Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 813/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Bogdan Radomski

Sędzia:

Sędzia:

SA Ewa Popek (spr.)

SA Alicja Surdy

Protokolant

sekr. sądowy Agnieszka Pawlikowska

po rozpoznaniu w dniu 9 maja 2013 r. w Lublinie na rozprawie

z powództwa M. M. (1) i M. M. (2)

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej
z siedzibą w W. jako następcy prawnemu (...) Spółki Akcyjnej w W.

o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia
11 października 2012 r., sygn. akt I C 527/09

oddala apelację.

Sygn. akt I A Ca 813/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 października 2012 roku Sąd Okręgowy w Lublinie:

I. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda M. M. (1):

a) tytułem odszkodowania kwotę 42.814,92 zł z ustawowymi odsetkami od
5 listopada 2007 roku do dnia zapłaty,

b) tytułem zadośćuczynienia kwotę 67.500 zł z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;

II. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda M. M. (2) płatne do rąk ojca małoletniego M. M. (1):

a) tytułem zadośćuczynienia kwotę 70.000 zł z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty,

b) tytułem skapitalizowanej renty kwotę 4.800 zł z ustawowymi odsetkami od
21 lipca 2009 roku do dnia zapłaty,

c) kwotę 140 zł z ustawowymi odsetkami od 16 lipca 2009 roku do dnia zapłaty
i rentę w kwocie po 400 zł miesięcznie płatną do dnia 15-go każdego kolejnego miesiąca poczynając od sierpnia 2009 roku z odsetkami ustawowymi na wypadek uchybienia terminowi płatności każdej z rat;

III. oddalił powództwo w pozostałej części;

IV. zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. M. (1) kwotę 313,20 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu, nie obciążył powoda M. M. (2) kosztami procesu na rzecz pozwanego;

V. nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego
w Lublinie kwotę 10.186 zł tytułem części kosztów sądowych, odstąpił od obciążania powodów pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Postanowieniem z dnia 11 października 2012 roku Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w zakresie żądania o zasądzenie odsetek za okres od dnia
5 października 2007 roku do daty uprawomocnienia się wyroku od kwot zadośćuczynienia 87.5000 zł i 90.000 zł (k. 416).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał na następujące ustalenia
i motywy swego rozstrzygnięcia.

D. M. zmarła 10 stycznia 2007 roku w następstwie obrażeń doznanych po potraceniu przez kierującego pojazdem S. B.. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w L. z 24 maja 2007 roku
w sprawie II K 335/07 S. B. został uznany za winnego tego, że 10 stycznia 2007 roku naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym
w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki V. (...)
nr rej. (...) nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, nie zachował szczególnej ostrożności w warunkach złej widoczności, nie podjął bez zwłoki manewru hamowania, w wyniku czego najechał na idącą prawym pasem jezdni pieszą D. M., która w wyniku doznanych obrażeń ośrodkowego układu nerwowego poniosła śmierć, tj. popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. Odpowiedzialność gwarancyjną z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych ponosi (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.. Nieprawidłowością popełnioną przez D. M. było poruszanie się prawą stroną drogi, prawym pasem ruchu w pobliżu jej krawędzi, w tym samym kierunku, w którym jechał za nią samochód V. - zamiast lewą stroną drogi lub lewym jej poboczem. Piesza idąc prawą stroną jezdni nie miała możliwości obserwacji drogi przed pojazdem. Nie widziała nadjeżdżającego samochodu, nie mogła zareagować na jego obecność na drodze i ustąpić miejsca. Piesza swoim zachowaniem wytworzyła stan zagrożenia będący pierwotną przyczyną wypadku. Jednakże do wypadku przyczynił się głównie S. B., który jadąc z nadmierną prędkością ok. 70-80 km/h, pomimo administracyjnego ograniczenia prędkości w tym miejscu do 50 km/h, nie obserwował należycie drogi. Pieszą zobaczył dopiero po potrąceniu, pomimo że w światłach mijania powinien ją dostrzec z odległości nie mniejszej niż 20 m. Skutkowało to potrąceniem pieszej
z pełną prędkością pojazdu. Sprawca wypadku miał możliwość uniknięcia zdarzenia gdyby poruszał się z prędkością bezpieczną dostosowaną do warunków
i widoczności - z prędkością ok. 38 km/h. Poruszanie się z prędkością administracyjną nie skutkowałoby uniknięciem potrącenia pieszej. Przy dozwolonej prędkości samochodu 50 km/h uderzenie nastąpiłoby z prędkością ok. 42 km/h. Zachowanie kierowcy miało znacznie większy wpływ na zaistnienie wypadku, niż zachowanie pieszej.

D. M. w dacie śmierci miała niespełna 30 lat. Pracowała zawodowo w charakterze specjalisty ds. księgowości w (...) P. Sp. zo.o. w L. uzyskując dochód za okres od 1 stycznia 2006 roku do 30 czerwca 2006 roku
w kwocie 1.075,59 zł (praca w wymiarze 1/4 etatu), w (...) Sp. z o.o., gdzie uzyskała dochód za ten sam okres 2006 roku w kwocie 10.003,17 zł (praca
w wymiarze pół etatu) oraz w (...) Spółce Akcyjnej, gdzie uzyskała dochód
za rok 2006 w kwocie 12.574,18 zł. Na pełny etat zatrudnienie w S. P. podjęła od 1 lipca 2006 roku, rezygnując z pracy w pozostałych dwóch firmach ( (...) i (...) P.). Uzyskiwała tam miesięcznie kwoty od 1.547,52 zł do 1.697,50 zł. Średnie miesięczne wynagrodzenie za ostatnie 3 miesiące w S. P. wyniosło 1.633,08 zł netto. W powyższych firmach (...) pracowała również w 2005 roku.
W roku podatkowym 2005 osiągnęła dochód z wynagrodzenia za pracę w kwocie 19.633,08 zł. D. M. w 2005 roku prowadziła plantację ziół - kozłka lekarskiego i lubczyku (arcydzięgla) na obszarze ok. 1 ha. Prace mechaniczne sprzętem rolniczym wykonywał mąż M. M. (1), natomiast pozostałą część D. M.. Cały zbiór z uprawy z roku 2005 został sprzedany: 26 maja 2006 roku kozłek lekarski za 19.726,88 zł i arcydzięgiel 16 lutego 2006 roku za 7.151,55 zł. Dochód netto to odpowiednio kwoty 16.676,88 zł i 5.844,55 zł, co łącznie daje kwotę 22.521,43 zł. D. M. codziennie od poniedziałku do piątku po pracy zawodowej, jak również w weekendy, zajmowała się synem, domem i pomagała
w gospodarstwie męża. Byłą osobą bardzo aktywną, pracowitą.

M. M. (1) prowadził gospodarstwo rolne - uprawiał głównie zboże oraz hodował trzodę chlewną. Był właścicielem około 14 ha gruntów. Dzierżawił kolejny obszar około 14 ha. W dniu 3 listopada 2004 roku zawarł umowę kredytową na sfinansowanie kosztów modernizacji budynku inwentarskiego z przeznaczeniem
do chowu trzody chlewnej oraz kosztu zakupu maszyn i urządzeń rolniczych
w kwocie 150.478 zł na okres do 30 września 2016 roku oraz w dniu 22 listopada 2001 roku umowę o kredyt preferencyjny na kwotę 100.000 zł na okres do
30 października 2011 roku. W 2006 roku M. M. (1) uzyskał „przeliczeniowy” dochód roczny w kwocie 22.740 zł. W 2005 roku M. M. (1) otrzymał jednolitą płatność obszarową 3.748,50 zł, uzupełniającą płatność obszarową w wysokości 4.367,95 zł. W 2006 roku otrzymał płatność bezpośrednią do gruntów rolnych
w kwocie 9.777,88 zł oraz jednolitą płatność obszarową w kwocie 4.602,82 zł
i uzupełniającą płatność obszarową w kwocie 5.175,06 zł. W roku 2007 uzyskał płatność do gruntów rolnych w kwocie 5.023,66 zł, uzupełniającą płatność obszarową w kwocie 4.217,21 zł. M. M. (1) prowadził gospodarstwo
z nastawieniem na hodowlę trzody chlewnej. Zboża uprawiał głównie na potrzeby paszowe dla prowadzonej hodowli. Co kilka lat stosuje płodozmian, uprawiając buraki i ziemniaki. W 2007 roku zaprzestał hodowli świń. Zrezygnował z dzierżaw, obsiewa zbożem swój grunt 15,22 ha. W 2005 roku M. M. (1) z gospodarstwa rolnego uzyskał dochód bezpośredni (bez odliczania amortyzacji budynków i rat kredytowych oraz kosztów pośrednich) w kwocie ok. 64.460 zł, w roku 2006
- 45.308 zł, w 2007 - 4.707 zł, w 2008 - 27.201 zł, w 2009 - 17.390 zł, w roku 2010
- 28.310 zł. Od roku 2011 dochód ten kształtował się średnio na poziomie 28.310 zł. Przełom roku 2006 i 2007 był etapem kryzysu nadprodukcji wieprzowiny w kraju
i w Europie. Rok 2007 nie poprawił tej sytuacji.

