Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 957/17

POSTANOWIENIE

Dnia 30 stycznia 2018 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Iwona Siuta (spr.)

Sędziowie:

SO Małgorzata Czerwińska

SO Tomasz Sobieraj

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 stycznia 2018 roku w S.

sprawy z wniosku S. J.

z udziałem M. J., E. K.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawcy i uczestników od postanowienia Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 26 stycznia 2017 roku, sygn. akt II Ns 5740/14

1.  zmienia zaskarżone postanowienie w ten sposób, że:

a)  w punkcie IV. ustala, że uczestnik M. J. poniósł wydatki z majątku osobistego na majątek wspólny wnioskodawcy S. J. i H. J. w postaci spłaty rat kredytu, zaciągniętego przez oboje małżonków w wysokości (...),21 (pięćdziesiąt sześć tysięcy dziewięćset siedemdziesiąt dwa złote i dwadzieścia jeden groszy);

b)  w punkcie VI. zasądza od uczestnika M. J. na rzecz wnioskodawcy S. J. kwotę 111338,65 zł (sto jedenaście tysięcy trzysta trzydzieści osiem złotych i sześćdziesiąt pięć groszy) tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólnym, płatną w terminie do dnia 30 czerwca 2018 roku;

c)  w punkcie VII. zasądza od uczestniczki E. K. na rzecz wnioskodawcy S. J. kwotę 147724,75 zł (sto czterdzieści siedem tysięcy siedemset dwadzieścia cztery złote i siedemdziesiąt pięć groszy) tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólnym, płatną w terminie do dnia 30 czerwca 2018 roku;

2.  oddala apelacje w pozostałej części;

3.  ustala, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

SSO Małgorzata Czerwińska SSO Iwona Siuta SSO Tomasz Sobieraj

Sygn. akt II Ca 957/17

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 26 stycznia 2017 roku Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z wniosku S. J. przy udziale E. K. i M. J. o podział majątku wspólnego (sygn. akt IN Ns 5740/14):

I. ustalił, że w skład majątku wspólnego S. J. i H. J. zmarłej 14 sierpnia 2013 r. w S. wchodzą:

1)  nakłady na dom w budowie przy ul. (...) w S.działka nr (...) o wartości 178.748 zł;

2)  nakłady na działkę nr (...) przy ul. (...) w S. o wartości 16.365 zł;

3)  nakłady na działkę nr (...) przy ul. (...) w S. o wartości 17.988 zł;

4)  nakłady na działkę nr (...) przy ul. (...) w S. o wartości 462368 zł;

5)  chłodziarka A. – bez wartości;

6)  zamrażarka jednokomorowa POLAR - bez wartości;

7)  żyrandol pokojowy dwunastożarówkowy mosiężny o wartości 750 zł;

8)  kuchnia elektryczna z płytą ceramiczną - bez wartości;

9)  telewizor S. (...)” czarny – bez wartości;

10)  telewizor S. o wartości 50 zł;

11)  betoniarka analogiczna P. (...) o wartości 630 zł;

II. podzielił majątek opisany w punkcie I w ten sposób, że wszystkie jego składniki przyznał na zasadzie współwłasności w udziałach po ½ E. K. i M. J.;

III. ustalił, że H. J. poniosła wydatki z majątku osobistego na majątek wspólny w postaci spłaty rat kredytu zaciągniętego przez oboje małżonków w kwocie 101.800,03 zł;

IV. ustalił, że M. J. poniósł wydatki z majątku osobistego na majątek wspólny w postaci spłaty rat kredytu zaciągniętego przez oboje małżonków w kwocie 27.772,21 zł;

V. ustalił, że udziały małżonków w majątku wspólnym były równe;

VI. zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawcy kwotę 125.938,65 zł tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólnym płatną w terminie 1 roku od uprawomocnienia się orzeczenia;

VII. zasądził od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy kwotę 147.724,75 zł tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólnym, płatną w terminie 1 roku od uprawomocnienia się orzeczenia;

VIII. umorzył postępowanie w zakresie podziału pozostałych ruchomości stanowiących wyposażenie nieruchomości przy ul. (...) oraz nasadzeń;

IX. oddalił wnioski w pozostałym zakresie;

X. nakazał pobrać od wnioskodawcy i uczestników na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin P. i Zachód w S. kwoty po 6624,65 zł od S. J. i po 3312,35 zł od M. J. i E. K.;

XI. ustalił, iż każdy ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

H. J. i S. J. zawarli związek małżeński w 1969 r. W trakcie małżeństwa nie zawierali małżeńskich umów majątkowych. Związek małżeński stron został rozwiązany przez rozwód w dniu 20 listopada 2008 r. Strony nie mieszkały razem od 2008r. Małżonkowie mieli dwoje dzieci, syna M. ur. (...) i córkę E. ur. w (...) r.

W dniu 14 sierpnia 2013 r. zmarła H. J..

Na początku małżeństwa wnioskodawca pracował w SM (...) jako malarz, a uczestniczka zatrudniona była na poczcie. Od 1976 r. wnioskodawca prowadził różne działalności gospodarcze, żadna nie przynosiła zysku. Wnioskodawca wyjeżdżał w celach zarobkowych za granicę. W 1976 r. uczestniczka rozpoczęła handel na Targowisku (...). Prowadziła go do 1998 r. do czasu choroby – udaru mózgu i przebytej operacji, po czym przeszła na rentę. Otrzymywane świadczenie wyniosło 600 zł. Wnioskodawca pod nazwiskiem uczestniczki dalej prowadził działalność gospodarczą do 2005/2006 r., po czym działalność została wyrejestrowana, a pawilon sprzedany; wcześniej w czasie prowadzenia działalności przez H. J., S. J. zajmował się także dowożeniem towaru na handel. Strony do 1995 r. mieszkały we wspólnym mieszkaniu położonym w S. przy ul. (...), które następnie zostało sprzedane za kwotę 90.000 zł.

Umową z dnia 24 lutego 1986 r. M. W. przekazała nieodpłatnie swojej córce H. J. gospodarstwo rolne położone w S.-W. składającej się z działek (...) o łącznym obszarze 4 ha 15 a 48m2 wpisanej w księdze wieczystej KW nr (...). Nieruchomość zabudowana była poniemieckim domem mieszkalnym oraz budynkiem gospodarczym. Została ona następczo podzielona na działki budowlane.

W 1986/1987 r. strony rozpoczęły budowę domu przy ul. (...). Wprowadzili się na przełomie 1990/1991 r. Częściowo do budowy domu został wykorzystany materiał z rozbiórki poniemieckiego domu. Budową zajmował się wnioskodawca. Środki na budowę pochodziły głównie z działalności gospodarczej na T..

W dniu 1 lipca 2002 r. H. J. sprzedała nieruchomość stanowiącą działkę nr (...) o pow. 177 m2 i nr 112/23 o pow. 929m2 położoną w S. przy ul. (...) za kwotę 47.000 zł. W dniu 9 sierpnia 2002 r. sprzedała nieruchomość stanowiącą działkę nr (...) o pow.616 m2 i nr położoną w S. przy ul. (...) za kwotę 25.000 zł. W dniu 27 lutego 2003 r. sprzedała nieruchomość stanowiącą działkę nr (...) o pow. 979 m2 położoną w S. przy ul. (...) za kwotę 50.000 zł. W dniu 20 maja 2005 r. sprzedała nieruchomość stanowiącą działkę nr (...) o pow. 977 m2 położoną w S. przy ul. (...) za kwotę 150.000 zł.

W dniu 2 lutego 2007 r. małżonkowie zawarli z Bankiem (...) w W. umowę kredytu nr (...) na kwotę 300.000 zł. Zabezpieczeniem kredytu była nieruchomość położona w S. przy ul. (...) (Kw nr (...)).

Nieruchomość położona przy ul. (...) obciążona jest kredytem hipotecznym w wysokości 300.000 zł, ok. 50.000 zł zostało przeznaczone na wymianę poszycia dachowego. Kredyt spłaca M. J., do jej śmierci czyniła to H. J.. Wnioskodawca po ustaniu wspólności majątkowej nie opłacał żadnych rat z tytułu kredytu zaciągniętego z żoną.

Nakłady poczynione na utwardzenie drogi dojazdowej do działki nr (...) zostały wykonane przez właścicieli działek sąsiednich. Wartość nakładów poczynionych na działkę (...) przy ul. (...) to kwota 166.748 zł. Nakłady poniesione na rozpoczętą budowę budynku mieszkalnego przy ul. (...) wraz z kosztem opracowania dokumentacji projektowej wyniosły 178.748 zł. Wartość nakładów poczynionych na działkę (...) przy ul. (...) to kwota 16.365 zł. Wartość nakładów poczynionych na działkę (...) przy ul. (...) to 17.988 zł. Faktyczne czynności w zakresie tych nakładów czynił wnioskodawca, który zlecał prace, nadzorował ich wykonanie, dostarczał materiał. Wartość nakładów poczynionych na działkę przy ul. (...) działka nr (...) wynosi 686.821,43 zł. Wartość nakładów stron postępowania na nieruchomość będącą własności H. J. przy ul. (...) według stanu na dzień 12 grudnia 2008 r. i cen obecnych pomniejszona o wartość koniecznych opracowań w celu legalizacji nakładów wynosi 462.368 zł.

Wartość ruchomości nabytych w trakcie małżeństwa stron według stanu na dzień 12 grudnia 2008 r. i cen obecnych wynosi łącznie 1430 zł tj. chłodziarka A. – biała – bez wartości, zamrażarka jednokomorowa POLAR – bez wartości, żyrandol pokojowy dwunasto żarówkowy mosiężny – 750 zł, kuchnia elektryczna z płytą ceramiczną – bez wartości, telewizor S. czarny – bez wartości, telewizor S. – 50 zł, betoniarka – 630 zł.

