Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 16/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2018 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie w VII Wydziale Karnym Odwoławczym

w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Tomkiewicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Elżbieta Łotowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Marioli Maślany

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2018 r.

sprawy D. M. ur. (...) w B., syna J. i B. oskarżonego z art. 279§1 kk w zw z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego wO.

z dnia 12 października 2017r. sygn. akt(...)

I.zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

D. M. został oskarżony o to, że:

w okresie od 01 sierpnia 2016 roku do 01 października 2016 roku w miejscowości K. przy ulicy (...), gmina D., województwo (...), działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, poprzez otwieranie drzwi wejściowych dorobionym kluczem, a w dniu 01 października 2016 roku poprzez wypchnięcie zamkniętego skrzydła okna, wielokrotnie wdzierał się do hali produkcyjnej (...) sp. z o.o., po czym z wnętrza tej hali dokonał zaboru w celu przywłaszczenia pełnowartościowego materiału i elementów konstrukcyjnych ze stali kwasoodpornej, materiału odpadowego ze stali kwasoodpornej oraz używanych elektronarzędzi w postaci dwóch szlifierek kątowych marki D., dwóch elektrowibratorów, wiertarki pneumatycznej marki B. i wkrętarki marki M. o łącznej wartości strat 11996,16 zł na szkodę (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. , tj. o czyn z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Sąd Rejonowy w Olsztynie w II Wydziale Karnym, wyrokiem z dnia 12 października 2017 roku, w sprawie o sygn. akt II K 1189/16 orzekł:

I.  oskarżonego D. M. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z tym ustaleniem, że wartość wyrządzonej przestępstwem szkody wynosi 11.900,14 (jedenaście tysięcy dziewięćset i 14/00) złotych i za to z mocy art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. skazał go, a na podstawie art. 279 § 1 k.k. wymierzył mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 46 § 1 kk zobowiązuje oskarżonego D. M. do naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego (...) sp. z o.o. kwoty 11.900,14 (jedenaście tysięcy dziewięćset i 14/00) złotych;

III.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 ze zm.) zwolnił oskarżonego z kosztów sądowych w całości, w tym od opłaty.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego, który zaskarżył przedmiotowy wyrok w całości na korzyść oskarżonego. Zaskarżonemu wyrokowi, w oparciu o art. 427 § 2 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 2 oraz 3 k.p.k., skarżący zarzucił:

1. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść

orzeczenia, tj.:

a) art. 7 k.p.k., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uczynienie jej całkowicie dowolnej, wręcz wybiórczej i niepełnej, sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia życiowego, i w konsekwencji:

- niezasadne odmówienie nadania waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego, zwłaszcza w zakresie w jakim wskazał, że nie dopuścił się popełnienia przypisanego mu przestępstwa, nie miał dorobionego klucza do hali produkcyjnej przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. oddział w K., jak również co do podanych przez niego motywów wejścia do tej hali produkcyjnej w dniu 01 października 2016 r., w sytuacji, gdy są one logiczne, a przede wszystkim znajdują potwierdzenie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, ocenionym przez Sąd jako wiarygodny, zwłaszcza zeznaniach świadka P. S.,

- pominięcie przy ocenie materiału dowodowego oraz dokonywaniu ustaleń faktycznych w sprawie zeznań świadka A. M., jak również wielu okoliczności podawanych przez świadka P. S., T. G., czy W. G., wskazujących, iż oskarżony nie mógł popełnić przypisanego mu czynu zabronionego, pomimo obowiązku kształtowania przez organy postępowania swego przekonania na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów i rozważenia wszystkich okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego,

b) art. 167 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k., poprzez nie dopuszczenie z urzędu dowodu z opinii biegłego sądowego w celu ustalenia, czy rzeczywiście wymienione wkładki w zamkach do hali produkcyjnej przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. oddział w K. nosiły ślady otwierania przy pomocy dorobionego klucza, w sytuacji, gdy stwierdzenie tych okoliczności miało istotne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, skoro oskarżony nie przyznał się do popełnienia przypisanego mu czynu i zaprzeczał, aby w ogóle dysponował dorobionym kluczem, a Sąd mimo to przyjął, iż oskarżony używał dorobionego klucza, aby dostać się do tej hali produkcyjnej,

2. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, iż oskarżony dopuścił się popełnienia przypisanego mu czynu zabronionego i dokonał w okresie od dnia 01 sierpnia 2016 r. do dnia 01 października 2016 r. kradzieży z włamaniem narzędzi, materiałów i elementów konstrukcyjnych z hali produkcyjnej przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. oddział w K., zwłaszcza poprzez otwieranie drzwi wejściowych dorobionym kluczem, którym miał dysponować, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy powyższemu przeczy i prowadzi do całkowicie odmiennych wniosków.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego D. M. od popełnienia przypisanego mu czynu zabronionego.

Ponadto wniósł o zobowiązanie T. G. - dyrektora oddziału (...) sp. z o.o. w K. - do przedłożenia do akt sprawy wymienionych wkładek w zamkach hali produkcyjnej w/w przedsiębiorstwa, a następnie dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego w celu ustalenia, czy rzeczywiście wymienione wkładki w zamkach do hali produkcyjnej przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. oddział w K. nosiły ślady otwierania przy pomocy dorobionego klucza.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego na uwzględnienie nie zasługuje. Zawarte w niej zarzuty są niezasadne.

Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń zarówno w aspekcie okoliczności stanu faktycznego, winy oskarżonego i kwalifikacji prawnej przypisanego mu czynu, jak również w aspekcie kary. Dokonana przez ten Sąd analiza materiału dowodowego jest wnikliwa i jasna, w pełni odpowiada dyrektywom określonym w art. 4 k.p.k. a przeprowadzone w oparciu o tę analizę wnioskowanie jest logiczne, zgodne z przesłankami wynikającymi z art. 7 k.p.k. i przekonująco uzasadnione. Apelacja nie wskazuje na żadne okoliczności, które nie byłyby przedmiotem uwagi Sądu Rejonowego i nie zawiera też takiej, merytorycznej argumentacji, która wnioskowanie tego Sądu mogłaby skutecznie podważyć.

Skarżący punktem wyjścia swoich rozważań w zakresie faktów czyni wyjaśnienia oskarżonego, które z przyczyn szczegółowo wskazanych w pisemnych motywach wyroku Sądu Rejonowego podstawy dowodowej w całej swojej rozciągłości stanowić nie mogły. Sąd meriti bowiem bardzo wnikliwie analizując wyjaśniania D. M. prawidłowo uznał, iż jego depozycje w założeniu swym były ukierunkowane jedynie na takie, subiektywne przedstawienie wersji wydarzeń, która miałyby uchronić oskarżonego od odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo. Jest ona bowiem sprzeczna nie tylko z dowodami zgromadzonymi w przedmiotowej sprawie, wskazanymi i przekonująco ocenionymi przez Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku, ale także z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy trafnie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku powody takiego stanowiska, a także wewnętrzną sprzeczność i brak konsekwencji wyjaśnień oskarżonego, co nakazywało ich odrzucenie.

Sąd Okręgowy podzielił także ocenę zeznań świadków dokonaną przez Sad I instancji, który w pełni zasadnie dał wiarę relacjom świadków w osobach T. G., P. S., Z. B., W. G. i A. K. co do zachowania oskarżonego w inkryminowanym czasie, albowiem brak jest podstaw do podważenia ich zeznań. Wymienieni świadkowie podawali szczerze i logicznie o okolicznościach związanych z zachowaniem oskarżonego, czego nie kwestionował także obrońca w apelacji. Skarżący jednak wyraźnie pomijając te okoliczności, które nie korelują z wyjaśnieniami oskarżonego koncentruje swoją uwagę jedynie na fragmentach wypowiedzi tych świadków, które – w jego ocenie – mają podważać ustalenia poczynione przez Sąd I instancji, a tym samym sprawstwo oskarżonego.

