Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI GC 1021/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 08 czerwca 2018 roku

Sąd Rejonowy w Gdyni VI Wydział Gospodarczy, w składzie:

Przewodniczący:

SSR Justyna Supińska

Protokolant:

sekr. sąd. Dorota Moszyk

po rozpoznaniu w dniu 25 maja 2018 roku w Gdyni

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G.

przeciwko M. K.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanej M. K. na rzecz powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. kwotę 16 533,81 złotych ( szesnaście tysięcy pięćset trzydzieści trzy złote osiemdziesiąt jeden groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 19 lutego 2016 do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanej M. K. na rzecz powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. kwotę 4 444 złotych ( cztery tysiące czterysta czterdzieści cztery złote) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt VI GC 1021/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 marca 2017 roku, sprecyzowanym pismem z datą w nagłówku „dnia 29 marca 2017 roku”, powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. domagał się zasądzenia od pozwanej M. K. kwoty 16 533,81 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 19 lutego 2016 roku do dnia zapłaty, a także kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód wskazał, że wykonał na zlecenie pozwanej naprawę pędnika strugowodnego marki S., której łączny koszt wyniósł 27 333,81 złotych. Z powyższej należności pozwana uiściła kwotę 12 792 złotych na podstawie faktury zaliczkowej w dniu 11 września 2015 roku, zaś po wykonaniu usługi powód wystawił w dniu 11 lutego 2016 roku na rzecz pozwanej fakturę numer (...) na pozostałą kwotę 14 541,81 złotych płatną do dnia 18 lutego 2016 roku.

Nadto w dniu 11 lutego 2016 roku powód wystawił na rzecz pozwanej fakturę numer (...) obejmującą usługi polegające na przeglądzie silnika łodzi wraz z dojazdem ekipy serwisowej na kwotę 1 992 złotych, także płatną do dnia 18 lutego 2016 roku. Pozwana nigdy nie kwestionowała tego, że powód spełnił swoje świadczenie terminowo i należycie, zaś pomimo wezwania nie uregulowała swego zobowiązania.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 09 maja 2017 roku wydanym w sprawie o sygn. akt VI GNc 1422/17 referendarz sądowy Sądu Rejonowego w Gdyni uwzględnił żądanie pozwu w całości.

W sprzeciwie od powyższego orzeczenia pozwana M. K. wniosła o oddalenie powództwa oraz wskazała, że powód nie zgłosił pozwanej przystąpienia do wykonania naprawy ani jej zakończenia. Nie zwrócił także pozwanej zużytych części podlegających wymianie, nie przedstawił raportu z wykonanych czynności, nie zgłosił również przeprowadzenia dodatkowego przeglądu silnika oraz nie wyjaśnił, z jakich powodów do kosztów przeglądu silnika dolicza koszty dojazdu wobec faktu, że pracownicy powoda są obecni na miejscu stacjonarnym łodzi. Nadto pozwana zarzuciła, że powód nie wskazał, za jakie konkretnie podjęte czynności wystawił fakturę na kwotę 27 333,81 złotych i podniosła, że z tytułu wykonania przeglądu silnika powód wystawił fakturę na kwotę 1 992 złotych, w której nie wskazał, kiedy przegląd został wykonany, a biorąc pod uwagę, że data wystawienia tej faktury jest tożsama z datą wystawienia faktury za naprawę główną silnika, w jej ocenie, zachodzi wątpliwość co do zasadności wystawienia tejże faktury. Pozwana wskazała przy tym, że kwota 2 000 złotych została zapłacona gotówką przez G. K. do rąk S. I..

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. K. była właścicielką łodzi. (...) znajdowała się w porcie w J.. W związku z tym, że M. K. zdecydowała się ją sprzedać, za namową syna G. K. postanowiła dokonać okresowego przeglądu silnika tej łodzi. Zajęcie się tą czynnością zleciła swojemu synowi.

zeznania pozwanej M. K. – protokół rozprawy z dnia 25 maja 2018 roku – k. 118-120 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:02:54-00:37:16), zeznania świadka G. K. – protokół rozprawy z dnia 14 lutego 2018 roku – k. 100-104 akt (zapis obrazu i dźwięku 00::08:37-01:08:12)

W dniu 10 sierpnia 2015 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. przesłał mailowo G. K. ofertę na wykonanie przeglądu silnika łodzi. Oferta zawierała wyszczególnienie czynności, jakie miały być wykonane w ramach przeglądu silnika oraz części, jakie podlegały w czasie tego przeglądu wymianie wraz z ich cenami. W ofercie wskazano także koszty dojazdu w kwocie 300 złotych.

G. K. w imieniu M. K. zaakceptował powyższą ofertę i zlecił (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. dokonanie przeglądu silnika łodzi oraz jej zimowanie.

zeznania prezesa zarządu powoda S. I. – protokół rozprawy z dnia 11 maja 2018 roku – k. 109-112 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:11:37-01:08:35), częściowo zeznania świadka G. K. – protokół rozprawy z dnia 14 lutego 2018 roku – k. 100-104 akt (zapis obrazu i dźwięku 00::08:37-01:08:12), oferta – k. 76-77 akt

Podczas wykonywania przeglądu silnika łodzi, pracownicy (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. ujawnili w pędniku strugowodnym firmy (...) uszkodzenie przekładni typu J. polegającej na jej blokadzie, co uniemożliwiało uruchomienie silnika.

Za zgodą M. K. przekładnia została zdemontowana i przesłana do autoryzowanego przedstawiciela producenta tej przekładani – (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w G..

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w G. przygotował raport dotyczący zakresu uszkodzeń i części, jakie należało wymienić celem naprawy przekładni.

