Pełny tekst orzeczenia

VIII Pa 65/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 grudnia 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, po rozpoznaniu sprawy z powództwa M. N. przeciwko Zarządowi Lokali Miejskich w Ł. o przywrócenie do pracy, wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy: w punkcie I przywrócił M. N. do pracy w Zarządzie Lokali Miejskich w Ł. na poprzednich warunkach pracy i płacy, w punkcie II zasądził od Zarządu Lokali Miejskich w Ł. na rzecz M. N. kwotę 21.840,76 złotych (dwadzieścia jeden tysięcy osiemset czterdzieści 76/100) tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy do dnia 21 grudnia 2017 roku - pod warunkiem podjęcia pracy, w punkcie III kwotę 180,00 złotych (sto osiemdziesiąt 00/100) tytułem zwrotu kosztów procesu ,w punkcie IV Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia kwotę 1.836,00 złotych (jeden tysiąc osiemset trzydzieści sześć 00/100) tytułem kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy oparł się na następujących ustaleniach.

M. N. była zatrudniona od dnia 1 sierpnia 1997 roku w Zarządzie Lokali Miejskich w Ł., w pełnym wymiarze czasu pracy, ostatnio na stanowisku inspektora. Pracowała w Wydziale Budów i Lokali Urzędu Miasta Ł. i zajmowała się sprawami zamiany lokali. Powódka od 2015 roku zajmowała się sprawą M. B. (1), która złożyła wniosek o zamianę mieszkania na mniejsze. Powódka pilotowała jej sprawę, nie znała M. B. prywatnie, poznała ją dopiero w momencie zajęcia się jej sprawą w Urzędzie. W 2016 roku powódka dała M. B. skierowanie na zamianę mieszkania na mniejsze, znajdujące się na ul. (...). M. B. przyjęła propozycję. Po sfinalizowaniu sprawy M. B. przyszła do powódki podziękować za prowadzenie sprawy oraz opowiedziała, iż ma problemy z opróżnieniem obecnie zajmowanego mieszkania. M. B. powiedziała powódce, iż posiada w mieszkaniu dużo książek, obrazów. W późniejszym czasie powódka otrzymała telefon od G. S. (1) z prośbą o pomoc p. B.. G. S. znała się prywatnie z M. B.. Powódka umówiła się z G. S. pod koniec marca 2017 roku, iż pojadą do domu p. B., pomogą jej w opróżnieniu mieszkania i obejrzą książki. Powódka chciała odkupić od M. B. książki gdyby okazały się interesujące. Powódka poprosiła o pomoc znajomego B. Z. (1). Powódka wzięła urlop w pracy na ten dzień. Do mieszkania M. B. przyszli: powódka, G. S., B. Z. oraz J. M.. G. S. zjawiła się pierwsza w mieszku M. B., wówczas M. B. proponowała jej, aby wzięła brudny leżak, zniszczony parasol. Powódki przy tym nie było. Po przyjeździe powódki do mieszkania M. B. okazało się, że nie ma w nim ani jednej książki. M. B. poinformowała, iż siostrzeniec wyrzucił w weekend wszystkie książki. W mieszkaniu znajdowały się jedynie stare, zniszczone meble. M. B. wskazała, iż wszystkie meble są do wydania, nie wspominała nic o sprzedaży jakiejkolwiek rzeczy. M. B. (1) płakała i prosiła o pomoc w opróżnieniu lokalu, bowiem nakazał tak administrator budynku. B. Z. zadeklarował, iż następnego dnia przyjedzie z innymi osobami i jej pomoże w opróżnieniu lokalu. Powódka nie uczestniczyła w tych ustaleniach i nie umawiała się na kolejną wizytę. B. Z. zrobił zdjęcie starej wersalki i wysłał je do kolegi pytając, czy może chciałby ją przyjąć. Kolega odpowiedział, że następnego dnia przyjedzie po wersalkę. Kiedy opuszczali mieszkanie, M. B. zaproponowała powódce, aby wzięła za darmo krzesło turystyczne, parasol ogrodowy i grzejnik elektryczny – to, co byłaby w stanie zabrać w ręce. Powódka nie przyjęła tych rzeczy, wziął je J. M. (2) i zapakował do samochodu. Rzeczy te były przez niego przewiezione na działkę B. Z.. B. Z. następnego dnia przyjechał do M. B. z dwoma osobami i opróżnił jej lokal, zdejmowali karnisze, szafki, bojlery. Powódka nie uczestniczyła w tym w żaden sposób. B. Z. pomógł M. B. bezinteresownie. Powódka nie wzięła z mieszkania M. B. żadnej rzeczy, wszelkie rzeczy zostały wzięte jedynie przez B. Z.. Powódka, poza pierwszą wizytą nie była już więcej w mieszkaniu M. B.. Po jakimś czasie M. B. skontaktowała się z powódką telefonicznie informując, iż chce się rozliczyć finansowo z B. Z., jednak nie może się z nim skontaktować. Powódka wówczas uważała, iż to M. B. chce zapłacić B. Z. za wyniesienie i transport mebli. M. B. wydzwaniała do powódki na tyle często, iż powódka przestała odbierać od niej telefony. Po skontaktowaniu się M. B. z B. Z., M. B. nie kontaktowała się już z powódką. Po paru dniach M. B. żądała od B. Z. zapłaty za wyniesione rzeczy. Odpowiedział, że pomógł jej bezinteresownie, rzeczy są u niego na działce, bo nikt ze znajomych ich nie chciał i w każdej chwili M. B. może je zabrać lub on może je odwieźć, ale jeśli otrzyma zwrot kosztów transportu. Został umówiony termin, kiedy M. B. przyjedzie po rzeczy, ale nie przyjechała. Do pozwanego wpłynęło pismo M. B. (1) z dnia 25 maja 2017 roku, w którym złożyła skargę na działanie powódki. Powódce zarzucono wyłudzenie od M. B. przy współpracy z znajomymi wielu przedmiotów, w tym zabytkowego stołu z lat 30-tych. W dniu 30 maja 2017 roku Dyrektor A. C. wezwał powódkę na spotkanie, na którym poinformował ją o wpłynięciu skargi. Dyrektor nie pozwolił powódce zapoznać się z treścią skargi. Dyrektor wówczas zadawał powódce pytania związane ze skargą. Następnego dnia po spotkaniu powódka złożyła pismo wyjaśniające. Powódka złożyła do Prokuratury Rejonowej w Łodzi - Polesie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zniesławienia. Prokuratura umorzyła postępowanie wobec braku znamion przestępstwa. Oświadczeniem woli pracodawca rozwiązał z powódką umowę o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. bez zachowania okresu wypowiedzenia z winy pracownika. Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę pracodawca wskazał naruszenie przez powódkę zakazu wykonywania zajęć wywołujących uzasadnione podejrzenie o interesowność, o którym mowa w art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych polegających na:

- przyjęciu od najemczyni lokalu M. B. (1) korzyści w postaci sprzętów: składanego krzesła, parasola oraz grzejnika elektrycznego,

- skontaktowaniu M. B. (1) ze swoim znajomym zainteresowanym nieopłatnym przejęciem rzeczy: zabytkowego stołu, żelazka, podstawy maszyny do szycia typu S., dwóch sprawnych bojlerów elektrycznych oraz elektrycznego rożna - przedstawiających dla wskazanej najemczyni lokalu istotną wartość.

Pracodawca wskazał, iż kontakt powódki z M. B. nawiązała w ramach wykonywania pracy, a sama sytuacja związana z koniecznością opróżnienia lokalu pozostawała w ścisłym związku ze sprawą o naturze zawodowej, jaką była zamiana lokalu. Osobiste zaangażowanie powódki w sprawę rozdysponowania mienia M. B. (1) oraz inicjowanie sytuacji mającej na celu przysporzenie dodatkowych korzyści stanowi rażące przekroczenie obowiązków powódki, wynikających z zakresu czynności i budzi uzasadnione podejrzenie o interesowność.

Oceniając materiał dowodowy Sąd nie dał częściowo wiary zeznaniom świadka M. B. (1), które nie znajdywały potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Nikt ze świadków nie potwierdził wersji, jakoby powódka miała zamiar odkupić od M. B. meble z opuszczanego mieszkania. Świadkowie zgodnie zeznali, iż wizyta powódki w mieszkaniu M. B. była spowodowana jedynie chęcią ewentualnego odkupienia książek, których jak się okazało w mieszkaniu nie było. Zeznania świadka M. B. o rzekomej chęci zapłaty na jej rzecz przez powódkę kwoty 3.000 zł za przedmioty wzięte przez B. Z. są w ocenie Sądu nieracjonalne. M. B. w tym zakresie złożyła fałszywe zeznania – w istocie wprowadziła w błąd powódkę za pośrednictwem wspólnej znajomej G. S., opowiadając im obu, że ma cenne albumy i książki. W ten sposób namówiła obie do przyjechania do lokalu, by następnie płacząc, uprosić darmową pomoc w wyniesieniu rzeczy.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione. Sąd przytoczył treść art. 52 §1 pkt 1 k.p oraz art. 30 ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych, wskazując, że pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, nie może wykonywać zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność oraz zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy.

W przedmiotowej sprawie Sąd ustalił, iż powódka prowadziła sprawę związaną z zamianą lokalu M. B. (1). Po sfinalizowaniu zamiany powódka była informowana przez M. B. o problemie opróżnienia lokalu, jednakże powódka nie podjęła wówczas żadnych działań. W tym samym czasie powódka była informowana przez M. B. o dużych zbiorach książek i atlasów w opuszczanym mieszkaniu. Dopiero po telefonie od wspólnej znajomej M. B. i powódki - G. S. (1), powódka zachęcona namową znajomej postanowiła, iż pojadą wspólnie w dzień wolny od pracy (powódka w ten dzień korzystała z urlopu wypoczynkowego) i odkupią książki M. B.. Powódka udała się do mieszkania M. B. wraz z B. Z. (1). Na miejscu okazało się, iż w mieszkaniu nie znajdują się książki, a M. B. zależało jedynie na pomocy w opróżnienia mieszkania. Zdaniem Sądu, z postępowania jednoznacznie wynika, iż M. B. oferowała wówczas powódce, aby