Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I ACa 1227/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 grudnia 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dariusz Janiszewski /spr./

Sędziowie: SA Małgorzata Idasiak-Grodzińska

SA Jakub Rusiński

protokolant: sekretarz sądowy Anna Majewicz

po rozpoznaniu w dniu 22 listopada 2017 roku w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. B. (1)

przeciwko B. B.

o nakazanie złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 28 czerwca 2016 roku w sprawie XV C 273/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1)  w punkcie I. (pierwszym) oddala powództwo;

2)  w punkcie II. (drugim) zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 7.217 (siedem tysięcy dwieście siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 35.800 (trzydzieści pięć tysięcy osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Jakub Rusiński SSA Dariusz Janiszewski SSA Małgorzata Idasiak-Grodzińska

Sygnatura akt I ACa 1227/16

UZASADNIENIE

Powód J. B. (1) wniósł pozew przeciwko B. B. domagając się nakazania pozwanej złożenia oświadczenia woli, którego treścią jest przeniesienie na powoda 1/2 części udziału w prawie własności działek położonych w obrębie C., gmina C. (1) nr (...) o obszarze 3.13 ha objętej KW nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Kartuzach, (2) nr (...) o obszarze 0,85 ha objętej KW nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Kartuzach oraz zasądzenia od pozwanej zwrotu kosztów postępowania.