W dniu 05 września 2015 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. przedstawili M. K. ofertę zawierającą wstępną wycenę kosztów naprawy wskazując, że koszt części sprowadzonych ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej wynosić będzie około 2 600 dolarów amerykańskich, do tego należy doliczyć także koszty transportu części wraz z odprawą celną i kosztami administracyjnymi w wysokości 11%, koszt robocizny (weryfikacji, czyszczenia, wymiany części i montażu nowych części) wynoszący kwotę 3 520 złotych netto oraz koszt robocizny polegającej na deinstalacji i instalacji, przy czym wycena w tym zakresie będzie dokonana po wykonaniu usługi (co szacunkowo zajmie około 8-10 godzin).

Powyższą ofertę przesłano G. K..

W ofercie tej wskazano, że w przypadku akceptacji, (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. wymaga uiszczenia przedpłaty w wysokości kosztów części (na podstawie faktury zaliczkowej).

M. K. zaakceptowała powyższą ofertę.

W związku z powyższym (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. wystawił M. K. fakturę numer (...) obejmującą zaliczkę na poczet kosztów naprawy przekładni w kwocie 12 792 złotych, co odpowiadało równowartości (brutto) kosztów części w kwocie 2 600 dolarów amerykańskich, z zastosowaniem kursu w kwocie 4 złotych netto za jednego dolara amerykańskiego.

Zgodnie z umową w dniu 11 września 2015 roku M. K. uiściła na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. zaliczkę w kwocie 12 792 złotych na poczet wycenionej w ofercie naprawy przekładni w pędniku strugowodnym, wskutek czego (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. przystąpił do jej wykonania niezwłocznie po otrzymaniu zamówionych części zgodnie z przygotowanym raportem.

Podczas wykonywania naprawy przekładni w styczniu 2016 roku ujawniły się dodatkowe ukryte uszkodzenia w postaci: uszkodzenia prowadzenia łożyska (osadzenia) wodnego (2 sztuki) i tulei prowadzenia łożysk wała napędowego.

(...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. zawiadomił o powyższym G. K. oraz wycenił koszt naprawy w powyższym zakresie na kwotę 4 985 złotych brutto. Ani G. K., ani M. K. nie sprzeciwili się wykonywaniu naprawy powyższych elementów ani podniesieniu kosztów naprawy o wskazaną kwotę.

W dniu 10 stycznia 2016 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. przedstawili G. K. ostateczny kosztorys za naprawę przekładni, w której wskazano, że koszt części sprowadzonych ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej według raportu wynosi kwotę 2 600 dolarów amerykańskich (z zastosowaniem kursu w kwocie 4 złotych netto za jednego dolara amerykańskiego), tj. kwotę 12 792 złotych (co zostało już uiszczone), koszty transportu części wraz z odprawą celną i kosztami administracyjnymi wynoszą kwotę 1 955,47 złotych brutto, koszty robocizny (weryfikacja, czyszczenie, wymiana części, montaż nowych części) wynoszą kwotę 4 329,60 złotych brutto oraz koszt robocizny polegającej na deinstalacji i instalacji (wyceniony po wykonaniu usług na 10 godzin pracy) wynosi kwotę 3 075 złotych brutto, koszty dojazdu na trasie G.J.G. w kwocie 196,80 złotych oraz koszt dodatkowych prac – 4 985 złotych brutto.

Jednocześnie wskazano, że do zapłaty pozostała kwota 14 541,81 złotych brutto.

zeznania prezesa zarządu powoda S. I. – protokół rozprawy z dnia 11 maja 2018 roku – k. 109-112 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:11:37-01:08:35), częściowo zeznania pozwanej M. K. – protokół rozprawy z dnia 25 maja 2018 roku – k. 118-120 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:02:54-00:37:16), częściowo zeznania świadka G. K. – protokół rozprawy z dnia 14 lutego 2018 roku – k. 100-104 akt (zapis obrazu i dźwięku 00::08:37-01:08:12), potwierdzenie przelewu – k. 20 akt, oferta – k. 40 akt, oferta wraz z aktualizacją z dnia 10 stycznia 2016 roku – k. 41-42 akt, raport uszkodzeń – k. 78-80 akt

Montaż naprawionej przekładni typu J. w pędniku strugowodnym firmy (...), w tym dodatkowych elementów, został wykonany w lutym 2016 roku.

Naprawę i montaż wykonywali pracownicy (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G.. Montaż przekładni i dodatkowych elementów trwał kilka godzin i był wykonywany w porcie w J., gdzie łódź była przechowywana. W czasie montażu, choć nie przez cały czas, obecny był G. K.. Był on obecny, jak naprawa została zakończona i widział zamontowaną przekładnię.

O facie naprawy w tym dniu G. K. zawiadomił swoją matkę M. K..

zeznania prezesa zarządu powoda S. I. – protokół rozprawy z dnia 11 maja 2018 roku – k. 109-112 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:11:37-01:08:35), częściowo zeznania pozwanej M. K. – protokół rozprawy z dnia 25 maja 2018 roku – k. 118-120 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:02:54-00:37:16), częściowo zeznania świadka G. K. – protokół rozprawy z dnia 14 lutego 2018 roku – k. 100-104 akt (zapis obrazu i dźwięku 00::08:37-01:08:12)

Po wykonanej naprawie M. K. nie zgłaszała żadnych uwag co do wykonanej naprawy – ani odnośnie jej zakresu, ani poprawności.

W czasie naprawy części podlegające naprawie zostały częściowo roztoczone i pozostały po nich jedynie metalowe wióry oraz kulki od łożysk.

zeznania prezesa zarządu powoda S. I. – protokół rozprawy z dnia 11 maja 2018 roku – k. 109-112 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:11:37-01:08:35), częściowo zeznania pozwanej M. K. – protokół rozprawy z dnia 25 maja 2018 roku – k. 118-120 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:02:54-00:37:16), częściowo zeznania świadka G. K. – protokół rozprawy z dnia 14 lutego 2018 roku – k. 100-104 akt (zapis obrazu i dźwięku 00::08:37-01:08:12)

Z tytułu całej naprawy pędnika strugowodnego firmy (...), (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. w dniu 11 lutego 2016 roku wystawił na rzecz M. K., uwzględniając uiszczoną już przez nią zaliczkę, fakturę numer (...) na kwotę 14 541,81 złotych, z terminem płatności do dnia 18 lutego 2016 roku.

