Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.VI Ca 148/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2018 roku

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze Wydział VI Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Monika Zych-Anastasow (spr.)

Sędziowie: SSO Elżbieta Ozga-Świetlik, SSO Sławomir Kaczanowski

Protokolant: staż. Joanna Kuliniak

po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2018 r. w Zielonej Górze

na rozprawie

sprawy z powództwa:

K. Ż.

przeciwko:

Towarzystwu (...) SA w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Krośnie Odrzańskim

z dnia 3 stycznia 2018 r., sygn. akt I C 119/13

1.  apelację oddala,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów w postępowaniu apelacyjnym.

SSO Sławomir Kaczanowski SSO Monika Zych-Aastasow SSO Elżbieta Ozga-Świetlik

Sygn. akt VI Ca 148/18

UZASADNIENIE

Powód K. Ż. wystąpił z pozwem przeciwko Towarzystwu (...) SA w (...) wnosząc o zasądzenie na jego rzecz: kwoty 43 200 zł tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy w wyniku wypadku z dnia 02.02.2012 r. z ustawowymi odsetkami od dnia 05.09.2012 r.; kwoty 451,32 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu z ustawowymi odsetkami od dnia 19.10.2012 r; kwoty 562,80 zł tytułem kosztów opieki z ustawowymi odsetkami od dnia 05.09.2012 r.; kwoty 130,19 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia z odsetkami od 05.09.2012 r. oraz kwoty 100 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia z odsetkami od dnia wniesienia pozwu. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu.

Pismem procesowym z dnia 17 lipca 2015 r. powód rozszerzył powództwo o kwotę 2.443,07 zł stanowiącą sumę kosztów leczenia poniesionych przez powoda w trakcie trwania procesu, a związanych z leżeniem obrażeń i dolegliwości doznanych na skutek zdarzenia.

Wyrokiem z dnia 3 stycznia 2018 r. Sąd Rejonowy w Krośnie Odrzańskim zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 46.887,38 złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty 43.892,99 zł od dnia 05.09.2012 r. do dnia 31.12.2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01.01.2016 r.; z ustawowymi odsetkami od kwoty 451,32 zł od dnia 19.10.2012 r. do dnia 31.12.2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01.01.2016 r. do dnia zapłaty; z ustawowymi odsetkami od kwoty 100 zł od dnia 05.02.2013r. do dnia 31.12.2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01.01.2016 r. (pkt. 1); zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.763 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt. 2) oraz nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 134,42 złotych tytułem brakującej części kosztów sądowych (pkt. 3).