W uzasadnieniu pozwu powód twierdził, że w dniu 25 czerwca 1977 roku strony zawarły związek małżeński. W dniu 19 kwietnia 2000 roku w umowie darowizny powód darował pozwanej udział w nieruchomości położonej w C. przy ul. (...) – udział wynoszący 1/2 części działek nr (...) objętych KW nr (...). Powód, darując pozwanej udział w działce nr (...) przeniósł na pozwaną odpowiednio udział w prawie własności budowli – domu mieszkalnego w stanie surowym zamkniętym o powierzchni użytkowej 160m ( 2). W wyroku z dnia 6 września 2011 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł separację pomiędzy stronami bez orzekania o winie. Aktualnie toczy się sprawa o rozwód. Po orzeczeniu separacji pozwana zaczęła przejawiać dążenie do przejęcia znacznej części majątku powoda. Dochodziło do rozmaitych nieporozumień. Pozwana założyła przeciwko powodowi kilka postępowań karnych celem wymuszenia na nim konkretnych rozwiązań finansowych. W latach 2014-2015 zachowanie pozwanej w stosunku do powoda zintensyfikowało się, powód złożył oświadczenie woli o cofnięciu przedmiotowej darowizny. Rażąca niewdzięczność pozwanej wobec powoda przejawiała się tym, że pozwana wielokrotnie, w obecności rodziny oraz osób trzecich, wyzywała, znieważała, wyśmiewała powoda. Zarzucała jemu, że jest nieudacznikiem. Pozwana drwiła z powoda, że jest otyły. Pozwana używała w stosunku do powoda porównań do zwierząt, zarzucała brak męskości. To wszystko wywołało u powoda zaburzenie własnej wartości; pozwana uniemożliwia powodowi korzystanie ze wspólnej nieruchomości. W 2014 roku próbowała wyrzucić powoda z domu. Pozwana groziła powodowi, że jeśli nie opuści domu dobrowolnie to przyjdą „koledzy”, którzy pomogą jemu się wyprowadzić; pozwana zniszczyła z premedytacją znaczną część garderoby powoda podczas jego nieobecności w domu; pozwana dąży do skompromitowania powoda w lokalnym środowisku zawodowym i towarzyskim wyzywając go od złodziei itp. w obecności pracowników firmy, sąsiadów jak i rodziny. Pozwana publicznie drwiła z powoda. Działanie pozwanej ma charakter nasilający się; powód w listopadzie 2014 roku dowiedział się, że pozwana zakupiła na ojca dwa mieszkania – pieniądze na ich zakup pochodziły z majątku wspólnego stron. Pozwana celowo ukryła te czynności przed powodem, oszukała go. Pozwana w trakcie małżeństwa żyła na wysokim poziomie. Pozwana nie doceniała gestów powoda, miała postawę roszczeniową. O samym fakcie powód dowiedział się po wszczęciu postępowania spadkowego po ojcu pozwanej. Pozwana nie chce zwrócić powodowi wartości połowy nieruchomości pomimo tego, że wie, że powód nie ma obecnie środków do życia. Pozwana przywłaszczyła sobie majątek powoda; pozwana nie świadczyła schorowanemu powodowi pomocy. Powód w 2014 roku kilkukrotnie był w szpitalu, pozwana ani razu go nie odwiedziła, nie zakupiła leków, nie zmieniła opatrunków, nie opiekowała się pozwanym w chorobie. Pozwana celowi wykorzystuje dolegliwości powoda i dokucza jemu. Powód ma rany na nogach, chodzi w opatrunkach, które zmienia jemu siostra. Pozwana w obecności rodziny rzuciła w nogi powoda kamieniami, co spowodowało podrażnienie ran i krwotok; siostra codziennie przynosi powodowi obiady. Powód zawsze źle się czuł po spożyciu jedzenia, które znajdowało się w domu. W kwietniu 2014 roku pozwana przyznała się K. T. (1), że „dla zabawy” dosypuje powodowi środki dla osób z niskim ciśnieniem oraz dodaje wywar z jakiejś rośliny. Pozwana chwaliła się również, że ma łatwy dostęp do środków chemicznych – jest chemikiem, pracowała w PAN w S.; pozwana wielokrotnie poniżała powoda, używała słów uważanych powszechnie za obelżywe, celowo wyśmiewała członków rodziny powoda. Pozwana nie akceptuje obecności członków rodziny powoda na przedmiotowej nieruchomości. Każda obecność siostry powoda w domu powoduje awanturę wszczynaną przez pozwaną. Pozwana wielokrotnie groziła siostrze powoda; pozwana liczy na to, że powód opuści dom, kiedy siostra przestanie przychodzić z pomocą; pozwana szantażuje syna stron J. B. (2), aby ten nie zaprosił powoda na ślub i wesele, które ma się odbyć 4 czerwca 2015 roku; pozwana zaproponowała dzieciom J. i M. mieszkanie pod warunkiem, że zerwą kontakt z powodem. Dzieci nie zerwały kontaktu z ojcem, zrezygnowały z propozycji pozwanej. Pozwana wie, że powód jest emocjonalnie związany ze wszystkimi dziećmi, powodowi zależy na dobrym kontakcie z dziećmi; pozwana uniemożliwia powodowi kontynuację działalności gospodarczej – pozwana zajęła całą nieruchomość w C.. Przejawy rażącej niewdzięczności wystąpiły po dacie umowy darowizny, przy czym termin do wniesienia powództwa został zachowany. Powód złożył pozwanej na piśmie oświadczenie woli o odwołaniu darowizny, wezwał do stawienia się w dniu 27 marca 2015 roku w Kancelarii Notarialnej celem przeniesienia na powoda udziału 1/2 prawa własności przedmiotowych działek.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda kosztów postępowania. Pozwana zarzuciła, że powód regularnie stosuje wobec pozwanej przemoc fizyczną, jak i psychiczną, naruszając prawa i dobra osobiste pozwanej, narażając ją na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszając jej godność, nietykalność cielesną, wolność, powodując szkody dla zdrowia, wywołując cierpienia i krzywdy. Przed Sądem Rejonowym w Kartuzach toczą się postępowania karne przeciwko powodowi o przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. oraz 157 § 2 k.k. Dodatkowo przed Prokuraturą Rejonową w Kartuzach toczy się postępowanie o inne przestępstwo z art. 157 § 2 k.k. Powód, poza zachowaniem agresywnym, konsekwentnie pragnie dokuczyć pozwanej. Wielokrotnie dopuszczał się kradzieży towaru na szkodę pozwanej, co potwierdzają kolejne sprawy karne toczący się przed Sądem Rejonowym w Kartuzach, Prokuraturą Rejonową w Kartuzach. Powód konsekwentnie blokuje wyjazd z posesji klientom pozwanej, fotografuje osoby, dokumentację, nagrywa rozmowy, zamyka drzwi do budynki mieszkalnego. Z tego powodu toczyły się również pomiędzy stronami liczne postępowania karne i cywilne. W efekcie długoletniego znęcania się nad pozwaną, w dniu 6 maja 2014 roku pozwana wystąpiła z pozwem o ochronę dóbr osobistych. Sprawa zawisła pod sygn. akt XVC 375/14 została zawieszona do czasu rozstrzygnięcia postępowań karnych. Pozwana nigdy nie wchodziła w konflikt z prawem, ani z powodem. Przeciwko powodowi toczy się w tej chwili szereg spraw karnych. Niezliczona jest liczba interwencji Policji z wniosku pozwanej wobec negatywnego zachowania powoda. Powód jest człowiekiem niebezpiecznym i nieobliczalnym. Pozwana zachowanie powoda przeżywa w znacznym stopniu, co negatywnie odbija się na jej stanie zdrowia. Ma zdiagnozowane zaburzenia lękowo-depresyjne reaktywowane w okresie progresji, regularnie leczy się w poradni zdrowia psychicznego. W konsekwencji depresji u powódki występują problemy gastroenterologiczne, choroby związane z układem pokarmowym, problemy pulmonologiczne.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 czerwca 2016 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku w punkcie I nakazał pozwanej B. B. złożenia oświadczenia woli następującej treści: "B. B. przenosi na powoda J. B. (1) udział we współwłasności nieruchomości wynoszący 1/2 część położonej w C., objętej księgą wieczystą nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Kartuzach, zaś J. B. (1) wyraża na powyższe zgodę" zaś w punkcie II. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 10.000 zł. tytułem zwrotu opłaty sądowej oraz kwotę 7.200 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że strony postępowania zawarły związek małżeński w 1977 roku. Początkowo stosunki pomiędzy nimi były prawidłowe, „jak w normalnej rodzinie”. Od 1987 roku powód zajmował się prowadzeniem działalności gospodarczej – robót brukarskich. W dniu 19 kwietnia 2000 roku w formie aktu notarialnego wpisanego do rep. A nr 2987/2000/A Notariusza L. S. sporządzono umowę darowizny. Strony umowy oświadczyły że w księdze wieczystej KW nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Gdyni, dla nieruchomości położonej w C., stanowiącej działki nr (...) jako właściciel wpisany jest powód. Powód darował pozwanej działki nr (...) obszaru 3,13 ha oraz nr (...) obszaru 8.500 m ( 2) wraz z budynkiem mieszkalnym za jej zgodą do majątku objętego wspólnością ustawową, a obdarowana darowiznę tę przyjęła. Wartość przedmiotowej darowizny strony podały na kwotę 120.000 zł. W tym samym czasie pozwana rozpoczęła równoległe prowadzenie swojej działalność gospodarczą – m.in. w zakresie handlu materiałami drogowymi, pracownicy pozostawali wspólni. Pomiędzy stronami około 2009 roku zaczęło dochodzić do sporów na tle majątkowym, związanych m.in. ze wspólną inwestycją w pawilon handlowy. Pojawiły się pierwsze incydenty z użyciem agresji. Jeszcze w 2010 roku małżonkowie spędzali wspólne wakacje we W., obdarowali swoje dzieci darowiznami po 100.000 zł dla każdego z nich. W 2011 roku pomiędzy stronami sporu, z inicjatywy pozwanej, orzeczono separację. Małżonkowie wciąż zamieszkują w jednym domu. Od momentu separacji relacje uległy znacznemu pogorszeniu, pojawiły się złośliwości, konflikty. Wielokrotnie musi interweniować Policja. Pozwana donosiła na powoda do Prokuratury o popełnienie czynów zabronionych albowiem – jak mówiła – cieszyłaby się, gdyby powód „był w kajdankach i święta spędził w areszcie”. Powód w swoich problemach zdrowotnych został zmuszony do korzystania ze wsparcia swojej siostry K. T. (1). Siostra odwiedza powoda codziennie, dwukrotnie w ciągu dnia opatruje rany na nogach, przygotowuje posiłki, pierze ubrania. Powód wymaga pomocy drugiej osoby. Pozwana któregoś dnia przyznała się, że dosypuje powodowi do napojów specyfiki na podwyższenie ciśnienia. Pozwana uderza powoda w rany na nogach. W konsekwencji powód doznał zakażenia, powstałe w ten sposób zranienia goiły się kolejne 2-3 tygodnie. Dochodzi również do celowego kłucia powoda w rękę od nadgarstka po kciuk pozostawiające czerwone ślady. Pozwana wyzywa powoda słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, używa oszczerstw względem powoda w obecności osób trzecich, członków rodziny i pracowników powoda. Pozwana wszczyna awantury, dąży do tego, aby powód wyprowadził się ze wspólnego domu. Pozwana częstokroć niszczy i wyrzuca powodowi garderobę, którą ciężko jest zdobyć z uwagi na posturę powoda. Pozwana dąży do przejęcia całego majątku, który powód odziedziczył po swoim ojcu. Relacje powoda z dziećmi są pozytywne. Syn odmówił „oferty” pozwanej polegającej na darowaniu mieszkania w zamian za zerwanie kontaktów z powodem, absencję na uroczystości rodzinnej. Inne osoby nie przybyły na wesele z uwagi na konflikt pomiędzy stronami. Dzieci pomimo pewnych utrudnień ze strony pozwanej wciąż kontaktują się z powodem. Sąd Rejonowy w Kartuzach prowadzi księgę wieczystą KW nr (...) dla nieruchomości gruntowej zlokalizowanej w województwie (...), powiecie (...), gminie Ż., miejscowości C.. W skład tejże nieruchomości zajmującej łącznie obszar 4,0173 ha wchodzą działki nr (...) oraz od nr (...)/1 do nr (...)/8, które stanowiły przedmiot darowizny. Sama księga wieczysta została założona w dniu 18 maja 2012 roku w wyniku odłączenia części nieruchomości z innej księgi wieczystej (nr (...)). W dniu 20 lutego 2013 roku zmarł M. K.. W testamencie otwartym i ogłoszonym 2 kwietnia 2013 roku w sprawie zawisłej pod sygn. akt I Ns 187/13 Sądu Rejonowego w Kartuzach spadkodawca powołał do całego spadku swoją małżonkę G. K.. Strony postępowania do pewnego czasu zgodnie prowadziły działalność gospodarczą w obszarze budownictwa. W trakcie jej prowadzenia pojawiły się jednakże znaczne zadłużenia w należnościach publiczno-prawnych oraz prywatnych. W 2013 roku powód zawiesił prowadzenie działalności gospodarczej z uwagi na swój stan zdrowia. Pozwana w dalszym ciągu zajmowała się podobną aktywnością, bazując m.in. na zasobach pochodzących z działalności gospodarczej zawieszonej przez powoda. Strony wciąż pozostają mocno skonfliktowane, wzajemnie uprzykrzają sobie życie poprzez złośliwe zamykanie drzwi, blokowanie wjazdu na posesję, wyzwiska, przepychanki, utrudnianie prowadzenia działalności gospodarczej pozwanej, niejednokrotnie posuwają się do agresji. Powód wciąż uważa, że przedsiębiorstwo oraz materiały budowlane pozostają wspólną własnością i może z nich korzystać. Z zawiadomienia powódki toczyły się przeciwko pozwanemu liczne postępowania karne. W wyroku nakazowym z dnia 19 września 2013 roku wydanym przez Sąd Rejonowy w Kartuzach w sprawie sygn. akt II W 862/13 powód został uznany winnym tego, że w okresie od 1 stycznia 2013 roku do 3 września 2013 roku w C. na ul. (...), w celu dokuczenia pozwanej złośliwie ją niepokoił poprzez blokowanie wyjazdu z posesji jej klientom, robienie dokumentacji związanej z prowadzoną działalnością gospodarczą, zdjęć fotograficznych, nagrywanie rozmów, zamykanie drzwi wejściowych do domu mieszkalnego, do pomieszczeń w nim się znajdujących, tj. o czyn z art. 107 k.w. Za ten czyn powodowi wymierzono karę nagany. W 2013 i 2014 roku Prokurator Rejonowy w Kartuzach skierował przeciwko powodowi dwa akty oskarżenia do Sądu Rejonowego w Kartuzach. Powodowi zarzucano popełnienie czynów z art. 278 § 1 k.k. oraz art. 207 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Powód kierował również względem pozwanej wzajemny akt oskarżenia, w którym zarzucał kierowanie pod jego adresem wyzwisk, naruszenie nietykalności cielesnej. W dniu 22 marca 2013 roku Prokurator Rejonowy w Kartuzach skierował przeciwko powodowi akt oskarżenia o czyn z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. jak również o czyn z art. 207 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. W sprawie prowadzona była rozprawa główna pod sygn. akt II K 246/13. Podczas tegoż postępowania zostało wydane postanowienie o zastosowaniu wobec powoda środka zapobiegawczego w postaci dozoru Policji i zobowiązano go do osobistego stawiennictwa w Komisariacie Policji w Ż. jeden raz w tygodniu w wyznaczone dni połączonego z zakazem wszczynania awantur domowych. Z kolei w postanowieniu z dnia 16 sierpnia 2013 roku odmówiono wszczęcia dochodzenia przeciwko powodowi o czyny wyczerpujące znamiona przestępstw opisanych w art. 190 § 1 k.k., 160 § 1 k.k., 217 § 1 k.k., 216 § 1 k.k. z różnych przyczyn. Podobną decyzję procesową wydano w dniu 18 grudnia 2014 roku. Wobec braku znamion czynu zabronionego umorzono dochodzenie w sprawie zdarzenia zaistniałego 4 czerwca 2014 roku (vide postanowienie z dnia 30 grudnia 2014 roku). Przeciwko powodowi skierowany został do Sądu Rejonowego w Kartuzach akt oskarżenia o to, że w dniu 25 kwietnia 2013 roku w C., gm. Ż., dokonał zaboru w celu przywłaszczenia 2 ton kamienia otoczak dolomitowy o wartości 5.000 zł, na szkodę pozwanej oraz E. P., tj. o przestępstwo określone w art. 278 § 1 k.k. Sąd prowadzi w tej sprawie rozprawę główną pod sygn. akt II K 710/14, przesłuchiwani są kolejni świadkowie. W dniu 25 września 2014 roku pozwana skierowała do Sądu Rejonowego w Kartuzach przeciwko powodowi prywatny akt oskarżenia o to, że w dniu 20 maja 2014 roku w miejscowości C. gm. Ż. umyślnie spowodował u pozwanej obrażenia ciała w postaci skręcenia nadgarstka kończyny górnej prawej, powodując naruszenie czynności narządów ciała na okres nieprzekraczający 7 dni, tj. o czyn określony w art. 157 § 2 k.k. Sprawa skierowana została na rozprawę główną pod sygn. akt II K 636/14. W żadnej z wymienionych spraw nie zostało wydane, choćby nieprawomocne orzeczenie kończące postępowanie. W orzeczeniu lekarza orzecznika ZUS z dnia 20 marca 2014 roku stwierdzono brak uprawnień powoda do świadczenia rehabilitacyjnego pomimo częściowej niezdolności do pracy ustalonej do dnia 31 marca 2016 roku. W zeznaniu rocznym PIT za 2014 rok powód nie wykazał jakichkolwiek przychodów ani dochodów, powód nie ma przyznanych świadczeń. Powód cierpi z powodu licznych problemów zdrowotnych. Rozpoznano u niego m.in.: różę podudzia lewego, stopę cukrzycową, cukrzycę insulinozależną, nadciśnienie tętnicze, naczyniaki wątroby, przerost gruczołu krokowego, otyłość, stan po urazie kończyn dolnych (2007). Z tych względów powód często przebywał w szpitalu, pozwana nigdy go nie odwiedziła. Powód poddawany jest zabiegom operacyjnym, pozostaje pod opieką lekarzy specjalistów. Lekarstwa kupują jemu członkowie najbliższej rodziny. Stan zdrowia powoda pozostaje częstokroć przedmiotem kpin i wyśmiewania przez pozwaną. Pozwana również pozostaje pod opieką lekarzy specjalistów – m.in. w poradni zdrowia psychicznego z rozpoznaniem epizodu depresyjnego (2012). Kilka lat wcześniej - w 2007 roku u pozwanej rozpoznano chorobę K., co wiązało się z pięciotygodniowym pobytem w szpitalu. Powód odwiedzał pozwaną w szpitalu. Powód nie łoży na utrzymanie wspólnego gospodarstwa domowego. Pozwana ponosi koszty energii elektrycznej, podatku od nieruchomości, telefonu stacjonarnego, gazu we wspólnym gospodarstwie ubezpieczeń społecznych. Większość z tych kosztów pozostawało i pozostaje w dużej mierze związane z prowadzoną przez powódkę działalnością gospodarczą. W 2011 roku pozwana, z uwagi na zły stan zdrowia powoda, była zmuszona do natychmiastowego uregulowania wszelkich zaległości wobec ZUS i NFZ aby zapewnić powodowi świadczenia opieki zdrowotnej finansowane z środków publicznych. W postanowieniu z dnia 9 kwietnia 2014 roku wydanym w sprawie sygn. akt I Ns 787/13 Sąd Rejonowy w Kartuzach udzielił zabezpieczenia roszczenia pozwanej poprzez unormowanie praw i obowiązków powódki i pozwanego na czas trwania postępowania, tj. zakazanie powodowi blokowania wjazdu i wyjazdu na teren posesji przy ul. (...) w C. pojazdami o numerach rejestracyjnych (...) 81 oraz (...) 69 – do czasu prawomocnego zakończenia postępowania. Powód nie stosował się do przedmiotowego postanowienia. W związku z powyższym została na niego nałożona grzywna w wysokości 500 zł. Nadto zobowiązano powoda do zabezpieczenia szkody grożącej pozwanej przez nakazanie wpłacenia do depozytu sądowego kwoty 3.000 zł na czas trwania postępowania. W piśmie z dnia 17 marca 2015 roku powód złożył pozwanej oświadczenie o cofnięciu darowizny uczynionej pozwanej w dniu 19 kwietnia 2000 roku w postaci udziału w wysokości 1/2 działek nr (...) objętych KW nr (...) Sądu Rejonowego w Kartuzach. Jako przyczynę takiego oświadczenia wskazano rażącą niewdzięczność pozwanej w stosunku do powoda. W związku ze złożonym oświadczeniem powód bezskutecznie wezwał pozwaną do stawienia się w Kancelarii Notarialnej celem zwrotnego przeniesienia prawa własności.W dniu 1 kwietnia 2015 roku powód darował udziały w nieruchomości gruntowej obszaru 3,52 ha, dla której Sąd Rejonowy w Kartuzach prowadzi KW nr (...) R. B., J. B. (2), M. B., J. W. oraz S. B. – każdemu z dzieci w 1/5 części prawa własności. W dniu 30 kwietnia 2015 roku Komisariat Policji w Ż. skierował przeciwko powodowi wniosek o ukaranie w postępowaniu zwyczajnym za czyn wypełniający znamiona wykroczenia z art. 107 k.w. (złośliwe niepokojenie). W grudniu 2015 roku wydany został wyrok, w którym orzeczono rozwiązanie małżeństwa stron przez rozwód. Wyrok jest prawomocny. Zachowanie pozwanej w stosunku do powoda wciąż nie uległo zmianie. W dniu 30 marca 2016 roku, podczas pobytu powoda w szpitalu w związku z zaostrzeniem objawów chorobowych, zarzucała jemu próbę wyłudzenia zwolnienia lekarskiego, symulowanie choroby. Tymczasem powodowi grozi amputacja kończyny dolnej. Po wizycie pozwanej powód był roztrzęsiony.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny na podstawie materiału dowodowego zaoferowanego przez strony niniejszego postępowania. Sąd ten wskazał, że dokumenty związane z postępowaniami karnymi toczącymi się przeciwko powodowi dowodzą wprawdzie tego, że w przebiegu konfliktu pomiędzy stronami powód z dużym prawdopodobieństwem dopuszczał się względem pozwanej pewnych czynów, które zostały uznane jako naruszające normy prawa karnego. W toku jednego z postępowań przygotowawczych zastosowano nawet odpowiednie środki zabezpieczające. Niemniej jednak żadne z postępowań nie zakończyło się jeszcze prawomocnym orzeczeniem skazującym za przestępstwo. Nawet gdyby tak było, to należy podkreślić, że w niniejszej sprawie główna oś postępowania przebiega na płaszczyźnie relacji obdarowany – darczyńca, co oznacza, że ocenie z punktu widzenia rażącej niewdzięczności podlega zasadniczo zachowanie pozwanej względem powoda. Zachowania skierowane w przeciwnym kierunku mają pewne znaczenie posiłkowe. Miałyby duże znaczenie, gdyby Sąd, opierając się na materiale dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie, doszedł do konstatacji, że motorem nagannych działań pozwanej pozostawało zachowanie powoda. Wyrok nakazowy wydany w sprawie sygn. akt II W 862/13 obejmował swoim zakresem nękanie, uprzykrzanie, które nie przekraczało pewnych ram. Protokół przesłuchania matki pozwanej R. W. podczas rozprawy przed Sądem Rejonowym w Kartuzach w sprawie sygn. akt I Ns 787/13 (k. 130) nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, nadto jego uwzględnienie doprowadziłoby do naruszenia zasady bezpośredniości postępowania dowodowego. Dokumentacja związana z zadłużeniem powoda względem przedsiębiorstw oraz organów publicznych nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy albowiem obejmują okres przełomu lat dziewięćdziesiątych oraz dwutysięcznych. W tym okresie, jak można przyjąć, relacje stron układały się jeszcze poprawnie. Z twierdzeń powoda nie wynika aby rażąca niewdzięczność pozwanej nastąpiła bezpośrednio po dokonaniu darowizny z 2000 roku. Zatem fakt, że pozwana dokonywała z rachunku bankowego stanowiącego jej własność przelewy tytułem spłaty zobowiązań małżonka nie wpływa na ustalenie przesłanek skutecznego cofnięcia darowizny.