za darmo wzięła od niej parasol ogrodowy, krzesło letniskowe oraz grzejnik elektryczny, jednak powódka odmówiła. W czasie spotkania M. B. skarżyła się obecnym osobom (powódce, G. S., B. Z., J. M.), iż nie stać ją na firmę oferującą usługę opróżniania lokalu, wówczas B. Z. zaoferował nieodpłatnie pomoc M. B.. Zdaniem Sądu powódka opuściła lokal M. B. nie zabierając ze sobą żadnej z rzeczy. Ustalony stan faktyczny jednoznacznie wskazuje – zdaniem Sądu - na fakt, iż okoliczności, na których oparł pozwany naruszenie przez powódkę art. 30 ustawy o pracownikach samorządowych nie znajdują oparcia w zebranym materiale dowodowym. W pierwszej kolejności sąd podniósł, iż powódka nie przyjęła od M. B. (1) żadnych korzyści materialnych w postaci sprzętów. Powódka zjawiła się w mieszkaniu M. B. wraz z B. Z., ale okazało się, że M. B. wszystkich – w pełni świadomie – wprowadziła w błąd, informując na miejscu, że książek nie ma, bo wyniósł i wyrzucił je w weekend siostrzeniec. Zdaniem Sądu, od początku chodziło o wykorzystanie innych osób – w tym powódki, do uzyskania bezpłatnej pomocy. Sąd uznał także, że B. Z. (1) zaskoczony sytuacją, zaoferował już na miejscu bezinteresowną pomoc. W dalszej kolejności Sąd zaznaczył, iż gdyby nawet powódka skontaktowała znajomego z petentką w celu udzielania jej bezinteresownej pomocy przy opróżnianiu mieszkania, nie ma żadnych podstaw, aby to zachowanie uznać za sprzeczne z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność oraz zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy. Okoliczności będące przedmiotem niniejszych rozważań mają miejsce po zakończonym już procesie przeniesienia lokalu, a powstałym jedynie na skutek kontaktu powódki i M. B. (1) prywatnie przez ich wspólną znajomą. Sąd podkreślił także, iż aby stwierdzić bez żadnych wątpliwości, że powódka dopuściła się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, tj. popełnienia wskazanych w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę uchybień, strona pozwana winna przeprowadzić wnikliwe postępowanie wyjaśniające i zweryfikować wszystkie nasuwające się wątpliwości, czy też niejasności, a następnie mając już pewność, co do odpowiedzialności powódki, ze szczególną ostrożnością zastosować konsekwencje w sferze pracowniczej. Tymczasem strona pozwana ograniczyła postępowanie wyjaśniające jedynie do odbycia rozmowy z powódką, podczas którego zadawała jej pytania o wyrwane z kontekstu wątki, napisane w fałszywej skardze. Pozwany nie dał wówczas do zapoznania się powódce skargi M. B., na której strona oparła swoje przekonanie o oczywistości popełnienia przez powódkę zarzucanych jej czynów. Skarga M. B. oraz rozmowa pozwanego z powódką, były w ocenie Sądu materiałem niepełnym. Takie zachowanie pracodawcy w okolicznościach przedmiotowej sprawy było próbą obejścia przepisów o ochronie przedemerytalnej (art. 39 kp), na podstawie fałszywych pomówień. W ocenie Sądu wskazana przyczyna stanowiła jedynie pretekst do rozwiązania z powódką stosunku pracy, przed nabyciem przez nią uprawnień pracowniczych. Powódka zgodnie z art. 39 kp pozostawała w okresie ochronnym.

