Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 89/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 kwietnia2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

SSO Joanna Składowska

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. A.

przeciwko Szpitalowi Wojewódzkiemu im. (...) S. W. w S.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku

z dnia 1 grudnia 2017 roku, sygnatura akt I C 279/17

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego należnymi stronie pozwanej.

Sygn. akt I Ca 89/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Łasku, oddalił powództwo Z. A. skierowane przeciwko Szpitalowi Wojewódzkiemu im. (...) S. W. w S. o zadośćuczynienie.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

Z. A. przebywał na Oddziale Rehabilitacyjnym pozwanego Szpitala Wojewódzkiego im. (...) W. w S. począwszy
od 21 października 2013 r. Został przyjęty z rozpoznaniem min. osteoporozy
z wielopoziomowym złamaniem trzonów kręgów piersiowego i lędźwiowego i wczesnymi zmianami zwyrodnieniowymi stawów biodrowych.

Powód został przyjęty w celu odbycia rehabilitacji w ramach leczenia szpitalnego. Wcześniej również przebywał na oddziale rehabilitacyjnym korzystając z takiego leczenia

Przebywał w skrzydle A oddziału rehabilitacyjnego. Tuż naprzeciwko jego sali znajdowała się jedna łazienka, obok niej kolejna. Obie łazienki były koedukacyjne.

Pierwsza łazienka miała muszlę klozetową pośrodku lewej ściany, w rogu ściany znajdował się prysznic, natomiast obok muszli była umiejscowiona umywalka. Łazienka
ta nie miała poręczy bezpośrednio przy sedesie.

Druga łazienka położona obok miała podobne wyposażenie, z tym że umywalka, sedes i prysznic były umieszczone na prawej ścianie. W tej łazience znajdowała się poręcz
przy muszli klozetowej.

Obydwie łazienki mają położone kafle antypoślizgowe.

Przez cały okres pobytu powód korzystał z pierwszej łazienki, gdyż była najbliżej
jego pokoju. Nie korzystał z sąsiedniej drugiej łazienki.

1 listopada 2013 r. powód udał się do pierwszej łazienki. Skorzystał z ubikacji
i po podniesieniu się z muszli doznał zawrotu głowy. Upadł na lewy bok, przewróciwszy wcześniej wolnostojący parawan znajdujący się obok sedesu.

Miał wówczas na nogach półotwarte domowe kapcie z miękką podeszwą.

Po wypadku został wypisany z oddziału rehabilitacyjnego i przewieziony na oddział ortopedyczny. W wyniku upadku doznał złamania przezakrętazowego kości udowej lewej.

Przed upadkiem powód nie potrzebował pomocy przy czynnościach higienicznych. Poruszał się przy użyciu jednej kuli.

Po wypadku powoda w łazience, w której do niego doszło, zamontowano poręcz
przy muszli klozetowej.

Sąd odnosząc się do wniosku strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. budownictwa oraz biegłego lekarza ortopedy, uznał je z spóźnione (art. 207 k.p.c.), gdyż w sytuacji, w której strona powodowa domagała się zadośćuczynienia
na podstawie art. 445 § 1 k.c., wniosek o opinię biegłego na okoliczność urazu jakiego doznał powód mógł być już zgłoszony w pozwie, a przynajmniej bezpośrednio po złożeniu odpowiedzi na pozew.

Nadto, zdaniem Sądu, wobec przyjęcia, że pozwany nie odpowiada za doznaną szkodę dowód ów byłby zbyteczny.

Podobnie Sąd ocenił wniosek o opinię biegłego ds. budownictwa, gdyż w pozwie wskazywano, że okolicznością świadczącą o odpowiedzialności szpitala są zaniedbania
w zakresie wyposażenia łazienki, zaś w odpowiedzi na pozew pozwany twierdził,
że o zaniedbaniach takich nie ma mowy i dlatego wtedy właśnie powód mógł zgłosić przedmiotowy dowód, jeżeli w jego ocenie była to okoliczność wymagająca wiadomości specjalnych.