Jeszcze przed wypadkiem żony M. M. (1) był hospitalizowany
w okresie od 24 do 30 listopada 2006 roku z rozpoznaniem ostrego zapalenia trzustki. Nie istniały u niego przeciwwskazania do wykonywania prac
w gospodarstwie z przyczyn gastrologicznych. Stan jego zdrowia pozwalał
na hodowlę tuczników. W październiku 2007 roku stwierdzono u M. M. (1) wzrost aktywności enzymów trzustkowych. Nie można jednak jednoznacznie stwierdzić czy stan M. M. (1) uległ trwałemu pogorszeniu z uwagi na brak dokumentacji z dalszego leczenia. Decyzją Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z 21 maja 2008 roku odmówiono M. M. (1) prawa
do renty rolniczej z tytułu niezdolności do pracy. Lekarz orzecznik nie uznał powoda za całkowicie niezdolnego do pracy gospodarstwie rolnym.

M. M. (2) w dacie śmierci D. M. miał 7 lat. Uczęszczał
do „zerówki”. Jest jedynym dzieckiem zmarłej. D. M. odprowadzała
go do przedszkola, zabierała po pracy z przedszkola lub od znajomych - sąsiadów małżonków B., którzy go odbierali wraz ze swoim dzieckiem. Obecnie czynności te wykonuje ojciec M. M. (1). Pomaga synowi w odrabianiu lekcji, zawozi
go i odbiera ze szkoły. M. M. (2) po śmierci matki korzystał z pomocy psychologa. Wspomina matkę. Stał się zamknięty w sobie. W szkole daje sobie radę. Nie sprawia problemów wychowawczych. Ojciec odwozi go do szkoły oddalonej
o 2 km od miejsca zamieszkania, pomaga synowi przy odrabianiu lekcji, przygotowuje posiłki, sprząta i pierze.

M. M. (1) i M. M. (2) po śmierci D. M. od 10 stycznia 2007 roku otrzymują rentę rodzinną z ZUS podlegającą podziałowi na 2 równe części: od 1 marca 2008 roku - 698,80 zł (do wypłaty 610,35 zł, ½ = 305,18 zł),
od 1 marca 2009 roku - 741,43 zł (do wypłaty 650,08 zł, ½ = 325,04 zł), od 1 marca 2010 roku - w kwocie 775,69 zł (do wypłaty 677,79zł, ½ = 338,90 zł), od 1 marca 2011 roku - 799,75 zł (do wypłaty 696,77 zł, ½ = 348,39 zł) i od 1 marca 2012 roku
- 870,76 zł (do wypłaty 754,58 zł, ½ = 377,29 zł). Rentę przyznano do 31 marca 2016 roku.

Powodowie pismem, doręczonym 5 października 2007 roku, wezwali pozwanego do zapłaty na rzecz M. M. (2) kwoty 100.000 zł z tytułu zadośćuczynienia i renty wyrównawczej w kwocie 1.000 zł miesięcznie oraz na rzecz M. M. (1) kwoty 100.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, 50.000 zł z tytułu odszkodowania i 12.000 zł z tytułu kosztów nagrobka.

W trakcie postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił M. M. (2) 31 października 2007 roku - 7.000 zł i 4 lutego 2009 roku - 3.000 zł, M. M. (1) 31 października 2007 roku - 10.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, 3 czerwca 2008 roku - 797,50 zł z tytułu utraconych zarobków oraz 24 lutego 2009 roku - 2.500 zł, 17 grudnia 2007 roku - 6.020,70 zł z tytułu kosztów nagrobka, przy uwzględnieniu 50% przyczynienia D. M.
do powstania szkody.

Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktycznych na podstawie wymienionych w uzasadnieniu dowodów z dokumentów, zeznań świadków A. B., P. B., T. M., zeznań powoda M. M. (1), opinii biegłych J. J. i W. K. (1), A. M., F. F. (1), opinii (...) Ośrodka Doradztwa Rolniczego w K., uznając wymienione dowody z dokumentów i osobowe za wiarygodne i podzielając
w całości opinię biegłych za wyjątkiem opinii W. K. (1), która została uznana za wiarygodna jedynie w części. Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 11 k.p.c. sąd cywilny jest związany ustaleniami zawartymi w wyroku karnym, a więc
w zakresie uznania sprawstwa S. B. i okoliczności wypadku zawartymi w opisie przypisanego mu przestępstwa. Spór między stronami sprowadzał się do kwestii przyczynienia się poszkodowanej do powstania szkody,
z tego też względu strona pozwana kwestionowała opinię biegłego J. J., który uznał, że D. M. przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia
w mniejszym stopniu niż kierowca. Sąd Okręgowy podzielił wnioski tej opinii, nie aprobując w większej części wniosków biegłego W. K. (1). Zdaniem Sądu Okręgowego przyjęcie stanowiska biegłego W. K. (1),
że to wyłącznie D. M. spowodowała stan zagrożenia, sprowadzałoby się do uznania, że kierujący pojazdem nie ponosi winy za wypadek. Takie stanowisko nie może się ostać z uwagi na prawomocny wyrok skazujący - a więc rozstrzygający o winie kierowcy.

Sąd Okręgowy wskazał, że do oceny prawnej skutków zdarzenia - wypadku
z 10 stycznia 2007 roku znajdą zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego obowiązujące w dacie zdarzenia, a więc art. 446 § 3 k.c. - odnośnie odszkodowania
i art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. - odnośnie zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.

Sąd Okręgowy przyjął przyczynienie się D. M. do powstania szkody na poziomie 20%. D. M. poruszała się nieprawidłową stroną jezdni. Naruszyła zasady bezpieczeństwa, których przestrzegania należy wymagać od każdego uczestnika ruchu drogowego, również od pieszego. D. M. szła wczesnym rankiem (było jeszcze ciemno), w ciemnym ubraniu, bez odblasków. Chodnik znajdował się tylko po tej stronie jezdni, po której szła (prawej), zaledwie 30 m dalej. Faktem powszechnie znanym jest stan polskich dróg, zwłaszcza
w małych miejscowościach. Są one wąskie, bez poboczy, nieprzystosowane do ruchu pieszych. Poruszanie się nawet lewą stroną stanowi potencjalne zagrożenie. Poszkodowana szła w kierunku chodnika, który znajdował się tylko po tej stronie, po której właśnie się poruszała. Sąd Okręgowy podzielił opinię biegłego J. J., zgodnie z którą to głównie na kierowcy spoczywa obowiązek zapobieżenia sytuacjom ekstremalnym, gdyż to kierujący porusza się pojazdem, który stanowi zdecydowanie większe zagrożenie niż pieszy - z przyczyn oczywistych
- zdecydowanie większej masy, prędkości. Na kierowcy spoczywa obowiązek skutecznej obserwacji drogi, a więc takiej, która pozwoli na dostrzeżenie przeszkody. W tym kontekście Sąd Okręgowy stwierdził, że kierujący pojazdem S. B. nie tylko przekroczył dozwoloną administracyjnie prędkość 50 km/h
w miejscu zdarzenia, ale również nie zastosował prędkości bezpiecznej. Prędkość bezpieczna nie jest równoznaczna z dozwoloną. Zgodnie z przepisami ustawy
o ruchu drogowym, jak i z regułami bezpieczeństwa prędkość należy dostosować
do warunków panujących na drodze. Z opinii biegłego J. J. wynika,
że byłaby to prędkość ok. 38 km/h. Kierowca zawsze powinien dostosować prędkość nie tylko do warunków na drodze, ale również do swoich umiejętności czy też „ułomności” (słabszy wzrok, słabszy czas reakcji), zwłaszcza w warunkach utrudnionych (ciemność, mgła, deszcz). Obaj biegli stwierdzili jednoznacznie,
że zachowując prędkość dozwoloną administracyjnie sprawca i tak nie uniknąłby uderzenia D. M.. Nie świadczy to jednak o tym, że to D. M. wywołała zaistniałą sytuację i jest za nią odpowiedzialna całkowicie. Kierowca nie zauważył pieszej, a powinien. Dostrzegł ją dopiero, gdy znalazła się na masce samochodu. Świadczy to o tym, że nienależycie obserwował drogę. Z powyższych względów Sąd Okręgowy uznał, że przyczynienie na poziomie 20% jest odzwierciedleniem proporcji naruszonych norm i zasad przez obydwoje uczestników ruchu drogowego.

Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione żądanie na rzecz M. M. (1) zasądzenia odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. Negatywne emocje (ból, poczucie osamotnienia, krzywdy i zawiedzionych nadziei po śmierci D. M.) wywołały u męża zmarłej poszkodowanej osłabienie aktywności życiowej. M. M. (1) zrezygnował z głównej działalności gospodarczej, z którą wiązał przyszłość - z hodowli świń. Zaciągnął kredyty na modernizację budynków inwentarskich, dzierżawił dodatkowy areał użytków rolnych. Nawet bez szczegółowego dociekania konkretnych zdarzeń lub stopnia ich prawdopodobieństwa - można na zasadzie domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c.) przyjąć, że pogorszyła się dotychczasowa sytuacja jego rodziny. Użyty w art. 446 § 3 k.c. zwrot „znaczne pogorszenie sytuacji życiowej” należy więc odczytywać nie tylko w materialnym aspekcie zmienionej sytuacji bliskiego członka rodziny zmarłego, które
to pogorszenie niewątpliwie nastąpiło, ale w szerszym kontekście, uwzględniającym przesłanki pozaekonomiczne określające tę sytuację - utratę oczekiwania przez męża na pomoc i wsparcie żony. Było to wsparcie nie tylko emocjonalne, ale również wymierne finansowo. D. M. pomagała mężowi w gospodarstwie, wypracowując udział w dochodach z działalności rolniczej męża. Ponadto D. M. pracowała zawodowo i dodatkowo prowadziła uprawę ziół. Jej stały dochód z umowy o pracę dawał rodzinie poczucie stabilizacji, zwłaszcza mając na uwadze zaciągnięte kredyty bankowe, które należało regularnie spłacać. W 2006 roku dochody obojga małżonków były na podobnym poziomie: dochody netto M. M. (1) wyniosły 45.308 zł, a dochody D. M. wyniosły około 19.800 zł z tytułu wynagrodzenia za pracę (przy przyjęciu średniego miesięcznego zarobku netto w kwocie 1.650 zł i około 22.520 zł z uprawy ziół, co łącznie dało kwotę 42.300 zł. Łącznie małżonkowie uzyskali około 87.600 zł. Od tych łącznych dochodów należało odjąć wskazane w opinii (...) Ośrodka Doradztwa Rolniczego w K. koszty spłat odsetek od kredytów - 2.489 zł i koszty pośrednie, nie uwzględnione we wcześniejszych wyliczeniach - 11.254 zł, bowiem przy wspólnym prowadzeniu gospodarstwa domowego kredyty i koszty działalności gospodarczej męża obciążały też niewątpliwe dochody żony z jej pracy. Łączny dochód małżonków po uwzględnieniu tych kosztów wynosił kwotę 73.857 zł, która podzielona przez 12 miesięcy daje kwotę 6.154,75 zł, a podzielona na 3 osoby daje kwotę 2.051 zł.

Sąd Okręgowy zauważył, że powód jest osobą pozostającą pod opieką lekarza gastrologa. Niewątpliwie zgon żony nasilił stany stresowe. W sytuacji więc, gdy nawet stan zdrowia wdowca, nie pozostający w związku przyczynowym ze śmiercią żony, należy uwzględniać przy ocenie znacznego pogorszenia się jego sytuacji życiowej, to tym bardziej należy go uwzględnić, gdy jest pośrednio związany ze śmiercią (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2010 roku, I PK 88/10, OSNP 2012/3-4/37). Małżonkowie w równy sposób przyczyniali się do utrzymania rodziny, którą założyli. Nawet jeśli D. M. zrezygnowałaby z uprawy ziół
i tak wnosiłaby do dorobku małżonków wynagrodzenie za pracę oraz pomagałaby mężowi w pracach w gospodarstwie, prowadziła gospodarstwo domowe. D. M. swój obowiązek alimentacyjny względem dziecka wykonywała również przez osobistą pieczę i starania. Obecnie te sferę obowiązków przejął ojciec - powód M. M. (1). Ograniczył częściowo zakres prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Kolejne lata od śmierci D. M. to spadek dochodów M. M. (1). Wprawdzie nie jest to tendencja stała, bowiem kolejne lata wykazują bądź spadki, bądź wzrosty w stosunku do poprzednich, ale jednak w żadnym roku M. M. (1) nie osiągnął już takich dochodów jak za życia D. M.. Przyjmując nawet, że działalność powoda z biegiem lat traciłaby na opłacalności, bez względu na śmierć żony, to jednak mógł on liczyć na jej wsparcie finansowe i zabezpieczenie spłat rat kredytowych. Ponadto zapewniała też bezpieczeństwo finansowe ich synowi. Mając na uwadze wyżej wymienione okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powoda M. M. (1). Zważywszy, że w dacie śmierci D. M. miała dopiero 30 lat (ukończyłaby je (...)roku) przed małżeństwem M. rozciągała się perspektywa życia co najmniej na poziomie średniej krajowej - w dużej mierze dzięki pracowitości i zaradności D. M.. Sąd Okręgowy uznał, że kwota rekompensująca pogorszenie sytuacji życiowej M. M. (1) winna wynosić 50.000 zł. Po obniżeniu jej o 20% przyczynienia i wypłaconą kwotę 797,50 zł pozostaje kwota 39.202,50 zł (50 000 zł - 20% - 797,50 zł), która podlega zasądzeniu na podstawie art. 446 § 3 k.c. Do zasądzenia pozostała również kwota 3.612,42 zł
na podstawie art. 446 § 1 k.c. z tytułu kosztów nagrobka, po uwzględnieniu,
że przyczynienie wynosiło 20%, a nie 50% jak przyjął pozwany wypłacając odszkodowanie. Wobec tego Sąd Okręgowy zasądził na rzecz M. M. (1) odszkodowanie w wysokości 42.814,92 zł (39.202,50 zł + 3.612,42 zł) oraz oddalił
w pozostałej części jego żądanie z tego tytułu.

Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione żądanie zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych powodów - prawa do życia rodzinnego i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi. Sąd Okręgowy miał na uwadze, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Śmierć osoby bliskiej powoduje u rodziny poczucie krzywdy, osamotnienia i pustki. Po tym fakcie następuje jednak okres żałoby, w którym bliscy osoby zmarłej próbują wrócić do „normalnego” życia i na nowo je ułożyć. Powód M. M. (1) został osamotniony, pozbawiony wsparcia emocjonalnego bliskiej osoby. Jego ból i cierpienie potęguje fakt, że żona osierociła ich syna w tak młodym wieku, a ciężar wychowania spadł tylko na ojca. M. M. (2) w dacie śmierci matki miał niespełna 7 lat i wymagał jej wsparcia i opieki jeszcze przez długi czas. Był zżyty z matką. Strata matki wywołała u niego zaburzenia emocjonalne,
z powodu których korzystał z pomocy psychologa. Zamknął się w sobie, stał się smutnym dzieckiem. Niewątpliwie z czasem ból ten minie, M. M. (2) przystosuje się do nowej sytuacji, jednak zostanie półsierotą. Żadna kwota zadośćuczynienia nie zdoła wypełnić małemu dziecku pustki po śmierci matki. Zadośćuczynienie winno więc przynajmniej w materialnie wymierny sposób zrekompensować tę nieocenioną stratę. Mając na uwadze te okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że wysokość zadośćuczynienia należnego każdemu z powodów winna wynosić po 100.000 zł. Uwzględniając przyczynienie w wysokości 20%
i kwoty wypłacone przez pozwanego w trakcie postępowania likwidacyjnego (odpowiednio w wysokości 12.500 zł i 10.000 zł) Sąd Okręgowy zasądził na rzecz M. M. (1) kwotę 67.500 zł (100.000 zł - 20% - 12.500 zł = 67.500 zł) i na rzecz M. M. (2) kwotę 70.000 zł (100.000 zł - 20% - 10.000 zł = 70.000 zł).

Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione żądanie zasądzenia renty na rzecz M. M. (2) na podstawie art. 446 § 2 k.c.. Przepis art. 446 § 2 k.c. uzależnia skuteczne domaganie się zasądzenia renty od istnienia obowiązku alimentacyjnego po stronie osób zmarłych (art. 128 i 133 kro), ich możliwości zarobkowych
i majątkowych oraz zakresu potrzeb uprawnionego (art. 135 § 1 kro). Renta ma charakter odszkodowawczy, stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza zatem do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Określenie wysokości należnego uprawnionemu świadczenia uwzględniać powinno kwotę, jaką zobowiązany alimentowałby go. W sprawie została spełniona pierwsza przesłanka - istnienie obowiązku alimentacyjnego. D. M. była obciążona ustawowym obowiązkiem alimentacyjnym względem syna M. M. (2). Jako matka małego jeszcze dziecka obowiązek ten realizowała również poprzez osobiste starania. Przy ustalaniu zakresu zobowiązania zmarłej należało dokonać oceny nie tylko rzeczywiście uzyskiwanych przez nią dochodów (na poziomie około 40.000 zł w ostatnim roku przed śmiercią), ale jej możliwości zarobkowych. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że zmarła była osobą zaradną, energiczną, ciężko pracującą, umiejącą godzić pracę zawodową pracę
w gospodarstwie z obowiązkami domowymi. Sąd Okręgowy uznał więc za zasadne świadczenie matki w kwocie około 1.000 zł. Przy uwzględnieniu przyczynienia na poziomie 20%, daje to kwotę 800 zł miesięcznie. Powód M. M. (2) otrzymuje rentę z ZUS. Wyliczenie nie musi być drobiazgowe i ściśle matematyczne, dlatego też Sąd Okręgowy zasądził na rzecz M. M. (2) kwotę 400 zł (1.000 zł - 20%
- 400 zł = 400 zł) z tytułu renty bieżącej od 1 sierpnia 2009 roku. Za część miesiąca lipca 2009 roku od daty wniesienia pozwu, nie objętą rentą skapitalizowaną zasądzono kwotę 140 zł (odpowiednią część kwoty 400 zł). Zasadność żądania renty skutkowała też uznaniem za uzasadnione żądanie renty skapitalizowanej za okres roku przed wniesieniem pozwu, tj. od 21 lipca 2008 roku do 20 lipca 2009 roku. Rentę skapitalizowaną również zasądzono w kwocie po 400 zł za każdy miesiąc
z odsetkami ustawowymi od daty wniesienia pozwu, zgodnie z żądaniem.

Sąd Okręgowy wskazał, że kwoty zadośćuczynienia zostały zasądzone
z odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku (zgodnie z żądaniem wyrażonym na rozprawie 20 września 2012 roku). Kwota odszkodowania na rzecz powoda M. M. (1) została zasądzona z odsetkami ustawowymi od 5 listopada 2007 roku, doliczając 30 dni na zapłatę od zgłoszenia szkody. Żądanie zasądzenia renty skapitalizowanej wprawdzie na etapie postępowania likwidacyjnego nie było zgłaszane pozwanej, ale powód domagał się przyznania renty bieżącej, toteż pozwana miała świadomość zgłoszonych w tym zakresie roszczeń. Pozwani jednakże żądali zasądzenia odsetek od dnia wniesienia pozwu, toteż Sąd takie żądanie uwzględnił. Powodowie żądali również zastrzeżenia odsetek ustawowych
na wypadek uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat renty bieżącej
i to żądanie Sąd również uznał za uzasadnione.

Pełnomocnik powodów na rozprawie 20 września 2012 roku, w obecności pełnomocnika pozwanego, zrzekł się roszczenia w zakresie odsetek od kwot zadośćuczynienia 87.500 zł i 90.000 zł żądanych dla powodów od 5 października 2007 roku do uprawomocnienia wyroku. Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w tej części na podstawie art. 355 k.p.c. w zw. z art. 203 k.p.c.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Okręgowy obciążył pozwanego częścią nieuiszczonych kosztów sądowych stosowanie do wyniku sprawy.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając
go w następującej części:

1) w zakresie pkt I pppkt a) w części ponad kwotę 24.202,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 listopada 2007 roku do dnia zapłaty.;

2) w zakresie pkt I ppkt a) co do kwoty 3.612,42 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 listopada 2007 roku do dnia zapłaty.;

3) w zakresie pkt I ppkt a) w części dotyczącej ustawowych odsetek od kwoty 15.000 zł za okres od 5 listopada 2007 roku do dnia 11 października 2012 roku,

4) w zakresie pkt I ppkt b) w części ponad kwotę 7.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty

5) w zakresie pkt II ppkt a) ponad kwotę 10.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty,

6) w zakresie pkt II ppkt b) ponad kwotę 660 zł z ustawowymi odsetkami od dnia
21 lipca 2009 roku do dnia zapłaty,

7) w zakresie pkt II ppkt b) w części dotyczącej ustawowych odsetek od kwoty
660 zł za okres od 21 lipca 2009 roku do dnia 11 października 2012 roku,

8) w zakresie pkt II ppkt c) ponad kwotę 19.25 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 lipca 2009 roku do dnia zapłaty,

9) w zakresie pkt II ppkt c) w części dotyczącej ustawowych odsetek od kwoty
9,25 zł za okres od 16 lipca 2009 roku do dnia 11 października 2012 roku,

10) w zakresie pkt II ppkt c) ponad kwotę 55 zł miesięcznie poczynając od sierpnia 2009 roku z ustawowymi odsetkami od uchybienia terminowi płatności każdej z rat;

11) w zakresie pkt IV i V.

Pozwany zarzucił:

I. naruszenie przepisów prawa procesowego:

1) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, tj. naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, wynikającej z treści art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- wyprowadzenie z treści materiału dowodowego (opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków tj. J. J. i W. K. (1)) wniosków
z nich nie wypływających, a polegających na przyjęciu przez Sąd I instancji,
że D. M. swoim zachowaniem przyczyniła się do powstania wypadku
a w konsekwencji swojej śmierci jedynie w 20 %, podczas gdy z materiału dowodowego sprawy, a w szczególności z treści pisemnej opinii biegłego sądowego W. K. (1) wynika, iż to piesza swoim zachowaniem stworzyła bezpośrednie zagrożenie będące bezpośrednią przyczyną wypadku co
w konsekwencji pozwala na przyjęcie że przyczyniła się ona do powstania szkody
w co najmniej 50%;

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego przejawiającą się w braku logicznego rozumowania,
a w konsekwencji przyjęcie, że ostatnie średnie roczne dochody zmarłej D. M. wynosiły ok. 43.000 zł, podczas gdy z materiału dowodowego sprawy wynika, iż zmarła otrzymywała dochód jedynie z pracy zarobkowej, który w roku poprzedzającym wypadek wyniósł ok. 19.000 zł;