Fotografie dołączone do akt sprawy nie mogły uznane za dowody relewantne dla rozstrzygnięcia sprawy albowiem nie zostały opatrzone datą. Nie sposób było zweryfikować przykładowo tego, czy sytuacje uwidocznione na zdjęciu stanowią naruszenie zasad ustalonych w postanowieniu Sądu Okręgowego w Gdańsku sygn. akt IIC 3182/12 z dnia 3 lipca 2013 roku. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu pozostawała treść skargi powoda do Komendanta Wojewódzkiego oraz odpowiedź na tę skargę. Obejmowała ona bowiem okoliczności związane z działaniem funkcjonariuszy Policji, nie zaś rażącą niewdzięcznością pozwanej. To, że z inicjatywy stron postępowania dochodziło do interwencji Policji zostało ustalone w oparciu o inne środki dowodowe.

Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom sióstr oraz siostrzenic powoda – K., K. oraz K. T. (2), J. G. albowiem pozostawały spójne z zebranym materiałem dowodowym, złożone były spontanicznie, z przytoczeniem wielu cytatów, opisu okoliczności zdarzeń z bezpośrednim udziałem świadków. K. J. - były pracownik stron postępowania, był naocznym świadkiem wielu zdarzeń związanych z agresywnym zachowaniem pozwanej w stosunku do powoda. Jak sam twierdził przyczyną rezygnacji z zatrudnienia pozostawały ciągłe awantury. S. H. (1) i J. Z. to obecni pracownicy sezonowi pozwanej. Z zeznań świadków należy wysnuć wniosek, że powód, w pewnego rodzaju reakcji na zachowanie pozwanej, uprzykrza jej prowadzenie działalności gospodarczej. Jest to po części usprawiedliwione faktem, że pozwana pozostawiła powoda w niezwykle trudnej sytuacji życiowej. Co więcej strony wcześniej wspólnie prowadziły przedsiębiorstwo na posesji stanowiącej ich wspólny majątek, obecnie pozostają w silnym konflikcie. Podobne wnioski wynikają z zeznań E. L. – koleżanki obu stron postępowania. Żaden z wymienionych świadków nie był bezpośrednim uczestnikiem zdarzeń, w którym dochodziłoby do silnej, fizycznej agresji powoda. To pozwana dopuściła się względem powoda kilku tego rodzaju ekscesów. Z zeznań T. W. (brata pozwanej) można było ustalić w szczególności to, że powód nie pozostawał obojętny na negatywne zachowanie pozwanej, niejednokrotnie uciekał się do różnego rodzaju działań, które przyczyniały się do eskalacji konfliktu. Przyjąć jednakże należy, że czyny powoda podyktowane były bardziej rozgoryczeniem z powodu zaistniałej sytuacji, a w mniejszym stopniu wolą inicjowania konfliktu. Oceniając dowód z przesłuchania stron Sąd Okręgowy uznał, że twierdzenia związane z wzajemnym złośliwościami oraz rozwojem konfliktu, agresji pozostają w pełnej spójności z pozostałym materiałem zgromadzonym w niniejszej sprawie. Jako udowodnione Sąd ten uznał, że obie strony wzajemnie uprzykrzają sobie życie, zaś sam konflikt istnieje co najmniej od 2012 roku.

