Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 58/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie Wydział IV Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący SSR Anna Podubińska

Protokolant kierownik sekretariatu Krystyna Hartung

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2018 r. w Szczytnie

w sprawy z powództwa H. J.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w W.

o wydanie świadectwa pracy i zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. na rzecz powoda H. J. tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych kwotę 7500 / siedem tysięcy pięćset / złotych

II.  zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Szczytnie kwotę 375 ( trzysta siedemdziesiąt pięć ) złotych tytułem opłaty, od uiszczenia której powód był zwolniony,

III.  umarza postępowanie w części dotyczącej nakazania wydania świadectwa pracy

Sygn. akt: IV P 58/16

UZASADNIENIE

Powód H. J. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) spółka z o.o. w W. tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych kwoty 7500 złotych oraz nakazanie wydania mu świadectwa pracy za okres od 15 maja 2014 roku do 5 stycznia 2016 roku.

W uzasadnieniu wskazał, że był zatrudniony u pozwanego jako Szef K., pracował w(...). Miał ustalone wynagrodzenie w okresie od maja do października w kwocie 5000 złotych miesięcznie netto, w pozostałych 2500 zł netto.

U pozwanej panowała fatalna organizacja pracy oraz lekceważące podejście do pracowników, od początku jego zatrudnienia pojawiały się zaległości w płaceniu wynagrodzenia. W kwietniu 2015 roku pozwana była mu winna 17.500 zł oraz zalegała z płaceniem składek, uregulowała dopiero, gdy powód zagroził, że rozwiąże umowę o pracę przed nadchodzącym sezonem. Jesienią pozwan ponownie popadła w zwłokę, zalegała z wynagrodzeniem od października do grudnia, w związku z czym powód rozwiązał umowę bez wypowiedzenia z dniem 5 stycznia 2016. Pozwana kontaktowała się z nim obiecując uregulowanie nalezności w zamian za cofnięcie tego oświadczenia. Gdy się nie zgodził, pozwana częściowo uregulowała nalezności. Roszczenie powoda wynika z tego, że przez okres 2 lat pracował po 16 godzin dziennie, za co nie otrzymał wynagrodzenia.

Na rozprawie doprecyzował, że ustalenia ustne były takie, że w sezonie pracował w nadgodzinach, ale nie otrzymywał za to zapłaty, poza stałym, ustalonym wynagrodzeniem, natomiast poza sezonem nie świadczył pracy, ale było uzgodnione, że otrzymuje wynagrodzenie, jednak w niższej wysokości niż w sezonie. Po rozwiązaniu umowy o pracę pozwany nie chciał mu wypłacić wynagrodzenia za okres od stycznia do kwietnia, wobec czego domaga się wynagrodzenia za nadgodziny ograniczając to żądanie do kwoty wynagrodzenia ustalonego w umowie o pracę za okres nieświadczenia pracy po sezonie, mimo że wie, iż z tytułu nadgodzin przysługuje mu wynagrodzenie wyższe.

W toku procesu powód cofnął roszczenie o nakazanie wydania świadectwa pracy, bowiem pozwany wydał mu je.

Pozwany (...) Spółka z o.o. w W. wniósł o oddalenie powództwa.

Wskazał, że nie uchyla się od wystawienia świadectwa pracy, natomiast liczył na to, że powód od maja 2016 roku z rozpoczęciem nowego sezonu stawi się do pracy. Podał, że powód od 17.10.2015 roku nie pracował i nie wyrażał gotowości do pracy upominając się jednocześnie o wynagrodzenie.

