersji oceny materiału procesowego przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie poddając krytycznej analizie stanowiska Sądu I instancji z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Pominięcie w zaprezentowanym stanowisku tych dowodów, które stanowiły istotny element materiału procesowego, a w oparciu o które Sąd ten zrekonstruował przebieg zdarzeń w tym zakresie odbiera jemu walor komplementarności, a przez to czyni je merytorycznie nieweryfikowalnym.

Stanowisko skarżącego w analizowanym aspekcie oparte jest na odwołaniu się do treści protokołu z dnia 30 listopada 2009 r., w którym potwierdził on uporządkowanie terenu po wykonaniu prac w zakresie instalacji wodociągowej. Ma on oczywiście rację w tym, że dokument ten nie mógłby stanowić samoistnej podstawy do dokonania przez Sąd Okręgowy ustaleń w tej materii. Zupełnie pomija jednak to, że jest to tylko jeden z dokumentów w oparciu o który Sąd ten ustalił istnienie zgody powoda na wybudowanie i eksploatację sieci kanalizacyjnej i wodociągowej Fundamentalne są w tym zakresie: formularz uzgodnień z dnia 5 lutego 1998 r., w którym powód wyraził zgodę na przejście projektowanej sieci sanitarnej prze swoją działkę (k. 82), oraz podpisany przez niego protokół uzgodnień dotyczący lokalizacji sieci wodociągowej na jego nieruchomości (k. 88), przy uwzględnieniu – w odniesieniu do drugiego z tych dokumentów – niezakwestionowanej w apelacji argumentacji Sądu I instancji w oparciu o którą uznał ten dokument za wiarygodny. Co więcej, a do czego – co symptomatyczne - powód również się nie odniósł, wnioski wynikające z tych dokumentów wsparte zostały zeznaniami świadków, w tym brata powoda M. W., który wprost potwierdził istnienie zgody powoda, jak stwierdził ,z uwagi na dobro społeczne, na wybudowanie instalacji wodociągowej na jego gruncie. Potwierdził to również w trakcie swojego przesłuchania sam powód. Trafnie również Sąd Okręgowy przyjął, że w sytuacji istnienia zgody powoda na wybudowanie obu instalacji, oraz jego wieloletnie, aż do wniesienia pozwu, bierne znoszenie tego faktu, za wyłącznie logiczny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego uznać należy wniosek, że powód godził się także na to, że pozwana (a wcześniej, w zakresie sieci kanalizacyjnej, jej poprzednik prawny Gmina D.) jest uprawniona do nieodpłatnego korzystania z jego nieruchomości w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne do prawidłowej eksploatacji obu instalacji. Sam powód przecież wskazywał, że zmiana jego stanowiska, wywołana była tym, że pojawiła się inna – niż dotychczas realizowana - możliwość zagospodarowania przez niego przedmiotowej nieruchomości. Tego rodzaju zmiana skutkować wszakże może wyłącznie na przyszłość i w oparciu o aktualne stanowisko powoda nie sposób jest konstruować wiarygodnych twierdzeń co do stanu faktycznego istniejącego w okresie wcześniejszym. Jedynie na marginesie Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że jak wynika z uzasadnienia apelacji, protokół z dnia 30 listopada 2009 r. powód odnosił do braku swojej zgody na wybudowanie sieci kanalizacyjnej, której inwestorem byłą Gmina D., co jest stanowiskiem oczywiście kontrfaktycznym, bowiem dokument ten dotyczyć mógł wyłącznie realizowanej w tym właśnie czasie sieci wodociągowej, a nie sieci kanalizacyjnej, której budowa bezspornie została ukończona w roku 2000 r. Tego rodzaju błąd, polegający na odnoszeniu do sieci kanalizacyjnej, zarówno faktów jak i ocen prawnych dotyczących sieci wodociągowej i odwrotnie, pojawia się w całej apelacji powoda. Wskazywanie z kolei przez skarżącego, że Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy (k. 426) w ogóle nie wytrzymuje krytyki. Sąd ten odniósł się bowiem do tego, co stanowiło płaszczyznę sporu stron. To zaś, że w ostatecznej konkluzji uznał, że roszczenia powoda nie zasługują na uwzględnienie w żadnej części, nie uzasadnia forsowania tego rodzaju tezy.

Przechodząc do weryfikacji przedstawionej przez Sąd Okręgowy argumentacji prawnej w zakresie roszczenia z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez pozwaną z nieruchomości powoda, Sąd Apelacyjny wskazuje w pierwszej kolejności, że nie podziela stanowiska tego Sądu, jakoby po dniu 3 sierpnia 2008 r. właściciel nieruchomości mógł żądać zapłaty takiego wynagrodzenia, jedynie w ramach postępowania o ustanowienie służebności przesyłu. Nie wdając się w szczegółowe, bowiem zbędne z uwagi na argumenty przedstawione w dalszej części uzasadnienia, rozważania natury jurydycznej, podzielić w tym zakresie należało pogląd wyrażony w powołanym przez skarżącego wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2014 r., II CSK 573/13, zgodnie z którym w łaściciel może żądać od przedsiębiorstwa przesyłowego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości (art. 224-225 w związku z art. 230 i art. 252 § 2 KC), także za okres po wejściu w życie ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116, poz. 731), a jedynie żądanie wynagrodzenia na przyszłość jest możliwe przez właściciela nieruchomości, z której korzysta przedsiębiorstwo przesyłowe, wyłącznie po uprzednim ustanowieniu służebności przesyłu na podstawie art. 305 2 § 2 k.c. W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd Najwyższy przedstawił przekonujące argumenty za tego rodzaju stanowiskiem, dla których punkt wyjścia stanowiła dyspozycja art. 140 k.c. (które apelujący zawarł w uzasadnieniu apelacji), dodatkowo odnosząc się także do poglądu wyrażonego w powołanym przez Sąd I instancji postanowienia tego Sądu z dnia 14 października 2010 r., III CZP 66/10, w szczególności wskazując na uwarunkowania sprawy, w jakiej został on wyrażony

Uznanie za uzasadniony zarzutu naruszenia art. 305 2 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 224 k.c. i art. 225 k.c., art. 230 k.c. oraz art. 352 § 2 k.c. nie oznacza wszakże, że powód mógł skutecznie domagać się wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez powoda z jego nieruchomości za okres objęty żądaniem pozwu. Oczywistym jest, że treścią roszczeń uzupełniających, wynikających z art. 224 i 225 k.c., objęta jest możliwość żądania od posiadacza stosownego wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy, zwrotu pożytków lub ich równowartości oraz odszkodowania za szkodę spowodowaną zużyciem rzeczy, jej pogorszeniem lub utratą. Nie jest również kwestionowane przez skarżącego to, że skuteczność takiego żądania uzależniona jest od złej wiary posiadacza, której wykazanie, poprzez obalenie domniemania istnienia dobrej wiary wynikającego z treści art. 7 k.c., spoczywa na stronie powodowej. W okolicznościach przedmiotowej sprawy, jak prawidłowo i wyczerpująco, w sposób nie wymagający uzupełnienia, wyjaśnił Sąd Okręgowy, nie sposób przyjąć, aby powód skutecznie dowód taki przeprowadził, trafnie akcentując, że z ustalonego (i niezakwestionowanego skutecznie w apelacji) stanu faktycznego wynika wprost wniosek o istnieniu dobrej wiary pozwanej, motywowany zarówno samą zgodą powoda na usytuowanie obu instalacji na stanowiącym jego własność gruncie, jak i wieloletnim, milczącym akceptowaniu przez niego powstałego w wyniku tych inwestycji stanu faktycznego, w tym związanego z uprawnieniami pozwanej do podejmowania czynności niezbędnych do zapewnienia prawidłowej ich eksploatacji. Odwołując się w tym aspekcie do własnej, wynikającej wyłącznie z zeznań powoda wersji przebiegu zdarzeń, dotyczących podejmowania negocjacji z pozwaną, informowania jej o niedogodnościach wynikających z usytuowania sieci kanalizacyjnej i wodociągowej, czy też propozycji odkupienia przez pozwaną terenu, skarżący skrzętnie pomija, że jej wiarygodność została przez Sąd Okręgowy zakwestionowana. Brak jakiegokolwiek odniesienia się do argumentacji tego Sądu w tym aspekcie, samoistnie czyni stanowisko skarżącego oczywiście nieskutecznym. Nie umknęło przy tym uwadze Sądu Apelacyjnego stwierdzenie skarżącego z uzasadnienia apelacji, że strona powodowa zaprzecza, jakoby pozwana była posiadaczem w dobrej wierze (k. 427) . Wynika z niego bowiem nie tylko niezrozumienie obowiązków dowodowych, jakie w tym zakresie na powodzie spoczywały, ale także niewypowiedziane wprost przyznanie, że skuteczne dowody w tym zakresie nie zostały przez niego zaoferowane, skoro odwołuje się on nie do wyników postepowania dowodowego, lecz jedynie swojego osobistego przekonania.

W konsekwencji, wobec niewykazania przez powoda obligatoryjnej przesłanki roszczenia z art. 224 w zw. z art. 225 w zw. z art. 230 k.c. w postaci złej wiary pozwanej, jego powództwo w tym zakresie podlegać musiało oddaleniu. Już tylko z tego względu za irrelewantny dla rozstrzygnięcia sprawy ocenić należało zarzut z pkt IV lit b apelacji, bowiem kwestia tego, jakiej kwalifikacji prawnej podlegać mogłyby faktyczne uprawnienia pozwanej do korzystania z gruntu powoda, nie miała dla rozstrzygnięcia sprawy jakiegokolwiek znaczenia. Odnosząc się zatem jedynie syntetycznie do argumentów skarżącego dotyczących tego zarzutu, Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że skarżący opiera stanowisko o braku swojej zgody na korzystanie przez pozwanego z jego gruntu, nie na dowodach, lecz własnym przekonaniu, skoro sam wskazał, „(…) że powód uważa, że ani on (…)”. Nie ma przy tym jakiegokolwiek znaczenia to, że powód nie był czynnym uczestnikiem postępowania administracyjnego w przedmiocie pozwolenia na budowę, skoro bez jego zgody na przebieg sieci kanalizacyjnej i wodociągowej, której w zakresie obu instalacji udzielił, pozwolenie takie nie zostałoby inwestorowi wydane. Skarżący nie wyjaśnił również, jakie znaczenie dla sprawy ma to, że nie odbierał inwestycji prowadzonej przez Gminę D. i to niezależnie od tego, że nie będąc uczestnikiem procesu budowlanego, w jakichkolwiek czynnościach odbiorowych z nim związanych nie musiał uczestniczyć. Twierdzenie z kolei, że wyraził zgodę na inny przebieg sieci kanalizacyjnej, niż jest w rzeczywistości nie znajduje jakiegokolwiek oparcia w materiale procesowym. Rozbieżność w formularzach zgody dotyczyła bowiem w niniejszej sprawie wyłącznie sieci wodociągowej i została przez Sąd I instancji wyjaśniona, w sposób w apelacji nie zakwestionowany. Już tylko ubocznie Sąd Apelacyjny zauważa w tym kontekście, że ponownie w sposób oczywiście sprzeczny z faktami, skarżący powołuje się – w kontekście instalacji kanalizacyjnej na protokół z 30 listopada 2009 r., który z uwagi na datę jego sporządzenia dotyczyć mógł wyłącznie sieci wodociągowej.

Za pozostający bez znaczenia dla kierunku rozstrzygnięcia sprawy ocenić również należało zarzut dotyczący utraty możliwości zagospodarowania i korzystania z dopłat unijnych w zakresie części nieruchomości, przeznaczonej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na teren zieleni parkowej. To bowiem, jaka jest możliwość korzystania z gruntów przez właściciela może wpływać wyłącznie na wysokość należnego jemu wynagrodzenia, pozostając przy tym całkowicie bez wpływu na ustalenie samej zasady odpowiedzialności jego posiadacza (bezumowne korzystanie, zła wiara).

Odnosząc się do tej części apelacji powoda, w której kwestionował on zasadność oddalenia przez Sąd Okręgowy roszczenia o zapłatę odszkodowania z tytułu zniszczenia sieci drenażowej, w pierwszej kolejności podkreślić należy, iż ma ono całkowicie różny charakter prawny od żądania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z jego nieruchomości. Oparte jest ono na przepisach o odpowiedzialności deliktowej, a jego podstawę stanowi wyrządzenie szkody w mieniu powoda w trakcie realizacji sieci kanalizacyjnej i/lub wodociągowej. Nie jest zatem tak, jak sugeruje apelujący w zarzucie z pkt II, jakoby roszczenie to mogło być wiązane z przymiotem właściciela i posiadacza tych sieci. Jego skuteczność zależała zatem - co do zasady - od wykazania przez powoda przesłanek konstytuujących to roszczenie w stosunku do podmiotu odpowiedzialnego za wyrządzenie tak zdefiniowanej szkody i dodatkowo - w przypadku szkody wyrządzonej przez poprzednika prawnego pozwanej w zakresie prawa własności sieci kanalizacyjnej – od udowodnienia, że obowiązki wynikającego z tego rodzaju deliktu przeszły na pozwaną. W ocenie Sądu Apelacyjnego, na co prawidłowo wskazał Sąd Okręgowy, powód ciężaru dowodu w tym zakresie i to już w odniesieniu do wstępnej przesłanki biernej legitymacji pozwanej, nie udźwignął.

Jak wprost wynika z zarzutów apelacji i ich uzasadnienia, powód nadal nie potrafi precyzyjnie wskazać, z budową jakiej sieci związane jest to roszczenie, co już samo w sobie czyni możliwość uwzględnienia tak uzasadnionego powództwa wysoce wątpliwą. Co więcej, wynika z nich również niezbyt staranne zapoznanie się przez skarżącego z motywami zaskarżonego wyroku. Sąd I instancji odwołał się bowiem do treści art. 429 k.p.c. wyłącznie w kontekście wykazania braku podstaw do przypisania pozwanej odpowiedzialności za uszkodzenie sieci drenażowej w trakcie wykonywania instalacji wodociągowej. Przepis ten nie miał zaś w ogóle zastosowania w odniesieniu do prac prowadzonych przez Gminę D. przy budowie instalacji kanalizacyjnej, skutkiem czego zarzut zawarty w pkt I lit. b apelacji w ogóle nie przystaje do realiów niniejszej sprawy. Nie jest przy tym tak, jak wskazuje apelujący, jakoby Gmina D. nie posiadała jego zgody na poprowadzenie sieci kanalizacyjnej przez jego nieruchomość, czemu wprost przeczy formularz uzgodnień z dnia 5 lutego 1998 r., w którym powód wyraził zgodę na przejście projektowanej sieci sanitarnej prze swoją działkę (k. 82).

Zgodnie z art. 429 k.c., odpowiedzialność powierzającego uzależniona jest od zaistnienia dwóch przesłanek pozytywnych: faktu powierzenia czynności przez powierzającego wykonawcy oraz bezprawnego zachowania wykonawcy, które pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą. Istnieją także cztery przesłanki negatywne, których wystąpienie wyłącza odpowiedzialność powierzającego: brak winy w wyborze; powierzenie wykonania czynności osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności; brak związku działania wyrządzającego szkodę z powierzoną czynnością; istnienie stosunku podporządkowania między osobą powierzającą a wykonawcą czynności. Dowód co do przesłanek pozytywnych spoczywa na poszkodowanym, a dowód co do zaistnienia przesłanek negatywnych odpowiedzialności spoczywa na osobie powierzającej. W realiach niniejszej sprawy trafnie przyjął Sąd I instancji, a apelacja tego w żaden sposób nie kwestionuje, że pozwana wykonanie instalacji wodociągowej zleciła profesjonalnym wykonawcom – spółkom: (...) S.A. z siedzibą w S., (...) S.A. z siedzibą w W. i (...), co stanowi – stosownie do treści art. 429 k.c. – samoistną podstawę do zwolnienia się jej od odpowiedzialności za szkody wyrządzone podczas budowy tej instalacji.

Jak wyżej wskazano, o ile uszkodzenie sieci drenażowej nastąpiło podczas wykonywania sieci kanalizacyjnej, odpowiedzialność pozwanej uzależniona była od wykazania przez powoda (przy hipotetycznym założeniu, że Gmina D. w ogóle ponosi odpowiedzialność za wynikłe w trakcie tych prac szkody), że jest ona następcą inwestora w zakresie odpowiedzialności za powstałe wówczas szkody. Nie jest w tym zakresie wystarczające odwołanie się przez skarżącego do bezspornego faktu następstwa pozwanej w zakresie prawa własności sieci kanalizacyjnej. Nie wynika z niego bowiem w żaden sposób fakt przejścia na pozwaną obowiązków Gminy D. mających swoje źródło w czynnościach związanych z samą budową tej sieci. W okolicznościach niniejszej sprawy bezsporne jest, że nabycie przez pozwaną prawa własności sieci kanalizacyjnej, przebiegającej także na nieruchomości, powoda nastąpiło w drodze jej wniesienia tytułem wkładu niepieniężnego do spółki przez Gminę D.. Z treści przepisów kodeksu spółek handlowych, w szczególności z jego art. 158, definiującego pojęcie aportu, nie wynika aby spółka była następcą prawnym pod tytułem uniwersalnym w zakresie wszystkich praw i obowiązków dotyczących przedmiotu wkładu, w tym obejmujących - jak to ma miejsce w analizowanym przypadku – także reżim deliktowy i to w zakresie czynności, których rezultatem było samo powstanie przedmiotu przyszłego aportu. O istnieniu odpowiedzialności pozwanej można byłoby co do zasady mówić tylko w przypadku, gdyby przedmiotem wkładu niepieniężnego Gminy D. była zorganizowana część przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 1 k.c. Tego rodzaju czynność, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 marca 2007 r., V CSK 518/06, wywiera skutek zbycia przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 4 k.c., który kreuje solidarną odpowiedzialność nabywcy przedsiębiorstwa ze zbywcą za jego zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. W okolicznościach niniejszej sprawy brak jest nie tylko jakiegokolwiek dowodu, ale nawet twierdzenia powoda, że wniesiona aportem do pozwanej spółki przez Gminę D. sieć kanalizacyjna, której część przebiega przez nieruchomości powoda, spełniała kryteria przedmiotowe jej pozytywnej kwalifikacji z punktu widzenia treści art. 55 1 k.c. Co więcej, nawet gdyby hipotetycznie założyć, że możliwe jest korzystne dla powoda ustalenie w tym zakresie, to art. 55 4 k.c. zwalnia nabywcę od odpowiedzialności za zobowiązania o których nie wiedział chyba, że nie zachował w tym zakresie należytej staranności. Nie sposób zaś w realiach niniejszego sporu uznać, że roszczenie odszkodowawcze powoda z tytułu zniszczonej sieci drenażowej (w trakcie wykonywania instalacji kanalizacyjnej) było i w ogóle mogło być pozwanej znane, skoro sam powód ujawnił je (podobnie jak sam fakt rzekomego uszkodzenia tej instalacji) w roku 2013 r., a więc kilkanaście lat po tym, jak pozwana stała się właścicielem sieci kanalizacyjnej.

Już zatem tylko z omówionych wyżej względów, także ta części powództwa podlegać musiała oddaleniu. Niezależnie od powyższego dostrzec również trzeba, w ślad za Sądem Okręgowym, że przez nieruchomość powoda przebiegają także inne instalacje przesyłowe, w tym gazowa i telekomunikacyjna, a powód nie zaoferował jakiegokolwiek dowodu (w apelacji zagadnienie to pomija całkowitym milczeniem), z którego wynikałoby, że do uszkodzenia sieci drenażowej doszło właśnie w trakcie budowy sieci kanalizacyjnej lub wodociągowej. Dodatkowo w materiale procesowym, włącznie z apelacją, próżno doszukać się już nie tylko dowodów, ale nawet twierdzeń strony powodowej, pozwalających na precyzyjne odtworzenie stanu sieci drenażowej przed i po jej uszkodzeniu. Bez tego zaś nie jest w ogóle możliwe ustalenie faktu poniesienia przez powoda szkody i jej zakresu.

Trafnie wskazał Sąd Okręgowy, że powództwo, zarówno w zakresie żądania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy jak i odszkodowania w związku z uszkodzeniem sieci drenażowej, podlegałoby oddaleniu nawet gdyby hipotetycznie przyjąć, że powód wykazał inne prawotwórcze przesłanki ich skuteczności. Powód zaniechał bowiem, wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 232 k.p.c., z materialnoprawnymi skutkami określonymi w art.6 k.c., wykazania wysokości obu tych roszczeń. Zważywszy zaś, że w apelacji zagadnienie to pominął całkowitym milczeniem, nie sposób w istocie rzeczy dociec, w czym poza własnym subiektywnym przekonaniem, upatrywał on możliwości uwzględnienia zgłoszonych roszczeń w jakiejkolwiek części. W ślad za Sądem I instancji wskazać w tym kontekście jedynie zatem należy, że ustalenie wysokości zarówno wynagrodzenia za korzystanie z gruntu powoda, jak i odszkodowania bezwzględnie wymagało przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, który przy wykorzystaniu wiedzy specjalnej poddałby weryfikacji twierdzenia powoda w zakresie sposobu ustalenia żądanych kwot. Wprawdzie powód złożył wnioski dowodowe w tym przedmiocie, tym niemniej zostały one przez Sąd Okręgowy oddalone na rozprawie w dniu 9 lutego 2017 r. Zważywszy zaś z jednej strony na fakt niemożności weryfikacji zasadności tego postanowienia, a to z uwagi na związanie sądu odwoławczego zarzutami naruszenia prawa procesowego i brak zarzutu powoda w tym zakresie (abstrahując od utraty prawa do jego zgłoszenia z uwagi na nie zgłoszenie zastrzeżenia do ww. postanowienia w trybie art. 162 k.p.c.), z drugiej zaś, brak analogicznego wniosku dowodowego złożonego bezpośrednio w postępowaniu apelacyjnym, kwestia ta w ogóle pozostawać musiała poza sferą kognicji Sądu Apelacyjnego.

Konkludując przedstawione wyżej rozważania Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że dochodzone przez powoda na etapie odwoławczym roszczenia nie mogły zostać uwzględnione i to z kilku równoważnych przyczyn, skutkiem czego orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie II wyroku, w oparciu o art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c., zgodnie z regułą odpowiedzialności stron za wynik procesu. Wobec oddalenia apelacji powoda w całości, winien on jako przegrywający spór zwrócić stronie przeciwnej poniesione przez nią koszty postępowania odwoławczego. Pozwana w postępowaniu przed sądem drugiej instancji była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wobec czego powód obowiązany jest zwrócić jej koszty zastępstwa procesowego w kwocie 4.050 zł., którego wysokość ustalona została na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), w brzmieniu obowiązującym w dacie zainicjowania postępowania apelacyjnego.

SSA A. Bednarek-Moraś SSA A. Kowalewski SSA T. Żelazowski