Sąd Okręgowy wskazał, że umowa darowizny, poza wynikającym z samej istoty skutkiem w postaci przeniesienia prawa własności na obdarowanego, tworzy pomiędzy stronami swoisty rodzaj relacji etycznych. Z tego względu od obdarowanego darczyńca ma pełne prawo oczekiwać, że ten będzie zachowywał się w sposób godny, właściwy, humanitarny, że obdarzy obdarowanego należytym zainteresowaniem, opieką i troską. Takie oczekiwanie jest tym bardziej zasadne w momencie, gdy darczyńca z jakichkolwiek przyczyn znajdzie się w trudniej sytuacji życiowej. Każda osoba decydująca się na zawarcie umowy darowizny powinna mieć świadomość wynikających z jej zawarcia praw i obowiązków, więzi wdzięczności. Strony postępowania do końca 2015 roku pozostawały w związku małżeńskim. Kodeks rodzinny i opiekuńczy nakłada na małżonków prawa i obowiązki szczególnej opieki i pomocy w trudnościach. Z takiej perspektywy należy oceniać relacje pomiędzy stronami, przy czym znacznie bardziej istotne pozostaje zachowanie pozwanej (obdarowanej) w stosunku do powoda (darczyńcy). W myśl art. 898 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. (§1) Zwrot przedmiotu odwołanej darowizny powinien nastąpić stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Od chwili zdarzenia uzasadniającego odwołanie obdarowany ponosi odpowiedzialność na równi z bezpodstawnie wzbogaconym, który powinien się liczyć z obowiązkiem zwrotu. (§2). Zgodnie z art. 900 k.c. odwołanie darowizny następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie. Kluczową przesłanką dla odwołania darowizny pozostaje rażąca niewdzięczność obdarowanego. Tak rozumiana niewdzięczność może przejawiać się w różnych zachowaniach obdarowanego, a każde takie zachowanie może stanowić odrębną podstawę do skorzystania przez darczyńcę z sankcji odwołania darowizny. Rażąca niewdzięczność może się przejawiać zarówno przez działania, jak i zaniechania, np. w spełnienia obowiązków obciążających obdarowanego, krzywdzących darczyńcę (por. L. Stecki, w: SPP, t. 7, s. 355; wyr. SN z 22.3.2001 r., V CKN 1599/00, Legalis). Zgodnie z wyr. SN z 27.6.2014 r. (I CSK 493/13, L.), oceny rażącej niewdzięczności, która uzasadnia odwołanie darowizny, należy dokonywać ad casum, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, które legły u podstaw darowizny oraz uwzględniając to, że krzywda darczyńcy może także polegać na cierpieniach związanych z sytuacją, w jakiej na skutek nagannego zachowania obdarowanego znaleźli się jego bliscy. Z drugiej strony, SN uznał, iż w nie można pomijać przyczyn konfliktu między stronami; pojęcie niewdzięczności wymaga analizy motywów określonych zachowań obdarowanego, w tym zwłaszcza tego, czy zachowania ich nie są powodowane, czy wręcz prowokowane – wprost lub pośrednio – przez darczyńcę (wyr. SN z 30.9.1997 r., III CKN 170/97, L.). Świadczy to o tendencji do obiektywizowania pojęcia rażącej niewdzięczności poprzez wyłączenie z jego zakresu zachowań niezamierzonych i ograniczenia ich do zachowań jedynie z samego założenia nieprzyjaznych darczyńcy. (Gniewek E., Komentarz do kodeksu cywilnego 2015, SIP LEGALIS). W toku postępowania obie strony udowodniły, że od około 2009 roku pozostają względem siebie w zaostrzonym konflikcie rodzinnym i ekonomicznym, który zakończył się rozwiązaniem małżeństwa przez rozwód. Nieprzerwanie dochodzi pomiędzy stronami postępowania do licznych sprzeczek. Obdarowana oskarża swojego byłego małżonka o wiele ekscesów. Kilka z nich znalazło potwierdzenie w materiale dowodowym przeprowadzonym w toku niniejszego postępowania, zeznaniach świadków oraz treści przesłuchania samej pozwanej. Należy wziąć pod rozwagę to, że żadne z zainicjowanych postępowań nie zakończyło się prawomocnym skazaniem za przestępstwo. W jednym przypadku powód został skazany za wykroczenie na karę nagany wyrokiem nakazowym. Powódka dowiodła również, że powód dopuszczał się względem niej stosowania przemocy – choćby słownej oraz nękał klientów przedsiębiorstwa, blokował wjazd i wyjazd z posesji. Do takich wniosków doprowadzić może analiza interwencji Policji, zeznania świadków itp. Z całokształtu analizy sprawy nie wynika jednakże jakoby powód przekroczył pewne granice, w sposób rażący wykraczał poza normy społeczne. W ocenie Sądu Okręgowego powoda nie sposób uznać jako siły napędowej konfliktu, osobę wyłącznie winną zaistniałej sytuacji. Powód jako osoba, na której spoczywał ciężar udowodnienia rażącej niewdzięczności z mocy art. 6 k.c., przedstawił materiał dowodowy, który w znacznej części wykazał zasadność twierdzeń pozwu. Istotnie pozwana nie zaoferowała powodowi należytego zainteresowania i opieki w chorobie, nie odwiedzała go w szpitalu, stosowała względem niego przemoc fizyczną i psychiczną, dążyła wprost do uprzykrzenia jemu życia, pogorszenia stanu zdrowia. Wreszcie nie dostarczała w wystarczającym stopniu środków finansowych oraz wsparcia rzeczowego niezbędnych dla osoby, która pozostała bez zarobków oraz świadczeń z systemu ubezpieczenia i zabezpieczenia społecznego. Pozwana uciekała się również do drwin, prób wyrzucenia z domu, niszczenia garderoby, wyzwisk przy osobach bliskich oraz obcych, szantażu. Praktycznie każda przesłanka z osobna świadczy o rażącej niewdzięczności pozwanej, którą wszakże nabyła w drodze darowizny majątek znacznej wartości. Pozwanej nie usprawiedliwia to, że stosunki w jej małżeństwie nie układały się poprawnie. Nawet w takiej sytuacji powinno się zachować minimum zasad etycznych. Niedopuszczalnym jest to, aby ciężar codziennego wsparcia powoda w czynnościach pielęgnacyjnych albo przygotowaniu posiłków został w pełni przełożony na siostrę powoda. Przy tym siostra powoda, dążąc do zapewnienia należnej bratu opieki, narażona była na szykany ze strony pozwanej. Takiego zachowania pozwanej nigdy nie można uznać jako reakcja adekwatna do czynów powoda. W tej sytuacji, w piśmie z dnia 17 marca 2015 roku powód złożył pozwanej skuteczne oświadczenie o cofnięciu wykonanej darowizny z uwagi na rażącą niewdzięczność. Dla osiągnięcia celu w postaci zwrotnego przeniesienia własności przedmiotu darowizny niezbędne pozostawało wytoczenie niniejszego powództwa. W orzecznictwie zdaje się dominować stanowisko, że samo złożenie oświadczenia woli w przedmiocie odwołania darowizny nieruchomości skutkuje upadkiem causae donandi, lecz nie unicestwia z mocy samego prawa prawno-rzeczowego skutku umowy darowizny (por. wyr. SA w Łodzi z 15.12.1999 r., I ACA 651/99, OSA 2000, Nr 5, s. 39). Według poglądu Sądu Najwyższego, odwołanie darowizny powoduje skutek wstecznie obligacyjny (uchw. SN(7) z 7.1.1967 r., III CZP 32/66, OSN 1968, Nr 12, poz. 199, teza I). Stosownie do tej koncepcji, niezbędne jest wykonanie zobowiązania poprzez zawarcie umowy przenoszącej powrotnie na darczyńcę własność przedmiotu darowizny. Wykonania tego obowiązku można dochodzić na drodze sądowej. Równocześnie podkreśla SN, że prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające obowiązek strony do złożenia oznaczonego oświadczenia woli, zastępuje tylko to oświadczenie (art. 64 KC oraz art. 1047 KPC). W konsekwencji, w orzeczeniu należało nakazać pozwanej złożenie oświadczenia woli następującej treści: "B. B. przenosi na powoda J. B. (1) udział we współwłasności nieruchomości wynoszący 1/2 część położonej w C., objętej księgą wieczystą nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Kartuzach, zaś J. B. (1) wyraża na powyższe zgodę". Wobec powyższego, na podstawie art. 898 w zw. art. 6 k.c. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo. O kosztach postępowania Sąd ten orzekł biorąc pod uwagę art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. Pozwana przegrała sprawę, zatem zobowiązana jest zwrócić powodowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Do niezbędnych kosztów postępowania w niniejszej sprawie złożyły się: częściowa opłata stosunkowa od pozwu w kwocie 10.000 zł, koszty zastępstwa procesowego adwokata – 7.200 zł ustalone w oparciu o §6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j Dz. U. z 2013.461 ze zm.). Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w okolicznościach niniejszej sprawy okoliczności, które uzasadniałyby przyznanie powodowi zwrotu trzykrotności stawki minimalnej. Wbrew twierdzeniom wyrażanym przez tę stronę sprawa miała charakter dość typowy.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana zaskarżając wyrok w całości i zarzucając szereg błędów dotyczących ustalonego przez Sąd stanu faktycznego sprawy, jak i naruszenia przepisów o odwołaniu darowizny. Pozwana zarzuciła, że Sąd Okręgowy przypisał jej zachowania, których po pierwsze nie popełniła, a po drugie nie byłaby na tyle głupia żeby się ich dopuścić. Pozwana przykładowo wskazała na przyznanie się K. T. (1) o tym, że dosypuje mężowi środki na wzrost ciśnienia. Zarzuciła, że nie lubi się z rodziną męża i w ogóle nie rozmawia z nią od prawie 16 lat. Zarzuciła, że Sąd Okręgowy uznał zeznania rodziny powoda za szczere i spontaniczne natomiast pominął w uzasadnieniu zeznania jej świadków, którzy wprost dowodzili haniebnych zachowań jej męża. Pozwana zarzuciła, że do zeznań K. T. (1) należy podejść z dużą dozą ostrożności ponieważ już podważała jej zeznania przedstawiając Sądowi płytkę z nagraniem rejestrującym zachowanie swoje i świadka podczas odwiedzin w szpitalu w marcu. Zachowanie pozwanej w żadnym wypadku nie wykraczało tam poza jakiekolwiek ramy dobrego zachowania i kultury osobistej. Pozwana nie zgodziła się z oceną Sądu Okręgowego, że sprawy karne mogą mieć jedynie charakter posiłkowy dla oceny czy pozwana dopuściła się wobec męża rażącej niewdzięczności. Jest to zupełna deprecjacja karygodnych czynów popełnianych na jej niekorzyść, a które pomimo skali wciąż nie znajdują korzystnego dla niej rozstrzygnięcia Sądu. Pozwana zarzuciła, że nigdy nie prowadziłam firmy wspólnie z mężem i żadne z nich nie działało na podstawie upoważnienia drugiego. Obie firmy były prowadzone oddzielnie i nigdy nie miały wspólnych pracowników. Świadek K. J. nigdy nie był pracownikiem pozwanej. Zeznania świadków zawnioskowanych przez powoda stanowiących w głównej mierze jego rodzinę powinny być uznane przez Sąd Okręgowy za nieszczere i składane na korzyść powoda. Sąd Okręgowy w sposób zupełnie bezkrytyczny podszedł do składanych przez K., K., K. T. (2) oraz J. G. zeznań. Ich treść jest oczywiście sprzeczna z treścią zeznań świadków wskazanych przez pozwaną tj. S. H. (1), J. Z., brata T. W. oraz E. L.. Świadkowie ci wskazują powoda jako główną przyczynę konfliktu, osobę agresywną, która wyrządziła pozwanej nie tylko wiele krzywd fizycznych, ale przede wszystkim krzywdy na tle psychicznym. W ocenie pozwanej Sąd Okręgowy nie rozważył wszystkich interesów stron postępowania, a przede wszystkim nienależycie dokonał oceny dowodów przedłożonych przez obie strony. Pozwana wskazała, że nie dopuszcza się żadnych karygodnych, rażących zachowań wobec męża i nie może być uznana za osobę niewdzięczną, tym bardziej w stopniu rażącym. Uznanie przez Sąd Okręgowy, że zachowanie pozwanej odpowiada przepisom uzasadniającym odwołanie darowizny prowadzi do ich naruszenia.

W uzupełnieniu apelacji pozwana zarzuciła:

-błąd w dokonanych przez Sąd ustaleniach faktycznych sprawy polegający na uznaniu, że: "pozwana donosi na powoda do Prokuratury o popełnienie czynów zabronionychalbowiem - jak mówiła - cieszyłaby się, gdyby powód był w kajdankach i święta spędził w areszcie”, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logiki nakazywałaby uznać, że zachowanie pozwanej polegające na zgłaszaniu, a nie "donoszeniu"występków, których dopuścił się powód jest uzasadnione świetle obiektywnego poczucia sprawiedliwości; powód w swoich problemach zdrowotnych został zmuszony do korzystania ze wsparcia siostry K. T. (1), jej codziennych odwiedzin, opatrywania ran, przygotowywania posiłków czy prania ubrań powoda, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logiki uzasadnia twierdzenie, że powód pomimo postanowienia Sądu Okręgowego w Gdańsku ustalającego sposób korzystania z nieruchomości położonej przy ul. (...), w tym możliwości korzystania z kuchni - odwiedza swoją siostrę nie szukając pomocy, ale czyni to z własnej woli i wygody, a B. B. nie ma obowiązku proszenia powoda by dał się przykładowo nakarmić; pozwana przyznała, że dosypuje powodowi specyfiki na podwyższenie ciśnienia, uderza powoda w rany na nogach co w konsekwencji doprowadziło do zakażenia i długotrwałego gojenia się ran czy kłucia powoda w rękę od nadgarstka po kciuk pozostawiając czerwone ślady (jak twierdził powód), podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego, zasad logiki oraz analizy zeznań pozwanej (która zaprzeczyła w sposób kategoryczny tym pomówieniom) uzasadnia twierdzenie, że pozwana nigdy nie przyznała się do popełnienia któregokolwiek z czynów wymienionych powyżej, a Sąd powyższe oparł na jednostronnych zeznaniach samego powoda i jego najbliższej rodziny nie weryfikując ich prawdziwości, pozwana wyzywa powoda słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, używa oszczerstw względem powoda w obecności osób trzecich, członków rodziny i pracowników powoda, wszczyna awantury, dąży do tego by powód wyprowadził się z domu, niszczy garderobę czy dąży do przejęcia całego majątku podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego ocena dokonana na podstawie zeznań świadków S. H. (2), T. W., J. Z., E. L. w powiązaniu z aktami oskarżenia wnoszonymi wobec powoda przez Prokuraturę Rejonową w Kartuzach powoduje, że w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logiki uzasadnia twierdzenie przeciwne, że to pozwana jest osobą gnębioną od lat przez powoda, co do której dopuszcza się czynów karygodnych a błędne ustalenia Sądu są konsekwencją obdarzenia walorem wiarygodności zeznań powoda członków jego najbliższej rodziny zainteresowanych wynikiem sprawy; syn odmówił "oferty" pozwanej polegającej na darowaniu mieszkania w zamian za zerwanie kontaktów z ojcem, absencję na uroczystości rodzinnej oraz, że kontakty ojca z dziećmi pomimo utrudnień ze strony pozwanej dochodzą do skutku, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logiki oraz obiektywnej analizy materiału dowodowego uzasadnia twierdzenie, że pozwana nie utrudniała, ani nie utrudnia kontaktu powoda z dziećmi w jakikolwiek sposób i nigdy nie chciała mieszać dzieci w konflikt rodziców tym samym nigdy nie namawiała ich do czegokolwiek a błędne ustalenia Sądu są konsekwencją obdarzenia walorem wiarygodności zeznań powoda oraz członków jego najbliższej rodziny zainteresowanych wynikiem sprawy; strony do pewnego czasu zgodnie prowadziły działalność gospodarczą w obszarze budownictwa, a w trakcie jej prowadzenia pojawiły się znaczne zadłużenia w należnościach publiczno-prawnych oraz prywatnych, powód w 2013 r. zawiesił działalność z uwagi na stan zdrowia, a pozwana w dalszym ciągu zajmowała się aktywnością gospodarczą bazując m.in. na zasobach pochodzących z działalności gospodarczej zawieszonej przez powoda, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego obiektywna ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logiki uzasadnia twierdzenie, że pozwana nigdy nie prowadziła działalności wspólnie z pozwanym, a wszelkie zadłużenia opisywane w uzasadnieniu powstały na skutek celowych działań powoda, a nie pozwanej, która nigdy nie była dłużnikiem nikogo, a ponadto brak jest jakichkolwiek dowodów, aby uzasadnić twierdzenie Sądu I instancji, aby pozwana korzystała z zasobów pochodzących z działalności gospodarczej zawieszonej przez powoda; strony wzajemnie uprzykrzają sobie życie poprzez złośliwe zamykanie drzwi, blokowanie wjazdu na posesję, wyzwiska, przepychanki, utrudnianie prowadzenia działalności gospodarczej pozwanej, posuwają się do agresji, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logiki, po skonfrontowaniu z postanowieniem Sądu Rejonowego w Kartuzach z dnia 9.04.2014r. w sprawie o sygn. akt: I Ns 787/13 oraz postanowieniem Sądu Rejonowego w Kartuzach, postanowieniem Sądu Rejonowego w Kartuzach z dnia 17.09.2014r. w sprawie I Co 948/14 czy aków oskarżenia w sprawach zawisłych przed Sądem Rejonowym w Kartuzach w sprawach II K 246/13, II K 1031/13 czy II W 862/13 uzasadniałaby obiektywne i prawdziwe stwierdzenie, że to wyłącznie powód dopuszcza się wymienionych zachowań w stosunku do pozwanej, a nie na odwrót, a błędne ustalenia Sądu są konsekwencją pozbawionego obiektywnych podstaw obdarzenia walorem wiarygodności zeznań powoda oraz członków jego najbliższej rodziny zainteresowanych wynikiem rozstrzygnięcia; stan zdrowia powoda pozostaje częstokroć przedmiotem kpin i wyśmiewania przez pozwaną, pozwana nigdy nie odwiedziła pozwanego w szpitalu za to powód odwiedzał pozwaną w szpitalu podczas jej pięciotygodniowego pobytu, podczas gdy prawidłowo ustalony obiektywny stan faktyczny i jego ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logiki uzasadnia stwierdzenie, że pozwana nie wyśmiewa chorób powoda, kwestionuję jego ciągłą nieobecność w Sądzie co powoduje zwłokę w rozpoznaniu spraw karnych, w których powód posiada status oskarżonego, odwiedziła powoda w szpitalu w dniu 30.03.2016r. na co zwrócił uwagę sam Sąd w treści swojego uzasadnienia oraz to, że powód nigdy nie raczył w najmniejszym stopniu zainteresować się zdrowiem pozwanej (wpływając wprost na jego pogorszenie) i odwiedzić ją w szpitalu; większość z kosztów jakie ponosi pozwana związanych jest z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego, zasad logiki i obiektywnej oceny przedłożonych dowodów uzasadnia stwierdzenie, że koszty ponoszone przez pozwaną na prowadzoną działalność gospodarczą są czym innym niż koszty związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego (opłaty za wodę, kanalizację, prąd, zakupy węgla, naprawy i remonty w domu), które jak zauważył Sąd I instancji nie są ponoszone przez powoda, a wyłącznie przez pozwaną; wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Gdańsku z dnia 16.10.2015r., w sprawie o sygn. akt: II C 3182/12 orzekający rozwód pomiędzy stronami jest prawomocny, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny prowadzi do wniosku przeciwnego, a w wyniku apelacji wywiedzionej przez pozwaną sprawa zawisła przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku i oczekuje na rozstrzygnięcie; powód po wizycie pozwanej w szpitalu w dniu 30.03.2016r. był roztrzęsiony, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny i jego ocena dokonana przez Sąd w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logiki uzasadnia stwierdzenie, że powód jako dorosły mężczyzna, przeciwko któremu toczą się postępowania karne w związku z czynami jakich się dopuścił nie zna pojęcia roztrzęsienia, był zaskoczony odwiedzinami pozwanej, a błędne ustalenia Sądu są konsekwencją obdarzenia walorem wiarygodności zeznaniom K. T. (1) - członka najbliższej rodziny powoda;