Odwołuje się w szczególności do depozycji P. S. z rozprawy z dnia 21 lutego 2017r.(m.in. ,,Zaraz po zwolnieniu oskarżonego był zamek zmieniany i niedługo po raz drugi jak zaczęły rzeczy ginąć”), które miałyby przeczyć tezie zarzutu, że oskarżony początkowo wdzierał się do wnętrza hali produkcyjnej firmy (...) sp. z o.o. za pomocą dorobionego klucza. Rzeczywiście gdyby - tak jak to czyni skarżący - analizować jedynie tę część zeznań wymienionego świadka takie wątpliwości byłyby uzasadnione, choć od razu zaznaczyć należy, iż P. S. zeznając w ten określony sposób nie podał żadnych dat tych wydarzeń, co uniemożliwia w ślad za obrońcą tak oczywiste i precyzyjne umiejscowienie ich w dacie zarzutu. Rzecz jednak w tym, że owe nieścisłości dostrzegł także Sąd, co jak się wydaje było jedną z podstaw wznowienia przewodu sądowego i uzupełniającego przesłuchania świadka P. S. na rozprawie w dniu 28 września 2017r. Obrońca jednocześnie całkowicie pomija zeznania tego świadka złożone w tym dniu (k. 211v-212), w których wymieniony wskazał, iż ,,Zamek był wymieniany dwa lub trzy razy odkąd pracuję, dwa razy był wymieniany w ciągu dwóch miesięcy. Jak pracowaliśmy z panem M. to razem z nim wymieniałem zamek, bo o ile dobrze kojarzę albo zginął klucz albo coś było z zamkiem. Na pewno powodem nie była kradzież.” (…) ,,Z. w drzwiach były wymieniane dwa razy, raz wymieniałem z D. a raz z panem T.. Druga wymiana była tydzień lub dwa przed zgłoszeniem sprawy Policji”. Z powyższego zatem w sposób jasny i klarowny wynika, że w okresie postawionego zarzutu zamek w drzwiach był wymieniany jedynie raz przed dniem 1 października 2016 r., zaś pozostałe wymiany zostały dokonane jeszcze przed tym okresem i to z innych przyczyn, aniżeli kradzież. Fakt, iż zeznania P. S. w tym zakresie nie są spójne, w ocenie Sądu Okręgowego jest oczywisty, dotyczyły one przecież zdarzeń, które miały miejsce rok wstecz, a zatem z uwagi na upływ czasu musiały cechować się niepamięcią odnośnie pewnych, wybiórczych faktów. Brak jednak podstaw by dyskredytować poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne jedynie z uwagi na przywołaną okoliczność. Poza tym nie sposób nie zauważyć, że te uzupełniające zeznania P. S. znalazły potwierdzenie w relacji świadka T. G., który kategorycznie podał, iż wkładka w zamku została wymieniona na około 2 tygodnie przed włamaniem tj. przez dniem 1 października 2016 r. Skarżący więc jedynie polemizując z dokonaną oceną dowodów, sam przedstawia wnioskowanie sprowadzające się do negowania poszczególnych fragmentów materiału dowodowego i jako takie nie mogące stanowić żadnej konstruktywnej przeciwwagi dla argumentacji Sądu. Tego rodzaju polemika, negująca przyjęte przez Sąd założenia dowodowe jako nieodpowiadające oczekiwaniom skarżącego, nie może być skuteczna w wykazywaniu, że w postępowaniu Sądu doszło do przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów.