Sąd, opierając się na treści art. 415 k.c. i art. 361 § 1 k.c. stwierdził, że powództwo
nie zasługuje na uwzględnienie.

Zdaniem Sądu, w niniejszej sprawie powód wywodził odpowiedzialność pozwanego
z faktu, że ten, wskutek niezapewnienia bezpiecznego i właściwego wyposażenia łazienki lub nieutrzymania jej w prawidłowym stanie, doprowadził do upadku powoda i w konsekwencji doznania przez niego urazu i dlatego należało zbadać czy istotnie doszło do zawinionego zaniechania po stronie szpitala oraz czy pomiędzy owym zaniechaniem – zakładając, że miało ono miejsce – a szkodą powoda zachodzi adekwatny związek przyczynowy.

Sąd uznał za udowodniony fakt, iż naprzeciwko sali powoda znajdowały się dwie łazienki oddzielone od siebie jedynie ścianą. W jednej i w drugiej znajdowała się umywalka, sedes i prysznic, przy czym w jednej nie było poręczy przy muszli, znajdowała się ona natomiast w drugiej łazience. Taki stan rzeczy wynika jasno zeznań tak powoda jak
i personelu szpitala a przede wszystkim świadka E. P.. Nie jest
on zainteresowany osobiście w wyniku sprawy, stąd też jego zeznania mają szczególną wartość. Obie łazienki były koedukacyjne. Miały one również kafelki antypoślizgowe. Bezspornym jest również i to, że powód przez cały okres pobytu na oddziale rehabilitacyjnym korzystał z łazienki, w której nie znajdowała się poręcz przy muszli.

Wskazano przy tym, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia
12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki
i ich usytuowanie
w budynku, na kondygnacjach dostępnych dla osób niepełnosprawnych,
co najmniej jedno z ogólnodostępnych pomieszczeń higienicznosanitarnych powinno być przystosowane dla tych osób przez min zainstalowanie uchwytów ułatwiających korzystanie
z urządzeń higienicznosanitarnych (§ 86). Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia
26 czerwca 2012 r. w sprawie szczegółowych wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą nie zawiera szczegółowych wskazań w tym zakresie, także odnośnie zakładu rehabilitacji leczniczej.

W świetle tych przepisów, w ocenie Sądu, oddział rehabilitacyjny pozwanego w części A, gdzie przebywał pozwany spełniał ww wymogi, bowiem jedna z dwóch położonych obok siebie łazienek posiadała przedmiotowe uchwyty przy muszli klozetowej, zatem fakt, że druga łazienka wówczas ich nie miała, nie może być potraktowany za przejaw „bezprawnego” zaniechania powoda.

Sąd zwrócił uwagę, iż zarówno powód jak i E. P. oraz pracownicy pozwanego potwierdzili, że łazienki były wyposażone w kafle, przy czym pozwany podkreślał, że były one antypoślizgowe.

Brak jest, według Sadu, podstaw do twierdzenia, że twierdzenie to jest błędne, de facto żadna z przesłuchiwanych osób nie wskazywała na to, że podłoga była ślizga.
W szczególności nie podnosił tego powód w swych zeznaniach, nie twierdził również by była ona zalana lub nieutrzymywana w należytym stanie.

Zatem – zdaniem Sądu – twierdzenie o poślizgnięciu się nie jest udowodnione;
sam powód podał, że doznał zawrotu głowy i dlatego się przewrócił.

Sąd zauważył także, że obie łazienki sąsiadowały ze sobą. Obie były równie dostępne dla pacjentów. Powód przebywał na oddziale nie po raz pierwszy, a w tamach tego leczenia już od kilku dni. Nie było zatem żadnych przeszkód by, w sytuacji gdy powód nie czuł się pewnie korzystając z muszli bez poręczy lub uważał, że łazienka ta nie zapewnia
mu bezpieczeństwa, korzystał z pomieszczenia obok, gdzie uchwyt taki był zamocowany. Fakt, że tego nie czynił, świadczy o tym, że urządzenie to nie było niezbędne dla korzystania
z toalety, a jednocześnie powód nie był „zmuszony” do używania pomieszczenia bez tej pomocy.

