Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII GC 3530/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 21 marca 2017 r., wniesionym do Sądu Rejonowego w Częstochowie, powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w C. wniósł o zapłatę przez pozwanego (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółkę komandytową z siedzibą w W. kwoty 16 379,73 zł wraz z odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, a także kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podniósł, że nabył od M. S. (1) wierzytelność przysługującą jej wobec pozwanego z tytułu kosztów odzyskiwania należności, tj. ceny za sprzedany pozwanemu towar. Podniósł, iż pomimo upływu terminu płatności pozwany nie uregulował płatności, wobec czego sprzedawca celem ich wyegzekwowania zawarła z powodem umowę o usługę dochodzenia należności, na mocy której zleciła powodowi ich windykację. Powód uzyskał tytuł wykonawczy i przedmiotowe wierzytelności zwindykował, tytułem czego obarczył M. S. (1) obowiązkiem zapłaty premii za skuteczność (pozew, k. 2-5).

W dniu 29 marca 2017 r. Sąd Rejonowy w Częstochowie, działając w sprawie o sygn. VIII GNc 1160/17, wydał w sprawie nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym (k. 54).

Od powyższego nakazu zapłaty pozwany wniósł sprzeciw, zaskarżając nakaz zapłaty w całości oraz wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podniósł, iż roszczenie powoda dotyczy kosztów odzyskiwania należności w rozumieniu ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Wierzytelność objęta umową cesji zawartą z powodem jest wierzytelnością nieistniejącą, albowiem koszty odzyskiwania należności mogą przysługiwać wyłącznie wierzycielowi transakcji handlowej. W niniejszej sprawie M. S. (1) zbyła swoją wierzytelność wobec pozwanego w dniu 1 czerwca 2015 r., zaś powód wierzytelność tę odzyskiwał od pozwanego w imieniu własnym. Zdaniem pozwanego zawarta umowa cesji nie przewiduje w ogóle możliwości zwrotnej cesji wierzytelności na pierwotnego wierzyciela, zaś wierzytelność o której mowa w art. 10 ust. 2 ww. ustawy nie mogła powstać na rzecz powoda. Co więcej, w zakresie kosztów odzyskiwania należności nie można uznać kosztów ustalonych jako różnica pomiędzy wierzytelnością przysługującą z transakcji handlowej a ceną sprzedaży, tj. wierzytelności uzyskaną przez cesjonariusza. Zarzucił również całkowitą nieadekwatność wynagrodzenia należnego dla powoda z tytułu odzyskiwania należności, którego wysokość pozostawała w oderwaniu od ewentualnych faktycznych czynności windykacyjnych (sprzeciw od nakazu zapłaty, k. 60-65).

Wobec podniesionego przez pozwanego zarzutu niewłaściwości miejscowej sądu, postanowieniem z dnia 29 maja 2017 r. Sąd Rejonowy w Częstochowie, działając w sprawie o sygn. VIII GC 1163/17, przekazał sprawę do rozpoznania przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie (k. 84).

Strony pozostały przy swych stanowiskach do zakończenia postępowania, nowe okoliczności faktyczne podnosząc w piśmie procesowym powoda z dnia 13 listopada 2017 r. oraz na rozprawie w dniu 31 stycznia 2018 r.

S ąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. S. (1), prowadząca działalność gospodarczą pod firmą (...), w latach 2012 – 2015 dostarczała owoce i warzywa do restauracji prowadzonej przez (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółkę komandytową (dalej: (...)) przy ul. (...) w W.. W ramach wykonywania umów dostawy, od czerwca 2014 roku M. S. (1) wystawiła na rzecz (...) szereg faktur obejmujących ceną za dostarczony towar, na łączną kwotę blisko 90 tysięcy złotych. Wobec braku regularnych płatności przez kupującego, M. S. (1) wielokrotnie kontaktowała się z managerem restauracji domagając się zapłaty ceny, jednak ponaglenia te – prócz niewielkich wpłat – nie przynosiły większych rezultatów (okoliczności bezsporne, nadto dowód: zeznania świadka M. S. (1), k. 146-148, kopia pozwu w (...), k. 98-102).

