Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K. 60/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 września 2017 roku

Sąd Rejonowy w Golubiu-Dobrzyniu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Karolina Głazińska-Izdebska

Protokolant: st. sekr. sądowy Ewa Romanowska

w obecności oskarżyciela Prok. Rej. - ------------

po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2017 roku, 20 lipca 2017 roku, 14 września 2017 roku

sprawy R. C.

syna B. i Z. z domu B.

urodz. (...) w Z.

oskarżonego o to, że:

1. w dniu 25 lutego 2017 roku w G. (...)na ul. (...), powiat (...) (...), woj. (...)- (...), telefonując pod numer alarmowy 997 znieważył asp. szt. J. B. z Komendy Powiatowej Policji w G. (...)wykonującego czynności służbowe na stanowisku dyżurnego jednostki używając w stosunku do niego słów obraźliwych i poniżających;

tj. o przestępstwo z art. 226 § 1 kk

2. w dniu 26 lutego 2017 roku w G. (...)na ul. (...), powiat g. (...), woj. (...)- (...), telefonując pod numer alarmowy 997 znieważył asp. szt. D. S. z Komendy Powiatowej Policji w G. (...)wykonującego czynności służbowe na stanowisku dyżurnego jednostki używając w stosunku do niego słów obraźliwych i poniżających;

tj. o przestępstwo z art. 226 § 1 kk

3. w dniu 7 marca 2017 roku w Z., gm. Z., powiat golubsko- (...), woj. (...)- (...), znieważył funkcjonariuszy publicznych asp. szt. K. O. oraz st. asp. D. P. z Komendy Powiatowej Policji w G. (...)podczas wykonywania przez nich czynności służbowych – przeprowadzanej interwencji, używając w stosunku do nich słów obraźliwych i poniżających;

tj. o przestępstwo z art. 226 § 1 kk

ORZEKA:

I.  uznaje oskarżonego R. C. za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów stanowiących występki z art. 226 § 1 kk, z tym ustaleniem, że w stosunku do J. B. użył jednokrotnie słowa obraźliwego i poniżającego, a czyny te zostały popełnione w warunkach ciągu przestępstw, i za to, w myśl art. 91 § 1 kk, na podstawie art. 226 § 1 kk, wymierza mu karę 90 (dziewięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10,00 (dziesięciu) złotych,

II.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka od oskarżonego tytułem zadośćuczynienia za doznaną na rzecz pokrzywdzonych D. S. i J. B. kwoty po 150,00 zł (sto pięćdziesiąt złotych), zaś na rzecz pokrzywdzonych K. O. i D. P. kwoty po 200,00 zł (dwieście złotych),

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. K. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt groszy) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu,

IV.  zwalnia oskarżonego z obowiązku uiszczenia opłaty, zaś wydatkami poniesionymi w toku sprawy obciąża Skarb Państwa.

II K 60/17

UZASADNIENIE

W dniu 25 lutego 2017 roku służbę na stanowisku dyżurnego KPP w G. (...)pełnił J. B.. Podczas jego służby na numer alarmowy zadzwonił R. C., był on pod wpływem alkoholu. Zwrócił się o wysłanie pod jego adres zamieszkania w Z. patrolu Policji na interwencję. Podczas interwencji R. C. jeszcze trzykrotnie zadzwonił do dyżurnego J. B. domagając się m.in. podania mu numeru telefonu do dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Policji w B.. Wyrażał swoje niezadowolenie z pracy patrolu Policji, który przyjechał na interwencję. Podczas jednej z rozmów funkcjonariusz wyjaśnił mu, że ma rozmawiać z policjantami przybyłymi na miejsce, wskazał, że nie dysponuje żądanym numerem telefonu. Podczas ostatniej rozmowy, kiedy R. C. ponownie domagał się podania numeru J. B. powiedział mu aby zadzwonił do biura informacji, wskazał mu numery 913 i 118. Wówczas R. C. zwrócił się do niego słowami „pan dla mnie jest debilem, dziękuję”, po czym się rozłączył. J. B. odpowiedział „vice versa”.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego – k. 60, 128v-129