Wniosku wskazującego na winę oskarżonego w niczym nie zmieniają eksponowane przez skarżącego okoliczności, iż żaden ze świadków nie widział by oskarżony wynosił jakiekolwiek przedmioty z hali produkcyjnej, a w wyniku dokonanych przeszukań pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych zajmowanych przez oskarżonego, jego samochodu osobowego, a także i jego samego nie ujawniono żadnych przedmiotów pochodzących z kradzieży czy dorobionego klucza, ani też to, że klucz do hali produkcyjnej był dostępny także innym osobom. Sprawstwo oskarżonego wynika bowiem wprost z nieodpartej logiki faktów w niniejszej sprawie. Nie ulega wszak wątpliwości, iż D. M. przed zwolnieniem miał dostęp do klucza do hali produkcyjnej, a w kilku przypadkach był on na tyle swobodny (klucz pozostawiony w samochodzie T. G. przez P. S.), że z łatwością mógł on dokonać powielenia klucza, a jednocześnie posiadał on wiedzę w zakresie godzin pracy zakładu w inkryminowanym czasie (weekendy wolne, w okresie lipiec-sierpień 2016 r. w dni robocze pracownicy przebywali na delegacji w W.) – zeznania T. G. i P. S.. Bezspornym jest także i to, że tym czasie samochód osobowy F. (...) należący do oskarżonego widywany był na parkingu firmy (...) (zeznania W. G.). Okoliczność, iż jak wynika z zeznań tego świadka były to dni robocze, wbrew twierdzeniom obrońcy, pozostaje w sprawie bez żadnego znaczenia, skoro jak wskazano już powyższej oskarżony dysponował wiedzą, iż pracownicy w okresie letnim wykonują prace montażowe w W., a zatem swój przestępczy proceder mógł realizować także w dni robocze, a nie tylko w weekendy. Poza sporem jest i to, że w dniu 1 października 2016 r. oskarżony wszedł do hali produkcyjnej przez okno używając do tego drabiny, a tłumacząc Z. B. motywy swojego działania podał zupełnie odmienne powody (musi wejść do hali przez okno, bo ma dużo pracy, a szef, który jest obecnie a rybach, nie zostawił mu kluczy) niż te, które powołał wyjaśniając w niniejszym postępowaniu. Równocześnie samochód oskarżonego stał zaparkowany tyłem do drzwi wejściowych, miał otwarty bagażnik, złożone tylne siedzenia, zaś zachowanie oskarżonego wzbudziło w A. K. zdziwienie, gdyż ten zaczął się przed nim ukrywać w bagażniku (zeznania Z. B. i A. K.). Wreszcie, niekwestionowanym dowodem na to, że wymienione w zarzucie przedmioty zginęły z hali produkcyjnej są choćby zdjęcia przedłożone przez T. G. obrazujące stan materiałów przed i po włamaniu dokonanym w dniu 1 października 2016 r. (k. 18-21).

Odnosząc się jeszcze w szczególności do zeznań T. G. i P. S., a więc osób, które jako zatrudnione w firmie (...) Sp. z o.o. co do zasady mogły być zainteresowane wynikiem postępowania, nie można tracić z pola widzenia także tego, że wymienieni nie starali się obciążać oskarżonego ponad miarę i zeznawali jedynie o okolicznościach, co do których byli całkowicie przekonani. Brak jest zatem jakichkolwiek przesłanek, które mogłyby wskazywać na to, że T. G. i P. S. składając zeznania obciążające oskarżonego realizowali jakąś z góry przyjętą, misternie uknutą intrygę wymierzoną przeciwko D. M., bezpodstawnie wskazując go jako sprawcę. Wręcz przeciwnie, nie sposób wszak nie zauważyć, że T. G. składając zeznania przed Sądem I instancji, „sam z siebie” zwrócił uwagę na bardzo trudną sytuację rodzinną oskarżonego i traumę jaką przeżył on po śmierci syna, stwierdzając, że to zapewne problemy osobiste stały się przyczyną jego niewłaściwego zachowania. Świadek ten wręcz zwrócił się z prośbą do Sądu o uwzględnienie tej okoliczności przy wydawaniu wyroku (k. 171). P. S. z kolei szczerze przyznał, iż spostrzeżenie faktu kradzieży było zarówno dla niego jak i dla T. G. dużym zaskoczeniem i wywołało nawet pewną konsternację. Początkowo wraz z T. G. stracili zaufanie do siebie i podejrzewali się nawzajem o kradzieże (k. 152), a dopiero podjęte przez nich działania doprowadziły ich do ustalenia faktycznego sprawcy.

Takie zachowanie świadków świadczy dobitnie o tym, że starali się oni relacjonować tylko fakty im znane, które byli w stanie na tym etapie postępowania odtworzyć, nie byli skłonni do manipulacji nimi, koloryzowania czy uwypuklania pewnych okoliczności. Stąd też trudno uznać by ich zeznania co do osoby oskarżonego, w tym także przywłaszczonych przez niego przedmiotów, miały charakter jedynie tendencyjnych pomówień.