Wobec powyższego, na mocy art. 56 § 1 k.p. Sąd uznał roszczenie powódki za zasadne i przywrócił ją do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy (punkt I wyroku).

Zgodnie zaś z art. 57 § 2 k.p. zasądzono na rzecz powódki wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800), zaś o kosztach sądowych w postaci nieuiszczonej przez powódkę opłaty od pozwu Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 roku, poz. 623) w zw. z art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w całości i zarzucając:

- naruszenie art. 233 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, przejawiające się w: uznaniu, że powódka udała się do M. B. (1) w celu zakupu książek w sytuacji, gdy wzięła ze sobą dwie osoby do pomocy, a jedna z tych osób zeznała, że celem wizyty było opróżnienie mieszkania, uznaniu, że powódka nie przyjęła korzyści od petentki, podczas gdy wniosek przeciwny wypływa z materiału dowodowego, w tym z oświadczenia samej powódki, złożonego w piśmie z dnia 1 czerwca 2017 roku, na daniu częściowo wiary zeznaniom M. B. (1) z uwagi na ich niepotwierdzenie zeznaniami innych świadków, podczas gdy ocena Sądu powinna uwzględniać osobiste zaangażowanie świadków w sprawę, uznaniu, że charakter czynności powódki polegających na wizycie w lokalu petentki i sprowadzeniu do tego lokalu znajomego wraz z pracownikiem – zainteresowanych uzyskaniem mebli, ma charakter pomocy, co całkowicie kłoci się z doświadczeniem życiowym i materiałem dowodowym;

- naruszenie art. 30 ust.1 i 2 ustawy o pracownikach samorządowych poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy materiał dowodowy wskazuje, że zachowanie powódki było związane z zajęciami, które wykonuje powódka w ramach obowiązków służbowych i wywołało uzasadnione podejrzenie o interesowność;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na błędnym przyjęciu przez sąd I instancji, że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że: powódką kierowały pobudki altruistyczne i chęć niesienia pomocy w opróżnieniu lokalu M. B. (1), że powódka odmówiła przyjęcia parasola, krzesła, grzejnika elektrycznego i opuściła lokal nie zabierając żadnych rzeczy, że skarga M. B. (1) okazała się fałszywa, podczas gdy w rzeczywistości swoim zachowaniem powódka wywołała u pracodawcy uzasadnione podejrzenie o interesowność.

- naruszenie art. 57 § 2 kp w związku z art. 47 kp poprzez jego zastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że powódce należy się wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy, gdy w ocenie pozwanego rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia było prawidłowe, a nadto powódka nabyła uprawnienia emerytalne od 1 października 2017 roku.

W oparciu o powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I instancję według norm przypisanych, jak też o zasądzenie kosztów procesu za II instancję.

Uzasadnienie apelacji stanowi rozwinięcie powyższych zarzutów.

W odpowiedzi na apelację, strona powodowa wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Apelacją zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia art. 233 kpc i dokonał błędnych ustaleń faktycznych, co skutkowało błędną oceną materiału dowodowego oraz wadliwą oceną prawną całej sprawy.