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, dowolną a nie swobodną jego ocenę a w konsekwencji przyjęcie, że spadek wysokości dochodu otrzymywanego przez powoda M. M. (1) spowodowany zaprzestaniem hodowli trzody chlewnej począwszy od 2007 roku pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze śmiertelnym wypadkiem D. M., podczas gdy z treści materiału dowodowego sprawy, a mianowicie opinii L. Doradztwa Rolniczego wynika, iż to sytuacja rynkowa wymusiła na powodzie zaprzestanie działalności w tym zakresie;

2) naruszenie art. 11 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że ustalenia biegłego W. K. (1) kolidują z zakresem związania sądu cywilnego ustaleniami sądu karnego w zakresie popełnionego przestępstwa, podczas gdy ustalenia sądu karnego dotyczą wyłącznie znamion przestępstwa i w żadnym zakresie nie mogą dotyczyć przyczynienia się zmarłej do powstania szkody
w rozumieniu art. 362 k.c.;

3) art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oparcie ustaleń w zakresie dochodów z tytułu sprzedaży ziół de facto jedynie na dokumencie prywatnym, który, jako opinia przeprowadzona na zlecenie strony, nie ma waloru dowodu z opinii biegłego sądowego, o którym mowa w art. 278 i n. k.p.c. oraz który to dowód nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie, które wymagają wiadomości specjalnych;

II. naruszenie prawa materialnego:

1) art. 23 i 24 k.c. w zw. z 448 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na uznaniu, iż przyznana na rzecz powodów tytułem zadośćuczynienia kwota po 100.000 zł wraz z należnymi odsetkami stanowi należytą kompensatę doznanej przez powodów krzywdy, podczas gdy zebrany w toku postępowania materiał dowodowy pozwala na stwierdzenie, że przyznana przez Sąd kwota tytułem zadośćuczynienia, niezależnie od przyjętego przez Sąd stopnia przyczynienia do powstania szkody oraz zadośćuczynienia wypłaconego na rzecz powodów w toku postępowania likwidacyjnego, jest nadmiernie wygórowana;

2) art. 362 k.c. poprzez jego błędną wykładnię a w konsekwencji przyjęcie przez Sąd I instancji, że zmarła przyczyniła się do powstania wypadku, a w konsekwencji do powstania szkody jedynie w 20%, podczas gdy z materiału dowodowego sprawy wynika, że stopień tegoż przyczynienia powinien wynosić co najmniej 50%;

3) art. 446 § 2 k.c. poprzez jego zastosowanie przez Sąd I instancji do ustalonego
w sprawie stanu faktycznego oraz przyznanie na rzecz powoda miesięcznej renty na poziomie 400 zł miesięcznie, podczas gdy zebrany w toku postępowania materiał dowodowy nie pozwala na zajęcie takiego stanowiska;

4) nie zastosowanie art. 316 § 1 k.p.c. w związku z art. 481 § 1 k.c. oraz poprzez błędną wykładnię art. 359 § 1 k.c. w związku art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i nie zasądzenie odsetek z tytułu odszkodowania od dnia następującego po wyrokowaniu, bowiem Sąd ocenia stan sprawy według chwili orzekania.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku
w zaskarżonej części, poprzez:

- oddalenie powództwa co do kwoty 24.202,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 listopada 2007 roku do dnia zapłaty;

- oddalenie powództwa co do kwoty 3.612,42 zł z ustawowymi odsetkami od dnia
5 listopada 2007 roku do dnia zapłaty;

- oddalenie powództwa co do ustawowych odsetek od kwoty 15.000 zł za okres
od 5 listopada 2007 roku do dnia 11 października 2012 roku;

- oddalenie powództwa co do kwoty 60.000 zł z tytułu zadośćuczynienia na rzecz M. M. (1) z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia się wyroku
do dnia zapłaty;

- oddalenie powództwa co do kwoty 60.000 zł z tytułu zadośćuczynienia na rzecz M. M. (2) z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia się wyroku
do dnia zapłaty;

- oddalenie powództwa co do kwoty 4.140 zł z tytułu skapitalizowanej renty na rzecz M. M. (2) z ustawowymi odsetkami od 21 lipca 2009 roku do dnia zapłaty;

- oddalenie powództwa co do kwoty 120,75 zł z tytułu renty na rzecz M. M. (2) z ustawowymi odsetkami od 21 lipca 2009 roku do dnia zapłaty;

- oddalenie powództwa co do kwoty po 345 zł miesięcznie z tytułu renty na rzecz M. M. (2) poczynając od sierpnia 2009 roku z ustawowymi odsetkami od uchybienia terminowi płatności;

- zmianę orzeczenia w zakresie pkt IV i V, a także zasądzenie od każdego
z powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania za pierwszą instancję według norm prawem przepisanych;

- zasądzenie od każdego z powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego,

ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje: apelacja pozwanego nie jest zasadna.

Zarzuty podniesione w apelacji nie zasługują na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych, nie dopuszczając się przy tym naruszenia przepisów postępowania, w tym także art. 233 § 1 k.p.c. Ustalenia te należy
w całości podzielić i w konsekwencji podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 278 k.p.c. należy uznać za całkowicie chybiony.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. postawiony w apelacji dotyczył niewłaściwej oceny opinii biegłych J. J. i W. K. (1). Jak wynika z apelacji pozwany nie kwestionował oceny innych dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy. Zauważyć należy, że pozwany kwestionując ocenę dowodów
z opinii wymienionych biegłych zarzucał jednocześnie sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Zarzut ten między innymi dotyczył przyjęcia przez Sąd Okręgowy przyczynienia się D. M. do powstania szkody na poziomie 20%. Wobec tego zauważyć należy,
że określenie przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody nie należy do sfery ustaleń faktycznych (faktów), ale do sfery oceny prawnej (zachowania osoby poszkodowanej). Zarzuty zmierzające do zakwestionowania przyjętego stopnia przyczynienia się D. M. do powstania szkody zmierzały zatem
do wykazania naruszenia art. 362 k.c. (poprzez jego niewłaściwe zastosowanie), nie dotyczyły zaś dokonania wadliwych ustaleń faktycznych dotyczących przebiegu wypadku drogowego z dnia 10 stycznia 2007 roku. Przyczynienie się występuje, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy należy dojść do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie powstałaby lub nie przybrałaby rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła. Dlatego też zarzuty zmierzające do zakwestionowania stopnia przyczynienia się D. M. do powstania szkody podniesione w punkcie I apelacji należy poddać ocenie wraz
z zarzutem naruszenia art. 362 k.c. W tym miejscu zauważyć także należy, że pozwany zarzucając naruszenie art. 362 k.c. wskazał, że polega ono na niewłaściwej wykładni tego przepisu. Apelujący zarzucając wadliwą wykładnię tego przepisu nie sprecyzował jednak na czym miałaby ona polegać. Analiza tego zarzutu wskazuje zaś na to, że w istocie apelującemu chodziło o niewłaściwe zastosowanie art. 362 k.c.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących niewłaściwej oceny opinii biegłych J. J. i W. K. (1) podnieść należy, że są one nieuzasadnione.

