Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 695/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zbigniew Merchel

Sędziowie:

SA Dorota Gierczak

SA Małgorzata Zwierzyńska (spr.)

Protokolant:

sekretarz sądowy Anna Majewicz

po rozpoznaniu w dniu 9 listopada 2017 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa Ł. O.

przeciwko L. M.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 3 lutego 2016 r. sygn. akt XV C 335/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1.  w punkcie 1. (pierwszym) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 67.560 zł (sześćdziesiąt siedem tysięcy pięćset sześćdziesiąt złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 13 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., a od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oddalając powództwo w pozostałej części;

2.  w punkcie 2 .(drugim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.243 zł (dwa tysiące dwieście czterdzieści trzy złote) tytułem zwrotu kosztów postępowania;

II.  w pozostałym zakresie oddala apelację;

III. rozstrzyga, że strony ponoszą koszty postępowania apelacyjnego, w

tym nieuiszczone wydatki sądowe, zgodnie z zasadą stosunkowego

ich rozdzielania oraz że powód wygrał to postępowanie w 34%, a

pozwany w 66 %, i pozostawia szczegółowe rozliczenie kosztów

referendarzowi sądowemu w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.

SSA Małgorzata Zwierzyńska SSA Zbigniew Merchel SSA Dorota Gierczak

Sygn. Akt I ACa 695/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 3 lutego 2016 r . oddalił powództwo Ł. O. przeciwko L. M. o zapłatę kwoty 200.000 zł (punkt pierwszy) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3 617 zł tytułem zwrotu koszów zastępstwa procesowego (punkt drugi).

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Powód Ł. O. jest zięciem pozwanego L. M., a M. O. jest żoną powoda i córką pozwanego.

W dniu 26 marca 2013 r. pozwany jako właściciel nieruchomości przy ul. (...) we W. zawarł z powodem umowę dzierżawy lokalu gastronomicznego Bar (...) przy ul. (...). Umowę zawarto na okres od dnia 1 kwietnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2018 r. celem prowadzenia sezonowej działalności gospodarczej w zakresie usług gastronomicznych i pokrewnych. Wartość dzierżawy strony ustaliły na kwotę 50 000 zł, rocznie, płatną w dwóch równych ratach: pierwsza do 15 sierpnia, druga do 30 września każdego roku.

Strony ustaliły także, że w sprawach nieuregulowanych umową zastosowanie mają przepisy kodeksu cywilnego.. Umowę tej treści przygotował powód.

Ponieważ pozwany zamierzał ukrywać swoje dochody w celu uniknięcia opodatkowania nakłonił powoda do przygotowania drugiej umowy – umowy użyczenia o identycznej treści jak umowa dzierżawy poza tym, że w miejsce regulacji dotyczącej wysokości i zapłaty czynszu dzierżawnego (par. 5 obu umów) strony zapisały, że wartość użyczenia wynosi symboliczną kwoteę1 zł rocznie.

Powód prowadził działalność gospodarczą Bar (...) w sezonach turystycznych 2013 i 2014. Za sezon 2013 uiścił pozwanemu jednorazowo przelewem bankowym kwotę 50. 000 zł. tytułem czynszu dzierżawnego we wrześniu 2013 r. Za sezon 2014 r. we wrześniu 2014 r. zapłacił także 50. 000 zł przekazem pocztowym.

Pozwany nie zadeklarował do opodatkowania swojego dochodu kwoty 50.000 zł uzyskanej z tytułu czynszu dzierżawnego za rok 2013 r. W wyniku przeprowadzonej kontroli podatkowej kwotę tę uznano za przychód pozwanego i wymierzono mu podatek dochodowy, który pozwany zapłacił.

W celu uniknięcia opodatkowania kwoty 50. 000 zł., jaką pozwany miał uzyskać w roku 2014, zażądał od powoda płatności gotówką, a nie przelewem bankowym. Pozwany dokonał zapłaty przekazem pocztowym.

W grudniu 2014 r. pozwany zażądał od powoda dopłaty do czynszu dzierżawnego za rok 2014 w kwocie 20.000 zł. Powód w grudniu 2014 r. wręczył pozwanemu kwotę 5 .000 zł, a resztę pieniędzy miał wręczyć w styczniu 2015 r.

Powód prowadził działalność gospodarczą w pomieszczeniach Baru (...) w sezonie letnim, to jest przeważnie od czerwca do września. W dniu 30 września 2014 r. zgłosił zawieszenie wykonywania działalności gospodarczej.

Pomieszczenia baru były zlokalizowane w suterenie budynku mieszkalnego, w którym na górnych kondygnacjach znajdowały się pokoje gościnne wynajmowane turystom przez pozwanego, a także zamieszkiwał pozwany. Pomieszczenia baru nie były zamykane. Zamykane były jedynie pomieszczenia magazynowe, które jednak znajdowały się w drugiej części budynku należącej do innego właściciela.

Powód przez cały czas posiadał klucze do drzwi wejściowych do budynku, za którymi znajdowała się klatka schodowa prowadząca do lokalu baru oraz na górne kondygnacje. Poza prowadzeniem baru powód zajmował się nie tylko utrzymaniem w należytym stanie technicznym pomieszczeń baru i znajdujących się tam urządzeń, ale także urządzeń w pozostałych częściach budynku, co czynił przez cały rok.

W celu prowadzenia baru powód przejął pomieszczenia z wyposażeniem. Umieścił tam także swoje rzeczy w postaci dwóch kas fiskalnych, sieci rybackich, zdjęć na bannerach, boi, obrazów, systemu monitoringu. Zakupił także naczynia i sztućce. Co roku opłacał koncesję na sprzedaż piwa. Koncesja była płatna do końca stycznia każdego roku. Za rok 2015 powód koncesji nie opłacił.

Powód utrzymywał loka przez cały rok ponosząc opłaty za media. Za ogrzewania płacił rachunki za cały budynek mieszkalny, bo ogrzewanie było wspólne dla całego budynku.