Wskazane ruchomości oraz nieruchomości, na których czynione były nakłady pozostają w posiadaniu uczestników postępowania.

Małżonkowie J. zaciągnęli kredyt odnawialny na rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowym w dniu 08 marca 2006r., zadłużenie z niego wynikające w kwocie 7829,30 zł uregulowała po ustaniu wspólności majątkowej H. J..

Obecnie wnioskodawca przebywa na emeryturze otrzymując świadczenie w wysokości ok. 1200 zł. Mieszka w G.. Nie utrzymuje kontaktów z dziećmi.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, iż wniosek o podział majątku był uprawniony, gdyż z chwilą ustania wspólności majątkowej, każdemu z małżonków przysługuje prawo do żądania podziału majątku wspólnego.

Sąd podkreślił, iż podział majątku po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej regulują przepisy art. 42 - 46 k.r.o., art. 1035-1046 k.c., art. 1070 i 1079 k.c. oraz art. 210-221 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, iż w świetle art. 31 §1 i 2 k.r.o. do majątku wspólnego wchodzą przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Podkreślił, iż w sprawie sporna była okoliczność czynienia nakładów na nieruchomości stanowiące majątek osobisty H. J., zwłaszcza pochodzenia środków na ten cel. Sąd wskazał, iż nie było wątpliwości co do tego, że nieruchomości stanowiły majątek osobisty uczestniczki. W zakresie nakładów czynionych w trakcie trwania wspólności małżonków na wskazane we wniosku nieruchomości nabyte przez H. J., sporną nie była kwestia ich zakresu, a jedynie z jakich środków były one czynione. W tej mierze Sąd Rejonowy z kolei podzielił stanowisko wnioskodawcy, że były finansowane z majątku wspólnego. Ani H. J. ani jej następcy prawni nie naprowadzili dowodów na inne pochodzenie pieniędzy na budowę domu czy czynności faktyczne dokonane na działkach przy ul. (...) czy (...), niż pochodzące z majątku wspólnego małżonków, jak choćby wynagrodzenie z prowadzonej przez zmarłą uczestniczkę działalności handlowej na T.. Sąd Rejonowy podkreślił, że choć niezaprzeczalnie H. J. sprzedała kilka działek w okresie 2002-2005, to jednak nie wykazano, jakie kwoty przeznaczone zostały na nakłady z uzyskanych tą drogą środków, zwłaszcza że pieniądze służyły także zaspokojeniu potrzeb rodzin. Co więcej, jak wynika z materiału dowodowego, S. J. angażował się w budowy domów na działkach swojej żony, załatwiał sprawy formalne, organizował ekipy do pracy. Twierdzenia uczestników co do finansowania nakładów z nieruchomości zbytych przez ich matkę pełne są wątpliwości, brak było w nich konkretnych danych na temat przeznaczenia środków z majątku osobistego H. J. na nakłady będące przedmiotem niniejszego postępowania. Sąd Rejonowy podkreślił, iż wartości tych nakładów zostały ustalone w oparciu o opinię biegłej sądowej z zakresu budownictwa T. W..

Zważywszy, że nakłady czynione były na nieruchomości byłej żony wnioskodawcy, będąc nierozerwalnie związanymi z substancją tychże nieruchomości, Sąd w wyniku podziału majątku przyznał je uczestnikom jako jej następcom prawnym. Los ten podzieliły ruchomości zaliczone do majątku wspólnego, które od ustania wspólności majątkowej znajdowały się w posiadaniu najpierw H. J., a następnie dzieci były małżonków.

Sąd Rejonowy na podstawie złożonych zaświadczeń ustalił, że po ustaniu wspólności majątkowej H. J. spłaciła kwotę 7829,30 zł z tytułu kredytu odnawialnego na rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowym zaciągniętego przez małżonków. W związku zaś z zaciągnięciem kredytu hipotecznego, po ustaniu wspólność majątkowej spłaciła kredyt w zakresie kwoty 93.970,73 zł. Na wpłaty dokonane przez nią złożyły się także takie, które w tym czasie swoim nazwiskiem sygnował M. J.. Mając jednakże na względzie stan relacji wnioskodawcy z dziećmi, sprowadzający się do nieutrzymywania kontaktów, Sąd uznał, że nic nie sprzeciwia się przyjęciu, że uczestnik dokonywał wpłat za swoją matkę i tylko na jej rzecz.

Dalej Sąd Rejonowy podkreślił, iż już po śmierci H. J. w sierpniu 2013r. M. J. wpłacił z tytułu zobowiązania obciążającego małżonków kwotę 27772,21 zł, co należało uwzględnić przy rozliczeniu spłaty należnej z tytułu podziału majątku. Zauważył, że wnioskodawca nie kwestionował treści zaświadczeń banku, jak też faktu, że po ustaniu wspólności nie spłacał żadnych zobowiązań, a kredyt zaciągnięty w 2007r. obciążał oboje małżonków, jako będących wespół stroną umowy z bankiem. Fakt zabezpieczenia go hipoteką ustanowioną wyłącznie na nieruchomości byłej żony pozostawał bez wpływu na wspólność zobowiązania w zakresie spłaty, zwłaszcza że wnioskodawca nie wykazał, by pieniądze zostały spożytkowane na nieruchomość przy ul. (...). Nadmienił, że nie mogła zostać rozliczona pożyczka zaciągnięta od A. B., bowiem nie została ona zwrócona, a sąd w sprawie o podział majątku wspólnego nie dokonuje podziału pasywów.

Sąd I instancji nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd ustalił, że w trakcie trwania małżeństwa strony w miarę swoich możliwości przyczyniały się do utrzymania rodziny poprzez pracę zawodową, jak i osobiste starania przy pracy we wspólnym gospodarstwie domowym. Podkreślił, że sama H. J. słuchana przed sądem podała, że do czasu jej choroby w 1998r. małżeństwo uczestników było zgodne. W związku z tym, jako obliczone na osiągnięcie korzystnego dla siebie celu, uznał Sąd twierdzenia, że wnioskodawca nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego, zdradzał uczestniczkę czy zastraszał ją. Sama H. J. wskazała, że mąż podejmował różne działalności zawodowe, zajmował się budową domu przy ul. (...), pracował w ogrodzie i organizował ekipy do pracy i je nadzorował. Jak wynika z zeznań dzieci małżonków, S. J. zajmował się również budowaniem domów na działkach należących do żony. Choć nie pracował na nich fizycznie, to jednak zajmował się wszelkimi formalnościami, zbudował także dom dla E. K.. Jednocześnie Sąd uznał, że nie przedstawiono żadnych „ważnych powodów”, dla których należałoby ustalić, że uczestnikom należy się 80% udziału w majątku wspólnym stron.

W związku z ustaleniem składu majątku wspólnego o wartości 676.899 zł, Sąd zasądził dopłatę na rzecz wnioskodawcy od uczestników w kwotach: 125.938,65 zł od uczestnika i 147.724,74 zł od uczestniczki w terminie roku od uprawomocnienia się postanowienia. Kwoty te wyliczone zostały w konsekwencji podzielenia ustalonej wartości majątku wspólnego na pół i odjęcia od należnej spłaty spłaconych przez H. J. i jej następców prawnych zobowiązań obciążających majątek wspólny. Obciążenie uczestniczki wyższą spłatą wynika z faktu, że w wyniku rozliczenia spłat kredytu, od spłaty należnej od uczestnika, odjęte zostały te kwoty, które on spłacił po śmierci matki. Sąd uznał, że roczny okres na spłatę zobowiązania jest realny do wykonania, a także nie narusza ponad miarę interesów żadnej ze stron. Sąd uwzględnił, że postępowanie w sprawie trwało 9 lat, przez ten czas uczestnicy winni byli liczyć się z obowiązkiem spłaty na rzecz wnioskodawcy i gromadzić środki na ten cel, zważywszy, że ten z żadnej części majątku nie korzystał. W ocenie Sądu uczestnicy mają możliwości finansowe w kontekście potrzeby dokonania spłaty na rzecz wnioskodawcy, a odroczony termin spłaty nie narazi ich na niemożność zaspokojenia ich podstawowych potrzeb życiowych, zaś wnioskodawcy pozwoli na uzyskanie w realnym czasie spłaty.

W punkcie VIII postanowienia Sąd umorzył postępowanie w zakresie podziału pozostałych ruchomości stanowiących wyposażenie nieruchomości oraz nasadzeń albowiem wnioski w tym zakresie zostały cofnięte przez wnioskodawcę, za zgodą uczestniczki.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiedli uczestnicy zaskarżając je w części - w punktach I ppkt 1-3, V, VI, VII oraz IX. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu zarzucili naruszenie:

1)  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na:

-

dowolnej ocenie dowodu z przesłuchania H. J. i M. J., a także aktów notarialnych - umów sprzedaży dołączonych do pisma uczestników postępowania z dnia 26 września 2016 r., których stroną była H. J. i w konsekwencji błędne przyjęcie, że nakłady na dom w budowie przy ul. (...) w S., nakłady na działkę nr (...) przy ul. (...) w S. oraz nakłady na działkę nr (...) przy ul. (...) w S. dokonane zostały z majątku wspólnego małżonków,

-

dowolnej ocenie dowodu z przesłuchania H. J. oraz M. J. i E. K., zeznań świadków: S. M., B. F., J. B., G. C., A. W., M. Z. i błędne przyjęcie, nie zachodzą ważne powody do ustalenia nierównych udziałów byłych małżonków w majątku wspólnym,

-

dowolnej ocenie dowodu z przesłuchania uczestników i błędne przyjęcie, że są w stanie spłacić wnioskodawcę w terminie roku do uprawomocnienia się orzeczenia;

2)  art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez nie odniesienie się w uzasadnieniu postanowienia do całości zgromadzonego materiału dowodowego, w tym w szczególności do zeznań przesłuchanych w sprawie świadków.