Sąd Okręgowy w sposób wszechstronny oraz wyczerpujący wskazał, dlaczego podzielił w całości opinię biegłego J. J., zaś nie podzielił częściowo wniosków opinii biegłego W. K. (1). W ocenie Sądu Apelacyjnego taka ocena dowodów z opinii biegłych jest prawidłowa i nie narusza zasad określonych art. 233 § 1 k.p.c. Pozwany zarzucając niewłaściwą ocenę dowodu z opinii biegłego W. K. (1) całkowicie pominął, że w sprawie wydana została także opinia biegłego J. J., której wnioski były częściowo odmienne do wniosków opinii W. K. (1). Apelujący skupił się przede wszystkim na zaprezentowaniu wniosków opinii W. K. (1) oraz własnej ocenie zachowania D. M. (w kontekście przyczynienia), natomiast nie przedstawił żadnych argumentów, które pozwoliłby na zakwestionowanie wniosków biegłego J. J.. Przy ocenie dowodów z obu wymienionych opinii zwrócić należy uwagę, że obaj biegli z zakresu techniki samochodowej, ruchu drogowego i ekspertyz wypadków drogowych ustalili podobny przebieg zdarzenia, a następnie na jego podstawie poddali analizie zachowanie się uczestników wypadku. Obaj biegli mieli na uwadze, że D. M. poruszała się nieprawidłową stroną drogi. Różnice dotyczyły dwóch wniosków. Biegły J. J. podał, że sprawca wypadku S. B. miałby możliwość uniknięcia zderzenia z pieszą gdyby poruszał się z prędkością bezpieczną wynikającą z warunków widoczności drogi w światłach mijania, a zachowanie S. B. miało większy wpływ na zaistnienie wypadku niż D. M. (a nawet ze względu na znaczną prędkość pojazdu mogło być główną przyczyną powstania śmiertelnych obrażeń pieszej). Według biegłego W. K. (1) stan zagrożenia w ruchu drogowym spowodowała D. M., a przy dozwolonej prędkości 50 km/h S. B. nie uniknąłby zderzenia z pieszą. Opierając się na twierdzeniu, że przy dozwolonej administracyjnie prędkości S. B. nie uniknąłby zderzenia z pieszą, biegły W. K. (1) wysunął wniosek, że stan zagrożenia spowodowało piesza. Na takich wnioskach biegłego W. K. (1) pozwany opierał swoje twierdzenia, że D. M. przyczyniła się do powstania szkody w 50%. Biegły W. K. (1) formułując wnioski swojej opinii pominął jednakże istotną okoliczność, że administracyjne ograniczenie prędkości do 50km/h nie jest w żadnym przypadku nakazem poruszania się z taką prędkością, jest to dopuszczalna prędkość maksymalna. Uczestnik ruchu drogowego (kierowca) ma obowiązek poruszania się z prędkością bezpieczną, to jest taką, która uwzględnia zarówno czynniki zewnętrzne (warunki drogowe, atmosferyczne, widoczność, sytuację panującą na drodze, natężenie ruchu itp.), jak i warunki wewnętrzne kierowcy (np. jego kwalifikacje, umiejętności). Według biegłego J. J. bezpieczną prędkością była prędkość 38 km/h. S. B. - jak sam deklarował - poruszał się prędkością rzędu 70-80 km/h (według wyliczeń J. J. była to prędkość 72,2–79,8 km/h, biegły W. K. (2) przyjął do obliczeń prędkość 72 km/h, nie uzasadniając bliżej takiego założenia). S. B. przekroczył zatem dwukrotnie bezpieczną prędkość. Sąd Okręgowy oceniając obie opinie biegłych prawidłowo w całości podzielił opinię biegłego J. J., gdyż uwzględnia wszystkie okoliczności sprawy (w tym również okoliczność dotyczącą dopuszczalnej bezpiecznej prędkości), oparta była na wszechstronnej analizie zachowania uczestników ruchu drogowego, była należycie i przekonująco uzasadniona. Zważywszy na wskazane wyżej niedostatki opinii biegłego W. K. (3) oraz brak wszechstronnej analizy przebiegu zdarzenia, Sąd Okręgowy słusznie uznał
tę opinię jako częściowo nieprzydatną dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Okręgowy wbrew zarzutom apelacji nie dopuścił się naruszenia art. 11 k.p.c. i trafnie zauważył, że przyjęcie stanowiska biegłego W. K. (1) sprowadzałoby się do uznania, że kierujący pojazdem nie ponosi winy za wypadek drogowy. Takie zaś stanowisko stałoby w sprzeczności z treścią prawomocnego wyroku skazującego, który przesądził o winie kierowcy. Sąd Okręgowy nie naruszył zatem art. 11 k.p.c., gdyż stosując ten przepis miał na uwadze, że jest związany tylko ustaleniami dotyczącymi popełnienia przestępstwa. Mając zaś na uwadze ustalone okoliczności faktyczne samodzielnie ocenił stopień przyczynienia się D. M. do powstania szkody, poddając analizie ustalony przebieg wypadku drogowego w świetle art. 362 k.c.

Sąd Okręgowy prawidłowo stwierdził, że przyczyną zaistnienia szkody było zachowanie S. B., który kierując samochodem nie tylko nie dostosował prędkości do warunków drogowych, ale poruszał się z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalną maksymalną prędkość na terenie zabudowanym (dwukrotnie wyższą niż prędkość bezpieczna, dostosowana do warunków drogowych) oraz nienależycie obserwował drogę. Gdyby S. B. poruszał się z prędkością bezpieczną miałby możliwość uniknięcia wypadku. Zatem jego nieprawidłowe zachowanie było przyczyną powstania szkody. Natomiast D. M. przyczyniła się do powstania szkody poruszając się nieprawidłową stroną drogi. Sąd Okręgowy przeanalizował szczegółowo zachowanie uczestników ruchu drogowego oraz stopień naruszenia przez nich norm i zasad ruchu drogowego
i prawidłowo stosując przepis art. 362 k.c. doszedł do słusznych wniosków, że przyczynienie się D. M. do powstania szkody należy ocenić na poziomie 20%. Zarzut naruszenia art. 362 k.c. nie zasługiwał zatem na uwzględnienie i stanowił jedynie nieuzasadnioną polemikę z prawidłowym stanowiskiem Sądu Okręgowego.

W tym miejscy zwrócić należy uwagę, że przyjęcie przyczynienia nie oznacza automatyzmu zmniejszenia świadczeń o taki sam procent. W wyroku z dnia
19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09 (LEX nr 677896) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że „samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego
w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak
- w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja
o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się
- między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne”. W ocenie Sądu Apelacyjnego mając na uwadze wszystkie okoliczności sprawy Sąd Okręgowy trafnie obniżył należne powodom świadczenia
o 20% z tytułu przyczynienia się D. M. do powstania szkody.

Zarzut naruszenia 278 k.p.c. nie zasługuje na uwzględnienie. W ramach tego zarzutu pozwany kwestionował oparcie ustaleń faktycznych w zakresie dochodów
z tytułu sprzedaży ziół na dokumencie prywatnym – opinii F. F. (1) wydanej na zlecenie pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego. Odnosząc się do tego zarzutu w pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd Okręgowy nie traktował opinii F. F. (1) wydanej na zlecenie pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego jako opinii biegłego sądowego. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy przyjął, że wskazana opinia jest dokumentem prywatnym. Sąd Okręgowy oceniając dowody z dokumentów prywatnych uznał wszystkie wymienione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dokumenty (w tym także opinię F. F. (1) sporządzoną na zlecenie pozwanego w trakcie postępowania likwidacyjnego)
za wiarygodne w całości.

Utrwalone jest orzecznictwo, że pozasądowa opinia rzeczoznawcy jako dokument prywatny stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która ją podpisała wyraziła zawarty w niej pogląd, nie korzysta natomiast z domniemania zgodności
z prawdą zawartych w niej twierdzeń (por. m.in. wyrok SN z dnia 15 stycznia 2010 roku, I CSK 199/09, LEX nr 570114).

Dokument prywatny jest jednym z dowodów wymienionych w kodeksie postępowania cywilnego i podlega ocenie tak, jak wszystkie inne dowody. Może stanowić podstawę ustaleń faktycznych i wyrokowania (wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 25 września 1985 roku, IV PR 200/85, OSNCP 1986, nr 5, poz. 84).