Pod koniec stycznia 2015 r. pozwany wezwał powoda do swojego domu i zażądał wydania lokalu oświadczając, że powód nie pasuje mu jako dzierżawca i umowa dzierżawy nie będzie kontynuowana. W tym samym czasie pozwany pocztą skierował do powoda pismo z dnia 26 stycznia 2015 r. żądając wydania przedmiotu umowy użyczenia w terminie do dnia 31 stycznia 2015 r. Gdy powód rozmawiał z pozwanym, nie otrzymał jeszcze tego pisma pocztą. Pozwany w czasie rozmowy pokazał mu to pismo i oświadczył, że jeżeli się nie zgodzi na jego pisemne zaakceptowanie, to nie będzie mógł zabrać swoich rzeczy.

Powód podpisał pismo pozwanego wyrażając zgodę na warunki pozwanego, następnie zabrał swoje rzeczy i oddal posiadane klucze pozwanemu.

Powód zawiadomił Urząd Skarbowy o zaprzestaniu prowadzenia działalności gospodarczej w Barze (...), wycofał znajdujące się tam kasy fiskalne

Pismem z dnia 10 lutego 2015 r., przesłanym pozwanemu tego samego dnia, M. K. działając w imieniu powoda jako swego mocodawcy wezwał pozwanego do udostępnienia lokalu gastronomicznego Bar (...) wskazując, że strony obowiązuje umowa dzierżawy tego lokalu, a późniejsza umowa użyczenia z dnia 27 marca 2013 r. jest czynnością prawną pozorną, a więc nie wywołała skutku prawnego. Jednocześnie wskazano, że brak pisemnej odpowiedzi w terminie 7 dni od dnia odebrania pisma będzie równoznaczny z zerwaniem przez pozwanego umowy.

Do pisma tego nie dołączono żadnego pełnomocnictwa upoważniającego do działania w imieniu powoda.

Pismem z dnia 27 lutego 2015 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 600 000 zł. tytułem odszkodowania za zerwanie umowy dzierżawy stanowiącego równowartość utraconych korzyści w terminie 7 dni od otrzymania tego pisma.

W małżeństwie powoda i M. O. od początku jego istnienia obowiązywał ustrój rozdzielności majątkowej.

M. O. w dniu 26 kwietnia 2010 r. zaciągnęła kredyt mieszkaniowy. Spłat tego kredytu w latach 2013 i 2014 r. dokonał pozwany.

M. O. jest zobowiązana do łożenia alimentów na dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa. Alimenty te regulował pozwany.

Pomiędzy powodem Ł. O. i M. O. prowadzona jest sprawa o rozwód, a obecnie o orzeczenie separacji. W sprawie IIC4763/14 Sądu Okręgowego w Gdańsku postanowieniem z dnia 12 marca 2014 r. udzielono zabezpieczenia poprzez zobowiązanie powoda do łożenia na utrzymanie małoletniej córki A. po 700 zł. miesięcznie.

Oceniając zebrany materiał dowodowy Sąd Okręgowy nie dal wiary zeznaniom pozwanego, jakoby strony łączyła wyłącznie umowa użyczenia, a pieniądze otrzymywane od powoda pozwany przeznaczał w latach 2013 i 2014 na utrzymanie rodziny, to jest powoda, córki M. i wnuczki A.. Zeznania te są wewnętrznie sprzecznie i niewiarygodne, gdyż pozwany podpisał obie umowy, nie miał zamiaru zapłaty podatku dochodowego, a powód nie miał obowiązku utrzymywania córki pozwanego w takim rozmiarze jak kwota 50 000 zł. rocznie

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. O. , bowiem niezgodnym z zasadami doświadczenia życiowego było, aby za koszty utrzymania świadka i córki można uznać zadłużenie kredytowe kredytu, który zaciągnęła tylko świadek, wydatki związane wyłącznie z jej nieruchomością, czy alimenty wyłącznie ją obciążające. Niedorzecznym było także i to, że świadek nie miała żadnych innych środków utrzymania, skoro pracowała dla pozwanego przy wynajmie pokoi gościnnych, którą to działalność prowadziła wcześniej i za co pozwany miałby jej nie płacić.

Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego zgłoszony w piśmie z dnia 8 grudnia 2015 r., gdyż skoro roszczenie powoda okazało się nieusprawiedliwione co do zasady, bezcelowym było ustalanie wysokości szkody.

Sąd pierwszej instancji uznał roszczenie powoda za niezasadne.

Zdaniem Sądu, między stronami doszło skutecznie do zawarcia umowy dzierżawy Baru (...) na czas oznaczony od dnia 1 kwietnia 2013 r. do 31 grudnia 2018 r. , z czynszem dzierżawnym w kwocie 50 000 zł. Rocznie. O tym, że wolą stron było zawarcie umowy dzierżawy świadczyło dalsze postępowanie stron, czyli wydanie lokalu przez pozwanego powodowi, prowadzenie w nim działalności gospodarczej przez powoda przynoszącej korzyści materialne, a przede wszystkim - zapłata czynszu dzierżawnego w kwotach 50.000 zł., za rok 2013, 50.000 zł. za rok 2014 r. i 5.000 zł za ten sam rok.

Wprawdzie strony dzień po dniu, najpierw podpisały umowę dzierżawy, a następnie umowę użyczenia, jednak ta ostatnia umowa nie odzwierciedlała rzeczywistego zamiaru stron i poczynionych między nimi ustaleń, skoro pozwany oczekiwał zapłaty czynszu od powoda, powód taki czynsz płacił, a pozwany takie wpłaty przyjmował. Jak już wyżej wskazano odmawiając wiarygodności zarówno zeznaniom pozwanego i świadka M. O. oraz biorąc pod uwagę konsekwentne i jednoznaczne zeznania powoda, wpłaty przez niego dokonywane pozwanemu nie były wpłatami na koszty utrzymania M. O. i jej córki A. skoro powód na utrzymanie dziecka łożył zasądzone alimenty, świadek miała własny rachunek bankowy, a między powodem i jego żoną obowiązywał ustrój rozdzielności majątkowej. Gdyby tak było nic nie stało na przeszkodzie, aby powód przekazywał żonie pieniądze bezpośrednio, nie było potrzeby korzystania z pośrednictwa pozwanego. Poza tym powód nie miał obowiązku partycypowania w spłacie długów obciążających wyłącznie świadka.