Wobec braku dobrowolnej zapłaty, celem wyegzekwowania przysługujących jej wierzytelności, M. S. (1) zawarła w dniu 29 maja 2015 r. z (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w C. (dalej: F.) umowę o usługę dochodzenia należności. W oparciu o przedmiotową umowę M. S. (1) zleciła F. dochodzenie na drodze sądowej i egzekucyjnej wierzytelności w łącznej wysokości 85 562,36 zł wraz z odsetkami, które miała na niego przelać w drodze umowy cesji, przy czym jednoczenie postanowiono, że opłaty sądowe i egzekucyjne obciążały zleceniodawcę. Z tytułu przyjęcia zlecenia F. przysługiwało wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie 10 017 zł + VAT, płatne na podstawie faktury i należne również w razie wypowiedzenia zlecenia czy braku cesji. Dodatkowo zleceniobiorcy przysługiwała również premia za skuteczność, uzależniona od wysokości wyegzekwowanej kwoty i wynosząca: 4% + VAT od wyegzekwowanej należności głównej, 50 % + VAT od wyegzekwowanych odsetek, przy czym zleceniobiorca przekazać miał M. S. (1) wyegzekwowaną należność w ciągu 7 dni od jej odzyskania, po uprzednim potrąceniu należnego zleceniobiorcy wynagrodzenia. Ewentualne wpłaty przez dłużnika bezpośrednio na rzecz M. S. (1) nie mogły ograniczać prawa F. do uzyskania premii za skuteczność. Wypowiedzenie przedmiotowej umowy po wniesieniu pozwu nie obligowało zleceniobiorcy do cofnięcia pozwu, nie zwalniało zleceniodawcy z obowiązku pokrycia kosztów procesu, ani nie pozbawiało zleceniobiorcy premii. Jednocześnie postanowiono, iż jeżeli F. skierował do dłużnika wezwanie do zapłaty, w którym określił zryczałtowaną kwotę tytułem „kosztów windykacyjnych” i należność ta została zapłacona przez dłużnika, to należy się ona wyłącznie zleceniobiorcy (okoliczności bezsporne, nadto dowód: zeznania świadka M. S. (1), k. 146-148, umowa z 29.05.2015 r., k. 20). Wartość premii za skuteczność, ustalona na 4 % od wyegzekwowanych należności, została w takiej wysokości wynegocjowana przez M. S. (1) (dowód: zeznania świadka M. S. (1), k. 146-148).

Następnie, w dniu 1 czerwca 2015 r. M. S. (1), jako cedent i F., jako cesjonariusz, zawarli umowę cesji powierniczej – w celu windykacji wierzytelności. W umowie wskazano, iż cedent posiada wierzytelności o zapłatę sum pieniężnych przez dłużnika, stwierdzone dokumentami wymienionymi w załączniku nr 1 do umowy cesji. Celem realizacji przez cesjonariusza zlecenia dochodzenia przedmiotowych należności, cedent przenosił bezpłatnie na cesjonariusza przedmiotowe wierzytelności wraz z wszelkimi związanymi z nimi prawami. Jednocześnie stwierdzono, iż cesja ma charakter powierniczy, tj. jej podstawą jest umożliwienie cesjonariuszowi wykonanie zlecenia odzyskania należności we własnym imieniu, zaś zasady tej usługi oraz rozliczenia stron określała odrębna umowa. Postanowiono, że cesjonariusz miał obowiązek rozliczenia odzyskanych kwot, a nadto iż umowa ta może zostać zmieniona w cesję definitywną, jednak to wymaga złożenia stosownych oświadczeń i ustalenia warunków takiej cesji (dowód: umowa cesji z 1.06.2015 r., k. 76). W załączniku nr 1 do przedmiotowej umowy wskazano, iż cedent posiada wobec dłużnika (...) wierzytelności stwierdzone wymienionymi fakturami VAT, na łączną kwotę 85 562,36 zł (dowód: załącznik nr 1, k. 80-81).

Pismem z dnia 1 czerwca 2015 r. F. zawiadomił (...) o zwarciu ww. umowy cesji, przesyłając jednocześnie kopie dokumentów (dowód: zawiadomienie o cesji, k. 77-79).

W związku z zawarciem ww. umowy, w dniu 29 maja 2015 r. F. obciążył M. S. (1) fakturą VAT nr (...), opiewającą na kwotę 10 017 zł + VAT, tj. łącznie 12 320,91 zł. Kwota ta została zapłacona (dowód: faktura, k. 21, zeznania świadka M. S. (1), k. 146-148).

W dniu 5 czerwca 2015 r. F. wezwał (...) do zapłaty należności objętych umową cesji, zaś wobec braku dobrowolnej zapłaty, w dniu 16 lipca 2015 r. skierował do Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym o zapłatę kwoty 81 575,47 zł (dowód: kopia pozwu, k. 98-102). W dniu 15 grudnia 2015 r. ww. Sąd wydał nakaz zapłaty w sprawie VI Nc-e (...) na kwotę 77 939,00 zł i przyznał powodowi zwrot kosztów procesu. Wobec wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty, sprawa została przekazana do Sądu Okręgowego w Warszawie, który wyrokiem z dnia 11 kwietnia 2017 r., wydanym w sprawie o sygn. XX GC 238/16, zasądził od (...) na rzecz F. kwotę 77 939 zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu w wysokości 7 514 zł, w tym kwotą 3 600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Następnie, w związku z dokonaną zapłatą, wyrok ten w zakresie kwoty 74 473,07 zł został – postanowieniem tego Sądu z dnia 29 czerwca 2017 r. – uchylony i postępowanie w tym zakresie umorzone (dowód: nakaz zapłaty, k. 103-105, tytuł wykonawczy wydany przez Sąd Okręgowy w Warszawie, k. 106-111). W dniu 27 października 2017 r. F. wystąpił do Komornika z wnioskiem o wszczęcie egzekucji pozostałej części należności, kosztów procesu, kosztów klauzuli i kosztów zastępstwa w postępowaniu egzekucyjnym. W postępowaniu egzekucyjnym zostały wyegzekwowane lub dobrowolnie zapłacone pozostałe należności (okoliczności bezsporne, nadto dowód: wniosek o wszczęcie egzekucji, k. 112-114).