Bez znaczenia pozostaje – zdaniem Sądu – kwestia obecności piktogramu oznaczającego łazienkę dla niepełnosprawnych, skoro łazienka taka była na oddziale
i nie było przeszkód w uzyskaniu wiedzy o jej położeniu (miał ją E. P.).

Sąd podkreślił, że w świetle opisu wypadku przez powoda wynika, że doznał
on zawrotu głowy. Upadł na podłogę, jak sam wskazał, nie miał czego się przytrzymać,
co nie oznacza jednak, że obecność przedmiotowego uchwytu uchroniłaby powoda
przez upadkiem i doznanym urazem. Powód zmierzał bowiem już do drzwi, a więc znajdował się w pozycji pionowej.

Według Sądu, nie ma danych pozwalających przyjąć, że 68-letni mężczyzna cierpiący na osteoporozę z wielopoziomowym złamaniem trzonów kręgów i, jak sam zeznał, poruszający się przy użyciu kuli, byłby w stanie uchronić się od upadku, choćby mógł złapać się poręczy.

Powyższe okoliczności stanowią – w ocenie Sądu – że nie można z konieczną pewnością o tym, że to właśnie brak uchwytu przy toalecie był przyczyną wypadku i to taką, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym.

W podsumowaniu Sąd stwierdził, że poczynione rozważania w okolicznościach sprawy nie świadczą aby po stronie szpitala zaistniała przesłanka odpowiedzialności deliktowej, co sprawia, że powództwo podlegało oddaleniu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości, zarzucając:

1/ naruszenie prawa materialnego - art. 415 § 1 w związku z art. 445 § 1 i w związku
z art. 361 § 1 k.c., przez błędną jego interpretację wskutek przyjęcia, że pomiędzy zachowaniem pozwanego (zdarzeniem powodującym szkodę ), a szkodą jakiej doznał
powód nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy, wykluczający odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego;

2/ naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy:

- art. 232 k.p.c. wskutek przyjęcia za udowodnione twierdzeń pozwanego, o braku jego odpowiedzialności za szkodę, tj. twierdzeń, iż łazienki na oddziale rehabilitacji spełniają wymogi określone przepisami prawa wymagane dla łazienek, z których korzystają osoby niepełnosprawne, mimo niedopuszczenia przez Sąd dowodu z opinii biegłego zakresu budownictwa na tę okoliczność, a przez to nierozpoznanie istoty sprawy,

- art. 233 k.p.c. przez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, prowadzącą do nieuzasadnionego przyjęcia, że niezależnie od wyposażenia łazienki, z której korzystał powód w dacie zdarzenia, jego schorzenia nie uchroniłyby go od upadku, mimo
że sam powód bowiem wielokrotnie podnosił przed Sądem, iż „nie miał się czego przytrzymać, w chwili gdy doznał zawrotu głowy, przytrzymał się stojącego blisko, wolnostojącego parawanu, który przewrócił się na niego", zaś już po wypadku pozwany zamontował dodatkowy uchwyt zabezpieczający przy muszli klozetowej w łazience, z której powód korzystał w dniu zdarzenia,