W tym samym dniu, (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. wystawił na rzecz M. K. fakturę numer (...) na kwotę 1 992, złotych, z terminem płatności do dnia 18 lutego 2016 roku tytułem przeglądu silnika łodzi i dojazdu serwisu marine.

faktury – k. 19, 21 akt

Powyższe należności nie zostały zapłacone przez M. K..

Strony prowadziły korespondencję elektroniczną, w której M. K., nie negując ani faktu naprawy przekładni, ani prawidłowości jej wykonania, zwracała się do (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. o udzielenie informacji dotyczących wymiany poszczególnych podzespołów, tj. wskazania listy elementów wraz z orientacyjnymi cenami.

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. przesłała mailowo M. K. raport uszkodzeń sporządzony przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową z siedzibą w G..

wydruk korespondencji mailowej – k. 44-45 akt, wydruk korespondencji mailowej – k. 82 akt

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. wzywał M. K. do zapłaty należności objętych fakturami numer (...), jednakże bezskutecznie.

wezwanie do zapłaty – k. 22 akt, ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty wraz z dowodem nadania i odbioru – k. 23-25 akt, wezwanie do zapłaty – k. 26 akt

Od dokonanej naprawy w lutym 2016 roku do lipca 2017 roku łódź nie była użytkowana. W związku z tym, że znalazł się potencjalny nabywca tej łodzi, M. K. zwodowała ją lipcu 2017 roku. Po uruchomieniu silnika i przepłynięciu około 300 metrów, coś w silniku zaczęło piszczeć i zgrzytać. Po doholowaniu łodzi do portu, okazało się, że łożysko było skorodowane. M. K. nie poinformowała (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. o powyższej usterce.

zeznania świadka A. M. – protokół rozprawy z dnia 11 maja 2018 roku – k. 109-112 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:05:13-00:11:37), częściowo zeznania pozwanej M. K. – protokół rozprawy z dnia 25 maja 2018 roku – k. 118-120 akt (zapis obrazu i dźwięku 00:02:54-00:37:16), częściowo zeznania świadka G. K. – protokół rozprawy z dnia 14 lutego 2018 roku – k. 100-104 akt (zapis obrazu i dźwięku 00::08:37-01:08:12)

Sąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny w niniejszej sprawie w tej części, w której pozostawał bezsporny pomiędzy stronami, Sąd ustalił na podstawie oświadczeń stron w zakresie, w jakim nie były one kwestionowane przez stronę przeciwną.

Sąd uwzględnił także wyżej wymienione dowody z dokumentów przedłożonych przez strony w toku postępowania, których zarówno autentyczność, jak i prawdziwość w zakresie twierdzeń w nich zawartych, nie budziła wątpliwości Sądu, a zatem brak było podstaw do odmowy dania im wiary, tym bardziej, że nie były one kwestionowane w zakresie ich mocy dowodowej przez żadną ze stron. W szczególności Sąd miał na uwadze przedłożoną przez strony przedprocesową korespondencję mailową, powstałą jeszcze przed sporem sądowym między stronami, a z której wynikało, że pozwana nie kwestionuje dokonanej naprawy, jej zakresu, czy poprawności, a jedynie domaga się wyspecyfikowania części użytych do naprawy, co miałoby być podstawą reklamacji, czy informacji dla ewentualnego kupującego, przy czym zauważyć należało, że żądania te pojawiły się dopiero kilka miesięcy po wystawieniu faktury za naprawę i w czasie, kiedy powód zaczął upominać się o uregulowanie należności.

Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia, gdyż nie wnosiły nowych i istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii spornych okoliczności.

Przy ustalaniu stanu faktycznego w niniejszej sprawie Sąd częściowo oparł się także na zeznaniach świadka G. K., który potwierdził, że pozwana M. K., w imieniu której działał, zleciła powodowi wykonanie przeglądu silnika, w wyniku którego ujawnione zostały usterki przekładni i których naprawę powódka również powierzyła powodowej spółce. Nadto w oparciu o zeznania tego świadka Sąd ustalił, że powód wykonał naprawę, zaś pozwana – reprezentowana przez świadka G. K. odebrała przekładnię po naprawie nie zgłaszając żadnych reklamacji co do czynności naprawczych wykonanych przez powoda. Sąd miał bowiem na uwadze, że okoliczność ta wynikała bezpośrednio z zeznań świadka G. K., który wskazał „ byłem wtedy przy pracownikach powoda, na samym końcu”, „ powiedzieli, że to zostało zrobione, pokazali mi jakiś pierścień”, „ ja tą przekładnię widziałem, jak ją założyli, widziałem, że jest fizycznie na miejscu” (k. 101-102 akt), ale również i z przedprocesowej korespondencji mailowej między stronami, w której okoliczność ta nie tylko nie jest kwestionowana, ale wręcz przeciwnie – jest potwierdzana przez pozwaną – „ mój syn „pilotował” naprawę łodzi i według niego łódź jest naprawiona” (k. 44 akt).

