Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt XIII Ga 457/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 stycznia 2018 roku Sąd Rejonowy w Płocku oddalił powództwo (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w C. przeciwko P. G. o zapłatę kwoty 18.954 złotych oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że: pozwany P. G. realizował na terenie budynku wielorodzinnego położonego w W. przy ul. (...) prace budowlane polegające na wykonaniu elewacji w technice lekko-mokrej oraz obróbkach blacharskich, jako podwykonawca swojej żony M. G., prowadzącej działalność pod nazwą (...), na podstawie umowy zlecenia prac nr (...). Generalnym wykonawcą inwestycji było (...) Sp. z o.o., zaś inwestorem – (...). 1 marca 2015 roku pozwany jako zamawiający zawarł z W. M. umowę o wykonanie robót budowlanych, na mocy której wykonawca zobowiązał się do docieplenia budynku wielorodzinnego położonego przy ul. (...) w W. (róg ul. (...)). Zakres robót obejmował położenie siatki, kleju i tynku na elewacji. Strony ustaliły wynagrodzenie wykonawcy w kwocie 25,00 zł za 1 m ( 2) płatne na podstawie faktury VAT. Termin rozpoczęcia prac ustalono na dzień 1 marca 2015 roku, zaś termin zakończenia na dzień 30 marca 2015 roku. Prace realizowane przez W. M. nie zostały wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną i wymaganą jakością. Tynk był nieprawidłowo zacierany, w związku z czym faktura była niejednolita i powstawały plamy. Wykonanie nie było estetyczne. Pozwany oraz jego żona M. G. wielokrotnie zwracali uwagę W. M. na nieprawidłowe wykonanie prac i prosili ustnie o ich poprawienie. Ponowne położenie struktury tynku okazało się wadliwe i prace W. M. nie zostały odebrane. W. M. wystawił pozwanemu następujące faktury VAT: nr (...) z dnia 20.03.2015r. na kwotę 13.284,00 zł, nr (...) z dnia 26.03.2015r. na kwotę 5.670,00 zł, nr (...) z dnia 8.04.2015r. na kwotę 5.670,00 zł, nr (...) z dnia 8.05.2015r. na kwotę 3.672,00 zł. Pozwany uregulował w całości faktury nr (...). W. M. przesłał żonie pozwanego M. G. wiadomość mailową z prośbą o podpis i odesłanie załączonego druku: „ Potwierdzenia wykonania zleconej pracy” tj. docieplenia budynku wielorodzinnego zgodnie z umową z dnia 1.03.2015r. Sąd Rejonowy ocenił, że podpis złożony na nazwisko (...) usytuowany w pozycji „Podpis zleceniodawcy” na „Potwierdzeniu wykonania zleconej pracy”, z datą wykonania pracy 8.04.2015r. przez (...), nie został nakreślony przez pozwanego, a jednocześnie został wykonany w drodze naśladowania autentycznego podpisu pozwanego, co uniemożliwia wskazanie osoby podrabiającej podpis.

W oparciu o tak poczynione ustalenia, Sąd I instancji oddalił powództwo. Powód żądanie przeciwko pozwanemu P. G. opierał na fakcie zawarcia przez pozwanego z poprzednikiem prawnym powoda W. M. umowy o roboty budowlane, której przedmiotem było wykonanie docieplenia budynku wielorodzinnego położonego w W. przy ul. (...). Zakres prac zleconych W. M. obejmował położenie siatki, kleju i tynku na elewacji budynku. Analizując charakter przyjętego przez W. M. zlecenia Sąd Rejonowy dokonał kwalifikacji zawartej umowy jako umowy o podwykonawstwo. Zgodnie bowiem z art. 647 1 § 1 k.c. w umowie o roboty budowlane, o której mowa w art. 647 k.c., zawartej między inwestorem a wykonawcą (generalnym wykonawcą), strony ustalają zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał osobiście lub za pomocą podwykonawców. Natomiast art. 647 k.c. stanowi, iż w umowie o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót (w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu) oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. W tych okolicznościach zgłoszone przez powoda roszczenie, obejmujące żądanie zapłaty wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę zakwalifikować należało w kontekście zawartej pomiędzy stronami umowy o podwykonawstwo (art. 647 1 § 5 k.c.) jako żądanie spełnienia przez pozwanego świadczenia obciążającego go zgodnie z treścią zobowiązania (art. 353 § 1 k.c.). Sąd I instancji ocenił, że wobec wadliwego wykonania etapu prac, cedent świadczenia nie ukończył i nie należy mu się wynagrodzenie za prace, które zostały faktycznie dokończone przez inny podmiot. Skoro zatem W. M. nie zrealizował robót w sposób prawidłowy, a pozwany prac tych nie odebrał, brak jest podstaw do zapłaty wynagrodzenia. W przypadku bowiem umowy o roboty budowlane (umowy o podwykonawstwo), stosownie do przepisu art. 647 § 1 k.c., prawo wykonawcy do zapłaty na jego rzecz wynagrodzenia za wykonane prace realizuje się z chwilą odbioru obiektu objętego umową. Poprzednikowi prawnemu powoda nie należało się wynagrodzenie wskazane na fakturach VAT nr (...), a roszczenie przeszło w takim kształcie, w jakim przysługiwało cedentowi. O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł zaś na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