Powód był zatrudniony na stanowisku szefa kuchni, więc miał w swoim zakresie organizować pracę, jeśli twierdzi, że była fatalna, to świadczyło to o jego złej pracy. W umowie jest określone, że czas pracy powoda jest nienormowany, to stanowisko szefa kuchni samoczynnie określa, że tak wygląda czas pracy, bowiem nie można go z góry określić. W okreasie od maja do października czas pracy powoda nie przekraczał 40 godzin tygodniowo, a w pozostałym okresie nie stawił się do pracy w ogóle.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód H. J. był zatrudniony w pozwanym (...) spółka z o.o. w W. na podstawie umowy o pracę z dnia 15 maja 2014 roku na czas nieokreślony na stanowisku Szefa Kuchni w Restauracji (...) w Ośrodku (...) położonym w(...). Wynagrodzenie zostało ustalone w ten sposób, że w miesiącach maj-październik wynosiło 5000 zł netto, w miesiącach listopada- kwiecień 2500 złotych netto. Dodatkowo z uwagi na sezonowość pracy ośrodka było ustalone, że w okresie jego działania od maja do października powód będzie pracował, w takich godzinach jakie są konieczne do działania kuchni w Restauracji Ośrodka, nie będzie otrzymywał z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia, natomiast w okresie listopad- kwiecień tj. w czasie, gdy ośrodek jest zamknięty, nie będzie w ogóle świadczył pracy, poza wyjątkowymi sytuacjami, gdy zostanie zamówiona obsługa kuligu, sylwester itp., gdy miał być wzywany na telefon.

Do obowiązków powoda, jako Szefa Kuchni należało organizowanie pracy całej kuchni w restaruracji prowadzonej w ośrodku, przygotowywanie wszystkich posiłków, planowanie zakupów, ale też przygotowywanie jeszcze przed sezonem przetworów, zapasów, które potem mogły być wykorzystywane w trakcie sezonu do posiłków, a okazjonalnie także udział w eventach, imprezach organizowanych dla gości, podczas których m.in. były robione prezentacje, pokazy, czy nauki gotowania.

Restauracja w ośrodku służyła gościom ośrodka, przy czym byli to wczasowicze przyjeżdzający na nieco dłuższe okresy, grupy, które przyjeżdzały na pobyty krótkie, kilkudniowe, weekendowe w celach odbycia konferencji, szkoleń, eventów, zawodów sportowych i tym podobnych wydarzeń. Ponadto ośrodek znajdował się na trasie odbywanych rejsów żeglarskich, przybijały tam jachty i żeglarze i osoby im towarzyszące korzystały z Restauracji w ośrodku bez korzystania z noclegów oferowanych przez pozwanego.

Powód zaczynał pracę w połowie kwietnia, już wtedy zaczynał tam mieszkać i do domu jeżdził nieregularnie. W tym czasie w ośrodku nie było zewnetrznych gości i imprez, a jedynie prywatni goście właścicieli. Praca powoda w tym okresie skupiała się głównie na przygotowywaniu wszystkiego do sezonu, powód gotował takie produkty, dania, które można było zamrozić, zawekować, pasteryzować tj. pierogi, dania z ryb- paprykarze, ryby w occie itp. Ponadto sprzątał i przygotowywał całą kuchnię po zimie. w tym okresie powód pracował w godzinach od 9-10 do 20-21, przy czym w tym czasie ten czas pracy sam dobierał do potrzeb. Pierwsi zewnętrzni goście pojawiali się na weekend majowy i począwszy od maja przyjeżdzali do ośrodka, choć niezbyt licznie. W maju tez były organizowane duże imprezy weekendowe po kilkadziesiąt do 150 osób, którym zapewniane było wyżywienie. Od czerwca 2015 zaczynało się pełne obłozenie ośrodka w stałych gości, dodatkowo licznie trafiali tam żeglarze, organizowane już były liczne imprezy okolicznościowe, a także rezerwowane wesela.

W tym okresie powód rozpoczynał pracę od godziny 6 lub 7 rano, a pracował do godziny ok. 22 w tygodniu poza weekendami, przy czym praca w ciagu dnia odbywała się bez przerw, była związana z przygotowaniem stałych posiłków dla gosci, ale także dań zamawianych w restauracji dla gości doraźnych. Godziny zakończenia były uzależnione od obecności gości w restauracji.

W weekendy praca trwała do 23-24, pojawiało się znacznie więcej gości, dodatkowo bywało, że w przypadku wesel, imprez organizowanych w niestandardowych godzinach powód pracował w dłuższym czasie, do 1-2 w nocy.

Taki intensywny sezon kończył się w sierpniu, ale przez cały wrzesień nadal przyjeżdzali goście weekendowi, pojawiali się żeglarze, były organizowane większe imprezy oraz szkolenia, konferencje, co wiązało się z podobnymi godzinami pracy, jak w okresie wiosennym. W październiku 2015 roku powód na początku miesiąca miał kilka dni wolnych, następnie dwukrotnie był wezwany, ostatni weekend obsłużył w połowie października 2015 i od tego czasu już nie pracował.