- protokół oględzin płyty – k. 28-29v

- zeznania J. B. – k. 14, 129v

W dniu 26 lutego 2017 roku służbę na stanowisku dyżurnego KPP w G. (...)pełnił asp. szt. D. S.. Również podczas jego służby kilkukrotnie dzwonił na numer alarmowy R. C., był pod wpływem alkoholu. Domagał się podania prawidłowego numeru telefonu do dyżurnego KWP w B., wskazywał, że poprzedniego dnia otrzymał nieprawidłowy numer telefonu. Funkcjonariusz podał mu ten numer, w odpowiedzi R. C. użył słów „debile, no debile, kurwa mać, poprzednik”. Podczas jednej z kolejnych rozmów R. C. domagał się podania numeru telefonu do Komendy Głównej Policji w W.. D. S. wskazał mu ten numer, ale R. C. stwierdził, że ten numer jest nieprawidłowy. Zwrócił się do funkcjonariusz słowami „chamie, podaj numer…. debilu!”

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego – k. 60, 128 v-129

- protokół oględzin płyty – k. 29v-31

- zeznania D. S. – k. 6, 162-162v

W nocy 6/7 marca 2017 roku na interwencję wskutek zgłoszenia R. C. pojechali do jego miejsca zamieszkania (...) asp. szt. K. O. oraz st. asp. D. P.. Powodem interwencji było zgłoszenie R. C., że został on wyrzucony z domu przez żonę i synów. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce R. C. był pod wpływem alkoholu, siedział pod domem, obok niego był wózek inwalidzki. Powiedział, że żona z synami wynieśli go z domu. Drzwi domu otworzyła żona R. C., wszyscy weszli do środka. Żona R. C. nie potwierdziła podawanych przez niego okoliczności, wskazała, że z synami już spała, a jej mąż jest złośliwy i dokonał nieprawdziwego zgłoszenia. Dodała, że R. C. w ostatnim czasie nadużywa alkoholu i wielokrotnie telefonował na Policję i do innych instytucji, dokonując różnych zgłoszeń i angażując te instytucje w niepotrzebne czynności. Jej słowa potwierdzili synowie. Funkcjonariusze Policji polecili R. C. aby położył się spać. W trakcie rozmowy z członkami rodziny, R. C. zaczął robić się agresywny, dzwonił do dyżurnego KPP w G. (...), zgłaszając, że interwencja jest przeprowadzana niewłaściwie, domagał się wskazania danych funkcjonariuszy, mimo, że ci przedstawili się. Zaczął zwracać się wulgarnie do żony i synów, w pewnym momencie zaczął znieważać obu funkcjonariuszy używając słów „debile”, „chuje”, „idioci”, „głąby”, „zera”, „niedołęgi”, mówił, że mają „wypierdalać”, „spieprzać” z jego domu. Słowa te powtarzał kilkukrotnie, krzycząc. Wobec powyższego, R. C. został przetransportowany do szpitala celem poddania badaniu, a następnie do izby wytrzeźwień. Badanie alkometrem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu o godz. 2:13 wskazało wartość 1,26 mg/l.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego – k. 60, 128v-129

- zeznania D. P. k. 41v-42, 129v-130

- zeznania K. O. – k. 46v-47, 161v-162

- protokół badnia stanu trzeźwości – k. 39

R. C. ma 64 lata, wykształcenie średnie techniczne. Jest osobą niepełnosprawną, po amputacji nóg. Porusza się na wózku inwalidzkim. Utrzymuje się z renty w wysokości 854 zł oraz zasiłku opiekuńczego w wysokości 209 zł. Nie ma nikogo na utrzymaniu. Był karany sądownie wyrokiem Sądu Rejonowego w G. (...)z dnia 15 kwietnia 2005 r., sygn. V K 344/04, na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat tytułem próby. Postanowieniem z dnia 25 stycznia 2006 roku, sygn.. V Ko 240/06, zarządzono wykonanie tej kary, zaś postanowieniem z dnia 20 listopada 2007 roku, oskarżonego warunkowo przedterminowo zwolniono z odbycia kary z okresem próby do 20 listopada 2009 roku.