Sąd Okręgowy, rozpoznając sprawę ustalił, co następuje.

Powódka, jako pracownik samorządowy zajmowała się sprawą M. B. (1), która otrzymała mniejsze mieszkanie i musiała do określonej przez urząd daty, opuścić dotychczasowy lokal. M. B. (1) potrzebowała pomocy w opróżnieniu tego mieszkania, zaś powódka zaoferowała jej pomoc. Powódka dowiedziała się, że M. B. ma dużo mebli oraz książki. Powódka zaoferowała, że ma znajomego, który od niej wszystko odkupi. Sama powódka nie chciała nic odkupić od M. B. (1). M. B. wyrzuciła wszystkie książki. Gdy w dniu 27 kwietnia do M. B. (1) przyszła powódka ze swoim znajomym, B. Z. (1), to obejrzeli, co jest do odkupienia. Cały czas M. B. mówiła powódce i G. S., że chce meble i rzeczy sprzedać. M. B. (1), wiedząc, że powódka ma działkę zaproponowała, że może dać jej nieodpłatnie parasol, składany fotel, grzejnik elektryczny i kwiaty. Powódka wyraziła zgodę na wzięcie tych rzeczy. B Z. obejrzał meble, w tym stół, obudowę maszyny S., rożen. Powiedział, że te przedmioty zabierze następnego dnia, gdyż nie miał transportu. Faktycznie, następnego dnia B. Z. przyjechał z dwoma mężczyznami, zdemontowali i zabrali stół, zabrali 2 grzejniki elektryczne, stare żelazko, rożen oraz stolik pod maszynę S.. W mieszkaniu pozostały meble, którymi B. Z. nie był zainteresowany. Powiedział on jednak M. B., że kolejnego dnia przyjedzie po resztę mebli, bo jest filantropem, odkupuje stare meble i przekazuje je potrzebującym. Ponadto M. B. myślała, że tego ostatniego dnia porozumie się z B. Z., co do ceny za wszystkie meble i rzeczy. Jednak kolejnego dnia B. Z. już się nie pojawił i M. B. musiała opuścić mieszkanie, pozostawiając w nim resztę mebli, w tym wersalkę, 2 komody, żyrandol, lampę. Gdy po pewnym czasie M. B. zadzwoniła do B. Z., ten powiedział, że nic nie zapłaci, a jak ona chce zwrot rzeczy i mebli, to ma sobie po nie przyjechać do D..

M. B. złożyła pisemną skargę na zachowanie powódki. Swoje wyjaśnienia powódka zawarła w piśmie z dnia 1 czerwca 2017 roku. Napisała w nim, że „Pan Z. był zainteresowany starym stołem, który miał poddać renowacji” oraz, że „przy wychodzeniu Pani B. osobiście dała mi na działkę składane krzesło ogrodowe i parasol oraz grzejnik elektryczny”. Powódka napisała również, że w mieszkaniu Pani B. nie występowała jako urzędnik, a jedynie jako znajoma G. S. (1).

Oświadczeniem woli pracodawca rozwiązał z powódką umowę o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. bez zachowania okresu wypowiedzenia z winy pracownika. Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę pracodawca wskazał naruszenie przez powódkę zakazu wykonywania zajęć wywołujących uzasadnione podejrzenie o interesowność, o którym mowa w art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych polegających na:

- przyjęciu od najemczyni lokalu M. B. (1) korzyści w postaci sprzętów: składanego krzesła, parasola oraz grzejnika elektrycznego,

- skontaktowaniu M. B. (1) ze swoim znajomym zainteresowanym nieopłatnym przejęciem rzeczy: zabytkowego stołu, żelazka, podstawy maszyny do szycia typu S., dwóch sprawnych bojlerów elektrycznych oraz elektrycznego rożna - przedstawiających dla wskazanej najemczyni lokalu istotną wartość.

Pracodawca wskazał, iż kontakt powódka z M. B. nawiązała w ramach wykonywania pracy, a sama sytuacja związana z koniecznością opróżnienia lokalu pozostawała w ścisłym związku ze sprawą o naturze zawodowej, jaką była zamiana lokalu. Osobiste zaangażowanie powódki w sprawę rozdysponowania mienia M. B. (1) oraz inicjowanie sytuacji mającej na celu przysporzenie dodatkowych korzyści stanowi rażące przekroczenie obowiązków powódki, wynikających z zakresu czynności i budzi uzasadnione podejrzenie o interesowność.