2.

-naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § l k.p.c. poprzez wyprowadzenie na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, a nadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego wobec obdarzenia w całości walorem wiarygodności zeznań złożonych przez członków najbliższej rodziny powoda tj. K., K. oraz K. T. (2) i J. G. oceniając je jako spontaniczne, spójne i autentyczne, podczas gdy właściwa ocena dokonana przez Sąd winna chociażby w najmniejszym stopniu uwzględniać bliskie pokrewieństwo świadków z powodem, jawnie prezentowaną wrogość wobec pozwanej oraz nakazywałoby podejście do złożonych zeznań z daleko idącą dozą ostrożności i ostatecznie prowadzić do stwierdzenia, że świadkowie ci są niewiarygodni, a złożone przez nich zeznania nie mogą stanowić pełnowartościowego dowodu w sprawie, gdyż nie wytrzymują konfrontacji z innymi dowodami, m.in. zeznaniami świadków powołanych przez pozwaną;

-naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § l k.p.c. poprzez wyprowadzenie na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, a nadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym wobec uznania przez Sąd, że świadek K. J. był pracownikiem obu stron postępowania, podczas gdy świadek był wyłącznie pracownikiem powoda, a związku z czym należy także do jego zeznań podejść z dużą dozą ostrożności z uwagi na relacje jakie łączyły go z powodem;

-naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 §1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, a nadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego wobec uznania przez Sąd, że z całokształtu materiału zgromadzonego w sprawie nie wynika by powód przekroczył granice normalnego zachowania czy w rażący sposób wykraczał poza normy społeczne i nie sposób go uznać za siłę napędową konfliktu czy osobę wyłącznie winną zaistniałej sytuacji, podczas gdy właściwa ocena materiału dokonana przez Sąd winna wskazywać na wyłącznie negatywną postawę powoda względem pozwanej, czego efektem są postawione mu przez Prokuraturę Rejonową w Kartuzach zarzuty min. popełnienia względem pozwanej czynów z art. 207 kk;

-naruszenie przepisów postępowania tj. art. 328 §2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i brak odzwierciedlenia w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku stwierdzenia, czy Sąd wydając wyrok oparł się na zeznaniach świadków zgłoszonych przez pozwaną S. H. (2), J. Z., E. L. czy odmówił im waloru wiarygodności zastępując tę treść uzasadnienia swoimi własnymi ocenami ispekulacjami o możliwych motywach składania przez świadków zeznań takiej a nie innej treści;

-naruszenie przepisów postępowania tj. art. 328 §2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i wewnętrzną sprzeczność w treści uzasadnienia Sądu, w którym Sąd raz stwierdza, że strony udowodniły iż konflikt pomiędzy nimi istnieje co najmniej od 2012r. (vide str.17, akapit czwarty, przedostatnie zdanie uzasadnienia wyroku) podczas gdy w dalszej części uzasadnienia stwierdzi, że z konfliktem mamy do czynienia od 2009 r. (vide str.19, ostatni akapit, pierwsze zdanie uzasadnienia wyroku);

-naruszenie przepisów postępowania tj. art. 328 §2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i wewnętrzną sprzeczność w treści uzasadnienia Sądu, w którym Sąd nie wiedząc z jakiej przyczyny dołączył do akt niniejszej sprawy akta Sądu Rejonowego w Kartuzach w sprawie o sygn. akt: I Ns 187/13 pomimo tego, że żadna ze stron nie jest spokrewniona z G. czy M. K. co powoduje budowanie treści uzasadnienia wyroku na dowodach nie mających znaczenia dla sprawy;

-naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 898 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwana dopuściła się względem powoda rażącej niewdzięczności, podczas gdy zachowanie pozwanej nie może być obiektywnie - w świetle zebranych dowodów - zakwalifikowane w ten sposób;

-naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 899 §3 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uchybienie terminowi, w którym możliwym było odwołanie darowizny.

Pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowy w Gdańsku z uwzględnieniem wskazań Sądu II instancji.

Pozwana wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów:

wzajemnego aktu oskarżenia przeciwko B. B. z dnia13.04.2015r., sygn. akt: II K 636/14 Sądu Rejonowego w Kartuzach, wykonania zobowiązania Sądu Rejonowego w Kartuzach z dnia 25.05.2015r., sygn. akt: II K 45/15 protokołu z rozprawy przed Sądem Rejonowym w Kartuzach w sprawie o sygn. akt: II K 45/15 na okoliczność ich treści, w szczególności wniesienia prywatnego aktu oskarżenia o określone czyny, cofnięcia prywatnego aktu oskarżenia w zakresie określonych czynów zarzucanych pozwanej.

Pismem procesowym z dnia 20 października 2016 roku pozwana wniosła o dopuszczenie dowodu z dokumentacji fotograficznej na okoliczność korzystania z energii elektrycznej w znacznych ilościach przez pracowników powoda, syna powoda, zamknięcia pomieszczeń powoda na kłódkę, prania swoich ubrań na posesji stron, zalania podpiwniczenia i garażu, temperatury w domu stron, braku wymiany pieca, zastawiania wjazdu do garażu przez powoda.

W odpowiedzi na apelację pozwanej powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Wniósł też o oddalenie wniosków dowodowych pozwanej.

Pismem procesowym z dnia 10 marca 2017 roku powód wniósł o dopuszczenie dowodu z odpisu wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 22 grudnia 2016 roku w sprawie I ACa 126/16 z uzasadnieniem na okoliczność prawomocnego rozwiązania małżeństwa stron przez rozwód z winy obu stron.

Pismem procesowym z dnia 9 listopada 2017 roku pozwana wniosła o odroczenie rozprawy, ewentualnie o zawieszenie postępowania w niniejszej sprawie do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia postępowań prowadzonych przeciwko powodowi przed Sądem Rejonowym w Kartuzach w sprawach II K 1031/13 i II K 246/13.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja pozwanej podlegała uwzględnieniu.

Na wstępie rozważań należy wyjaśnić, że stronie przysługuje tylko jeden środek zaskarżenia od niekorzystane dla niej orzeczenia. W niniejszej sprawie apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła pozwana osobiście, a następnie w jej imieniu jej profesjonalny pełnomocnik. Sąd Apelacyjny uznał apelację wniesioną przez pełnomocnika pozwanej za uzupełnienie zarzutów i argumentacji zawartej w apelacji wniesionej przez pozwaną osobiście. W judykaturze zgodnie bowiem uznaje się, że skarżący po wniesieniu apelacji może zarówno zmienić zarzuty apelacyjne, jak i przedstawić nowe zarzuty aż do zamknięcia rozprawy przed sądem odwoławczym (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2004 r. II CK 358/03 LEX nr 176094). Pozwana przed rozprawą apelacyjną wniosła o jej odroczenie, ewentualnie o zawieszenie postępowania w sprawie. Wnioski te podlegały oddaleniu jako bezzasadne. W okolicznościach niniejszej sprawy nie zaszła żadna z okoliczności objętych hipotezą przepisu art. 214 § 1 k.p.c. lub art. 215 k.p.c. uzasadniająca odroczenie rozprawy z urzędu. Nie zaszła też konieczność odroczenia rozprawy w celu przeprowadzenia istniejącego dowodu. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie zaszły również przesłanki by zawiesić postępowanie w sprawie. Pozwana mogła bowiem w toku dotychczasowego postępowania wykazywać wszelkimi przewidzianymi przez kodeks postępowania cywilnego dowodami negatywne zachowania powoda wobec niej, zachowania te nie musiały zaś wyczerpywać znamion czynów zabronionych w rozumieniu przepisów kodeksu karnego. Z tej przyczyny nie było podstaw by Sąd Apelacyjny oczekiwał na zakończenie postępowań karnych prowadzonych przeciwko powodowi.