Należności (...) wobec M. S. (1) ostatecznie zostały wyegzekwowane przez F. dobrowolnie lub przymusowo w całości, zaś F. przelewał kolejne wpłaty – po dokonaniu potrąceń należnego mu wynagrodzenia prowizyjnego – na rzecz M. S. (1). Strony nie zawierały odrębnych umów cesji zwrotnej na piśmie (okoliczności bezsporne, nadto dowód: zeznania świadka M. S. (2), k. 146-148).

W związku z wyegzekwowaniem przedmiotowych należności F. obciążył M. S. (1) fakturami VAT wystawionymi w okresie od 3 czerwca 2015 r. do 23 lutego 2016 r. oraz oświadczeniami o potrąceniu złożonymi w okresie od 23 czerwca 2015 r. do 23 lutego 2016 r. na łączną kwotę wysokości 21 991,09 zł (dowód: faktury VAT i oświadczenia o potraceniu, k. 27-50).

Następnie, w dniu 4 lipca 2016 r. M. S. (1), jako cedent i F., jako cesjonariusz, zawarli umowę cesji powierniczej – w celu windykacji wierzytelności. W umowie wskazano, iż cedent posiada wierzytelności o zapłatę sum pieniężnych przez dłużnika, stwierdzone dokumentami wymienionymi w załączniku nr 1 do umowy cesji. Celem realizacji przez cesjonariusza zlecenia dochodzenia przedmiotowych należności, cedent przenosił bezpłatnie na cesjonariusza przedmiotowe wierzytelności wraz z wszelkimi związanymi z nimi prawami. Jednocześnie stwierdzono, iż cesja ma charakter powierniczy, tj. jej podstawą jest umożliwienie cesjonariuszowi wykonanie zlecenia odzyskania należności we własnym imieniu, zaś zasady tej usługi oraz rozliczenia stron określała odrębna umowa, zaś w razie jej braku cedentowi należy się wynagrodzenie ogólnie przyjęte na rynku za tego rodzaju usługę. Postanowiono, że cesjonariusz ma obowiązek rozliczenia odzyskanych kwot, a nadto iż umowa ta może zostać zmieniona w cesję definitywną, jednak wymaga to złożenia stosownych oświadczeń i ustalenia warunków takiej cesji (okoliczności bezsporne, nadto dowód: zeznania świadka M. S. (1), k. 146-148, umowa cesji z 4.07.2016 r., k. 17). W załączniku nr 1 do przedmiotowej umowy wskazano, iż cedet posiada wobec dłużnika (...) wierzytelność z tytułu zwrotu poniesionych kosztów odzyskiwania należności, zgodnie z ustawą o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, na kwotę 16 379,73 zł (dowód: załącznik nr 1, k. 18). Również w dniu 4 lipca 2016 r. F. zawiadomił (...) o zawarciu umowy cesji wierzytelności z dnia 4 lipca 2017 r., na mocy której M. S. (1) zbyła na jego rzecz roszczenie z tytułu zwrotu poniesionych kosztów odzyskiwania należności, zgodnie z ustawą o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (dowód: zawiadomienie o cesji, k. 16).

W dniu 10 stycznia 2017 r. F. skierował do (...) wezwanie do zapłaty łącznej kwoty 16 379,73 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów odzyskania należności, zgodnie z ustawą o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, zakreślając termin zapłaty do dnia 17 stycznia 2017 r. i grożąc skierowaniem sprawy na drogę postępowania cywilnego (dowód: wezwanie do zapłaty, k. 15). Wobec braku zapłaty, wystąpił na drogę postępowania sądowego.

Powyższy stan faktyczny był w zasadzie między stronami bezsporny, a podstawę ustaleń w tym zakresie stanowiły twierdzenia strony powodowej niezakwestionowane albo wprost przyznane przez pozwanego (art. 230 k.p.c.). Dodatkowo Sąd oparł się na dowodach z dokumentów prywatnych przedłożonych przez powoda i pozwanego, a uwierzytelnionych przez ich pełnomocników w trybie art. 129 § 2 k.p.c. Wiarygodność przedłożonych w toku postępowania dokumentów i ich kopii nie była kwestionowana wzajemnie przez strony postępowania, a Sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu.

Sąd dopuścił nadto dowód z zeznań świadka M. S. (1), które to zeznania obdarzył walorem wiarygodności, jako zeznania jasne, spójne i konsekwentne.

Oddalone natomiast zostały wnioski dowodowe powoda zawarte w piśmie procesowym z dnia 13 listopada 2017 r., albowiem dotyczyły one okoliczności między stronami bezspornych. Pozwany na rozprawie w dniu 9 luty 2018 r. złożył oświadczenie, które de facto pokrywało się z twierdzeniami powoda zawartymi w ww. piśmie procesowym; nie kwestionował, iż został pozwany przez powoda w związku z brakiem zapłaty należności z tytułu umów dostawy na rzecz M. S. (1), przyznając również, iż należności te ostatecznie spełnił częściowo dobrowolnie, zaś częściowo przymusowo.

S ąd zważył co następuje:

Powództwo, jako bezzasadne, a nadto niewykazane co do wysokości, podlegało oddaleniu w całości.