Zdaniem Sądu Okręgowego, z postępowania pozwanego wynikało jednoznacznie, że umowa użyczenia została zawarta wyłącznie w celu ukrycia rzeczywistych dochodów i uniknięcia zapłaty podatku dochodowego. Świadczy o tym postępowanie pozwanego, który przyznał w swoich zeznaniach, że nie wykazał w zeznaniu podatkowym kwoty 50 000 zł. zapłaconej przez powoda za rok 2013, że zostało to ustalone przez urzędników skarbowych w związku z analizą obrotów na jego koncie bankowym, że nie odwołał się od decyzji podatkowej i ustalony podatek zapłacił. Za następny rok zażądał już jednak zapłaty czynszu nie przelewem, lecz gotówką, a powód dla swojego bezpieczeństwa zapłacił przekazem pocztowym.

W konsekwencji umowa użyczenia z dnia 27 marca 2013 r. jest pozorna, a więc nieważna. Zgodnie z przepisem art. 83 par. 1 k.c., nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Pozorność czynności prawnej wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych i jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich. Istotna jest, bowiem niezgodność pomiędzy aktem woli i jego uzewnętrznieniem. Do takiej niezgodności doszło właśnie w tej sprawie tym bardziej, że strony podpisały dwie umowy, ale na zewnątrz nie ujawniały umowy dzierżawy. Dodać także należy, że umowa z dnia 27 marca 2013 r. zawarta w celu uniknięcia opodatkowania przychodu, jaki w jej wykonaniu pozwany uzyskał narusza prawo, przede wszystkim przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych statuujące obowiązek zapłaty podatku przez obywateli polskich od uzyskanych w kraju przychodów, a więc jest także nieważna .

Strony łączyła więc umowa dzierżawy zawarta na czas oznaczony. Zgodnie z przepisem art. 694 k.c., do dzierżawy stosuje się odpowiednio przepisy o najmie z zachowaniem przepisów dotyczących dzierżawy. Zgodnie z przepisem art. 673 par. 3 k.c., jeżeli czas trwania najmu jest oznaczony, zarówno wynajmujący, jak i najemca mogą wypowiedzieć najem w wypadkach określonych w umowie. Przywołany przepis ma zastosowanie do umowy dzierżawy, gdyż przepisy kc regulujące tę umowę nie rozstrzygają tej kwestii inaczej. W umowie z dnia 26 marca 2013 r. strony nie uzgodniły sytuacji, w których możliwe będzie wypowiedzenie umowy przez którakolwiek z nich przed upływem terminu, na jaki została zawarta, czyli przed dniem 31 grudnia 2018 r. Mimo tego, zdaniem Sądu a quo, doszło do rozwiązania umowy dzierżawy w rezultacie zachowania powoda zgodnego z wolą pozwanego, który nie chciał umowy kontynuować.

Zgodnie z przepisem art. 60 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli).

Zdaniem Sądu Okręgowego, powód wyrażając zgodę na wydanie pozwanemu lokalu w związku z wezwaniem zawartym w piśmie z dnia 26 stycznia 2015 r., a przede wszystkim zabierając z lokalu swoje rzeczy i zwracając pozwanemu klucze, wyraził w sposób dostateczny wolę rozwiązania umowy łączącej strony.

Z istoty umowy dzierżawy wynika to, że dzierżawca wykonuje umowę przez używanie rzeczy i pobieranie z niej pożytków, dzierżawca jest więc posiadaczem zależnym (art. 336 k.c). Powód swoje posiadanie wykonywał nie tylko poprzez prowadzenie w wydzierżawionym lokalu działalności gospodarczej, ale także przez cały rok poprzez przechowywanie w lokalu swoich rzeczy, dbanie o stan techniczny całego lokalu i znajdujących się tam urządzeń oraz posiadanie kluczy do budynku. Nie było więc tak, jak twierdził powód w pozwie, że powód nie znajdował się w posiadaniu lokalu będącego przedmiotem umowy

. Zgodnie z przepisem art. 348 k.c., przeniesienie posiadania następuje przez wydanie rzeczy. Wydanie dokumentów, które umożliwiają rozporządzenie rzeczą, jak również wydanie środków, które dają faktyczną władzę nad rzeczą, jest jednoznaczne z wydaniem samej rzeczy. Skoro powód podpisał zgodę na wydanie lokalu, zabrał swoje rzeczy i wydał pozwanemu klucze do budynku, oznacza to, że wydał pozwanemu lokal. Wykonywanie umowy dzierżawy bez używania tego lokalu było niemożliwe, czego powód miał świadomość, zatem w wyniku działania powoda doszło do rozwiązania umowy.

W pozwie powód podnosił, że takie jego zachowanie było rezultatem nacisku pozwanego, gdyż pozwany żądał podpisania pisma z 26 stycznia 2015 r. uzależniając od tego możliwość zabrania przez powoda rzeczy z lokalu. W toku postępowania powód wskazywał, że wobec takiej postawy pozwanego dalsze prowadzenie baru było niemożliwe, bo on miał dostęp do całego lokalu i wszystkich mediów, że powód został postawiony przed faktem dokonanym.

Zgodnie z przepisem art. 87 k.c., kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe. Złożenie oświadczenia woli pod wpływem groźby jest rezultatem wadliwego funkcjonowania mechanizmu woli. Czynność dokonaną pod wpływem groźby można unieważnić poprzez złożenie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych takiego oświadczenia woli. Zgodnie z przepisem art. 88 k.c., uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje poprzez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie .Uprawnienie do uchylenia się wygasa (…) w razie groźby – z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał.

Powód podpisał zgodę na wydanie lokalu, zabrał swoje rzeczy i wydal klucze będąc przekonanym, że jeżeli nie podpisze zgody, to nie będzie mógł odebrać swoich rzeczy. Jak sam zeznał na rozprawie w dniu 21 stycznia 2016 r. , rzeczy, które zabrał były dla niego dosyć kosztowne. Powód mógł zatem obawiać się poniesienia znacznej szkody majątkowej. Jak sam powód zeznał, najpierw zabrał rzeczy, a potem oddał klucze pozwanemu. Należy jednak zauważyć, że skoro oddał klucze po zabraniu rzeczy, to ustała już obawa poniesienia szkody majątkowej, co potwierdza zgodę powoda na rozwiązanie umowy.