W obowiązującym systemie apelacji pełnej sąd apelacyjny jest sądem merytorycznym. Rozstrzyga na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału procesowego i z urzędu stosuje prawo materialne. Sąd drugiej instancji ma zatem pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. W konsekwencji może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia. W judykaturze wskazuje się, że sąd drugiej instancji jest władny dokonywać samodzielnych ustaleń faktycznych w oparciu o własną ocenę materiału dowodowego zgromadzonego przed sądem pierwszej instancji. Nie zawsze musi zatem uzupełniać materiał dowodowy. Stosownie do treści art. 382 k.p.c. może jednak dopuścić dowody z urzędu, jak i w granicach wynikających z art. 381 k.p.c., może uwzględnić wnioski dowodowe stron złożone dopiero na etapie postępowania apelacyjnego. Powyższe oznacza, że sąd odwoławczy może dokonać odmiennych ustaleń niż sąd I instancji, jak i odmiennej oceny prawnej. Pamiętać przy tym należy, że również na etapie postępowania apelacyjnego przedmiotem dowodu, mogą być wyłącznie fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.).

Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku i jego uzasadnienia w sprawie I ACa 126/16, którym rozwiązano związek małżeński stron przez rozwód z winy obu stron. Sąd Apelacyjny oddalił zaś wniosek pozwanej o dopuszczenie dowodów z dokumentacji fotograficznej. Zdaniem Sądu Apelacyjnego dowody te przede wszystkim były spóźnione. Fakt, iż pozwana przedstawiła dowody z dokumentacji fotograficznej przed sądem I instancji w sposób, który spowodował uznanie ich za nieprzydatne dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy nie może prowadzić do przeprowadzenia dowodów z dokumentacji fotograficznej na etapie postępowania apelacyjnego z pominięciem reguł prekluzji. Podobnie Sąd Apelacyjny ocenił zawarty w apelacji wniosek pozwanej o dopuszczenie dowodów ze wskazanych dokumentów ze spraw karnych. Nie zostało bowiem wykazane przez pozwaną, że nie mogła powołać tych dowodów przed sądem I instancji, ani, że potrzeba ich powołania powstała dopiero po wydaniu zaskarżonego wyroku. Pozwana nie wykazała też, że złożone wnioski dowodowe były przydatne dla ustalenia okoliczności istotnych dla prawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Kontrola instancyjna zastosowanych przez sąd I instancji przepisów prawa materialnego może być dokonywana jedynie w kontekście prawidłowo poczynionych ustaleń faktycznych, w niewadliwie przeprowadzonym postępowaniu, stąd w pierwszej kolejności należy rozważyć zarzuty dotyczące naruszenia przepisów proceduralnych.

Sąd Apelacyjny podziela w części ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji w zakresie dotyczącym okoliczności istotnych dla rozpoznania sprawy i uznając je za własne wraz z ustaleniami dokonanymi w toku postępowania odwoławczego, czyni z nich podstawę faktyczną swoich rozważań. W oparciu o dokonaną przez Sąd Apelacyjny ocenę dowodów zgromadzonych przed Sądem Okręgowym Sąd Apelacyjny ustalił odmiennie od sądu I instancji, że brak jest wiarygodnych dowodów by uznać, że w okresie od 17 marca 2014 roku pozwana dosypywała powodowi do napojów specyfik na podwyższenie ciśnienia, że uderzała powoda w rany na jego nogach, w wyniku czego doznał on zakażenia, że kłuła powoda igłą w rękę od nadgarstka po kciuk, że niszczyła i wyrzucała powodowi garderobę, że dążyła do przejęcia całego majątku, który powód odziedziczył po ojcu, że utrudniała kontakt powoda z dziećmi. Sąd Apelacyjny ustalił zaś, że powód jest agresywny wobec pozwanej. Miało miejsce zdarzenie, że złapał ją za szyję, wykręcił jej rękę. Jest czynnikiem sprawczym awantur, blokuje wjazd na posesję i biuro, wyzywa wulgarnie pozwaną. Sąd Apelacyjny ustalił, że związek małżeński stron został prawomocnie rozwiązany przez rozwód z winy obu stron wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 22 grudnia 2016 roku. Powyższych ustaleń Sąd Apelacyjny dokonał w oparciu o ocenę przeprowadzonych przed sądem I instancji dowodów z zeznań świadków S. H. (2), J. Z., E. L. (osób obcych wobec stron) i przesłuchania pozwanej w zakresie w jakim dowód ten koreluje z zeznaniami wskazanych wyżej świadków, uznając je za wiarygodne, a także na podstawie odpisu wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 22 grudnia 2016 roku w sprawie IACa 126/16.

W ocenie Sądu Apelacyjnego za częściowo uzasadniony należy uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. , a w konsekwencji błędnych ustaleń okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Wszechstronne rozważenie zebranego materiału dowodowego w rozumieniu wskazanego wyżej przepisu oznacza uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy dowodowej i wiarygodności. Wskazać należy, że granice swobodnej oceny dowodów w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c. określają trzy czynniki: logiczny, ustawowy, ideologiczny Czynnik logiczny związany jest z obowiązkiem sądu wyprowadzenia z zebranego materiału procesowego wniosków zgodnych z regułami logiki. Ten wymóg dotyczy wyprowadzenia wniosków po ocenie każdego dowodu z osobna, a także powiązania wszystkich wniosków w jedną logiczną całość. Sąd może zatem dawać wiarę tym lub innym świadkom, czyli swobodnie oceniać ich zeznania, nie może jednak na tle tych zeznań budować wniosków, które z nich nie wynikają. Czynnik ustawowy wyraża przepis art. 233 k.p.c., który stanowi, że ocena sądu ma być oparta na wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału. Taka ocena obejmuje kolejno jego uporządkowanie, odniesienie się do wszystkich przeprowadzonych dowodów i każdego z osobna i w konsekwencji wskazanie, które z faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy zaistniały, bądź nie zaistniały. Istotą oceny dowodów jest wybranie tych, które weszły w skład podstawy rozstrzygnięcia i odrzucenie tych, którym sąd odmówił wiarogodności i mocy dowodowej. Moc dowodowa to przekonanie sądu, jakie uzyskał po przeprowadzeniu dowodu o istnieniu lub nieistnieniu określonego faktu, którego dowód dotyczył Trzeci czynnik, określany jako ideologiczny, bądź też psychologiczny związany jest ze świadomością prawną sądu. Zaliczany jest też do czynników intelektualnych. Jest to element subiektywny oceny związany z osobowością sędziego. Trafnie podkreśla się, że "własne przekonanie" sędziego w kwestii wartości poszczególnych dowodów determinowane jest jego indywidualną wiedzą (świadomością) społeczną i prawną, doświadczeniem życiowym. Rację ma pozwana, że dokonana przez Sąd Okręgowy ocena zgromadzonych dowodów, zwłaszcza dowodów z zeznań świadków, a w konsekwencji i dowodów z przesłuchania stron, jest wadliwa i narusza reguły swobodnej oceny dowodów określone treścią art. 233 § 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach sprawy brak jest podstaw by uznać, że zeznania świadków K. T. (1), K. T. (3), K. T. (2) i J. G. są wiarygodne bowiem były składane spontanicznie i spójne. Zastrzeżenia budzi powołanie w uzasadnieniu tej oceny przez Sąd Okręgowy okoliczności „spontanicznego” składania zeznań. Zachowanie spontaniczne odnosi się bowiem do odruchowej, wcześniej głębiej nieprzemyślanej reakcji na coś. W ocenie Sądu Apelacyjnego trudno zaś uznać, że wskazani wyżej świadkowie w taki sposób składali zeznania. Wniosek o dopuszczenie dowodu z ich zeznań był zawarty już w pozwie, zeznania składali zaś kilka miesięcy później, zeznawali w sprawie osoby blisko z nimi spokrewnionej. Te okoliczności, w świetle zasad doświadczenia życiowego, nakazują uznać, że świadkowie ci wiedzieli na jakie okoliczności będą zeznawać w sądzie, co wyklucza spontaniczny charakter ich zeznań. Sąd Okręgowy wskazał na spójność ich zeznań pomijając całkowicie, że świadkowie ci są bardzo bliskimi krewnymi powoda (siostry i siostrzenice powoda), zaangażowanymi co najmniej emocjonalnie w konflikt stron. Istnienie takiego konfliktu pomiędzy rodziną powoda a pozwaną przyznaje sama pozwana, wynika to także z zeznań tych świadków. Na negatywne nastawienie rodziny powoda do pozwanej i sprawę spornej darowizny wskazują jednoznacznie m.in. zeznania świadka K. T. (1), z których wynika, że była przeciwna, aby powód dokonywał spornej darowizny na rzecz pozwanej, skoro prawo własności nieruchomości nabył od rodziców, jak i czyniony przez świadka zarzut, że pozwana chce przejąć cały majątek, który powód otrzymał od ojca. Pokreślenia wymaga, że fakt, iż strona i zawnioskowani przez nią świadkowie zeznają zgodnie na daną okoliczność nie przesądza sam przez się o konieczności uznania ich zeznań za wiarygodne, jeżeli wynikająca z nich wersja, w okolicznościach danej sprawy, budzi uzasadnione wątpliwości co do wiarygodności w świetle zasad doświadczenia życiowego czy też jest mało prawdopodobna lub nieprawdopodobna. Taka sytuacja zachodzi zaś w niniejszej sprawie, czego Sąd Okręgowy w ogóle nie uwzględnił przy ocenie wskazanych wyżej dowodów, a co sprawia, że nie sposób uznać tej oceny za wszechstronną w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, z wyżej przywołanych przyczyn brak jest podstaw by zeznania wskazanych wyżej świadków ocenić w całości jako wiarygodne. O ile sam fakt bliskiego pokrewieństwa świadków z powodem sam przez się nie musi stanowić podstawy do dyskwalifikacji ich zeznań pod względem ich wiarygodności, to już okoliczność ta powiązana z faktem, iż świadkowie ci pozostają co najmniej w konflikcie emocjonalnym z pozwaną, pozwala uznać, że zeznawali jednoznacznie w interesie powoda. Brak jest też podstaw by za przydatne dla rozstrzygnięcia sprawy uznać zeznania świadka K. J.. Nadanie tym zeznaniom przymiotu wiarygodności na tej podstawie, że świadek ten był pracownikiem obu stron jest wadliwe już w swym założeniu, skoro z żadnego wiarygodnego dowodu nie wynika, że faktycznie był zatrudniany także przez pozwaną, a pozwana tej okoliczności zaprzeczyła. Świadek zresztą sam zeznał, że pracował u powoda /k.238/. Nadto pominął Sąd Okręgowy istotną okoliczność. Świadek K. J. zeznał bowiem, że pracował u powoda do 2013 roku. Po tej dacie na posesji stron był tylko raz w 2014 roku, nie sprecyzował jednak dokładnie w jakiej dacie. Okoliczność ta jest jednak istotna dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy z racji przepisu art. 899 § 3 k.c. Wedle tej regulacji darowizna nie może być odwołana po upływie roku od dnia, w którym uprawniony do odwołania dowiedział się o niewdzięczności obdarowanego. Z uwagi na charakter zarzucanych przez powoda pozwanej zachowań powód wiedzę o jej niewdzięczności winien posiadać już z chwilą zarzucanego ich wystąpienia. Oświadczenie powoda o odwołaniu darowizny pochodzi z 17 marca 2015 roku, zatem w kręgu zainteresowania sądów obu instancji winny być zdarzenia z okresu od 17 marca 2014 roku. Z zeznań świadka K. J. nie wynika jednak, że zdarzenie które opisał z 2014 roku miało miejsce pod tej dacie, co abstrahując od wiarygodności jego zeznań, wskazuje na nieprzydatność ich treści dla rozstrzygnięcia sprawy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy nieprawidłowo ocenił zeznania świadków S. H. (1), J. Z. i E. L.. Świadkom tym Sąd Okręgowy zarzucił, że nie widzieli naocznie agresywnych zachowań powoda wobec pozwanej. Podkreślenia jednak wymaga, że sam fakt, iż osoba zeznająca relacjonuje jedynie spostrzeżenia innej osoby, nie zaś własne, nie przesądza, co do zasady, o braku przydatności takiego dowodu, czy jego niewiarygodności. W przypadku świadków „ze słyszenia” (testes ex auditu) dopuszcza się bowiem w orzecznictwie możliwość uwzględnienia takiego dowodu, który podlega ocenie wiarygodności i mocy dowodowej, tak jak każdy inny dowód przewidziany przepisami k.p.c. Czynienie przez Sąd Okręgowy zarzutu jedynie braku bezpośredniości spostrzeżenia okoliczności będącej przedmiotem dowodzenia nie powinno zatem podważać per se wiarygodności zeznań tych świadków. Nadto z zeznań świadka J. Z. wprost wynika, że był świadkiem złapania pozwanej przez powoda za szyję i wykręcenia jej ręki /k. 294/, zaś świadek S. H. (1) zeznał, że powód popchnął pozwaną /k. 293/. Z kolei świadek E. L. zeznała, że o wykręcaniu ręki pozwanej przez powoda wie od pozwanej i od świadków H. i Z., a sama widziała, że pozwana miała rękę w gipsie /k.295/. Skoro Sąd Okręgowy nie wskazał innej przyczyny odmowy wiarygodności zeznań tych świadków, to w braku powołanej przyczyny, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zeznania te zasługują na wiarę. Wynika zaś z nich, że to powód jest agresywny wobec pozwanej, także fizycznie, wyzywa pozwaną, wszczyna awantury, blokuje wjazd na posesję stron, jak i biuro, utrudnia prowadzenie pozwanej działalności gospodarczej. W konsekwencji brak było podstaw by za wiarygodne uznać przesłuchanie powoda w zakresie w jakim Sąd Okręgowy uznał, że jego treść koreluje z zeznaniami świadków zawnioskowanych przez powoda.

