Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XV Ca 1580/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 stycznia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział XV Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Agata Szlingiert

Sędzia: SO Joanna Andrzejak-Kruk (spr.)

Sędzia: SO Arleta Lewandowska      

Protokolant: protokolant sądowy Barbara Miszczuk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 stycznia 2014 r. w P.

sprawy z powództwa (...) Spółka z o.o. z siedzibą w P.

przeciwko A. U.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu

z dnia 7 sierpnia 2013 r.

sygn. akt I C 652/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2. w ten sposób, że:

a)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 30.000 zł ( trzydzieści tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 kwietnia 2010 roku do dnia zapłaty;

b)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 3.917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

/-/ J. Andrzejak - Kruk/-/ A. Szlingiert/-/ A. Lewandowska

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym w dniu 26.02.2013r. powódka (...) Spółka z o.o. w P. wystąpiła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej A. U. kwoty 30.000,-zł z ustawowymi odsetkami od dnia 20.02.2010r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu powódka podniosła, że łączyła ją z pozwaną umowa franczyzowa, którą – w związku z naruszeniem głównych jej warunków – powódka wypowiedziała z dniem 19.02.2010r. w trybie natychmiastowym, obciążając zarazem pozwaną karami umownymi w łącznej wysokości 30.000,-zł.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwana podniosła zarzut przedawnienia dochodzonego roszczenia wskazując jako datę jego wymagalności 20.02.2010r. oraz powołując się na 2-letni termin przedawnienia z art. 554 k.c. względnie 3-letni termin z art. 118 k.c.

W toku procesu powódka ograniczyła pozew w zakresie odsetek, domagając się ich zasądzenia od 1.04.2010r.

Wyrokiem z dnia 7.08.2013r., sygn. akt I.C.652/13 Sąd Rejonowy Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu: 1) umorzył postępowanie w zakresie żądania zasądzenia odsetek ustawowych od kwoty 30.000,-zł liczonych za okres od dnia 20.02.2010r. do dnia 31.03.2010r.; 2) w pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Jako podstawę swego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy powołał następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

W dniu 16.03.2009r. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnościąw P.jako franczyzodawca zawarła z A. U.prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą (...) U. A.z siedzibą w C.jako franczyzobiorcą umowę franczyzową (...). Powódka opracowała system franczyzowy sklepów (...), w których sprzedawana jest odzież dziecięca, obejmujący m.in. koncepcję projektu, koncepcję wystroju i założenia kolorystyczne pomieszczeń sklepowych, asortyment produktów, koncepcję wyposażenia sklepu, metody obsługi klientów i procedury zarządzania. Pozwana wyraziła chęć prowadzenia sklepu pod marką powódki w uzgodnionej przez obie strony lokalizacji. W punkcie 13.1.3 umowy strony wskazały, że towar przekazany do sklepu prowadzonego przez pozwaną pozostaje własnością franczyzodawcy, zaś w pkt 13.3.3 postanowiono, że pozwana będzie miała obowiązek przekazywania powódce w całości utargu za sprzedany towar raz w tygodniu lub każdorazowo po przekroczeniu kwoty 5.000,-zł. Wg pkt 13.4.1 wynagrodzeniem franczyzobiorcy miała być prowizja obliczana w sposób określony w załączniku nr 3 do przedmiotowej umowy. W pkt 18 określono regulacje dotyczące rozwiązania umowy: w przypadku stwierdzenia naruszenia przez franczyzobiorcę umowy franczyzodawca może wyznaczyć mu na piśmie termin odpowiedni do usunięcia skutków naruszenia (18.1.1); jeżeli w terminie wyznaczonym przez franczyzodawcę franczyzobiorcą nie usunął skutków naruszenia zgodnie z żądaniem, franczyzodawca ma prawo do ponownego wezwania do usunięcia naruszenia (18.1.2); jeżeli w ciągu roku od doręczenia pisma, o którym mowa w pkt 18.1.1 oraz 18.1.2, franczyzobiorcą naruszy po raz drugi w ten sam lub podobny sposób postanowienia umowy, franczyzodawca ma prawo do jej rozwiązania ze skutkiem natychmiastowym oraz naliczenia kary umownej. Kara umowna wynosi 10.000,-zł (18.2). Następnie w umowie postanowiono, że niezależnie od postanowień zawartych w pkt 18.1 franczyzodawca może w trybie natychmiastowym rozwiązać umowę, doręczając franczyzobiorcy pisemne wypowiedzenie, jeżeli franczyzobiorcą m.in.: nie przekazuje terminowo i rzetelnie wszelkiej dokumentacji wymaganej przez franczyzodawcę albo utracił tytuł prawny do lokalu albo przekroczy o ponad 14 dni termin przekazania środków pieniężnych za sprzedany towar (18.3). Wg treści umowy w przypadku rozwiązania umowy przez franczyzodawcę z któregokolwiek powodów określonych w pkt 18.3 franczyzobiorca ma obowiązek zapłaty kary umownej w wysokości 10.000,-zł za każde naruszenie (pkt 18.4).