Wskazując na powyższe zarzuty wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez: uchylenie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie 1 ppkt 1-3 i w tym zakresie oddalenie wniosku; zmianę punktu V poprzez ustalenie, że udział S. J. w majątku wspólnym wynosi 20 %, a udział H. J. 80 %; c) zmianę punktu VI i VII poprzez zasądzenie na rzecz wnioskodawcy od uczestnika kwotę 30.645,36 zł, a od uczestniczki kwotę 36.199,80 zł płatną w terminie 3 lat od uprawomocnienia się postanowienia. Nadto wnieśli o zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz każdego z uczestników kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w tym postępowaniu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji uczestnicy wskazali, iż nieprawidłowym jest ustalenie jakoby nakłady na nieruchomości ujęte w punkcie I. ppkt 1-3 sentencji postanowienia były dokonane z majątki wspólnego małżonków. Podkreślili, że jak wynika z zeznań H. J. i M. J. nakłady na w/w nieruchomości dokonane zostały z środków należących do majątku osobistego H. J., co potwierdzając załączonej do akt sprawy umowy sprzedaży działek (...), na podstawie których H. J. w latach 2002, 2003 i 2005 uzyskała łącznie 340.000 zł. Dowolną jest ocena, jakoby całość uzyskanych ze sprzedaży działek środków została przeznaczona przez H. J. na „bieżące" życie, w szczególności, że w tym czasie uczestniczka zajmowała się handlem galanterią skórzaną, prowadząc działalność gospodarczą na targowisku, z której uzyskiwała znaczne dochody wystarczające na utrzymanie rodziny na godziwym poziomie. Istotnym jest, że w 2002 r. sprzedawała swoje działki w comiesięcznych odstępach czasu, uzyskując z tego tytułu 140.000 zł. Nie sposób określić takiej sprzedaży jako sukcesywnej, w celu uzyskania środków na bieżące utrzymanie. Nadto łączna wartość nakładów określonych w sentencji postanowienia jest mniejsza od sumy kwot, jakie uzyskała H. J. ze sprzedaży działek, co nie wyklucza założenia, że część uzyskanych środków przeznaczała na zaspokojenie zwykłych potrzeb rodziny. Wnioskodawca nie wykazał, by nakłady poczynione były z bieżących dochodów z prowadzonej przez H. J. działalności gospodarczej.

Co do ważnych powodów uzasadniających ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym apelujący podkreślili, iż majątek wspólny małżonków w przeważającej mierze powstał w wyniku pracy i starań H. J.. Abstrahując od zeznań uczestników, na istnienie ważnych powodów wskazywali świadkowie, do których zeznań Sąd nie odniósł się, całkowicie jej bagatelizując. Tymczasem, jak wywodzili apelujący, S. M. zeznał że matka uczestników sama prowadziła swój punkt. Wnioskodawca przychodził do niej tylko w odwiedziny. Świadek B. F., sąsiadka uczestników, wskazała, że wnioskodawca nie pracował zawodowo, zawsze był w domu, jego żona zaś pracowała po kilkanaście godzin dziennie. Świadek J. B. zeznała, że H. J. całymi dniami nie było w domu, bo zajmowała się handlem na ryneczku. Wnioskodawca natomiast był zawsze w domu. Świadek słyszała nieprzyjazne opinie na jego temat. Apelujący podkreślali, iż świadek A. W. i świadek G. C. bywali często w domu uczestników. Zapamiętali, że wnioskodawca zawsze był w domu, a prawie nigdy uczestniczka. Bywali w miejscu pracy uczestniczki na rynku (...), ale nigdy nie spotkali tam S. J.. Świadek M. Z. zeznał, że rodzina żyła z działalności na rynku, ale nigdy nie widział tam wnioskodawcy. Zeznania te, zdaniem uczestników, stanowią wystarczającą podstawę do przyjęcia, że ich ojciec nie przyczyniał się do pomnażania majątku wspólnego, przebywając w domu, prowadząc wygodne życie, uchylając się od uzyskiwania dochodów na zaspokojenie potrzeb rodziny. Zdaniem apelujących ocena, że zeznania świadków F., B. i C. nie wskazywały, że przebywanie wnioskodawcy w domu było wyrazem patologii nie powinno zyskać akceptacji. Świadkowie przedstawiali wyłącznie fakty, a ocena wskazanej postawy wnioskodawcy powinna był dokonana przez Sąd. Stopień przyczynienia się S. J. do powstania majątku wspólnego nie przekroczył 20 %, stąd zasadny jest wniosek o zmianę wyroku w tej części obejmującej ustalenie wysokości udziałów.

Apelujący podnieśli, iż w efekcie powyższych uchybień błędne są wyliczenia dokonane przez Sąd Rejonowy, gdyż wartość majątku wspólnego powinna wynosi 463.798 zł. Udział wnioskodawcy wynosi 92.759,60 zł. Powinien on zwrócić uczestnikom 20 % spłaconego do tej pory kredytu, w tym 20.360 zł przez H. J. i 5.554,44 zł przez M. J.. W takiej sytuacji należna mu splata od M. J. wyniesie 30.645,36 zł, a od E. K. 36.199,80 zł.

Wreszcie skarżący zarzucili, że nieprawidłową i dowolną jest ocena Sądu, aby roczny okres na spłatę był realny do wykonania i nie naruszał ponad miarę interesów uczestników. Wszak uczestnicy nie dysponują oszczędnościami, które mogliby przeznaczyć na spłatę ojca. Muszą w tym celu zaciągnąć kredyt, a nie będzie to proste w sytuacji, gdy obciąża ich cały czas spłata kredytu zaciągniętego przez rodziców, w którego spłacie wnioskodawca nie partycypuje.

Apelację od powyższego postanowienia wywiódł także wnioskodawca zaskarżając je w części co do punktów VI i VII w zakresie ustalenia terminu spłaty należnej wnioskodawcy tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólnym. 

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:

a)  sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego, mającą wpływ na wynik sprawy, a polegającą na przyjęciu, że:

-

uczestnicy nie są w stanie spłacić udziału wnioskodawcy w terminie krótszym od roku, mimo że zebrany materiał dowodowy daje podstawę do takiego wnioskowania,

-

wyznaczenie rocznego terminu na spłatę zobowiązania przez uczestników nie naruszy interesu wnioskodawcy, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że pozostaje on w skrajnie trudnej sytuacji materialnej i jedynie spłata zobowiązania w nieodległej perspektywie czasowej może zapewnić ochronę jego słusznych interesów;

b)  naruszenie art. 212 § 3 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i niezasadne odroczeniu terminu spłaty zobowiązania na okres 1 roku od daty uprawomocnienia się zaskarżonego postanowienia, podczas gdy termin ten jest zbyt długi przy uwzględnieniu możliwości finansowych uczestników i nie uwzględnia uzasadnionych interesów wnioskodawcy, przemawiających za skróceniem tego okresu.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez ustalenie terminu należnej mu spłaty na okres 1 miesiąca od uprawomocnienia się orzeczenia oraz zasądzenie solidarnie od uczestników na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. 

W uzasadnieniu apelacji wnioskodawca podkreślił, że postępowanie w sprawie trwało aż 9 lat i przez cały ten czas uczestnicy winni byli liczyć się z obowiązkiem dokonania spłaty na rzecz wnioskodawcy i gromadzić środki na ten cel. Zaznaczył, że odroczenie terminu spłaty nie daje gwarancji zaspokojenia słusznych potrzeb wnioskodawcy, który nie otrzymał w tym postępowaniu na własność żadnego składnika majątkowego i nie posiada własnego majątku, a więc powinien w miarę szybko otrzymać stosowny ekwiwalent udziału w majątku wspólnym. Nadmienił, że odroczenie terminu spłaty byłoby uzasadnione, gdyby uczestnicy wykazali, że w przyszłości dysponować będą środkami umożliwiającymi wykonanie tak zmodyfikowanego obowiązku w sposób odczuwalny ekonomicznie przez wnioskodawcę. Tymczasem uczestnicy nie przedstawili w tym zakresie żadnych twierdzeń. Co więcej, jak wywodził apelujący, na rozprawie w dniu 24 maja 2016 r. uczestniczka wskazała, że osiąga stałe dochody na poziomie 1.200 euro, zaś uczestnik zeznał, iż uzyskuje miesięczny dochód w kwocie 3.000 zł - 4.000 zł oraz posiada oszczędności w wysokości 10.000 zł. Nadto ustalone zostało, iż uczestnicy jako jedyni spadkobiercy H. J. nabyli spadek po niej, w skład którego wchodzi m.in. wartościowa nieruchomość położona w S. przy ul. (...) zabudowana domem jednorodzinnym o pow. 350 m2 oraz działka położona w S. przy ul. (...).