/wyrok, k. 295, uzasadnienie, k. 302-310/

Apelację od opisanego wyroku złożyła strona powodowa zaskarżając orzeczenie w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez zasądzenie kwoty 18.954 złotych wraz z odsetkami oraz kosztów procesu, według złożonego zestawienia oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie zaś o uchylenie wyroku. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów procedury cywilnej mogące mieć wpływ na wynik sprawy, w tym naruszenie:

1.  art. 158 § 1 i § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 160 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie odwołania z dnia 22 grudnia 2017 roku od zarządzenia z dnia 11 grudnia 2017 roku w przedmiocie oddalenia wniosku o sprostowanie protokołu rozprawy z dnia 19 października 2017 roku, skutkiem czego protokół rozprawy nie odzwierciedlał rzeczywistego przebiegu rozprawy, w tym zeznań pozwanego oraz wniosków procesowych strony powodowej i w konsekwencji naruszenie art. 217 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych,

2.  art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 6 k.c. w zw. z art. 11 k.p.c. a contrario w zw. z art. 253 k.p.c. poprzez uznanie na podstawie dowodu z opinii kryminalistycznej zawartej w aktach postepowania przygotowawczego KPP w S., ze podpisu pod dokumentem „potwierdzenie wykonania zleconej pracy” nie złożył pozwany,

3.  art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa na okoliczność ustalenia, czy podpis pod dokumentem złożył P. G., M. G., czy też osoby, które złożyły podpis pod umową z dnia 1 marca 2015 roku, bądź zleceniem prac z dnia 15 grudnia 2014 roku, bądź protokołem obmiaru powykonawczego z dnia 8 maja 2015 roku oraz czy podpis został złożony przez osoby z intencją naśladownictwa,

4.  art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 277 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa dla ustalenia zakresu robót budowlanych wykonanych przez cedenta i ich wartości,

5.  art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku powoda o zobowiązanie pozwanego w trybie art. 208 k.p.c. w zw. z art. 3 k.p.c. do złożenia oświadczenia czy otrzymał i zaksięgował faktury będące przedmiotem procesu, w tym czy odliczył wynikający z tych faktur podatek VAT,

6.  art. 264 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadka M. G. na rozprawie w dniu 24 sierpnia 2017 roku i uznanie zeznań za wiarygodne w sytuacji, gdy świadek przebywała na wcześniejszych terminach rozpraw w charakterze publiczności;

7.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie istotnych faktów przy rozstrzyganiu sprawy, dowolną i nielogiczną ocenę dowodów z naruszeniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, skutkującą przyznaniem wiarygodności zeznaniom P. i M. G., odmową przyznania wiarygodności zeznaniom Ł. D. i W. M. poprzez uznanie, że cedent wykonał prace jedynie w części, w części zaś wadliwie i nie zostały one odebrane w całości przez inwestora, uznanie, że konieczne było wykonanie zastępcze przez podmiot zewnętrzny z uwagi na wadliwość prac cedenta oraz przyjęcie, że pozwany nie podpisał potwierdzenia wykonania zleconej pracy,

8.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia bez wskazania przyczyn odmowy wiary zeznaniom W. M. oraz dlaczego zmieniono podstawę decyzji w przedmiocie oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa a także nie dostrzeżono charakteru realizowanych prac dociepleniowych podzielonych na etapy: klej i siatka, tynk mineralny, łącząc je w jeden nieodebrany etap prac.

Apelujący w zakresie prawa materialnego zarzucił naruszenie:

1.  art. 353 § 1 k.c. w zw. z art. 642 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 643 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że pozwany nie jest zobowiązany do spełnienia świadczenia w postaci zapłaty za wykonane prace wobec oddania dzieła, pomimo jego faktycznego wykonania,

2.  art. 636 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie polegające na uznaniu, że pozwany mógł powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innemu podmiotowi, w sytuacji, gdy zamawiający uprzednio nie wzywał przyjmującego do zmiany sposoby wykonania umowy i nie wyznaczył odpowiedniego terminu.

Apelujący na podstawie art. 380 k.p.c. wniósł o rozpoznanie zasadności:

a)  postanowienia Sądu I instancji wydanego na rozprawie w dniu 3 listopada 2017 roku oraz w dniu 18 stycznia 2018 roku w przedmiocie oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa na okoliczność ustalenia, czy podpis pod dokumentem złożył P. G., M. G., czy też osoby, które złożyły podpis pod umową z dnia 1 marca 2015 roku bądź zleceniem prac z dnia 15 grudnia 2014 roku, bądź protokołem obmiaru powykonawczego z dnia 8 maja 2015 roku oraz czy podpis został złożony przez osoby z intencją naśladownictwa,

b)  postanowienia Sądu I instancji wydanego na rozprawie w dniu 3 listopada 2017 roku oraz w dniu 18 stycznia 2018 roku w przedmiocie oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa i wyceny robót budowlanych,

c)  postanowienia Sądu I instancji wydanego na rozprawie w dniu 18 stycznia 2018 roku w przedmiocie oddalenia wniosku o sprostowanie protokołu rozprawy,

d)  postanowienia Sądu I instancji wydanego na rozprawie w dniu 2 marca 2017 roku w przedmiocie oddalenia wniosku o zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia, czy otrzymał i zaksięgował faktury będące przedmiotem procesu, w tym czy odliczył wynikający z tych faktur podatek VAT,

W konsekwencji przeprowadzonej kontroli niezaskarżalnych postanowień powód wniósł o przeprowadzenie wskazanych wniosków dowodowych w postępowaniu apelacyjnym.