W trakcie funkcjonowania sklepu prowadzonego przez pozwaną pojawił się problem z przekazywaniem utargów na rzecz powódki. Powódka porozumiała się z pozwaną odnośnie polubownego zakończenia współpracy stron, tj. że we wrześniu 2009r. dojdzie do zamknięcia sklepu i pozwana zapłaci powódce utarg oraz część opłaty licencyjnej. W dniu 30.09.2009r. powódka przeprowadziła inwentaryzację w sklepie pozwanej. Pozwana w tym dniu zakończyła sprzedaż.

Ponieważ pozwana nie realizowała wcześniejszych ustaleń odnośnie zakończenia współpracy stron, powódka próbowała kontaktować się z pozwaną w celu skłonienia jej do realizacji tych ustaleń, jednak były to próby bezskuteczne. W piśmie z dnia 19.02.2010r. - wysłanym na adres pozwanej przesyłką poleconą w tym samym dniu - powódka złożyła wobec pozwanej oświadczenie o rozwiązaniu wyżej opisanej umowy bez okresu wypowiedzenia. Powódka wskazała, że rozwiązanie następuje w oparciu o pkt 18.3 umowy i jako przyczynę wypowiedzenia podała naruszenie przez pozwaną głównych warunków umowy tj. nieprzekazywanie terminowo i rzetelnie wszelkiej dokumentacji wymaganej przez franczyzodawcę, utratę tytułu prawnego do lokalu i przekroczenie o ponad 14 dni terminu przekazania środków pieniężnych za sprzedany towar. Powódka wskazała, że w związku z ww. naruszeniami nalicza karę umowną w wysokości 30.000,-zł, czyli po 10.000,-zł za każde z naruszeń. Powódka jednocześnie wezwała pozwaną po raz ostatni do zapłaty wszystkich pozostałych zaległych zobowiązań w kwocie 49.847,92zł. Powódka wskazała, że wyznacza pozwanej na uregulowanie wszystkich należności 14-dniowy termin. Również w dniu 19.02.2010r. powódka wystawiła wobec pozwanej notę księgową o nr (...) z tytułu kary umownej zgodnie z pkt 18.3. umowy franczyzowej z dnia 16.3.2009r. opiewającą na kwotę 30.000,-zł. Pismem z dnia 1.04.2010 r. powódka wezwała pozwaną do 16.03.2009 r. w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania.

W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne.