Trafne są zarzuty pozwanej, co do błędnego dokonania przez Sąd Okręgowy części ustaleń faktycznych. Rację ma pozwana, że użycie przez Sąd Okręgowy w ustaleniach faktycznych zwrotu, iż pozwana „donosi” na powoda do Prokuratury było nieuzasadnione, a w ocenie Sądu Apelacyjnego też niezbyt fortunne i nieadekwatne do zaistniałych okoliczności, tym bardziej, że w dalszej części uzasadnienia wyroku Sąd Okręgowy wskazał, że z zawiadomienia pozwanej toczyły się przeciwko powodowi postępowania karne (aczkolwiek w tym miejscu sąd ten pomylił oznaczenie stron niniejszego sporu), co pozwala uznać, że Sąd Okręgowy użył zwrotu „donosić” jako synonimu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wedle słownika języka polskiego zwrot „donosić” odnosi się jednak do przekazania donosu, a więc poufnego lub tajnego pisma czy zgłoszenia władzom o dokonaniu przez daną osobę jakiegoś wykroczenia lub przestępstwa. Z oczywistych względów zawiadamianie przez pozwaną prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez powoda przestępstw nie miało takiego tajnego czy poufnego charakteru, skoro odbywało się oficjalnie, zgodnie z przewidzianą w tym zakresie procedurą karną, co nie było sporne między stronami. Wskazać też należy, że w większości przypadków zawiadomienia spowodowały wszczęcie postepowań przygotowawczych, brak zatem podstaw by czynić z takiego zachowania pozwanej zarzutu rażącej niewdzięczności wobec powoda, jeśli działała ona w przekonaniu o naruszeniu przez powoda ze szkodą dla niej obowiązujących regulacji prawa karnego czy prawa wykroczeń. Sąd Okręgowy ustalił, że powód zmuszony był do korzystania ze wsparcia siostry przy opatrywaniu ran, przygotowywaniu posiłków czy praniu. Z twierdzeń powoda nie wynika jednak, że o taką pomoc zwracał się do pozwanej. Zważywszy, że konflikt stron trwa co najmniej od czasu orzeczenia separacji w 2011 roku uznać to należy za mało prawdopodobne. Nie wynika też, że domagał się by pozwana odwiedzała go w czasie pobytu w szpitalu, mimo, że takie odwiedziny miały miejsce w dniu 30 marca 2016 roku, co Sąd Okręgowy sam ustalił. Sąd Okręgowy błędnie ustalił, że dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie miała zarzucana pozwanej okoliczność dosypywania powodowi przez pozwaną specyfiku na podwyższenie ciśnienia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przede wszystkim jako całkowicie niewiarygodne w świetle zasad doświadczenia życiowego należało ocenić zeznania świadka K. T. (1) jakoby pozwana się jej przyznała do tego działania, zwłaszcza w kontekście faktu, że pozwana nie żyje w zgodzie z rodziną powoda, w tym ze wskazanym świadkiem, który jest do niej negatywnie nastawiony, co wynika z jego zeznań. Nadto, z zeznań świadka K. T. (3) wynika, że zarzucane dosypywanie specyfiku do żywności powoda miało miejsce w 2011 roku /k.187/, a więc już z tej przyczyny nie mogło być brane pod uwagę w niniejszej sprawie (o czym była już mowa wcześniej - art. 899 § 3 k.c.). Z tej samej przyczyny, abstrahując od wiarygodności zeznań świadków, Sąd Okręgowy nie powinien brać pod uwagę czynionego pozwanej zarzutu rzucania w powoda kostką brukową, skoro według świadka J. G. zachowanie to miało miejsce w 2013 roku /k.242/. W konsekwencji uznania zeznań świadków zawnioskowanych przez powoda za niewiarygodne, a w odpowiadającym im zakresie dowodu z przesłuchania powoda, brak było podstaw by ustalić, że pozwana kłuła igłą powoda w dłoń, wyrzucała i niszczyła jego garderobę, wyśmiewała jego stan zdrowia czy namawiała syna stron do zerwania kontaktów z powodem. Trafnie też zarzuca pozwana, że w dacie wydania zaskarżonego orzeczenia wyrok rozwiązujący związek małżeński stron przez rozwód nie był jeszcze prawomocny, co nastąpiło dopiero w dniu 22 grudnia 2016 roku. Wbrew zarzutowi apelacji z ustaleń Sądu Okręgowego nie wynika zaś, że strony wspólnie prowadziły działalność gospodarczą, Sąd ten prawidłowo też ustalił, że powód nie łoży na utrzymanie gospodarstwa domowego, a koszty z tym związane ponosi pozwana. Brak jest zaś podstaw by czynić Sądowi Okręgowemu zarzut błędnego ustalenia, że strony wzajemnie się wyzywały, wynika to chociażby z zeznań świadka S. H. (1), które zasługują na wiarę, aczkolwiek i ten świadek wskazywał, że awantury wszczynał powód.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. należy wskazać, że nie każde uchybienie w zakresie konstrukcji uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji może stanowić podstawę do skutecznego podniesienia zarzutu apelacyjnego. Z natury rzeczy sposób sporządzenia uzasadnienia orzeczenia nie ma bowiem wpływu na wynik sprawy, ponieważ uzasadnienie wyraża jedynie motywy wcześniej podjętego rozstrzygnięcia. Naruszenie przepisu art. 328 § 2 k.p.c. może mieć wpływ na rozstrzygnięcie (a więc stanowić usprawiedliwioną podstawę apelacji) tylko w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia, a tym samym wyłącza możliwość dokonania kontroli instancyjnej zapadłego rozstrzygnięcia. Taka sytuacja nie zachodzi jednak w okolicznościach niniejszej sprawy. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera bowiem ustalenia faktyczne będące podstawą orzekania, dowody w oparciu, o które Sąd Okręgowy poczynił swoje ustalenia oraz rozważania dotyczące podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Rację ma pozwana, że Sąd Okręgowy wprost nie wskazał, że odmówił wiarygodności zeznaniom świadków H., Z. czy L.. Niemniej sugerują to zawarte w uzasadnieniu wyroku wywody wskazujące, że świadkowie wnioskowani przez pozwaną nie byli naocznymi świadkami agresywnych zachowań powoda wobec pozwanej. Pozwana zarzuca sprzeczność w treści uzasadnienia wyroku wyrażającą się w zamiennym wskazaniu dat 2009 i 2012 roku jako roku, od którego istnieje konflikt pomiędzy stronami. Analiza treści uzasadnienia wyroku wskazuje, że rozbieżność taka faktycznie istnieje, nie skutkuje to jednak takim naruszeniem konstrukcji uzasadnienia, które uzasadniałoby zarzut braku możliwości dokonania kontroli instancyjnej orzeczenia. Po pierwsze Sąd Okręgowy wskazał przywołane wyżej daty w części uzasadnienia zawierającej rozważania prawne, nie zaś ustalenia faktyczne, po wtóre zaś z racji złożenia przez powoda oświadczenia o odwołaniu darowizny w dniu17 marca 2015 roku i treści przepisu art. 899 § 3 k.c. dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy nie miało istotnego znaczenia czy konflikt stron istnieje od 2009 roku, czy od 2012 roku, skoro i tak powstał przed dniem 17 marca 2014 roku, a więc okresem relewantnym dla oceny zasadności powództwa. Nie świadczy o naruszeniu art. 328 § 2 k.p.c. fakt dopuszczenia przez Sąd Okręgowy dowodu z dokumentów zgromadzonych w postępowaniu I Ns 187/13 Sądu Rejonowego w Kartuzach i powołanie tego faktu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Aczkolwiek nie wiadomo czemu to miało służyć, to jednak z uzasadnienia tego nie wynika, że ustalenie, iż w dniu 2 kwietnia 2103 roku otworzono i ogłoszono testament M. K. miało jakikolwiek wpływ na wynik niniejszego postępowania.

Trafnie zarzuca pozwana naruszenie przepisu art. 899 § 3 k.c. Przepis ten stanowi, że darowizna nie może być odwołana po upływie roku od dnia, w którym uprawniony do odwołania dowiedział się o niewdzięczności obdarowanego. Termin ten ma charakter prekluzyjny, co oznacza, że po jego upływie roszczenie wygasa. Jak już wcześniej wskazano z uwagi na charakter zarzucanych przez powoda pozwanej zachowań powód wiedzę o jej niewdzięczności winien posiadać już z chwilą zarzucanego ich wystąpienia. Oświadczenie powoda o odwołaniu darowizny pochodzi z 17 marca 2015 roku, zatem w kręgu zainteresowania sądów obu instancji winny być zdarzenia z okresu od 17 marca 2014 roku. Tymczasem Sąd Okręgowy dokonując ustaleń zachowań pozwanej, które kwalifikuje jako rażąco niewdzięczne wobec powoda w ogóle nie ustalił konkretnie kiedy miały one miejsce (poza odwiedzinami powoda przez pozwaną w szpitalu, co miało miejsce w dniu 30 marca 2016 roku już w toku tej sprawy, o czym będzie mowa dalej), w szczególności czy mieściły się w relewantnym dla oceny zasadności powództwa okresie roku przed złożeniem przez powoda oświadczenia o odwołaniu darowizny. Uznanie zatem przez Sąd Okręgowy, że powód skutecznie odwołał darowiznę wobec rażącej niewdzięczności pozwanej nastąpiło z naruszeniem przepisu art. 899 § 3 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, skoro doszło do subsumpcji nieprecyzyjnie ustalonego stanu faktycznego pod tę normę prawa.

Słusznie zarzuca pozwana naruszenie art. 898 § 1 k.c. przez uznanie, że pozwana dopuściła się względem powoda rażącej niewdzięczności.