Roszczenie powoda – jak wprost wynikało z załączonych do pozwu dokumentów – stanowiło roszczenie o zapłatę poniesionych przez kontrahenta pozwanego M. S. (1) kosztów odzyskiwania należności, zaś jego podstawę prawną stanowił przepis art. 10 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Roszczenie to powstać natomiast miało w związku z brakiem terminowej zapłaty przez pozwanego należności z tytułu ceny za dostarczony mu przez M. S. (1) towar. Legitymacja czynna powoda do wystąpienia z niniejszym powództwem wywodzona zaś była z umowy cesji ww. wierzytelności, zawartej z kontrahentem pozwanego – M. S. (1).

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż legitymacja czynna powoda nie budziła wątpliwości Sądu. Otóż umowa cesji z dnia 4 lipca 2016 r., na podstawie której powód wstąpił w prawa M. S. (1) w stosunku do wierzytelności objętej przedmiotem sporu, podobnie jak wcześniejsza umowa zawarta przez powoda i M. S. (1) w dniu 1 czerwca 2015 r., stanowiła umowę powierniczego przelewu wierzytelności, na co wprost wskazywał nie tylko jej tytuł, ale i treść. W umowie powierniczego przelewu wierzytelności wierzyciel pierwotny (powierzający), w oparciu o zmodyfikowaną konstrukcję przelewu, udziela zlecenia wierzycielowi wtórnemu (przejmującemu), aby ten we własnym imieniu, lecz na rzecz wierzyciela pierwotnego (powierzającego), wyegzekwował wierzytelność od dłużnika, a następnie wydał ją powierzającemu, po zatrzymaniu należnego wierzycielowi wtórnemu (przejmującemu) na podstawie umowy powierniczego przelewu wierzytelności dyskonta. W umowie powierniczego przelewu wierzyciel wtórny (przejmujący) zobowiązany jest, na podstawie stosunku wewnętrznego łączącego go z wierzycielem pierwotnym (powierzającym), określonym w umowie powierniczego przelewu wierzytelności, wydać mu każdą proporcjonalną część zrealizowanej wierzytelności, którą wierzyciel wtórny (przejmujący) odzyska od dłużnika. Pozostała część należności (dyskonto z umowy) wyegzekwowana od dłużnika pozostaje bezpośrednio na rachunku bankowym wierzyciela wtórnego (przejmującego), na podstawie noty obciążeniowej, jaką w związku z uznaniem spłaty od dłużnika. Umowa powierniczego przelewu wierzytelności powoduje w dniu jej zawarcia powstanie skutku rozporządzającego umowy zgodnie z art. 509 i następnych k.c., a zarazem przejście należności ewidencjonowanej w bilansie wierzyciela pierwotnego (powierzającego) do majątku wierzyciela wtórnego (przejmującego). Wierzyciel pierwotny (powierzający) powierniczo przelewa na wierzyciela wtórnego (przejmującego) należność w celu jej realizacji, uzyskując w zamian warunkowe zobowiązanie wierzyciela wtórnego (przejmującego), że ten przekaże na rzecz wierzyciela pierwotnego (powierzającego) określoną w umowie powierniczego przelewu wierzytelności równowartość należności ze zrealizowanej części wierzytelności. Warunkiem jednak wymagalności zobowiązania wierzyciela wtórnego (przejmującego) wobec wierzyciela pierwotnego (powierzającego) jest fakt zrealizowania wierzytelności przelanej (bez względu na sposób realizacji wierzytelności: sprzedaż, zamiana świadczenia, etc.) w taki sposób, że zobowiązanie dłużnika wygasa. Istotnym przy tym celem umów o powierniczy przelew wierzytelności jest z reguły ściągnięcie wierzytelności od dłużnika przez jej nabywcę (cesjonariusza) i następnie przekazanie należności wierzycielowi (cedentowi). Konstrukcja umowy powierniczego przelewu w celu wyegzekwowania wierzytelności polega właśnie na tym, że wierzyciel przelewa wierzytelność na zleceniobiorcę (cesjonariusza) przede wszystkim po to, aby ten ostatni ściągnął należność od dłużnika i wydał pierwotnemu wierzycielowi (cedentowi) uzyskane świadczenie, ale z zachowaniem określonych umową reguł (por. uzasadnienie wyroku SN z 6.05.2004 r. w sprawie II CK 252/03, LEX nr 585754) .

Uwzględniając powyższe stwierdzić należy, że mocą ww. umowy z dnia 4 lipca 2016 r. M. S. (3) przelała na powoda swoją wierzytelność w postaci kosztów odzyskiwania należności w wysokości 16 379,73 zł, wynikającą z treści art. 10 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, o czym wprost świadczy treść załącznika nr 1 do ww. umowy (k. 18). Z przedmiotowej umowy wynikało, iż jej celem było wyegzekwowanie przez powoda wierzytelności, jaka miała przysługiwać M. S. (1) w związku z koniecznością dochodzenia od pozwanej spółki należności z tytułu ceny za dostarczony i wydany jej towar, przy czym jednocześnie powód zobowiązywał się wobec cedenta do rozliczenia odzyskanej kwoty, po potrąceniu jej o należną cesjonariuszowi prowizję. Treść i konstrukcja umowy z dnia 4 lipca 2016 r. wskazuje zatem, że strony miały zamiar zawrzeć umowę odmienną od uregulowanej w k.c. umowy przelewu wierzytelności, zakładając inny jej i cel, i sposób realizacji. Marginalnie zauważyć należy, że wysokość prowizji powoda z tej umowy czy stosunku prawnego będącego jej podstawą, nie zostały przed Sądem ujawnione, jednak ich istnienie pozostawało poza sporem stron. Przedmiotowa umowa uzasadniała legitymację czynną powoda do wystąpienia z powództwem w niniejszej sprawie.