Sąd nie znalazł podstaw do uznania, by postanowienie umowy w przedmiocie kary umownej były z jakiegokolwiek powodu bezskuteczne czy nieważne. Zwrócił w szczególności uwagę, że kara umowna za „przekroczenie o ponad 14 dni terminu przekazania środków pieniężnych za sprzedany towar” nie zabezpieczała wykonania zobowiązania pieniężnego (gdyby chodziło o zobowiązanie pieniężne, zastrzeżenie kary umownej byłoby nieważne – art. 483 § l k.c.). Pozwana miała bowiem obowiązek przekazywać fizycznie powódce utarg ze sprzedaży towarów pozostających cały czas własnością powódki. Słusznie powódka podnosiła, że w przypadku przedmiotowej umowy utarg ze sklepu nigdy „nie wszedł” do majątku pozwanej, lecz cały czas stanowił własność powódki.

Za zasadny Sąd uznał natomiast podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia o zapłatę kar umownych. Termin przedawnienia wynosił 3 lata - zgodnie z art. 118 k.c., gdyż nie było to roszczenie z umowy sprzedaży ( jak wywodziła pozwana), lecz z umowy franczyzowej, w ramach której powódka nie sprzedawała towaru na rzecz pozwanej, lecz dostarczała towar do sklepu prowadzonego przez pozwaną pod marką powódki, który to towar cały czas pozostawał własnością powódki, a pozwana miała obowiązek przekazywać powódce w określony sposób utargi z kasy sklepu. Do roszczeń powódki nie mógł zatem znaleźć zastosowania dwuletni termin przedawnienia określony w art. 554 k.c.

Sąd przytoczył następnie przepis art. 120 § 1 k.c., zaś rozważając, kiedy rozpoczął się bieg przedawnienia roszczenia powódki nie podzielił jej stanowiska, iż roszczenie stało się wymagalne dopiero po upływie 14 dniowego terminu od otrzymania przez pozwaną rozwiązania umowy franczyzowej z wezwaniem do uiszczenia nałożonych w tym piśmie kar.

Kodeks cywilny nie definiuje pojęcia „wymagalności”, ale w doktrynie przyjmuje się zgodnie, że przez wymagalność należy rozumieć stan, w którym wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności. Jest to stan potencjalny, o charakterze obiektywnym, którego początek następuje od chwili, w której wierzytelność zostaje uaktywniona. Wówczas też następuje początek biegu przedawnienia i dopuszczalności potrącenia (art. 498 § 1 k.c.). Można zatem stwierdzić, że doniosłość prawna wymagalności wiąże się z jej nadejściem, w przeciwieństwie do terminu spełnienia świadczenia, którego doniosłość prawna wiąże się z wygaśnięciem, rodząc konsekwencje w postaci opóźnienia albo zwłoki. Roszczenia mogą uzyskać przymiot wymagalności - w dniu oznaczonym przez ustawę lub przez czynność prawną, albo w dniu wynikającym z właściwości zobowiązania, w tym również niezwłocznie po jego powstaniu. Początek wymagalności nie da się ująć w jedną regułę obowiązującą dla wszystkich stosunków prawnych, zależy on bowiem od charakteru zobowiązań i ich właściwości.