W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że powód w dniu 02.03.2012 r, około godz.13:30, przechodził przez jezdnię w miejscowości L.. Szedł z obory do swoich budynków mieszkalnych i podczas przechodzenia został potrącony przez samochód marki F. (...) nr rej (...), kierowany przez W. J.. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Krośnie Odrzańskim z dnia 19.11.2012 r. W. J. został uznany za winnego czynu z art.177 par.1 kk polegającego na tym, że w L., kierując samochodem F. (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, przekraczając dopuszczalną i bezpieczną prędkość poruszania się w obszarze zabudowanym, w następstwie czego, pomimo podjętego nieskutecznego manewru hamowania, doprowadził do potrącenia przechodzącego przez jezdnię K. Ż.. Za ten czyn Sąd wymierzył oskarżonemu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby, oddał oskarżonego pod dozór kuratora, a ponadto zasądził na rzecz powoda kwotę 1.500 zł tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Powód K. Ż. nie przyczynił się do wypadku. Nie dostrzegł samochodu najeżdżającego jezdnią, a jeżeli by go dostrzegł, to nie byłby w stanie ocenić jego prędkości, gdyż samochód jechał na wprost niego. W. J. jechał ok. 70 km/h, przekraczając dopuszczalną prędkość. Sprawca wypadku posiadał wykupioną polisę OC w Towarzystwie (...) SA. Po wypadku powód trafił do szpitala w Z. na Oddział Ratunkowy. Na skutek wypadku powód doznał obrażeń w postaci urazy głowy z raną tłuczoną, złamania trzonu kości łokciowej prawej, rozejścia spojenia łonowego. Rozpoznano u niego także cukrzycę, bowiem przed wypadkiem powód leczył się na cukrzycę i nadciśnienie. W szpitalu przebył operację – otwartą repozycję złamania, stabilizację śrubą ciągnącą oraz płytką neutralizującą i śrubami. Przy wypisie ze szpitala zalecono mu min. kontrolę w poradni ortopedycznej przyszpitalnej, leżenie w łóżku przez 6 tygodni, stosowanie pasa stabilizującego miednicę. Powód nie doznał urazów kości czaszki ani kręgosłupa odcinka C. Po wypadku powód nie mógł się samodzielnie poruszać, nie mógł wstawać przez 6 tygodni. Zajmowała się nim w tym okresie konkubina E. H.. Karmiła go, pomagała w korzystaniu z toalety, w czynnościach higienicznych. Pomagały powodowi również jego córki. Po 6 tygodniach powód mógł wstawać raz dziennie do toalety. Dopiero w lipcu 2012 r. powód zaczął być w miarę samodzielny. Przed wypadkiem powód utrzymywał się z renty, a ponadto prowadził gospodarstwo rolne, uprawiał ziemniaki i zboże, miał kilka cielaków i jedną krowę. Był osobą sprawną fizycznie. Zajmował się dzieckiem swojej córki B. P., pilnował wnuczki od stycznia 2010 r., aż do wypadku. Po wypadku, obowiązki związane z pracą w gospodarstwie musiał przejąć szwagier powoda – S. P. i konkubina powoda. Szwagier powoda pomagał w gospodarstwie jeszcze rok po wypadku, bowiem w tym okresie powód nie wrócił do pełnej sprawności, np. nie mógł dźwigać, jeździć ciągnikiem. Przy pracach rolnych korzystał także z pomocy sąsiadów z wioski. Powód przeżywał utratę sprawności związaną z wypadkiem. Było to dla niego problemem, że nie może się sam umyć, że jest niesprawny. Przeżywał również to, że nie może pracować w polu ani bawić się z wnuczką. Powód załamał się po wypadku, zrobił się małomówny. Dla powoda wypadek, w którym został potrącony przez samochód, był ciężkim przeżyciem i zniszczył jego życie. Wcześniej był zdrowym, sprawnym mężczyzną, a stał się mężczyzną schorowanym. Często miał bóle, zażywał leki. Nie był w stanie funkcjonować tak jak poprzednio. Powód miał objawy przewlekłego pourazowego stresu traumatycznego. Wypadek był dla powoda czynnikiem wstrząsającym i zmieniającym jego życie zawodowe i osobiste. Pogorszył się stan