Dowód:

-

wyjaśnienia oskarżonego – k. 128-128v

-

karta karna – k. 76

-

odpis wyroku w sprawie V K 344/04 – k. 81-82

-

odpis postanowienia w sprawie V Ko 240/06 – k 83-84

O. (...) C. w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że powodem jego zachowań było to, że był pod wpływem alkoholu. Przed Sądem wskazał, że nie przyznaje się do popełnienia żadnego z czynów, dodał, że zmienił zdanie po tym, jak wszystko sobie przeanalizował. Odnośnie czynu popełnionego na szkodę J. B. wyjaśnił, że nie wyklucza, że użył w stosunku do niego słowa „debilu”, ale przeprosił go za to. W zakresie czynu popełnionego na szkodę D. S. oskarżony wskazał, że nie pamięta co do niego powiedział, ale również go przeprosił. Odnosząc się do przebiegu interwencji w dniu 7 marca 2017 roku oskarżony wyjaśnił, że nie używał wobec funkcjonariuszy słów wulgarnych, nie ubliżał im. Dodał, że zachowanie funkcjonariuszy w stosunku do jego osoby było niewłaściwe –chwycili go pod pachy i wrzucili do radiowozu bez pełnego ubrania. Odnosili się również wobec niego w sposób obraźliwy mówiąc „bierzemy go”.

W zakresie czynów popełnionych na szkodę D. S. i J. B. Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za wiarygodne w takim zakresie w jakim oskarżony nie wykluczył, że zwrócił się do obu pokrzywdzonych używając słów wulgarnych. Słowa te zostały utrwalone na nagraniu rozmowy telefonicznej, oskarżony nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do zapisu tej rozmowy. W zakresie tych czynów Sąd uznał za w pełni wiarygodne zeznania D. S. i J. B.. Zasadnicza różnica między zeznaniami tych świadków a wyjaśnieniami oskarżonego sprowadzała się do tego, czy oskarżony przeprosił obu pokrzywdzonych, co pozostaje nie bez znaczenia dla wymiaru kary. W tym zakresie Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za niewiarygodne. Żaden z pokrzywdzonych nie potwierdził bowiem aby do przeprosin doszło. Mając na uwadze, że oskarżony nie jest nawet świadomy do końca jakich słów użył w stosunku do pokrzywdzonych, trudno przyjąć aby przeprosił pokrzywdzonych nie chcąc nawet dowiedzieć się za co.

Odnosząc się do czynu popełnionego na szkodę K. O. i D. P. Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za niewiarygodne w takim zakresie w jakim oskarżony wyjaśnił, że nie użył w stosunku do pokrzywdzonych żadnych słów wulgarnych czy obraźliwych. Wyjaśnieniom tych przeczyły bowiem zeznania pokrzywdzonych, które były spójne, konsekwentne i wzajemnie ze sobą korespondowały. Pokrzywdzeni zgodnie zeznali, że oskarżony na początku interwencji zachowywał się poprawnie, jego agresja pojawiła się dopiero, gdy żona i dzieci zaprzeczyły jego słowom. Zeznania pokrzywdzonych różniły się częściowo między sobą w zakresie słów wypowiadanych przez oskarżonego jednak ze względu na dynamikę zdarzenia, a także ilość podobnych zdarzeń niepamięć tej okoliczności przez świadków nie powinna budzić wątpliwości, poza tym każdy z pokrzywdzonych zapamiętał z pewnością te słowa, które odebrał jako najbardziej dotkliwe.

Odnośnie omawianego zdarzenia oskarżony wyjaśnił, że w momencie przybycia funkcjonariuszy Policji znajdował się w budynku. Tymczasem z zeznań K. O. i D. P. wynika jednoznacznie, że oskarżony znajdował się przed budynkiem. Jest to zresztą logiczne, skoro powodem interwencji był fakt wyrzucenia oskarżonego z domu. W ocenie Sądu, ze względu na stan nietrzeźwości zdolność postrzegania i zapamiętywania musiała być u oskarżonego zaburzona.

W tym miejscu trzeba podkreślić, że w ocenie Sądu trudno uznać za wiarygodne zeznania D. P. i J. B., którzy zgodnie wskazali, że nigdy nie zdarzyło im się w trakcie służby aby ktoś wyzywał ich słowami powszechnie uznawanymi za wulgarne, mimo, że pracują w Policji odpowiednio 17 i 5 lat. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że policjanci są jedną z grup zawodowych najbardziej narażonych na agresywne i wulgarne zachowania, co znajduje zresztą odzwierciedlenie także w zeznaniach D. S. i K. O., którzy wskazali, że zdarzało im się już wcześniej, że im ubliżano.