Zdaniem Sądu wprawdzie powstanie wierzytelności powódki o zapłatę kar umownych zależało od rozwiązania umowy z przyczyn określonych w pkt. 18.3 umowy franczyzowej, jednak z materiału sprawy wynika, iż złożenie przez powódkę takiego oświadczenia o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia było możliwe znacznie wcześniej niż w dniu 19.02.2010r. Zatem podjęcie przez powódkę czynności, od której zależała wymagalność roszczenia o zapłatę kar umownych, było możliwe najwcześniej w chwili ustalenia przez powódkę, że „pozwana nie przekazuje terminowo i rzetelnie dokumentacji wymaganej przez powódkę”, bądź „utraciła tytuł prawny do lokalu”, bądź „przekroczyła o ponad 14 dni termin przekazania środków pieniężnych za sprzedany towar” - pkt. 18.3. umowy franczyzowej. Do takich ustaleń musiało dojść już przed 30.09.2009r., kiedy to pozwana na podstawie wcześniejszego porozumienia z powódką zamknęła sklep prowadzony przez siebie na zasadzie franczyzy. Już przed 30.09.2009r. musiało bowiem dojść do przedmiotowych naruszeń umowy przez pozwaną, w oparciu o które ostatecznie powódka rozwiązała umowę bez wypowiedzenia. Dla ustalenia wymagalności roszczenia powódki (tj. ustalenia, kiedy powódka mogła najwcześniej złożyć oświadczenie o natychmiastowym rozwiązaniu umowy z powodów określonych w pkt 18.3., które to oświadczenie jednoznacznie i bez dalszych warunków powiązane było z powstaniem obowiązku zapłaty przez pozwaną odpowiednich kar umownych) nie miało znaczenia podejmowanie przez powódkę prób doprowadzenia do rozwiązania umowy za porozumieniem stron i oczekiwanie przez powódkę na realizację deklaracji drugiej strony (treść tych deklaracji ani przebieg „postępowania wyjaśniającego” nie zostały zresztą w sprawie wykazane). Oczywiście postawa powodowej spółki starającej się o polubowne zakończenie współpracy z kontrahentami zasługuje na pozytywną ocenę z punktu widzenia zasad prowadzenia działalności gospodarczej, jednak nie może mieć to wpływu na bieg terminu przedawnienia. Przepisy o przedawnieniu mają charakter stabilizujący stosunki prawne i gwarantują ich pewność. Ponieważ mają przy tym charakter ius cogens, przeto ich wykładnia powinna zmierzać do eliminowania czynnika subiektywnego oraz do skracania, a nie wydłużania czasu w wypadkach wątpliwych.

Nawet zaś gdyby uznać, że bieg terminu przedawnienia roszczenia powódki nie mógł rozpocząć się przed faktycznym złożeniem oświadczenia o rozwiązaniu umowy na podstawie pkt. 18.4., to i w takim przypadku zarzut przedawnienia zgłoszony przez pozwaną zasługiwał na uwzględnienie. Rozwiązanie umowy oparte o przyczyny z pkt 18.3., zgodnie z postanowieniem tego punktu, a przede wszystkim zgodnie z treścią art. 61 § l k.c., nastąpiło w chwili, kiedy pozwanej doręczono pismo powódki z dnia 19.2.2010r. Powódka przedstawiła dowód wysłania listem poleconym przedmiotowego oświadczenia na prawidłowy adres pozwanej w dniu 19.2.2010r., a brak było podstaw do uznania, że pozwana otrzymała tę przesyłkę później niż po standardowych dwóch-trzech dniach roboczych. Materiał dowodowy sprawy nie uzasadniał przy tym przyjęcia, że pozwana nie mogła zapoznać się z treścią oświadczenia powódki. W ocenie Sądu w takiej sytuacji wyznaczenie w piśmie zawierającym oświadczenie o rozwiązaniu umowy (...)-dniowego terminu na uiszczenie należności z tytułu naliczonych kar umownych nie mogło mieć żadnego wpływu na ustalenie daty wymagalności roszczenia o zapłatę tych kar. Wyznaczenie tego terminu miało znaczenie jedynie dla oceny, jaki był wyznaczony przez powódkę jako wierzycielkę termin spełnienia świadczenia i - w konsekwencji - od kiedy powódka mogłaby domagać się od pozwanej odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia. Początek biegu terminu przedawnienia roszczenia wg art. 120 § 1 k.c. nie jest powiązany z „terminem” spełnienia tego świadczenia, lecz z jego „wymagalnością”.