Zatem powyższy szereg nieprzypadkowych okoliczności, które składają się na ogniwa łańcucha poszlak i zostały ustalone w sposób nie budzący wątpliwości, oceniane łącznie, układa się w logiczną całość, pozwalając na uznanie, iż D. M. wielokrotnie, w krótkich odstępach czasu, w okresie od 1 sierpnia 2016 r. do 1 października 2016 r. wdzierał się do hali produkcyjnej (...) sp. z o.o. z zamiarem przywłaszczenia znajdujących się tam przedmiotów, a więc słusznym pozostaje wnioskowanie, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Przyjęty zespół poszlak prowadzi do stwierdzenia tylko jednej, przyjętej przez Sąd I instancji, wersji zdarzeń, a wyklucza wbrew wywodom skarżącego i przy zastosowaniu zasady wynikającej z art. 5 § 2 k.p.k., możliwości przyjęcia innej wersji, a mianowicie tej wynikającej z wyjaśnień D. M..

Apelacja bowiem wymienione wyżej dowody przeciwstawia relacjom D. M., tym niemniej stwierdzić należy, iż lansowana przez niego teza jakoby w dniu 1 października 2016 r. miał on wejść do hali przez okno jedynie w celu zabrania dokumentów dotyczących jego leczenia psychiatrycznego pozostawionych w bluzie, a wcześniej nie mógł się skontaktować z byłym pracodawcą wręcz razi naiwnością. W tym zakresie słusznie Sąd I instancji nie dał oskarżonemu wiary. Nie powielając analizy i wnioskowania tego Sądu, które Sąd Okręgowy uznaje za prawidłowe i podziela w pełni, podkreślić jedynie należy, iż w opozycji do tych wyjaśnień stoi choćby fakt ujawnienia samochodu oskarżonego przed halą produkcyjną także w innych dniach niż tylko 1 października 2016 r. i to w okresie gdy nie był on już zatrudniony w firmie (...), do czego oskarżony w żaden sposób się nie odniósł, a czego zdaje się nie zauważać jego obrońca. Poza tym, skoro oskarżony miał w dniu 1 października 2016 r. przyjechać jedynie po pozostawione dokumenty to okoliczność ta wszak ma się nijak do ujawnionego przez świadków faktu otwartego bagażnika jego samochodu. Oskarżony w żaden sposób nie wyjaśnił także rozbieżności pomiędzy motywami tej wizyty, jakie podał Z. B., a tymi wskazanymi przed Sądem Rejonowym. Wszak gdyby D. M. w istocie przyjechał w dniu 1 października 2016 r. jedynie po pozostawione dokumenty to nic nie stało na przeszkodzie, by ten powód podał Z. B., a przecież nie musiał mu mówić, że była to dokumentacja związana z leczeniem psychiatrycznym, jeżeli obawiał się, że ta informacja może zostać wykorzystana przeciwko niemu w jakikolwiek sposób. Wreszcie, niezależnie już od nieuprawdopodobnionej w żaden sposób w toku postępowania okoliczności rzekomego utrudnionego kontaktu z T. G. (oskarżony po zakończeniu zatrudnienia miał się spotykać z wymienionym jeszcze dwukrotnie m.in. w celu otrzymania świadectwa pracy k. 171), wyraźnie raz jeszcze za Sądem Rejonowym wskazać trzeba, że w sytuacji zrelacjonowanej przez D. M. naturalnym zachowaniem byłoby przybycie przez oskarżonego do byłego zakładu pracy w dniu obecności pracowników i zwykłe odebranie dokumentów, a nie wdzieranie się przez okno, co niewątpliwie wiązało się z licznymi trudnościami opisywanym przez świadka Z. B.. Tym samym działanie, którego wymieniony podjął się w dniu 01 października 2016 r. stoi w sprzeczności z zasadami racjonalnego rozumowania i w oczywisty sposób dyskredytuje jego wersję, wyraźnie dowodząc, iż D. M. relacjonując przebieg wydarzeń mija się z prawdą.

Także okoliczność, że niektóre stalowe elementy miały długość 6 m, a tym samym nie mogły być przewożone samochodem osobowym, co akcentuje skarżący w apelacji, nie wydaje się być istotnym argumentem mogącym przemawiać za uniewinnieniem oskarżonego, skoro jak wskazał T. G. (k. 288v) w jego firmie znajdowały się odpowiednie narzędzia, aby pociąć ten materiał, zaś oskarżony dysponował wystarczającym czasem by tego dokonać. Przypomnieć zresztą w tym miejscu należy, iż oskarżony przekazał w dniu 1 października 2016 r. Z. B., że przyjechał pracować, jak się wydaje po to tylko, aby nie wzbudzać podejrzeń swoją obecnością i pojawiającymi się odgłosami w związku z jego procederem.