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka G. K. w zakresie, w jakim wskazywał on na okoliczność niepoinformowania go o naprawie dodatkowych elementów, przeczy temu treść korespondencji mailowej z dnia 10 stycznia 2016 roku przedłożonej przez samą pozwaną, a także odnośnie okoliczności przekazania pracownikom powoda kwoty 2 000 złotych tytułem zapłaty za przegląd silnika. Okoliczności tej bowiem powód stanowczo zaprzeczył, zaś w sprawie brak było innego wiarygodnego dowodu potwierdzającego, ażeby powyższa kwota w istocie została przekazana, przy czym Sąd miał na uwadze, że w sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana M. K. wyraźnie wskazywała, że należność ta miała być uiszczona bezpośrednio do rąk S. I., przy czym jak wynikało z jego zeznań oraz zeznań świadka G. K., S. I. tam w ogóle nie było. Tak daleko idące sprzeczności czynią zatem zeznania świadka niewiarygodnymi.

Odnosząc się do zeznań świadka A. M., to Sąd uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim świadek ten wskazał, że po zwodowaniu łodzi w lecie 2017 roku, uruchomieniu silnika łodzi i przepłynięciu niewielkiej odległości, okazało się, że łożysko napędowe przy wale przekładni jest skorodowane, gdyż dostała się do niego woda. Jednocześnie zeznania świadka, w których wskazywał on na przyczynę tej usterki (nieszczelność albo wadliwe założenie uszczelniacza), Sąd uznał za prywatną opinię świadka. Ustalenie bowiem, jak była przyczyna zaistniałej sytuacji i czy wiązało się to z naprawą powoda i to naprawą wykonaną przez niego wadliwie wymagało wiadomości specjalnych, a pozwana reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika nie wykazała w tym zakresie jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej. Z tych samych względów o braku naprawy albo wadliwej naprawie przekładni nie mogły przesądzać zeznania świadka G. K., który wskazywał na stwierdzone nieprawidłowości w naprawie przekładni, jakie ujawnić się miały w 2017 roku, nie znalazły one bowiem (poza skorodowanym łożyskiem) potwierdzenia w żadnym innym dowodzie przeprowadzonym w sprawie, w tym także w zakresie poniesienia kosztów takiej naprawy w kwocie 10 000 złotych. Również nieprzekonujące i sprzeczne z doświadczeniem życiowym są jego zeznania odnośnie przyczyn, z jakich nie wstąpił on ani pozwana, po stwierdzeniu braku lub wadliwej naprawy, z roszczeniami reklamacyjnymi do powoda, jak wskazał bowiem świadek „ stracił do powoda szacunek”. W ocenie Sądu nieprawdopodobne jest, ażeby przedsiębiorca stwierdzając niewykonanie lub nieprawidłowe wykonanie naprawy z tego powodu (utraty szacunku), czy też braku dokładnego określenia naprawianych części, nie zawiadamiał naprawiającego o wadzie i ponosił samodzielne znaczne koszty jej usunięcia. Sąd zważył przy tym, że strony nie łączyła umowa sprzedaży poszczególnych części, ale umowa, której przedmiotem była usługa polegająca na naprawie przekładni i jako taka, jako całość, podlegała roszczeniom reklamacyjnym.

Oceniając zeznania prezesa zarządu powodowej spółki – (...), to Sąd uznał je w całości za logiczne, spójne, a przez to wiarygodne. Przedstawiciel powoda w sposób rzeczowy wyjaśnił bowiem, że złożono najpierw zlecenie na przegląd silnika łodzi i wykonanie zimowania tej jednostki, a następnie – po ujawnieniu niesprawności przekładni, co uniemożliwiało uruchomienie silnika – na naprawę przekładni oraz, że ani pozwana, ani reprezentujący ją syn – G. K., nie wnosili żadnych uwag co do kosztorysu zarówno na przegląd silnika, jak i na naprawę przekładni, w tym dodatkowych elementów ujawnionych w późniejszym okresie. Jednocześnie powód potwierdził, że zarówno kosztorysy, jak i raport techniczny wskazujący na zakres uszkodzeń przekładni i specyfikacje elementów podlegających wymianie został przesłany mailem G. K. i uiszczenie przez pozwaną zaliczki oznaczało zaakceptowanie oferty. Sąd za wiarygodne uznał także jego zeznania, że charakterystyka naprawy przekładni polega na tym, że jej elementy roztacza się i pozostają po nich jedynie metalowe wióry, a także, że ani pozwana ani jej syn nie zgłaszali powodowi żadnych uwag co do wykonanej naprawy, także po zwodowaniu łodzi w 2017 roku i uruchomieniu silnika. Sąd oparł się także na zeznaniach prezesa zarządu powodowej spółki w zakresie, w jakim wskazał on, że możliwe jest uruchomienie silnika – pędnika strugowodnego „na sucho” na krótki okres czasu, co zostało wykonane i sama możliwość jego uruchomienia świadczyła o prawidłowo wykonanej naprawie.

Odnosząc się natomiast do zeznań pozwanej M. K., to Sąd nie dał im wiary w zakresie, w jakim wskazywała, że zapłata faktury we wrześniu 2015 roku stanowić miała zapłatę całej należności za wykonaną naprawę przekładni i nie zwróciła uwagi na fakt, że była to faktura zaliczkowa. Sąd natomiast oparł się na jej zeznaniach odnośnie wskazywanej przez nią okoliczności dotyczącej wymiany dodatkowych uszkodzonych części i obecności pracowników powoda w tym czasie przy łodzi, o czym została poinformowana przez swojego syna, jak również, że jak wskazywała „ myślę, że w lutym 2016 roku łódź została nam oddana jako naprawiona” i „ wiem, że powód dokonywał wymiany jakiejś części w pędniku”. Jednocześnie niespójne były jej zeznania dotyczące kosztów, jakie miała ponieść w związku z nieprawidłową naprawą dokonaną przez powoda – początkowo bowiem twierdziła, że łódź została sprzedana w takim stanie, jak po naprawie powoda i koszty nowej naprawy wziął na siebie nabywca, po czym wskazała, że za tę naprawę syn zapłacił kwotę 8 000 złotych. Wreszcie Sąd miał na uwadze oceniając jej zeznania, że pozwana nie miała szczegółowej wiedzy odnośnie ustaleń między powodem a jej synem, zakresu naprawy i jej przebiegu, zaś posiadane informacje czerpała z relacji syna. Niewiarygodne są również jej zeznania co do przyczyny nie zgłoszenia powodowi reklamacji z tytułu nieprawidłowej naprawy – brak czasu, sprzeczne bowiem z doświadczeniem życiowym pozostaje, że pozwana zlecając kosztowną i zaskakującą ją swą kosztownością naprawę przekładni w pędniku strugowodnym w przypadku, gdy naprawa ta dokonana została nieprawidłowo w żaden sposób nie zgłasza tego faktu powodowi jako podmiotowi naprawiającemu ten element, tylko decyduje się samodzielnie na naprawę generującą dodatkowe, i to niemałe jak twierdzi pozwana, koszty.