Gdyby podzielić argumentację powódki, to należałoby przyjąć, że roszczenie nie byłoby przedawnione również w sytuacji, gdyby powódka zdecydowała się na formalne rozwiązanie umowy z powołaniem na naruszenia z art. 18.3 umowy np. dopiero po 15 latach od dnia stwierdzenia tych naruszeń albo np. gdyby w piśmie o rozwiązaniu umowy powódka wyznaczyła pozwanej kilkumiesięczny czy dłuższy termin na uiszczenie tych kar. W ten sposób powódka mogłaby własną niekontrolowaną decyzją wy dłużąc terminy przedawnienia swych roszczeń, a pozwana w tych dłuższych terminach pozostawałaby dłużej w niepewności co do tego, czy powódka będzie od niej dochodzić roszczenia na drodze sądowej związanego z naruszeniem umowy. Wszystkie niemal normy określające początek biegu terminu przedawnienia opierają się na założeniu, że termin przedawnienia powinien być liczony od chwili, w której uprawniony powinien zacząć dopominać się realizacji swego roszczenia. Jest to moment, w którym czas zaczyna negatywnie oddziaływać na roszczenie, kiedy rozpoczyna się erozja roszczenia. Początek biegu przedawnienia musi być wyznaczony przez kryteria obiektywne. Pozostawienie stronom możliwości wpływu na ten element struktury przedawnienia pozostawałoby w sprzeczności z tymi racjami, które uzasadniają regulację długości terminów przedawnienia za pomocą przepisów bezwzględnie wiążących. Początek biegu terminu przedawnienia musi być więc niezależny od uprawnionego. Skoro uprawniony nie może mieć wpływu na długość terminu przedawnienia, to – konsekwentnie - nie powinien mieć możliwości bezpośredniego oddziaływania na zdarzenie inicjujące początek biegu. Ustalając początek biegu terminu przedawnienia wg drugiej z zasad z art. 120 § 1 k.c. należy opierać się na kryteriach obiektywnych i brać pod uwagę chwilę hipotetyczną, oderwaną od elementów subiektywnych, w tym przede wszystkim od świadomości uprawnionego. Liczy się bowiem prawna, a nie rzeczywista możliwość dochodzenia roszczenia przez wierzyciela.

W rezultacie Sąd uznał, że wniesienie pozwu w dniu 26.02.2013r. nastąpiło już po terminie przedawnienia roszczenia powódki o zapłatę kary umownej i nie mogło doprowadzić do przerwania biegu przedawnienia (art. 123 § 1 pkt 1 k.c. ), które już nastąpiło. Powództwo w zdecydowanej mierze podlegało więc oddaleniu na podstawie art. 117 § 2 k.c. w zw. z art. 118 k.c. Jedynie w zakresie, w którym doszło do ograniczenia żądania pozwu – z uwagi na brak sprzeciwu pozwanej oraz brak podstaw do uznania, że częściowe cofnięcie sprzeciwiałoby się prawu, zasadom współżycia społecznego czy zmierzało do obejścia prawa (art. 203 § 4 k.p.c.) – postępowanie należało umorzyć (art. 355 § 1 k.p.c.).

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka, zaskarżając go w punkcie 2 oraz zarzucając:

1.  naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na przyjęciu, iż:

a)  z materiału sprawy wynika w sposób niewątpliwy, iż złożenie przez powódkę oświadczenia o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia było możliwe znacznie wcześniej niż w dniu 19.02.2010r.,

b)  dla ustalenia wymagalności roszczenia powódki o zapłatę kar umownych nie miało znaczenia podejmowanie przez powódkę prób doprowadzenia do rozwiązania umowy za porozumieniem stron i oczekiwanie przez powódkę na realizację deklaracji drugiej strony,

c)  brak było podstaw do uznania, że pozwana otrzymała przesyłkę z dnia 19.02.2010r. o naliczeniu kar umownych później niż po standardowych dwóch-trzech dniach roboczych,

d)  wniesienie pozwu w niniejszej sprawie w dniu 26.02.2013r. nastąpiło już po terminie przedawnienia roszczeń powódki o zapłatę kary umownej;

2.  naruszenie art. 455 k.c., poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że powódka nie miała racji podnosząc, iż roszczenie o zapłatę kar umownych stało się wymagalne po skierowaniu wezwania do ich uiszczenia.