Po zakończeniu sezonu w 2014 roku pozwany zaczał zalegać powodowi z wynagrodzeniem za okres przestoju w Ośrodku, natomiast składki na ZUS nie były opłacane także za okres wcześniejszy, od maja 2014 roku. Wobec tego, że zbliżał się kolejny sezon, a powód uzależnił kontynuowanie zatrudnienia od uregulowania zaległości, przed rozpoczęciem sezonu zostały one powodowi wypłacone.

W okresie od maja do października 2015 roku, wynagrodzenie płante do rąk powodowi zostało w kwocie ustalonej umową wypłacone. Natomiast począwszy od października 2015 roku pozwany ponownie zaprzestał wypłacania powodowi wynagrodzenia. W grudniu 2015 roku powód za pośrednictwem wyznaczonego pełnomocnika wezwał pozwanego do zapłaty zaległęgo wynagrodzenia, a gdy nie zostało ono uregulowane w dniu 5 stycznia 2016 roku złożył oświadczenie o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia z powodu rażącego naruszenia podstawowych obowiazków pracodawcy polegających na niewypłaceniu mu wynagrodzenia za okres 3 miesięcy. Po rozwiązaniu umowy pozwany wypłacił te należności powodowi, a gdy ten domagał się wynagrodzenia za okres przestoju mający miejsce już po rozwiązaniu umowy jako formy rekompensaty za przepracowane w sezonie godziny nadliczbowe, pozwany przez pewien czas uzależniał to od tego, że powód przygotuje przed kolejnym sezonem nowego kucharza do pracy w ośrodku, a ostatecznie, gdy powód nie wyraził zgody, odmówił tej wypłaty.

( akta osobowe powoda –umowa o pracę, zeznania powoda K 83-84, świadków B. M. (1) K 81-82, N. S. K 82-83, pisma do pozwanego, pisma ZUS K , dowody złozone przez powoda K 91-92- bony produkcyjne, grafiki pracy, menu ośrodka, oferty weselne, programy imprez, harmonogram imprez, menu restaruracji, menu stołówki ośrodka )

Sąd zważył, co następuje:

Przede wszystkim trzeba podkreślić, iż podkreślić, iż powód dochodzi wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, przy czy ograniczył je do ściśle określonej kwoty motywując, że w ten sposób chce uzyskać to, co jego zdaniem należy mu się z umowy o pracę i ustalonego między stronami jej sensu i istoty, a czego pozwany mu nie chce wypłacic. Wobec powyższego Sąd rozpoznając sprawę uznał, że należy ograniczyć jej badanie do ustalenia, czy co najmniej taka kwota powodowi byłaby należna z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych.

W pierwszej kolejności zatem Sąd ustalił, wynagrodzenie za jaką ilość godzin nadliczbowych, stanowiłaby kwota 7500 zł, której powód dochodzi.

Normatywny czas pracy w tych miesiącach, za które powód dochodzi dodatkowego wynagrodzenia wynosił- w maju i sierpniu 2015 roku – 160 godzin, a zatem stawka za godzinę pracy liczona od wynagrodzenia miesięcznego 5000 zł odpowiednio- z dodatkiem 50%- 46,88zł, z dodatkiem 100%- 62,50zł, w czerwcu 2015 – 168 godzin, a stawka wynagrodzenia za godzinę nadliczbową - z dodatkiem 50% - 43,14 zł, z dodatkiem 100% -59,52 zł, w lipcu 2015 roku- 184 godzin, a stawka wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych z dodatkiem 50% - 40,76 zł, z dodatkiem 100% - 54,34 zł. Jak wynika z zeznań powoda we wrześniu i październiku, mimo że świadczył pracę, godziny nadliczbowe w rozliczeniu miesięcznym nie występowały.

Biorąc pod uwagę zatem nawet najniższą z powyższych stawek godzinowych, powód, by uzyskać wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych w dochodzonej przez siebie kwocie musiałby przepracować co najmniej 185 godzin nadliczbowych w omawianym okresie ( 7500 zł: 40,76zł – tj. najniższa z wyliczonych stawek za godzinę pracy ), tj. w okresie od maja do sierpnia 2015 roku.