Wbrew zarzutowi skarżącego trafne są także ustalenia Sądu w zakresie kradzieży wiertarki pneumatycznej marki B.. Jakkolwiek obrońca ma rację, że świadek P. S. zeznał, że była to wiertarka elektryczna to jednak nie można w tym zakresie abstrahować od zeznań T. G., który jako dyrektor miał z pewnością większą wiedzę co do urządzeń wykorzystywanych w firmie. Tymczasem, wymieniony wyraźnie wskazał (k. 171), odwołując się do zdjęcia opakowania zawartego na k. 24 akt sprawy, że była to wiertarka pneumatyczna. Także biegły dysponując numerami określającymi model wiertarki ustalił, że była to wiertarka pneumatyczna. Stąd też nie można uznać, aby Sąd meriti dopuścił się sugerowanego przez obrońcę błędu.

Wreszcie, odnosząc do zarzutu skarżącego dotyczącego niezasadnego pominięcia dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia czy wkładki w zamkach do hali produkcyjnej nosiły ślady otwierania przy pomocy dorobionego klucza, a w konsekwencji dokonaniu oceny materiału dowodowego bez wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, stwierdzić należy, iż jest on całkowicie bezpodstawny. Sięganie do wiedzy specjalnej było tym bardziej niecelowe, jeśli zważy się, iż dowód w takiej postaci byłby nieprzydatny do stwierdzenia wnioskowanej przez obrońcę okoliczności. Wszak oczywistym pozostaje, że kształt klucza dorobionego jest tożsamy z kształtem klucza oryginalnego, a zatem nie sposób przyjąć, aby ten nieoryginalny klucz mógł pozostawić jakiekolwiek ślady we wkładce zamka. Poza tym, skoro wkładka zamka została już wymieniona to wątpliwym pozostaje, by T. G. był w posiadaniu tej poprzedniej, a jeśli nawet to nie można byłoby w sposób pewny przyjąć, iż jest ona tą samą wkładką, która zamontowana była w zamku w okresie zarzutu. Tym samym Sąd Okręgowy nie mógł uwzględnić wniosku zawartego w środku odwoławczym.

W konsekwencji powyższych rozważań stwierdzić należy, że argumentacja zaprezentowana w apelacji obrońcy oskarżonego stanowi jedynie nieprzekonywującą polemikę z prawidłowymi ustaleniami i wywodami Sądu Rejonowego i jest oparta na nieobiektywnej ocenie zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, a ponadto nie zawiera w istocie żadnego twierdzenia, które byłoby w stanie skutecznie podważyć trafność zaskarżonego rozstrzygnięcia Sądu I instancji i z tej też przyczyny nie mogła doprowadzić do wzruszenia wyroku. Podkreślić bowiem jeszcze raz należy, że wbrew odmiennym wywodom skarżącego -w ocenie Sądu odwoławczego- ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji w sposób jednoznaczny wynikają z dokonanej przez tenże Sąd prawidłowej oceny dowodów, która nie przekracza w żadnym stopniu granic swobodnego uznania sędziowskiego zakreślonych treścią art. 7 k.p.k., a jest ona wszechstronna, logiczna i zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, jak również uwzględnia okoliczności przemawiające zarówno na korzyść oskarżonego, jak i na jego niekorzyść. Ponadto podstawą zaskarżonego wyroku był całokształt okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej, o czym przekonuje treść pisemnych motywów zaskarżonego wyroku, które zostały sporządzone w sposób zgodny z wymogami art. 424 k.p.k.