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W niniejszej sprawie powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. domagał się ostatecznie zasądzenia od pozwanej M. K. kwoty 16 533,81 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 19 lutego 2016 roku do dnia zapłaty, swoje roszczenie wywodząc z faktu wykonania na zlecenie pozwanej M. K. przeglądu silnika należącej do niej łodzi i naprawie uszkodzonej przekładni typu J. w pędniku strugowodnym firmy (...).

Mając na uwadze charakter łączącego strony stosunku zobowiązaniowego, należało sięgnąć do regulacji zawartej w art. 627 k.c. wyrażającej istotę umowy o dzieło. Zgodnie z powyższym przepisem przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Ponadto art. 642 k.c. stanowi, iż w braku odmiennej umowy, przyjmującemu zamówienie wynagrodzenie należy się w chwili oddania dzieła. Dalsze przepisy wprowadzają zaś obowiązek odbioru przez zamawiającego dzieła wykonanego zgodnie ze zobowiązaniem.

Zważyć należy, że w odróżnieniu od umowy o świadczenie usług, umowa o dzieło wymaga, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły do konkretnego, w przyszłości indywidualnie oznaczonego, rezultatu. Umowa zlecenia nie akcentuje tego rezultatu jako koniecznego do osiągniecia, nie wynik zatem (jak w umowie o dzieło), lecz starania w celu osiągnięcia tego wyniku, są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia. W niniejszej sprawie natomiast niesporne było, że celem czynności zleconych przez pozwaną, po ujawnieniu się uszkodzeń pędnika strugowodnego, było jego naprawienie.

Kierując zarzuty przeciwko żądaniu pozwu pozwana M. K. podnosiła, że powód nie zgłosił pozwanej przystąpienia do wykonania naprawy ani jej zakończenia. Nie zwrócił także pozwanej zużytych części podlegających wymianie, nie przedstawił raportu z wykonanych czynności, nie zgłosił przeprowadzenia dodatkowego przeglądu silnika oraz nie wyjaśnił, z jakich powodów do kosztów przeglądu silnika doliczył koszty dojazdu, wobec faktu, że pracownicy powoda są obecni na miejscu stacjonarnym łodzi. Nadto pozwana zarzuciła, że powód nie wskazał, za jakie konkretnie podjęte czynności wystawił fakturę na kwotę 27 333,81 złotych, podniosła również, że z tytułu wykonania przeglądu silnika powód wystawił fakturę na kwotę 1 992 złotych, w której nie wskazał, kiedy przegląd został wykonany, a biorąc pod uwagę, że data wystawienia tej faktury jest tożsama z datą wystawienia faktury za naprawę główną silnika w ocenie pozwanej zachodzi wątpliwość co do zasadności wystawienia tejże faktury. Pozwana wskazała przy tym, że kwota 2 000 złotych została zapłacona powodowi gotówką przez G. K. do rąk S. I..

W ocenie Sądu powyższe okoliczności nie znajdują potwierdzenia w materiale dowodowym prowadząc do uznania roszczenia powoda za zasadne.

Stosownie do treści art. 6 k.c. ciężar dowodu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 03 października 1969 roku w sprawie o sygn. akt II PR 313/69 (OSNC 1970, nr 9, poz. 147) na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia faktów przemawiających za zasadnością jego roszczenia. W razie zaś sprostania przez powoda ciążącemu na nim obowiązkowi, na stronie pozwanej spoczywa wówczas ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających jej zdaniem oddalenie powództwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1982 roku, sygn. akt I CR 79/82, Lex nr 8416). Natomiast zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2001 roku (sygn. akt I PKN 660/00) samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą. Jeśli zaś strona nie przedstawia dowodów, to uznać należy, iż dany fakt nie został wykazany (udowodniony).

Dla wykazania zasadności swojego żądania zarówno co do zasady, jak i wysokości powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. przedłożył dowody, z których wynikało, że po przedstawieniu G. K. – działającego z upoważnienia pozwanej – oferty na przegląd silnika, a następnie naprawę uszkodzonej ujawnionej w czasie przeglądu przekładni i uiszczeniu przez pozwaną wskazanej w ofercie zaliczki, powód przystąpił do wykonywania dalszych czynności naprawczych, w toku których stwierdzono dodatkowe uszkodzenia.