Podobną do powyższej umowę M. S. (1) i powód zawarli również uprzednio, tj. w dniu 1 czerwca 2015 r., tyle że dotyczyła ona wierzytelności M. S. (1) wobec pozwanego o zapłatę ceny za dostarczony i wydany towar. Celem tej umowy również było odzyskanie od pozwanego należności i ich przelew zwrotny – po potrąceniu kosztów odzyskiwania należności innych niż prowizja z tytułu umowy o świadczenie usług – na rzecz pierwotnego wierzyciela. O takim charakterze przedmiotowej umowy świadczyły zresztą również zeznania świadka M. S. (1), która wskazała, iż umowa z dnia 1 czerwca 2015 r. została zawarta celem odzyskania należności od pozwanego, w związku z zawarciem umowy o usługę dochodzenia należności i te – po odzyskaniu i potrąceniu prowizji powoda – zostały zwrotnie przelane na jej rzecz. Zgodnie z jej zeznaniami, taki sam charakter i cel miała umowa zawarta w dniu 4 lipca 2016 r.

W świetle zatem powyższego nie można podzielić zarzutów pozwanego, który twierdził, iż zarówno umowa cesji z dnia 1 czerwca 2015 r., jak i umowa cesji z dnia 4 lipca 2015 r., stanowiły umowę cesji w rozumieniu art. 509 k.c., której skutkiem jest definitywna zmiana osoby wierzyciela. Jak wyżej wskazano, cel tych umów był odmienny, aczkolwiek tożsamy w obu przypadkach (odzyskanie należności). Wniosku tego nie zmienia również okoliczność, iż każdorazowo powód wytaczając powództwo przeciwko pozwanemu przelanej wierzytelności dochodził (i aktualnie dochodzi) we własnym imieniu i na własną rzecz, choć de facto działając na zlecenia pierwotnego wierzyciela – M. S. (1). Zawarcie umowy powierniczego przelewu wierzytelności jest bowiem – w ramach swobody kontraktowania wynikającej z art. 3531 k.c. – prawnie dopuszczalne, a zarazem każdorazowo uzasadnia prawo cesjonariusza takiej umowy do wystąpienia z powództwem w imieniu własnym, a więc jego legitymację czynną.

Przedmiotem roszczenia powoda objętego pozwem był zwrot poniesionych przez wierzyciela M. S. (1) kosztów odzyskiwania należności, zgodnie z ustawą o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Wierzytelności niezapłacone w terminie przez pozwanego wynikały natomiast z umów dostawy zawieranych przez M. S. (1) z pozwanym, w oparciu o które M. S. (1), jako dostawca, zobowiązała się do wytworzenia owoców i warzyw zamówionych przez pozwanego oraz do ich dostarczania do restauracji prowadzonej przez pozwanego, zaś ten – choć przy zawieraniu konkretnych umów reprezentowany przez managera restauracji – zobowiązał się do odebrania tych rzeczy i do zapłacenia ceny (art. 605 k.c.). Jednocześnie w sprawie bezspornym było, że pozwany był stroną ww. umów, że umowy te zostały wykonane przez M. S. (1), iż pozwany zobowiązał się do zapłaty określonej ceny za wytworzony i dostarczony towar, a nadto iż wierzytelności tych nie spełnił w terminie. Należy nadto dodać, że umowa dostawy stanowi transakcję handlową w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 12 czerwca 2003 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, albowiem za taką ustawodawca uznaje umowę, której przedmiotem jest odpłatne dostarczanie towaru lub odpłatne świadczenie usług, jeżeli strony zawierają tę umowę w związku z wykonywaną przez siebie działalnością gospodarczą lub zawodową (art. 2 i art. 4 ust. 1 pkt 1). W konsekwencji więc przedmiotowa ustawa i prawa w niej przewidziane dla wierzyciela znajdywały zastosowanie do stosunku prawnego, jaki łączył M. S. (1) i pozwanego.