W dalszej kolejności wnioskodawca zarzucił zaskarżonemu postanowieniu naruszenie art. 212 § 3 k.c., poprzez nieuzasadnione odroczenie obowiązku spłaty wnioskodawcy przez uczestnika na jeden rok od momentu uprawomocnienia się postanowienia, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności z zeznań uczestników wynika, że posiadają możliwość spłaty zobowiązania w krótszym terminie. Zdaniem skarżącego roczny termin dokonania spłaty ustalony nieadekwatnie do sytuacji ekonomicznej wnioskodawcy oraz uczestników postępowania. Oboje uczestnicy znajdują się w podobnym położeniu finansowym. Posiadają stałe zatrudnienie oraz są właścicielami nieruchomości położonych w S. przy ul. (...) oraz przy ul. (...), a M. J. dodatkowo dysponuje oszczędnościami w kwocie ok. 10.000 zł. Sytuacja wnioskodawcy jest znacznie trudniejsza - jedynym źródłem jego utrzymania pozostaje emerytura w wysokości 1.200 zł, nie posiada on własnego mieszkania ani własnego majątku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje wnioskodawcy i uczestników postępowania jedynie częściowo doprowadziły do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Przed przystąpieniem do rozpoznania poszczególnych zarzutów apelacji wnioskodawcy oraz uczestników postępowania wyjaśnienia wymaga, iż stosownie do art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Z brzmienia w/w przepisu - który z mocy art. 13 § 2 k.p.c. znajduje odpowiednie zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym - wynika, iż sąd odwoławczy przy rozpoznawaniu środka zaskarżenia jest związany granicami apelacji, przy czym w polskiej procedurze cywilnej realizowana jest zasada pełnej apelacji ( tak np. SN w postanowieniu z dnia 21 maja 2014 r., II CZ 8/14). Przyjmuje się w związku z tym, że rzeczą sądu odwoławczego jest nie tylko rozpoznanie podniesionych w apelacji zarzutów, lecz szerzej rozpoznanie sprawy, niemniej tylko w granicach zaskarżenia.

Jak wskazuje analiza apelacji wywiedzionej przez uczestników postępowania M. J. i E. K., zaskarżyli oni postanowienie Sądu I instancji wyłącznie co do jego punktów I. podpunkt 1-3, V., VI. VII. i IX. Z kolei wnioskodawca S. J. zakwestionował to orzeczenie w części co do punktów VI. i VII., przy czym wyłącznie w części dotyczącej ustalenia terminu płatności należnej mu spłaty tytułem podziału majątku wspólnego. Z uwagi na zakreślony przez apelujących przedmiot zaskarżenia i charakter podniesionych zarzutów apelacyjnych, stwierdzić należało, iż na tym etapie postępowania niekwestionowane są okoliczności związane ze składem i wartością majątku wspólnego w części dotyczącej składników ujętych w punkcie I. podpunktach 4 - 11, wartości składników ujętych w punkcie I. podpunktach 1- 3, jak również przyjętym sposobem podziału majątku wspólnego, nadto fakt poczynienia przez H. J. wydatków z majątku osobistego na majątek wspólnych w postaci spłaty rat kredytu zaciągniętego przez oboje małżonków w kwocie 101.8000,03 zł oraz spłaty tychże rat przez M. J. w kwocie 27.772,21 zł. Kwestie te zatem nie były przedmiotem analiz Sądu Okręgowego, który swe rozważania skoncentrował na tych aspektach zaskarżonego orzeczenia, co do których skonkretyzowane zarzuty podnieśli apelujący. Zarzuty te oscylowały zaś wokół po pierwsze, zasadności zaliczenia w skład majątku wspólnego wskazanych w punkcie I. podpunktach 1 – 3 postanowienia nakładów poczynionych z majątku wspólnego małżonków na majątek osobisty H. J. (wedle uczestników te nakłady zostały poczynione z jej majątku osobistego), po drugie, żądania ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym i wreszcie po trzecie, związanej z tym kwestii wysokości i terminu spłaty należnej wnioskodawcy. Nadto przedmiotem zainteresowania sądu drugiej instancji było zgłoszone przez uczestnika M. J. na rozprawie apelacyjnej żądanie rozliczenia spłaconych przezeń długów małżonków w kwocie dalszej, aniżeli ustalił to Sąd Rejonowy w punkcie IV. swego postanowienia.

Odnosząc się wpierw do tej części apelacji uczestników postępowania, która skutkowała częściową zmianą zaskarżonego postanowienia, Sąd Odwoławczy odnośnie żądania uczestnika M. J. rozliczenia spłaconych przez niego już po ustaniu wspólności majątkowej wspólnych długów małżonków S. i H. J. wskazuje, że wprawdzie w postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd nie rozstrzyga o długach (nie orzeka o pasywach, a jedynie aktywach), to jednak w orzecznictwie przyjmuje się, że na podstawie art. 686 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. sąd może orzec w nim o takim długu, który powstał w trakcie trwania ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej oraz był długiem wspólnym małżonków albo jednego z nich, ale w związku z majątkiem wspólnym, a które zostały spłacone przez jednego z małżonków z własnych środków (majątku osobistego) po ustaniu wspólności majątkowej a przed dokonaniem podziału majątku wspólnego. Taki dług może być rozliczony w postępowaniu sądowym w ramach podziału majątku wspólnego, jako wydatek małżonka z jego majątku osobistego na majątek wspólny ( por. postanowienia SN: z dnia 26 stycznia 1972 r., III CRN 477/71; z dnia 9 września 1976 r., III CRN 83/76; z dnia 7 czerwca 1984 r., III CRN 111/84; z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 390/08 oraz z dnia 15 kwietnia 2011 r., II CSK 430/10; nadto postanowienie składu siedmiu sędziów SN z dnia 5 grudnia 1978 r., III CRN 194/78).

Co należy podkreślić, o zwrocie wydatków i nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny sąd orzeka wyłącznie na wniosek zgłoszony w postępowaniu w pierwszej instancji ( por. postanowienie SN z dnia 16 października 1997 r., II CKN 395/97, LEX nr 50532, postanowienie SN z dnia 19 lipca 2012 r., II CSK 660/11). W myśl bowiem art. 383 k.p.c., który z mocy art. 13 § 2 k.p.c. znajduje odpowiednie zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym, niedopuszczalne jest rozszerzanie żądania wniosku i występowania z nowymi roszczeniami na etapie postępowania apelacyjnego. W orzecznictwie przyjmuje się jednak, że dopuszczalne jest w postępowaniu odwoławczym zgłoszenie do rozliczenia poniesionych na majątek wspólny nakładów i wydatków, o ile powstały one albo stały się wymagalne w trakcie postępowania międzyinstancyjnego i później ( por. postanowienia SN z dnia 3 czerwca 2011 r., II CSK 330/10 oraz z dnia 29 stycznia 2016 r., II CSK 82/15).

Mając na uwadze powyższe Sąd Odwoławczy zważył, iż niewątpliwe małżonkowie H. i S. J. w trakcie trwania ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu z dnia 2 lutego 2007 r. nr (...) (k. 17-25). Był to wspólny dług małżonków powstały w tracie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, zatem stwierdzić trzeba, że jeżeli po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej uczestnik M. J. (jak następca prawny zmarłej H. J.) dokonał spłaty rat powyższego kredytu, to był on uprawniony do tego, by domagać się w tym postępowaniu rozliczenia wydatków jakie w związku z tym poniósł z majątku osobistego na majątek wspólny będący przedmiotem podziału w tym postępowaniu.

Z takim żądaniem na etapie postępowania apelacyjnego wystąpił uczestnik M. J. wskazując w piśmie procesowym z dnia 30 stycznia 2018 r., że poniósł wydatki w tym zakresie w kwocie 30.720 zł. W związku z tym domagał się zasądzenia od wnioskodawcy na jego rzecz kwoty 15.360 zł (przy przyjęciu równych udziałów małżonków w majątku wspólnym), jako odpowiadającej połowie wysokości przypadających na S. J. spłaconych rat kredytu. Jak wynika z przedłożonego przez uczestnika na rozprawie apelacyjnej zaświadczenia wystawionego przez (...) Bank hipoteczny S.A. w W., istotnie dokonał on w okresie od 5 stycznia 2017 r. do dnia 16 września 2018 r. spłaty rat kredytu nr (...) na łączną kwotę 30.720 zł, albowiem dokonał on następujących wpłat: 5 stycznia 2017 r. – 1.520 zł, 27 lutego 2017 r. – 1.520 zł, 31 marca 2017 r. – 1.500 zł, 29 kwietnia 2017 r. – 1.550 zł, 29 maja 2017 r. – 1.550 zł, 30 czerwca 2017 r. – 1.520 zł, 29 lipca 207 r. – 1.560 zł, 08 grudnia 2017 r. – 10.000 zł, 16 stycznia 2018 r. – 10.000 zł (vide zaświadczenie z (...) Bank (...) S.A. z dnia 23 stycznia 2018 r.). Na podstawie powyższego zaświadczenia możliwym było do ustalenia, że faktycznie uczestnik poniósł wydatek ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny we wskazanej przez siebie wysokości, która wprost wynikała z treści zaświadczenia wystawionego bank. Jego żądanie rozliczenia poniesionych przezeń z majątku osobistego na majątek wspólny wydatków w postaci spłaconych rat kredytu zaciągniętego wspólnie przez małżonków S. i H. J. winno było zostać uwzględnione jako wykazane co do zasady jak i wysokości, przy czym Sąd Odwoławczy uznał, że nie podlegała uwzględnieniu rata kredytu spłacona przezeń w dniu 05 stycznia 2017 r. w kwocie 1.520 zł. Otóż należy jeszcze raz podkreślić, a o czym była mowa już wyżej, że uczestnik na etapie postępowania apelacyjnego mógł zgłosić roszczenie rozliczenia tylko takich poczynionych wydatków z majątku osobistego na majątek wspólnych, które powstały w trakcie postępowania międzyinstancyjnego i później. Innymi słowy, nie mógł dopiero na etapie postępowania apelacyjnego zgłosić roszczenia rozliczenia wydatków, które powstały w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji. Z akt sprawy wynika, że do zamknięcia rozprawy doszło w dniu 13 stycznia 2017 r. (vide protokół rozprawy z tego dnia na k. 1137-1138). W konsekwencji, uczestnik na etapie postępowania apelacyjnego mógł żądać rozliczenia tylko takich rat kredytu, które spłacił po dniu 13 stycznia 2017 r. Tymczasem z treści pisma procesowego pełnomocnika uczestnika z dnia 30 stycznia 2018 r. i załączonych doń zaświadczeń wynika jednoznacznie, że na kwotę 30.720 zł składa się również spłacona rata kredytu w kwocie 1.520 zł, którą M. J. uiścił już w dniu 5 stycznia 2017 r., zatem roszczenie rozliczenia tego wydatku mógł on skutecznie zgłosić tylko w postępowaniu przed Sądem I instancji, a czego bez wątpienia nie uczynił.