Oceniając materiał dowodowy Sąd Okręgowy nie dał wiary powódce, świadkowi G. S. (1), świadkowi B. Z. (1) oraz świadkowi J. M. (2) co do twierdzeń, że zabranie mebli i rzeczy z mieszkania M. B. miało charakter altruistyczny oraz, że B. Z. jest filantropem.

Po pierwsze, powódka osobiście zaangażowała się w sprawę opróżnienia mieszkania osoby, którą obsługiwała jako pracownik samorządowy, co było niedopuszczalne. Jeżeli faktycznie powódka chciała pomóc M. B., to powinna w sposób oficjalny uruchomić dla niej pomoc, bądź podpowiedzieć, że są strony internetowe, na których można złożyć propozycję oddania określonych mebli bądź przedmiotów, a osoby zainteresowane same się zgłoszą i zabiorą to, czego potrzebują. Powódka wraz z Z. i G. S. przyszli do mieszkania B., aby zobaczyć, czy nie ma ona wartościowych rzeczy lub mebli. Okazało się, że posiada zabytkowy stół, podstawę pod maszynę S. oraz stare żelazko (na duszę). Dlatego też Sąd uznał za całkowicie niewiarygodne twierdzenia tych osób, że w mieszkaniu znajdowały się same stare, zniszczone i bezwartościowe rzeczy, co w swoich zeznaniach osoby te wielokrotnie powtarzały, jakby chciały umniejszyć znaczenie całemu zdarzeniu.

W ocenie Sądu każdy przeciętnie wykształcony człowiek wie, że określone meble i przedmioty stanowią obiekt zainteresowania kolekcjonerów. To, które meble i przedmioty zabrał B. Z. potwierdza tylko powyższą tezę. Należy zauważyć, że zabrano stół, podstawę do maszyny S. i stare żelazko. Na zdjęciach, które zrobił tym przedmiotom B. Z. i które zostały złożone do akt sprawy, widoczny jest min. drewniany stół z rzeźbionymi nogami. Przeglądanie strony internetowej (...) pozwala na sformułowanie tezy, że taki sam stół, w takim samym stanie, wyceniany jest na kwotę do 5000 złotych.

Analiza zachowania powódki, S. i Z. świadczy więc o tym, że osoby te poszukiwały jakiś wartościowych przedmiotów i mebli w mieszkaniu M. B.. Zabrano tylko to, co dla B. Z. wydawało się wartościowe.

Po drugie, gdyby B. Z. był faktycznie filantropem i altruistą, to pomógłby M. B. i opróżnił mieszkanie ze wszystkich mebli i przedmiotów, bez względu na ich wartość. Jak on sam zeznał, obejrzał meble, zrobił zdjęcie wersalki i wysłał do kolegi z pytaniem, czy jest zainteresowany meblem. Następnego dnia, z mieszkania zabrał tylko to, co mogło stanowić wartość. Obiecał, że resztę mebli wyniesie w kolejnym dniu, ale w ogóle już się nie zjawił. Dla Sądu Okręgowego jest to czytelne zachowanie, które nie miało na celu udzielenia M. B. pomocy, a tylko uzyskanie określonej korzyści dla samego B. Z..

Zdaniem Sądu Okręgowego powódka bardzo dobrze wiedziała, czym tak naprawdę zajmuje się B. Z. i właśnie dlatego przyprowadziła go do mieszkania M. B.. Całe działanie nie miało nic wspólnego z filantropią, a było wyłącznie niedopuszczalnym działaniem powódki na szkodę M. B. (1).

Poza zainteresowaniem sądu pozostała kwestia odpłatności za zabrane przedmioty. Zachowanie powódki, samo w sobie było niedopuszczalne, bowiem, jak słusznie podnosiła strona pozwana, stanowiło ono wykorzystanie sytuacji osoby starszej i znajdującej się w przymusowym położeniu (konieczność wyprowadzki do określonej daty).