/apelacja, k. 313-332/

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie kosztów postepowania apelacyjnego według norm przepisanych.

/odpowiedź na apelację, k. 340-342/

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanego prawa materialnego, poprzedzonego trafną i kompleksową oceną materiału dowodowego.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy odniesie się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, ponieważ tylko w przypadku dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych możliwe jest właściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2004 r., w sprawie o sygn. akt II CK 409/03, Lex nr 148384). Sfera zarzutów procesowych zawartych w środku zaskarżenia jest rozbudowana i w znacznej mierze została powielona we wnioskach dowodowych zawartych w apelacji. Zatem niewątpliwie przyjęcie niezasadności poszczególnych zarzutów procesowych, których następstwem były wnioski dowodowe, skutkowało oceną tych wniosków jako bezprzedmiotowe. Mimo bowiem obszernych zarzutów, łączących szereg odrębnych podstaw prawnych odnoszących się do przepisów procedury cywilnej, w istocie skarżący na różnych płaszczyznach polemizuje jedynie z kilkoma kluczowymi aspektami rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Są to: brak sprostowania protokołu rozprawy, brak odzwierciedlenia w protokole pełnej treści zgłoszonych wniosków dowodowych o biegłych z zakresu analizy pisma ręcznego i z zakresu budownictwa, prowadzące zdaniem apelującego do oddalenia tych wniosków, odmowa uznania za wiarygodny dokument prywatny mający potwierdzać odbiór prac cedenta przez pozwanego, a także powierzenie wykonania zastępczego podmiotowi trzeciemu, mimo braku wzywania cedenta do zmiany sposobu wykonywania dzieła. Każdy z tych elementów wymaga zatem odrębnego omówienia. Należy bowiem podnieść, że Sąd apelacyjny jest związany zarzutami naruszenia prawa procesowego i w ramach tych zarzutów dokonuje oceny zaskarżonego wyroku.

Zarzut 1 odnośnie naruszenia art. 158 § 1 i § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 160 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie odwołania z dnia 22 grudnia 2017 roku od zarządzenia z dnia 11 grudnia 2017 roku w przedmiocie oddalenia wniosku o sprostowanie protokołu rozprawy z dnia 19 października 2017 roku nie jest zasadny. Sąd podczas protokołowania rozprawy z dnia 19 października 2017 roku nie naruszył reguł utrwalania przebiegu posiedzenia jawnego. Zarówno czynności postępowania dowodowego – zeznania świadków - jak i wnioski formalne i dowodowe znalazły odzwierciedlenie w treści protokołu pisemnego. Protokół utrwalano pismem komputerowym i żadna z rozpraw w sprawie nie była nagrywana. W konsekwencji, uwagi odnośnie niezupełności protokołu w pewnym zakresie mogłyby wymykać się ocenie Sądu odwoławczego. Dlatego prawidłowo Sąd I instancji przed rozstrzygnięciem zarzutów odnośnie zupełności protokołu odebrał oświadczenie od sekretarza sądowego M. P., która utrwalała jego przebieg (k.280). Należy również dostrzec, że wątpliwości strony powodowej wzbudzała między innymi data protokołu, którą zaobserwowała w portalu informacyjnym, a która wynikała z daty otwarcia protokołu w wersji elektronicznej. Zarówno zatem oświadczenie sekretarza jak i decyzja Sądu potwierdzają, że nie doszło do manipulacji treścią protokołu a jego treść odzwierciedla rzeczywisty przebieg posiedzenia. W zawartym zaś na k. 259 akt sprawy protokole widnieje właściwa data rozpoznania sprawy. Całość protokołu również nie ujawnia nieprawidłowości, które Sąd odwoławczy winien wziąć pod uwagę z urzędu, ani braków wytkniętych w apelacji. Na rozprawie obecne były obie strony reprezentowane przez zawodowych pełnomocników, przy czym tylko pełnomocnik powoda zgłaszał wątpliwości co do rzetelności protokołu. W ocenie Sądu odwoławczego kontestowanie protokołu raczej wynikało z treści zeznań pozwanego, niekorzystnych dla powoda, które próbowano pośrednio zdyskredytować, kwestionując rzetelność nośnika tych zeznań.

Niezależnie zaś od skrupulatności odzwierciedlenia w protokole treści wniosków dowodowych powoda i treści zgłaszanych zastrzeżeń w trybie art. 162 k.p.c. złożone wnioski dowodowe były niezasadne. Poddając postanowienia z k. 264 akt sprawy kontroli w trybie art. 380 k.p.c., zgodnie z zawartym wnioskiem, należało w pełni podzielić decyzję Sądu I instancji odnośnie ich niezasadności. Uzupełniając ocenę Sądu Rejonowego, należy zaznaczyć, że niezależnie od zakresu tezy dowodowej sięgnięcie po dowody z opinii obu biegłych byłoby zbędne dla postępowania. Biegły „grafolog” miałby zdaniem skarżącego ustalać, czy pozwany podpisał dokument lub kto złożył podpis pod dokumentem z zamiarem naśladownictwa jego podpisu. Skąpy materiał porównawczy nie dawałby możliwości wykrycia osoby składającej podpis, niemniej gdyby ustalono nawet – zgodnie z tezą powoda – że podpis ten złożyła żona pozwanego, to nadal nie stanowiłoby to dowodu na dokonanie odbioru przez pozwanego prac powoda. Gdyby podpis złożyła inna osoba niż pozwany bądź jego żona to i tak protokół odbioru nie stanowiłby dowodu okoliczności w nim opisanych. Pozwany nie odebrał prac cedenta, bowiem w okresie, kiedy rzekomo odbiór tych prac miał nastąpić (8 kwietnia 2015 roku) przebywał w szpitalu w S. i to w stanie, który uniemożliwiał mu jednocześnie wykonywanie odbiorów prac na budowie w W.. Na marginesie, wniosek o biegłego z zakresu analizy pisma ręcznego pierwotnie złożył pozwany. Na rozprawie w dniu 24 listopada 2015 roku, z której protokół nie był podważany, co do jego rzetelności, powód przyłączył się do wniosku o biegłego i rozszerzył jego tezę (k.171). Treść wniosku dowodowego powoda Sąd ujął zatem już we wcześniejszym protokole rozprawy. Trudno zatem uznać, że Sąd Rejonowy jakiekolwiek elementy wniosku powoda celowo pominął w późniejszym protokole rozprawy z dnia 19 października 2017 roku.

Ponieważ prace nie zostały odebrane, zaś z zeznań świadków wynikało, że ostatni etap prac wykonał podmiot trzeci, dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa był nieprzydatny dla ustalenia okoliczności, na jakie został zgłoszony. Specyfika prac powodowała, że prace zbrojeniowe poprzedzały prace tynkarskie, a zatem kolejne etapy przykrywały wcześniejsze. Ponadto wniosek rozstrzygano w listopadzie 2017 roku, a prace wykonywano w maju 2015 roku. Po pierwsze, aby dotrzeć do prac powoda i ocenić ich prawidłowość, należałoby dokonać odkrywek, w tym skucia części tynku na znacznej powierzchni, po drugie, z uwagi na upływ czasu i szczątkową dokumentację nawet po dokonaniu odkrywki trudno byłoby rozdzielić prace cedenta od prac wykonawcy zastępczego, który zeznał, że dokonywał poprawek na bieżąco także w warstwie, za którą cedent odebrał wynagrodzenie. Po trzecie, proces budowlany można na wiele sposobów dokumentować w trakcie wykonywania tych prac. Strona powodowa odwołała się do treści kilku zdjęć z widokiem fasady budynku, nie zaś z etapami poszczególnych prac. Skoro zaś prace ulegały zakryciu wraz z zakończeniem jednego etapu i przejściem do kolejnego, należało je utrwalać w wersji cyfrowej - fotografując lub filmując miejsce kładzenia warstw siatki i tynku, a nie jedynie z dużej odległości- całość prac. Wymóg dokumentowania prac ulegających zakryciu – przy obecnym rozwoju technologii cyfrowej nie jest nadmiernie utrudniony ani zbyt kosztowny. Niepotrzebny jest do tego celu nawet specjalny aparat, bowiem telefony komórkowe, posiadane przez w zasadzie każdego dorosłego pracownika i tym bardziej przedsiębiorcę, są wyposażone w aparaty z możliwością nagrywania filmów. Prace zatem można było udokumentować bez nadmiernych kosztów ze strony cedenta, przy dołożeniu niewielkiego stopnia staranności dla zabezpieczenia swoich roszczeń z tytułu tych prac. Szczególnie, gdy na bieżąco cedent był informowany o zastrzeżeniach co do jakości swoich prac – nic nie stało na przeszkodzie udokumentowaniu sposobu wykonywania poszczególnych warstw, aby wykazać, że powstały zgodnie ze sztuką budowlaną. W konsekwencji, wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa, nawet na tezę zawartą we wniosku o sprostowanie protokołu byłby w realiach sprawy niezasadny. Biegły nie uzyskałby materiału źródłowego pozwalającego na rzetelną ocenę wykonanych przez cedenta prac. Następstwem takiego stanu rzeczy było również oddalenie zarzutu 4 apelacji, bowiem istniały obiektywne racje za decyzją procesową Sądu I instancji w kwestii wniosku o biegłego z zakresu budownictwa.