Tak argumentując Sąd Okręgowy uwzględnił żądanie uczestnika w części dotyczącej spłaconych rat kredytu po dniu 13 stycznia 2018 r., tj. w łącznej kwocie 29.200 zł (30.720 zł – 1.520 zł). Bacząc, że w punkcie IV. zaskarżonego postanowienia ustalono, iż uczestnik M. J. poniósł wydatki z majątku osobistego na majątek wspólny S. J. i H. J. w postaci spłaty rat kredytu zaciągniętego przez małżonków w kwocie 27.772,21 zł, to doliczając uwzględnione spłacone na etapie postępowania apelacyjnego dalsze raty kredytu w kwocie 29.200 zł, zmieniono zaskarżone orzeczenie w punkcie IV. w ten sposób, iż ustalono, że wysokość tych wydatków wyniosła 56.972,21 zł (27.772,21 zł + 29.200 zł).

Powyższa zmiana skutkować musiała jednocześnie modyfikacją rozstrzygnięcia Sądu I instancji w zakresie wysokości spłaty zasądzonej od uczestnika M. J. na rzecz wnioskodawcy. Mając na uwadze okoliczność, że wnioskodawca S. J. i H. J. posiadali równe udziały w majątku wspólnym, niewątpliwie winien on zwrócić uczestnikowi połowę rat kredytu spłaconych przezeń w toku postępowania apelacyjnego, co odpowiadało kwocie 14.600 zł (29.200 zł x ½) i o taką kwotę koniecznym było pomniejszenie wysokości spłaty zasądzonej na rzecz wnioskodawcy od uczestnika M. J. tytułu podziału majątku wspólnego i rozliczenia nakładów. Skoro Sąd Rejonowy zasądził na rzecz wnioskodawcy od tego uczestnika spłatę w kwocie 125.938,65 zł, to odejmując powyższą należność w kwocie 14.600 zł, wysokość zasądzonej od M. J. na rzecz wnioskodawcy ustalić ostatecznie należało na kwotę 111.338,65 zł i w tym zakresie zmieniono zaskarżone orzeczenie w zakresie jego punktu VI.

Jednocześnie częściowo przychylając się do zarzutów wnioskodawcy w przedmiocie ustalenia terminu spłaty należnej wnioskodawcy od uczestników tytułem wyrównania wartości udziałów w majątku wspólnym i rozliczenia nakładów, Sąd II instancji zważając na ogół okoliczności rozpatrywanej sprawy uznał, że konieczna okazała się zmiana zaskarżonego orzeczenie w tym zakresie.

Godzi się bowiem zauważyć, iż w myśl art. 212 § 3 k.c., jeżeli ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby także sposób ich zabezpieczenia. W razie rozłożenia dopłat i spłat na raty terminy ich uiszczenia nie mogą łącznie przekraczać lat dziesięciu. W wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie sąd na wniosek dłużnika może odroczyć termin zapłaty rat już wymagalnych. Na kanwie komentowanego przepisu ustawodawca przewidział, że w sprawie w której następuję zniesienie współwłasności rzeczy i ustalone zostają dopłaty lub spłaty, sąd oznaczając termin i sposób ich uiszczenia, może rozłożyć płatność świadczenia na raty lub oznaczyć termin płatności dopłaty(spłaty), przy czym termin ten nie może łącznie przekraczać 10 lat. W literaturze i orzecznictwie trafnie zostało wyjaśnione, że orzekając w tym przedmiocie sąd winien uwzględnić zarówno usprawiedliwione interesy zobowiązanego, jak i uprawnionego do tych świadczeń (A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom II. Własność i inne prawa rzeczowe, wyd. II, LEX 2012). W związku z tym sąd winien zbadać i rozważyć sytuację uczestników obciążonych spłatami i uprawnionych do spłat, a w konsekwencji tak rozłożyć ciężar spłat, aby z jednej strony umożliwić zobowiązanemu realną spłatę, a z drugiej strony – uwzględnić interes uprawnionego w jak najszybszym terminie należnego mu świadczenia. Ochrona sytuacji majątkowej współwłaściciela, któremu przyznano przedmiot objęty postępowaniem działowym winna nastąpić z jak najmniejszym uszczerbkiem dla ochrony interesów majątkowych pozostałych współwłaścicieli uprawnionych do stosownych spłat. Dla określenia terminu spłat nie bez znaczenia jest przy tym czas trwania postępowania podziałowego, jeżeli w tym okresie uczestnik zobowiązany do spłat korzystał z przedmiotu objętego węzłem współwłasności ( por. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 24 stycznia 2013 r., V CSK 79/12, LEX nr 1296718).

W niniejszej sprawie Sąd I instancji określił termin spłaty na rzecz wnioskodawcy w ten sposób, iż odroczył termin płatności na okres jednego roku od daty uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie. Termin ten, zdaniem Sądu Odwoławczego, który w tym zakresie podziela ocenę wnioskodawcy, jawi się w realiach rozpatrywanej sprawy jako okres zbyt długi, nieodpowiedni i niezasługujący aprobatę, albowiem jest terminem nieuwzględniającym w należyty sposób interesów wnioskodawcy i sytuacji materialnej w jakiej znajdują się zobowiązani do spłaty uczestnicy.

Wszak pamiętać trzeba, iż wspólność majątkowa małżeństwa między ustała w dniu 20 listopada 2008 r., zaś wniosek o podział majątku wspólnego został zgłoszony przez wnioskodawcę w maju 2009 r. Powyższe implikuje wniosek, że od daty ustania wspólności majątkowej małżeńskiej upłynęło ponad 9 lata i niema tyle samo trwał postępowanie w niniejszej sprawie. W tym czasie uczestnicy, bacząc na stanowisko procesowe wnioskodawcy i przejawiając - -podobnie jak ich poprzedniczka prawna H. J. - wolę przejęcia wszystkich składników majątku wspólnego małżonków, winni byli liczyć się z tym, że będą obowiązani w ramach rozliczeń z wnioskodawcą dokonać na jego rzecz stosownej spłaty. Skoro wnioskodawca od przeszło 9 lat oczekuje na dokonanie rozliczenia z tytułu podziału majątku wspólnego, zaś co znamienne wpierw uczestniczka H. J., a obecnie uczestnicy M. J. i E. K., w tym okresie z wyłączeniem wnioskodawcy korzystali ze wszystkich składników majątku wspólnego byłych małżonków, to przyjęcie dłuższego jeszcze okresu oczekiwania na spłatę, jak chcieli tego uczestnicy, jawić musiało się jako nadmierny i w sposób nieuzasadniony faworyzujący interesy uczestników z pominięciem słusznego interesu wnioskodawcy. Takie rozstrzygnięcie nie znajduje w ocenie Sądu II instancji uzasadnienia w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, tym bardziej, że stawiałoby to wnioskodawcę niejako w sytuacji, w której przez dalszy dłuższy okres czasu musiałaby oczekiwać należnej mu spłaty, podczas gdy uczestnicy nie kwestionująca przyjętego sposobu podziału majątku wspólnego, co najmniej od daty wydania przez Sąd Rejonowy orzeczenia w sprawie, tj. od dnia 26 stycznia 2017 r., winni byli liczyć się realnie z koniecznością dokonania spłaty na rzecz wnioskodawcy i w tym celu czynić przygotowania finansowe. Bacząc, że z taką spłatą uczestnicy winni byli liczyć się od stycznia 2017 r., to biorąc pod uwagę wyznaczony im dodatkowy roczny termin na spłatę, termin ten już by upłynął, gdyby strony nie zaskarżyły orzeczenia sądu pierwszej instancji. Mając na uwadze powyższe oraz trudną sytuację w jakiej znajduje się wnioskodawca (utrzymuje się z emerytury w kwocie 1.200 zł, nie posiada żadnego majątku), celowym było określenie tego terminu na okres krótszy aniżeli okres jednego roku. Jednocześnie jednak bacząc na sytuację uczestników Sąd Odwoławczy uznał, że okres z kolei jednego miesiąca na dokonanie przez uczestników stosownej spłaty na rzecz wnioskodawcy, będzie terminem nazbyt krótkim bacząc na fakt braku wolnych środków finansowych po stronie uczestników i znaczną wysokość spłaty jakiej muszą dokonać. Uwzględniając, że jak wynika ze stanowiska uczestników postępowania, nie są oni w stanie zgromadzić środków na spłatę wnioskodawcy z osiąganych przez nich dochodów, oczywistym jest, że spłata bądź to nastąpi z zaciągniętego przezeń kredytu lub pożyczki albo ze środków uzyskanych ze sprzedaży którejś z nieruchomości spadkowych, jakie odziedziczyli po matce H. J..