Powód poczynił także dalsze kroki, z których wynikało, że nie miał zamiaru dalszego prowadzenia działalności w lokalu pozwanego, chociażby poprzez zawiadomienie Urzędu Skarbowego i wskazanie innego miejsca położenia kas fiskalnych czy też nieopłacenie koncesji na sprzedaż piwa w tym lokalu. Przede wszystkim jednak powód nie złożył oświadczenia w rozumieniu przepisu art. 88 par. 1 k.c. o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem bezprawnej groźby. Takiego charakteru nie ma pismo z dnia 10 lutego 2015 r. podpisane przez M. K.. Oświadczenie, o jakim mowa w przepisie art. 88 k.c. jest oświadczeniem prawa materialnego, a dla jego skutecznego złożenia konieczne jest udzielenie pełnomocnictwa do tej czynności. W piśmie z dnia 10 lutego 2015 r. podpisujący je wskazał, że działa w imieniu powoda jako swego mocodawcy, nie powołał się jednak na jakiekolwiek pełnomocnictwo. Nie złożył go również do akt sprawy. Nie stanowiło też ono załącznika do przesłanego pozwanemu pisma, bo nie wynika to z jego treści. Również do wezwania do zapłaty z dnia 27 lutego 2015 r. powód nie dołączył pełnomocnictwa. Z treści tego pisma wynika, że jest ono do wglądu w kancelarii.

Z treści tych pism oraz wobec braku pełnomocnictw do działania w imieniu powoda w żaden sposób nie można uznać, aby powód uchylił się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli skutkującego rozwiązaniem umowy dzierżawy.

Również pozew nie mógł zostać uznany za stanowiący oświadczenie w rozumieniu przepisu art. 88 par. 1 k.c. Z treści pozwu nic podobnego nie wynika, ponadto do pozwu nie zostało dołączone pełnomocnictwo upoważniające radcę prawnego M. K. do reprezentowania powoda w tej sprawie. Dopiero na rozprawie w dniu 24 listopada 2015 r. powód udzielił do protokołu pełnomocnictwa do reprezentowania go w tej sprawie o zapłatę przed wszystkimi sądami i potwierdził czynności dokonane do tej pory w jego imieniu przez M. K., zatem pełnomocnictwo to ma charakter wyłącznie pełnomocnictwa procesowego.

W konsekwencji, do chwili zamknięcia rozprawy powód nie uchylił się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli zdziałanego pod wpływem groźby, w wyniku którego doszło do rozwiązania umowy dzierżawy, i wobec tego powodowi nie przysługuje skuteczne wobec pozwanego roszczenie o zapłatę odszkodowania w zakresie korzyści, jakich nie uzyskał za czas wskazany w umowie dzierżawy (art. 361 par. 2 k.c.), skoro umowa ta uległa rozwiązaniu.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu stanowiły przepisy art. 693 k.c. i art. 361 par. 1 k.c. a contrario, a podstawę rozstrzygnięcia o kosztach - art. 108 par. 1 k.p.c. i art. 98 par. 1 i 3 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wywiódł powód zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1.  naruszenie art. 60 k.c. w związku z art. 65 k.c. poprzez uznanie, że wręczenie kluczy do baru jest równoznaczne ze złożeniem oświadczenia woli przez powoda;

2.  naruszenie art. 348 k.c. poprzez uznanie, że w wyniku przekazania kluczy do baru doszło do przekazania przedmiotu dzierżawy;

3.  nieuwzględnienie § 14 ust. 5 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 14 marca 2013 r. w sprawie kas rejestrujących poprzez uznanie, ze zabranie kas fiskalnych należy rozpatrywać w jakikolwiek inny sposób niż wykonanie nałożonego na przedsiębiorcę obowiązku ;

4.  błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie, że podpisanie pisma z dnia 26 stycznia 2015 r. wyraża zgodę na rozwiązanie umowy dzierżawy;

5.  błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie, że nieopłacenie koncesji na alkohol było wyrazem dorozumianej zgody powoda na rozwiązanie umowy;

6.  naruszenie art. 233 § 1 k. c. poprzez uznanie, że powód złożył oświadczenie woli, iż zgadza się na rozwiązanie umowy.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący domagał się zmiany wyroku poprzez uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów za obie instancje, ewentualnie o o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania .

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Sąd Odwoławczy podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne co do chronologii wydarzeń , z wyjątkiem tej części stanu faktycznego, w której Sąd Okręgowy przyjął, że doszło do rozwiązania umowy dzierżawy przez strony na skutek takiego zachowania powoda, które było zgodne z wolą pozwanego; pozwany bowiem nie chciał już umowy kontynuować. Sąd Okręgowy zinterpretował zachowanie powoda polegające na zabraniu swoich rzeczy z lokalu oraz wydaniu kluczy do niego pozwanemu jako oświadczenie woli wyrażające zgodę na rozwiązanie umowy. Sąd Okręgowy skonstatował, że wydając pozwanemu lokal powód nie mógł dalej prowadzić w nim działalności gospodarczej – powód miał tego świadomość, zatem w wyniku jego działania doszło do rozwiązania umowy.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić. Niewątpliwie w świetle art. 60 k.c. wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny , jednak w przepisie tym chodzi o sposób wyrażenia takiej woli, która ma wywołać skutki prawne, bo tylko takie oświadczenie jest treścią czynności prawnej. Wskazuje na to Sąd Najwyższy między innymi w wyroku z dnia 14 stycznia 2011 r., (II PK 157/10, LEX nr 784922) stwierdzając, że oświadczenie woli to zasadnicza treść czynności prawnej, czyli zachowanie się osoby, które w dostateczny sposób ujawnia jej wolę wywołania skutku prawnego (art. 56 i 60 k.c.). Nie mamy więc do czynienia ze złożeniem oświadczenia woli, jeżeli określone zachowanie nie zmierza do wywołania skutku prawnego, a jedynie zawiera informację, że skutek ten zostanie wywołany w inny sposób.