W judykaturze wskazuje się, że darowizna wytwarza stosunek etyczny między darczyńcą a obdarowanym, wyróżniający się etycznym obowiązkiem wdzięczności. Pogwałcenie tego obowiązku przez dopuszczenie się ciężkich uchybień opatrzone jest sankcją prawną, przewidzianą w art. 898 § 1 k.c., w postaci prawa odwołania darowizny. Warunkiem tego prawa jest, aby obdarowany dopuścił się względem darczyńcy rażącej niewdzięczności.

Na gruncie art. 898 § 1 k.c. nie chodzi zatem o jakąkolwiek niewdzięczność, lecz jedynie o taką, której stopień i natężenie oraz amoralny wydźwięk jest na tyle wysoki, że u każdego postronnego obserwatora wywołałby dezaprobatę. Musi być to więc zachowanie obiektywnie naganne i przekraczające pewne dopuszczalne, społecznie akceptowalne normy. Przesłanka ta ma zatem charakter kwalifikowany. Nie uzasadnia zaś odwołania darowizny dopuszczenie się przez obdarowanego takich czynów, które w danych okolicznościach czy warunkach nie wykraczały poza zwykłe przypadki życiowych konfliktów. Zwrot niedookreślony –rażąca niewdzięczność - został przez ustawodawcę użyty w art. 898 § 1 k.c. po to, aby chronić również obdarowanego - właśnie przed nadmiernym subiektywizmem darczyńcy, a rzeczą sądu jest ważyć racje obu stron (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2015 r. IV CSK 254/14 LEX nr 1622262). Trzeba też pamiętać, że uprawnienie darczyńcy do tego by na powrót uzyskał przedmiot czynności, której dokonał z obdarowanym należy traktować ze względu na konieczność zapewnienia pewności obrotu prawnego jako wyjątkowe. Sięganie po ten instrument prawny może mieć miejsce w zupełnie szczególnych okolicznościach nad wyraz nagannego zachowania obdarowanego, sprzeniewierzającego się w jaskrawy sposób zasadzie wdzięczności obowiązującej wobec darczyńcy, na co wyraźnie wskazano w judykaturze Sądu Najwyższego. Powszechnie przyjmuje się, że rażąca niewdzięczność występuje wtedy, gdy obdarowany dopuszcza się względem darczyńcy przestępstwa oraz gdy obdarowany narusza rażąco obowiązki wynikające ze stosunków osobistych łączących go z darczyńcą. Zaznacza się przy tym, że samo obiektywne istnienie przejawów niewdzięczności nie ma jeszcze właściwego znaczenia. Nie jest bowiem obojętna jej przyczyna (causa ingratitudinis), jako że dopiero poznanie tej przyczyny umożliwia sformułowanie właściwego osądu, czy i na ile zachowanie się obdarowanego może być uznane za nieusprawiedliwione (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2000 r. III CKN 810/00 LEX nr 51880). Stąd w świetle art. 898 § 1 k.c. nie można abstrahować od przyczyn konfliktu między stronami. Pojęcie "niewdzięczności" wymaga analizy motywów określonych zachowań obdarowanego, w tym zwłaszcza tego, czy zachowania jego nie są powodowane czy wręcz prowokowane - wprost lub pośrednio - przez darczyńcę (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1997 r. III CKN 170/97 LEX nr 50614).

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy całkowicie zbagatelizował ustalone negatywne zachowania powoda względem pozwanej. Nie sposób się zgodzić z oceną tego sądu, że zachowania te nie przekroczyły pewnych granic i w sposób rażący nie wykraczały poza normy społeczne. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku brak jest jakiejkolwiek argumentacji odwołującej się do takiej oceny. Podobnie nie uzasadnił Sąd Okręgowy na jakiej podstawie uznał, że czyny powoda wobec pozwanej podyktowane były bardziej rozgoryczeniem z powodu zaistniałej sytuacji, a w mniejszym stopniu wolą inicjowania konfliktu. Brak przywołania motywacji tych ocen nie tylko uchyla je spod kontroli instancyjnej, ale także pozbawia je doniosłości. Powód w toku postępowania nie wykazał, że pozwana dopuściła się popełnienia względem niego przestępstwa. Nie udowodnił także, że w okresie od 17 marca 2014 roku pozwana naruszyła rażąco obowiązki wynikające ze stosunków osobistych łączących ją z powodem. Sąd Okręgowy wskazuje, że strony pozostawały w związku małżeńskim do końca 2015 roku zatem na pozwanej spoczywały obowiązek opieki i pomocy powodowi stosownie do regulacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Sąd ten całkowicie pominął jednak istotny fakt, iż wobec stron w 2011 roku prawomocnie orzeczono separację.

Wedle zaś przepisu art. 61 4 § 1 k.r.o. orzeczenie separacji ma skutki takie jak rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, chyba że ustawa stanowi inaczej. Oznacza to, że co do zasady ustają obowiązki małżeńskie pomiędzy stronami. Wprawdzie zgodnie z § 3 tego przepisu, jeżeli wymagają tego względy słuszności, małżonkowie pozostający w separacji obowiązani są do wzajemnej pomocy, lecz pomoc ta nie aktualizuje się w każdej sytuacji, a jedynie wtedy, gdy wymagają tego względy słuszności, Jest to jeden z wyjątków od zasady, że separacja wywołuje skutki takie jak rozwód. Obowiązek pomocy przyjmuje zatem węższy zakres w porównaniu z czasem wcześniejszym sprzed orzeczenia separacji, skoro aktualizuje się tylko wtedy, gdy wymagają tego względy słuszności. W okolicznościach niniejszej sprawy skuteczne czynienie pozwanej zarzutu braku udzielenia pomocy powodowi w kontekście naruszenia obowiązków małżeńskich wymagało zatem by powód wykazał, że taka szczególna sytuacja uzasadniona względami słuszności w rozumieniu art. 61 4 § 3 k.r.o. zachodziła. Powód okoliczności tej nie wykazał, co więcej nie udowodnił, że w ogóle zabiegał o taką pomoc ze strony pozwanej. Jak już wyżej wskazano, zważywszy na konflikt pomiędzy stronami trwający co najmniej od orzeczenia separacji (2011 rok) jest mało prawdopodobne w świetle zasad doświadczenia życiowego, aby powód o taką pomoc zwracał się do pozwanej. Podobnie należy ocenić zarzut braku odwiedzin powoda przez pozwaną w czasie jego pobytu w szpitalu. Wskazać zaś należy, że pozwana odwiedziła powoda podczas jego pobytu w szpitalu, w marcu 2016 roku- w toku niniejszego postępowania. Sąd Okręgowy ustalił, że w wyniku odwiedzin powód był roztrzęsiony. Abstrahując od prawidłowości tego ustalenia wskazać należy, że odwołanie darowizny - stosownie do art. 900 k.c. - następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie. Nie wykluczona jest przy tym dopuszczalność złożenia stosownego oświadczenia w pozwie, jak również w toku procesu. Wskazane zdarzenie miało miejsce po wytoczeniu powództwa jednak powód oświadczenia o odwołaniu darowizny z powołaniem się na tę przyczynę nie złożył (także ustnie), dlatego też uzasadnione było poddanie ocenie jedynie przyczyn odwołania darowizny podniesionych w pozwie. Nie zostało zresztą wykazane przez powoda, że zarzucane pozwanej zachowanie się w szpitalu wyczerpuje znamiona rażącej niewdzięczności.

Jak wskazano wyżej samo obiektywne istnienie przejawów niewdzięczności nie ma jeszcze właściwego znaczenia. Nie jest bowiem obojętna jej przyczyna, jako że dopiero poznanie tej przyczyny umożliwia sformułowanie właściwego osądu, czy i na ile zachowanie się obdarowanego może być uznane za nieusprawiedliwione. Wymaga to zaś analizy motywów określonych zachowań obdarowanego, w tym zwłaszcza tego, czy zachowania jego nie są powodowane czy wręcz prowokowane - wprost lub pośrednio - przez darczyńcę. Zdaniem Sądu Apelacyjnego strony co najmniej od chwili orzeczenia separacji w 2011 roku pozostają w konflikcie na wielu płaszczyznach, w tym na tle majątkowym. Z zeznań świadków S. H. (1), J. Z. czy E. L., uznanych przez Sąd Apelacyjny za wiarygodne, jak i z przesłuchania pozwanej w zakresie korelującym z tymi zeznaniami, wynika, że powód zachowywał się wobec pozwanej agresywnie, wyzywał ją, dopuszczał się wobec niej przemocy fizycznej, utrudniał prowadzenie jej działalności gospodarczej na wspólnej posesji. Te zachowania powoda prowadziły do awantur, wzajemnych pretensji i zważywszy na zasady doświadczenia życiowego, zapewne i do wzajemnych wyzwisk. Taką ocenę zachowań powoda uprawdopodobnia też fakt, iż wobec niego do chwili zamknięcia rozprawy w tej sprawie toczyły się postępowania karne, niektóre zakończone wyrokami skazującymi, aczkolwiek nieprawomocnymi. W świetle powyższych wywodów, wbrew ocenie Sądu Okręgowego, powód nie wykazał, że w okresie roku przed złożeniem oświadczenia o odwołaniu darowizny pozwana dopuściła się wobec niego zachowań, które stanowiły przestępstwo lub rażąco naruszały obowiązki wynikające ze stosunków osobistych łączących ją z darczyńcą, a zarzucane zachowania pozwanej, które uznać można za wykazane, nie były usprawiedliwione w świetle zachowań samego powoda. Nie wykazał więc rażącej niewdzięczności pozwanej. Skoro powód skutecznie nie odwołał darowizny, nie zachodziły podstawy by nakazać pozwanej złożenie objętego żądaniem pozwu oświadczenia woli.

Z tych względów Sąd Apelacyjny na mocy przepisu art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok oddalając powództwo. Zmiana wyroku wymagała dokonania korekty rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed sądem I instancji. O kosztach tych Sąd Apelacyjny orzekł na mocy przepisów art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. mając na względzie zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty postępowania składa się kwota 7.200 zł tytułem minimalnej stawki wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika pozwanej oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Wedle tej samej zasady Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego Na koszty postępowania apelacyjnego składa się kwota 10.800 zł tytułem 75 % minimalnej stawki wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika pozwanej oraz kwota 25.000 zł tytułem opłaty sądowej od apelacji. W ocenie Sądu Apelacyjnego w sprawie nie zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony w rozumieniu art. 102 k.p.c. uzasadniający nieobciążanie powoda kosztami postępowania należnymi pozwanej. Jak wskazano w judykaturze w przepisie tym ustawodawca odwołuje się do pojęcia "wypadków szczególnie uzasadnionych". Takie sformułowanie wprawdzie nie jest klauzulą generalną, jednak opiera się na zwrocie niedookreślonym, który może odsyłać również do argumentów natury aksjologicznej. Regulacja ta znajdzie zastosowanie w wyjątkowych sytuacjach, gdy z uwagi na okoliczności konkretnej sprawy, zastosowanie reguł ogólnych k.p.c. dotyczących zwrotu kosztu procesu byłoby nieuzasadnione. Rozstrzygnięcie na podstawie art. 102 k.p.c. ma zatem charakter dyskrecjonalny. Powód zainicjował niniejszy spór narażając pozwaną na konieczność poniesienia kosztów obrony, nie wykazał też, że jego sytuacja życiowa wyczerpuje przesłankę wypadku szczególnie uzasadnionego.

SSA Jakub Rusiński SSA Dariusz Janiszewski SSA Małgorzata Idasiak-Grodzińska