zdrowia psychicznego powoda – miał lęki, niepokój, nadmierne pobudzenie. Miał lęk przed przechodzeniem przez ulicę. Powód stracił poczucie bezpieczeństwa finansowego i zubożał. Obniżyło się jego poczucie własnej wartości, ponieważ nie był w stanie wykonywać prac polowych. Powód pracami na swoim 4-hektarowym gospodarstwie rolnym dorabiał do niskiej renty (560 zł). Wcześniej powód dorabiał sobie również jako kierowca ciągnika rolniczego. Całkowity uszczerbek na zdrowiu dot. zmian somatycznych wynosił u powoda 21 %. Ma on charakter długotrwały. Zmiany zwyrodnieniowe w stawie biodrowym powoda nie są wynikiem wypadku ani się po nim nie nasiliły. Powód powinien przechodzić rehabilitację i powinna ona przynieść dobre wyniki. Po wypadku powód zgłaszał dolegliwości neurologiczne, ale nie mają one związku z wypadkiem komunikacyjnym. Pozostają one w związku z przewlekłymi chorobami, na które cierpiał powód już wcześniej tj. cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym. Powód na skutek wypadku nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w zakresie układu nerwowego. Powód nie cierpi na chorobę psychiczną, ani upośledzenie umysłowe. Nie ma cech organicznego uszkodzenia (...). Powód nie korzystał z pomocy lekarza psychiatry, ani psychologa po wypadku. Nie brał leków na poprawę snu ani na zaburzenia nastroju. Trzy lata po wypadku powód funkcjonował dobrze, dobrze sypiał miał apetyt i nie miał stanów lękowych. Powód nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w zakresie stanu psychicznego. Powód miał objawy zespołu stresu pourazowego, ale ustąpiły one, co jest typowe dla tego zaburzenia. Występuje ono okresowo do dwóch lat po zdarzeniu. Po wypadku powód kupował leki i korzystał z pomocy lekarskiej. Koszty leczenia jakie poniósł do dnia 05.02.2013 r. (do złożenia pozwu) wyniosły 130,19 zł. Powód poniósł również koszt wynajęcia opieki w kwocie 562,80 zł. Musiał także dojechać do lekarza w Z., co wyniosło go łącznie 752,22 zł. Zapłacił także 100 zł za leczenie tj. specjalistyczną poradę ortopedyczną. W okresie od 2013 r. do 2015 r. powód kontynuował leczenie dolegliwości związanych z doznanym wypadkiem. Kupował leki min. przeciwbólowe, krople na nerwy, maść przeciwbólową. Powód zgłosił szkodę w pozwanym (...). Pozwany prowadził postępowanie likwidacyjne. W toku tego postępowania zlecił pracowni kryminalistycznej prowadzonej przez J. N. przeprowadzenie opinii na okoliczności ustalenia zakresu odpowiedzialności pozwanego oraz odpowiedzialności za spowodowanie wypadku, lub ewentualnie przyczynienie się uczestników. W opinii wskazano, że bezpośrednią przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie się kierującego samochodem ciężarowym marki F. (...). Kierowca prowadził samochód z prędkością o 20 km/h większą, niż dozwolona w tym miejscu. Zachowanie pieszego musi być traktowane w kategoriach wymuszenia pierwszeństwa. Powód przyczynił się do zdarzenia, bowiem nie zachował należytej staranności podczas przekraczania jezdni. W sposób nieprawidłowy ocenił sytuację drogową, prędkość i odległość od nadjeżdżającego auta. Miał obowiązek przekraczać jezdnię możliwie najkrótszą drogą, prostopadle do osi jezdni. Natomiast pieszy przechodził przez drogę ukośnie, przedłużając tym samym czas przebywania na jezdni. W opinii tej wskazano, że K. Ż. przyczynił się do wypadku w 40 %, a kierowca samochodu w 60 %. W październiku 2012 r. pozwany poinformował powoda, że przyznał mu odszkodowanie w kwocie 17.945,10 zł. W decyzji wskazano, że kwota ta uwzględnia przyczynienie się pieszego do zaistniałego wypadku, a w skład przyznanej kwoty wchodzą: kwota 28.000 zł tytułem zadośćuczynienia (przy czym z uwagi na przyczynienie się kwota do wypłaty wyniosła 16 800 zł), 501,50 zł tytułem kosztów dojazdu (przy czym z uwagi na przyczynienie się przyznano kwotę 300,90 zł oraz 1 407 zł tytułem kosztów opieki, ale kwotę tą pomniejszono z uwagi na przyczynienie się powoda i wypłacono kwotę 844,20 zł.