Apelacja łączy kwestie nierzetelnego protokołu z oddaleniem wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu analizy pisma ręcznego. Przy czym ujęcie problemu w środku zaskarżenia jest jednak zbyt wąskie, aby mogło zobrazować rzeczywiste znaczenie decyzji procesowych Sądu Rejonowego. Z pola widzenia nie może zniknąć, że wniosek o biegłego grafologa został zgłoszony w określonym kontekście procesowym, przy wcześniejszym przeprowadzeniu przez Sąd I instancji innych dowodów, które czyniły wniosek powoda bezprzedmiotowym. Dla powoda bowiem kluczowym dowodem w sprawie, w braku innych dowodów dokumentujących przebieg prac wykonywanych przez cedenta, był dokument prywatny: „ Potwierdzenia wykonania zleconej pracy”. Bazując na tym dokumencie powód zapewne nabył sporną wierzytelność. Niemniej, dokument ten nie był ani kluczowym dowodem w sprawie, ani jedynym możliwym sposobem wykazania, że wierzytelność istniała. Ponadto, sam dokument został w toku procesu skutecznie podważony przez pozwanego. Zgodnie z art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej albo elektronicznej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. O ile zatem powód skupił się na jednym z elementów konstytuujących dokument prywatny – podpisie i autorstwie tego podpisu, o tyle Sąd Rejonowy zbadał pozostałe cechy dokumentu, czyli kto dokument sporządził i kto sformułował oświadczenie zawarte w tym dokumencie. Dopiero kompleksowa analiza tych elementów pozwalała na podjęcie decyzji, czy dokument ten należało potraktować jako podstawę ustaleń faktycznych. W tym celu Sąd dopuścił dowody z korespondencji e-mail między cedentem a żoną pozwanego. Z załączonych wydruków jednoznacznie wynikało, że cedent zeznał nieprawdę, odnośnie przygotowania dokumentu przez pozwanego lub jego żonę. Gdyby dokument przygotowała strona pozwana, wniosek o zbadanie podpisu pod dokumentem jawiłby się jako celowy. Tymczasem, dokument ten najpierw w formie załącznika do wiadomości e-mail z dnia 6 maja 2015 roku (k.207) W. M. wysłał do M. G. z prośbą o podpisanie i odesłanie. W powtórnych zeznaniach zaś przyznał, że treść ściągnął z szablonu internetowego. Oznacza to, że cedent przygotował treść załącznika i prosił o potwierdzenie jego treści przez pozwanego. Zgodnie z treścią dokumentu prace miały zaś zostać odebrane ponad miesiąc wcześniej, niż data przygotowania dokumentu. Jak wskazano wcześniej, w okresie, kiedy rzekomo następował odbiór – 8 kwietnia 2015 roku, pozwany przebywał w szpitalu. Protokół wysłano do podpisu 6 maja 2015 roku, a zatem nie mógł zostać sporządzony w dacie z niego wynikającej, ani podpisany przez osobę w nim wskazaną. Skoro cedent czekał na odesłanie skanu podpisu, to także do maja 2015 roku pozwany nie mógł złożyć podpisu i potwierdzić oddania prac miesiąc wcześniej. Treść dokumentu zatem nie odpowiadała rzeczywistości, co do daty i miejsca sporządzenia, zawartych w nim oświadczeń, a także osoby wystawcy, stąd nie można również przyjąć za prawdziwe pozostałych elementów treści dokumentu prywatnego. Prawidłowa wykładnia art. 245 k.p.c., w kontekście korespondencji e-mail zawartej w aktach oraz nieprawdziwych zeznań W. M. odnośnie autorstwa dokumentu – czyniła zbędnym sięganie po dowód z opinii biegłego z zakresu analizy pisma ręcznego, a zatem zarzut apelacji wskazany jako 3 należało oddalić.

Refleksem zarzutów oznaczonych jako 3 i 4 było powielenie wniosków dowodowych w apelacji, które Sąd Rejonowy trafnie oddalił. Uznanie zatem zarzutów za niezasadne oraz podzielenie oceny Sądu I instancji co do zbędności tych wniosków dla sprawy skutkowało ich bezprzedmiotowym charakterem w postępowaniu apelacyjnym. Tylko bowiem uznanie zasadności opisanych zarzutów otwierało procesową możliwość oceny ich zasadności na etapie postępowania drugoinstancyjnego.

Jako częściowo zasadny uznać należało zarzut naruszenia prawa procesowego opisany jako 2, a polegający na naruszeniu art. 278 § 1 k.p.c. i 286 k.p.c., jednakże mimo częściowej zasadności naruszenie to nie miało wpływu na rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego. Otóż, apelujący prawidłowo wytknął, że ekspertyza kryminalistyczna załączona z akt postępowania przygotowawczego KPP w S. nie może pełnić roli dowodu z opinii biegłego w niniejszym postępowaniu, lecz stanowiła dokument prywatny. Chcąc nadać jej walor opinii w postępowaniu cywilny, należało autorów opinii wezwać na termin rozprawy i dopuścić dowód z ustnej opinii biegłych – umożliwiając przy tym zadawanie pytań i poszerzenie zakresu analizy. Takie czynności Sądu nie wydłużyłyby postępowania ani nie zwiększyłyby znacząco jego kosztów, a pozwoliłyby wprowadzić wnioski ekspertyzy do postępowania, nie pozbawiając stron procesu prawa do podważania tych wniosków lub metodyki wykonania opinii. Jak zaznaczono jednak, to kto w rzeczywistości złożył podpis na potwierdzeniu wykonania zleconej pracy, nie miało zasadniczego znaczenia, skoro dokument przygotowano miesiąc później, niż wynika ze wskazanej w nim daty i oświadczenia w nim zawarte nie pochodziły od pozwanego. Niemniej, oparcie się na ekspertyzie, jako podstawie poczynienia ustaleń faktycznych było technicznym błędem Sądu Rejonowego, ale wobec treści pozostałych dowodów w sprawie, to uchybienie nie miało wpływu na wynik sprawy.

W podstawie zarzutu 2 apelujący wskazał również art. 11 k.p.c., na który Sąd I instancji nie powołał się i nie wnioskował na podstawie wyniku postępowania karnego żadnych istotnych okoliczności dla niniejszej sprawy. Także Sąd Rejonowy nie uchybił art. 253 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać.