W tej sytuacji okres sześciu miesięcy wydaje się wystarczający na załatwienie przez uczestników formalności w banku związanych z uzyskaniem kredytu i otrzymaniem decyzji kredytowej lub podjęcie kroków w celu sprzedaży posiadanych nieruchomości spadkowych, wobec czego częściowo przychylając się do stanowiska wnioskodawcy, Sąd II instancji zmienił zatem zaskarżone orzeczenie w zakresie jego punktów VI. i VII. w ten sposób, iż określił termin spłaty należnej wnioskodawcy od każdego z uczestników na dzień 30 czerwca 2018 r.

Tak argumentując Sąd Okręgowy we wskazanym wyżej zakresie zmienił zaskarżone postanowienie, o czym na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. orzeczono jak w punkcie 1. sentencji.

W pozostałym zakresie apelacje tak wnioskodawcy (w zakresie w jakim domagał się jeszcze krótszego określenia terminu należnej mu spłaty tytułem podziału majątku wspólnego) jak również uczestników postępowania w zakresie nie dotyczącym wysokości rozliczonych wydatków poniesionych przez uczestnika M. J. z jego majątku osobistego na majątek wspólny w postaci spłaconych rat kredytu, jako bezzasadne podlegały oddaleniu.

Odnosząc się wpierw do zaskarżonego przez uczestników rozstrzygnięcia zawartego w punkcie I. podpunkt 1 – 3 postanowienia wskazać trzeba, iż w myśl art. 45 § 1 i 2 k.r.o., każdy z małżonków przy podziale majątku wspólnego winien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków oraz nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. Wedle zaś art. 567 § 1 k.p.c., w postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd rozstrzyga między innymi o tym, jakie wydatki, nakłady i inne świadczenia zostały dokonane z majątku wspólnego na rzecz majątku osobistego jednego z małżonków i odwrotnie. Nie można żądać zwrotu wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności. Choć na gruncie art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. w przypadku dokonywania podziału majątku wspólnego, to rzeczą sądu jest ustalenie z urzędu co wchodzi w skład majątku objętego uprzednio wspólnością ustawową małżeńską, jak również jego wartość. To jednak roszczenie rozliczenia nakładów, pomimo że zgłaszane w postępowaniu nieprocesowym, ma poza wszelką wątpliwością charakter ściśle procesowy i sąd nie ustala z urzędu faktu poczynienia ewentualnych nakładów oraz ich wartości, bowiem w tym zakresie inicjatywa dowodowa należy do stron ( vide: postanowienie SN z dnia 16 października 1997 r., III CKN 395/97, LEX nr 50532). Dla skutecznego zgłoszenia roszczenia o uwzględnienie poczynionych nakładów niezbędne jest więc wykazanie faktu poniesienia danego nakładu oraz jego wartości. Ciężar udowodnienia, iż taki nakład został rzeczywiście poczyniony, jego wysokość oraz konieczność poniesienia, spoczywa stosownie do dyspozycji art. 6 k.c. na tej stronie, która z faktu poczynienia nakładu wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne.

Bacząc na powyższe Sąd Odwoławczy zważył, iż bezspornie M. W., matka H. J., mocą zawartej w formie aktu notarialnego z dnia 24 lutego 1986 r. umowy przekazania gospodarstwa rolnego, przeniosła na H. J. własność nieruchomości rolnej położonej w S.W. składającej się z działek gruntu nr (...), zabudowanej budynkiem mieszkalnym i budynkiem gospodarczym (k. 74-75). Jak trafnie ustalił w tej mierze Sąd I instancji, a co zresztą nie było przedmiotem sporu stron w toku tego postępowania, iż prawo własności gospodarstwa rolnego, nabytego w wyniku zawarcia umowy przekazania gospodarstwa rolnego, weszło do majątku osobistego H. J. (por. wyrok SN z dnia 2 grudnia 2011 r., III CSK 63/11, LEX nr 1130173). Dalej zauważyć należało, a co nie budzi najmniejszych wątpliwości Sądu Odwoławczego w świetle ujawnionego w tym postępowaniu materiału dowodowego, iż w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej doszło do podziału w/w nieruchomości rolnej na mniejsze działki i częściowego ich zabudowania, nadto część z nich została sprzedana. Z widniejących w aktach sprawy dokumentów wynika bowiem, że H. J. sprzedała należące do jej majątku osobistego działki: nr (...) za kwotę 47.000 zł (akt notarialny z dnia 1 lipca 2002 r. rep. A nr 3028/2002 k. 79-80), nr 113/5 za kwotę 40.000 zł (akt notarialny z dnia 6 sierpnia 2002 r. rep. A nr 3028/2002 k. 1061-1062), nr 113/2 za kwotę 25.000 zł (akt notarialny z dnia 9 sierpnia 2002 r. rep. A nr 3755/2002 k 81-82), nr 113/8 za kwotę 28.000 zł (akt notarialny z dnia 20 września 2002 r. rep. A nr 4612/2002 k. 1067-1068), nr 113/10 za kwotę 50.000 zł (akt notarialny z dnia 27 lutego 2003 r. rep. A nr 876/2003 k. 83-84), nr 113/6 za kwotę 150.000 zł (akt notarialny z dnia 20 maja 2005 r. rep. A nr 2154/2005 k. 76 -78).

Wprawdzie zgodnie z art. 31 § 2 pkt 2 k.r.o. dochód z majątku osobistego małżonka również wchodzi w skład majątku wspólnego, to jednak w orzecznictwie trafnie zauważono, że nie jest dochodem w rozumieniu powyższego przepisu cena uzyskana ze sprzedaży rzeczy wchodzącej w skład majątku osobistego ( vide uzasadnienie uchwały SN z dnia 21 września 1979 r., III CZP 59/79, LEX nr 1633967). Innymi słowy, niechybnie wszelkie środki finansowe jakie z tytułu sprzedaży działek otrzymała H. J., a co jak wynika z treści w/w aktów notarialnych zamykało się w łącznej kwocie 340.000 zł, weszły do jej majątku osobistego.

Istotnym w kontekście zarzutów jakie uczestnicy formułowali w apelacji pozostaje, że bezsprzecznie w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej na opisanych wyżej nieruchomościach, stanowiących składnik majątku osobistego H. J., prowadzone były przez małżonków S. i H. J. inwestycje polegające m.in. na budowie domów mieszkalnych na tychże działach.

Bacząc, że przedmiotowego inwestycje były czynione w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej i były wspólnymi inwestycjami małżonków (m.in. na nieruchomość w której wspólnie z dziećmi zamieszkiwali), a także uwzględniając wynikające z art. 31 § 1 k.r.o. domniemanie przynależności składników nabytych w trakcie trwania małżeństwa do majątku wspólnego, Sąd Okręgowy podzielając stanowisko Sądu I instancji uznał, że jeżeli jakiekolwiek środki w trakcie trwania małżeństwa był przeznaczane na wspólne inwestycje czynione przez małżonków na nieruchomościach stanowiących majątek odrębny H. J., to należy domniemywać, że były one czynione ze środków pochodzących z majątku wspólnego. Jeżeli zatem uczestnicy twierdzili, że rzeczone nakłady nie były czynione ze środków wspólnych małżonków, ale że zostały sfinansowane ze środków pochodzących z majątku odrębnego H. J. (tj., że był to nakłady czynione z majątku odrębnego H. J. na jej majątek odrębny, które nie podlegałyby rozliczeniu w tym postępowaniu), to winni oni byli okoliczność tą wykazać. Winni byli w związku z tym wykazać za pomocą stosownych dowodów, jakie konkretnie środki i w jakiej wysokości pochodzące z majątku odrębnego H. J. zostały przeznaczone przez nią na ściśle określone nakłady, jakie czynione były na przedmiotowe nieruchomości.

Tymczasem jak trafnie zauważył w tej mierze Sąd I instancji, uczestnicy w toku tego postępowania nie sprostali ciężarowi dowodu wykazania powyższej okoliczności (art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c.). Uczestnicy poza swoimi gołosłownymi twierdzeniami nie przedstawili żadnego obiektywnego i miarodajnego dowodu, który pozwalałby na ustalenie, że faktycznie wszystkie środki jakie H. J. uzyskała ze sprzedaży nieruchomości stanowiących jej majątek odrębny przeznaczyła ona na inwestycje czynione na nieruchomościach położonych w S. przy ul. (...), ul. (...) i przy ul. (...). Brak jest bowiem w aktach sprawy takiego dowodu, który w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości łączyłby w całości środki pochodzące ze sprzedaży nieruchomości z nakładami jakie były czynione na w/w nieruchomości. O ile nie budzi wątpliwości Sąd Odwoławczego, że bez wątpienia jakieś środki pieniężne ze sprzedaży działek stanowiących składniki majątku osobistego H. J. zostały przeznaczone na prowadzenie tych inwestycji, to jednak nie można tracić z pola widzenia tej jakże istotnej okoliczności, że w czasie gdy czynione były inwestycje na nieruchomościach, małżonkowie osiągali dochód znacznej wysokości, nadto w dniu 11 września 2001 r. zbyli wchodzący w skład ich majątku wspólnego lokal mieszkalny położony w S. przy ul. (...) za kwotę 95.000 zł (vide akt notarialny rep. A nr (...) k. 377 – 379). Niewątpliwie małżonkowie H. i S. J. posiadali zatem środki finansowe pochodzące z ich majątku wspólnego z których inwestycje mogły być czynione, wobec czego wbrew temu co wskazywali uczestnicy, nie można niejako aprori założyć, że mimo to, żadnych nakładów z majątku wspólnego nie czynili w związku z budową kolejnych domów na działach stanowiących składnik majątku osobistego H. J., ale że mieliby to rzekomo czynić wyłącznie ze środków ze sprzedaży działek.