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne, powołując się na art.822 §1 i 4 k.c. wyjaśniono istotę umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Przywołując treść art.445 §1 k.c. zw. z art.444 k.c. oraz orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazano na czym polega instytucja zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę z tytułu uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Podkreślono, że w chwili zdarzenia powód miał 58 lat. Doznał znacznych obrażeń ciała w postaci rozejścia spojenia łonowego, urazu głowy z raną tłuczoną, złamania trzonu kości łokciowej prawej, co wiązało się niewątpliwie ze znacznym zakresem cierpień fizycznych i psychicznych w trakcie leczenia i koniecznością przyjmowania leków oraz długą i męczącą rekonwalescencją. Stan fizyczny w którym znalazł się powód, który był dotychczas osobą sprawną i pracującą fizycznie, niewątpliwie wywołał u niego poczucie bezradności, nieprzydatności, przygnębienia. Powód wymagał opieki osób trzecich w związku z niemożnością poruszania się, wymagał pomocy przy czynnościach higienicznych, co musiało być dla niego wyjątkowo przykre i upokarzające. Po wypadku nie powrócił już do dawnej sprawności, która pozwalała mu samodzielnie prowadzić 4 hektarowe gospodarstwo rolne oraz dorabiać jako kierowca ciągnika. Powód po wypadku przeżył zespół stresu pourazowego, źle spał, miał lęki, miał zaburzone poczucie bezpieczeństwa, miał myśli rezygnacyjne, obawiał się, że na zawsze pozostanie niesprawny, stał się nerwowy, drażliwy. Objawy te ustąpiły, co jest normalne, ale ich występowanie przez okres wielu miesięcy było dla powoda bardzo uciążliwe, obniżało komfort jego życia. W tych okolicznościach zadośćuczynienie w łącznej kwocie 60.000 zł uwzględnia wszystkie kryteria i spełnia swą rolę kompensacyjną. Nie było przy tym podstaw do przyjęcia, że powód przyczynił się do zaistnienia wypadku, albowiem nie potwierdził tego żaden biegły, a wypadek jakiemu uległ powód, wynikał z przekroczenia prędkości przez kierującego samochodem W. J., a nie z winy powoda. W konsekwencji zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 46 887,38 złotych, w której skład wchodziła: kwota 43.200 złotych tytułem zadośćuczynienia (60.000 zł minus wypłacone przez pozwanego 16.800 zł), kwota 451,32 złotych tytułem kosztów dojazdu powoda do lekarzy (powód 15 razy jechał z L. do Z., co kosztowało go 752,22 zł, a pozwany wypłacił mu 300,90 zł), kwota 562,80 złotych tytułem kosztów opieki (pozwany wypłacił z tego tytułu kwotę 844,20 zł, powołując się na przyczynienie się powoda) oraz koszty leczenia w kwotach 130,19 złotych, 100 złotych oraz 2.443,07 złotych. O odsetkach ustawowych za opóźnienie, orzeczono na podstawie art.481 §1 i 2 k.c., uznając, że zasadne jest ich żądanie od dnia 05.09.2012 r. co do kwoty 43 200 zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 562,80 zł tytułem kosztów opieki oraz 130,19 zł tytułem kosztów leczenia. Natomiast odsetki od kwoty 451,32zł zasądzono od dnia 19.10.2012 r., a od kwoty 100 zł (koszty leczenia) od dnia wniesienia pozwu czyli od dnia 05.02.2013 r.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art.98 §1 i 3 k.p.c. Koszty powoda wyniosły łącznie 5.763 zł (2.223 zł – opłata od pozwu, 1 000 zł – zaliczka na wynagrodzenie biegłego, 123 zł – opłata od rozszerzonego powództwa, 2.400 zł – wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie §6 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