Przeprowadzone dowody- zeznania świadków, przesłuchanie powoda, jak również złożone przez powoda dowody przeprowadzonych operacji finansowych, składanych zamówień, opracowanych menu dla całego ośrodka w pełni potwierdzają, że powód tyle godzin ddatkowych przepracował, a zeznaniom E. B., która twierdziła, że praca w nadgodzinach nie miała miejsca, a jeśli zdarzało się, że danego dnia powód pracował dłużej, to mogł odebrać sobie te wolne godziny w tygodniu na bieżąco Sąd nie dał wiary.

Z zeznań swiadków B. M. (2) oraz N. S., w pełni potwierdzających zeznania powoda wynika, że powód w tzn sezonie, czyli w okresie od czerwca do sierpnia i tak to wygladało także w 2015 roku pracował przez 7 dni w tygodni, nie miał zadnego dnia wolnego, pracę zaczynał od godziny 6-7, a kończył ją około 23-23, w ciągu dnia natomiast nie miał żadnych przerw. N. S. podał też, że powod zaczynał pracować jeszcze przed sezonem, w połowie kwietnia, co potwierdza zeznania powoda, iż w okresie, gdy jeszcze ośrodek nie miał gości, a kuchnia co do zasady nie działała, on już przygotowywał samą kuchnię po zimie, a także przygotowywał półprodukty, gotował takie dania, które mogły być zamrożone, ale też gotował dla obsługi ośrodka i kadry zarządzającej. Świadkowie potwierdzili też, że powod obsługiwał dodatkowo wykraczajace poza zwykły czas pracy restauracji imprezy- grille itp.

Powyższe zeznania dodatkowo potwierdzają dowody nieosobowe złożone przez powoda, które obrazują intensywność pracy ośrodka, ltóra była znaczna, wbrew temu, co próbowała wykazywać E. B.. B. produkcyjne zawierają zamówienia z restauracji i są na nich uwidocznione godziny wykonywania tych zamówień, są to godziny od przed 9 rano do godzin wieczornych- 20-21, a ponadto są na nich uwidocznione wszystkie godziny między tymi granicznymi, co wskazuje, że praca restauracji, jako miejsca działającego dla gości z zewnętrz była równie intensywna, co obsługiwanie gości ośrodka.

Zatwierdzone przez powoda godziny pracy wyżej wskazanych świadków, także obejmują czas znacząco dłuższy, niż wynikałoby z zeznań E. B., natomiast oboje świadkowie podali, że powód zaczynał pracę przed nimi godzinę, lub więcej i kończył najczęściej później.

Złożone przez powoda oferty ośrodka na regaty, zawody tenisowe, zaplanowane tam godziny posiłków – od 7 rano do 19, a w przypadku imprez grillowych także znacznie później, menu weselne opracowane dla ośrodka, które świadczy, ze takie imprezy tam się odbywały, a to oznacza pracę kuchni w zdecydowanie przedłużonym czasie, świadczą jednoznacznie, że czas pracy powoda w okresie sezonu wynosił co najmniej tyle, ile powód przekazuje, tj. co najmniej te 16h dziennie przy pracy przez 7 dni w tygodniu.

Odnosząc się do zarzutu „nienormowanego” czasu pracy powoda należy wskazać, że przepisy kodeksu pracy takiego systemu czasu pracy nie przewidują. Jak się wydaje, chodzi tu o system zadaniowego czasu pracy, ale też pozwany powołuje się na zajmowane przez powoda stanowisko.

Odnosząc się do obu kwestii, trzeba tu podkreślić, iż powód nie miał żadnego wpływu ani na godziny, w jakich ta praca związana z kuchnią w Restauracji w ośrodku była wykonywana, ani na czas trwania większości tych czynności. Czas jego pracy był zależny od czasu przybycia gości zewnętrznych korzystających w ośrodku wyłącznie z restauracji, ale też od ilości gości ośrodka, dodatkowych atrakcji, które były dla nich organizowane, czy które sami organizowali, a zatem od czynników zewnętrznych, na które powód nie miał żadnego wpływu i nie mógł nimi regulować. Oczywiście samo tempo gotowania, a raczej przygotowywania półproduktów, synchronizacja gotowania poszczegółnych potraw zależała od powoda, ale z zeznań samego powoda, jak również zawnioskowanych przez niego świadków wynika, że determinującymi czas pracy powoda były godziny posiłków, ilość gości, czas ( w tym dni ) pracy restauracji. Nie zachodziła zatem możliwość regulowania sobie przez powoda tak czasu pracy, by nie przekraczać normatywnego czasu i w takich warunkach nie ma możliwości zakwalifikowania systemu jego czasu pracy do czysto zadaniowego, który to wykluczyłby uprawnienie powoda do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