Warto także przywołać wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2006 r., (V CSK 70/06, OSNC 2007/4/59), w którym Sąd ten stwierdził, że reguły wykładni oświadczeń woli należy stosować nie tylko do ustalenia treści złożonych oświadczeń woli, ale także do stwierdzenia, czy dane zachowania stron stanowią oświadczenia woli. Oznacza to, że bez odwołania się do reguł wykładni oświadczeń woli nie można rozstrzygnąć, czy określone zachowania stron stanowią oświadczenia woli, a zapatrywanie, że reguły wykładni oświadczeń woli należy stosować nie tylko przy ustalaniu treści złożonych oświadczeń woli, ale także przy ustalaniu, czy dane zachowania stron stanowią oświadczenia woli, znalazło wyraz również w innych orzeczeniach Sądu Najwyższego (por. uchwała z dnia 11 września 1997 r., III CZP 39/97, OSNC 1997, nr 12, poz. 191, wyroki z dnia 29 października 1997 r., II CKN 365/97, OSNC 1998, nr 4, poz. 66, z dnia 28 maja 1998 r., III CKN 531/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 13, z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 144/00, OSNC 2001, nr 4, poz. 60, z dnia 25 marca 2004 r., II CK 116/03, "Izba Cywilna" 2004, nr 10, s. 33, i z dnia 8 października 2004 r. V CK 670/03, OSNC 2005, nr 9, poz. 162).

W świetle powyższego należy uznać, że w okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy błędnie przyjął, że zachowanie powoda polegające na wydaniu kluczy do baru i podpisaniu pisma z dnia 26 stycznia 2015 r. stanowiła jego aprobatę dla rozwiązania umowy dzierżawy. Sąd pierwszej instancji stawiając taką tezę skupił się na samym fakcie wydania lokalu (tak bowiem zinterpretował wydanie kluczy i zabranie własnych rzeczy) oraz podpisaniu przez powoda pisma pozwanego z dnia 26 stycznia 2015 r. (k. 13), pomijając jednakże całkowicie kontekst sytuacyjny powyższych zdarzeń.

Skoro zaś z przytoczonych wyżej orzeczeń Sądu Najwyższego wynika jednoznacznie, że reguły wykładni oświadczeń woli określone w art. 65 k.c. należy stosować także do stwierdzenia, czy dane zachowanie strony stanowiło oświadczenia woli, to w takim razie obligowało to o Sąd a quo do uwzględnienia całej sekwencji zdarzeń poprzedzających określone zachowanie powoda oraz faktycznych okoliczności towarzyszących temu zachowaniu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 2015 r., II CSK 265/14, LEX nr 171 (...), z dnia 8 maja 2015 r., III CSK 346/14, LEX nr 1677755, z dnia 2 czerwca 2016 r., I CSK 506/15, LEX nr 2076680)

Natomiast Sąd Okręgowy zignorował okoliczności wynikające z przesłuchania powoda - mianowicie nie miał on żadnego zamiaru rozwiązywania umowy przed terminem, była to wyłącznie jednostronne żądanie pozwanego, którym powód został zaskoczony. Zaskoczenie powoda jest zrozumiałe, skoro zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego, w grudniu 2014 r. pozwany zażądał od niego wyższego czynszu dzierżawnego za rok 2014 o dalsze 20.000 zł z uwagi na to, że sezon letni w tamtym roku był dochodowy. Powód na to przystał, w grudniu zapłacił pozwanemu 5.000 zł, a w styczniu 2015 r. miał dopłacić dalsze 15.000 zł.

Powód wyjaśnił również podczas przesłuchania przyczynę podpisania pisma z dnia 13 stycznia 2015 r – wyłącznie w celu zabrania swoich rzeczy z lokalu. Zatem oczywistym jest, że gdyby nie stanowcza postawa pozwanego domagającego się zwrotu lokalu, powód nie widziałby takiej potrzeby - uczynił to dlatego, gdyż zdawał sobie sprawę, że wbrew woli właściciela lokalu prowadzenie w nim działalności nie byłoby możliwe.

Powód podczas uzupełniającego przesłuchania w postępowaniu odwoławczym (k. 328 verte) powtórzył w istocie, to co zeznawał przed Sądem pierwszej instancji, dodatkowo wskazał, że podwyższony w grudniu 2014 r. czynsz 70.000 zł miał obowiązywać także za sezon 2015 r., a powód to zaakceptował. Wedle relacji powoda, pozwany zażądał podwyższenia czynszu, gdyż interes prowadzony przez powoda przez dwa sezony okazał się dochodowy . Powód wyjaśnił także, że przekazanie kluczy stanowiło dla niego czynność techniczną, gdyż postawa pozwanego (który i tak dysponował własnymi kluczami do całego obiektu oraz dostępem do mediów) wskazywała jednoznacznie, że nie pozwoli on powodowi powadzić tam działalność. Wyjaśnił także, że okres pięcioletni na jaki zawarto umowę dzierżawy, został ustalony wspólnie przez strony, powód przy tym nie był zainteresowany krótszym okresem, ponieważ rozpoczęcie działalności gastronomicznej oznaczało objęcie go podatkiem od towarów i usług, którego do tej pory nie płacił w działalności polegające na wynajmie leżaków i prowadzeniu parkingu.

Okoliczności te zdaniem Sądu Apelacyjnego wyraźnie świadczyły, że obie strony umowy dzierżawy były nią usatysfakcjonowane, i nie ujawniły się żadne zdarzenia wskazujące na potrzebę negocjacji jej warunków - w szczególności co do czasu jej trwania.