- art. 207 k.p.c., poprzez oddalenie wniosków dowodowych dotyczących powołania biegłego z zakresu budownictwa, na okoliczność ustalenia, czy łazienka znajdująca się
na oddziale rehabilitacji pozwanego Szpitala, z której powód korzystał w dniu zdarzenia, przystosowana była dla potrzeb osób niepełnosprawnych oraz biegłego lekarza z zakresu ortopedii, celem ustalenia czasu trwania cierpień fizycznych oraz psychicznych powoda, trwałości skutków zdarzenia w świetle stanu zdrowia powoda i prognoz na przyszłość także
w świetle wieku powoda, co uniemożliwiło wszechstronne wyjaśnienie sprawy oraz naruszyło zasadę prawdy obiektywnej oraz poprzez zaniechanie zobowiązania pozwanego
do doręczenia dokumentacji dotyczącej przeprowadzonych remontów miedzy innymi łazienki, w której doszło do zdarzenia i realizacji programu naprawczego w tym zakresie, monitorowanego przez Inspekcję Sanitarno-Epidemiologiczną.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, przez uwzględnienie powództwa zgodnie z żądaniem pozwu, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenie kosztów procesowych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za postępowanie przed sądem I i II instancji, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie
od powoda na rzecz pozwanego kosztów za obie instancji, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zawiera argumentów, których uwzględnienie mogłoby stanowić postawę zmiany rozstrzygnięcia w sposób oczekiwany przez skarżącego.

Rozpoznając zarzut uchybienia przepisom procesowym przypomnieć, że zarzut przekroczenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego nie może zostać uznany za skuteczny, kiedy polega na zaprezentowaniu własnych, korzystniejszych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (postanowienie SN z 10 lutego 2002 r., sygn. II CKN 572/99). Równie nieskuteczny jest zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego, polegający na odmiennej interpretacji dowodów zebranych w sprawie, bez jednoczesnego wykazania,
że ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów. Pamiętać bowiem należy, że na sądzie ciąży obowiązek wyłącznie wyciągnięcia w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wniosków logicznie poprawnych, zaś w zakresie oceny zgromadzonego materiału dowodowego ustawodawca przyznał sądowi swobodę, pod warunkiem, że ocena ta nie jest jednak sprzeczna ze wskazaniami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego.

Natomiast w sytuacji w której Sąd pierwszej instancji z określonego materiału dowodowego wyprowadza wnioski logiczne poprawne i niesprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, to ocena ta nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i nie może w żadnym wypadku zostać uznana za dowolną. Co więcej ocena taka pozostaje pod ochroną przepisu statuującego zasadę swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego można by było budować wnioski odmienne. Zatem jedynie w sytuacji, kiedy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to tylko wtedy przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (Wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., sygn. II CKN 817/00).

Analiza materiału dowodowego, zebranego przez Sąd I instancji, w ocenie Sądu Okręgowego nie daje natomiast żadnych podstaw do stwierdzenia, że dokonana
w sprawie ocena materiału dowodowego i ustalenia faktyczne były nienależycie uzasadnione, sprzeczne z zasadami logiki, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a poczynione ustalenia faktyczne nie znajdowały logicznego uzasadnienia w zgromadzonym materiale dowodowym. Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że Sąd Rejonowy w sposób niezbędny dla potrzeb rozstrzygnięcia sprawy zebrał materiał dowodowy, dokonał jego wszechstronnej oceny i poczynił na jego podstawie zasadniczo poprawne ustalenia faktyczne.

Wskazać należy także na to, że powód przedstawia w istocie ustalenia jakich upatrywałby ze swojego punktu widzenia w uzasadnieniu Sądu Rejonowego. Nie próbuje jednak podważyć prawidłowo zresztą dokonanej przez ten Sąd oceny dowodów za pomocą argumentacji jurydycznej.

Ponadto zarówno samo sformułowanie zarzutu, jak i argumenty podane przez skarżącego, które jego zdaniem miałyby wspierać zasadność apelacji, prowadzą do wniosku,
że w istocie jest to zarzut nie odnoszący się do dokonanych przez Sąd niższej instancji faktów, które uczynił on podstawa rozstrzygnięcia, a tym bardziej nie odnosi się on do sposobu w jaki została dokonana ocena zgromadzonych w sprawie dowodów, prowadząca do tych ustaleń. Za jego pośrednictwem powód zmierza do zakwestionowana poprawności dokonanej oceny prawnej z punktu widzenia roszczenia zgłoszonego w pozwie. Weryfikacja takiej oceny dokonanej przez Sąd orzekający przynależy jednak do sfery prawa materialnego, a jej dokonywaniu służą zarzuty prawnomaterialne, a nie procesowe.