Oskarżony wskazał jednocześnie, że pokrzywdzeni zachowywali się wobec niego w sposób obraźliwy, przetransportowali go do izby wytrzeźwień w złych warunkach, bez pełnego ubrania. Okoliczności związane z transportem oskarżonego nie mogą mieć jednak wpływu na rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy, a mogą być jedynie przedmiotem postępowania wobec funkcjonariuszy – zresztą oskarżony złożył w tym zakresie stosowną skargę. Zdarzenia te miały bowiem miejsce już po tym jak oskarżony dopuścił się popełnienia czynów zarzucanych mu w przedmiotowym postępowaniu. Co więcej, zarówno D. P., jak i K. O. wskazali, że zachowanie oskarżonego podczas transportu, jak i na izbie wytrzeźwień, nie budziło większych zastrzeżeń, i nie wyczerpywało znamion żadnego czynu zabronionego.

Walor wiarygodności posiadają także w ocenie Sądu wszelkie zgromadzone w sprawie dowody z dokumentów w postaci dowodu z protokołu oględzin płyty, karty karnej, odpisu wyroku i postanowienia. Zostały one zgromadzone i ujawnione w sposób przewidziany przez prawo, są jasne i czytelne, nie były również kwestionowane przez żadną ze stron.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów stanowiących przestępstwa z art. 226 § 1 kk z tym ustaleniem, że oskarżony w stosunku do J. B. oskarżony użyl słowa obraźliwego i poniżającego jednokrotnie, a wszystkie czynu zostały popełnione w warunkach ciągu przestępstw.

Występek z art. 226 § 1 kk penalizuje m.in. znieważenie funkcjonariusza publicznego podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Funkcjonariuszem publicznym zgodnie z brzmieniem art. 115 § 13 pkt 7 kk jest funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego, więc również policjant. Jako zniewagę należy traktować każde zachowanie uwłaczające godności, wyrażające lekceważenie lub pogardę. Nie ulega wątpliwości, że głównym sposobem wyrażenia zniewagi jest wypowiedź słowna, niemniej jednak można się jej dopuścić także za pomocą gestu, czy na piśmie. Oskarżony dopuścił się przypisanego mu czynu wobec policjantów, podczas rozmów telefonicznych oraz w trakcie interwencji. Słowa, których użył mają charakter poniżający i obraźliwy. Bezdyskusyjnym jest, że w pełni zdawał sobie sprawę z tego, że znieważa funkcjonariuszy publicznych, w związku z pełnionymi przez nich czynnościami służbowymi. Działał on w zamiarze bezpośrednim.

Sąd przyjął, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu w warunkach ciągu przestępstw, o którym mowa w art. 91 § 1 kk. Wszystkie czyny zostały popełnione zostały popełnione w krótkich – nieprzekraczających kilkunastu dni – odstępach czasu, w podobny sposób.

Występek z art. 226 § 1 kk jest zagrożony alternatywnie karą grzywny, ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do roku. Sąd, mimo tego, że mógł skorzystać z dyrektywy art. 91 § 1 kk, tj. orzec wobec oskarżonego karę w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, zdecydował na wymierzenie najłagodniejszej z kar, tj. kary grzywny, dodatkowo w jej dolnej granicy, tj. 90 stawek dziennych. Wymierzając karę oskarżonemu Sąd wziął pod uwagę takie okoliczności obciążające jak działanie pod wpływem alkoholu oraz wielość pokrzywdzonych. Już z tego ostatniego względu orzeczona kara nie mogła być zbyt niska. W dodatku w przypadku czynów popełnionych na szkodę D. P. i K. O. Sąd miał na uwadze, że oskarżony dopuścił się tych czynów w obecności innych osób, co miało wpływ na wyższy stopień społecznej szkodliwości tych czynów. Sąd uwzględnił także okoliczność, że oskarżony jest osobą karaną sądownie, jednak nie wpłynęło to w istocie na wymiar kary, mając na uwadze, że przedmiotowy wyrok zapadł ponad 12 lat temu i skazanie jest bliskie zatarciu. Na korzyść oskarżonego przemawiała okoliczność, że w przypadku czynów popełnionych na szkodę J. B. zniewaga sprowadzała się do wypowiedzenia jednego słowa, zaś w przypadku i D. S. były to dwa sformułowania. Ustalając wysokość stawki dziennej Sąd miał na uwadze, że oskarżony utrzymuje się wyłącznie z renty i zasiłku pielęgnacyjnego, możliwość podjęcia przez niego pracy jest nikła. Stąd stawka dzienna została ustalona w minimalnej, przewidzianej przez przepisy wysokości. W ocenie Sądu orzeczona kara grzywny nie przekraczając miesięcznych dochodów oskarżonego, będzie stanowiła dla oskarżonego dolegliwość, a jednocześnie będzie ona możliwa przez niego do spełnienia.