Odnośnie przeglądu samego silnika, w ocenie Sądu, bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy w zakresie zapłaty za tę usługę pozostaje podnoszona przez pozwaną okoliczność miesiąca, w jakim wystawiona została za nią faktura, okoliczność ta może mieć jedynie znaczenie na gruncie podatkowym. Nie było bowiem zdaniem Sądu wątpliwości, że skoro ujawniono usterki w działaniu przekładni, musiał mieć miejsce również i przegląd silnika, czego co do zasady pozwana zdaje się nie kwestionować. W takiej zaś sytuacji, powodowi zgodnie ze złożoną ofertą, przysługuje uzgodnione przez strony wynagrodzenie, w tym wskazywane w tej ofercie koszty dojazdu pracowników. Pozwana zaś godząc się na tak ustalone wynagrodzenie niezasadnie zatem w niniejszym procesie podnosiła, iż pracownicy powoda byli obecni na miejscu stacjonowania łodzi. Okoliczność ta pozostaje nie tylko gołosłowna, ale również i irrelewantna prawnie dla obowiązku zapłaty wynagrodzenia za przegląd silnika, w świetle uzgodnień stron obejmujących koszty ich dojazdu. Jednocześnie pozwana nie zdołała wykazać, że za czynność przeglądu silnika uiściła już umówioną należność, w szczególności poprzez zapłatę kwoty 2 000 złotych przez G. K., w tym zakresie zeznania pozwanej i świadka G. K. Sąd uznał za niewiarygodne z przyczyn wskazanych w powyższej części uzasadnienia.

Nadto, z przedstawionych przez strony dowodów wynikało, że w wyniku dokonywania naprawy przekładni, której awarię powód ujawnił podczas przeglądu silnika, powód ujawnił także ukryte dotąd uszkodzenia części przekładni, które spowodowały wzrost oferowanej uprzednio ceny za naprawę tego elementu. Z materiału dowodowego sprawy wynikało nadto, że o możliwym wzroście kosztów naprawy powód poinformował mailem z dnia (...) syna pozwanej G. K., który co było w sprawie bezspornym „pilotował” sporną naprawę i zajmował się tą kwestią.

Odnośnie zarzutu nie zwrócenia zużytych części, Sąd miał na uwadze, że z uznanych za wiarygodne zeznań prezesa zarządu powodowej spółki – (...) wynikało, że charakterystyka naprawy przekładni polega na tym, że jej elementy roztacza się i pozostają po nich jedynie metalowe wióry, zaś inne drobne elementy – kulki łożyskowe, czy fragmenty uszczelniacza pozostawały do odbioru przez pozwaną, jednakże nie zwracała się ona o wydanie tych elementów.

Odnośnie zarzutu nie przedstawienia raportu z wykonanych czynności, w ocenie Sądu, zarzut ten nie jest zasadny, nie sposób znaleźć bowiem podstawy do domagania się takiego raportu, skoro przedmiotem umowy było dzieło – rezultat w postaci naprawy przekładni w pędniku strugowodnym.

Niezrozumiały jest dla Sądu zarzut pozwanej dotyczący nieprzeprowadzenia dodatkowego przeglądu silnika, pozwana nie wskazała bowiem, z jakiego postanowienia umowy wywodzi obowiązek przeprowadzenia ponownego jego przeglądu, jak i zarzut niewykazania przez powoda, na czym polegała naprawa osadzenia łożysk. Bez znaczenia zaś dla obowiązku zapłaty za wykonaną usługę pozostaje zarzut braku wskazania na fakturze kosztu poszczególnych części, robocizny, kosztów administracyjnych – elementy te i ich wartość wynikały bowiem z oferty, jaką powódka zaakceptowała za naprawę przekładni, która to naprawa jako całość była przedmiotem umowy. Oczywiście z reguły naprawa obejmuje również wymianę części, bez nich bowiem realizacja zobowiązania przyjmującego dzieło nie byłaby przecież możliwa. Co do zasady części te są dostarczana przez przyjmującego zlecenie, ich użycie stanowi jednak tylko jeden z elementów koniecznych do wykonania umowy o dzieło, nie świadczy zaś o zawarciu w tym zakresie dodatkowo umowy sprzedaży.

Odnosząc się natomiast do zarzutu niezgłoszenia pozwanej przystąpienia do naprawy i jej zakończenia, w ocenie Sądu zarzut ten pozostaje gołosłowny. Jak wynikało z zeznań świadka G. K. posiadał on wiedzę o tym, kiedy nastąpi montaż naprawionej przekładni, wskazywał bowiem w swoich zeznaniach, że „ byłem wtedy przy pracownikach powoda, na samym końcu”, „ ja później przyjechałem, powiedzieli, że to zostało zrobione, pokazali mi jakiś pierścień”, „ nie było mnie w trakcie wykonywania przez nich czynności, oni już na mnie czekali”, „ ja tą przekładnię widziałem, jak ją założyli, widziałem, że jest fizycznie na miejscu”. Co więcej, z zeznań pozwanej wynika również, że świadek był miał wiedzę co do terminu wymiany dodatkowych części w przekładni, o czym informował pozwaną. Powyższe jednoznacznie zatem wskazuje na wiedzę pełnomocnika pozwanej – G. K. zarówno o przystąpieniu do naprawy, jak i jej zakończeniu. Co więcej, świadczy to również o dokonanym przez świadka odbiorze dzieła, jak wskazała bowiem pozwana „ myślę, że w lutym 2016 roku łódź została nam oddana jako naprawiona”.

W świetle utrwalonego poglądu judykatury, który podziela Sąd w niniejszym składzie, w przypadku umowy o dzieło decydujące znaczenie dla powstania obowiązku zapłaty wynagrodzenia ma odbiór dzieła, przy czym, chociaż regułą jest dokonywanie odbioru w formie pisemnej w postaci tzw. protokołu odbioru, to skuteczne jest również oczywiście dokonanie faktycznego odbioru bez sporządzania formalnego protokołu. Brak sporządzenia protokołu nie stanowi bowiem przeszkody do uznania, że odbiór dzieła nastąpił, jeżeli faktycznie miał on miejsce, a zatem w sytuacji, w której czynności faktyczne świadczą o tym, że do tego doszło (tak Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 29 maja 2013 roku, sygn. akt I ACa 368/13, LEX numer 1322583). O odbiorze – w przypadku braku protokołu odbioru – mogą świadczyć określone czynności faktyczne, jak na przykład zapłata części wynagrodzenia, dysponowanie dziełem, zlecenie poprawek dzieła innemu podmiotowi (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku z dnia 24 stycznia 2013 roku, sygn. akt V ACa 1019/12, LEX numer 1280054). A zatem okoliczność braku sporządzenia protokołu nie ma znaczenia dla stwierdzenia, że dzieło zostało wykonane, sporządzenie protokołu jest jedynie formalnym potwierdzeniem odebrania dzieła.