Zdanie 1 art. 253 k.p.c. nakładało na pozwanego - zaprzeczającego treści dokumentu – obowiązek udowodnienia, że oświadczenie w nim zawarte nie zostało złożone przez pozwanego. Temu ciężarowi pozwany sprostał głównie powołując dokumentację medyczną, z której wynikało alibi wobec przebywania w szpitalu, kiedy rzekomo pozwany miał dokonywać odbiorów. Ponadto, e-mail z 5 maja 2015 roku dowodził, że oświadczenie przygotował W. M.. Stąd treść dokumentu prywatnego skutecznie pozwany podważył, co ustalił Sąd Rejonowy prawidłowo i zgodnie z art. 253 k.p.c. Ponieważ spór dotyczył dokumentu pochodzącego rzekomo od pozwanego, w sprawie nie miało zastosowanie zdanie 2 art. 253 k.p.c. odnoszącego się do dokumentów pochodzących od osób trzecich. Mylnie powód zakładał przy tym, że jedynym dowodem odnośnie autorstwa dokumentu może być opinia biegłego z zakresu analizy pisma ręcznego. Katalog dowodów za pomocą których można podważyć autorstwo podpisu pod dokumentem był nieograniczony. Strona pozwana obaliła dokument odwołując się do niepodobieństwa, by pozwany przebywając na oddziale detoksykacyjnym w S. dokonał odbioru prac, ani by podpisał dokument na miesiąc przed jego sporządzeniem. Zatem wnioskowanie Sądu I instancji było logiczne i wnikliwe a zatem zgodne z art. 233 §1 k.p.c., którego naruszenie w zarzucie 2 apelujący niezasadnie podnosił. Podobnie, jako prawidłowo Sąd Rejonowy wyważył kwestie ciężaru dowodowego w zgodzie z art. 6 k.c., uznając, że obowiązek zaprzeczenia dokumentowi spoczywał na pozwanym, ten jednak obowiązkowi procesowemu sprostał i skutecznie obalił prawdziwość dokumentu. W zarzucie 2 skarżący połączył zatem w jedną normę szereg odrębnych uchybień procesowych, z których część wytknął w sposób błędny. Całość zarzutu zaś, mimo częściowej zasadności nie powodowała przypisania zaskarżonemu orzeczeniu wadliwości mogącej mieć wpływ na jego treść, tylko zaś takie naruszenie procedury, które może doprowadzić do odmiennego zastosowania prawa materialnego ma istotne znaczenie w ramach apelacji.

Przechodząc do zarzutu nr 5 nie można zgodzić się z apelującym by kwestia braku zobowiązania pozwanego do przedłożenia rejestru faktur VAT miała kluczowe znaczenie w sprawie. W swoich zeznaniach pozwany zaprzeczył, by zaksięgował faktury objęte sporem. Jednocześnie, czynność księgowania faktur nie kreuje uznania niewłaściwego, które powinno przyjąć formę oświadczenia wiedzy. Jako przykłady uznania niewłaściwego w piśmiennictwie i orzecznictwie wskazuje się: częściowe zaspokojenie roszczenia (tak SN w post. SN z 8.10.1982 r., I CZ 106/82, Legalis; M. Pyziak-Szafnicka, Przerwanie biegu terminu przedawnienia, s. 40), zapłatę odsetek, prośbę o zwolnienie z długu, o rozłożenie spłaty na raty lub o zmianę terminu płatności (wyr. SN z 19.9.2002 r., II CKN 1312/00, OSNC 2003, Nr 12, poz. 168), stwierdzenie istnienia długu (B. Kordasiewicz, w: System PrPryw, t. 2, 2008, Nb 155, s. 660). Jednak samo przyjęcie faktury (uchw. SN z 4.5.1976 r., III CZP 17/76, OSNCP 1976, Nr 10, poz. 209), a nawet przyjęcie faktury i zapłata, ale bez wskazania, na poczet którego długu spełniane jest świadczenie, nie może być zakwalifikowane jako uznanie (uzasadnieniu wyr. SN z 7.3.2003 r., I CKN 11/01, Legalis). Przy czym nawet zaksięgowanie faktury nie wyklucza dokonania korekty deklaracji i odesłania faktury wystawcy, gdy świadczenie objęte fakturą zostanie uznane za nieważne lub strona od tego świadczenia skutecznie odstąpi. Wprawdzie w uzasadnieniu wyroku Sąd I instancji nie wskazał powodów oddalenia wniosku o zobowiązanie pozwanego do złożenia rejestru faktur, jednak wobec całokształtu postępowania dowodowego, nie ulegało wątpliwości, że pozwany dwie faktury zapłacił, zaś pozostałe faktury kwestionował, a za wykonane prace objęte sporem zaksięgował faktury złożone przez wykonawcę zastępczego.

Zarzut nr 6 naruszenia art. 264 k.p.c., analizowany w oderwaniu od całokształtu postępowania dowodowego w niniejszej sprawie i z pominięciem dynamicznego charakteru niniejszego procesu, w tym konieczności sięgania po nowe środki dowodowe, mógłby uchodzić za trafny. Apelujący dostrzegł, że żona pozwanego, po złożeniu zeznań jako świadek – była obecna na kolejnych terminach rozprawy w roli publiczności. Świadek pierwszy raz zeznawała w dniu 29 września 2016 roku (k.133). Następnie, po złożeniu zeznań przez W. M. i ściśle w związku z jego twierdzeniem, że pozwany lub jego żona przygotowali sporny dokument: „ Potwierdzenia wykonania zleconej pracy”, strona pozwana przedłożyła e-maile ujawniające autorstwo po stronie W. M.. Chronologia ta jest niezwykle ważna, bowiem ujawnienie tej korespondencji legło u podstaw ponownego przesłuchania M. G. i W. M.. Oznacza to, że jedynie część zeznań, jakie świadek złożyła - w dniu 24 sierpnia 2017 roku - miała miejsce po tym, jak świadek uczestniczyła w rozprawach jako publiczność. Zeznawała zaś nie odnośnie wszystkich elementów stanu faktycznego, lecz odnośnie korespondencji jaka została złożona na rozprawie w dniu 18 maja 2017 roku. Istotnie, M. G. była w tym dniu obecna, ale Sąd nie prowadził na tej rozprawie postępowania dowodowego z osobowych źródeł dowodowych. Następny termin rozprawy zaś Sąd przeznaczył właśnie na kwestionowane zeznania świadka.

Zgodnie z art. 264 k.p.c. kolejność przesłuchania świadków oznacza przewodniczący. Świadkowie, którzy nie złożyli jeszcze zeznań, nie mogą być obecni przy przesłuchaniu innych świadków. Żaden ze świadków, którzy zeznawali w sprawie po dniu 29 września 2016 roku nie zeznawał na okoliczność wiadomości e-mail, które złożono do akt sprawy dopiero w dniu 18 maja 2017 roku. Sąd zaś ograniczył przesłuchanie jedynie do kwestii związanych z korespondencją e-mail i datą przesłania załącznika z k. 209. Pomiędzy treścią ustaleń, jakie poczynił Sąd I instancji w oparciu o zeznania świadka złożone w dniu 29 września 2016 roku a późniejszą obecnością na rozprawach nie ma zatem żadnego związku ani przyczynowego, ani chronologicznego. Zeznania uzupełniające z k. 240 świadek złożyła w celu weryfikacji prawdziwości wcześniejszych zeznań W. M., który pod wpływem okazanych e-maili nie tylko zmienił treść swoich wcześniejszych zeznań, ale przyznał (k.242), że sam sporządził potwierdzenie z k. 209. Zarzut, że Sąd Rejonowy oparł się na zeznaniach świadka, który uczestniczył w innych rozprawach jako publiczność, przy uchwyceniu wskazanej chronologii zdarzeń procesowych, jest zatem manipulacją ze strony skarżącego. Zasadnicza część zeznań świadka miała charakter swobodny. Późniejsze zeznania zaś miały jedynie na celu kontrolę prawdziwości zeznań W. M. i cel ten zrealizowały, skoro cedent przyznał się do złożenia nieprawdziwych zeznań i je odwołał w następstwie konfrontacji z M. G.. Nie tylko zatem Sąd nie naruszył art. 264 k.p.c., ale ponawiając czynności dowodowe doprowadził do weryfikacji nieprawdziwych zeznań cedenta.

Zarzut 7 został najobszerniej uzasadniony w apelacji, przy czym odniesienie się do wszystkich płaszczyzn, na których skarżący dostrzega naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. skutkowałoby powtórzeniem racji stojących za oddaleniem wcześniejszych zarzutów zawartych w środku zaskarżenia. Sąd miał podstawy by uznać, że prace W. M. nie zostały odebrane, bowiem powód nie dowiódł, że odbiór ten nastąpił. Przeczyły tej okoliczności przede wszystkim zeznania świadków obecnych na budowie i pozwanego, który odbioru dokonać nie mógł z opisanych wcześniej względów. Wadliwość prac potwierdził przedstawiciel inwestora J. M., osoba nie zainteresowana sporem ani nie związana z żadną ze stron procesu. Świadek wywarł na pozwanym presję kontraktową, aby zwolnić W. M. z prac, które ten wykonywał wadliwie i z jego inicjatywy do wykonania przystąpił podmiot trzeci. Podobne zaznania złożył Ł. W., który również nie miał interesu w rozstrzygnięciu sprawy na rzecz którejkolwiek ze stron procesu. Sąd I instancji oparł się głównie na tych właśnie świadkach ustalając stan faktyczny, pozostałe zeznania traktując jako uzupełnienie i potwierdzenie przebiegu prac. Ocena tych zeznań była właściwa i prowadziła do trafnego wniosku, że cedent świadczenia nie wykonał, zaś w trakcie zlecenia został zastąpiony przez S. A., którego prace zostały odebrane i rozliczone zgodnie z sugestiami inwestora i głównego wykonawcy. Tych trzech świadków przedstawiło spójną wersję przebiegu budowy i Sąd Rejonowy miał podstawę do uznania zeznań świadków za wiarygodne, logiczne i wzajemnie się uzupełniające. Apelacja zaś nie przedstawia żadnych argumentów za odmową oparcia się na tych trzech świadkach, których zeznań nie sposób pominąć ani odmiennie zinterpretować. Jeżeli zatem zeznania Ł. D. były z nimi sprzeczne, a świadek dążył do wsparcia cedenta, trafnie Sąd I instancji odmówił świadkowi wiary. Jeżeli zaś chodzi o zeznania W. M., to skoro świadek sam zmienił ich treść, części zeznań się wyparł, w części jego zeznania stały w sprzeczności z dokumentami, to nie sposób znaleźć żadnych racji, by na ich podstawie ustalić stan faktyczny. Inna ocena, niż odmowa uznania ich za wiarygodne, byłaby dowolna. Sąd Rejonowy zestawił wszystkie zeznania świadków z pozostałym materiałem dowodowym i wyprowadził wnioski, które w pełni Sąd II instancji zaaprobował i przyjął za własne.