O materialnej mocy dowodowej dokumentu prywatnego, zależącej od jego treści, rozstrzyga sąd według ogólnych zasad oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.). Podobnie jak w wypadku innych dowodów, sąd ocenia, czy dowód ten ze względu na jego indywidualne cechy i okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę, czy nie. Wynikiem tej oceny jest przyznanie lub odmówienie dowodowi
z dokumentu waloru wiarygodności, ze stosownymi konsekwencjami w zakresie jego znaczenia dla ustalenia podstawy faktycznej orzeczenia (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2004 roku, IV CK 474/03, OSNC 2005, nr 6, poz. 113).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena dowodu z dokumentu prywatnego - opinii F. F. (1) wydanej na zlecenie pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego jest prawidłowa i została dokonana bez naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Dane zawarte w tym dokumencie zostały potwierdzone przez faktury dotyczące sprzedaży ziół - kozłka lekarskiego i arcydzięgla, znajdujące się na karcie 126 akt szkody. Na podstawie tych faktur F. F. określił dochód brutto, sumując wartość obu wymienionych faktur, a następnie określił dochód netto, po odjęciu kosztów uprawy. Sąd Okręgowy słusznie uznał za wiarygodne dokumenty prywatne – opinię F. F. (1) oraz faktury dotyczące sprzedaży ziół
i dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w zakresie dochodów netto z tego tytułu na kwotę 22.521,43 zł w oparciu o te dowody. Pozwany kwestionując ocenę tych dowodów oraz ustalenia faktyczne przytoczył tylko jeden argument,
a mianowicie, że opinia F. F. (1) nie miała waloru opinii biegłego sądowego (a jak wyżej wspomniano Sąd Okręgowy nie traktował w taki sposób wymienionej opinii). Nie wskazał natomiast żadnych innych argumentów, które mogłyby świadczyć o tym, że dowodowi temu należało odmówić wiary.

Zarzuty apelacji dotyczące dokonania niewłaściwych ustaleń faktycznych
w zakresie dochodów uzyskiwanych przez D. M. i związku pomiędzy jej śmiercią a zaprzestaniem hodowli trzody chlewnej przez M. M. (1) należy ocenić jako nietrafne.

Z wiarygodnych dowodów – zeznań świadków A. B., P. B., T. M. oraz zeznań powoda wynika, że D. M. wykonywała nie tylko pracę będąc zatrudnioną na podstawie umów o pracę, ale także pracowała
w gospodarstwie rolnym, zajmowała się trzodą chlewną, uprawą ziół (pracami, które należało wykonać ręcznie). Prowadziła także gospodarstwo domowe oraz sprawowała osobistą opiekę nad małoletnim synem. Z zeznań powoda oraz wskazanych świadków wynika, że przy uprawie ziół małżonkowie pracowali razem, powód wykonywał prace przy użyciu sprzętu mechanicznego, a D. M. prace ręczne, takie jak pielenie, obżynanie, płukanie ziół. D. M. wykonywała także różne prace przy hodowli zwierząt (czyściła klatki, karmiła zwierzęta). Utrzymywała również czystość w obejściu gospodarczym.

D. M. posiadała zatem trzy źródła dochodów, przy czym dochód
z gospodarstwa rolnego i uprawy ziół był wypracowywany wspólnie przez oboje małżonków M.. Takie ustalenia faktyczne nie pozostają w sprzeczności
z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, a wręcz przeciwnie wymienione wyżej dowody osobowe (słusznie ocenione przez Sąd Okręgowy jako wiarygodne, a apelujący takiej oceny nie kwestionował) potwierdzają je w całości. Takie ustalenia potwierdzają także zasady doświadczenia życiowego, ponieważ
w stosunkach wiejskich powszechną praktyką jest obok pracy w gospodarstwie rolnym, wykonywanie równolegle innej pracy, np. na podstawie umów o pracę,
czy prac dorywczych.

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy przy określeniu wysokości należnego powodowi M. M. (1) odszkodowania (art. 446 § 3 k.c.) miał na uwadze m.in. spadek dochodów z gospodarstwa rolnego po śmierci D. M.. Sąd Okręgowy nie wypowiadał się jednoznacznie, że pomiędzy zaprzestaniem produkcji zwierzęcej a śmiercią D. M. istnieje bezpośredni związek przyczynowy. Wymieniając wszystkie okoliczności, które zadecydowany za oceną, że po stronie M. M. (1) nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskazał również na spadek dochodów. Sąd Okręgowy zaznaczył, że przyjmując nawet, że działalność powoda
z biegiem lat traciłaby na opłacalności, bez względu na śmierć żony, to jednak mógł on liczyć na jej wsparcie i zabezpieczenie rat kredytowych. Wobec tego nie można podzielić zarzutów apelacji, że Sąd Okręgowy pominął treść opinii (...) Ośrodka Doradztwa Rolniczego w K.. Sąd Okręgowy uwzględnili również niekorzystną sytuację jaka miała miejsce od 2007 roku jeżeli chodzi o dochody
z produkcji zwierzęcej. Sąd Okręgowy jednakże szczegółowo przeanalizował szereg innych okoliczności mających wpływ na pogorszenie się sytuacji życiowej powoda. Dlatego też zarzuty apelacji dotyczące omawianej kwestii nie zasługiwały na podzielenie. Podnieść w tym miejscu należy, że pozwany w apelacji nie zgłaszał żadnych zarzutów dotyczących wysokości odszkodowania określonego przez Sąd Okręgowy na kwotę 50.000 zł (przy uwzględnieniu kwot wypłaconych przez pozwanego). Apelujący wnosząc o zmniejszenie kwoty zasądzonej z tego tytułu powoływał się tylko na zarzut, że przyczynienie się D. M. do powstania szkody należy określić na 50% i o taki procent zmniejszyć kwotę zasądzoną w pkt I ppkt a wyroku.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut naruszenia art. 23 k.c., art. 24 k.c.
w związku z art. 448 k.c. był całkowicie chybiony.

Apelujący zarzucał, że Sąd Okręgowy naruszył wskazane wyżej przepisy poprzez ich błędną wykładnię, nie wskazywał jednak na czym wadliwe rozumienie normy prawnej wynikającej z tych przepisów, czy też znaczenia użytych w nich pojęć miałoby polegać. Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje na to, że zarzut błędnej wykładni nie był uzasadniony. Jak wynika z apelacji pozwany zarzucał, że Sąd Okręgowy w sposób niewłaściwy określił wysokość zadośćuczynienia należnego na rzecz każdego z powodów. Takie sformułowanie zarzutu wskazuje na to, że w istocie apelującemu chodziło o naruszenie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowania przepisu. Taki zarzut należy również ocenić jako nieusprawiedliwiony. Nie można także podzielić zarzutów apelującego, że z uwagi na poziom życia społeczeństwa oraz ekonomiczną sytuację powodów wysokość zadośćuczynienia przyjętego Sąd Okręgowy jest wygórowana i prowadzi do ich nieuzasadnionego wzbogacenia.

Zgodnie z ugruntowanym już orzecznictwem najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku (por wyrok SN z dnia 14 stycznia 2010 roku, IV CSK 307/09, OSP 2011, nr 2, poz.15, uchwała SN z dnia 22 października 2010 roku III CZP 76/10, Biul. SN 2010, nr 10, poz. 11, wyrok SN
z dnia 10 listopada 2010 roku, II CSK 248/10, LEX nr 785681, wyrok SN z dnia
11 maja 2011 roku, I CSK 621/10, LEX nr 848128, uchwała SN z dnia 13 lipca 2011 roku, III CZP 32/11, OSNC 2012, nr 1, poz. 10, wyrok SN z dnia 15 marca 2012 roku, CSK 314/11, LEX 1164718). W takiej sytuacji na podstawie art. 448 k.c. kompensowana jest krzywda, a więc szkoda niemajątkowa wywołana naruszeniem dobra osobistego, polegająca na fizycznych dolegliwościach i psychicznych cierpieniach. Zadośćuczynienie powinno mieć przede wszystkim kompensacyjny charakter, musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość i uwzględniać okoliczności konkretnej sprawy.

W niniejszej sprawie zawinione działanie sprawcy wypadku, za którego pozwany odpowiada gwarancyjnie, spowodowało śmierć D. M.,
na skutek czego M. M. (1) utracił żonę, a M. M. (2) matkę. Postępowanie dowodowe wykazało, że więź między powodami a D. M. była silna. Jej przedwczesna śmierć (wieku niespełna 30 lat) naruszyła dobro osobiste powodów, jakim jest więź rodzinna, dająca możliwość funkcjonowania
w pełnej rodzinie. W takim wypadku zadośćuczynienie ma zrekompensować, niezależnie od bólu spowodowanego śmiercią osoby bliskiej, właśnie krzywdę spowodowaną przedwczesną utratą członka rodziny.