W świetle powyższych faktów, nakreślonych zresztą w zasadniczej części już przed Sądem pierwszej instancji , zachowanie się powoda w postaci wydania lokalu i podpisania pisma z dnia 26 stycznia 2015 r. zostało wadliwie zinterpretowane przez Sąd a quo jako oświadczenie woli nakierowane na rozwiązanie umowy dzierżawy przed upływem pięcioletniego terminu. Okoliczność, że powód - zaskoczony postawą pozwanego - nie podjął wówczas aktywnej obrony - nie dawała zdaniem Sadu Apelacyjnego podstaw do potraktowania jego zachowania jako akceptacji dla jednoznacznego żądania pozwanego natychmiastowego skrócenia umowy. Stanowić to mogło co najwyżej przyjęcie przez powoda do wiadomości woli pozwanego, wbrew której powód nie miałby realnych szans funkcjonowania w lokalu .

Zwrócić też należy uwagę, że pozwany stał na stanowisku, iż strony łączy umowa użyczenia; jak wyjaśnił podczas przesłuchania (k. 113) - jego pismo z dnia 26 stycznia 2015 r. miało stanowić żądanie zwrotu rzeczy użyczonej, gdyż nie doszło do poprawy sytuacji w małżeństwie jego córki z powodem, na co liczył użyczając powodowi lokal; pozwany przy tym nie stawił się przed Sądem Apelacyjnym celem jego uzupełniającego przesłuchania , co skutkowało ograniczeniem dowodu z uzupełniającego przesłuchania stron tylko do powoda (k. 328 verte).

Z prawidłowych i zaakceptowanych przez Sąd Odwoławczy ustaleń Sądu Okręgowego wynika natomiast, że Sąd ten nie podzielił stanowiska pozwanego – przyjął bowiem, że umowa użyczenia została zawarta dla pozoru, a strony łączyła umowa dzierżawy zawarta na czas oznaczony, oraz że strony w umowie nie przewidziały możliwości jej wcześniejszego wypowiedzenia. Przy tak skonstruowanej umowie dzierżawy, do skrócenia czasu jej trwania mogło zatem dojść wyłącznie na skutek złożenia przez strony zgodnych oświadczeń woli w tym przedmiocie. Z pozwu oraz z dalszych pism procesowych powoda wynikało, że nie akceptował on działania pozwanego określając je jako jednostronne zerwanie umowy. W takiej sytuacji procesowej, pozwany chcąc podjąć skuteczną obronę przed żądaniami powoda domagającego się naprawienia szkody winien był wykazać, że strony zgodnie ustaliły skrócenie czasu trwania umowy dzierżawy, to jest - że powód zaakceptował żądanie pozwanego zawarte w piśmie z dnia 26 stycznia 2015 r. Tymczasem taktyka procesowa i inicjatywa dowodowa pozwanego przed Sądem pierwszej instancji dotyczyła innych kwestii, to jest przede wszystkim wykazywania, że strony łączyła umowa użyczenia, oraz że środki otrzymywane od powoda były przeznaczone na utrzymanie córki pozwanego, jego wnuczki oraz zobowiązań alimentacyjnych i kredytowych córki powoda (odpowiedź na pozew – k. 54 i następne), a więc okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia o roszczeniu odszkodowawczym powoda.

Tym samym, skoro zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 60 k.c. i art. 65 k.c. , to należało dojść do wniosku, że skoro strony nie zmieniły w żaden sposób warunków umowy, przede wszystkim co czasu jej trwania, to postawa pozwanego żądającego wydania mu kluczy do lokalu naruszała postanowienia umowy uniemożliwiając powodowi prowadzenie w nim działalności gospodarczej. Powtórzyć przy tym ponownie należy, że dostosowanie się przez powoda do żądania pozwanego - w świetle całokształtu okoliczności ustalonych w sprawie - nie może być interpretowane jako aprobata wyrażona w sposób dorozumiany. Było to wynikiem realnej oceny faktycznych możliwości prowadzenia baru w następnym sezonie w budynku, wbrew woli jego właściciela mającego do niego swobodny dostęp i będącego dysponentem wszystkich mediów. W takich realiach , nawet gdyby powód nie dostosował się do żądania, trudno sobie wyobrazić , aby mógł bez przeszkód kontynuować dotychczasową działalność.

Zgodnie z art.693 § 1 k..c, przez umowę dzierżawy wydzierżawiający zobowiązuje się oddać dzierżawcy rzecz do używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a dzierżawca zobowiązuje się płacić wydzierżawiającemu umówiony czynsz. Natomiast w myśl art. 354 § 1 k.c. dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom. § 2. W taki sam sposób powinien współdziałać przy wykonaniu zobowiązania wierzyciel.

W rozpoznawanej sprawie pozwany udostępniając powodowi lokal w 2013 r. spełnił swój obowiązek wydania przedmiotu dzierżawy, jednak mając na uwadze wyrażoną w art. 354 § 1i 2 k.c. konieczność współdziałania z dzierżawcą przy wykonywaniu zobowiązania , powinien powstrzymać się od takich działań, które przez ustalony w umowie czas jej trwania nie pozwalałby mu na używanie przedmiotu dzierżawy i pobierania z niej pożytków. Zgodnie bowiem z poglądem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 25 lutego 2015 r. ( IV CSK 297/16, LEX nr 1663826) wierzyciel i dłużnik realizując obowiązki z art. 354 § 1 i 2 k.c., obowiązani są baczyć na uzasadniony interes kontrahenta i nie czynić nic takiego, co by wykonywanie zobowiązania komplikowało, hamowało lub utrudniało. W ten sam sposób Sąd Najwyższy wypowiedział się w wyroku z dnia 24 kwietnia 2013 r., (IV CSK 621/12, LEX nr 1353258), stwierdzając, że powinnością wierzyciela jest przede wszystkim nieczynienie tego, co utrudniałoby dłużnikowi wykonanie zobowiązania (obowiązek "negatywny").

Tymczasem pozwany kierując do powoda pismo z dnia 26 stycznia 2015 r. i żądając stanowczo wydania przedmiotu umowy niemal natychmiast („do końca stycznia 2015 .r ), postąpił sprzecznie z zasadami wykonywania zobowiązania, nie pozwalając de facto powodowi na dalsze zarobkowanie w dzierżawionym lokalu. Podkreślić też trzeba, że zawarcie umowy dzierżawy na czas oznaczony bez zastrzeżenia w umowie jej wcześniejszego rozwiązania, ma w pewien sposób gwarantować pewność trwania tego stosunku a tym samym – stabilizować sytuację prawną stron, które czynią wszak pewne założenia co do dochodowości przedsięwzięcia prowadzonego w dzierżawionym obiekcie.