Po trzecie, w ocenie Sądu Okręgowego powódka przyjęła od M. B. (1) określone przedmioty, tj. leżak, parasol, grzejnik. Nie ma przy tym znaczenia, czy przedmioty te były zniszczone bądź brudne. Powódka wzięła rzeczy w okolicznościach, w których nie miała prawa niczego wziąć. Potwierdziła to sama powódka w piśmie, które złożyła pracodawcy w dniu 1 czerwca 2017 roku. Późniejsze twierdzenia, że było inaczej, stanowiły jedynie nieudolną próbę obrony w procesie. Niedopuszczalne jest również twierdzenie powódki, zawarte w ww. piśmie, że w całej sprawie dotyczącej wynoszenia rzeczy z domu B., ona sama występowała prywatnie, a nie jako urzędnik. Takie stwierdzenie powódki świadczy dobitnie o tym, że nie powinna ona wykonywać pracy urzędnika, skoro w jej ocenie nie ma problemu w tym, aby przy obsłudze interesanta być trochę urzędnikiem, a trochę osobą prywatną.

Podsumowując, w ocenie Sądu Okręgowego, podane powódce przyczyny rozwiązania umowy o pracę były prawdziwe, zaś zawinione zachowanie powódki uzasadniało rozwiązanie z nią stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym.

Na podstawie art. 52 §1 pkt 1 k.p. pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez niego podstawowych obowiązków pracowniczych. Oznacza to, że zachowanie pracownika, stanowiące podstawę do zwolnienia go w trybie dyscyplinarnym musi być nacechowane winą umyślną bądź rażącym niedbalstwem. Zatem, by przypisać pracownikowi winę musi dojść do naruszenia przez niego podstawowych obowiązków, przy czym naruszenie to musi być spowodowane przez pracownika świadomie, w sposób przez niego zawiniony oraz stwarzać zagrożenie dla interesów pracodawcy.

W ocenie Sądu Okręgowego, zachowanie powódki stanowiło ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i zasadnie zostało wskazane, jako przyczyna zwolnienia jej z pracy. Świadczą o tym opisywane już zdarzenia oraz rola powódki w całej sprawie.

Sąd Rejonowy, rozpoznając niniejszą sprawę, w sposób nieuprawniony zbudował stan faktyczny, bagatelizując działania powódki oraz prawdziwe powody, dla których sprowadziła do domu M. B. swojego znajomego, B. Z..

Poza dyskusją pozostaje także okoliczność, że powódka przyjęła od M. B. określone przedmioty, bowiem sama to potwierdziła w piśmie z dnia 1 czerwca 2017 roku. Dlatego niezrozumiała wydaje się ocena materiału dowodowego, dokonana przez Sąd Rejonowy, który bezkrytycznie przyjął wersję powódki oraz świadków – uczestników zdarzenia, co do tego, że M. B. nic powódce nie dała.

Sąd Rejonowy dopuścił się także naruszenia art. 30 ust.1 i 2 ustawy o pracownikach samorządowych, bagatelizując faktyczną rolę, jaką powódka odegrała w zdarzeniach, związanych z opróżnianiem lokalu mieszkalnego M. B.. Powódka nie miała prawa uczestniczyć w spornych zdarzeniach, bowiem stanowiły one działanie na szkodę interesantki, M. B. (1).

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 kpc Sąd zmienił zaskarżony wyrok, oddalił powództwo i orzekł o kosztach postępowania, zgodnie z wynikiem procesu (art. 98 kpc). Sąd przy tym zasądził tylko częściowo zwrot kosztów od powódki. Całość należności z tytułu kosztów zastępstwa procesowego stanowiła kwota 2880 złotych (2700 zł – roszczenie o wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy i 180 złotych – roszczenie o przywrócenie do pracy). Zdaniem Sądu, mając na uwadze, że sprawa jest z zakresu prawa pracy oraz fakt, że powódka została zwolniona z dnia na dzień i nie mogła poczynić stosownych oszczędności na pokrycie kosztów procesu Sąd, w oparciu o art. 102 kpc nie obciążył jej całością tych kosztów.

O kosztach postępowania za II instancję orzeczono w oparciu o art. 98 kpc oraz § 10 ust. 1 w związku z § 9 ust. 1 pkt 1 i § 2pkt 2 w związku z § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22.10.2015 roku.