Strona powodowa swoje roszczenie wywodziła z treści art. 10 ww. ustawy, przy czym ze złożonych w trakcie postępowania dokumentów wynikało, iż transakcje handlowe łączące pozwanego i M. S. (1), a których dochodzenie zostało powierzone pozwanemu, powstały w okresie od czerwca 2014 roku do marca 2015 roku (v: pozew wniesiony w (...) k. 98-99). Co za tym idzie, roszczenie objęte przedmiotem sporu swoją podstawę prawną znajdowało w przepisie art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w brzmieniu obowiązującym w 2015 roku, zgodnie z którym w przypadku gdy koszty odzyskiwania należności poniesione z tytułu opóźnień w zapłacie w transakcji handlowej przekroczą kwotę, o której mowa w ust. 1 (ryczałtowa kwota 40 euro, jako rekompensata za koszty odzyskiwania należności), wierzycielowi przysługuje zwrot tych kosztów, w tym kosztów postępowania sądowego, pomniejszonych o tę kwotę. Powołany przepis zmieniony został z dniem 1 stycznia 2016 r., jednak jego zapisy w nowym brzmieniu stosuje się wyłącznie do transakcji handlowych powstałych po tej dacie (v.: art. 55 a contrario ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw).

W świetle powyższego wskazać zatem należy, iż przepis art. 10 ww. ustawy przewiduje prawo wierzyciela do osobnego dochodzenia kosztów odzyskiwania należności, w tym prawo do odszkodowania ryczałtowego (art. 10 ust. 1 ww. ustawy), jak i odszkodowania obejmującego rzeczywiste koszty odzyskiwania należności, przekraczające ryczałtowo określoną wartość (art. 10 ust. 2 ww. ustawy). O ile przy tym ten pierwszy rodzaj odszkodowania dostępny jest z uwagi na sam fakt zaistnienia określonego zdarzenia, który jedynie potencjalnie może doprowadzić do powstania realnej szkody, nie wymagając od wierzyciela wykazywania istnienia i wysokości realnego uszczerbku po jego stronie (por. uchwała SN z 11.12.2015 r., III CZP 94/15), to ten drugi wymaga pełnego dowodu wysokości poniesionych kosztów oraz ich adekwatnego związku przyczynowego z naruszeniem zobowiązania w postaci braku terminowej zapłaty. Polskie prawo nie ogranicza przy tym zakresu kosztów, które mogą być kompensowane za pośrednictwem art. 10 ust. 2 ww. ustawy, aczkolwiek wskazuje się, że koszty te najczęściej ograniczają się do kosztów poniesionych przez wierzyciela w związku ze skorzystaniem z usług prawnika lub firmy windykacyjnej (nadmienić w tym miejscu należy, iż koszty postępowania sądowego, dochodzone przy uwzględnieniu treści art. 98 i n. k.p.c., zwykle oddzielane są od zakresu roszczenia wierzyciela z art. 10 ust. 2 ww. ustawy). Jednocześnie podkreślić należy, iż oba ww. rodzaje odszkodowania należnego wierzycielowi w razie ziszczenia się przesłanek do zastosowania art. 10 ww. ustawy są całkowicie od siebie odrębne i – jak wyżej wskazano – inne są przesłanki i wymogi ich dochodzenia. Od wyboru wierzyciela zatem zależy czy będzie dochodził obu rodzajów odszkodowania, czy też wyłącznie jednego z nich, zaś wiedza Sądu w tym przedmiocie jest o tyle niezbędna, że de facto może mieć wpływ na ustalenie właściwej wysokości odszkodowania, o którym mowa w art. 10 ust. 2 ww. ustawy (musi ono zostać pomniejszone o wartość ryczałtu dochodzonego na podstawie art. 10 ust. 1 ww. ustawy).

W niniejszej sprawie powód domagał się zwrotu poniesionych przez M. S. (1) kosztów odzyskiwania należności w wysokości 16 379,73 zł, nie dochodząc jednocześnie zapłaty ryczałtu, o którym mowa w art. 10 ust. 1 ustawy. Już jednak w tym miejscu podkreślić należy, iż powód na etapie procesu nie wskazał co składa się na tak ustaloną kwotę jego roszczenia. Z dokumentów dołączonych do pozwu wynikało bowiem tylko, iż ww. kwota miała obejmować zryczałtowaną prowizję powoda z tytułu zawarcia z M. S. (1) w dniu 29 maja 2015 r. umowy o usługę dochodzenia należności, a więc kwotę 10 017 zł netto, tj. 12 320,91 zł brutto, a nadto tzw. „premię za sukces”, również należną powodowi na podstawie umowy z dnia 29 maja 2015 r., w postaci zatrzymanych 4 % od wyegzekwowanej wierzytelności oraz 50 % wartości wyegzekwowanych odsetek. Podstaw ustalenia wysokości „premii za sukces” (wynoszącej de facto 4 058,82 zł, co stanowi różnicę pomiędzy kwotą 16 379,73 zł a kwotą 12 320,91 zł tytułem prowizji), która - poprzez potrącenie z przysługujących M. S. (1) wierzytelności zwrotnych - została zapłacona przez M. S. (1), powód jednak nie wykazał, nie wykazując jakie i kiedy dokładnie należności pozwany spełnił na jego rzecz dobrowolnie lub przymusowo, a nadto jaka była wysokość należnych M. S. (1) odsetek . W konsekwencji zatem – poza zryczałtowanym wynagrodzeniem prowizyjnym – wysokość objętego pozwem roszczenie nie mogła podlegać jakiejkolwiek merytorycznej weryfikacji przez Sąd, co w zakresie kwoty 4 058,82 zł czyniło roszczenie powoda nieudowodnionym. Również samo złożenie przez powoda załącznika do umowy cesji mówiącego o istnieniu wierzytelności M. S. (1) w wysokości 16 379,73 zł, nie było wystarczające dla ustalenia wysokości faktycznie poniesionych przez nią kosztów odzyskiwania od pozwanego należności, przy braku jakichkolwiek rzetelnych dowodów potwierdzających zasadność poniesienia również kwoty 4 058,82 zł. Marginalnie nadto zauważyć należy, iż prócz faktury na kwotę 12 320,91 zł, powód przedłożył także faktury wystawione przez niego na rzecz M. S. (1) oraz oświadczenia o potrąceniu na łączną kwotę 21 991,09 zł (k. 27-50), jednak brak było jakichkolwiek podstaw do uznania, iż kwota ta stanowiła sumę w istocie zatrzymanej przez powoda „premii za sukces”, której zwrotu – jako kosztów odzyskiwania należności – M. S. (1) mogłaby dochodzić od pozwanego, zwłaszcza iż kwota ta znacznie różniła się od kwoty 4 058,82 zł objętej przedmiotem sporu. W konsekwencji więc roszczenie powoda w zakresie kwoty 4 058,82 zł należało uznać za nieudowodnione.