Wprawdzie na tamtym etapie pozwany nie podjął aktywnych działań nie pozwalających powodowi na techniczne wejście do lokalu, jednak biorąc pod uwagę, że dysponował swoimi kluczami, uzasadniona była obawa, że odmowa dobrowolnego wydania kluczy może spowodować wymianę zamków przez pozwanego, a co za tym idzie – niemożność odzyskania przez powoda rzeczy stanowiących wyposażenie baru oraz potrzebnych mu w prowadzeniu działalności gospodarczej (np. kasy fiskalne). Biorąc pod uwagę, że sezon prowadzenia baru przez powoda rozpoczynał się w czerwcu, to powód do tego czasu mógł poczynić szereg zmian w budynku, które nie pozwoliłby na świadczenie w nim usług gastronomicznych, biorąc pod uwagę choćby wymogi sanitarne. Pozwany także jako dysponent mediów mógł bez trudu doprowadzić do zaprzestania wody, energii elektrycznej do baru, co tym bardzie wykluczałoby prowadzeniem w nim dotychczasowej działalności.

W tej sytuacji racjonalna jawi się decyzja powoda o zaniechaniu aktywnych prób utrzymania się w lokalu celem pobierania z niego pożytków, skoro postawa pozwanego żądającego natychmiastowego wydania lokalu musi zostać uznana w świetle przytoczonego wyżej stanowiska Sądu Najwyższego – za uchybienie powinnościom co do sposobu wykonywania zobowiązania. Niewątpliwie bowiem jednostronne żądanie wydania przedmiotu dzierżawy w sytuacji, w której dotychczasowa współpraca przebiegała bezkonfliktowo, co najmniej komplikowało plany powoda dalszego zarobkowania w tym obiekcie, a de facto całkowicie je uniemożliwiło . Pozwany bowiem nie był zainteresowany dalszym udostępnianiem lokalu powodowi, gdyż nie spełniły się jego oczekiwania co do poprawy sytuacji w małżeństwie jego córki z powodem.

Taka postawa pozwanego świadczy o nienależytym wykonaniu przezeń zobowiązania, gdyż jego obowiązkiem było nieprzeszkadzanie powodowi w prowadzeniu działalności gastronomicznej w dzierżawionym lokalu przez umówiony czas. Powyższe rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą powoda na podstawie art. 471 § 1 k.c.

Powód szacował poniesioną przez siebie szkodę w postaci utraconych dochodów z dzierżawy lokalu do końca trwania umówionego okresu na kwotę 504 .265,86 zł, z czego w niniejszym procesie dochodził 200.000 zł. Celem szczegółowego ustalenia wysokości szkody powód wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego (pismo procesowe z dnia 8 grudnia 2015 r. ), który to wniosek Sąd pierwszej instancji oddalił uznając powództwo za nieusprawiedliwione co do zasady. Jednakże z uwagi na przedstawioną wyżej, odmienną ocenę prawną dokonaną przez Sąd Odwoławczy, koniecznym stało się uzupełnienie postępowania dowodowego poprzez dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu księgowości i rachunkowości na okoliczność prawdopodobnego możliwego do uzyskania dochodu z tytułu działalności w spornym lokalu w latach luty 2015 – grudzień 2018 r. (k. 338).

Sporządzona przez biegłą A. K. opinia nie pozwoliła jednak na miarodajne ustalenie powyższej okoliczności i sporządzenie symulacji utraconych przez powoda dochodów. Przeszkodą ku temu był nie tylko wadliwy sposób prowadzenia księgowości przez powoda (szczegółowe uchybienia powoda w tym względzie biegła przedstawiła w opinii) oraz brak specjalnego programu komputerowego do prowadzenia gospodarki magazynowej i rozliczenia gastronomii, przede wszystkim jednak szereg innych czynników związanych ze specyfiką branży gastronomicznej - warunki pogodowe w danym roku, zmieniające się trendy w turystyce, brak stałych umów z klientami prowadzącymi zorganizowane formy wypoczynku w dotychczasowej działalności powoda (k. 355 - 357, k. 387 - 388).

W związku z tym wobec braku wiarygodnych, miarodajnych danych wyjściowych, zdaniem bieglej nie było możliwe oszacowanie w sposób wiarygodny utraconych przez powoda korzyści.

Nie było też możliwe oparcie się na rocznych zeznaniach podatkowych powoda za lata 2013 i 2014 , gdyż obejmowały one także dochód z innych profili działalności, to jest wynajmu leżaków i prowadzenia usług parkingowych.

W związku z tym Sąd Apelacyjny uznał - wobec niewątpliwego faktu utraty przez powoda jednego z miejsc zarobkowania na skutek niezgodnego z umową działania pozwanego, a tym samym - poniesienia szkody – że zachodzą podstaw do zastosowania w sprawie art. 322 k.p.c., w myśl którego jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Warunkiem zastosowania art. 322 jest przesądzenie istnienia szkody (dochodzonej należności), co w niniejszej sprawie zostało spełnione.

Jak wskazuje się w doktrynie (J. Gudowski komentarz do art. 322 k.p.c, WK 2016), formułę „ścisłe udowodnienie" należy rozumieć jako udowodnienie dokonane przy zastosowaniu ustanowionych w kodeksie reguł dowodowych (art. 227 i n.), a więc na podstawie wszystkich dowodów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, po ich swobodnej i wszechstronnej ocenie na tle całokształtu zebranego materiału (art. 233 § 1). Wynik takiego „udowodnienia" odpowiada prawdzie materialnej, tj. rzeczywistej wysokości należnego świadczenia. Tylko gdy takie „ścisłe udowodnienie" nie jest możliwe albo nader utrudnione, sąd może zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny.