Zgodnie z art. 140 kp w przypadkach uzasadnionych rodzajem pracy lub jej organizacją albo miejscem wykonywania pracy może być stosowany system zadaniowego czasu pracy. Pracodawca, po porozumieniu z pracownikiem, ustala czas niezbędny do wykonania powierzonych zadań, uwzględniając wymiar czasu pracy wynikający z norm określonych w art. 129. Twierdzenia pozwanego wskazują, że myli on warunki konieczne do wprowadzenia zadaniowego czasu pracy z sytuacją, gdy nie jest mozliwe określenie z góry, ile – w rozumieniu jak długo- dany pracownik w poszczególne dni będzie musiał pracować. A to ta ostatnia sytuacja dotyczyła ewentualnie powoda i w żadnym wypadku nie stanowi powodu odmowy wypłaty wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach.

Ponadto z zeznań powoda i świadków wynika, że zadaniem powoda nie była tylko organizacja pracy kuchni i innych osób oraz nadzór nad przygotowywaniem przez nich posiłków, ich jakością, ale także, a nawet przede wszystkim, zajmował się on bezpośrednio gotowaniem, przygotowywaniem półproduktów, przygotowywaniem posiłków i np. w godzinach porannych, produkty do pierwszego posiłku – śniadania przygotowywał, rozkładał głównie H. J..

Należy tu zatem wskazać na ukształtowane od dawna orzecznictwo wskazujące, iż konieczność wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych może być dopuszczona tylko wyjątkowo. Pracodawca nie może więc ustalić zakresu obowiązków, który nie może zostać wykonany w normalnych godzinach pracy. Nie jest więc możliwe stosowanie takich rozwiązań organizacyjnych, które z założenia wymagałyby stałego wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych. Wynika więc z tego, że osoby zatrudnione na stanowiskach kierowniczych nie mogą być pozbawione prawa do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, jeżeli wadliwa organizacja pracy wymusza systematyczne przekraczanie norm czasu pracy, a nadto pracownik, który - kierując wyodrębnioną komórką organizacyjną - wykonuje równocześnie pracę na równi z członkami kierowanego zespołu, nie może być uznawany za kierownika w rozumieniu art. 1514 § 1 k.p. ( Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 25 lipca 2017 r. (...) SA/Wa (...), Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 9 lipca 2014r. III APa 3/14, Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2016 r. III PK 118/15 )

Z argumentacji pozwanego można też wywieść twierdzenie, że powód zajmował stanowisko kierownicze.

Wprawdzie z jednej strony, specyfika pracy powoda, z uwagi na pracę na jedynym takim stanowisku w ośrodku, polegała m.in. na tym, iż jego praca nie była nadzorowana bezpośrednio, była wykonywana z dużą dozą samodzielności i pozwany nie miał znaczącego wpływu ani na efektywność pracy, ani organizację bezpośredniej pracy powoda, ani na rodzaj czynności podejmowanych przez powoda w danym momencie, to jednak jak podkreślono, ta organizacja pracy była z góry wymuszona poprzez harmonogram pracy ośrodka i wyznaczone przez pozwanego, czy też doraźnie dodatkowo z uwagi na prośby gości ośrodka i restauracji, jak również niedostateczna obsadę kuchni, która powodowała, że powód wykonywał czynnosci nie tylko szefa kuchni, ale też kucharza, czy pomocnicze.

Analiza czynności podejmowanych w omawianym okresie przez powoda wskazuje jednoznacznie, iż powód nie miał możliwości odbierania sobie wolnego za godziny wypracowane w czasie ponadnormatywnym, bowiem rytm pracy ośrodka, działania restauracji nie dawał takiej możliwości.

Z tego powodu Sąd uznał, że wynagrodzenie wyżej opisane powodowi się należy.