Odnosząc się natomiast do oceny roszczenia powoda co do zasady podkreślić należy, iż – jak wyżej wskazano – wierzyciel, który występuje z roszczeniem z art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, musi udowodnić nie tylko fakt poniesienia konkretnych kosztów odzyskiwania należności, ale również i zasadność ich poniesienia. Nie jest bowiem dopuszczalna dla wierzyciela zupełna dowolność, jeśli chodzi o skalę wydatków poniesionych w celu odzyskiwania danej należności. Koszty poniesione przez wierzyciela zgodnie z przepisami ustawy podlegają zwrotowi w uzasadnionej wysokości, a zatem konieczna jest weryfikacja nie tylko czy poniesienie tych kosztów było celowe i uzasadnione, ale również czy wysokość poniesionych kosztów była odpowiednia. Zresztą, także przepis art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r., implementowanej do polskiego porządku prawnego, mówi o rozsądnej rekompensacie za wszelkie koszty odzyskiwania należności przekraczające zryczałtowaną kwotę 40 euro, poniesione z powodu opóźnień dłużnika, co dodatkowo potwierdza konieczność badania zajścia ww. przesłanek. Wreszcie, również w świetle polskiego porządku prawnego, w szczególności przepisów kodeksu cywilnego, przedmiotowe roszczenie – podobnie jak typowe roszczenie odszkodowawcze – podlega badaniu w zakresie nie tylko powstania po stronie wierzyciela kosztów dochodzenia należności w związku z brakiem terminowej zapłaty przez dłużnika czy ich wysokości, ale przede wszystkim w zakresie związku przyczynowego pomiędzy koniecznością poniesienia tych kosztów a nienależytym wykonaniem umowy przez dłużnika, w postaci braku terminowej zapłaty (art. 471 k.c.). Brak kontroli poniesionych kosztów przez pryzmat ich adekwatności prowadziłby nadto do naruszenia przepisu art. 354 § 2 k.c., który wprost przewiduje dla wierzyciela obowiązek wykonywania swoich uprawnień zgodnie z treścią zobowiązania, ale także w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu, zasadom współżycia społecznego i ustalonym zwyczajom.

Co za tym idzie należało dojść do wniosku, iż w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób uznać, że poniesienie przez wierzyciela M. S. (1) dodatkowych kosztów odzyskiwania od pozwanego należności było celowe i konieczne, a nadto iż ich wysokość była zasadna. Wykazanie przedmiotowych okoliczności zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu, obciążało powoda, albowiem to on z faktu ich poniesienia wywodził korzystne dla siebie skutki prawne (art. 6 k.c.). Obowiązku tego jednak nie dopełnił.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego w szczególności nie wynika, iż M. S. (1) podjęła – prócz zawarcia umowy z powodem – jakiekolwiek czynności windykacyjne wobec pozwanego, których zakres wykraczałby poza zakres normalnych działań podejmowanych przy odzyskiwania długów. Prócz telefonów do managera restauracji pozwanego, do której dostarczany był przez nią towar, jedyną czynnością jaką podjęła było zawarcie z powodem umowy o usługę dochodzenia należności, w związku z czym powstały po jej stronie określone koszty związane z jej zawarciem. Istotne jest jednak, iż przedmiotowa umowa w rzeczywistości również nie obejmowała żadnych czynności windykacyjnych wobec pozwanego prócz zwykłych czynności związanych z dochodzeniem roszczenia na drodze sądowej i egzekucyjnej, a więc czynności zwykle powierzanych profesjonalnemu pełnomocnikowi. O ile przy tym umówionym sposobem egzekwowania należności było ich dochodzenie przez powoda we własnym imieniu i na własną rzecz, to jednak dla powoda czynności te nie wiązały się z żadnym nakładem finansowym, ani też nakładem pracy, za który nie uzyskałby on dodatkowego (odrębnego od wynagrodzenia należnemu mu na podstawie ww. umowy), a zarazem adekwatnego, wynagrodzenia. Z łączącej M. S. (1) i powoda umowy wprost bowiem wynikało, iż koszty sądowe i egzekucyjne związane z dochodzeniem roszczenia na drodze sądowej i egzekucyjnej obciążały M. S. (1), natomiast kwestia rozliczenia ewentualnie uzyskanego zwrotu kosztów sądowych, powiększonych o wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, nie została w umowie uregulowana. W konsekwencji więc należało wnioskować, iż skoro zasądzone one zostały przez Sąd i przyznane przez Komornika na rzecz wierzyciela, którym w postępowaniu sądowym i egzekucyjnym był powód (z uwagi na umowę cesji powierniczej), to zatrzymywał je on dla siebie, nie mając obowiązku rozliczenia ich z M. S. (1). Takie ukształtowanie wzajemnych stosunków stron umowy o usługę dochodzenia należności powodowało, iż powód – nie podejmując żadnych czynności windykacyjnych w imieniu czy na rzecz M. S. (1), prócz wytoczenia powództwa i wszczęcia postępowania egzekucyjnego we własnym imieniu, choć na jej rzecz – otrzymać miał nie tylko wynagrodzenie ryczałtowe i prowizyjne z tytułu zawartej umowy o usługę dochodzenia należności, ale dodatkowo również pełne koszty procesu i postępowania egzekucyjnego, które – gdyby umowa o usługę i umowa cesji powierniczej nie zostały zawarte – w normalnych okolicznościach przypadłyby pierwotnemu wierzycielowi, a więc M. S. (1). To właśnie zasądzona na rzecz powoda, a więc wierzyciela wtórnego, i przez niego wyegzekwowana od pozwanego kwota kosztów procesu i kosztów postępowania egzekucyjnego, które w normalnych okolicznościach należałyby się M. S. (1), zdaniem Sądu w pełni zaspokajała koszty dochodzenia należności przez M. S. (1), które – z uwagi na zakres podjętych czynności - winien pokryć pozwany.

W świetle powyższego należało dojść do wniosku, iż prócz czynności wytoczenia powództwa i postępowania egzekucyjnego, za które pozwany już poniósł koszty postępowań, zarówno M. S. (1), jak i jej następca – powód, nie podjęli żadnych dodatkowych czynności windykacyjnych, które uzasadniałyby zwrot przez pozwanego kosztów ich podjęcia na podstawie art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Wysłanie wezwania do zapłaty czy zawiadomienia o cesji nie sposób bowiem uznać za czynności, których zakres wykraczałby poza zakres normalnych działań wykonywanych przy odzyskiwaniu długu lub które generowałyby powstanie dodatkowych kosztów, innych niż rekompensata w wysokości 40 euro, której M. S. (1) mogła dochodzić na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, a których w niniejszym procesie powód w jej imieniu nie dochodził.

Marginalnie nadto wskazać należy, iż również mając na względzie wysokość objętego pozwem roszczenia, trudno mówić o jakiejkolwiek adekwatności kwoty 16 379,73 zł objętej przedmiotem sporu w stosunku do wartości egzekwowanego roszczenia (85 562,36 zł). Przede wszystkim kwota ta stanowi blisko 20 % dochodzonego roszczenia głównego, a więc wartość niewspółmiernie wysoką w stosunku do ilości czynności, jakie konieczne były do podjęcia celem jego wyegzekwowania. Co więcej, z zeznań M. S. (1) wynikało, iż kwota ryczałtu w wysokości 10 017 zł + VAT została ustalona przez powoda dowolnie, bez jakichkolwiek merytorycznych podstaw ku temu, zaś dodatkowe wynagrodzenie stanowiącego % od wyegzekwowanej należności, podlegało negocjacjom stron umowy, przy uwzględnieniu powierzenia powodowi również czynności „windykacyjnych” wobec wierzytelności męża M. S. (1). Całkowita zatem dowolność w ustaleniu ww. kwoty nie może powodować uznania, iż jej wysokość jest zasadna czy by była adekwatna.

Konkludując należy podkreślić, iż wynagrodzenie dochodzone od pozwanego na podstawie art.10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych musi być w pewnym przynajmniej stopniu adekwatne do wykonanej pracy. Skoro standardowe działania wierzyciela zostały wycenione ryczałtem w wysokości 40 euro, to roszczenia większe winny być uzasadnione dodatkową aktywnością windykatora lub szczególnymi trudnościami sprawy. To zatem powód winien był udowodnić, że żądanie objęte przedmiotem sporu, a ustawowo mające przekraczać kwotę 40 euro, jest uzasadnione, nie zaś dowolne, czego jednak nie uczynił.

Mając zatem na względzie powyższe rozważania i ustalenia powództwo należało uznać za bezzasadne w całości, co uzasadniało jego oddalenie w pkt I sentencji wyroku na podstawie art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych a contrario w zw. z art. 6 k.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z wynikiem procesu, zasądzając je od powoda na rzecz pozwanego. Na koszty procesu poniesione przez pozwanego złożyło się wynagrodzenie procesjonalnego pełnomocnika pozwanego, ustalone na podstawie § 2 pkt 5) rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

SSR Małgorzata Różańska-Prus

Z/ Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.