Określenie zadośćuczynienia stanowi atrybut Sądu pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji może korygować wysokość zadośćuczynienia tylko wówczas, gdy zadośćuczynienie jest niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie, albo jeżeli Sąd pierwszej instancji przyznał je w rozmiarze mniejszym, niż usprawiedliwiony wynikiem postępowania (por. wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 roku, III PRN 39/70, OSNCP 1971, z. 3, poz. 53 oraz uzasadnienie wyroku SN
z dnia 29 września 20002 roku, V CKN 527/00, OSNC 2001, z. 3, poz. 42).

Sąd Okręgowy określając wysokość zadośćuczynienia należnego na rzecz każdego z powodów wymienił wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy doznanej na skutek śmierci D. M.. Wysokość zadośćuczynienia określona przez Sąd Okręgowy w oparciu o art. 448 k.c. jest odpowiednia i nie prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia powodów. Wysokość zasądzonego zadośćuczynienia uwzględnia także kryterium, jakim są aktualnie panujące stosunki społeczno-ekonomiczne (również według stanu na 2007 rok) i jest utrzymana
w rozsądnych granicach. Kryterium wskazywane przez pozwanego w apelacji
w postaci minimalnego wynagrodzenia w 2007 roku i na datę orzekania nie może świadczyć o rażącym wygórowaniu wysokości zadośćuczynienia. Wszystkie okoliczności sprawy jednoznacznie wskazują, że wysokość sumy ustalona przez Sąd Okręgowy nie jest rażąco zawyżona, jak to zarzuca apelacja. Krzywdę powodów należy ocenić jako istotną i dotkliwą, bowiem powodowie w sposób nagły
i niespodziewany nieodwracalnie utracili żonę i matkę. M. M. (1) stał się wdowcem w wieku 31 lat. M. M. (2) stracił matkę w wieku 7 lat. Rodzinę łączyły silne więzi. Śmierć D. M. u obu powodów spowodowała poczucie pustki, osamotnienia, krzywdy. Sąd Okręgowy prawidłowo określił wysokość zadośćuczynienia na rzecz każdego z powodów na kwotę 100.000 zł, a następnie uwzględnił przyczynienie się D. M. do powstania szkody oraz kwoty wypłacone przez pozwanego.

Zarzut naruszenia art. 446 § 2 k.c. nie jest uzasadniony.

Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił okoliczności faktyczne ustalone w sprawie, stwierdzająć, że spełnione są przesłanki określone w art. 446 § 2 k.c. do zasądzenia na rzecz M. M. (2) renty na przyszłość oraz zaległej renty za okres roku przed wniesieniem pozwu. Z uzasadnienia apelacji wynika, że pozwany kwestionował rozstrzygniecie dotyczące wysokości renty (pkt II ppkt b i c wyroku) z dwóch przyczyn: 1) z uwagi na nieprawidłowe - według apelujący - określenie stopnia przyczynienia się D. M. do powstania szkody; 2) z uwagi
na nieprawidłowe ustalenia dotyczące wysokości dochodów uzyskiwanych przez D. M.. Pierwsza ze wskazanych kwestii została omówiona powyżej, a Sąd Apelacyjny uznał za nieuzasadnione zarzuty apelacji dotyczące określenia stopnia przyczynienia się D. M. do powstania szkody. Odnośnie drugiej ze wskazanych kwestii podnieść należy, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił wysokość dochodów uzyskiwanych przez D. M.. D. M. obok dochodów uzyskiwanych z tytuły pracy świadczonej na podstawie umowy o pracę uzyskiwała także dochody z prowadzonego wspólnie z mężem gospodarstwa rolnego oraz uprawy ziół. Dochody te były wypracowywane wspólnie przez oboje małżonków. Sąd Okręgowy ustalił, że dochody z gospodarstwa rolnego wynosiły 45.308 zł, a dochody D. M. z tytułu pracy świadczonej na podstawie umowy o pracę około 19.800 zł (przy przyjęciu średnich miesięcznych zarobków netto 1.650 zł) a dochód z uprawy ziół około 22.520 zł. Łącznie małżonkowie uzyskali dochód wynoszący około 87.600 zł. Od tych łącznych dochodów należało odjąć wskazane w opinii (...) Ośrodka Doradztwa Rolniczego w K. koszty spłat odsetek od kredytów - 2.489 zł i koszty pośrednie, nie uwzględnione we wcześniejszych wyliczeniach - 11.254 zł. Po odjęciu wymienionych kosztów dochód obojga małżonków kształtował się na poziomie 73.857 zł, która podzielona przez
12 miesięcy daje kwotę 6.154,75 zł (1/2 tej kwoty odpowiada zaś kwocie 3.077 zł mieisecznie). Skoro dochód z gospodarstwa rolnego (hodowli zwierząt i uprawy ziół) osiągany był wspólnie, trudno przypisać osiągane z tego tytułu kwoty tylko jednemu z małżonków. Przy określeniu wysokości należnej renty należy mieć zatem
na uwadze trzy źródła dochodów D. M.. Zważywszy na takie osiągane dochody, a nawet przy przyjęciu ustaleń Sądu Okręgowego (dochód 40.000 zł rocznie) zasadne jest stanowisko, że możliwości zarobkowe D. M. z jednej strony oraz potrzeby M. M. (2) z drugiej strony usprawiedliwiały określenie renty na kwotę po 1.000 zł miesięcznie. Po uwzględnieniu przyczynienia się
w wysokości 20% i renty wypłaconej przez ZUS zasadne było zasądzenie renty (bieżącej i zaległej) w wysokości po 400 zł miesięcznie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie są uzasadnione zarzuty dotyczące niewłaściwego określenia daty wymagalności odsetek z tytułu odszkodowania oraz renty.

Odsetki należą się, zgodnie z art. 481 k.c., za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Wbrew zarzutom apelującego Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, iż pozwany pozostawał
w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia z tytułu odszkodowania od następnego dnia po upływie trzydziestu dni od doręczenia mu w dniu 5 października 2007 roku pisma powodów zawierającego m.in. żądania wypłaty odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej oraz zwrotu kosztów nagrobka. Według utrwalonego poglądu w razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odszkodowanie stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego, zgodnie z ogólną regułą z art. 455 k.c. Z kolei termin spełnienia świadczenia odszkodowawczego przez ubezpieczyciela określa przepis art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym
i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
(Dz.U. nr 124, poz. 1152
ze zm.), który jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 817 § 1 k.c. Przepis art. 14 ust. 1 powołanej ustawy stanowi, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie i jest to, podobnie jak według regulacji z art. 817 § 1 k.c., termin zasadniczy, który miał zastosowanie w okolicznościach niniejszej sprawy. W piśmie, które wpłynęło do pozwanego w dniu 5 października 2007 roku, powód M. M. (1) (działając w imieniu własnym i jako przedstawiciel małoletniego syna) zgłosił żądanie wypłaty odszkodowania na jego rzecz oraz renty po 1.000 zł miesięcznie na rzecz M. M. (2), przedstawiając wyczerpująco okoliczności faktyczne przemawiające za przyznaniem świadczeń
z tego tytułu w wymienionych kwotach (k. 1-2 akt szkody Lu 286658). Pozwany
w piśmie z dnia 9 października 2007 roku zażądał od M. M. (1) szeregu informacji i dokumentów, obrazujących dochody uzyskiwane z gospodarstwa rolnego oraz inne dochody D. M. (k. 6 akt szkody Lu 286658). Dokumenty te zostały złożone przez M. M. (1), który w piśmie z dnia
31 października 2007 roku podał również dodatkowe wyjaśnienia (k. 2-109 akt szkody LU 286644). W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy prawidłowo określił datę wymagalności odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia z tytułu odszkodowania na dzień 5 listopada 2007 roku. Nie można zgodzić się
z apelującym, że odsetki powinny zostać zasądzone od dnia wyrokowania. Sąd Okręgowy prawidłowo także określił datę wymagalności odsetek z tytułu renty zgodnie z żądaniem pozwu (od daty wniesienia pozwu), gdyż już na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany pozostawał w opóźnieniu z tytułu tego świadczenia (z przyczyn wskazanych powyżej).

Mając na uwadze powyższe ustalenia i rozważania Sąd Apelacyjny
na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną.