Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 345/17/P

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 7 lutego 2018 roku

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 10 grudnia 2016 r. około godz. 10:05 obwiniony M. J. kierował samochodem marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...), jadąc nim ul. (...) w K.. Poruszał się on swym pojazdem od strony A. lewym pasem. Dopuszczalna prędkość w tym miejscu wynosiła 50 km/h, zaś ulica ta to droga dwujezdniowa, która ma po dwa pasy ruchu w każdym kierunku. W tym czasie prawym pasem obok niego poruszały się inne pojazdy. W tym samym czasie na wysokości skrzyżowania tej ulicy z ul. (...) w K. kontrolę prędkości pojazdów prowadzili funkcjonariusze policji w osobach B. M. (1) i P. M.. Policjant B. M. (1) miał dokonywać pomiaru prędkości pojazdów zjeżdżających z wiaduktu w kierunku miasta za pomocą urządzenia (...) 100DC o nr fabrycznym (...) i w celu przygotowania tego urządzenia do pracy, włączył je. Policjant ten nie wykonał tzw. testu kalibracji celownika (...). Policjant B. M. (1) stojąc przy krawędzi jezdni na wspomnianym skrzyżowaniu, patrząc w stronę wspomnianego mostu-wiaduktu i tym samym w stronę obwinionego, którego samochód w tym samym czasie znajdował się na skrajnym lewym pasie na łuku, po zjechaniu z mostu, zauważył pojazd obwinionego poruszający się w/w lewym pasem. W tym czasie w pobliżu obwinionego na sąsiednim pasie poruszały się inne pojazdy, a pomiar dokonywany przez policjanta był pod kątem w taki sposób, że patrząc przez lunetę tego urządzenia funkcjonariusz skierował trzymany w ręku w/w przyrząd na pojazd obwinionego, po czym nacisnął spust i przytrzymał go do momentu zablokowania urządzenia na zmierzonej prędkości i odległości od w/w pojazdu, na której to był wykonywany pomiar prędkości. Policjant nie używał podpórek ani statywu. W czasie tego pomiaru policjant nie był świadomy tego, że pojazdy znajdujące się obok pojazdu obwinionego mogły znaleźć się w polu emitowanej przez w/w przyrząd wiązki i tym samym zakłócić tę wiązkę, co spowoduje błędny pomiar. Policjant liczył, że w takiej sytuacji samo urządzenie zasygnalizuje błąd pomiaru. Po zablokowaniu urządzenia, funkcjonariusz odczytał, że pomiar prędkości wyniósł 73 km/h, a był wykonywany z odległości 207m. Następnie policjant zatrzymał pojazd obwinionego celem przeprowadzenia interwencji przedstawił się i poinformował kierowcę o przyczynie zatrzymania, po czym wylegitymował go. W toku kontroli drogowej, M. J. kwestionował prawidłowość pomiaru prędkości i nie przyjął mandatu kredytowanego. Zostało mu okazane wspomniane urządzenie i zarejestrowana na nim prędkość, jak i świadectwo legalizacji urządzenia. Policjant sporządził notatkę urzędową i zapis w notatniku służbowym.

dowód:

  częściowo wyjaśnienia obwinionego k.9-10,54-55

  instrukcja obsługi urządzenia (...)(k.90-112)

  świadectwo legalizacji k. 4,68

  notatka urzędowa (k. 1)

  częściowo zeznania świadka B. M. (2) (k. 2-3,55-56)

  częściowo zeznania świadka P. M. (k. 56-57)

  opinia biegłego sądowego (k.124-137,140-150)

  kserokopia notatników służbowych policjantów k.69-75

  książka pracy urządzenia kontrolno-pomiarowego k.76

  mapa (k. 62, 64)

W chwili zdarzenia w/w policjant dokonywał pomiaru prędkości pojazdu przy pomocy laserowego urządzenia marki T. (...) o nr fabrycznym (...). Urządzenie to nie wymaga statywu dla dokonywania prawidłowych pomiarów prędkości pojazdów i można je używać trzymając tylko w ręce. Po uruchomieniu przyrząd ten wykonuje samoczynny test, który jednak nie polega na sprawdzeniu prawidłowości ustawienia celownika tego urządzenia. Prawidłową praktyką, choć nie wymaganą przez instrukcję jego użytkowania, jest każdorazowe sprawdzenie tego urządzenia przez wykonanie testu (...) tj. pomiar próbnego pozwalającego na weryfikację prawidłowości działania tego urządzenia. Przyrząd (...) nie może być stosowany do pomiarów wykonywanych pod kątem większym niż 5,74 stopni, co jest prawdopodobne zwłaszcza w przypadku mierzenia prędkości pojazdów poruszających się po łuku drogi. Prawidłowy pomiar prędkości pojazdu jest wykonywany, gdy mierzący zwraca uwagę, aby cała sylwetka kontrolowanego pojazdu była widoczna w polu celownika, zaś w jej otoczeniu w wizjerze nie może ani przez chwilę znajdować się inny pojazd. Przez otoczenie w wizjerze należy rozumieć to co widzi mierzący w wizjerze urządzenia, a nie bezpośrednią bliskość pojazdu na drodze. Gdy pojazd znajdujący się np. na innym pasie ruchu choćby częściowo znajdzie się w polu emitowanej przez w/w przyrząd wiązki, może zakłócić tę wiązkę, co spowoduje błędny pomiar. W przypadku zakłócenia wiązki emitowanej przez urządzenie (...), choćby przez pojazd znajdujący się na innym pasie ruchu lub z przodu, urządzenie może dokonać pomiaru, nie sygnalizując błędu, ale taki pomiar nie będzie odzwierciedlał rzeczywistej prędkości badanego pojazdu.

dowód:

  częściowo wyjaśnienia obwinionego k.9-10,54-55

  instrukcja obsługi urządzenia(...)(k.90-112)

  świadectwo legalizacji k. 4,68

  częściowo zeznania świadka B. M. (2) (k. 2-3,55-56)

  częściowo zeznania świadka P. M. (k. 56-57)

  opinia biegłego sądowego (k.124-137,140-150)

  kserokopia notatników służbowych policjantów k.69-75

  książka pracy urządzenia kontrolno-pomiarowego k.76

mapa (k. 62, 64)

Zarówno w toku czynności wyjaśniających, jak też w postępowaniu jurysdykcyjnym, obwiniony nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i kwestionował prawidłowość wykonanego wobec niego pomiaru prędkości. Wskazywał m.in. że jechał wówczas lewym pasem, a na prawym obok niego przed nim jechały inne pojazdy, zaś most w tym miejscu znajduje się na łuku drogi, a także, że w chwili dokonywania pomiaru pojazdy znajdowały się pod kątem w stosunku do policjanta dokonującego pomiaru i pojazd jego był zasłonięty innymi pojazdami. Wskazywał także na wyposażenie pojazdu w system inteligentnego prowadzenia pojazdu oraz, że w pewnym momencie policjant wyszedł na drogę nakazując mu zjechanie w boczną uliczkę gdzie był ukryty radiowóz do czego się dostosował. Wskazał, że policjant miał w ręce urządzenie (...) 20-20 100 LR. Powoływał się także na możliwość wykonania błędnego pomiaru prędkości, wskazując m.in. na dywergencję wiązki laserowej, możliwe drganie urządzenia trzymanego tylko w ręce, fakt, że jego pojazd miał lakier metalizowany, co powoduje ślizganie się wiązki laserowej, jak i nieprawidłowości polegające na niedokonaniu kalibracji urządzenia przed podjęciem jego pracy w tym dniu.

Sąd dał wiarę wyjaśnienia obwinionego w zasadniczej tej części, w której nie przyznał się do zarzutu, zaprzeczając by przekroczył wówczas dozwoloną prędkość jak i podnosił okoliczności które miały wpływ na możliwość poprawnego wykonania pomiaru, kwestionując wiarygodność dokonanego pomiaru prędkości na miejscu zdarzenia, w zakresie używania urządzenia do pomiaru prędkości i twierdził, że dokonany pomiar prędkości nie odzwierciedlał faktycznej prędkości pojazdu. Powyższe bowiem wyjaśnienia korespondują z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym w tym opiniami biegłego sądowego J. T., załączonymi do akt, których wnioski Sąd podzielił, jak również w zapisach instrukcji obsługi urządzenia (...).

Jednocześnie jednak Sąd odmówił mu wiary w zakresie w jakim wskazywał on, że urządzeniem jakie zostało wówczas użyte do pomiaru prędkości było (...), bowiem w tym zakresie przeczą temu zapisy z notatników służbowych policjantów i książki pracy urządzenia, wskazujących na to jakiego urządzenia do pomiaru w czasie zdarzenia policjanci używali, a opisanego w ustaleniach faktycznych.

Podnoszone przez obwinionego kwestie zwłaszcza związane z okolicznościami dokonywanego pomiaru, tj. w szczególności umiejscowieniem innych pojazdów poruszających się wówczas w pobliżu pojazdu obwinionego (w sytuacji gdy zeznania świadków nie przeczą temu, powołując się jedynie na niepamięć w tym zakresie) jak i ukształtowanie terenu gdzie pomiaru dokonywano, w szczególności fakt, że znajduje się on na łuku drogi, oraz dokonywanie tego pomiaru przez policjanta pod kątem i brak wystarczającego przeszkolenia policjantów z obsługi urządzenia laserowego, sprawiły, iż Sąd powziął wątpliwości, czy urządzenie pomiarowe faktycznie zostało użyte w sposób gwarantujący poprawność wyników, zwłaszcza, że kwestia poprawności wykonania tego rodzaju pomiaru była także przedmiotem opinii biegłego z zakresu funkcjonowania urządzeń do pomiaru prędkości sporządzanych w podobnych sprawach, w tym m.in. w sprawie IIW 298/17/P takim samym urządzeniem jak to o jakim mowa w tej sprawie.

Istotnym dowodem w sprawie były pisemne opinie biegłego sądowego J. T. z zakresu technologii pomiaru prędkości pojazdów, uzyskane w podobnych sprawach o sygn. IIW 298/17/P oraz IIW 3/17/P, załączone do akt. Opinie zostały sporządzone w sposób fachowy, wyczerpujący i rzetelny, są zgodne z wymogami osiągnięć nauki i praktyki w tym zakresie i jako takie stanowią pełną podstawę do czynienia ustaleń faktycznych na ich podstawie, a szczególnie w kwestii weryfikacji linii obrony obwinionego oraz odnośnie zasad prawidłowego posługiwania się urządzeniem pomiarowym (...). Zdaniem Sądu, w/w opinie są zupełne i kompletne, a sporządzający je biegły dysponował wiadomościami specjalnymi do stwierdzenia okoliczności mających istotne znaczenie także w niniejszej sprawie, a wnioski opinii są logiczne, spójne i brak jest jakichkolwiek przesłanek mogących stanowić podstawę zakwestionowania opinii. W konsekwencji Sąd w pełni podzielił wnioski z tych opinii i przyjął je za własne. Pozwoliły one w szczególności na ocenę prawidłowości działania policjantów dokonujących pomiaru, a co za tym idzie i samego wyniku.

Oceniając depozycje świadków B. M. (1) i P. M. Sąd miał na uwadze, iż są to funkcjonariusze publiczni, którzy wykonywali swe zwykłe czynności służbowe na przydzielonym im stanowisku i nie mieli żadnego powodu bądź interesu by obwinionego niesłusznie pomawiać. Za prawdziwe uznano ich wypowiedzi w zakresie, w jakim opisali swoje czynności na miejscu zdarzenia oraz ogólnie wskazali na miejsce pomiaru, potwierdzając wykonywanie czynności służbowych wobec obwinionego. Ich wypowiedzi w tym zakresie były spójne, rzeczowe i znajdowały potwierdzenie w dowodach z dokumentów, jak chociażby z notatki urzędowej, notatników służbowych, książki pracy urządzenia kontrolno-pomiarowego, oraz po części dokumentacji urządzenia tj. świadectwa legalizacji. Sąd dał wiarę również tym zeznaniom w tej części, gdy wskazali, że na urządzeniu po dokonaniu pomiaru wyświetliła się prędkość 73 km/h oraz odległość 207m, a w miejscu tym obowiązuje prędkość 50 km/h. Co nie mogło jednak automatycznie przesądzać o tym, iż twierdzenia policjantów o prawidłowym wykonaniu pomiaru i o faktycznej prędkości pojazdu obwinionego były zgodne z rzeczywistością i mogły stanowić podstawę ustaleń faktycznych w zakresie zarzucanego obwinionemu czynu. Trafność dokonanego pomiaru zależała bowiem w znacznej mierze nie od intencji świadka, lecz od doświadczenia i staranności oraz posiadanej wiedzy co do sposobu działania używanego urządzenia. Jakkolwiek dokonujący pomiaru policjant wskazywał, że miał podstawowe informacje na temat urządzenia, ale jak wynika z opinii biegłego i wypowiedzi samego policjanta, nie było to wystarczające dla pozyskania koniecznej wiedzy o prawidłowym używaniu i działaniu laserowego miernika prędkości. Świadek B. M. (1) wskazał, że przystępując do pracy „włącza urządzenie, sprawdza stan zasilania, czy nie występuje błąd i czy jest w gotowości”, co wskazuje, że nie wykonuje testu poprawności kalibracji celownika (...), a jak wynika z opinii biegłego mimo, iż nie jest to wymagane instrukcją, to prawidłową praktyką powinno być każdorazowe sprawdzenie urządzenia przed rozpoczęciem służby i przeprowadzenie tego testu, bowiem zbieżność celownika z wiązką lasera ma pierwszorzędne znaczenie. Ponadto funkcjonariusze nie mieli wystarczających informacji odnośnie tego czy i jeśli tak pod jakim kątem można dokonywać pomiaru, zaś zapewnieniom, że w miejscu pomiaru jest prosty odcinek drogi przeczy chociażby mapa przedstawiająca ten fragment drogi (k. 62, 64), co również dodatkowo wzbudza wątpliwości co do poprawności i rzetelności dokonanego pomiaru. Kluczową kwestią warunkującą poprawność pomiaru, jak to wynika zresztą z opinii biegłego, była pewność co do niezakłócenia wiązki emitowanej przez przyrząd. Wbrew temu jak można by oczekiwać i o czym zdawali się być przekonani policjanci, nie jest tak, iż przy zakłóceniu wiązki, urządzenie koniecznie musi wykazać błąd, lecz może również dokonać pomiaru, który jednak będzie odbiegał od rzeczywistej prędkości badanego pojazdu. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu technologii pomiaru prędkości pojazdów inne pojazdy znajdujące się wokół badanego auta np. na sąsiednich pasach, czy z przodu nawet do kilkudziesięciu metrów mogą zakłócić wiązkę lasera i trzeba być tego świadomym i zwracać na to uwagę w chwili dokonywania tego pomiaru, a usytuowanie względem innych uczestników ruchu badanego pojazdu powinno być pod szczególną uwagą dokonującego pomiaru.

Tymczasem policjanci zarówno podczas przesłuchania w toku czynności wyjaśniających jak i przed Sądem nie potrafili podać żadnych informacji co do rozmieszczenia innych aut względem oskarżonego, zasłaniając się w tym zakresie niepamięcią, w tym w ogóle tego czy jakiekolwiek inne pojazdy wówczas jechały, jak i tym samym umieszczenia lub nie innych pojazdów wokoło auta obwinionego, co pozwalałoby zweryfikować poprawność pomiaru, w tym wersji obwinionego. Podczas pierwszego przesłuchania świadek B. M. (1) nie wspomniał o tym ani jednym słowem, co wskazuje, że świadek ten nie uważał za istotne tych informacji, bo nie zapamiętał tego i podczas czynności wyjaśniających nie był w ogóle o to pytany, co nie znajduje uzasadnienia, a braku tego nie sposób już naprawić. Ponadto z zeznań świadka, który przekonywał na rozprawie, że nawet jeśli jechałyby jakieś pojazdy obok obwinionego to i tak on decyduje który pojazd mierzy, oraz, że w przypadku jakiejś przeszkody to nie można by było wykonać pomiaru, wynika, że świadek ten nie przywiązywał wagi do wspomnianych kwestii i nie wracał na to uwagi, co było błędne. Brak tym samym możliwości by weryfikować w tym zakresie czy podważyć stanowisko obwinionego który w konsekwentnych wyjaśnieniach wskazywał jednoznacznie, że w jego pobliżu z przodu znajdowały się wówczas inne jadące pojazdy, oraz, że zasłaniały one jego pojazd w trakcie wykonywania pomiaru. Jak wynika z opinii biegłego pojazdy w zbyt bliskiej odległości np. z przodu mogły zakłócać wiązkę i mimo tego urządzenie dokonałoby pomiaru, który jednakże byłby błędnym pomiarem. Ponadto urządzenie to nie zapisuje pomiarów, a po kontroli policjant skasował ten pomiar by móc wykonywać kolejny i brak możliwości zweryfikowania poprawności tego pomiaru

Mając na względzie powyższe, w świetle przedstawionych przez biegłego właściwości fizycznych urządzenia, a w szczególności tego, że zakłócenia mogły powodować nawet auta jadące do kilkudziesięciu metrów przed obwinionym, bo wiązka nie ogranicza się do samego czerwonego punktu widocznego w celowniku lecz rozszerza się, jak i podnoszonych przez biegłego w opinii wspomnianych okoliczności, w ocenie Sądu w oparciu o przedstawiony, zgromadzony materiał dowodowy nie sposób uzyskać wymaganej pewności, iż wynik pomiaru był prawidłowy i odpowiadał rzeczywistej prędkości obwinionego.

Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wiarygodności dokumentów zgromadzonych w sprawie, a w szczególności notatki urzędowej, świadectwa legalizacji, notatników służbowych policjantów, książki pracy urządzenia kontrolno-pomiarowego, czy instrukcji obsługi urządzenia (...), jako sporządzonych przez kompetentne osoby, czy instytucje, co do których brak było podstaw do kwestionowania ich wiarygodności.

Sąd skorzystał także z odpisów wyroków i kserokopii z akt w sprawach II W 298/17/P i II W 3/17/P, w tym wspomnianych wyżej opinii.

Sąd zważył co następuje:

Obwiniony stanął pod zarzutem popełnienia czynu zabronionego z art. 92a kw. Wykroczenie to polega na tym, że prowadzący pojazd, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie zdołało jednak wykazać ponad wszelką wątpliwość, że uzyskany wynik pomiaru prędkości auta obwinionego był prawidłowy i tym samym by przekroczył on dopuszczalną w tym miejscu prędkość. Ujawniły się w tym zakresie istotne wątpliwości, które zgodnie z recypowaną na gruncie kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia zasada z art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.s.w. musiały być rozstrzygane na korzyść obwinionego.

W ocenie materiału dowodowego Sąd kierował się zasadą domniemania niewinności oraz zasadą in dubio pro reo. Zasady te określają sytuację prawną obwinionego jako podmiotu, któremu należy udowodnić sprawstwo czynu i winę i który uważany jest za niewinnego dopóki jego wina nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem, a ponadto wszelkie wątpliwości, których nie można usunąć, pomimo podjętych w tym celu działań należy tłumaczyć na korzyść obwinionego.

Ponadto przebiegu zdarzenia Sąd nie może ustalać alternatywnie, a to wobec istnienia w postępowaniu karnym kategorycznego zakazu czynienia ustaleń faktycznych alternatywnych, co wyraził Sąd Najwyższy w następującej tezie „obowiązujący kodeks postępowania karnego nie daje podstaw do alternatywnych ustaleń w zakresie przypisanego w wyroku przestępstwa, zaś ciążący na sądzie obowiązek czynienia ustaleń zgodnych z prawdą oraz obowiązująca w prawie zasada domniemania wymagają zawsze pewności stwierdzeń co do winy” (post. SN z 10 III 1995 r., I KZP 1/95, OSNKW 1995, z. 5-6, poz. 37).

Wspomnianych wątpliwości nie udało się przy tym z podanych wyżej względów usunąć i tym samym w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości przypisać obwinionemu znamion zarzucanego mu czynu. Na marginesie można jedynie zaznaczy, iż być może prawidłowe przeszkolenie policjantów i pełna znajomość właściwości fizycznych oraz sposobu działania miernika laserowego pozwoliłaby na w pełni poprawne wykonanie pomiaru, tak aby nie występowałyby w tego rodzaju przypadkach wątpliwości. Istotnym byłoby także, aby zwłaszcza przy pierwszym przesłuchaniu, kiedy najlepiej pamięta się całość zdarzenia organy prowadzące czynności wyjaśniające zadbały by przesłuchiwany funkcjonariusz opisał dokładnie elementy istotne dla późniejszej weryfikacji poprawności pomiaru, bowiem bardzo lakoniczne i skrótowe przesłuchanie funkcjonariusza policji dokonującego tego pomiaru w tej sprawie, zważywszy na późniejszą jego niepamięć (zrozumiałą z uwagi na upływ czasu jak i dużą ilość podobnych czynności) uniemożliwiało uzyskanie dodatkowych kluczowych w sprawie informacji, a które nie mogły być już uzyskane w inny sposób. W powyższej sytuacji nie sposób było przyjąć w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości by prędkość pojazdu obwinionego przekraczała wówczas występujące ograniczenie do 50 km/h, stąd na zasadzie art. 5 § 1 pkt 1 k.p.s.w. i art. 62 § 3 k.p.s.w., należało obwinionego uniewinnić od zarzucanego mu we wniosku o ukaranie czynu, a na zasadzie art. 118 § 2 k.p.s.w. należało obciążyć kosztami postępowania w całości Skarb Państwa.

Ponadto na mocy powołanych w pkt. II wyroku przepisów przyznano od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu adw. Karoliny Kubaty-Ziemianin kwotę 354,24 zł według norm przepianych, uwzględniając ilość rozpraw i stopień skomplikowania sprawy.