Bezpodstawnie także zarzucono pod numerem 8 w apelacji, naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. Wprawdzie brakiem pisemnych motywów wyroku było niewyjaśnienie oddalenia wniosku o złożenie rejestru faktur VAT, co omówiono przy okazji zarzutu 5 oraz wymienienie w sferze ustaleń faktycznych, jako podstawy tych ustaleń opinii kryminalistycznej. Przy czym żadne z tych uchybień nie utrudniało kontroli instancyjnej i zostało uzupełnione orzeczeniem Sądu Okręgowego. Postępowanie apelacyjne stanowi bowiem kontynuację postępowania przed sądem pierwszej instancji, a jego przedmiotem jest także rozpoznanie zgłoszonego w pozwie żądania, nie zaś wyłącznie kontrola zaskarżonego orzeczenia (zob. uchwała składu siedmiu sędziów z 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Oznacza to, że podstawowym celem postępowania apelacyjnego jest merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy i tylko wyjątkowo sąd odwoławczy może uchylić się od obowiązku wydania w sprawie orzeczenia kończącego postępowanie, co do jej meritum (art. 386 § 2, 3 i 4 k.p.c.). W niniejszej sprawie rzekome naruszenie zasad uzasadnienia orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie miało dotyczyć kwestii oddalenia wniosków dowodowych przez Sąd Rejonowy, co szczegółowo opisano przy analizie zarzutów 3 i 4 apelacji.

Przechodząc do zarzutów z zakresu prawa materialnego, to skoro cedent nie spełnił świadczenia tak w całości, jak i w części, nie należy mu się wynagrodzenie za cały kontrakt, jak i za poszczególne, wadliwie wykonywane etapy dzieła. Rację ma skarżący, że gdy dzieło wykonywane jest etapami, kolejne jego części powinny zostać rozliczone. Bezspornym jednak w sprawie było, że cedent nie uzyskał zapłaty jedynie za część prac, a wynagrodzenie za część robót zostało spełnione na jego rzecz przez pozwanego i nie było objęte sporem. W tej sytuacji zarzut naruszenia art. 353 § 1 k.c. w zw. z art. 642 § 1 k.c. i 643 k.c. nie był zasadny. Tylko część prac została odebrana i ta część została rozliczona, pozostałe prace jako wykonane wadliwie nie podlegały rozliczeniu i powództwo o zapłatę Sąd Rejonowy zasadnie oddalił.

Zarzut naruszenia art. 636 § 1 k.c. również nie był trafny. Zgodnie z powołanym przepisem, jeżeli przyjmujący zamówienie wykonywa dzieło w sposób wadliwy albo sprzeczny z umową, zamawiający może wezwać go do zmiany sposobu wykonania i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu zamawiający może od umowy odstąpić albo powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Przepis nie wymaga wzywania zamawiającego na piśmie. Przy czym w trakcie procesu budowlanego, przy zróżnicowanym zakresie zlecanych podwykonawcom prac, możliwie jest przy niewielkim zakresie robót wzywanie do dokonywania poprawek na bieżąco, także ustnie, wtedy, gdy uchybienia zostaną dostrzeżone. Zasadnym jest nawet, ze względu na pragmatykę procesu budowlanego, by wadliwe wykonanie zgłaszać niezwłocznie, na bieżąco podczas prac. Daje to możliwość elastycznego wpływania na proces budowlany i uniknięcia kosztownych poprawek. Zeznania świadków: Ł. W. i J. M., M. G. i zeznania pozwanego w charakterze strony potwierdziły wielokrotne wzywanie cedenta do zmiany sposobu wykonania prac, wzmocnienia ekipy, zmiany jej składu osobowego, zmiany techniki zacierania tynku. Cedent nawet podjął próbę wykonania poprawek, ale na tyle nieskuteczną, że został zastąpiony przez S. A.. Przy czym powód nie tyle został obciążony kosztami wykonania zastępczego, co wobec niespełnienia świadczenia w naturze, nie otrzymał za nie umówionego wynagrodzenia. Pozwany zaś wynagrodzenie wypłacił, ale na rzecz podmiotu, który faktycznie wykonał bezusterkowo prace.

Sąd Okręgowy nie dostrzegł żadnych uchybień kwestionowanego wyroku, które winny być uwzględnione w toku kontroli instancyjnej z urzędu. W tym stanie rzeczy Sąd II instancji na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. obciążając nimi powódkę jako stronę przegrywającą. Zasądzona na rzecz pozwanej kwota 1.800,00 zł stanowi wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika będącego radcą prawnym ustalone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.. z 2015 r., poz. 1804, ze zm.).

Jarosław Pawlak Beata Matysik Piotr Chańko