Z uwagi na powyższe powódka wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kwoty 30.000,-zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1.04.2010r. do dnia zapłaty i kosztami postępowania, w tym odwoławczego, według norm przepisanych, a ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Pozwana w odpowiedzi na apelację domagała się jej oddalenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy odnosząc się do podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia miał rację o tyle, że termin przedawnienia wynosił w tym wypadku – zgodnie z art. 118 k.c. – 3 lata ( gdyż roszczenie związane było z prowadzeniem działalności gospodarczej ), zaś początek jego biegu należało ustalić zgodnie z regułami wynikającymi z art. 120 § 1 k.c. W myśl tego przepisu bieg przedawnienia rozpoczyna się – co do zasady – od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne ( zd. 1 ), zaś w przypadku, gdy wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie ( zd. 2 ).

Nie przekonuje natomiast stanowisko Sądu Rejonowego, który – odwołując się do poglądów wyrażanych niekiedy w doktrynie i orzecznictwie – uznał, że dla przedawnienia roszczenia istotna jest wyłącznie jego wymagalność, nie zaś termin spełnienia świadczenia. Nominalnie nie są to oczywiście pojęcia tożsame, natomiast w praktyce rozróżnienie to nie ma istotnego znaczenia. Wymagalność roszczenia oznacza stan, w którym – obiektywnie rzecz ujmując – wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności. Oznacza to, że termin wymagalności roszczenia oraz termin spełnienia świadczenia są zbieżne, gdyż wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia z momentem nadejścia terminu, kiedy świadczenie miało być spełnione. Konstruowanie stanu wymagalności poprzedzającego termin spełnienia świadczenia byłoby zaś nie do pogodzenia z zasadami sądowego dochodzenia roszczeń; dochodzenie żądania, co do którego dłużnik się nie opóźnia, byłoby wszak przedwczesne. Jak słusznie przy tym zauważa apelujący, w odniesieniu do zobowiązań bezterminowych wymagalność wynikających z nich roszczeń należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c., zgodnie z którym świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Również wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych należy zatem łączyć z nadejściem ostatniego dnia pozwalającego dłużnikowi spełnić świadczenie ( tak również Sąd Najwyższy m.in. w uzasadnieniu wyroku z 30.06.2011r., III CSK 282/10, LEX nr 898707 oraz dalsze przywołane tam orzecznictwo, a także M.Pyziak - Szafnicka, Kodeks cywilny. Część ogólna, Komentarz, Lex/el. 2009, kom. do art. 120, t.2 ).

Zastrzeżenie kary umownej, co do zasady, nie rodzi zobowiązania, z którego właściwości ( natury ) wynikałby określony termin spełnienia świadczenia. W niniejszej sprawie termin zapłaty kary umownej nie został również oznaczony w zwartej przez strony umowie franczyzowej. Wymagalność roszczenia z tego tytułu zależała więc od wezwania pozwanej do zapłaty kary umownej, a bieg przedawnienia – zgodnie z art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. – rozpoczynał się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby powódka jako wierzycielka wezwała pozwaną jako dłużniczkę do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie ( por. m.in. uchwały Sądu Najwyższego: z 25.11.2011r., III CZP 67/11, publ. OSN 2012/6/69 i z 2.06.2010r., III CZP 37/10, publ. OSN 2011/1/2 ).