Ścisłe udowodnienie nie jest możliwe albo nader utrudnione, gdy nie ma odpowiednich środków dowodowych zdatnych do ustalenia wysokości żądanej sumy albo gdy wprawdzie one istnieją, ale doraźnie albo trwale nie są dostępne albo sięgnięcie do nich przekracza możliwości sądu albo też – ze względów prawnych lub faktycznych – niemożliwe jest ich przeprowadzenie lub wykorzystanie (…) niemożność ścisłego udowodnienia wysokości dochodzonego roszczenia powinna mieć charakter obiektywny, a więc niezależny od stron oraz sądu (por. np. M. Allerhand, Oznaczenie wysokości odszkodowania..., s. 364; P. Rylski, Niemożliwość lub nadmierne utrudnienie udowodnienia wysokości żądania jako przesłanki zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej w procesie cywilnym (art. 322 k.p.c.) (w:) M. Modrzejewska (red.), Prawo handlowe XXI wieku. Czas stabilizacji, ewolucji czy rewolucji. Księga jubileuszowa Profesora Józefa Okolskiego, Warszawa 2010, s. 910).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wobec przedstawionej przez biegłą niemożności rzetelnego oszacowania utraconego dochodu, należało przyjąć - mając także na uwadze przytoczone wyżej poglądy doktryny - że w zachodzą podstawy do ustalenia wysokości odszkodowania wedle oceny Sądu. Rozważając zaś, zgodnie z treścią art. 322 k.p.c. in fine wszystkie okoliczności sprawy – Sąd Apelacyjny uznał, że należy przyjąć jako właściwe kryterium minimalne wynagrodzenie za pracę w poszczególnych latach objętych żądaniem odszkodowawczym. Skoro bowiem prowadzona w lokalu działalności była jednym ze źródeł utrzymania powoda, to należy przyjąć, że granicą opłacalności prowadzenia tego typu działalności jest właśnie uzyskanie dochodu (za każdy miesiąc) na poziomie minimalnej płacy, możliwej do uzyskania przez pracownika. Wysokość minimalnego wynagrodzenia jest wskaźnikiem obiektywnym, związanym także z aktualną sytuacją gospodarczo – ekonomiczną kraju, a posłużenie się nim przy wyliczaniu utraconych korzyści eliminuje zdaniem Sądu ryzyko ustalenia wysokości potencjalnych dochodów w sposób dowolny i uznaniowy. Jednocześnie Sąd Apelacyjny pragnie podkreślić, że przeszkodą do wykorzystania tego kryterium i zastosowania w sprawie art. 322 k.p.c. nie może być fakt, że powód prowadził księgowość niezgodnie z zasadami rachunkowości – była to bowiem tylko jedna z przyczyn niemożności oszacowania utraconego dochodu przez biegłą – inną przyczyną było bowiem okoliczności niezależne od powoda, jak podkreślana przez biegłą nieprzewidywalność branży turystycznej i typowa dla niej sezonowość. Ponadto niezastosowanie art. 322 k.p.c. stanowiłoby nieuzasadnione pokrzywdzenie powoda, zwłaszcza w sytuacji, w której pozwany podejmował działania celem uniknięcia obowiązków podatkowych - z tych bowiem względów doprowadził do podpisania przez strony umowy użyczenia.

W związku z tym dla swoich wyliczeń Sąd Apelacyjny przyjął następujące kwoty:

w roku 2015 - minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło miesięcznie 1750 zł, czyli netto 1.286 zł;

w roku 2106 - minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło miesięcznie 1850 zł, czyli 1355 zł netto;

w roku 2017 - minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło 2000 zł miesięcznie , czyli 1459 zł netto ;

w roku 2018 - minimalne wynagrodzenie brutto wynosi 2100 zł miesięcznie, czyli 1530 zł netto ;

Za każdy rok globalnie daje to następujące kwoty:

- 2015 : 1286 zł x 12 = 15.432 zł

- 2016 : 1355 zł x 12 = 16.260 zł

- 2017 : 1459 zł x 12 = 17.508 zł

-2018 : 1530 zł x 12= 18. 360 zł

Wprawdzie powód działalność w lokalu prowadził sezonowo, od czerwca do września - października, lecz dochody z niej stanowiły źródło jego utrzymania przez cały rok, dlatego też Sąd uznał za celowe przemnożenie kwoty minimalnego wynagrodzenia z każdego roku (2015 -2018) przez dwanaście miesięcy.

Łącznie zatem odszkodowanie w postaci utraconego potencjalnie dochodu należało ustalić na kwotę 67.560 zł (15.432 zł + 16.260+ 17.508+ 18.360), i w taki sposób Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok na mocy art. 386 §1 k.p.c. zasądzając powyższą kwotę od pozwanego na rzecz powoda na podstawie art. 471 §1 k.c. i art. 361 §2 k.c. oraz art. 322 k.p.c. Zasądzając odsetki ustawowe zgodnie z żądaniem powoda, czyli od dnia wniesienia pozwu (13 kwietnia 2015 r.) Sąd Apelacyjny miał na względzie, że wezwanie do zapłaty kwoty 600.000 zł powód wysłał w dniu 3 marca 2015. Sposób zasądzenia odsetek uwzględnia również zmiany w stanie prawnym, obowiązujące od dnia 1 stycznia 2016 r., kiedy to weszła w życie nowelizacja kodeksu cywilnego dokonana ustawą z dnia 9 października 2015 r. o (Dz. U. z 2015 r, poz. 1830 ), wprowadzająca w art. 481 §1 k.c. określony sposób ustalenia stopy odsetek ustawowych za opóźnienie.

Dalej idącą apelację jako bezzasadną Sąd oddalił na mocy art. 385 k.p.c.

Sąd orzekł także o zasadzie poniesienia przez strony kosztów postępowania apelacyjnego uznając, że powód wygrał to postepowanie w 34 %, zaś pozwany w 66 % (67.500 zł z 200.000 zł = 34 %) k pozostawiając ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi w Sądzie Okręgowym w Gdańsku (art. 108 § 1 k.p.c.).

SSA Małgorzata Zwierzyńska SSA Zbigniew Merchel SSA Dorota Gierczak