O kosztach sądowych należnych Skarbowi Państwa orzeczono na podstawie art.113 ust.1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od wyroku wniósł pozwany. Zaskarży wyrok w części, to jest co do pkt 1, 2 i pkt 3 zarzucając naruszenie art.233 §1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz brak należytej oceny istotnych okoliczności faktycznych stanowiących o postaci i rozmiarach krzywdy, co doprowadziło do zasądzenia zadośćuczynienia, które jawi się jako rażąco wygórowane oraz naruszenie art.445 §1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że przyznana powodowi kwota zadośćuczynienia ma charakter odpowiedni względem doznanych przez powoda cierpień, podczas gdy zasądzona kwota zadośćuczynienia jest zawyżona. W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o oddalenie powództwa co do kwoty 20.000 złotych zasądzonych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.09.2012 r. do dnia 31.12.2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01.01.2016 r. oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania za I instancję oraz rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu wniesionej apelacji, pozwany przedstawił argumenty na poparcie wywiedzionych zarzutów (k.598 - 602).

W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, a w uzasadnieniu podał argumenty przemawiające za oddaleniem apelacji (k. 614 - 617).

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

W pierwszej kolejności wskazać należy, że apelacja nie zarzucała nieważności postępowania i kontrola instancyjna (art.378 §1 k.p.c.) również nie dała podstaw do takiego ustalenia. Tym samym dalszy zakres kognicji sądu odwoławczego wyznaczała treść orzeczenia, zaskarżenia i zakres zarzutów podniesionych w apelacji.

Wskazać przy tym należy, że sąd pierwszej instancji, odwołując się do poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, dokonał oceny doznanej przez powoda krzywdy i określił wysokość odpowiedniego zadośćuczynienia na kwotę 60.000 zł i uwzględniając wypłacone przez pozwanego 16.800 zł - zaskarżonym wyrokiem zasądził kwotę 43.200 zł., a w apelacji pozwany zakwestionował to rozstrzygnięcie co do kwoty 20.000 zł zarzucając niezasadność przyjęcia przez sąd pierwszej instancji, iż rozmiar krzywdy poniesionej przez powoda uzasadnia ustalenie wysokości zadośćuczynienia na poziomie zasądzonej kwoty.

Tym samym kwestia poddana ocenie sądu drugiej instancji dotyczyła wyłącznie okoliczności, czy zasądzona kwota 43.200 zł tytułem zadośćuczynienia – w ustalonych okolicznościach sprawy – może być oceniana jako rażąco wygórowana i odnosząc się do tego problemu, w ocenie sądu odwoławczego, który w całości podziela ustalenia faktyczne i prawne dokonane przez sąd I instancji i przyjmuje je za własne, ostatecznie brak jest podstaw do podzielenia zasadności podnoszonego przez apelującego zarzutów zarówno co do naruszenia prawa procesowego jak i materialnego.

Zarzutem postawionym przez pozwanego jest zarzut naruszenia art.233 §1 k.p.c. Pozwany w apelacji wskazał, na czym naruszenie tego przepisu - w jej ocenie – ma polegać, jednak analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie ostatecznie nie potwierdza jego zasadności. Przede wszystkim wskazać należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to jego ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne, a do naruszenia art.233 §1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby apelujący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005r., III CK 314/05, LEX 172176). Tymczasem w okolicznościach przedmiotowej sprawy – jak już wskazano - nie można skutecznie zarzucić sądowi pierwszej instancji naruszenia powyższych reguł. Sąd ten wnioski swoje oparł na materiale dowodowym, co wskazał szczegółowo w uzasadnieniu wyroku i są to wnioski słuszne.