Choć Sąd I instancji ustalając początek biegu terminu przedawnienia roszczenia powódki słusznie odwołał się do art. 120 § 1 zd. 2 k.c., to jednak skarżąca zasadnie zakwestionowała stanowisko, iż bieg ten rozpoczął się jeszcze przed dniem 30.09.2009r., a mianowicie gdy doszło do naruszenia przez pozwaną postanowień umowy stanowiącego następnie przyczynę złożenia przez powódkę oświadczenia o jej rozwiązaniu bez wypowiedzenia. Powódka wywodziła swoje roszczenie z pkt. 18.4 umowy franczyzowej, z którego wynika, że obowiązek zapłaty kary umownej powstawał po stronie pozwanej nie z chwilą i w wyniku naruszenia któregokolwiek z warunków umowy wymienionych w jej pkt. 18.3, lecz „w przypadku rozwiązania umowy przez franczyzodawcę” z uwagi na niedopełnienie tych warunków. Złożenie przez franczyzodawcę oświadczenia o rozwiązaniu umowy było więc warunkiem powstania roszczenia o zapłatę kary umownej, nie zaś jego wymagalności. Przed powstaniem roszczenia wierzyciel nie może z kolei podjąć czynności, od której zależy jego wymagalność ( w szczególności wezwać dłużnika do spełnienia świadczenia stosownie do art. 455 k.c. ). Bieg terminu przedawnienia roszczenia powódki nie mógł się więc rozpocząć przed złożeniem pozwanej oświadczenia o rozwiązaniu umowy franczyzowej, a oświadczenie to zostało zawarte w piśmie datowanym na 19.02.2010r. i w tym też dniu wysłanym pozwanej za pośrednictwem poczty. Analogiczne stanowisko prezentowała zresztą w I instancji również pozwana.

Nie przekonuje argument Sądu I instancji, że przyjęte przez niego zapatrywanie zapobiega sytuacji, w której roszczenie trzeba byłoby uznać za nieprzedawnione, pomimo że powód zdecydował się na formalne rozwiązanie umowy ( z powołaniem na naruszenie pkt. 18.3 ) np. dopiero po 15 latach od dnia stwierdzenia tych naruszeń albo np. gdyby w piśmie o rozwiązaniu umowy wyznaczył pozwanej kilkumiesięczny czy dłuższy termin na uiszczenie kar umownych. Po pierwsze, trudno zakładać, aby powód miał jakikolwiek interes w długoterminowym odraczaniu spełnienia przez pozwaną należnego mu świadczenia ( nawet gdyby miałoby to być równoznaczne z późniejszym rozpoczęciem biegu przedawnienia roszczenia ); działanie takie godziłoby w sytuację ekonomiczną powoda i pozostawałoby w sprzeczności z założeniem o racjonalnym działaniu profesjonalnych uczestników obrotu prawnego. Po drugie, składając oświadczenie o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia po upływie znacznego okresu czasu od dopuszczenia się przez pozwaną naruszeń obowiązków wymienionych w jej pkt. 18.3 oraz faktycznego zaprzestania przez pozwaną prowadzenia sprzedaży powód naraziłby się na zarzut, że oświadczenie to było nieskuteczne, gdyż nastąpiło już po rozwiązaniu umowy w drodze porozumienia stron. Po trzecie, wspomniane przez Sąd Rejonowy ewentualne wyznaczenie przez powoda kilkumiesięcznego ( lub nawet dłuższego ) terminu spełnienia świadczenia nie rozstrzygałoby o dacie rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczenia. Zgodnie z art. 120 § 1 zd. 2 k.c., bieg tego terminu rozpoczyna się przecież od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Jeśli czynnością tą jest wezwanie do wykonania z art. 455 k.c., należy zawsze oceniać, czy wyznaczony dłużnikowi termin spełnienia świadczenia ma cechy „niezwłoczności”, o której mowa w tym przepisie. Nadmiernie wydłużony termin, na potrzeby ustalenia daty rozpoczęcia biegu przedawnienia, podlegałby więc w tym zakresie stosownej korekcie.