Jeśliby nawet uznać, że stanowisko powoda było stanowiskiem stricte kierowniczym, to regulacja art. 151 4 §1 kp rozstrzyga, iż powód był zobowiązany wykonywać, w razie konieczności, pracę poza normalnymi godzinami pracy bez prawa do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych, przy czym dotyczyłoby to pracę w dniach od poniedziałku do soboty i wówczas za pracę w te dni powodowi dodatkowe wynagrodzenie nie należałoby się. Jednakże też w takim przypadku odmiennie należałoby ocenić kwestię żądania powoda w odniesieniu do pracy wykonywanej w niedzielę. W żadnym wypadku powoda nie można bowiem traktować jako osoby zarządzającej zakładem pracy, jeśli w ogóle, to jedynie analogicznie do kierownika wyodrębnionej komórki organizacyjnej. Do powoda odnosiłaby się zatem regulacja zawarta w §2 art. 151 4 kp, zgodnie z którą kierownikom wyodrębnionych komórek organizacyjnych za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w niedzielę i święto przysługuje prawo do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych w wysokości określonej w art. 151 1 § 1, jeżeli w zamian za pracę w takim dniu nie otrzymali innego dnia wolnego od pracy.

Jak wcześniej wskazano, powód nie miał możliwości odebrania żadnego dnia wolnego w zamian za pracę wykonywaną w niedzielę i święta, w tym okresie przypadało ich kilka- Boże Ciało, 15 sierpnia, pozwany też mu takiego nie udzielił.

W tej sytuacji powodowi należne byłoby przynajmniej wynagrodzenie za czas przepracowany wraz z dodatkiem za pracę w godzinach nadliczbowych, a jednocześnie wynagrodzenie za te dni będzie naliczone zgodnie z treścią art. 151 1 § 1 ust. 1 pkt. b kp, tj z dodatkiem 100%.

Powód pracował w każdą niedzielę w tym okresie, przy jednoczesnej pracy w pozostałe dni tygodnia, zatem wszystkie przepracowane godziny należy traktować jako pracę w ponadnormatywnym czasie pracy.

Wyżej obliczone stawki wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych wskazują, że najniższą stawką z dodatkiem 100% w tym okresie była kwota 54,34 zł, aby zatem roszczenie powoda było w pełni zasadne musiałby przepracować 138 godzin w ramach nadgodzin w niedzielę ( 7500: 54,34zł ). Zeznania świadków wskazują, że w niedzielę, powód jak w inne dni pracował po kilkanaście godzin, a wręcz w weekendy ta praca była dużo bardziej natężona z uwagi na kumulację gości ośrodka, czy też samej restauracji. Należy tu wskazać, że gdyby przyjąć pracę tylko przez 10 godzin, to praca przez 14 niedziel byłaby dostateczna, by uznać, że powodowi dochodzone przez niego wynagrodzenie jest należne. Uwzględniając okres od czerwca do sierpnia jako pełen sezon, a także weekendowe imprezy okolicznościowe w maju i wrześniu oczywistym jest, że ta praca przynajmniej w tym wymiarze była wykonywana.

Z uwagi na te okoliczności Sąd w oparciu o cytowane przepisy uznał, że powodowi należne jest z tytułu wypracowanych godzin nadliczbowych co najmniej takie wynagrodzenia, jakiego dochodzi i uwzględnił powództwo w całości.

Sąd w oparciu o treść art. 113§1 ustawy dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Szczytnie) stosowną kwotę tytułem kosztów sądowych, wydatków i opłat, bowiem zgodnie z treścią art. 96 ust.1 pkt. 4 ustawy dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, powódka nie miała obowiązku ich uiszczenia. Wysokość opłaty naliczono w oparciu o art. 13 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych mając na uwadze wysokość zasądzonego na rzecz powoda roszczenia.

W związku z cofnięciem przez powoda roszczenia dotyczącego wydania świadectwa pracy, wobec spełnienia tego swiadczenia przez pozwanego, na podstawie art. 203 § 4 kpc w zw. z art. 355 § 1 kpc w zw. z art. 469 kpc postępowanie w tej części zostało umorzone. Cofnięcie to nie jest sprzeczne z prawem ani zasadami współżycia społecznego, nie zmierza do obejścia prawa, a także nie narusza słusznego interesu pracowników.