W tej sytuacji nie ma wątpliwości, że doszło do odbioru dzieła w postaci naprawionej przekładni typu J. w pędniku strugowodnym marki S., pozwana dysponowała bowiem dziełem, zaś świadek G. K. zeznawał, że pokazywano mu po naprawie jakieś części – pierścień, a także „ po jednej łopatce było widać, że była naprawiana, była wyczyszczona i wyprostowana” (k. 102 akt) i co więcej, w późniejszym okresie, pozwana zlecać miała wykonanie poprawek tego dzieła innemu podmiotowi.

Podkreślić raz jeszcze należy, że brak sporządzenia protokołu zdawczo – odbiorczego w przypadku umowy o dzieło nie rodzi żadnych konsekwencji w zakresie skuteczności przyjęcia dzieła przez zamawiającego. Tak jak było w niniejszej sprawie, wystarczy, że naprawiona przekładania została zamontowana, a zleceniodawca – obecny na miejscu świadek G. K. nie miał żadnych zastrzeżeń do wykonanych prac. Ewentualne ujawnienie się w późniejszym okresie nieprawidłowości, wad, czy usterek nie ma wpływu na obowiązek zapłaty wynagrodzenia, jeżeli nie mają one charakteru wad istotnych.

Wykonanie umowy o dzieło ma oczywiście miejsce wtedy, gdy nastąpiło wykonanie dzieła oznaczonego w umowie w takiej postaci, że dzieło to spełnia cechy zamówienia co do postaci, ilości i jakości, przy czym nie chodzi o to, aby dzieło było pozbawione jakichkolwiek wad, lecz by było to takie dzieło, na podstawie którego można osiągnąć zamierzony cel.

W ocenie Sądu pozwana M. K. nie zdołała wykazać, że dzieło powoda – naprawa przekładni typu J. – było dotknięte w ogóle jakimikolwiek wadami. Wskazywane bowiem przez świadka A. M., czy świadka G. K. nieprawidłowości, które ujawniły się po zwodowaniu łodzi w lecie 2017 roku nie musiały być wynikiem naprawy dokonanej przez powoda. Ustalenie zaś tych okoliczności, tj. czy owe nieprawidłowości dotyczą naprawy wykonywanej przez powoda, czy są one wynikiem naprawy wykonanej przez niego niezgodnie z zasadami tej sztuki, czy też może są następstwem – mając na uwadze czas, jaki upłynął od naprawy do zwodowania łodzi – np. nieprawidłowego przechowywania łodzi albo skutkiem jej nieuruchamiania przez tak długi okres, wymagało zasięgnięcia wiadomości specjalnych zastrzeżonych dla biegłego sądowego, z tym, że pozwana reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika o przeprowadzenie takiego dowodu nie wnosiła. Przy czym zważyć należy, że i tak ustalenie stanu przekładni po jej naprawie przez powoda nie byłoby możliwe w okolicznościach niniejszej sprawy, jak bowiem wynikało z przeprowadzonego postępowania dowodowego w okresie po naprawie wykonanej przez powoda a wydaniem łodzi nowemu nabywcy doszło do ingerencji mechanicznej w postaci otwarcia elementów osadzenia łożysk, czego dopuścił się świadek G. K.. Jednocześnie jak wynikało z uznanych za wiarygodne zeznań prezesa zarządu powodowej spółki – (...), możliwe było uruchomienie pędnika strugowodnego „na sucho” na krótki okres czasu, co zostało wykonane i sama możliwość jego uruchomienia już świadczyła o prawidłowo wykonanej naprawie. Wodowanie łodzi nie było zatem konieczne do ustalenia, czy silnik łodzi pracuje. Tym samym Sąd uznał, że świadek G. K. miał możliwość ustalenia, czy naprawa została wykonana prawidłowo zaraz po jej wykonaniu, w obecności pracowników powoda, czego jednak nie uczynił. Co więcej zaniechał sprawdzenia poprawności naprawy w normalnym toku czynności, np. w najbliższym sezonie. Trudności organizacyjne związane z wodowaniem łodzi nie uzasadniają bowiem zwłoki w sprawdzeniu naprawy przez okres aż do lata 2017 roku.

Pozwana nie zdołała więc wykazać ani, że nie doszło do odbioru dzieła (była w jego posiadaniu, zlecała późniejsze jego naprawy), ani, że dzieło powoda było dotknięte wadami istotnymi i w związku z tym nie powstał po jej stronie obowiązek zapłaty wynagrodzenia ani wreszcie, że naprawa dokonana przez powoda miała wady nieistotne, które nie prowadziły do dyskwalifikacji dzieła, a co najwyżej powodowały po jej stronie ewentualne roszczenia wynikające z rękojmi za wady dzieła, czy odszkodowawcze wynikające z przepisów ogólnych. Sąd miał przy tym na uwadze, że pozwana nie zawiadomiła o wadach powoda – i to mimo, że już w tym czasie toczył się między stronami spór o zapłatę wynagrodzenia za dokonaną naprawę – ani nie sformułowała, także w procesie, żadnych roszczeń z tego tytułu.