Jego odparcie ma m. in. tę konsekwencję, że ustalenia dokonane przez Sąd Rejonowy należy uznać za poczynione poprawnie i w sposób kompletny, skutkując ich przyjęciem przez sąd drugiej instancji za własne.

Odnosząc się do oceny poprawności zastosowania przepisów prawa materialnego zawartego w art. 415 k.c., art. 445 k.c. w zw. z art. 361 k.c. wskazać należy, iż powód nie udowodnił, że przyczyna jego upadku została zawiniona przez stronę pozwaną i że nie powinna być rozpatrywana w kategoriach nieszczęśliwego wypadku. Należy podzielić argumentację Sądu pierwszej instancji, iż zakręcenie w głowie - jako przyczyna z powodu zaistnienia której skarżący upadł - nie jest okolicznością za którą pozwany winien odpowiadać. Z powodu zakręcenia się w głowie apelujący mógł upaść także na korytarzu. Miejsce zdarzenia jest istotne tylko w zakresie jego oceny jako źródła szkody, jej przyczyny. Tymczasem powód upadł z własnego zachowania, które nie pozostawało w związku przyczynowym ze stanem technicznym łazienki. Jego argumentacja zasadzająca się na stwierdzeniu, że gdyby miał się czego przytrzymać to by nie doszło do zdarzenia pozostaje poza oceną jako źródło szkody.

W tych warunkach, nie można mówić, aby pomiędzy upadkiem powoda i jego urazem a działaniem czy zaniechaniem pozwanego istniał normalny adekwatny związek przyczynowy powodujący jego odpowiedzialność.

W kontekście powyższego niezasadnym jest również zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 207 k.p.c., poprzez oddalenie wniosków dowodowych dotyczących powołania biegłego z zakresu budownictwa. W sytuacji uznania braku podstaw do przypisywania stronie pozwanej odpowiedzialności co do zasady poprzez wykluczenie stanu technicznego łazienki jako źródła szkody prowadzenie dowodów na okoliczności wskazywane przez powoda było nieprzydatnym dla rozstrzygnięcia. Na marginesie wskazać jedynie należy, iż w sytuacji
w której powód domagał się zasądzenia zadośćuczynienia, to powinien zgłosić wniosek
o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w pozwie albo bezpośrednio po złożeniu odpowiedzi na niego, czego jednak nie uczynił. Nie wykazał również, aby potrzeba przeprowadzenia tego dowodu wynikła z jakiejś późniejszej okoliczności. Dlatego też,
w sprawie przeprowadzenie wnioskowanego dowodu należy uznać także za spóźnione
w rozumieniu art. art. 207 § 6 k.p.c.

Mając na uwadze brak wykazania odpowiedzialności pozwanego co do zasady w rozumieniu art. 415 k.c. w zw. z art. 361 k.c., bezprzedmiotowym było prowadzenie postępowania w zakresie odnoszącym się do ustalenia rozmiaru szkody powoda i odnoszenie się do zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 445 k.c., który stanowi podstawę do określenia wysokości zadośćuczynienia.

Z przytoczonych względów apelacja podlegała oddaleniu w całości na mocy
art. 385 k.p.c., o czym orzeczono jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd odwoławczy orzekł w punkcie 2 wyroku na mocy art. 102 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., a więc zgodnie z zasadą słuszności. Sąd uznał,
że za nieobciążaniem powoda obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów postępowania przemawia fakt, że skarżący znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, a ponadto powód mógł pozostawać w subiektywnym przekonaniu, że jego stanowisko procesowe jest zasadne, z uwagi na doznany uraz związany ze zdarzeniem z dnia 1 listopada 2013 r., za który
to jednak pozwany nie ponosi odpowiedzialności.