Pokrzywdzeni D. S., J. B. i D. P., a także oskarżyciel publiczny wystąpili o orzeczenie na rzecz pokrzywdzonych obowiązku zadośćuczynienia. Oskarżyciel publiczny wnosząc akt oskarżenia domagał się orzeczenia zadośćuczynienia w kwocie po 500 zł na rzecz każdego z pokrzywdzonych, podczas rozprawy zmodyfikował ten wniosek domagając się kwot po 300 zł. D. S. i J. B. w postępowaniu przygotowawczym wnieśli o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 1.000 zł. D. P. zażądał przed Sądem zadośćuczynienia w kwocie 500 zł. Wobec kategorycznego brzmienia art. 46 § 1 kk Sąd był zobligowany do zasądzenia stosownych zadośćuczynień. I tak Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonych D. S. i J. B. tytułem zadośćuczynienia kwoty po 150 zł, zaś na rzecz D. P. i K. O. kwoty po 200 zł. Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę dotyczy sytuacji, gdy doszło do naruszenia dóbr osobistych pokrzywdzonego lub do wyrządzenia mu innej krzywdy moralnej. W ocenie Sądu zasądzone kwoty rekompensują doznaną przez pokrzywdzonych krzywdę. Żądania pokrzywdzonych należało uznać za rażąco wygórowane. Wysokość zadośćuczynienia należało ustalić biorąc pod uwagę subiektywne doznania pokrzywdzonych, wpływ zdarzenia na ich stan psychiczny, sposób działania sprawcy. Należy pamiętać, że pokrzywdzeni są policjantami, co do dzień narażeni są na przebywanie w sytuacjach konfliktowych, stykając się ze środowiskami przestępczymi. Język, jakim posługują się takie środowiska zazwyczaj jest wulgarny. Tym samym bez wątpienia policjanci są mniej wrażliwi na wszelkiego rodzaju wulgaryzmy i zniewagi niż przedstawiciele innych środowisk. Poza tym, w przypadku czynu popełnionego na szkodę J. B. Sąd miał na uwadze, że po wypowiedzeniu przez oskarżonego znieważającego słowa pokrzywdzony odpowiedział „vice versa”. Jednocześnie w przypadku tego pokrzywdzonego, jak i w przypadku D. S., zniewaga została wypowiedziana telefonicznie, bez obecności innych osób, co w ocenie Sądu przemawiało za zasądzeniem na rzecz tych pokrzywdzonych mniejszych kwot niż w przypadku D. P. i K. O.. Z drugiej strony Sąd miał na uwadze, że pokrzywdzeni swym zachowaniem nie dali oskarżonemu podstaw do znieważenia. Niemniej jednak bez wątpienia słowa wypowiedziane przez oskarżonego spowodowały u pokrzywdzonych poczucie krzywdy, z tego względu należało się im zadośćuczynienie.

O zwrocie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej na rzecz adw. M. K. orzeczono na podstawie § 4 ust. 1 i 3, § 17 ust. 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2015 r., poz. 1801 ze zm.)

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 626 § 1 kpk i art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.). Mając na uwadze, że oskarżony nie osiąga wysokich dochodów, a na mocy niniejszego wyroku będzie on zobowiązany do zapłaty szeregu należności, Sąd uznał, że uiszczenie przez oskarżonego opłaty i wydatków postępowania stanowiłoby dla niego zbyt dużą dolegliwość.