W tym aspekcie wypada zauważyć, że małżonkowie w tamtym czasie w żaden sposób nie rozdzielali środków pochodzących ze sprzedaży działek od tych środków pieniężnych, które osiągali z prowadzonej przez H. J. działalności gospodarczej czy posiadanych oszczędności. Wszystkie pieniądze niejako „zlały się” i były łącznie przeznaczane na potrzeby rodziny, utrzymanie małżonków oraz ich dzieci, a także na czynione inwestycje. W tej sytuacji uczestnicy domagając się ustalenia, że w całości środki pochodzące ze sprzedaży działek zostały przeznaczone na sporne inwestycje budowlane, musieliby wykazać, że wszystkie środki ze sprzedaży działek były przeznaczane na budowę kolejnych domów i na jakie konkretnie nakłady zostały te pieniądze przeznaczone, czego ci w żaden sposób nie wykazali, a wręcz treść zeznań uczestników i świadków przeczy tezie stawianej przez apelujących. Z zeznań bowiem nawet H. J. wynikało, że środki pieniężne jakie uzyskała ze sprzedaży działek wydatkowała także na inne cele. Wszak słuchana przed sądem pierwszej instancji wskazała ona, że środki ze sprzedaży jednego z domów poszły częściowo na spłatę długów, w tym długu w wysokości 100.000 zł związanego z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą (k. 238). Co więcej przyznała, że na budowę domu mogły pójść pieniądze ze sprzedaży mieszkania na ul. (...) w S., nadto że na te budowy brany był też kredyt (k. 381 v). Innymi słowy, w świetle już tylko zeznań samej H. J. nie sposób ustalić, że inwestycje budowalne czynione na nieruchomościach stanowiących jej majątek osobisty były finansowane tylko ze środków pochodzących ze sprzedaży działek i że kwota 340.000 zł jaką z tego tytułu uzyskała w całości poszła na opłacenie budowy domów. Znajduje to potwierdzenie również w zeznaniach świadka K. K., która wskazała, że za pieniądze ze sprzedaży jednej z działek został kupiony samochód, nadto pieniądze szły na spłatę długów i w jakiej części na budowę domów (k. 173). Znamiennym jest, że uczestnik M. J. nie był pewny czy np. prace związane z wymianą pokrycia dachowego były finansowane ze sprzedaży działek. (k. 213), nadto przyznał, że pieniądze ze sprzedaży pierwszej zabudowanej działki przy ul. (...) zostały jeszcze przeznaczone na spłatę długów (k. 219).

W okolicznościach rozpatrywanej sprawy oznacza to, iż na podstawie zeznań świadków i samych uczestników postępowania, w tym co istotne także H. J., możliwym było do ustalenia, że środki pochodzące ze sprzedaży stanowiących jej majątek osobisty działek nie zostały w całości spożytkowane wyłącznie na inwestycje budowlane, gdyż spożytkowano je także np. na spłatę długów czy zakup samochodu. W związku tym, chcąc w niniejszym postępowaniu wykazać, że jednak przynajmniej część środków ze sprzedaży działek została przeznaczona na sporne inwestycje i że w związku z tym nie były to podlegające rozliczeniu w niniejszym postępowaniu nakłady poczynione z majątku wspólnego na majątek osobisty H. J., uczestnicy winni byli wskazać i na tą okoliczność przedstawić stosowne wnioski dowodowe, jaka ściśle określona co do wysokości kwota pochodząca ze sprzedaży działek została przeznaczona na inwestycje budowlane i na co konkretnie środki te były wydatkowane (tj. jakie nakłady były z nich finansowane). Na tą okoliczność uczestnicy w tym postępowaniu nie tylko nie naprowadzili żadnych konkretnych twierdzeń faktycznych, ale także nie zaoferowali jakiegokolwiek materiału dowodowego, który pozwalałby na ustalenie tej okoliczności, a to na nich z mocy art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. spoczywał ciężar wykazania podnoszonych przezeń twierdzeń. W konsekwencji uznać należało, że uczestnicy postępowania nie zdołali wykazać, iżby inwestycje budowalne czynione na nieruchomościach stanowiących składniki majątku osobistego H. J. zostały w całości sfinansowane ze środków pochodzących z jej majątku osobistego (ewentualnie w jakiej części), dlatego jako odpowiadające prawy ostać musiało się zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu I instancji, który to ustalił i rozliczył w tym postępowaniu nakłady poniesione na opisane w punkcie I. podpunkt 1-3 sentencji nieruchomości jako pochodzące z majątku wspólnego na majątek osobisty H. J..

Sąd Okręgowy podzielił również ustalenia i ocenę Sądu I instancji, iż w okolicznościach niniejszej sprawy zgłoszone przez uczestników postępowania żądanie ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólny nie było zasadne.

Godzi się bowiem zauważyć, iż zgodnie z art. 567 § 1 k.p.c., w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami sąd rozstrzyga także o żądaniu ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym oraz o tym, jakie wydatki, nakłady i inne świadczenia z majątku wspólnego na rzecz majątku osobistego lub odwrotnie podlegają zwrotowi. W świetle jednoznacznego brzmienia powyższego przepisu nie może budzić zastrzeżeń stwierdzenie, iż w sprawie o podział majątku wspólnego sąd rozstrzyga również o zgłoszonym przez małżonków lub jednego z nich żądaniu ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym.

Materialnoprawne przesłanki uzasadniające ustalenie nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym zostały określone w art. 43 § 2 k.r.o., zgodnie z którym, z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Jednocześnie na gruncie art. 43 § 3 k.r.o. zastrzeżono, że przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym.

Warunkiem ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym jest łączne spełnienie dwóch wskazanych w tym przepisie przesłanek, a mianowicie, istnienia ważnych powodów oraz przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu ( por. postanowienia SN z dnia 24 kwietnia 2013 r., IV CSK 553/12 oraz z dnia 21 listopada 2002 r., III CKN 1018/00, LEX nr 77054).

Wskazane w art. 43 § 2 k.r.o. ”ważne powody”, dotyczą oceny zachowania małżonka oraz spowodowanych przezeń takich stanów rzeczy, które stanowią przyczynę niższej wartości majątku wspólnego niż ta, która wystąpiłaby, gdyby postępował właściwie. Zachowanie to musi się sprowadzać do nieprawidłowego, rażącego lub uporczywego nieprzyczyniania się do zwiększania majątku wspólnego, mimo posiadanych możliwości zdrowotnych i zarobkowych ( por. postanowienie SN z dnia 30 listopada 1972 r., III CRN 235/72). Ocena tego zachowania winna uwzględniać całokształt postępowania małżonka w czasie wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nim obowiązków względem rodziny. Przez ważne powody rozumie się takie okoliczności, które oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego sprzeciwiają się przyznaniu jednemu z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do powstania której ten małżonek się nie przyczynił ( por. postanowienia SN z dnia 19 grudnia 2012 r., II CSK 259/12 oraz z dnia 28 kwietnia 1972 r., III CRN 626/71).

Odnośnie przesłanki przyczyniania się małżonków do powstania majątku wspólnego wskazać trzeba, iż stanowią nie tylko ich działania prowadzące bezpośrednio do powiększenia substancji tego majątku, ale również kształtuje je całokształt starań o założoną przez zawarcie małżeństwa rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb. Co ważne, o stopniu tego przyczynienia się nie decyduje wyłącznie wysokość zarobków lub innych dochodów osiąganych przez małżonków, wykorzystanych na zaspokojenie potrzeb rodziny. Dla jego określenia ma znaczenie, czy posiadanymi zasobami małżonkowie gospodarują racjonalnie, czy lekkomyślnie ich nie trwonią (zob. J.Piątowski, Udziały małżonków..., s. 291. K. Piasecki (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, wyd. V, LexisNexis 2011). Innymi słowy, dysproporcja w stopniu przyczynienia się do powstania majątku wspólnego może przybierać dwojaką postać: bądź braku przez jednego z małżonków właściwych starań o pomnażanie tego majątku, bądź też postępowania skutkującego jego trwonieniem.

Mając na uwadze domniemanie istnienia równych udziałów w majątku wspólnym (art. 43 § 1 k.r.o.), zgodnie z ogólną zasadą ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), przesłanki o których mowa powyżej, musi udowodnić małżonek, który wystąpił z żądaniem ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym.

Tymczasem analiza zgromadzonego w toku tego postępowania materiału dowodowego prowadzi w ocenie Sądu Odwoławczego do wniosku, iż domagający się ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym uczestnicy (następcy prawni H. J.) temu ciężarowi nie sprostali, albowiem nie zdołała oni wykazać ani tego, iżby wnioskodawca nie przyczynił się w równym stopniu co żona do powstania majątku wspólnego, ani tego, aby w realiach sprawy zaistniały tego rodzaju szczególne okoliczności związane z rażąco naganną postawą wnioskodawcy, które uzasadniałyby ustalenie nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym .

Podkreślenia wymaga, że ocenie w tym postępowaniu, w kontekście zaistnienia ujętych w przepisie art. 43 k.r.o. przesłanek ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, musiał podlegać całokształt zachowań i postawa wnioskodawcy na przestrzeni całego trwania związku małżeńskiego, tj. w latach 1969 - 2008 .