W tym miejscu raz jeszcze odnotować należy, iż w niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że D. M. po zakończeniu pracy w firmie (...) sp. z o.o nigdy nie został złapany na wynoszeniu jakichkolwiek rzeczy z hali produkcyjnej tej firmy, jak również nigdy nie znaleziono u niego jakichkolwiek przedmiotów, które pochodziłyby z tej firmy. Podkreślić jednakże należy, iż zgromadzone w tej sprawie dowody nie pozostawiają żadnych wątpliwości co do tego, że kradzież w tej firmie rzeczywiście miała miejsce, że z hali produkcyjnej sukcesywnie ginęły różne przedmioty i że ślady penetracji hali były ujawniane po czasowej nieobecności w niej P. S. i T. G.. Kradzieże pojawiły się po tym, jak pracę w (...) zakończył D. M. , przy czym on sam został w dniu 1 października 2016r. złapany na gorącym uczynku bezprawnego wdarcia się przez okno do owej hali, z której ginęły wspomniane narzędzia i wyposażenie. Pomimo tego, iż oskarżony zakończył pracę w wymienionej firmie, jego samochód kilkakrotnie był widywany w pobliżu owej hali produkcyjnej a w dniu 1 października 2016r.stał zaparkowany tyłem przy drzwiach wejściowych do tej hali, z otwartym bagażnikiem zaś sam oskarżony gdy zorientował się, że jest obserwowany zachowywał się nienaturalnie, próbując nawet schować się w bagażniku swojego auta. Oskarżony zapytany o przyczynę wchodzenia do hali przez prowizoryczne rusztowanie i siłowe wypchnięcie okna nie wspominał o pilnej konieczności zabrania swoich rzeczy osobistych, w tym dokumentacji lekarskiej, lecz zapewniał, że przyjechał do pracy a brak klucza tłumaczył tym, że pracodawca jest na rybach.

Biorąc zatem pod uwagę wszystkie wskazane okoliczności i analizując je we wzajemnym ze sobą powiązaniu, w tym również zważywszy na fakt, iż w firmie, w której pracował oskarżony poza nim pracowały jeszcze tylko dwie osoby ( w tym współwłaściciel) i każda z tych osób w toku procesu starała się oskarżonego w jakiś sposób „tłumaczyć”, to wszystkie te okoliczności nieodparcie prowadzą do wniosku, iż D. M. dopuścił się zarzucanego mu czynu. W sprawie tej nie ma żadnych przesłanek, które mogłyby w racjonalny sposób prowadzić do wniosku, iż sprawcą przedmiotowej kradzieży jest jakaś inna, bliżej nieustalona osoba zaś D. M. padł jedynie ofiarą misternie uknutej intrygi, wymierzonej przeciwko niemu.

Oceniając przedmiotowy wyrok w aspekcie kary stwierdzić należy, iż Sąd I instancji we właściwy sposób ocenił okoliczności przedmiotowo i podmiotowo istotne dla ukształtowania wymiaru orzeczonej kary, a swoje stanowisko przekonująco umotywował, czyniąc w pełni zadość dyrektywom sędziowskiego wymiaru kary określonym w art. 53 k.k. W ocenie Sądu odwoławczego orzeczona za popełniony przez oskarżonego czyn kara pozbawienia wolności, jest wyważona i odzwierciedla zarówno stopień społecznej szkodliwości czynu jak jego zawinienia i w konsekwencji w pełni oddaje jego zawartość kryminologiczną, a przy tym wystarcza dla osiągnięcia wobec oskarżonego celów wychowawczych i zapobiegawczych. Jeśli weźmie się pod uwagę determinację w zachowaniu oskarżonego, swoiste poczucie bezkarności oraz rozmiar szkody, a także fakt, iż wymieniony jest sprawcą wysoce niepoprawnym, który przedmiotowego przestępstwa dopuścił się korzystając z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary w sprawie IIK58/16 i w trakcie trwania postępowania w sprawie IIK 233/16 (k.239) o analogiczny czyn z art. 279 §1 kk, to wymierzonej mu kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności nie można uznać za nadmiernie surową.

Mając zatem powyższe na uwadze i nie podzielając zarzutów ani wniosków zawartych w apelacji, zaskarżony wyrok jako prawidłowy i słuszny utrzymano w mocy (art. 437 § 1 k.p.k.).

Sąd Okręgowy biorąc pod uwagę sytuację materialną oskarżonego oraz wymiar obciążeń finansowych wynikających ze skazania w obliczu konieczności odbycia bezwzględnej kary pozbawienia wolności, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. uznał za słuszne zwolnić go od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.