Prawdą jest, że powód w chwili wypadku komunikacyjnego miał 58 lat. Prawdą jest także, że przed tym zdarzeniem miał stwierdzoną cukrzycę, nadciśnienie i zmiany reumatyczne. Tak więc stwierdzenie sądu, że był osobą zdrową, może nie do końca jest właściwe i bardziej adekwatnym byłoby stwierdzenie, że stan zdrowia powoda nie odbiegał od średniego stanu zdrowia Polaka w tym wieku. Nie zmienia to jednak okoliczności, że przed wypadkiem powód był osobą na tyle sprawną, by samodzielnie zabezpieczać swoje potrzeby, prowadzić gospodarstwo rolne, świadczyć usługi oraz udzielać aktywnej pomocy rodzinie, a to oznacza, że był osobą sprawną i fizycznie pracującą. Natomiast po wypadku powód przez 6 tygodni był całkowicie zależny od innych osób. Był osobą leżącą, nie mógł samodzielnie się poruszać, wstawać, załatwiać potrzeb higienicznych czy fizjologicznych. We wszystkich czynnościach życia codziennego pomagały mu osoby bliskie. Także przez następne tygodnie wymagał wsparcia i pomocy i dopiero po 3-4 miesiącach zaczął być w miarę samodzielny, jednak do dnia dzisiejszego nie odzyskał takiej sprawności, jaką miał przed wypadkiem. Niewątpliwym jest również, że poza cierpieniami fizycznymi, obniżonej sprawności i długiej rekonwalescencji, konsekwencjami wypadku dla powoda były także cierpienia psychiczne, a więc poczucie bezradności, przygnębienia, zwykłego ludzkiego wstydu i upokorzenia doznawanego w sytuacjach niemożności wykonywania podstawowych czynności życiowych, a w szczególności fizjologicznych, przebyty zespół stresu pourazowego, występujące lęki i problemy ze snem, nerwowość, czy też zaburzone poczucie bezpieczeństwa. Wszystkie te okoliczności niewątpliwie miały wpływ na komfort życia powoda prowadząc do jego oczywistego obniżenia. Co prawda, krzywdy, które urzeczywistniają się z powodu różnego rodzaju wypadków, poprzez które dotychczasowe życie poszkodowanych ulega diametralnej zmianie, nie mają wartości pieniężnej, jednakże mogą zostać zrekompensowane przez zadośćuczynienie w formie pieniężnej, a wysokość owego zadośćuczynienia uzależniona jest od wielu różnych czynników, takich jak: ból i cierpnie, ich natężenie, terminowość, skutki jakie niesie ze sobą w przyszłości, a ponadto, związane jest też z rodzajem wykonywanej pracy. W przedmiotowej sprawie powód, w wyniku wypadku, doznał obrażeń skutkujących długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 21%. Ten uszczerbek, biorąc pod uwagę wiek powoda i zmniejszone zdolności regeneracyjnego organizmu ludzkiego w tym wieku, jawi się uszczerbkiem wysokim i w istotny sposób wpływającym na poziom dalszego życia powoda, a okoliczność ta niewątpliwie ma duże znaczenie przy ocenie właściwej wysokości zadośćuczynienia, które jest świadczeniem jednorazowym i ma spełniać rolę kompensacyjną. Jak słusznie wskazał sąd I instancji zadośćuczynienie za krzywdę odnoszone jest do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na umiarkowany jego wymiar bez względu na status społeczny oraz materialny poszkodowanego. Jednak przesłanka przeciętnej stopy życiowej nie może pozbawić omawianego roszczenia funkcji kompensacyjnej i eliminować innych istotniejszych czynników kształtujących jego rozmiar. Ma więc charakter tylko uzupełniający (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, LEX 898254).

Jeśli się więc uwzględni, że zadośćuczynienie przewidziane w art.445 §1 k.c. jest sposobem naprawienia krzywdy w postaci wszystkich cierpień fizycznych i psychicznych - zarówno już doznanych jak i tych, które zapewne wystąpią w przyszłości oraz ma ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, a ze względu na niewymierny charakter krzywdy, oceniając jej rozmiar, należy wziąć pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, w tym – jak już wskazano - czas trwania oraz stopień intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność skutków urazu, szanse na przyszłość, wiek poszkodowanego, bezradność życiową i inne czynniki podobnej natury, to w ocenie sądu odwoławczego, skoro wysokość zadośćuczynienia nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, a jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” (tj; utrzymana w rozsądnych granicach), to ostateczne ustalenia sądu I instancji co do określenia wysokości zadośćuczynienia na poziomie 60.000 zł, a w konsekwencji zasądzenie kwoty 43.200 zł – wbrew twierdzeniom pozwanego – nie może być uznane za rażąco wygórowane, a tylko w takiej sytuacji zachodziłaby podstawa do korekty wysokości zadośćuczynienia przez sąd odwoławczy.

R. – orzeczenie sądu I instancji jest prawidłowe, a podnoszone w apelacji zarzuty pozwanego są niezasadne, a tym samym nie mogą prowadzić do wzruszenia zaskarżonego orzeczenia i w tym stanie rzeczy – na podstawie art. 385 k.p.c. - orzeczono jak w pkt. 1 sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego (pkt 2) orzeczono na podstawie art.98 §1 i 3 k.p.c. w zw. z §2 pkt.5 w zw. z §10 ust.1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie i zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.800 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości jednej stawki minimalnej należnej w postępowaniu apelacyjnym przed sądem okręgowym.

SSO Sławomir Kaczanowski SSO Monika Zych-Anastasow SSO Elżbieta Ozga-Świetlik

JB/JB