Raz jeszcze podkreślić należy, że w orzecznictwie przyjmuje się, że oddanie dzieła nie powoduje wymagalności wynagrodzenia, jeżeli dzieło ma wady istotne, natomiast jeżeli dotknięte jest wadą nieistotną, jego oddanie powoduje w myśl art. 642 § 1 k.c. wymagalność wynagrodzenia wykonawcy, zaś zamawiający może domagać się usunięcia wady lub obniżenia wynagrodzenia albo tylko obniżenia wynagrodzenia, jeżeli wady nieistotne nie dadzą się usunąć. Oddanie dzieła następuje nawet wówczas – jeżeli z umowy inaczej nie wynika – gdy przyjmujący zamówienie stawia dzieło do dyspozycji zamawiającego i zamawiający może je odebrać (choć tego nie czyni). Ciężar dowodu, że dzieło ma wady czyniące je niezdatnym do zwykłego użytku lub sprzeciwiające się wyraźnie umowie, stosownie do treści art. 6 k.c. spoczywa na zamawiającym (tak również Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 23 października 2013 roku, sygn. akt I ACa 471/13), czemu pozwana w toku procesu nie sprostała.

Na marginesie jedynie wskazać należy, że na etapie przedprocesowym pozwana M. K. nie kwestionowała ani zlecenia przeglądu silnika i naprawy przekładni, ani faktu wykonania tych czynności podnosząc jedynie, że faktura nie wskazuje na czynności, jakie zostały wykonane i części, jakie zostały wymienione, przy czym w ocenie Sądu w świetle okoliczności zawarcia umowy o dzieło, która jest umową rezultatu, te okoliczności nie miały znaczenia dla ciążącego na niej obowiązku zapłaty wynagrodzenia wynikającego z zaakceptowanej przez nią oferty.

Natomiast podnoszone w toku procesu zarzuty nieprawidłowego wykonania naprawy, czy wręcz jej niewykonania w ogóle są w ocenie Sądu gołosłowne i wręcz stoją ze sobą w sprzeczności – z jednej strony bowiem pełnomocnik pozwanej w czasie rozprawy podnosił, że nie jest wiadome, czy naprawa w ogóle została wykonana przez powoda, z drugiej zaś strony – świadek G. K. wskazywał, że była ona nieprawidłowo przeprowadzona i jej prawidłowe wykonanie kosztowało około 10 000 złotych, przy czym wszystkie te okoliczności pozostały całkowicie nieudowodnione.

Sąd zważył również, iż zarówno pozwana, jak i świadek G. K. kilkukrotnie podkreślali swoje zaskoczenie wysokością naprawy, przy czym wysokość tę można było w ocenie Sądu bez żadnego trudu oszacować choćby już w oparciu o ofertę z dnia 05 września 2015 roku, a precyzyjnie ustalić już po otrzymaniu informacji z dnia 10 stycznia 2016 roku. Jednocześnie zupełnie niewiarygodne są zeznania pozwanej, że fakturę zaliczkową traktowała jako całość zapłaty, okoliczność, iż uiszczona przez nią kwota 12 792 złotych jest zaliczką wynika zarówno i z treści oferty, jak i z treści samej faktury oraz opisu przelewu. Jedynie na marginesie wskazać należy, że wobec treści umowy, w której strony ustaliły kurs przeliczeniowy za części na kwotę 4 złotych za jednego dolara amerykańskiego (i według takiego kursu przeliczeniowego pozwana uiściła zaliczkę), bez znaczenia pozostaje okoliczność średniego kursu tej waluty w tym czasie ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski wskazywana w sprzeciwie od nakazu zapłaty. Odmienne określenie kursu tej waluty jako przelicznika jest w ocenie Sądu dopuszczalne na gruncie art. 353 1 k.c. w ramach swobody w kształtowaniu przez strony łączącego je stosunku prawnego.

Mając na względzie powyższe rozważania i reasumując je, zdaniem Sądu, powód wykazał, że pozwana zleciła mu wykonanie przeglądu silnika łodzi oraz naprawę ujawnionego w czasie tego przeglądu uszkodzenia przekładni pędnika strugowodnego i dodatkowych elementów stwierdzonych w trakcie jej naprawy oraz że strony w oparciu o oferty z dnia 05 września 2015 roku i z dnia 10 stycznia 2016 roku uzgodniły wynagrodzenie za wykonanie tych czynności. Wreszcie w ocenie Sądu powód udowodnił, że przegląd silnika i naprawa uszkodzonych części zostały przez niego wykonane, zaś dzieło w tej postaci – odebrane przez świadka G. K. działającego z upoważnienia pozwanej, który po zakończonym montażu nie zgłaszał żadnych uwag ani zastrzeżeń co do zakresu naprawy, czy jej poprawności. Jednocześnie pozwana nie zdołała wykazać, że dokonała zapłaty wynagrodzenia z powyżego tytułu ponad kwotę uiszczonej zaliczki, a także, że naprawa przekładni miała jakiekolwiek wady, w tym przede wszystkim wady istotne, które powodowałby po jej stronie brak obowiązku zapłaty wynagrodzenia. Pozostałe podniesione przez pozwaną zarzuty Sąd z przyczyn wskazanych w powyższej części uzasadnienia uznał za chybione.

Uwzględniając powyższe na podstawie art. 627 k.c. w zw. z art. 481 k.c. Sąd zasądził w punkcie I wyroku od pozwanej M. karcz na rzecz powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. kwotę 16 533,81 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 19 lutego 2016 roku do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd w punkcie II wyroku orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w dyspozycji art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanej jako strony przegrywającej niniejszą sprawę na rzecz powoda – jako strony wygrywającej, zwrot poniesionych przez niego kosztów procesu w łącznej kwocie 4 444 złotych, na którą składa się: kwota 827 złotych z tytułu opłaty sądowej od pozwu, kwota 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz kwota 3 600 złotych z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika będącego adwokatem ustalonego w oparciu o § 2 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800 ze zmianami).

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

SSR Justyna Supińska

Gdynia, dnia 15 czerwca 2018 roku