Te zaś w żadnym razie nie wskazywały, by wnioskodawca nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego w zakresie co najmniej takim samym jak jego żona, w tym w szczególności, aby w sposób rażący i uporczywy nie przyczyniał się do zwiększania majątku wspólnego, mimo posiadanych możliwości zdrowotnych i zarobkowych. Nic nie wskazuje na to, aby wnioskodawca wyprzedawał składniki majątku wspólnego, trwonił ten majątek czy umyślnie i celowo niszczył składniki majątku wspólnego. Dalej nic nie potwierdza tego, aby wnioskodawca miał wydawać wyłącznie na swoje potrzeby zarobione środki pieniężne czy też ogóle środki wspólne małżonków i w ten sposób trwonić majątek wspólny.

Jednocześnie wbrew stanowisku jakie prezentowali w tym zakresie uczestnicy, a wcześniej H. J., w okolicznościach faktycznych sprawy nie sposób przyjąć, aby tylko ona pozostawała aktywna zawodowo w trakcie trwania małżeństwa, a wnioskodawca uchylał się od obowiązku łożenia na utrzymanie rodziny. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że sama dysproporcja wysokości zarobków małżonków nie stanowi wystarczającej podstawy do stwierdzenia, że zaistniały ważne powody ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólny ( por. postanowienia SN z dnia 21 listopada 2002 r., III CSK 1018/00, LEX nr 77054 oraz z dnia 6 kwietnia 2005 r., III CK 469/04, LEX nr 1318279). Sam zatem fakt, że okresowo wnioskodawca miał nie pracować czy że H. J. zarabiała więcej niż mąż, a co za tym idzie to na niej wówczas w większym zakresie spoczywał ciężar utrzymania rodziny, nie mógł sam w sobie uzasadniać uznania, że wnioskodawca nie przyczynił się w równym stopniu co żona do powstania majątku wspólnego małżonków. Istotnym bowiem było, że jak wynika z ujawnionego w tym postępowaniu materiału dowodowego wnioskodawca w pewnych okresach trwania związku małżeńskiego pracował, podejmował próby prowadzenia własnej działalności gospodarczej, choć jak wynika z okoliczności sprawy bez powodzenia, i stosownie do swych możliwości łożył na utrzymanie rodziny. O tym, że wnioskodawca musiał przejawiać jednak jaką aktywność zawodową świadczy poniekąd fakt, że przy ustalaniu w 1997 r. wysokości renty uwzględniono mu 27 lat i 4 miesiące okresów składowych (k. 104-105), zatem nie mogło być tak, że wnioskodawca przez cały czy znaczący okres trwania związku małżeńskiego nie pracował ani nie podejmował prób zarabiania na utrzymanie rodziny. Nie uszło uwadze Sądu Odwoławczego, że sama H. J. pozytywnie oceniła postępowanie wnioskodawcy zeznając, iż co najmniej do roku 1998 ich małżeństwo było zgodne (k. 154), wobec czego choć istotnie z zeznań stron i świadków wynikało, że próby podjęte przez wnioskodawcę prowadzenia własnej działalności gospodarczej były nieudane i to głównie H. J. zarabiała na utrzymanie rodziny, to jednak w świetle zeznań jej samej można przyjąć, że w istocie taki był sposób funkcjonowania S. i H. J. w ich małżeństwie i oboje się z nim godzili.

W kontekście oceny postawy wnioskodawcy nie można tracić z pola widzenia tego, że gdy zachorowała H. J., wnioskodawca podjął się prowadzenia jej straganu na targowisku (...), wpierw osobiście, a później zatrudnił do tego pracownicę i sam dowoził towar, co wynika choćby z zeznań świadków S. D. i W. D. (k. 111 i 112). Wprawdzie działania te okazały się nieskuteczne i działalność została ok. 2005/2006 roku zakończona, jednak nie sposób w przekonaniu Sądu Okręgowego czynić wnioskodawcy zarzutu, że przyczyną tego stanu rzeczy były włącznie jego zaniedbania. Faktem notoryjnym jest bowiem, że pod koniec lat 90- tych i na początku XXI wieku na terenie S. zaczęły powstawać liczne wielkopowierzchniowe hipermarkety, nadto centra handlowe, co stało się przyczyną podupadania handlu dobywającego się na (...) targowiskach, w tym na targowisku (...), gdzie swoją działalność prowadziła H. J.. Uzasadniona jest w związku z tym konstatacja, że przyczyną niepowodzenia w dalszym prowadzeniu działalności gospodarczej i konieczność jej zakończenia, była zapewne także sytuacja jaka w tamtych latach panowała na rynku.

Co więcej, uwzględnić należało osobiste starania jakie wnioskodawca czynił w związku z inwestycjami budowalnymi prowadzonymi na nieruchomościach stanowiących własność jego żony, a co również nie mogło pozostawać bez wpływu na ocenę stopnia jego przyczyniania się do dbałości o majątek małżonków i dobro wspólnie założonej przez nich rodziny. Wszak sama H. J. przyznała, że „ Ja zarabiałam pieniądze na budowę tego domu, a mąż zajmował się budową domu” (k. 381). Choć zatem rzeczywiście w pewnym momencie trwania związku małżeńskiego wnioskodawca zaprzestał stałej pracy zarobkowej, to jednak nie jest tak, że w tym czasie nic nie robił i w żaden sposób nie przyczyniał się do dbania o dobro rodziny, albowiem zajmował się prowadzeniem wspólnych inwestycji budowalnych małżonków. Powyższe znajduje potwierdzenie w zeznaniach choćby świadek K. K. (k. 172), a także uczestników postępowania. M. J. zeznał bowiem, że „ Ojciec nadzorował, żeby ludzie pracowali i żeby był towar budowlany (…) Chyba ojciec organizował materiały (…) wyszukiwał firmy i materiały, żeby były tańsze” (k. 220 – 221). Powyższe zeznania uczestnika korespondują z zeznaniami uczestniczki E. K., która słuchana przed sądem pierwszej instancji jednoznacznie przyznała, że „ Tata nadzorował budowę mojego budynku, mama nie sprzeciwiała się temu. Budynek przy D. (...) budowali ci sami pracownicy, co mój dom, ich pracę nadzorował tata, tzn. zamawiał telefonicznie materiały budowalne, tata patrzył czy pracują pracownicy, to sprawdzane było codziennie. Przypuszczam, że załatwianie map, uzyskiwanie pozwoleń budowlanych, załatwianie spraw w urzędach, to robił to tata” (k. 230). Wprawdzie w kontekście żądania ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym uczestnicy w toku postępowania umniejszali rolę i bagatelizowali znaczenie starań wnioskodawcy w tym zakresie, to jednak mając na uwadze, że małżonkowie prowadzili na przestrzeni lat cztery inwestycje budowlane (rozbudowa domu w którym mieszkali, budowa domu dla córki i budowa dwóch domów na sprzedaży), nie tylko sprawował nadzór inwestorski nad budową, w tym zajmował się pilnowaniem pracowników, ale także załatwiał wszelkie związane z prowadzeniem budowy formalności i osobiście angażował się w zapewnienie materiałów budowalnych, w tym zajmował się szukaniem takich materiałów, które byłby możliwe najkorzystniejsze cenowo. Oczywistym jest, że działania te – z uwagi na ilość i zakres prowadzonych inwestycji - musiały być niewątpliwie czasochłonne, zatem te osobiste starania wnioskodawcy w prowadzenie wspólnych inwestycji małżonków utożsamiać należy z jego staraniami o dbałość i pomnażanie majątku wspólnego małżonków. Mając zatem na uwadze powyższe i przyjmując, że oboje małżonkowie w równym stopniu przyczyniali się do powstania majątku wspólnego, Sąd Odwoławczy uznał, że słusznie Sąd I instancji żądanie ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym oddalił i wbrew zarzutom uczestników, brak było podstaw do zmiany rozstrzygnięcia w tym zakresie w sposób przez nich postulowany.

Tak argumentując Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., w zakresie w jakim nie doprowadziły do zmiany zaskarżonego orzeczenia, apelacje zarówno wnioskodawcy jak i uczestnik oddalił, o czym orzeczono w punkcie 2. sentencji postanowienia.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., w myśl którego, każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Przyjmując, iż zarówno wnioskodawca jak i uczestnicy postępowania w tym samym stopniu zainteresowani byli podziałem majątku wspólnego, Sąd Okręgowy uznał, iż brak było podstaw do odstąpienia od wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c. podstawowej reguły orzekania w przedmiocie kosztów postępowania nieprocesowego. Tym bardziej, że w orzecznictwie przyjmuje się, iż w tzw. sprawach działowych (dział spadku, podział majątku wspólnego, zniesienie współwłasności) z reguły nie występuje pomiędzy zainteresowanymi sprzeczność interesów, gdyż jego wynik prowadzi zgodnie z interesem uczestników do wyjścia ze wspólności składników majątkowych i uregulowaniem wzajemnych stosunków majątkowych ( vide postanowienia SN: z dnia 3 lutego 2012 r., I CZ 133/11, LEX nr 1215253; z dnia 6 czerwca 2012 r., IV CZ 13/12, LEX nr 1232808; z dnia 9 maja 2013 r., II CZ 28/13, LEX nr 1353173 oraz z dnia 23 października 2013 r., IV CZ 74/13, LEX nr 1388478). Z tych też względu uznano, że każdy z uczestników postępowania winien ponieść koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie, o czym orzeczono w punkcie 3 sentencji.

SSO Małgorzata Czerwińska SSO Iwona Siuta SSO Tomasz Sobieraj