Powód wezwał pozwaną ( na podstawie art. 455 k.c. ) do spełnienia świadczenia w postaci zastrzeżonej w pkt. 18.4 w zw. z pkt. 18.3 umowy franczyzowej kary umownej jednocześnie ze złożeniem jej oświadczenia o rozwiązaniu tej umowy bez wypowiedzenia. Wezwanie nastąpiło z chwilą, gdy roszczenie o zapłaty kary umownej w ogóle powstało, a więc bezsprzecznie w „najwcześniej możliwym terminie” w rozumieniu art. 120 § 1 zd. 2 k.c. Nie budzi też wątpliwości, że wymogom określonym w tym przepisie odpowiada wyznaczony przez powódkę 14-dniowy termin do zapłaty należności. Termin ten nie przekracza granicy „niezwłoczności”, o której mowa w art. 455 k.c. Jest on powszechnie stosowany w praktyce obrotu w stosunkach zarówno profesjonalnych, jak i nieprofesjonalnych. Również w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że dla sytuacji typowych ( gdy z okoliczności nic innego nie wynika ) spełnienie świadczenia niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania ( art. 455 k.c. ) oznacza spełnienie go w terminie 14 dni ( por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z 6.07.2011r., I CSK 576/09, LEX nr 1050451 i z 28.05.1991r., II CR 623/90, LEX nr 9056 ).

Nie było sporne, że pismo powódki z 19.02.2010r. zawierające oświadczenie o rozwiązaniu umowy franczyzowej oraz wezwanie do spełnienia świadczenia z tytułu kary umownej zostało doręczone pozwanej, co było równoznaczne ze złożeniem zawartych tam oświadczeń woli ( art. 61 § 1 k.c. ). Materiał sprawy nie daje podstaw do ustalenia dokładnej daty doręczenia pisma, czego skutki obciążać powinny pozwaną, gdyż to na niej spoczywał ciężar dowodu tych okoliczności faktycznych, które wskazywały na przedawnienia roszczenia ( art. 6 k.c. ). Nawet jednak przyjęcie najmniej korzystnego dla powódki założenia, że do doręczenia doszło już w dniu 19.02.2010r., prowadzi do wniosku, że jej roszczenie nie uległo przedawnieniu. W takim bowiem przypadku wyznaczony pozwanej 14-dniowy termin spełnienia świadczenia upływałby z dniem 5.03.2010r. W tym konkretnym przypadku była to zarówno data rzeczywistej wymagalności roszczenia ( art. 120 § 1 zd. 1 k.c. ) – równoznaczna z terminem spełnienia świadczenia, jak i data potencjalnej wymagalności ( art. 120 § 1 zd. 2 k.c. ) – a więc termin, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby powódka wezwała pozwaną do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym momencie.

Oznacza to, że bieg 3-letniego terminu przedawnienia zakończyłby się z dniem 5.03.2013r., a skoro powódka złożyła pozew 26.02.2013r., doszło do przerwania biegu przedawnienia przed upływem terminu ( art. 123 § 1 zd. 1 k.c.). W tej sytuacji roszczenie główne było zasadne w całości, zaś roszczenie o odsetki ustawowe za opóźnienie – za ostatecznie objęty powództwem okres od dnia 1.04.2010r. do dnia zapłaty ( art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. ).

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok zgodnie z żądaniem apelacji, zaś o kosztach procesu w I instancji orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c., obciążając nimi w całości pozwaną, gdyż powódka przegrała tylko w nieznacznej części ( w zakresie, w jakim cofnęła pozew o odsetki ustawowe za okres od 20.02.2010r. do 31.03.2010r. ). Na tym etapie sprawy powódka wyłożyła opłatę od pozwu w kwocie 1.500,-zł, opłatę skarbową od pełnomocnictwa procesowego w kwocie 17,-zł oraz wynagrodzenie reprezentującego ją adwokata, którego wysokość ustalono na 2.400,-zł ( stosownie do § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, t.j. Dz.U. z 2013r., poz. 461 ). Pozwana winna zatem zwrócić powódce 3.917,-zł.

O kosztach procesu w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., obciążając nimi pozwaną jako stronę przegrywającą. Powódka wyłożyła opłatę od apelacji w kwocie 1.500,-zł oraz wynagrodzenie adwokata, którego wysokość ustalono na 1.200,-zł ( stosownie do § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 5 i § 13 ust. 1 pkt 1 cyt. wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie…). Pozwana winna zatem zwrócić powódce 2.700,-zł.

/-/ Joanna Andrzejak-Kruk /-/ Agata Szlingiert /-/ Arleta Lewandowska